lelo1975 [ Konsul ]
Nawet nie wiecie ze jestescie juz na liscie.Strzezcie sie wszyscy!!!
Kurde ja jestem chyba blisko bo mieszkam niedaleko
Coy2K [ Veteran ]
buuuuuuuahahhaha "Specjalna brygada" toż to pewnie brygadziści ;-)
miałem przygodę z naszymi mundurowymi bo mnie przyłapali jak kupowałem piracki soft przez neta i co ? i nic. Koleś zadał pare pytań, podziękował za "współpracę" i się więcej nie widzieliśmy :P
Banita_bb [ bo był za miły ]
juz byl podobny watek niedawno, to wcale nie jest takie smieszne, wchodza do domu, kasuja sprzet i jest po ptokach :(
Morbus [ - TRAKER - ]
e tam zlapia 20 i dadza sobie spokoj :P
Soulcatcher [ Prefekt ]
Wynaprawdę tego nie kumacie ? Przecież nokt was nie wsadzi do więzienia za nielegalne Windows, nikt wam kary nie da za to żę macie nielegalny soft, ale komputer wam zabiora "do wyjaśnienia sprawy" czyli na jakiś rok.
Znam gostka któremu po 4 latach Amigę oddali :)))
Coy2K [ Veteran ]
e tam :-))) prawdę mowiąc to policji nie chce się robić takich "wizyt" . Ten policjant z którym miałem przyjemność powiedział coś takiego: "wiesz, że moglibyśmy ci zrobić nalot na dom i znaleźlibyśmy kilkadziesiąt pirackich płyt, ale po co ?" hehehe i to cała gadka :P
lelo1975 [ Konsul ]
No wlasnie 4 lata bez kompa to bym sie zaplakal.Ja nie wytrzymam 4 dni a co dopiero lata.
Coy2K [ Veteran ]
Soul >>>nie dość że zrobi to dobrze tym uzależnionym od kompa (przynajmniej gdzieś z domu wyjdą) to jeszcze rodzice na prądzie oszczędzą :-)
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Dziwne to troche, policja może wejść do domu bez nakazu?!?
Garbizaur [ CLS ]
boje sie!!!! :)
KinSlayer [ Demon Hunter T ]
Garbizaur >> i o to chodzi w tym artykule i calej tej akcji :) artykul jest zabawny, a watek z "panem Markiem, z zawodu informatykiem" nie trzyma sie kupy.
Coy2K [ Veteran ]
pan Marek to pewnie zajmował się inwigilacją dysków twardych ;-)
Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]
Coś wy gadacie, ludzie! To musiał być cynk jakiś, sami z siebie by tego nie zrobili... nie chce im się. Zresztą, jdyby zrobili wjazd do każdego domu w Polsce to może w 0,0000001 % przypadków by nie skasowali kompa :P
NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]
Mieszkam w zielonej, byłem kilka razy w TEJ kafejce, jej właścicielowi zabrali 2 kompy i kilkadziesiąt płyt, teraz czeka na sprawe w sądzie (wiem bo znam go osobiście). Oprócz tego znam 3 osoby którym też zabrali kompy i jedną osobę u której byli ale która zdążyła wszystko schować na czas. A więc ta akcja to nie jest kolejna lipa, ludzie naprawdę tracą kompy.
NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]
Vistorante ---> ale o tow tym wszystkim chodzi że oni mają nakazy.
wysiu [ ]
Necro --> A ktora to kafejka?
NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]
W liceum na wrocławskiej. Koło Arala/BP.
Coy2K [ Veteran ]
no ba muszą mieć pozwolenie to fakt, ale też muszą mieć jakieś dowody na to że coś takiego w domu masz, a nie że na chybił trafił się będą ładować do każdego domu w którym jest komputer :P
NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]
Coy2K ---> przeczytaj to:
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
Jakie to żałosne, to pieprzenie, że policja ma zajmowac się złodziejami, a nie piratami.
Piraci to złodzieje i bardzo dobrze, że gówniarzom zabierają komputerki.
Thrallik [ Pretorianin ]
A propo tego drugiego linku to jest abonentem tej firmy i troche jednak sie boje. Ale wielu u nas w sieci juz panikuje a policja nawet jeszcze nie zaczela nas odwiedzac w domach...no nic jak nie potrafia zlapac prawdziwych przestepcow biora sie za nas...
Coy2K [ Veteran ]
NecroCannibal >>> jak mi zrobią rewizję i znajdą cokolwiek to wówczas będę się martwił :-)
Jeśli ty się tak tym dołujesz jakby mieli cie zakatować za coś takiego to gratuluje :-)
NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]
Coy2K --> Jak to mówią mądry polak po szkodzie. Ale w sumie ja nie mam o co się martwić, mogą wpadać nawet teraz i tak nic nie znajdą bo zapshestałem kożystania z nielegalnego softu.
KaGieBe [ !!! ]
NecroCannibal-> respect for u :D .. popieram cie
piokos [ ]
hehe wsadzą za używanie nielegalnego Windowsa, hehehe jeszcze nie mogę przestać się śmiać.
Jak pirata ze stadionu przy którym znajdą 10.000 płyt nie mogą wsadzić na tydzień. :-D
A tak poza tym to prokuratura MUSI mieć choćby cień podejrzenia że masz nielegalne oprogramowanie w domu, aby
ktokolwiek mógł wejść do Twojego domu. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić policji pukającej do 700.000 mieszkań w
Warszawie aby poszukać piratów.
P.S. Porada dla tych co się spodziewają "nalotu":
"Panie władzo to są moje kopie zapasowe. Oryginały he nie uwierzy Pan dziś rano wzsystkie wyrzuciłem/rozdałem.
A te kopie własnie niszczyłem jak panowie zapukaliście. "
Tekst ten nie jest pochwałą piractwa (które należy tępić w Polsce) ale tylko moimi spostrzeżeniami na temat walki z
tym kryminalnym procederem. Bo jak dotąd to piraci są górą, i za nic sobie biorą prawo.
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
"Panie władzo to są moje kopie zapasowe. Oryginały he nie uwierzy Pan dziś rano wzsystkie wyrzuciłem/rozdałem.
A te kopie własnie niszczyłem jak panowie zapukaliście. "
A pan policjant na to - "nic mnie to nie obchodzi synku. To są kopie programów, na które nie masz licencji. Nie obchodzi mnie czy oryginałów pozbyłeś się przed godziną czy rok temu, bo ja chcę w Telekspresie pochwalić się wynikami walki z piractwem. Pożegnaj się z komputerkiem."
Mam nadzieję, że takich akcji będzie więcej bo nawet jeśli wyłapią tylko 1% małolatów z wypalarkami, studentów z "hurtowniami" CDRów czy innych "oszczędnych", bądź "za biednych na oryginały", to może następne 5% ze strachu wykasuje swój piracki soft :)
I to uważam za potrzebne.
oksza [ Senator ]
-->> a.i.n.
Gratuluję, niestrudzony jesteś :) jak hiszpańska inkwizycja.
Tylko że tamtej NIKT się nie spodziewał....
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
oksza => jestem już w takim stauim paranoi, że nie wiem czy to szczere gratulacje, czy ironia :)
BTW - coś dziwnego dzieje się mi z forum, jakbym nie mógł dodać posta... ban?
oksza [ Senator ]
-->> a.i.n.
Nie, szczerze - podziwiam twój zapał i energię. I bezkompromisowość. Chociaż nie zgadzam sięz poglądami.
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
oksza => nt. piractwa w ogóle? Czy tej "akcji" policji?
