GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

sex przed czy po ślubie? oto jest pytanie !! cz 2

14.12.2001
14:13
[1]

rickii [ Konsul ]

sex przed czy po ślubie? oto jest pytanie !! cz 2

cdn. z

14.12.2001
14:19
[2]

anonimowy [ Legend ]

Widze ze powstaly diwe konkurencyjne czesci :) Wyniklo to chyba z jednoczesnej reakcji obu panow... No wiec ja nadal uwazam ze pigulki sa dobre dla kobiet ktore nie chca miec JUZ WIECEJ dzieci. Np ma dwojke i na wiecej nie moze lub nie chce sobie pozwolic. A jesli ktos planuje na przyszlosc to lepiej juz uzywa prezerwatyw... W koncu nawet jesli peknie to mozna jeszcze zapobiec ciazy (swoja droga to nie wiem jak zdolna osoba trzeba byc zeby prezerwatywa pekla), nie wierze ze wziecie pigulki 'po' raz np na kilka lat jest bardziej szkodliwe niz branie zwyklej pigulki przez te kilka lat dzien w dzien.

14.12.2001
14:20
[3]

rickii [ Konsul ]

eeve pozwol ze sie przyczepie :) Impotencja a nieplodnosc to dwie ruzne zeczy . mi chodzilo o inpotencje czyli niemoznosc podjecia zycia seksualnego . w takim wypadku kosciul ne udziela slubu ( i nie ma od tego dyspezy) nieplodnosc to niemoznosc zajscia w ciarze badz przekazania rzycia , ale mozliwe jest wspulzycie. jezeli partner zatail ten fakt to slub jest niewarzny . Pozatym calkowicie nie rozumie tego zakazu z impotencja to ze nie moze dojsc do wspulzycia nie powinno przeszkadzac w maluzenstwie jezeli dwie osoby sie naprawde kochajo io chca byc z saba mimo wszystko. co sadzicie o tym?

14.12.2001
14:22
[4]

NicK [ Smokus Multikillus ]

CD z poprzedniej części: Attyla ---> A to przepraszam, ale wpadam w dyskusję tylko czasami i nie zawszę wyśledzę wszystkie wątki :)) THX Azzie :)))

14.12.2001
14:22
[5]

anonimowy [ Legend ]

rickii: dokladnie. W koncu jest wiele roznych rodzai milosci (w znaczeniu: sexu). Mysle ze mozna prowadzic udane zycie seksualne bez tradycyjnego stosunku. Oczywiscie wiele zalezy od partnerow, ich tolerancji i milosci.

14.12.2001
14:25
smile
[6]

Attyla [ Legend ]

Wszystko dobrze, tylko Kosciol musialby odejsc od postrzegania malzenstwa jako stajni rozrodowej... Nie wiem czy to jest mozliwe.

14.12.2001
14:28
smile
[7]

massca [ ]

