GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi (część 6.4)

28.08.2003
10:21
[1]

Boginka [ Sybarytka ]

Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi (część 6.4)

Witaj wędrowcze! Wkroczyłeś w wątek o wspaniałej grze cRPG - Arcanum. Jeśli jeszcze w nią nie grałeś, racz spróbować, albowiem warto. A tutaj możesz zapytać o pomoc, opowiedzieć swoją historię lub zwyczajnie pogadać, zawsze przyjmiemy strudzonego podróżnika w nasze progi.

Arcanum to piękna kraina, ale pełna sprzecności - tutaj koegzystuje ze sobą zarówno Magia i Technologia, żyją razem Ludzie, Elfy, Krasnoludy, Ogry i Orki. Także Dobro i Zło. Nigdzie indziej nie spotkasz tyle potężnych potworów, zapomnianych ruin i nawiedzonych zamczysk, skarbnic dawnej Magii. Lecz są też wielkie miasta ze swoimi fabrykami, pociągami, elektrycznymi światłami i coraj szybciej rozwijającą się technologią.

Okupują miejsca przy kominku (w kolejności alfabetycznej):
AK - Dostojny i skromny człowiek walczący w imie Dobra i prawości Największy bohater, jaki przemierzał Arcanum. Chętnie udziela pomocy. Prawie żywa legenda. Sądząc po levelu to pół-bóg.
azim - Wielki wojownik-mag, ciekawy świata, nie ma chyba rzeczy w Arcanum o której by nie wiedział. Miłośnik mieczy oburęcznych i ich wykorzystania. Choć rzadko zagląda, zawsze pozostawia po sobie mądrości.
Benedict - Kiedyś obiecujący adept szkół magii, ale pewnego razu słuch o nim zaginął i nikt nie wie gdzie teraz jest.
Bogas - To jeszcze młody wojownik na nic nie zdecydowany. Chciał by wszystko zrobić szybko. Ma zadatki na kolejnego wspaniałego bohatera, zobaczymy jak to wykorzysta.
Boginka - Jak sama o sobie powiedziała była buntowniczką przemierzającą Arcanum jedynie z mieczem i plecakiem. Uwielbia burdy i nielubi złomiarzy, jest hieną pół bitewnych :) mówi że jest wiedzmią, ale kto w to wierzy ;)
Kade - Dawno temu wielki technolog, który przyczynił się do wielkiego wzrostu techniki wśród ludzi. Lecz dopadło go znużenie, zmęczenie i skleroza. Teraz ukrywa się i tylko czasmi wychodzi by poromawiać z ludzmi. Krążą pogłoski, że nie jest prawdziwym krasnoludem.
Mailman - Tajemniczy i dzielny wojownik znany także ze swej biegłości w gotowaniu.
Mr.Kalgan - Dopiero zaczyna i jeszcze nie zdecydował czy zostać Ghandim czy Antychrystem. Od zaraz chciałby poznać wszystkie tajemnice Arcanum i ciągle zastanawia się nad słusznością swoich wyborów.
orm - Kiedyś wielki wojownik znany ze swej odwagi. Teraz niestety jedynie cień, tego kim był.
VYKR_ - Na razie młody mag i wojownik pracujący nad 'wielkim projektem', na nadzieje, że przyniesie on mu sławe i honor. Nienawidzi złomiarzy i jest zły. Jego marzeniem jest anarchia w Arcanum.
wysiu - Kolejny z wielkich bohaterów niewyróżniający się niczym specjalnym.

Link do poprzedniego wątku:

28.08.2003
17:53
[2]

AK [ Senator ]

Czyżby pierwszy po raz pierwszy? Hmm...
Ale, najpierw formalności - jako dyżurny pośrednik postów VYKR-a


.Jacek 99.--> hmm.. a gadales z nim o wojnie? albo moze nie masz wymaganego poziomu umiejetnosci (czyli trzeciego)? ale jak to bug to sprobuj jeszcze u mistrza areny na Wysypie Rozpaczy i u glownego mysliwego w Quintarrze.
Mailman--> co do malca to daj mu starego i dobrego Tyriana. moze nie bedzie czytal holodyskow, a w nich wypocin niejakiego Vykromoda The Assasina, ale bedzie mial niezly fun z rozpierduchy ;)
azim--> niezly fortel. podobnie mozna rozwalic Mastera w Fallu 1 (jego Gatheling Laser ma strasznie maly zasieg). u mnie na miejscu katastrofy w skrzynce szamana jest zawsze co innego (raz nic nie znalazlem, a raz nawet umagiczniona zbroje skorzana i maczuge). Warmona mialem doslownie przez chwile, takze chrzestu bojowego nie przezyl. nie moze miec zbroi, ale ma 20 czy 10 odpornosci na obrazenia. umie szyc z luku i czarowac z Natury. no i ma przy sobie Luk Terroru.
Boginka--> ja nic do niepelnosprawnych nie mam, zreszta wogule staram sie nie oceniac ludzi po wyglodzie (no moze oprocz tego 40-letniego faceta ktorego dzisiaj widzialem, ktory mial koszulke 'punx not dead' :))) ...argh). sam normalny nie jestem (bo wogule jak zdefiniowac normalnosc? to zupelnie perfidne pojecie, IMO), mam krzywa twarz i pryszcze na mozgo ;)

Ja proponuje 6 albo 13. zreszta niech kto inny proponuje, mi tam wszystko pasuje od 1 do 20 :)


A teraz od siebie :)
Boginka - Dałem przykład, bo pan Hawking (a raczej jego menedżerowie) ostatnio tak swojego kalectwa nadużył, że zrobiło się to żenujące. Wniosek - nawet to można wykorzystać (o ile z umiarem).
Ciekaw jestem ile można się kopać. Nie czas poznać inny, lepszy, bardziej optymistyczny środek stymulujący?
Orać gęsią może nie będę, mimo wszystko...

28.08.2003
18:20
smile
[3]

gitoslaw [ Centurion ]

Juz kurde sie doczekac nie moge az mi sie arcanum sciagnie, motyla noga

28.08.2003
18:43
[4]

.Jacek 99. [ Senator ]

AK - mam 5 poziom umiejetnosci. A tych lokacji co podales nie znam, gdzie je znajde?

28.08.2003
18:46
[5]

.Jacek 99. [ Senator ]

Azim - dopiero dostrzeglem, ze na dole posta odpowiedziales mi :)

Jacek a masz pieniądze na szkolenie, a może patcha zainstaluj lub zrób jego reinstalacje jeśli już masz , ja miałem problem z Wishper która nie chciała ze mną gadać o swoim queście i musiałem reinstalkę patcha zrobić co pomogło

Naq szkolenie mam kase (30000 stan konta), mam patcha zainstalowanego.


AK - zobaczylem twoj poprzedni post - tak jestem zlym charakterem, czy przez to ma opory przed nauczeniem mnie? Troche mi to nie pasuje, bo z dialogu wynika ze kiedys mnie byc moze nauczy, a nie ze mnie wogole nie chce uczyc.

28.08.2003
18:59
smile
[6]

Ines [ Ines ]

Witam!

Prosze mi powiedziec, czy jest demo tej gry w polskiej wersji jezykowej, bo kiedys probowalam angielska, ale nie za bardzo mi szlo.

28.08.2003
19:36
smile
[7]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Nie wiem o czym konkretnie mówisz jeżeli chodzi o imć Hawkinga, bo jego nazwisko obiło mi się tylko kiedyś o uszy, ale uważam, że wykorzystywanie kalectwa (no może pomijając takie kwestie jak zasiłki, czy renty, ale nie wiem czy to można już nazwać wykorzystywaniem) jest jedno z dwojga: albo nie w porządku, albo na dłuższą metę staje się szkodliwe. No ale nie ważne.
Znam przynajmniej kilka psychicznych metod na stymulowanie się i dobieram je w zależności od nastroju i sytuacji. Złośliwość wobec samej siebie też czasem mi się przydaje.
Nie jestem pewna czy wiesz, ale kiedyś "orać gęsią" znaczyło tyle samo co zostać pisarzem lub publicystą....
Ines--> Niestety coś mi się nie wydaje, żeby panowie z Play-It robili cokolwiek poza spolszczeniem samej gry.

29.08.2003
00:13
smile
[8]

AK [ Senator ]

Jacek - obawiam się że to może być powód. Ten nauczyciel, jak to widać z rozmowy, jest typem szlachetnego rycerza, więc... Ale, jeśli chodzi o naukę poziomu eksperta, zwykle (jeśli nie zawsze) są dwie osoby które tego uczą. Nie wiem gdzie jest druga, zawsze uczyłem się od niego. Zobacz do notesu, tam powinno coś pisać. Jeśli, tak jak sobie przypominam, jest to Wyspa Rozpaczy, to może to być pewnym problemem, jeśli już tam byłeś - tam sie nie wraca :(

Boginka - w przypadku Hawkinga, niestety, obie powyższe tezy są prawdziwe. Gwoli wyjaśnienia - swego czasu jego stan fizyczny wykorzystano, by kreować go na medialnego geniusza i jego wątpliwej jakości teorie (oraz słabe książki z tego samego okresu) były głoszone jako prawdy objawione. Teraz pan Hawking wraca z tym nieco bardziej do pionu, lecz środowisko astrofizyków wciąz jest mocno zdegustowane - Hawking dobrym popularyzatorem jest i był, tylko przez ostatnie lata dał się ponieść sławie i mamonie. I jego image w środowisku ucierpiał, na rzecz medialnej sławy, która, jak wiadomo, przemija, wraz z łaską, jeżdżącą na pewnym koniu...
Tego o gęsi nie wiedziałem. Ale wciąż się staram to robić. Wciąż coś piszę, i to o wiele więcej niż kiedykolwiek na forum. Nazwij to uzależnieniem :)
Wątek taki biedny, że każda dyskusja porywa, jeśli chodzi o mnie. Czy ta gra naprawdę już się przeżyła? Hmm...

29.08.2003
00:35
[9]

AK [ Senator ]

Coś od osoby, która już daaawno powinna założyć sobie nowego aliasa na GOL-u, jeśli zamierza utrzymać tempo korespondencji... :/
Znowu VYKR:


.Jacek 99.--> a szkolenie na ucznia masz? pytam tylko na wszelki wypadek, bo nie mam pojecia z czego innego mogloby to wynikac. BTW, grasz zlym charakterem? a co powiesz na to: kradniesz ze sklepu Ristezze zardzewialy topor, zabijasz nim wszystkich w Zamglonych Wzgorzach, tworzysz z nich umarlaczki do swojej armi (Necromizerem), wskrzeszasz, paralizujesz, otruwasz, wkladasz ich caly ekwipunek do skrzyni i rozwalasz ja dezintegracja (na ich oczach), przywoujesz pare demonow i patrzysz jak pozeraja wiesniakow, nastepnie odsylasz demony (ale dlugie zdanie popelnilem). zaloze sie, ze tego nie przebijesz :>>
Ines--> nie mam pojecia, ale zawsze mozesz zabijac wszystko co sie rusza ;) a tak powaznie to demo to same Zamglone Wzgorza, tak? jak tak to zagladnij to jakiegos poradnika, tam bedziesz miala napisane na czym polegaja zadania (np arcanum.gry-online.pl/arc_tec_por2.htm, ale to z pamieci pisze).

co do terminu jeszcze to czekamy na Mailmana i jak zdecyduje to mamy termin. miejsce to dalej dworzec cetralny w warszawie. i koniec gadania, ze zlotu nie bedzie, bo zabije i wskrzesze ;))

29.08.2003
21:25
[10]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Ines-->było w jakimś piśmie(chyba w clicku)

30.08.2003
17:26
[11]

azim [ Konsul ]

Witam
Boginka lepiej chyba nie było bo zazwyczaj nie zwracam uwagi na formę tylko na treść, no ale widzę że treść też chyba niezbyt bo nie odwraca uwagi od formy, a tak na marginesie u waćpanny też się byków dopatrzyłem więc jednak i najlepszym się to zdarza he he
wykręty były rzeczywiście wątpliwej jakości ale widzę że urlop dobrze Ci zrobił bo następne byłyby pewnie jeszcze gorsze he he, a tak poważnie to miło że wreszcie postanowiłaś pojawić się na zlocie i jak sama widzisz nikomu twoja niepełnosprawność nie przeszkadza a twoje towarzystwo jako osoby o nieprzeciętnym intelekcie (tak wynika z Twoich wypowiedzi) napewno podniesie prestirz zlotu (no i AK będzie miał z kim pogadać o oraniu kurczkiem he he).

AK dobrze że masz zwyczaj pytać samego siebie "dlaczego" bo nie pytają ci którzy są pewni swej mądrości i wiedzy a ci zazwyczaj jej nie mają

Boginka, AK nie chcę się zbytnio w dyskusję wtrącać bo mój poziom intelektualny raczej jest niewystarczający ale pytam z ciekawości : kim jest ten Hawking i co takiego robi bo jakoś nie kojarzę

VYKR z tą siłą chyba masz racje bo grając tachem półelfką z siłą raczej średnią (dopóki strzelby na słonie nie zrobiłem rzecz jasna) znanalzłem ten sztylecik a nie znalazłem rzadnego miecza oburęcznego (z wyjątkiem tych pewniaków), potem zacząłem gnomem (ale już magiem bo na czas długi mam dosyć techów) też słabym i znowu sztylecik mistyczny i sporo mieczy jednoręcznych oraz lasek i tylko jeden oburęczny na wszystkie lokacje po prawej stronie gór poten zrezygnowałem z gnoma i gram teraz półelfem magiem i też będzie słaby zobaczymy czy tez znadzie, a tak na marginesie to ta postać strzelająca z b.palnej znajdowała maniakalnie łuki (2 tajemnicze, pełno mistycznych i 1 czy 2 magiczne)
no fakt Waromon zbroi nie nosi ale KP ma względne i odporność na obr. ale się chyba nie zdecyduje bo magowie są dobrzy ale jako główne postacie nie jako towarzysze, ostatnio Raven wnerwiła mnie już tak bardzo że narazie o magu w drużynie nie myślę (z wyjątkiem Virgila), niedość że zamieniała się w faceta po zmianie w żywiołaka (kolejność instalacji tym razem nie pomogła, czyżbym się znowu mylił) a już zamiana w żywiołaka obciąża mój sprzęt to jeszcze rzucała na wrogów i nie tylko deszczyk mimo że niemal instynktownie naciskam F5 na widok wroga do tego Virgil bawił się jakimiś świecidełkami i wszystko chodziło w zwolnionym tempie tymbardziej że dróżyna też nie mała była bo 6 towarzyszy co na wydajność nie wpływa dobrze

po skopaniu (zamierzonym bo tarantu nie lubię) questa z mistrzem persfazji wyszło całkiem fajne zakończenie a mianowicie doprowadziłem do wojny z tarantem i kaladońska powietrzna flota maxima pokonała tarant, no to się gnomskiej burżuazji dostało he he, należało im się bo imperialistyczni tarantczycy bardzo chętnie podporządkowaliby sobie całe arcanum wzbogacając się na krzywdzie innych (chyba zacząłem tę grę traktować zbyt emocjonalnie)
i jeszcze mam takie spostrzeżenie odnośnie b.palnej otóż jest to chyba najbardziej niecelna broń w całym arcanum, wcześniej twierdziłem że to tylko złudzenie bo chybienia są bardziej widoczne a raczej słyszalne niż innej broni ale teraz sądzę że się chyba myliłem bo o ile w czasie rzeczywistym w chaosie bitewnym tego tak nie widać o tyle w turach widać skutek każdego strzału a raczej jego brak, co do tur to można szybkie tury wykorzystać do unikania pułapek wystarczy sobie przeskakiwać w trybie walki a wtedy gra nie odpala pułapek które były po drodze

