gofer [ ]
paranoiczny stan nauczania języków w polskich szkołach :-|
Dzisiaj na lekcji angielskiego w nowej szkole zostaliśmy poinformowani, że angielskiego będziemy się uczyć w miarę od podstaw...k***a, w 5 i 6 klasie podstawówki zaczęli nas uczyc od początku. Umiałem dosyć dużo...w gimnazjum stwierdzili, że niektórzy się angielskiego nie uczyli i trzeba zacząć od początku. Cóż, jakoś to zniosłem, przez 3 lata podstawy nie to że utrwaliłem - wykułem na blachę...I dzisiaj niespodzianka...ponieważ część osób w klasie uczyła się tylko francuskiego czy niemieckiego, musimy zacząć naukę angielskiego od początku, przykro mi, nie można was podzielić. Na jutro powtórzcie nazwy kolorów, liczb i miesięcy....W I KLASIE LICEUM!. Sorry, ja za 3 lata mam maturę, a oni mi wyskakują z nazwami kolorów...
czy w polski uczeń musi uczyć się języków prywatnie? bo zostaje tylko taka możliwość...
Sliweczka [ Legionista ]
gofer: sa wyjatki, ja konczylam liceum profilowane jezykowo, gdzie kazdy mogl pdochodzic do egzaminu przed rozpoczeciem nauki ktory okreslal poziom wiedzy i na tej podstawie kwalifikowal do kursow "wyzszych" z innym poziomem trudnosci ;)
i prawda jest taka, ze nie jest to kwestia pieniedzy.. a tylko zlego systemu nauczania (rozlozenia nauki) iulozenia materialu oraz organizacji klas ;)
JihaaD [ Loża Szyderców ]
To jeszcze nic,ja w szkole podstawowej mialem chyba 4 nauczycielki od kl.5 do 8 (lata 1990-1994). I z kada z osobna mialem nauke angielskiego od podstaw!
Na szczescie gdy zaczalem nauke w liceum w klasie jezykowej wszystkie zaleglosci nadrobilem na prywatnych lekcjach.A obecnie moge powiedziec, ze jezyk angielski umiem dobrze.
Wiecej nie zalamuj sie,od ciebie i twojej pracy (zdolnosci lingwinistycznych) zalezy jak bedziesz umial jezyki obce.
Prywatna nauka nie jest zla. W profesjonalnych szkolach ,w ktorych ucza angielskiego mozna zajebiscie sie nauczyc jezyka.
Banita_bb [ bo był za miły ]
jeszcze tak dobrze nie ma zeby szkola zmieniala program nauki angielskiego dla jednego gofera , bo on ma takie widzimisie.trzeba bylo isc do prywatnej szkoly bys nie plakal.
SULIK [ olewam zasady ]
gofer -
a co ja mam powiedziec - od 3 klasy szkoly podstawowej mam Angielski
w technikum tez mam juz 5 rok
razem 8 lat nauki, a ja za przeproszeniem "gówno" wiem
co z tego, ze prawie codzienie czytam artykuly po angielsku, ogladam czasem filmy bez napisow po angielku (najczesciej zadkie horrory bez napisow) - jak w szkole mnie nie nauczyli jednego - normalnneij rozmowy tylko jakiejsc porabanej gramatyki
a co do podzialow - u mnie bylo dizlenei i jest na grupy zaawansowane i niezaawansowane
na pozczatku napisalem test specjalnie tak, aby polezc do niezaawansowanej - niesty okazalo sie ze grupy w angielskim oznaczaja tez grupy w infie, a na infie w niezaawansowanej bylo kupa luda - wiec napisalem test raz jeszcze, zdalem kilka sprawdzianow i przenioslem sie do grupy zaawansowanej, aby samemu siedziec na kompie na informatyce :>
acha - grupy te co do znajomosci angielskiego i programu roznia sie w tym momecie okolo 2-3 dzialami (tzn grupa niezaawansowana jest od grupy zaawansowaanej o jakies 2-3 rozdzialow wczesniej w tej samej ksiazce)
wiec roznica jest zadna
a co do umiejetnosci
niesty program jest tak skonstuuowany aby nic pozytecznego sie nie dalo anuczyc, a jedynie gramatyki :/
acha jeszcze jedno - w moim toku nauczania mialem: 5 lub 6 nauczycieli, a z kazdym z nich coafalismy sie labo na poczatek, albo o kilka rozdzialow - wiec... to jest KUFA paranoja
po jaka holere mi gramatyka, jak w swiecie bede sie chcial porozumiec tak abym byl zrozumialy, a nie poprawny gramatycznie
(zreszta jak mam znac poprawnie grametyke Angielska, jak do konca nie kapuje ojczystej ?? a i jeszcze jedno jak moge nie robic bledow ortograficznych w angielkim za co dostaje pyty, jak mam dyslekcje, a za tym idzie ze niepoprawnie pisze nawet w jezyku ojczystym - ponowna paranoja )
40i4 [ Pretorianin ]
