GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

proszę o ocenę mojego wypracowania!!!

04.10.2003
20:37
[1]

Tbi [ Pretorianin ]

proszę o ocenę mojego wypracowania!!!

oto pierwsze wypracowanie, za nim jest wstęp do następnego (tylko wstep!)
prosze o konstruktywna krytyke i ocene!


„Są takie motywy i wartości które są przekazywane z rąk do rąk”. Jakie ważne uniwersalne wartości odnajdujesz w mitach i Biblii?


Gdy byłem małym chłopcem, moja mama opowiadała mi ciekawe historie. Pamiętam ja czytająca „Biblie dla dzieci” i „Mitologie” Jana Parandowskiego. Z uwaga słuchałem tego co mówi, wtedy wiedziałem bardzo mało o starożytności. Nigdy nie przyszło by mi do głowy, że opowieści które poznaje pochodzą sprzed kilku tysięcy lat. Teraz wiem jak bardzo ponadczasowe oraz uniwersalne były motywy i wartości zawarte w czytanych przez moją mamę antycznych i biblijnych opowiadaniach które współtworzą źródła kultury europejskiej. Po dziś dzień interesujemy się nimi. Jednak dlaczego ten temat jest ciągle żywy? Odpowiedz jest prosta, ponieważ wtedy powstały dzieła których treści od wieków przekazywane są z rąk do rąk. One nigdy nie umrą, gdyż zawierają zawsze aktualne archetypy, toposy, alegorie oraz nauki wskazujące dobre rozwiązania lub konsekwencje jakiś działań. Poza tym Biblia jest od stuleci fundamentem na którym coraz to młodsze pokolenia katolików budują ogólnoświatowy kościół. Uwagę zwrócić należy na to, że nie do końca zgłębiliśmy zagadki starożytności, a przecież najbardziej interesujące i nęcące są rzeczy ukryte, niedostępne. Jednak to co wiemy i tak zawiera olbrzymią dawkę szczególnych motywów i wartości które przez swe oddziaływanie na ludzi pomagają w budowie lepszego jutra. W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o biblijnym pięcioksięgu, księgach mądrościowych, przypowieściach czy jakże ważnych mitach i dziełach greckich twórców. Dzięki nim dziś poznajemy mnogość postaw ludzkich, problemów moralnych, konfliktów równowartościowych racji, uczymy się rozróżniać dobro od zła.
Dziś wiemy stosunkowo wiele o antyku i Biblii. Znamy starożytne filozofie, archetypy ludzkich postaw, mity, toposy i możemy mówić o ich uniwersalizmie. Wyobraźmy sobie Ikara w locie, jest szczęśliwy, czuje się wspaniale, pewnie wiele by dał aby to uczucie nigdy go nie opuszczało, jednak nagle niespodziewanie jego skrzydła zawodzą. Młody człowiek wpadła do morza i topi się. Dlaczego tak się stało? Przecież jego ojciec- Dedal ostrzegał syna aby nie latał zbyt nisko ponieważ jego skrzydła mogą stać się za ciężkie aby do utrzymać w powietrzu i zbyt wysoko gdyż słońce stopi smołę która je zespala. Ikar był jednak marzycielem, żył w świecie fantazji i nie słuchał się mądrzejszych, za co spotkała go zasłużona kara. Podobny obraz człowieka odnajdujemy w Biblii. Przypowieść o synu marnotrawnym uczy nas, że nigdy nie jest za późno na nawrócenie się. Ojciec cieszy się gdy marnotrawny syn powraca do domu po tym jak zrozumiał, że robił źle, wstydzi się swej przeszłości, pragnie naprawić jej błędy. Teamty poruszone w pierwszym oraz drugim dziele było tak samo wartościowe dla ludzi dwa tysiące lat temu jak dziś. Świadczy to o ich uniwersalności. Gdy o niej mówimy, nie możemy nie wspomnieć o Prometeuszu i Hiobie. Pierwszy z nich, według starożytnych miał stworzyć człowieka, uczyć go, roztoczyć nad nim swą opiekę. Tytan ukradł ogień z rydwanu boga słońca- Heliosa i zakpił z Zeusa dając mu w ofierze kości owinięte tłuszczem za co został przykuty do ścian Kaukazu gdzie codziennie orzeł wyjadał mu wątrobę, odrastającą nocą. W dzisiejszym świecie funkcjonuje pojęcie prometeizmu oznaczające bunt i cierpienie dla dobra ogółu ludzkości. Drugi natomiast to człowiek którego historię w Biblii zapisano w księdze Hioba, należącej do zbioru ksiąg mądrościowych. Mówi ona o niezawinionym cierpieniu silnie wierzącej osoby. Hiob doświadcza wielu męk, jednak nie przestaje ufać Bogu, nie odwraca się od niego. Ta księga uświadamia nam, że nie każde cierpienie jest efektem grzechu, a uczynione przez człowieka dobro nie zawsze będzie nagrodzone, choć Bóg o nim nie zapomni. Równie ważna naukę odnajdujemy w „Antygonie” Sofoklesa. W niej przedstawiony jest tragiczny konflikt dwóch na pozór równoważnych wartości. Główni bohaterowie Antygona i Kreon wierni są sprzecznym nakazom rożnych praw – boskiego i