GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

dowcip - ponoć zdarzenie autentyczne ;-))

11.09.2003
13:13
smile
[1]

Glavi [ Pretorianin ]

dowcip - ponoć zdarzenie autentyczne ;-))

Jak w tytule - ponoć autentyk, hehe

Jakis czas temu kilkoro gosci wybralo się na szkolenie z nocnej wspinaczki w górach. Wyglądało to tak, że ekipa kilkunastu gości wybrała się gdzieś w okolice morskiego oka celem wspinania się po górach. No ale jak to w każdym sporcie szef ekipy wyciągnął flaszkę i zaproponował co by się po jednym napili, żeby im się ta ściana (pionowa generalnie) troszeczkę położyła.
Tak też uczynili. Ponieważ metoda ta zaczęła funkcjonować, panowie wyciągnęli następne flaszki i kładli tą ścianę jeszcze bardziej. Skończyło się po paru godzinach na kompletnej ubojni.
Rano się budzą jeszcze wszyscy kompletnie nagrzmoceni i okazuje się, że nie mogą się doliczyć organizatora tego całego nocnego wspinania. Ponieważ nie mogli go namierzyć ktoś doczłapał się do schroniska przy morskim oku i wezwał GOPR.
I teraz opowiadanie goprowców:
"Zapierniczamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tam przed nami idzie facet na czworakach, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną."

ROTFL

11.09.2003
13:15
smile
[2]

-—«( MadtracK )»—- [ Pretorianin ]

hahaha dobre :)

11.09.2003
13:18
smile
[3]

Banita_bb [ bo był za miły ]

dobre dobre :)

11.09.2003
13:19
smile
[4]

MaLLy(R) [ Ghoul's Shadow ]

ROFL

11.09.2003
13:20
smile
[5]

Bucha [ Hashish Air Kahn ]

POLAK POTRAFI !!! LOL

11.09.2003
13:27
smile
[6]

Scandal [ S P Q R ]

Hehehehe "wbija haki w asfalt i asekuruje sie lina" ROTFL

11.09.2003
13:31
smile
[7]

Sephion [ One Winged Angel ]

Niezle :D

11.09.2003
13:32
[8]

dawidowe [ Generaďż˝ ]

szkoda że to się nie zdarzyło kiedy to ja akurat zasuwałam nad morskie oko

11.09.2003
13:32
smile
[9]

Xelloss [ Senator ]

Dobre :)

11.09.2003
13:34
smile
[10]

Antharis [ Inbred Dunedain ]

Ciężko uwierzyć :-) Dobre!

11.09.2003
13:35
smile
[11]

owoc_pomarańczy [ Konsul ]

<---

11.09.2003
13:35
smile
[12]

ribik [ Konsul ]

Omal z krzesła nie spadłem

11.09.2003
13:39
[13]

Glavi [ Pretorianin ]

No i powiedzcie że GOPR-owcy mają nudne życie ;-))

hehe

11.09.2003
13:42
smile
[14]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Buhahahahahahhahha, megahit!!!!

11.09.2003
13:44
smile
[15]

wi3dzmin [ Konsul ]

hehe dobre dobre :) ale tą sciańe połozyli :D

11.09.2003
13:54
smile
[16]

_Szakal_ [ Żółta Żyrafa ]

Dokładnie to samo było w monty pytonie.

11.09.2003
14:26
smile
[17]

Kompoholik [ Designed by AI ]

<---- buahahaah, dobre !

11.09.2003
14:33
smile
[18]

wich3r [ Sprzedam nerkę ]

Zaplułem monitor

11.09.2003
14:47
smile
[19]

SER-JONES [ Generaďż˝ ]

Gwiazdą wspinaczki to ja nie jestem ale trochę się na tym znam, ubawiłem się setnie, ale jest to zmyślone. Metoda wspinania na końcu bardzo odbiega od rzeczywistości. Ogólnie świetne.

11.09.2003
21:08
smile
[20]

Jozzo [ Konsul ]

czadowe!!

11.09.2003
21:10
smile
[21]

Shakka [ Pogromca Chomików ]

buehehehehehehehehehehe naprawde dobre :DD

11.09.2003
21:11
smile
[22]

K@mil [ Wirnik ]

Lol, rotfl, zajebiście :-D

11.09.2003
21:14
smile
[23]

tsunami [ PS3 ]

niezle niezle !!

