GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

PIJ MLEKO - BĘDZIESZ.... KALEKĄ !

22.10.2003
08:04
smile
[1]

Markill [ Pretorianin ]

PIJ MLEKO - BĘDZIESZ.... KALEKĄ !

https://kiosk.onet.pl/art.html?NA=1&ITEM=1137166&KAT=239

Poczytajcie sobie - bardzo ciekawy artykuł...szczególnie dla ty co uwielbiaja mleko :-)

Dobrze, że nie lubię mleka :-)

22.10.2003
08:45
[2]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Markill --> myślę że warto wyjaśnić sobie kwestię Mleka.

Mleko z pewnością wcale nie jest takie idealne, bo powoduje alergie (nawet jak o tym nie wiesz - np. objawia się to bólem głowy), białko zawarte w mleku nie do końca pasuje ludzkiemu organizmowi, z pewnością analogia do mleka matki i jego właściwości jest mocno chybiona ...

ALE ...

No włąśnie ale, mleko ma w sobie sporo witamin i składników mineralnych, ma dobre własności odżywcze (kaloryczne). Nie ma w sobie nic specjalnego czego np. nie bylibyśmy w stanie uzyskać jedząc mięso i warzywa, tyle że jest zdecydowanie tańsze niż np. kotlet. Mleko jako element diety sprawdza się bardzo dobrze. Nikt nikomu mleka krowiego, koziego itd nie każe pić, można przeżyć całe życie bez kropli mleka. Ale można go też przeżyć pijąc mleko tak jak się je ser, mięso, jajka itd.
Kampania reklamowa Pij Mleko nie ma na celu przekonania nas że mleko to panaceum na nasze choroby. Ma nas przekonać że mleko jest wartościowym elementem diety dla dzieci, szczególnie tych których rodzice nie mają pieniędzy. Mleko jest dla dzieci zdrowe bo dostarcza im witamin i składników mineralnych. Wiadomo że są pokarmy które robią to lepiej, ale niekoniecznie muszą być na kieszeń każdego Polaka. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawe że prawie 1/3 dzieci w Polsce nie dojada.

Dlatego prawdziwym przesłaniem tej kampanie jest:
Karm swoje dziecko dobrym, różnorodnym i kalorycznym jedzeniem. Jeżeli nie wiesz co mu dawać do picia, nie dawaj mu herbaty, wody czy kawy, daj mu mleko, po to aby dostało przynajmniej w tym tanim napoju dawkę potrzebnych mu pierwiastków i witamin.

Nie dajcie się manipulować mediom, używajcie własnego umysłu i wyczucia.

22.10.2003
08:46
[3]

Elum [ Generaďż˝ ]

Taaak, a pomidory podobno powodują raka. Nie wspomianając już nawet o soku z wiśni który w skrajnych przypadkach może doprowadzić organizm ludzki do impotencji i choroby parkinsona (w końcu człowiek to nie jakiśtam robak żeby miał zżerać narośle z drzewa).

Jakoś mnie ten artykuł nie przekonuje, ale to może dlatego że się nie znam i jestem głupi (to pewnie to mleko tak na mój mózg wpłynęło).

22.10.2003
08:48
smile
[4]

Elum [ Generaďż˝ ]

<----- Zapomniałem o...

22.10.2003
08:51
smile
[5]

spider2000 [ Master Of Windforce ]

Owszem mleko za wiela dużo wapnia, witamin i składników mineralnych, ale tak jak napisał Soul nie są one do końca przyswajalne. W produktach takich jak kefiry, jogurty sery itp. wapno jest dużo lepiej przyswajalne przez ludzki organizm.

22.10.2003
08:54
[6]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ty Elum nam piszesz te swoje szyderstwa? Napisz mejla do autora artykulu, a nie sie tu wytrzasasz.

22.10.2003
09:01
[7]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

Ehh. Dobrze, że ja za dużo tego mleka nie pijam.

Ala patologia to chyba słuszne określenie. Żaden dorosły ssak nie pije mleka (i żyje - niebrakuje mu białka). Tylko ludzie i koty (nauczone przez ludzi) piją mleko przez całe życie. Faktycznie z jednym chyba wszyscy się zgodzą: nie jest to w zgodzie z naturą.

22.10.2003
09:22
[8]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Mark24 --> jeżeli rozmawiamy o ludziach to jedno, jeżeli o zwierzętach to drugie. Niestety nie masz racji, podobnie jak inne ofiary polskiego systemu edukacji. Praktycznie wszystkie mięsożerne zwierzęta lubią mleko podobnie jak krew, szpik itd. Dla nich to taka sama potrawa jak np. zjeść surową wątrobę.

Ludzie nie są prawdziwymi mięsożercami z stąd pojawiają się kłopoty np. z mlekiem.

Jeżeli mamy na forum jakiegoś biochemika to niech opowie dlaczego mleko jest "be" a jogurt "ok" dla naszego żołądka, "be" wcale nie oznacza ze szkodzi, po prostu nie pasuje do końca, ale nie znaczy to że nie można go pić. Z tego co pamiętam nie mamy odpowiednich enzymów w żołądku które potrafią rozłożyć białko z mleka krowiego.

22.10.2003
09:25
[9]

Lechiander [ Wardancer ]

Soul ---> A nie jest to uwarunkowane czasem zmianami genetycznymi?
Kiedyś i to wcale nie tak dawno, było o wiele mniej osób ze skazą genetyczną.
IMHO człowiek jest wszystkożerny, także mięcho możemy spoko wciągać, ale już nie za bardzo surowe.

22.10.2003
09:26
smile
[10]

Lechiander [ Wardancer ]

ERRATA!!!
skaza genetyczna = skaza białkowa

22.10.2003
09:34
[11]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Lechiander

Surowe też możemy - np tatar albo surowe a jedynie wędzone wędliny.


