GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Głodnym Trollem" Część 86.

15.11.2003
11:11
smile
[1]

BriskShoter [ Senator ]

Karczma "Pod Głodnym Trollem" Część 86.

Wprowadzenie do naszego świata
Tak... każdy przybywający rozpoznaje niepowtarzalny klimat tego miejsca. Nadzwyczaj przyjazna atmosfera, wspaniałe piwo i zakąski, a co najważniejsze wspaniałe towarzystwo. Tuż przy barze siedzi elf Blood_x - legendy głoszą, że wraz ze swoją partnerką niejednego smoka położył na łopatki, aczkolwiek jej w Karczmie nigdy nie widziano. Tuż obok Orrin - najczęściej zamawiający; stały klient - ten mocną ma głowę. Tak go to przywiązało do tego miejsca, że postanowił tu zamieszkać (w tajemnicy powiem pięknym paniom, że mieszka na pierwszym piętrze w pokoju nr 13, ale ja nic nie mówiłem :)). Czasami bywa w Karczmie, mężny człowiek o Sir Klesk, który zawsze tutaj szykuje się do kolejnych bitw wraz ze swymi najemnikami. Tam gdzie niegdyś siedział jeden z pierwszych podejmujących Karczmę, trochę nienormalny, Luty Tur pozostało tylko krzesło, pewnego dna zbzikował i po prostu podskoczył, a następnie wyparował. Jedni odchodzą, a inni przybywają tak też przybył właśnie Gris. Ten niziołek odbył w swojej dziedzinie wieloletnią praktykę, co można poznać po jego okrąglutkim kształcie. Łatwo z nim nawiązać rozmowę (pod warunkiem, że nie jesteś kobietą), więc z pewnością chętnie wyjawiłby Ci sekret wspaniałej potrawy. Pędź do kuchni to może go jeszcze zastaniesz zanim przyśnie pod piecem. Masz szczęście - nie zdążył jeszcze zasnąć, gdyż akurat coś pichci. Wróćmy jednak do głównej sali, bo nie mam zamiaru rozczulać się nad szczegółami. Kolejny stolik zajmuje Ehhh, o którym nie mogę dużo powiedzieć ze względu na jego tajemniczość (kiedyś mały i niepozorny, ale ostatnio zaczął dużo jeść i urósł do wzrostu prawie równego wyrosłemu trollowi - tym samym okazało się iż jest jednym z 3 naczelnych pół-demonów, z czego pozostałe 2 już dawno zaginęły). Bardzo ważnym miejscem w Karczmie jest jeszcze kominek, w którym zawsze pali się ogień podniecany przez szefa ochrony Karczmy - wielkiego trolla Sulika, który jednocześnie jest swoistą maskotką Karczmy. Niektórzy wędrują po świecie, aż w końcu dowędrują do pewnego miejsca w którym zostają na stałe. Właśnie tak trafił tu Danley, który zawsze wędrował po świecie, niejedno widział i niejednego dokonał, jednak w Karczmie postanowił pozostać na stałe. Jest on człowiekiem, jako wojownik jest szlachetnym paladynem, wynajmuje pokój nr 9. Zawsze lubi sobie łyknąć piwka korzennego, które wcześniej lubi nalać sobie sam. Natomiast w najciemniejszym kącie Karczmy siedzi tajemnicza postać licząca cały czas pieniądze Karczmy i tym samym nie pozwalająca na bankructwo owej, a tą tajemniczą postacią jest nam dobrze znany BriskShoter uwielbiający wylegiwać się w łaźni i popijać tam piwo w spokoju zastanawiając się jaki numer wyciąć po wyjściu z łaźni, jest on też człowiekiem ubóstwiającym poruszać się w samym ręczniku po Karczmie tym bardziej im więcej niewiast jest w pobliżu. Na zapleczu pośród garnków czai się z mieczem wyszykowanym na Smoki i innych nie mniej groźnych przeciwników waleczny, acz czasem majaczący prze sen o wielkich bitwach z przeszłości: wojak a zarazem kucharz drogi M-Hunter, któremu czasem trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę, aby się trochę opamiętał. Wszystkim przynosił jedzenie i napoje kelner centaur o zacnym imieniu QQuel, który był jednym ze współzałożycieli Karczmy, ale ostatnio słuch po nim zaginął podobno widziano go daleko na wschodzie walczącego z gryfami - tak przynajmniej mówią plotki. Wróćmy jeszcze na chwilę do ochrony Karczmy, w której pracuje wiele osób, które to były już wymienione, ale oprócz nich są też iluzjonista Xelloss. Przejdź więc może na chwilę do jego stolika - tylko ostrożnie, lubi ten człowieczyna czasem znienacka rzucać na prawo i lewo zaklęciami oślepiania - ma on bardzo potężną moc magiczną, ale sam czasem nie wie jak jej użyć. W ochronie pracuje również bard i właściciel Karczmy Dubroles we własnej osobie, jest on elfem światła i znakomitym magiem oraz bardem - jego przemówień słuchają wszyscy z zapartym tchem, a natomiast jego magicznej mocy boją się nawet najpotężniejsze stworzenia i wysłannicy zła. Karczmę czasem też odwiedzają różni goście. Ostatnio w zaczęła przesiadywać tu przeurocza półelfka martusi_a, która w spokoju w kąciku przy stoliku popija sobie nektar i tak sobie popijając obserwuje poczynania gospodarzy - co prawda jest z konkurencji, ale jak sama powiada "Trzeba żyć w przyjaźni z sąsiadami". Ostatnio w Karczmie pojawił się ponownie zacny wojownik z morskiego rodu Sahaugin we własnej osobie 1michał, który to od czasu do czasu w obliczu zagrożenia chętnie pomaga. Do Karczmy wkraczał też czasem podobno bogaty Dwalin posiadacz wielu kopalni i ogromnego majątku, ale plotki głoszą iż co niedziele można go spotkać żebrającego pod pobliską kaplicą. A wszystkiego dopatruje z nikąd i zewsząd będąc wszystkim, a zarazem niczym trój osobowa postać Narratora, który to został stworzony do pilnowania porządku w Karczmie, ale tym samym spowodował wiele zamieszek. Ostatnio przybyli dwaj nowi karczmarze zwani: Word, który jest wszędobylskim wojownikiem i mimo swojego wieku i tego że się często potyka wpadając najczęściej na niczego niespodziewające sie niewiasty, dalej potrafi laską odganiać napastników, oraz Craven, który poszedł w ślady swojego dziadka i wyszedł z lasu "Trzech Elfów” w poszukiwaniu przygód. Wszyscy wiemy, że w Karczmie powinno się dużo dziać i tak też jest. W ostatnich dniach Karczma funkcjonuje jak nigdy dotąd, gdyż ciągle mamy nowych gości, którymi są arthemide, Rogue, Gambit, BiZkiT77 i madrico. Na razie są tylko gośćmi wiec nie znając ich zbyt dobrze, nie wiem co mógłbym o nich napisać, ale w przyszłości na pewno się to zmieni. Czasami przychodzi do nas także Justa, dziewczyna w niepoprawnie krótkiej szacie, która z wiadomego tylko jej powodu upodobała sobie naszą Karczme. Ostatnimi czasy po wszystkich imprezach sprząta nam Cradif, który zatrudnił się jako nowy sprzątacz, a od rana zwykle pije z Danley'em piwo schłodzone prosto z beczki, która w lodówce cierpliwie na nich czeka i nie ważne skąd się tam wzięła (chodzi mi o beczkę, nie lodówkę :D). Za Karczmą Hellcat prawie codziennie wieczorem parkuje swojego smoka, który nieposłusznie czeka, aż go ktoś zje, jednak nie może się doczekać ostatnio, gdyż prawie nikomu po trunku nie chce się wychodzić z Karczmy. Z K@milem (chłopak ma podobno kompleks wielkości luf ale co ja tam wiem, najlepiej spytajcie go sami :D ) i Blendon'em wieczorami, a niekiedy nawet w ciągu dnia prowadzi się niezapomniane rozmowy - przy piwie oczywiście:D. Kto pije "od czasu do czasu... od przytomności do nieprzytomności i tak w kółko"?:D No cóż, odpowiedź jest jedna: krogulczas inaczej zwany Aschkerot'em, który oprócz picia lubi także napadać na karawany, oczywiście te nocne:D. Po takim napadzie jest zawsze najbogatszym człowiekiem w Karczmie, przez co ma dodatkowe obowiązki - stawianie piwa:D. Ku uciesze dotychczasowych mieszkańców Karczmy, pokój zaczęła wynajmować FemmeFatale. Ta Przedstawicielka Płci Pięknej wywołała tak duże zamieszanie i zaciekawienie swoim wprowadzeniem się, że Zarząd musiał specjalnie dostosować jej pokój oraz zabezpieczyć przed działaniem magii, aby reszta Bandy nie narzucała się jej. W myśl zasady, że skarby trzeba chronić wszystkimi dostępnymi środkami, pokój ten też jest dodatkowo potajemnie chroniony przez Trolla SULIK'a, BriskShoter'a i oczywiście Word'a, jedynego członka Bandy, który może wchodzić do tego pokoju :D W slady FemmeFatal poszła także Mroofka, która w najlepsze zadomowiła sie w Karczmie i dotrzymuje kroku w piciu reszcie Bandy. Swoją żywiołowością potrafi przekonac do siebie każdego, dzięki czemu także dostaje to co chce:) Na szczęście Mroofka nie zdobedzie tak łatwo wpływu na Zarząd Karczmy, ponieważ jest on tfardki a nie mientki i odporny nawet na uroki PPP :D Do Bandy dołaczyli także TrzyKawki i Hadriel. Ten ostatni to Archanioł (upadły nie upadły tego nie wiadomo, ale na pewno jeden z najwiekszych w Karczmie awanturników i łowców przygód:D, który aż strach pomyśleć dlaczego osiadł akurat w takim miejscu jak nasza Karczma. Jedno jest pewne, póki co jest mu tu dobrze, ponieważ Góra zawsze stawia piwo. W pobliżu Karczmy trzeba uważać na smoka który parkuje w okolicy a należy do Hellcat'a. Godnym zauważenia jest, że Hellcat bardzo lubi pokazywać swoje cudo innym tak więc chętnych zapraszamy do stajni lub za Karczme :D (Karczma nie ponosi odpowiedzialności za straty moralne po tym spotkaniu ;D Coraz częściej w Karczmie widywany jest także Banita, któremu baaardzo przypadło do gustu to miejsce. Niektóre żródła donoszą jednak, że prawdziwym celem wizyt Banity jest pilnowanie SULIK'a i BriskShoter, którzy ostatnio darzą wiekszym zainteresowaniem niejakiego Allana :D Ale bądżmy szczerzy, Pierwsza Dama Bezsenności Justa sie dowiedziała tak wiec z pieknej męskiej przyjażni nici :D (choć nigdy nic nie wiadomo :D A pozostaje miec nadzieje, że Ci wspaniali przedstawiciele płci meskiej wyjda zopresji cało :D Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o kolejnej PPP, która ostatnio umila swoją obecnością oraz uśmiechem nudne życie Karczmiarzy a mianowicie o ZeTcE:D, która w nagrode za sprzątanie (do którego nikt jej nie zmuszał) dostała specjalny strój, jak najbadziej pasujący do jej pięknych oczu :D W Karczmie znalazł swoje miejsce także niejaki Torn. Powiadają, że nie ma ani takiej rzeczy ani takiego miejsca, którego ów wędrowiec w ostrzępionym, zakurzonym, czarnym płaszczu by nie widział. Niedawno pojawił się Krondar, osobnik z zapędami na Członka Zarządu Karczmy (i nie tylko :D Być może by mu sie to udało, gdyby nie jego działania na boku (jak choćby niezgodna z prawem karczmianym przebudowa pokoju). W ostatecznym rozrachunku zostało mu to zapomniane, bo w końcu to dzięki jego inicjatywie w Karczmie została (przynajmniej na razie) na dłużej kolejna PPP, Elfka Czamber. Oboje zamieszkali w tym nieszczęsnym przebudowanym pokoju, który na szczęście tak jak i inne pokoje jest dżwiękoszczelny :D Do Elity Koneserów Złotego Trunku ostatnio próbuje dołączyć nowy mieszkaniec Solymr, który jednak musi jeszcze dużo ćwiczyć żeby dorównać Orrinowi.
A dla wszystkich przygrywa autor i tylko czasem skoczy do kąta na partyjkę szachów...



W naszej Karczmie trzeba płacić za picie i jedzenie. Ceny nie są zbyt wygórowane, ale musimy cos zarabiać. Prosimy o przygotowanie sakw (każdy pracownik otrzymuje na dobry początek 200sz + Pensję, a odwiedzający 175sz), nie przeklinanie i miłą zabawę. Mamy także nadzieję, że przystosujecie się do tego wstępu.

