GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Nasze poczatki w CM - smieszne i tragiczne

12.11.2003
10:41
smile
[1]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Forum CM: Nasze poczatki w CM - smieszne i tragiczne

Przy innym wątku wyszlo na jaw ze nawet najlepsi gracze w CM na poczatku miewali duze problemy z nieznajomoscia sprzetu i sposobu walki w CM. Okazywalo sie ze Tygryski na szeryfa to nie zawsze to co tygryski lubia najbardziej;)

Ja z miloscia wspominam jak chcialem szalec Archerem - a nie zwrocilem uwagi ze ma lufe nie tam gdzie trzeba - efekt znanyA druga moja ulubiona opowiesc to jak znajomy po raz pierwszy zabral mortara 120 mm - przekladalismy sie w miescie piechota i znajomy chcial zbombardowac moje pozycje odlegle o 50 m. pocisk namierzajacy trafil w dom z jego spotterem - kluczowy dla obrony wioski i bylo smiesznie - ale chlopaki pryskali z plonacego budynku


W BB zdziwilem sie jak grajac w demo podjechalem t-34 do armatki p-panc - obsmialem sie ze mnie nie ustrzeli a pozniej sie zdziwilem jak czolg uciekl za gorke i zaloga nie reagowala na komendy;)

12.11.2003
11:11
[2]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

Ja w pierwszej grze z BO (z kompem) stwierdzilem ze sztaby mi nie sa potrzebne i ustawilem je daleko na tylach. A pozniej sie dziwielm czemu moje wojsko panikuje z byle powodu

12.11.2003
11:29
[3]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Ja bolesnie dowiedzialem sie, ze jesli komp mi pokazuje, ze flaga jest niczyja, wcale to nie oznacza, ze nie ma tam oddzialow npla (hi Oscarm).

12.11.2003
11:48
[4]

stary [ ZiP ]

ja (jeszcze w BO) kupiłem KT jako niezniszczalnego - postawiłem na górce daleko na tyłach, pole ostrzału cudownie duże, właściwie cała mapa, zgodnie z taktyką z Close Combat III i liczyłem na łatwy łup - KT zszedł w 1 turze od pudernicy.

12.11.2003
11:52
smile
[5]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Heh, jako smoczek cały czas "nadziewam" się na rózne niespodzianki... pierwsza to podobnie jak Stary - ustawiłem czołgi na górce skąd miały piękny widok i... zostały rozstrzelane w pierwszyej turze :-)

12.11.2003
12:06
smile
[6]

Anoneem [ Melodramatic Fool ]

Ja swego czasu strasznie się zdziwiłem stwierdziwszy że taaakie duże działo można ukryć pod samotnym pojedynczym drzewkiem :-)

12.11.2003
12:25
smile
[7]

Iudex [ Konsul ]

Moja tragedia :)
walka z Kłosiem i robienie zakupów plutonami, a potem zdziwienie jak mało wojska mam ;)

12.11.2003
12:35
[8]

soldat [ Konsul ]

na poczatku kupowalem malo piechoty ale za to sporo HT :P
bo wydawalo mi sie ze taka mieszanka bedzie najskuteczniejsza niestety HT schodza szybciej niz druzyna piechoty porazka :(

12.11.2003
12:47
smile
[9]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Moja pierwsza walka z człowiekiem a równoczesnie pierwsza ligówka była z Wigginsem:) Ustawiłem mojego niezniszczalnego IS-2 na pagórku i myslałem ze już wygrałem:) Zszedł w 4 turze chyba;D Ale bitwę wygrałem:D

12.11.2003
12:56
smile
[10]

oskarm [ Future Combat System ]

Ja miałem w pierwszej grze podobne problemy jak reszta. an gurce ustawiłem 2X Puma, 2x Pantera, StuG i myślałem że jak coś tylko u przeciwnika wyjedzie to odrazu dostanie siepod ostrzał pięciu luf, okazało sie że z tych luf tylko 2 sieuratowały ucieczką. Drugim kwiatkiem było wziecie pionnierów do walki w ME. Myslałem że będa oni stanowili cosw rodzaju grupy szturmowej, wyposarzonej w dodatkowe miotacze płomieni i ładunki wybuchowe a tu sieokazało że w CM miotacze są w osobnych sekcjach i byął kicha bo szybko zabrakło mi piechoty :-(

12.11.2003
14:39
[11]

Da real Odi [ Konsul ]