Back on topic:
Wiem, że wielu piratów chciałby mi zarzucić hipokryzję, ale ja to robię dla siebie :) Nawet własnej matce nie skopiowałem programu do nauki języka. :)
wysiu [ ]
oksza --> Nie zgadzasz sie z tępieniem piractwa? Czy o co chodzi?
Siwy4444 [ Senator ]
Nie kraść! Wspierać dobrych developerów.
oksza [ Senator ]
-->> a.i.n.
nie uważam się za złodzieja piosenki której słucham u fryzjera.
mój kolega który organizuje dużą imprezę i puszcza wszystkim film żeby obejrzeli na dużym telewizorze nie różni się dla mnie od faceta, który w mojej osiedlowej sieci daje w tym samym czasie paru osobom ściągnąć i obejrzeć ten sam film. jeden jest złodziejem, drugi nie? moja mama która ogląda ze mna wypożyczony film też nie jest złodziejem. a może jest złodziejem w połowie? a może jest tylko "piratem"?
powiecie mi że prawo jest prawem. przestrzeganie prawa bo jest prawem nie ma sensu. nie zgadzam się ze ślepym tępieniem piractwa. wolę się zastanowić co zrobić, by ludzie kupowali więcej legalnych rzeczy. co wy chcecie osiągnąć, przyklaskując równo straszeniem dwunastolatków pierdlem? to ma być ta krucjata w obronie świętego prawa własności? nie podoba mi się.
za dużo tu paradoksów, żeby szastać karcerem, "złodziejami". a nazywanie tak wszyskich jak leci zaczyna mnie już drażnić. nie lubię podziałów czrane-białe, a niektórzy tak widzą prawo autorskie. sorry.
->> Siwy
otóż to. robię tak od dawna.
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
oksza => oj, dotknąłeś tu wielu dyskusyjnych tematów, natomiast piractwo komputerowe jest właśnie dość proste do zdefiniowania i rozpoznania.
Fryzjer - oczywiście, że chore zakusy zaiksu to próba wyciągnięcia kasy od fryzjerów czy taryfiarzy a nawet supermarketów, za słuchanie radia to przegięcie. Radio ma licencje na to co robi, nie wyobrażam sobie limitowania ilości słuchaczy.
Jeśli wypożyczasz film, to możesz go oglądać z kim chcesz - zapłaciłeś za to i masz prawo odtworzyć go "w warunkach domowych" (tak, przeczytałem kiedyś te napisy, które zwykle się przewija :) więc i z mamą, z tatą, kuzynami, dziadkami, Twoimi gośćmi itd... Kolega na imprezie, jeśli wypożyczył ten film też legalnie puszcza go u siebie.
Nielegalnie natomiast puszcza taki film z wypożyczalni większość biur turystycznych w swoich autokarach.
Za to kolega w sieci osiedlowej niestety prawdopodobnie film ma "zassany" z P2P na divixie i to jest już piractwo.
Zwykle myślę dwa razy gdy mam w topicu zrównać kogoś ze złodziejem.
Krucjata? W jakimś sensie tak. Zdaję sobie sprawę, że nikogo raczej nie nawrócę, wystarczy mi jednak, że ktoś sobie pomyśli, uzmysłowi - korzystanie z nielegalnych kopii nie różni się od ukradzenia tej gry/programu z półki w sklepie.
Nie będę nad nikim stał i patrzył czy ma piraty - wystarczy, żeby wiedział - to jest złodziejstwo, to jest nielegalne. Nie tłumaczyć się brakiem kasy czy czymkolwiek, bo to żałosne. Już wolę ludzi, którzy wprost mówią - "tak, kradnę i nie będę płacić" i wtedy nie ma co strzępić języka.
Siwy4444 [ Senator ]
a.i.n... --> O ile mi wiadomo status prawny divx'a jest niepewny. Przyjmuje się że jeżeli jesteś właścicielem orginalnej kopii filmu to możesz ją przeciąć na divx i jest to zgodne z prawem. Na rynku już pojawiają się stacjonarne odtwarzacze wspierające ten format. Natomiast udostępnianie takiej kopii osobom trzecim już nie jest legalne. Taki był stan prawny jak się tym interesowałem i nie słyszałem żeby się cóś zmieniło.
piokos [ ]
Siwy4444 --------> ja wspieram tylko dobrych developerów. (może będzie ich ze 2-3) :-))
DaToS [ Legionista ]
i na dodatek ten link...
OSZKI [ VL ] [ Sniper ]
soul ===>>> to czy mon handlowal :P ??
heehehe 4 lata amige LoL
Swidrygajłow [ ]
w obecnych czasach powstaje tak mało gier wartych uwagi, że można sobie pozwolić na ich zakup w wersji oryginalnej. Ludzie którzy ściągają/kopiują gry hurtem zwykle grają w taką gre 1 dzien i rzucają płytkę w kąt. Lepiej kupić 1 grę na miesiąc i delektowac się nią niż tracić czas na pobieżne pogrywanie we wszystko co się nawinie
OSZKI [ VL ] [ Sniper ]
ble ble to sciema zeby ludzie panikowali i pozbywali sie piratow :|
u mnie w miescie tez tak bylo w rzeczywistosci zlapali jednego pirata dostal karae i po sprawie o i jeszcze jest pod nadzorem :D
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Na liście na pewno mnie nie ma i dlaczego "wszyscy". Co do reszty to nie wypowiadam się już mi się to znudziło. W temacie powinien być dopisek "wszyscy złodzieje".
Jam__Lasica [ Generaďż˝ ]
piokos ---> Za używanie piraciego Windowsa na pewno nikt Cię nie wsadzi, ale bez odszkodowania się nie obędzie, bo do sprawy włączy się adwokat zajmujący się Microsoftem i poprosi o odpowiednią sumę (zazwyczaj kilka tysięcy), co w porównaniu ze stratą komputera jako narzędzia przestępstwa może być dość dotkliwe.
Sir klesk [ Sazillon ]
Mam nadzieje, ze u mnie takiego nalotu nie bedzie ;)
JihaaD [ Loża Szyderców ]
A monitory tez zabieraja?:)
Nie no powaznie pytam:)
MaLLy(R) [ Ghoul's Shadow ]
mam pytanie jak mam wytłumaczyć takiemu panu w niabieskim munduże że ja oporgramowania mam ZA DARMO???
chodzi i to że maoja uczelnai ma umowe z MAŁYMMIĘKIM i dopuki tam studiuję moę używać sowtu nie płacą (mam nawet dostęp do softu który jest cięzko kupić bo nie został oficjalnie wydany)
jak ja mam mu to wytłumaczyć ????
MaLLy(R) [ Ghoul's Shadow ]
wybaczcie będy ale ledwo na oczy widze....
Sir klesk [ Sazillon ]
A powiedzcie mi. Czy jak pukaja do mnie to ja otwieram i mowie:
"Przykro mi ale nie ma rodzicow a ja jestem niepelnoletni i nie moge panow wpuscic nawet z nakazem. Prosze przyjsc jutro." ??
Jesli tak, to chyba nie ma problemu :) bo przez jeden dzien mozna takie dzialaja podjac, ze sladu nie zostanie :D
Radża Dżadża [ Pretorianin ]
Ja nikogo się nie boję! Tylko w ostatnim miesiącu nagrałem sobie ok 90 płytek z filmami i grami i policja może mi skoczyć na snaka!
MIałem wypadek samochodowy po pijaku i niedostałem nawet mandatu ani punktów karnych!
Trzeba wiedzieć jak z władzą postępować i pare złotych do rączki dać!