Generalnie tak jak wcześniej napisał Soulcatcher nalezy kierować sie rozsądkiem. Jeść można to na co się ma ochotę byle z umiarem.
A w te rózne sezonowe "odkrycia" to nie bardzo wierzę...

22.10.2003
09:38
smile
[12]

Markill [ Pretorianin ]

soulcatcher i inni nie zgadzający się z artykułem ----> Nie ja pisałem ten artykuł...to nie do mnie pretensje :-) i próba uświadomienia (witaminy itp) :-) Mnie po prostu ten artykuł przekonał bo jak Soulcatcher napisał kwitując swój post:
"Nie dajcie się manipulować mediom, używajcie własnego umysłu i wyczucia"

...i właśnie to robię..nie daję się bajerować reklamom i takim akcjom w TV, prowadzonych np. przez takiego Linde, którego i tak nie lubię (mina wiecznie skrzywdzonego biednego pieska, lub Sylwestra Stalone w opałach :-) ) Poza tym u nas w kraju i nie tylko nabija się kasę kosztem wszystkiego, nawet kosztem zdrowia dzieci. A mleko...owszem, pewnie posiada witaminy...ale takie prosto od krowy, jak to jest napisane gdzieś w tym artykule...a nie takie, które jest podgrzewane ( dłuższy okres przydatności ) i do tego pasteryzowane.....i do tego kto wie co jeszcze w takim mleku pływa, przygotowywanym w jakiejś fabryce na masową skalę. To jest tylko moja opinia, jak ktoś ma inne zdanie to jego sprawa, ja do niczego nie chcę ani nie zamierzam przekonywać. Dałem wam tylko linka do ciekawego moim zdaniem artykułu, który MOIM zdaniem pokazuje, a właściwie przypomina o zakłamaniu telewizji i środków masowego przekazu. Mnie się nie czepiajcie.....ewnetualnie autora artykułu :-)

Pozdrawiam...mlekopijców też:-) :-)

22.10.2003
09:45
[13]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

Ja nie napisałem, że mleka nie należy pić. A sam mało piję bo nie przepadam za mlekiem.
Po prostu uważam, że hasło "pij mleko będziesz wielki" jest rzeczywiście tylko reklamą, a ze zdrowiem nie ma nic wspólnego.

Zresztą jeżeli już mowa o polskim systemie edukacji - co powiecie o haśle lansowanym kilkadziesiąt lat temu (ja je pamiętam z opowiadań):

"CUKIER KRZEPI"

Być może za 10 - 20 lat "Pij mleko - będziesz wielki" zastąpi ten sławny juz cukier?

22.10.2003
09:54
[14]

Lechiander [ Wardancer ]

elf---> Wiem, że istniej tatar itp. Mi chodzi o to, że kiedyś mogliśmy jeść o wiele więcej czegoś, a teraz już nie. To są zmiany, ktore zachodzą wolno, a czasami szybciej.
Podobnie jest z mlekiem. Tyle, że tutaj winna jest genetyczna modyfikacja. I tyle. :-) Oczywiście IMHO.

22.10.2003
10:14
[15]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

eee tam człowiek wszystko pożre ... sorowe warzywa, mięso, robale jeszcze biegające itp. ta wszystkożerność to jedna z przyczyn sukcesu ewolucyjnego człowieka : )) pierwotnie roślinożerny człowiek pierwotny, zaczoł interesować się padliną i właśnie wysoko kaloryczny pokarm mięsny był przyczyna bardzo intensywnej ewolucji mózgu człowieka, dopiero dużo puźniej nauczył się sam polować a nie żerować na resztkach pozostawionych przez drapieżniki. : )))

22.10.2003
10:25
smile
[16]

Lechiander [ Wardancer ]

mi5aser ----> Zgadzam się i spoko, pożre wszystko. Toż to nie świnia przeca. ;-))
Ale spróbuj zjeść garść robali spod kamienia bez odhorowania tego. :-P

22.10.2003
10:50
[17]

easy1965 [ Pretorianin ]

skład mleka od jednej krowy , a skład mleka kupowanego w sklepie to dwie całkiem różne historie,jakiś czas temu w TV
mówiła o tym pani doktor bodajże z Instytutu Matki i Dziecka,w skrócie teza była taka -mleko"prosto od krowy" wzbogaca organizm w wapń,mleko "sklepowe" wielokrotnie mieszane,podgrzewane i konserwowane ten wapń wypłukuje,skład mleka jest indywidualny dla krowy i mieszanie mleka z różnych żródeł powoduje,że skład produktu wyjściowego jest krańcowo różny od składowych
a tak na marginesie ,to ktoś jeszcze wierzy ,że reklama służy do czegoś innego niż robienia KASY ??

22.10.2003
10:57
smile
[18]

griz636 [ Jimmi ]

Lechiander ---> Jak zjesz świnie prosto z chlewa też sie pochorujesz....

22.10.2003
11:02
smile
[19]

Lechiander [ Wardancer ]

griz ----> Dokładnie o to mi chodzi! :-))
No, może nie aż tak dokładnie, ale coś w tym przykładzie też jest, mimo, że z lekka przesadzonym. :-P :-)

22.10.2003
11:11
[20]

amoreg1234 [ użytkownik ]

mleko choroby powoduje, WOW!
a wiecie ze tlen ktorym oddychamy jest rakotworczy? i co z tego, nie mamy innego wyboru niz oddychac nim, i nikt w to nie wnika, a tu sie mlekiem podniecaja...

22.10.2003
11:17
[21]

Banita_bb [ bo był za miły ]


tak walnietego artykulu juz dawno nie widzialem, jakby sie stosowac do tych nawiedzonych lekarzy to nic nie mozna by bylo jesc ani pic bo na wszystko mozna umrzec , alez to glupie.co roku sa nowe badania- cos szkodzi , zaraz ze nie szkodzi, tak bylo z maslem przez 15 lat bylo mowione ze szkodzi, a teraz juz ze ma zbawienny wplyw,jakby sie czlowiek przejmowal tym to by w tydzien osiwiał.

