GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak to jest z tym ESPORTEM? cz. 2

05.11.2003
00:13
[1]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Jak to jest z tym ESPORTEM? cz. 2

Chyba niepotrzebnie zakladam watek, gdyz doswiadczenie uczy, ze beda tu wypowiedzi wszystkich - z wyjatkiem graczy internetowych. Blah.

Link do poprzedniej czesci:

https://www.gryonline.pl/s043.asp?ID=1734852&N=1

05.11.2003
02:24
smile
[2]

Piotr64 [ Pretorianin ]

Nie przejmuj się, może zbyt wielu graczy internetowych w wątku się nie wypowiada bo wolą grać, niż czytać twoje zawodzenia o rynku/komercji itd. W sumie taka sytuacja powinna cię cieszyć. Ale z drugiej strony, może mają to po prostu w D...;P nigdy się tego nie dowiemy.

yavor---> Michnik pisal. Sam przygotowywalem teksty o esporcie w Wyborczej,

No nie zepsułeś taki fajny kawał :(

yavor--->Tak, kochany Zooltarze, Cubitussie czy inny zestresowany pracowniku PClaba - wiecej o esporcie mozna poczytac w ogolnopolskich gazetach codziennych, niz w Waszych wspanialych, naturalnie wielce profesjonalnie przygotowanych czasopismach o grach.

O proszę postęp, przestał mnie ignorować i nazwał tylko "zestresowanym", w podzięce daruję sobie "dziadka" i inne zbyt kąśliwe osobiste uwagi...Tylko gdzie mi tam do zestresowania, ten wątek działa ożywczo i humorystycznie na duszę i ciało! Odnośnie "profesjonalnie przygotowanych czasopism". No hola hola Przyganiał kocioł garnkowi, jakbym chciał wiercić dziurę tobym się przyczepił do GS'a gdzie w zapowiedzi gry Call of Duty wyczytałem że "...z tyłu podążają politrucy i oficerowie KGB..." - ot maladziec pal licho, ze to lata 40..KGB ;), jak sie chce to można drążyć i drążyć, aż się człowiek do czegoś dokopie, tylko po co? Ilu procentowo czytelników zwróci na coś takiego uwagę? 3%, 5% może...Strasznie jedziesz po pismach o grach, a w karykaturze oryginalnego Newsweeka, czyli w NewsweekPL (wybaczcie kolego Cubituss i reszta z A&S, ale wolę Politykę...nie kamienujcie mnie za to) w relacji z tego co działo się po pamiętnym 11 września, dowiedziałem się o zgrozo, że: "Lotniskowce krążyły nad miastem" - No teraz już wiemy, czemu Osama ibn Laden od dwóch lat żadnego ataku nie przeprowadził, supremacja militarna USA jest zbyt wielka. Te latające lotniskowce musiały wywrzeć na afgańskich pastuszkach piorunujące wrażenie...;) ;)
Można tak szukac po pismach i szukać, kląć nad nie-profesjonalizmem i tak dalej... tylko po co?

yavor--->Zenada, zwlaszcza, gdy porownam zainteresowanie redakcji GW z Waszym. No, ale tam jednak trzeba cos soba prezentowac, zeby pracowac

Czyli jeśli ktoś pisze o e-sporcie, to jest "profesjonalistą" i wzorem dziennikarza?... Przy całym szacunku dla Olafa Szewczyka, to dodatek GW był dosyć marny...

yavor---> Tu wystarczy walnac kolejna kulowska recke, by byc bogiem, nie?

lekka złośliwość mode ON ----- za kulowskie recenzje Tobie już wystarczająco podziękowali czytelnicy ŚGK na forum dyskusyjnym...... niewdzięcznicy jedni... paskudni tacy...ale robisz wrażenie! Walczyłeś jak tygrys broniąc swoich racji.

05.11.2003
07:18
[3]

Lutz [ Konsul ]

Ja w sumie tak na chwile bo zerknalem na watek ale kosmiczne dłużyzny mnie zniesmaczyły.

Powiedz mi Yavor - czlowieku czemu ta dyskusja to 6 panow przebijajacych sie argumentami. Wiesz czego tu nie zauwazylem (oprocz kolesi ktorzy oczywiscie sa mastah of the mastah CB ABS CKM ITP). Ludzi ktorzy byliby zainteresowani samym esportem - bo grac - podejrzewam gra wiekszosc, ale jakos nie widze popierajacych cie tlumow, blagajacych o info. Tym samym, mysle ze podtrzymywanie tego watku, jest sztuczne i niepotrzebne nikomu, niech umiera, bo niewiele osob, jak widac na zalaczonym obrazku, jest zainteresowanych.

05.11.2003
09:39
[4]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> "wiecej o esporcie mozna poczytac w ogolnopolskich gazetach codziennych, niz w Waszych wspanialych, naturalnie wielce profesjonalnie przygotowanych czasopismach o grach."

No właśnie! Nareszcie to do Ciebie dociera! Różnica między specjalistycznym miesięcznikiem a ogólnym dziennikiem! A więc jednak jest dla Ciebie nadzieja! Co do zarzutów, że to "przez nas" nie mówi się o esporcie - wybacz, że się roześmieję. Hahahahahahahahahahaha!!

05.11.2003
11:17
[5]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Lutz:

A czego oczekujesz? Kto ma tu pisac? Ludzie nie lubia pchac palca miedzy drzwi, a paru niepotrafiacych czytac idiotow (jak wnioskuje z odpornosci na prosby) skutecznie zniechecilo innych do wypowiedzi. Rzecz zupelnie normalna na forach, ze w takiej sytuacji ludzie unikaja wypowiedzi. Tymczasem, wbrew wyraznym moim prosbom, swoje zale wylewaja tutaj zestresowani pracownicy wydawnictw, ktorzy wlasciwie jedyne, co robia, to publicznie usprawiedliwiaja swoj olewajacy stosunek do czytelnikow. Rozumiem, ze musicie sie dowartosciowac, ale w tym celu przeciez mozna skorzystac z opcji "Nowy watek". Zalozcie wlasne tematy i tam wypowiadajcie sie na temat tego, jak cudownie fenomenalnie przygotowujecie teksty, ktore ludzie kupuja. Dla dolaczonych do nich gier.

