GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: nusz w brzuchu :)

23.10.2003
14:20
smile
[1]

klod____ [ Generaďż˝ ]

Forum CM: nusz w brzuchu :)

zdopingowany do poruszania tematow absurdalno-kontrowersyjnych wysilalem swoja lysine zeby cos nowego wymyslic, i nic mi nie przyszlo do glowy.....

to moze porozmawiajmy o ortografii ????

to jest chora sytuacja ze przez 8 lat szkoly podstawowej uczymy sie pisac ortograficznie (po 2 godziny dziennie jesli dobrze pamietam) a i tak nikt w tym kraju nie moze byc pewien czy ktos mu jakiegos byka nie wytknie.......

no Panowie co wy na to ........ORTOGRAFIE TRZEBA ZMIENIC!!!!!!

23.10.2003
14:38
[2]

ordonez [ Pretorianin ]

-----> zapraszam Cie do wątklu : w szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie.

używanie pisowni niezgodnej z oryginałem moze dodatkowo pokrzyzować naszym przeciwnikom szyki i utrudnic dekodowanie zakodowanych przekazów

23.10.2003
14:38
[3]

smat [ Pretorianin ]

Klod:> Ortografia jest integralną częścią polskiego języka. To że debilizm wśród ludzi jest w tej chwili zjawiskiem galopującym (nagle 70% ludzi to dyslektycy- myślałbykto), to nie znaczy że powinno sie pod nich dostosowywac języka. To może w ogóle zlikwidować język polski, będzie łatwiej, możemy się wtedy przesiąść na angielski, bo łatwiejszy.

23.10.2003
14:42
[4]

klod____ [ Generaďż˝ ]


smat--> naszescie mamy tez w narodzie te 30% kulturalnych nie obrzucajacych interlokutorow inwektywami
i z nimi chcialem sie wymienic opiniami

moim skromnym zdaniem - znaki typu ch/h, u/ó, rz/z ktore dzwiekowo sa nierozroznialne powinnismy zredukowac

23.10.2003
14:48
smile
[5]

Kłosiu [ Senator ]

o reformator... ;)
A moim zdaniem nie powinno sie, jezeli nawet teraz nie sa juz rozroznialne fonetycznie to kiedys byly, co prawda utracily juz swa role, ale maja jeszcze jedna - cwicza pamiec :)
Zreszta mysle ze za 20-50 lat ludzkosc bedzie analfabetami en masse, a porozumiewac sie bedzie jakimis animowanymi piktogramami, wiec troche cierpliwosci :))

23.10.2003
14:50
[6]

Przemodar [ Konsul ]

klod____ => jak więc odczytasz takie zdanie: "W rzyciu często dostaje się w żyć, arz nie chce się rzyć."; o psach - hów piesków chow-chow czy chuw piesków chów-huw? Istotnie nie widzisz potrzeby ortografii? ;-)))

23.10.2003
14:53
[7]

klod____ [ Generaďż˝ ]


klosiu---> moja watpliwosci co do sensownosci cwiczenia naszej ortografi biora sie z tad ze uwazam ze jezyk sluzyc powinien do komunikowania-wymiany mysli

forma jego powinna byc przedewszystkim praktyczna

od gotyckiej kaligrafi tez odeszlismy - osobiscie w tych kategoriach postrzegam nasza ortografie
dodatkowo bronia jej u nas masy "naukowcow" od "o z kreska", ktorych ciezka praca jest nam naprawde niezbedna :)

23.10.2003
14:55
[8]

klod____ [ Generaďż˝ ]


przemdor---> nie jestem przeciwnikiem ortografii - ale ona musi miec sens - sytuacja teraz jest taka ze ogon kreci psem :)

co do 1 zdania - gdzie widzisz trudnosc ????
co do 2 tez nie wiem o co ci chodzi

23.10.2003
15:03
[9]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

klod____ >>>> To teraz zaszpaniłeś swoja znajomością polszczyzny ;)
A moim zdaniem nie masz racji. Może tego nie odczuwasz, bardziej wyczuwalne jest to w gwarach, ale jest różnica pomiędzy "ch" i "h" - mianowicie "h" jest twardsze: "herbata", a "choinka", "chata". Poza tym jest róznica w odmianie: "Bóg" - "Boże", "drzeć" - "drą".

Ponadto polecam tekst: "Ze drim łil fajnali kam tru!" Niestety nie mam do niego linka, ani nie zapisałem go na kompie. Jak znajdę - dam znać.

23.10.2003
15:12
smile
[10]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Esqualante --> mianowicie "h" jest twardsze ..
stary ja mam taka wade ze nie odrozniam i od J w wyrazie a ty mi o twardosci pomiedzy ch i H;)

23.10.2003
15:14
smile
[11]

JOY [ Generaďż˝ ]

popieram Klopa___ w dwóch rzeczach ó ,ch powinno się znieść! Różnica jest prawie żadna chyba tylko wyjątkowy słuchacz jest w stanie ją rozpoznać w mowie. Co do gwary .... KTO UŻYWA gwary w porozumieniu ogólnopolskim?? Ci ludzie i tak mają swój język i swoje pismo więc prosze ich tu nie mieszać.

Następnym za jest to że w końcu zmierzamy jak by nie było do UE bierzmy z nich przykład. Tacy Niemcy np. już dawno uprościli swoją gramatykę. Po za tym nie musiałbym gimnastykować palców przy pisaniu na klawiatórze co było by dla mnie wielką ulgą :)

23.10.2003
15:17
smile
[12]

klod____ [ Generaďż˝ ]


joy--> dzieki za poparcie i za ...klopa :)

23.10.2003
15:18
smile
[13]

magex [ Pretorianin ]

Nie ma tak jak reformatorzy-analfabeci rodem z podstawówki i gimnazjum (+ nieuki do tego) .. brawo klop_____ keep up good work :/

23.10.2003
15:20
[14]

klod____ [ Generaďż˝ ]


magex--> witamy kolejnego forumowicza - zaczynajacego od obrazania rozmowcow

23.10.2003
15:22
smile
[15]

propor [ Pretorianin ]

JOY -> Klopa to Ty możesz podpierać, ewentualnie na nim spocząć :))))))))))))

23.10.2003
15:25
[16]

magex [ Pretorianin ]

klop____--->Bez obaw ja tu tylko okazyjnie ...Po prostu nie moge się powstrzymać jak widze takie bzdury wypisywane przez nieuka /analfabete/pseudodyslektyka ....

23.10.2003
15:30
[17]

smat [ Pretorianin ]

Klod:> Jeśli czujesz się obrzucony błotem to mi przykro, nie zwracałem sie personalnie do Ciebie. Niestety, z autopsji wiem , iż osoby pragnące wyrażać swe poglądy w formie pisemnej , a nie posiadające umiejętności ortograficznej pisowni, w większości prezentują także bardzo niski poziom intelektualny. Wraz z rozwojem swoich umiejętności ortograficznych , cwiczymy swe zdolności intelektualne.
Co do dyslektyków itp (rozumiem że to cię zdenerwowało) , to zadziwiający jest ich nagły przyrost w społeczeństwi w ostatnich 15 latach. Polskie kombinatorstwo wypaczyło kompletnie spojrzenie reszty na dyslektyków.

23.10.2003
15:45
smile
[18]

propor [ Pretorianin ]

A teraz mój mały wkład w walkę o poprawność pisowni. Co prawda to bardzo nieładnie ujawniać szczegóły korespondencji. jednak robię todla dobra sprawy. Jednocześnie informuję, iż tekst nie został napisany przez kogoś od Nas (czyli CMHQ).
Został spłodzony przez jakiegoś analfabetę na Red Dragonie. Będą to wyrywki jego wypowiedzi i nie chodzi tu o styl tylko o sam zapis...
Nicka litościwie wyciąłem :))))

" nawet dam wam prote bo mi to zwisa wole iść gdzieś gdzie sie walczy na serjo i dla zabawy wienc sie namyśl inaczej lejemy sie jeszcze 3 dni i nie jest to zasadzka bo wczoraj was oszczegłem wienc dobże sie namyśl bo inyh propozycji nie bendzie "

"może sie nie zrozumieliśmy wajczymy już od wczoraj dość simu i tak to za długo trwało a jak hcesz multi to sie dobże zastanów czy ci naprawde ktoś pomoże cza było dać te 2 ww przed wojnom i byśmy sie już nie spotkalii ale jak hcesz sie podać to poprostu odwołaj wojne nawet ww nie hce śpieszno mi na inom wojne ta jest zabardzo muwiona"

"najperw kiedy byliśmy jeszcze wmiare ruwni przesuneli wojne na 20/21 z daty 16/17 my sie na to zgodziliśmy potem zaczeli żondać żeby jeden znas poszedł do loduwki wienc my wymieniliśmy guba z 35k na 25k ale im było mało wienc zrobili ataki złodziejski mimo że warunki wojny kture przyjeli tego zabraniali mieli silniejszyh magów a jeszcze naszyh okradali wienc zażondałem skromnyh 2ww tak jak warunki przewidywały ale oni sie niezgodzili i zaczeli sami żondać ww za zmiane skłądu hociasz w warunkah niema o tym nawet słowa bo na ih własnom proźbe punkt został o takiej treści skreślony wienc nie widzonc wyjścia przełożyłem wojne na pierwotnom date i poinformowałem ich o tym teraz dałem im szanse odejść z tej walki z honorem i nawet ww za podanie nie hce bo jestem w inej multi poczebny ale oni nie hcom odpuścić niewiem czy wogule wiedzom co sie z nimi dzieje oni żyjom w jakimś inym świeci "



Tak więc o ile kiedyś wydawało mi się, że ortografia nie ma takiego znaczenia, to po spotkaniu tego osobnika mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić: ALELUJA!!!!!!!! ZOSTAŁEM NAWRÓCONY!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PAN JEST WIELKI!!!!!
A ORTOGRAFIA POTRZEBNA!!!!!!!!!!!!!!

