GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: W co gramy

28.10.2003
10:20
[1]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

Forum CM: W co gramy

Tak sobie siedze i nie czytam juz zadnych czasopism ani papierowych, ani netowych. Wiec nie mam specjalnie pojecia co podnieca tak wysublimowanych strategow jak znawcy i wyznawcy serii CM.
Zawsze czlowiek sie czegos moze dowie od wspanialych kolegow.

Ja czekam teraz na trzy gry: ROME TW, VICTORIA i PAX ROMANA. ROME ma byc w przyszlym roku niestety, ale VICTORIA i PAX ROMANA juz niedlugo.

Gram obecnie w:
STEEL BEASTS. Jest to taktyczna gierka o latach osiemdziesiatych. Mozemy planowac dzialania plutonow pancernych, zmechanizowanych i piechoty, wspierac ich ogniem artylerii. W sumie mozna wpakowac na mape chyba grubo ponad 12 kompanii. Podobno jest to rowniez symulator czolgu Abrams i Leopard, ale nie korzystalem bo to najgorsza czesc gry. Grafika jest z 1999, ale jak na tamten rok to i tak syf. W sumie gra jest swietna dla tych, ktorych nie interesuje ustawianie kazdej maszyny. AI jest niezle. Czasami walka odbywa sie zupelnie poza wola gracza. Sprzet strzela, przesuwa sie na lepsze pozycje itp. Swietna rzecz do gry w sieci. Doskonale narzedzie dla tych, ktorzy maja dosc kwadratowych siatek z CM i rozstawiania na nich pojedynczych sztuk sprzetu. Poza tym jest to kolejna gra gdzie piechota potrafi pokazac swoj lwi pazur. Mocny edytor i sporo modow na necie urozmaicaja rozgrywke. Mozna tu wyedytowac wszystko, amunicje, skrypty, pozycje, sklad, mapy itp.

COSSACS: BACK TO WAR. Trzecia czesc slynnej serii. W Polsce chyba oficjalnie nie wydana, ale ja kupilem w Stanach i mam w d... polskiego wydawce, ktory wydawal te gry z rocznym opoznieniem. Gra po zainstalowaniu moda zamieszczonego na plytce jest swietnagraficznie. W sumie RTS, ale jednak ma cos w sobie. Hordy Kozakow wybudowanych w Ambasadzie potrafia popsuc rozwoj najpiekniejszego miasta. W tym innym od zwyklych RTS-ie ludzie wymagaja jedzenia nie tylko na narodziny ale i w egzystowaniu, do strzelania potrzeba surowcow, a wybudowane mury i palisady potrzebuja materialu na konserwacje. Podobno jeszcze fajniejszy jest AMERICAN CONQUEST. Tam jak muszkieterzy zaczynaja ladowac muszkiety i zanim ustawia je na forkiecie to Indianie oddzadza cala serie strzalow z luku.

TAKEDA to chinska gra fantom. Z 2001 roku. Probowalem ja kupic, ale jest tylko na amazonie a tam Polaczkom nie sprzedaja. Napisalem do tworcy gry, ale odpisal, ze nie moze mi sprzedac sam i musze sie skontaktowac z wydawca europejskim. A ten nie ma... mejla! Tylko telefon podaje do Londynu bodajze. Poza tym gry nie ma w zadnym znanym mi sklepie na necie. Czyli... czysta pralnia brudnych pieniedzy. Sprawa dla policji. Wracajac do gry, ktora mam dzieki uprzejmosci kolegi wojskowego, jest to zbior kilkunastu bitew z lat 1545-1570 (circa about). Glownym bohaterem jest klan TAKEDA. W kampanii mamy ograniczone pole dzialania. Mozemy wybrac bitwe, stoczyc ja lub nic nie robic przez etap, a nasza armia nabiera sil. jednak w tym samym czasie wrog nie spi wiec trzeba kalkulowac. Zamiast w kampanie mozemy pograc w bitwy. Drugi patch mial nam umozliwic wybor strony, ale nie zauwazylem tego :-) W bitwach wybieramy sklad poszczegolnych oddzialow podleglych jednemu z 12 generalow, a nastepnie ustalamy kto gdzie stoi. Sa trzy linie (ze skrzydlami i centrum) oraz takaz rezerwa. Dodac nalezy, ze jest kilkanascie szykow calej armii (gdziez tam grze Shogun TW do TAKEDY), a poza tym kazdy z oddzialow moze miec swoj wlasny szyk. Celem bitwy jest albo zniszczenie armii wroga, albo oslabienie jego morale do 0, albo zniszczenie stanowiska dowodzenia (dwa sztandary klanowe). Swietne dzwieki, okrzyki i nostalgiczna muzyka powoduja, ze wlos sie jezy na glowie. Niestety grafika jest 2D i figureczki sa drobniutkie (ach ci ludzie wschodu).

To tyle w co gram.

Berger

28.10.2003
10:27
smile
[2]

Dziarmaga [ Konsul ]

Witam!

UFO - kolejne starcie... tyle czasu nmi pożera że jak odpowiem dziennie na 10 pbemów i zagram dwie misje w ufo to na nic innego już nie znajduja czasu.... a kolejka rośnie...1
pzdr

28.10.2003
10:40
smile
[3]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]


DBAol - trenuje kapke przed Bazyliszkiem, ale jako ze mnie ostatnio wszyscy bija to nie przesadzam z iloscia gier;)

Fantasy General - staroc ale mam do niego sentyment

fallout I - postanowilem sprawdzic dlaczego ludzie sie tym tak zachwycali

chmmm chyba jestem growym dinozaurem;)))

28.10.2003
10:44
[4]

-=Dexter=- [ Konsul ]

ja nie czekam na nic CM w zupełności mi wystarcza, poważnie, nawet nie czytam zapowiedzi :)
ale pogrywam od czasu do czasu w Civ3
zdarza mi się też powrócić do niedokończonej rozgrywki w Settlers 2
mam też takiego starego laptopa i na nim Colonization, też czasami zagram ale to już z braku lepszych zajęć

jedyne co by mnie mogło na dzisiaj wprowadzić w stan podgorączkowy to coś co działałoby jak CM z nakładką strategiczną,
niekoniecznie 2WW, ucieszyłbym się też gdyby po mapach zamiast czołgów zasuwała piechota i kawaleria z czasów napoleońskich, wojny secesyjnej albo z XV, XVI wieku
oczywiście z pełnym wsparciem rozgrywek sieciowych, zeby np. każde HQ, każdy pojazd i każde działo mogło być dowodzone przez innego gracza

eh... rozmarzyłem się :)

28.10.2003
10:49
[5]

soldat [ Konsul ]