22.10.2003
11:34
[22]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Lechu ----> Bushmeni w afryce wpierniczają gosiennice 10-15 centymetrowe prosto z krzaka, jeszcze się ruszające i nie chorują po tym wcale :P

22.10.2003
11:40
[23]

Lechiander [ Wardancer ]

mi5aser ---- Bo to buszmeni! Dasz takiemu coś od nas z połową tablicy Mendelejewa, to też się pochoruje. :-P

22.10.2003
11:42
smile
[24]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Boże. Takiej bzdury to już dawno nie czytałem... :| Wszystkim, którzy przeczytali i uwierzyli ;) mogę tylko współczuć. Rzeczywiście, lepiej walić dzieciakowi do butelki ze smoczkiem trochę kawy, bo ja wiem, może wódeczka też nie zaszkodzi, kaloryczna jest bardzo, dezynfekuje... A kto wie, może znajdzie się jakiś kolejny psychol, który odkryje, że podawanie dziecku 20mg etanolu dziennie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka o 0,1% w wieku lat 120. Pijmy wódkę!
I jeszcze dwie sprawy. Przeglądając wypowiedzi spotkałem się z koncepcją, że jogurty i kefiry są lepiej przyswajalne... Taaaak. Prosiłbym o szczegółową relację w jaki to sposób koncentracja przez odparowanie, ubijanie, pasteryzacja, w niektórych przypadkach dodanie konserwantów, soli, przypraw wpływa na strukturę cząsteczkową białek i ich przyswajalność... Bo z tego, co kojarzę, na tym mniej więcej polega zamiana mleka w sery, kefirki etc. Poza tym chciałbym przypomnieć, że jeśli na jogurciku, serku nie jest wyraźnie napisane, że pochodzi z mleka owczego, koziego, czy też samicy człowieka, to na 99,9% pochodzi ono właśnie z mleka krowiego. Czemu więc są one takie dobre?
I sprawa ostatnia, artykuł ten czytałem w towarzystwie kilku studentów medycyny, już po biochemi (a tak BTW biochemia w Łodzi jest wyjątkowo ciężka i szczegółowa w skali kraju). Ich reakcja była podobna - w kilku precyzyjnie dobranych zwrotach określili głębokie upośledzenie umysłowe Pana Doktora i stwierdzili, że to jedynie robienie wody z mózgu biednym ludziom, którzy przeczytają i przestaną pić mleko.

Nie, przeczytałem to jeszcze raz... co za bełkot... "Białko ścina się i nie wiemy do dziś, jaki może to mieć wpływ na zdrowie. Nie przypuszczam, by był pozytywny". Aaaaaaaaaaaa!!! Czy komuś nawet chce to się komentować? I taaak, taaak, proszę wytoczcie proces Lindzie i Kayah. Gwarantuję, że Antarktyda po jego zakończeniu będzie dla was leżała zbyt blisko Polski... Mały komentarz użytkowinika -

"DR Siwik
Ciekawe skąd twórca tego artykułu, wziął zasłużone wieści o doktorze Siwiku, dwa lata temu został wyrzucony przez wspólników ze wspólnego prywatnego gabinetu ginekologicznego za: głoszenie różnych dziwnych, nie potwierdzonych naukowo tez - swoim pacjentom, wciąganie na siłę swoich pacjentów do wyznawców sajbaby (czy jak to się pisze...) "

który nie musi być prawdziwy, ale w świetle tego, co pan doktor głosi, jestem jak najbardziej skłonny w to uwierzyć.

Dobrze, przestaję się podniecać. Jeszcze tylko ostatnia sprawa. Wszelkie koncepcje lansowane w tym artykule opierają się na statystyce, która w ich przekonaniu może zamknąć się w prostej zależności: x litrów mleka = y zgonów rocznie. Szkoda, że nie biorą pod uwagę trybu życia, diety, jako całości, kwestii genetycznych i milionów innych czynników. Dla tego pana i Was mam proste stwierdzenie, które przytaczam zawsze w takich sytuacjach, a które uzależnia zwiększone ryzyko śmierci na wojnie od jedzenia ogórków kiszonych. Czemu? Bo statystycznie niemal każdy żołnierz, który zginął na wojnie zjadł kiedyś ogórka kiszonego...

Kończę, dziwię się, że chciało mi się komentować coś tak głęboko idiotycznego...

22.10.2003
11:53
smile
[25]

piniusz [ Generaďż˝ ]

Najgorsze jest to, ze w te bzdury ludzie wierzą:) Osobiscie piłem i dalej bedę pił mleko. Istotne jest to, że mi smakuje:)

22.10.2003
12:08
smile
[26]

Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]

Ezrael - No tak, to teraz pomyśl ile ludzi umarło od tych ogórków w okresie 1914 - 1918r i 1939 - 1945r...a może oni jedli jeszcze JAJKA, teraz wszyscy wiemy-zabił ich cholesteror!

22.10.2003
12:11
[27]

Attyla [ Legend ]

Zastanawiam się tylko po cholerę ktoś wymyśla takie bzdury. Powiem tylko tyle: mniej więcej id 6 roku życia piję średnio 1,5 l mleka dziennie. do i od 7 klasy podstawówki zdażają mi się wyłącznie jakieś zaziębienia i inne nieważne drobiazgi, przy czym nie pamiętam bym kiedyś chorował dłużej niż 1-3 dni. Oczywiście moja dieta nie ogranicza się wyłącznie do mleka, ale jeśli wieżyć tym bzdurom, to już 10 razy powinni mnie ubrać w dębową jesionkę i zakopać metr pod ziemią.