Jacek 99 a może zdeinstaluj patcha i zainstaluj ponownie jak miałem problem z Wishper to pomogło (z przyczyn jakiś nakładkę też musiałem zainstalować ponownie bo gra po angielsku chodziła), a jak nie to rzczywiście musisz chyba innego eksperta znaleźć (ja grałem kiedyś złym i chyba u niego się szkoliłem o ile pamiętam), najbliżej będzie na wyspie rozpaczy

Ines szczerze mówiąc nie wiem nic o jakimkolwiek demie bo mi za argument wystarczyło że to gra twórców falouta więc nie mogę pomóc, grywałem w falouta w wersji angielskiej i odpadłem prawie na początku (musiałem po soluscję sięgnąć) więc rozumiem że Ci nie idzie jeśli demo to część całości to może z rady VYKRa skorzystaj i solucję przejżyj, a tak wogóle polecam całość jest po polsku i ogólnie to jeden z najlepszych cRPG

wiecie może jak własne portrety umieścić w grze bo jak robię tak jak jest napisane w pliku na płytce to wychodzi nic, o co tam może chodzić

co do terminu to może 13, to będzie sobota (i dwutygodniowe wyprzedzenie)

to tyle (mam nadzieję że zbyt dużo błędów nie zrobiłem Boginko)
Narazie

30.08.2003
19:29
smile
[12]

Boginka [ Sybarytka ]

azim--> Kadzisz mi, kazisz waćpan i tylko w głowę zachodzę czego ode mnie chcesz. Upewniam Cię tylko, że nieprzeciętnego intelektu nie mam - jestem najwyżej smarkatą mini erudytką,, ale to nie ma nic wspólnego z inteligencją.
Każdemu zdarzy się byk, albo nawet małe stadko, a mnie czasem nawet tabun, ale jakoś Twoje rzuciły mi się w oczy (niewychowane i agresywne te byki jakieś).
Z Twoją inteligencją jest wszystko jak najbardziej w porządku, ja też mało wiem o panu Howkingu, ale z tego co o nim wiem to: facet jest astrofizykiem o niezłym zasobie wiedzy i inteligencji, a do tej dyskusji trafił ponieważ cierpi na bardzo duże problemy ruchowe (oceniam, z pokazanego kiedyś zdjęcia, że ma pełny niedowład nóg i niekontrolowane ruchy reszty ciała, ale mam prawo się mylić, ekspertem nie jestem i nie chcę zostać)
A tak poza tym nie chwal waćpan dnia przed zachodem słońca - jeszcze mnie na tym zlocie nie ma...

AK-->Gra się może nie przeżyła, ale z pewnością nie jest już świeżym hitem, więc jej popularność spadła (Ci co grają tylko w nowości już dawno zajęli się czym innym, a spora część RPGowców już ją przynajmniej przeszła) z i tak nie wysokiego poziomu (nie wydaje mi się żeby Arcanum było u nas mocno znane i reklamowane) czego skutkiem tylko od czasu do czasu zajrzy jakiś rekrut. Sama zresztą się przyznam, że na razie Arcanum wróciło u mnie do rezerwy, a miejsce w pierwszym szeregu (obok Cezara i Herosów) zajęło Divine Divinity...
Uzależnienie od pisania jest całkiem rozwijające (tylko nie przesadź, bo jak ze wszystkim, przesada jest szkodliwa).

Tak przy okazji - rozumiem że umawiamy się na wrzesień (narazie nie szykuje mi się, żaden zajęty weekend, więc w tej chwili każdy termin jest dobry), ale dziwi mnie miejsce zlotu: dworzec centralny. Co my do czorta, na dworcu będziem siedzieć? Bo średnio mi pasuje taka opcja, że zbieramy się na dworcu, a potem dopiero gdziesik indziej. Wygodniej by mi było dotrzeć już do miejsca ostatecznego ulokowania zlotu...

31.08.2003
20:40
[13]

AK [ Senator ]

Boginka - w domyśle, mam madzieję, jest zbiórka na dworcu, a potem wizyta w jakimś przytulniejszym miejscu. Ale to tylko w MOIM domyśle :P
Waćpanna widzę przerzuciła się na radosne wyżynanie potworków w rytm doskonałej muzyki (oczywiście, chodzi o Divine Divinity) - nie wątpię, że osoba o takich zdolnościach erudycznych nie będzie miała z nią problemów intelektualnej natury, lecz wrazie czego, chętnie służę.
Gra jest lekko nieświeża, to wiem, dlatego proponowałem by wątek zmienić na uczciwą, nie skrywaną karczmę na kilka głosów...
A co do orania gęsią (umysł nie ten, zajęty jakiś, skoro nie skojarzyłem o co chodzi, gęś, pióra, te sprawy), to do takiej pracy potrzebny jest, i to bardzo, ktoś kto ją docenia - czyli czyta. Pisać każdy może....
Wiadomości o Hawkingu jak najbardziej poprawne. Dorzucę że jest autorem sławetnej "Krótkiej historii czasu" - dzieła które osoatnio spełnia głównie rolę dekoracyjną wśród snobów - i ostatnio popełnił coś nowego, co znowu trzyma dawny poziom.

azim - ciekawy pomysł, zawalić quest. Hmm... A broń, cóż, jakoś się uwzięli autorzy i zawsze jest niecelna. No bo jak tu, na przykład w Falloucie, nie trafić gościa, który stoi przed tobą jakieś 3-4 metry, strzelając do niego SMG (10 bodajże kul na sekundę) - do tego to trzeba prawdziwego mistrza :)
Arcanum po prostu utrzymuje ten schemat. Miłośnicy szpady się znaleźli :P

31.08.2003
21:48
smile
[14]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Zobaczymy czy dobrze myślisz. Jeżeli tak, to zdaje się, że stanę wam tutaj okoniem - nawet dla takiego towarzystwa nie będę się tachać na Centralny tylko po to, żeby potem iść gdzieś jeszcze.. ;-)
Co do Divine Divinity - nie da się ukryć, że wyżynania to tam w bród, choć jak na mój gust fabuła całkiem porządna jest. Zaś co do muzyczki - szkoda, że nie dodali jej w formie soundtracku.
Ja tam w sumie nie mam nic przeciw ani za jeżeli idzie o tytuł i kategorię wątku - jest mi obojętne jak nazywa się to coś w czym piszę, dyskutując sobie z szanownym towarzystwem. Jedna rzecz to taka, że obecnie ten wątek w tej chwili wyraźnie informuje, że tutaj można uzyskać pomoc w starcie w świecie Arcanum, a gdyby zmienić wątek w karczmę trzeba by było z tego zrezygnować. Choć Bogiem a prawdą bardzo często odchodzimy od ustawowego tematu... Sprawa do rozważenia.
W kwestii orania gęsią: Żeby ludzie mogli czytać musisz pracę pokazać publicznie - rzuć coś do jakiegoś zina internetowego, albo spróbuj pchnąć do jakiejś gazety...

Koniec wakacji, nadchodzi dla mnie czartowska, zapchana nauką i robotą, czwarta liceum i matura przed którą chyba po raz pierwszy w życiu zarwę noc ze stresu, a potem, kurza mać (kwoka inaczej rzecz ujmując), egzamin na studia. Same atracje.......

01.09.2003
15:29
[15]

Mailman [ Pretorianin ]

Hajle!

Wiecie, że zespół Pogodno nie istnieje?

Koniec gadania, czas na konkrety, jak powiedziała... no niewazne, kto tak powiedział.
Czy ten weekend pasuje kazdemu? 6 września? Hmmm? Czy jest ktoś ze stolicy, kto zna jakąś ustronną karczmę? Albo sam dysponuje jakimś przytulnym wnętrzem?
Proszę być dobrej mysli i szykować napitki i prowiant!
Do zobaczenia!

01.09.2003
20:23
[16]

AK [ Senator ]

Boginka - zobaczymy, zobaczymy, jak to z tym dworcem. Słyszałem że nie trzeba się nawet z niego ruszać, aby zabawić się w każdy znany sposób, no, może poza Internetem... :P
Soundtrack z DD był na stronie producenta - www.larian.com czy jakoś tak. Na pewno jest miodna czołówka i mój ulubiony track z wastelandu. Kiedyś było więcej, ale coś chyba wciąż tam zostało.
Wątek zawsze można nazwać Karczmą Arcanum, lub Tarancką Speluną, aby było wiadomom o co biega.
A w kwestii czytania... Aby coś wydac, najpierw muszę mieć pewność że to jest warte starczana boju z wydawcą. A żaden zin nie złapie się na ~600-stronicową książkę na dzień dobry, prawda? W dodatku taką, której nie mogę skończyć bo muza mi uciekła na 530 stronie :/

Liceum bym się nie martwił. Na studiach dopiero panna zobaczy, co to znaczy nauka, stres i zarywki. Nie to żebym sam ich zakosztował (zarywek, znaczy), bo jestem na to zbyt zorganizowany, lecz widziałem jak robi to większość studentów. Te wszystkie kawały to w większości bzdura, taki profesorski paszkwil pewnie :P

Mailman - ten weekend mi nie pasuje, mam zajątka na zaocznym... Następny powinien - jak będę miał terminy zjazdów, to będę wiedział.

01.09.2003
20:27
smile
[17]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

A ja ciągle poszczę od Arcanum, no i cóż... powiększa mi się "Depresja gracza"

01.09.2003
20:52
[18]

.Jacek 99. [ Senator ]

Wydawalo mi sie ze dodawalem dzis tu posta ale go nie widze, hmmm.

Mam wszystkie wymogi, poziom umiejetnosci, szkolenie na ucznia. JEsli chodzi o inne miejsce nauki, to rzeczywiscie mowiono mi w grze ze na isle of derpair bedzie nauczyciel. Przepytalem kazda osobe i nikt mnie nie uczyl.

Sprobuje kombinowanie z patchem jeszcze . ehh.

02.09.2003
14:53
[19]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

Mam pytanie. Czy istnieją mody do Arcanum? Jeśli tak to gdzie je można ściągnać?

02.09.2003
16:21
smile
[20]

Boginka [ Sybarytka ]

H3ZEKI4H --> Istnieje chyba sześć modów opublikowanych przez Troikę (nie spodziewaj się zbytnich fabularnych wzlotów) oraz kilka aplikacji zmieniających nieco główną grę. Szukaj pod:
https://www.terra-arcanum.com/station/downloads.shtml
https://arcanumlab.free.fr/index800.html

02.09.2003
20:10
[21]

azim [ Konsul ]

Witam

Boginka byki moje niewychowane bo dzikie a że zwolennikiem nie jestem przymusowego udamawiania więc chyba już takie zostaną
Nie taka znowu smarkata waćpanna
Powiadasz waćpanna że w Divine pogrywasz hmm... przeszedłem to 3 razy i 2 prawie ale do Arcanum czy Fallouta to mu daleko ale gra niezła tyle że szybko się nudzi pewnie przez to że kompromis między uczciwą fabułą a rąbanka to ciężka sprawa i zawsze będzie czegoś brakowało tak jest z Divine mimo że gra na początku (czyli po 1-2 przejściu)robi bardzo dobre wrażenie to już później zaczyna drażnić (przynajmniej mnie) bo jednak nie spełnia wymogów dobrago nieliniowego rpg ani też dynamicznej rąbanki a i ten maleńki wręcz klaustrofobiczny obszar do zwiedzania pozostawia wiele do życzenia ale ogólnie gra jest świetna, a muzykę wyłączyłem w pierwszej lokacji aby nie przespać czegoś przypadkiem być może potem jest lepiej ale nie odważyłem sie tego sprawdzić, jak dla mnie nic nie dorówna muzyce z falloutów
a tak na marginesie skąd waćpanna jest jeśli spytać wolno i czy ma waćpanna jakąś propozycję co do miejsca zjazdu?

AK z seriami w falloucie tak było niestety że zawsze były mniej celne i o dziwo słabsze niż pojedyńczy z wyjątkiem bozara itp. ale arcanum pod tym względem jest jeszcze bardziej niedorobione bo taki karabin automatyczny to nawet nie udaje że strzela serią a wywala kilka kul na raz i nawet trubu ognia nie zmienisz a rzadna kula z tej że niby serii nie trafia
czasami psuję questy jeśli nie odpowiada mi rozwiązanie które twórcy uważają za dobre
szpady nie lubię już prędzej rapier

Mailman teraz już wiemy ale co to właściwie za zespół?
do 6tego się nawet byśmy nie wyrobili więc może 13, a dobrej myśli to jestem odkąd hasło zostało rzucone

Lewy Krawiec ja już nie poszczę bo odkąd niedawno skończyłem sagę baldura zabrałem się zaraz za Arcanum

Jacek 99 może gra nie załapała że masz już ucznia i dałoby się jeszcze raz na ucznia potem dalej

H3ZEKI4H ano mody są ale nic to szczególnego raczej proste wyrzynanki a gdzie to już Boginka podała

no to jak 13 pasuje? a miejsce to już niech ktoś wymyśli kto widzial warszawę nie tylko na zdjęciu i w telewizji tak jak ja

to tyle czekam na dalsze ustalenia
Narazie

02.09.2003
20:27
smile
[22]

Boginka [ Sybarytka ]

azim---> Jam jest z największej dziury tego kraju popularnie zwanej Warszawą, jednakowoż żadnych konceptów co do miejsca spotkania przedłożyć nie mogę, gdyż nie gustuję w piwnych przybytkach (z tego względu, iż abstynentką zupełną do końca listopada ślubowałam być) - prędzej powiem gdzie na wystawę, albo na dobrą sztukę pójść lub też herbatkę wypić, czy w kręgle pograć niźli dobrej rady udzielę w sprawie spotkania w pubie. Jeden w całej Warszawie co go mam zaraz pod nosem i kiedyś dla towarzystwa się tam ino wybrałam.
Smarkata jestem z całą zupełną pewnością, gdzie mnie do większości tego szacownego grona, może poza VYKRem któren podobnież jeszcze mniej wiosen liczy.
Mailman, azim --> jakom już wspomniała na razie żadnego veto wobec daty nie zgłaszam, wprawdzie dzień trzynastego będzie dla mnie szczególnym w pewnym sensie, lecz myślę iż w pojawieniu się na spotkaniu nie przeszkodzi mi to zbytnio.