I nikt ani nic nie przekona mnie że jest inaczej. W moim przypadku polonistki też stwierdziły że mam to choróbsko co się błędy po nim trzaska i chciały żebym poszedł do lekarza to dostanę papierek, bo inaczej na maturze będzie krucho. Ja to jednak olałem a maturę zdałem ,przy okazji z j.polskiego byłem jednym z lepszych w klasie. Tak więc niech mi nikt nie mówi, że się nieda jak się da :)))
Ot i tyle oczywiście zwalanie tego na lenistwo piszących byłoby zbyt dużym uproszczeniem, jednak sami przyznacie że poziom słowa pisanedo spada, i jakoś ciężko mi uwierzyć w epidemię chorób na "D"

Oczywiście zdarza mi się trzaskać błędy (kto niewinny niech pierwszy odpali we mnie tunga) jednak staram się i po napisaniu czegoś choć przelecę wzrokiem po tych swoich wypocinach korygując błędy, co może wpływa na szybkość mej odpowiedzi, jednak daje mi to chociaż namiastkę komfortu psychicznego, że później nie będę się rumienił czytając swój tekst ;))



23.10.2003
15:55
[19]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

klod--> jestes niestety w błedzie. ch i h maja inne brzmienie. Ze Ty tego nie slyszysz to nie znaczy to Twoj problem. Bedziesz musiał wkuć to na pamieć.
Dzięki róznym niuansom mozna aróznić z kim sie ma do czynienia.

PS. A mnie denerwuje pisanie ogonków.

23.10.2003
16:05
[20]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

Co do mojego poprzedniego posta - sam nie zauwazam roznicy, chyba ze zwracam na to szczegolna uwage. Gwara jest jednym ze skladnikow naszego jezyka i moim zdaniem nie mozna mowic "Ci ludzie i tak mają swój język i swoje pismo więc prosze ich tu nie mieszać." Poza tym przywolalem ja, aby uwypuklic fonetyczna roznice pomiedzy "ch" i "h", o ktorej mowil klod.

Jak wynika z badan prowadzonych przez jakies tam instytuty, czlowiek jest tym madrzejszy, im wiekszy posiada zasob slow. I nie tylko "jest bardziej oczytany", ale tez potrafi rozrózniać aluzje. Hmm, na przyklad Francuzi maja nieprawdopodobny zasob slow z gatunku "intymnego" i co? Mowi sie o nich jako o jednych z najlepszych kochankow.
A czytaliście może "Rok 1984"? Pojawia sie w nim pomysl wprost z waszych postow: stworzyc uniwersalny jezyk, ograniczajac do minimum ilosc slow. Cel? Ludzie beda glupsi, nie beda potrafili wyrazic swoich emocji, pragnień i bedzie nimi mozna bez problemu rzadzic.


Oto i tekst, o ktorym mowilem - niestety tylko dla lingwistow :)

The European Commission have just announced an agreement whereby English will be
the official language of the EU rather than German, wich was the other possibility.
As part of negotiations, Her Majesty's Government conceded that English speelig had
some room for improvement and has accepted a 5 year phase in plan that would be known
as "EuroEnglish": In the first year, "s" will replace the soft "c".

Sertainly, this will make the sivil servants jump for joy. The hard "c" will be dropped of the "k".
This should klear up konfusion and keyboards kan have 1 less letter.
There will be growing publik enthusiasm in the sekond year, when the trouble- some "ph" will be
replaced with the "f". This will make words like "fotograf" 20% shorter.

In the 3rd year, publik akseptanse of the new spelling kan be expekted to reach
the stage where more komplikated changes are possible. Governments will enkorage the
removal of double letters, which have always ben a deterent to akurate speling.
Also, al wil agre that with the horible mes of the silent "e"'s, the language is
disgraceful, and they should go away. By the 4th yar, peopl wil be reseptiv to steps
such as replasing "th" with "z" and "w" with "v". During ze fifz yar, ze unesesary "o"
kan be dropd from vords kontaining "ou" and similar changes vud of kors be aplid to ozer
kombinations of leters. After zis fifz yar, ve vil hav a reil sesibl riten styl.
zer vil be no mor trubls or difikultis and evrivun vil find it ezi tu understand ech ozer.
ZE DREM VIL FINALI KOM TRU !!!

23.10.2003
16:06
[21]

IceManEk [ Konsul ]

Polska ortografia nie jest trudna wystarczy troche chciec sie jej nauczyc. Jakos gdy ja chodzilem do podstawowki/liceum (kiedy to bylo:) nikt nie kombinowal z dysleksja/dysortografia czy jak to sie tam zwie. A przez ostatnie 2 3 lata nagle wszyscy sie dowiedzieli ze to ulatwia napisanie matury wszystkich klasowek itd i nagle wszyscy sa dyslektykami.
Do tego jeszcze obnosza sie z tym jak gdyby to byl powod do chwaly ("sp...j ja mam dysleksje, mnie nie wolno zwrocic uwagi bo przeciez mam dysleksje itd") Kiedys bylo sie mozna nauczyc?
Poza tym zdania z bledami ortograficznymi obrazaja moje poczucie estetyki:)

23.10.2003
16:54
smile
[22]

Kłosiu [ Senator ]

Ortografia w ogole nie jest trudna, ja problemow wyzbylem sie w 4 klasie podstawowki, gdy zaczalem duzo czytac. W tej chwili przez internet zaczynam robic nieco bledow, ale problemow nie mam od bardzo dawna. Wystarczy czytac sporo, a nie ma szans - wzrokowo zapamietuje sie wyrazy,

23.10.2003
17:05
[23]

-=Dexter=- [ Konsul ]

całkowicie popieram Kłosia - dlatego egoistycznie żądam pozostawienia reguł ortografii bez zmian, inaczej będę się musiał znowu uczyć czytać i pisać - a teraz w ogóle o tym nie myślę :)

23.10.2003
17:43
[24]

Glazo [ Konsul ]

Jestem dyslektykiem i pozwólcie że zajme stanowisko w tej sprawie. Zgadzam sie, że nie należy zmieniać orogfafii,oraz że teraz jest wysyp dyslektyków ponieważ to pomaga ale..
kłosiu--> pomimo faktu że w podstawówce czytałem książki czasami robiłem i 30 błedów w dyktandzie.
To co niektórzy mają naturalnie wrodzone czyli wiedzą kiedy ch a kiedy h inni muszą wysiedzieś na dupie i ryć na pamięć. Ja po ostrym ćwiczeniu z pał w podstawówce awansowałem na dost. w ogólniaku.
I jakby ktoś miał wątpliwośvci to nie jestem głombem, skończyłem jedno z lepszych liceów we Wrocku i studiuję. A pisze dla tego bo nuie należy przeginać z podejście m do ludzi z taką wadą jak moja tzn. nie traktować nas jak jakiś imbecyli, a jednocześnie jako świetną wymówkę przed kolejną pracą pisemną uff.. ale sie rozpisałem

23.10.2003
17:50
[25]

Ścibor [ Patrycjusz ]

Tak tak - dysleksja to wymysł - czytam sporo ijakoś nie nauczyłem się ortogrfii - robię błędy nawet we własnym podpisie ( czasem wychodzą z tego niezłe chece ) zamieniam litery miejscami i piszę b zamiast d .
Tak generalnie to nie jestem w stanie wyłapać zjedzonych liter nawt kilka razy czytając tekst, i potrafie jakiś wyraz pisać przez u lub przez ó - a na maturze z języka polskiego miałem 5 + ( 20 któres liceum w Polsce ) i praca poszla na jakiś konkurs - Staram się ale bez przesady dysleksja i dysortografia to taki sam problem jak leworęczność , którą na marginesie też kiedyś starano się leczyć .

Ale wstyd mi jak walnę jakiś błąd ortograficzny :)

23.10.2003
18:06
[26]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

Glazio, Ścibor >>>> Dyslekcja jest faktem, natomiast epidemia dyslektykow chyba wygodnictwem i hodowaniem analfabetow. Sam siedzialem w lawce, ktory nie umial sie podpisac, a z tego, co pisal wynikaly naprawde powalajace rzeczy.

Hmm, cos nam bardzo kulturalna i zwracajaca uwage na nasze karygodne uchybienia drużyna przeciwna umilkla. Szkoda, bo widac, ze sa na tym swiecie ludzie myslacy i doceniajacy zalety roznorodnosci jezyka, wiec moglaby sie wywiazac interesujaca dyskusja. Chyba ze niedlugo pojawia sie z powrotem z jakas miazdzaca krytyka...

