GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy masz kasę na oryginalne gry?

17.12.2001
11:13
smile
[1]

tymczasowy7184 [ Junior ]

Czy masz kasę na oryginalne gry?

jeśli masz kasę na internet to i masz na oryginalne gry. piraty są do dupy i się zawieszają co chwile.
można za to iść do pierdla.

17.12.2001
11:17
[2]

tramer [ ]

no tak... masz kasę na jedzenie to masz na oryginalne gry ;-) niektórzy muszą wybierać albo albo. ale to wcale nie powinno zachęcać do piractwa. tylko super bogaczy stać na kupowanie każdej gry jaka wyjdzie - mniej zamożni ZAWSZE wyciułają kasę na grę na ktorej im zależy - ale to zależy od mentalności człowieka. no i od ceny gry - bo jak dystrybutor wywala zdzierczą cenę wiedząc co to za kraj... whatever. gry to gry. gorzej jak ktoś studiuje i np. musi się nauczyć obsługi programiku Maya. kupi oryginał za 20.000$? nie sądze.

17.12.2001
11:46
[3]

Tropic [ Konsul ]

powiem krotko- na dobre i ciekawe gry zawsze staram sie zebrac kase.

17.12.2001
11:50
[4]

Vein [ Sannin ]

jeśli mam kase na internet to nie znaczy że mam na oryginalne gry, ja płace 35 zł miesieńcznie i siedze do bólu.

17.12.2001
18:29
[5]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

To zalezy od gracza. Jak kupuje gre na dwa dni i juz mu się nudzi to raczej kasy nie starcza. Ja kupue tak srednio 6 gier rocznie. I to takie, co zapewniają zabawe na długo. Dlatego nie mam problemów z kasą na nie.

17.12.2001
18:46
[6]

pacou [ Centurion ]

tem watek byl juz przerabiany kilka razy!!!

17.12.2001
18:51
smile
[7]

wojtess [ Generaďż˝ ]

Bardzo ciekawy temat. Szczególnie podobają się mi odpowiedzi tych, co kupują piraty ?

17.12.2001
18:52
[8]

Stary jak węgiel [ Pretorianin ]

Powiem tak, pewien znajomy obywatel USA pochwalił mi się że posiada aż sześć gier, poczym już szeptem dodał że wymienia się z sąsiadem więc gra w więcej. To że my mamy po 100 czy 200 gier to odchylenie.

17.12.2001
19:11
[9]

anonimowy [ Legend ]

U mnie jest tak samo jak u Shadowmage'a , rocznie kupuje okolo 6 gier , i najczesciej sa to gry które starczają mi na bardzo długo , i gry na których mi bardzo zależy , nieważana w tym wypadku jest cena a jakość

17.12.2001
19:12
[10]

The Dragon [ Eternal ]

Jak nie mam kasy to nie kupuje sobie nowej gry :)

17.12.2001
19:25
[11]

anonimowy [ Legend ]

To fakt, że od czasu pewnej rewolucji w strategii cenowej opłaca się kupować oryginały, aczkolwiek czasami postępowanie niektórych dystrbutorów mnie dobija. Typu np. Baldurs Gate po ang droższy niż po polsku. A może ja nie chcę po polsku, bo nie wyobrażam sobie dwarfa mówiącego po polsku, albi inaczje źle sobie go wyobrażam.

17.12.2001
19:30
[12]

wojtess [ Generaďż˝ ]

Kto kupi polskojęzycznego Baldura za granicą, a anglojęzycznego można byłoby kupić hurtowo i sprzedać w Niemczech

17.12.2001
19:33
[13]

anonimowy [ Legend ]

Tak tylko cena była trochę inna....

17.12.2001
19:46
[14]

Annihilator [ ]

farciarze -> 6 gier rocznie... chcialbym... ja mam gura z 4 (chyba ze sobie kupie Extra gre (no i jeszcze gry z CDA :))))

17.12.2001
19:52
[15]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Doszedłem do tego drogą wyrzeczeń. Nie czepiam się, ale przez chwilę nie mogłem dojść co to jest "gura" ;-PPPPP

17.12.2001
19:55
[16]

Annihilator [ ]

hehe :) czasem robie glupie bledy :)))) :))))))))

17.12.2001
19:57
[17]

bartek [ ]

"jeśli masz kasę na internet to i masz na oryginalne gry" nie widze zwiazku... "piraty są do dupy i się zawieszają co chwile" piraty sa do komputera a jak sie ma gowniany config to nic dziwnego ze sie wieszaja "można za to iść do pierdla" prawda mozna, ale w naszym kraju nie musisz wpuszczac policji do domu (chyba ze ma nakaz a nakazu na rewizje kilku plyt CD nikt nie dostanie).

17.12.2001
20:15
[18]

anonimowy [ Legend ]

Do pierdla za posaidanie piratów sie raczej nie pójdzie... Ale nie ma to jak świeża pachnąca nowością oryginalna gierka. Jeszcze dzisiaj pamiętam, jak quake1 się podniecałem :-)))

17.12.2001
20:28
smile
[19]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

Ja mam kasę na internet, na oryginały nie. I wcale jedno nie wynika z drugiego. Mnie nie dziwi, że nie wszystchich posiadaczy internetu stać na oryginały. A jak trzeba wybrać oryginalna gra a internet???? Rzadko kto wybierze gry.

17.12.2001
20:39
[20]

Dagger [ Legend ]

==>trep "piraty są do dupy i się zawieszają co chwile. można za to iść do pierdla." Otóż : (nie zaczyna się zdania od otóż - pamiętajcie) 1.Ja bardziej bałbym się zabugowanych orginałów które są takie same jak piraty tylko się za nie więcej płaci , a wku****wia o wiele bardziej.Co kwasów patrz kłopoty massca z orginalnym Operation Flashpoint - ja ich nie maiłem - pirat. 2.Karalne jest ropowszechnianie piratów ,a nie ich posiadanie i kupowanie , chyba że ktoś zdolny znajdzie mi taki przepis na podstawie którego sąd skaże posiadacza pirata na więzienie - Panowie w Józka Stalina się zapatrzyliście - komisje robotniczo-chłopskie będą chodzić po domach? - tylko żeby nie zajrzały do domów tych co podono nie mają piratów :)

17.12.2001
21:00
[21]

Misior [ Konsul ]

Ja też mam pirata Operation Fleshpoint i nie mam takich poroblemów jam massca. Oryginały się tak samo zawieszają (u mnie o wiele częściej niż piraty- bo zwykle jest tak że jak mam pirata to albo działa albo nie, jak nie działa to wymieniam, ale żadko się zdaża żeby nie działał)

17.12.2001
21:02
[22]

Dagger [ Legend ]

Najwyrażniej niektórzy muszą mieć instrukcje żeby wiedzieć jak płytkę włożyć :)

17.12.2001
21:32
[23]

Stary jak węgiel [ Pretorianin ]

Dagger >> wiedza Twa ułomną jest. Od wrzesnia 1998 użytkowanie nielegalnego oprogramowania wyczerpuje znamiona kradzieży zwykłej przedmiotu ruchomego. Paragraf z Kodeksu Karnego a nie z Ustawy o Ochronie Praw Autorskich. Nie jest konieczne rozpowszechnianie wystarczy że ukradłeś i używasz. A czy sądy za to skazują to inna para kaloszy. Posiadanie narzędzi do usuwania zabezpieczeń (cracków) jest też samo w sobie nielegalne a jak wiadomo znakomita większość piratów jest w takowe wyposażona.

