Glavi [ Pretorianin ]
dowcip - ponoć zdarzenie autentyczne ;-))
Jak w tytule - ponoć autentyk, hehe
Jakis czas temu kilkoro gosci wybralo się na szkolenie z nocnej wspinaczki w górach. Wyglądało to tak, że ekipa kilkunastu gości wybrała się gdzieś w okolice morskiego oka celem wspinania się po górach. No ale jak to w każdym sporcie szef ekipy wyciągnął flaszkę i zaproponował co by się po jednym napili, żeby im się ta ściana (pionowa generalnie) troszeczkę położyła.
Tak też uczynili. Ponieważ metoda ta zaczęła funkcjonować, panowie wyciągnęli następne flaszki i kładli tą ścianę jeszcze bardziej. Skończyło się po paru godzinach na kompletnej ubojni.
Rano się budzą jeszcze wszyscy kompletnie nagrzmoceni i okazuje się, że nie mogą się doliczyć organizatora tego całego nocnego wspinania. Ponieważ nie mogli go namierzyć ktoś doczłapał się do schroniska przy morskim oku i wezwał GOPR.
I teraz opowiadanie goprowców:
"Zapierniczamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tam przed nami idzie facet na czworakach, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną."
ROTFL
-—«( MadtracK )»—- [ Pretorianin ]
hahaha dobre :)
Banita_bb [ bo był za miły ]
dobre dobre :)
MaLLy(R) [ Ghoul's Shadow ]
ROFL
Bucha [ Hashish Air Kahn ]
POLAK POTRAFI !!! LOL
Scandal [ S P Q R ]
Hehehehe "wbija haki w asfalt i asekuruje sie lina" ROTFL
Sephion [ One Winged Angel ]
Niezle :D
dawidowe [ Generaďż˝ ]
szkoda że to się nie zdarzyło kiedy to ja akurat zasuwałam nad morskie oko
Xelloss [ Senator ]
Dobre :)
Antharis [ Inbred Dunedain ]
Ciężko uwierzyć :-) Dobre!
owoc_pomarańczy [ Konsul ]
<---
ribik [ Konsul ]
Omal z krzesła nie spadłem
Glavi [ Pretorianin ]
No i powiedzcie że GOPR-owcy mają nudne życie ;-))
hehe
yazz_aka_maish [ Legend ]
Buhahahahahahhahha, megahit!!!!
wi3dzmin [ Konsul ]
hehe dobre dobre :) ale tą sciańe połozyli :D
_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]
Dokładnie to samo było w monty pytonie.
Kompoholik [ Designed by AI ]
<---- buahahaah, dobre !
wich3r [ Sprzedam nerkę ]
Zaplułem monitor
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Gwiazdą wspinaczki to ja nie jestem ale trochę się na tym znam, ubawiłem się setnie, ale jest to zmyślone. Metoda wspinania na końcu bardzo odbiega od rzeczywistości. Ogólnie świetne.
Jozzo [ Konsul ]
czadowe!!
Shakka [ Pogromca Chomików ]
buehehehehehehehehehehe naprawde dobre :DD
K@mil [ Wirnik ]
Lol, rotfl, zajebiście :-D
tsunami [ PS3 ]
niezle niezle !!
Mazio [ Mr.Offtopic ]
lubicie ping-ponga? zobaczcie filmik z linku..
ps. anegdota zajebista
Regis [ ]
Nie zdziwilbym sie gdyby to byl faktycznie autentyk :)
SnT [ MokumManiac ]
buahahah!!! Nieziemskie :)
Xanthus [ Pretorianin ]
Hehe spoko heh
Beaverus [ Bounty Hunter ]
HaHaHaHaHaHaHa - dobre :)
jeszcze troche i zamiast wychodzic to by tak ta sciane polozyli zeby musial z niej schodzic :D
Gniewny [ Chor��y ]
No to za grubo było na tej imprezie :-)
JihaaD [ Loża Szyderców ]
^^
hilander [ ]
to ja dodam historyjkę od siebie :
..." jak to w blokowiskach bywa przy osiedlach są działki byli też dwaj sąsiedzi którzy zarówno znali się z bloku jak i z dziłki ktore mieli obok siebie , mieli również psy-pieski jeden miał pudla drugi owczarka niemieckiego , psy w przeciweństwie do właścicieli nie pałały do siebie wielką przyjaźnią (mały ujadał - duży się wqrwiał) pewnego popłudnia właściciel wilczura zrobił klasycznego grilla suto zakrapianego ;) , pod koniec impry patrząc niewyraźnie zauważył że jego pupil niesie w zębach pociechę sąsiada - i momentalnie wytrzeźwiał se chłop pomyślał ja jebie to się narobiło ale wpadł na genialny pomysł że zaniesie pudla do domu i tam go umył wyczesał i podłożył sąsiadowi jak gdyby nigdy nic pod drzwi.
dzień kolejny
wstaje rano biedny chłop skacowany idzie do sklepu po piwko a na klatce zaczebia go właściceiel pudla i mówi :
-Panie sąsiedzie kochany pan nawet nie wie co się stało
na to udający głupa drugi no nie nie wiem CO ?