Przepraszam, że takim językiem, ale czasem tak muszę, ot taki mój fioł. ;-)

03.09.2003
13:03
[23]

Mailman [ Pretorianin ]

Witam.

Pogodno to taka dzielnica w Szczecinie. Zespół też był, cztery płyty nagrał, widziałem ich na żywca cztery razy, z kolegami (tak, tak) z zespołu Pogodno piliśmy alkohol. A teraz NIE MA POGODNO. Oczywiście, nic to nie zmienia. Ale dobrze wiedzieć.

Ustalmy coś, dobrze? Bo ja jestem nieco związany róznymi terminami weekendowymi. W tygodniu praca/szkoła. NO nic. będzie dobrze! Bo czemu miałoby nie być?

Pozdrawiam!

03.09.2003
14:02
smile
[24]

Boginka [ Sybarytka ]

Mailman--> Szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o tym zespole, więc wieść o jego zniknięciu jakoś mną nie wstrząsnęła, ale może mi się ta wiedza kiedyś do czegoś przyda. Niech tworowi muzycznemu archiwum lekkim będzie. ;-)

04.09.2003
11:19
[25]

Mailman [ Pretorianin ]

Boginka -> mną ta wiadomośc tez nie wstrząsnęła, bo się zanosiło od pewnego czasu na taki krok.
Mniejsza o to, w końcu mało kto wie, co to jest Pogodno (to znaczy nie ta dzielnica w Szczecinie, tylko zespó), co grał i tak dalej, może kiedyś, za dwadzieścia lat, ich płyty bedą się ukazywać w serii "z archiwum polskiej rockowej psychodelii".
Taaaaa. Pada deszcz, zimno, ponuro.
Pozdrawiam

05.09.2003
20:04
[26]

azim [ Konsul ]

Witam
Boginka to gdzie w takim razie tę herbatkę wypić możemy czy też wystawę obejżeć albo sztukę (kręgle raczej nie zabardzo) bo jak waćpanna czegoś nie wymyśli to napewno nie ja, VYKR tez Warszawy z tego co wiem niezna a reszta to niewiem
a czy ten pub to w nim jakąś muzyczkę rockową albo ewntualnie blusową puszczają?
nie taka smarkata waćpanna jak powiedziałem bo Kade niewiele jest starszy od waćpanny a azim od Kadego a Mailman od azima a AK od Mailmana czyli wszyscy jesteśmy jeszcze młodziki nie tylko waćpanna i VYKR

Mailman a może za dużo tego alkocholu wypijali czyli żeście ich rozpili a tak na poważnie to nieźle 4 płytki czyli musieli być trochę znani skoro stać ich było na wydawanie kolejnych jeżeli powiedzmy pierwszą wydali za swoje i nie popadli w takie długi że mieli na drugą i kolejne
a może jakieś muzeum?

VYKR kiedyś mówił o morderstwie z Qintary że nekromantą coś tam można no i rzczywiście ale jest tam jakaś niedoróbka bo w pewnym momencie sprawa się kończy bo osoba (elfka od trucizn) która coś powinna powiedzieć milczy i dopiero jak się po staremu wsio przeprowadzi sprawa wychodzi jak trzeba

to tyle
Narazie

06.09.2003
18:58
smile
[27]

Boginka [ Sybarytka ]

zim--> W zakreie wytaw polecam popularną Zachętę, także okolice Łazieniek. Teatromani znajdą dobre sztuki w Teatrze Powszechnym, a dobrą heratę najlepiej wypić we własnym domu. ;-)
Ten pub jako oprawę dźwiękową ma zdje się "Radio Zet", więc sam wyciągnij wnioski w zakresie rodzaju muzyki.
Patrząc na Twoją filozofię różnic wiekowych to cały świat jest młody. ;-)

06.09.2003
19:00
[28]

Boginka [ Sybarytka ]

Cholrena klawiatura!
Początek powinien wyglądać tak:
azim-->W zakresie wystaw.... potem również zjadłam "a" w słowie zdaje

06.09.2003
23:15
smile
[29]

gitoslaw [ Centurion ]

Wreszcie mi sie sciagnelo arcanum i juz gram zaiwestowalem w magie i mam juz 20 lvl

07.09.2003
15:07
[30]

Master_of_kondoms [ Junior ]

Gram w acanum od niedlugiego czasu i mam pewien problem mianowicie nie moge znalezc materialu na okulary ktore sa potrzebne by wejsc do klanu kola. Moze mi ktos powiedziec gdzie moge go znalezc?

07.09.2003
17:03
[31]

azim [ Konsul ]

Witam

Boginka człowiek jest młody póki czuje się młody oczywiście do pewnego stopnia bo 60 latek z irokezem (jeśliby miał z czego zrobić) wyglądałby conajmniej zabawnie
w tym pubie to raczej muzyczka nie dla mnie ale jeśliby innym pasowało to przeżyję
no dobra wiemy gdzie pójść można a teraz powiedz może gdzie według Ciebie byłoby najlepiej

Gitoslaw wrzuć może trochę w umiejętności bojowe to będzie ciekawiej i szybciej (bez czekania na manę)

Master... to te jasne zielone kryształki jeden jest w zamku Ashbury w jakiejś skrzyni, i przy wraku na północ od Ashbury (trzymaj się brzegu) a konkretnie przy którymś szkielecie które pojawiają się tam w nocy ale możesz też pobuszować między Ashbury a Tarant i polować na barbarzyńców czasem mają (raczej dość rzadko), kilka było w Kopalni Klanu Czarnej Góry ale pewnie już sprzedałeś, możesz też zajżeć do Starożytnego Labiryntu tam też mogą być

kiedyś pytałem o portrety dlaczego nikt nie odpowiedział

a gdzie reszta się podziała?

to tyle
Narazie

07.09.2003
17:46
smile
[32]

Boginka [ Sybarytka ]

azim--> W kwestii portretów niestety nie mogę udzielić odpowiedzi, bo importowałam je tylko raz i to na dodatek skutecznie w zgodzie z instrukcją ;-) Mnie jest absolutnie wszystko jedno gdzie byle był spełniony jeden warunek: Wybierzemy jedno miejsce, z którego nie będziemy się raczej ruszać, bo do wycieczek po mieście mnie nie ciągnie.
Resztę chyba wywiało
Master_of_kondoms--> Khem, specyficzne pseudo.... No cóż - tak jak powiedział azim poszukiwany kryształ pełni rolę typowego skarbu do znalezienia między Tarant a Aschbury.
gitoslaw--> Nie popieram Twoich metod, ale życzę przyjemnej podróży

08.09.2003
18:32
[33]

azim [ Konsul ]

Witam
Boginka dzięki za odpowiedź i dobre chęci
a w kwestii miejsca to się z Tobą zgadzam bo mnie też nie ciągnie do zbędnego szwędania się po jakimkolwiek mieście pozostaje tylko pytanie gdzie ma być to konkretne miejsce
a Towarzystwo to mam nadzieje że niebawem przywieje z powrotem bo inaczej znowu trzeba będzie przełożyć termin

to tyle Narazie

08.09.2003
20:24
[34]

AK [ Senator ]

azim - mam złe wieści - we wrześniu nijak się w sobotę czy w niedzielę nie wyrwę... :(
Może w przyszłym roku? ;)

08.09.2003
21:16
[35]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Master_of_kondoms-->Kryształ Kathornu jest w dużych ilościach schowany w krasnoludzkich kopalniach. Ehhh... to jest...znaczy się... wszędzie się tak podpisujesz(chodzi o twój nick...) :\ Mam taką skromną prośbę...możesz sobie zmienić nicka?

10.09.2003
16:42
[36]

Boginka [ Sybarytka ]

azim---> Dobrze wychodzi Ci krakanie jak wdać po poście AK. Termin wyraźnie musi się zmienić...
AK--> Jak to było?....Św. Nigdy? ;-)

10.09.2003
19:12
[37]

azim [ Konsul ]

Witam
AK a październik?
Boginka ano musi się zmienić jak widać, tylko na jaki bo z tego co widać nic nie możemy ustalić ani terminu ani miejsca ale mam nadzieje że coś kiedyś z tego wyjdzie
ano krakanie mi wychodzi ostatnio może powinienem zastąpić którąś wrórzkę z Tarantu

to tyle
Narazie

10.09.2003
20:21
[38]

AK [ Senator ]

Boginka - jak wszyscy mieli czas, to waćpanna nie miała :)
A teraz ja mam zaoczne i nie poradze że zrobili we wrześniu w każdy weekend. W październiku jakieś 2 weekendy wolne będę miał.

azim - mam nadzieje, zobaczę (jak nie zapomnę) w sobotę które będą wolne - chyba pierwsza i trzecia sobota/niedziela.

11.09.2003
16:06
smile
[39]

Boginka [ Sybarytka ]

azim--> Masz waćpan świadomość, że w skład tej posady wchodzi cokolwiek nieprzyjemna konieczność uśmiercania konkurencji z pomocą szklanych (od kiedy crystal znaczy szklany jest mi niewiadome...) kul?
AK--> Czy ja waćpanu coś wymawiam? Jest jak jest i inaczej nie będzie, ja tylko stwierdzam, że zdaje się miałeś rację...

11.09.2003
20:19
smile
[40]

AK [ Senator ]

Boginka - do kroćset, ja nie chce mieć racji - nie w tym wypadku! Rzuciłem to gwoli mobilizacji, a nie demoralizacji.

12.09.2003
18:26
[41]

Master_of_kondoms [ Junior ]

mam pewien maly problem. elf z stillwater nie chce przyjac skory potwora po ktora mnie wczesniej wyslal i co za tym idzie wyjawic pozycji qintarra. mozna cos na to poradzic??

12.09.2003
20:22
[42]

AK [ Senator ]

Master - ciekawy przypadek, takiego jeszcze nie miałem. Może masz za mały speech? Albo jesteś zły? W każdym razie gdzieś jest mapa z lokalizacją przełęczy i z samą Quintarrą - jak grasz złym, pewnie ją znajdziesz. A jak nie... to nie wiem co się dzieje. Na pewno masz skórę giganta, tą z Tarantu?

12.09.2003
23:23
[43]

Master_of_kondoms [ Junior ]

no. jak z nim gadam to wogle nie mam opcji rozmowy na temat tego giganta. poza tym znalazlem jzu qintarr ale nie moge sie tam spotkac z krolowom a znalazlem go chodzac po mapie.

13.09.2003
15:03
[44]

AK [ Senator ]

Master - chyba ci nie pomogę. Load bym sugerował, sprzed otrzymania questa od elfa.

All - jakby co, mam czas w pierwszy i trzeci weekend października, więc jak traktujecie zlot poważnie, to zmówcie się wreszcie :)

13.09.2003
19:17
[45]

azim [ Konsul ]

Witam

Boginka to może swoją działalność otworzę w Zamglonych tam nie ma konkurencji a i praca się znajdzie bo pewnie mieszkańcy będą chcieli wiedzieć kto im zwinął pieniądze z banku a ja wiem najlepiej kto to był

AK z wyjątkim 25 może być każdy termin

to może pierwsza sobota?

Master wygląda na to że to jakiś błąd bo z tego co wiem persfazja i charakter nie ma nic do tej rozmowy tym bardziej że zlecił Ci zdobycie tej skóry, wyjście z tego jest takie że można ukraść mu amulet (np. użyć punktu losu) i zanieść zielarce w Zamglonych Wzgórzach i ona też powie gdzie leży Qintara a to że po znalezieniu nie mogłeś wejść do królowej to normalne bo znajdując w ten sposób Qintarę nie ma tam Raven i nie będzie dopóki ktoś z zewnątrz Ci nie zaznaczy położenia np. zielarka lub ten elf

to tyle
Narazie

14.09.2003
15:47
[46]

vykr [ Junior ]

to ja, zgnil... znaczy alan sie nazywam. chcialem tylko oglosic, ze... eee... w sumie to za duzo roboty, zeby soul i ten login zabanowal. chcialem tylko powiedziec, ze trzymam sie dobrze i takie tam. wymyslcie termin itd sami, ja w kazdym razie mowie ze bede (byle nie 11 listopada, koncert ironow). co do przerobienia watku na karczme to ja po prostu proponuje zmiane wstepniaka i troche konwencji, ew. tytolu ale reszta taka sama.
Master_of_kondoms - to go po prostu zabij i koniecznie wez medalion. tez mi problem, zawsze jest JAKIES rozwiazanie.