23.10.2003
18:09
[27]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Doloze swoje trzy grosze.

Klosiu --> Masz 100% racje, trzeba po prostu czytac.
IMHO duzym zagrozeniem dla polskiej ortografii jest wlasnie internet, gdzie uzywa sie jezyka polskiego bez polskich znakow :) Wprawdzie popelniam rzadko bledy ortograficzne nawet w takiej formie, ale moje czeskie bledy sa juz znane :)

Klod --> Gratulacje pomyslu na nowy topik. :P Zawsze to lepsze niz "Prywatny watek Wigginsa cz. IV"

23.10.2003
18:10
[28]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

Glazio, Ścibor >>>> Dyslekcja jest faktem, natomiast epidemia dyslektykow chyba wygodnictwem i hodowaniem analfabetow. Sam siedzialem w lawce, ktory nie umial sie podpisac, a z tego, co pisal wynikaly naprawde powalajace rzeczy.

Hmm, cos nam bardzo kulturalna i zwracajaca uwage na nasze karygodne uchybienia drużyna przeciwna umilkla. Szkoda, bo widac, ze sa na tym swiecie ludzie myslacy i doceniajacy zalety roznorodnosci jezyka, wiec moglaby sie wywiazac interesujaca dyskusja. Chyba ze niedlugo pojawia sie z

23.10.2003
18:23
smile
[29]

magex [ Pretorianin ]


Zgadzam sie Ścibor dyleksja to pewien rodzaj upośledzenia umysłowego (w wyniku tego upośledzenia człowiek pomimo usilnych starań, nie jest w stanie opanować elementarnej umiejetności ,jaka jest prawidłowe pisanie ).To smutne i dyslektykom należy głęboko współczuć ...Niestety ostatnimi czasy coraz wiecej osób deklaruje sie że jest takim inwalidą umysłowym ,część niestety z własnego lenistwa i nieuctwa.. Należy wspomnieć że problem koślawienia i psucia języka nie dotyczy tylko naszego narodu (obecne to jest m.in wśród amerykanów) . Można sobie tylko wyobrażić jakim pustym i prymitywnym bełkotem ludzie (?) będą sie porozumiewali za ~ 50 lat :(

23.10.2003
18:26
smile
[30]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

jako dyslektyk się wypowiem choć pewnie inteligenci zaraz mnie zjadą.

moja matka polonistka twierdzi że są słyszalne różnice w wymowie np h i ch, mała ale jest. ponad to istnieją jakieś tam uwarunkowania historyczne nie pozwalające na zmiane pisowni z dnia na dzień. ale zmiany i tak zachodzą. weście sobie słowniki z okresu między wojennego i zobaczycie że tam masa róznych rzeczy jest które obecnie uważa się za błędy. więc możliwe że za 50 czy 100 lat wyrazy z którymi jest najwięcej problemów zostaną uproszczone.

a teraz do tych piewców ortografii. 100 lat temu większość polaków była niepiśmienna. teraz większość to wtórni analfabeci i dyslektycy. czemu? no bo nie wszyscy mogą być super znawcami polskiego języka. większość ludzi nie potrzebuje do życia wiedzieć jak się co pisze. a uważacie że pisanie poprawnie, bez błędów, oznacza że ktoś jest inteligentnym? no to czemu na testach mensy nie robi się w ramach testu tylko dyktanda??? imho maniacy ortografii tyrający tych co robią błędy to nietolerancyjne typy które miały szczęście mieć dobrych nauczycieli lub dobrą pamięć.

aha, a dyslektyków w ciągu ostatnich 15 lat dlatego się tyle wysypało że za komuny i jeszcze wcześniej dzieciaki z problemami pisowni nazywano debilami i nieukami i tyle.

a ostatnio napisałem "dupa" przez "b" czyli "duba" - i to nie był wynik pośpiechu, bliskiego położenia klawiszy b i p czy innych tego typu rzeczy. to jest skutek dysleksji bo ona dotyczy nie tylko h, ó czy rz.

23.10.2003
20:18
[31]

IceManEk [ Konsul ]

Wszystkiego sie mozna nauczyc. Trzeba tylko ciezko pracowac(popatrzcie jak Wiggins sie nauczyl grac w BB:))))
Tak samo jak mozna ograniczyc np jakanie tak mozna i ograniczyc robienie bledow. Tyle tylko ze wielu osobom na tym nie zalezy (bo przeciez sa dyslektykami) A na pewno mniej razi jeden czy dwa bledy ort i to w stosunkowo trudnych wyrazach niz pisanie np rzeka przez ż

23.10.2003
20:49
smile
[32]

Panzer Jaeger [ Konsul ]

1. klod, gratuluję kolejnego błyskotliwego wątku.
2. A po ortografii zniesiemy znaki interpunkcyjne, wielkie litery, "ogonki", a najlepiej przejdźmy na piktogramy.
3. Dysleksja to jedno, a niechlujstwo internetowe to drugie. Większość ludzi nie używa klawiszy Shift ani Alt. Przecinki też są rzadkością. Czasami w ogóle nie można zrozumieć, co gość miał na myśli.
4. Ortografia nie jest trudna. Jest wręcz instynktowna.
5. Zdarzają się przypadkowe błędy, zdarzają się też dyslektycy. Ale o poprawnie napisanego posta jest coraz trudniej. To smutne. Wręcz żałosne...

23.10.2003
20:54
[33]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Dysleksja jest faktem. Sam czasami zmieniam p na b i odwrotnie. Myle sie tez piszac prawy/lewy. Ale proste błędy jak np "znaleść" swiadczą raczej o braku wiedzy . Jak wspomniał Kłosiu jak sie czyta nie tylko wypowiedzi w necie to można nauczyć sie poprawnie pisać. A jak ktoś nie chce to jego sprawa. ja po prostu z założenia nie czytam wypowiedzi gdzie roi sie od błędów ortograficznych. Kwestia smaku.

23.10.2003
20:59
[34]

klod____ [ Generaďż˝ ]

all--> mam problemy z ortografia i zawsze mialem - srednio sie tego wstydze

co do zdolnosci intelektualnych - korelacja o jakiej tu wspominano moim zdaniem nie istnieje
co do ilosci przeczytanych ksiazek - bez obrazy ale jestem pewien ze moge sie tu licytowac z najwiekszymi polykaczami ksiazek :)

Panzer--> co do braku wielkich i malych liter oraz braku znakow interpunkcyjnych

czytalem kiedys ksiazke hiszpanskiego noblist "Ewangelia wg J. Chrystusa" cala, calkiem groba ksiazka zostala napisana bez jednego znaku interpunkcyjnego i bez wielkich liter - efekt jest powalajacy - kto nie czytal polecam :)

23.10.2003
21:10
smile
[35]

Michael_wittmann [ Konsul ]

Qrwa!! ale się wkurzyłem !!!! też jestem dyslektykiem a mówienie że tacy czy inni to ułomność muzgu, czy upośledzenia umysłowego zbliża się pod taką chorobę: kretynizm i to mnie jeszcze bardziej smuci :) itd.
A propo tych głupich ó,u (nawet nie mówię o tym że dyslektycy często zjadają, przeinaczają literki) To po jaki CH-U.. Mi to pamiętać,zaśmiecać sobie mózg?A zauważyłem że mój mózg nie nawidzi gromadzić rzeczy niepraktycznych itd, jak jest regółka itd, to si pamięta itd.. wiele wyjątków też, a te od zawsze powtażane słowa, że jakaś babcia z polesia rozróżnia h w herbacie a ch w choince Gówno mnie obchodzi bo ma taki akcent że ja go /jej wogóle nie rozumiem jak sepleni!!!! A to chyba ważniejsze? i jakoś nikt wielkich uwag o ułomności jej muzgu nie tworzy??
Pisownia powinna być( tak mi się wydaje) w miarę możliwości poprawna i estetyczna
Alee powinni wywalić z języka te gówna ó,u itd!!!!!!!!,a przynajmniej tych biednych dzieci tak nie męczyć!! do tej pory jak słszę słowo ortografia to mi się rzygać chcęęęę!!!!!!!!!!!! a co się nawycierpiałem itd, itpppppp
Dobra kończę już bo muszę się uczyć Techniki Wysokich Napięć :)

23.10.2003
21:15
smile
[36]

Michael_wittmann [ Konsul ]

kurdę sorry że tak się uniosłem, (po przeczytaniu mojego postu troszkę ochłonąłem), no i nie przeczytałem wszystkich postów tylko z 5 ostatnich :) , ale mam nerwicę jak mnie dziekan podsumował w zapłacie za repetę na polibudzie :)

23.10.2003
21:42
[37]

klod____ [ Generaďż˝ ]

dla przypomnienia na poczatku napisalem
"...to moze porozmawiajmy o ortografii ????

to jest chora sytuacja ze przez 8 lat szkoly podstawowej uczymy sie pisac ortograficznie (po 2 godziny dziennie jesli dobrze pamietam) a i tak nikt w tym kraju nie moze byc pewien czy ktos mu jakiegos byka nie wytknie.......