Lionheart - cRPG mial miec system podobny do Fallouta a to zupelnie cos innego ogolnie gra jest troche dziwna :)

Squad Assault West Front - nie musze komentowac

Final Fantasy 9 - super gra, jedna z najlepszych w jakie gralem ogolnie cala seria wymiata :)

czasem Wolfenstein Enemy Territory

a tak ogolnie to teraz najwiecej gram w Warhammera Fantasy RPG [ale to nie gra komputerowa :) ]

28.10.2003
11:03
smile
[6]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Przy okazji WFB, W40, Necromundy itp
W Wawie 8-9 listopada ma sie odbyc Bazyliszek 2003
Miejsce: Gimnazjum nr 2, Warszawa, ul. Narbutta 65/71

szczegoly w linku

28.10.2003
11:21
[7]

ordonez [ Pretorianin ]

ja pograłem przez moment w Vitecong. niezła. grafika zajebista i te pułapki w postaci dołow z zaostrzonymi palami. strzelanina w dzungli, gdzie nie widac skad do ciebie strzelają i za moment jestes martwy. klaustrofobiczny klimat wilgotnego lasu - i zajebista muzyka (dzwieki nadlatujacych heikopterów itp.) szkoda, ze w pełnej rozdzielczosci chodzi tylko u mojego młodszego brata ;)

a tak poza tym to nie mam czasu na giercowanie - ledwo mi starcza go na cmbb. dlatego gram własciwie tylko w to!

28.10.2003
11:42
smile
[8]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

Dexter --> Lejesz miod na moje serce. Jak ja marze o tym, zeby system CM lub Operation Flashpoint ktos przerobil z czasow wspolczesnych lub II WŚ na dawne dobre czasy Korsykanina lub jeszcze wczesniej. Chcialbym kiedys zobaczyc jak wyglada szarza husarii na czworobok zachodniej piechoty. Eeech ;-(

B.

28.10.2003
11:45
[9]

oskarm [ Future Combat System ]

Ja gram w CMBB i W bólach kończę dwa ostatnei pojedynki w CMBO (ach ta potrzeba wymieniania płytki - czasami nie do przejścia).

Pogrywam w Operation Flashpoint - teraz czekam na pełna wersję Invasion44 Normandy, demo juz przeszedłem i było super.

Dodatkowo gram w PBeMa z pierwszej połowiy XVI w "Rok 1520" (grają w niego jeszcze ze społecznosci CM: PiotrMX i Tad). Ostatnio mod ma mało czasu więc gra sieciągnie w czasie rzeczywistym, czyli jeden miesiąc w realu to jeden miesiąc gry :-(, ale z drugiej strony rośnie ciśnienie z odpowiedzialnościa za swoje poczynania bo nei da sie zrobić sava i load game.

Na wiecej gier nie mam czasu :-(

28.10.2003
11:46
smile
[10]

oskarm [ Future Combat System ]

Berger ---> Link dla ciebie:

28.10.2003
12:17
[11]

jerz [ Pretorianin ]

Seria V for Victory - rozgrzewa jak stare dobre wino...
Op. Flashpiont - wiadomo....
Medal of Honor - w sumie na sieci fajna rozrywka
IL 2 Sturmowik -the best of the best symulator II wojny

28.10.2003
12:26
smile
[12]

Da real Odi [ Konsul ]

A ja czekam na CM:AK i na Championship Managera 03/04. Ta ostatnia gierka mnie po prostu niszczy. Regularnie grywam w CM od czesci 00/01 (czyli stosunkowo od niedawna), ale uwielbiam to wyszukiwanie talentow, kombinowanie z ustawieniami, no i teraz jest swietny tryb 2d... Moze chlopaki z SIG zrobia kiedys managera koszykowki na podobnym poziomie? (hokej wlasnie jest na warsztacie)

No i do tego ostrze sobie zabki na Warhammer Online (wiosna 2004 - wg mnie swiat Warhammera jest jednym z fajniejszych w historii RPG) i Gothica 3.

Zaraz odpale sobie The Operatinal Art of War - wlasnie dostalem kompakcik od Rethora

Ale musze przyznac, ze troche juz odchodze od giercowania. No i CM (combat mission) wciaz bardzo mi sie podoba! ;)

Berger ---> co to jest Victoria i Pax Romana? Napisz cos pokrotce, prosze.

28.10.2003
12:45
smile
[13]

JagerKielce [ Konsul ]

A ja wam coś powiem co dla roczników 83- i dalej może być co najmiej śmieszne.... Heh jak patrzę na kurzące sie pudełka dragona pt "Ardeny , Bagration . Grunwald, Wiedeń , Szczury Pustyni.... To nie wiem czy kiedyś będzie mi dane przeżyc tyle emocjhi co wówczas gdy grałem z kumplami w te gierki , patrzyłem jak coraz bardziej nerwowo przestawiają kartoniki, te oce i die spędzone ze szwagrem nad Ardenami kiedy do MOzy zostało mi 6 pól a na moich tyłach była juz cała angielska dywizja.... To se newrati .. Ale oto pwenego dnia iskierka nadziei mój 6 leti synek wyciąga te pudełka i pytya co to jest tatusiu?? Śmiejcie sie Panowie ale miałem łzy w oczach... od kilku tygodi maly opracował sobie sam zasady walki i przestawia gorączkowo kartoniki pod Grunwaldem dokonując cudów strategicznych okrąza mnie kiedy chce szarżuje demoluje krzyżackie siły którymi (jakko siłami zła dowodzę:) zawsze wygrywając! Drodzy koledzy - gry planszowe to przeszłość ale jakze miło czasem do nich wrócić...
A tak z chmur spadając - ja grywam w CM , Operational Art of War Operation Flashpoint, oczywiście serię antyterrrystyczną Clancyego "Rainbow Six" i czasem jakieś luźne strzelanki - Jedi , Wolf , SoF.

28.10.2003
13:42
smile
[14]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Jager ~~>
Nic tylko pozazdrościć. Szczerze :)

28.10.2003
14:13
smile
[15]

matchaus [ Legend ]

JagerKielce --> Jestem 32 letnim "wyznawcą" planszówek. Niestety - niegdysiejszym...
Nie ma jak i z kim zagrać... Wcześniej (jakieś 10 lat temu :) grałem z moim młodszym o 6 lat bratem.
Mam jeszcze wszystkie wymienione przez Ciebie "cudeńka" od Dragona i także wspominam te niezapomniane chwile ze łzami w oczach :)

Widzisz... tylko że ja mam córę 5-cio letnią i ona raczej ze mną w te gry już nie zagra :))

Ale obaczymy jak to w przyszłości będzie - ja nie tracę nadzieji! :)

Swojego czasu poznałem jednego "byznesmena", który raz w miesiącu skrzykiwał swoich kolegów, ładował ich wszystkich w busa i jechali na jego działkę... pograć w planszówki :)
Im jestem starszy tym ta perspektywa jest mi bliższa.

