GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Proste pytanie ..... ?

12.11.2003
09:35
smile
[1]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Proste pytanie ..... ?

Czy mozna zrzucic na kogos ciezar wlasnych mysli ... ktore dla samego siebie sa zbyt ciezkie i przerazajace. Czy mozna zachwiac rownowage innej osoby, dzielac sie z nia tym wszystkim i majac jednoczesnie swiadomosc, ze slowa te moga zmienic naprawde wiele w odbiorcy. Prawdopodobnie na gorsze. Czy lepiej pozostac samemu z tym wszystkim i czekac co przyniesie kolejny dzien,wpajajac sobie, ze trzeba dac sobie rade w samotnosci i nigdy nie obarczac nikogo samym soba, chociaz czlowiek naprawde tego potrzebuje? Pytanie retoryczne, bo decyzje podejme sam. Wiem,ze niejasno sie wyrazilem i nie wiecie dokladnie o co chodzi ale jaka jest wasza opinia? Czy szukac ratunku/spowiedzi u kogos innego czy pamietajac lekcje jakimi karmi nas zycie zachowac wszystko w sobie?

12.11.2003
10:01
[2]

zarith [ ]

jeśli pytanie brzmi 'czy można', odpowiedź brzmi oczywiście tak:). Jeśli pytanie brzmi 'czy ja, torquemada mam się podzielić...itp.', odpowiedzi możesz udzielić tylko ty, bo tylko ty wiesz z kim i o czym masz rozmawiać :). ja, jako zwolennik zasady 'what doesn't kill you makes you stronger', doradziłbym ci porozmawianie - ale tylko, jeśli masz taka potrzebę. musisz sobie zdawać sprawę, że nadmierna wiedza przeszkadza tak samo, jak niedostateczna :). Ponieważ w swoim pytaniu nie podałeś żadnych szczegułów, wybacz że dostajesz tak samo ogólną odpowiedź :)

12.11.2003
10:02
smile
[3]

zarith [ ]

szczegółów!!!! wiem jak się to pisze :P

12.11.2003
11:08
[4]

Rezor [ Defibrylator ]

Wydaje mi się że jesli sie posiada naprawdę prawdziwego przyjaciela to takie pytania jakie tutaj zadaleś w ogóle nie trzeba zadawać. Przyjaciel to osoba która zawsze wysłucha co tobie leży na sercu, tak przynajmniej u mnie jest, jesli mam problem zawsze zostaję wysłychany tak samo jest z tą drugą osobą.

12.11.2003
13:14
[5]

Misato [ tajemnicza gejsza ]

Z doświadczenia wiem, że jeśli podzielisz się swoimi uczuciami z ukochaną osobą (dziewczyną), to ją poruszy i przyznam, że wtedy oboje będziecie cierpieć (nie tylko Ty sam). Z drugiej strony - jeśli podzielisz się swoimi odczuciami z przyjacielem, on też poczuje Twój ból i zmartwi się całą sytuacją.
Jakby nie było - masz prawo liczyć na bliskie Ci osoby!! Mówisz że zmiany to trudna i nieodwracalna rzecz (tak przynajmniej wynika z Twojej wypowiedzi), ale ludzie i tak się zmieniają! Twoi bliscy muszą wiedzieć co się z Tobą dzieje i nie ukrywaj tego przed nimi.
MASZ PRAWO PODZIELIĆ SIĘ ODCZUCIAMI, nie pozostawaj sam z problemami, nie tłamsz ich w sobie, bo kiedyś wybuchną.

Pozdrawiam.

<takie jest moje zdanie>

12.11.2003
13:48
[6]

Banita_bb [ bo był za miły ]


z Twojego pierwszego posta wynika ze wiesz ze nie moze to tak rozowo wygladac jak wszyscy piszą, bo przeczuwasz czy wiesz ze moze sie pogorszyc/ zmienic wasza znajomosc.
i ja Ci radze zastanow sie bardzo dobrze czy jest warta skora za wyprawke , bo moze juz nigdy nie byc tak jak bylo do tej pory.
przemysl czy masz wiecej do zyskania czy stracenia, bo niestety nie zawsze najlepszym wyjsciem jest powiedzenie czegos komus.

12.11.2003
14:10
[7]

Ezah [ Centurion ]

Problemem nigdy nie zawadzi się podzielić, natomiast jak mawiał w zamierzchłych czasach mój nauczyciel od PO "klęski należy ponosić w samotności" :).

12.11.2003
15:03
[8]

Rellik [ Kuciland seeker ]

Ja jestem święcie przekonany ze trzeba miec z kim pogadac, z kim sie podzielic radościami i bólami... Człowiek jest taka istota ze bez innej osoby jest niepełnowartościowy.. Jak to mówi pewna osoba: " Ludzie nie żyja na samotnej wyspie" Wiec jesli tylko masz do kogo otworzyc gębe- zrób to! I nie wazne czy jest to problem z papuciami w kształcie pczków czy jakis problem usmyłowy/sercowy/zdrowotny.... Po Prostu TRZEBA sie dzielic swoimi myslami...

12.11.2003
22:00
[9]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Nie jest to "dziewczyna", w sensie kogos kogo sie kocha ..... moze ... wlasnie ... przyjazn sie rodzi? Coz, zobaczymy co to bedzie.

Nie jestesmy samotnymi wyspami.... i jezeli ma ktos zalowac... bede to ja. Czasami po prostu, czlowiek boi sie stracic cos najcenniejszego, chcialby to zatrzymac, mimo, iz czuje, ze lepiej by bylo gdyby to stracil wlasnie. I boi sie swych wlasnych mysli, odseparowanych i zagubionych .... i szuka, tej drugiej wyspy. Aby powiedziec, zapytac ... a moze po prostu .. mowic ... mowic ... mowic ... A strach, ze ktos spojrzy na niego z zupelnie innej strony, ze straci ostatnia szanse ratunku, zatrzymania tej cennej rzeczy, kiedy tylko dowie sie o tym. Boze. To juz nieistotne. Pierwszy krok wyknany .. delikatny i zmyslowy, badajacy, czy mozna .... probowac.

Banito --> Zastanawiam sie nad tym od lat .....

12.11.2003
22:22
smile
[10]

Banita_bb [ bo był za miły ]


deTorquemada --->rozumiem Cie doskonale, bo mialem moze nie takie same, ale podobne watpliwosci kiedys.
tzn ile mozna komus powiedziec i czy sie wiecej zyska czy straci na tym :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.