18.12.2001
08:34
[24]

Taunis [ Konsul ]

Topic --> Nie!

18.12.2001
08:40
[25]

brongar [ Junior ]

nie mam kasy ale i tak kupuje tylkop orginaly

18.12.2001
10:37
smile
[26]

Yogi_B [ Konsul ]

"...A może ja nie chcę po polsku, bo nie wyobrażam sobie dwarfa mówiącego po polsku, ...) 2stupid dogs - a wg. Ciebie "dwarfy"?! - mówią czystą angielszczyzną, tak ?. No to jesteś w błędzie - krasnale to nie wymysł anglosasów :). Oni (tj. anglosasi) wymyślili elfy. To elfy mówią po angielsku, a taki wampir np. to nawija po rumuńsku, no oczywiście golemy po czesku ale niedźwiedziołaki po litewsku, zaś wilkołaki po "wikingsku", no w jązyku wikingów. Na podstawie wiadomości z literatury i opery zebrał - Bubu i przekazał dla mnie. Napisane na pohybel wszelkiej maści lamero-szpanerów, od paru lat marudzącoch o beznadziejności i niepotrzebności polskich wersji gier.

18.12.2001
11:31
[27]

Giersik [ Pretorianin ]

Yogi_B--> nie unoś się chłopie, myślę że 2stupiddogs'owi chodziło nie o to, że polskie wersje są niepotrzebne, tylko o to, że nie każdy musi je lubić. Ja też ich nie trawię i jak pomyślę sobie o nadciągającym Ghost Recon po polsku... Buuu!!! No ale nie kupię pirata, bo już wolę żeby mi gra gadała słabo po polsku, niż jeszcze słabiej po rusku... Topic--> kupuję tylko oryginały, z powodu opisanego powyżej (ostatni pirat jakiego kupiłem w życiu to był Conflict Zone, w katorym adna grażdanka rasskazywała k'mjenja pa russku. Wystarczyło.)

18.12.2001
11:55
[28]

Annihilator [ ]

jak do Ghost Recon wezma gosci z Gromu to ja biore :)

18.12.2001
12:15
smile
[29]

Bratek [ Pretorianin ]

jestem ciekaw czy wszyscy obrońcy oryginałów mają licencje na windowsa i office'a ???

18.12.2001
12:30
[30]

Yogi_B [ Konsul ]

Bartek - Orginał windows ME to teraz coś 300 - 400 zł, win 98 pewnie duuużo tańszy, a win 95 to chyba juz "bezcenny" - od jakiegoś czasu nie do dostania. Czy to są wysokie ceny? Office97 kosztuje parę złotych, a jak ktoś ma że tak powiem oprogramowanie z nieprawego łoża - od pewnego czasu Microsoft prowadzi kampanię legalizacji piratów za drobną opłatą.

18.12.2001
12:36
smile
[31]

Bratek [ Pretorianin ]

Yogi_B rozumiem tez nie popieram piractwa ale 300-400 to delikatnie mówiąc dla mnie troche duzo, za to spokojnie kupie sobie trochę RAMu i np joystick

18.12.2001
15:31
[32]

Rakes [ Generaďż˝ ]

Giersik--->To po co kupujesz u ruskich na bazarze? Zakrec sie dobrze a bedziesz mial ladniutkie angielskie wersje. Ja jeszcze nie trafilem na pirata (czyt. pelne CD) ktore by mi nie dzialalo.

18.12.2001
15:50
[33]

Giersik [ Pretorianin ]

Rakes--> Ale to nie byli Ruscy, tylko Polacy! A zakręcać się już nie będę, bo nie i już. Grałem jakiś czas temu w SWAT 3 pirackiego i myślałem, że wszystko chodzi jak trzeba. Potem kupiłem oryginał i okazało się że się myliłem. Nikogo tu nie namawiam do zmiany poglądów, poprostu mówię co sam o tym sądzę. Rozumiem ludzi którzy nie pracują, albo pracują ale nie zarabiają- ci wybiorą piraty i nie oceniam ich. Ale uważam że skoro mogę sobie pozwolić na oryginał, to nie powinienem odwalać maniany. Kto uważa inaczej- jego sprawa, nic mi do tego.

18.12.2001
15:52
[34]

Holy wood [ Pretorianin ]

Od razu widac jak koles pisze cos takiego "piraty są do dupy i się zawieszają co chwile ", ze nawet nie ma po co wdawac sie w dyskusje bo koles bredzi. A tak przy okazji oryginaly sa do duuupy bo maja wysokie wymagania sprzetowe :P

18.12.2001
16:57
[35]

Dagger [ Legend ]

Ciekawe.Wszyscy w tych piratach gadają po rusku .Chyba trzeba się uczyć rego języka jak tak straszą , a może to kampania antypiracka polskiego rządu - aby zdyskredytować piratów podmieniają na granicy polskie wersje na rosyjskie. Dziwnym trafem mam rosyjską wersje Arcanum z anglojęzyczną nakładką i jeszcze nikt się do mnie po rosyjsku nie odezwał . PS.Co do złych piratów jak kupiłem Maxa Payna który nie chciał mi się zainstalować to poszedłem i wymieniłem bez żadnych problemów u pirata.

18.12.2001
17:02
[36]

Holy wood [ Pretorianin ]

Dagger ale przeciez polscy dystrybutorzy oferuja bezplatna i komfortowa wymiane uwalonej gry. Jak wymienialem Diablo czekalem 3 tygodnie. No comments.

18.12.2001
17:03
[37]

Dagger [ Legend ]

Jeszcze jedno -zapomniałem ( skleroza nie boli ale trzeba się nastukać) ==>Stary jak węgiel Co do tego artykułu to mógłbym prosić o szczegóły - najlepiej jakiś fragment komentarza - bo ja sobie nie przypominam takego przepisu nie wspominając o tym że można by z niego skazać na więzienie za używanie nielegalnego oprogramowania :) Z góry dzięki

18.12.2001
19:44
[38]

Yuri [ Centurion ]

No, tak zakazany temat.Ale ja nie kupuję (często) piratów (choć mam kilka) od nich częściej kupuję cd-action i inne gazety tego typu, wracając do piratów to zamiast kupywać je wolę zciągać z inernetu gry i filmy.

18.12.2001
19:58
smile
[39]

_snake_ [ Pretorianin ]

Yuri coś ci powiem. Mnie "gaszą" takie gazety typu CD-ACTION. Jedyne co jest tam fajowe to recenzje i zapowiedzi. Bo dema na płytce to tylko oszpecają grę. A co do tych full wersji to są to same starocie!!! Qrde dali Hom&M 1 i świecą!! A osobiście to mam tylko 2 oryginały! Większość to piraty i ściągnięte z netu gry, typu warez!!