Menu:

Potrawy:
Dzik w sosnach - 25sz
Guziec z Afryki - 30sz
Ogon smoka (wystarczy dla 4 osób) - 250sz
Cały smok (wystarczy dla wszystkich w karczmie) - 5000sz
Uszy smoka - 40sz
Potrawka Wołowa - 10sz
Cielęcina duszona - 15sz
Kurczak / potrawy drobiowe - 10sz
Carpe diem (ostre) - 5sz
Naleśniki - 15sz
Ogon pantery - 15sz
Pieczone zające - 15sz
Przepiórki - 15sz
Stek maga - 15sz
Przysmak elfa - 19sz
Karp pieczony - 15sz
Sum smażony - 15sz
Sum w sosie - 20sz
Specjalność Babki Sulika - 50sz
Smażona ryba - 35sz


Zupy:
Mleczna & Mussli - 9sz
Barszcz czerwony z wkładem (krwisty; z kaszanką) - 15sz
Fasolowa - 10sz
Ogonowa - 10sz
Barszcz krasnoludzki - 10 sz
Rosół drwala - 10 sz
Krem bazyliszkowy - 50sz

Podróżnym:
Kiełbasa zwykła - 5sz / porcja dzienna
Kaszanka - 10sz / porcja dzienna
Lembas - 40sz / porcja dwudzienna; sycąca

Alkohole (większość w przeliczeniu na dzbany):
Grzanie:10sz
Beczka piwa 20l. - 20sz
Beczka piwa 50l. - 75sz
Piwo zwykłe - 3sz
Duże piwo - 7sz
Piwo korzenne / ziołowe - 5sz
Piwo czarne - 8sz
Piwo "Zabójca smoków" - 29sz
Piwo wiedźmińskie spod Kaer Morhen - 25sz
Magiczne piwo Dwalina - 40sz
Wino białe / czerwone - 10sz
Wino Niziołkowe (mocne) - 15sz
Rum magiczny (długotrwały; wzmacniający; na mrozy; jeden zakup starczy na 3 dni) - 20sz
Woda Ognista 120% - 54sz
Miód pitny - 5sz
Kwas lodowy - 6sz
Kwas krasnoludzki - 15sz (bardzo mocne)
Napój pobudzający magicznie - 10sz
Herbata zielona - 10sz

Napoje abstynenckie:
Gorąca czekolada: 10sz
Mleko - 3sz
Soki warzywne / owocowe - 3sz
Herbata - 2sz
Woda - 1sz
Napój dziadka Hebrona (na razie nie uległ komercyjnej produkcji)
Kawa - 3sz
Mleko z miodem - 6sz
Herbata z miodem - 3sz
Kawa z mlekiem - 4sz
Nektar - tylko za pozwoleniem BriskShotera

Desery:
Sernik - 10sz
Ciasto babuni - 10sz
Oczy smoka - 40sz
Lody marszałków - 10sz
Lody królów - 15sz
Babeczki / taca na stolik - 15sz
Babki & Dziadki :) do ogólnego poczęstunku można udostępnić za - 10sz
Banany - 25sz (za kiść)


Pierwsze piwo gratis :)
Do każdego zamówienia ponad 100sz dodajemy magiczne zioło :)
Do każdego zamówienia ponad 500sz dodajemy darmowy trunek, potrawę & zupę
Do każdego zamówienia ponad 5000sz dodajemy 25% zniżkę!

Usługi:
Najem pokoi 10sz per night. Wolne pokoje:BRAK
Zamówione numery pokoi (Uklad wygląda tak: jak wchodzimy na pietro to po lewej pokoje: 1-8 a po prawej kolejno pokoje: 9-16):
0. Sulik
1. Dubroles
2. Krondar/Czamber
3. (przebudowany na magazyn)
4. Rezerwacja: BriskShoter (hehe)
5. Solymr
6. Cradif
7. TrzyKawki
8. Sir Klesk
9. Danley
10. Gris
11. Hadriel
12. FemmeFatale
13. Orrin
14. K@mil
15. Hellcat
16. BriskShoter


Rozgramianie okolicznych rabusiów \ potworów - 100sz \ +dobrowolna ofiara (szczególnie wojakom) biednym za darmo :)
Ochrona podczas podróży: 20sz / dzień


Dotyczące pracowników:
- Nakazuje się decyzją Zarządu Karczmy czytanie wszystkich postów spod nieobecności pracowników pod groźbą wychłostania i zwolnienia z pracy (przewidywane są 2 upomnienia).
- Nakazuje się z decyzji Starszyzny Karczmy obradującej na chacie kulturalne zachowanie się Pracowników względem siebie jak i gości oraz przypadkowo tu trafiających osób.

Zasady: Nie wolno:
1. Niszczyć umeblowania w pokojach (w głównej izbie no wiadomo jak to w izbie po piciu czyli wolno ale bez przesady:D Jakby doszło do zniszczenia/uszkodzenia w pokoju to trudno jakoś to przebolejemy :D
2. Niszczyc ścian, przesuwać mebli, kopać tuneli, instalować podsłuchu, sprzetu audio-video mającego na celu naruszyc czyjąś prywatnośc, chodzić po dachu (jest w dobrym stanie i niech w takim na bogów zostanie:), włazic po drabinie na dach, czy tez pod okno nie swojego pokoju a także lewitować.
3. Kręcić się, zaglądac, podglądać oraz wchodzić do nie swojego pokoju.
4. Używać czarów w Karczmie oraz w obrebie 250m od niej. Można użyc tylko w celu samoobrony.

Zarząd Karczmy ma prawo zmieniać, dodawać, dowolnie interpretować zasady oraz wykroczenia Bandy :D


Rola Narratora:
Jak sam powiedział. cytat:
"Jestem operatorem zdarzeń losowych w Karczmie; stworzyło mnie szefostwo :) Jeżeli nie wiesz, co ile kosztuje na targu, napisz na forum, że idziesz na targ, a ja będę sprzedawcą i powiem jaka jest proponowana cena. Czasem wbiegnę w postaci jakiegoś niziołka i dam 1000sz za uratowanie mnie od sił zła, a czasem będę deszczem za oknem. Pomogę rozwiązać Wam wiele problemów związanych z Karczmą dążąc do sprawiedliwości. Będę tu 24 h na dobę więc od teraz możecie na mnie liczyć. To ja - wasze przeznaczenie, życzę miłego dnia."

Pensje:
Szef: 25% zarobków Karczmy
Barmani: 40sz na początek
Ochrona: 60sz na początek
Kelnerzy: 35sz na początek
Kucharz: 50sz na początek
Medyk / Szaman: 40 na początek
Pomywacz / sprzątaczka: 35sz na początek
Najemnicy: W celu wyższego zarobku zapraszamy na stanowisko ochrony 15sz + bonusy za ew. zdarzenia
Stolarz: 35sz

by Dubroles - Bard.
i jego pomocnicy :)

____
stan konta Karczmy: TO wie tylko BriskShoter (i nie tylko TO:)

Link do części poprzedniej:

15.11.2003
11:12
smile
[2]

BriskShoter [ Senator ]

Zarząd Tawerny Życzy Miłej Zabawy :D


Jeżeli są uwagi do wstepniaka to pisać co ma być zmienione nastepnym razem.

15.11.2003
11:15
smile
[3]

BriskShoter [ Senator ]

*wchodzi do Karczmy a słysząc co mówi Czamber o pogorszeniu sie jej zdrowia, małym kacu, senności i złym humorze powolutku i pocichutku wycofuje sie do swojego kąta. Mrucząc:"Lepiej nie narażać sie na gniew Elfki co maa małego kaca i zły humor :D" Zanuża sie w mroku kąta:D

15.11.2003
11:16
smile
[4]

Czamber [ Czamberka ]

Pierwsza!! [ A żeby nie było atpliwości to oczywiście zaraz po Brsku!!!! ]

15.11.2003
11:17
[5]

Czamber [ Czamberka ]

* Czamber śmieje się do Briska * No wiesz?! Nic Wam wszystkim nie grozi, ja jestem spokojną elfką raczej.. * Mówi i znika na chwilkę w kuchni *

15.11.2003
11:20
smile
[6]

BriskShoter [ Senator ]

*słysząc słowa "raczej" a potem widząc jak Elfka idzie do kuchni aż jęknął mówiąc:"Ojoj oby tylko nic ostrego nie znalazła :D"

15.11.2003
11:22
[7]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ Przypomne jak wygladam bo pewnie nikomu nie bedzie sie chcialo tamtej czesci czytac... ]
*Mowi do paladyna*
-Wybacz mu wiesz, to troll, to normalne, ze one sa takie zlosliwe. Czy to nie jest jedna z glownych cnot zakonow paladynow? umiejetnosc przebaczania?
*Odwraca sie do elfki*
-Slyszalem. Znalazlem list w swoim pokoju od niego ale nie chcialem Cie niepokoic. Jak wiesz... kobold sam by tu nie przyszedl, chyba, ze ktos go przyslal... ale ja narazie nic nie powiem.

[ aaa! Brisk! :( "mężny człowiek o Sir Klesk," co to ma byc, he? tam powinno byc "...o szarawych wlosach..." ]

15.11.2003
11:22
[8]

Solymr [ Komandor ]

solymr krzyczy do jezdzcuw stojacych na zewnatrz
hej chlopaki wchodzcie!!!!!!
poczekamy na tego sulika!!!!
niedlugo pewnie wstanie!!!!!
(po czym wszyscy paladyni stojacy na zewnatrz weszli do karczmy)
piwo wiedzminskie dla moich przyajciol!!!!(kryknal solymr)

15.11.2003
11:24
[9]

Czamber [ Czamberka ]

* Do uszu Briska dchodzi glos elfki * Wszystko słyszałam Brisk!
* To powiedziawszy Czamber przynosi z kuchni dwie herbatki i słoiczek konfitur, podchodzi do Briska, z usmiechem stawia herbatę na jego stoliku iśmiejąc się mówi *
Toi dla Ciebie, Brisk, dziękuje jeszcze raz za sniadanie. Konfitury są dla mnie, nie patrz tak na nie bo i tak ich nie dotaniesz :D bo wiem, że masz ich jeszcze kilka schowanych w tym swoim kącie! * śmieje się *

15.11.2003
11:24
smile
[10]

BriskShoter [ Senator ]

Sir Klesk --> nastepnym razem nie martw sie wykresle "o" :D

15.11.2003
11:26
smile
[11]

BriskShoter [ Senator ]

*śmiejąc sie*Ależ ja nic nie mówiłem :D Dziekuje za herbatke :D*po czym tez wyciąga słoik konfitur :D

15.11.2003
11:27
[12]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ Nie badz zlosliwy Brisk :( ]

15.11.2003
11:29
[13]

Czamber [ Czamberka ]

Witaj Solymr * mówi elfka widząc paladyna * widzę, że przyprowadziłeś przyjaciół.

* Zwraca się do Kleska chodząc w kółko po karczmie *
A więc wiesz już co się stalo... Tak, wiem, że samotny kobold raczej nie zapusciłby sie sam w pobliże karczmy... Ale jednak cos sie stało, że został tutaj wysłany... Powiedz mi prosze klesk wszystko co wiesz o tej notatce. Ja muszę wiedzieć! Muszę!

15.11.2003
11:30
[14]

Solymr [ Komandor ]

czamber------->>>NOTATKA??? AFERA??? moze jeszcze LUB CZASOPISMA??? cos mi tu smierdzi :D

15.11.2003
11:32
smile
[15]

BriskShoter [ Senator ]

[Sir Klesk kto? ja? nie jestem złośliwy tylko rozwiązuje problemy :D]

15.11.2003
11:33
[16]

Czamber [ Czamberka ]

Solymr, coś smierdzi mówisz? No wiesz, jest tu w karczmie trol, więc sie nie dziwię :P * śmieje się *
[ bez urazy, Sulik :D ]

15.11.2003
11:36
[17]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ Brisk nie badz taki :) prosze ]


*Sir klesk wybiega za karczme i krzyczy z bezpiecznej odleglosci*
-Przyyykro mi Czamber!! Nie moge obiecalem Krondarowi, nie chcemy was narazie mieszac!! Dowiecie sie w odpowiednim czasie!!

15.11.2003
11:40
[18]

Solymr [ Komandor ]

czamber------->>>hehe no masz racje. a chcesz moze poznac noich kumpli paladynuw???

15.11.2003
11:40
[19]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Tym razme juz zza drzwi wejsciowych*
-Prosil mnie abym sie toba opiekowal pod jego nieobecnosc...