11.09.2003
21:19
smile
[24]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

lubicie ping-ponga? zobaczcie filmik z linku..

ps. anegdota zajebista

11.09.2003
21:21
smile
[25]

Regis [ ]

Nie zdziwilbym sie gdyby to byl faktycznie autentyk :)

11.09.2003
22:21
[26]

SnT [ MokumManiac ]

buahahah!!! Nieziemskie :)

11.09.2003
22:23
smile
[27]

Xanthus [ Pretorianin ]

Hehe spoko heh

11.09.2003
23:06
smile
[28]

Beaverus [ Bounty Hunter ]

HaHaHaHaHaHaHa - dobre :)
jeszcze troche i zamiast wychodzic to by tak ta sciane polozyli zeby musial z niej schodzic :D

12.09.2003
09:50
[29]

Gniewny [ Chor��y ]

No to za grubo było na tej imprezie :-)

12.09.2003
11:03
[30]

JihaaD [ Loża Szyderców ]

^^

12.09.2003
11:20
smile
[31]

hilander [ ]

to ja dodam historyjkę od siebie :

..." jak to w blokowiskach bywa przy osiedlach są działki byli też dwaj sąsiedzi którzy zarówno znali się z bloku jak i z dziłki ktore mieli obok siebie , mieli również psy-pieski jeden miał pudla drugi owczarka niemieckiego , psy w przeciweństwie do właścicieli nie pałały do siebie wielką przyjaźnią (mały ujadał - duży się wqrwiał) pewnego popłudnia właściciel wilczura zrobił klasycznego grilla suto zakrapianego ;) , pod koniec impry patrząc niewyraźnie zauważył że jego pupil niesie w zębach pociechę sąsiada - i momentalnie wytrzeźwiał se chłop pomyślał ja jebie to się narobiło ale wpadł na genialny pomysł że zaniesie pudla do domu i tam go umył wyczesał i podłożył sąsiadowi jak gdyby nigdy nic pod drzwi.

dzień kolejny

wstaje rano biedny chłop skacowany idzie do sklepu po piwko a na klatce zaczebia go właściceiel pudla i mówi :

-Panie sąsiedzie kochany pan nawet nie wie co się stało

na to udający głupa drugi no nie nie wiem CO ?

- Pan sobie wyobrazi, że nasza pusia zdechła 2 dni temu i z żoną zakopaliśmy ją na działce a dziśrano wychodzę do roboty a ta FRANCA przed miomi drzwiami.....................;)

12.09.2003
11:52
[32]

hilander [ ]

wiem że wątek GLAVIEGO ale historia fajna UP :)

12.09.2003
12:04
[33]

Glavi [ Pretorianin ]

Dzięki hilander.
Także za ocenę "tematu", nie "autora"

;-)

12.09.2003
12:08
smile
[34]

Rezor [ Defibrylator ]

Hehe, obie historie są niezłe, ale ta pierwsza chyba lepsza :))

12.09.2003
16:07
[35]

Seboos [ BIKE-INEEDMIQ-CLIMB ]

Ta pierwsza... mnie poprostu ... zmiazdzyla :D

13.09.2003
16:15
[36]

wildone [ Konsul ]

Pierwsza historyjak byla zajebista ale druga jest z filmu i to na bank.Tutuł tego filmu to chyba Sąsiedzi i opowiada o typowej amerykańskiej dzielnicy z nietypowymi sąsiadami.Ogulnie świetna komedia.Film ma już sporo latek

13.09.2003
16:44
smile
[37]

DarkStar [ PowerUser ]

dostalem mailem kilka historyjek:)) oto one:

Na początku lat 90' przeprowadzano w pewnej (centralnej) instytucji szkolenie nt. komputerów i ich obsługi - to były dopiero początki informatyzacji. M.in. uczestniczyła w nich pani z kadr, jakieś 10 lat do emerytury...
Po szkoleniu dostała komputer i miała go używać. Jakieś pół roku później potrzebny był wydruk z planem urlopów. Pani szuka w komputerze, szuka, szuka i znaleźć nie może.
Wielce zdziwiona mówi naczelnikowi:
- No ja nic nie rozumiem. Przecież wszystkie podania wkładałam do szuflady pod komputerem...