Hmmm... Jeśli chodzi o całą komputerową resztę to chyba nie muszę wyjaśniać - jestem jeśli nie weteranem (tutaj bryluje Berger :) to wiekowym miośnikiem strategii wojennych i nie tylko :)
Obecnie gram w nowe UFO, ale już jestem nim lekko zmęczony...
Czekam na Call Of Duty, aby z naszą grupką znajomków (wątek Frontline) troszkę WSPÓLNIE pobiegać po wirtulanych polach II wojny :)

Pozdrawiam!


I tak BTW - komuś z Was (gracze CM) wysłałem ostatnio "Operational Art of War" (Century of Warfare), ale nie pamiętam komu :))) Doszło? :)

28.10.2003
14:31
smile
[16]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

oskarm --> dzieki za linka. Znam. Tylko czy to jest do OF podstawowego czy do Resistance? Mam obie, ale po zainstalowaniu R. nie chodzily mi mody do OFCW.

Da real Odi --> Oto opisy ze strony GOLa. Wstyd. :-)
Victoria: Empire Under the Sun
Producent: Paradox Entertainment
Wydawca: Strategy First
kategoria: strategiczne
data premiery: 18 listopad 2003
tryb gry: single / multiplayer
tryb multiplayer: LAN / Internet
liczba graczy: 1 - 8
wymagania wiekowe: brak ograniczeń
Opis Gry:
Kolejna, piąta już część znanej serii gier strategicznych Europa Universalis, która przenosi nas w okres pomiędzy XIX wiekiem, a pierwszymi dekadami wieku XX. Jest to czas, w którym dokonano wielu odkryć i postępów naukowych, jest to także okres krwawych starć Pierwszej Wojny Światowej. Empire Under the Sun to dość skomplikowana strategia, w której zarządzenie państwem nie kończy się na wypowiadaniu wojen. Ważną rolę podczas rozgrywki gra dyplomacja, która bardzo przypomina podobny element zastosowany w poprzedniej części - Europa Universalis: II Wojna Światowa.
W grze występują dwustronne umowy i alianse, wojny kolonialne, walki o prowincje, rokowania pokojowe, umowy handlowe, itp. Bez rozlewu krwi można tutaj zdziałać naprawdę dużo. Co to by jednak była za strategia wojenna bez wojsk i wojen. Empire Under the Sun oferuje nam masę jednostek wojskowych, takich jak: pospolite ruszenie, oddziały kolonialne, piechota, kawaleria, gwardia i jednostki elitarne, fregaty, krążowniki, pancerniki itd. Każda jednostka posiada (lub posiadała) swój odpowiednik w prawdziwym wojsku, nosi oryginalną nazwę, a poszczególne dywizje są związane ze swoimi prowincjami. Podczas starć nasze wojska są zależne od różnego rodzaju parametrów, które mają miejsce także w rzeczywistości, są to m.in. siła ognia, morale, sposób organizacji wojsk, zmęczenie, wyposażenie, ranga dowódcy, pogoda.
Kolejną sprawą jest ekonomia i rozwój technologiczny naszego państwa. W zależności od wybranego przez nas kraju, mamy dostęp do różnego rodzaju dóbr naturalnych, a nasz rozwój technologiczny jest zależny od zgodnych z historią odkryć naukowych. Do dyspozycji mamy ogromne drzewo technologiczne, w którym rozwijamy interesujące nas dziedziny. Aby polepszyć sytuację państwa budujemy różnego rodzaju budynki, takie jak: kopalnie, rafinerie, gmachy rządowe i wojskowe. To jednak kolonizacja i podbój kolejnych państw jest głównym zadaniem stawianym przed graczem. Grafika Empire Under the Sun nie odbiega zbytnio od poprzednich gier z serii, jest to nadal przyjemna i miła dla oka dwuwymiarowa mapa i tabele, bez zbędnych fajerwerków wizualnych.

Pax Romana
Producent: Galilea
Wydawca: Wanadoo
kategoria: strategiczne
data premiery: 08 listopad 2003
tryb gry: single / multiplayer
tryb multiplayer: LAN / Internet
liczba graczy: 1 - 6
wymagania wiekowe: brak ograniczeń
Skrócony Opis Gry:
Gra strategiczna tematycznie oraz technicznie spokrewniona z takimi tytułami jak chociażby Caesar czy Faraon. Gracz obejmuje kontrolę nad starożytnym Imperium Rzymskim i stawia sobie za cel podbicie całego antycznego świata.

Pzdr

Berger

28.10.2003
14:34
[17]

Dogon [ Generaďż˝ ]

JagerKielce--->nie tylko Tobie łza się kręci w oku na wspomnienie tych wspaniałych gier Dragona (chyba tej firmy te gry) co nam dostarczały tyle emocji...właśnie Ardeny jak dla mnie były najlepiej grywalną grą planszową , choć grałem też Kretę , Bzurę 1939 ...ale jakoś nie było tego najlepszego klimatu jak w Ardenach..ale nigdy mnie i mojemu kumplowi nie udało dojść do Mozy i te bombardowania strategiczne o krok od celu co niszczyły wspaniałe dywizje pan typu SS Hitlerjungend ;) ...To były czasy ...eh..
Teraz nie licząc CM , to pogrywam w Squad Assault , odpalę czasem Market Garden 44 no i dla relaksu pobawię się w strzelanki typu Vietcong (on line oczywiście) , Max Payne 2 ...i chwilkę jakiś etapik w UFO...ale czekam na wielki hit jakim będzie Rome Total War , Call of Duty i ten mod do Flashpointa --Invasion 44...
Eh ..ciężko już bedzie znaleźć cos klimatycznego w potoku gier...albo człowiek sie starzeje i jest się za wybredny...
Pozdrawiam!

28.10.2003
14:41
[18]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

JagerKilece, matchaus --> Ja kiedys bylem maniakiem planszowek. Nawet cos tam dlubalem i tak wymyslilem gry Tannenberg, Wieden, Grunwald, Waterloo, Borodino, Napoleon z ktorych czesc wydal wlasnie Dragon.
Wszystkie gry Dragona i parenascie amerykanskich lezy u mnie na pawlaczu i kurzy sie. W szafie zalegaja kserowe kopie gier z pisma Strategy & Tactics z numerow, ktore zanim je poniszczono byly w Centralnej Bibliotece Wojskowej.
Z czasu wyciagam je, odkurzam, probuje czytac przepisy. Raz na pol roku spotykam sie z jednym lekarzem i gramy w jakas gre. Raz na pol roku jedziemy z kumplami do Tomaszowa i tam gramy 2-3 dni bez przerwy.
Z sentymentu kupuje sobie czasem stosik gier francuskich VAE VICTIS, sa bajecznie kolorowe i piekne, ale beznadziejnie proste.

