GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Krańce wszechświata- co jest tam dalej?!

08.10.2003
20:45
smile
[1]

Pieron [ Konsul ]

Krańce wszechświata- co jest tam dalej?!

Taka do mnie przyszła myśl. Naukowcy twierdzą, że wszechświat się rozszerza od dosyć długiego czasu, ale niech mi ktoś napisze w czym?!! Bo jeżeli nasz świat z założenia to materia + ciemna materia, różne zjawiska, ludzie itp. to na czym bazuje to wszystko? Jakaś giganyczna przesrzeń musi to pomieścić, tylko czymże jest ta przestrzeń?! "CHAOSEM?!!! Nie chodzi, jak powstał, ale co jest za granicą między kosmosem a tym "czymś".
Tylko proszę mi tu nie pchać się z religią

08.10.2003
20:47
[2]

Skibi [ Konsul ]

Tam na końcu mieszka sobie krasnoludek

08.10.2003
20:50
smile
[3]

Staszek999 [ Legionista ]

Ja słyszałem ze tam na końcu to są same LAseczki w bikini :0

08.10.2003
20:55
smile
[4]

spuh [ Pretorianin ]

Gdyby ktos dał ci poprawną odpowiedź to był by Boss :) Bo tak naprawde to skąd on by posiadał takie info ?

08.10.2003
21:08
[5]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Gdybym ci powiedzial, musialbym cie zabic.

08.10.2003
21:37
smile
[6]

slowik [ Legend ]

wczesniej zalorzyl o podobnej lub identycznej tematyce watek luty tur :) poszukaj se :) tam sa naprawde ciekawe wypowiedzi :)

08.10.2003
21:45
smile
[7]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

pamiętaj LooZ...
cały czas cię widzimy...

08.10.2003
21:50
smile
[8]

Pieron [ Konsul ]

re: Slowik
Dzieki za info. Ja osobiscie znalazlem podobny temat na innym forum i tam wywiazala sie z tego ciekawa dyskusja. Chcialem sprowokowac tutaj podobna "burze mozgow", ale z tego co widze to chyba "nie ten poziom".

Pozdrawiam

08.10.2003
23:15
[9]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

Pieron >>> Sa rozne ciekawe ksiazki, jak na przyklad "Wszechswiat w skorupce orzecha" Hawkinsa (wlasnie czytam - super!). W tej dyskusji duzo jest mowy o teorii superstrun i obwarzanku (jako modelu budowy wszechswiata).

Moglbys wrzucic link do tej dyskusji? Chetnie sie do niej przylacze.

08.10.2003
23:44
[10]

Pieron [ Konsul ]

re: Esqualante

Dyskusja na tamtym forum niestety zamarla pare dni temu, ale jezeli masz ochote poczytac to prosze bardzo.

09.10.2003
01:37
[11]

Mr.KNIGHT [ Pretorianin ]

hahaha jak to co jajco :>

09.10.2003
02:33
[12]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Tradycyjnie (no co... :P) pozwole sobie zauwazyc, ze zgodnie z najnowszymi teoriami (i to o rodowodzie bardziej matematycznym niz fizycznym), pytanie postawione jest zle, gdyz w domysle zaklada, ze "tam" istnieje czasoprzestrzen. Tymczasem geometria niekomutatywna sugeruje, ze w swej najglebszej warstwie Wszechswiat jest struktura, w ktorej nie ma ani czasu, ani przestrzeni. I jedno, i drugie pojawia sie dopiero po przejsciu przez skale Plancka czyli przy odleglosciach rzedu 10^-34 cm (lub przy powrocie do podobnego pod wzgledem skali wieku Wszechswiata). Jak w bezwymiarowym tworze wyobrazic sobie przejscie fazowe do czasoprzestrzeni (i to przejscie, ktore podobno jest ciagle, a wiec plynne, a nie raptowen) i jak w tym wyobrazic sobie rozszerzanie czasoprzestrzeni, nie podejmuje sie powiedziec. Sadze, ze nikt sie nigdy nie podejmie, bowiem w tak dziwnych miejscach trzeba sie poslugiwac nie uksztaltowana w makroskali wyobraznia czlowieka, a narzedziami matematyki i ifizyki.

