Warhammer 40 000: Fire Warrior - wrażenia

Niedzielny Gość [ Konsul ]

Warhammer 40 000: Fire Warrior - wrażenia

Jako że lubię świat WH 40K z niecierpliwością czekałem na pierwszego FPP z Warhammera. Wrażenia?
Grafika nawet fajna. Jest taki moment zaraz na początku, gdzie wygląda się z okna i widzi miasto imperialne - super! Poza tym na początku gania się tylko po okopach. No i wszędzie te orły imperialne.
Dźwięk - najwięsze wrażenie zrobiło na mnie jak wszedłem do okopu i nagle usłyszałem dźwięk odpalanego chainsworda. Odwracam się i patrzę jak biegnie na mnie Komisarz Imperialny...
Inteligencja sztucznych przeciwników - ooo tu się mogli programiści bardziej postarać.
Nie można zapisać stanu gry podczas misji - tylko po skończonym levelu komputer sam wykonuje autozapis.
Tyle na razie.

P.S. JA CHCĘ GRAĆ SPACE MARINEM, A NIE TAU!!! :-)

garrett [ realny nie realny ]

na początku euforia..wow W 40 nareszcie można pobiegać z gunem po tym świecie, trochę pograłem i raczej rozczarowanie..grafika dosyc słaba, AI przeciwników nie istnieje, pędzą do przodu niczym lemingi i pchają się pod lufę, intro takie sobie, muzyka też przeciętna, fajne są komunkaty radiowe, misje strasznie schematyczne..autofire, parcie do przodu, klucz cofamy się do drzwi i etc...nudy Pozostaje jeszcze klimat, ale jaki klimat może dawać granie TAU..marinsem, chaosem, nawet eldarem to jeszcze ale nie tą mizerotą TAU, żadnej przyjemności