Policjant który zarabia 650 złotych na rękę sam kupuje piracki soft, wiem bo na giełdzie komputerowej zawsze się kręci wielu gliniarzy którzy szukają najnowszych gier czy filmów :)
Sir klesk [ Sazillon ]
Radża teraz chyba podpadles forumowicza... szczegolnie tym starszym.
A to dla tego, ze korupcje popierasz.
Ale tak w sumie to powiedzcie czy moge powiedziec to co pisalem wyzej chyba w sumie mam racje :)
zarith [ ]
sir klesk --> jak otworzyłeś drzwi, to przepadłeś. z nakazem mogą wejść IMHO
radza dzadza --> wszystko ładnie i ślicznie dopóki nie zapuka do ciebie komisarz Halski :)
Sir klesk [ Sazillon ]
Ah szkoda :) ale to bede wiedzial...
Ale oni pewnie pukaja w przebraniu a nie w mundurach :D A wiec bedzie ciezko :| Mam nadzieje ze do mojego malego miasta/miasteczka nie dotrze ta akcja.
Sir klesk [ Sazillon ]
Mallyr ale czy to znaczy, ze mozesz kupowac piraty?
zarith [ ]
nie, to znaczy że problem legalności/nielegalności w przypadq oprogr. microsoftu nie istnieje. miałem coś podobnego w poprzedniej firmie - małomiękki do tego przysyłał wszystkie wersje wszystkich programów za darmo - nikt oprócz mnie nie ma offica 98 w wersji chorwackiej chyba:)
AK [ Senator ]
Niektóre osoby są monotonne w temacie... Prawda, piractwo JEST przestępstwem. Mimo to, pozwolę sobie zadać pytanie:
Jaki jest podstawowy cel istnienia policji?
A - zajmowanie się każdym rodzajem przestępstwa jakie się nawinie pod długopis?
B - Utrzymywanie porządku publicznego i zapewnianie bezpieczeństwa obywatelom?
Czy ma ktoś pojęcie ile kosztuje np. "ekspertyza" kompa, zabranego jakiemuś małolatowi co miał nielegalną Windę 10 filmów i 5 gier na krzyż na twardym dysku? Przebiegi takiego "śledztwa" są kosztowne i wymagają specjalistów. Oczywiście, w tym samym czasie 20 dresów spokojnie terroryzuje szkołę, 10 innych sterczy pod klatką bliku, ale nimi policja się nie zajmie. Dlaczego? Co z tego, że to tańsze, dres może oddać...
Teraz, wiedząc że policja zamyka piratów, na 100% będę się czuł bezpiecznie, wychodząc z domu po 21...
Osobiście, pozamykałbym komendantów i prokuratorów za szastanie pieniędzmi budżetówki, ale co tam, ja się nie znam...
MaLLy(R) [ Ghoul's Shadow ]
-->Sir klesk
nie kupoawć ...
microsoft pozwala mi używać swego oprogrmowania za darmo...
udostępna ja na specjalnej (kodowanej) witrynie z której mogę sobie to zciągać......
Atreus [ Senator ]
AK --> gdybyś był policjantem, to byś tak nie pisał. Uważałbyś, że piraci są bardzo niebezpieczni i jesteś dumny z tego, że złapałeś kilku młodych piratów, w tym jednego studenta!
Swidrygajłow [ ]
AK - ale przecież to jest wymarzony sposób na poprawnie statystyk wykrywalności przestępstw, na pochwalenie się osiągnięciami w TV. Po co nadstawiać głowę łapiąc bandytów jak możńa spokojnie bez wysiłku zbierac przestępców jak grzyby w lesie. Do tego może jakiś MS sypnie kasą, a i nei straci się łapówek od obecnych "sponsorów"
Mad_Angel [ Love Hate Love ]
MaLLy(R) --> mam dokladnie tak samo jak Ty jesli chodzi o uzywanie oprogramowania M$. WI z PS podpisal umowe z m$ i mam soft for free :). Smieszne tylko ze jak skoncze szkole to mam to usunac ;)
flikt [ Centurion ]
Wystarczy nie kupować piratów, zmartwień nie będzie.
MaLLy(R) [ Ghoul's Shadow ]
-->Mad_Angel
studiować można dłuuugo :)
Alvarez [ missing link ]
Smieszy mnie to wszystko.
Prawda jest taka, ze gdyby zrobic "wjazd" na byle jaka komende policji w Polsce to w 3/4 komputerow
znalazloby sie pirackie oprogramowanie.
Zatrzymaja kilku malolatow na pokaz, napisza o tym w gazecie i bedzie po sprawie.
Samym policjantom nie zalezy na lapaniu piratow bo sie u tych samych piratow zaopatruja. :)
xywex [ mlask mlask! ]
A czy jeśli mam w telefonie nielegalne oprogramowanie to też mnie mogą zamknąć? zabrać telefon do ekspertyzy? :)
Siwy4444 [ Senator ]
Alvarez --> Nie rób scen. :))))
Xerces [ Konsul ]
Dla wątpliwości:
Art. 220.
§. 1. Przeszukania może dokonać prokurator albo na polecenie sądu lub prokuratora Policja, a w wypadkach wskazanych w ustawie także inny organ.
§. 2. Postanowienie sądu lub prokuratora należy okazać osobie, u której przeszukanie ma być przeprowadzone.
§. 3. W wypadkach nie cierpiących zwłoki, jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło być wydane, stosuje się odpowiednio art. 217 § 3.
Art. 217.
§. 1. Rzeczy mogące stanowić dowód w sprawie lub podlegające zajęciu w celu zabezpieczenia kar majątkowych, środków karnych o charakterze majątkowym, albo roszczeń o naprawienie szkody należy wydać na żądanie sądu lub prokuratora, a w wypadkach nie cierpiących zwłoki (podkreślenie moje)także na żądanie Policji lub innego uprawnionego organu.
§. 2. Osobę mającą rzeczy podlegające wydaniu wzywa się do wydania ich dobrowolnie a w razie odmowy można przeprowadzić ich odebranie.
§. 3. Jeżeli wydania żąda organ nie będący prokuratorem, przedstawia osobie mającej u siebie rzeczy podlegające wydaniu postanowienie sądu lub prokuratora, a gdy uzyskanie postanowienia nie było uprzednio możliwe, okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową, a następnie zwraca się niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie zatrzymania rzeczy. Osobie tej należy doręczyć, w terminie
7 dni od zatrzymania rzeczy, postanowienie sądu lub prokuratora w przedmiocie zatwierdzenia tej czynności.
§. 4. Dokumentację psychiatryczną wydaje się tylko sądowi lub prokuratorowi.
Więcej pod -------->>>>
Archibald Small [ Legionista ]
Czy nie jest tak ze kazde podejrzenie o posiadanie nielegalnej kopii oprogramowania, materiałow audio i wideo, zgodnie z litera prawa powinno prowadzic do zabezpieczenia przemiotow na ktorym sie znajdowało tj komputerow?
I niezaleznie czy mam na komputerze mp3 Ewelina Flinta "Żałuje" czy Serwer Windows 2003 na 20 stanowisk (piracki) to i tak Policja ma obowiazek zabezpieczyc ten sprzet do materiału dowodowego.
Chodzi mi oto jak to wyglada w praktyce?
Siwy4444 [ Senator ]
Archibald --> W praktyce wygląda to mniej wicej jak w poscie Alvareza.