Lutz, a moze sadzisz, ze gdy ponownie napisze, aby nasi redakcyjni szpanerzy pozostawili ten watek na wypowiedzi graczy, to oni sie do tego dostosuja? Sadzisz, ze przy tych rozmiarach ich ego jest to mozliwe?

Niestety, nie. Ci ludzie nie potrafia nawet rzeczowo dyskutowac. Przedstawiaja fakt w swoim swietle, ignoruja kontre przedstawiajaca go w innym. Posluguja sie wyswiechtanymi argumentami. Zachowuja sie dokladnie tak, jak powinien przykladny, wzorowy beton.

Jak jest z esportem w Polsce? Fatalnie, jesli spojrzymy na niego poprzez pryzmat naszych szanownych czasopism. Nie istnieje. Pocieszam sie jedynie, ze patrzac na te jakze wybitne dodatki do koljenych pelnych wersji na CD odkryjemy, ze zdaniem kolegow redaktorow w Polsce nie ma takze internetu - bowiem jego rola w zasadzie zostala zredukowana do podawania linkow na strony producentow gier. No i przepisywac listow wiekszosci czytelnikow juz nie trzeba, bo mailami przychodza.

Wlazi potem taka sierota boza w rodzaju ZooltaRa czy innego Cubitussa i szpanuje betonowym spojrzeniem. ZooltaR wrecz calkowicie mnie rozczarowal, gdyz od czlowieka, ktory w zasadzie rozpoczal pisanie o esporcie w Polsce - i to zanim esport stal sie esportem - mozna oczekiwac chocby orientacji w temacie. Tymczasem facet pcha sie na forum i rzuca tekstem "polskich graczy na serwerach bylo 1000 - szokujaco malo, yavor, odwal sie od esportu, czasopisma sa do pisania o reckach!". Ja rozumiem, ze tak wygodnie... Ale dlaczego kolega ZooltaR, czlek niby obyty w temacie (chyba jednak wyraznie bardziej kiedys niz dzis) pomija na przyklad wyniki statystyk csports.net, ktore zlicza nie tylko graczy w danym momencie, ale graczy w ogole? W chwili, gdy to pisze, wedlug tych statystyk gralo w CS-a 29778 graczy. Na calym swiecie... Szokujaco malo, czyz nie? Fakt, wieczorami grywa 2-3 razy wiecej, ale to tez zwykle grubo ponizej 100 tysiecy. Klopot w tym, ze liczba nickow w ciagu ostatniego miesiaca w CS-ie wynosi ponad 6 milionow. Nawet gdyby zalozyc, ze przecietny gracz codziennie zmienia nicka przynajmniej raz, idiota zauwazy, ze pomiedzy 60 czy 70 tysiacami a 200 tysiacami jest rzad roznicy wielkosci. W rzeczywistosci zas liczba fake'ow prawdopodobnie wynosi od 30 do 60%, a to daje DWA rzedy wielkosci roznicy miedzy liczba graczy rejestrowanych w danym momencie a liczba graczy w miesiacu.

...a ten podbija sobie 1000 na 1500. Nic dziwnego, ze o esporcie nie pisze. Tez bym nie pisal, gdybym go nie widzial.

Piotr64:

Twoje wypowiedzi nie wnosza nic do tematu, sa zwyklym, nudnym, nieuprzejmym spamem. Badz laskaw przestac sie popisywac i zasmiecac watek.

05.11.2003
11:23
[6]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

yavor --> radziłbym ostrożnie szafować wyzwiskami. Nie przywykłem do nazywania mnie betonem, nawet przez podstarzałych filozofów. Teraz cytat: "Przedstawiaja fakt w swoim swietle, ignoruja kontre przedstawiajaca go w innym" - jakoś nie widzę ustosunkowania się TWOJEGO do przedstawionych argumentów o sytuacji w Korei, USA i bodajże Hiszpanii. Ignorujesz dokładnie wszystkie niewygodne argumenty, w zamian przedstawiając swoje - nie waham się tego powiedzieć - mesjanistyczne brednie. Dla mnie jesteś bardzo, ale to bardzo żałosnym psychopatą, śliniącym się wokół jednego tematu i nie przyjmującego do wiadomości, że temat nie jest interesujący. Mam propozycję - przyjdź do Axla z jednolitą koncepcją pisma, z wynikami rzetelnych badań (ale nie tymi swoimi, bo te Twoje są zmanipulowane pod kątem Twojego widzimisię), z konkretną bazą. Chętnie popatrzę, jak mojemu dyrektorowi wydawniczemu odpada tyłek ze śmiechu w odpowiedzi na Twoje bzdury.

Kończę dyskusję z Tobą. W GSie Twoje dni są policzone, mam nadzieję, że żadne inne pismo nie popełni błędu współpracy z Tobą. Tak, błędu, bo Twoje bajdurzenie nikogo - nawet Twoich esportowców - nie obchodzi zupełnie.

05.11.2003
11:25
smile
[7]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

sys|yavor --->

Wypowiedź gracza: Za mało jest o e-sporcie w ogóle. Relacje z WCG byłby tak marne, że szkoda mówić. Chciałoby się poczytać o wynikach Polaków, o nowych zmaganiach i innych rzeczach związenych z esportem, ale nie ma gdzie.

Wypowiedź kolesia, który nie kupuje gazet: o esporcie piszcie w internecie! :)

05.11.2003
13:11
[8]

ZooltaR [ Chor��y ]

yavor - i ty smiesz ludziom mowic o betonie? ty ktory na kazdy argument reagujesz 40 kilowa tyrada z ktorej wynika ze wszystko mozna sobie wyliczyc z internetu. ty, ktory odsadzasz od czci i wiary ludzi, ktorzy maja czelnosc nie zgadzac sie z twoimi pogladami, nazywajac ich betonem i klamcami a ich wypowiedzi bzdurnymi. otoz przyjmij do wiadomosci - twoje argumenty nie wsyzstkich przekonuja. co wiecej - niektorzy uwazaja je za tak samo bzdurne i zwijaja sie z radosci jak wyliczasz liczbe graczy na podstawie "aktywnosci internetowych forow".


