AppPatch [ Chor��y ]
Czy poszedłbyś do psychiatry? (na poważnie)
Wlasnie w radiu lecialy statystyki mowiace o tym, ze co 4 osoba ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Depresje, nerwice to czesty objaw u dzisiejszego spoleczenstwa. Niestety nikt z osob "z problemami" nie idzie do psyciatry do psychiatry. Stereotypy. Stereotypy mowiace o tym, ze czlowiek chory psychicznei to niebezpieczny wariat, ktorego trzeba izolowac.
Czy ty udalbys sie do psychiatry w celu zbadania, albo z jakims problemem?
potrzebna_pomoc [ Pretorianin ]
Chyba raczej psychoterapeuty? :)
Hitman14 [ Konsul ]
Hmm... Czemu nie? Zawsze można się czegoś ciekawego o sobie dowiedzieć.
Requiem [ has aides ]
Dalem ci copyright na "(na poważnie)" ?
Satoru [ Child of the Damned ]
ja z deprechą poszłam do psychologa:)
pawkaz [ Konsul ]
Spotykam się z tym problemem dość często - z racji mojej pracy. Ludzie z problemami psychicznymi raczej nerwowo reagują na propozycję/sugestię udania się do psychiatry. Tłumaczenie jest raczej mało skuteczne ponieważ funkcjonujące stereotypy są zbyt silne! Ale i tak jest lepiej niż kilka lat temu. Stopniowo idziemy w dobrym kierunku - tak mi się wydaje.
Luremaster [ Siewca Zagłady ]
Gdyby trzeba bylo, poszedlbym. Problemy nalezy rozwiazywac jak najszybciej bo gdy sie nawarstwia moze byc dluzo gozej...
dawidowe [ Generaďż˝ ]
ja raczej do psychiatry poszła bym pod przymusem i to w kaftanie bezpieczenstwa. Inaczej ciezko by było mnie namówic
UBOCIAK [ Pretorianin ]
Na zachodzie - wizyty u psychoterapeuty są na porządku dziennym.
W zasadzie mozna nawet powiedzieć, że prawie każdy ma tam swojego psychoanalityka - a ci ostatni trzepia na tym całkiem niezłą kasę.
Znając trendy jakie obowiązują u nas ==> pęd za "zachodem", to pewnie lada dzień nas to też czeka.
pozdrawiam - Przemek
i do zobaczenia w jednej poczekalni do psychiatry :)))
Banita_bb [ bo był za miły ]
nie poszedlbym z prostego powodu- bo wiedzialbym jak go oszukac, wiedzialbym co mowic zeby myslal tak a nie inaczej. a pozatym doskonale zdaje sobie sprawe ze swoich jakichs tam problemow i psychiatra mi do tego niepotrzebny zeby mi powiedzial to co juz wiem.
sepuku [ Junior ]
Ja juz bylem. I powiedzial ze nie mozna mnie denerwowac, wiec wezcie to pod uwage, jak odpowiadacie na moje posty.
owoc_pomarańczy [ Konsul ]
banita--->
a po co oszukiwać psychitarę? chyba tam po to idziesz,aby on pomógł Ci sie uporać z twoimi problemami...
btw.od psychologa mozna dowiedzieć sie naprawde wielu interesujących rzeczy...o sobie...
Siwy4444 [ Senator ]
Pewnie że bym poszedł.
Banita_bb --> A ja sądzę że on by zauważył że go wkręcasz. To że zdajesz sobie sprawę to znaczy że nie potrzebny Ci psychospec. I tak trzymaj :))))
Banita_bb [ bo był za miły ]
Owoc--------> wiem ze po to , ale widocznie mialbym jakies obawy powiedziec co mnie boli, bo wiedzialbym co on pomysli sobie.