to ja powtorze posta : Atylla > Massca - dlaczego uwazasz Eldoha za prowokatora? bo wali tekstami ktore mnie przyprawiaja o wesoly rechot :))) > Ja tez nim jestem? nie, ty niestety wygladasz na takiego ktory wierzy w to co pisze ...... :)))))))))) > Musze cie zmartwic. Takich ludzi jak ja i Eldoch, bogom dziekowac, jest jeszcze kilku. nie zmartwilo mnie to specjalnie. dzieki bogom jest tez coraz wiecej ludzi ktorzy potrafia cieszyc tym co daje nam zycie i nie robic ze wszytkiego problemow i nie szukac tam gdzie nie trzeba pretekstu do rozmyslan o OPOWIEDZIALNOSCI, PRZYSZLOSCI, KONSEKWENCJACH, bla bla bla......... > Jeszcze calkiem niedawno byla ich ogromna wiekszosc. dobrze ze idzie ku lepszemu. > Co do sprowadzania zycia do oddychania to zmarwie cie. Ty wlasnie do czegos takiego je sprowadzasz (przynajmniej w tym zakresie). mylisz sie. jestem czlowiekiem i tym sie roznie od zwierzat ze potrafie czerpac z zycia rozne przyjemnosci. dlatego szukam doznan - chodze do kina, czytam ksiazki, gram na kompie, uprawiam seks, zakochuje sie, biore dragi, pije, podrozuje, dykutuje na forum, odwiedzam znajomych i przyjaciol , uprawiam sporty itd itd. ty natomiast widze popadasz w samoredukcje i asceze - twoja sprawa. mi to nie pasuje >Jezeli do sexu podchodzisz spontanicznie, oczywiscie ze tak........ to jest instynkt ...... nie chce nawet mi sie tlumaczyc...jesli tego nie czujesz - przykro mi.... widocznie cos mamy w genach inaczej ustawione..... > bez zastanowienia a nad czym mam sie zastanawiac? jestem dorosly. jestem odpowiedzialny. nie jestem impotentem. ja chce, kobieta chce - w czym problem. celowo splycam caly problem ale DO CZEGO ma prowadzic zastanawianie sie ??? > i przewidywania ewentualnych konsekwencji nie martw sie. o tym jakie sa konsekwencje to ja wiem dobrze. i licze sie nimi za kazdym razem idac z kims do lozka. > to jest to kolejna czynnosc wykonywana bez udzialu albo z niewielkim udzialem rozumu. racja. nie uzywam do seksu rozumu tylko emocji. no i sprzetu.... :) > I wlasnie to bardziej przypomina oddychanie niz swiadome rezygnowanie z przjemnosci. super. swiadome rezygnowanie z przyjemnosci. my sie nigdy stary nie dogadamy :( > przyjemnosci, ktore trwaja krotko nawet jesli trwaja krotko to czasami warto........ malo w tobie romantyzmu, kolego..... > w jakims filnie uslyszalem takie zdanie: "sex to fajna sprawa: 30 sek. radosci - 30 lat udreki". Fajne? ja kiedys mialem w sygnaturce "ONE LIFE. LIVE IT" . fajne ? > I nie mow mi o swiadomej regulacji poczec. Zwykle to dziala. Zwykle nie pada deszcz. Zwykle nie dochodzi do wypadkow samochodowych. Zwykle nie spadaja na Ziemie meteory. Zwykle... buaaaaaaaaaaaaaaa ha ha ha ha!!!!! ty moze od razu zamow sobie trumne i sie w niej na wszelki wypadek poloz, co ??? wyznaje zasade : "kiedy bede umieral , bardziej niż rzeczy ktore zrobilem bede zalowal tylko rzeczy ktorych NIE zrobilem " > To jedno. A drugie to to, ze twoje podejscie do sexu sprowadza go do parteru. mozesz wyjasnic dlaczego ? bo dla ciebie to "uzupelnienie i uwienczenie" ? dla mnie tez. ale nie zawsze kogos kocham. a mimo to korzystam z urokow seksu. i jest ok. > Dzieki takiemu podejsciu staje sie on tylko niewiele lepszy od sikania w publicznej toalecie. (do diaska! znowu ten turpizm!:-))))) ciekawe skad TY to wiesz ??? uprawiales seks dla sportu czy tak ci sie tylko wydaje ??? ciekawym.

14.12.2001
14:28
[8]

anonimowy [ Legend ]

No tak... Banda samcow siedzi nad watkiem ze slowem "seks" w tytule i nawzajem sobie kadzi, jak to im fajnie i jakie ich zycie jest ulozone i perfekcyjnie idealne. Moze byscie sie wzieli za jakas robote zamiast marnowac moje pieniadze z podatkow, co chlopcy?

14.12.2001
14:29
[9]

massca [ ]

Atylla - kosciol nie odejdzie od takiego postrzegania , bo stajnia rozrodowa to wiecej Prawdziwych Katolikow a to oznacza wieksze datki na Tace. bo liczba kiezy jest mniej wiecej chyba stala

14.12.2001
14:31
smile
[10]

massca [ ]

PiG - masz jeszcze cos sensownego do powiedzenia ? jak nie to mozesz juz wypier*alac ....

14.12.2001
14:31
[11]

anonimowy [ Legend ]

pig: a moze poszlobys pochrumkac gdzie indziej ? :>

14.12.2001
14:31
[12]

rickii [ Konsul ]

PiG wracaj sads przyszlas/eś to ze nie dostrzegasz tu zadnej kobiety swiadczy tylko o wiekzosci plci brzydkiej na poczytaj wczesniejsza czesc a znjdziesz i kobiety. Nie mowimy tu tez o doznaniach czysto cielesnych i czysto meskich tylko nad powaznym problemem ze tak powiem ;)))

14.12.2001
14:36
[13]

Attyla [ Legend ]

Coz moge powiedziec... Stala dyskusja pomiedzy stoikami i epikureistami. Jedno zycie postrzegaja jako ciag wrazen, drudzy jako misje do spelnienia. Degustibus non est disputandum. Pozwol jednak, ze ja pozostane przy swoim. PiG - o co ci idzie? Nie wyspales sie czy jak? Moze pocieszy cie to, ze ja nie marnuje twoich podatkow. Jestem z tych co placa a nie z nich zyja:-((((. Jak wiekszosc stad.