naprawde - zastosuj terapie szokowa. zaloz sobie gazete, ktora bedzie przeprowadzala badania czytelnicze w sieci i pisala o tym o co poprosza ja ludzie na forum. zobaczymy ile czasu ja bedziesz wydawal i ile osob ja kupi. i pomimo ze cie koledzy "gracze" poprosili zebys sam przedstawil jakis pomysl, a nie tylko tepo sie wyklocal z betonem. zrob portal, zgromadz w nim wszystkie polskie esceny esportowcow, przedstaw im eplan i zorganizuj eolimpiade. skoro to wszystko takie proste i darmowe, to czemu zamiast marnowac czas na odpisywanie idiotom nie wezmiesz sie do eroboty i nie zostaniesz prawdziwym i oryginalnym emesjaszem?

co do mojej znajomosci esportu, to oczywiscie nie probuje nawet aspirowac do miana guru jak ty yavor, ale wydaje mi sie ze 8 lat grania w "sieciowki", rok w CSowym klanie (nuII), rok grania w DoDa, Vietcong i Jedi Knight II, AAO no i ostatni rok w klanie [PRGK-42] (8 miejsce w ladderze BF1942 w CB) daja mi pewne prawo do wypowiadania sie jako gracz. co do pisania o esportach - w pismie fanowskim pracowalem przez 5 lat, teraz pracuje w pismie konsumenckim. got the difference? czasem zeby zarabiac na zycie trzeba isc na kompromis. nie zaluje i czekam na moment w ktorym esport bedzie wystarczajaco popularny zeby bylo co o nim pisac. bo poki co to nawet nie ma o czym. chyba ze o niuansach strafowania LOL


05.11.2003
15:31
smile
[9]

Piotr64 [ Pretorianin ]

yavor---> Piotr64: Twoje wypowiedzi nie wnosza nic do tematu, sa zwyklym, nudnym, nieuprzejmym spamem. Badz laskaw przestac sie popisywac i zasmiecac watek

Kończ waść wstydu oszczędź, bo popękamy tu ze śmiechu. Jedynie komentowałem Twój bełkot o e-sporcie wylewajacy się jak rzeka... i nie praw mi morałów o święty kulturalny mesjaszu e-sportu, nie pisz o nieuprzejmości, bo sam popisałeś się chamstwem nie raz i nie dwa, i nie tylko na tym forum. Słówko spam sobie daruj, to jest forum dyskusyjne, wiec coś ci się klepki we łbie pomieszały, próbując grać rolę Imperatora na bujanym koniku...
Cóż mogę dodać, Cubituss i ZooltaR w ostatnich postach powiedzieli już wszystko, dalsze strzępienie języka jest zbyteczne.
Nazwać cię oszołomem o zerowym pojęciu o rynku prasowym to zbyt mało. Tobie potrzebny kubeł zimnej wody na główkę i kaftanik bezpieczeństwa...
Kończmy te brednie o e-sporcie... Rynek wszystko zweryfikuję w swoim czasie. A jak wiadomo rewolucja (e-rewolucja ;) ) pożera własne dzieci. Czekam aż ktoś inny podejdzie do tego profesjonalnie, bez fanatyzmu i poczucia świętej misji, a Ciebie ku rozpaczy porwie wtedy nurt zapomnienia. i wreszcie będzie normalnie, kulturalnie a nawet E-Sportowo!

05.11.2003
16:17
[10]

Bubi [ Centurion ]

Najpierw slowo o mnie. Gracz, dlugo stazem (circa about tyle ile zooltar), czlonek klanu ktory osiagnal pozycje no1 na CB international (RtCW) jakis czas temu, wygral ichni open cup, obecnie rzniemy w ET, mamy na koncie juz pare liczacych sie miejsc w turniejach online itp. Z drugiej strony, pracuje w tak zwanym "high end" business, wiec raczej dobrze orientuje sie jak wyglada rynkowa rzeczywistosc. I na koniec, z wyksztalcenia jestem dziennikarzem.

Yavor.

I. Gazeta o e-sport jest calkowicie poronionym pomyslem z punktu widzenia oplacalnosci. Przynajmniej w Polsce, i przynajmniej w tym momencie (na marginesie, wiem ze jest rok 2003). Dlaczego tak uwazam? Po pierwsze, kazda gra ma swoja specyfike. Ja z punktu widzenia wolfa, uzywajac niecenzuralnych okreslen, mam w glebokim powazaniu Q3 (mimo ze to jest ten sam engine), nie mowiac juz nawet o WC3 i innych takich. Po drugie, piszesz o "dedykacji" graczy online. Och, oczywiscie masz tu racje. Ale dzieki wlasnie tej cesze, gracze nie beda poswiecac czasu na lekture dokonan, na przyklad, "arcy", gdy CS ich zupelnie, ale to zupelnie, nie jara. Skupia sie na ich wlasnej grze, wyszukujac materialy traktujace bezposrednio o interesujacym ich zagadnieniu. To samo z taktykami. Zycze powodzenie w przelozeniu jakiejkolwiek taktyki z CS, Tribes, Q3 TDM itp. na grunt wolfa. Zawsze bardzo mnie smieszyli ludzie ktorzy usiluja wykorzystac doktryny Sun Tzu w RTS-ach. Podobnie jest tutaj. Rzeczywistosc nie dziala w ten sposob, ze na magiczne haslo "esports", beda dane pismo czytac wszyscy ogolnie ta tematyka zainteresowani, obojetnie czy jest to gracz FPS, RTS czy ktoregokolwiek z innych gatunkow. Jeszcze raz powtorze: dla danej sceny, interesujacy jest material dotyczacy danej sceny, i nic innego. Nie gram w Tribes. Po co mi info o skiing? Nie grasz w Q3. Po co Ci info o strafe jumping? Rozejrzyj sie. Zadaj te pytanie osobom wokol Ciebie. Jakim cudem wiec wcisnalbys interesujacy material dla KILKUDZIESIECIU (Twoje slowa) calkowicie roznych scen gier online w jedno pismo, wiedzac o nastepujacych zaleznosciach:

a. musisz dotrzec do w zasadzie wszystkich, zeby osiagnac odpowiednia "mase krytyczna" zainterwesowanych osob
b. im wiecej stron, tym wieksza cena
c. im wieksza cena, tym wiecej musi pojawic sie materialu atrakcyjnego dla KAZDEJ sceny
d. kazda scena bedzie zainteresowana NIKLA czescia, ta przeznaczona dla niej (a przypominam, czesci kilkanascie)