Siwy------>mysle ze mialby problemy, bo na necie juz wielu osobom pomagalem rozmową,i mi za to dziekowaly,takze wiedzialbym jak go oszukac.a za reszte-dzieki:)
pawel020 [ Carnivale ]
rok temu jak sie rozstalem z dziewczyna mialem malego dolka i moja mama wezwala jakiegos psychola ,na siile wpakowala sie do mojego pokoju i chiala gadac o moim zyciu , powiedzialem ze jedyna rzecza o ktorej mozemy porozmawiac to sa moje rybki w akwarium a reszta to nie jej interes ,wiecej juz nie przyszla :P pare lat wczesniej tez jakis psychol przyszedl do domu wmawial mi ze chce porozmawiac o mojej mamie ze niby ma problemy ale to oczywiscie byla sciema zeby pogadac ze mna , zamknalem sie w pokoju i krzyczalem zeby spierd.... i posluchala :P
PSYCHOLOM MOWIE NIE !!! oni maja wiecej problem niz ja ,wiem bo znam pare osob ktore studiuja psychologie
pisz [ nihilista ]
JA mam podwójną depresję i mi naprawdę żaden psycholog czy psychiatra mi nie pomoże...
Dlatego sam studiuję psychologie... choć właściwie nie wiem po co :)
nope [ Huggy Bear ]
Poszłabym tylko wtedy gdyby zachodziła taka konieczność tzn. gdybym faktycznie wymagała opieki specjalisty :P
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Psychiatra
Psycholog
Psychoanalityk
Psychoterapeuta
Nie wiem czym się różnią :)
Są potrzebni przede wszystkim ludziom, którzy mają problemy
Siwy4444 [ Senator ]
Banita_bb --> Między netem a spotkaniem osobiście jest taka różnica że najczęściej adwersarz Cię widzi, a to bardzo dużo daje człowiekowi który wie jak patrzeć.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
ps. O w mordę! Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego, że po Error 500 wkleiłem posta i nie został dodany w całości!
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Banita_bb ---> Oglądałeś film Rekrut ? Tam było ukazane jak poznać po mimice twarzy (i nie tylko), czy dana osoba kłamie, czy też nie :)
Co prawda ja się uczę kłamać już od 1 dnia życia, ale kto wie, czy taki spec by mnie nie rozgryzł ...
Anarki [ Demon zła ]
nie wiem...;))
Banita_bb [ bo był za miły ]
Siwy-------> mi tego nie musisz mowic - bo ja cale technikum przeszedlem , wszystkie egzaminy -tzn jak odpowiadalem przy tablicy z nadajnikiem w uchu- i dopiero trzeba bylo miec stalowe nerwy zeby sie nie wydalo , wiem o czym mowisz :)
Banita_bb [ bo był za miły ]
Cainoor-------> odpowiedz powyzej :)
Vader [ Senator ]
Banita ma racje, mozna pomoc komus rozmowa. jak ktos jest dostatecznie dobry to nie potrzebuje ani macac swojego rozmowcy ani patrzec mu w oczy i z podrecznikiem w reku odczytywac co oznacza jego mina.
pozdrawiam:)
twostupiddogs [ Generaďż˝ ]
No ba oczywiście, że bym poszedł, ale na początku do psychologa czy psychoterapeuty, psychiatra to ostateczność!
Siwy4444 [ Senator ]
Banita_bb, Vader --> Ja Was rozumiem ale nauczyciel w szkole z rzadka jest jednocześnie psychospecem. Na przykład psychologowie policyjni/wojskowi widzą po zachowaniu człowieka jak na dłoni że gość coś kombinuje. Poza tym moja kobieta jest psychologiem i mówiła, że z zachowania adwersarza niejednokrotnie można wywnioskować więcej niż z samej rozmowy z nim. Nie neguję oczywiście potęgi dobrego słowa. Przecież tak m.in. się wyciąga ludzi z depresji tudzież innych chorób.
Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]
Jeśli wcześniej psycholog by mi to zlecił, to tak, poszedłbym. Przecież to też lekarz, jak chirurg, anestezjolog czy dentysta:)
Atreus [ Senator ]
Nie wiem, czy miałem w ogóle depresję, ale jak jestem przygnębiony to przycisk POWER i mój świat rzeczywisty umiera. Niestety, zawsze odradza...