Ale nie ma juz czasu na takie zabawy. Poza tym komputery oduczyly moj mozg dlugiego czytania i skupienia. Nie potrafie juz przebrnac przez 32 stronnicowa instrukcje.

Bo w planszowki mozna grac przez program Cyberboard. Jest kupa gier juz przelozonych na te aplikacje (w tym gry Jarka Flisa Rok 1920 i Ostatnia Wojna Cesarzy). Ale jakos sie nie klei granie dzieki temu programowi. Caly czas przezeraja ciasteczkowe gry komputerowe ;-(((

Rzutem na tasme probuje teraz dzieki Swietlo zabrac sie za system figurkowy DBA (chociaz ja wole DBR). Nawet pierwsza walke wygralem.

Pzdr

Sentimental Bergi

28.10.2003
14:56
smile
[19]

matchaus [ Legend ]

Hyhy! Wiedziałem, że Ty Bergerze robiłeś Tannenberg, Waterloo i Grunwald, ale nie miałem pojęcia o reszcie :)
Dziękuję szczególnie za Tannenberg :)

Choć przyznaję się bez bicia, że do epoki Napoleona do tej pory się nie mogę przekonać :)
(Choć jest nadzieja! Koniaki dopiero niedawno pokochałem, to i może z... Napoleonem się uda :))

A powiedz mi jeszcze, gdyż możesz to wiedzieć - swojego czasu kupowałem polskie wydawnictwo o grach planszowych... wyszło raptem kilka numerów...Z tyłu były zawsze plansze do kolejnych bitewek. Boże... kiedy to było? Jakieś 7-8 lat temu.
Nie maczałeś w tym palców? (oczywiście w wydawaniu a nie w zaprzestaniu wydawania :))


Co do figurkowych planszówek :) to grałem tylko w podstawowego Battletecha. Nie powiem - z ciekawością :))
Ale cóż to takiego to DBA i DBR?? Brzmi dość obco...

28.10.2003
18:00
smile
[20]

Glazo [ Konsul ]

Z planszówek najbardziej mi sie podobał Kircholm oraz Squad Leader. Czy ktoś z was zna jakąś gre komputrową dotyczącą bitew XVII w. Cosik w rodzaju serii battleground.
A z komputrowych to najwięcej(oprócz CM) Jagged Alliance2 a w ramach odpoczynku gdy sie myśleć nie chce Fifa 2002 oraz sensible world of soccer 96/97(sic!)

28.10.2003
18:03
[21]

soldat [ Konsul ]

e Figurkowy to tylko Warhammer Fantasy Battle do ktorego sie wlasnie przekonuje =]
niech zyja Skaveni :))

28.10.2003
18:12
[22]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Ardeny, Tannenberg.. az się łza w oku kręci. Ciekawe czy komus udało się dojść do Mozy. jakby Hitler grał w "Ardeny" to by nie wygłupiał sie z ofensywą.

28.10.2003
18:25
smile
[23]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

Ja tak troche nie na temat ale odnośnie Victorii. Czy Hearts of Iron zostało spachowane czy olali graczy(znów)?

Na dyskusje o planszówkach niestety jestem za młody ale pamiętam jak mając 9 lat zaczytywałem się w "Moich Bojach":) Dzięki Berger!

28.10.2003
19:17
[24]

jp2 [ Generaďż˝ ]

poza "ciąganiem czerwonych nitek" nie gram w nic

ale jak już naszło was na wspominki, to rzeczywiscie gry dragona potrafiły ukraść sporo czasu. ;)
szczególnie szczury pustyni imho osiągnely wysoki stopień grywalności.

czy grał ktoś z was w system pyblikowany na raty na okładkach pierwszych M&M?

28.10.2003
19:40
[25]

smat [ Pretorianin ]

Soldat:> Skoro sie przekonujesz do gry w Warhammera, to może kiedyś zagrasz ze mną. Mam z 12000 pkt. Wysokich Elfów?

28.10.2003
20:14
[26]

soldat [ Konsul ]

poki co to widzialem 2 bitwy i nie mam nawet 1 figorki :P
poznaje wstepne zasady i przymierzam sie do zakupu pierwszego regimentu :)

28.10.2003
23:05
smile
[27]

_Mac_ [ Pretorianin ]

Wiedzialem ze beda na tym forum amatorzy planszowek : )

Jako nastolatek tez zagrywalem sie w Ardeny, Tannenberg czy Krete...emocje byly nie mniejsze niz w Combat Mission. Pamietam jak mialem rozlozona w pokoju mape do Tannenberga - nie bylo gdzie nogi postawic (bo maly mam pokoik : ). Plansza tak nieraz i pare dni lezala bo z kumplem mielismy bitwe do skonczenia... Kiedys w liceum nawet ze swoim nauczycielem od historii w Tannenberg gralismy (wygral skubany! : ). Swietne gry to byly, zreszta wciaz je mam : )

28.10.2003
23:09
smile
[28]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

a mój kumpel mial w domu wolny nieuzywany pokój :D

w tym pokoju na dwoch wielkich połączonych stolach non-stop lezala mapa jakiejs gry zazwyczaj tanenberg, wieden, kircholm,albo kreta ale to były bitwy :D

29.10.2003
07:47
smile
[29]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

ech stare planszowe;)
sa leza w szafce i czekaja na lepsze czasy;)

z nich jabardziej cenilem sobie Tanannberg - jesli sie gralo w 3 graczy i sedziego na oddzielnych mapach to byl dopiero wypas - cala noc bez zmruzenia oka, adrenalina ze cho cho;)

Bardzo lubie gry Jarka Flisa: rok 1920 i Ostatnia wojne cesarzy - zupelnie inna mechanika ale swietnie sie gra na poziomie dywizji/korpusow - polecam (czesc scenariuszy sam autor przerobil na TOAW I i sa na stronach wargamera)

A temat planszowek pojawil sie juz na integracji - wspominalem wtedy zw w Wawie dziala w liceum na Smolnej klub gier planszowych - chlopaki spotykaja sie w piatki ok. 15 (haslo dla ciecia: "Ide do Pana Leszka")
a swoja droga jest kilka osob grajacych w planszowki - moze by kiedys integracje zrobic i zagrac w Ardeny na 4 lub TAnnanberg a najlepien w Waterllo;)

29.10.2003
08:22
smile
[30]

JagerKielce [ Konsul ]