Zgadza się, ja też nie jestem orłem z angielskiego, W podstawówce co rusz zmieniali się nauczyciele i zaczynali od podstaw . W LO podobnie...ale ostatnia nauczycielka od angielskiego...arrrrrrrrr :]
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Miałem to szczęście, że dostałem się w liceum do klasy z rozszerzonym angielskim, ale i tak byłem do przodu, więc uczyłem się prywatnie i innym ludziskom proponuje to samo, zwłaszcza w klasach, w których język nie jest w większym wymiarze godzin, wtedy zazwyczaj bierze się go do podstaw. Dzieje się tak jednak od dłuższego czasu, nie było wśród moich znajomych nikogo, kto nie uczyłby się prywatnie, niestety państwoe instytucje nie są w stanie zadowolić wszystkich, dlatego wszyscy muszą radzić sobie sami.
SULIK [ olewam zasady ]
Paudyn - wszytko fajnie - tylko, ze na to trzeba miec kase
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
SULIK :::::> A kto Ci zabrania dawać korki, czy dorabaić po godzinach, u nas to chleb powszedni, na dodatkowe atrakcje trzeba zarobić, ja sam niedługo przerywam naukę, biorę dziekankę i wyjeżdźam z kraju za kasą na cele edukacyjne. W liceum nie ma takich możliwości, więc można dorobić właśnie głównie przez korki i dorywcze prace biurowe, trzeba tylko poszukać, a wierz mi da się, u nas tak się własnie robiło.
diabelek1 [ szczęśliwy ]
Hehe, to ja trafilem inaczej :). W podstawowce-gim mialem proktycznie co rok anglika od poczatku, od podstwa. Poszedlem do dobrego LO z anglikiem wiodacym i.. zonk!! W gim skonczylem na polowei ksiazki Entreprise cz 1, a tu jedziemy ostro Enterprise cz 3... Dlatego polefcam dobr licea ;)
SULIK [ olewam zasady ]
Paudyn -
co do korkow to chyba nikt - ale kto by chcial, zeby ko psychopata ktry szykuje sie do matury go czegos uczyl ?
dorabiac po godzinach - ehh jakich ?
mnie to chyba by zostalo dobarbianie jako struz nocy (praktyke i umiejetnosci mam)
ale bede chyba musial poszukac, moze cos dorwe
tyle ze obawiam se ze do Mja mam malo czasu :/
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
SULIK :::::> Dając korki, samemu świetnie się przygotowujesz, bo powtarzasz i utrwalasz sporo materiału. Co do prac nocnych, to tak właśnie robiła część moich znajomych, w dzień nauka, a w nocy zasuw w magazynie lub piekarni. Ale na długi dystans jest to zabójcze, dlatego właśnie udzielanie lekcji z tego, w czym jesteś dobry, jest tu najlepszym rozwiązaniem, może to być anglik, biologia, czy chemia, z której wbrew pozorom dużo osób ma problemy, a Ty chyba masz coś z tym wspólnego ;)
Soldamn [ krówka!! z wymionami ]
Ja na pocztku chodzilem na korki do takiej jakby szkoly, mialme 3 razy pod rzad A na swiadectwie. uczylem sie tam 3 lata, wszyscy mowili ze gosc malo uczy i cieniutko ,wiec poszedlem prywatnie na korki. i co sie okazalo umialem wiecej niz osoba ktora uczyla sie u tej baby 6 lat!! poszedlem do grupy z kolega, ktory sie uczyl 6 lat, i rok u niej spedzilem, potem poszedlem do szkoly z dobrym poziomem angola(w poprzedniej mialem 3 lata - 3 nauczycielki - gowno widzialem)
byl test, napisalem go na 40 pktow, i bylem dokladnie na srodku (od najslabszej osoby z lepszej grupy dzielio mnie 10 pktow i od najlepszej ze slabej tez 10), jednak zdecydowali sie, aby dac mnie do lepszej i tak sie uczylem, bylo troche nowosci, ale wiekszosc to bylo to co przerabialem u tej baby. teraz zaczynam nowy rok mam nowego nauczyciela, wydaje sie nawet fajny(ale poprzedniej baby nie pobije nigdy) i nie zaczynamy od pocztku. w ubieglym roku l;ekko angola olalem i walczylem o (7)4, ale teraz licze na spokojne, pewne 8(4)
sabdajm [ Pretorianin ]
Gofer --> Poszedłeś do takiego liceum to teraz cierp. Sorry, ale jeśli tak jest u ciebie, to wybrałeś beznadziejną szkołę. Chyba we wszystkich liceach jakie znam (w jakich są moi koledzy i ja) jest podział na grupy pod względem zaawansowania. Wiadomo, że nawet w tych grupach są osoby lepsze i gorsze, więc poziom trudności musi być pośrodku.