17.09.2003
18:06
smile
[47]

Boginka [ Sybarytka ]

No panowie, ależ tu cicho.
AK--> Chcesz czy nie chcesz, i tak masz. ;-)
azim--> No patrz, a mogę zapytać kto? ;-)
vykr--> Czy Ty musisz się zawsze wpakować w kłopoty? Nie możesz czasem przystopować żeby Ci Soul nie musiał zakładać "kagańca"? ;-)

Mnie jak narazie pasuje każdy termin w październiku który spełnia wcześniejsze warunki

17.09.2003
21:10
smile
[48]

Chupacabra [ Senator ]

jako ze mam jeszcze prawie dwa tygodnie wakacji, oraz nie mam juz kompletnie nic innego do grania, to dzis zainstalowalem sobie Arcanum;) Ciekawe, czy jest taka kiepska jak pamietam? No coz, zaraz zagram i sprawdz. Tym razem pogram krasnalem z jakas giwera, zeby mialy stworki chociaz minimalna szanse przezycia ze mna;) Scaignelem patcha juz i szukalem cracka, kiedy mi sie przypomnialo ze orginal mam:) Ale to juz tak z przyzwyczajenia

19.09.2003
21:30
[49]

azim [ Konsul ]

Witam

Ostatnio mnie nie było trochę bo mi sprzęt wysiadł i niestety musiałem medykowi od takich rzeczy oddać bo się resetował zaraz po tym jak pulpit pokazał, dziwna to dolegliwość bo chodził w trybie awaryjnym i jeśli zdąrzyłem ikonkę kliknąc to nawet na Arcanum w normalnym ale jak go tak zostawić na sekundę (no może ze trzy) lub cokolwiek innego zrobić to się zaraz resetował i nawet formatowanie nie pomogło i reinstalacja win, wygląda na to że to jakieś uzależnienie od Arcanum (jak widać komputery też się uzależniają), a tak poważnie to medyk też jeszcze nie doszedł do tego co to jest i dopiero w poniedziałek się czegoś dowiem ale coś mi się wydaje że będzie przymusowa modernizacja bo problemy programowe raczej mało prawdopodobne zważywszy na to że zawsze wszystko jest tak samo instalowane i chodziło, a zresztą może nawet by dobrze było jakby coś walnęło bo bym przynajmniej go zmodernizował bez zastanawiania się czy nie szkoda pieniędzy, a tak na marginesie miał ktoś taki problem? dodam że czasem też wiatrak i dysk nie chce ruszyć, wiatrak medyk wymienił a i zasilacz sprawdził więc może płyta poszła
a narazie doprowadziłem do stanu użyteczności starego winchipa 200 Mhz i jakoś się z nim bawię, a zabawa to dla cierpliwych jakoże startuje 3-4 minuty a że z win98 sobie nie radzi zbytnio to się z reguły za pierwszym podejściem zawiesza i dopiero za drugim stertuje czyli czas się wydłuża x2 ale fallouty na nim chodzą tylko o arcanum mowy nie ma
na szczęście ma modem więc będę teraz regularnie chyba że i ten się wykończy

Vykr gdzieś Ty się podziewał?
ledwie się pojawiłeś a już do zabójstwa namawiasz (cały VYKR)
fajnie że wreszcie się pojawiłeś a wiesz może co z Kade bo coś mi się wydaje że znowu zniknął na dobre
a wstępniak rzeczywiście pleśnią zachodzi może masz jakiś świerzy pomysł na następny
ja proponuję pierwszą sobotę października (reszta też może być oprócz 25)

Boginka nie mogę Ci powiedzieć bo byś komuś mogła coś napomknąć a ten komuś innemu i tak by się rozeszło po całych Zamglonych i niemiałbym komu wróżyć bo każdy by wiedział he he, no chyba że jako pierwszej klientce ale zaznaczam że usługi wróżbiarzy kosztują (no może byłaby zniżka po znajomości)

Chupacabra ja też mam orginał ale cracka używam żeby płytki nie wrzucać (leniwy jestem poprostu)


to tyle
pozdrawiam
Narazie

21.09.2003
19:56
[50]

azim [ Konsul ]

Witam

Puściutko tu, gdzie się wszyscy podziali
no cóż w takim razie lecę

Narazie

22.09.2003
12:15
smile
[51]

Boginka [ Sybarytka ]

azim--> No i widzisz, teraz jak możesz częściej wpadać to towarzystwo wywiało. Niektórzy dostali po banie, inni są pewnie zajęci pracą....
Chyba nie musisz mi mówić kto okradł ten bank, domyślam się :>.

24.09.2003
18:18
[52]

azim [ Konsul ]

Witam

Boginka dobrze że waćpanna tutaj bywa bo już myślałem że będę musiał reanimator kupić aby ten wątek do życia przywrócić, a co do tego banku to byłbym wdzięczny gdyby waćpanna nikomu nic nie mówiła bo z interesu nici
a tak na marginesie to w piątek (jak dobrze pójdzie) zmodernizowanego kompa odbieram bo płyta poszła i grafika więc większa część kompa będzie nowa, będę mogł sobie trochę wreszcie pograć może nawet Divine zainstaluję

to tyle
Narazie

24.09.2003
18:42
smile
[53]

Bogas [ Senator ]

Witam
Mam prosbę:
Mógby ktoś podać stronę lub mi podesłać program do sciągania limitu poziomów?
Oczywiście nie dla mnie lecz dla kumpla :D

24.09.2003
20:38
smile
[54]

Boginka [ Sybarytka ]

azim--> I tak by się przydał ten reanimator.. Miłej rozrywki
Bogas-->Hm. Rzecz przedstawia się tak: pod poniższym linkiem są obie, sprawdzone wersje Level Cap'a( jedna do użytku po spatchwaniu gry, druga przed), problem jednak w tym, że Terra Arcanum coś mi się nie zgłasza. W razie czego daj znać, to poszukam innej strony...

26.09.2003
01:34
smile
[55]

Hedlej [ Junior ]

Witam wszystkich fanow Arcanum. Mam pytanie do was wszystkich (kogo kolwiek) jak mozna dokonczyc historie Virgila.
Wiem o jego bracie (bylem w Archiwum Taranckim). Virgil nie wdaje sie w dyskusje na ten temat, kazda jest do momentu nagrobku brata. Po jakims czasie odchodzi "dokonczyc swoje sprawy". Prosze uprzejmie was o POMOC w tej sprawie. (czy Joachim jest wogule osiagalny)

26.09.2003
13:18
smile
[56]

Boginka [ Sybarytka ]

Hedlej--> Uniżenie witam! Spróbuję się wcielić w rolę "kogokolwiek', choć nie wiem czy dobrze mi wyjdzie. ;-) Stanąłeś na tym, że Virgil odszedł od drużyny i gdzieś zniknął, si? Przypomnij sobie z kim miał powiązania jego brata - to podpowie Ci gdzie szukać zaginionego (podpowiedź - powiązania braciszka Virgila sugerują, że rozwiązani należy szukać poniżej poziomu gruntu w pewnym mieście), proponuję się tylko pośpieszyć... W momencie gdy znajdziesz pana V historia jego życia rozwiąże się ostatecznie.

26.09.2003
13:55
[57]

AK [ Senator ]

Hedlej - Boginka jak zawsze tajemnicza, więc dorzucę że rozwiązania należy szukać w Caladanie. Wiem jak ta przygoda jest denerwująca, podpowiedź może się przydać :P

26.09.2003
17:36
smile
[58]

Boginka [ Sybarytka ]

AK-->Jak miło, że się odezwałeś - może nie będę musiała zostać schizofreniczką w chwilach nieobecności azima. ;-) Ta moja tajemniczość wynika tylko z tego, że nie chcę nikomu robić numeru pod tytułem "Zabił ten w zielonej czapce" - zakładam, że ktoś chce ode mnie tylko podpowiedzi, a nie rozwiązania...

26.09.2003
19:07
[59]

AK [ Senator ]

Boginka - jestem cały czas, a że nie piszę - bo nie ma o czym!
Podpowiedź, owszem, lecz niech chociaż konkretna. Caladan i tak jest duży, lokalizacja wcale nie należy do tych które same przychodzą na myśl.

26.09.2003
20:28
smile
[60]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Caledon nie przychodzi na myśl? To ja chyba byłam jakaś nienormalna.... Dobra wierzę na słowo - niech więc będzie, że nasze alter ego musi się pobawić w kaledońskiego kreta. ;-)

26.09.2003
20:30
smile
[61]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Tfu: jaki tam Caledon - zdanie powinno brzmieć "lokacja nie przychodzi na myśl?". W takich chwilach brakuje mi edycji postu. ;-)

26.09.2003
20:32
smile
[62]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

A propos Kaladonu...Mam pytanie - jak wykonać te questa, którego zleca pani Misk(chodzi o zbadanie sprawy jej męża). Nigdy nie miałem tego questu zaliczonego jako wykonany... Z hilla thx za pomoc:)))

26.09.2003
21:00
[63]

AK [ Senator ]

Boginka - wiem, zdarzaja się takie dni kiedy słowa jakoś nie chcą się układać jak należy i wychodzi to jak pewien odcinek Deep Space 9...

Lewy - to ten quest o tym kto zdradził? Jeśli tak... ekspertem nie jestem, sam nie do końca to rozpracowałem, ale winny jest... Lokaj, jak zwykle :P
Musisz znaleźć notatkę, leży gdzieś przy łóżku, potem pójść we wskazany adres, znajdziesz tam informację o zapłacie. Gdzieś po drodze wplątany jest jeszcze paszport lokaja. Wydać go można bez problemu właścicielce żony, a potem trop prowadzi do Ashbury...

26.09.2003
22:01
smile
[64]

Boginka [ Sybarytka ]

Lewy--> A teraz relacja drugiego sklerotycznego świadka sprawy Pani Misk. Nie pamiętam już czy to zadanie mi wychodziło, ale najpewniej tak, bo ja nie lubię zostawiać niedokończonych spraw. Na samym początku po tradycyjnym przepytaniu wszystkiego co umie mówić przeszukujesz lekko dom - bodaj w pomieszczeniu gdzie stoi lokaj wala się paszport. Bierzesz, czytasz i udajesz się pod wskazany adres. Następne robisz nielegalną rewizję, znajdujesz notkę będącą dowodem w sprawie, idziesz i przekazujesz te jakże cenne informacje Pani Misk. The End, not to be continued. ;-) Ewentualnie możesz też post factum podyskutować z winnym, ale to dla własnej przyjemności. Więcej nie pamiętam...

26.09.2003
23:06
smile
[65]

Hedlej [ Junior ]

AK, Boginka --> Dzieki wam bardzo serdeczne za informacje o Virgilu. W koncu rozwiaze te sprawe do konca. (Sposrod chyba wszystkich zadan tylko tego nigdy nie zrobilem) Dzieki jeszcze raz i moze sie jeszcze kiedys "przeczytamy".

26.09.2003
23:18
smile
[66]

Hedlej [ Junior ]

AK, Boginka --> Dzieki za informacje o Virgilu. W koncu dokoncze te sprawe. To by bylo na tyle zegnam moze sie jeszcze kiiedys "przeczytamy".

28.09.2003
02:53
[67]

wojciech_psv [ Junior ]

Hej ludzie
Widzę, że znacie się troszke :) na Arcanum więc może wiadomo wam jaka jest najlepsza spluwa w tym świecie ?

28.09.2003
14:46
[68]

AK [ Senator ]

wojciech - dla mnie - Warbringer bodajże, ale to już na późnym etapie gry. Wcześniej - strzelba na słonie, no chyba że ktoś lubi takie Brendywick Cannon (czy jakoś tak).
Troszkę się znamy. Większośc skończyła Arcanum tak ze 3 razy :P

28.09.2003
18:48
[69]

azim [ Konsul ]

Witam

Boginka dzięki, jednak nadal bawię się na starym, zastępczym sprzęcie bo koleś wymienił już prawie wszystko za wyjątkiem zasilacza i takich nie istotnych dla problemu rzeczy jak dysk czy napędy i nadal sprzęt nie chodzi i dalej się z tym męczy, wygląda na to że dałem sprzęt w łapy człowieka który zna się na tym tak jak ja (czyli niewiele), i nadal rozczula się nad wszystkim tylko nie nad wymianą tego choler... zasilacza a już tylko to zostało do wymiany

Lewy Krawiec dodam tylko że jak już masz notatkę z domu lokaja to możesz z nim pogadać a potem iść do Tarantu tam gdzie spisy ludności mają i dalej Ashbury i tam sprawa się dość "tajemniczo" wyjaśnia

Wojciech tak jak mówi AK i do tego pistolet dalekonośny są jeszcze takie zabawki jak miotacz ostrzy czy karabin tesli ale to raczej jest broń o dużem mocy (większej niż strzelba na słonie) ale powolna i pochłania tony amunicji czyli nic wartego zainteresowania tym bardziej że wymagają dużo siły

AK pewnie miałeś do czynienia z tego typu mechanizmem spustowym kuszy, jeśli tak to powiedz w którą stronę ta sprężyna odpycha chwytak do tyłu otchylając go w górę czy raczej do przodu zatrzaskując, to drugie byłoby po mojemu bez sensu ale chcę się upewnić bo właśnie suszę jesion na łęczysko, i jeszcze jedno czy ten chwytak jedynie przytrzymuje cięciwę a ta sama się z wycięcia w łożu wyślizguje (wycięcie chyba powinno być lekko pochyłe tak mi się wydaje) czy też pod wpływem sprężyny wypycha cięciwę, byłbym wdzięczny gdybyś przybliżył mi sposób działania tego mechanizmu bo ten z orzechem już swego czasu miałem okazję zrobić i wolałbym teraz coś innego
i jeszcze jedno pytanko z tym związane a konkretnie czy mechanizm z chwytakiem jest lepszy czy gorszy od tego z orzechem (pewnie miałeś okazję porównać)


a jak z tym zlotem i towarzyszami VYKRem i Mailmanem?
to tyle
Narazie

28.09.2003
22:08
[70]

AK [ Senator ]

azim - zlot? Tu radzę się, niestety, na pana świętego powoływać :(

A teraz spusty.
Po pierwsze - pamiętaj że ja raczej zwolennik łuków, specjalista od kusz ze mnie jedynie drugiej kategorii, jeśli nie trzecioligowej.
W każdym razie, orzech zapewnia większą precyzję strzału. Wiadomo, chwytak jak się odegnie, tak poleci cięciwa, za to orzech ma to do siebie, że każde puszczenie cięciwy jest identyczne, obraca się zawsze tak samo, itp, itd, więc i siła jest identyczna. Zwykły chwytak był stosowany w kuszach, które dzisiaj należałyby do produktów kategorii low-end ;)
Sam chwytak działa głównie pod wpływem siły naciągu cięciwy, pozwalając się jej wyślizgnąć. Widziałem różne modele - w niektórych wysuwał się do góry i przekrzywiał do przodu (ale to chyba raczej wada produkcyjna, niż projektowe założenie), w innych chował się w dół - z tego co widzę, tak jest w twoim modelu (chwytak powinien zejść w dół z hakiem, sądząc po miejscach jego mocowania). Wszystko kwestia modyfikacji ramienia dźwigni. W najprostszym, na przykład, nie masz aż 3 dźwigni, jak na rysunku, tylko jedną, która się łączy z wychwytem. Ten narysowany model to raczej wersja de lux dla snajperów, starająca się maksymalnie wyregulować spust - w tej najprostszej cięciwa leci po prostu jak chce, jak pies spuszczony z łańcucha. W innych dąży się do tego, by cięciwa nie szarpała za krawędzie, tylko została swobodnie wypuszczona, z jak najmniejszym oporem własnym. Stąd to "kładzenie się" do przodu - jak chwytak się pochyli, łatwiej cięciwie przeskoczyć haczyk bez szarpnięcia. Orzech się po prostu obracał, nie stwarzał żadnych oporów, jak pamiętasz. Tutaj ten element, haczyk (czy zaczep, jak kto woli)na chwytaku, jest sztywny, więc można manewrować jedynie całą dźwignią. Te 3 płaskie sprężyny służą właśnie ustabilizowaniu położenia elementów - czyli precyzji strzału.
Uff... taki mały wykład powinien ci wystarczyć ;)

30.09.2003
00:22
smile
[71]

Hedlej [ Junior ]

Witam ponownie. Nie spodziewalem sie ze znow napisze tak szybko. (Moze zaczne to robic regularnie). Jesli mozna to prosilbym do dokladniejsza lokalizacje poszukiwan Virgila (To ze Kaladon to wiem, lecz gdzie, nr domu ulicy czy cos). Niestety chyba cos zamieszalem i nie moge go znalezc, nigdy go nie szukalem w poprzednich grach. Czekam na odpowiedz. (Poczytalem was troche i sam przeszedlem Arcanum 2razy ale zawsze magiem, lubie czary, teraz gram dwoma postaciami naraz, zlym magiem i krasnoludem technologiem). Ja moge cos powiedziec cos o czarach ktore warto a ktore nie, broni dla maga chyba nie ma poza laska.