15.11.2003
11:41
[20]

Czamber [ Czamberka ]

* Czamber posmutniała słysząc słowa Kleska * No jeśli obiecałeś Krondarowi, że nic nie powiesz to rozumiem...
* Siada w kącie , podkurcza nogi i zamysla się *

15.11.2003
11:44
[21]

Czamber [ Czamberka ]

Ach dziekuję, wiedziałam, zę załatwi mi opiekuna! * śmieje się *

Oczywiście Solymr, chętnie poznam Twoich przyjaciół! Ale mam nadzieję, że nie macie złych zamiarów względem Sulika? To poczciwy Troll ( Hłehłe,taaa, poczciwy... :D ) i na pewno nie chciał Cie obrazić.

15.11.2003
11:44
smile
[22]

BriskShoter [ Senator ]

*z kąta dobiega mruczenie:"Jak dla mnie za duzo w tym wszystkim filozofii"*śmieje sie*

15.11.2003
11:50
[23]

Sir klesk [ Sazillon ]

500


*Podchodzi do elfki i kuca obok niej*
-Nie martw sie Panie. Nic mu nie bedzie, to silny mezczycna! sam moglby zabic średniej wielkosci armie koboldow, tam gdzie sie wybral nie ma ani orkow ani ogrow... raczej nic mu nie zagaza.
*Pocieszal smutna dziewczyne*
-Czy moge cos dla Ciebie zrobic?

15.11.2003
11:52
smile
[24]

Sir klesk [ Sazillon ]

500

[ balh! errata! : Panie=Pani !! ]

15.11.2003
11:54
smile
[25]

Sir klesk [ Sazillon ]

Do wszystkich ----> DZISIAJ PROSZE NIE ZWRACAC UWAGI NA MOJE LITEROWKI PONIEWAZ MOJA PERCEPCJA JEST POWAZNIE OSLABIONA!!!

15.11.2003
11:54
[26]

Czamber [ Czamberka ]

* Wzdycha * Nie, nic nie możesz zrobić, ale bardzo Ci dziękuję. Jesteś dobrym czlowiekiem. Już trochę mniej sie o niego martwie, jednak spokojna będę dopiero wtedy gdy wróci cały i zdrowy do karczmy. * uśmiecha się *

[ Brisk, bo zaraz Cię przepytam z matmy!! Policzysz mi zaraz jakąś pochodną! :D ]

15.11.2003
11:57
[27]

Solymr [ Komandor ]

czamber----------->>>chcialem mu ttylko pokazac potege zakonu paldynuw....
nie zrobimy mu krzywdy(mam nadizje ze nie)
skoro juz chcesz poznac moich przyjaciul prosze:
(paladyni ustawili sie w szeregu)
aramil do uslug
bobbek do uslug
dwarinel do uslug moja pani
hermir do dyspozycji
morvin witam pania sluze pomoca
saramir do uslug
werdul sluze pomoca
ramil brat saramira do uslug
meridin na rozkazy
kserness witam i do uslug
firul, moje uszanowanie
pernemis klaniam sie
koel na twoje rozkazy
wernnir do uslug
daren do dyspozycji moja pani
warnas moje uszanowanie
mithras do uslug
geralin na czekam na rozkazy
sewren sluze pomoca
urrniel na rozkaz
denran witam
porill do uslug
(i ostatni)
sweren milo mi pania poznac

na koniec odzwywa sie solymr)
armas to moje drugie imie ruwniez sluze pomoca

15.11.2003
12:02
smile
[28]

BriskShoter [ Senator ]

*zwracając sie do Czamber z załamującym sięgłosem*"A óż ja takiego strasznego uczyniłem ;(" A po chwili z usmiechem dodaje*"Choć mogłoby byc całkiem miło wkońcu gotowało przymajmniej mi sie z Tobą miło" *

15.11.2003
12:02
[29]

Czamber [ Czamberka ]

* Czamber usmiecha sie *
Witajcie paladyni! Milo mi Was poznać. Dobrze, że w karczmie jest tylu ludzi czytego serca jak Wy. Zawsze podziwiałam drogę, którą obiera paladyn. Jest to droga ciężka, ale służąca dobru.
* Nalewa sobie wina * Wasze zdrowie, paladyni!

15.11.2003
12:04
[30]

Czamber [ Czamberka ]

[ Hłehłe, widzę, że dziś wszyscy jacyś tacy "poimprezowi", jak widze te literówki to smiać mi się chce :P ]

15.11.2003
12:06
[31]

Hadriel [ Screener's ]

ciasno cos w tej karczmie, no nie solymr?

15.11.2003
12:07
[32]

Solymr [ Komandor ]

paladyni dziekuja za toast po czym podchodza do baru
kazd yz nich bierze inny trunek i odchodzi od baru w poszukiwaniu wolnego stolika

15.11.2003
12:09
[33]

Solymr [ Komandor ]

hadriel----------->>>paladyni zajmuja trohe miejsca ale tyle co reszta karczmowiczuw zreszta karczma jest duza wszycy sie zmieszcza :D

15.11.2003
12:11
[34]

Hadriel [ Screener's ]

solymr===> fajno 23 paladyńców zajmuje tyle co góra siedem osób( w tej chwili nawet tyle nie ma :)) :] ale dałeś :D

15.11.2003
12:12
[35]

Solymr [ Komandor ]

a co moze to nie mozliwe :P

15.11.2003
12:19
[36]

Czamber [ Czamberka ]

* Elfka wstaje od stolika ze swoim kubkiem pełnym wina i udaje się do kuchni przypomniawszy sobie, że przcież wkońcu nic dziś nie zjadła odkąd wdepnęła w śniadanie, które przygotował dla niej Brisk. Szperając przez chwile w kuchni a nie mogąc doszukać się paru słoiczków konfitur, które - mogłaby przysiąc - były jeszcze wczoraj na półce obok pieca, wychodzi z kuchni i mówi szukając winnego *
Kto odważył się wziąść z kuchni konfitury jagodowe? Przyznać się lepiej, bo i tak jakoś znajdę winnego! Brisk to na pewno nie był, bo on przecież pochował tyle słoików wcześniej w tym swoim kącie, że ma zapas przynajmniej na rok! No więc? * śmieje się *

15.11.2003
12:21
smile
[37]

BriskShoter [ Senator ]

*a Brisk jedynie próbuje sie bardziej schować w swoim kącie* :D

15.11.2003
12:26
[38]

Czamber [ Czamberka ]

* Obserwuje obecnych *
Nikt się nie chce przyznać, tak? Bo zaraz zrobimy rewizje osobistą!
* śmieje się *
Ale nie ja ją będę robić, tylko poproszę Sulika jak tylko wstanie!

15.11.2003
12:30
smile
[39]

Sir klesk [ Sazillon ]

500

*Sir klesk podchodzi do elfki i wyciaga tajemnicza paczuszke spad peleryny*
-Prosze ostatni sloik... wez to dla Ciebie, nie pytaj skad go mam :]
*Wchodzi do toalety*

15.11.2003
12:30
smile
[40]

BriskShoter [ Senator ]

*słysząc o rewizji osobistej robonej przez Elfke miał sie nie przyznawać jednak jak weszło już w parade że Troll ma sie tego podjąć to powiedział jedynie:"Dobra dobra Czamber nie przesadzajmy :D Jestesmy dorosli :D Oto 2 słoiki konfitur jagodowych :D"

15.11.2003
12:37
[41]

Czamber [ Czamberka ]

* śmieje się *
No ładnie! A więc moja groźba poskutkowała i masz Troll nie będzie musiał się kłopotać!
* Bierze słoiczki i idzie do kuchni zrobić naleśniki , będąc już tam krzyczy jeszcze:*
Jak ktoś ma ochotę na naleśniki to niech krzyczy, a ja zrobię więcej!
* Myśli: " Ale się w pakowałam, a jak wszyscy paladyni będą głodni i zachcę im się naleśników... *

15.11.2003
12:41
smile
[42]

BriskShoter [ Senator ]

Ja tam już zjadłem te rozdeptane *mówi smiejąc sie* a poza tym jakos nie mam zaufania do tego co Ty tam sama do tych nalesników dodasz *śmieje sie*

15.11.2003
12:46
[43]

Czamber [ Czamberka ]

Taaaak, Brisk?!
* Oddzywa sie z kuchni *
Przecież sam możesz to sprawdzić wchodząc tutaj... jeżeli się nie boisz być tu ze mną...
* Śmieje się *

15.11.2003
12:51
smile
[44]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Zly wyskakuje z kibla*
-Kto znowu obsikał deke?! Brisk?! to pewnie ty! Jezeli juz to robisz to ja chociaz wycieraj srajtasma!

15.11.2003
12:52
smile
[45]

BriskShoter [ Senator ]

"pfffff" *mysli o ile to można nazwać mysleniem :D wstaje i idzie do kuchni*" Dobry :D" Mówi z usmiechem i podaje Czamber kolejny słoczek konfitur i ukradkiem podkrada nalesnika*:D

15.11.2003
12:56
[46]

BriskShoter [ Senator ]

*na słowa Sir Klesk zareagował jedynie*pfffffffffff................

15.11.2003
12:57
smile
[47]

BriskShoter [ Senator ]

poprawka
"na słowa Sir Kleska zareagował"

15.11.2003
12:58
[48]

Czamber [ Czamberka ]

* Zorientowawszy się, że nie ma naleśnika *
Briiiiiiiiisk!! Już ja Ci dam podkradanie naleśśników, których jeszcze przed chwilą nie chciałeś jeść!!
* śmieje się, po czym zwraca się do Kleska: *
Tak, tak, to na pewno Brisk, chyba, że paladyni też mają takie skłonności... Na szczęście ja jestem poza podejżeniem :D
* śmieje się *

15.11.2003
13:02
smile
[49]

Czamber [ Czamberka ]

Oczywiście podejrzeniem :D

15.11.2003
13:09
smile
[50]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Smieje sie*
-Hahaha! No racja, Ciebie nie mozna podejrzewac :]
*Patrzy na Briska*
-Wiesz co, czy mamy Ci powiesic karteczke z napisem "Podnies dekse" tak jak jakiemus malemu dziecku? :D
*Usmiecha sie*

15.11.2003
13:13
[51]

Czamber [ Czamberka ]

* Widząc, żę Brisk nie oddzywa się nic na temat dość wstydliwy, czyli obsikana deska :D postanawia przynieść zrobione naleśniki. Wychodzi z kuchni niosąc cieplutkie naleśniki z dżemem jagodowym, stawia na stoliku, częstuje się i mówi *
Jak ktoś ma ochotę to proszę się częstować!

15.11.2003
13:14
[52]

SULIK [ olewam zasady ]


Tak patrze na wasze "500" - i musze stwierdzic, ze od kad przesiadlem sie na Opere - nie mam tego bledu :)

15.11.2003
13:16
[53]

BriskShoter [ Senator ]

*Zwraca sie do Sir Kleska:"Tak sie składa że ja mam i prywatną łażnie i prywatną ubikacje tak wiec to nie moja sprawka a Twoje usiłowania mające na celu oczernić mnie spełzają na niczym więc albo daj sobie spokój albo staraj sie bardziej i do tego powiedzmy bardzij coolturalniej."*idzie do swojego kąta a na propozycje Czamber odpowiada z usmiechem*"Dziękuje za propozycje nalesnikową ale Sir Klesk mi obrzydził jedzenie."

15.11.2003
13:30
smile
[54]

BriskShoter [ Senator ]

SULIK ---> tak tak wiem :D Ale trzeba byc tfardkim a nie mientkim :D

*wstaje i wychodzi z Karczmy*"Bede za 45min-1h, zresztą bede jak bede :D Do tego czasu zamber rządzi :D"

15.11.2003
13:33
smile
[55]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Usmiecha sie do Briska*
-Haha nie obazaj sie :] Nikt nie probuje Cie oczerniac! Nie przesadzaj, chlopie...
*Zwraca sie do Czamber*
-Ja sie pisze na nalesniki!!


[ Brisk, to niesprawiedliwe ;) ty zawsze piszesz, ze masz wszystko osobne i prywatne i to nigdy nie ty... nie ma tak! :D ]

15.11.2003
13:35
smile
[56]

DUBROLES [ Animator ]

*PRzebudził się*
- Hyhy wczoraj przyszedłem do Karczmy i siedząc w kącie usnąłem nie witając witających :)
*Przeciera zmęczoną twarz*
- No cóż, witajcie Brisk & Sulik mam nadzieję, że teraz będę mógł częściej tu przesiadywać.
*Dosiada się SULIKA*
- Co słychać druhu?

15.11.2003
13:46
smile
[57]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Spoglada smutno na szefa karczmy*
-Ehh a ze mna to sie nie przywitasz? :(

15.11.2003
13:48
[58]

Hadriel [ Screener's ]

*zajadając naleśnika, archanioł przyglądał się Dubrolesowi*
jaką rasą ty jesteś?

