Asmodean [ Konsul ]
Da best kackiller
Świat się zmienia mówi mi to klawiatura
śpiewa o tym procesor...
Ale nie o tym miało być. Mianowicie w tym arcyinteligentym wątku chciałem się zapytać gawędź o wg. Was najlepszy sposób na kaca. Jak wiadomo jest to nieodłączny a zarazem frustrujący element naszego ziemskiego bytu.(Pono w górach jest lepiej, ja drastycznej zmiany nie zaobserwowałem) Jednakowoż trza se z nim radzić. Moja ulubiona kombinacja to kawa+fanta cytrynowa+apap. Słyszałem że są jakieś specjalne tabletki na tą dolegliwość. Wiecie coś o tym? No i jakie są wasze metody walki z kaczorem?
P.S. Nie piszcie że najlepiej nie pić bo minie się to z celem i zrani me uczucia...
P.S.2 Rozważałem umieszczeniem wątku w kaegorii hardware&software ale chyba dobrze trafiłem?
Satoru [ Child of the Damned ]
na mnie najlepiej ostatnio działa coś cieplego do zjedzenia, najlepiej rosól:) No i bełcik przedtem.
zarith [ ]
joint albo lufka baki
Mr. Mojo Risin' [ Pretorianin ]
Są tabletki, przynajmniej kiedyś były: AlcaZetcer czy jakoś tak.
Podobno ostry sex dobrze działa, w ogóle wysiłek fizyczny, ale komu sie chce tak gimnastykować na kacu... ja tam zawsze pije hektolitry herbaty z cytryną i dużą ilością cukru, i pół dnia spędzam przed telewizorem (najlepsze są w takim stanie są filmy przyrodnicze, naprawdę polecam, niesamowicie uspokajają i wyciszają, jeżeli masz National Geografic albo coś takiego to alleluja) i czekam do wieczora, kiedy to znojna i mozolna walka o przywrócenie równowagi fizycznej i duchowej zazwyczaj przynosi efekty... ale jak dobry kac i dwa dni potrzyma... ;)
pre13 [ Generaďż˝ ]
lody waniliowe + kawa + ibuprofen (kolejność dowolna no prawie... bo tabletke popijam zawsze kawą;) a nie lodem:D)
ostatnio mnie kac nie mjenczy ale za to następnego dnia po popijaiwe mam dziwne utraty przytomności:D
tomirek [ ]
hmmm.... Tytul watku mnie rozbil... Takiego koszmarka dawno nie widzialem....
tomirek [ ]
A tak wogole to na kaca najlepsza jest praca. Powaznie. Idz na silownie, pobiegaj troszke, wypoc z siebie to swinstwo. Wyprobowalem to lata cale temu gdy bawilem sie w masowanie w osrodku wczasowym. Co wieczor panienki, imprezy do bialego rana i po 2 godzinach snu z ogromnym kacem wracalem do pracy. Po dwoch polgodzinnych masazach kac odchodzil jak reka odjal :) Ech... to byly czasy.... Bylem o 6 latek mlodszy, nie mialem "miesnia piwnego", bylem kawalerem... To sie juz nie wroci...
Asmodean [ Konsul ]
Tomirek-->
Hehe na obozach sportowych miałem okazję popracować na kaczorze. Jak zrobiłem Coopera to byłem jedną stopą w krainie wiecznych łowów. A na macie to dopiero się cuda działy... miałem chuch smoka i przyczepność masła, dobrze że mnie rozumieli bo inaczej bym wyzionął
bynajmniej średnia przyjemność
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
Jak napisał tomirek - na kaca najlepsza praca, ale... komu chce się na kacu wysilać?
Jeśli nie chce Ci się biegać to:
Trzeba dużo pić - może być woda mineralna - musisz po prostu wypłukać z siebie wszystko, mówiąc w uproszczeniu, do tego uzupełnić płyny pijąc - napoje isotoniczne - isostar bedzie ok - możesz nawet wychylić puszeczke PRZED chlaniem :) - alkohol wypłukuje potrzebne organizmowi składniki.
A potem tego kace przespać :)
Oczywiście nie zaszkodzi zjeśc coś lekkiego czy kwaśnego :)
Adamss [ -betting addiction- ]
Seeeeeeeen, to jest jedyne lekarstwo! :)
amoreg1234 [ użytkownik ]
ale co do tego wysilku to prawda, raz myslalem ze padne, a tu przyszlo mi ni stad ni zowąd (czy jak to tam sie pisze :P
zapie****** ostro, i kac minal :D