SULIK [ olewam zasady ]
co do prac nocnych - to... od lutego tego roku do konca sierpnia siedzialem tylko praktycznie w nocy od godziny 20 do okolo 13-14 nastepnego dnia
wiec luzik jezeli chodzi o noc
a co do korkow - to z anglika sam bede musial cos pomyslec nad podszkoleniem sie, albo uczyc sie samemu (wiele rzeczy nauczylem sie sam, wiec tego moze tez)
biologia - hmmm, niby fajny przedmit, z ktoregow iem duzo, ale muslal bym sobie sam przypomiec duuuzo
chemia - huh - w szkole chemicznej trudno nie miec z tymczegos wspolnego :>
ale powiem Ci ze co do chemii - to chyba bym podolal - bo w tym roku mam zamiar zdawac wlasnie chemie na maturze + pisze prace dyplomowa - wiec... moglo by to byc przydatne - tylko, jak ja znajde osobe ktora chciala by mi placic za nauki ?
Rieux [ Legionista ]
Sulik - jest wiele osob , ktore potrezbuja zwyklego przygotowania do klasowki z chemii. rozwies ogloszenia w szkolach i moze cos pomoze, a jak nie to zamiesc w gazecie
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
sabdajm ::::> Oczywiście, że w każdej normalnej szkole, w klasach o normalnym wymiarze godzin powinien być w klasach podział na grupę bardziej i mniej zaawansowaną, u mnie tak było, ale nie da się nie zauważyć, że system edukacji wykazuje coraz większy odchył od normy, dlatego jedyne chyba racjonalne wyjście to nauka prywatnie, są efekty, ale musisz płacić, coś za coć.
SULIK :::::> Nic prostszego,, rozwieszasz karteczki z ogłoszeniem i kontaktem na przystankach, na szkolnej tablicy ogłoszeń, dożo takich miejsc, a ludzie w końcu zaczną przybywać, możesz mi wierzyć. Czyżby w Krakowie nie stosowano tego typu praktyk? :)
SULIK [ olewam zasady ]
Rieux - chyba pogadam z kumplami ktorzy skonczyli licea, aby sie do nich przeszli i wywalili ogloszenia :) (bo nie do wszytkich sie dostane)
a teraz sobie przypomialem, ze juz kiedys dawalem korki - bylo to okolo 6 klasy podstawowki (czyli - 7 lat temu - jak dobrze licze) - kumpla uczylem do sprawdzianow z matmy, a pozniejkszych klasach z chemii (tyle ze wtedy robilem to bezinteresownie)
ale aradoks mi sie szyjkuje :) uczyc kogos, aby sie samemu uczyc :>
SULIK [ olewam zasady ]
Paudyn - najprostrze rozwiazania zawsze byly dla mnie klopotem :P
stosuja i to dosc czesto - chyba za niedlugo sam sie tym zajme :>
tylko pomysle nad cennikiem :)
Alicja Z Krainy Carów [ Chor��y ]
Niekoniecznie. Ja w liceum chodzilam do klasy w ktorej podstaw niemieckiego nauczono nas w pierwszym miesiacu nauki. A w nastepnym wprowadzono zajecia wykladane w jezyku niemieckim:) nawet bardzo oporni musieli sie go nauczyc:) w dodatku szkola organizowala egzaminy panstwowe, bezplatnie i bez koniecznosci wywozenia calej klasy do wiekszego miasta:)
To wszystko zalezy od profilu klasy a pewnie i od poziomu szkoly.