Swietlo--- kurde nie podpuszczaj bo jak cie złapiemy za słowo - to sie nie uwolnisz sam widzisz ilu tu maniaków:))
Nawiasem mówiąc - czego nie da sie zrobić w komputerowych rozgrywkach - tzn da sie ale to nie ma takich emocji - podział korpusow lub dywizji pomiędzy kilku graczy.Ja pamiętam jak z chłopakami z osiedla graliśmy w ardeny w 8 !!! Słuchajcie po jedym naczelnym strtategu na stroe - pozostali dowodzili wybranymi jednostkami!! To była bitwa!A ile awantur , kłotni o decyzje szefów sztabów - powiadam wam atmosfera jak OKW! Kłóciliśmy sie o wsparcie artyleii , dodtakowe czolgi itd - miodzio panowie.Podobną grę uskuteczniłem kiedyś na kompie w stareskiego PAnzer Geerala II z moim niemieckim kumplem.Otóż siedzielismy obja przed kompem i dowodziliśmy niemcami w scenariuszu Selow Heights jak pamiętam - niby fajie było ale komp jako atakujący w PG II był bezadziejny i oczywiście odniesliśmy ogromne zwycięstwo.Wydaje mi sie że właśnie do temetu planszówek nawiązuje Operational którego uwielbiam. Moim zdaiem skromym - możnaby uruchomić na CMHQ jakiś dział Opart - co wy na to?? Stworzyćmoże jakąs lige czy coś - ożywi to strone no i co ważne - będziemy mogli sie spotkać w naprawdęstrategicznym wymiarze walki!! Tu jak powiedział kapitan z Cieńkiej Czerwoej Liii - oddzielimy owce od tryków:)) czekam na opinie kolegów!

29.10.2003
08:35
[31]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Odnosnie gry w kilku - pamietam jak znajomi grali w Waterloo na zasadzie GD i 3 dowodcow polowych - rozkazy przekazywane byly na karteczkach w stylu - zaatakowac na skrzedle celem zwiazania sil wroga" po tym GD chodzili robic cos innego i wracali jak zakonczyly sie 3 tury. Sie dzialo - do tad pamietam krzyki GD Francoza - jak wytracili prawie cala kawalerie - podobnie musial sie czuc Napoleon;)

Sprawdzam co to za CyberBoard o ktorym wspomina Berger - wyglada to dosc ciekawie. No i musze sie zgodzic ze kompy oduczaja skupienia i polegania na wlasnych obliczeniach - coraz mniej mam cierpliwosci by czytac i rozumiec regoly gier - bo na kompach to nie jest tak potrzebne;(

w zasadzie dzial TOAW nie jest zlym pomyslem - generalnie jako ze powstal juz watek Wigginsa o obumieraniu CMHQ i forum - mozna by sie zaczac zastanawiac nad dodaniem innych gier strategicznych do stronki. Wszak jesli grasz w CM to zazwyczaj interesujesz sie strategia ogolnie!

ps. jakis czas temu zobowiazalem sie podeslac komus TOAW II ale nie zdarzylem a pozniej zagubilem adres tej osoby (problemy z jedym z dyskow) zatem ponownie prosze o kontakt

29.10.2003
09:26
smile
[32]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

smat, soldat --->
U mnie sie wala po szufladach armia Bretonii.
Klin 15 rycerzy ( z trebaczem i choragwia), 2 regimenty lucznikow (2x 15), 8-10 piechociarzy, gryfon z krolem :), magica pieszo... Wszyscy pomalowani :)
Zasady juz gdzie swywalilem, bo to ksero bylo ;/

29.10.2003
09:44
[33]

Da real Odi [ Konsul ]

Z planszowek dragona gralem niestety tylko w Szczury Pustyni. Ale nie za bardzo mialem z kim (nikt z moich znajomych nie podzielal moich zainteresowan). Do dzisiaj mam ta gre, z zetonamy poszczegolnych dywizji elegancko poukladanymi w pudeleczkach po zapalkach...;)) Jak ktos z 3miasta chcialby sobie pograc, to moge uzyczyc na czas nieokreslony.

Mi sie lepiej kojarzy inna gra planszowa - mianowicie... Gwiezdny Kupiec, z wyd Encore. Gral ktos? Jak dla mnie to byla absolutna rewelacja. Stopien komplikacji byl duzy, ale zyskiwala na tym sama rozgrywka.

Co do dzialu TOAW - dopiero wczoraj zaczalem w to grac (;)) ale juz mi sie podoba. Dzial TOAW faktycznie moglby powstac, tylko trzeba by sprawdzic ile osob faktycznie byloby tym zainteresowanych.

29.10.2003
10:34
smile
[34]

_Mac_ [ Pretorianin ]

swietlo ---> Liceum na Smolnej to liceum im Jana Zamoyskiego, ktore kiedys konczylem. O ile pamietam to moj historyk mial na imie Leszek, no i bardzo lubil planszowki : )) Moze to ten sam "pan Leszek" ??

Odi ---> Jj gralem i wciaz jeszcze czasem gram w Gwiezdnego Kupca. To byla moja pierwsza planszowka, ktora sobie kupilem jak bylem w 3 klasie podstawowki : )) Oczywiscie nic nie zrozumialem i po przeczytaniu instrukcji i gra poszla na polke. Ale are lat pozniej sprobowalem jeszcze raz i gierka okazala sie super! I mimo uplywu tylu lat w ogole sie nie zestarzala i jak tylko uda mi sie namowic kumpli to czasem w nia gramy (glownie w czasie wakacji). Kiedys kupowalem wszystkie gry wydawnictwa Encore (byly chyba jeszcze zanim pojawil sie Dragon) i wciaz je posiadam : )

29.10.2003
10:36
[35]

Dogon [ Generaďż˝ ]

Da real Odi --->grałem w Gwiezdnego Kupca i rzeczywiście było fajnie grać...tylko jeden mankament był...graliśmy we dwóch a do tej gry az prosiło się aby było więcej graczy..hehe pamiętam nielegalny handel , branie okazji np. kupowania kadłubow wojskowych i nielegalnych typu włócznia ;) , przewoz niewolnikow , narkotykow albo vipow do określonej strefy...skuteczność policji itd...to były gry...A pamięta ktoś grę RPG (chyba pierwszą jaką wydano u nas) Labirynt? układało się segmenty i sprawdzało czy są potwory...fajnie było zdaje się wydała to firma Encore a potem był Bitwa na polach Pelenoru...Ale w Watterlo nie grałem i Kircholm ..po prostu już nie miałem towarzysza do gry bo życie nas rozdzieliło i już nie miałem z kim grac...