no Panowie co wy na to ........ORTOGRAFIE TRZEBA ZMIENIC!!!!!!"

prosze nie wkladajcie w moje usta slow ktorych nie wypowiedzialem

prosze tez zebyscie zaprzestali tych obrazliwych uwag - odechciewa mi sie wogole rozmawiac z ludzmi ktorzy zaczynaja od zasugerowania uposledzenia umyslowego wszystkich, ktorzy sie z nimi nie zgadzaja,

podtrzymuje swoje zdanie - ze sensowniej byloby czas poswiecony na "uczenie" ortografi poswiecic na cos porzyteczniejszego

glowna roznica jaka widze miedzy tzw dyslektykami a "ortografami" jest moim zdaniem w wadze proporcjach jeakie sie przywiazuje do formy a jakie do tresci :)

opinie na temat wyzszosci intelektualnej "ortografow" brzmia dla mnie rownie sensownie jak podobne opinie wyglaszane przez ludzi ktorzy maja "ladny charakter pisma" na temat reszty populacji ktora bazgrze "jak kura pazurem"

23.10.2003
22:01
[38]

Michael_wittmann [ Konsul ]

Zgadzam się 100-kroć Z klodemm tyle czasu i cierpienia które przecierpiałem z tą ortografiąi na koniec wystawili mi kwitek, że coś tam nie jestem w stanie się tego nauczyć, lub jakkolwiek zinterporetować ten świstek o dyslekcjii uważam że troszkę ten czas był stracony :(

23.10.2003
22:28
smile
[39]

grdyka_ [ Pretorianin ]

No, Klod, to temat na osobny watek - kwestia obrazania innych forumowiczow. Niemal na kazdym forum zetknac sie mozna z roznymi lekko sfrustrowanymi, nieco zakompleksionymi osobnikami, ktorzy szukaja przeroznych sposobow na dowartosciowanie sie.
Ja moze rzucam czasem karkolomne pomysly, ale czy zawsze musze po nich zaslugiwac na epitety, nie mozna troche kultury wlozyc w swoja ewentualna krytyke?
Ulubionym sposobem jegomosciow, ktorzy zycie traktuja jako wieczna walke o udowodnienie sobie i innym wlasnej wartosci, jest "subtelne sugerowanie" interlokutorowi, ktory smie sie z nimi nie zgadzac, ze jest osoba niezbyt przenikliwa i skoncentrowana na poruszanym zagadnieniu, nie umie logicznie i abtrakcyjnie myslec oraz, ze jest ziobrem na dodatek.

23.10.2003
22:29
[40]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

klod ---> gadnie o tym że ktoś jest upośledzony bo ma dysleksje kojarzy mi się z podstawówką. tam też się śmieją z tych co seplenią, noszą okulary, nie biegają tak szybko na Wfie itp itd. szczeniactwo i tyle.

23.10.2003
22:59
[41]

magex [ Pretorianin ]

Dla tych którzy twierdzą że dysleksja nie jest pewnego rodzaju upośledzeniem funkcji umysłowych .
Oto definicja z encyklopedii medycznej :
"
Dysleksja, upośledzenie umiejętności czytania na skutek zmian , anomalii w ośrodkowym układzie nerwowym. Jest to łagodna postać aleksji, zwana również aleksją wzrokową.

Chory ma trudność w zrozumieniu prostych zwrotów czy zdań pisanych (w postaci lżejszej – tylko długich, złożonych zdań). Dysleksja może występować tylko pod postacią przymusu czytania na głos (co ułatwia zrozumienie tekstu) czy powolnego czytania. "

23.10.2003
23:36
[42]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

brawo magex (właściwie co to za słowo magex? chyba nie polskie, to jest chyba sprzeczne z rodzimą pisownią). teraz znajdź definicje dysgrafii i dysortografii. zapewne ty nie masz żadnych problemów i jesteś okazem zdrowia i cnót wszelakich niczym z podręczników o czystości rasowej dla adptów SS.

23.10.2003
23:44
smile
[43]

magex [ Pretorianin ]


Coż drogi kolego ,podobnie jak część osób tu piszących nie mam dysleksji ,dysgrafii i dysortografii a jeżeli już popełniam jakieś błedy to potrafię się do nich przyznać i czuje z tego powodu wstyd ...Nie zasłaniam się zadnym z dys- ..

23.10.2003
23:47
[44]

wysiu [ ]

(ja tak tylko przechodem)
Reformatorow jezyka polskiego zachecam do zapoznania sie z efektami, jakie przyniosla podobna do proponowanej reforma, przeprowadzona kilka lat temu w Niemczech. Slyszal ktos z obecnych o takowych efektach? Czy jezyk niemiecki rzeczywiscie sie zmienil i ulegl uproszczeniu? Otoz okazalo sie, ze Niemcy w gruncie rzeczy wcale nie chcieli zadnego upraszczania gramatyki, dalej pluguja sie starymi zasadami i takich ucza w szkolach. A uproszczony niemiecki uzywany jest tylko przez roznej masci emigrantow, niziny spoleczne oraz zwyklych matolow.. Niemcy - krotko mowiac - nie wyrzekli sie swojego jezyka.
Czego i naszemu narodowi zycze, w obliczu - jak sadze - nieuniknionej reformy, tak ostatnio propagowanej przez roznych obroncow 'dyslektykow'...

24.10.2003
08:38
[45]

IceManEk [ Konsul ]

"podtrzymuje swoje zdanie - ze sensowniej byloby czas poswiecony na "uczenie" ortografi poswiecic na cos porzyteczniejszego"

To moze przestanmy sie myc, bo to przeciez do niczego niepotrzebne (zostawmy to modelom, modelkom, bo oni musza wygladac schludnie), przestanmy sie uczyc matematyki (zostawmy to matematykom, my mamy kalkulatory), historii (bo i tak zyjemy w terazniejszosci), przestanmy sprzatac, bo w brudzie TEZ mozna zyc, a mozna sie zamiast tego zajac czyms "pozyteczniejszym"

"opinie na temat wyzszosci intelektualnej "ortografow" brzmia dla mnie rownie sensownie jak podobne opinie wyglaszane przez ludzi ktorzy maja "ladny charakter pisma" na temat reszty populacji ktora bazgrze "jak kura pazurem"

Na pewno nie ma to nic wspolnego z inteligencja ale z podejsciem do innych ludzi czy szacunkiem dla siebie owszem.
Ladnie pisac tez sie mozna nauczyc (tylko znowu trzeba CHCIEC)

24.10.2003
11:29
smile
[46]

Dziarmaga [ Konsul ]

Klod----> przykro mi stary tym razme cię nie popieram! co z plikami? :)
pzdr

24.10.2003
11:51
smile
[47]

Panzer Jaeger [ Konsul ]

klod --->

"czytalem kiedys ksiazke hiszpanskiego noblist "Ewangelia wg J. Chrystusa" cala, calkiem groba ksiazka zostala napisana bez jednego znaku interpunkcyjnego i bez wielkich liter - efekt jest powalajacy - kto nie czytal polecam :)"

No i co z tego? Czytałeś wiersze Białoszewskiego? A słyszałeś żeby ktokolwiek tak mówił? "Artyzm" to jedno, a poprawność to drugie.

"to jest chora sytuacja ze przez 8 lat szkoly podstawowej uczymy sie pisac ortograficznie (po 2 godziny dziennie jesli dobrze pamietam)"

O ile mnie pamięć nie myli to opanowanie kilku prostych reguł zajęło mi parę dni. Wykucie na pamięć popularnych wyjątków drugie tyle.

" a i tak nikt w tym kraju nie moze byc pewien czy ktos mu jakiegos byka nie wytknie....... "

To tak jak w każdym innym języku. Poćwicz chiński to może zmienisz zdanie o polskim.

" a i tak nikt w tym kraju nie moze byc pewien czy ktos mu jakiegos byka nie wytknie....... "

Jak na razie, najgłośniej krzyczą i próbują obrażać innych tzw. dyslektycy. Ale nawet jak ktoś zostanie nazwany "hójem" to raczej nie ma podstaw do obrażania się. ;-)

"glowna roznica jaka widze miedzy tzw dyslektykami a "ortografami" jest moim zdaniem w wadze proporcjach jeakie sie przywiazuje do formy a jakie do tresci :)"

Ja widzę taką: lenistwo (wyłączając prawdziwych dyslektyków). Czy ktokolwiek z was po napisaniu posta, czyta go w całości przed opublikowaniem, sprawdzając poprawność? Ortografia to jedno, ale wstawianie spacji w złych miejscach (lub nie wstawianie jej tam gdzie należy), opuszczanie "ogonków" i przestawianie liter to klasyczne niechlujstwo. Często uniemożliwia odczytanie tekstu.

Guderian --->

"gadnie o tym że ktoś jest upośledzony bo ma dysleksje kojarzy mi się z podstawówką. tam też się śmieją z tych co seplenią, noszą okulary, nie biegają tak szybko na Wfie itp itd. szczeniactwo i tyle."

Ja jestem leworęczny i zdaję sobie sprawę z tego, że to jest anomalia. Trzeba to jasno powiedzieć i nie ma powodu do wstydu.