14.12.2001
14:37
[14]

anonimowy [ Legend ]

hehhe w jednej minucie atak z trzech dzial na swinie :> (ustawa o ochronie jezyka polskiego pozwala mi przetlumaczyc jego/jej nicka? :) )

14.12.2001
14:38
smile
[15]

Attyla [ Legend ]

huhuhuhuhuhuhuhu!!!!

14.12.2001
14:41
smile
[16]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Attyla ---> udajesz sowę śmiejąc się ze świnki? ;)))))

14.12.2001
14:43
smile
[17]

Attyla [ Legend ]

Ja nie udaje! Ja jestem:-)))))))))

14.12.2001
14:45
[18]

Anek [ Generaďż˝ ]

azzie, i tu sie roznimy. ja chce cieszyc sie zyciem teraz, nie zastanawiac sie, czy tym razem nie daj boze zajde w ciaze... co bedzie pozniej? coz, moze i zachoruje. moze i umre mlodo. a moze jutro przejedzie mnie samochod i cala dyskusja straci sens? nie mysle o ewentualnych zlych nastepstwach. nie dlatego, ze mysle, ze w ten sposob odsuwam je od siebie. nie, dzieki temu nie psuje sobie tego, co jest teraz w moim zyciu piekne i dobre. pigulki "po"? ehehehehe, swietne. znajdz mi lekarza, ktory to przepisze - wielu uwaza to juz za aborcje;)))) aha, wracajac jeszcze do tego, co mi napisales w poprzednim watku - nie twierdze, ze decyzja o adopcji bylaby dla mnie tak prosta, jak wybor ciastka na deser. " I prosze nie pieprz mi feministycznych glupot ze dzieki adoptowaniu dziecka kobieta nie ma celulitisu, przetluszczonych wlosow, nie ma boli porodowych bla bla bla. " a ty prosze naucz sie formulowac zdania skierowane do mnie tak, zeby nie implikowac mi rzeczy, ktorych nie powiedzialam i z ktorymi sie nie zgadzam - bo nie znasz mnie na tyle, zeby moc to sobie w jakis sposob wyobrazic. cellulitis robi sie od czegos innego niz ciaza i nie jest z nia zwiazany. mam poczatku cellulitisu na udach, bo za malo cwicze, za duzo pracuje i nie zawsze sie dobrze odzywiam. a, i jeszcze jedno... jakiej metody antykoncepcji uzywa twoja dziewczyna?

14.12.2001
14:46
[19]

anonimowy [ Legend ]

massca: Nie goraczkuj sie sloneczko, ugryzlo cie to jakos szczegolnie. Zlosc pieknosci szkodzi. Wiecej luzu wrzuc, piatek mamy. rickii: A kto powiedzial ze ich nie dostrzegam? akurat kobiety maja cos sensownego do powiedzenia, aczkolwiek nie rozumiem roli samcow w dyskusji na temat zasadnosci dzialania kobiecych srodkow antykoncepcyjnych. Akurat uwazam to za sfere zarezerwowana dla rodzaju zenskiego i nie widze zasadnosci formulowania tez, ze "branie szkodzi". A nawet jesli szkodzi, to nie facetom o tym decydowac. Attyla: Wyjasnilem wyzej. Kazdy z nas placi jakies podatki, niektorzy nawet podwojnie.

14.12.2001
14:53
[20]

anonimowy [ Legend ]

Anek: Jako pigulka "po" swietnia sprawdza sie kilka (np. 5) 'zwyklych' pigulek. Zdanie o feministycznych bredniach bylo na wszelki wypadek :) Bo jak czytam takie wypowiedzi krew mnie zalewa :) Ciesze sie ze nie mialas zamiaru ich wypowiadac, zwracam honor ;) Wraz z moja dziewczyna uzywamy prezerwatyw. Pigulki po dluzszym zastanowieniu sie uznalismy za nieodpowiednie. I wierz mi: nie umieram za kazdym razem z nerwow "a moze peknie" bo to bzdury, zreszta nawet jak peknie to nic nie jest przesadzone... PiG: No to witam w gronie samcow dyskutujacych w watku ze slowem 'sex' w tytule. Ciesze sie ze zaczales wraz z nami marnowac swoje podatki... Ciesze sie takze nie przejmujesz sie antykoncepcja. Masz racje. Niech baby sie martwia, w koncu to one zachodza a nie my.