29.10.2003
10:40
[36]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Dogon, Odi --> lubicie gwiezdnego kopca - zajrzyjcie tu;)

29.10.2003
10:44
[37]

ordonez [ Pretorianin ]

-----> Mac

ze mna było dokładnie tak samo. Gwiezdy Kupiec jest spoko! szkoda ze nie mozna zagrac w niego przez net. pamiętam, ze miałem wtedy z 11 lat i nie byłem w stanie zrozumieć działania "modyfikatora podaży i popytu". czytałem ze 20 razy i nic ..... gra poszła na półkę - az po kilku ładnych latach do niej wróciłem. bardzo sie fajnie w nia grało. niestety - komuś pożyczyłem i do mnie juz nie wróciła ( grrrrr).
tak samo pamietam labirynt. na który poziom udało Wam sie zejsć? zajebista była czapa z losowaniem znalezisk np. ;))))
poza tym z planszówek oprócz gier typu: bitwa morska - w która zagrywałem sie w przedszkolu jeszcze doskonale pamietam Ardeny, Kretę i Grunwald. bo te miałem.
a wiecie ze jakis rok temu chciałem zdobyc girke wg systemu drukowanego na czesci w Magii i Miecz- Battle 43 - 45? i niestety - okazało sie ze nikt juz nie produkuje planszówek - bo w sumie nie opłaca sie - kazdy woli jak za niego liczy stosunek stosu sił do stosu sił komputer ;)

29.10.2003
10:45
[38]

radykal [ Konsul ]

Ten labirynt to gra o nazwie "Labirynt smierci" ... grywalem długo i namiętnie
Potem jeszcze był takie cos o nazwie "Ratuj swoje miasto" ( gdzie jakas godzilla chodzila po miescie i trzeba było ja unieszkodliwic .... )
Gwiezdny Kupiec znam dobrze .... mam gdzies w szafie u rodziców
A planszówke z cyklu pochodnych cywilizacji pod nazwa Dolores ktos pamieta ???
Oj łza w oku sie kreci , tylko ten mechanizm kostki sesciennej ( lub 2 X kostka ) ale i to mialo swój urok ....

29.10.2003
10:57
smile
[39]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Ordonez - Gwiezdny jest on-line masz go w linku;)

Radykal - Dolorez - czy to byla ta gra z Razem? Startowalo sie ze srodka i zorprzestrzenialo po mapie? - jesli tak to pamietam i cenie!
A labirynt smierci wstyd przyznac gralem ostatnio z 2 lata temu - swietnie sie bawilem;)

a ktos gral w klubowa gre Machiavelli/ksiaze - wydana w latach 80 tych - gralo sie w akwenie moza srodziemnego

29.10.2003
11:02
[40]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

swietlo --> grasz we swietne gry, chyba powoli bede wracal do tych wspanialych korzeni. W Gwiezdnym trwa tura wiec nie dziala.
Uwielbialem labirynt smierci. Moj patent to przywolywania czy przejmowanie kontroli nad potworami i robienie z nich zderzaka. Chetnie w cos takiego bym popykal na necie. Jakie planszowki sa dostepne na necie ?? co to cyber ??

29.10.2003
11:04
[41]

uncle_lewar [ Junior ]

czekam na Gothic 2 Noc kruka, moze wie ktos kiedy bedzie hmmm....

29.10.2003
11:05
smile
[42]

_Mac_ [ Pretorianin ]

Ordonez ---> He, he, -" modyfikator podazy i popytu" - to byla wielka zagadka : ))) Ja tu chcialem jakas kosmiczna bitwe grac. a oni mi taka przeszkode postawili z tym modyfikatorem : ))) Za cholere nie wiedzialem co to podaz i popyt : ))) ...i po co to : ))) Jeden kolega mial starszego brata, ktory mu tlumaczyl zawilosci instrukcji od roznych gier, ale tego popytu i podazy tez nam nie wyjasnil : )))

W Labiryncie Smierci byl na koncu Bezimienny i Czarne Wrota, pamietacie ? ; ) A najpierw trzeba bylo jakies lustra znajdowac ktore mowily gdzie tych Dzwiczek szukac : ))

Encore wydala potem jeszcze gierke "Wojna o Pierscien" na motywach Tolkienowskiego Wladcy Pierscieni. Mozna bylo ja nawet w pudelku kupic! Ale pudelka od zapalek tez sie przydawaly bo zetonow bylo jak zwykle sporo : ) To byla ostatnia planszowka firmy Encore jaka pamietam. Potem gdzies znikneli...moze polecieli na podboj Kosmosu ?? : )

29.10.2003
11:06
smile
[43]

uncle_lewar [ Junior ]

ale jak narazie tluke medal of honor spearhead po internecie, ta zabawa chyba nigdy mi sie nie znudzi, no chyba ze wyjdzie pelna wersja Call of Duty :)

29.10.2003
11:13
smile
[44]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Achhh planszówki ileż godzin spedziłem slęcząc nad zetonikami i klnac ile wlezie kiedy siostrzyczka przy sprzątaniu przeciez tylko klika tych kartoników strąciła wrrrrr..:)))

Ardeny 1944,Bzura, Kreta, Pustynna Burza, Grunwald az łezka się w oku kręci:)))))))

Z innych strategi mile wspominam Guadal Canal, Trylogie Steel Panthers i stareńki Empire:) acha no i jeszcze Laser Squad (kto to pamieta no kto?:)

Na dziś z satysfakcja muszę stwierdzić że grywam tylko w CM ,choc nie wiem czy to dobrze czy zle, ale co ja poradzę że mnie ta gierka wessała:))) Duuuzy plus twego to to ze nie wydaję kasy na inne pozycje gier na kompa,gazetek tez nie kupuje wystarczą mi kontakty z ludzmi z forum........ cholera! to juz chyba nałóg jest? Aaaaaaaaaaa.....................:)

29.10.2003
11:28
[45]

radykal [ Konsul ]

Do Swietlo
Tak to ta gra - surowce , budowa miast , armii .... startowało sie od srodka ....
Była wydana w Razem ale ja ja mialem wczesniej z innego zródla ( choc juz nie pamietam z jakiego )
Labiryn smierci gralem i modyfikowalem zasady aby byly ciekawsze
Potem jeszcze była taka gierka Makler , gdzie grało sie na giełdzie , kupowało surowce - sprzedawało produkty i trzeba było zarobic na tym .... Czy ktos w to kiedys grał .... ???
To były czasy beztroskiej młodosci i niestety to se ne vrati ...