by Dziobas

* * * * *

Rzecz działa się gdy pracowałem na placu manewrowym w Auto-Szkole. Bohaterką jest kobieta, która przyszła na swoja pierwszą lekcję. Jakoż, że powiedziała, iż już sama kiedyś jeździła stanąłem obok i kontrolowałem. Pani wsiadła, poprawiła sobie fotel, zapięła pasy - wszystko super. Nagle pyta:
- Czy mogę sobie oba lusterka dać do samego dołu bo nie widze tylnych kół?
Pani opuściła lusterka, zapaliła samochód i kręci kierownicą w lewo do oporu i znowu w prawo do oporu, cały czas zerkając w lusterko to lewe to znów prawe. W końcu z ogromnym zdziwieniem w oczach:
- A dlaczego mi się te koła nie skręcają
Zrobiłem się czerwony, przeprosiłem na chwilkę i odszedłem w ustronne miejsce. Mój współpracownik (było nas na placu zawsze dwóch) wykazał się znakomitym refleksem. Powiedział jej że akurat dzisiaj tylne koła są zepsute, ale w przyszłym tygodniu będziemy auto naprawiać.

by reyo

* * * * *

Nie wiem, czy ktoś miał podobną przygodę, ja po fakcie "dochodziłem do siebie" dobrych 10 minut. Ale zacznę od początku.
Nie tak dawno temu przeprowadzałem szkolenie z zakresu obsługi nowego oprogramowania. Stare, które już wychodziło z użycia pracowało bez okienek; w trybie tekstowym. W zasadzie zmian dla użytkownika było niewiele, jednakże nowy program w znacznej mierze trzeba było obsługiwać za pomocą myszki. W pewnym momencie, usłyszałem jak jedna z pań (nie blondynka) zwraca się z pretensją do mnie:
- Ale ja nie mogę tam kliknąć!
- Dlaczego? trzeba po prostu przesunąć myszkę w prawo i kliknąć w ikonkę
- Ale nie mam dalej podkładki pod myszką !!!

by plumbum

* * * * *

Kumpel z pracy rozmawia przez telefon z kontrahentem. Nagle słyszę jak mówi:
- Panie, ja tu jestem prawnikiem, ja nie wiem, skąd te wszystkie pieniądze się u nas biorą!

Wydrukowaliśmy mu to na kartce i powiesiliśmy nad biurkiem jako motto

by peppone

* * * * *

Gadam o pierdołach z informatykami ode mnie z firmy nagle jeden mówi:
- muszę spadać bo dostałem wezwanie od jednego z dyrektorów, że ma awarię - to znaczy warczy mu monitor ??? (cokolwiek miało by to oznaczać).

Patrzymy ten wraca po minucie trzymając się za brzuch obijając się po ścianach i ze łzami (śmiechu) w oczach. W końcu wydusił:
- Wchodzę, patrzę a tam faktycznie monitor robi "wrrrrrrrrrr.......".
Wziąłem więc wentylator który stał na biurku i skierowałem tak, żeby nie dmuchał w monitor. Awaria została usunięta.
Dodam, że poszkodowany jest inżynierem w dodatku z doktoratem...

by warsik

* * * * *

W deszczowy dzień idę sobie, a raczej biegnę - bo jak zwykle spóźniona do pracy. Przechodzę przez przejście dla pieszych i słyszę jak za mną trąbi jakiś idiota, sprawdzam światła ale mam zielone, więc idę dalej, znowu słyszę jak ktoś trąbi, myślę sobie " Co za burak skończony, i dużo gorsze epitety, mam zielone a on mi tutaj trąbi!". Jak po raz trzeci zatrąbił to niewiele myśląc, nie odwracając się wystawiłam do tyłu rękę, i wyprostowałam środkowy palec, odwracam się i co widzę piękne, bordowe volvo... mojego szefa.
Dziękuję niebiosom, że mój szef ma duże poczucie humoru.

by april_

* * * * *

(O tym, że Kozak pracuje w EMPiK-u wie cała Polska i nie trzeba tego wyjaśniać a jeżeli nie wiesz to - Gdzie Ty żyjesz?!)