A ja zanim zaczalem grac z ludzmi, to przeczytalem FAQ na stronce z CMHQ. Tam byl taki zapis jakiejs dyskusji ludzi z forum o taktyce w CM (m.in. o uzyciu arty, zajmowaniu flag etc). Te rady naprawde mi pomogly - efekt: pierwsze walki w BO byly dla mnie bardzo udane (np remis z IceManKiem w walce, ktora nawet moglem wygrac...:)

Ale pamietam jedna walke z Wittmannem. On sie bronil, a ja atakowalem Francuzami. Byla mgla, wiec postanowilem obejsc jego skrzydlo. Stal tam bunkier. Nie wiem dlaczego, ale ubzduralem sobie, ze rozwale go z bazooki, robiacv przejscie dla moich czolgow. No i nie rozwalilem...

Za to w BB bodajze druga walke stoczylem z Bamseyem. 1000pkt, unr, ja Finami. Wzialem 4 Stugi i 4plut piechoty. Ostro sie zdziwiliem, jak wyjechalo na mnie ok 14 SU76... Bamsey w sumie dobrze kombinowal, ale niestety nie przewidzial, ze ustawie pore dnia na random (powiedzmy ze troche wbrew ustaleniom...). Wyszla z tego noc, jego SU76 zakotlowaly sie w srodku mapy, a StuGi spokojnie je wystrzelaly...

W BB na poczatku w ogole nie bralem spotterow. Wkurzyly mnie przypadki, gdy finski spotter nie potrafil trafic nawet w mape (small co prawda, ale to jednak jest pare ladnych metrow kwadratowych, nie?).

12.11.2003
14:48
[12]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Da real Odi

Mój niemiecki spotter właśnie okłada pociskami własną piechotę w lasku... chyba Wehrmacht sięgnął już po ostatnie rezerwy... krótkowidz jakiś czy co ? :-)D

12.11.2003
14:56
smile
[13]

Da real Odi [ Konsul ]

el f ---> po prostu Odi. A, przypomnial mi sie jeszcze niesmiertelny dla mnie text Ordoneza. Krwawa walka piechoty. Spotter 4'2inch wali w niemiecka piechote - niestety dostaje sie takze stojacym blisko moim wojakom. Ordonez komentuje to krotko: "Jestes bezkompromisowy - walisz mozdzierzami po swoich...;)

Chcialem sobie kiedys nawet nadac baretke za "bezkompromisowosc"...;))

12.11.2003
15:04
smile
[14]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Odi----> Żebyś wiedział jak ja sie zdziwiłem kiedy z południa zrobiła sie noc:))))))

Ps. To było 16 Su-76 i 5 Tank Hunterów:))))) Byłem na etapie experymentów:D

12.11.2003
15:16
[15]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

o tak spotterzy szczegolnie w BB sa niezli - pamietam jak Iudex w trakcie sparingu zapytal skromnie czy wiem gdzie padaja moje pociski - ja nie wiedzialem ale zaloga SZDKF 251/9 MIAL NIE LEKKO W TAMTYM MIEJSCU;)

ale przeciwnik tez mial smiesznie - umowilismy sie na snieg ale cos sie pozajaczkowalo w ustawieniach i biednni narciarze nie mogli sie popisac;)

12.11.2003
15:35
[16]

jp2 [ Generaďż˝ ]

tak namiętnie katowałem CC5, CC4 ,CC3 i demko CM, że w sumie większych wtop z humanami nie miałem.

no, moze w moim 1 sparingu z Łosiem wziąłem p-lotke 90mm
...w bitwie na ustawieniach mechanized :)

no i pamietam jak mój hotseatowy kompan (dalej offline)
chciał mnie zaskoczyć tym, że wsadzi PAKa do bunkra z KM
(postawił tak blisko, że wygladąło to jak bunkier z dłuuugą lufa)
z błedu wyprowadził go 3 calowy mortarek :)

12.11.2003
16:07
smile
[17]

jerz [ Pretorianin ]

Moja pierwsza walka CMBO... (hi Tom)
Kupiłem pięć TD M10 i ustawiłem na szeryfa (nie wiedziałem wtedy że tak to się nazywa) na najwyższym wzgórzu kombinując że pięciu żadna siła nie ruszy. Po odpaleniu okazało się że po drugiej stronie stał tylko jeden szeryf... tyle tylko że JP :))))))
Po 2 turze byłem posiadaczem pięciu płonących radośnie kupek stali