II. Co do idei, pieknej zreszta, tylko kilku stron o tematyce "esportowej". Na szczescie nie postulujesz zeby byly przeznaczone dla "wyjadaczy", czyli ludzi obeznanych z tematem. Ok, zostaja wiec: normalni, singlowi gracze, ktorych chcialbys zainteresowac tematyka grania online. Ummm... tu chyba popelniasz pewien blad. Ludzie to prymitywne, plochliwe i glupie zwierzeta (to cytat, nie bijcie), ale nie az tak. Chyba dotarlo do nich juz, ze "zakladka" multiplayer po cos jednak w tych grach jest. I albo

a. dysponuja laczem internetowym, i na ta zakladke klikna (i spodoba im sie, badz nie, ale SAMI podejma te decyzje), automatycznie w tym momencie przestajac byc adresatem owych "kilku stron", albo

b. tego typu mozliwosciami nie dysponuja. I nie maja mozliwosci na posiadanie takowego lacza - i wtedy jakiekolwiek pisanie nie pomoze, bo po prostu, brak kasy, mozliwosci, whatever.

Istnieje, oczywiscie, srodek: grupa osob ktora pod wplywem inspirujacych artykulow zacznie sie na tyle interesowac tym zagadnieniem, ze podrynda do najblizszego providera, wybuli kilkaset (?) PLN na instalacje a nastepnie podpisze cyrograf ze bedzie bulic miesiecznie nastepne kilkaset PLN za lacze. Tak, na pewno tacy ludzie gdzies istnieja...

Nie zrozum mnie zle. Bardzo chcialbym, aby idea esports rozwinela sie takze i u nas. Ale nie widze sensu, a co wazniejsze, powodu, aby zarzucac ludziom z pism branzowych ze ignoruja ten jakze wazny segment rynku. Widzisz, oni pracuja. Praca, oznacza, ze w ten sposob utrzymuja sie. Musza zarabiac pieniadze. Nie dziw sie, ze pisza w sposob, ktory przynosi dla nich (reprezentowanej przez nich gazety / pisma) zyski. Zaloze sie, ze kazdy z nich za darmo chetnie popelnilby jeden czy dwa teksty, i to na bardzo dobrym poziomie, dla zinu czy dobrego portalu traktujacego o tej tematyce. Dlatego ze rownie mocno jak Ciebie czy mnie interesuje ich ta idea, i jej rozwoj. Ale, nikt nie spodziewa sie ze axel springer, czy inny bauer wlozy swoja KASE w interes, ktory wedlug nich jest NIEOPLACALNY. Nikt, oprocz Ciebie. Radzono Ci, zebys otworzyl portal traktujacy o tym temacie. Mam dla Ciebie inna rade. Jesli naprawde uwazasz, ze to Ty masz racje, a nie cala reszta, udowodnij to a przy okazji stan sie magnatem prasowym. Wystarczy dobry business plan i wizyta w ktoryms z funduszy inwestycyjnych (polecam np. enterprise investors). Oni naprawde "dadza" Ci pieniadze, jesli bedzie to mialo rece i nogi.

05.11.2003
20:26
[11]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Cubituss:

W zasadzie nie bardzo wiem, dlaczego wzgledem osoby uzywajacej w rozmowie ze mna gowniarskich okreslen w stylu "idz do lekarza" mam byc jakos nadzwyczaj uprzejmy, wiec zwin to swoje ego lub zachowaj do prezentacji w innych miejscach. Zas "beton", wybacz, cudownie do Ciebie - i niestety nie tylko - pasuje. Wez sobie chlopie Swiat Gier z jakiegos na oko 1994 roku, zobacz na jakim schemacie to wtedy lecialo, i porownaj sobie z budowa wspolczesnych polskich czasopism o grach, a zobaczysz, skad bierze sie "beton".

O ktore sytuacje zwiazane z USA, Korea i Hiszpania chodzi?

Z ignorowaniem argumentow "niewygodnych" trudno mi sie zgodzic, gdyz na rzeczowe staram sie odpowiadac, a infantylne w rodzaju "internet jest niewiarygodny" zbywam milczeniem (choc tez nie zawsze, niestety). Ktorez to Twe argumenty pominalem? A, i czy moglbys pokazac mi w swoich wypowiedziach choc jedne sensowne i wybiegajace ponad "idz do lekarza" ustosunkowanie sie do mej kontry?

>Dla mnie jesteś bardzo, ale to bardzo żałosnym psychopatą, śliniącym się wokół jednego tematu i nie przyjmującego do
>wiadomości, że temat nie jest interesujący.

Ot, beton siegnal bruku (czy moze tabloidu...).

>przyjdź do Axla z jednolitą koncepcją pisma, z wynikami rzetelnych badań (ale nie tymi swoimi, bo te Twoje są
>zmanipulowane pod kątem Twojego widzimisię),

Wyglada na mantre... No coz. W ktorym miejscu je zmanipulowalem? Moze piszac "internet jest niewiarygodny", co, kolego rzetelny?

Za propozycje wspolpracy z Axelem dziekuje. Niestety, nie odpowiada mi profil wydawnictwa.

ZooltaR:

> ty ktory na kazdy argument reagujesz 40 kilowa tyrada z ktorej wynika ze wszystko mozna sobie wyliczyc z internetu.

Wciaz te klopoty z shiftem. A wydawaloby sie, ze pojecie "kindersztuba" ma niemiecki rodowod, wiec nie powinno byc Ci obce.

Nie przesadzaj, ZooltaR. Cubituss juz sie gdzies dopatrzyl, ze zamierzam kogos namowic na pismo o esporcie (bog wie gdzie to znalazl, ale zdaje sie nie pierwsza to jego wyssana z palca bajeczka). Ty zas twierdzisz, ze wszystko zamierzam wyliczac z internetu. Nie. Nigdy tak nie twierdzilem, wystarczylo poczytac. Twierdze, ze naturalnym srodowiskiem esportu jest wlasnie internet i badanie tego zjawiska powinno nastapic wlasnie w jego srodowisku, a dopiero uzupelnieniem moga byc badania przeprowadzone tradycyjnymi metodami (i to tez sensownie dobranymi, uwzgledniajacymi inne grupy wiekowe niz mlodziez i zawodowe niz uczniowie).