18.12.2001
21:27
smile
[40]

kiowas [ Legend ]

Dagger ---> wedle zyczenia: art.278 par.2. Kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiagniecia korzysci majatkowej, podlega karze pozbawienia wolnosci od 3 miesiecy do lat 5. Slowniczek dla niezorientowanych:) osoba uprawniona - dystrybutor osiagniecie korzysci majatkowej - pozbawienie dystrybutora zarobku

18.12.2001
21:58
smile
[41]

Heinz23 [ Legionista ]

Kasę na oryginaly mam raz na pol roku. Zwykle zreszta jade na kompaktach gazetowych i abandonware. Tanio, legalnie und dostarcza duzej satysfakcji, zwlaszcza jesli sie ma tak slaby sprzet jak ja. Nie bede tutaj oskarzal piratow, bo sam posiadam pirackie kopie (ale od pol roku nic od Rusow nie kupuje). Jednak rozsmieszaja mnie ludzie, ktorzy kradna ile wlezie, olewajac podatki, a potem zadaja czegos od panstwa. Postbolszewicka postawa obywatelska, ot co.

18.12.2001
22:04
[42]

Misior [ Konsul ]

Jak kogoś stać ledwo na chleb to nie kupi gry za 150. A biedni też chyba zasługują na jakąś rozrywkę? Tylko nie piszcie że jeżeli kogoś stać na kompa to może kupować drogie gry, ponieważ jest masa ludzi (osobiście znam kilka osób) które kopma kupiły kiedyś- np. kilka lat temu, a u których teraz wiedzie się źle, albo biedni ludzie którzy kupili na raty, i ledwo nastarczają z ich płaceniem, albo wogóle nienastarczają.

18.12.2001
22:04
[43]

kobe [ Pretorianin ]

ja oryginałów nie kupuje prawie wogóle większość gier mam od kumpli a oryginały to jak dostane kase od babci albo starszy coś czsem kupi

18.12.2001
22:47
smile
[44]

Heinz23 [ Legionista ]

Ja jeszcze troche pogledze: gra komputerowa to nie chleb, nie jest KONIECZNIE potrzebna do zycia. Koles, ktory ukradnie w sklepie kawior i szampana, a potem powie z glodu, brzmi troche niewiarygodnie, prawda? Istnieja inne sposoby na rozrywke, przy ktorych nie lamiesz prawa (np. bierki, szachy :))) ).

18.12.2001
22:59
[45]

Stary jak węgiel [ Pretorianin ]

kiowas >> plus parę inyych o nieuprawnionym dostępie do informacji itd. Jak pewnie zauważyłeś świadomość prawna braci grającej jest raczej nikła. Myślą sobie że jak ich nik za rękę nie złapał przy sprzedawaniu to są czyści jak łza. A tu nic z tego, łapią kumpla ten zaś mówi On też ma piraty i sprawa gotowa. Ludziska kupujcie oryginały bo dzięki temu będą one coraz lepsze a was nikt po sądach ciągać nie będzie.

19.12.2001
00:09
smile
[46]

Wirroo [ Junior ]

i po co te brednie i tak Ci co grają w PIRATY będą w nie grać, a bidule z orginałami będą zazdroscic

19.12.2001
00:26
smile
[47]

boYek [ Konsul ]

blee kolejny watek o piractwie, nie znudzilo sie wam jeszcze? trep -> za inet place 15zl, a nie stac mnie nawet na upgreat kompa zeby owe 'gry' chodzily [bo te co u mnie dzialaja to mam orginaly(baldury,fallouty i win98;) lub z gazet] i co ty na to? :) W kwestii piractwa... kazdy kto u mnie widzi pudlo po bg2(jedyne ocalale:) to puszcza tekst w stylu 'woow orginalna gra', a potem 'nie zal ci kasy'......

19.12.2001
00:56
[48]

Misior [ Konsul ]

I jeszcze jedna uwaga: Jeżeli nie było by piractwa, nie było by też ruchów (w sumie niezbyt udanych) antypirackich typu ultra, super, mega, giga, hiper gra itp. i wówczas wielbiciele oryginalnych gier nie mieli by w co grać jeżeli nie wydali by ponad 150zł na grę.

19.12.2001
08:44
smile
[49]

Bratek [ Pretorianin ]

..a poza tym jak by nie było tak przepastnej róznicy cenowej to bym sie mocniej zastanawiał co kupic pirata czy oryginał ? Pozdro

19.12.2001
12:46
[50]

LooKAS [ Konsul ]

o ile wiem to cracki mozna uzywac i to bez problemow... w polskim prawie masz zagwarantowana mozliwosc zrobienia kopi zapasowej (nawet jezeli w licencji do programu stoi inaczej), a jezeli crack to jedyny sposob zeby kopia dzialala to ... :)))

19.12.2001
13:01
smile
[51]

Bratek [ Pretorianin ]

...to czemu nie ????

19.12.2001
15:41
smile
[52]

Cavior [ Pretorianin ]

trep ---> ty tam bzdetów nie opowiadaj! powiedz mi jakie gry ci sie zawieszał, bo były piracki. ja mam 50 piratów i żaden mi się nie chrzanił dlatego, że był to pirat (najwyzej jak chcialem zaintalować jakiegoś patch'a to mi nie dzialal). niekiedy z orginalnymi grami mialiem o wiele większe problemy niż z piratami! np. DRIVER nie dziala pravidłowo z rivą tnt2 więc do tego jest patch, który mi oczywiście ( w orginalnym driverze) nie dzialal. przez kawał czasu w niego nie gralem czekajac na jaka skoteczna rade od dystrybutora! rozwiazanie jakie zastosowalem moglbym ozycz tez w pirackiej wersji więc mi nie mow ze piraty so gorsze:oP

19.12.2001
20:03
[53]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

Zgodzę się z Caviorem. Sam mam kilkanaście piartów i jeszcze nie zauwłem, żeby przez to mi się komp wieszał. Z zresztą jak ktoś ma WinXP to nigdy mu się komp nie będzie wieszał:-))))

19.12.2001
22:05
[54]

Misior [ Konsul ]

Piractwo rulezzzzzzz

19.12.2001
22:17
[55]

Cavior [ Pretorianin ]

na rynku growym rządzą tylko piraci i cd projekt:o) Cavior - tha wheel man

19.12.2001
22:37
smile
[56]

Vein [ Sannin ]

dlamnie cd-action to dobra gazeta, jak dali fallouta to sie b. ucieszyłem, ale jakoś mi ta gra cudowna przepadła i musze pozyczyc od kumpla i sobie przegrac...... tak a propo, u mnie nigdy nie bylo zadnych problemów z piratami, zawsze dzialaly i sie nie wieszają...

19.12.2001
22:38
[57]

Vein [ Sannin ]

chodzi mi o fallouta 2

21.12.2001
16:35
smile
[58]

Jaroh_KTJ [ Chor��y ]

Nie mam kasy na orginały Qwa jakbym był kasiorz to bym qwa MERCEDESEM jeździł a nie siedział przed kompem !!! :))

21.12.2001
20:34
[59]

Dagger [ Legend ]

==>kiowas ;stary jak węgiel Właśnie dlatego prosiłem o fragment komentarza bo (jeśli dobrze cytowałeś) to z tego nie wynika jeszcze odpowiedzialność za posiadanie tudzież użytkowanie.Ponadto "w celu osiągniecia korzyści majątkowej "(swoją drogą prosiłoby się zacytować df. z 115 k.k. oznacza przestępstwo kierunkowe co cięzko udowodnić.Może się mylę w tej interpretacji dlatego właśnie prosiłem o jakieś odnośniki do komentarza ew. monografi na ten temat - chętnie się dokształce.