BTJ [ Pretorianin ]
To jest troche dyskusja bez sensu bo zawsze będa tacy co piractwo popieraja i tacy co ganiaja piratów z krucyfiksem:D Moim zdaniem niech sie policja lepiej zajmie łapaniem bandytów i złodziej a nie ludzi którzy cos tam sciagną i to sprzedaja.Zaraz ktoś powie ze pirat to tez złodziej i pewnie bedzie miał racje tylko ze to jest czyn mało szkodliwy w społeczeństwie...Ja po tygodniu od włamania nie jestem wstanie nawet dostać poświadczenia od gliniarzy że wogle było takie włamanie!!!!Bo kur...albo nie ma prowadzącego albo ma wolne..Także niech się wezma za powazna robote a nie za naloty na domy i konfiskate komputerów...Mój komputer ukradli zlodzieje i wiem co to znaczy życie bez kompa...Żyje tak juz od tygodnia...
BukE [ Majster ]
Jakby taka akcja odbyła sie u mnie na chacie, to wyniesliby cały dom ... a ojciec nie spłaciłby kar do konca życia. Poszedłby siedzieć na potrójne dożywocie. :-||
Pozdrawiam.
Adamss [ -betting addiction- ]
A ja się nie muszę bać.
Nie mam pirackiego oprogramowania, mam oryginalne.
Ale się cieszę.
oksza [ Senator ]
-->> a.i.n.
przykład fryzjerski to nie jest przegięcie. będzie jeszcze gorzej, uwierz. system zaczyna się walić, ale to dobrze, to jest po mojej myśli. ochrona praw autorskich zaczyna się robić coraz bardziej absurdalna i trzeba będzie niedługo pomyśleć jak rozwiązać te problemy inaczej.
nie musisz mi tłumaczyć co jest legalne a co nie, nie jestem jakiśtam uczniak :) nie po to przytoczyłem te przykłady.sens tych wszystkich sytuacji jest taki sam: ktoś ogląda oprócz mnie mój film. forma odbioru jest inna, więc to forma odbioru determinuje, z przeproszeniem, punitywność. to jest głupie. jedno jest przestępstwem, inne nie. a może niedługo środki techniczne będą pozwalały sprawdzić ile osób ogląda film oprócz ciebie w pokoju? wtedy wprowadzi nam się przepis nakazujący skasować każdego domownika osobno. poparłbyś taki przepis?
mam nadzieję że jest jasne do czego zmierzam.
Zwykle myślę dwa razy gdy mam w topicu zrównać kogoś ze złodziejem.
jesteś rzadkim wyjątkiem. ale granica jest płynna, dlatego ja w ogóle używać tego okreslenia.
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
Siwy - nie twierdzę że MP3 czy Divixy są nielegalne czy złe ;) Wszystko zależy jak ich używamy.
AK - > Twój punkt A wynika z B.
MaLLy(R) => tak często robią uczelnie (zwłaszcza techniczne) więc nie masz się czego obawiać - jako student danej uczelni i danego wydziału masz na ten produkt licencje. ta licencja wygasa gdy kończysz studia.
Legalność oprogramowania nie polega na oryginalności nośników tylko na posiadaniu licencji na to oprogramowanie.
oksza => domyślam się, że Tobie nie trzeba tłumaczyć, ale nie rozmawiamy prywatnie, może i inni to przeczytają ;)
Do meritum - najważniejsze w tym co napisałeś jest "ktoś ogląda oprócz mnie MÓJ film" - otóż to - na ile on jest Twój?
Tak naprawdę to przecież nie jest - kupujesz tylko legalną kopię - uzyskujesz wtedy prawa do wykorzystywania go na pewnych warunkach.
Jeśli nie masz pieniędzy na kupienie kopii na własność - wypożyczasz film, czyli "kupujesz" licencje na krótkotrwałe użycie, bardziej ograniczone niż kupno kopii na własność.
jednak to dalej nie Twój film - chcesz go pokazywac bez ograniczeń, a nawet rozprowadzać? Kup odpowiednią licencję na rozprowadzanie tego filmu.
Chcesz jeszcze więcej - kup do niego prawa autorskie. Teraz jest TWÓJ :)
kupując kopie filmu - np. DVD w sklepie, kupujemy licencję na jego określone użytkowanie, zawieramy umowę z dystrybutorem i właścicielami praw - zapłacę tylko 99PLN za kopię, albo 10PLN za wypożyczenie, ale nie będę go rozpowszechniał.
Co do środków technicznych - BINGO - oczywiście nie będzie sprawdzana ilość widzów, ale z tego co się interesowałem - np. wypożyczywszy DVD nie muisz go oddawać, bo po 24 czy 48 godzinach na wskutek reakcji chemicznej ulegnie on "utlenieniu" i nie będzie nadawał się do użytku...
Czy system się wali? To chyba za duży off topic się zrobi jak zaczniemy o tym dyskutowac :)
AK [ Senator ]
a.i.n. - punkt A jest dla krajów bogatych, które uporały się z wysoką przestepczością. Nas, Polaków, nie stać na pełną obsługe porządku publicznego. Ściganie piratów obniży skuteczność działania policji w ramach innych przestępstw. Pieniędzy nie przybywa, przestępców tak. Zamiast więc zawęzić krąg do najbardziej szkodliwej działalności, nasi policjanci idą na łatwiznę i statystyki.
To chciałem napisać. Widocznie nie zrozumiałeś.
Wtrącę się jeszcze do praw autorskich - porównaj sobie prawa autorskie autora książki i takiego piosenkarza, ZAIKS-u, właścicieli praw do tytułów filmowych... Tak, system się wali - regulowana podaż, ogromny popyt, niemal nieograniczone możliwości nielegalnej dystrybucji... - i zwiększające się nakłady na - już z samego zamierzenia niemożliwe do wykonania - zabezpieczenia dostępu. Niektóre - jak strefy DVD - zupełnie nie mające nic wspólnego z zabezpieczeniem kopiowania, a służące jedynie widzimisię producentów.
Ciekawe ile czasu potrzeba, by wrócić do renesansowej metody - mecenatu kultury, tym razem w formie reklam... ;)
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
AK => zrozumiałem, zrozumiałem, ale to co proponujesz, już mamy - w postaci "niskiej szkodliwości społecznej czynu", kradzieży dopiero od utraty wartości 250 PLN i inne tego typu pomysły... i gadanie w stylu "niech policja zajmuje się prawdziwymi złodziejami i bandytami, a nie piratami" .
Pirat to też złodziej. I też prawdziwy.
Nie chcę tu dyskutowac o "upadku systemu" bo póki co nie upadł i nie o tym jest topic :)
AK [ Senator ]
a.i.n. - pirat też złodziej - zgadzam się. Ale, jak widzę, u ciebie w rodzinie jeszcze nikt nie został pobity. Poczekamy, zobaczymy jak szybko zmienisz zdanie.
Najpierw jeden problem, ważniejszy, potem inne.
BTJ [ Pretorianin ]
a.i.n...--> widze że nie miałes do czynienia z prawdziwym przestepstem bo gadasz "lekkie głupoty" bo pirat komputerowy krzywdy Ci nie zrobi ani nie narazi Cie na straty finasowe lub materialne i tak jak napisał AK zmienisz zdanie jak spotka Cie jakas przykra sprawa ze strony naprawde "prawdziwych" przestępców...
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
AK, BJT => owszem, moją siore nie raz skroili (z dwóch komórek), i ja miałem swoje przygody za czasów szkolnych, ale co to ma do rzeczy? Tych ścigamy, bo kroją, biją na ulicach, a tych nie ścigamy, bo kradną w zaciszu domowym?