30.09.2003
13:24
[72]

AK [ Senator ]

Hedlej - broń dla maga? A co przeszkadza magowi w wymachiwaniu np. wielgachnym mistycznym mieczem? Osobiście, zawsze przechodziłem gre z mieczem barbarzyńcy, ewentualnie z mieczem powietrza, potem przerzucając się na arcane axe. To raz.
Chyba nikt nie będzie miał przeciwko pisywaniu przez ciebie regularnych postów ;) - to dwa.
Trzy - to zaklęcia. Zależy co lubisz. Mi tam wystarczyło harm, potem poszedłem w identyfikację przedmiotów (clayviromance czy jakuś tak) i nieco głębiej w magię czarnej nekromancji. Rozwinąłem chyba także poddział meta i nieco białej magii. Ale jak lubisz niszczyć wrogów samym widokiem, możesz wybrać dezintegrację - lecz wtedy niszczysz nie tylko wroga, lecz także wszystko co posiada, co bywa kłopotliwe.
A teraz cztery... - Virgil.
Jest taka knajpka, nazwy nie pomnę, ale przy głównej alei, gdzie w bocznym pokoiku kręci się ponure towarzystwo miejscowej gildii złodziei. Potrzeba czegoś więcej? :P

30.09.2003
14:39
smile
[73]

Boginka [ Sybarytka ]

Hadlej--> Uściślając, miejsce (w wersji angielskiej) nazywa się bodaj Wheeping Onion. Musisz wejść do bocznego pokoju i udać się do piwnicy. Natomast co do broni dla maga, zupełnie nie rozumiem tych ograniczeń ideologicznych. ;-) Nie ma to jak dobry łuk, przynjmniej w moim wypadku. Zresztą za wpadkę z moim wypadkiem sporo w mojej opini stracił Lionheart, ale to na marginesie...

AK--> Św. Nigdy interweniuje dosyć skutecznie w sprawy ziemskie. ;-)

azim--> Oby wiedza "fachmana nie okazła się mniejsza niż sądzisz.

30.09.2003
20:27
[74]

azim [ Konsul ]

Witam

AK dzięki za wyjaśnienie (o kuszach też sporo wiesz a przynajmniej więcej niż ja), mi też się coś wydaje że orzech jest bardziej precyzyjny chociażby dlatego że cięciwa nie musi wyskakiwać z tego wycięcia, porusza się tylko poziomo i bełt cały czas do niej przylega przez co jest wypchnięty a nie wybity (wydaje mi się że cięciwa puszczona przez chwytak powinna w bełt dość mocno uderzyć co chyba na celność dobrze nie wpływa), ale co zrobię to jeszcze nie wiem bo jak już wspomniałem chciałbym wypróbować coś nowego o ile wogule wyjdzie mi łęczysko

Hedlej byłoby miło gdybyś swoją obecnościa trochę ten wątek ożywił, a ta knajpa to w wersji polskiej "Płacząca cebula" czy jakoś tak, a co do broni dla maga to moi magiczni wojownicy (przecież do kija też trzeba mieć trochę umiejętności) walczą zazwyczaj mieczami mistycznymi oburęcznymi bo od tego mają czary podnoszące siłę aby móc władać nawet najcięższą bronią, wszystko zależy od tego jak sobie maga wyobrazasz ja na przykład mojego z wielkim mieczem i w płszczu (żadnych blach)

Boginka jak się okazało fachman źle skonfigurował płytę główną, no i dziś odebrałem swój sprzęt już sprawny (jak narazie) i aż się zdziwiłem że postać w Divine tak szybko biega (na celeronie 600 wlokła się niemiłosiernie) ale sporo się za nim naczekałem

Boginka, AK mam nadzieję że Św.Nigdy ustali jakiś termin i obudzi Mailmana i VYKRa bo chyba poszli spać jak borsuki na zimę (jeszcze jesień przecież) albo żłopią krosnoludzkie trunki

to tyle
Narazie

30.09.2003
20:33
[75]

AK [ Senator ]

Boginka - oby święty interweniował, bo do tego zjazdu to chyba cudu potrzeba :(
Sama waćpanna widzisz, dla niektórych tak ogólne założenia rozwiązania questu to za mało :P

30.09.2003
20:38
[76]

AK [ Senator ]

azim - żeby nie zanudzać osób postronnych, dodam że cięciwa schodząca z wychwytu nigdy nie zejdzie tak samo dwa razy, więc tor lotu pocisku zawsze bedzie się różnić. Jasne że jak strzelasz do kogoś z 20 metrów to jest bez znaczenia, lecz im większa odległość, tym większy rozrzut, bez możliwości skorygowania. Za to orzech jest na zatrzasku i cięciwa zawsze wychodzi z niego tak samo.
Fachman, jak widzę, specjalista jak każdy inny :P Dlatego od jakiegoś czasu sam składam kompa i sam go naprawiam.

30.09.2003
21:14
smile
[77]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Może spóźnione, ale dzięki za pomoc w tamtym queście:)


A i jeszcze jedno... w Tulii jest taki budynek, w którym jest pewien naszyjnik...żeby się tam dostać trzeba w odpowiedniej kolejności nacisnąć te znaki na "podłodze"...heee;) trudno się przyznać, ale ja zawsze to robiłem lockpickiem(a właściwie ten niziołek, towarzysz)...pamiętacie może kolejność?:DD

30.09.2003
21:51
smile
[78]

Hedlej [ Junior ]

Dzieki za to (przetrzepalem cale miasto ale rzeby tam byla piwnica?!). Zastanawia mnie jeszcze jedno jak mokzna sie dorobic tych przydomkow [General] [Konsul] , fajne podobaja mi sie a nie jakies tam [Junior] . Wracajac do broni dla maga to nigdy przedtem wlasciwie nie zwracdalem na to uwagi (bo niby po co). Dzieki za "Virgila" ;)

30.09.2003
21:57
[79]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Hedlej-->Przeczytaj FAQ:).Dobrą bronią dla maga jest np. jakaś magiczna laska, naładowane maną sztylety itp...fajną bronią jest miesz ze Stillwater:)

01.10.2003
13:38
[80]

Mailman [ Pretorianin ]

Dzień dobry, ja w kwestuach formalnych:

Proponuję drugi weekend października. Warszawa. ktoś znający Warszawę zbiera brać na dworcu bylejakim i cały oddział udaje się w kierunku najbliższego wodopoju, gdzie mozna swawolić do woli.
Palec pod budkę, bo za minutkę...

01.10.2003
17:36
[81]

AK [ Senator ]

Mailman - ten długi weekend to niby który? Bo dla mnie 2 i 4 odpadają...

01.10.2003
18:40
smile
[82]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Któreś z nas ma chyba omamy wzrokowe - jak dla mnie tam jest napisane: drugi, a nie długi. To by znaczyło, że mówimy o 11 i 12 paździrnika.
Co do mnie nastąpiła pewna aktualizacja - w sobotnie przedpołudnia z kawałkami popołudni będę harowć jak wół, więc sobota jest dla mnie mało wygodna. Ale ostatecznie.... Poza tym, żadnego veto nie zgłaszam.
Lewy--> Też nie znam kombinacji. ;-)

01.10.2003
20:26
[83]

AK [ Senator ]

Boginka - chyba mam omamy. Tyle w tym roku było gadania o długich weekendach że mi to już na trwałe zostało :) Wstyd, ale cóż... Od pisania literki mi skaczą w oczach.

Jak powiedziałem, drugi weekend odpada :(

Lewy - niech pomyślę... Zaczynało się od lewego, potem chyba o 2 dalej w prawo. ZAresztą, metodą prób i błędów robisz to w 5 minut! :P

03.10.2003
19:55
[84]

azim [ Konsul ]

Witam

AK ale jak się w zwartą formację strzela to i tak bez rużnicy w kogo trafi he he, a tak poważnie to moim zdaniem ogólny sposób działania podobny jest do mechanizmu czopowego tyle tylko że tam cięciwę trzeba było wypchnąć a nie przytrzymać, ale ogólnie myśl konstrukcyjana podobna (też to wycięcie w łożu do przytrzymania) tylko bardziej rozbudowana (w niektórych przypadkach nawet bardzo), no ale już nie zanudzam osób postronnych bo mnie z elfich łuków ostrzelają, a tak na marginesie to dziwne że technolog w Arcanum nie może kuszy zrobić skoro b.palną potrafi no ale w Arcanum wielu ciekawych broni nie ma a szkoda
Kuszę zrobić mogę (nie koniecznie całkiem sprawną o czym kiedyś pisałem) ale kompa raczej nie, trochę to wszystko zbyt delikatne i skomplikowane, co innego zamontować napęd CD czy grafikę a co innego złożyć całego kompa czyż nie? no i zazwyczaj dokumentacja takich np. płyt głównych jest anglojęzyczna co jest już zupełnie dla mnie niestrawialne

Lewy Krawiec niestety ja korzystam z usług Virgila albo czarem otwierającym bo cierpliwości do tego biegania po znaczkach nie mam

Hedlej te przydomki zmieniają się jak napykasz jakąś liczbę postów czyli od tego do tego masz taki przydomek a potem awansujesz na następny i tak dalej, a jak już masz generała to sobie możesz wybrać własny przydomek, na pocieszenie powiem że z początku się dość szybko awansuje (zupełnie jak w większości RPG) więc nie długo będziesz juniorem

Mailman mi pasuje każdy termin oprócz 25 paź no i jak widzisz odpada 2 i 4 weekend (jak ja nie lubię tego słowa), no i jeszcze kwestia lokacji bo z tego co pamiętam dworzec odpada no chyba że wszyscy przyjezdni spotkają się na dworcu a potem pójdą w konkretne miejsce poszukać Boginki, myślę że to byłoby dobre rozwiązanie
no i trzeba by wreszcie ustalić miejsce gdzie Boginka będzie na nas czekać (albo my na Boginkę) bo nawet jak ustalimy datę to minie znowu jakiś czas zanim ustalimy miejsce

Boginka a niedziela?
a tak na marginesie wspominałaś ostatnio o Lionheart, dobre to bo z tego co można z recenzji wywnioskować ma to być podobne do Fallouta

to tyle
Narazie

03.10.2003
20:38
[85]

Boginka [ Sybarytka ]

azim--> Nie lubisz słówka "wekend"? Troszkę się faktycznie rozpanoszyło, ale zobacz jak genialnie się wpasowuje w dziurę słowną w naszym języku - u nas nie ma rodzimego odpowiednikia o ile wiem. Zaś co do Lionhearta to grałam tylko w demo, ale po prostu uznałam, że te 85zł było by bzdurą kompletną wydwać, bo:
- Nasza postać nie biega, za to wrogowie tak, powoduje, że łucznik czy mag nie ma szans na przeżycie w tej grze
-Walka przebiega w czasie rzeczywistym bez aktywnej puzy
-tylko 1/4 gry przypomina RPG marki Fallouta, potem to już hack&slsh. (opinia nietestowana,pochodzi z recenzji i wypowiedzi internautów)
-W związku z tym, że tak naprawdę da się grać tylko jednym typem postaci cały system SPECIAL można o kant zadka potłuc, bo prowadzi się postać stworzoną zawsze na jedno kopyto
Ogółem wielki potencjał ciekawego świata zmarnowano zrówno niedorobieniem sporej części gry jak i zupełne nie RPGowym systemem walki - Diablo przy tym to gra dla anemika..

03.10.2003
20:48
[86]

AK [ Senator ]

azim - Lionheart podobne do Fallouta? A gdzieś ty taką herezję wyczytał???? :P Zgaduję, że na GOL-u?
Że w Arcanum nie ma kuszy to zrozumiałe - u nas nie ma magii :P Ale poważniej - trudno oczekiwać by w dwóch swiatach pojawiły się takie same wynalazki.

03.10.2003
20:52
[87]

AK [ Senator ]

Boginka - ależ Diablo (zwłaszcza 2), gdy grasz amazonką, to jest gra dla anemika :P Do tego by się czasem odsunąć nie trzeba wielkiego sportu uprawiać :)
Oczywiście, w porównaniu do wielu innych gier cRPG, gdzie trzeba stale czymś machać - i nie zawsze jest to część wyposażenia komputera...

03.10.2003
21:21
smile
[88]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Wierzę, że jak skutecznie używa się łuku to w wielu grach ma się znacznie mniejszy kłopot, ale mimo wszystko Diablo ma tempo większe niż znaczna część gier cRPG. A w porónniu do tempa Diablo, Lionherat jest przewiadziany dla ludzi z muszym refleksem. Powiem tylko, że jeżeli ktoś chce to sprawdzić, to niech weźnie demo i zagra klasycznym łucznikiem, albo zwykłym magiem. system walki w pełnej wersji niczym się nie różni.
Przypomnij sobie,że prawie wszędzie Lionhert był generalnie reklamowany jako fallout-fantasy. Taki kryptonim nosił wśród graczy, gdy jego tytuł nie był jeszcze znany. Poza tym każda reklama tej gry uśmiecha się do ciebie wielkim napisem o powrocie twórców fallouta w wielkim stylu, tymczasem grę tak naprawdę zrobiło przecie Reflexive.

Przepraszam że głupio pytam ale po co komukolwiek kusza w uniwersum Arcanum skoro broń palna jest lepsza w kwestii uszkadzania bliźniego?

03.10.2003
23:55
[89]

AK [ Senator ]

Boginka - więc nie pierwszy to raz kiedy reklama mówi coś zupełnie z Księżyca ;)
Kusza? Jak to komu? Azimowi!
Z drugiej strony... Łuk i kusza mają to do siebie że trudniej się nimi postrzelić... a kusza uszkadza bliźniego znacznie skuteczniej niż łuk. Zatem byłoby to coś pomiędzy - gdyby ktoś się uparł. Ale od czego MOD edytor?