Powiem tak: istnieują tylko dwa napoje, które powodują znacznie mniej szkód niż dają pożytków i jest to tylko czysta woda (cokolwiek miałoby to oznaczać) i mleko. Poza tym moim zdaniem jest napojem zdecydowanie najmaczniejszym.

22.10.2003
12:16
smile
[28]

AK [ Senator ]

Zgadzam się z Attylą, Ezraelem i całej reszcie ludzi którzy nie dają się ogłupić. Osobiście, przyznaję, nie skończyłem czytać artykułu, w obawie o własne zdrowie - pod koniec 2 strony miałem wrażenie że dostajkę kolki ze śmiechu.
Nawet jeśli się zapomni że ludzie spożywają mleko i jego produkry od 10 tys lat (a to dośc czasu by się przystosować), równie dobrze mozna powiedziec że woda jest niebezpieczna - bo nie tylko ludzie się w niej topią, co roku, lecz pijąc tylko wodę można wypłukać z siebie sole mineralne.
Uczulenia są dzisiaj na wszystko, pojawiają się jak plaga, w wyniku antyseptycznego wychowywania dzieci. Pewnie niedługo winne za to bedzie mleko, no bo bogate w białka, na które reaguje system odpornościowy sterylnie chowanego niemowlaka...
W świetle tego artykułu i ilości mleka, oraz pochodnych, jakie spożywam codziennie, powinienem jeźdźić na wózku i byś pod kroplówką...

22.10.2003
12:34
smile
[29]

Attyla [ Legend ]

Nareszcie odkryłem dlaczego robię tyle błędów ortograficznych! To mleko! Patrzcie - człowiek całe życie pił i całe życie nie potrafił pisać po polsku i jakoś nie skojarzył:-)))))))))))

22.10.2003
12:38
smile
[30]

Rakes [ Generaďż˝ ]

Dobrze wiedziec ze nie jestem sam w takich pogladach :) Bo juz mialem kupowac wozek inwalidzki :P
Jak wroce z zajec to sie napije kufel chlodnego ...mleka :)

22.10.2003
12:43
[31]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

"Zgadzam się z Attylą, Ezraelem i całej reszcie ludzi którzy nie dają się ogłupić" - a myślałem, że to reklamy są ogłupiające? A nie jakiś niszowy artykuł, na wortalu gdzie byłem po raz pierwszy ;)
btw. o całej sprawie (czyli dyskusyjnego podchodzenia do zdrowtnego wpływu mleka na nasz organizm) słyszałem już kilka lat temu od kolegi, który twierdził, że mleko wcale nie jest takie zdrowe.

"W świetle tego artykułu i ilości mleka, oraz pochodnych, jakie spożywam codziennie, powinienem jeźdźić na wózku i byś pod kroplówką" - przypomniał mi sie artykuł o prawie 120 letniej kobiecie ze wsi pod Moskwą. Całe życie wóda, chleb ze smalcem, zapieprz przy świniach, praktycznie zero warzyw i owoców i dożyła biedaczka tak sędziwego wieku. W świetle współczesnej medycyny powinna "zejść" co najmniej 60 lat temu ;)

22.10.2003
12:43
smile
[32]

wich3r [ Sprzedam nerkę ]

Zawsze lubiłem mleko piłem je, piję i pić będe!
I nic nie zmieni mojego zdania lub raczej upodobania :-)

22.10.2003
12:45
smile
[33]

bartushan [ Cham z Wyboru ]

Mleko jest dobre w wieku dojrzewania natomiast w srednim wieku odradza sie go pic za duzo i znowu zaleca sie je na starosc tak wiec sa 2 okresy w zyciu kiedy mozna je spokojnie pic ja osobicie bardzo lubie napic sie ze szklaneczki zimniutkiego mleczka :)

22.10.2003
15:33
smile
[34]

xKx [ CLINIC ]

Ja nie pije mleka ja wole coś mocniejszego :)

22.10.2003
16:28
smile
[35]

bartek [ ]

Jem to co mi smakuje.
Jem tyle ile czuje, ze potrzebuje.
Na wszystko inne klade lache.
Zgadzam sie tutaj z Banita - gdyby sie tymi ludkami co to sie zajmuja sprawdzaniem co nam wolno, a co nie przejmowac to bysmy same suchary wpierdzielali.
Umre mlodo? Moze. Ale za to jako szczesliwy czlowiek.

Odnosnie sedna tematu - mleko?
Za duzo razy na wsi bylem i widzialem jak sie odbywa 'pobieranie' mleka. Blah... jedynie jako lekarstwo na zgage. Zadne statystyki mnie do niego nie przekonaja.

22.10.2003
16:31
[36]

Werter [ 1488 ]

lol, miło widzieć ilu na tym forum jest ekspertów z biochemii i dietetyki.
co do szkodliwego wpływu mleka, to jest to fakt znany od bardzo dawna, a że akurat teraz o tym napisali w jakimś wortalu, i na ten temat wypowiadał się akurat dany człowiek, to inna bajka.
picie mleka nie implikuje ciężkiej choroby czy zgonu, tylko zwiększa ryzyko, a to różnica.
tak samo jedna osoba paląc nałogowo papierosy dożyje sędziwego wieku, a inna około 40-tki umrze z powodu nowotworu płuc, faktem jest jednak, że gdyby obie osoby nie paliły, to zagrożenie zachorowaniem na raka byłoby u nich nieporównywalnie mniejsze.
ja np. piję bardzo dużo mleka, od dzieciństwa, i jestem zdrowy. ale znam osoby, którym mleko nie służyło i odstawienie go poprawiło stan ich zdrowia.
to tyle z mojej strony.