12.11.2003
16:41
smile
[18]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

pierwsza walka w BO z kompem to tutorial. Zagralem niemcami i pamietam ze nie wiedzialem do czego jest spotter :)
myslalem ze to zwiadowca bo ma lornetke :) nie ustawialem czolgow na gurce i od poczatku bawilem sie w walke manewrową :)

a pierwsza walka z czlowiekiem to byla z ameriliasem :) mialem chyba ze 3 churchile i spady brytyjskie ale w 13 turze nie mialem juz czym dowodzic :)

12.11.2003
17:00
smile
[19]

Michael_wittmann [ Konsul ]

Ja grając z humanami :) szedłem na ŻYWCA !!!! ani jednej do końca ukończoneej walki z kompem !!!
Ale byłem wielkim weteranem CC2-CC5 nad którymi spędziłem 100 godzin!!
A więc w pierwszej walce z Guderianem chciałem się bronić, jko że myślałem że broniący mają większe szanse (po tej bitwie dowiedziałem si że nie mają szans jeżeli atakujący nie popełni błędu gdyż ma on 1.5 RAZY WIĘCEJ WOJSK !!!)
Najlepsze było to że nie wiedziałem czy mogę być hostem, i była to walka pbm a ja nie wiedziałem że czasem jest sam filmik , czasem filmik i ruch czasem sam ruch , myślałem że jest filmik i ruch, pbmy w których był filmik i ruch po prostu brałem goo i oburzałem się że nie mogę reagować efektywnie na ruchy wroga :)),co drugą turę się ruszxałem , na szczęście to była tylko obronaaaaa

12.11.2003
17:26
[20]

Dogon [ Generaďż˝ ]

Pierwszą walkę (to było BO ) zagrałem z Jaskiniowcem i pamiętam jak żywiołowo pojechałem wszyskim czym miałem na wroga...po bodajze 2/ 3 tury wszystkie Szermany, Firefly płoneły wesoło...nie doceniałem celności dział a że z kompem nigcy nie grałem QB i nie testowałem nic takze to była lekcja pokory..no i mało piechoty brałem ...ale to był zywioł.. ;)

12.11.2003
21:11
smile
[21]

iNfiNity! [ Senator ]

Moja pierwsza walka z żywym człowiekiem (pzdr Viga2000 :D) była tragiczna. Graliśmy 1500 ME, a ja wzięłem 4 (!!!) plutony piechoty i masę czołgów i transporterów. Efekt był taki, że po 5 rundzie mecz praktycznie się skończył:D.

12.11.2003
21:43
[22]

Llordus [ Generaďż˝ ]

Pamietam jedna z moich pierwszych walk - zmeczony shreck reg. na 212m zniszczyl 3 strzalem super pershina z boku (Hi! Mendrek ;) ) - jak przeciwnik powiedzial ze mam fuksa, to mu zaczalem wyjasnac, ze to normalne, ze shreck w takim stanie niszczy super potwory na granicy zasiegu strzalu :D Teraz jednak jestem juz madrzejszy ;)

12.11.2003
21:43
[23]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Ja tam jak dostalem gre to wogle z kompem nie gralem od razu zarejestrowalem sie i na lacznika :)
Pierwszy mecz gralem chyba z viga2000 ;:) pamietam jak tygrysa ustawilem tylem do cromwella(ktorego nie zauwazylem :) Spotterow nie bralem bo nie wiedzialem do czego dokladnie sluza, a plt hq zawsze zostawialem z tylu zeby im krzywda sie nie stala ;DDDDDDDDDDD

12.11.2003
22:49
smile
[24]

Szogun999 [ ~ Keeper of Secrets ~ ]

Ja pamiętam jak kiedyś przed atakiem wyznaczyłem cel spotterowi (120mm), ale nie strzelał tak długo , że o nim zapomniałem i ruszyłem do szturmu... kilku nawet ocalało ( po obu stronach ) :))))

12.11.2003
23:01
smile
[25]

===Elvis=== [ Powrót Króla ]

Kiedyś grałem z Tasiorem bitwe w nocy, ja niemcami, szybko straciłem puchy, i postanowiłem sie poddac ale zeby niebyło tak łatwo to wyznaczyłem całej piechocie bieg do przodu na jakies 50m, a poniewaz było ciemno to i słaba widocznośc to niechcacy zniszcyłem 3 churcile VIII i kilka halftrucków...bitwa nadal nie została dokończona..załuje tylko ze niewidziałem miny Tasiora po tych 60 sekundach:)

12.11.2003
23:03
smile
[26]

Panzer Jaeger [ Konsul ]

A ja po 3 sekundach pierwszej walki z człowiekiem, straciłem Pantherę.