15.11.2003
13:50
[59]

Czamber [ Czamberka ]

* Uśmiecha się *
Klesk, no to częstuj się, leżą prawie pod Twoim nosem!
* Zastanawia sie *
Hmm, jak znowu ja tu rządzę to zaraz wymyśle co by tu jeszcze zwinąć z kąta Briska..
* Śmieje się i udaje się do mrocznego kąta *

15.11.2003
13:51
[60]

Hadriel [ Screener's ]

sory DUBROLES nie zajrzałem do wstepniaka juz wiem all :P

15.11.2003
13:55
[61]

Czamber [ Czamberka ]

Hadrielu, Duboles jest elfem, przypatrz mu się dobrze. * Zwraca się do Archanioła elfka *

15.11.2003
13:56
smile
[62]

Czamber [ Czamberka ]

Oczywiście Dubroles!! Najmocniej przepraszam! :D

15.11.2003
13:59
smile
[63]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Spoglada ze zdzieiwniem na Hadriela*
-Hmm macie tam w gorze okulary? ;)
*Lapie 3 nalesniki naraz i polyka*
-Mmm pycha, tylko nie wiem czy starczy :D
-Pss... Czamber a moze ma tam jakies "specjalne" konfitury? *szepnal do elfki*

15.11.2003
14:04
[64]

Czamber [ Czamberka ]

Dobra Klesk, zaraz poszukam!
* Z mrocznego kąta dobiega śmiech elfki a następnie jakieś dziwne odgłosy po czym Czamber oddzywa się *
Oooo! A co to? Lepiej to schowam z powrotem tam gdzie leżało... * śmieje się *

15.11.2003
14:11
smile
[65]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Zaciekawiony czlowiek z malym usmiechem na twarzy mowi*
-Moze Ci pomoc? nigdy tam jeszcze nie bylem... ciekawe co tam jest.
-Ale pamietaj wszystko musimy ustawic tak jak bylo!

[ I tak pewnie jak przyjdzie Brisk to powie, ze sie zorientowal :/ ]

15.11.2003
14:18
[66]

Czamber [ Czamberka ]

Oj lepiej tu nie wchodź Klesk, bo Brisk na pewno wyczuje, że tutaj byłeś, a wtedy nie wiadomo co zrobi.
* Śmieje się *
Ale w sumie nie ma tu nic ciekawego, hmm, opócz tego zapasu słoiczków z konfiturami!!

15.11.2003
14:18
smile
[67]

Banita_bb [ bo był za miły ]


Sulik--->ja juz dawno nie mam tego bledu :)

BriskShoter [Legend][zlosliwosc mode on] dajesz , dajesz jeszce tylko 500 :DD buhehehe

15.11.2003
14:33
smile
[68]

BriskShoter [ Senator ]

[Przerwa mode: ON]
Sir Klesk ---->
[ Brisk, to niesprawiedliwe ;) ty zawsze piszesz, ze masz wszystko osobne i prywatne i to nigdy nie ty... nie ma tak! :D ] LoL

[ I tak pewnie jak przyjdzie Brisk to powie, ze sie zorientowal :/ ] BLoL
Hehe nie no fajny jesteś :D Jak atakujesz to co sie dziwisz że potem jest contra? :D

BTW aleś Cie sie przyczepili do tego kąta jakby tam był raj czy cóś :D A i trak jak wychodze to usuwam swoje rzeczy do swojego pokoju :D No dobra czasami zostawiam w kącie specjały od Orków :D


Banita ---> daj mi spokój.............zresztą kliknij sobie na swoją xywe i porónaj kiedy kto dołączył i ile ma postów oraz srednią :D

[Work mode:ON]

15.11.2003
14:35
smile
[69]

BriskShoter [ Senator ]

Jeno jeszcze jedno: prawo do tego kąta ma każdy :D A że ja tam zawsze siedziałem i nikomu to nie przeszkadzało to w czym problem? :D A i gapa ze mnie Witam Pana Szefa DUBROLES'a :D

*wychodzi z Karczmy*

15.11.2003
14:38
[70]

Czamber [ Czamberka ]

* Widząc wchodzącego Briska Czamber z szelmowskim uśmiechem wychodzi z mroku i idzie po wino, nalewa sobie po czym siada niedaleko kominka rozglądając się po karczmie *

15.11.2003
14:38
[71]

SULIK [ olewam zasady ]


Banita - jak widac - LEGENDY sa lepiej traktowane :) nawet zabiera sie im bledy servera :>

15.11.2003
14:46
smile
[72]

Sir klesk [ Sazillon ]

Jak atakujesz to co sie dziwisz że potem jest contra?
-A kto powiedzial, ze ja atakuje? ;)

15.11.2003
14:58
[73]

Czamber [ Czamberka ]

* Elfka nudząc się w karczmie postanawia potrenować troche rzucanie sztyletem stosując się do rad Krondara. Zarzuca na ramiona swój elficki płaszcz i udaje się za karczmę *

15.11.2003
15:26
smile
[74]

DUBROLES [ Animator ]

*Spogląda badawczo*
- Czy ja na serio aż tak dziwnie wyglądam, że nik nie wie czym jestem? Musze dodawać jakiej jestem płci? =) Ale wybaczam Wam, bo dziś jestem ugodowy.
*Rozradowany udaje się na partyjkę szachów w kąt*

15.11.2003
15:49
[75]

Solymr [ Komandor ]

do karczmy wrcaja paladyni...
sulik gdzie jestes???
tylko sie nie chowaj i tak cie znajdziemy :D

15.11.2003
15:52
smile
[76]

TrzyKawki [ smok trojański ]

No ... Dobry!

15.11.2003
16:17
smile
[77]

Hacker X [ Pretorianin ]

*Budzi się z głebokiego snu po czym krzyczy "WYTRZEŹWIAŁEM !"*
Dzień dobry :)

15.11.2003
16:52
[78]

Czamber [ Czamberka ]

* Poniewarz na zewnątrz już się ściemniło i dalsza nauka rzucania sztyletem miała raczej mały sens, znurzona elfka wraca do karczmy, widząc nowych gości mówi: *
Witajcie!
* Zwraca się do Hackera X: *
Witaj, widzę, że jesteś znowu w formie. Opowiedz nam coś więcej o sobie abyśmy wiedzieli kim jest nowy bywalec karczmy.
* Uśmiecha się *

15.11.2003
17:03
smile
[79]

BriskShoter [ Senator ]

*wchodzi do karczmy* "TrzyKawki Ano Dobry Dobry :D"

lada + jedzenie + picie = ciemny kąt :D

15.11.2003
17:24
[80]

Czamber [ Czamberka ]

* Czamber widząc, że Hacker raczej nie odpowie jej w tym tysiącleciu zajmuje się swoim winkiem *
Cześć Brisk, jakie to ciemne interesy załatwiałeś tym razem?

15.11.2003
17:39
smile
[81]

Hacker X [ Pretorianin ]

*Zawstydzony wychodzi na stół i mówi do wszystkich
- Siemano, nazywam się Hacker X znak mój Orze... tfu co ja gadam ekhm... No więc Siema nazywam się Hacker X
moja rasa - mroczny elf
Lubie - Łyski 8)
styknie ? :)

15.11.2003
17:42
smile
[82]

BriskShoter [ Senator ]

Czamber jestem niewinny jak niemowle :D

15.11.2003
17:46
smile
[83]

Hacker X [ Pretorianin ]

*Schodzi ze stołu i mrucze sobie "chyba coś nie tak" po czym wchodzi ponownie na stół i mówi*
- ŁYSKI PROSZE !

15.11.2003
17:50
smile
[84]

BriskShoter [ Senator ]

Hacker X na nic Twoje starania :D Tu jest samoobsługa :D

15.11.2003
17:52
[85]

Czamber [ Czamberka ]

[ Zaś każde niemowle winne jest okropnego bólu jaki odczuwa matka przy porodzie :D ]
Brisk, wcale Ci jakoś nie wierze. Wiesz może czemu? :D
* śmieje się *
Witaj, Hacker * Czamber patrzy się na mrocznego elfa. "Hmmm, Krondarowi się to nie spodoba..." - myśli *

15.11.2003
17:54
smile
[86]

BriskShoter [ Senator ]

Czamber ----> [ Zaś każde niemowle winne jest okropnego bólu jaki odczuwa matka przy porodzie :D ] Aha :D A każdy facet to świnia :D Bo to w końcu przez niego :D
----------------

Zwraca sie do Czamber"Zabij mnie ale nie wiem czemu :D" śmieje sie

15.11.2003
18:07
[87]

Czamber [ Czamberka ]

Ja tam do facetów nic nie mam, Brisk :D
Całkiem miłe z nich stworzonka :D

15.11.2003
18:17
[88]

Czamber [ Czamberka ]

* Czamber zwraca się do Briska *
Powiedz mi, a więc Dubroles jest właścicielem tej karczmy? * rozgląda się * To wszytko jest jego? Jesteś jego przyjacielem? Od jak dawna tu bywasz, Brisk? Ja jestem tu nowa, więc wielu rzeczy nie wiem... Coś smutno tu dzisiaj...

15.11.2003
18:21
smile
[89]

BriskShoter [ Senator ]

Tak Pan Szef DUBROLES jest włascicielem tego przybytku ropusty i rozkoszy :D *śmieje się* A ja powiedzsmy że odkąd zniknął zastępowałem go i w zasadzie dalej to robie, a odkąd tu jestem oj trudno mi powiedziec ale to były jakieś początki kształtowania sie Karczmy. Odkąąd sie pojawiłem nie było chyba takiej części w której by mnie nie było :D

15.11.2003
18:22
smile
[90]

BriskShoter [ Senator ]

Ja tam do facetów nic nie mam, Brisk :D
Całkiem miłe z nich stworzonka :D

Aha tak jasne a potem jest tylko wynieś śmieci, zrób mi sniadanie, nakarm dziecko, zawież je do szkoły itp itd ;D

15.11.2003
18:22
smile
[91]

Hacker X [ Pretorianin ]

* Popatrzył miłym, niepewnym spojrzeniem na Czamber po czym poszedł grać w elstomanie 8) *

15.11.2003
18:24
smile
[92]

BriskShoter [ Senator ]

ropusty = rozpusty ofkorz

15.11.2003
18:34
smile
[93]

Hacker X [ Pretorianin ]

* Wchodzi do karczmy zastanawia się chwile i idzie *



Bede później :)

15.11.2003
18:36
smile
[94]

BriskShoter [ Senator ]

Czamber --> teraz dopiero zauważyłem że zrobiłem w jednym z postów błąd w Twojej xywce. Za błąd Przepraszam :D

15.11.2003
18:40
smile
[95]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Do karczmy wchodzi dumny jak cholera Sir klesk, krzyczy do wszystkich w karczmie*
-Ludzie! Mam! Nie bylo mnie tyle poniewaz odwiedzilem swoja babcie! Ale mam... mam je! Ukochane truskawkowe konfitury od mojej babci!! Jak bardzo chcecie dam wam sprobwac:)
*Przytula sloik do siebie i delikatnie otwiera, wącha zawartos i palcem wyjmuje mala ilos pysznych konfitur, wylizuje palec*
-Mniem! Wasze konfitury maga sie schowac przy tych!


