GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy ja jestem normalny?

13.10.2003
07:37
[1]

TheLoo [ Chor��y ]

Czy ja jestem normalny?

Chodzi o to, ze zaczynam sie martwic o swoje zdrowie psychiczne. Troche czasu temu przezylem zawod milosny. Moja wybranka powiedziala mi, ze chyba nic z tego nie wyjdzie 9 miesiecy temu. Wciaz pewnie nie wiecie o co chodzi. Nie moge o niej zapomniec. Dzisiaj w nocy znowu mi sie snila. Przeciez minelo 9 miesiecy. To juz chyba nie jest normalne? Po takim czasie powinienem o niej zapomniec. Jak to sie dzieje i dlaczego nie moge? Co z tym zrobic? Czy to jest normalne? I kiedy to minie?

13.10.2003
07:49
[2]

Bucha [ Hashish Air Kahn ]

Zakochales sie bratku:) A to nie jest katar ktory leczony przechodzi po tygodniu a nie leczony po siedmiu dniach:)

13.10.2003
16:41
[3]

Xerces [ Konsul ]

Odpowiadam na pytanie: tak, jesteś normalny. A dlaczego miałbyś nie być? Bo dalej myślisz o dziewczynie na której Ci zależy? Pokaż mi palcem mężczyznę/człopaka, który jak usłyszał od swojej sympatii „nie”, a był w Niej naprawdę zadłużony po uszy, z miejsca dał sobie spokój? Mój drogi to nie takie proste i jest to jak najbardziej naturalne, a to że ona Ci się śni jest najlepszym dowodem, że dalej Ci na Niej zależy.

Mimo wszystko proponowałbym coś zrobić, a nie rozmyślać, dumać i siedzieć we wspomnieniach. Może jednak warto pójść w którymkolwiek kierunku? Pamiętaj, że nic nie robienie jest gorsze od robienia czegokolwiek w takich sytuacjach. A możliwości masz naprawdę sporo. Miej tylko na tyle siły i determinacji aby tylko ruszyć z miejsca życie, a nim się obejrzysz przytrafi Ci się niespodziewanie coś miłego. Mimo temu co się powszechnie mówi to jednak na swoje życie największy wpływ masz Ty. A na siłę się nie odkochasz – rób to, na co masz najwięcej siły i co Ci każe serce..Powodzenia

13.10.2003
17:01
smile
[4]

Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]

<- Xerces

13.10.2003
17:16
smile
[5]

kamil210 [ Generaďż˝ ]

Postaw sobie pytanie:ile ona dla Ciebie znaczy?Po przemysleniu i dojsciu do wniosku ze jednak jest wszystkim,o czym marzysz,o czym snisz,czego pragniesz to...walcz jak lew o nią!Rób co sie tylko da,a najlepiej bądz sobą i staraj sie jej pokazac jaknajczulej umiesz(najromantyczniej)ze ją kochasz(o ile ją kochasz,ale to chyba juz pewne).Jesli jednak jest zajęta to niepoddawaj sie,warto wyjsc na glupca przed wszystkimi by pokazac tej jednej ze...:)Uwazam ze w Twoim przypadku to milosc,o która trzeba powalczyc.Sam musialem sporo sie nawalczyc by cos osiągnąc w tych sprawach,ale i tak jest warto!Jesliu ją widzisz i czujesz sie dziwnie,ciągle myslisz o niej,snisz,wzdychasz itp to albo ona odzajemni Twe uczucia(czego Ci życze) albo niestety dostaniesz kosza XXIwieku:(Zaznaczam tylko ze milosc niejedno ma imie...:)

13.10.2003
17:32
smile
[6]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

kiedy ktoś zadaje takie pytanie to oczekuje wsparcia i tekstów w stylu, nie, niemartw sie itp itd. Takze Niemartw sie chłopie wszystko z tobą OK

13.10.2003
17:37
smile
[7]

tomirek [ ]

Jestes zupelnie normalny. Ja ciagle pamietam moja pierwsza milosc mimo, ze minelo juz 25 lat :)))) Nazywala sie Renia Baginska. Mialem 7 lat, nosilem jej tornister, dawalem cukierki itd, itp :))))))))))))

13.10.2003
17:49
smile
[8]

K@mil [ Wirnik ]

Tomirek, może poszukaj jej na GG, są dwie Renaty Bagińskie, odświerz starą znajomość... ;-)

13.10.2003
18:07
smile
[9]

tomirek [ ]

K@mil --->>> Hmmmm... Jedna ma 38 lat, wiec to nie ta a druga... Kusi mnie, zeby zagadac (choc miejsce zamieszkania zupelnie sie nie zgadza). Czy ktos wie gdzie jest Przecław?

24.10.2003
20:13
smile
[10]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

TheLoo >>> Jeżeli ty nie jesteś normalny, to co ze mną? Dwa lata temu zapisałem się na kurs angielskiego i tam poznałem moją miłość. To znaczy zanim zrozumiałem, że to ona, minął styczeń, ale za to ferie ledwo przeżyłem - spać nie mogłem, ciągle o niem myślałem. Niestety, nie potrafiłem zrobić pierwszego kroku. Przymierzałem się, zagadywałem, ale nie umiałem zaprosił do kina, na dyskotekę, czy coś takiego. Raz nawet powiedziałem jej, że ciągle o niej myślę, ale jakoś się zawstydziłem i to odwołałem. Po zakończeniu kursu często o niej myślałem, ale spotkałem ją (licząc do dzisiaj) dwa razy, i to właściwie tylko powiedzieliśmy sobie "cześć cześć", bo gdzieś się spieszyliśmy. Ale zawsze po takim spotkaniu chodzę "nabuzowany" i przypominam ją sobie. Ostatni raz widziałem ją w listopadzie zeszłego roku, a ja ciągle uważam ją za TĄ JEDYNĄ. Co prawda, to nie jest tak, że innych dzieczyn nie widzę, wprost przeciwnie :), ale zawsze w którym momencie przypominam ją sobie...

Uffff, ale się rozpisałem! Chyba to było mi potrzebne. Może teraz mi przejdzie.
Dziwne, pisząc to czuję, żę się rumienię Co jest ze mną?

24.10.2003
21:25
[11]

red_baron [ pVd ]

nie jestes normlany:)))))) to jasne:)))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.