Guderian, Wittman ---> Nikt się was nie śmie czepić, jeśli macie papier dokumentujący wasze schorzenie. Ale nikt mi nie udowodni, że większość społeczeństwa to dyslektycy. Powiem wprost: to lenie!

24.10.2003
11:54
smile
[48]

Ścibor [ Patrycjusz ]

:) Tak po namyśle to fakt, pewnie poprawiłbym swoje ortograficzne statystyki gdybym cały czas tłoczył do głowy ortograficzne zasady, ale nie zrobię tego - nie z lenistwa, ale dlatego ze jest to koszt alternatywny poniesiony przezemnie na korzyść całej masy interesujących czynności które przynoszą mi radość, satysfakcją lub przynajmniej pieniądze :)
Można zniwelować w dużym stopniu ulomności dys(cośtam) ale szkoda na to czasu :) owszem staram się nie robić błędów ale trudno wymagać bym poświęcał się w moim wieku nauce ortografi. Mam ciekawą pracę, lubie malować obrazy, projektuję meble, studiuję, czytam książki, chodzę do kina , uprawiam sport, gram w CM, kleję modele, i naprawdę nie potrafiłbym się zmusić do nudnej nauki ortografii , to byla by strata czasu zważywszy że mało mam okazji do pisania czegoś ręcznie i szybko zapomniałbym to co z uporem zakuwałem :)
Zresztą jako artysta mam prawo do pewnej nonszalancji i lekceważenia pewnych zasad - tak jak lekceważę
przy klejeniu modeli pewne fakty historyczne na korzyść walorów estetycznych , podobnie ignoruje część zasad pisowni . Co do mojej pracy zawodowej to takie podejście jest bardzo wskazane - sztuka nie ma zasad, ani ograniczeń
Zresztą truno stworzyć coś nowego, cały czas odnosząc się do zasad i ograniczeń :)

Oczywiście moją wypowiedź trzeba traktować z przymrużeniem oka . Niech nikt mnie też źle nie zrozumie, nie jest to próba podniesienia moich wyczynów ortograficznych do rangi sztuki :)
Jest to raczej próba wyjaśnienia moich problemów z pisownią - pewnymi okolicznościami związanymi z moim stylem bycia, pracy , usposobieniam i niechęcią do robienia rzeczy z których nie czerpię przyjemności :)

Tak na koniec - powstrzymałbym się przed osądzaniem kogoś wyłącznie na podstawie popełnianych przez tę osobę błędów ortograficznych - nigdy nie poznamy pełnego obrazu kontekstów które doprowadziły do powstaia tych wypaczeń :) być może jeśli ktoś piszę który przez "u" mamy do czynienia nie z matołem a z kimś kto dokonal pewnego filozoficznego wyboru :)
kończe bo zaczynam bredzić :)

24.10.2003
12:25
[49]

el f [ RONIN-SARMATA ]

W czasach kiedy byłem uczniem pojęcia dyslektyk czy dysortograf były nie znane... pewnie gdyby już istniały to też bym zasilił grono dysów... Z ortografią miałem duże problemy a nauczyciele uważali że wykształcenie zobowiązuje do posiadania pewnego minimum wiedzy. Jakoś się tej ortografii nauczyłem (choć jeszcze w LO zdarzały mi się na dyktandach głupie byki) a jak czegoś nie wiem, nie jestem pewien to sprawdzam w słowniku. Pisanie ładnym językiem jest formą okazania szacunku rozmówcy tak jak pisanie byle jakim formą którą odczuwam jako lekceważenie. Pewnie że literówki każdemu się zdażają ale chyba nie o to chodzi.
W szkołach jest system ocen, skala. Jest ona po to, by ten który jest lepszy z danej dziedziny był wyróżniony w stosunku do gorszego. Skoro Staś pisze dyktanda bezbłędnie to dostaje 6 a Kasia która ma błąd w każdym zdaniu 1, na matematyce Kasia rozwiązuje wszystkie zadania i dostaje 6 a Staś nie potrafi i dostaje 1.
To chyba uczciwsze niż gdyby Staś miał papier dysortograficzny a Kasia dysmatematyczny i te same stopnie... po co wogóle wtedy oceny ?
Jedni mają talent w takim kierunku drudzy w innym. Jednym sprawia kłopot polski innym biologia a jeszcze inni nie chwytają matematyki. Jeżeli wprowadzimy na wszystko papier zwalniający z nauki tego co sprawia kłopot to dojdziemy do absurdu.

24.10.2003
12:45
[50]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

Co do całej dys...(ortografii,leksji itp) to caly cyrk polega nie na tym by dal ludzia papierek i pozwolic im na wszystko. Alle by wychwycic ich jeszcze gdy jest szansa na korekte w tym wzgledzie - fakt ze mamy taka mase dyslektykow wynika z kilku przyczyn: zaniedban w szkolnictwie, checi pojscia na latwizne (przez uczniow i rodzicow) i czynnikow genetycznych (z tego co pamietam wszedzie jest jakies 10% dyslektykow).
Tak wiec jesli chodzi o dzien dzisiejszy to pilnujmy dzieci by mozliwie szybko wykryc problemy w tej materii, co do doroslych...;(
mi wykryto to szczesie w wieki 14 lat- na reedukacje bylo juz za pozno - jesli ktos mysli ze to milo miec 28 lat i problemy z ortografia to sie myli!!!
Co do lenistwa - ja duzo czytam, zawsze duzo czytalem (znaczy raczej dlugo bo mam tepo jakies 30 kartek na h co nie jest zdumiewajacym tepem), od 2 klasy starszy robil mi stale dyktanda, zapisalem setki kartek i GOWNO z tego wyszlo! nadal wale bledy - choc teraz mniej niz dawniej a pomocny jest przy tym o dziwo komputer - podkresla od razu i nie ma problemu;)

ps gdziesz czytalem ze NApoleon byl dysortografikiem ale jemu mozna wybaczyc za duzo wojen prowadzil;)

24.10.2003
12:48
smile
[51]

JOY [ Generaďż˝ ]

Wysiu bravo zmiana ó na u no no to naprawdę utrata wszelkiej godności Polaka, a teraz idź do McDonalda zamów Polski HotDog i popij Heinekerem czy jak to się pisze Polaku z krwi i kości!!

A kto jest bez winy niech rzuvi kamieniem (w monitor :))

A teraz do @ll:
Po 1 nie jestem dyslektykiem ale nie lubię niepotrzebnych komplikacji.
Po 2 Ok niech wam będzie że słychać różnice ch - h, ja nie słyszę ale inni tak i niech wam będzie, może to kwestia regionu w jakim się mieszka (ja kuj-pom.) ale chyba nikt nie słyszy różnicy pomiędzy ó a u???

P.S Niech nikt mi nie wypomina tego, że zdania zaczynam od "A" i po 1 czy drugie, po prostu palce mnie bolą od tego klikania, a pracę mam właśnie taką :(

24.10.2003
12:50
[52]

-=Dexter=- [ Konsul ]

nie bardzo rozumiem tego 'uczenia się ortografii' ja zwykle w razie wątpliwości zapisuję wyraz w dwóch wersjach i od razu widzę która jest poprawna, nigdy nie przyszło mi do głowy uczenia się zasad i analizowania każdego pisanego wyrazu

i w związku z tym pytania do dyslektyków:

jeśli napiszecie obok siebie wyrazy już i jórz to:
1. nie widzicie między nimi różnicy czy nie potraficie wskazać poprawnego?
2. czy wskazanie poprawnego wyrazu zależy od czasu jaki na to macie? to znaczy na szybko to się możecie pomylić ale jak się zastanowicie to już raczej nie?
3. czy ma znaczenie czy wyraz jest zapisany osobno czy w całym zdaniu?
4. czy potraficie wskazać metodę, która pozwoliłaby odróżnić dyslaktyka od lenia?

pytam z czystej ciekawości, nie mogę tego po prostu zrozumieć, nikogo nie chcę obrażać ani mu czegokolwiek wytykać, odpowiedzcie poważnie

24.10.2003
13:10
[53]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

swietło ---> swięta racja z tym wykrywaniem. ja od małego miałem problemy. późno zaczołem mówić, do końca 2 klasy podstwówki nie mogłem się nauczyć czytać (czytanki umiałem na pamięć a nie byłem w stanie ich przeczytać) a nauka ortografii to było jak walenie głową w mór. debilem byłem i tyle. chyba też dopiero koło 14 roku życia u mnie to wykryto. oczywiście z czasem też się wyrobiłem i znacznie mniej błędów robie.

-=Dexter=- ---> są różne stopnie dysleksji. ja nie mam problemów z napisaniem już poprawnie. ale są zapewnie dyslektycy dla których już i jórz to to samo. to jak daltonizm, poprostu nie widzi się różnicy. jeśli jest czas na zastanowienie to oczywiście można sobie przypomnieć jak sięcoś pisze i poprawić. ktoś bez dysleksji pisze poprawnie automatycznie - dyslektyk nie. lenia od dyslektyka może odrużnić specjalista uczciwy. jeśli ktoś zna zasady pisowni, wyjątki itp a mimo to robi blędy to znaczy że dyslektyk.

all ---> dysleksja NIE DOTYCZY TYLKO BŁĘDÓW Ó - U, CH - H, RZ - Ż ITP. dyslektycy połykają litery, sylaby, piszą razem wyrazy, popełniają czeski błąd, pisząc powtarzają po sobie dwa razy ten sam wyraz lub kilka wyrazów, mają problemy z interpunkcją.