29.10.2003
11:29
[46]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

MAC zdaje sie ze ostatnia gra Encore bylo: "Rok 1920" nie wiem czy pozniej nie przeslo w "Novine 1"

dla milosnikow starych gier Encore link;)

Wiggi--> z czasem Labirynt Smierci zostal wyparty u mnie przez pelnokrwiste RPGi (nie komputerowe) ale nadal sie usmiecham jak sobie przypomne ze mozna bylo trafic trucizne z fontanny - a przejmowanie bylo swietne - o ile sie nie spotkalo Wampira ktory tez to potrafil;)

29.10.2003
11:49
[47]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Radykal --> Maklera widzialem ale za maly na niego bylem- tam byly takie bloczki do zapisywania co kto kupuje?

dziwne ze nikt nie wspomina "Bogow Wikingow" Wojen Napoleonskich i MAgii i miecza;)

29.10.2003
11:50
[48]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Radykal --> Maklera widzialem ale za maly na niego bylem- tam byly takie bloczki do zapisywania co kto kupuje?

dziwne ze nikt nie wspomina "Bogow Wikingow" Wojen Napoleonskich i MAgii i miecza;)

29.10.2003
12:06
smile
[49]

GenLee [ Konsul ]

Ach planszówki... Największą ich wadą było to, że nie miałem z kim w nie grać :). Mój ojciec nie miał zapału. Dopiero póżniej zacząłem toczyć boje w Ardeny i Kretę z kumplem. Kiedyś jednak grając w Kretę zostawiłem w instrukcji plan inwazji napisany na kartce (oczywiście fałszywy:)). Wyszedłem z pokoju- kumpel oczywiście się z nim zapoznał :). Desant przeprowadziłem w zupełnie innym miejscu ;)) trafiając na puste żetony i żadnego oporu, hehe. Od tej pory kumpel się wkurzył i już ze mną nie chciałe grac. Później Grunwald (w czasach liceum) i rozrywka dla 4 ludzi (Polacy, Krzyżacy, Goście Zakonu, Litwa i Tatarzy). Również rozłożone plansze w pokoju przez kilka dni itd. itp. To były piękne czasy...

29.10.2003
12:17
[50]

Da real Odi [ Konsul ]

Oprocz Gwiezdnego Kupca i Szczurow Pustyni, mialem jeszcze Wojne o Pierscien o raz - naturalnie - Magie i Miecz!

Wojna o Pierscien Encore byla...slaba. Mapa niby piekna, niby polaczenie wojny i wyprawy... Ale wykonanie fatalne. W wojnie strategii nie bylo za grosz. Wyznaczanie strat rezerwowymi zetonami bylo makabrycznie meczace. Po prostu nudy. Mial to byc wielki hit, ale nim nie byl, niestety...

Ale Magia i Miecz.... To byla absolutnie fantastyczna gra! Juz sama podstawka byla fajna (130 kart przygod!), ale prawdziwego smaku gra nabierala dopiero wtedy, gdy mialo sie jakies dodatki, a zwlaszcza najleppszy z nich - w moim przekonaniu - Miasto! Byly chyba jeszcze Podziemia, Jaskinie i Otchlan Kosmiczna (beznadzejna). Zasady prosciutkie, plansze kolorowe, z mnostwem mozliwosci. Stanowila znakomite wprowadzenie do gier RPG. Mialem to szczescie, ze czasy mojej mlodosci przypadly wlasnie na MIM i wejscie na rynek pisma "MiM" oraz - wkrotce potem - pierwszego systemu zachodniego w polsce: Warhammera.

Wracajac do MiM, to naprawde byla fajna gra. Technicznie swietnie wykonana (proste zasady, szybko sie wszystko rozkladalo i skladalo, wiec mozna bylo dokonczyc kiedy indziej, bardzo fajne ilustracje na obrazkach) no i merytorycznie takze. Rznorakie przygody, mozliwosci Miasta (Czempion, Arcymag etc)...Wspaniala gra.

29.10.2003
12:27
smile
[51]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

SERCE ROŚCIE, PATRZĄC NA TYCH GRACZY

podsumujmy:
- gramy w planszowki (Ardeny rulez)
- wiemy co to za firma Encore (NB: kiedys byl konkurs miedzyklasowy w podstawowce i moje pytanie czym zajmuje sie firma Encore zostala bez odpowiedzi)
- lubimy RPG
- GRAMY W CM !!

Wiele nas laczy, podobna mielismy sciezke "kariery", zanim tu dotarlismy :)

29.10.2003
12:29
smile
[52]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

Wiggins --> Burgundie juz od ciebie razem ze swietlo zabieramy. Nie martw sie juz. :-)
Swietlo --> Ksiaze to byla gra. W 4-5 osob to niesamowite walki polityczne. Byla jeszcze gra firmy GROTEKA o upadku Rzymu, o rewolucji w Chile i prae innych. W sumie w Polsce wydano tego troche.
Byla jeszcze jakas taka strasznie kolorowa gra o Rzymie (znowu o zalewie przez Barbarusow), wojna punicka z idiotycznym systemem bitew i strasznie skomplikowana, Kampanie Napoleona we Wloszech. Ale ja najbardziej lubilem grac w Excalibura - pieknie wydana gre o sredniowiecznej Anglii.

Teraz znany z awantur o tlumaczenie CMBO Robert G. wydal w Polsce na zachodnim poziomie gre Sciezki Chwaly - o pierwszej wojnie swiatowej, ale w systemie w ogole w Polsce nie znanym. Niestety cena spora, ale w gre mozna grac w dwie osoby wiec rozklada sie ta kwota 149 zl na dwoch ;-(((

Ja czekam na swiezy transporcik gry o wojnie 30-letniej SWEDEN ON FIGHT firmy GMT. Bardzo sympatyczny i w miare realny system bitewny bodajze Mr. Hill'a. TAKZE SWIETLO szykul sie bo bedziemy grac jak odbiore gre od kumpla.

Pzdr

Berger

29.10.2003
12:33
smile
[53]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Odi------> Kamracie czemuś nie wspomniał ze grałeś w MiM !!! Ile godzin z kumplem to przeciorałem to sie już nie mówi. Moja ulubiona postać to był w kolejności Troll,Barbarzynca i Złodziej:))) Otchłań była spoko IMHO, ile strachu się człowiek najadł w kosmicznym Wirze:) tylko troszke psuła faktycznie cały klimat fanatasy.

29.10.2003
12:39
smile
[54]

stary [ ZiP ]

co do firmy Encore, to dla mnie dodatkowym bonusem było to, że mieściła się w bloku, w którym mieszkałem :)

29.10.2003
13:14
[55]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Bergerku --> Nie zapomnij o mnie :) Kupie pare bro, popatrze jak gracie i pozazdroszcze wypiekow na twrzy. Bretonie zaklelales.