- Pan sobie wyobrazi, że nasza pusia zdechła 2 dni temu i z żoną zakopaliśmy ją na działce a dziśrano wychodzę do roboty a ta FRANCA przed miomi drzwiami.....................;)
hilander [ ]
wiem że wątek GLAVIEGO ale historia fajna UP :)
Glavi [ Pretorianin ]
Dzięki hilander.
Także za ocenę "tematu", nie "autora"
;-)
Rezor [ Defibrylator ]
Hehe, obie historie są niezłe, ale ta pierwsza chyba lepsza :))
Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]
Ta pierwsza... mnie poprostu ... zmiazdzyla :D
wildone [ Konsul ]
Pierwsza historyjak byla zajebista ale druga jest z filmu i to na bank.Tutuł tego filmu to chyba Sąsiedzi i opowiada o typowej amerykańskiej dzielnicy z nietypowymi sąsiadami.Ogulnie świetna komedia.Film ma już sporo latek
DarkStar [ PowerUser ]
dostalem mailem kilka historyjek:)) oto one:
Na początku lat 90' przeprowadzano w pewnej (centralnej) instytucji szkolenie nt. komputerów i ich obsługi - to były dopiero początki informatyzacji. M.in. uczestniczyła w nich pani z kadr, jakieś 10 lat do emerytury...
Po szkoleniu dostała komputer i miała go używać. Jakieś pół roku później potrzebny był wydruk z planem urlopów. Pani szuka w komputerze, szuka, szuka i znaleźć nie może.
Wielce zdziwiona mówi naczelnikowi:
- No ja nic nie rozumiem. Przecież wszystkie podania wkładałam do szuflady pod komputerem...
by Dziobas
* * * * *
Rzecz działa się gdy pracowałem na placu manewrowym w Auto-Szkole. Bohaterką jest kobieta, która przyszła na swoja pierwszą lekcję. Jakoż, że powiedziała, iż już sama kiedyś jeździła stanąłem obok i kontrolowałem. Pani wsiadła, poprawiła sobie fotel, zapięła pasy - wszystko super. Nagle pyta:
- Czy mogę sobie oba lusterka dać do samego dołu bo nie widze tylnych kół?
Pani opuściła lusterka, zapaliła samochód i kręci kierownicą w lewo do oporu i znowu w prawo do oporu, cały czas zerkając w lusterko to lewe to znów prawe. W końcu z ogromnym zdziwieniem w oczach:
- A dlaczego mi się te koła nie skręcają
Zrobiłem się czerwony, przeprosiłem na chwilkę i odszedłem w ustronne miejsce. Mój współpracownik (było nas na placu zawsze dwóch) wykazał się znakomitym refleksem. Powiedział jej że akurat dzisiaj tylne koła są zepsute, ale w przyszłym tygodniu będziemy auto naprawiać.
by reyo
* * * * *
Nie wiem, czy ktoś miał podobną przygodę, ja po fakcie "dochodziłem do siebie" dobrych 10 minut. Ale zacznę od początku.
Nie tak dawno temu przeprowadzałem szkolenie z zakresu obsługi nowego oprogramowania. Stare, które już wychodziło z użycia pracowało bez okienek; w trybie tekstowym. W zasadzie zmian dla użytkownika było niewiele, jednakże nowy program w znacznej mierze trzeba było obsługiwać za pomocą myszki. W pewnym momencie, usłyszałem jak jedna z pań (nie blondynka) zwraca się z pretensją do mnie:
- Ale ja nie mogę tam kliknąć!
- Dlaczego? trzeba po prostu przesunąć myszkę w prawo i kliknąć w ikonkę
- Ale nie mam dalej podkładki pod myszką !!!
by plumbum
* * * * *
Kumpel z pracy rozmawia przez telefon z kontrahentem. Nagle słyszę jak mówi:
- Panie, ja tu jestem prawnikiem, ja nie wiem, skąd te wszystkie pieniądze się u nas biorą!