21.12.2001
21:57
[60]

Stary jak węgiel [ Pretorianin ]

Dagger >>> prawwwo.prv.pl , tak z pamięci. Bardzo ciekawy serwis poruszający wątpliwosci interpretacyjne w zakresie praw chroniących własność intelektualną. Monografii na ten temat w zasadzie jeszcze brakuje. Ilość nielicencjonowanego oprogramowania użytkowanego w Polsce jak Ci zapewne wiadomo czyni z odchylenia normę, dlatego takie irracjonalne głosy na tym wątku. Ludziska nie myślą jak być w zgodzie z prawem i uczciwością tylko jak ewentualnie wykorzystać luki prawne gdyby ktoś ich złapał za tyłek. Pozdrowienia

21.12.2001
22:08
[61]

Stary jak węgiel [ Pretorianin ]

LooKAS >> położę na karb gorączki świątecznej Twoją opinię bo z wiedzą nic wspólnego ona nie ma. Crack jest narzędziem służącym wyłącznie do popełniania czynu niezgodnego z prawem. Przełamywanie zabezpieczeń nie ma nic wspólnego z uzyskiwaniem kopii bezpieczeństwa (swoją drogą chętnie przeczytam Twoją interpretację kopii klucza sprzętowego). Kopia bezpieczeństwa może być utworzona wyłącznie wtedy gdy jest konieczna do użytkowania programu. Naciąganą interpretację dało by się stworzyć jeżeli program wymaga obecności płyty w napędzie. Lecz jeżeli jest do tego zabezpieczony to już nic z tego. Licencja jest umową wiążącą dwie strony. Jeżeli nie godzisz się na jej warunki to umowy nie ma, jeżeli je łamiesz to zrywasz umowę ze wszystkimi tego skutkami. Świąteczne pozdrowienia.

21.12.2001
22:14
[62]

tymczasowy7470 [ Junior ]

Kiowas: >Slowniczek dla niezorientowanych:) >osoba uprawniona - dystrybutor >osiagniecie korzysci majatkowej - pozbawienie dystrybutora zarobku Alez ja wcale nie pozbawiam dystrybutora zarobku - oryginalu i tak bym nie kupil, bez wzgledu na to czy mam pirta czy nie wiec dystrybutor nic nie traci ! :)))))

21.12.2001
22:21
[63]

griz636 [ Jimmi ]

No i Ciacho mamy po dylemacie :)

21.12.2001
22:34
smile
[64]

potwór [ Pretorianin ]

Trep, jak masz tyle pieniędzy to się ciesz, niestety nie każdy jest bogaty. Ja nie będę wydawać wszystkiego na orginalne gry, po kupieniu gry np. za 150 na nic by mi już nie zostało. A poza tym nie tylko biedni kupują piraty.

22.12.2001
18:24
smile
[65]

Jaroh_KTJ [ Chor��y ]

KTJ :)

22.12.2001
18:26
[66]

Dagger [ Legend ]

Wszystkim mającym za dużo pieniędzy polecam RTCW za 216 zł czy to rekord?

22.12.2001
18:27
[67]

Annihilator [ ]

jak sie ma 3 gry na rok to -> czemu nie rekord to gry microsoftu -> 250 zł

22.12.2001
18:29
[68]

Dagger [ Legend ]

Ano tak zapomniałem o Billu , myślałem że zmienili już polityke cenową.

22.12.2001
18:35
[69]

Lauradriel [ Centurion ]

Tu chyba nie chodzi o stan majątkowy, tym bardziej, że gry nie są towarem pierwszej potrzeby. Sam nie jestem święty i czasami też trafiają mi się piraty, ale o wiele przyjemniej jest kupić grę orginalną. Lepsze mam później samopoczucie. Nie jestem bogaczem i czasami odkładam na jakiś tytuł 2 - 3 miechy, ale sądzę że sie opłaca.

28.12.2001
12:39
[70]

paciorus [ Annius Verus ]

trep <mozna za to isc do pierdla> ---> nic podobnego w Polsce karalne jest osiaganie korzysci materialnych z przyslugujacych innym praw autorskich, co w tlumaczeniu na nasze oznacza ze karalne jest sprzedawnie piratow a nie ich kupowanie co oczywiscie nie znaczy ze do tego zachecam;-))) pozdrav

29.12.2001
13:15
smile
[71]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Mnie stac na oryginalne gry, ale kiedys regularnie kupowalam piraty i...zgroza. Prawie zawsze dawali mi nie te gre co trzeba, ale sie wylaczala-szalu mozna bylo dostac, gdy po przesjciu pierwszego etapu Trespassera, gra po prostu wychodzila do Windowsa! Teraz zwykle kupuję oryginaly, chyba ze nie ma danej gry jeszcze w Polsce- np. chcialam ostatnio kupic Zoo Tycoon, ale jeszcze go nie bylo-a ja jestem niecierpliwa:) więc kupilam u pirata....ale wiekszosc gier kupuje oryginalnych. Kupuję nową grę gdzies raz na 1,5 - 2 miesiące.

29.12.2001
15:09
smile
[72]

Blade_lizard [ Legionista ]

Oryginalne gry są lepsze niz piraty.Piraty czesta sie psują.Pamietam jak sie w***** na mego brata ciotecznego ktury kupil mi Empire Earth. Tak chcialem tą gre a tak oczywiscie nie poszlo. Krótko mówiąc:śmierć piratom i do pierdla z nimi!!! :)

29.12.2001
15:43
[73]

tygrysek [ behemot ]

ja kupuje piraty tylko jak jestem zmuszony ... Wizardy 8 ... nie wytrzymałem ... AvE

29.12.2001
15:52
[74]

Rakes [ Generaďż˝ ]

Co wy chrzanicie, ze wam piraty nie dzialaja... Z piratami jest jak z kazdym innym towarem, trzeba wiedziec gdzie je kupic ...bo do kupowania piratow nie jest bazar!!! Ja mam kilkanascie piratow i wszystko pieknie, ladnie mi dziala ...co nie oznacza ze nie mam oryginalow :-) Pozdrawiam.

29.12.2001
16:22
[75]

Lauradriel [ Centurion ]

paciorus --> odpowiedzialność karna jest chyba też za kupowanie piratów. Kupowanie towaru kradzionego, a takim niewątpliwie jest piracka gra, podpada pod paserstwo.

29.12.2001
17:06
smile
[76]

erav [ Senator ]

==>Lauradriel zgadza sie :) , art 291-292 KK , choc w praktyce konczy sie to najczesciej konfiskata mienia (tj.pirackiego softu i uwaga : KOMPUTERA) oraz dozorem/wyrokiem w zawieszeniu

29.12.2001
17:13
smile
[77]

Mr_Baggins [ Senator ]

Szanowni prawnicy, nie bierzecie pod uwagę znikomej szkodliwości czynu. Za kilka płyt pirackich kupionych na rynku NIKT nie wsadzi was do więzienia ani NIE SKONFISKUJE komputera. Najwyżej przepadną płyty. Co innego gdy będzie ich większa ilość, a konkretnie zalezy do od ustaleń sądu. Poza tym przy wymierzaniu ewentualnej kary dobrze jest ustalić czy czerpałeś z tego korzyści. Naprawdę wierzcie mi, że zwykłych użytkowników mających w domu windowsa czy offica i parę gierek nikt za to nie ukarze. Co nie znaczy że popieram piractwo. Erav -> chyba wiesz, że co innego to przepis a co innego stosowanie przepisu.