29.10.2003
14:07
[56]

Rah V. Gelert [ Generaďż˝ ]

Wiggins - jak bede przejazdem w Wawie to moze razem pokibicujemy im, no moze ze znajdzie sie jakas inna planszowka i powspominam sobie stare czasy.... jak to sie siedzialo na planszami z firmy Encore i studiowalo kilkunastostronicowe instrukcje...
Niestety nikt z moich znajomych nie podzielal tego zapalu, a jak znalazlem chetnogo do gry to okazalo sie ze mieszka kilkanascie km od mojego miasta :/ Z nim tluklem w Ardeny jak juz sie spotkalismy, albo to raczej on mnie tlukl - byl duzo lepszy w te klocki.

29.10.2003
14:08
smile
[57]

Da real Odi [ Konsul ]

Bamsey ---> barbarzynca tak, ale ja najbardziej lubilem grac elfem, upiorem albo...pielgrzymem...;)))) Straszny to byl burak, ale...jakos sentyment do niego mialem.

Otchlan psula klimat. Tu Magia i Miecz, a tu kolesie z blasterami, kosmiczni piraci... Ble.

Najlepsze bylo miasto! Naprawde fajnie pomysleleli co i jak. Bylo tyle mozliwosci... No i te listy goncze byly swietne!

29.10.2003
14:14
smile
[58]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

cha czleka przez chwilke nie ma on-line a tu sie tyle dzieje;)

Bergerze - Excalibura to i ja mam i lubie w niego pogrywac;)

Ciekawe czy ktos z was gral w "Empire At Arms" gra czasem do zakupienia na allegro ale kosztuje 250 zl;(
przy czy mmozna grac w kilku (do 6 ludzi) a czasy Napoleonskie sa bardzo fajne! Tyle ze to zabawa na wiecej niz jeden wieczor!

29.10.2003
14:17
[59]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Wiggi - jesli masz Bretonie to moze skusisz sie na jakas armie do DBA (DBR) armia to ok 100 zl - male figorki gra sie szybko i ciekawie.
Jak chcesz sie przyuczyc to patrz link - jest tam wersja on line

29.10.2003
14:46
smile
[60]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

swietlo --> Armie do DBA/DBR mozna juz kupic za 60 zl. Chyba? W Excaliburze odchodzily takie rzeczy, ze hej! Sama walka to pryszcz. Ale te uklady i ukladziki. Spiski i zdrady!!! To bylo najlepsze! Gorzej jak sie kilku zmowilo na jednego i upierali sie go dobic. To psulo zabawe.
A do Ksiecia wystarczylo dorobic przepisy bitewne i bardziej skomplikowac zakupy i rodzaje jednostek i gra robila sie niesamowicie realna i skomplikowana!

Wiggins --> Bretonczyki OK. Jeszcze mi tylko powiesz czym ich karmic. :-)
A w ogole nic nie bedziesz kibicowac tylko zasuwasz do roboty. W kazdej bitwie w omawianym przeze mnie systemie po jednej stronie walczy dowodca naczelny i trzech dowodcow podleglych. A wiec na maksa moze grac do 8 ludzi!
Od biedy moze byc i po dwoch po kazdej stronie (jeden bierze naczelnego i podleglego).

B.

29.10.2003
15:00
smile
[61]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Berger--> fakt mozna i od 60 zl np. moj rzym kosztowal 65 zl (ale w duzej czesci dzieki uprzejmosci naszego wspolnego znajomego;) - natomiast jesli doliczyc koszty przesylki cena kapke wzrasta (koszty przesylki tez mozna ominac do pewnego stopnia;)

a Bretonni sie nie karmi oni miloscia zyja;)

a co do gry na 8 to zabawa jest 4 razy lepsza na 2 ludzi. Zazwyczaj!
Ksiecia kiedys widzialem - nawet momecik gralem. A co do Exkalibura to fajnie by bylo gdyby gra byla troszke wieksza bo grajac w 6 jak trafiles miejsce w srodku to byla bida!

29.10.2003
15:21
smile
[62]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

swietlo, Berger ---> Pisze sie na wszytsko, ale tych armii jest tak duzo ze nie wiem na jaka sie zdecyduje. No i chcialbym zobaczyc takie figurki w realu :)

29.10.2003
15:35
smile
[63]

NeoBerger [ Generaďż˝ ]

swietlo --> Z tego wychodzi, ze Wiggins koniecznie 9 listopada musi isc na turniej Bazyliszka. Trzeba mu dac przepisy i niech wylosuje armie. Ubierze sie przyzwoicie (cos mu sie pozyczy bo jako Geniusz nie zwraca uwagi w jakim mundurze chodzi i zamiast w zbroi rzymskiej moze przyjsc na turniej w egipskiej przepasce biodrowej od tego twojego faraona :-)

B.

29.10.2003
16:33
smile
[64]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Berger --> Spoko :) Zona cos mi uprasuje.
Na bazyliszku moj kolega z pracy z soboty na niedziele organizuje jakis truniej wewnatrz armii orkowych :))))))))

29.10.2003
19:43
smile
[65]

Radzik [ Pretorianin ]

Heh, łezka się w oku kręci... :)
Ja zaczynałem w wieku 7 lat od Labiryntu śmierci. Potem były planszówki mniej lub bardziej strategiczne, w każdym razie ze względu na okres najbardziej upodobałem sobie Wojny Napoleońskie. Na Waterloo natknąłem się już zbyt późno - był komp, więc poza zakupem, posklejaniem i posegregowaniem żetonów na nic więcej nie starczyło mi zapału. :(
Z niewymienionych tu tytułów przypominają mi się jeszcze Odkrywcy Nowych Światów i Bitwa Na Polach Pellenoru.

31.10.2003
08:46
smile
[66]

matchaus [ Legend ]

HAHA! Wyciągneliście nawet truchło ENCORE z szafy? :)))

Miałem chyba wszystkie ich gry... Gwiezdny...! To dopiero była gra! Graliśmy u kumpla na nieocieplanym strychu.
Temperatura często spadała poniżej zera... Warunki jak na zimowej planecie Hoth - to był klimat! :D
("Odkrywców" zajeździełem 2 razy... To znaczy wytarłem do "oporu" dwa komplety żetonów :)... Do "Bitwy o pierścień" stworzyłem z bratem nowe zasady... Jest co wspominać :)

Ale założę się, że nikt z Was nie miał "Labiryntu" takiego jak ja!
Podkleiłem bohaterów i potwory na cienką sklejkę (ojciec kumpla był stolarzem, więc jakoś ją zdobyłem :))
A wszystkie żetony labiryntu miałem poklejone na cienką deseczkę :)
Bardziej przypominało to drewniane klocki :) A trzymałem całość w wiaderku :)))

A w MiM często spotykaliśmy się nawet w 6-ciu aby rozegrać małą partyjkę :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.