Wydrukowaliśmy mu to na kartce i powiesiliśmy nad biurkiem jako motto
by peppone
* * * * *
Gadam o pierdołach z informatykami ode mnie z firmy nagle jeden mówi:
- muszę spadać bo dostałem wezwanie od jednego z dyrektorów, że ma awarię - to znaczy warczy mu monitor ??? (cokolwiek miało by to oznaczać).
Patrzymy ten wraca po minucie trzymając się za brzuch obijając się po ścianach i ze łzami (śmiechu) w oczach. W końcu wydusił:
- Wchodzę, patrzę a tam faktycznie monitor robi "wrrrrrrrrrr.......".
Wziąłem więc wentylator który stał na biurku i skierowałem tak, żeby nie dmuchał w monitor. Awaria została usunięta.
Dodam, że poszkodowany jest inżynierem w dodatku z doktoratem...
by warsik
* * * * *
W deszczowy dzień idę sobie, a raczej biegnę - bo jak zwykle spóźniona do pracy. Przechodzę przez przejście dla pieszych i słyszę jak za mną trąbi jakiś idiota, sprawdzam światła ale mam zielone, więc idę dalej, znowu słyszę jak ktoś trąbi, myślę sobie " Co za burak skończony, i dużo gorsze epitety, mam zielone a on mi tutaj trąbi!". Jak po raz trzeci zatrąbił to niewiele myśląc, nie odwracając się wystawiłam do tyłu rękę, i wyprostowałam środkowy palec, odwracam się i co widzę piękne, bordowe volvo... mojego szefa.
Dziękuję niebiosom, że mój szef ma duże poczucie humoru.
by april_
* * * * *
(O tym, że Kozak pracuje w EMPiK-u wie cała Polska i nie trzeba tego wyjaśniać a jeżeli nie wiesz to - Gdzie Ty żyjesz?!)
Siedzę na zapleczu, a tu wpada jeden z kierowników ze łzami w oczach i trzęsie się ze śmiechu. Pytamy go, co go tak rozbawiło. On:
- Przed chwilą do salonu przyszedł klient i chciał kupić tablice rejestracyjne. A ja... a ja... (nie mógł przestać parskać śmiechem) a ja zgodnie z wymogami (mieliśmy ostatnio szkolenie na temat udzielania informacji klientom powiedziałem mu, że akurat nie mamy w sprzedaży tego produktu. Na co on się spytał, czy będziemy je mieć w przyszłości...
Ile trzeba mieć IQ, żeby w księgarni kupować tablice rejestracyjne?
by Kozak
* * * * *
Wczoraj spotkałem sie z kumplem którego jakiś czas nie widziałem. No i gadamy, gadamy. W końcu - wiedząc że szukał pracy pytam się go:
- A gdzie teraz pracujesz?
- W PKN (Polski Koncer Naftowy) w KRAKOWIE - powiedział z poważną miną.
Myślę sobie kurde w Krakowie...pewnie w jakiejś centrali...nieźle wylądował....
- A co robisz??
- Nalewam....
by reyo
* * * * *
W firmie pracowało wielu Austriaków. Większość z nich w ogóle nie znała polskiego. Raz zdarzyła się taka sytuacja. Jeden szedł korytarzem a drugi krzyczy do niego z drugiego końca:
- Franc !!!! Franc !!!!
Nagle kolega wystawia łeb z pokoju i na całe biuro:
- A co ty ku**a wiesz o zabijaniu !!!!!
Całe biuro pospadało z krzeseł, a tych dwóch panów stało bogu ducha winnych nie mając pojęcia o co w ogóle chodzi.
by warsik
* * * * *
Jadę sobie rano tramwajem do pracy. I z zaciekawieniem obserwuję tramwajowego agitatora-lumpa. Gość nadawał bez przerwy o żydach, masonach, zdrajcach, sprzedawczykach itp. Ot taki niegroźny krzykacz. Siedziałem niestety z przodu więc na czas wydarzeń ów orator zniknał mi z oczu, bo poszedł na środek wagonu. Słyszę oto taki dialog :
Krzykacz :
- A ty??? [do jakiejś dziewczyny ok. 25 lat - bardzo ładnej i dosyć kuso ubranej] Wyglądasz jak zachodnia dz*wka, a nie Polka...
[bez odpowiedzi słychać plaśnięcie - ciche, delikatne - bardzo kobieco wymierzony policzek]
Krzykacz :
- Polaka bijesz? Ty ku*wo! Ty...