29.12.2001
17:13
smile
[78]

Thomsen [ Pretorianin ]

hmmmmm - Trep nie wszystkie piraty zawieszają się co chwila ;)) - czy są do dupy - to kwestia moralna - ja osobiście od pewnego czasu kupuję oryginały, bez fałszywej skromności dodam isz faktycznie stać mnie na nie. Kwotę rzędu 150 zł za grę uważam jednakże za bandycko wysoką - legalne gierki powinny kosztować maxymalnie 60 zł (mowa o nowościach) - choć to chyba mało realistyczne marzenie.....

29.12.2001
17:17
[79]

Annihilator [ ]

Thomsen -> ale zauwaz ze w USA te gry kosztuja aktualnie tyle samo... wiec trudno by bylo producentowi sprzedawac taniej niz produkuje (zarobki to inna sprawa...)

29.12.2001
17:20
smile
[80]

Thomsen [ Pretorianin ]

-------> Annihilator, to wszystko cudna polska rzeczywistość :)

29.12.2001
17:22
smile
[81]

erav [ Senator ]

==>Mr_Baggins komputery sa zwyczajowo konfiskowane na czas dochodzenia i procesu (jako dowod rzeczowy...co oczywiscie wynika z nieznajomosci tematu przez zabezpieczajacych soft )...chyba wiesz , co to oznacza ...po tym okresie mozesz wyrzucic sprzet na zlom :(

29.12.2001
17:25
[82]

Lauradriel [ Centurion ]

Annihilator --> Koszt wydania jest przecież dużo niższy. Dwydawca narzuca jeszcze sporą marżę. Przecież można wydać grę i sprzedać ją za 30 zł (Messiash, Giants itd.). W takim jednak wypadku trzeba sprzedać dużo więcej egzemplarzy, aby pokryć wszystkie koszty (licencja, lokalizacja, reklama).

29.12.2001
17:27
smile
[83]

Mr_Baggins [ Senator ]

Erav, należy złożyć odpowiedni wniosek! Poza tym mówię tu o ludziach mających parę piratów w domu, nie o dresach trzymających w domu 1000 płyt! Chciałem tylko zauważyć, że gdyby rygorystycznie stosować te przepisy, to należałoby np. pozbawić sądy komputerów. jak miałem praktyki w sądzie to tam nie mieli oryginalnych windowsów ani offica.

29.12.2001
17:32
smile
[84]

erav [ Senator ]

Mr_Baggins Co do wniosku , to masz oczywiscie racje .Tylko kto w tym kraju otym wie ? ;).Na pewno z praktyki wiesz , ze z informowaniem podejrznych/oskarzonych o przyslugujacych im prawach bywa roznie ;)

29.12.2001
17:34
[85]

Mr_Baggins [ Senator ]

Na pewno nie wiedzą o tym drechy. Ale część z nich pewnie stać na adwokata.

29.12.2001
17:50
[86]

mirasek [ Pretorianin ]

Annihilator--gry-nowosci kosztuja w usa od40$--do 55$x4..cos tam , to bedziesz wiedzial ile kosztuja.Jest druga sprawa , ze tu (usa) przecietnie robal zarabia 15$ - 20$ na godzine i jest mu stosunkowo latwo i nie sciskajac sie za kieszen kupic taka nowosc.

29.12.2001
17:55
[87]

Mr_Baggins [ Senator ]

Lauradiel, gdyby gry kosztowały mniej, na pewno sprzedałoby się więcej egzemplarzy! A tak na marginesie, dystrybutorzy podając swoje straty opierają się na danych, ile sprzedano pirackiego softu. Nie biorą pod uwagę, szczególnie w przypadku gier, że wielu z tych co kupuje piraty za taką cenę NIE KUPIŁOBY oryginału.

29.12.2001
18:06
[88]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

trep --> NIe mam samochodu, nie mam zajebistego kompa, a na internet ledwo wyrabiam... jakbys chcial wiedziec... a piraty to jedyny moj rozsadny wybor jak narazie.... moze jak rzad podniesie STANDARD zycia w Polsce, a Lepper nie przestanie pierdolic pierdol, to wtedy moze bede mial samochod, zajebisty komputer... internet 10x szybszy niz mam, i ORGINALNE GRY !!!!! I zkonczcie wreszcie ten temat !!!!! jestes qrwa bogaty, to kup mi samochod co ??? albo z 10 orginalow, wcale siie nie obraze !!! Zauwaz, ze nie kazdego stac na cos !!! A tak wogole to MAMY NAJDROZSZY INTERNET W EUROPIE !!!!! Pomyscie o !!standardzie!!, a w przyszlosci nadasz temat _-= Dlaczego piraci upadaja ? =-_ Narka .EOD.

29.12.2001
19:48
smile
[89]

Annihilator [ ]

oka ja juz sie nie wypowiadam bo niektorzy sa ciezko myslacy............................................................................

29.12.2001
19:57
smile
[90]

tygrysek [ behemot ]

Annihilator --> nie warto, ludzie znajdą zawsze wymówkę i usprawiedliwienie dla swoich "niecnych" czynów. To jest myślenie "Kaziu z naprzeciwka ma pirata to czemu ja nie mogę mieć dwóch" albo "jestem biedny i nie stać mnie na oryginały". Jeżeli kogoś nie stać na oryginały (a stają się coraz tańsze) to skąd ten ktoś ma komputer ??? Polecam zamiane komputera na rower, mniej stresu i więcej zdrowia ... AvE

29.12.2001
22:49
[91]

Bolo_Yeung [ Legionista ]

Gdyby programiści wkładali nieco więcej wysiłku w optymalizację engine'u i nie zajmowali się tylko wykonywaniem nowych fajerwerków graficznych, to kupując nowy sprzęt lub rozszerzając stary nie wydawałbym tyle, ile wydaję teraz (a są to praktycznie jedyne moje wydatki "na przyjemności" )". Miałbym więc więcej kasy na oryginałki. A moje podejście do tematu jest następujące: używam piratów, ale odkładam zawsze pewną sumę, za którą (po nagromadzeniu większej ilości) kupuję programiki, które moim zdaniem są dla mnie najbardziej przydatne - tak gry jak i użytki. Jżeli ktoś chce mi tutaj strzelić standardowym argumentem typu "jesteś złodziejem" to odpowiem mu, że więcej kasy nie będę miał, ponieważ w tej chwili studiuję medycynę i mam mało czasu (tak na pracę jak i na rozrywkę), tak więc nie zarobię więcej. Fakt użytkowania przeze mnie pirackich programów nie oznacza automatycznie strat producentów / dystrybutorów. A tak przy okazji... gdyby oprogramowanie Małomiękkiego było super - hiper zabezpieczone... cieka jestem, jakby to wpłynęło na jego popularność - mierzoną przecież w walucie :-) .

29.12.2001
22:52
[92]

Annihilator [ ]

kto ma karabin prosze o seryjke w glowe(mi ofc) (gazem!!!! pliz!!!!)!!!!!!

