GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

gry - sprzedawać czy trzymac.... ?

09.09.2003
12:46
smile
[1]

massca [ ]

gry - sprzedawać czy trzymac.... ?

przegladalem sobie z zainteresowaniem nowa kategorie na GOLlu - bazar - gdzie ludzie sprzedaja swoje oryginaly i tak sie zastanowilem: czy warto sprzedawac swoje oryginaly?

na pierwszy rzut oka sprawa jest jasna: gra kupiona, zainstalowana, "przechodzona", skończona - czemu nie odzyskac czesci kasy sprzedajac ja komu innemu?

ale mysle ze wielu z nas ma podejscie nie tylko uzytkowe ale rowniez kolekcjonerskie - ladne pudelko na półce... wspomnienia nieprzespanych nocy ... dodatki kolekcjonerskie .... cala otoczka - jest w tym jakas magia.

no i do tego dochodzi kwestia czasu - moze mlodsze roczniki graczy jeszcze tego nie czuja, ale czy na przyklad ktos z was wie jak wygladal PIERWSZY Microsoft Flight Simulator? byla to kaseta magnetofonowa, tak tak...

ciekawe czy ktos kupujac gdzies w latach 50-tych pierwsze numery komiksu z batmanem czy supermanem zdawal sobie sprawe ze pare stron papieru z rozrywka uwazana wowczas za plytka i infantylna (czyli tak jak mniej wiecej do tej pory gry komputerowe) stanie sie po kilkudziesieciu latach przedmiotem kultowym wartym tysiace dolarow?

jak myslicie, czy jest szansa, ze oryginalne, dobrze "zachowane" egzemplarze gier - szczegolnie tych kultowych, w swoich pierwszych, premierowych edycjach, tudziez w wersjach dla kolekcjonerow osiagna za kilkanascie / kilkadziesiat lat bede warte duuuuuuuuuzo kasy czy nie?

09.09.2003
12:49
[2]

Gruby Misiek [ Centurion ]

Ja tam swoich nie sprzedaje, a noz najdzie mnie ochota aby zagrac w jakis staroc, poza tym i tak za grosze musialbym je sprzedac wiec wole je zatrzymac.

09.09.2003
12:53
smile
[3]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

massca ---> Też patrzyłem się na tą kategorie i tak samo zacząłem się zastanawiać. Jednak mimo tego, że mam ponad 40 oryginałów (a najdawniejszy to Birds of Pray na Amige;) i mógłbym zarobić nawet niezłą kasę... stwierdziłęm, że nie będę się ich pozbywał. Nawet pudełka zachowałem. Do tego dochodzi fakt, że ANI jednej gry nie dostałem od rodziców. Wszystkie kupiłem za własne pieniądze (kiedyś to byłby oczywiście pieniądze, które Oni mi dawali - ale zamiast na lody i ciacho, wolałem zbierać). Tak wię, ja będę trzymał te wszystkie gry i ich nie sprzedam tylko ze względu na "uczucie" :) jakie do nich żywie hehe

I nie wiem, czy za dzisięć lat egzemplarz Civilization I na Amigę osiągnie zawrotną cenę :D

09.09.2003
12:55
[4]

Banita_bb [ bo był za miły ]

czy jest szansa, ze oryginalne, dobrze "zachowane" egzemplarze gier - szczegolnie tych kultowych, w swoich pierwszych, premierowych edycjach, tudziez w wersjach dla kolekcjonerow osiagna za kilkanascie / kilkadziesiat lat bede warte duuuuuuuuuzo kasy czy nie?

baaardzo watpliwe, bo gry to nie dziela sztuki, to nie obraz , to nie cos co nabiera wartosci z czasem- wrecz przeciwnie.
Po kilkunastu latach a tym bardziej kilkudziesieciu tych plyt nie bedzie sie dalo odczytac- ja kiedys probowalem zainstalowac swoja pierwsza nagrana u pirata plytke z formula 1 grand prix 2 - i niestety czytnik jej nie widzial...a miala ona jakies 8 lat moze.

poza tym kto bedzie pamietal za kilkanascie lat o terazniejszych grach, jesli wtedy pewnie bedzie sie na glowe zakladalo helm i podlaczalo do jakiegos matrixa :)

09.09.2003
12:57
smile
[5]

griz636 [ Jimmi ]

Ja swoje nawet czasem za darmo rozdaje, np: Warcraft 3.
Ale to tylko wtedy jeżeli gra jest w mojej ocenie cieniutka.
Mam natomiast do dziś swoja pierwsza zakupioną grę i jest to ..."Pssst" (pamienta ktoś te gre?) , na kasecie. Myślę, ze kiedyś niezłą kasę za nią wezme!