[ Hmm czy tylko mi sie wydaje, czy moze ktos jeszcze zauwazyl, ze karczma zaczyna zmieniac sie w czat? ;( ]

15.11.2003
18:48
smile
[96]

BriskShoter [ Senator ]

[ Hmm czy tylko mi sie wydaje, czy moze ktos jeszcze zauwazyl, ze karczma zaczyna zmieniac sie w czat? ;( ]
Jakbys mógł to rozwiń tą mysl :D BTW ten argument (chat) dość często używali przeciwnicy Karczm :D

15.11.2003
18:59
[97]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ No jakos tak... troche czatowato tutaj ;] Jeszcze Krondar i Czamber probuja tworzyc klimat taki, ale ogolnie to jakos zaczelo sie zmieniac... no po prostu nudno sie robi. Jakies przygody moze, wyprawy cos wiecej niz siedzenie i picie w karczmie. Rozmawiamy o konfiturach :| ]

15.11.2003
19:09
[98]

BriskShoter [ Senator ]

[Bez obrazy Sir Klesk ale moze w takim razie jak jesteś taki mądry to sam coś wymyśl a nie licz że ciagle Czamber i Krondar bedą napędzać klimat. BTW nikt Cie nie zmusza do picia czy tez rozmów o konfiturach]

15.11.2003
19:20
[99]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ A czy ty musisz byc taki kurde niemily? Nie wiem czy zauwazyles, ale wlasnie z Krondarem i Orrinem pracujemy nad czyms. Probuje napedzic klimat. Nie wiem o co sie tak zdenerwowales? Czy ja mowie, ze to twoja wina, albo cos? A bede tutaj pil i dyskutowal bo wiekszosc tutejszego towarzystwa jest fajna ]

15.11.2003
19:23
[100]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ Chodzi mi o to, ze kiedys bylo tu inaczej i nawet nie zauwazylem jak to sie zmienilo... ]

15.11.2003
19:28
[101]

Hadriel [ Screener's ]

*do karczmy wszedl Hadriel i zajadając konfiturę, popijając herbatką i wcinając paluszki solone z ketchupem, przemowil archaniol*
wrocilem z wyprawy, ale nic nie przynioslem
*usiadl na taboecie i zajadał dalej

15.11.2003
19:34
smile
[102]

BriskShoter [ Senator ]

[LoL i kto tu sie zdenerwował? :D Tak wogóle to na tym forum wnerwiła mnie tylko jedna osoba i to w Bezsenności i to nie tylko mnie ale to już historia. Niemiły? Nie to to moge dopiero być :D A jezeli na czymś pracujecie to wytłumacz mi po jakiego psa piszesz mi tu że sie robi nudno? hę? bo ja tego nie rozumie :D

Czy ja mowie, ze to twoja wina, albo cos?
Tak ja to odbieram jakby to była po części moja wina. A wiesz czemu? Bo przez okres jakiś 4 miechów (1 przed wakacjami i 1 po wakacjacch + wakacje) siedziałem tu w zasadzie sam, doszli tu Allan, Torn, Banita i Justa a reszta starej załogi nawet palcem nie kiwnęła żeby sie tu pojawić *. A jak już sie pojawiali to bezczelnie pisali że im sie tu nie podoba, że nie ten klimat, że jacyś nowi sie pojawili itp. No to sorry! ale co ja miałem ich wyganiać i czekac grzecznie aż łaskawie stara załoga zacznie sie pojawiać? I do tego co? miałem jeszcze im tu pięknie specjalnie klimat tworzyć? Nie sorry. Było i jest jak dla mnie dobrze, jak sie komus nie podoba to wiadomo gdzie są drzwi. Ot po prostu nudzi mnie pierońsko jak znów słysze że to nie to samo i że nudy. Nudzi sie komuś? To niech weżmie poczytaj xiążke, oglądnij film, wymyśli coś, a jak już nad czyms mysli do z łaski swojej po co pisze ktoś że mu sie nudzi skoro za jakiś czas ma sie cóś wydarzyć? Takie to trudne do zrozumienia?

Oczywiście pojawiali sie w wakacje starzy wyjadacze ale baaardzo sporadycznie.

Wystarczy taka wypowiedz? W repertuarze mam jeszcze przekleństwa i przejścia ze stanu lękowego w głośny płacz zakończony skokiem z pierwszego pietra do pustego basenu :D

A i mam nadzieje że tym razem byłem wystarczająco miły bo nie chciałbym wpływać negatywnie na Twoją psychike :D

15.11.2003
19:37
smile
[103]

BriskShoter [ Senator ]

Sir Klesk ---> dziekuje pieknie to ująłeś:
[ Chodzi mi o to, ze kiedys bylo tu inaczej i nawet nie zauwazylem jak to sie zmienilo... ] Właśnie bo Cie nie było.

A i zmieniam Tak ja to odbieram jakby to była po części moja wina. na Tak ja to odbieram jakby to była MOJA wina"

15.11.2003
19:52
[104]

Hadriel [ Screener's ]

po skonsumowaniu wstaje i siada przy kominku susząc zmoczoną u dolu togę
ael coś cicho :D

15.11.2003
19:54
smile
[105]

BriskShoter [ Senator ]

Hadriel hehe dokładnie :D Cisza przed burzą albo już do reszty zniechęciłem ludzi do siebie a na pewno Czamber bo nie dość że z Orkami sie zadaje to znęcam sie nad Karczmiarzami :D

Przynajmniej z Banitą na tym polu wygrywam :D

15.11.2003
20:08
[106]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ Niemiły? Nie to to moge dopiero być :D
jestes niemily... nie chodzi o moja psychike :| tylko o sama rozmowe.

A wiesz dlaczego zaczelu tu przychodzic coraz mniej ludzi? poniewaz nie mieli czasu, albo wlasnie dlatego, ze zaczelo im brakowac tego co bylo w pierwszych xx czesciach. Ja przestalem pisac, poniewaz nie mialem bardzo czasu, a jak juz go mialem to wolalem robic co innego niz prowadzic prawie czatowe rozmowy. Zaczelo mnie denerwowac to, ze stopniowo zaczely zanikac elementy D&D. Nie rozumiem po co jest cennik na samym poczatku? przeciez i tak nie ma juz czegos takiego jak pieniadze czy zaplata za to co sie bierze.

A jezeli na czymś pracujecie to wytłumacz mi po jakiego psa piszesz mi tu że sie robi nudno? hę? bo ja tego nie rozumie :D
Bo chce sie podzielic moim zdaniem. A co z tego, ze cos szykujemy? Zrobimy to co chcemy ale i tak w nastepnej czesci wrocimy do rozmowy o konfiturach.

Jezeli chodzi o srodkowa czesc twojej wypowiedzi to zastanow sie ... "nudzi mnie pieronsko jak znow slysze ze to nie to samo i ze nudy" to znaczy ze slyszysz to nie pierwszy raz? musi to cos znaczyc, ze inni tez tak uwazaja.
"A jak już sie pojawiali to bezczelnie pisali że im sie tu nie podoba, że nie ten klimat..." (dalsza czesc po przecinku pomine bo nie rozumiem nazekania na nowych ludzi.)
no skoro tylu dawnych bywalcow sie tu przewijalo i kazdy mowil to samo co reszta to cos musi w tym byc.
Mam jeszcze jedna uwage ale wole jej nie publikowac...
"Cisza przed burzą albo już do reszty zniechęciłem ludzi do siebie"
Wiem, ze to nie post do mnie ale domyslam sie tez ze to nawiazanie do naszej rozmowy. Nie uwazam, ze ktos sie do Ciebie zniechecil... przynajmniej ja nie. Czuje sie po prostu tak jakbys na mnie "napadl" (no moze to za macne slowo...) ja tylko napisalem, ze kiedys bylo inaczej a ty na mnie naskoczyles. Tylko prowadze rozmowe (no nie wierze, ze ktos myslal ze my sie klocimy :D)

Zakonczmy juz to... ale moze kiedys by cos wymyslic, zebrac mozgi i pomyslec nad zorganizowaniem wypray. Takie cos jak kiedys szlismy na smoki. Ja mowi odrazu ze moge napisac sprawozdzanie. Ktos moze zrobic mape do naszego celu, tak jak to wtedy robil Sulik. Mozna dolaczyc wlasnie jeszcze jakies elementy grafiki. No wiecie po prostu zorganizowac cos :)

15.11.2003
20:10
smile
[107]

Sir klesk [ Sazillon ]

-A to na zgode!
*Podaje Briskowi kufel piwa*

15.11.2003
20:13
smile
[108]

Sir klesk [ Sazillon ]

*!&$#@! nie ten obrazek
przewijamy tasme:

-A to na zgode!
*Podaje Briskowi kufel piwa*

15.11.2003
20:18
smile
[109]

BriskShoter [ Senator ]

500

Nie rozumiem po co jest cennik na samym poczatku? przeciez i tak nie ma juz czegos takiego jak pieniadze czy zaplata za to co sie bierze.
Nie było Cie to nie wiesz po co.

A co z tego, ze cos szykujemy? Zrobimy to co chcemy ale i tak w nastepnej czesci wrocimy do rozmowy o konfiturach.
Gdzie mój mikroskop bo nie widze problemu :D

to znaczy ze slyszysz to nie pierwszy raz? musi to cos znaczyc, ze inni tez tak uwazaja.
Przeczytaj jeszcze raz Ok? :D

no skoro tylu dawnych bywalcow sie tu przewijalo i kazdy mowil to samo co reszta to cos musi w tym byc.
Jak wyżej przeczytaj jeszcze raz :D

uje sie po prostu tak jakbys na mnie "napadl" (no moze to za macne slowo...) ja tylko napisalem, ze kiedys bylo inaczej a ty na mnie naskoczyles
Nop normalnie jestes pierwsza osobą która zmieszałem z błotem, zbluzgałem od największych mośków świata i wogóle :D Ty sie zastanów czy mnie nie podać do Sejmowej Komisji Etyki albo do Sądu :D

bo nie rozumiem nazekania na nowych ludzi
Ja tez nie :D

Nie uwazam, ze ktos sie do Ciebie zniechecil
Nie? Chcesz sie założyc? :D

Mam jeszcze jedna uwage ale wole jej nie publikowac...
Wiem co sobiie cenie? Szczerość. Tak zrobił Krondar i sie do jego postów już nie mieszam no chyba że mnie o cos pyta. Więc jak już tyle napisałeś to dokończ :D

15.11.2003
20:24
smile
[110]

BriskShoter [ Senator ]

Sir Klesk----> Pysio?! Ty mnie chcesz otruć?! :D BTW jaka zgoda? o so chozi? :D

15.11.2003
20:24
[111]

Sir klesk [ Sazillon ]

Tak chce sie zalozyc... o przekonanie :] ale moge powiedz mi kto.

uje sie po prostu tak jakbys na mnie "napadl" (no moze to za macne slowo...) ja tylko napisalem, ze kiedys bylo inaczej a ty na mnie naskoczyles
Nop normalnie jestes pierwsza osobą która zmieszałem z błotem, zbluzgałem od największych mośków świata i wogóle :D Ty sie zastanów czy mnie nie podać do Sejmowej Komisji Etyki albo do Sądu :D
-no nie bez przesady ale nie spodziewalem sie takiej odpowiedzi jaka mi wtedy dales.

15.11.2003
20:41
smile
[112]

BriskShoter [ Senator ]

no nie bez przesady ale nie spodziewalem sie takiej odpowiedzi jaka mi wtedy dales.
No fakt :D Jak ja bym dostał taką odpowiedż to na pewno była by potrzebna pomoc psychologa i dwóch asystentów bo bym przeszedł załamanie nerowe i gotów bym był zabic sie:D

ale moge powiedz mi kto.
Zaglądnij do wstepniiakaOk teraz znajdz miejsce gdzie są przydziały pokoji OK a teraz zabacz sobie liste osób od nr. 1 do 16 (tak łaznie z 16:D wwykresl jedynie 3 :D

15.11.2003
20:42
smile
[113]

BriskShoter [ Senator ]

shit nerowe = nerwowe

15.11.2003
20:42
smile
[114]

Sir klesk [ Sazillon ]

Ja otruc? gdybym chcial podalbym Ci to :) ---->

15.11.2003
20:46
[115]

Sir klesk [ Sazillon ]

"No fakt :D Jak ja bym dostał taką odpowiedż to na pewno była by potrzebna pomoc psychologa i dwóch asystentów bo bym przeszedł załamanie nerowe i gotów bym był zabic sie:D"
- i ty mowisz ze nie jestes niemily...

"Zaglądnij do wstepniiakaOk teraz znajdz miejsce gdzie są przydziały pokoji OK a teraz zabacz sobie liste osób od nr. 1 do 16 (tak łaznie z 16:D wwykresl jedynie 3 :D"
-Moze... nie bede w to wnikal ale jesli to prawda to chyba wynika to z takich niemilych odpowiedzi jak ta wyzej zacytowana

15.11.2003
20:49
smile
[116]

Sir klesk [ Sazillon ]

Brisk napisz do mnie na gg 2093856
pogadamy tam bo nie chce tutaj jeszcze bardziej psuc klimatu...

15.11.2003
20:53
smile
[117]

BriskShoter [ Senator ]

Sir Klesk ---> tak sie składa że Twój nr. GG mam od naszego pierwszego spotkania :D A na razie nie pogadamy bo zmieniłem własnie stanowisko i siedze w biurze i nie chce tu ładowac niczego swojego na GG.

15.11.2003
20:59
smile
[118]

BriskShoter [ Senator ]

Aj nie zauważyłem tego :D

i ty mowisz ze nie jestes niemily...
Buahaha mówie Ci mało mnie znasz i do "niemiłości" jeszce midaleko (możesz mi wierzyc lub nie :D

z takich niemilych odpowiedzi jak ta wyzej zacytowana
WIem drań jestem i wredniacha :D BTW nawet kiedyś obiecałem pewnej Pani z tego forum że jak bede mógł to zmienie sobie stopien na Główny wredniacha GOL'a :D Z tym że ta Pani tak nie odbierała moich postów ai dalejtak nie odbiera :D Ciekawe czemu? :D

15.11.2003
21:06
[119]

Sir klesk [ Sazillon ]

Ok to jak kiedys bedziesz mogl to skrobnij cos do mnie.

*Sir klesk wstaje od stolika i wychodzi na chwile za karczme*
-Ciekawe gdzie sa wszyscy??
*Po paru minutach wraca do srodka*
-Jest tu ktos poza mna i Briskiem?