14.12.2001
14:56
[21]

Attyla [ Legend ]

Azzie - o przetluszczonych wlosach itp. pisala Elfinia a nie Anek. Z tym, ze nie podala prostej zaleznosci - maciezynstwo=lupiez:-)))) Ona po prostu stwierdzila, (zreszta zgodnie z prawda) ze czesc kobiet po porodzie przestaje sie zajmowac soba a zaczyna dzieckiem. Nie wiem co w tym zlego ale widzocznie jest w tym cos, czego nie dostrzegam. Anek - niepoprawna epikureistko:-))))) PiG - odpusc sobie. Nikogo to nie wzrusza.

14.12.2001
15:01
[22]

Anek [ Generaďż˝ ]

azzie - to swietnie, ze ktos ci podpowiedzial takie zastosowanie pigulek, albo ze sam do tego doszedles. ja jednak jestem zwolenniczka stosowania lekarstw zgodnie z zaleceniem lekarza. nie rob mi prosze miniwykladu o tym, jak to nic nie jest przesadzone, nawet kiedy prezerwatywa peknie. bo ja o tym wiem. ale ... w takim razie musicie sie ograniczyc do kilku miejsc na milosc - glownie do lozka. bo jak tu uprawiac seks w prezerwatywie pod prysznicem albo w wannie? ze nie wspomne o jakiejs dlugiej, satysfakcjonujacej sesji z seksem oralnym w repertuarze. ja nie lubie smaku gumy:/ a on zostaje i po zdjeciu...

14.12.2001
15:01
[23]

massca [ ]

Atylla > "Coz moge powiedziec... Stala dyskusja pomiedzy stoikami i epikureistami. Jedno zycie postrzegaja jako ciag wrazen, drudzy jako misje do spelnienia. " racja , kazda nasza dyskusja sprowadza sie do tego punktu. rozumiem ze ja jestem ten co szuka wrazen, ale w takim razie powiedz mi jaka masz misje do spelnienia w swoim zyciu ?

14.12.2001
15:02
[24]

j_cage [ Legionista ]

tak tylko z grubsza przeczytalem poprzednie posty i tak sobie mysle, ze metody antykoncepcyjne to indywidualna sprawa OBU partnerow (znaczy sie partnera i partnerki, rzecz jasna :), a jedynymi osobami, ktore bylyby tu odpowiednie do wydawania sadow np. na temat szkodliwosci pigulek sa specjalisci z tej dziedziny. W przeciwnym razie dojdziemy do sytuacji pythonowskich: "-Szkodzi. - A wlasnie ze nie szkodzi. - A wlasnie ze tak... " i tak do znudzenia...

14.12.2001
15:06
[25]

anonimowy [ Legend ]

Azzie: Chyba mamy rozne pojecie na temat dyskusji. Dyskusja polega na wymianie informacji, danych, swoich racji i odpowiednim ich motywowaniu. Tylko ze na to chyba liczyc tutaj nie mozna. To raz. Dwa, ze niekoniecznie jestem samcem - ale tego nie wiesz przeciez. Antykoncepcja sie nie przejmuje, bo nie ma sie czym przejmowac. Przejmowac sie mozna ciaza lub jej brakiem - to trzy. To sprawa kobiety i mezczyzny, kazdego z osobna i ich ustalen. Nie bede nikogo namawiac na uzywanie prezerwatywy lub lykanie pigulek, bo kazdy ma swoj rozum i kieruje sie wlasnymi racjami.

14.12.2001
15:06
[26]

rickii [ Konsul ]

pozwulcie ze jakozalozyciel tego wątku zmienie troche jego nazwe na: "Just a Sex" Anek:))) bez zadnych skojarzen :)

14.12.2001
15:06
[27]

rickii [ Konsul ]

pozwulcie ze jakozalozyciel tego wątku zmienie troche jego nazwe na: "Just a Sex" Anek:))) bez zadnych skojarzen :)

14.12.2001
15:06
[28]

Attyla [ Legend ]

Jaka misje Massca? To proste. Mam zone i corke. Musze wiec zyc tak, by obie mogly byc ze mnie dumne. Musze pracowac tak aby zapewnic im byt i przyszlosc. Musze pracowac tak aby zaufanie, jakie we mnie polozyli moi klienci nie bylo zla inwestycja itp. itd.

