boro [ Generał ]
Jakie to glupoty mozna uslyszec przez telefon....
Witam
Jako, ze telefon jest jednym z czesciej uzywanych przeze mnie narzedzi, to czasem wysluchuje roznych "kwiatkow"
Raz przesympatyczna Pani z dzialu przyjecia towaru w jednej z miedzynarodowych sieci handlowych (najwieksza w Polsce) tlumaczyla mi z uporem maniaka, ze margaryna nie jest tluszczem. Pewnie myslicie, ze sie zgrywala, ale ona mowila to z takim przekonaniem, ze malo jej nie uwierzylem.
Ale to nie koniec - przebila ja inna Pani (z tej samej sieci handlowej), ktora poproszona przeze mnie o przelaczenie mnie do kierownika stoiska z herbatami. Zapytala sie mnie "Co to jest herbata?"
no comments
przydazyly wam sie tez takie "natchnione" rozmowy? ew. czy spotkaliscie sie z jakimis innymi gornolotnymi tekstami w hipermarketach?
pozdrawiam
boro
gereg [ zajebisty stopień ]
oczywiscie, ze przydarzyly sie i to wcale nie byly takie lajty jak u Ciebie ;-)
kiedys np.pewien koles mial wielki dylemat, czy litery z formularza na naszej www lepiej usuwac dekete'em czy backspace'em...
z koleji firma X kiedys oswiadczyla, ze nie wezmie plyt tlove, gdyz maja fabryczna wade i wykonawca sepleni