ziemskiego. Oboje mają rację, jednak zwyciężyć może tylko jeden z antagonistów. Antygona twierdzi, iż władza powinna służyć ludziom, a nie odwrotnie. Stawia wyżej miłość do Polinejkesa i obowiązek pochowanie go nad nakaz władcy który w jej mniemaniu nie powinny kłócić się z obowiązkiem siostry, względem brata. Antygona uważa, że Kreon postępuje jak władca despotyczny, dla którego nie ważne jest to, że lud go nie popiera. Duma uniemożliwia mu podjęcie rozsądnej decyzji. Wydawać by się mogło, iż to jej argumenty są ważniejsze, bardziej trafne. Antygona rysuje Kreona jako złego człowieka, jednak i on ma swoje racje. Polinejkes przecież tylko w taki sposób mógł być ukarany za to, że zaatakował Teby. Kreon chciał byś sprawiedliwym władcą który w żaden sposób nie wyróżnia członków rodziny. Poza tym brat Antygony palił świątynie więc dlaczego miało go obowiązywać prawo boskie? Wreszcie jednak jego zdrowy rozsądek wziął górę nad konsekwencją. Kreon chciał odwołać swą decyzję, jednak było już za późno. Ten dramat porusza motyw winy i kary, zależności między państwem, a jednostką, powinności względem bogów i władcy, niemożliwego do rozwiązanie problemu. Zdecydowanie inne motywy i wartości odnajdujemy w dziełach pierwszej greckiej poetki- Safony oraz w „Hymnie do miłości” św. Pawła. Pierwsza pisała o doznaniach jakie niesie ze sobą miłość. Przedstawiła to uczucie od strony zakochanej kobiety na przykład w „Pożegnaniu uczennicy”, gdzie jego skutkiem miało być- silniejsze bicie serca, łamanie głosu, uczucie gorąca, dreszcz przeszywający ciało. Zdecydowanie inaczej ten temat potraktował św. Paweł z Tarsu. Pisze on o miłości jednak nie w kontekście erotyzmu czy uczucia łączącego dwie osoby. Według niego to ona jest najważniejsza w życiu człowieka, możemy mieć wszystko, lecz gdy jej nie zaznamy to tak naprawdę nie mamy nic (pod tym pojęciem- niczego kryją się pieniądze, wartości materialne, mniej ważne uczucia)- pisze o tym w pierwszej i ostatniej strofie. Drugą i trzecią poświęca na opis miłości. Owe uczucie jest tu przedstawiona jako nadrzędna wartość w życiu człowieka wierzącego. Podobnie owe uczucie ujęte jest w „Pieśni nad pieśniami”. Autor wprowadza tu w prawdzie dwie postacie oblubieńca i oblubienice jednak alegorycznie interpretuje się ich jako Boga i kościół, czyli wszystkich wierzących. Dużą cześć utworu zajmują opisy kochanków. Włosy kobiety mają być jak stado kóz, zęby niby stado owiec, piersi to dwoje koźląt, mężczyzna natomiast ma gołębie oczy, wargi jak lilie, a nogi niczym kolumny. Te porównania mają przybliżyć nam piękno kochanków. W obu tych utworach przekazywany jest motyw miłości (głównie do Boga) jako ponadczasowa wartość dla której niema znaczenia czy została ujęta w utworach napisanych ponad dwa tysiące lat temu czy wczoraj. Równie wspaniałym przykładem uniwersalności dzieła jest oda Horacego „Exegi monumentum”. Mówi ona o tym, że autor dzięki swej sztuce nigdy nie zostanie zapomniany, gdyż tylko ona ma ponadczasowy wymiar i tylko ona może uczynić człowieka oraz jego dzieło nieśmiertelnymi.
W działach antyku i Biblii odnajdujemy wiele uniwersalnych motywów i wartości. Od wieków są one przekazywane z rąk do rąk i nic nie wskazuje na to aby kiedyś owy przekaz miał się zatrzymać. O korzeniach się nie zapomina. Wartości starożytności są dziś tak samo aktualne, jak tysiące lat temu. Świadczyć o tym może choćby dzisiejszy język. Na co dzień używamy takich wyrażeń jak „syzyfowa praca”, „pod egidą”, „siódme niebo” czy „umywać ręce”, pochodzą one z czasów starożytnych, jednak nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Potwierdzenie długowieczności motywów starożytnych jest pojawienie się wszelakich toposów i archetypów które zwykle swe korzenie maja właśnie w pierwszej, klasyfikowanej erze. Dobrym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest motyw Ikara, pojawił się on w starożytności, jednak został podchwycony przez twórców z następnych epok i w ten sposób mamy opowiadanie „Ikar” Iwaszkiewicza, „Wciąż o Ikarach głoszą” Brylla czy obraz Bruegla
„Upadek Ikara”. Nie możemy zapominać także o wartościach, które są takie same dziś jak i kiedyś. Od wieków ludzie podobnie rozstrzygają co jest dobre, a co złe. Prawie w ogóle nie zmieniło się wartościowanie etyczne oraz artystyczne i według mnie pozostanie takie same jeszcze przez wiele lat.








