--> Archiwum Forum
Tomuslaw [ Konsul ]
Związki nie-małżeńskie
Coraz częściej można zauważyć, iż ludize chcą być razem, ale nie chcą być w związku małżeńskim. Co Wy o tym sądzicie? Co jest tego powodem?
Bo ja tego zrozumieć nie mogę... może jestem "religijny", ale wolałbym jednak ożenić się, a seks to po ślubie nawet (zapewne jestem teraz nienormalny...)...
Co jest tego wszystkiego powodoem, zwiążków nie-małżeńskich, seksu przedmałżeńskiego (albo też i nie przedmałżeńskiego, ponieważ mogą być razem w wieku 30 - 40 lat, a ślubu nie wezmą) ?
Atreus [ Senator ]
Bo małżeństwo to po prostu obowiązki. A nie każdy lubi mieć obowiązki, np. ja :).
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
Moim zdaniem, jesli ludzie sie kochaja, to nie potrzebuja na to certyfikatu w postaci aktu malzenstwa. Slub bardzo latwo jest wziac, ale trudniej sie potem z tego wycofac. Ja mam do malzenstwa stosunek obojetny, raczej rodzice marudza, ze sie nie zenie ze swoja dziewczyna. Szczerze mówiac to glównym powodem mojej niecheci do zawarcia malzenstwa jest zalatwianie tych papierkowych formalnosci.
Co do seksu wylacznie po slubie, to IMO jest to jakis koszmarny zabobon...
BRzYDak [ Pretorianin ]
Moim zdaniem malzonstwo to koserwatyzm... Czesto zdaza sie ze ludzie ktroym jest ze soba dobrze i uklada im sie rozstaja sie po slubie gdyz on wszytko psuje... jesli ludzie sie kochaja to czy trzeba to pieczetowac jakimis papierami??? Wiekszosc ludzi bierze slub bo tak trzeba... taki jest zwyczaj ze slub trzeba wziac... ale po co po to tylko by miec na papierze to ze jest sie razem??? Jak sie zyje bez niego to jest spoko bo nawet jak sie cos zrabie to nie ma problemow poprostu sie ludzie rozstaja a po slubie juz nie ma tak fajnie... wiec uwazam ze slub jest niepotrzebny...
Co do sexu po... to hmmm niech podniesie reke ten kto wytrzymal... wiem ze sa tacy ludzie ale mowiac brutalnym jezykiem wspolczesnosci... kto teraz "kupuje kota w worku"???
Czamber [ Czamberka ]
wydaje mi się, że zwykle to kobiety bardziej chcą ślubu, ponieważ boją się, że ktoś będzie o nich mówił "stare panny" lub boją się, że gdy będą stare, a będą żyć w związku bez ślubu łatwiej będzie można je porzucić i one zostaną z niczym...
ja mam dopiero 21 lat, jestem kobietą1 i nie myślę o ślubie, przynajmniej na razie... nie wiem co będzie za kilka lat, może będę chciała aktu małżeństwa... na razie mnie także się to wydaje niepotrzebne, ale kto wie? "tylko krowa nie zmienia swoich poglądów" :)
co do seksu dopiero po ślubie to niezupełnie się z takim podejściem zgadzam... przecież partnerzy muszą się "zgadzać" także pod tym względem, by nie doszło potem do rozwodu właśnie z tego powodu, że nie są zadowoleni z siebie w łóżku. chyba każdy przyzna mi rację, że jest to dość ważne w każdym związku (ale nie najważniejsze).
trustno1 [ Born Again ]
zwiazki nie-malzenskie to doskonaly pomysl
tylko jak to wytlumacze mojej zonie?
p
Siwy4444 [ Senator ]
trustno1 --> Zgadzam się z Tobą. :)
Małżeństwo to przede wszystkim umowa cywilnoprawna z której postanowień należy się wywiązywać. Podobno strasznie ciężko to robić. :)