09.09.2003
12:59
smile
[6]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Banita_bb ---> Nie mów, że nie pamiętasz niektórych gier sprzed 15 lat ? :-)

09.09.2003
12:59
[7]

tygrysek [ behemot ]

długo się też zastanawiałem kiedyś nad sprzedawaniem swoich gier, ale sentyment nie pozwala mi wykonywać takich czynności

z drugiej strony półka z oryginałami zaczyna się powoli uginać i ziberać coraz to nowe ilości niezdrowego kurzu

ale jest na to rozwiązanie, musisz poprostu zostawić tylko te pozycje, które są dla Ciebie kultowe i te, na które poświęciłeś kosmiczną ilość pracy umysłowej czy fizycznej w czasie grania

inne pozycje warto sprzedać, bo może znajdzie się ktoś, kto doceni jeszcze raz daną pozycję a Twoja półka zostanie uwolniona od ciężaru

09.09.2003
13:00
smile
[8]

-—«( MadtracK )»—- [ Pretorianin ]

Ja mam ATARI 800 XL i jak zbuduje sobie grobowiec bede musial isc do piachu zrobie specjalna pooleczke kolo mojej trumny gdzie bedzie stalo moje trofeum :D

09.09.2003
13:01
smile
[9]

Banita_bb [ bo był za miły ]

Pamietam, a na dowod tego napisze ze powinno byc chyba "Birds of prEy "

09.09.2003
13:03
smile
[10]

tygrysek [ behemot ]

niedawno odkopałem też na półce kasetę z Rick'iem Dangerous na gumiaka :)
pod wpływem używek nawet dało się tego słuchać :) ale gry nie dało się do mózgu załadować :)

09.09.2003
13:03
smile
[11]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Hehe, spox. Bardzo możliwe. Taki fajny symulator lotu z zajebistym jak na tamte czasy intrem.

09.09.2003
13:04
[12]

Azzie [ Senator ]

Nie sadze aby tak bylo.

Wydaje mnie sie ze za nawet za kilkadziesiat lat te gry nie beda nic warte. Oto dlaczego:

- komputery za kilkadziesiat lat beda niezgodne z tym co mamy teraz. Koniecznosc posiadania zabytokowego komputera aby moc pograc w zabytkowe gry na pewno zawezi krag zainteresowanych. Stare komiksy mozna czytac zawsze i wszedzie, wystarczy znac jezyk w jakim byl wydany. W przypadku gier komputerowych nie bedzie to takie proste.
- kolejna rzecz: aby zagrac w jakas gre trzeba miec odpowiedni komputer. Nie za wolny i nie za szybki (zagraj sobie teraz w jakas gre z 286 - choc tu na upartego da sie komputer zwolnic programowo). O ile dzisiaj kazdy sie orientuje jaki komputer do czego potrzebny to np za 50 latkto bedzie pamietal czy Geforce 4 byl szybszy od Rivy TNT a moze od Radeona? Plus do tego jeszcze procesor pasujacy, plyta glowna. Skompletowanie komputera ktory by obsluzyl dana gre w przyszlosci moze byc bardzo klopotliwe.
- gier wychodzi tysiace rocznie. Kazda w tysiacach kopii. Wysokie ceny sa tylko wtedy gdy towaru jest malo a kupujacych duzo. Tutaj sytuacja bedzie prawdopodobnie odwrotna: duza ilosc plyt z grami (w zwiazku z duza iloscia ich wydania, duza iloscia sztuk posiadanych przez kazdego gracza oraz latwoscia przechowywania - latwiej wrzucic kilka plytek do pudelka i na strych, niz caly komputer, ktory zajmuje duzo miejsca).
- inna sprawa to ktore gry beda w przyszlosci mialy szanse byc uznane za wyjatkowe i poszukiwane? w natloku dobrych i kiepskich gier to raczej loteria...

