Yoghurt [ Senator ]
BloodRayne- Problem
Cóż, męczę się i męcze już drugą godzinę. Nad czym? A nad wielką matką pająków, jaką spotkać można na bagnach Luizjany- jest to, jak podejrzewam boss końcowy pierwszego epizodu gry. Mam więc pytanie- jak go rozwalić, bo nawet dynamit nie zadaje bestii większych obrażeń, o broni palnej nie wspominając. O kontakcie bezpośrednim też nie ma mowy, bo mimo iż latam wkoło jak szalony tnąc, to ubytek na zdrowiu potwora jest niewielki, za to u mnie- spory. A dodatkowym utrudnieniem jest to, że nie mogę włazić do wody. Także prosiłym o jakąkolwiek pomoc tych, któzy już mamuśkę pająków pokonali :0
Z góry dzięki
Siwy4444 [ Senator ]
Poobcinać nogi i jak usiądzie na ziemii to dynamit i rage.
Yoghurt [ Senator ]
Dzięki :) Namęczyłem się i nabiegałem, ale go załatwiłem :)
Siwy4444 [ Senator ]
To dopiero początek. Są o wiele mocniejsi.
elfik [ mesmerized by the sirens ]
W sumie matka pajakow dla mnie tez byla najtrudniejsza. Reszta poszla jak ciastko z kremem.. za wyjatkiem ostatniego bossa. Do dzis nie mam pojecia, jak go zabic.
cotton_eye_joe [ maniaq ]
elfik - walic, walic, walic ile wlezie...
cotton_eye_joe [ maniaq ]
najlepiej w leb, jak jest jeszcze maly ;-)
elfik [ mesmerized by the sirens ]
Sek w tym, ze on dosc szybko rosnie. I ciagle przeszkadza mi ten Niemiec.. miast pomagac, no ale to zrozumiale - to takze moj wrog. Bron na mapie szybko sie konczy - a ostrzami nie zadaje demonowi zadnych zniszczen.. ;-/
DarkStar [ PowerUser ]
ja dalej nie moge zalatwic tych trzech Guardianow w swiatyni...
titanium [ Generaďż˝ ]
elfik --> By zabić ostatniego Bossa (Baala) musisz strzelać z pistoletów (najlepiej z widoku "snajperskiego") prosto w jego serce (które musisz wypatrzeć między żebrami), kilka strzałów (musisz się spieszyć, by nie urósł za bardzo) i wielki Baal leży , potem rozwalasz już tradycyjnie niamca i this is over :)
titanium [ Generaďż˝ ]
cotton_eye_joe --> walenie w głowę raczej nie skutkuje... (chyba, że na kodach :)
cotton_eye_joe [ maniaq ]
titanium - > obrazasz mnie. blood rayne przeszedlem ogolnie w 9 godz. 27 min. bez zadnych kodow. a ostatni boss (beliar nie baal) nie jest taki straszny. wpierw rozwalasz go - ale strzelajac, nie ostrzami. Jurgen (Niemiec ;-)) wali raz w niego, raz w ciebie, ale troche pomaga. broni jest sporo - w tym korytarzu, ktorym sie dochodzi, i na galeryjce na gorze. chociaz mi starczylo na styk. a jak pukniesz beliara, jurgen to juz deserek.
titanium [ Generaďż˝ ]
cotton_eye_joe --> sorx, beliar a nie baal, pomyliły mi się gry :) To fakt, można rozwalić go strzelając ciągle pistoletami, ale tylko, jeżeli pociski trafiają w okolice serca. Dlatego znacznie szybciej się go rozwala dokładnie celując, mi położenie go zajęło kilka sekund.
cotton_eye_joe [ maniaq ]
ja tam walilem w leb i tez go polozylem (HeadShot, HeadShot!! :-D). choc moze masz racje, ze trzeba w serce u mnie troche to trwalo.
jopin [ Generaďż˝ ]
a gupia ta gra jak chorera jest...