24.10.2003
13:24
[54]

Glazo [ Konsul ]

Dexter--> Jestem dyslektykiem i moge Ci odpowiedzieć na te pytania:
1. Rzadko mi sie zdaża stwierdzić że coś ładniej wygląda z rz niż ż
2. Czas nie wiele pomaga. A czasem im go więcej tym bardziej sie denerwujesz( wbrew pozorom pisanie potrafi być bardzo stresujące, gdy pisze na forum to cały drże czy eszystko ok.)
3. nie
4. Owszem jest np. taki dżinks pani prosi o przeliterowanie słowa rzeka. Nie- dyslektyk powie rz-e- k-a a dyslektyk prawie zawsze r-z-e-k-a. Taki niuansów jest więcej.
Osobiście uważam że problem dysleksji najłatwiej rozwiązać w taki sposób: dyslektycy mają bonusy na dyktandach itp. ale jednocześnie muszą udowodnić że chodzą na specjalne zajęcia do poradni w celu przynajmniej częściowej niwelacji tej ułomności. Wtedy tym prawdziwym sie będzie pomagać i achęcać do pracy, A zwykłym leniwcom nie będzie sie opłacać zdobycie papierka.

24.10.2003
13:33
[55]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

-=Dexter=- -- poniekad masz racje - normalny czlowien nie musi sie uczyc ortografii - czyta, pisza samo do glowy wchodzi - w przypadku dysortografikow tak nie jest. Mozesz czytac dowolna ilosc razy i nigdy nie wiesz czy pisze sie Juz czy Joz a moze jurz (tez mis ie zdarzalo;)
sa dwie mozliwosci - mozesz miec uszkodzony analizator (czy jakos tak nie pamietam) sluchowy - i wtedy po prostu nie slyszysz pewnych dziwkoe - np lekcji dla mnie brzmi identycznie jak lekcii (ja na serio nie wiem ktore jest poprawne!)
druga mozliwosc to uszkodzony analizator (kurde to jakis inaczej sie nazywalo ale nie pamietm jak) wzrokowy i wtedy jak patrzysz na wyraz to ci rybka czy tam Ó czy U, Ż czy RZ bo cie to w oczy nie kuje;)

ale tak na prawde to dysleksja/dysortografia ma swoje zalety:
1 o ile nie dasz sobie wlozyc w szkole czapki glaba (a nie jest prosto) musisz sobie wyuczyc inne umiejetnosci - tak by nadrobic
2. do mometu otrzymania papierka mialem wspaniale slownictwo - po prostu musialem umiec zastapic wszystkie wyrazy ktorych nie potrafilem napisac takimi z ktorymi nie mialem problemu;) ale na dyktandach to nie pomagalo;)

dysleksja/ortografia jest jakos powiazana z tym ze masz inne oko wiodace niz rękę - ja np. jestem praworeczny ale lewe oko mam dominujace.

A i tak uwazam ze wszystkiemu winny sa szkoly bo to one powinny wykrywac i leczyc to zagadnienie - jak dotad w europie udalo sie to tylko w Finlandii.

24.10.2003
13:36
[56]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

gen. płk H. Guderian --> do tad trzymam kawalek dyktanda w ktorym tak sie zdenerwowalem ze zaczelem pisac od lewej do prawej - napisalem dwa zdania i wcale nie zauwazylem ze cos bylo nie tak. A bylem w 2 czy 3 klasie;)

ps. ale trzeba oddac tez sprawiedliwosc tym co gromia dyslektykow/dysortografikow czesto papierek jest zaslonka by nic nie robic bo przeicez nie potrafie!

24.10.2003
14:02
smile
[57]

klod____ [ Generaďż˝ ]

dexter--->
nie jestem dyslektykiem ale odpowiem na twoje pytania zwlaszcza ze :) moze rzeczywiscie odpowiedzi na nie cos wyjasnia

jeśli napiszecie obok siebie wyrazy już i jórz to:
1. nie widzicie między nimi różnicy czy nie potraficie wskazać poprawnego?
-- ja potrafie wskazac prawidlowe, ale juz naprzyklad gruba/groba - stawialbym na u ale pewnosci nie mam - i tak z co dziesiatym wyrazem
2. czy wskazanie poprawnego wyrazu zależy od czasu jaki na to macie? to znaczy na szybko to się możecie pomylić - ale jak się zastanowicie to już raczej nie?
--raczej odwrotnie na szybko latwiej napisac poprawnie - im dluzej sie zastanawiam tym wieksze szansy ze wymysle jakas nowa regule ortograficzna
3. czy ma znaczenie czy wyraz jest zapisany osobno czy w całym zdaniu?
--nie specjalnie
4. czy potraficie wskazać metodę, która pozwoliłaby odróżnić dyslaktyka od lenia?
--moja zona - psycholog - mowila mi ze ostatnio (10 lat) zaczyna wsrod psychologow dominowac teoria ze cos takiego jak dysleksja nie istnieje - innymi slowy w/g twojej definicji dyslektycy to lenie
ja bym jednak zwrocil wasza uwage na jeden aspekt sprawy o ktorym pisal scibor - sa ciekawsz sprawy niz ortografia - i tu chodzi o poczucioe kzywdy zwiazane z wykonywaniem bezsensownej pracy

JEDYNA ZNANA MI A SKUTECZNA METODA OPANOWANIA ORTOGRAFI - w moim przypadku oczywiscie - TO NAUCZENIE SIE NA PAMIĘC SŁOWNIKA ORTOGRAFICZNEGO :)

pytam z czystej ciekawości, nie mogę tego po prostu zrozumieć, nikogo nie chcę obrażać ani mu czegokolwiek wytykać, odpowiedzcie poważnie
-- odpowiadam tak wyczerpujaca na twoje pytania wlasnie dlatego ze tego nie robiles :)

24.10.2003
14:34
[58]

klod____ [ Generaďż˝ ]


w przeciwienstwie do wielu inny osob piszacych inaczej :)
nigdy nie mialem w szkole traumatycznych przezyc, bo i moje problemy byly mninimalne tak naprawde
jak napisze cos odrecznie - trzy razy przepisze sprawdzajac kazde watpliwe slowo ze slownikiem to zrobie na stronie a4 teksu 3 bledy najwyzej :) - tylko ze to nie o to chodzi - jakbynm tak chcial robic nic bym nie byl wstania napisac

w LO juz bylo latwiej - bo mialem dyspense od pisania dyktand od momentu kiedy na jakims dyktandzie , ktore zaczynalo sie od slow " Wokulski....gdzies tam poszedl" napisalem "Fokulski...." - a na maturze mialem 6 - ktos poprawil moje bledy - mozliwe ze moja polonistka, mozliwe ze dyrektorka szkoly - a najpewniej obie - bo mimo wyksztalcenia kirunkowego uwazaly najwyrazniej ze wszystko ma swoje granice - takze przykladanie wagi do znajomosci regul poprawnej pisowni.....
wracajac do tematu - moze by jednak troszke rozluznic krawat ......
sadze ze gdyby wprowadzona wieksza swobode zapisu - zakladajaca pewna dowolnosc - bylbym jednym z tych ktorzy sporo czasu poswiecaja na pisania zgodne ze "starymi zasadami" - ale niech to bedzie dobrowolne...

24.10.2003
14:35
[59]

-=Dexter=- [ Konsul ]

dzięki za odpowiedzi :)

a tak na marginesie to ja też uważam że ortografia polska jest niepotrzebnie skomplikowana z tym, że zmiany powinny odbywac się ewolucyjnie, z pokolenia na pokolenie, drastyczne jednorazowe reformy nie byłyby przeze mnie mile widziane (nigdy nie przełknę wyrazu ktury)

jesli chodzi o ulgowe traktowanie dyslektyków to zawsze będę twierdził, że winne są głupie metody oceniania, nigdy nie mogłem pojąć dlaczego obniża się oceny z wypracowań za błędy ortograficzne... a już z innych przedmiotów niż j. polski to wogóle debilizm, myślę że nauczyciele ułatwiają sobie w ten sposób pracę bo zawsze mają problem z wyznaczeniem rozsądnych kryteriów oceniania a tak to podkreślą błędy, posprawdzają zeszyty, policzą nieobecności i ocena gotowa ;)

a w ogóle to moim zdaniem i tak w internecie wykształci się kiedyś jakiś uniwersalny język, pewnie na bazie angielskiego i wszyscy będą sie nim posługiwali, a pozostałe języki zostaną jako relikty przeszłości, pielęgnowane przez nie cierpiących zmian starych grzybów :)

24.10.2003
14:48
[60]

Glazo [ Konsul ]

Klod--> najpierw odpowiadasz Dexterowi że nie masz dysleksji a następnie piszesz o Fokulskim troszku czegś nie rozumiem. No i nauka słownika ortograficznego na pamięć. Niby genialne ale... Ostatnio morze napisałem przez ż. I sam nie wiem dla czego mimo że jest to sztandarowy przypadek kiedy rz a kiedy ż. I co do twej żony. Odsyłam do mego poprzedniego postu dla czego jednak coś jest na rzeczy z dysleksją. No i wytłumacz mi jak to jest że ja rok później nauczyłem sie czytać( dopiero w 1 klasie a nie w zerówce gdzie wszyscy moi rówieśnicy opanowali tą wspaniałą umiejętność) a teraz studiuję itp.

