smuggler [ Patrycjusz ]
Stara basn - mile rozczarowanie
Na film ten poszedlem pod przymusem poniekad, bo zawlokla mnie tam zona, w rewanzu za to ze ja ja zaciagnalnem na "Ukryty tygrys" :). Szedlem z pewnymi oporami, bo fama niosla ze to chala. Pocieszalem sie tylko, ze po "Wiedzminie" moze byc tylko lepiej.
I wiecie co - podobalo mi sie. Nie zebym padl na kolana ale... jak nastawicie sie na taka faktycznie bajeczke dla starszych i mocno starszych dzieci :) to bedziecie zadowoleni. Taka praslowianska "Lady Makbet" zrealizowana w zupelnie przyzwoity (jak na 3 mln $ budzetu) sposob.
Jerzy Hoffman to po prostu stary sprawny rzemieslnik. Arcydziela juz pewnie nie stworzy ale tez knota nie pusci.
Co mi sie podobalo? Muzyka, niezla rola Olbryskiego (co prawda kopiowal swojego Gerwazego z "Pana Tadeusza" ale niech tam). Foremniak jako wredna suka tez jest niezla, Zebrowki mniej drewniany niz zwykle, pare ladnych dziewczyn, dobre zdjecia, majacy rece i nogi scenariusz.
No i Dariusz Juzyszyn (Kroton z Quo Vadis i w ogole wroclawski dyskobol) jako jarl Sigurd naprawde imponujacy. Nawet mowi po norwesku. Do tego mrugniecia do widowni (rola tej starej wiedzmy, czy sceny z wiecu i interwencja pierwszego prawslownianskiego Marszalka Sejmu), efekty komputerowe - jak na budzet - przyzwoite, sceny batalistyczne nie budza politowania itd.
Usmialem sie tylko z szarszy Wikingow na koniach (ale co mieli, biedacy, zrobic jak ich Hoffman wezwal :)) i Zborowskiego jako Wikinga poligloty (choc charakteryzacja calkiem, calkiem).
Ogolnie - IMO lepsze niz "Ogniem i mieczem". Szkoda, ze to Hoffman nie zrobil wiedzmina, bo wydaje mi sie, ze wtedy bylby to naprawde inny film. Ech.
szagrad [ XIII. STOLETÍ ]
Ten film jest naprawde niezły hehe
Myslałem ze bedzie gorszy
joel [ Konsul ]
Tez jestem milo zaskoczony. Co prawda efekty specjalne w paru miejscach sa koszmarnie sztuczne (rozumiem, budzet), ale... calosc oglada sie o dziwo przyjemnie. Polecam :)
Czamber [ Czamberka ]
hmmm, a ja myślałam, że to będzie raczej kiepskie, ale jak mówicie, że niezłe to chyba się skuszę i pójdę na to do kina...
smuggler [ Patrycjusz ]
Joel
Moze tylko ta rozpadajaca sie wieza w finale razila pewna sztucznoscia, no orzelki krazace nad chata tez, ale reszta strawna.
Aha - jarl Sigvald, nie Sigurd. Tak czy inaczej piec kaflowy na nogach. Aktor sie zalil, ze scena walki wypadla mniej efektownie niz zaplanowali, bo mial na sobie 40 kg kolczuge + 20 kg niedzwiedzia skore - wszystko prawdziwe, bez plastiku :) - i tym samym nieco go to ograniczalo ruchowo. Swoja droga walka jest taka sobie - jesli oczekujecie jakichs piruetow a la filmy z Hong-kongu czy Matrixa, natomiast po prostu wyglada prawdziwei, bo przeciez tak mniej wiecej wygladly owczesne starcia. Pamietajcie tylko, ze Wikingowie bardzo nie lubia przegrywac i potrafia dotrzymac slowa (zapachnialo mi tutaj - nie wiem czy slusznie - slynna scena z "Zywotu Briana"). Nie bede spojlerowal, po prostu sami zobaczcie :)
rybek [ Centurion ]
Film byl calkiem calkiem. Po wiedżminie to aż zatykalo :)). Tylko jeszcze jedna wada-trochę małe wojska (wiem że trzeba do tego wielu statystów, drogich statystów) ale pozatym bylo ok.
Smuggler==> mi też się to skojarzyło z Żywotem Briana :))
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Żywot Briana był całkiem niezły, dobrze że nie jestem jakimś ortodoksem bo by mnie to uraziło do żywego :) Co do Starej Baśni to spodziewałem się jakiegoś kiczu, ale skoro mówicie że spoko to mnie zatkało. Nie spodziewałem się.
Od ponad dwóch lat chodzę z żoną do kina raz w roku - pora mniej więcej przełom roku, zgadnijcie na co :)
Kuzi2 [ akaDoktor ]
cos mi sie wydaje niedlugo odwiedze Heliosa :)
Hebron [ _)V(_CaRboN ]
ee tak Helios...Korona jest lepsza :P