05.10.2003
18:55
[90]

azim [ Konsul ]

Witam

Boginka może i nie ma odpowiednika ale przed tym całym zamerykanizowaniem społeczeństwa i języka jakoś się wszyscy bez niego obywali, a teraz jest to słowo wszędzie nie wspominając o innych np. pub, kiedyś poprostu szło się do gospody czy knajpy lub używało się innych młodszych lub starszych określeń tego typu przybytku, a określeń na to mamy wiele więc po co ten kretyński "pub", zresztą kiedyś oglądając program pana Miodka (chyba tak się zwie ten polonista) zdziwiłem się bardzo gdy ten stwierdził że słowo OK jest słowem polskim , albo się poważnie pomylił albo ja nie mówię już po polsku
a tak na marginesie czytałem kiedyś artykuł w jakiejś gazecie o wiosce czy miasteczku na Syberii utworzonej przez polskich przesiedleńców przesiedlonych za czasów jakiegoś tam cara których potomkowie mieszkający w tej pięknej krainie (jakby nie było Syberia ma swój urok) po dziś dzień mówią językiem staropolskim i takie zwroty jak "waćpanna" czy "waćpan" są do dziś dnia stosowane przez wszystkich.
Czyżby nasza kultura wyprowadziła się poza granice kraju (rzecz jasna nie na zachód) pozostawiając nam tylko amerykański kicz?

AK w CD-Action a gdzieżby indziej takie coś mogli napisać

Czy u Was też zniknął z kiosków ŚGK bo nie widzę go już od lata a szkoda bo to jedno z niewielu poważnych pisemek o grach, te wszystkie CD-Action i inne tego typu aż ociekają chamstwem wypowiedzi (czyżby wymóg ostatnich czasów?)

Czyli Lionheart to kolejny pomysł skopany który się dobrze zapowiadał, a szkoda.
Podobno tytuł roboczy też zwał się Fallout Fantasy
Z tym że to twórcy Fallouta go zrobili to już jest spora przesada tymbardziej że twórcy Fallouta to obecnie Troika więc co ma piernik do wiatraka, ale jak widać kto ma prawa autorskie ten może je do woli wykorzystywać nawet jeśli nie jest rzeczywistym autorem

a co do łucznika to świetnie się gra takim w Divin (o czym już napewno wiecie) niedość że świetna animacja strzelania (najlepsza ze wszystkich jakie widziałem)to jeszcze łucznik ma sporą przewagę nad "machaczami" ale już z kuszą tam cienko chociażby dlatego że zazwyczaj nie ma tam dobrych kusz (jakiś spisek programistów czy co?)

Boginka broń palna jest też lepsza od łuku ale b.palna to nie to samo co łuk i nie to samo co kusza, tym bardziej że na upartego mogłaby być też wersja magiczna (jak w wielu RPG) więc coś dla azima, no mogłaby być nawet zwyczajna na ścisłość też bym się zadowolił, a i dla techa jak najbardziej kusza pasuje (oczywiście wersja techniczna), czyli kusza dobra na wszystko (o czym przekonał się jakiś czas temu jeden facet w wielkopolsce gdy chyba sąsiad postrzelił go z kuszy bo ten nie oddał mu pieniędzy czy coś, postrzelony wyjął bełta i pomaszerował piechotą do szpitala, rzecz jasna o mało się nie wykrwawił ale pewnie uznał że głupio by wyglądał z wystającym bełtem, grot mu wyjeli bo został w środku i tak się skończyła cała historia (nie licząc kwestii prawnych))

AK ale chyba w Mod edytorze nie można tworzyć własnych broni za wyjątkiem zmieniania parametrów istniejących już typów

a jak z tym zlotem?

to tyle
Naraz

05.10.2003
21:20
[91]

AK [ Senator ]

azim - OK jest jak najbardziej polskie słowo, bodajże staropolska odmiana wyrazu "oczy" :P Tyle że dzisiaj znaczenie ma inne.
Co do Syberii - język w małej, izolowanej od ojczyzny grupie albo ulega zmieszaniu z językiem sąsiadów, albo zostaje "zamrożony" - bynajmniej nie z powodu temperatur na Syberii - więc to mnie nawet nie dziwi. Miło wiedzieć, że coś takiego istnieje.
ŚGK - płakać nie będę. To było, przynajmniej gdy przestałem je kupować, pismo hipokrytów. Wypowiedzieli ostrą walkę piractwu, w 97 czy 6 roku, kiedy ich czytelnicy byli w 98% piratami! Ja zresztą też... Ale drukowanie opisów i obok nich takie teksty to było dla mnie za dużo. Nie zwytrzymałem, jak to się jakiś czas temu mówiło. A po tym jak przekręcił się Gambler i SS to już tylko necik...
Myślałem że w modzie można robić nowe bronie, ale jako że nie próbowałem, mogłem sobie to dopisać. A szkoda...

06.10.2003
13:06
smile
[92]

Boginka [ Sybarytka ]

azim--> I owszem, obywali się newątpliwie, ale tak samo kiedyś obywali się bez słów takich jak np. bagaż, szlauch, szlafrok etc. Czy mi się wydaje, czy jesteś werbalnie głęboko anty-amerykański? Kiedyś naszych praszczurów raziła francuszczyzna, łacinienie czy makaronizowanie - przeszły tamte mody,przejdzie i ta zostawiając po sobie tak samo jak poprzedniczki osad bardziej wartościowych słów - takich na które nie ma u nas czysto polsikch odpowiedników, lub takie, które głęboko "wciekły" w nasz język.
Poza ty zadziwiasz mnie twierdzeniem, że kultura nam uciekła na Syberię - kultura to żywy organizm, który ewoluuje jak mu się, żywnie podoba, a nie stały kanon zasad. Czemu "bardziej kulturalny" miałby być sposób mówienia mieszkańców tamtej Syberyjskiej wsi, niż nasz? Dlatego, że jest mniej zangliczony i bardziej archiczy? Nie przeczę, że to piękny język, ale twierdzenie, że uosabia on polską kulturę, jest jak na moje pewną przesadą.
SGK zszedł z rynku śmiercą naturalną, ale podobno właśnie znalazł nowego wydawce i niedługo znów ruszy.
A ze zjazdem.... to co widać ;-)

06.10.2003
13:54
[93]

AK [ Senator ]

Boginka, azim - wiadomo, kultura <> język. Wystarczy wspomnieć angielski - mamy Wielką Brytanię, USA i Australię, i co? Dwie inne kultury i zupełny jej brak w przypadku nr 2 ;)

Boginka - "ciskanie się" na neologizmy i najświeższe zapożyczenia nie jest li tylko sportem. To przecież biznes. Z czegoś nasza horda leksykologów i językologów musi przecież żyć. Najpierw się popsioczy, a potem zmienia się obóz, byle pozostać przy kory.. znaczy, pracy, bo lud i tak nie zwraca uwagi na to o czym oni mówią :P

06.10.2003
14:05
smile
[94]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Ale nie o takie "ciskanie się" chodzi - to, że robią to ludzie żyjący z języka jest zrozumiałe, taka poniekąd ich praca. Ja myślałam o zwykłych ludzich psioczących podczas obiadku przy stole o tym "jakiego to języka ta dzisiejsza dzitwa używa". Poza tym - czyżby aziim był językoznawcą?

06.10.2003
20:21
smile
[95]

AK [ Senator ]

Boginka - czy azim jest językoznawcą? A bo po internecie pozna, kto czym się zajmuje? Chodzą słuchy że niektórzy nawet lubią ten brak weryfikacji i stulicowość wcieleń ;)

06.10.2003
21:51
smile
[96]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Się pytam, boś waćpan z tym językoznawczym "ciskanem się' tak wyskoczył, że już myślałam, iż to ma może jakiś nieznany mi związek z tematem....
Stulicowe są tylko niektóre wcielenia.

06.10.2003
22:52
smile
[97]

AK [ Senator ]

Boginka - tylko niektóre, prawda, ale trudno zgadnąć które - więc czasem robienie założeń na wyrost okazuje się pomocne raczej niż szkodliwe. Tak czy siak, moje ma tylko jedno, przyznaję z dumą. W dzisiejszej dobie i wśród panującej mody poczytuję to sobie za sukces.
A co do mojego "ciskania się" - tak mi jakoś na klawiaturę skoczyło, pewnie znowu gwoli podtrzymania karczemniejącego wątku. Nie posądzam azima by był jakimś mniej ambitnym stylistycznie wcieleniem pana Miodka. Chociaż... kto wie? ;)

07.10.2003
14:38
smile
[98]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Z czego waćpan wnioskujesz, że zaistniała moda na liczne alter-ego? Czy to aby nie przesada tak pisać?

07.10.2003
20:23
smile
[99]

AK [ Senator ]

Boginka - z czego? Dwa źródła:
1 - własne - znajomi sami przyznają że mają po 2, czasem więcej kont, typu forumowych i pocztowych. Kto zna GOL-a to wie do czego toto służy.
2 - serwisy informacyjne - portale przyznają że sporo jest połączeń z jednego IP na różne konta. Co to znaczy - chyba wiadomo :)
Takie czasy...

08.10.2003
21:43
[100]

azim [ Konsul ]

Witam

Boginka nie mówię że kultura to tylko język ale jest to jeden z elementów kultury i jak się każdy element po kolei będzie sypał to na końcu nic nie zostanie z naszej kultury, a co do tego że jest to żywy organizm to masz oczywiście rację bo przecież i kultura i człowiek musi ewoluować ale niech ta ewolucja przebiega w sposób naturalny, a nie będzie to tylko podcinanie korzeni, ślepe kopiowanie cudzego języka, cudzych obyczajów itd.
W polskim języku też powstawały nowe słowa i nie trzeba było ich zaporzyczać więc dlaczego teraz musimy to robić.
Kultura ewoluuje ale powinna trzymać się jakiś korzeni zanim się przewróci a nasza kultura się przewraca a na jej miejscu wyrasta amerykański trujący, zdemoralizowany chwast.
Pytasz dlaczego ich sposób mówienia jest bardziej kulturalny ? a dlatego że nie jest to tylko jakaś niechlujna paplanina w kilku językach jednocześnie tylko konkretny język konkretnego narodu o konkretnej kulturze i korzeniach.
Swego czasu Japonia zaporzyczała wszystko od sąsiadów i wyszło na to że nie miała wiele swoich własnych osiągnięć, nie miała swojej odrębności kulturowej dopiero później zaczeła rozwijać własne pismo,styl malarski, własną kulturę i wtedy dopiero kultura tego państwa zyskała na wartości (do czasu amerykańskiej okupacji).
A czy jestem antyamerykański? No cóż, pewien amerykański generał powiedział kiedyś: "Dobry indianin to martwy indianin", facet się jednak pomylił bo zdanie to powinno brzmieć: "dobry amerykanin to martwy amerykanin" i nie mam tu na myśli rdzennych mieszkańców tego kontynentu, rzecz jasna trochę przesadzam bo są wyjątki ale jakoś ten naród nie wzbudza we mnie sympati ani nawet obojęności raczej niechęć.

AK można chyba co najwyżej zmienić zasięg, obrażenia itp., ale nie obrazek a tymbardziej animację postaci.

Niektórzy psychologowie twierdzą że mamy kilka twarzy, nie chodzi mi o schizofrenię rzecz jasna tylko o coś w rodzaju: inna w społeczeństwie, inna wśród bliskich, a jeszcze inna sam ze sobą, niektórzy też mówią o ciemnej stronie osobowości ale to raczej nie temat na ten wątek
AK nie tylko Ty możesz poszczycić się takim sukcesem

Wygląda na to że mamy dyskusję na trzy głosy, a reszta gdzie?

to tyle
Narazie

11.10.2003
11:24
[101]

azim [ Konsul ]

Witam

Pusto tu

To narazie

11.10.2003
15:41
smile
[102]

Boginka [ Sybarytka ]

azim-->Oj, pusto. Po części dlatego, że nie miałam czasu odpowiedzieć na twoją wypowiedź. Kurs na studia jest czasochłonny.
Mówisz jak fatalista. Dokonujesz złożeń których podstawy nie rozumiem. Na podstawie czego zakładasz, że nasza obecna kultura jest aż tak bardzo inna od tej sprzed roku 1989 (wtedy nie było tej Twojej amerykanizacji)? Po pobieżnych obserwacjach? Poza tym, czy potrafisz zdefiniować tę kulturę, od której podobno uciekamy? Rzuć kilkoma rzeczownikami pokroju hiszpańskiej Corridy czy fiesty...
Mylisz się, w naszym języku mamy tysiące zapożyczeń i kalkowych tłumaczeń z innych języków. To prawda, że powstawały nowe rdzennie Polskie słowa, ale obok nich pojawiły się m.in. roboty (czeskie), cukier (niemiecki), herbata (łacina), kapota (francuski), kartofel (niemiecki), aspekt (łaciński) itd. Poza tym jest oczywiście sporo wyrażeń z angielszczyzny, ale to nieprawda, że nagle zaczęliśmy mówić mniej po polsku niż zwykle. Po prostu język nigdy nie nadążał za zmianami bo formowanie słowa to przynajmniej kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Kiedyś mówiło się aeroplan, dziś: samolot. Dziś mówi się leasing, bo słowo dzierżawa jest za mało precyzyjne, ale to także się kiedyś zmieni. Pamiętaj jednak, że stworzenie nowego słowa to wcale nie takie byle co - powinno dobrze oddawać naturę danej rzeczy, być krótkie i łatwe w wymowie i dobrze brzmieć.
Czy cigarety są bardziej polskie od papierosów, fizjonomia od twarzy, febra od gorączki, a automobil od samochodu? Zgodnie z Twoją tezą, powinny być bo są starsze i nie pochodzą "z ery amerykanizacji".
Tak na marginesie - pub, którego też tak bardzo nie lubisz, jest słowem brytyjskim, a nie amerykańskim. Ponadto jego zamiana będzie trudna, pasuje tu bowiem tylko o wiele dłuższe i mniej precyzyjne "pijalna piwa": karczma ma inny niż pub asortyment gastronomiczny, zajazd również...

11.10.2003
20:50
smile
[103]

AK [ Senator ]

Boginka - mamy karczmy, knajpy, wyszynki, zajazdy, gospody, tawerny, oberże, jadłodajnie, kawiarnie, pijalnie, restauracje, ale jeszcze nam są potrzebne do tego bary, puby, pizzerie, snack bary, fast foody... Toż to nawet Francuzi nie mają tyle określeń na przybytki do jadła i napitku :)
Jak widać, Polska od zawsze była krajem gdzie się mówi duzo i bez sensu, dzieli włos na czworo, ale nic się nie robi ;)

11.10.2003
20:56
smile
[104]

AK [ Senator ]

azim - a co do ciszy... Nie ma z kim i o czym rozmawiać, to i cisza. Już i bez tego rzucam się jak wygłodniały sep na każdy post. To inni uchylają się od forumowego i klubowego obowiązku :(

11.10.2003
21:10
smile
[105]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Pozwolicie, że się wtrącę

PUB jest wynalazkiem z wysp brytyjskich, a konkretnie - z IRLANDII. Było tam, nprzełomie 19 i 20 w. wiele browarów i chcieli irlandzycy ująć to inaczej niż przydługie rozlewnia piwa(w angielski mrozlewnia piwa też jest przydługie:). Tak więc powstał pub. Niektórzy mówią, że to jest skrót od PERFECT UTMOSTENT BEER...:)

11.10.2003
22:53
smile
[106]

Boginka [ Sybarytka ]

AK-->Masz rację, mamy karczmy, knajpy, wyszynki, zajazdy, gospody, tawerny, oberże, jadłodajnie, kawiarnie, pijalnie, restauracje i z tego wszystkiego do tematu nadaje się tyklo szynk lub pijalnia, ewentualnie na siłę oberża.... Bo tawerną (wszak ci obce źródła ma to słowo!) nazwać piwnego przybytku nie wypada. W Fińskim jest czterdzieści rzeczowników odnoszących się do renifera, a u nas do żarcia i picia, i od razu wiadomo co w danej kulturze przoduje. ;-) Zaś co do barów, pizzeri i pubów, z tych słów najbardziej bezużyteczne semnatycznie wydaje mi się słowo bar...