„Co sądzisz o wypowiedzi Jarosława Iwaszkiewicza:
Książka utwierdza naszą indywidualność, broni naszą osobowość przed atakiem wszystkiego co brutalne, hałaśliwe, napastliwe w naszej dzisiejszej kulturze.”

Niewykluczone, że Iwaszkiewicz ma racje, jednak zdecydowanie nie można tej tezy podpisać pod każdą książkę. Ciekawym przykładem jest panika, strach i przerażenie wywołane u kilkudziesięciu tysięcy amerykanów po lekturze książki. Nie możliwe? A jednak, oto szczegóły. Pewnego wieczoru 6 milionów obywateli USA jak co wieczór usiadło przed swoimi radiami, odbiorniki nastawiając na CBS. Oczekiwali na audycję "Mercury Theater of the Air" w której miała być czytana powieści Herberta Georga Wellsa pod tytułem "Wojna światów". Przed samym słuchowiskiem wszyscy zostali poinformowani, że to co zaraz zostanie przeczytane jest jedynie opowieścią, fikcją literacka. Jednak nawet rzetelna informacja nie przeszkodziła części słuchaczy uwierzyć w to, że relacja z pola bitwy miedzy Marsjanami a ludźmi jest wymysłem autora. Wielu z nich w panice chciało opuszczać swe domy i uciekać nie wiadomo gdzie. Oto co potrafi z biedna, podatna na manipulacje istotą ludzką zrobić dobra książka, która ponoć ma utwierdzać naszą indywidualność i bronić naszą osobowość.

W rozwinięciu przewidywana jest polemika z tą tezą. Ukazanie drugiej strony medalu....


04.10.2003
21:09
smile
[2]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Nie czytałem całości dokładnie, ale w oczy rzuciło mi się kilka kwestii...