22.10.2003
19:49
smile
[37]

Jasió [ Centurion ]

Ja jestem uczulony na sierść kota i przebywanie kilku godzin wśród tych małych, włochatych paskudztw ;) zakończyłoby się moim natychmiastowym zgonem. Proponuję więc zabić wszystkie koty, bo są niezdrowe! :)

22.10.2003
20:26
smile
[38]

Markill [ Pretorianin ]

No No...ale się wątek rozwinął :-) Ja nie piję mleka, bo go po prostu nie lubię...a i tak jestem Wielki :-) (182 cm) :-) Zgadzam się z Werterem....jednym mleko (jak i setki innych różnych produktów) zwiększa ryzyko "czegoś" a na innych że tak to napiszę .... nie działa i jest to obojętne ich organizmom.:-)

Ezralel...ja też się dziwię, że Ci się chciało - napisałeś taki króciutki pościk :-) LOL

Pozdrawiam Wielkich i Małych ...Mlecznych i bezMlecznych :-)

22.10.2003
20:33
smile
[39]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Ja pije mleko (ponad litr dzinnie) od wielu lat i nic mi nie jest; nie słyszałam, zeby mleko powodowało alergię...Owszem, sa osoby uczulone, ale z tym sie człowiek rodzi, lub 'nabywa' w okresie dojrzewania z przyczyn wrodzonych. Od picia mleka nie mozna zachorowac, a udowodnione zostało, ze dzieci karmione piersią, im dłuzej, tym zdrowsze i odporniejsze.

22.10.2003
20:53
[40]

Werter [ 1488 ]

"Od picia mleka nie mozna zachorowac"

rozumiem, że tak radykalna opinia opiera się na solidnych podstawach? poproszę o źródło tych informacji.

"a udowodnione zostało, ze dzieci karmione piersią, im dłuzej, tym zdrowsze i odporniejsze."

wątek dotyczy mleka krowiego, nie ludzkiego.

22.10.2003
21:38
[41]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

A ja nie pije i nigdy nie pilem, począwszy od mleka matki - bylem uczulony na jakis skladnik mleka. Obecnie pije ok 1 szklaniki tygodniowo - w niedziele na sniadanko. Ponadto jadam twarożek (też raz w tygodniu) i czasem ser, np do pizzy, zapiekanki (wszystko domowej roboty!). Ach, i jeszcze kwaśne mleczko, uwielbiam! Szczególnie takie prawdziwe, z mleczka kupionego na wsi, a nie po 50-cio krotnym przerobieniu, odtluszczeniu, pasteryzowaniu itp.
I jakos nie twierdze, aby moj organizm na tym ucierpial. Wprost przeciwnie - jeden ubytek, bedacy winą zaniedbania dentysty w podstawówce, zeby mam nawet za twarde i mocne (np nmialem mleczne z korzeniami, same nie wypadaly). Kosci nigdy nie zlamalem. Owszem, jestem alergikiem - na kurz, psy, koty, brzozy i nie wiadomo co jeszcze, wiecznie mam katar, na wiosne i jesień regularnie choruję. Ale chyba katar nie jest spowodowany nie piciem mleka?

Poza tym, jak juz napisalem, jest roznica miedzy piceim mleka kupionego na wsi, "prosto od krowy", jeszcze cieplego,. a kupionego w sklepie, w kartoniku lub woreczku.

22.10.2003
22:00
[42]

Chejron [ Rammstein and Tool ]

Esqualante ->> podobnie jak Ty, jestem uczulony na mleko. Przynajmiej byłem mając rok-dwa lata. Po wypiciu mleka przez 6 miesięcy leżałem pod kroplówką i dawano mi 1 % szans na przeżycie. Samego mleka nie pije, sera nie cierpie. Co do mleka wciąż mam lekkie obrzydzenie, choć coraz bardziej mi smakuje. Ale wciąż boje się wypić go więcej...

Jem sporo mięsa z pieczywem, banany oraz winogron, często słodycze, dużo ćwicze (nawet sie rymuje) i nie narzekam na swoją kondycje. Mam sporo sił, jestem zwinny i ogólnie dobrze sie czuje. Nie boli mnie głowa, brzuch. No i nie pije mleka i jestem wielki :) (175 majac 15 lat...no...aż tak dużo to to nie jest) :).

22.10.2003
22:37
[43]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Cały ten artykuł to pieprzenie o Szopenie . Przez całe nasze życie będziemy żreć ulepszane chemicznie kiełbasy , chleb z polepszaczami , oczyszczany cukier , olej z 10 tłoczenia , galaretki i budynie z dziesiątkami E w spisie treści .

Gdyby mleko było szkodliwe , to już dawno ród ludzki wyginął .

Mam chorować i zdechnąć od mleka czyli produktu naturalnego ? A te miliony fal telefonów komórkowych , telewizyjnych , radiowych i N-gage to pikuś . Czy to nie powoduje uszkodzenia komórek , prionów czy DNA . Bo przypuszczam , że u niektórych przynajmniej uszkodzenia mózgu .

IMO bardziej szkodliwe jest palenie papierosów , ćpanie czy chlanie . A mimo to na raka chorują też ci co tego nie doświadczyli .

Ja tam lubię mleko w każdej postaci i z niego nie zrezygnuję .

22.10.2003
22:38
smile
[44]

Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]

Ech...mam alergie na mleko, kiedy byłem mały (wiek przedszkolny) musiałem jeść mleko w przedszkolu (z płatkami i pić), oczywiście moi rodzicie w prześwicie geniuszu nie raczyli nikogo poinformować że mam alergie na mleko (i wiele innych produktów spożywczych), na szczęśćie jedynym (chyba) skutkiem były poważne podrażnienia skóry (nie jestem pewien czy na szczęscie, takie coś jest wyjątkowo upierdliwe i często bolesne).