AK => a wiesz ile kosztujuą śledztwa w sprawach grubych przekrętów? Może też dajmy sobie spokój, w końcu kradną kasę państwową, czyli "niczyją". Piraci też kradną "niczyją" własność intelektualną.
BTJ => a skąd wiesz czym się ja zajmuje, że jesteś pewien, że mnie piraci na straty finansowe nie narażają? Zdania nie zmienie, zero tolerancji, również dla piratów. Piractwo to też PRAWDZIWE przestępstwo.
BTJ [ Pretorianin ]
Tak jak napisałem wczesniej, nigdy nie bedzie porozumienia w tej goracej kwestii...Ale ja pozostane przy swoim..pirat komputerowy nie wejdzie Ci do mieszkania przez okno w kuchni, depczac po blacie buciorami, gdzie robisz sobie żarcie codziennie, grzebiac w twoich ciuchach i bieliźnie,wywracajac Ci dom do góry nogami i jeszcze zabiera komputer na którym był dorobek kilku lat pracy i zainteresowań no i kilka innych cennych "fantów"...Ja czuje sie jakby ktos "zgwałcił mnie mentalnie" i tego mi nikt juz nie zwróci...
Co do oprogramowania pirackiego wszelkiej maści to jest za drogie..ceny sa porównywalne z cenami z zachodu a to jest lekka przesada...Mam prosty przykład: nijaki pan Wisniewski chciał wydac płyte za 5zł ale mu wydawca nie pozwolili jej wydac...nic dodac nic ujac...
BTJ [ Pretorianin ]
Edit: oprogramowanie oryginalne ofkors miało być:D
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
BTJ => porozumienia? A jakiego Ty chcesz porozumienia?
Ci, co robią duże przekręty też nie wchodzą mi do mieszkania, i co z tego?
Co to w ogóle ma do rzeczy? Pirat jest złodziejem i kradnie.
I nieważne, że robi to u siebie w domu.
Fałszerze pieniędzy też robią to gdzieś po cichu w kryjówkach. Przecież pieniądze trzeba zarabiać, a ci biedacy tylko trochę sobie dodrukują...
A ci wszyscy piraci stadionowi? Wiesz jacy ludzie żyją z tłoczonych pirackich CDromów?
I nie mów mi, że legalne programy sa za drogie - żałosne usprawiedliwienie.
To nie jest chleb ani lekarstwo na AIDS. Da się bez tego żyć.
Samochody też są drogie i ceny mają porównywalne do zachodnich - mimo tego nie ukradnę porschaka. I nie dodrukuję sobie banknotów.
AK [ Senator ]
a.i.n. - wszystko, o czym piszę, sprowadza się do prostego stwierdzenia - PO KOLEI. Najpierw sprawy wazniejsze.
Nie wiem czy wiesz, ale badania amerykańskie wskazały że tzw "ciężka" przestepczość (czy jak się to tłumaczy) wywodzi się w prostej drodze od pobłażania drobnym przestepcom. I wiesz co? Nie ma na nią wpływu ilośc piratów, tylko liczebność dresiarzy, kieszonkowców, złodziei obrabiających samochody z radyjek, itp. To z nich później się wywodzą prawdziwe bandziory. Uświadom sobie jak będzie wyglądać Polska za lat 10, 20 gdy takie dresy dorosną. Ile jest gangów, które z radością przyjmą je w swoje szeregi? Żaden pirat, gdy dorośnie, nie stworzy takiego zagrożenia jak gościu mierzący do ciebie ze spluwy.
Rozumiem, że jesteś przeciwko piratom, bo to uderza cię po kieszeni. I tylko dlatego wolisz ganiać ich, a nie "prawdziwych" przestępców. Zważ tylko, że 80% kupujących piraty i tak nie sięgnie po oryginał, a 15% z tych 20 nie zrobi tego częściej niż 2-3 razy w roku. Przelicz więc sobie, w swojej zaciętości, ile na tym tracisz, a ile traci społeczeństwo, zajmując się przestepczością w sferze praw autorskich, zamiast w sferze kryminalnej. Zamierzam zająć się pisarstwem, jednak wolę żyć w bezpiecznym kraju, nawet jeśli moją książkę będą kopiować na xero na każdym rogu ulicy, bo wiem że wtedy będzie czas na zaopiekowanie się także sprawami egzekwowania łamania praw autorskich.
Inna sprawa, że nagonka na piratów daje jedynie efekt psychologiczny. Wsadzić ich nie wsadzą (gdyby zaczęli, państwo musiałoby wybudować 2x tyle więzień ile jest teraz), nie ściągną odszkodowania (może od niektórych rodziców, ale to bedzie może z 5% ogólu). Tymczasem prawdziwy pirat szybko odkupi sobie sprzęt i wróci do interesu, zaś drobnicy po stracie sprzętu NA PEWNO nie będzie stać na oryginały. Jedynym efektem tej krucjaty, na obecnym poziomie zasobności polskiego społeczeństwa, może być spadek zainteresowania komputerami, może nawet o 25%. Zaślepienie nic tu nie pomoże, może tylko ograniczyć przyszły rynek zbytu i nabić kasę bardziej zorganizowanym grupom, przemycającym soft ze Wschodu. Wtedy płytki bedą sprzedawane u tego samego typa, który sprzedaje marychę. Myślę że wtedy Policja będzie miała powód do dumy, wiedząc że wytępiła konkurencję Ukraińcom :P
Stara prawda głosi, że do wszystkiego należy podchodzić z głową, a nie z...
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
AK => proponujesz zatem dzielić piratów na "biednych" CDR-boyów, którzy wypalają sobie płytki w domowym zaciszu oraz na "prawdziwych" piratów, z których kase ściąga mafia?
Albo ścigac wszystkich, albo wracamy do czasów sprzed ustawy o ochoronie własności intelektualnej.
Jeszcze raz napiszę - skoro ci "domowi" piraci są tacy biedni, niech odrazu zajmą sę drukowaniem banknotów, a policja zamiast ich za to ścigać niech ściga złodziei samochodów.
Koleś po stracie komputera na pewno dwa razy pomyśli zanim znowu zainstaluje u siebie piracki soft.
Nie rozumiem jednego - jak można to usprawiedliwiać poziomem zamożności ... czy raczej ubóstwem społeczeństwa?
Nie masz na coś pieniędzy - nie kupujesz, proste. Są kredyty, pożyczki, można samemu zaoszczędzić.
Piszesz, żebym uświadomił sobie co będzie za 10 lat - właśnie - co będzie? Dresiki i blokersi tak czy siak niewesoło skończą, ale ludzie, którzy są piratami dzisiaj, za 10 lat będą młodą kadrą tego kraju. Skoro nie nauczą się teraz że piractwo to kradzież, łatwiej przyjdzie im branie łapówek i inne machlojki. W końcu "oni tylko..."
AK - powodzenia w karierze pisarza, jednak jak z tego zyc, jeśli Twoja praca dzień po (lub dzień przed!) pokazaniem się w księgarniach będzie już w necie jako *.doc?
Wiem, że skala piractwa jest ogromna i nie ma większego sensu tu nawracanie, jednak chciałbym, żeby ci ludzie, najczęsciej dzieciaki - zrozumieli, że to JEST kradzież i przestali się głupio, naiwnie uprawiedliwiać.
Insect [ Pretorianin ]
No to narazie!Ja ide spalić płytki :D...
Nie no poważnie: Nie bardzo wierze żeby robili wjazd każdemu...Jeśli już to ludziom, o których mendziarnia wie jak to wyżej ktoś napisał...Ale jak masz kilka plytek piratoof to bez przesady - chyba nie skoszą kompa....