[w pół słowa słychać plaśnięcie... z tym że to przypominało raczej cios łopatą]
Krzykacz : - A... Pani z mężem... To przepraszam...
bone_man [ Powered by ATI ]
Haha swietne, obydwie sa swietne :)))
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
Pierwsza historyjka niezla
a teraz cos odemnie :)
Dyrekcja jednej z warszawskich szkol miala problem z grupka
12-letnich dziewczat, ktore zaczynaly malowac usta szminka. Wlasciwie
nie byloby w tym nic zlego gdyby nie to, ze dziewczyny malowaly sie w
szkolnych lazienkach, a nastepnie przyciskaly usta do luster,
zostawiajac na nich codziennie dziesiatki odciskow.
Kazdego wieczoru sprzataczka wiele czasu poswiecala, aby je
wyczyscic, a nastepnego dnia byly one znowu brudne. W koncu dyrektor
zdecydowal, ze cos z tym trzeba zrobic i zwolal wszystkie dziewczyny
do lazienki. Nastepnie zawolal sprzataczke i poprosil, by pokazala
dziewczynom ile pracy kosztuje ja takie zmywanie. A sprzataczka...
wziela mopa, zanurzyla go w ubikacji i za jego pomoca usunela z luster
wszystkie, ostatnie juz w tej szkole, slady szminki.
Qba19 [ Junior WRC ]
Buahahahhahaahahaha :)
Niektóre rewelacyjne, pierwsza mnie rozwaliła :D
cotton_eye_joe [ maniaq ]
pierwsze bombowe! ja kce jeszcze!!
Ficket [ BMX ]
Hahaha... Pierwsze wymiata... Hahaha...
Kompoholik [ Designed by AI ]
historia Zgredka też jest dobra :D
mysiek [ @#mysieks@# ]
normalnie lol !!
te historei sa niesamowite!! dawno tak sie nie usmialem !!
SULIK [ olewam zasady ]
Glavi - ja sie zastanawiam nad jednym: co musial czuc ten koles "wspinajacy" sie po asfalcie, gdy zobaczyl jadace auto w jego strone :]
eJay [ Gladiator ]
TA historia z GOPRem mnie zmiazdzyla:D
Paul12 [ Buja ]
> Autentyk!!!
>
> Opowiesc kolegi. Najpierw gwoli wyjasnienia trasa autobusu. 175 w
Warszawie
> jezdzace na trasie Dw. Gdanski - Okecie, mija po drodze Uniwerek, potem
> Dworzec Centralny. Kumpel wsiadl przy uniwerku, poniewaz w autobusie bylo
> sporo wolnych miejsc, usiadl z
> przodu. Autobus ruszyl i slyszy co troche wybuchy smiechu coraz to innych
> osób przyblizajace sie do niego. W koncu nie wytrzymal, odwrócil sie, a
tam
> obcokrajowiec (Murzyn) którego widzial na przystanku podchodzi do
pasazerów,
> próbuje cos mówic chyba po
> francusku i pokazuje im kartke, która powoduje paroksyzmy smiechu.
> Cierpliwie poczekal az gosc podejdzie do niego i gdy to juz sie stalo
> zobaczyl na kartce:
>
> "wypchnij bambusa na centralnym".
xKx [ CLINIC ]
SPOKO .
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Dobra dobre :)
NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]
Już ją gdzieś czytałem.. chyba na JoeMonster.
Adamss [ -betting addiction- ]
Heh, GOPR i to z tym Murzynem mnie rozśmieszyło na maxa :D.
Jozzo [ Konsul ]
ql
Qba19 [ Junior WRC ]
Paul ------------------> <--------------------------
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
NecroCannibal ----> nawet nie "chyba" :) raczej NA PEWNO :D
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
Umarłam!;)))))))
LOTRFLOL&Buahahhahaha;)))
Narmo [ Youkai ]
Z tymi "alpinistami" to sie nawet nie dziwię :)
Jak byłem w wakacje naf Firlejem to też ze znajomymi zabalowaliśmy i potem część poszła popływać (wiem wiem, głupota). Rano zanaleźliśmy jednego po grógiej stronie jeziora jak spał pod pustym domkiem "bo go nie chcieliśmy wpuścić" :)
ICE7 [ Konsul ]
Paul12 --> heh... dobre :-)
mos_def [ Generaďż˝ ]
hehehe czytam te wszystkie "autentyczne" kawalki a to wszystko zjechane z Monestera...
żul_z_norwida [ teraz EXCALIBUR[ak] ]
Hahaha niezle
Anarki [ Demon zła ]
hehe ;) niezle
H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]
GOPR i Bambus są najlepsze