Ale mimo to jest silniejsze odemnie...mało jest rzeczy których bym nie zjadł bez sera, przepadam za mlekiem zagęszczonym o smaku kakaowym (rulez! ), zwykłym mlekiem (o smaku czekoladowym :P ), deserami, jogurtami.

Jako alergik moge być pewien że mi to zaszkodzi...mówi się trudno :)

22.10.2003
22:58
[45]

Adamss [ -betting addiction- ]

Może i jest wtym artykule racja, ale mleko też jest bardzo przydatne w zyciu człowieka. Zazaczam, nie krowie mleko tylko takie już...ten teges..noo...w pudełku :).

22.10.2003
23:02
[46]

vorsten [ Konsul ]

Po przeczytaniu tego arykułu i z waszymi opiniami postanowiłem, że na jakiś czas (powiedzmy 1rok) wyrzucam mleko z mojego "jadłospisu" (ok. 3 szklanek dziennie). Może moje zdrowie się poprawi czy coś...

22.10.2003
23:11
smile
[47]

Misio-Jedi [ Legend ]

Jak zwykle w naszym kraju - tradycja wygrywa ze zdrowym rozsądkiem.

23.10.2003
00:21
smile
[48]

Piotr64 [ Pretorianin ]

O tym, że mleko nie jest wskazane do picia przez dorosłych od jakeigośczsu się przebąkiwało...
Woda zatruta....Pepsi/Cola niedobra na zęby/kości, sok pomarańczowy ma tylko...kolor pomarańczowy, kiełbasy i szyneczki szprycowane i podkolorowane, sery spleśniałe... chleb z ulepszaczem... skażony miodek, dżemiki z odpadków... jajka raz zdrowe, raz wręcz przeciwnie...
Najlepiej w ogole nic nie jeść i nie pić do diaska!!

23.10.2003
03:41
[49]

gereg [ zajebisty stopień ]

a czy ktos z tu obecnych czytal artukul z wprost sprzed kilku tygodni dotyczacy mleka uht?

ci co czytali wiedza, jakie mleko jest zdrowe i skad akcja "pij mleko..." ;-)

23.10.2003
08:23
smile
[50]

Markill [ Pretorianin ]

Ludzie - Dlaczego wy nie czytacie dokładnie ??? Może niektórych z was ominęła inna (którą popieram) akcja w TV - czytajmy dzieciom :-) .....bo czytam wasze posty i czytam....i nadal wielu z was nie widzi różnicy między mlekiem "prosto od krowy" a mlekiem z kartonu czy worka "prosto ze sklepu"

Lupus ---> dużo się nie pomyliłeś....bo zauważ reakcję np. Amerykanina, który odwiedzi nasz kraj i zacznie jeść nasze jedzonko.....jak będzie wyjeżdżał to nabierze od nas tyle żarcia, że go do samolotu nie wpuszczą :-) :-) "Jakie wy tu macie dobre jedzenie, naturalne, smaczne....u nas wszystko sztuczne, masło w sprayu, ziemniaki w folijkach po 5 min gotowaniu jest ciapka puree (czy jak to się pisze) - bez smaku, za to full konserwantów, pieczywo to kupa spulchniaczy, polepszaczy smaku etc...etc...i niestety u nas coraz więcej takiego syfu spływa z zachodu i nie tylko...nasi rodzimi producenci też zaczynają przestawiać się pod produkcję dużych sieci sklepów, na większą skalę, wg wymogów UE itd - coraz więcej w naszych sklepach jest właśnie takie "pro-amerykańskiego" żarcia - zgroza ! :( Małe sklepiki znikają pod naporem SUPER, HIPER-Marketów. Na pewno wiecie jak wyglądają np. tacy amerykanie w rzeczywistości - grubi.....Bardzo grubii, większość z nich przegrywa z otyłością, która zaczyna się już w wieku dziecięcym - Ten naród sam siebie niszczy własnym sztucznym żarciem....a my ślepo zmierzamy w ich kierunku. MLEKO to tylko kolejny przykład, że zdrowa (dawna) żywność jest wypychana z rynku przez tańszą - sztuczną. I każdy wie, że NIE ma porównania między mlekiem jakie kiedyś było rozlewane do baniek stojących przy drodze, przy domach a tym jakie teraz kupujemy w sklepach, w kartonach, w workach - tyle że jest białe i jak dla mnie nic więcej. Artykuł co niektórym otworzy oczy.....ale tylko niektórym :-( I po raz kolejny zaznaczam, iż jest to moje zdanie, bo na GOL`u pełno forumowiczów, czyhających tylko na czyjąś wypowiedź, na której mogli by się wyżyć i kogoś zjechać.

23.10.2003
09:22
[51]

Misio-Jedi [ Legend ]

10 lat temu takie same dyskusje toczono na temat smalcu i soli, wtedy też tradycjonaliści pękali ze śmiechu. Dziś trudno byłoby znaleźć gościa któryby twierdził że smalec i sól są zdrowe (sól jest niezbędna dla organizmu ale tylko w bardzo małych ilościach).
Fakt że ludzie coś robią od tysięcy lat (np. piją mleko) nie oznacza jeszcze że to jest OK. Oczywiście od picia mleka nikt nie umrze, jednak - chcecie wierzyć czy nie - mleko na prawdę nie jest zdrowe i na prawdę jest prawie zupełnie nieprzyswajalne.
Sam nie jestem święty - wprawdzie nie piję mleka ale za to zajadam ciasteczka :) a to już jest syf totalny. Ja jednak przynajmniej zdaję sobie sprawę że to jest syf i nikomu nie będę wciskał kitu że jest inaczej "bo przecież miliony ludzi od setek lat jedzą słodycze i nic im nie jest".
Możecie się ze mną nie zgodzić - ale ja uważam że lepiej jest zdawać sobie sprawę z pewnych rzeczy niż żyć w błogiej nieświadomości.

