Monther [ Generaďż˝ ]
Goodkind - "Miecz Prawdy" - co sądzicie o serii?
Ciekaw jestem waszych opinii na temat tej serii.
Czytam to od dwóch tygodni, jestem w środku "Kamienia Łez" i stwierdzam, że jest to chyba jedna z najlepszych serii jakie powstały.
Czyta się to tak, że nie można się po prostu oderwać. Postaci są złożone (moim zdaniem), jest baardzo dużo zaskakujących zwrotów akcji, czytelnik jest bez przerwy trzymany w napięciu. Parę razy o mało nie spadłem z krzesła.
No i jest Mord-Sith... to jest jeden z najwspanialszych i jednocześnie najbardziej przerażających motywów literackich, z jakimi się zetknąłem. Chwyta, za serce...
Poza tym, książka naładowana jest po pierwsze, różnego rodzaju zagadkami, po drugie wszystko jest bardzo przemyślane i jest ze sobą bardzo spójne. No i występuje ogromna ilość kobiet, pełen wachlarz - różne funkcje, dobre, złe, czarodziejki, spowiedniczki, wiedźmy.... itd. Czyżby autor miał jakieś problemy w tym temacie w rzeczywistym życiu? Ciekawe, bo chyba coś w tym musi być.... :-)
A co wy sądzicie na ten temat?
Quetzalcoatl [ Konsul ]
jajestem zly ze to wyszlo w polsce ;)
kurka specjalnie przywiozlem 3 tygodnie temu cala serie z anglii i po co?
ale teraz mam przynajmniej angielska wersje w znacznie ladniejszej oprawce :D
seria swietna.
niestety w dalszych czesciach autor juz chyba siemeczyl, gdyz da sie odczuc jego zmeczenie i to bardzo..
np. w "Soul of the Fire" ["Dusza Ognia"] praktycznie 50% ksiazki sledzi poczynania niejakiego Fitch'a ktory we wlasciwej fabule dot. Richarda i Kahlan ma hm.. moze nie tyle marginalny udzial, co przewija sie ciagle to tu to tam nie wplywajac prawie na glowny watek. ot takie popychadlo..
aktualnie czytam "Faith of the Fallen" czort wie jak to przetlumaczono, ale najbardziej podobaly mi sie jednak pierwsze 4 czesci "Wizards First Rule", "Stone of Tears", "Blood of the Fold" i juz troche miejscami dlugawa "Temple of the Winds" w ktorej to autor troche przegial Richardem kajajacym sie przed Kahlan...
a co do polskiej wersji... przeskanowalem ja w empiku i stwierdzam:
*) okladka do D***. angielska jest o niebo ladniejsza, bez fikuśnych zawijasow itd. jak znajde aparat to wrzuce tu zdjecia okladek
*) tlumaczenie.... aaaa... ja wiem ze polska miec trudna jezyk, ale górnodharański jakos mi tak nie brzmi za dobrze... jakos tak moze i poprawnie przetlumaczone z "High D'Haran" ale mi to na to samo nie wyglada. tlumaczenie doslowne nie jest zawsze najlepszym...
*) mi to wystarczylo aby przestac skanowac :)
polecalbym przeczytanie jej po angielsku, gdyz juz mialem kilka probek i slowo daje, w oryginale ksiazki maja o wiele lepszy klimat ;) chocby ze wzgledu na specyficzne uklady i gry slow, na ktore tlumacze zadko kiedy zwracaja uwage :D
Quetzalcoatl [ Konsul ]
PS. Terry Goodkind - czy to on przypadkiem nie dzialal przy SzeregowcuRyanie? :)
PS2. Pamietacie wszystkie .. Wizards' Rule ? ja doszukalem sie 4-ech zasad raptem..
Quetzalcoatl [ Konsul ]
oki, wykopalem kodaka i zrobilem fotke. to sa wszystkie czesci w kolejnosci :)
szkoda tylko ze wydawnictwa Orion i Millenium ktore na zmiane wydawaly serie
konkurowaly miedzy soba okladkami i koniec koncow ostatnia czesc ma zupelnie inna okladke :|
i z tego co wiem nie miala innej, bardziej "pod serie" wczesniej. moze jakies nastepne wydanie
"Pillars of Creation" wroci do 'dawnego' stylu okladki, ktora jakos mi bardziej pasuje :)
no i nie ma na niej ani Richarda ani Kahlan, skandal :)))))
wiem ze wyszla jeszcze mala ksiazko-nowelka po polskiemu Dlug Kosci czy jakos, nawiazujaca do serii tylko osoba Zedd'a, ale nie kupowalem jej bo hm.. obrazki w srodku, i male to to jakos :) cos nie tak poprostu...
Quetzalcoatl [ Konsul ]
no dobra, wizualia wizualiami, ale jak ktos nie moze lub nie chce czytac oryg. to i tak polece polska wersje. trzeba sie cieszyc tym co jest :D a przynajmniej obrazki zachowali nie naruszone,no dobra, powiekszone :))))
blablabla okladki blablabla
ktos cos moze slyszal o osmej czesci? gdzies mi mignelo ze TG pracuje nad nia, ale nic dokladniejszego nie wiem :|
gereg [ zajebisty stopień ]
seria rewelacyjna....
czytam powolutku delektujac sie, ale i tak juz 6 koncze
gereg [ zajebisty stopień ]
Quetzalcoatl
jesli chodzi o nadzieje pokonanych, to nie wiem, dokad doczytales, ale czesc jest szokujaca.
polskie tlumaczenie wcale nie jest zle. widac, podobnie jak w oryginale, wiele zapozyczen wynikajacych jedynie ze sposobu mowienia postaci (np yoda - adie ;-))....
szczerze mowiac seria to jedno wielkie zapozyczenie, ale co w dzisiejszych czasach zapozyczeniem nie jest.... ;-)
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Z tego cyklu przeczytałem tylko pierwszy tom i dalej nie miałem ochoty. A w moim wypadku to rzecz nieczęsta bym sie poddawał po pierwszym tomie nawet największej chały. Zdecydowanie za bajkowe, słodkie i przewidywalne.
kiowas [ Legend ]
I na dodatek bohater o enigmatycznie brzmiacym imieniu - Richard............
Co za polot, co za fantazja :))))))))))
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
Pierwsze dwa tomy dobre na reszte zdecydowanie szkoda kasy ;| Nudne przewidywalne i wyglada nato ze autor bedzie pisal serię DUŚ