Okreslenia beton nie uzywam dlatego, ze sie ze mna nie zgadzacie, lecz dlatego, ze paru wzajemnie adorujacych sie panow wpakowalo polskich czytelnikow w bledne kolo lektury malo wymagajacych czasopism o strukturze, ktorej glowny schemat pojawil sie na dlugo przed upowszechnieniem sie internetu w Polsce i calkowicie ignoruje ogromne zmiany, jakie na przestrzeni ostatnich 5-7 lat zaszly w spolecznosci graczy. Za to dostaliscie betonem, za zredukowanie roli redakcji do sprzedawcy detalicznego oferujacego sidiki z instrukcja obslugi.

>skoro to wszystko takie proste i darmowe,

Wiesz, miara infantylizmu i niedojrzalosci jest miedzy innymi poslugiwanie sie nadmiernie uproszczonymi analogiami. Jak z mojego sformulowania o znacznie nizszych kosztach organizacji imprez esportowych doszedles do darmowosci, za cholere nie wiem. I pewnie sie nie dowiem.

>co do mojej znajomosci esportu, to oczywiscie nie probuje nawet aspirowac do miana guru jak ty yavor

Nie jestem guru. Pare scen jednak znam, z paroma osobami dyskutuje. Bo wiesz... Ty grasz w te swoje single do kolejnej recki, a ja rozmawiam z ludzmi...

>w pismie fanowskim pracowalem przez 5 lat, teraz pracuje w pismie konsumenckim.

Chyba jasno wynika z wiekszosci moich postow, ze tak, prawda?

>chyba ze o niuansach strafowania LOL

Blah, przyklad. Ale pokazuje, ze dla szanownego kolegi jedyne, co kolega w tych swoich grach widzi, to instrukcja obslugi i klawiszologia. I za tez betonem wale...

Bubi:

>Gazeta o e-sport jest calkowicie poronionym pomyslem z punktu widzenia oplacalnosci.

Tak na czuja, jestes pewny? Prywatnie uwazam, ze taka gazeta nie ma szans na rynku, ale z zupelnie innych przyczyn. Gdybym mial rozwazyc ciekawie napisane czasopismo o objetosci 64 stron, z sidikiem oferujacym nie durne pelne wersje, ale na przyklad dema najciekawszych meczy z calego swiata, a wszystko w cenie powiedzmy 5 zl i sensownie dobranym nakladem, wcale nie jestem przekonany, czy wynik analizy bylby jednoznacznie zly. Natomiast projekt taki nie ma zadnych szans realizacji z innego powodu, ktory pozwole sobie pominac majac frajde, ze nasze tuzy nawet nie raczyly go zauwazyc.

>Ale dzieki wlasnie tej cesze, gracze nie beda poswiecac czasu na lekture dokonan, na przyklad, "arcy"

Generalnie zgadzam sie. Ale wraz z pojawianiem sie kolejnych tytulow rosnie liczba graczy, ktorzy maja za soba doswiadczenia wiecej niz jednej sceny. Poza tym jest szereg tematow, ktore esportu dotycza w ogole i moga byc interesujace dla kazdego. Zauwaz przy tym, ze w teorii takie pismo oferowaloby cos wiecej graczom kazdej sceny niz jedna krotka wzmianke na 1/20 strony o osiagnieciach arcy.

>To samo z taktykami. Zycze powodzenie w przelozeniu jakiejkolwiek taktyki z CS, Tribes, Q3 TDM itp. na grunt wolfa.

Bezposrednio naturalnie nie jest to mozliwe. Wiele zagadnien jest jednak wspolnych w warstwie ogolniejszej. Chcesz, moge skrobnac tekscik dotyczacy umiejetnosci taktycznej oceny sytuacji w czasie meczu. Przeczyta gosc z CS-a, Wolfa, T2 i innego UT. I przyda mu sie, bo to umiejetnosc, ktora rozwinieta bardzo rzadko spotyka sie wsrod graczy (zaryzykuje i powiem, ze mniej wiecej 10-20% graczy grajacych gry zespolowe posiada ja rozwinieta w stopniu wystarczajaco wysokim).

>Zawsze bardzo mnie smieszyli ludzie ktorzy usiluja wykorzystac doktryny Sun Tzu w RTS-ach. Podobnie jest tutaj.

Mnie nie. Mamy tu do czynienia z identyczna sytuacja, jak w przypadku zewnetrznych i wewnetrznych stylow wu shu. Jedni wola pofajtac lapkami, drudzy wola zaangazowac sie bardziej emocjonalnie i psychicznie. Ktora droga jest lepsza, potrafisz powiedziec? Ja nie. Sadze, ze podobnie jest z grami esportowymi, ktore z samej swej konstrukcji czesto zblizone sa pod wzgledem zlozonosci taktyk do taktyk rzeczywistych i rownie rzeczywistych sztuk walki - czy to wrecz, czy to w ramach calego teatru wspolczesnej wojny. Dlaczego o taktyce snajperskiej w rzeczywistosci mozna pisac tomy, a w esporcie nie? Jasne, w tym drugim wystepuje ona w stopniu uproszczonym w stosunku do rzeczywistosci, ale czy znajomosc rzeczywistych taktyk snajperskich na pewno nie interesuje gracza specjalisujacego sie w tej broni w takim TO? Na pewno nic sie nie da wykorzystac, zaadaptowac, porownac?

>Nie gram w Tribes. Po co mi info o skiing?

Stron mozna nie czytac. To pisma konsumenckie maja ambicje, aby czytelnik przeczytal kazda strone. My bawimy sie tu w rozmowe o pismie branzowym. Pozwole sobie przy tym pominac dalsze uzasadnianie potencjalnego ksztaltu takiego pisma na rynku, gdyz, jak wielokrotnie pisalem, od dawna jestem przekonany, ze nie ma ono racji bytu - ale nie z przyczyn tu podanych. Przypomne rowniez, ze dyskusja wynikla pod wplywem negowania przez beton sensu wprowadzenia dzialu sieciowego w GameStarze, w ktorym to pismie przy objetosci dochodzacej do 200 stron rozmiar dzialu w najlepszym przypadku wynosil 8 stron, czyli mniej niz 5% pisma. W skali wszystkich polskich czasopism ten procent spada do wartosci grubo ponizej 1.