13.11.2003
01:25
[27]

soldat [ Konsul ]

ja swoja pierwsza gre w cmbo zagralem z Wolandem o ile dobrze pamietam jak zwykle poszlo o
za mala ilosc kupionej piechoty ;]
2 choroba nastapila kiedy przechodzilem z cmbo na cmbb wtedy spotter i piechota stala sie juz dla mnie tak obca ze przez pewnien czas nie gralem w cmbb :D do dzis sie myle z piechota nawet podczas zakopow ! :D
pamietam ze wymyslilem patent z Volksgrenadierami w CMBO a pozniej kazdy kto ze mna gral kupowal ich po to aby sie na mnie odegrac i tak bylem niszczony wlasna bronia :PPP

13.11.2003
07:36
smile
[28]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

w bitwie z Pawianem7 zmajstrowalem zasadzke - przy prawym brzegu planszy jechal jego hellcat - ustawilem sie do polowania Panzer IVh od czola jakies 120 m od kota, pod katem 45 stopni szdkf 251/9 i pod kontem 90 stopni hetzerem - w jedna minute moja zasadzka zmienila sie w kupe zlomu - nawet szdkfowi nie przepuscil;)

13.11.2003
10:03
[29]

Wosho [ Centurion ]

A ja tam na poczatku przeczytalem faq na stronce i potem zaczalem grac.Zakupy robilem nawet oki choc malo piechoty no i moja wielka slabosc,przez ladnych pare walk kupowalem churcha avre.Ale moji przeciwnicy musieli miec ubaw.
Wlasciwie to tylko raz sie przydal niszczac KT Marcinkowi:)
A teraz jestem na etapie kawalerii i innych wynalazkow i niech nikt mi nie mowi ze majac 4 czy 5 plutonow nie da sie wygrywac w BO!!!

13.11.2003
13:35
smile
[30]

neXus [ Fallen Angel ]

A ja straciłem KT od strzału z bazooki - po prostu ukrył sie w krzakach mój atak zaczął iść w innym kierunku... (hi jiser :). Jakoś straciłem serce do KT...

Drugą taką rozgrywkę miałem ostatnio z Mistic'em - w przeciągu 2 tur straciłem prawie cały sprzęt opancerzony - obydwie pantery zeszły od pierwszego strzału (jak nic sabotaż...)

13.11.2003
13:52
[31]

Hanoverek [ Konsul ]

A ja chciałem koledze pokazac poraz pierwszy te gre i zaatakowalem wioske kompanią ss i tygrysem królewskim ( walczac z komputerem,jedna z moich 1ych gier wogóle) ,waffle poniosły wielkie straty a tygrys wjechał miiędzy budynki i dostał z Piata!

13.11.2003
15:32
[32]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

moja pierwsza walka z człowiekiem zakończyła się totalem oczywiście. trafiłem na ameriliasa i zastanwaiałem isę cóz człowiek może wymyślić lepszego niż komp którego zawsze klepałem po tyłku. więc kupiłem puszek za 1500 i rozpoczołem szarże. i nie mogłem zrozumieć jakim cudem do ruchomych celów wrogie puchy i działa (dużo dział :/) są w stanie tak dokładnie trafiać i niszczyć zaledwie jednym pociskiem.

wspominam też jak kupiłem jagdtigera i postawiłem na wielkiej górze spokojny o gróby pancerz.......chyba domyślacie się jakie działo po 15 sekundach jednym strzałem zniszczyło mi ten bunkier na gąsienicach. ale odbiłęm to sobie kiedyś grając BB. postawiłem su100 na hull down na szczycie góry i w pare tur do piachu posłałem 4 hetzery. tym razem od mojego szeryfa pociski się odbijały :)

13.11.2003
15:47
[33]

-=Dexter=- [ Konsul ]

Ja pierwszą walkę stoczyłem z Totenkopf'em
Zaplanowałem rajd lekkich sił zmechanizowanych do flag w wiosce - wsadziłem dwa plutony na halftracki i Jeep'y dodałem dwa Daimlery i wysłałem to wszystko galopem po drodze na środej mapy (miało się te koncepcje)
Totenkopf zaplanował, że wypuści na mnie flaki na lawecie, poruszające się tyłem w moim kierunku
Jego plan był zdecydowanie lepszy ;)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.