Banita_bb [ bo był za miły ]
Siwy---------> jesli ktos potrafi kontrolowac mimike swojej twarzy, gesty , slowa, jesli ktos potrafi kontrolowac swoje emocje to poradzi sobie w kazdej sytuacji :)
Siwy4444 [ Senator ]
Banita_bb --> Tylko że taki człowiek po jakimś czasie w efekcie jest kłębkiem nerwów. Są oczywiście twardzi ludzie pracujący w wywiadzie/kontrwywiadzie etc., ale nie da się w pełni ukryć swoich uczuć. Co do każdej sytuacji to pewnie słyszałeś o takiej piekielnej maszynie jak wariograf :)) . Co prawda u nas to nie jest dowód procesowy ale z tym urządzeniem raczej ciężko wygrać.
twostupiddogs [ Generaďż˝ ]
==>Sivy4444
Jeśli to twoja kobieta jest psychologiem to spytaj się o Machiavellistyczny typ osobowości. Powinna wiedzieć o co chodzi. Mianowicie są osoby dla których np. kłamstwo jest zachowaniem naturalnym, niemal odruchem tak jak jedzenie i picie. Takie osoby np. przy badaniu wykrywaczem kłamstw nie denerwują się w ogóle. Jest prawie niemożliwe odgadnięcie czy kłamią czy nie.
Siwy4444 [ Senator ]
twostupiddogs --> Wiem co to za typ osobowości i nadal uważam że specjalista od nlp zauważyłby że gość coś kombinuje. Jeżeli nie to że kłamie to np. to że fantazjuje a to już coś.
Banita_bb [ bo był za miły ]
Siwy------>mądrze gadasz :)
Garbizaur [ CLS ]
Jeśli miałbym problem z głową poszedłbym do lekarza.
mikmac [ Senator ]
Hehe do psychiatry to sie raczej nie chodzi... Tzn jesli ktos wymaga takiej opieki to na pewno nie pojdzie tam sam bo sobie z tego sprawy nie zdaje. Do psychiatry to jestes co najwyzej kierowany przez lekarza ogolnego. Badz prowadzony przez gliniarzy :-))) Psychiatra nie zajmuje twoimi problemami tylko cie leczy. Leczy ludzi chorych.
Udajesz sie do psychologa, lub ostatnio coraz modniejszego psychoanalityka. Ostatni zajmuje praktycznie tylko i wylacznie osobami ZDROWYMI, ktore maja rozne problemy w zyciu zwlaszcza na gruncie emocjonalnym.
Do psychologa trafiaja przypadki, ktorych nie podjalby sie psychoanalityk :-) Czesto osoby po urazie fizycznym badz emocjonalnym korzystaja z takiej pomocy. Zazwyczaj te osoby mozna nazwac chorymi (depresja, rozne lekkie manie) jednak daleko im do wizyty u psychiatry.
Obrazowy przyklad: po ciezkim wypadku samochodowym gdzie zginelo 1 z dwojga twoich dzieci a ty lezales/as 2 miesiace w szpitalu trafiasz do psychologa.
Masz problemy w robocie i nie wiesz czy z niej nie zrezygnowac - dreptasz do psychoanalityka.
Sam bylem kilka razy na lezance. jest to cudowna sprawa. Oczyszcza mysli i opuszczaja cie stresy na dosc dlugi czas. Czesto latwiej sobie potem poradzic z kolejnymi dniami.
Banita -->
dobrego psychooga/analityka nie oszukasz zaufaj. Jak bedzie chcial to powiesz mu co ON sobie zazyczy a nie co ty. Moja ciotka jest bardzo cenionym neuropsychologiem przy czym zaczynala wyksztalcenie od psychologii ogolnej. Dzis jest profesorem z kilkudziesiecioletnim doswiadczeniem. Mozesz przy niej rozmawaic, czy opowiadac o wszystkim i masz poczucie ze ktos cie slucha, NAPRAWDE slucha. Fantastyczne doswiadczenie.
twostupiddogs [ Generaďż˝ ]
==>Banita_bb
co to za wolta?