>Ale nie widze sensu, a co wazniejsze, powodu, aby zarzucac ludziom z pism branzowych ze ignoruja ten jakze wazny
>segment rynku. Widzisz, oni pracuja. Praca, oznacza, ze w ten sposob utrzymuja sie. Musza zarabiac pieniadze.

Ciekawy argument. I zapewne dlatego, chcac sie utrzymac na rynku, bez dysponowania jakimikolwiek wiarygodnymi badaniami grupy graczy zainteresowanych gra przez internet, odcinaja sie od czesci graczy charakteryzujacej sie - w swietle badan zagranicznych - najwieksza dynamika wzrostu?

Wiesz, ja nie wymagam, aby pisali pol czasopisma o esporcie. Zreszta beznadziejnie sie na nim znaja, co niestety widac, wiec kiepsko by toto dzialalo. Natomiast nie widze powodow, aby zamiast jednej, kolejnej recki kolejnego przecietnego tytulu podrzuconego po znajomosci przez polskiego dystrybutora nie skrobnac tekstow, w ktorych laskawie zauwazaja, ze polscy gracze wkladaja ogromny wysilek w organizacje scen, meczy, gre. Tj. widze powod, ale pewnie Cubituss sie znowu obrazi, wiec...

>Dlatego ze rownie mocno jak Ciebie czy mnie interesuje ich ta idea, i jej rozwoj.

Alez gdzie tam. Znam ludzi, ktorzy potrafia wcisnac serwery na lacza o ogromnych przepustowosciach, wykorzystujac wszelkie dostepne mozliwosci. Sadze, ze mimo wszystko polskich serwerow dzialajacych bezplatnie na dobrych laczach jest wielokrotnie wiecej od tekstow o esporcie w naszych czasopismach o grach. Cos z efektywnoscia lub z pasja nie tak u kolegow redaktorow. Najwyrazniej panowie skutecznosci powinni sie pouczyc od animatorow polskich scen gier esportowych.

Na zakonczenie jeszcze jeden drobny przyklad.

W swoim czasie zaproponowalem - jeszcze "za" SGK - aby kolejne wydanie specjalne mialo zupelnie odmienny od dotychczasowych charakter. Zero sztampowego pisania o grach. Zero gier. Na 32 strony bite 31 stron wykladu z teorii montazu filmowego, operatorki, do tego tutoriale i przyklady pracy z programami do grafiki komputerowej i montazu nieliniowego. Spojrzano na mnie jak na idiote. Chwile poargumentowalem. Wydali.

Zgodnie z sugestiami betonu, powinna byc totalna klapa, wszak czytelnicy czasopism o grach to durnie, ktorych nie interesuje nic procz kolejnej, sztampowej recki. Bezmozgie typy zainteresowane wylacznie bezmyslnym waleniem w klawisze. Jak wiec mogli siegnac po - na dobra sprawe - dosc suchy, techniczny i dla poczatkujacego wcale nielatwy podrecznik?

I wiesz co, drogi betonie?

Wyniki sprzedazy byly identyczne z wynikami osiaganymi przy sprzedazy innych, bardziej tradycyjnych wydan specjalnych. A wydanie specjalne to przeciez rzecz dodatkowa, ktora czytelnik kupuje, gdy mu sie spodoba zawartosc. Ktore kupuje WYLACZNIE z wyboru. WYLACZNIE dla tresci (zapomnialem dodac, ze na CD nie bylo zadnej gry - zgroza, nie?).

Wyszlo wiec na to, ze jednak czytelnicy to nie tylko idioci. Co betonowi staram sie wbic w posadzke... tj. do glowy.

06.11.2003
16:35
[12]

Cubituss [ Komputer ŚWIAT GRY ]

Bardzo ciekawe yavor, to co piszesz o wydaniach specjalnych. Racz przypomnieć wynik tego wydania specjalnego o montażu. Oraz powiedzieć czemu nie kontynuowano pomysłów.

06.11.2003
16:52
[13]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Cubituss:

Watpie, aby Cie to interesowalo. To nie bylo wydanie, ekhm, konsumenckie. O szczegoly mozesz uderzyc do naszego wspolnego znajomego, prawda?

07.11.2003
14:17
[14]

ZooltaR [ Chor��y ]

>Nie jestem guru. Pare scen jednak znam, z paroma osobami dyskutuje. Bo wiesz... Ty grasz w te swoje single do kolejnej recki, a ja rozmawiam z ludzmi...

a ja chcialbym sie dowiedziec po pierwsze skad ty wiesz w co gram i w jakich trybach? po drugie jak to sie ma to 8 miejsca mojego klanu w ladderze i wyjscia na pierwszym miejscu z grupy w OC i do grania we wszystkie inne gry w multi. po trzecie - czy wszystkie twoje romozwy z innymi scenami wygladaja tak jak ta z BF gdzie wjechales na forum z jakimis idiotycznymi pomyslami i propozycjami i zostales zlany przez wszystkich? to tylko my jestesmy takie buce i brak nam kindesztuby, czy dzialasz tak na wszystkich?

07.11.2003
14:19
[15]

ZooltaR [ Chor��y ]

oczywiscie "wszystkie inne gry w multi" nie oznaczaja WSZYSTKICH gier jakie sa wydawane, tylko te ktore wymienilem w poprzednim poscie. czego jakby nie zauwazyles sugerujac ze gram tylko w single.

07.11.2003
15:04
[16]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

ZooltaR:

Scene BF znam od zarania. Smiem twierdzic, ze pierwszym sensownym lanparty, na ktorym maniakalnie grano w te gre, byl wlasnie zlot organizowany przeze mnie rok temu w Borach Tucholskich, kiedy to przez ostatnie 2 dni w BF-a rznelo na lanie po 20 osob (pewnie nawet nie wiesz, ze byl zlot, gdzie glowna gra byl wlasnie BF... ech...). Pamietam rowniez nieco inne wersje forum niz ta, ktora dziala obecnie. To, ze sie na scenie BF-a nie udzielam (bo nie gram, wiec po co?), nie oznacza, ze jej nie sledze. Podobnie nic specjalnego nie wynika z faktu, ze gdy zaatakujesz kogos z klubiku wzajemnej adoracji, to nozyce sie odezwa. Zawsze sie odzywaja, co w tym dziwnego? Cubitussowi docinka sie nalezalo za oblude - odgrywanie pasjonata na forum BF i calkowitego przeciwnika multi na innych forach i prgk. A ze paru kumpli pokrzyczalo? Bym sie doprawdy zdziwil, gdyby tego nie zrobili, zwlaszcza, ze zaatakowana zostala tak uznana i popularna postac o szerokich znajomosciach... ;-P