13.10.2003
09:27
[107]

Mailman [ Pretorianin ]

Cześć, dzień dobry, witajcie.
Żyję, mam się nieźle, w piątek zagraliśmy koncert, w sobitę i niedzielę nie robiłem nic, dziś też nic mi sie nie chce.
Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam - macham łapą.
Listopad?

13.10.2003
11:19
smile
[108]

AK [ Senator ]

Mailman - przyszłe wakacje? ;)
Może wątek przetrwa do tego czasu...

13.10.2003
14:21
smile
[109]

Mailman [ Pretorianin ]

Taaaa...

Nie mam wiecej pytań.

Pozdrawiam

19.10.2003
20:02
[110]

azim [ Konsul ]

Witam

Boginka a my mamy golonki, słoninę i wódkę no i libacje przy każdej okazji (rzecz jasna nie wszyscy)he he
no dobra przyznaje się do pewnej niekonsekwencji w moich wypowiedziach chodzi mi głównie o to aby wykorzenić z tego i wszystkich innych krajów amerykańców i wszystko co się z nimi wiąże a samych amerykańców widział bym chętnie na Guantanamo (najlepiej cały naród w jednej klatce), a jeśli chodzi o kartofle i kapotę (i kuszę czyli staropolski samostrzał) jestem jak najbardziej za, przynajmniej dopuki są w opozycji do ok

AK ano niektórzy się uchylają zwłaszcza ostatnio VYKR, a tak wogule nie było mnie cały tydzień a tu zaledwie kilka postów ale mam nadzieję że ten wątek do następnych wakacji dociągnie może ustalimy do tego czasu coś z tym zlotem he he

Lewy Krawiec jak już się tego piwa napili to pewnie tylko byli w stanie nazwy do swej knajpy wymyślać he he

Mailman jak już kiedyś (dawno dawno temu) powiedziałem mi zawsze pasuje
koncert się udał ? (sądząc po tym że nic Ci się nie chce to chyba się polską, tradycyjną libacją skończył)

w związku z tym że nic się na rynku RPG nie dzieje ciekawego to mam pytanko czy Neverwinter jest zjadliwa czy to raczej kolejna rąbanka, pytam bo ile można grać pod rząd w to samo a tej gry jeszcze nie miałem okazji nawet zobaczyć (no screeny tak ale nic poza tym), jest warta swojej ceny?

to tyle
Narazie

19.10.2003
21:17
[111]

AK [ Senator ]

azim - ile można grać w to samo? Trudno określić... właśnie pogrywam w Deuterosa - grę z Amigi z 91 roku :P Plus, gdybym miał tylko w pełni działającą wersję UFO -EU (a nie taką co się bugguje po kilku dniach grania) to zająłbym się nim, po raz 20 chyba, od nowa :)

NW - co kto lubi... zwykły cRPG, nic cudownego. Pograć można, coś na poziomie Baldura 2 z grafiką 3d, jak dla mnie.

Zlot... to brzmi... wątpliwie :(

22.10.2003
15:16
smile
[112]

Boginka [ Sybarytka ]

Witam po tym cośkolwiek długim letargu wątku.
Podejrzewam, że VYKR jest w tej chwili banitą - dostał bana jeszcze przed zmianą regulaminu, ale wątpię czy Soul by tego bana zdjął (stwierdził jakiś czas temu, że bany wracają do roli kary ostatecznej) zwłaszcza, że VYKR raczej nie będzie się upominał. Chociaż mogę się mylić, bo kontaktu z nim nie utrzymuję...
azim-->No i wyszło szydło z worka. ;-) Wprawdzie się z Tobą w tym punkcie nie zgadzam, ale masz prawo sądzić wedle swojego uznania. Chociaż ja akurta uważam, że potępiane w czambuł na podstawie kryteriów, których potępiani sobie sami nie mogli zmienić (przynależność rasowa, narodowość, niepełonosprawność, płeć i kilka innych) jest jedną z najgorszych rzeczy.
AK--> A nowe qusi-UFO jak się maniakowi serii podoba? (chyba widziałam gdzieś normalną, działającą wersję strauszka)
Mailman--> Lakoniczny waść jesteś... Jak było?

23.10.2003
15:57
[113]

Mailman [ Pretorianin ]

Dzień dobry

Koncert był, już o nim prawie zapomniałem, struna mi pękła w pierwszym kawałku, nie machęliśmy się specjalnie ani razu, metalom sie nie podobało, innym trochę.
Pozdrawiam, rzadko się wpisuję, ale nie gram ostatnio na kompie.
Nadrabiam braki w lekturze.
Pozdrawiam

23.10.2003
17:31
[114]

AK [ Senator ]

Boginka - nowe quasi-Ufo to dobra nazwa. Popatrzyłem, pomyślałem, rozmyśliłem się.
To jakby przesiadać się po 10 latach grania w szachy na arcaby, lub grać w wilka i owce. Nie, nie i jeszcze raz nie. A na pewno - nie za te pieniądze :(

BTW - być może czeka mnie wizyta w Warszawie, ze wspólnym znajomym Benedictem. A że na temat stolicy jestem zieloniutki jak szczypiorek w maju... Poszukuję info gdzie można się kimnąć w rozsądnych warunkach, gdzie czym dojechać (niekoniecznie na Stadion 10-lecia ;) ) i takie tam. No i skoro już się pojawię, liczyłbym na spotkanie 3 stopnia z kilkoma innymi osobami. Jako że nikt zjeżdżać się specjalnie nie zamierza to może ktoś się zjawi przy okazji?

Mailman - optymizmu wiele nie widzę...

23.10.2003
21:38
smile
[115]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Może i byłoby to nie takie złe, to quasi-UFO, ale po graniu w jego pradzaidka i usłyszeniu kilku opinii uznałam, że tylko ściągnę demo i sprawdzę. Poza wszystkim ten tryb rzeczywisty gdy cały czas ma się włączoną pauzę jest nie do zniesienia. Sorry Wionetou. Gdyby tak ktoś zoptymalizował stare UFO pod nowe komputery (nie mówię nawet o popawieniu grafiki) i wystawił jako freeware...
Niestety w kwestii Warszawy muszę przyznać, że nie jestem za bardzo w stanie pomóc - nigdy nie szukałam tam noclegu w hotelu, a środkami komunkacji miejskiej jeżdżę bardzo sporadycznie. Mieszkam w mieście, w którym (wstyd przyznać) nie mam narazie wielkiej orientacji.
Mailamn--> A cóż czytasz?

24.10.2003
13:56
[116]

AK [ Senator ]

Boginka - brak orientacji rozumiem. Lublin to tylko niecałe 400 tys luda, a też nie wiem gdzie jest najbliższe schronisko. Co dopiero taka Warszawa... Niemniej, znam większość dużych ulic - choć w porównaniu z warszawskimi arteriami to zwykłe ścieżynki ;)
W kwestii starego UFO - są mody poprawiające grafikę, zmieniające dźwięki (na Gravisie to jest co posłuchać, lecz kto by wsadzał kartę działającą uder DOS only do WinXP? Zaś emulacja SB 16 bodajże to żenada, w porównaniu z innymi komputerami z ichnich czasów była nią nawet wtedy gdy SB16 dopiero wychodziło), nawet zamieniające stare, aż nazbyt dobrze znane kształty i wnętrza ufockich latawców na zupełnie inne. Robota fanów. Tylko, jak to z robotą fanów bywa, jest amatorska. Tak gdzieś po kilku zawieszeniach i ponownych rozpakowaniach gry dałem sobie spokój...

25.10.2003
18:16
[117]

azim [ Konsul ]

Witam

AK ze 20 to ja w Arcanum grałem i prawie tyle w Fallout 2 (jedynka tylko kilka) a reszta gier jakie znam to gry na jedno lub kilka zaledwie przejść i to z dużymi odstępami czasu (bo inaczej się nie da) więc czas coś by sobie sprawić, chociaż aż tak mi się już nie śpieszy bo odkopałem z półki starą dość grę czyli Jagged Aliance 2 która to kiedyś wydawała mi się raczej nie do grania więc ją odłożyłem by kurzem zarosła, ale jak się jej lepiej przyjrzeć to nawet świetna gra taktyczna a napewno lepsza od Tactics

Boginka bana dostać to chyba nie koniec świata (chociaż nie wiem bo nigdy nie dostałem) a tymbardziej że towarzysz VYKR nicki zmieniał często i nikogo by to nie dziwiło, no chyba że tym razem się bardzo przejął
Najgorszą rzeczą jest zrzucanie napalmu na dzieci i wmawianie że to dla ich dobra, najgorszą rzeczą jest bombardowanie wiosek, bombardowanie ludzi którzy bawią się akurat na weselu a nie powinni być szczęśliwi bo nie są amerykańcami, najgorszą rzeczą jest więzienie ludzi w klatkach, a jeszcze gorszą rzeczą są ludzie (albo coś podobnego) którzy wybierają sobie na przywódcę kolejnego zbrodniarza i popierają jego wojny klaszcząc w dłonie gdy jego wojska palą kolejną wioskę czy miasto, zwątpienie pojawia się dopiero gdy ginie jakieś amerykańskie ścierwo wtedy się mówi że zginął człowiek i wojna przestaje być "humanitarna" z tego wynika że niby Afgańczycy, Irakijczycy czy Wietnamczycy to nie ludzie bo to nie amerykańce ani ich marionetki
ale może zdrowiej będzie temat zakończyć bo chyba za bardzo upolityczniłem dyskusję, oczywiście nie chodzi mi o to że chcę na koniec postawić na swoim więc jeśli zechcesz to dla Ciebie zostawiam ostanie słowo (znaczy wypowiedź)

Mailman a czy metale są kiedykolwiek zadowoleni? bo mi się wydaje że oni bawią się dobrze gdy grają ich gwiazdy a jeśli nie to im chyba nie wypada się nawet ruszyć tak przynajmniej wywnioskowałem z zachowania znajomych

AK a kiedy to ma być ta Twoja wizyta w Warszawie?
bo może by dało się zlocik jakiś jednak zrobić, co na to reszta?

czy u Was też GOL tak ciężko chodzi czy tylko u mnie się ładuje jakby chciał a nie mógł

to tyle
Narazie

25.10.2003
20:10
[118]

AK [ Senator ]

azim - JA2 do Falla to mi tu nie porównuj, bo to herezja :)
JA2 jest dobre (1 zresztą też) by sobie postrzelać, ale klimatu to nie ma takiego. Też się przymierzam do rozegrania (już po raz 2 zresztą, pierwsze starcie miałem prawie dokładnie rok temu), ale najpierw odświeże sobie Dune z Amigi :D ). Nie wiem jak JA mogło ci się wydać nie do grania... co z ciebie był za gracz, co?
W Wawie będę za tydzień, w piątek cosik, i w sobotę, no może i w niedzielę (albo tylko w jeden dzień, do ustalenia), ale inny termin w tym roku nie wypali. Więc jak ktoś ma czas... to i ja go znajdę.
GOL może się ciężko ładować bo cała wspaniała polska sieć jest zapchana po brzegi. Ale u mnie chodzi to jeszcze jako tako.
USA się lepiej nie czepiaj, dośc jest ślepców którzy pójdą za swoim idolem, choć idol nawet nie wie że ktoś taki istnieje. I na GOL-u ich w bród.

25.10.2003
22:13
[119]

Boginka [ Sybarytka ]

azim-> Mam nadzieję, że jednak moje zdanie nie będzie ostatnie, naprawdę jest to dla mnie stymulująca rozmowa. Wymaga chwili pomyślunku i pracy nad słowem.
To jaka jest wojna w Iraku, to poniekąd inna rzecz. Nie ma wojen dobrych, bo w każdej bez wyjątku jest za dużo łez i krwi, ale z drugiej strony zapewne się zgodzisz, że zagazowywanie wiosek kurdyjskich szczytem światłości też nie jest. To oczywiście żadnej ze stron nie usprawiedliwia, ale nie czarujmy się - jak świat światem polityka i humanitaryzm zgadzały się ze sobą tylko przelotnie. Polacy w swojej historii też święci nie są bo np. walcząc o wolną Polskę u boku Napoleona nasi bohaterscy kosynierzy tłukli walczących o niepodległość swojego kraju Hiszpanów pod Somosierrą. Zaś to na ile ta wojna przynosi coś lepszego nie jest sprawą dla nas do dyskusji - tu wypowiadać się winni wyłącznie Irakijczycy, bo to oni widzą obie strony medalu.
Wracając ad rem chciałabym, żebyś wziął pod uwagę pewną drobnostkę - nie ma rzeczy czarno-białych. To prawda, że Amerykanie robią rzeczy złe, ale np. Chińczycy wyniszczają nieludzko Tybetańczyków, a do Chińczyków jako ogółu na razie niczego negatywnego nie zamanifestowałeś, czemu? Poza tym, fakt, że w USA nigdy nie było 100% poparcia dla wojny o czymś świadczy. Czy tych Amerykanów (wedle Twojej definicji powinni być lepsi, bo nie popierają wojny) należy również wytępić i zamknąć w klatce na Guantanamo? (przypominam: "a samych amerykańców widział bym chętnie na Guantanamo (najlepiej cały naród w jednej klatce)"). Za co? Za to, że ich pradziadowie wybili Indian? W takim układzie dajmy po mordzie Polakom za wytłuczenie Gotów.
Żeby była jasność amerykanofilką nie jestem. Amerykanie jak każdy inny naród robili, robią i zapewne robić będą dużo co najmniej "dyskusyjnych" rzeczy, ale uważam, że mówienie: "Każdy jest zły jeżeli się urodził w USA", to spora przesada. Z podobnego myślenia, tylko ukierunkowanego gdzie indziej ( np. "Każdy Żyd jest zły, bo jest Żydem", "Każdy kapitalista to świnia") zrodziły się najbardziej zezwierzęcone systemy XX wieku.
Stanowczo dość na teraz.