A teraz dowodu ku poparciu mojej tezy:
1. Spectrum i gry na niego. Minelo 20 lat od wyjscia ZX Spectrum+. Nie ma zapotrzebowania ani na sprzet ani na oryginalne gry dla niego...Na allegro ceny nie sa zawrotne a raczej dosc symboliczne...
2. Plyty winylowe. Na bazarach mozna kupic pelno plyt winylowych za marne grosze... Wszystkie po kilkadziesiat lat majace... Oczywiscie tutaj mozna znalezc i wyjatki: ale pamietajmy ze gramofony sa nadal produkowane, choc juz dla hobbystow, w muzyce istnieja inne tendencje niz w grach komputerowych (wiele jest wielbicieli chocby queen, ale juz troche mniej wolfensteina 3D) a sama produkcja plyt winylowych zostala oficjalnie zakonczone dopiero kilkanascie lat temu...

No coz takie sa moje przemyslenia :) Zapraszam do kontry

09.09.2003
13:13
smile
[13]

tygrysek [ behemot ]

Azzie --> co do czarnych płyt to opowiadasz totalne bzdury. Zmieniła się i zawęziła jedynie grupa odbiorców jedynie, ze względu na dynamikę przenoszonego dźwieku. Jest to podstawowy nośnik do odtwarzania muzyki dla DJ'ów. Każdy szanujący się kreator muzyki technicznej czy rapu, wydaje swoje produkcje na vinylach i płyty vinylowe mają się całkiem dobrze i tak samo ich producenci.

09.09.2003
13:22
[14]

griz636 [ Jimmi ]

Azzie --> Poczekaj jeszcze 70-80 lat a nabiorą wartości.

09.09.2003
13:26
[15]

Azzie [ Senator ]

tygrysek: To tez napisalem ze mamy tutaj doczynienia z troche innym zjawiskiem. Zreszta nie mowimy o obecnie wydawanych plytach tylko o takich ktore zostaly wydane kilkadziesiat lat temu: widuje je na bazarach w kartonach w totalnym bezwladzie za marnych kilka zl... I nikt sie nimi nie interesuje...

A to o czym mowisz jest wlasnie powodme dla ktorego teoretycznie plyty winylowe (stare!) powinny osiagac nadal niezle ceny: sprzet jest ciagle latwo dostepny, grupa odbiorcow jest w sumie ciagle liczna, a mimo to plyty chodza po kilka zl...

09.09.2003
13:29
smile
[16]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Azzie ---> Ee... kolega DJ wydaje średnio kilkaset złoty na vinyle miesięcznie. Na kilka vinyli. Wszystko zależy co kto kupuje. Jest 1000 gier, ale tylko z tego 10 rocznie zasługuje na większą uwagę.

09.09.2003
13:31
[17]

Azzie [ Senator ]

griz636: Nie wiem czy dozyje :) Chyba raczej nie :)

Chociaz z drugiej strony patrzac to wszystko w pewnym wieku zaczyna zyskiwac na wartosci...Ale z reguly dopiero po tym jak stuknie im minimium 100 lat... Wtedy przestaje liczyc sie wartosc uzytkowa a zaczyna muzealna...

W takim wypadku to co pisalem w pierwszym poscie faktycznie przestaje sie liczyc...

Tylko czy nasze prawnuki docenia to co im sie zostawilo? Gry przy tkorych spedzalo sie tyle czasu? Bardzo mozliwe ze po prostu je wyrzuca na smietniki robiac porzadek po naszym pogrzebie :>

09.09.2003
13:38
[18]

Azzie [ Senator ]

Cainoor: Ja tez mam kolege ktory wydaje kilkaset zl miesiecznie na plyty. Na kilka plyt... Ale kupuje zwykle CD :)

Przegladam allegro i faktycznie sa plyty po 5 zl ale i sa po 100 zl. Ale nadal to jest niewiele wiecej niz aktualnie wydana plyta, wiec trudno tu mowic o jakiejs szczegolnie wysokiej wartosci :) Fortune ciezko by bylo na tym zbic...