Gdzie z sugestii, ze grasz w kolejne single do kolejnych recek wynika, ze sugeruje, jakobys gral wylacznie w singla, znowu nie wiem. Wnioskujac jednak z faktu, ze sam pisales o recenzjach, pewnie w pare singlowek grasz i tego dotyczyla moja zlosliwosc. W kazdym razie fatalnie, ze majac za soba bogate doswiadczenia w multi nie potrafisz sie sprzedac w swoim wydawnictwie. Naprawde, szczerze zaluje, bo rola samotnego zbawiciela esportu od dluzszego czasu mi nie lezy, a esport wcale nie jest takim dziwactwem, na jakie kreuje go paru panow. O czym pewnie wiesz.

08.11.2003
02:57
[17]

ZooltaR [ Chor��y ]

nadal nie jestem w stanie pojac, dlaczego samotny mesjasz esportu nie zrobil przyzwoitego portalu, tylko obarcza nieszczesne gazetki dla dzieciakow wina za to ze esport w tym kraju raczkuje. nie przekonasz redaktorow ze maja poswiecic strone miesiecznie na cos takiego, bo redaktorzy musza niestety liczyc pieniadze. po co pisac w gazetach, skoro masz caly internet? najbardziej naturalne srodowisko dla krecenia takich akcji.

nawet gdyby ci sie udalo to o czym bys pisal? o tym jak wyglada sytuacja na polskim ladderze? wywiady z graczami? przeciez wystarczy ze wchodze na CS.pl i znajduje sobie wywiad z Neo, z jego siostra Martwa i cala rodzinka SPEC-STER.

chcesz sie przyczynic do rozwoju esportu w polsce - prosze cie bardzo. zaloz portal, albo przynajmniej jakis esportowy webring zbierajacy wszystkie strony roznych gier i bedziesz mial sprawe z glowy. z przyjemnoscia napisze ci w wolnym czasie raport z meczu.

trzeba mierzyc sily na zamiary, a zamiary odnosic do realiow. problem w tym ze my na te realia patrzymy w zupelnie inny sposob...

08.11.2003
17:59
smile
[18]

STAR MichuM. [ Junior ]

najpierw o mnie i o tym co przeczytalem:

- jestem graczem, gram w AoT:TactOPS okolo 3 lat,
- temat ktory zalozyl yavor moze i sluszny, ale po przeczytaniu Waszych kilkudziesieciu wypowiedzi stal sie serialem ala brazilijska telenowela,
- jesli to prawda i osoby biorace udzial w tej dyskusji to dziennikarze polskich czasopism o grach, to staje sie juz dla mnie zupelnie oczywiste dlaczego od czasow top secret i ss przestalem je kupowac,
- dyskusja taka jak ta ma miejsce na wielu forach - tam najczesciej rozmawia 13 latek z 10 latkiem, tu z kolei jeden jest madrzejszy od drugiego, bardziej wygadany, bardziej elokwentny, bardziej inteligentny - normalnie czyta to sie lepiej niz klotnie miedzy adminem, a zbanowanym graczem...


skoro topic tyczy esport to wspomne jeszcze o nim:

- ktos wspomnial tu o sporcie jako o pieniadzach, zawodostwie itp... nie wiem jakie sporty uprawial, nie wiem czy wie dlaczego gracze z NBA, NHL nie grali na olimpiadach - tak ! sport byl amatorski ( jeszcze do niedawna ), nie dla zysku - takie byly zalozenia... rozmyslnie pisze "byl" tak jak teraz esport - narazie to amatorszczyzna - spotkanie kilku tysiecy osob przed swoimi monitorami, wspolna gra, spotkania, zloty, pogaduszki na TS...jednak jutro, moze to byc juz esport pelna para !

Dobrze ze ktos ten tamat poruszyl - szkoda ze poszlo to wszystko w zlym kierunku...

08.11.2003
18:22
smile
[19]

Septi [ Starszy Generał ]

He he dobry,dobry topic polewka niezła,już dawno sie tak nie uśmiałem.Przechodząc do tematu chciałem tylko powiedzieć że nie mam zbyt wielkiej wiedzy na temat esportu ale osobiscie wole grać dla zabawy niz spędzać przed kompem kilkadziesiąt godzin dziennie mucąc w jedną gre non-stop online.Zresztą w polsce,na polskich łączach można sobie co najwyżej w bierki pograć z dwoma kumplami i na dodatek pod wodą żeby rozgrywka była dużo bardziej ekscytująca.W gry gram dla zabawy a nie dla kasy,bo granie w gry dla kasy to już niestety nie jest czysta zabawa a raczej powiedziałbym praca i codzienne treningi które pozwolą utrzymać forme.Zresztą nie każdy gracz może zostać profesjonalnym graczem.Znam kolesi którzy grają po kilka lat w jedną gre po kilkanaście godzin dziennie a wcale nie są rewelacyjni i ich sposób gry nie zmienił aż tak znacznie od kąd zaczeli grać że mogliby osiągnąć coś wiecej na scenie tejże gry.Jaki z tego wniosek ?,ano taki że każdy może zostać bardzo dobrym graczem ale tylko nieliczni mają talent i tylko garść z nich przebije sie znacznie wyżej.Sprawa jest prosta,nie każdy może zostać PRO Playerem.W polsce praktycznie niegra ma profesjonalnych czy,a ci którzy są praktycznie każdy jest w stanie policzyć ich na palcach jednej ręki.

09.11.2003
01:07
[20]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

ZooltaR:

Nie rozumiem argumentacji. Wielka burza powstala wokol dzialu sieciowego w GameStarze. Na oko, sadzac po tresci i zawartosci, czasopismo dosc odbiega od grupy, ktora mozna byloby okreslic mianem "dzieciaczkow". Po drugie, nadal nie wiem, z czym problem w tym dziale sieciowym? Mimo ze maly, zawieral kilka w miare sensownych tekstow.