==>Siwy4444
Nie będę się sprzeczał, bo nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Mówię tylko o czym mnie wyedukowano na mojej kochanej uczelni(psychologiem nie jestem:))))
Jaelle [ Konsul ]
pewnie , że bym poszła ... :]
a tak naprawdę to ja tam powinnam siedzieć non - stop :]
cotton_eye_joe [ maniaq ]
poszedlbym. nawet juz raz bylem jak probowalem przed wojskiem zwiac. ale dalem spokoj i dostalem kat A...
ps. FAK znow te pieprzone rekalmy glupiego PZU. jak je szybko i bezbolesnie wylaczyc??
twostupiddogs [ Generaďż˝ ]
==>cotton_eye_joe
nie używaj takiebo badziewia jak IE i po sprawie :)
Siwy4444 [ Senator ]
twostupiddogs --> Ja też nie jestem ale podaję za specjalistką. BTW: Na wariografie nie musisz się denerwować, wystarczy że się spocisz :))
bartushan [ Cham z Wyboru ]
Co za glupie pytanie to lekarz taki jak inny nie ma sie czym przejmowac
Azzie [ Senator ]
ja bylem u psychologa ktory skierowal mnie do psychiatry...
O ile psycholog wygladala jak wiedzma i usilowala mnie chrystianizowac na co zdecydowanie sie nie zgadzalem, to psychiatra byla calkiem spoko i przepisala mi to co chcialem :) Czyli prozac...
3 miesiace na prozacu faktycznie moga zmienic zycie :) Od tamtej pory juz nie biore ale czasami mam ochote pojsc znowu, cos posciemniac i dostac taka fajna recepte z niebieskim paskiem :PPP :))) A potem zarabisty humor przez kilka miesiecy :)
QrKo [ Enslaved One ]
mój kumpel z klasy dzisiaj dostał zkierowanie do psychiatry (3 gimnazjum) ;d
pre13 [ Generaďż˝ ]
mikmac -->"Psychiatra nie zajmuje twoimi problemami tylko cie leczy" No pierwsze prawdziwe słowa!!!!
ludzie z deprejsą i psychiatra......... tiaaaaaa
inna sprawa że do kliniki psychiatrycznej (mówię o młodych ludziach) trafiają przeważnie nałogowi "ziołopalacze" i inne tam takie letkie używki którym po pewnym czasie zaczyna odpie.....lać poważnie a także całkiem popieprzeni którzy nie umieją sobie poradzić z otoczeniem i oczywiście anorektyczki i takietam pochodne, a o wiele mniej jest ludzi z prawdziwe zaburzonych
TrzyKawki [ smok trojański ]
pawkaz -
Stopniowo idziemy w dobrym kierunku - tak mi się wydaje.
Właśnie przedwczoraj usłyszałem, że w moim mieście w Poradni Zdrowia Psychicznego (sic!), która powstała z połączenia trzech uprzednio istniejących, przyjmuje jeden lekarz dziennie, ilość rejestrowanych i przyjętych jest ściśle limitowana (masz bracie problem i sie nie dostaniesz, trudno, odwali ci bardziej, to zabiorą cie do wariatkowa), a pacjenci są rejestrowani w odstępie pięciominutowym! Tak, to bardzo dobry kierunek!
No, ale dotyczy to całej tzw. służby zdrowia w naszym kraju - po każdej "reformie" idzie w kierunku coraz lepszym...
ribik [ Konsul ]
Azzie [ Senator ] https://www.azzie.biz
ja bylem u psychologa ktory skierowal mnie do psychiatry...
O ile psycholog wygladala jak wiedzma i usilowala mnie chrystianizowac na co zdecydowanie sie nie zgadzalem, to psychiatra byla calkiem spoko i przepisala mi to co chcialem :) Czyli prozac...
Czy prozac można kupić bez recepty. Bo pewnie zanim się wybiorę to takiego szamana prędzej sobie coś zrobię
Banita_bb [ bo był za miły ]
prozac jest tylko na recepte,a zeby dostac recepte nie musisz isc do psychologa czy psychiatry, mozesz sprobowac u normalnego lekarza, albo ewentualnie jakiegos neurologa na przyklad, wcale nie ejst powiedziane ze to musi byc psychiatra .tylko ze niestety prozac chyba duzo kosztuje .