No ale w sumie i tak tylko tak po proznicy gadamy :) Prawdziwa kase na naszych grach szanse maja zrobic jedynie nasze prawnuki :>

09.09.2003
13:38
smile
[19]

tygrysek [ behemot ]

Azzie --> to co widzisz na bazarach, to pozycje takie jak "Ich Troje", ale sprzed 20 - 30 laty, więc nikt się nimi nie interesuje. Co do prawdziwej klasyki na czarnych płytach, to niektóre pozycje dochodzą do naprawdę kosmicznych cen. Aktualnie mam w swojej płytotece czarnych płyt jedną pozycję, którą kupiłem zupełnie przez przypadek, a jest bardzo poszukiwana na zachodzie i licytacja zaczyna się od 80 - 100 dolarów za tą pozycję. Musisz wiziąć też pod uwagę, że te płyty były "tłoczone" w olbrzymich ilościach a koneserów, którzy zbierają takie perełki na świecie nie ma aż tak dużo. Trzeba też dodać, że do tych koneserów zalicza się specyficznych audiofili, którzy przekładają w tym wypadku dynamikę dźwięku nad jakością, bo wszystkie te pozycje można w o wiele lepszej jakości i po dobrych remejkach znaleźć w formacie CDA.
Wybacz, mój ton, ale nie zrozumiałem wcześniej przekazu :).

09.09.2003
13:40
smile
[20]

legrooch [ Legend ]

To są ludzie wspomnienia, z którymi jest się ciężko rozstać!
Ja niedawno kupiłem na Allegro komplet gier elektronicznych za 45zł. (jajka - dwie wersje, kucharzyk, formuła1, ośmiornica). Czy było warto? Usiądźcie do jajek i zobaczycie :)
Tak samo jest z grami komputerowymi. Miałem Atari, oddałem siostrze. W erze amigi wszystkie kasety z Atari przerobiłem na czyste do nagrywania z radia. Teraz szczerze płaczę z tego powodu. Co ja bym dał żeby móc wgrać w czasie rzeczywistym Silent Service albo Moon Patrol........
Atari będę chciał kupić choćby dla samej Olimpiady czy Karateki. Obowiązkowo z magnetofonem i turbo2000 + 2 joysticki.

To jest coś czego niewarto się pozbywać dla kilku złotych. To żyje w nas!

09.09.2003
13:43
smile
[21]

ribik [ Konsul ]

Pozostaje praktycznie sentymentalne podejści do starszych gier, i wspomnienia zarwanych nocy, a po za tym następne pokolenia powinny zerknąć w przeszłość jak kiedyś gry wyglądały, choć bardziej mozliwe że będą zniesmaczone poziomem ówczesnego poziomu przede wszystkim graficznego

09.09.2003
13:45
[22]

Azzie [ Senator ]

Hmm ja np mam swoja kolekcje Tytusow :) ktorej nie oddam za zadne skarby :) Ciekawe czy kiedys bedzie warta mala fortunke? :)

09.09.2003
13:47
[23]

griz636 [ Jimmi ]

Azzie --> No jasne, że będą warte.To inwestycja w przyszłosć rodu azzich.
Chyba, że tak cie wnusio bedzie "lubić", że po śmierci spali w cholere.

09.09.2003
13:55
[24]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Mialem duuuzo oryginalow na male Atari ale wszystko sprzedalem razem z komputerkiem... Jesli chodzi o PCta to swoich oryginalnych gierek nie mam zamiaru sprzedawac, wrecz przeciwnie :) Zawsze, jak trafi sie jakas okazja (tania seria np) kupuje tytuly, ktore sa wg mnie tego warte - glownie gry cRPG ale nie jest to regula. Oczywiscie jest w tym cos z manii kolekcjonerskiej ale robie to chyba dla tego, ze mam zamiar jeszcze grac kiedys w te gry. Nie przejmuje sie zbytnio kompatybilnoscia sprzetu w przyszlosci z prostego powodu - istnieja takie fajne programiki, ktore na np. PCie udaja inne komputerki tak dokladnie, ze chodzi na nich 99% oprogramowania, a nazywaja sie oczywiscie emulatorami. Pojawil sie nawet emulator DOS'a, ktory "udaje" system operacyjny, procek 286/386, SB i VGA. Nie odpala jeszcze wszystkich gier ale pierwsze kroki juz zrobiono. Co do jakiejs wielkiej wartosci gier za kilkanascie/dziesiat lat to watpie, ze tak bedzie. Chociaz... moze jak u 95% osob popadaja dyskietki to automatycznie pozostale dzialajace kopie nabiora "mocy" :)) Jesli komus zal staroci (Spectrum'a, Atari, C64, Amigi i innych) niech zainsteresuje sie emulacja bo przyjemosc z grania w tamte gry jest naprawde ogromna i w wielu wypadach przewyzsza radosc z nowych "hitow".