30.12.2001
17:35
[93]

Dagger [ Legend ]

tygrysek [chaos sorcerer] UIN: 11569762 "Annihilator --> nie warto, ludzie znajdą zawsze wymówkę i usprawiedliwienie dla swoich "niecnych" czynów. To jest myślenie "Kaziu z naprzeciwka ma pirata to czemu ja nie mogę mieć dwóch" albo "jestem biedny i nie stać mnie na oryginały". " tygrysek [chaos sorcerer] UIN: 11569762 "ja kupuje piraty tylko jak jestem zmuszony ... Wizardy 8 ... nie wytrzymałem ... " ==>tygrysek Jak widać każdy ma swoje wymówki...może inni są po prostu bardziej niecierpliwi :)

30.12.2001
18:01
[94]

TomeKK [ Centurion ]

Bolo_Yeung>>> Mam nadzieje ze bedac lekarzem, bedziesz uzywal wlasnych narzedzi pracy (stetoskop, oftalmoskop, otoskop i wiele innych) a nie przyniesionych Ci przez kolegow. Jestes, empirycznie stwierdzajac zlodziejem, taka jest prawda, a manifestuje sie to typowa infekcja wirusowa. Smieszny jestes w swojej argumentacji.

30.12.2001
18:16
[95]

anonimowy [ Legend ]

A ja w ramach terapi szokowej. Bo osobiście mam już dość tych waszych gadek typu złodziej-niezłodziej, odzłodziej i dezłodziej. I inne odmainy tego słowa. To może teraz wątek typu skąd mazie pieniądze na oryginały? Tak w ramach science fiction. Byłoby może przynajmniej śmiesznie. Może czyjś tautś jest prezesem w sp. SP i bierze milionowe odprawy. Nie mówię, że jestem za piractwem, ale mam dość tego pierd...

02.01.2002
19:51
[96]

Dagger [ Legend ]

Hmm ...Coś nie chce wam się o tym gadać ?

02.01.2002
20:43
[97]

Bolo_Yeung [ Legionista ]

TomeKK --> Mówisz, że jestem śmieszny w swojej argumentacji. Może wyjaśnisz dlaczego?? Ja mogę ci zademonstrować, dlaczego TWOJĄ argumentację uznaję za śmieszną: - porównywanie oprogramowania do narzędzi lekarskich - dwa różne światy. Gdybym używał tych programów do pracy zarobkowej, to wtedy porównanie tomiałobymoże pewien sens, ale w obecnej sytuacji jest co najmniej naciągane. Jeżeli pożyczam odkolegów (tak lekarzy jak i innych) nie narzędzi pracy a np. kosiarkę do trawy albo książki do poczytania, to czy znaczy to, że okradam producentów sprzętu lub wydawców? Jeżeli kseruję książkę z biblioteki, bądź też tylko jej część, bo na kupno nie mam kasy, to też jestem złodziejem??? - "Jestes, empirycznie stwierdzajac zlodziejem, taka jest prawda, a manifestuje sie to typowa infekcja wirusowa" empirycznie - czyli doświadczalnie. Na jakich doświadczeniach oparłeś swoją tezę??. Co do wirusów - można się przde nimi zabezpieczyć, jest sporo antywirusów, darmowych i dobrych.

02.01.2002
21:15
[98]

Iceman 416th EU [ Konsul ]

Bolo_Yeung==> jezeli pozyczasz kosiarke czy ksiazke (nie zkserowana) to nikogo nie okradasz. Jezeli jednak kserujesz ksiazke i to jeszcze z biblioteki (nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ale ta instytucja jest wlasnie po to, zebys nie musial kserowac ksiazek) to ukm, hmm, nielegalnie uzywasz czyjejs wlasnosci intelektualnej, a wiec w swietle prawa jestes zlodziejem. Life is brutal.

02.01.2002
21:34
[99]

ziolo95 [ Centurion ]

w pierwszym poscie ktos tam napisal "jak masz kase na internet" he he no mam kase to po kiego h**a mam wydawac kase na orginaly jak se z netu wszystko moge sciagnonc to chyba wszystko tlomaczy

03.01.2002
12:09
[100]

anonimowy [ Legend ]

Ja cały czas obstaję przy swoim zdaniu, że ta dyskusja jest całkowicie jałowa. Jedni będą twierdzić swoje inni swoje. Ja osobiście twierdzę, że jetem pół-złodziejem,chociaż dla niektórych obrońców świętości jestem po prostu złodziejem. Ale proszę mi wybaczyć, ale dla napisania pracy zaliczeniowej semestr, a potem licencjackiej nie będę kupował pakietu Microsoft Office za 3000zł czy jak kto woli 2999. To jakiś absurd, chyba, że ktoś lubi edytor tekstu TAB z 4 czcionkami, ale który wykładowca by mi to przyjął? Albo inny przykład program antywirusowy Norton Utilities 400zł! Ja nawet pieniędzy na sprzęt nie mam a dopiero na coś takiego. Owszem jak są gry w normalnej cenie to kupuję - patrz Betrayal at Antara czy Jagged 2,ale bez przesady.

03.01.2002
17:12
[101]

Bolo_Yeung [ Legionista ]

Iceman --> przykład z kosiarką był dla TomKKa. Jeżeli pożyczam od kogoś grę na 30 dni i potem przestaję jej używać, to jestem złodziejem??? A jeżeli przez 30 dni używam pirata i potem go kasuję lub kupuję oryginał??? A jaka jest różnica (dla producentów) między tymi dwoma przykładami? Co do książki - i tak wszystkich potrzebnych mi książek nie kupię, węc wydawcy nic nie tracą. 2stupid dogs -->Popieram

03.01.2002
19:16
[102]

Iceman 416th EU [ Konsul ]

Bolo==>jezeli pozyczasz oryginalna gre na 30, 60, 1000 dni i potem przestajesz jej uzywac to nie jestes zlodziejem bo to produkt oryginalny a pozyczanie komus, czegos nie jest zabronione prawem. jezeli uzywasz wersji testowej ( np 30 dniowej - po to one sa by przetestowac albo jezeli ci nie odpowiada to skasowac) a potem ja kasujesz lub kupujesz oryginal to rowniez jest ok. jezeli uzywasz pirata to niezaleznie czy godzine czy 30 dni czy 5 lat, w swietle prawa kradniesz. nie dorabiajcie ideologii do problemu. piractwo jest farma kradziezy i juz. To czy ktos kradnie oprogramowanie zalezy tylko od niego samego i od jego sumienia ale jest faktem ze popelnia rodzaj prestepstwa opisanego w kodeksie karnym!! Argumentacja typu: oni przeciez nic nie traca (zreszta calkowicie bledna) wiec wszystko jest ok jest na poziomie przedszkolaka. Jezeli studiujesz medycyne to mysle ze jestes czlowiekiem inteligentym a takmi stwierdzeniami tylko temu zaprzeczasz. 2stupid dogs==> zawsze mozesz uzywac oprogramowania typu freeware, tylko po prostu sie nie chce, bo mozna przeciez przegrac sobie Office'a i juz. To samo z N. Utilities (btw to nie program antywirusowy). Masz duzo darmowego softu tego typu, takze 30 dniowa wersje ww. pakietu symanteca.

