===Elvis=== [ Powrót Króla ]
Żyć wiecznie czy umrzeć młodo?
Własnie ogladam TVN i padła wzmianka o gosciu z Azejberdzanu który dozył 167 lat!!!Nasuwa mi sie taka mysl czy jezeli mielibyscie opcje zyc wiecznie lub chociaż z 200lat to zgodzilibyscie sie na taka opcje ?Ja za pierwszymn razem odpowiedziałem ze tak oczywiscie chce zyc wiecznie ale po głebszym zastanowieniu to mniewiecej po 100 latach nie miałbym juz zadnych znajomych z ktorymi sie wychowałem, zycie stało by sie nudne i monotonne...sam niewiem. Co o tym myslicie?
Jezeli chodzi o sama smierć to niechciałbym umrzec ze starosci, jakos mnie to odrzuca, "wole" juz jais wypadek, napad, zamach. Takie wyczekiwanie smierci musi byc okropne:(?(
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
Mi się przypomina końcówka Blade Runnera i tekst Hauera o życiu szybkim i intensywnym, z możliwością zobaczenia upadających galaktyk...
gereg [ zajebisty stopień ]
kto jak kto, ale Elvis musi zyc wiecznie ;-)
Bitzky [ Pretorianin ]
wiecznie nie, dlugo tak. Problem w tym, ze nie chcialbym nigdy sie zestarzec... I tu lezy pies pogrzebany.
mikmac [ Senator ]
zdecydowanie umrzec mlodo - mniej osob zakladajacych glupie watki :)
===Elvis=== [ Powrót Króla ]
mikmac-->Jakaś aluzja?
xywex [ mlask mlask! ]
Nieśmiertelność? W żadnym wypadku. Wieczna młodość, bez chorób, ale za to z możliwością zakończenia tego życia.... jak najbardziej.
mORfeOoSH [ NULL ]
tak jak powiedzial xywex: tak, ale przy wiecznej mlodosci i z mozliwoscia przerwania zycia
pomyslcie, ile jeszcze sie rzeczy wydarzy po naszej smierci... podroze przez galaktyki, rozwoj techniki, wzrost wiedzy ludzkiej, itp itd
===Elvis=== [ Powrót Króla ]
Mozliwość przerwania zycia..hmmm brzmi obiecująco ale jak to sobie wyobrazacie ?Wciskam guzik i Game Over?
kociamber [ Canada ]
chcial bym zyc wiecznie , ale nie sam
Septi [ Starszy Generał ]
Pewnie że chciałbym żyć wiecznie.Nawet nie moge sobie wyobrazic ile rzeczy bym zobaczył.Z drugiej strony i tak pewnie nie jedno zobacze,tyle że już nie po tej stronie.
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
taki guzik to też niezła bujda :)
powiedzmy, po pierwszym zawodzie miłosnym "nie masz już po co żyć"
i wciskasz guzik.
idiotyzm nie?
a ilu ludzi tak robi ?
Buczo_cm [ Mikado ]
Ja bym sobie chętnie pożył nawet i 500 lat i to niekoniecznie w wiecznej młodości, ale żeby nie być przykuty do łóżka lub przez 400 lat narzekać na reumatyzm ;)
Walrus [ Centurion ]
Umrzeć młodo by żyć wiecznie
Atreus [ Senator ]
To zależy od tego, co jest po śmierci. A kiedy poznamy tę tajemnicę, tego nie wiemy. Pewnie nigdy, więc trudno powiedzieć czy lepiej żyć wiecznie czy umrzeć wcześniej.
Garbizaur [ CLS ]
Starość możę być fajna. Chciałbym dożyć do momentu, kiedy będę miał wnuki, będzie mi się dobrze działo i nie będę chorował. Później mogę umrzeć, najlepiej szybko i bezboleśnie.
===Elvis=== [ Powrót Króla ]
Hmmm a co powiecie na to:
Naukowcy sa w trakcie badań nad geneami przy których wystarczy "poprawić" jeden z genów aby wydłuzyć życie dwukrotnie. Przy tym człowiek nie jest dwa razy dłuzej piekny itp, normalnie sie starzeje , tylko sobiscie niewyobrazam sobie jak wyglądałby 200 letni człowiek?
Nagashimo [ Centurion ]
Chcaiałbym żyć wiecznie ale pod jednym warunkiem ; że mógłbym to życie zakończyć, jeśli tylko mi się zechce.
Chejron [ Rammstein and Tool ]
Myślę, że 90 lat życia starczyłoby mi. Gdybym nie doczekał się potomstwa, moi wszyscy znajomi porali by, ja też z chęcią poszeł bym do piachu. Życie wieczne to cierpienie wieczne. Przeżyłem, to co przeżyłem, moge teraz spokojnie umrzeć. Tak bym sobie to powiedział mając 90 lat na łożu śmierci...
massca [ ]
wiecznie żyj młodo. to moja dewiza.
Chejron [ Rammstein and Tool ]
Dodam jeszcze, iż utrzymuje się na tym świecie ponieważ:
- Nie poznałem go jeszcze w takim stopniu, by być usatysfakcjonowanym
- Mam tutaj bliskich, którym na mnie zależy
- Nie jestem pewien, że po śmierci jest lepiej
grzesiek16 [ Feluś ]
trudno mi jest tak powiedziec, oczywiscie ze nie chce zyc wiecznie, ale tez mlodo umrzec.....starczyloby mi 79-89 latek, i jeszcze jedno chce umrzec wczesniej niz osoba ktora kocham,bo wiem ze Ona sobie na pewno poradzi a ja sie boje ...tfu...ja wiem ze nie bede potrafil,nawet nie bede sie staral dac rady - moze powiecie "teraz tak mowisz" coz ja wiem swoje, jestem jeszcze mlody :) mam osobe ktora jest mi najblizsza sercu, mam to co dla mnie najwazniejsze - Prawdziwą i Szczerą Miłość. jeszcze troche przede mna i nie spieszy mi sie zeby ten czas zlecial jak najszybciej, zreszta co tu duzo mowic, oto fragment mojego wierszyku:) :
"Krótka chwila, która stała się od razu przeszłością,
wczoraj jeszcze dzieci, dziś już dorośli
z przeszłością pełną wspomnień."
mlodosc chce przezyc godnie, wiec umrzec mlodo nie chce, chce wspominac mlodosc a nie starosc, totez wiecznie nie chce zyc, pragne umrzec we snie przy bliskiej mi osobie, ktora po tylu latach kocham i jestem przez nia kochany. ale po co to ja mowie, jesli istnieje przeznaczenie to przezyje tyle ile mi jest pisane, mam nadzieje ze 86 lat (nie pytajcie dlaczego) i nie chce ani zyc wiecznie ani umrzec mlodo. bedzie co ma byc....