Zastepczo sugeruje zastanowic sie, w ktorym miejscu konczy sie kula. Problem prostszy, a tez moze byc ciekawie :P

09.10.2003
05:47
[13]

Anarki [ Demon zła ]

to ciakawwe...co moze byc za tym kosmosem...szkoda z enikt teo nie wie

09.10.2003
07:01
[14]

Novus [ Generaďż˝ ]

wszechswiat nie ma granicy, jak dojdziesz do konca znajdziesz sie na poczatku(jak na kuli), innymi slowy gdyby wszechswiat byl dostatecznie maly zobaczylbys tyl wlasnej glowy.

09.10.2003
08:03
[15]

TzymischePL [ Senator ]

Pieron ===> Rzeczywiscie poziom tam jest znacznie wyzszy niz tutaj... LOL
Szczegolnie w wypowiedziach:

"the truth is out there"
"Matrix "
"Tylko mi tu bez off topików A co do Matrixa- my jesteśmy danymi, a przestrzeń za wszechświatem to wolne miejsce, tak? "
" We wrzesniowym focusie jest to bardzo dokladnie opisane" (Nagroda Nobla dla autora z Focusa juz przyznana?)
"hm w Trzynastym Piętrze bylo to (prawie ) ladnie przedstawione konczyly sie textury i zostawal wireframe "


heh :)

09.10.2003
08:40
smile
[16]

Eliash [ Generaďż˝ ]

Ja wiem bo widziałem w jednym z odcinków Star Trek

09.10.2003
10:42
[17]

AK [ Senator ]

Pieron - burze mózgów to mogły być na tym Forum jakiś czas temu, lecz dzięki jakże usilnej pracy moderatorów (zwłaszcza jednego) by to wytępić jest to już historią. Zapomnij o tym, lub znajdź sobie inne forum :(
Zaś winnym jeszcze raz gratuluję sutecznej pracy na polu odmóżdzania ludzi. Zapewne przygotowują się do objęcia posady rządowej w Ministerstwie Oświaty.

sYs|yavor w swojej wypowiedzi chciał zapewne stwierdzić że (przy obecnie obowiązujących w fizyce modelach i sposobach prowadzenia obliczeń) coś takiego jak "coś znajdujące się poza Wszechświatem" po prostu nie istnieje. Innymi słowy - nie ma nic, absolutnie i bezwzględnie nic, tylko Wszechświat ;) To tak jak pytanie, co jest na krańcu świata - jak wiemy, nie ma czegos takiego jak kraniec świata, bo Ziemia jest kulą...
Są wprawdzie stawiane różne mniej lub bardziej karkołonme hipotezy (inne wszechświaty, wszechświaty ewoluujące czy siostrzane, wielokrotność związana z determinizmem i przenikające się wszechświaty) lecz na razie to tylko spekulacje, taki naukowy "koncert życzeń".

09.10.2003
10:54
[18]

bartushan [ Cham z Wyboru ]

Wlasciwie to od dawna zadaje sobie to pytanie, ale jeszcze nikt nie udzielil mi odpowiedzi.

09.10.2003
11:16
[19]

Lrypz [ Generaďż˝ ]

novus --->ciekawa wypowiedz, wydaje sie calkiem sensowna, gdyby caly wszechswiat wziasc za ogromna kule ,to niemialby granicy jako takiej, ale musialaby byc kula w wiecej niz trzech wymiarach przestrzennych! Oczywiscie nie wyklucza sie ich istnienia...

09.10.2003
11:24
[20]

Vader [ Senator ]

Mowiac jeszcze prosciej: Najprawdopodobniej nie znajduje sie tam nic. Kategoryczna nicosc. Nie mylic z proznia gdyz proznia posiada przestrzen i czas.Ponadto nicosci wyobrazic sobie nie mozna, jest absolutnym brakiem, a wyobrazic mozna sobie jedynie 'cos'.