03.01.2002
20:15
smile
[103]

Dagger [ Legend ]

A propos - piraci są złodziejami- jestem świeżo po lekturze rozdziału o kradzieży (w tym o nielegalnym uzyskaniu prog komputerowego) komentarza do Kodeksu Karnego - Bogusław Michalski "Przestępstwa przeciwko mieniu" - seria komentarze karne Becka 1999r. i to przestępstwo interpretuje się raczej jako uzyskanie programu bez zgody właściciela - czytaj tego kto kupił,ew .posiada licencje - więc gdy to pirat jest nabywcą nie ma przestępstwa .A ściganie za kopiowanie to domena prawa autorskiego .Panowie Kiowas i Stary jak węgiel będą mieli inne zdanie ale chętnie poznam ich argumenty (sam w tym czasie też zgłębie trochę literatury).I jeszcze jedno - który program komputerowy kosztuje więcej niż 250 .

03.01.2002
20:53
[104]

Mr_Baggins [ Senator ]

Iceman => w licencjach gier jest napisane: hiring, _lending_ itd. a więc pożyczanie kumplowi tez jest nielegalne

03.01.2002
21:17
[105]

ziolo95 [ Centurion ]

co za problem kurde no nikt nie ma kasy to se kazdy jedzie na blizej nieokreslony stadion pod magiczna nazwa X i nie tylko

04.01.2002
00:20
[106]

Iceman 416th EU [ Konsul ]

Mr_Baggins==>przejzalem wszystkie posiadane oryginaly i nie znalazlem hiring, lending jak twierdzisz (jakies konkretne przyklady, bo moze po prostu przeoczylem). Jest za to wiersz, w ktorym pisze, ze "rent" jest zakazane czyli wypozyczanie programu. Jest tez paragraf mowiacy o kopiach programu na kilku komputerach. Licencja nie jest przypisana do komputera, ale za to pragram moze byc zainstalowany tylko na jednym komputerze na raz. Dagger==> 3 lata to w prawie b. duzo. Wydaje mi sie, ze przepisy zostaly zaostrzone i moze warto przeczytac nowsze publikacje. ktory kosztuje wiecej niz 250? prawie wszystkie uzytki, bardzo nieliczne gry. Poza tym wystarczy ze bedziesz mial 2 gry kosztujace w sklepie po 129 zl i juz jest powyzej :)

04.01.2002
00:53
smile
[107]

Deser [ neurodeser ]

Mówiąc szczerze to mam nadzieję, że choć jedna osoba pójdzie do pracy w ynformatyce i napisze jakiś rozsądny program w dwa lata :))) a ja go sobie skopiuję i po sprawie :)))

04.01.2002
08:33
smile
[108]

Bratek [ Pretorianin ]

..no skoro wątek ciągnie sie dalej jak smród w gaciach... to ja cuś od siebie... kupiłem oryginalną gierkę za 34 zł w sklepie internetowym (normalna średnia cena 120 zł) po dwóch tygodniach od dostawy wchodzę na tą samą stronę patrzę gierka w promocji za.... 116 zł . Chyba mieli błąd w katalogowaniu. Tak że generalnie z dowcipem odpowiadam MAM KASĘ NA ORYGINALNE GRy :-)))

04.01.2002
11:37
[109]

Bolo_Yeung [ Legionista ]

Iceman --> finansowo dla producenta nie ma żadnej różnicy - czy tak czy inzczej kasy nie dostanie, chyba że po tych 30 dniach kupę oryginał. Napisałem też, że producenci na moim podejściu do pirackiego oprogramowania nie tracą - bo nie tracą. Moje ograniczone zasoby finansowe pozwalają mi na zakup kilku oryginałów, ale niestety więcej ich nie kupię, coćbym chciał - nie mam kasy. Tak więc, jeślibym wywalił wszystkie pirackie kope z dysku, to ja bym stracił (nie mogę używać tych programów), a producenci nic by nie zyskali (z powodu moich braków finansowych). Ja tracę, nikt nie zyskuje.

04.01.2002
12:07
[110]

Stary jak węgiel [ Pretorianin ]

Drogi Panie Generale Dagger. Był Pan łaskaw użyć trafnego stwierdzenia "to przestępstwo interpretuje się raczej jako uzyskanie programu bez zgody właściciela". Jak Pan zauważył jest to interpretacyjna forma warunkowa opisana w roku 1999 czyli w kilka miesięcy po nowelizacji KK wprowadzającej ww zmiany. Dopiero późniejsza praktyka orzecznicza dostarcza praktycznych wskazówek. Wracając do pojęcia własności programu komputerowego to niestety mylnie Pan interpretuje kupno licencji jako własność programu. Przy zakupie programu komputerowego (licencji) staje się Pan właścicielem nośnika i osobą uprawnioną do niewyłącznego użytkowania programu opisanego licencją na zgodnych z jej treścią zasadach, właścicielem pozostaje osoba której przysługują prawa autorskie. Co do cen programów podzielę się z Panem informacją że program do grafiki 3D pod nazwą HOUDINI 4 kupowany od zaprzyjaźnionych narodów na stadionie X kosztuje 82 000.- PLN. a 3D Studio MAX R 4 namiętnie używany do robienia obrazów lustrzanych kulek itp. drobiazgów kosztuje 14 371.- PLN. Z pozdrowieniami Stary jak węgiel

04.01.2002
12:33
smile
[111]

Dagger [ Legend ]

==>Stary jak węgiel Nie przesadzajmy z tym Pan :) Co do orzeczń to chętnie się z nimi zapoznam - prosiłbym o namiary.Szczególnie jeśli odnoszą się do dyskusyjnego pojęcia "osoba uprawniona" .Co do pożyczania to też jest dyskusyjne bo rzeczą - nośnikiem możemy rozporządzać tj. np zrobić z niego podstawke po kufel lub połamać możemy również pożyczyć go kumplowi przecież nie wiemy co z nim zrobi ;) Ponadto wymiemianie się w wąskim ,określonym kręgu znajomych nie może być uznane za rozpowszechnianie.

04.01.2002
12:54
[112]

Stary jak węgiel [ Pretorianin ]

Dagger >> przykro mi ale co do orzeczń to nie bardzo będę Ci mógł pomóc. Jeste luźno związany z Wymiarem i konkretnych namiarów nie mogę Ci wskazać. Wiem z kolei że zwiększa się mocno ilość zarzutów stawianych z KK a nie UPAPP, co pośrednio wskazuje na krystalizowanie się orzecznictwa. Dodatkowo pojawia się zrozumienie dla znaczenia różnych narzędzi hackerskich i zdecydowane traktowanie stosowania i posiadania ich jako wypełniającego znamiona czynu zabronionego. Co do pojęcia "osoby uprawnionej" to pomijając kazuistykę i akademizm uznaje się za nią posiadacza lub osobę upoważnioną przez właściciela majątkowych praw autorskich. Ciekawa sprawa to "wejście w posiadanie" czyli np. pożyczka bez zgody osoby uprawnionej. Muszę niestety w tym momencie kończyć ale zapewne wątek dyskusji powróci. Stary jak węgiel

04.01.2002
15:31
[113]

TomeKK [ Centurion ]