(w klasie o profilu niemiecim tez co rok zaczynalismy angielski od podstaw...:/)
ronn [ moralizator ]
W LO, ktore ukonczylem, kazdy uczen wybieral 2 jezyki (angielski, niemiecki, rosyjski, wloski i francuski do wyboru) i juz na samym poczatku w ten sposob tworzone byly grupy miedzyklasowe. Do tego byly grupy poczatkujace i zaawansowane, a w angielskim nawet ze 3-4 poziomy. W tygodniu po 3 godziny kazdego z jezykow, a w klasie czwartej odpowiednio 4 i 2. Wiec nie kazdy musi sie skarzyc :)
bartek [ ]
A ja mam pytansko odnosnie jezykow - ucze sie obecnie w klasie trzeciej gimnazjum, jezykow - niemieckiego (zaawansowany) i angielskiego (poczatkujacy).
Z angielskim wybiegam do przodu, gdyz mialem z nim stycznosc od praktycznie najmlodszych lat.
Z niemieckim natomiast kicha - tak w sumie to ucze sie go praktycznie pierwszy rok, zreszta i tak bezsensownie, gdyz wczesniej glownie z winy 'systemu' nie mialem mozliwosci szlifowania tegoz jezyka (zaczal mi sie w szostej zamiast - czwartej klasie, w dwoch pierwszych klasach gimnazjum uczyla mnie go Rosjanka mowiaca jedynie po rosyjsku i niemiecku! - polski znala naprawde czastkowo :/).
Niemieckiego mam serdecznie dosc, nie wiaze z nim jakichs konkretnych planow, w ogole ten jezyk mi nie lezy i nie chce sie go uczyc - wiec dlaczego do cholery jasnej nie mozna sie wypisac z jezyka zaawansowanego? Mozna z tego, w ktorym jest sie poczatkujacym, a z zaawansowanym kicha. Da sie to jakos obejsc?
Czy bede mogl w L.O. wybrac sobie np. angielski zaawansowany i rosyjski poczatkujacy, czy ten zbedny niemiecki bedzie sie za mna ciagnal do konca zycia tylko dlatego, ze mam w papierach, iz w SP sie go uczylem?
Loczek [ Senator ]
hmm... a ja sie angielskiego nauczylem z gier komputerowych :D (od czasów amigi do ogólnodostępnych polskich wersji gier minęło troche czasu)
Z tym, ze minus jest taki, ze prawie wszystko rozumiem, ale... tego samego nie zawsze umialbym powiedziec :( (czyli umiem bardziej "pasywnie")
Loczek [ Senator ]
bartek: oczywiscie... w liceum jeden jezyk jest kontynuowany (np. angielski), drugi od poczatku (np. niemiecki, rosyjski, francuski, hiszpanski... zalezy od klasy i szkoly)
martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]
Ech, skąd ja znam te chore obrazki...
Angielskiego uczę się od 5 klasy podstawówki. W gimnazjum czekała mnie kontynuacja, żadnego zbędnego zaczynania od podstaw.
Tymczasem rozpoczynam naukę w liceum... Angielski w grupie zaawansowanej. I czego sie dowiaduję? Że zaczynamy od poziomu elementary, który przerabiałam w pierwszej klasie gimnazjum :/
Dodam, że uczęszczam do najlepszego liceum w mieście, będącego jednocześnie jednym ze stu najlepszych liceów w Polsce.
Chcąc się dobrze nauczyć języka, IMHO konieczne są dodatkowe lekcje u profesjonalisty. I TYLKO u profesjonalisty.
bartek --> nie wiem, jak będzie u Ciebie, ale w moim liceum są osoby, które wybrały angielski pomimo tego, że uczą się go krócej niż np. niemieckiego. I przykro stwierdzić, ale to właśnie przez nie zaniżany jest poziom grupy. No chyba, że opanujesz angielski w stopniu naprawdę zaawansowanym. A z tego, co wiem, 3 lata nauki to za mało.
Controversial [ Pretorianin ]
Bo to Polska właśnie...
J0lo [ Legendarny Culé ]
narzekasz narzekasz.. a co ja mam powiedziec?
angielski od 1 klasy podstawowki. umiem go tak ze jak w te wajacje na wycieczce do wloch mialem amerkanow to przez bite 10 dni raz poprosilem zeby mi slowo powtorzyla? fce mam. a angielskiego ucze sie jak od podstaw tylko niby juz od jakiegos poziomu. ehhh co tu duzo mowic. w angielskim momentami sie posluguje lepiej niz ojczystym.
po prostu taka jest rzeczywistosc i jedna jest prawda - w szkole porzadnie jezyka sie nie nauczysz.