1) Nie można wsadzać do jednego worka archetypów i toposów. "Korzenie" archetypów nie tkwią w antyku...
2) Tezy się nie "podpisuje" pod coś...
3) Audycja radiowa oprta na książce nie może być argumentem w wypracowaniu, które dotyczy oddziaływania samej książki...
4) Jeśli uzywasz polskich znaków, to używaj ich wszędzie i zgodnie z zasadami ortografii. Piszemy np. "Biblię", a nie - "Biblie".
5) Sporo błędów ortograficznych, stylistycznych i interpunkcyjnych...
6) Warto czasem stosować akapity...
7) Daruj sobie mądrości typu: "O korzeniach się nie zapomina"...
8) Nie "Bruegla", ale - "Bruegela".
9) A ten fragment: "Od wieków ludzie podobnie rozstrzygają co jest dobre, a co złe. Prawie w ogóle nie zmieniło się wartościowanie etyczne oraz artystyczne i według mnie pozostanie takie same jeszcze przez wiele lat" - jest po prostu kłamstwem. Hierarchie wartości etycznych i artystycznych bardzo często się zmieniają.

Ale nie martw się. To wypracowanie na 3+. ;-)

04.10.2003
21:46
smile
[3]

Boginka [ Sybarytka ]

Ja wprawdzie w żadnym wypadku nauczycielką nie jestem, ale chciałeś, to masz. Pomijając część kwiatków wypisanych przez Bukarego (mam nadzieję, że tę ksywkę można odmieniać) zwróć uwagę na:
- Baardzo górnolotny styl. Rozumiem, że to wypracowanie szkolne, ale zastanów się czy ten styl naprawdę w jakiejkolwiek części oddaje Twoje uczucia, a jeżeli nie, to czy gwoli urealnienia opinii nie warto by trochę go zmodyfikować. Chyba, że za pisanie inaczej w Twojej szkole przewiduje się niższe oceny.
-Dopasowanie części słownictwa. Dla mnie na przykład dziwnie brzmi fragment "Antygona rysuje go jako złego człowieka"
-Fakt, że praca ta nie ma być zestawieniem wszystkich toposów ze wszystkimi a przedstawieniem wartości. Np. nie jestem pewna czy opis uczuć kobiety która kocha (a raczej objawów tego uczucia w postaci drżenia głosu itp.) jest wartością...
-To, że ktoś mimo jasnych komunikatów wierzy święcie w realność sytuacji książkowej nie dyskwalifikuje książki. Daje nam raczej wskazówki co do tego jaki jest odbiorca. Bynajmniej nie chodzi tu o łatwość manipulacji, a o niezdolność do rozróżnienia celowej[B/] literackiej fikcji i rzeczywistości. Na mój babski rozum Wells nie zamierzał doprowadzić do tego by ludzie bezgranicznie uwierzyli w Marsjan i ich wojnę z Ziemią, a więc o manipulacji mowy być nie może. Poza tym, co to ma konkretnie wspólnego z obroną naszej indywidualności i osobowości? Czy Wells dąży do unifikacji intelektualnej odbiorców? Reasumując: idea sporu dobra (choć może się nie podobać nauczycielowi), ale argument chybiony.

04.10.2003
21:48
smile
[4]

Boginka [ Sybarytka ]

O do kaduka! Po kroćset przepraszam za pogrubienie. Wyróżnione miało być tylko słowo "celowej"

04.10.2003
22:30
smile
[5]

KARSTEN [ Centurion ]

porostu 4 :D:D:D:DD:D a niech bedzie 4*

04.10.2003
22:40
[6]

stanson [ 3 ]

Napisz co dostales jak juz bedziesz wiedzial

04.10.2003
22:45
[7]

el f [ RONIN-SARMATA ]

"Biblia jest od stuleci fundamentem na którym coraz to młodsze pokolenia katolików budują ogólnoświatowy kościół" - Biblia jest świętą księga calego chrześcijaństwa a nie tylko katolików a jej część, Stary Testament to podstawa wiary Żydów. Tak że zawłaszczenie jej tylko dla katolików to lekkie nadużycie.