15.11.2003
21:10
smile
[120]

BriskShoter [ Senator ]

*mówi do Sir Klesk'a śmiejąc sie* No i tak jak mówiłem zniechęciłem ich :D"

15.11.2003
21:14
smile
[121]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Spoglada na Briska i pyta*
-Powiedz mi cos o sobie, bo tak siedzisz w tym kacie i nikt nic o tobie nie wie... Z tego co wiem to nie preferujesz walki.

15.11.2003
21:18
smile
[122]

BriskShoter [ Senator ]

*śmiejąc sie* Nie starczyłoby czasu i nie byłoby to ciekawe wiecniech pozostanie tak jak jest. *widac że chciał coś dopowiedzieć ale smiech mu nie pozwolił na dokończenie*

15.11.2003
21:22
smile
[123]

Sir klesk [ Sazillon ]

-A moge sie zapytac z czego tak sie smiejesz?
-Ale powiedz mi tylko czy lubisz walczyc czy nie.

15.11.2003
21:30
smile
[124]

BriskShoter [ Senator ]

A moge sie zapytac z czego tak sie smiejesz?
Mam dobry humor po prostu :D

Ale powiedz mi tylko czy lubisz walczyc czy nie.
Teraz bym mógł Ci odpowiedzieć innym pytaniem a mianowicie "Czy to Twoje pytanie jest łatwe?" :D Zdecydowanie......nie. A na trudne pytania zawsze trzeba odpowiadać z rozwagą, dobrze dobierjąc słowa i sie dobrze nad nimi zastanawiać :D Tak więc póki co nie odpowiem na to pytanie :D

15.11.2003
22:27
smile
[125]

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]

Dobry wieczorek....
biore czekoladke i zmykam :)

15.11.2003
23:09
smile
[126]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Sir klesk usypia przy swoim stoliku widzac, ze nic sie nie dzieje*
-zzzZZZzzz...
*otwiera jedno oko*
-gdzie ta czekolada? :)
*Zwieksza czujnosc i wstaje. Podchodzi do baru i zjada ........ tort :D*
-Mniam mniam... moze im cos nawet zostawie? :>

15.11.2003
23:23
[127]

Czamber [ Czamberka ]

* Niedługo po tym jak Brisk opowiedział elfce pokrótce o dawnych dziejach karczmy, Czamber wymknęła się na wieczorny spacer po lesie. Miała nadzieje, że może Krondar wcześniej wróci i spotka go na swojej drodze. Jednak pomyliła się, nie znalazła nawet śladu przyjaciela... Zrezygnowana i zziębnięta postanowiła wrócić do karczmy. Jednak w drodze powrotnej coś zwróciło uwagę elfki... Mimo, że noc była ciemna, to jednak słabe światło księżyca ukazało dziwne ślady w pobliżu karczmy... Pełna podejrzeń postanowiła zbadać bliżej znalezione ślady. Mimo, że nie była tak dobrym łowcą jak jej przyjaciel Krondar, to lata spędzone w lesie nauczyły ją rozpoznawania śladów. Teraz już wiedziała, że w pobliżu karczmy kręci się kilkanaście koboldówi chyba jakis ork. Zaniepokojona zaczęła nasłuchiwać, czy w pobliżu nie kryje sie zasadzka. Jednak nie usłyszawszy żadnych podejrzanych dżwięków postanowiła jak najszybciej dotrzeć do karczmy i powiadomić wszystkich o możliwym niebezpieczeństwie. Jednak nagle stojąc w bezruchu usłyszała skradanie. Wiedziała, że wyciągnięcie mieczy może spowodować niepotrzebny hałas, jednak łuku nie wzięła, zaś ze sztyletem w ręku nie czuła się jeszcze zbyt dobrze... Powoli zaczęła wyciągac miecze z pochew, gdy w blasku księżyca zobaczyła zbliżającego się z wielkim toporem orka. Wiedziała jednak , że jeszcze kilka kroków i on też ja zauważy, a wtedy będzie za późno, bo zaalarmuje koboldy... Nie mysląc wiele wyciągnęła do końca swe lśniące miecze i jednym susem podskoczyła do zaskoczonego orka. W jednym momencie lśniące oczy elfki i czarne oczy orka spotkały się i już w tej chwili oboje wiedzieli, że jedno z nich za chwilę zginie...
Elfka patrząc w zimne oczy wroga cieła krótko, ale celnie. Ork zdążył jednynie wydać z siebie ostatnie śmiertelne westchnienie, po czym upadł na ziemię martwy na ziemię...
Ostani raz spoglądając na martwego stwora elfka poczuła złość na siebie, że nie wie co tu sie dzieje, na Krondara, że go tu nie ma...
Jednak wiedziała, że musi jak najszybciej dotrzeć do karczmy i zaalarmować pozostałych. Wiedział także, że wokoło kręci się grupa koboldów, która za chwilkę znajdzie martwego orka i nie wiadomo co się stanie...
Nie chowając mieczy Elfka biegiem rzuciła się w stronę karczmy, nie zważając nawet na to, by zrobić to jak najciszej...
Jeszcze parę metrów i będzie w karczmie...
Kilka chwil trwało jak wieki, ale wreszcie Czamber dotarła do karczmy.
Oczom obecnych ukazała się szczupła postać w czrnym płaszczu. Od razu poznali, że to przecież Czamber... W obydwu rękach trzymała zakrwawione miecze. Krzyknęła: *
Słuchajcie, w pobliżu karczmy kręci się grupa koboldów, był jeszcze ork, ale go zabiłam...
* Powiedziała jednym tchem elfka po czym usiadła na krześle zmęczona *

15.11.2003
23:30
smile
[128]

BriskShoter [ Senator ]

*słysząc słowa Elfki wychylił sie z kąta i skinął na Sir Klesk'a mówiąc:"Wiesz co robić. W zbrojowni znajdziesz wszystko co potrzeba. Choć to co widze u Ciebie powinno wystarczyć." Zwrócił sie do Elfki:"Może herbatki?"

15.11.2003
23:41
[129]

Czamber [ Czamberka ]

* Czamber słysząc słowa Briska z niedowierzaniem mówi: *
Brisk, nie pomożesz? Przecież ja nie wiem, czy tam tych koboldów jest 15, czy też 35. Klesk na pewno jest dobrym wojownikiem, ale.. czlowiekiem... nie wiem, czy poradzi sobie z tym wszystkim. Ja na pewno mu pomogę, nie zamierzam patrzeć jak banda koboldów planuje napad na naszą karczmę!
* Wstaje *
Może jednak nam pomożesz? Razem będzie bezpieczniej... * Patrzy smutno Czamber *

15.11.2003
23:43
smile
[130]

BriskShoter [ Senator ]

*widząc że Sir Klesk najwyrażniej przyspał wstaje i mówi*No nic skoze zobaczyć o so chozi a Ty Czamber odpocznij i wypij sobie herbatki." Grzebie coś tam w kącie i wychodzi z łukiem i kołczanem strzał:"To powinno wystarczyc, zaraz wracam." Wychodzi.

15.11.2003
23:50
smile
[131]

Sir klesk [ Sazillon ]

*W karczmie panowal spokoj. Nagle przerwala go niespokojna elfka Czamber krzyczac cos o potworach w poblizu karczmy*
-Czamber, jestes pewna, ze sa to koboldy i orkowie? musimy miec pewnosc... bo w otwartym starciu nie bedziemy mieli szans z grupa np. ogrow.
*Uslyszawszy co mowi elfka, wojownik chwycil swoj potezny miecz i wybiegl z Czamber na zewnatrz karczmy, stawic czola koboldom i paru orkom. Bylo juz ciemno i klesk musial sie zdac na umiejetnosc infrawizji elfki. nagle uslyszal krzyk kobolda atakujacego z lewej. Mocnym ruchem rak przecial stworzenie na dwie polowy. W tym samym momencie zobaczyl jak Czamber pare krokow dalej zwinnymi i szybkimi cieciami zabila 2 koboldy. Nagle przez ramie czlowieka przechodzi strzala wystrzelona z luku orka kryjacego sie miedzy drzewami. Klesk upada na kolana, a elf wystrzeliwuje w kierunku potwora dwie strzaly. Obydwie trafily prosto w korpus i natychmiast powalily orka. Wojownik wstaje o wlasnych silach i dalej walczy, lecz tym razem z bolem na twarzy [normalnie mam teraz Max Payne :D]. Zobaczyl jak zblizaja sie w ich kierunku trzy koboldy z malymi mieczami. Klesk opanowal bol i jednym machnieciem swojego miecza scial trzy glowy naraz[czy ja tego juz gdziej nie widzialem? nieee :P]. Obracajac sie zauwazyl zmiane pozycji elfki i jednego nowego kobolda lezacego na ziemi. Stalismy tam jeszcze chwile, szukajac wszystkimi zmyslami czy nie zostawilismy jeszcze kogos przy zyciu. Po paru minutach zaczelismy wracac do karczmy... lecz uslyszelismy jak cos przemyka po drzewach. Gdy sie odwrocilismy nic tam nie bylo. To "cos" musialo zastosowac odwrot, czyli bylo inteligetniejsze od bandy koboldow i orkow, skoro podjelo taka decyzje, co to bylo? raczej sie nie dowiemy.
Wrociwszy do karczmy wojownicy usiedli przy jednym stole. Wszystko bylo w porzadku dopoki rana kleska nie zaczela obficie krwawic. Bohater zemdlal....*

15.11.2003
23:50
smile
[132]

BriskShoter [ Senator ]

*wchodzi do Karczmy obraccając w palcach jedną strzałe i mruczy*"A żeby je, te kobolty są coraz mniejsze i coraz trudniej je trafić. A tam troche ruchu przed snem nikomu nie zaszkodziło." Idzie do kąta, odkłada kołczan, coś tam grzebie przy łuku popijając wino*A Sir Klesk śpi jak spał :D

15.11.2003
23:53
smile
[133]

BriskShoter [ Senator ]

[Mam mała propozycje next time jak ktoś coś że tak powiem przyniesie to niech ktoś kto ma zamiar odpowiedzieć długim postem jak np. Sir Klesk napisze krótką notke że podejmuje temat bo [potem wychodzą takie chore babole z tego.]

15.11.2003
23:54
smile
[134]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ Moze poprosimy Soula zeby wycial twojego posta Brisk? :D bo sie kupy wszystko nie trzyma :P ]

15.11.2003
23:55
[135]

Czamber [ Czamberka ]

[ ja napisze z esie trzymać będzie!!! Nic się nie bać!! Tylko troche to potrwa...]

15.11.2003
23:56
smile
[136]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ No ok ok... przepraszam :D ale nic sie nie stalo hehe tylko ja sie zaraz wykrwawie!! leczcie mnie cos :) ]

15.11.2003
23:58
smile
[137]

BriskShoter [ Senator ]

Sir Klesk ---> wybacz ale zauważ że mój pierwszy post odnoszący sie do opowieści Czamber pojawił sie o 23.30 a następny o 23.43 i potem razem z Twoim o 23.50 więc nastepnym razem prosze Cie abyś użył bardzo przydatnej opcji a mianowicie ODŚWIEŻ ok?:D Jak chcesz to usuwał swoje posty a nie moje ok? :D

16.11.2003
00:04
[138]

Czamber [ Czamberka ]

* Podczas gdy Brisk wyszedl z karczmy, Czamber waz z Kleskiem poszli w drugą stronę. Wiedzieli, że Brisk poradzi sobie z nawet najtrudniejszym przeciwnikiem, więc nie martwili się o niego. Walka była zażarta [ opisał juz ją Klesk, więc ja nie będę już... ]. Jednak nie dane im było wyjść z tego bez ran. Gdy tylko Czamber zauważyła, że Klesk został ranny w jej sercu zapłonęła iskra nienawiści. Znowu zaczęła się bać, tym razem o drugiego przyjaciela, mimo tego, że mało go znała. Ileż to razy widziała umierających druhów... Postanowiła, że tym razem do tego nie dopuści! Z podwójną siłą uderzyła na resztę wrogów. Jakaż była jej radość gdy widziała, że Klesk jeszcze sie trzyma, że jeszcze walczy... Po skończonej walce, gdy powrócili do karczmy krótko trwała jej radość. Okazało się, że Klesk zemdlał. Tak zastal ich Brisk, który powrócil także do karczmy. *
Nie Brisk, Klesk nie śpi!
* Powiedziała zrozpaczonym glosem *
On... on chyba zemdlał...
* Wlepiła swe przerażone oczy w Briska *

16.11.2003
00:06
smile
[139]

Sir klesk [ Sazillon ]

[ BriskShoter ---> To byla tylko propozycja. Opcji tej uzywam na pewno czesciej niz reszta forumowiczow. Ale nigdy przed publikacja postow. ]


*Sir klesk dostaje ataku drgawek*

16.11.2003
00:11
[140]

Czamber [ Czamberka ]

[ no i teraz jest już chyba w porządku, nasze wszystkie posty się nawet zgadzają, bo Brisk zastał Kleska śpiącego, a on tak naprawdę zemdlał ]