No i conieco o sprawiedliwości:
Znacie opowieść o murzynie, który został potrącony samochodem i wleciał do niego przez przednią szybę, a wyleciał tylną. Zmarł na miejscu. Został oskarżony o włamanie z próbą ucieczki...Tak samo jest w Polsce niestety...Tym prawdziwym zlodzejom to qpe zrobią.. :/
peter.i [ spooki - pVd ]
eeee tam... ja mieszkam daleko od zielonej gory.
NIGDY NIE ODDAM MOJEGO SPRZETU!!! ANI MOICH CEDEKOW!!!!
a piratow mam duzo.
niech no tylko sprobuja do mnie przyjsc... :)
AK [ Senator ]
a.i.n. - nie gadaj jak dziecko. Nie każdy pirat od razu będzie za 10 lat drukował pieniądze. Nie czujesz że popadasz w lekką paranoję? Bo jesli każdy pirat = drukarz, to każdy dres = bandyta, a to oznacza że najwyższy czas się stąd wynosić, bo za 10 lat w polsce będzie blisko pół miliona bandziorów, jesli nie więcej. Zaś przykład co do łapówek idzie na razie z "góry" - choćbyś wydarł każdemu kompa i spalił ostatniego pirata w Polsce, politycy i urzędnicy bedą brać, bo to jest taka praca. Robią tak czy to w USA, czy w Polsce, czy we Francji...
Koleś po stracie kompa bedzie myślał w ten sposób? Pobożne życzenia. Znam kilku masowych wypalaczy. 2 dni po konfiskacie mieli nowe kompy. Takie myślenie uderzy tylko w tych, którzy rzeczywiście nigdy w życiu nie kupiliby oryginału. Jasne, należy się im, ale komu bardziej - im, czy włamywaczom?
Uświadamianie siłą kilkunastolatków... Wiesz że to jest bezcelowe? Jedynie sprawisz że w przyszłości powiedzą - "zabrali mi kompa, to ^&76%&$%, bedę to robił dalej". Jak mówiłem - trzeba to robić z głową. Nie my jedni mamy (i mieliśmy) kłopoty z prawem autorskim. Ale prawo musi być GENERALNIE respektowane, w całości, aby to dzialało. Nie może być przywzolenia np. na kradzieże, a brak na włamania. Dlatego, powtarzam, trzeba wszystko załatwiać PO KOLEI, w miarę sił i środków, i gdy jeden rodzaj działalności się obniży, dopiero wtedy zabierać się za inne. Inaczej rozgrzebie się za dużo rzeczy na raz i skończy się na tym, na czym w Polsce kończy się większość zamiarów - na niczym.
Co do mojego pisarstwa - nie tyle robię to dla kasy, co z ilości pomysłów, jakie mnie nachodzą. Jeśli będę aż tak popularny, że bedą krążyć DOC-e, tym lepiej. Na to nie ma lekarstwa, ale nawet jeśli na 10 doców sprzedam 1 książke, będę do przodu.
Osacz [ ony ]
za GAZETA LUBUSKA z poniedzialku 17.X.2003 "(...)akcja objeto kilka miast, kilkadziesiat osob. Efektem jest kilka tysiecy pirakich programow. To podobno poczatek nowego etapu walki z piratami.(...)Od kilku miesiecy lubuscy policjanci kontroluja siec internetowa(...) -Szukalismy przede wszystkim hurtownikow, ale przy okazji wpadlo kilka osob, ktore mialy kilka nielegalnych programow -mowi funkcjonariusz anonim. - Jednak z tym, ze predzej czy pozniej policjant zastuka do drzwi musi liczyc sie kazdy uzytkownik nielegalnego oprogramowania. Prowadzimy staly monitoring sieci internetowej i tutaj jak na dloni widac kto korzysta z pirackiego oprogramowania (...)."
Osacz [ ony ]
w dzisiejszej zas LUBUSKIEJ w Forum czytelnikow byly dwa glosy przeciw:
1)a jak ma mlodziez korzystac skoro ceny sa iscie zachodnie a zarobki typowo polskie ;)
2)policja ochoczo wkracza do zaskoczonych mieszkancow ale dlaczego nie zmierzy sie z piractwem w firmach?
panika wsrod gawiedzi jest ogromna - narastaja plotki, podono zrobili nalot na jeden z akademikow i skonfiskowali kilkadziesiat kompow, moj mlodszy brat mowi ze policja odwiedza mieszkancow i sprawdza czy nie maja kompow - jesli maja zaczynaja szukac smażonego softu, mp3, gier, filmow
nawet znajomy policjant tak sie wystraszyl ze pobiegl do sklepu i kupil xp'ka
praktycznie moga zarekwirowac 99% kompow w miescie jesli rzeczywiscie robia tak dokladne rewizje prawdopodobnie
(podejrzewam wystarczy ze OS bedzie smazony i juz moga zabrac kompa)
slyszalem tez o mnogosci reakcji na akcje ( tu miejsce na smiech LOL):
-wywoz do lasu/ na dzialke i zakopanie w ziemi BIG LOLki
-mlotek pod reka i na wypadek akcji zniszczenie HD'ka = bad sectory LOL
-lamanie/wyrzucanie plyt (brat mi opowiadal ze widzial jak koles wyrzucal a dzieci zbieraly :D)
-wyjmowanie HD'kow
etc.
p.s. na pewno nie potrzebuja nakazu - wystarczy legitymacja sluzbowa gdy zachodzi ryzyko usuniecia lub zniszczenia dowodow przestepstwa
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
AK - po kolei? To bardzo ładnie brzmi. I nic więcej. Jak to sobie wyobrażasz...
Dalej pobłażać piratom, przymykac oko? Przecież tak jest od lat, w końcu trzeba ruszyć ten problem.
To nie jest takie łatwe, że pieniądze na ściganie piratów, policjantów prowadzących śledztwa w tych sprawach można "przesunąć" do prewencji na radiowozy i więcej "krawężników" na ulicach...
Wiesz, nie bardzo wiem w czym tak naprawdę się nie zgadzamy? Rozumiem, że tak jak ja wolłbyś by piractwo było zjawiskiem marginalnym...
Chyba powoli strasznie zjeżdżamy z tematu
Chodzi o tę akcję. ja uważam, że jest słuszna i w pewnym stopniu skuteczna - o czym świadczy choćby fakt założenia tego wątku :) Nawet jeśli to w jakiejś mierze pokazówka, to jednak jak widać, skutek przynosi :)
PS. nie pisałem, że pirat = drukarz. Chodzi mi o to, że jeśli pobłażamy piratom, to dlaczego nie pobłażamy fałszerzom banknotów?
H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]
W sumie, popieram akcje która ma na celu walkę ze złodziejstwem. A to czy ceny płyt są za wysokie to zupełniei nna sprawa. Niemniej ja kupuję oryginalne tylko wtedy kiedy gra zrobiła na mnie dobre wrażenie i chcę w ten sposób podziękować autorom (oczywiście najperw sprawdzam czy gr a mi sie podoba uzywająć wersji nieoficjalnej ale robie tak tylko że przy tych cenach eh... szkoda gadać) No ale wiem że źle robię i cieszę sie ze policja siebierze do roboy, mozę mnie to podświadomie zdopinguje do większej uczciwości
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
H3ZEKI4H => myślę, że nawet świadomie :)
A do testowania proponuję ściągać dema :) Za dema nie konfiskują sprzętu :))
AK [ Senator ]
a.i.n. - czy zbaczamy z tematu? Nie jestem pewien. My tu wciąz o piractwie, prawda? ;)
Ale już poważniej - jakie są REALNE szanse zmiany, zważywszy na status ekonomiczny "łamaczy prawa"? Kosisz drobnicę, takich co to mają system i gierkę. Kosisz tych, co wypalają 10 płyt dziennie (czyli, ich "szkodliwośc społeczna" ogranicza się do zamiany ~10 obywateli dziennie w piratów). Tymczasem ci, co sprzedają 100-1000 pozostają bezpieczni (ich szkodliwy potencjał jest znacznie większy i to od nich wypadałoby zacząć, wtedy i panika byłaby większa - przestraszyłoby się 100, a nie 10).