" Ikar był jednak marzycielem, żył w świecie fantazji i nie słuchał się mądrzejszych, za co spotkała go zasłużona kara" - wydaje mi się że słowo "mądrzejszych" jest mało trafne... czy marzyciel musi być głupcem ? Czy Ikar był głupi ?
Chyba nie i chyba nie o mądrość Dedala tu chodzi a raczej o konfrontacje młodzieńczej bezstroski Ikara z doświadczeniem ojca...

Aha i zdania nie powinno się zaczynać od "Gdy" ...

"Od wieków ludzie podobnie rozstrzygają co jest dobre, a co złe. Prawie w ogóle nie zmieniło się wartościowanie etyczne oraz artystyczne i według mnie pozostanie takie same jeszcze przez wiele lat." - to też hmmm trochę naciągane... pamiętaj że starożytność to również niewolnictwo, powszechnie akceptowane w tamtych czasach... starożytność to również wojny i ... to co dziś potępiamy (mimo iż stosujemy) czyli mordowanie ludności cywilnej , wtedy nikogo nie dziwiło... czy Homer potępia Greków za totalne zniszczenie Troi ? O ile pamietam nie... (ale moge się mylic , strasznie dawno temu czytałem Iliadę).

04.10.2003
22:50
[8]

paciorus [ Annius Verus ]

to jaj eszcze troche uwag logiczno-konstrukcyjnych:
1. Zdanie " Odpowiedz jest prosta, ponieważ wtedy ..." sugeruje ze dalsza czesc zdania jest uzasadnieniem do tego ze bylo prosto odpowiedzies na pytanie, Postaw srednik albo zamiast slowa ponoewaz posatw kropke.
2. nie wydaje mi sie poprawne sformulowanie : archetypy wskazuja konsekwencje dzialan" bo archetyp z samej swojej istoty nie polega na zwiazku rzyczynowo -skutkowym pomiedzy zachowaniem a konsekwencjami.
3."oddzialywanie dla budowania lepszego jutra" brzmi sztucznie, jesli stawiasz taka teze /dosc watpliwa co udowdnil juz Borowski w swojej negacji sensu poezji i etyki po oswiecimiu/ to powiienes ja udowdnic
4.w jednej czesci opisujesz caly swait kultury srodziemnomorskiej a potem piszesz " na którym coraz to młodsze pokolenia katolików budują ogólnoświatowy kościół.". Zapene zdajesz sobie sprawe ze na Bibli buduja swoje wartosci nie tylko katolicy.
5.Czy na pewno uwazasz ze skrzydla Ikara stopily sie DLATEGO ze Dedal go ostrzegal? tak wynika ze zdan ktore napisales

ogolnie calkiem niezle jak na I klase Liceum ale uwaam ze:
- tresc parcy zawiera zbyt wiele przytaczania tresci ktora jest wszystkim znana; nie traktuj nauczyciela jak idioty, ktoremu trzeba napisac co bylo w kisedze Hioba czy kto to byl Prometesz. Lepiej napisac mniej ale puszczajc oko do nauczyciela - "pan to wiesz i ja to wiem bo obaj jestesmy w kulturze sorziemnomorskiej"
-owtarzanie sfromulowania uniwersalistyczne, uniwersalne jest meczace, uzywaj synonimow- "ponadczasowy charakter" np.

04.10.2003
22:52
[9]

paciorus [ Annius Verus ]

sorka za literowki, ale jest pozno a ja nie jestem trzezwy ;P

04.10.2003
22:53
smile
[10]

Bukary [ Generaďż˝ ]

elf napisał(a):
Aha i zdania nie powinno się zaczynać od "Gdy" ...

A to niby dlaczego? Np. jeden z pięknych sonetów Szekspira w przekładzie Barańczaka zaczyna się od słów: "Gdy pomyślę, że każda rzecz, co wokół rośnie"...

05.10.2003
00:04
smile
[11]

Bukary [ Generaďż˝ ]

paciorus napisał:
dosc watpliwa co udowdnil juz Borowski w swojej negacji sensu poezji i etyki po oswiecimiu

Udowodnił? Nie udowodnił? To nie te kategorie w odniesieniu do tego rodzaju literatury...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.