16.11.2003
00:16
smile
[141]

BriskShoter [ Senator ]

Ale nigdy przed publikacja postow. ] A wlasnie wtedy jest też BARDZO potrzebna :D

*patrząc na Sir Klesk'a powiedział:"Polej mu tym rane" i podał mały flakonik Czamber"Tylko nie pij tego" dodał z usmiechem. "To zatamuje krwotok a rane no cóż bedzie musiał precierpiec i przeleżeć"

16.11.2003
00:16
[142]

Czamber [ Czamberka ]

* Elfka nie bardzo wiedząc co robić, a widząc osłupienie Briska szybko rozcina koszulę Kleskowi i ogląda ranę *

16.11.2003
00:19
[143]

Sir klesk [ Sazillon ]

*Sir klesk zaczyna sie przebudzac*
-Zaniescie mnie do pokoju... musze... musze odpoczac.
*Czlowiek zasnal ze zmeczenia*


[Dobra noc wszystkim klade sie spac bede rano, papa]

16.11.2003
00:20
smile
[144]

BriskShoter [ Senator ]

[hehe zawsze jest też możliwość że posty sie pokryją] :D

16.11.2003
00:20
[145]

Czamber [ Czamberka ]

* Bierze flakonik od Briska i polewa ranę Kleskowi, gdy widzi jak wojownik skręca się z bólu cofa na chwilę rękę i spogląda na Briska. Jednak znajdując w jego oczasz spokój i pewność siebie znowu zaczyna polewać ranę trzymając Kleska za ramię *

16.11.2003
00:23
[146]

Czamber [ Czamberka ]

* Gdy elfka kończy polewanie rany tajemniczą substancją razem z Briskiem zanoszą Kleska do jego pokoju *

16.11.2003
00:25
[147]

Czamber [ Czamberka ]

* Spogląda na Briska *
Brisk! Czy on wyzdrowieje? Rana nioe wygląda najlepiej. Co to za substancja w tym flakoniku?
* Martwi się elfka *
A czy Tobie nic nie jest?
* Przygląda się szczegółowo Briskowi * :D

16.11.2003
00:27
smile
[148]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

Witam :]

16.11.2003
00:28
smile
[149]

BriskShoter [ Senator ]

*po wrzuceniu tfu zaniesieniu Sir Kleska do pokoju zamyklają drzwi. Brisk podchodzi do Czamber, chwyta ją za reke, podchodzi jeszcze bliżej, patrzy jej głęboko w oczy po czym przysuwa głowe do jej ucha i szepcze:"Czy mogłabyś mi oddać ten flakonik z tą substancją? :D" Po czym usmiecha sie do Czamber :D

16.11.2003
00:30
[150]

Czamber [ Czamberka ]

[ W sumie Brisk, za często stanowczo nam się zdaża, że nasze posty lądują na wątku o tej samej dokladnie godzinie, więc przestań mnie przesladować!! :D ]
* Elfka robi srogą minę i oddaje flakonik Briskowi *
Pytam się poważnie, nic Ci nie jest? * Ale widząc minę Briska nie wytrzymuje i zaczyna się cicho śmiać *

16.11.2003
00:33
[151]

Czamber [ Czamberka ]

[ Witamy Danley, długo tu zostaniesz? :D ]

16.11.2003
00:34
smile
[152]

BriskShoter [ Senator ]

500

Danley Witam Witam:D A jednak to prawda dalej Cie obowiązują te śluby milczenia odkąd wstąpiłeś do tego zamknietego dla kobiet klasztoru dla mężczyzn :D *zwraca sie do Czamber* W tym flakoniku co jest? *smieje sie*"Uwierz mi nie chciałabyś wiedzieć. *z usmiechem na twarzy bierze flakonik otwiera go i wypija troche z niego i aż go otrzepuje*Ożesz to jeszd dobre" *śmieje sie i idzie do kąta* A i nic mi nie jest niestety :D I ciągle was bede przesladował :D

Czamber -----> no kiedym ja nie mogem przestac Cie przesladować :D

16.11.2003
00:40
[153]

Czamber [ Czamberka ]

* Elfka z uśmiechem, a jednoczęsnie z przerażeniem obserwuje jak Brisk wypija trochę substancji z tajemniczego flakonika *
Na szczęście nić Ci nie jest Brisk, co byśmy beż Ciebie tutaj zrobili?
* Ciągle sie uśmiechając odprowadza wzrokiem Briska starając się domyślić, co też kryje w sobie ten mroczny i niedostępny, zamknięty w sobie mężczyzna :P *

[ tak, tak, Brisk, mnie w sumie to "prześladowanie" też nie przeszkadza ]

16.11.2003
00:47
smile
[154]

BriskShoter [ Senator ]

*usmiechąc sie mówi*"Jak chcesz to moge Ci dać spróbować tego specyfiku :D Tylko jak mówiłem nie byłabys zadowolona z jego działania :D A co do niczego mi bycia to juz tak sie ma że nic nie jest wtedy kiedy powinno a jest wtedy kiedy niepowinno" *powiedział śmiejąc sie po czym dodał*"Ops filozofia mi sie tu wplata" :D


[Czamber mimo wszystko postaram się ograniczyc to przesladowanie :D]

16.11.2003
00:53
[155]

Czamber [ Czamberka ]

* Niewiele zrozumiawszy z wywodów Briska na temat "bycia mu czegos i nie bycia w odpowiednich chwilach", udaje się do łąźni obmyć się ze smrodu orków i koboldów; myśli jeszcze: "Jak tylko Krondar wróci, to muszę go powiadomic o naszej dzisiejszej przygodzie, hmm, zjadlabym coś, burczy mi w brzuchu" *

16.11.2003
00:57
smile
[156]

BriskShoter [ Senator ]

*niewiele zrozumiał ze swoich wywodów, zrozumiał natomiast że jest już póżno i wypada iśc spac, wstał i podszedł do lady przyszykowac sobie jedzenie do zabrania do pokoju*

[No pora zwiedzic lodówke :D]

16.11.2003
01:01
[157]

Czamber [ Czamberka ]

* Spiewa sobie w łaźni *

[ Brisk, niezdrowo jest tak jeść o tej porze!! :D A czemu to na wątku o bezsenności napisałeś, że zostałeś skreślony z listy studentów, to kolokwium, które miałes pisać i napisałeś było takie ważne? :( ]

16.11.2003
01:04
[158]

Hadriel [ Screener's ]

ehh, czesc Czamber
*Hadriel poszedł na górę i tym razem zasnał zamiast studiować zwoje* ( a co? raz na cztery dni można przez 5 godzinek pospać :D)

16.11.2003
01:07
smile
[159]

BriskShoter [ Senator ]

[Czamber nie nie było takie ważne (chyba:D a tak wogóle to Oni zrezygnowali ze mnie a nie ja z nich, tak wiec dopóki ja nie zrezygnuje z nich muszą znosić moje towarzystwo tam :D Po prostu już prawie znów jestem na liscie :D] a BTW jedzenia: to wiem to ale w takim razie mam paść z głodu? :D

*słyszy śpiew i mówi do siebie*Ja sem lepiej idem spac.*zabiera swoje rzeczy, jedzenie i udaje sie do swojego pokoju mówiąc"DobraNoc."

16.11.2003
01:13
[160]

Czamber [ Czamberka ]

* Krzyczy z łaźni: * Cześć Hadriel i Dobranoc!!
* śmieje się * ... [ mija trochę czasu ... :D]

* Wychodzi z łażni *
No wreszcie! Musiałam to zrobić, bo ciągle czułam ten okropny zapach orka na swoim ciele i ubraniach. Brrrr!!
* Udaje się do kuchni, bierze słoik dżemu i idzie na górę do pokoju. Na chwilę przed wejściem do swojego pokoju postanawia sprawdzić co u Kleska, wchodzi do niego, a widząc, że Klesk śpi i wszystko wydaje sie w porządku zamyka cicho drzwi i udaje się do siebie *
Dobranoc!

[ Nie! Nie padaj z głodu Brisk! Ja w sumie też jestem troche glodna, ale my dziewczyny inaczej chyba do tego podchodzimy :P O tej porze sie nie je i już :D No i zacznij sie uczyć wreszcie ( ! ) zamiast przesiadywac na forum :P to nikt z Ciebie nie będzie rezygnowal :P Hehehe, a tak naprawdę to ja sama też nie zajrzałam do żadnego mojego zeszytu od początku roku studenckiego, ale na razie sie trzymam, nie ma kolokwium to nie trzeba sie uczyć! :D No i mam nadzieję, że jakoś to będzie z tymi Twoimi studiami i tą nieszczęsną matmą... Zawsze moge pomóc wyliczyc jakiś wyznacznik :P ( Jeśli oczywiście będę coś pamiętać ) ]

16.11.2003
01:18
smile
[161]

BriskShoter [ Senator ]

[Dobra ja jakoś przeżyje a forum za nauke nie zamienie :D A z tą ofertą pomocy to uważaj bo sie jeszcze kiedys zgłosze po nią :D]

............DobraNoc....

16.11.2003
01:19
smile
[162]

BriskShoter [ Senator ]

AhA! Czamber zapomniałbym :D "Moze słoiczek konfitur? :D" *smieje sie*

..DObraNoc....

16.11.2003
01:25
[163]

Czamber [ Czamberka ]

[ Brisk, po to dalam tą ofertę, żebyś mógł z niej skorzystać :D ... No i zostałam sama, śpiochy!! :P No dobra, idę spać ja też w takim razie. A co do konfitur Brisk, to ja tak normalnie za nimi nie przepadam, lubie tylko jeden rodzaj ( hehe, wybredna jestem )... :D Ale ciężko kupić w sklepie konfitury z karczmy " pod głodnym trollem " :P Ludzie tak jakoś dziwnie na mnie patrzą gdy pytam sie o takie... A ja nie wiem czemu :D ]

16.11.2003
01:28
smile
[164]

BriskShoter [ Senator ]

[Czamber na mnie ludzie zawsze dziwnie patrzą (nie wiem moze przez to że mówie skrótami i używam w czasie wypowiedzi " i * :D) tak wiec ja jestem przyzwyczajony :D Co do konfitur i tego typu jedzenia to nie mam praktycznie żadnych ograniczeń ]

o widze w oddali łózko :D.................DobraNoc....

16.11.2003
02:22
smile
[165]

Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]

*widzi w oddali beczke z piwem wiec nalewa sobie i zaczyna sie delektowac browarkiem* :D
- Zdrowie !! :D

16.11.2003
04:41
smile
[166]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobrej Nocy! :)

16.11.2003
08:15
[167]

Hadriel [ Screener's ]

witam all, ael sie wyspalem ! :D

16.11.2003
10:05
[168]

Czamber [ Czamberka ]

* W pokoju numer dwa b mało dzsiaj spano. Elfka dlugo nie mogla usnąć nękana przez najróżniejsze myśli. Dziś miał wrócic Krondar. Martwiła się o niego. Zastanawiała się także co oznaczają te napady koboldów na karczmę... Klesk nic nie chciał powiedzieć, a wczorak o mało nie zginął. Mężny jednak z niego wojownik... Mam nadzieję, że nic mu nie będzie. Brisk chyba mało przejmuje się tym wszystkim... Tak jakby myslał, że nic nie może się stać... Załatwia jakieś ciemne interesy z orkami, może wiedział od jakiś swoich informatorów, że coś się szykuje... Ale on zawsze potrafi zachować spokój w takich przypadkach... Och, jakbym chciała aby był tu już Krondar! ... wkońcu usneła... *

* Obudziły ja promienie słoneczne zaglądające do pokoju. Szybko umyła się i ubrała i poszla do pokoju Kleska zobaczyc, czy wszystko w porządku. Wiodząc śpiącego wojownika uspokoiła sie trochę. Wyglądało na to, że powraca powoli do zdrowia. Zostawiając śpiącego Kleska w pokoju sama zbiegła na dół. Postanowiła zbadać teren w świetle dnia, aby sprawdzić, czy ork albo jakis kobold nie miał przy sobie czegoś ważnego... Wczorak kompletnie zapomniała to zrobić! Zarzuciała płaszcz, widząc Hadriela powiedziała cicho " Dzień dobry " i szybko wyszła na dwór... *

16.11.2003
10:05
smile
[169]

Hacker X [ Pretorianin ]

*Wchodzi do karczmy w nowo zakupionej ciemnej zbroi i z nowym oburęcznym mieczem i krzyczy*
- WIDZIELIŚCIE ILE TRUPÓW PRZED KARCZMĄ ???
- CZEMU MNIE TU NIE BYŁO !!! ??? Wypróbował bym mój nowy miecz ! :(
*Po czym siadł do ostatniego stolika od lady i zaczął tłuc głową w stół*

16.11.2003
10:08
[170]

Czamber [ Czamberka ]

[ hehe, zrobiłam dwa razy ten sam błąd: ma byc oczywiście wczoraj zamiast "wczorak" !! :D ]

16.11.2003
10:15
smile
[171]

Hacker X [ Pretorianin ]

Ta karczma schodzi na psy (niechce nikogo obrażać chyba że ktoś jest psem :)
Na targu Beczka piwa 50l. kosztuje 71sz a tutaj kosztuje Beczka piwa 50l. 75sz :(((((((((

16.11.2003
10:18
[172]

Hadriel [ Screener's ]

ehh, witaj Czamber
Hacker ===> zapoluj nim na dzika :D, na pewno się sprawdzi
*Haderiel wziął swój miecz i położył go na stole, po czym zaczął go ostrzyć*

16.11.2003
10:22
[173]

Hadriel [ Screener's ]

Hacker, ale na targu jest trefny towar, a tu masz pewnośćż jes najwyzsza jakosc

16.11.2003
10:27
[174]

Czamber [ Czamberka ]

* Obszukawszy zwłoki orków i koboldów elfka postanawia pochować nieszczęsne istoty. Gdy spróbowała podnieść jednak ciężkie cielsko orka za rękę tylko sie wywruciła lądując tyłkiem na ziemi i zaklneła: Auta miqula orqu :D *

16.11.2003
10:27
smile
[175]

BriskShoter [ Senator ]

*Pojaiwa siię na dole [standardowa procedura czyli lada + jedzenie = kąt :D] mówi:"Witam Banda" i znika w mroku :D

16.11.2003
10:35
smile
[176]

Hacker X [ Pretorianin ]

*Z 10 guzami na czole zwrócił się do "Archanioła"*
Byłem też w karczmie "Pod ożyganym piwem" tam beczka piwa 50l kosztowała 20sz
Nie powiesz mi chyba że tam jest zły towar.