Wolałbym nie widzieć tylu piratów. Ale wolałbym też, by każdy w Polsce zarabiał te 300 euro miesięcznie, przy obecnych cenach. Realnośc obu życzeń jest porównywalna. Nawet USA i UE nie mogą sobie poradzic z piractwem. Ale my, Polacy, jesteśmy lepsi. Damy radę :P
Czemu nie pobłażamy fałszerzom? Jak to nie pobłażamy? A ile to polskich podróbek $ i nawet Euro już krąży po świecie? A ile PLN?
Chybiony argument. Przecież polscy fałszerze są znani i cenieni w środowisku :P
Nie od dziś Polska bezprawiem stoi. Ale czy walka z piractwem coś zmieni - poza wyciągnięciem kasy? Wiem jacy "specjaliści" pracują dla policji, wiem za jakie pieniądze (skończę wieczorówkę z informatyki i idę do takiej pracy - ile bedę miał darmowego softu do "oblookania" :P). Pieniądze, jakie oni kradną w majestacie prawa (każąc sobie płacić za swoją tzw "pracę") spokojnie dorównują kwocie którą rzekomo wysysają z rynku piraci... Bo to są piraci, tylko na usługach policji. Tak się walczy z piratami.
Monther [ Generaďż˝ ]
Zwracam uwagę tylko na kilka spraw:
1) nie porównujmy piractwa komputerowego na skalę przemysłową (nielegalne tłocznie) ze ściąganiem sobie z sieci MP3, bo jedno do drugiego ma się nijak
2) "piractwo indywidualne" czyli np. wspomniane zasysanie MP3 nie jest tożsame z kradzieżą np. radia samochodowego, roweru, czy czegokolwiek innego. Dlaczego? Otóż, ściągając z sieci MP3 nikogo nie pozbawiasz jego fizycznej własności, a tym samym nie wyrządzasz nikomu tak naprawdę "krzywdy". Sprawiasz, że ktoś po prostu na tobie nie zyskuje (podkreślam - nie odbierasz mu, tylko mu nie dajesz). A to jest zasadnicza różnica. Jest to oczywiście również kradzież (prawa autorskie), ale nie można postawić znaku równości między tymi przypadkami.
3) co do oprogramowania... mam tu taką refleksję skierowaną szczególnie do obywatela a.i.n'a. Otóż, jak zapewne wiesz, sytuacja na rynku pracy dla młodych jest dramatyczna. Wyobraź sobie (jeśli tego nie wiesz), że - weźmy za przykład biura projektów - każdy pracodawca wymaga znajomości AutoCADa (+nakładki) lub Microstation lub ArcGIS a nierzadko również 3DMAX, VIZ'a i innych. I teraz powiedz mi, mój drogi, skąd absolwent Politechniki miałby mieć opanowane to oprogramowanie , gdyby nie miał w domu piratów na których przez x lat się szkoli? Miałby pójść do rodziców i powiedzieć: "słuchajcie, bo potrzebuję 8000 PLN na taki jeden program...", czy miałby sobie może odłożyć ze stypendium???
Wyobrażasz sobie to, że nie dość, że jest tragicznie, trzeba mieć xx lat doświadczenia itp., to jeszcze uniemożliwiłbyś ludziom nauczenie się podstawowych narzędzi wymaganych przez potencjalnego pracodawcę???
---
Generalnie jestem przeciwnikiem piractwa i w ogóle wszelkich zachowań nie zgodnych z prawem. Ale niestety... w tym przypadku nie mogę być jak a.i.n., ponieważ ŻYJĘ W TYM KRAJU, wiem co to jest zarabiać 700 PLN/m-c, zapłacić z tego za mieszkanie, wyżywić się itd. I nie trafiają do mnie argumenty, że jak program jest drogi, to kup sobie tańszy itd. Firmy developerskie spokojnie, z palcem w dupie, mogłyby spuścić ceny oprogramowania do 10% ich dzisiejszych cen i i tak wystarczająco dużo by zarobiły. Po prostu zmarginalizowałby się piracki proceder i wszystko by się zrównoważyło. To samo dotyczy fonografii. Nikt mi nie wmówi, że nie możnaby obniżyć cen.
Monther [ Generaďż˝ ]
I śmiem twierdzić, że dopóki nie spadną ceny oprogramowania, piractwo jest nie do zwalczenia. Choćby nie wiem jaka sprawna była policja (chyba, że zmienimy konstytucję i zaczniemy funkcjonować na zasadzie państwa policyjnego).
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
AK => 300 euro? chyba miałeś na mysli 3000 euro?
Co do pobłażania (a nie "nie pobłażania") - chyba jednak przeceniasz polskich fałszerzy - naprawdę.
BTW - skoro chcesz pracowac dla Policji, a wcześniej piszesz, że to złodzieje publicznych pieniędzy - chcesz po prostu do nich dołączyć, bo chyba czegoś nie rozumiem :)
Monther => jeśli oceniasz kradzież wartości intelektualnej z punktu widzenia kradzieży przedmiotu materialnego, jeśli tłumaszczysz, że "nikt nic nie traci" to nie mam o czym z Tobą dyskutowac. pozdrawiam.
Co do Polibudy - opanować powinien na studiach, a uczelnia powinna zadbać o to, by pozyskać dla swoich studentów licencje (na czas studiów). Wiem, że z niektórymi programami tak jest, ale mam też znajomych na PW i wiem, że są praktycznie zmuszani do piractwa.
Monther [ Generaďż˝ ]
a.i.n. ---> a ja, w przeciwieństwie do Ciebie uważam, że jest o czym rozmawiać :))) Przecież napisałem, że jest to kradzież; nie neguję wcale faktu pogwałcenia czyjejś własności intelektualnej. Twierdzę natomiast, że jest to zupełnie coś innego niż kradzież samochodów, rowerów lub rzeczy materialnych. Uważam, że nie można między tymi "dwiema kradzieżami" postawić znaku równości, choćby nawet ze względu na ich zupełnie różne implikacje.
A co do Politechniki. Hmm... nie wiem jak w innych miastach, ale przez całe studia na PWr miałem 2 semestry "komputerów", w tym 1 (słownie JEDEN) z AutoCADem i 1 z pakietem Office i takimi tam duperelami. Na szczęście była możliwość dobrania wybieralnego GISa (2 sem.), więc człowiek liznął przynajmniej potężnych narzędzi, skądinąd oczywistych w dzisiejszej rzeczywistości. Ale to wszystko ZA MAŁO!
I nie ma sensu rozprawiać o naszym systemie edukacyjnym itd., bo jaki by nie był, to trudno sobie wyobrazić robienie projektu gdzieś kątem, między zajęciami, mając komputer "na godzinę", pomiędzy watahami ludzi przewijającymi się przez lab. Nie wiem co studiujesz (studiowałeś), ale sądzę, że rozumiesz o czym mówię.