09.10.2003
12:10
[21]

sYs|yavor [ Generaďż˝ ]

Z tymi kulami, panowie, to sobie to zupelnie zle wyobrazacie. Wszechswiat jest czyms w rodzaju... hm... powiedzmy warstwowej struktury. Tak, jak warstowy jest na przyklad ocean, ktory w najplytszych miejscach kwitnie zyciem i mieni sie barwami, a w najglebszych to piaseczek i pare dziwnych, czesto swiecacych robali - wszystko niemal w jednym kolorze. Jest niczym drzewo ogladane przez waska szczeline: nie widzimy jego calosci i gdy patrzymy na gore, mamy piekne zielone listki, a gdy patrzymy coraz nizej, twor sie zmienia w cos dziwnego, brazowego i poskrecanego, choc przeciez to jedna struktura. My, ludzie, dysponujemy zmyslami pozwalajacymi obserwowac wlasnie taka mala (no, nie taka mala...) warstewke. Nie dysponujemy i nie bedziemy dysponowac zadnymi zmyslami pozwalajacymi postrzegac swiat kwantowy ani, tym bardziej, swiat skali Plancka. Zatem nie ma zadnego sensu wyobrazanie sobie, jak wyglada Wszechswiat jako calosc. To tak, jakbysmy chcieli opisac ukochana dziewczyne majac do dyspozycji ledwie pare standardowych slow w rodzaju "ladna", "piekna", "inteligentna" (zdarzaja sie :P) czy bardziej mlodziezowa "laska". Kazda kobieta opisana w ten sposob staje sie dokladnie taka sama jak inne, a przeciez, przyznacie, panie sie jednak czyms tam od siebie roznia :P

Tym, czego powinno sie uzywac piszac o Wszechswiecie w skali calosci, jest jedynie matematyka (no i fizyka, choc wspomniana geometria niekomutatywna nie jest teoria fizyczna o podlozu matematycznym, a teoria matematyczna ktorej pewne przewidywania pokrywaja sie z wynikami fizycznymi).

Jak opiszecie niewidomemu od urodzenia, co znaczy "bialy"? Albo "czerwony"? Albo czym jest "tecza"? Cokolwiek nie zrobicie, on tego nie zrozumie, nie wytworzy sobie wlasciwego wyobrazenia tych zjawisk. Podobnie z gluchym od urodzenia - cokolwiek nie zrobicie, on nigdy nie bedzie rozumial, czym jest "dzwiek", "muzyka" itp. Nie dysponujac zmyslem pozwalajacym postrzegac dane zjawisko fizyczne, nigdy nie bedziemy w stanie zbudowac sobie wlasciwego wyobrazenia calego Wszechswiata. Z definicji nie mozemy tego zrobic. Mozna operowac pewnymi analogiami, owszem - podobnie jak np. gluchy moze probowac odbierac muzyke poprzez drgania przez nia wytworzone. Ale czy naprawde to, co "uslyszy" gluchy kladac reke na wibrujacym glosniku to muzyka?

Jeszcze jedna uwaga co do tego, co jest "poza" Wszechswiatem. W tradycyjnym rozumieniu mowi sie, ze jest tam proznia. Otoz proznia nie jest "niczym". Jest to nieslychanie aktywny twor kwantowo-mechaniczny, o ogromnej dynamice zjawisk. W kazdej chwili w dowolnym fragmencie prozni powstaja pary czastek wirtualnych, ktore anihiluja ze soba zanim jeszcze mamy mozliwosc ich detekcji. To wlasnie ten mechanizm jest odpowiedzialny za tzw. promieniowanie Hawkinga, czyli za fakt, ze czarne dziury tak naprawde nie sa czarne, ale bardzo nieznacznie swieca (dzieje sie tak, gdyz czasami jedna czastka z wirtualnej pary powstanie pod horyzontem zdarzen, a druga nad - wowczas jedna wpada do czarnej dziury, a druga wydostaje sie, stajac sie czastka rzeczywista). W bardziej makroskopowej skali proznia takze nie jest pusta, zwykle wypelnia ja kilka atomow na metr szescienny, co w praktyce wystarcza do tego, aby w prozni rozchodzily sie fale dzwiekowe. Zreszta mozna je nawet zobaczyc, bodaj niedawno gdzies obilo mi i sie o oczy zdjecie przedstawiajace wlasnie fale dzwieku rozchodzaca sie w prozni kosmicznej (nie mylic ze wspomniana proznia kwantowa). Na dodatek i jedna i druga proznia tak naprawde zawieraja cos jeszcze: zawieraja czasoprzestrzen. Tymczasem poza granicami Wszechswiata nie ma niczego, nie ma nie tylko prozni, ale i samej czasoprzestrzeni. Jest to wiec taka nicosc, w ktorej nie wystepuje nawet nic :-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.