09.09.2003
14:00
smile
[25]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Moglby ktos dac mi aktywnego linka do Bazaru ? U mnie nie dzialaja te przyciski na gorze...

09.09.2003
14:01
[26]

_Luke_ [ Death Incarnate ]


09.09.2003
14:02
[27]

massca [ ]

witam po przerwie obiadowej :)
dzieki za ciekawe wypowiedzi.

zgodze sie z tygryskiem ze warto wyprzedac te gry, ktore zupelnie nam nie podeszly i na miano kultowych nie zasluguja. mozna zawsze na pamiatke zrobic fotke swoich zbiorow i je puscic do ludzi - zostawic tylko te czarne kruki.

co do "użytkowego" podejscia azziego - hmmm. nie mysle zebym odpalal gierke wspolczesna za 40 lat - bo pewnie bym sie musial udac do muzeum zeby znalezc komputer. patrze na gry w sposob bardziej symboliczny i emocjonalny...

trzeba pamietac o jednym - ze ci z nas, ktorzy w dziecinstwie ujeżdżali spectrum, commodory i amigii stanowia pierwsza generacje graczy - i my jeszcze pamietamy to dobrze. ale wielu z mlodych graczy ktory tluka dzisiaj w najnowsze produkcje nie mialo juz kontaktu z tym sprzetem i tymi grami.

09.09.2003
14:08
[28]

garrett [ realny nie realny ]

gram bardzo mało a gier posiadam jeszcze mniej ale za nic w świecie nie sprzedał bym np Planescapa czy Diablo, pudełka zdobią półkę i przypominają wiele godzin spędzonych kiedyś przy kompie, kilkakrotnego kończenia tych tytułów, znoju, potu i radości :))

09.09.2003
14:11
smile
[29]

garrett [ realny nie realny ]

a kasety z niestety niezbyt oryginalnymi grami na Atar 800 XL np M.U.L.E. Tigers in The Snow czy Zorro cały czas leża na dnie szuflady czekając na triumfalny powrót magnetofonów i Atari :))

09.09.2003
14:15
smile
[30]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

_Luke_ ----> dzieki.

09.09.2003
14:15
[31]

massca [ ]

hmmm, nie myslalem zupelnie bo takowych praktycznie nie uzywam, ale nie sadze zeby kaseta magnetofonowa BASF z peweksu z nagranymi hiciorami na ZX'a miala duza wartosc... ale juz oryginalny MS FS czy Chequered Flag na spectrum na takim nosniku to rarytasik, szczegolnie u nas w kraju

09.09.2003
14:19
[32]

Azzie [ Senator ]

Pytanie jeszcze czy wogole te nosniki przezyja tak dlugo... O ile jesszcze w przypadku plyt z tloczni (oryginalnych) mozna miec nadzieje na te kilkadziesiat lat to w przypadku kaset juz bym nie liczyl...