Jestem zwolennikiem czegoś takiego, co zrobiła onegdaj firma Bentley. To znaczy, do użytku niekomercyjnego, czyli w tym przypadku głównie dla studentów Politechnik, zrobili wersję Microstation za bodaj 100 USD. I to jest w porządku. Tak powinno być. Komercyjne, do zarobku, dla firm - ceny takie jakie są, a do użytku domowego, niekomercyjnego radykalnie obniżyć. I wtedy można dyskutować na temat tępienia piratów.
AK [ Senator ]
a.i.n. - jasne że się chcę przyłączyć :) Kraść w majestacie prawa - czyż to nie brzmi dumnie? :P
Fakt, zgubiłem jedno zero - 3000 Euro. Wierz mi, gdyby Polacy tyle zarabiali, piartów byłoby znacznie mniej. Zaś co do polskich fałszerzy - podtrzymam swoje zdanie. To nie jest branża, która się chwali swoimi wynikami, ale kto chce słyszeć, ten się dowie.
Zaś z licencjami dla studiów różnie bywa. Jedne firmy robią ulgowe wersje, inne wręcz odwrotnie - za "specjalną" cenę. Jakby na to nie patrzyć, obie strony robią sobie nawzajem wałki - producenci i konsumenci.
Herr Click z Gestapo [ Centurion ]
Monther----> Twierdzisz że na kradzieży własności intelektualnej nikt nie traci, tylko na tobie nie zyskuje.
Nie mogę się z tym zgodzić. Dla twórcy danej wydawcy danej gry\filmu\muzy etc. każda nielegalna kopia, w tym te ściągnięte z Netu-oznacza stratę zysku, jaki mieliby gdybyś kupił ją w sklepie. Dla nich brak zysku = strata
oksza [ Senator ]
-->> Herr Click
Czy to oznacza że kupując Wyborczą okradam Rzepę (wg. twojego rzumowania ->"wywołuję brak zysku")? :)
Herr Click z Gestapo [ Centurion ]
------> Oksza
Zawsze mi się wydawało że jak coś kupujesz to za to płacisz-więc ktoś ma z ciebie zysk.
Oznacz to że nie kradniesz- czuj się rozgrzeszony :P
Herr Click z Gestapo [ Centurion ]
Oczywiście pod warunkiem że zysk ma legalny wydawca.
Monther [ Generaďż˝ ]
Herr Click ---> jednak się nie powstrzymam, choć chciałem ;))))
Nadal pozostaje problem postawiony przez Okszę.
piszesz: Zawsze mi się wydawało że jak coś kupujesz to za to płacisz-więc ktoś ma z ciebie zysk. [...] czuj się rozgrzeszony
Kupuję codziennie chleb. Ktoś ma ze mnie zysk - legalna piekarnia. Czuję się rozgrzeszony :))))
oksza [ Senator ]
:D To są jacyś nielegalni wydawcy dzienników ogólnopolskich?
Widzący [ Generaďż˝ ]
Szanowni Państwo
Wypowiedzieli się tu ludzie różnego pokroju i profesji. Od zawodowców z obu stron barykady do zupełnych lamerów z dziecinnym „nie pozwalam”. Nikt jednak nie zauważa że podstawą problemu są przemiany ekonomiczne na świecie. Coraz większą część produktu narodowego wytwarzają usługi i własność intelektualna, w 2001 roku wpływy samego USA z tytułu sprzedaży własności intelektualnej za granicę przekroczyły 100 mld USD.
Jest to trzecia fala uprzemysłowienia i powoli mało ważne staje się kto ile wyprodukował samochodów, ogórków czy stali. Ważne jest ile wytworzył wartości intelektualnej.
Biedny pirat z lubuskiego jest głupi nie dlatego że kradł programy czy filmy, ale dlatego że w dającej się przewidzieć przyszłości nie wytworzy niczego poza odrobiną nawozu.
I czy to się podoba lubuskim, katowickim i innym piratom czy nie, nacisk na ochronę własności intelektualnej będzie narastał.
Pozostaje się tylko z tym pogodzić i kombinować jak zarobić tyle by wystarczało na życie i na programy.
AK [ Senator ]
Widzący - nie wiem czy z ciebie optymista, czy pesymista. Jednak tendencje, które opisujesz, to nie rozwój, lecz, na dzień dzisiejszy - CHOROBA. Pomijając kwestie robienia gier, filmów, tworzenia muzyki czy pisania książek - tyczy się to także rozbuchanego prawa patentowego, które staje się dość szybko ręcznym hamulcem, zaciągniętym na rozwój współczesnej nauki i technologii (zwłaszcza technologii). Mówiąc krótko - na obecnym prawie ludzkośc długo nie pociągnie, bo się udławi... Znowu wrócimy do czasów, kiedy 1 odkrycie naukowe przypadało na 50 lat.
Mówiąc krótko - bez technologii, wkrótce nawet znany naukowiec nie wytworzy nawet kupy nawozu, dopóki nie zapłaci xxx $$ za licencję na jakąś technologie, obwarowaną patentem. A niech zaczną opatentowywać geny (np. jakiś taki, którego jestem nosicielem :P ), wtedy dopiero się zacznie ubaw... Już teraz, nie bacząc na drobiazg że ludzkość (wysiłkiem zbiorowym) przez tysiące lat tworzyła różne odmiany zbóż, firma może sobie opatentować jeden (tylko jeden gen) by cała odmiana stała się płatna. A może najpierw nalezałoby zapłacić rolnikom świata za trud stworzenia takiej np. pszenicy? :P
Widzący, wybacz, ale obecne prawo dotyczące własności intelektualnej uważam za żałosne, śmieszne i nie rokujące (w przewidywalnej przyszłości) nadziei na rozwiązanie choćby jednego problemu związanego z tematem. Zaś wszelkich twardogłowych analityków i ekonomistów, myślących że "tak się da" i każących płacić 5$ za wieczyste używanie jednego utworu w MP3 z radością bym odesłał do zakładu dla mentalnie upośledzonych. Myślę, że załapałbyś się tam na salowego, bo rozumiałbyś pacjentów ;)
Twój nacisk będzie narastał, aż prawo autorskie pęknie - takie jest moje bardzo skromne zdanie.
Herr Click z Gestapo [ Centurion ]
AK------> Przemyślałem sobie dokładnie to co napisałeś i doszedłem do wniosku że najgorsze jest to że możesz mieć rację.
Monther-----> Ale czy jesteś pewien że kupujesz oryginalny chleb?? ( a masz licencję na jedzenie chleba ?? :))
Oksza-----> Są, np Zenek z rynku. Oferuje sklejki z różnych gazet po promocyjnych cenach : )
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
Co miałem powiedziec, w zasadzie już napisałem po dwa razy (conajmniej). Dodam tylko, że upadek systemu był wieszczony już od rewolucji 1917 i jakoś mimo tego... trwa :)
AK => jeden MP3 kosztuje $0.99 :)
$ 9.99 za cały album.
AK [ Senator ]
a.i.n. - przyznam że nie wiem ile TERAZ każą sobie płacić wydawcy za nielimitowane odsłuchanie jednego utworu (nie chodzi mi o jednorazowe puszczenie). Jednak kiedyś propozycja 5$ za taką nieograniczoną przyjemność była rozważana całkiem poważnie...
10$ za cały album? Mnie to nie interesuje. Jest może ze 20-20 albumów ze wszystkich na świecie, jakie naprawdę chciałbym widzieć u siebie w całości. W tym żaden nie został wykonany w przeciągu ostatnich 10 lat... Podobno jest postęp :P
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
AK => no to ściągasz nie całe albumy, ale wybrane utwory - po $0.99 od sztuki