Bolo_Yeung>> Obracajac sie w temacie porownan (biorac pod uwage Twoje studia (3mam kciuki za koniec, potem specjalizacje i tak dalej) odniesienie do np. produkcji lekow)): Pacjent dostaje w aptece przypisane mu leki, z czego jeden jest drogi, gdyz jest lekiem prod. zachodniej. Owszem, moze polska firma wyprodukowac odpowiednik ( masa tabletkowa bedzie nieco gorsza (zapewne wiesz ze nie skaldnik leku, ale najczescie jmasy tabletkowe maja najwiekszy wplyw na ewwntualne przypadlosci gastryczne)ale zlamie PRAWO, poniewaz ten lek ma PRAWNY okres ochrony patentowej. Rozpisalem sie, ale akurat mam duzo czasu ;)))) Reasumujac, czy drogi kolego po fachu, MUSISZ z tych programow korzystac?? Czy moze znajdziesz odpowiedniki freeware, shareware? Czy gra jest Ci niezbedna do zycia?? Pewnie powiesz ze nie, i slusznie. Wiec jesli jednak decydujesz sie na skopiowanie, czy tez kupienie skopiowanej gry, czy uzytku, lamiesz prawo. Gadanie ze producent nic nie stracil ma dwa konce. Stracil, bo nie kupiles oryginalu. A poniewaz muwisz ze i tak bys go nie kupil, wiec "tylko" zlamales prawo. Co do pozyczania programow, czesc producentow nie zezwala na pozyczanie. Mamy prawo takie jakie mamy, jesli robi sie cos wbrew prawu, to .. lamiemy je. Lamiac je, popelniamy wykroczenie itp.. Czy jadac w miescie 80 km/h jestes piratem drogowym? W swietle prawa tak, ale przeciez wiekszosc tak jezdzi. na poczatku lat 80 mialem tylko programy pirackie, innych nie bylo. Teraz jednak kiedy zarabiam tyle ze moge sobie na pewne rzeczy pozwolic, mam tylko progrmy org. Czego i Tobie zycze!!! Ps. potrzebujesz jakas literature medyczna??

04.01.2002
15:34
[114]

Dagger [ Legend ]

Co do tego jakie mamy prawo i czy samo posiadanie /używanie pirackiego oprogramowania jest przestępstwem trwa dyskusja.

04.01.2002
15:43
[115]

anonimowy [ Legend ]

Abstrahując od waszych prawniczych "wygibasów", bo posiadam trochę inne wykształcenie, to pragnąłbym zauważyć pewien mały drobny fakt, że nie ma prostego przełożenia brak piratów -wszyscy co kupowali od nich kupują oryginały. Przecież gdyby nie można było dostać Microsoft Office wszyscy by jeździli na Star Office i tyle. A co do tego, że można używać innych programów to się nie zgodzę, bo często ja np. miałem taki przypadek musiałem oddać prace zaliczeniową w formacie używanym przez Excel'a. Ktoś może powiedzeć, że to winna prowadzącego zajęcia, ale fakt jest faktem.

04.01.2002
16:31
[116]

Stary jak węgiel [ Pretorianin ]

No już wróciłem. 2stupiddogs >>> porównanie niestety chybione. Jeżeli zanikną kradzieże samochodów to jest oczywiste że nie wszyscy co jeżdżą autobusami komunikacji miejskiej polecą kupować samochody. Nawet nie wszyscy dotychczasowi złodzieje polecą kupic nowe auta. Co do formatu pliku to pragnę Ci przypomnieć że wiele programów ma możliwość nagrywania w różnych formatach w tym i w formacie Excela. Gdybyś użył jakiegoś innego programu niż Excel to mógłbyś w większości przypadków oddać pracę w jego formacie. Dagger >>> dyskusja ta dziwi mnie niepomiernie gdyż nikt niema wątpliwości że posiadanie i używanie cudzego samochodu jest złe. Nawet jak klękniesz i przysięgniesz że będziesz tym kradzionym mercem jeździł wyłącznie po własnym podwórku. Przedmiotem ochrony własności intelektualnej jest wartość niematerialna. Był czas że złodzieje samochodów wykorzystywali podobne wykręty co złodzieje programów. Oni nie kradli samochodów tylko zabierali je w celu krótkotrwałego użycia. Nikt nie ma zastrzeżeń że twórcy należy się wynagrodzenie i to takie jakie może zgodnie z prawami rynku otrzymać. A przecież stosując analogię należałoby zażądać od Intela żeby sprzedawał procesory w cenie krzemu z jakimś niewielkim narzutem. Tak jak Intel może brać tyle ilu mu się podoba (ile gotowi są zapłacić użytkownicy) tak i twórca oprogramowania może chcieć ile mu się podoba. Jak korzystasz z jego pracy bez jego zgody to dokonujesz zaboru jego praw. A teraz dowcip : czy wiecie że z piractwem jest tak jak ze zdradą? Jak ty zdradzasz żonę to tak jakbyś napluł komuś przez okno. Jak sam jesteś zdradzany to tak jakby ktoś tobie napluł przez okno.

04.01.2002
16:37
[117]

Mr_Baggins [ Senator ]

Iceman, chyba masz rację, przejrzałem licencję do Summoner i nie ma nic o pożyczaniu. Popieprzyło mi się z płytami DVD, sorry

04.01.2002
16:41
[118]

anonimowy [ Legend ]

chyba kolega nie czytał mnie wcześniej ja nie zaprzeczam, że jestem złodziejem dla Ciebie mogę być nawet marną kreaturą śmietnikową, bo szczerze mówiąc to jak mnie nazywasz to mnie ani ziębi, ani grzeje. A co do tego przełożenia to chyba przynajmniej w dziedzinie użytków przyznałeś mi rację. Nie sądzę, żeby wyeliminowanie piractwa dobrze się przysłużyło takiemu Microsoftowi, bo każdy wtedy zaczął by stosować opogramowanie SUN'a a wtedy popularność opogramowania Microsofu spadła. A to są już koszt jakościowe niemożliwe do przeliczenia na zysk. Ale chyba za bardzo się zagębiłem w swoją dziedzinę. W każdym razie jak mówię tam gdzie są ceny sensowne kupuję, chociaż sprzęt mam marny.

04.01.2002
20:58
[119]

Iceman 416th EU [ Konsul ]

"Nie sądzę, żeby wyeliminowanie piractwa dobrze się przysłużyło takiemu Microsoftowi, bo każdy wtedy zaczął by stosować opogramowanie SUN'a a wtedy popularność opogramowania Microsofu spadła." Jedna uwaga. Microsoft czy jakikolwiek inny producent nie dostaje kasy za to, ze ty uzywasz pirackiego softu danego producenta, dlatego nie bardzo rozumiem co masz na mysli. Wg ciebie Microsoft powinien miec mokro w majtach ze ktos ukradl jego wlasnosc, a tym od tego kogos kupujesz trefny towar, a wiec w swietle prawa, jak ktos to juz slusznie zauwazyl, jestes paserem. Myslenie na miare homo..... XXI wieku po wojnie nuklearnej i zagladzie gatunku ludzkiego.

13.02.2002
15:40
[120]

erav [ Senator ]

==>Dagger sugerujesz , ze tygrysek jest hipokryta ? :-O ...

13.02.2002
15:43
[121]

2stupid dogs [ Konsul ]

znowu się zaczyna? W każdym razie dla niedoinformowanych "anonimowy - wyrejestrowany" to ja

13.02.2002
15:45
[122]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Ja tam kupuje gierke (orginal) raz na 3-4 miechy. Dlaczego? Bo nie lubie grac...

13.02.2002
15:46
[123]

erav [ Senator ]

==>2stupid dogs ups...w zlym watku zamiescilem posta...nie pisz nic wiecej - sam spadnie w dol ;-)

13.02.2002
17:54
smile
[124]

Subby [ Konsul ]

Piraty Rulez

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.