Inna sprawa czy wogole kogokolwiek bedzie interesowalo czy kaseta jest ciagle sprawna :) Moze wystarczy same pudelko, naklejki i swiadomosc ze to jest wlasnie to:)

09.09.2003
14:34
[33]

massca [ ]

Inna sprawa czy wogole kogokolwiek bedzie interesowalo czy kaseta jest ciagle sprawna :) Moze wystarczy same pudelko, naklejki i swiadomosc ze to jest wlasnie to:)


no wlasnie o to przede wszystkim chodzi :)

09.09.2003
14:38
[34]

gladius [ Óglaigh na hÉireann ]

Wszystko zalezy od wielu czynników. Teraz ludzie zbieraja rózne g.... (np. figurki ze Star Wars), których produkuje sie tony, a wysokie ceny osiagaja egzemplarze z defektami! Albo lalki Barbie czy tez cokolwiek innego. Jesli ktos bedzie kolekcjonowal stare gry, to pewnie nie po to, zeby w nie grac.
Moim zdaniem w stare gry grac sie nie da. Kiedys zagrywalem sie na automatach, mnóstwo kasy poszlo na Double Dragon, Guerilla War, Kung Fu Master i Wonder Boy. Nie tak dawno temu sciagnalem sobie MAME i ROMy (wiem, wiem, pójde do wiezienia...). Pogralem we wszystkie starocie, powspominalem dawne czasy. Trwalo to jakies 2 godziny w sumie i starczy. ROMy wylecialy z twardego dysku, a ja juz nie wspominam tamtych gier.
Te dzisiejsze kultowe raczej pozostana takimi w pamieci co niektórych graczy, ale na zasadzie sentymentu a nie faktycznej checi grania. Tak wiec nie sadze, zeby osiagaly zawrotne ceny, chociaz wydania kolekcjonerskie - nie odpakowane! - moga jakas tam wartosc miec.
A czy sprzedawac? Nie wiem... swojego Tie Fightera nie sprzedam, bo za 15 PLN to mi szkoda :)

09.09.2003
14:39
[35]

DarkStar [ PowerUser ]

gry sprzedawane na atari czy komodorca byly w wersjach orginalnych? jak chodzilem do sklepow komputerowych na wystawce staly zawsze kasetki wypakowane softem z skserowana papierowa okladka... innych nie widzialem albo sobie nie przypominam

09.09.2003
15:04
smile
[36]

owoc_pomarańczy [ Konsul ]

ja dobrych pare miesięcy temu znalazłam w końcu "montezuma revenge" nad ktorym wciąż kiedyś zalegałam na Atari (oczywiscie z turbo 2000:))
i wogole to nie było to samo:( bez joystica, bez wielkiego telewizora, i bez plexi do tego joy'a....

Dark--> ja Montezume miałam zdaje się oryginał.... i mase przegrywanych:)))
zajebiste to były czasy:))

albo River Raid..:)))))


albo Moon Patrol o ktorym Legrooch wspominal:)))

:)))

a jak jeszcze nie było turbo 2000 i sie czekało 2 godziny zeby coś sie wgrało:)))) teraz beka:)) i "self test" zielony:))))


hehhehhh...

09.09.2003
15:09
[37]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Darkstar --> jasne, ze byly... ale glownie polskie tytuly, bo zagranicznych oryginalow mozna ze swieca szukac

09.09.2003
15:13
smile
[38]

legrooch [ Legend ]

owoc_pomarańczy ==>
albo Blue Max
albo Zorro
albo Road Race
albo Spy vs. Spy I, II, III
albo Preliminary Monthy
albo Pitstop :)))

Długo tu można by było wymieniać.....Ehhhh... Szkoda tamtych lat....

Tu ukłon do wątku Tomirka :)) (Link poniżej)

Ja naprzykład z chęcią bym teraz odkupił oryginał Ufo bądź X-Com. Ewentualnie obie gry w dwupaku jaki kiedyś był w Empikach.

09.09.2003
15:17
smile
[39]

flikt [ Centurion ]

ale mysle ze wielu z nas ma podejscie nie tylko uzytkowe ale rowniez kolekcjonerskie - ladne pudelko na półce... wspomnienia nieprzespanych nocy ... dodatki kolekcjonerskie .... cala otoczka - jest w tym jakas magia.

To zdanie oddaje moją opinię na ten temat :).

09.09.2003
15:21
smile
[40]

owoc_pomarańczy [ Konsul ]

Legrooch-->

nooooo... spy vs spy :))) zawsze grałam z bratem:)))

albo Venus statek kosmiczny w galaktyce:)) i ta muzyczka:)))))


:)))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.