23.10.2003
09:36
smile
[52]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja slyszalem, ze od picia mleka biust rosnie, wiec 90% 12-13 latek pije po dwa litry mleka dziennie. Moja sasiadka dodaje, ze pije mleko od urodzenia w takich ilosciach i ma balony wielkosci mojej glowy kazdy (albo kazda, gdyby uzyc okreslenia piers). No i co? Jest udowodniony zwiazek przyczynowo skutkowy na zywym przykladzie z sasiedztwa? Jest! Wiec teoria o bezposrednim wplywie picia mleka na wielkosc biustu jest prawdziwa! Yo! :-)))

23.10.2003
09:58
smile
[53]

ribik [ Konsul ]

Co pić, co jeść skoro wszystko naszprycowane chemią, czy przyjdzie umrzeć z głodu i pragnienia?. Ale jak to się mówi organizm który dostaje niewielkie dawki trucizny przyswoi ją sobie.

23.10.2003
12:21
[54]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

Markill >>> Święta racja. Moje ciotki ze Szwecji juz 10 lat temu wywoziły z Polski po 10 bochenków chleba, taki był dobry. A teraz chebek nasz kochany dzieli się na dwa rodzaje: piaskowy i kruchutki. Jeden sypie sie jak piasek na plazy, drugiego nie da się ukroić, bo zaraz się rozpada. Jeszcze na wsi da się kupić zjadliwy. I może paru sklepikach w co niektórych miastach.

Misio-Jedi >>> Ja uwazam, ze smalec jest zdrowy :). Ale oczywiscie zalezy to od diety i ilosci wchlanianego pokarmu, jak zreszta z każdą rzeczą, chociażby CH4OH :)

ribik >>>> Twój organizm sie dostosuje, ale być może twoje wnuki będą cię przeklinać :).

Z mlekiem jest jeszcze ten problem, że nie jest to takie samo mleko, jakie nasi dziadkowie pijali 500, 200, a nawet 50 lat temu. Oprócz całego przetwórstwa związanego z odtłuszczaniem, spulchnianiem, szpikowaniem E520, E348 itd (cyfry przypadkowe) zmieniły się dawczynie mleka, czyli krowy. Spędzają całe dnie pasąc się przy drogach i wdychając spaliny z samochodów, obecnie nie jedzą tylko trawy, a specjalnie przygotowane karmy (na bazie samych naturalnych składników ;)), ktore maja zwiekszyc ilosc "plonow". Nie mowiac juz o chorbie szalonych krow, wyniklej zdaje sie z jedzenia przez krowy innych krow (!).

23.10.2003
13:03
[55]

Attyla [ Legend ]

Misio - problem nie jest w tym co dobre czy złe. Problem jest tylko w ilości. Twierdzenie, że sól jest zawsze zła jest tak samo prawomocne jak to, że chowanie dzici w sterylnych warunkach powoduje, że mniej chorują. Do pewnego stopnia to działa (tzn. jeśli ograniczysz spożycie soli i zwiększysz nieco higienę, ale jesli przedadzisz zaczynają pojawiać się niespodziewane skutki w postaci np. zalewu alergii. Zatem nie idzie o to co złe a co dobre ale ile czego powoduje jakie skutki. Nawet strychnina, jad kiełbasiany czy inne takie ustrojstwa w określonych ilościach nie tylko nie szkodzą, ale działają jak lekarstwo. Cenę za dzisiejsze szaleństwo na punkcie czystości (no, w tym przypadku cenę, jak się zdaje płacimy już dzisiaj), smalcu i wogóle tłuszczu, mleka itp. produktów zapłacą nasi następcy.

I teraz wracając do mleka:
picie mleka w pewnych ilościach jeszcze nikomu nie zaszkodziło (z wyjątkami potwierdzającymi regułę). I nie sądzę, by nagle mogło się to zmienić. Nabiał w każdej postaci nadal znajduje się na szczycie produktów, które powinniśmy sporzywać i nie widzę niczego, co mogłoby go w tej roli zastąpić. Mleko, sery, jogurty i inne takie stanowią podstawę naszego wyżywienia i jakoś nie widać masowej umieralności. Jeżeli już ktoś umiera to jednostki niedostosowane. To jest zwyczajna selekcja naturalna. Co to znaczy zresztą, że jest umieralność? życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową - zatem jeżli się urodziłeś ti MUSISZ umżeć. jesteśmy niewolnikami czasu i tak naprawdę nie ma wielkiego znaczenia co jemy. Ważne jest tylko to jak wykorzystamy czas, jaki mamy. Od pewnego czasu życie i przyjemności stały się celem samym w sobie i jeśli pojawiają się teksty jak ten, który jest przedmiotem tego wątku, to chodzi wyłącznie o to, czy jesteśmy konsumpcjonistami i hedonistami czy nie. Jeśli uważasz człowieku, że całe życie ma polegać na ucieczce przed śmiercią, to wiedz, że zmarnujesz to życie, bo jego cel jest niemożliwy do osiągnięcia. W rezultacie wszystkiego prędzej czy później, zawsze umrzesz. Zatem nie ma sensu przeginać z tym żywieniem. Tak jak nie ma sensu przeginać w drugą stronę. żyć trzeba tak, by ani śmierć ani życie nie stały się celami samymi w sobie. I życie i śmierć mogą i powinny być wyłącznie środkami do realizacji innych - znacznie ważniejszych celów.

23.10.2003
17:44
[56]

bulletproof [ Chor��y ]

Pije mleko przez 1,5 roku 1 litr dziennie i jakos nie odczuwam szkodliwosci. Chodzac na silownie i pijac mleko przytylem 20kg glownie miesnie aczkolwiek tluszczyk takze ale w znikomych ilosciach. Bialko zawarte w mleku korzystnie wplywa na rozwoj tkanki miesniowej.