Przechodzimur [ Legionista ]
robik: Wszelkie leki psychotropowe (a do takich chcac niechcac zalicza sie prozac) sa przepisywane na takich fajnych receptach z niebieskim paskiem (czemu nie zoltym? :))) ). Wydaje mi sie ze maja je tylko lekarze psychiatrzy lub psychologiwe... Choc mnie nie chciala psycholog nic przepisac...
A co do ceny to nie jest ona duza. Na szczescie na rynku jest polski lek generyczny, o takim samym skladzie... Kosztuje chyba z 20 zl za opakowanie (a nie kilkaset zl jak prozac) i nazywa sie.... hmmmm
niech poszukam w internecie bo juz nie pamietam nazwy
ooo juz mam SERONIL!
Mysle ze mozesz sprobowac kupic opakowanie na czarnym rynku, ale nie wiem ile moze kosztowac i czy latwo jest kupic... Dla mnie prostsze bylo pojscie do psychiatry...
ribik [ Konsul ]
Dzięki za info.
Juz chyba wiem skąd się wzięła nazwa PRL - Polska Rzeczpospolia Lekomanów, to wcale nie jest śmieszne, z informacji jakie można uzyskać można się dowiedzieć że coraz więcej polaków łyka coraz więcej tabletek, i to chyba każdego rodzaju, czy to cena rozwoju cywilizacyjnego i kulturowego?
AK [ Senator ]
ribik - nie, to cena pójścia na łatwiznę. Po co rozwiązywać swoje problemy, usuwając przyczyne, skoro można łyknąć garściochę drugów (przypomnę - w angielskim to także leki) i mieć z głowy wszelkie skutki? A że za 10 lat to powróci, silniejsze, i już tak łatwo się nie podda... kto się tym bedzie przejmował TERAZ? Za 10 lat bedzie za późno? Bzdura! Medycyna na pewno uczyni postępy...
Takie jest w skrócie podejście "cywilizowanego" człowieka w XXI wieku do swojego zdrowia - nie tylko psychicznego, zresztą.
garr [ Pretorianin ]
chodzilem do psychologa jakos kolo pol roku, i bylo calkiem fajnie, bardzo mi pomoglo
a jesli chodzi o prozac to bywa on zdradliwy, w sensie takim ze na krotka mete polepsza humor i wogule, ale jak sie jedzie na nim dluzej to mozna skonczyc jak Kurt Cobain i wokalista INXS (nipamietam jak sie nazywal)
hank [ Pretorianin ]
No proszę ! Widzę , że na tym Forum nie brakuje domorosłych psychologów i psychiatrów , takich co wiedzą najlepiej jak należy leczyć depresję i rozwiązywać problemy. Dla laików , do przemyślenia :
"Przyczyny depresji
Depresję na poziomie molekularnym wywołują zaburzenia funkcjonowania przekaźników synaptycznych, głównie serotoniny i noradrenaliny.
Depresja częściej występuje u osób predysponowanych, tzn. takich u których w rodzinie występowały tego typu zaburzenia. Czym bliższe pokrewieństwo tym większa szansa na ujawnienie się choroby. Do wystąpienia depresji mogą przyczynić się także cechy nabyte w środowisku rodzinnym oraz utrwalone cechy osobowości.
Może występować w każdym wieku, jednak najbardziej narażone są osoby w okresie przekwitania (meno i andropauza) i w podeszłym wieku. "
Wiem o tym trochę bo sam kiedyś wpadłem w takiego doła związanego z pewną sytuacją (kobieta), że tak naprawdę żaden psycholog nie był mi w stanie pomóc. Moja babcia miała ciężką depresję . Moja mama miała czasmi takie doły , z którymi jednak sobie radziła . No i trafiło w końcu na mnie . Wyobraźcie sobie sytuację , że ma się totalnego doła i przez dwa tygodnie nie jesteś w stanie przespać dłużej niż 2, 3 godziny w środku doby , a do tego musisz normalnie funkcjonować , chodzić do pracy , być aktywny, nie popełniac błędów bo dodatkowo problem związany z jej utratą mógłby cię dobić zupełnie . Leki takie jak prosac są czasami jedyną drogą , dlatego nie pieprzcie , że ludzie tak sobie łykają tabletki , bo nie chce im się pokombinować.