Xanthus [ Pretorianin ]
No to beznadziejnie i juz
WOCIEH [ wojcieh ]
We wtorek miałem testy w szkole i przydział do grup wg. poziomu. Na szczęście ktoś trochę pomyślał i zrobił 4 grupy -2 klasy i 4 różne stopnie zaawansowania, od początkujących do "wyższych-zaawansowanych" (mnie! ;)) Już wiem, że mamy różne podręczniki, więc chyba wszystko bezie OK.
A co do poziomu w szkole to niemieckiego uczyęłm się 5 lat tylko w szkole i umiem bardzo niewiele - tylko gramatyka i to na dodatek niepełna. Za to anglika uczę się prywatnie, co prawda już 9.5 roku, ale przynajmniej mogę swobodnie rozmawiać i wypowiadać się na dużo tematów - brak słówek.
Ficket [ BMX ]
U mnie w podstawówce i gimnazjum był tylko jeden język - angielski (no chyba, że ktoś sie uczył w podstawówce innego to wtedy go miał, ale takto kontynuacja tego z podstawówki...), a teraz w liceum wybrałem kontynuację angielskiego (był test i dostałem się do grupy zaawansowanej), a jako drugi język wziąłem rosyjski i będę się go uczył od podstaw i tylę...
Kruk [ In Flames ]
Gofer
Trochę jesteś egoistą, bo jeżeli ktoś faktycznie nie opanował podstaw angielskiego to musi to nadrobić - chociażby i w liceum. Nie wszycy mają zawsze środki do nauki. Załóżmy, że nauczyciel zacznie od rozszerznych lekcji i co mają wtedy powiedzieć ci... nazwijmy ich "antyanglicy" ? Nic, bo nic nie zrozumieją. A ty jako grzeczny uczeń spokojnie zdasz maturę nie patrząc na to, że twoi koledzy ją oblali (o ile skomentujesz to zdanie popatrz na ostatnie "słowa "w moim poście).
Ba, w ogóle głupotą jest obwinianie nauczyeli. Oni dbają o dobro wszystkich, całej społeczności klasowej, w tym o osób, u których przejawia się brak podstawowej wiedzy z tegoż języka.
Jeżeli tak bardzo zależy Ci na języku angielskim to trzeba było wybrać profil lignwistyczny gdzie angielski dominuje, a jeżeli jesteś tak bardzo ambitny to przenieś się.
Tomas87 [ Pretorianin ]
No to ja mam widocznie fajnie bo w mojej szkole (LO) poziom niższy to intermediate a wyższy to upperintermediate i innego wyboru nie ma.
M-Hunter [ The Jester Race ]
Ja jestem w 56 klasie, mam niemiecki od 2-3 lat i nic nie mamiętam... poprostu lekcje są tak nudne że nic nie rozumiem.
Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]
gofer--->Współczuję Ci, ale naprawdę radzę Ci ZAPISZ SIĘ NA KURS. Dla własnego dobra...cóż, u mnie w szkole poziom jest spoko, bo wsyoki i o egzaminy się nie martwię...:D
gofer [ ]
banita - > przestań...część klasy umie francuski na blaszkę a z anglika nic, a druga część ma dokładnie odwrotnie...
na lekcje wf jesteśmy inaczej podzieleni (2 grupy dziewcząt, 1 grupa chłopców), na chemię i informatykę jeszcze inaczej (2 grupy po 16, 17 osób) ale szanowna dyrekcja stwierdziła, że na języki, które są wg mnie "troszkę" ważniejsze niż wf, chemia i informatyka na poziomy podzielić się nas nie da...sorry, jutro jadę do Profi Lingua zapisać się na 3 kurs przygotowawczy do matury, za naukę kolorów, miesięcy i Present Simple podziękuję...
sabdajm - > liceum jest dobre, tylko organizacja w nim jest gorsza...jutro idę porozmawiać z dyrektorem (zacytuję go) "Wy, młodzi, macie wielką szansę...ja uczyłem się tylko rosyjskiego, a angielskiego muszę się uczyć teraz na kursach...a wy? wy możecie kształcić swoje języki za darmo w szkole. Nie zmarnujcie tej szansy".
Kruk - > egoista? mam po raz 3 przerabiać materiał na poziomie szkoły podstawowej? jak już pisałem, grupa antyangielska ma w przeciwności do nas opanowany francuski i oni też mają problem, bo francuski zaczniemy od początku...szczerze? postawili w jedwabistej sytuacji i nas, i ich...