24.10.2003
15:09
[61]

klod____ [ Generaďż˝ ]

glazo-->
Fokulski to byl zeart - protest jednoczesnie, wiecej dyktand juz poprostu mi nikt nie sprawdzal - albo nie przychodzilem na nie - bez konsekwencji

co do mojej żony - teoria jak kazda inna - ale ogolnie chodzilo mi o to ze mamy doczynienia z tak pokomplikowanymi zasadami pisowni ze coraz wiecej ludzi poprostu zaczyna strajkowac - nie dlatego za sa za glupi zeby sie nauczyc - ale dlatego ze nie widza w tym sensu

co do twojego poznego czytania - to ja tez mialem podobna sytuacje - w zerowce raczej recdytowalem niz czytalem - a zaczalem tak naprawde czytac w 2 klasie podstawowki --- uwaga bo bedzie smiesznie od "Potopu", wczesniej przeczytalem tylko jedna ksiazke "Dzxieci z Bulerbyn" - do dzisiaj pamietam jaka byla nudna :)

dexter---> wlasnie takich zmian ewolucyjnych nam brakuje w ortografi, natomiast bardzo szybko zmieniaja sie zasady odmiany i gramatyki - i pewnie was zaskocze jesli powiem ze strasznie mnie to razi w radiu, czy telewizji kiedy dzienikarze prowadzacy powazna rozmowe maja problemy z odmiana wyrazow czy skladnia zdania ;)

obnizania oceny z wypracowan za bledy ortograficzne w szkolach do jakich ja chodzilem dzieki bogu nikt nie stosowal

co do jezyka internetowego to napewno masz racje - ale jezyki narodowe nie beda reliktami - bedziemy poprostu 2 jezyczni to wszystko :)

24.10.2003
15:55
smile
[62]

Panzer Jaeger [ Konsul ]

klod ---> Mam dla Ciebie propozycję. Jak już zmienisz zasady wszystkich Wielkich Bitew, wszystkich ladderów, oficjalne poglądy na tematy historyczne, ortografię (interpunkcję i gramatykę też, a co?) to zabierz się za zmiany granic państwowych, dogmatów religijnych i nazwisk wszystkich mieszkańców naszego pięknego globu. Może w końcu przestaniesz się nudzić.

25.10.2003
23:12
[63]

hosemarija [ Junior ]

O święta tereso!!!
Włonczając się do dyskusji chciałbym zaznaczyć rze nie jestem dyslektykiem.
Wasze komentarze są po prostu niewiarygodne, tak się składa rze znam kloda i nie uwarzam go za osobę mało czy średnio inteligentną, a jurz napewno nie jestem w stanie określić ilorazu inteligencji rzadnego z was, na jakiej podstawie rościcie sobie prawo do takiej krytyki nie rozumiejąc o czym on muwi. Przecierz hodzi tylko o uproszczenie czegoś co z niewiadomyh przyczyn jest tak skomplikowane - języka polskiego.
Właściwie nigdy nie miałem problemuw z ortografią, ale doskonale rozumiem o czym on muwi, ruwnież nie zgadzam się na likwidację znakuw interpunkcyjnych (znany przykład dotyczący więźnia - "zabić nie wolno uwolnić") ale klod nie jest betonowy i napewno nie nazwie mnie za to rze się z nim nie zgadzam - nieukiem.
Z tego co przeczytałem nie wynika ruwnierz rze klod hce wyrarzać się hsząknięciami, ani rze postuluje o akceptację nieuctwa, hodzi o to rzeby nie utrudniać sobie rzycia, a energię poświęcaną na naukę tych bzdur przełorzyć np. na czytanie ksiąrzek.
Megaex to rze nie zauwarzasz problemu szczerze muwiąc nie najlepiej o tobie świadczy (ruwnierz o twojej inteligencji) z niewiadomyh przyczyn zahowujesz się tak, jakby ktoś chciał obciąć ci jaja, a to rze obrarzasz kogoś kogo nie znasz i na dodatek nie rozumiesz swiadczy o bardzo wąskih horyzontach myślowych i ksenofobii (moja rada - LEWATYWA!!!) hociarz wątpię czy tak daleko doczytasz bo przecierz nie piszę po polsku tylko po lenistwu.
Moja pisownia to tylko przykład, a nie rzaden postulat o taką pisownię, wszystkim kturzy nie mogli się doczytać wspułczuję pozdrawiam

25.10.2003
23:59
[64]

hosemarija [ Junior ]

aha Panzer Jaeger brawo brawo, doskonała argumentacja

26.10.2003
02:04
smile
[65]

Panzer Jaeger [ Konsul ]

hosemarija --->

"wszystkim kturzy nie mogli się doczytać wspułczuję "

Wszystkim, którzy tak piszą współczuję. ;-)

"energię poświęcaną na naukę tych bzdur przełorzyć np. na czytanie ksiąrzek"

Jeśli miałyby być napisane w ten sposób, to dziękuję bardzo...

"Panzer Jaeger brawo brawo, doskonała argumentacja"

Nie rozumiem do czego zmierzasz, ale to nieistotne.

"rze"

Graf??

26.10.2003
05:08
smile
[66]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Panzer Jaeger ---> Po co odpowiadasz hosemariji ? Przecież to widać, że któryś z dyskutantów sobie jaja robi :)

A co do tematu - fakt ... Od pewnego czasu zaczynam się zastanawiać nad pisownią pewnych słów. Za dużo Internetu, wypocin leniwych dupków, dys... wszelkiej maści .... na szczęście na codzień NAPRAWDĘ dużo czytam, więc jakoś mi się to rekompensuje (czasami 3-4 książki dziennie po mniej-więcej 300 stron ... albo więcej :) ).

BTW - wszelkiej maści dys ... podpierający się zaświadczeniami i mówiący Pani/Panu nauczycielowi, że jesteście dyslektykami i nie będziecie pisac dyktanda, czy też że z tego powodu popełniacie błędy .... taka informacja mała:

Dysleksja - zaburzenia w umiejętności czytania. Chory ma trudność w zrozumieniu prostych zwrotów czy zdań pisanych (w postaci lżejszej – tylko długich, złożonych zdań). Czyli w skrócie - nie rozumiesz co czytasz.

Nic dziwnego, że takie tłumaczenie przy dyktandach wywołuje uśmieszek politowania na twarzy nauczyciela. Który doskonale wie, że jesteś tylko cholernym leniem.

Dysgrafia - zaburzenia umiejętności pisania (przestawianie słów, zgłosek, liter, "przejęzyczanie się" w wypowiedziach na piśmie, błędy ortograficzne).

To akurat tak - to faktycznie jest związane z błędami ortograficznymi.

Dysortografia NIE MA TAKIEGO TERMINU MEDYCZNEGO :)

A więc .... przestańcie pieprzyć hasła ... sorry - "jestem dyslektykiem - wybaczcie moje orty ..."
Żałość mnie zbiera na Waszą głupotę, lenistwo, nieuctwo, bezczelność i wręcz chamstwo.

P.S. Osoby które NAPRAWDĘ pracują nad sobą, walczą z tym, starają się jak mogą (nawet napisanie tekstu w Wordzie i sprawdzenie pisowni a potem dopiero wklejenie do posta - nie ma tłumaczenia" Nie mam czasu" - to nie czat Proszę Państwa) - Najserdeczniej przepraszam jeżeli poczuły się urażone - to nie do nich głównie był ten nieco zjadliwy tekst kierowany :)

26.10.2003
05:32
smile
[67]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Aha - klod___ ---->

Jeżeli nie jesteś w stanie rozróżnić np. "nusz", a "nóż" ze słuchu, to nie masz kłopotów z ortografią - jesteś po prostu głuchy :D A reszta "ó" czy "u", "ż" czy"rz" da się wyjaśnić prościutkimi regułkami - jeżeli tego z kolei nie rozróżniasz w pisowni, to po prostu jesteś leniem :P:P:P
I np. nie trzeba się uczyć wyjątków typu "pszczoła" (to że po spółgłosce się powinno piszać "rz") - wymów to głosno i wyraźnie na dwa sposoby - różnica jest ... no jaka? .... wystarczająca do prawidłowego napisania - wymawia się to słowo przecież miękko. A nawet nie trzeba tego wymawiać na głos - wyobraź sobie jak to wymawiasz przez "sz" i przez "rz" - proste :)
Fakt - np. słowo "trzeba" - nie jest tak łatwo wyłapać różnicę - ale wymów to chociażby w pamięci tak jak się mówi WYRAŹNIE, a nie niedbale i skojarzysz, że tam jest coś twardego ("rz"), a nie miękkie ("sz").