Siedzę na zapleczu, a tu wpada jeden z kierowników ze łzami w oczach i trzęsie się ze śmiechu. Pytamy go, co go tak rozbawiło. On:
- Przed chwilą do salonu przyszedł klient i chciał kupić tablice rejestracyjne. A ja... a ja... (nie mógł przestać parskać śmiechem) a ja zgodnie z wymogami (mieliśmy ostatnio szkolenie na temat udzielania informacji klientom powiedziałem mu, że akurat nie mamy w sprzedaży tego produktu. Na co on się spytał, czy będziemy je mieć w przyszłości...

Ile trzeba mieć IQ, żeby w księgarni kupować tablice rejestracyjne?

by Kozak

* * * * *

Wczoraj spotkałem sie z kumplem którego jakiś czas nie widziałem. No i gadamy, gadamy. W końcu - wiedząc że szukał pracy pytam się go:
- A gdzie teraz pracujesz?
- W PKN (Polski Koncer Naftowy) w KRAKOWIE - powiedział z poważną miną.
Myślę sobie kurde w Krakowie...pewnie w jakiejś centrali...nieźle wylądował....
- A co robisz??
- Nalewam....

by reyo

* * * * *

W firmie pracowało wielu Austriaków. Większość z nich w ogóle nie znała polskiego. Raz zdarzyła się taka sytuacja. Jeden szedł korytarzem a drugi krzyczy do niego z drugiego końca:
- Franc !!!! Franc !!!!
Nagle kolega wystawia łeb z pokoju i na całe biuro:
- A co ty ku**a wiesz o zabijaniu !!!!!

Całe biuro pospadało z krzeseł, a tych dwóch panów stało bogu ducha winnych nie mając pojęcia o co w ogóle chodzi.

by warsik

* * * * *

Jadę sobie rano tramwajem do pracy. I z zaciekawieniem obserwuję tramwajowego agitatora-lumpa. Gość nadawał bez przerwy o żydach, masonach, zdrajcach, sprzedawczykach itp. Ot taki niegroźny krzykacz. Siedziałem niestety z przodu więc na czas wydarzeń ów orator zniknał mi z oczu, bo poszedł na środek wagonu. Słyszę oto taki dialog :
Krzykacz :
- A ty??? [do jakiejś dziewczyny ok. 25 lat - bardzo ładnej i dosyć kuso ubranej] Wyglądasz jak zachodnia dz*wka, a nie Polka...
[bez odpowiedzi słychać plaśnięcie - ciche, delikatne - bardzo kobieco wymierzony policzek]
Krzykacz :
- Polaka bijesz? Ty ku*wo! Ty...
[w pół słowa słychać plaśnięcie... z tym że to przypominało raczej cios łopatą]
Krzykacz : - A... Pani z mężem... To przepraszam...

13.09.2003
17:05
smile
[38]

bone_man [ Powered by ATI ]

Haha swietne, obydwie sa swietne :)))

13.09.2003
17:36
[39]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Pierwsza historyjka niezla
a teraz cos odemnie :)
Dyrekcja jednej z warszawskich szkol miala problem z grupka
12-letnich dziewczat, ktore zaczynaly malowac usta szminka. Wlasciwie
nie byloby w tym nic zlego gdyby nie to, ze dziewczyny malowaly sie w
szkolnych lazienkach, a nastepnie przyciskaly usta do luster,
zostawiajac na nich codziennie dziesiatki odciskow.
Kazdego wieczoru sprzataczka wiele czasu poswiecala, aby je
wyczyscic, a nastepnego dnia byly one znowu brudne. W koncu dyrektor
zdecydowal, ze cos z tym trzeba zrobic i zwolal wszystkie dziewczyny
do lazienki. Nastepnie zawolal sprzataczke i poprosil, by pokazala
dziewczynom ile pracy kosztuje ja takie zmywanie. A sprzataczka...
wziela mopa, zanurzyla go w ubikacji i za jego pomoca usunela z luster
wszystkie, ostatnie juz w tej szkole, slady szminki.