Czamber----> może pomóc pochować ? :)

16.11.2003
10:38
[177]

Czamber [ Czamberka ]

* Wstając powoli z ziemi i wycierając ręką swój ubrudzony troche tyłek, elfka postanawia pójść po pomoc, ponieważ sama raczej nie poradzi sobie z tymi ciałami, a nie chce znowu wylądować na ziemi... *
* Wchodzi do karczmy, zobaczywszy Briska uśmiechnęła się do niego, rozejrzała sie po karczmie a widząc jeszcze Hackera krzykneła *
Witaj!
* Zwracając się do wszystkich: *
Potzebuje pomocy z tymi ciałami na zewnątrz, przeszukałam je i myslę, że trzeba je pochować... Tylko... że ja... ja sama nie dałam rady...
* Pociera obolały tyłek *

16.11.2003
10:48
[178]

Czamber [ Czamberka ]

* Wciąż trzymając się za tyłek mówi: *
Dziękuję, Hacker, Twoja pomoc na pewno sie przyda. W piwnicy jest łopata, Brisk na pewno nam porzyczy. Idź po nią. Ja pójdę dalej znosic ciała, jeśli nie ma więcej chętnych do pomocy...
* Wychodzi *

16.11.2003
10:54
smile
[179]

Hacker X [ Pretorianin ]

"Troche tyłek :D:D:D:D:D
*Hacker X wstaje z opuchniętą twarzą po czym idzie po kroić orki aby były letsze. Zwraca się do Czamber*
- Sama obrabowałaś tych orków a my jeszcze mamy ich chować ?
- Za darmo ????
*Wskazał na tarcze jednego z orków i rzekł*
- Nie ma nic za darmo. Możesz mi dać tą tarcze ? :)
Nazwałbym ją Opoka Eledona.
:D:D:D

16.11.2003
10:57
[180]

Czamber [ Czamberka ]

* Powróciwszy do chwilowo porzuconego zajęcia postanowiła, że tym razem zciągnie tego orka z drzewa, którego wczoraj zabiła strzałem z łuku, po tym jak on strzelił do Kleska. Podeszła do drzewa, chwyciła orka za rękę i zaczęła calą siłą go ściągać... Jednak ork druga reką zaczepiony był o jakąś gałź, więc ściągnięcie go sprawiało elfce wiele trudu. Nie poddając sie jednak zaparła sie nogami o pień i calym ciałem zaczęła ciągną martwego orka...
Jednak po chwili siłowanie sie do karczmy dobiegł odglos spadajacego ciała i krzyk elfki.. *
Aaaaa! Pomocy! * krzykneła zrozpaczonym głosem *

16.11.2003
11:01
[181]

Czamber [ Czamberka ]

* Hacker zajety krojeniem orków (dobrze, że tego nie widziałam!! ) nie mógł slyszeć wołania elfki, dlatego biedna Czamber krzyczała głośniej w kierunku karczmy, może ten Brisk zajadający sie pewnie teraz sniadaniem ją usłyszy i pomoże... Albo Hadriel... *

16.11.2003
11:02
smile
[182]

BriskShoter [ Senator ]

*wstaje, bierze łopate i wychodzi z Karczmy krzycząc do Czamber:"Dziewczyno ales sobie znalazła zajęcie! Przecież ja bym sie tym zajął tylko chciałem zjeśc w spokoju śniadanie" Podchodzi do Czamber i pomaga jej wyjść spod ciała Orka i ze śmiechem mówi:"Ooo! Widze że cos zaczynasz lubić Orki" *zabiera siie do zakopywania za stodoła ciał*

16.11.2003
11:09
[183]

Czamber [ Czamberka ]

* Czamber widząc, jak Brisk sie z niej smieje poczerwieniała cała na twarzy, podziekowała cicho za pomoc i uciekła sprawdzić co też porabia Hacker. Zobaczywszy go krojącego orki [ hehe, z piłą lańcuchową, calego we krwi i z usmiechem na twarzy : P] mieczem, krzyknęła na niego, aby zostawił te ciała, a widząc, jak patrzy na jedą z tarcz mówi: *
bierz tą tarczę jeśli chcesz, ja nie tknę niczego, co należało kiedys do tych okropnych stworzeń!

16.11.2003
11:09
smile
[184]

Hacker X [ Pretorianin ]

*Wybiega (truchtem bo go nogi bolą :D) sprawdzić co się dzieje i zobaczył Czamber spytał*
Co się dzieje ? Nic ci nie jest ?

16.11.2003
11:11
[185]

Czamber [ Czamberka ]

[ hehe, tak to jest jak posty sąą dodane o tej samej godzinie, widzę, że znowu rozpoczęły sie prześladowania :P ]

16.11.2003
11:12
smile
[186]

Hacker X [ Pretorianin ]

nasepnym razem zostaw to męzczyzną *Chihra się* :D

16.11.2003
11:15
[187]

Czamber [ Czamberka ]

Nie, nie Hacker, nic mi nie jest
* mówi smutno *
Ale dzieki za troskę...
* Otrzepuje swój płaszcz *
No i jak? Bierzesz tą tarcze? Bo Brisk zaraz zakopie i to ciało, więc sie pospiesz! * śmieje sie *

16.11.2003
11:17
smile
[188]

Hacker X [ Pretorianin ]

ŁAAAAAAAŁ MAM TARCZE :)
chociaż to nie pasuje do miecza oburęcznego ale jakoś sobie poradze :))))
Chociaż zakrwawiona tarcza pasuje to zakrwawionego miecza :)

16.11.2003
11:20
[189]

Hacker X [ Pretorianin ]

O QR...DE BRISK CO TY ROBISZ !!!! NO I WDZISZ ?? TERAZ TARCZA JEST CALA Z PIACHU !!!

16.11.2003
11:20
smile
[190]

BriskShoter [ Senator ]

*podchodzi do nich Brisk i mówi:"Hacker bierzesz zy nie? Bo jak nie to ja to biore zreszta tak jak każdą inną broń po jakiejś bitce bierzemy i składujemy w zbrojowni w Karczmie" Bierze ostatnie ciało i zakopuje. Zwraca sie do Czamber:"Musze cos sprawdzić wracaj do Karczmy i przejminj władze w niej :D Wróce za jakieś 30 minut moze" I znika wśród krzaków a po chwili nie słychac juz go wogóle.

16.11.2003
11:26
[191]

Czamber [ Czamberka ]

* Patrzy ze złością na znikającego Briska *
Znowu gdzieś poszedł... * gdy Brisk juz calkowicie zniknął szepcze: "Wracaj szybko" *
* Wzdycha po czym udaje się do karczmy zrobic sobie śniadanko *

16.11.2003
11:32
[192]

Czamber [ Czamberka ]

* Z kuchni dobiega śpiew elfki szykującej sobie naleśniki i szukającej kolejnego słoiczka konfitur *

16.11.2003
11:34
smile
[193]

Hacker X [ Pretorianin ]

*Myśli sobie ide z tąd bo prędzej tu umre z głodu niż zjem kawałek mięsa.*
- Ide na polowanie !
*I wyszedł wojownik w czarnej z broji z mieczem dwuręcznym w jednej ręce a w drugiej ręce trzymając z krwi i z piachu tarcze ogra*

16.11.2003
11:45
[194]

Czamber [ Czamberka ]

* Znalazłszysłoiczek elfa wzieła porcję naleśników z kuchni, usiadła niedaleko kominka, aby troszkę się ogrzać po porannej przygodzie i zaczęła jeść. *

16.11.2003
11:50
[195]

Czamber [ Czamberka ]

[ Oczywiście miało być: "Znalazłszy słoiczek elfka.." Ach... Szkoda gadać... :D ]

16.11.2003
11:54
[196]

Hacker X [ Pretorianin ]

*Wojownik (ja oczywiście) wpada do karczmy z dzikiem na plecach i mówi*
- Kto mi go upiecze dam mu najlepsze kwałki czyli:
oczy, uszy i kopyta !!!

16.11.2003
11:57
smile
[197]

Hacker X [ Pretorianin ]

Coś nie widze chętnych :(
Jak ktoś się zgłosi to ja jestem "Mag Zbroiny".

16.11.2003
11:58
[198]

Czamber [ Czamberka ]

* Widząc, że Hadriel chyba usnął albo medytuje i jest sama w karczmie, nudząc sie okropnie postanowiła zajrzeć jeszcze raz do Kleska a potem wyjść na dwór poćwiczyc jeszcze trochę... Ponieważ wojownik wciąż spał i nie działo się nic niepokojącego, przyniosła mu tylko szklankę wody z kuchni jakby mu się chciało pić gdy się przebudzi, po czym wyszla z karczmy porzucać sztyletem *

16.11.2003
12:02
[199]

Czamber [ Czamberka ]

* Krzyczy zza karczmy rzucając do tarczy sztyletem *
Ja nie jem mięsa, mroczny elfie, musisz sam sobie wszystko przygotować... Kucharza nie ma, bo gdzieś zniknął, więc musimy sobie radzic sami... *

16.11.2003
12:02
smile
[200]

Hacker X [ Pretorianin ]

*Wojownik zjad pół dzika na surowo po czym w kurzony wstał rzucił dzikiem o ściane i wyszedł*

16.11.2003
12:09
[201]

Czamber [ Czamberka ]

* Słysząc dziwny odgłos z karczmy Czamber szybko przerywa swe ćwiczenia i wbiega do karczmy... Widząc resztki dzika na ścianie mysli: "Oj, Brisk będzie niezadowolony jak wróci... Tak to jest zostawic nieobliczalnego mrocznego elfa samego w karczmie. I co ja teraz mam zrobić? Nie dość, że Hacker demoluje karczme to jeszcze sobie poszedl i nie posprzątał... *

16.11.2003
12:11
smile
[202]

Solymr [ Komandor ]

moi przyjaciele paladyni musza juz odjezdzac :(
szkoda ze sulik ich nie poznal
ale moze jeszcze nadazy sie ku temu okazja :D
po czym 23 paladynuw odjezdza na swoich rumakach na pulnoc :(

16.11.2003
12:11
smile
[203]

Hacker X [ Pretorianin ]

Oczywiście miało być "zjadł" i nie miała być taka ikona do posta
<--------------------=======================

16.11.2003
12:20
[204]

Czamber [ Czamberka ]

[ A tak wogóle to sobie siedze tak i myslę, że może tak Brisku należałoby zrobić następną część, bo ta jest już dość duża i za chwilkę dodanie posta w moim wypadku będzie graniczyło z cudem... Prędzej orki zacznę pachnieć francuskimi perfumami niż mnie uda sie wkońcu bez zdenerwowania publikować posta... :D ]

16.11.2003
12:28
[205]

Hadriel [ Screener's ]

ja tez siedze i mysle i moze nie ma tu Briska, więc nastepne czesci sie dlugo nie doczekamy :)

16.11.2003
12:29
smile
[206]

BriskShoter [ Senator ]





**********************************


KONIEC CZĘŚCI 86 ZAPRASZAMY DO 87..............


**********************************************

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.