Portal... Coz. Zyje z pisania, a robienia interesow na wlasna reke w polskiej rzeczywistosci sie oduczylem. Nie bawi mnie zabawa w producenta, a i poczucia misji wyraznie mniej niz kiedys. Ale fakt, myslalem o takim portalu. Wciaz twierdze, ze powinien byc. Ze nie ma? Ach, jakos mi sie nie chce biegac i zalatwiac. Starczy zabawy z pisaniem o esporcie w czasopismach. Tym bardziej, ze uwazam, ze 1) polskie media o grach ignoruja temat, gdyz latwiej pisac recki niz o esporcie - czego przykladem fakt, ze dyskutujemy o ksztalcie dzialu esportowego, a nie o ksztalcie recenzji, 2) zysk dla esportu i udzielajacych sie w tym zakresie graczy wiekszy, 3) esport zmusza do myslenia, zarowno pod wzgledem taktyki , jak i zmiany sposobu percepcji swiata gry. Lubie popularyzowac rozrywke zmuszajaca do myslenia. Uwazam, ze warto.

>o tym jak wyglada sytuacja na polskim ladderze? wywiady z graczami?

Ha! Znakomite. Ciesze sie, ze nie dostrzegasz specjalnej roznicy miedzy poziomem serwisow internetowych, a profesjonalnymi czasopismami. W gruncie rzeczy potwirdza to moja teze o kryzysie branzy (nie w aspekcie finansowym, naturalnie), gdyz poziom wiekszosci materialow w serwisach esportowych jest dosc niski.

>problem w tym ze my na te realia patrzymy w zupelnie inny sposob...

OK. Zatem wytlumacz mi, dlaczego w czasopismach o grach pojawiaja sie teksty o MMORPG-ach? Tak w skrocie, dlaczego o MMORPG mozna pisac w czasopismie "dla dzieciakow", a o esporcie nie.

STAR MichuM:

>Dobrze ze ktos ten tamat poruszyl - szkoda ze poszlo to wszystko w zlym kierunku...

Jak ma isc w dobra, skoro zdaniem panow dziennikarzy nie istniejesz. Jestes dziwakiem, promilem mniejszosci, a wszystko, czego potrzebujesz, znajdziesz w internecie.

Gdybym jeszcze wiedzial, po co internauci na forach deklaruja kupowanie czasopism...

...aaaa... Wiem.

Septi:

Przegapiles moment, w ktorym wyraznie podkreslalismy, ze esport != progaming.

PS. GOL od jakiegos miesiaca chodzi po prostu fatalnie. Ktos wie, co sie dzieje?

14.11.2003
19:18
[21]

Dessloch [ Senator ]


hmm z tego co widze to dyskusja narazie sie toczy miedzy panami z PCLABA z wysokim "ilorazem chamstwa i zarozumialstwa"...

i znowu sie zapomina o nas o graczach.

Esport w Polsce kuleje, ale to nie znaczy ze nie istnieje...
jedynie dziekowac takim gazetom jak GW i pismom jak gamestar SGK ze poruszaja tematyke esportu...
chwala im za to.
jeszce do korei nam daleko ale kiedys w polsce bedzie lepiej..
ci co nie wpsieraja esportu sa po prostu ludzmi ktorzy nie powinni sie tu wypowiadac, bo im zalezy tylko na kasie i jakby tu zarobic jak najwiecej..
a ci co maja swoj wklad w ksztaltowanie "graczy" walcza w slusznej sprawie.

zycze mnilego banrkuctwa panowie z pclab..
pozdro

15.11.2003
00:16
smile
[22]

Piotr64 [ Pretorianin ]

Dessloch --->hmm z tego co widze to dyskusja narazie sie toczy miedzy panami z PCLABA z wysokim "ilorazem chamstwa i zarozumialstwa"...

Coś słabo czytasz... wybiórczo...

Dessloch--->ci co nie wpsieraja esportu sa po prostu ludzmi ktorzy nie powinni sie tu wypowiadac, bo im zalezy tylko na kasie i jakby tu zarobic jak najwiecej..

Szykuj stosy i podpalaj! Zgnieć w zarodku łasych na kasę bezideowców!

Dessloch--->a ci co maja swoj wklad w ksztaltowanie "graczy" walcza w slusznej sprawie.

czuję niemiły swądek fanatyzmu...;)

Dessloch--->zycze mnilego banrkuctwa panowie z pclab..

Ot piaskownica dla 5 latków się kłania. Poza tym czemuż to ja w liczbie mnogiej występuje jacy "panowie"?

A teraz na poważnie, setny raz powtórzę, nie mam NIC do e-sportu jako takiego. Nie zgadzam się tylko/aż z poglądami pewnych osób odnośnie tego zjawiska. Wystarczyło przeczytać poprzedni wątek, tam o tym pisałem.

Dessloch--->pozdro

hm.... nawzajem i niech opadną już te emocje...

20.11.2003
23:55
[23]

Pajda^ [ Junior ]

lul ale sie rozroslo przez ten czas.

Jak widac dyskusja z niektorymi redaktorami, niektorych pism nie ma wiekszego sensu.

Chyba rzeczywiscie o ile grupa maniakow sie za to nie wezmie sama nic z tego nie bedzie. Sek w tym, ze czasy juz nie te co kiedys.

Zreszta widac, ze wyjscia proponowane sa malo mozliwe. W wiekszosci czasopism na rynku po prostu brakuje osob, ktore byly by w stanie profesjonalnie i rzetelnie podjac temat. Niestety gazety te nie zatrudnia tez dodatkowej kadry by mogla sie tym zajac. Trzeba wiec czekac az wszyscy sie obudza z reka w przyslowiowym nocniku i beda musieli panicznie zmienic podejscie przy okazji wymieniajac przynajmniej polowe redakcji :P Przy okazji upadnie kilka tytulow i powstana nowe, w tym pewnie takze licencjonowane ale tym razem esports oriented.

Nie wiem kiedy ale jak zajrzec w temat to przyszlosc tej galezi rozrywki jest jasna. Ciekaw jestem za ile lat dojdzie az do tego, ze dane gry beda mialy swoje wlasne gazety (wyobrazcie sobie gazete o np. UT czy CS only), a nie tylko ogolnikowe, o ktorych dyskutujemy.

02.12.2003
19:55
[24]

sepuku [ Junior ]

balcerowicz musi odejsc

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.