23.10.2003
18:07
smile
[57]

SPMKSJ [ Konsul ]

Faktycznie mleko jest zle. Pije to takie dziecko regularnie , a pozniej wyrasta z niego platny zabojca.

23.10.2003
22:42
[58]

Misio-Jedi [ Legend ]

Attyla ---> Tu nie chodzi o to żeby uciec przed śmiercią lecz o to że zdrowie jest wartością o którą warto dbać. A w przypadku mleka jest taki problem, że jest ono (szczególnie w naszej części świata) otoczone swoistym kultem i to zupełnie niesłusznie !
Uważa się (i kładzie dzieciakom do głowy) że jest zdrowe i powinno stanowić podstawę wyżywienia gdy tym czasem, jego wartość odżywcza jest znikoma. Otóż ludzie nie są jednak aż tak ciemni i do większości społeczeństwa powoli to i owo dociera. I tak - duża część społeczeństwa (z oporami ale jednak) przyjęła do wiadomości że taki np. tłuszcz jest bardzo kiepski jako podstawa diety, rozumieją też,(nie wszyscy) że czekolada to jednak nie najlepszy pomysł na śniadanie, coraz więcej ludzi rozumie też, że wsuwanie takiej ilości soli (przeciętny europejczyk zjada jej 30 [słownie: trzydzieści] razy tyle ile powinien) to też nie jest najlepsza rzecz jaką można zrobić.
- I fajnie - jest świadomość, a teraz każdy ma swój rozum i niech sobie z tą świadomością robi co chce - może np. powiedzieć "a ja na to gwiżdżę" i spałaszować codziennie 5 pączków na śniadanie a na obiad garniec smalcu ze skwarkami - jego sprawa.
Otóż więc właśnie - niestety - mleko jest tak samo "zdrowe" jak słodycze czy tłuszcz wieprzowy tylko trzeba to wyraźnie powiedzieć.
A potem ?
- Ludziska, - RÓBTA CO CHCETA !!!!

23.10.2003
23:25
[59]

ADAMEK [ Pretorianin ]

WITAM SERDECZNIE.TEMAT MLEKA POJAWIŁ SIĘ JUŻ OK 5 LAT TEMU W KSIĄŻKACH DZIWNE ŻE DOPIERRO TERAZ ROZGORZAŁA DYSKUSJA.ZACHĘCAM DO PRZECZYTANIA KSIĄZEK P.MICHAŁA TOMBAKA -LECZYĆ NIEULECZALNE,ZYĆ ZDROWO ITD.WSPANIAŁE KSIĄŻKI ,BESTSELERY PRZESTRZEGAM TEGO CO W NICH WYPISUJE I NAPRAWDĘ CZUJĘ SIĘ DUŻO LEPIEJ W KAŻDEJ KSIĄŻCE JEST ROZDZIAŁO MLECZKU..........POLECAM KSIĄŻKI DO NABYCIA W KSIĘGARNIACH ALBO NA ULICZNYCH WYSTAWKACH.

23.10.2003
23:26
[60]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Pozwolę sobie pominąć kwestie filozoficzne i światopoglądowe, jakie padły w kilku ostatnich postach i wrócę jeszcze do samego przedmiotu dyskusji. Cały czas pojawiają się wypowiedzi stwierdzające poniekąd poprzez swój ton, że picie mleka jest podobnie niezdrowe, jak palenie fajek. Jest źródłem chorób, jest niezdrowe, a w najlepszym przypadku jest niestrawialne. Nie będę się wypowiadał nt. argumentów, że mleko "przemysłowe" jest gorszej jakosci, niż w miarę, jak to jest możliwe w obecnej chwili, naturalne, bo co do tego zgadzają się tu chyba wszyscy. Natomiast dziwi mnie fakt, że dyskusja przybrała formę mojego ulubionego damskiego argumentu - "mleko jest zdrowe, bo tak" vs. "mleko jest niezdrowe, bo tak" okraszoną pogardliwymi wypowiedziami typu "sami biochemicy i dietetycy", po którym to stwierdzeniu nie padają żadne sensowne argumenty natury merytorycznej, ani chociaż próba wyjaśnienia, językiem zrozumiałym dla wszystkich, o co tu chodzi z perspektywy właśnie biochemicznej. Dodam jeszcze, że dyskusja rozpoczęła się w oparciu o artykuł, który w zasadzie sprowadza mleko i ceremonię jego picia do przyczyny wszelkich chorób, nieszczęścia i niepomyślności.

A więc prośba - przypuszczam, że informacje nt. szkodliwości mleka mają swoje źródła w jakiś opracowaniach naukowych, lub chociaż podręczników akademickich, bądź nawet licealnych. Może ktoś się pofatyguje i przytoczy tu coś takiego? Wtedy dyskusja może nabierze trochę głębi i nie będzie prowadzona na zupełnie abstrakcyjnej płaszczyźnie.

A żeby i mnie nie posądzić o pustą dogmatykę małe wyjasnienie dt. "nieprzyswajalności" mleka i wypaczenia tego argumentu przez niektórych. Owszem prawdą, ale tylko generalną jest, że dzieci trawią białko mleka, dorośli natomiast nie bardzo. Wynika to z tego, że dzieci produkują enzym - kazeinę odpowiedzialną za trawienie białek, która to zdolność z wiekiem przemija. Wtrącę jeszcze tylko, że laktozę, cukier mlekowy trawi się bez problemu całe życie. Wracając do kwestii białek - picie mleka, regularnie, systematycznie przez dorosłych powoduje, że produkcja kazeiny zostaje "przypomniana" sobie przez organizm i w takim przypadku następuje jej wznowienie. Efektów nie muszę chyba tłumaczyć, prawda? A w kwesti źródeł moich argumentów - są nimi studenci medycyny i ich podręczniki z biochemii. Powiedzmy, że im wierzę.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.