To tylko takie se tylko ćwiczonko - polecam tym, którzą chcą coś z tym zrobić :)

Po dalsze wskazówki do stosunkowo prostej pomocy - na maila - odpiszę na pewno :)

26.10.2003
10:46
[68]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Hellmaker ~~>
O czym tu mówić, jeśli większość Polaków mówi "szczelać" i "szczałka" zamiast "strzelać" i "strzałka" .. włączając w to dziennikarzy telewizyjnych i komentatorów sportowych? Albo "wziąść" zamiast "wziąć". Mógłbym mnożyć przykłady, a wcale nie jestem polonistą. Naród polski (jako gremium) zazwyczaj wszystko ma w przysłowiowych czterech literach.
Pozdrawiam.

26.10.2003
10:50
[69]

jiser [ generał-major Zajcef ]

Hellmaker ~~>
Aha .. i gratuluję jedynemu, który wie, co te "straszne" słowa (dysleksja i dysgrafia) oznaczają (i który to publicznie powiedział).

26.10.2003
12:54
smile
[70]

Panzer Jaeger [ Konsul ]

Hellmaker ---> Przyłączam się do jisera. Ciekawe czy po wyjaśnieniu tych terminów wszyscy dotychczasowi dyslektycy przedzierzgną się w cierpiących na dysgrafię?

Co do hosemariji, to moja odpowiedź też miała być żartem.

28.10.2003
01:08
[71]

hosemarija [ Junior ]

postanowiłem jeszcze raz wysilić muj leniwy, nieucki, głupi, bezczelny, hamski a nawet łysy łeb.

Klod podobnie jak ja z powodu niehęci do pewnyh zupełnie zbędnych zasad w naszym jezyku jest leniwy, nieucki, głupi, bezczelny, hamski aczkolwiek nie łysy, rzucając ten temat hciał tylko porozmawiać ludźmi z wyobraźnią, a wiekszość z was potraktowała to jak konkurs "kto ma większego.....IQ". Przecierz upraszczanie nie wiąrze się ze zniszczeniem czegokolwiek, po co np. wymyślono x do potęgi n, ja terz nie zgadzam się z muwieniem fonetycznym w 100% czy zniesieniem ś,ć itp. , ale to napewno zaoszczędziłoby wiele czasu w szkole gdyby znieść te naprawdę niepotrzebne np ż,rz ó,u.
Uwarzam ruwnierz, rze karzda osoba nie myślaca jak inkwizytor, powinna dostrzec w tym temacie coś ciekawego, nawet całkowicie go negując.
Hellmaker nie wiem czy zdajesz sobie jak z mojego punktu widzenia (jestem osobą ktura zna kloda od wielu lat) wygląda twoja durna szkułka języka polskiego (zresztą doktoraty innych wyglądają podobnie). Hłopie, klod to dorosły facet, ktury przeczytał w rzyciu najprawdopodobniej więcej ksiąrzek nirz ty widziałeś (nie wierzę w te 3-4 ksiąrzki dziennie, hyba rze czytasz je tak dokładnie jak to FORUM) czy jestes w stanie zarzucić mu ubogie słownictwo itp.????? on zna prawidła języka polskiego tylko sie z nimi nie zgadza, po prostu podrzucił temat.
Skoro nie rozumiecie o czym ktoś pisze bo najprawdopodobniej nieuwarznie czytacie, to po co się odzywacie (przepraszam całą niewinną resztę :) ), obrarzacie, szydzicie, nie lepiej umuwić się gdzieś w plenerze z resztą podobnie myślącyh hłopakuw i spalić jakaś czarownicę albo coś, podobno ich teraz durzo , z unii przyszły, zaraza, podobno porywają owce i kury.
Muj wniosek, są osoby którym gorzej idzie uczenie się języka polskiego pisanego, nie wiem z czego wynika problem (ja nie mam) ale wiem, że nie ma zbyt durzo wspulnego z inteligencją i gdyby był prostszy byłoby im łatwiej pozbyć się problemu, a ogulnie wszyscy nie spędzaliby tyle czasu na dyktandah, ZMIANA PISOWNI NIE ZMIENIA FORMY WYPOWIEDZI. Język Polski jest bezpieczny.

Rzyczę powodzenia w dalszych dyskusjach





28.10.2003
17:42
[72]

klod____ [ Generaďż˝ ]


hellmaker-->"nusz w brzuchu" - to bylo takie czasopismo awangardowych tworcow w okresu 20-lecia miedzy wojennego - postulowali oni wlasnie reforme ortografii

28.10.2003
19:22
smile
[73]

Panzer Jaeger [ Konsul ]

hosemarija & klod ---> OK, spróbuję odpowiedzieć Wam jeszcze raz, tym razem wyzbywszy się uprzedzeń do reformatorów i po zdjęciu konserwatywnych klapek z oczu.
Waszym koronnym argumentem jest "strata czasu na uczenie się niepotrzebnych głupot". Tak więc ja stanowczo się sprzeciwiam jakimkolwiek reformom w ortografii, bo musiałbym ponownie tracić czas na uczenie się niepotrzebnych głupot.
Czy uznajecie moją odpowiedź za w pełni satysfakcjonującą? Czy spojrzałem na temat ortografii wystarczająco subiektywnie? Czy w wystarczającym stopniu wyzbyłem się "inkwizytorskiego" myślenia i potraktowałem całe zagadnienie równie egoistycznie co Wy? Czy mój post jest równie awangardowy jak ten zawierający błędy ortograficzne w każdym wyrazie? Czy mogę już nie czuć się wyobcowany z tego powodu, że staram się pisać poprawnie?
Życzę powodzenia w pomyślnym zakończeniu tego tematu.

28.10.2003
20:16
smile
[74]

klod____ [ Generaďż˝ ]

panzerjagger--> no - i tak trzeba bylo od poczatku - wlasnie napisales co o tym myslisz nikogo nie obrazajac :)
i twoj argument jest jak najbardziej zrozumialy dla mnie - a nawet wspol odczuwalny - ale jestem chyba wiekszym od ciebie altruista - bo jestem gotow pomeczyc sie znowu w imie lepszego jutra :)

28.10.2003
22:05
smile
[75]

hosemarija [ Junior ]

Panzer bardzo miło mnie zaskoczyłeś, przyłączam się do słów Kloda, małe sprostowanie dotyczące celu, spójrz na mój tekst funcjonalnie ( i spróbuj napisac - niezła zabawa ;) ), pomimo rażących błęłdów jest w 100% zrozumiały, a moim zdaniem ważny jest język polski, a nie pisownia polska. Pozdrawiam :)

29.10.2003
10:56
smile
[76]

propor [ Pretorianin ]

hosemarija -> Piszesz, iż dla Ciebie ważny jest język polski a nie pisownia polska. No cóż według mnie ( mam nadzieję, że nie tylko) są to dwie nierozłączne sprawy.
Gdy pisowania zostanie spłycona, spłycona zostanie również mowa. Zobacz ile już teraz osób ma problemy z płynnym wypowiadaniem swoich opinii. Pooglądaj telewizję wkoło tylko yyyyyy eeeee uuuu jako przerywniki. Skąd to się bierze?? Mały zasób słów...
Człowiek to z natury leniwe zwierzę, jednak ma swoją wolę, i powinien sam sobie wyznaczać poprzeczkę, jeśli będzie ona ustawiana coraz niżej to w końcu przyjdzie nam żyć z debialmi.
Pewnie w najbliższym czasie pojawi się jakiś reformator który stwierdzi, że do szczęścia w matematyce potrzebne jest dodawanie i odejmowanie, w fizyce opis wyjaśnienie kilku zjawisk broń Boże jakieś obliczenia, w chemii niema tak naprawdę nic potrzebnego, itd. I znów będziemy w średniowieczu, chociaż nawet nie, tam ludzie doceniali naukę i chcieli się rozwijać. Czyżby niektórzy z Nas osiągneli już szczyty i teraz czeka ich równia pochyła.
Nie chcecie się uczyć ortografii Wasza sprawa, ja nikogo nie będę zmuszał. Ja się jakoś nauczyłem,(choć czasem walę byki) i dobrze się czuję w rozmowie o pracę, gdzie mam wystarczający zasób słów, i jestem w stanie powiedzieć więcej niż tylko BO CHCEM ZARABIAĆ DUŻOM KASIOREM. Zresztą, pisząc swój życiorys na poczekaniu, bądź list motywacyjny, mogę go oddać patrząc śmiało w oczy potencjalnemu pracodawcy.
Według mnie sami sobie robicie krzywdę wybierając łatwą pochyłą drogę niż tę wymagającą więcej wysiłku.
No ale życie zweryfkuje.
Nie chce Wam się uczyć bo macie ciekawsze rzeczy do robienia. Ja np. nie chciałbym pracować bo też mam ciekawsze rzeczy do robienia. To może pójdźmy za ciosem i ustlmy że Ci co niechcą niech nie pracują a Ci co im się chce niech pracują za nich :))))

29.10.2003
20:12
smile
[77]

Panzer Jaeger [ Konsul ]

hosemarija ---> Prubowałem jórz kiedyś pisać w ten sposub, ale to tródniejsze nirz pisanie "tradycyjne". Nad karzdym wyrazem mószę się zastanawiać, rzeby pszypadkiem nie napisać go poprawnie. ;-) Ale efekt jest całkiem zabawny, pszyznaję. :-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.