Mam też koleżankę , która w wieku 15 lat wpadła w totalną depresję , niespowodowaną niczym, po prostu , w pewnym momencie nie była w stanie normalnie funkcjonowac , skończyło się to niedudaną próbą samobójczą , potem leczenie . W tej chwili funkcjonuje w miarę normalnie , minęło jakieś 7 lat , natomiast ma nawroty , które tak poprostu pojawiają się z niczego i zatruwają jej życie . I ma przesrane , bo nie dość tego , że czuje się źle sama z sobą , inni ludzie czują się źle z nią , niestety ja też nie lubię jej dołków, ale trudno. Ostatnio wyjechała nad morze , dopadło ją to i pod tygodniu wróciła mimo tego , że wszystko było oki. Po prostu nie mogła . Dlatego , że sam przeżyłem pewne sytuacje , potrafię ją zrozumieć i wiem , że pieprzenie tego typu, no co ty , nie przejmuj się , nie marudź , niestety w niczym jej nie pomogą . To tyle .
ja tam uważam , że mi Deprexetin (polski odpowiednik prosacu bardzo mi pomógł) i dzieki bogu takie leki istnieją .W gruncie rzeczy od niedawna .
xor [ Pretorianin ]
hank --> jesli kontekstem Twojego posta mialo byc to, ze psychoterapia jest malo skuteczna, a farmakoterapia jest odpowiednia forma leczenia zaburzen nerwicowych/depresyjnych/osobowosci, to jestes w wielkim bledzie. Jest to bardzo staroswieckie przekonanie, od ktorego juz od dawna sie odchodzi - niestety sa lekarze neurolodzy, ktorzy swoim pacjentom ciagle wciskaja raz za razem garsci roznych, czesto bardzo silnie uzalezniajacych, srodkow psychotropowych (przykladowo pochodne benzodiazepin), a o psychoterapii nawet nie wspomna - sa to marni fachowcy. Farmakoterapia ma dosyc dobre efekty w krotkotrwalym (doraznym) leczeniu, natomiast nie usuwa przyczyn problemu, a prawdopodobienstwo, ze u osoby cierpiacej znikna w tym okresie same z siebie, znajduje sie gdzies w przedziale pomiedzy zero a nigdy... Wiec wyjscia sa 2 - farmakoterapia do konca zycia, albo farmakoterapia TYLKO w poczatkowej fazie leczenia (o tym zdecyduje lekarz psychiatra/neurolog), ktorego glowna i podstawowa forma jest psychoterapia, grupowa badz indywidualna (w wiekszosci przypadkow znacznie lepsze efekty przynosi grupowa, choc najtrudniej do niej przekonac pacjenta...).
Na terenie calej Polski sa osrodki, w ktorych jest prowadzona terapia grupowa, jeszcze finansowane przez NFS.
WIec pomimo oporow jakie pewnie odczuwacie, proponowalbym i Tobie, i Twojej kolezance, zglosic sie do poradni zdrowia psychicznego, gdzie po testach kwalifikacyjnych (jednak nie dla kazdego jest to odpowiednia forma) zostanie Wam cos konkretnego zasugerowane. Byc moze wraz ze skierowaniem :) Najpierw prawdopodobnie do psychologa, ktory nastepnie w razie potrzeby Was przekieruje do psychoterapeuty (bo psycholog i psychoterapeuta to istotnie rozne specjalnosci).
ABSOLUTNIE NIE LECZCIE SIE NA WLASNA REKE ! Nie zazywajcie czegokolwiek bez nadzoru lekarza, a tym bardziej pochodzacego z niepewnych zrodel !
Pozdrawiam
Arcy Hp [ Pan i Władca ]
Hm........ ja mam słabe nerwy... możliwe że poszedłbym zasięgnąć rady psychoterapety ;)