25.10.2003
23:24
smile
[120]

Chupacabra [ Senator ]

witam
gral juz ktos w najnowsza gre troiki? Temple of elemental evil?? Mam od paru dni, ale gralem chwile tylko. Jak pierwszy raz wlaczylem, to myslalem ,ze to Baldurs Gate 3;) No coz, widac ze sami panowie z Troiki uznali ze Arcanum zadnym hitem nie bylo i nie ma sensu kontynuowania go, ale wedlug mnie postapili bardzoo nieladnie, tj poszli na maksymalna latwizne przy swojej nowej gierce. Zero nowych pomyslow, fabula, dobre sobie. Czysty hack&slash oparty na AD&D edycja 3.5, do tego turowe walki. Czyli bardziej klasycznie byc nie moze. No ale za to kase i nabywcow maja zapewnionych. Mi sie juz niedobrze robi jak widze zanczek AD&D, nigdy tego za bardzo nietrafilem, system jest taki sztuczny, moze sie nadaje do grania w prawdziwym zyciu, z ludzmi, kostkami itp ,ale nie na kompach. Arcanum mnie rozczarowalo, ale myslalem, ze skoro bylo tylu zagorzalych fanow, to pojawi sie nastepna czesc, ktora bedzie znacznie lepsza i wogole:) No ale jak widac, nie oplaca sie w tej branzy byc orginalnym:(

26.10.2003
13:18
[121]

AK [ Senator ]

Boginka - oczywiście, masz rację. Lecz czy to automatycznie oznacza że wszyscy mają stać z boku i nic nie mówić, "bo Chiny gnębią Tybet a nam to nie przeszkadza"? Z konfliktami jak z całą resztą, też są modne, topowe, i takie o których się "nie mówi". Jeśli tylko to ma być usprawiedliwienie dla tej wojny (oraz to że nie wszscy Amerykanie to "debile i antyhusajniści"), to ja przepraszam...
Przypomne że kiedyś już tak było, w Monachium, gdy jeden chciał a inni pozwalali. A potem w Jałcie, Poczdamie i Teheranie. I w kilku innych miejscach. To też jakiś rodzaj terroryzmu, tylko politycznego.

Chupacabra - Arcanum było oryginalne, dobrze przyjęte, ale sprzedaż nie powaliła na kolana. Widocznie uznali że tradycjonalizm jest lepszy. Trudno. W dodatku ciebie rozczarowało - mnie wręcz przeciwnie, lecz wychodzi na to że takich jak ty jest więcej niż takich jak ja...
D&D, z A czy bez, z numerkiem czy bez, to dla mnie badziew. Może nie do końca, bo jest dobry by dzieci w przedszkolu nauczyć co to jest cRPG, lecz dla starszych osobników... To już nieporozumienie.

26.10.2003
16:47
[122]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> O Gospodin! "To oczywiście żadnej ze stron nie usprawiedliwia" oraz "Nie ma wojen dobrych, bo w każdej bez wyjątku jest za dużo łez i krwi". Ja nie mówię i mówić nie będę, że tę wojnę usprawiedliwiam czy popierm, ani też że potępiam mniej lub bardziej bo uważam, że to nie ja mam prawo decydować. "tu wypowiadać się winni wyłącznie Irakijczycy". Na temat tego jaka jest ta wojna ja wcale dyskutować nie zamierzam. Nie znam żadnej strony konfliktu w sposób wystarczający by móc o niej mówić. Można mi zarzucić bierność w poglądach, ale naprawdę nie wiem, czy mój protest lub poparcie byłoby słuszne.
Chdzi mi tylko i wyłączie o to, żeby tematem wojny nie szafować i nie używać do wyklinania wszystkich i wszystkiego co jest amerykańskie. Niech Ci co czują się na siłach i uważają, że wiedzą gdzie należy stać, idą protestować przeciw wojnie w Iraku - krzyż im na drogę i błogosławieństwo ode mnie. Jednak nie podoba mi się gdy ktoś mówi: "Amerykanie wywołali niesprawiedliwą wojnę i za to ich wszystkich należy wystrzelać, a kulturę zrównać ziemią."

Chupacabra-->Nie grałam, ocenić nie mogę. Zresztą pewnie nie zagram jeżeli nie ukaże się demo.

26.10.2003
20:32
[123]

AK [ Senator ]

Boginka - Tylko jeden azim chce wybić amerykanów za ich amerykańskość. Ja ich nawet nie chce wybijać... chce tylko by zostawili innych w spokoju i ograniczyli swoją misję szerzenia demokracji, amerykanizacji i hamburgeryzacji do swojego kraju. Jednak, jeśli każdy będzie siedział cicho, marne na to szanse, prawda? I bynajmniej, nie tylko Irakijczycy powinni się wypowiadać - oni nie są w stanie się wypowiedzieć, bo się ich knebluje. Politycznie, medialnie, ale zawsze :(
Od siebie dodam - jak długo oni się będą panoszyć, tak długo ja bedę się poczuwał do obowiązku by z nich drwić :P

27.10.2003
12:00
smile
[124]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Ależ proszę Cię uprzejmie. Rób co chcesz póki się na ludzi jako ogół (choćby w myślach) nie rzucasz w celu uduszenia.

28.10.2003
11:35
[125]

vykr [ Junior ]

jakby co to jezdem.
na zjazd do Warszawy moze wpadne, jak tak to wysle notke ze sie pojawie na pewno do AK.
poki co gram w Planescape Tormenta, fajna, klimatyczna giera (Kade mial co do niej racje), ale troche ograniczona (walki banalne, 3 klasy postaci - co to ma byc, Quest For Glory czy co?!)
pojawie sie jeszcze kiedys.
PS. poki co, widze, w watku duzy ruch. i tak ma byc :)

28.10.2003
13:09
[126]

Mailman [ Pretorianin ]

vykr - w Planetscape: Torment liczy sie własnie klimat. I fabuła. Zupełnie porabany świat. Walka banalna? Ja bym bardzo chętnie zagrał w RPG, w którym W OGÓLE nie będzie walki (tylko kto chce grać w grę, w której nie ma krwi, odrabanych głów i rąk i innych atrakcji godnych rzeźni?).

Boginka - przeczytałem "Człowieka, który śpi" Pereca, "Świat wg Garpa" Ervinga, opowiadania Topora i Kundery, teraz "Pod gołym niebem" Twaina.

28.10.2003
14:16
[127]

AK [ Senator ]

Mailman - cRPG-walka = przygodówka :P
sqrt(cRPG)*walka^2=Diablo...
Całą reszta jest gdzies pomiędzy.
Z lekturek - czy wśród tych tytułów znalazłeś coś bez wyolbrzymionych problemów egzystencjalnych, tudzież fascynacji sztuką (zwłaszcza literacką, w wykonaniu autora)?

vykr - widzę wciąż próbujesz. Kiedy znowu banik? :)
Na razie jeden chętny... ktoś jeszcze?

28.10.2003
15:42
smile
[128]

Boginka [ Sybarytka ]

Mailman--> Dobrze, kontynuuj waść, trzeba polską średnią polepszyć (ststystyczny Polak czyta coś koło 1.5 książki rocznie)
vykr--> Mam tylko wątpliwości czy akurat ruch jest na ten temat co trzeba. Swoją drogą w Plantescape'a chętnie bym zagrała, ale nigdzie w okolicy (jedna cała dzielnica Warszawy) nie mogę się natknąć na kopię wszystko wyprzedane. :-)
AK--> Ja nic nie mówię... ;-) Poza tym mam wątpliwości ci do części Twojego równania, ale to inna historia.

28.10.2003
20:28
smile
[129]

AK [ Senator ]

Boginka - chętnie usłyszę tę historię dotyczącą równania. Skąd taka wstrzemięźliwość w pisaniu?

28.10.2003
21:52
smile
[130]

Boginka [ Sybarytka ]

AK--> Dosyć ostatnimi czasy epistoł wyprodukowałam. Pora dać sobie i odbiorcom trochę luzu. W skrócie:
cRPG-walka = przygodówka=false gdyż przygdówka=brak awansu bohatera(statystyki), + zazwyczaj jedna metoda rozwiązania zagadki + czasem walka (aczkolwiek nie w konwencji zręcznościowej). If cRPG-walka = przygodówka=false then cRPG-walka = pacyfistyczny cRPG (nie przeczy definicji, a że jeszcze nikt takiej nie zrobił, to inna para kaloszy).

28.10.2003
21:56
smile
[131]

Boginka [ Sybarytka ]

Tak sobie tera jeszcze spoojrzałam na poprzednie posty, i przyszło mi do głowy.
Mailman--> Co do gier bez krwi - całkiem spora grupa osób. Patrz np. TheSims, FIFA, NHL, CMR, Chessmaster. ;-)

28.10.2003
22:00
smile
[132]

Ficket [ BMX ]

Mógłbym poprosić was o program do założenia konta do gry w Necie? Kiedyś pytałem się przez maila play.ita i mi odpowiedzieli, ale to było w styczniu i już tego maila usunąłem, a chciałbym sobie pograć w necie... :) A i jeszcze mogły by być jakieś fajne, dobre, szybkie serwery (najlepiej polskie).

29.10.2003
09:15
[133]

Mailman [ Pretorianin ]

Wiem, wiem, nie da sie w cRPG walki uniknąć. Chociaż nie sądzę, żeby do rozwoju postaci walka była niezbędna. Ot, taki wymysł twórców systemów RPG - bez miecza/fireballa/shotguna nie pociągniesz.
Aha, co ciekawe - jak już walka to taka, wiecie... jak w Falloucie po krytycznym trafieniu albo pociągnięciu serią z automatu:) flaki fruwają na wszystkie strony:)

Polacy, zdaje się, KUPUJĄ ok. 1,5 ksiązki rocznie. Statystycy zapomnieli o bibliotekach. Ktoś postawiłznak równości między kupują i czytają, a to nie jest do końca tak, ksiązka to nie kiełbasa, że jak się kupi kilogram, to kilogram się zje.

29.10.2003
11:39
smile
[134]

Ficket [ BMX ]

Mam jeszcze jedną prośbę, czy mógłby mi ktoś podać adres z najnowszym patchem do polskiej wersji Arcanum i do tego patch lub coś innego aby móc mieć wyższy poziom doświadczenia niż 50...

29.10.2003
12:34
smile
[135]

AK [ Senator ]

Boginka - jakoś twoje epistoły umknęły mojej uwadze, widocznie chadzamy po innych wątkach. Tutaj nie masz kogo oszczędzać - i tak jest za spokojnie.
Co do przygodówek z jednym rozwiązaniem - o ile wiem, odchodzi się od tego. Już taki Indiana Jones and the Fate of Atlantis miał 3 niezależne ścieżki fabuły, a ten twór informatyki starożytnej datuje sie metodą zero-jedynkową na jakieś 2 lata PW (Przed Wondowsem 95). Idea liniowości wszakże nie wymarła i pokutuje nawet w nowoczesnych cRP, niczym duch średniowiecza. Więc to żaden argument. Zaś awanse i poziomy... zdarzają się i w przygodówkach. Zatem istnieje tu pewien zbiór wspólny wyjątków, który by nazwać mozna strefą graniczną, zaś równanie... powiedzmy że jego wyniki mieszczą się w przedziale liczb rzeczywistych tylko dla pewnych wartości wyjściowych dla zmiennych typu cRPG ;)
Jakby nie patrzył, fabuła dla obu rodzajów gier jest częścią wspólną, dośc istotną. Chyba tylko MUD-y nie miały fabuły, ale to inna para kaloszy - one zwykły także nie mieć grafiki, a ostatnio także - popularności.

Mailman - faktycznie, gore/blood mode zawsze mile urozmaicają roz(g)rywkę. Można to wyłączyć, a klimat podkreśla, tudzież pozwala zapałać do zeszłego wrogiego bliźniego mniej lub bardziej słusznym współczuciem... :)
Z tymi książkami... to się pokrywa. Do biblioteki nie chodzi aż tylu ludzi jak myślisz. Sam znam kilku którzy nie przeczytali nawet 1 książki od kilku lat (zaś sam od 4 roku życia nie niałem roku BEZ książki czy - na początku - choćby garści książeczek), więc ten wynik jest całkiem prawdopodobny. Tym bardziej że chyba 60% kupowanych książek to poradniki i leksykony maści wszelakiej, a tych się zwykle nie czyta, tylko się z nich "korzysta".

29.10.2003
14:47
smile
[136]

Boginka [ Sybarytka ]

Flicket--> O programie do kont sieciowych niestety nic nie wiem. Oststni polski pstch powinien się znajdować na płycie z grą (skoro pisałeś kiedyś do Play'a pewnie masz oryginał) - nic nowszego niż ver 1.0.7.0 raczej nie wyszło. Tzw. level capa można ściągnąć z poniższego adresu, ale nie wiem czy pracuje z wersją polską - gram na angielskiej.
Mailman--> Nie zgodzę się, że walka w cRPG jest tylko wymysłem producentów. cRPG przyczepiły się bardzo silnie do nurtu heroicznego, a już starożytni wiązali pracę herosa z chwytaniem za miecz (choć wyzwania intelektualne też były). Dodatkowe wzorce w zakresie cRPG rodem z fantastyki stworzył np. Tolkien.

30.10.2003
12:46
[137]

Mailman [ Pretorianin ]

Boginka, rozumiem, uwagi o "polepszaniu średniej" nie biorę na poważnie. Wiem, dużo ludzi nie czyta. Niech sobie nie czytają, ich sprawa.
OK, walka niech sobie będzie.

Z innej beki - może ktoś nowy wątek założy? Bo ten się wolno wczytuje.

30.10.2003
13:33
smile
[138]

Ficket [ BMX ]

Mam pytanie. Kto tworzył listę tych dostojników na początku wątku? :D Można się do niej zapisać/dopisać? :)

30.10.2003
14:28
smile
[139]

Boginka [ Sybarytka ]

Ficket--> "Dostojnicy" byli dopisywani i zdejmowani z listy wedle aktualnych prądów i widzi mi się zakładającego następną część. Wydaje mi się, że możesz sobie siąść przy tym kominku spokojnie, tylko jaki ma być opis? (ale to już w następnej części, jeśli się nie obrazisz) ;-)
Mailman--> Nie dziwota. 140 postów to już trochę dużo. Wątek mogę założyć - nie ma problemu. Tylko z grzeczności poczekam na replikę imć Ficketa.

03.11.2003
17:21
smile
[140]

Boginka [ Sybarytka ]

No dobra, Ficket nie zachciał się wypowiedzieć, wątek trzy dni stoi, a postów ma ponad 100. Nowa część załozona:

18.11.2003
11:34
[141]

vykr [ Junior ]

co do spraw bieżacych to najbardziej zgadzam sie z Boginka :P
jesli chodzi o falkona to nie ide, banda nudziarzy, anie rpg. juz wole zrobic sesje sam (ostatnio zostalem miszczem gry hehe).

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.