13.09.2003
17:38
smile
[40]

Qba19 [ Junior WRC ]

Buahahahhahaahahaha :)

Niektóre rewelacyjne, pierwsza mnie rozwaliła :D

13.09.2003
18:20
[41]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

pierwsze bombowe! ja kce jeszcze!!

13.09.2003
20:36
smile
[42]

Ficket [ BMX ]

Hahaha... Pierwsze wymiata... Hahaha...

13.09.2003
20:36
smile
[43]

Kompoholik [ Designed by AI ]

historia Zgredka też jest dobra :D

13.10.2003
15:25
smile
[44]

mysiek [ @#mysieks@# ]

normalnie lol !!
te historei sa niesamowite!! dawno tak sie nie usmialem !!

13.10.2003
15:36
smile
[45]

SULIK [ olewam zasady ]

Glavi - ja sie zastanawiam nad jednym: co musial czuc ten koles "wspinajacy" sie po asfalcie, gdy zobaczyl jadace auto w jego strone :]

13.10.2003
15:48
smile
[46]

eJay [ Gladiator ]

TA historia z GOPRem mnie zmiazdzyla:D

13.10.2003
15:57
[47]

Paul12 [ Buja ]

> Autentyk!!!
>
> Opowiesc kolegi. Najpierw gwoli wyjasnienia trasa autobusu. 175 w
Warszawie
> jezdzace na trasie Dw. Gdanski - Okecie, mija po drodze Uniwerek, potem
> Dworzec Centralny. Kumpel wsiadl przy uniwerku, poniewaz w autobusie bylo
> sporo wolnych miejsc, usiadl z
> przodu. Autobus ruszyl i slyszy co troche wybuchy smiechu coraz to innych
> osób przyblizajace sie do niego. W koncu nie wytrzymal, odwrócil sie, a
tam
> obcokrajowiec (Murzyn) którego widzial na przystanku podchodzi do
pasazerów,
> próbuje cos mówic chyba po
> francusku i pokazuje im kartke, która powoduje paroksyzmy smiechu.
> Cierpliwie poczekal az gosc podejdzie do niego i gdy to juz sie stalo
> zobaczyl na kartce:
>
> "wypchnij bambusa na centralnym".

13.10.2003
15:58
smile
[48]

xKx [ CLINIC ]

SPOKO .

13.10.2003
16:00
smile
[49]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]


Dobra dobre :)

13.10.2003
16:02
[50]

NecroCannibal [ a.k.a. Kubuś Puchatek ]

Już ją gdzieś czytałem.. chyba na JoeMonster.

13.10.2003
16:12
smile
[51]

Adamss [ -betting addiction- ]

Heh, GOPR i to z tym Murzynem mnie rozśmieszyło na maxa :D.

13.10.2003
20:25
smile
[52]

Jozzo [ Konsul ]

ql

13.10.2003
20:47
smile
[53]

Qba19 [ Junior WRC ]

Paul ------------------> <--------------------------

13.10.2003
20:55
smile
[54]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

NecroCannibal ----> nawet nie "chyba" :) raczej NA PEWNO :D

13.10.2003
21:05
[55]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Umarłam!;)))))))
LOTRFLOL&Buahahhahaha;)))

13.10.2003
21:11
smile
[56]

Narmo [ Youkai ]

Z tymi "alpinistami" to sie nawet nie dziwię :)
Jak byłem w wakacje naf Firlejem to też ze znajomymi zabalowaliśmy i potem część poszła popływać (wiem wiem, głupota). Rano zanaleźliśmy jednego po grógiej stronie jeziora jak spał pod pustym domkiem "bo go nie chcieliśmy wpuścić" :)

13.10.2003
21:54
smile
[57]

ICE7 [ Konsul ]

Paul12 --> heh... dobre :-)

13.10.2003
22:08
[58]

mos_def [ Generaďż˝ ]

hehehe czytam te wszystkie "autentyczne" kawalki a to wszystko zjechane z Monestera...

13.10.2003
22:16
smile
[59]

żul_z_norwida [ teraz EXCALIBUR[ak] ]

Hahaha niezle

13.10.2003
22:16
[60]

Anarki [ Demon zła ]

hehe ;) niezle

13.10.2003
23:39
smile
[61]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

GOPR i Bambus są najlepsze

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.