14.12.2001
15:07
[29]

Anek [ Generaďż˝ ]

attyla - przetluszczone wlosy to nie lupiez;) ale dzieki za zwrocenie uwagi na to, ze to nie ja pierwsza o tym wspomnialam, ale rooda;) z tym wygladem to jest tak (przynajmniej dla mnie): ja lubie ladnie wygladac. nie mowie o sukience od wersejs, zlotej skorze i lwiej grzywie. ale drazni mnie kazde uchybienie w moim wygladzie - niedobrane, nieswieze ciuchy, ulizana tluszczem fryzura spieta w kitke rozciagnieta gumka albo obgryziona spinka i zmeczona twarz - tak to ja moge wygladac po remoncie w domu (przenosilam tam i z powrotem ubrania, ksiazki i inne takie), po swiatecznych porzadkach, ewentualnie po sesji z kosiarka albo trzygodzinnym spacerze z psem. nie w trakcie wychowywania dziecka w przedziale wiekowym 0-6.

14.12.2001
15:08
[30]

rooda [ Konsul ]

Azzie128 ---> To, ze wmawiano ludziom ze papierosy sa nieszkodliwe i ze ukrywano wyniki badan mowiacych co innego to FAKT. A zaprzeczanie temu to przekrecanie historii. Ale ja nie twierdze, ze tak nie bylo ! Owszem. Tylko, co do tego ma Newsweek ? Poza tym – to były argumenty firm tytoniowych, nie medyczne. > Osobiscie znam kobiete ktora ma 6ro synow, chce miec corke wiec nadal beda probowac. Zyja w ciezkich warunkach i jestem pewien ze sa o wiele szczesliwsi (wraz z dziecmi) niz niejedna para bezdzienta goniaca za sukcesem... Jasssne. Wiadomo wszak, wszem i wobec, ze bieda jest bardzo fajna sprawa. Nic tak ludziom nie jest potrzebne do szczescia, jak milosc. I czy maja co jesc, czy nie – sa happy. Wiesz, sa teorie, ze tam, gdzie jest najmniejsze wyksztalcenie i poziom życia, tam rodzi sie najwiecej dzieci. I to sie sprawdza. To taki ... sposob na zapomnienie, co się dzieje wokol. Nie wmawiaj mi stary, ze 6 dzieci przy slabych pensjach to wlasnie to, o czym kazdy marzy. To dorabianie teorii do praktyki. Poza tym, chcialabym Ci przypomniec, ze ja napisalam już w tym watku, ze zamierzam byc matka trojki dzieci. Nie zarzucaj mi ‘feministycznych’ [choć i tak nie wiesz, co to znaczy] jazd antymacierzynskich. Bo tego we mnie nie ma. Tluste wlosy itp. sa niestety cecha wielu mlodych matek i nalezy nad nimi tylko ubolewac. Czesto nie maja czasu na nic, bo tatusiowie na ogol nie rusza dupy z fotela, gdyz boja i nie chca sie zajmowac noworodkami. Wiesz, moze u Ciebie w domu obowiazuje muzulmanski model rodziny. Pan domu rozkazuje, a reszta chodzi na postronku. Ja nie mam w zwyczaju sluchac, co moj facet ma do powiedzenia na temat pigulek. Ja uwazam, ze pigulki sa zbawieniem dla milionow kobiet i bede je chwalic i stostowac. Najwyzej za 30 lat umre na 167 rodzaje raka i wtedy cofne swoj zachwyt. > Moze po prostu mam swoj rozum i nie przyjmuje bezkrytycznie wszystkiego co mi wmawiaja producenci na opakowaniach?? Sluchaj ... a ktos Ci kaze to lykac ?! Pig ---> A kto powiedzial ze ich nie dostrzegam? akurat kobiety maja cos sensownego do powiedzenia, aczkolwiek nie rozumiem roli samcow w dyskusji na temat zasadnosci dzialania kobiecych srodkow antykoncepcyjnych. Akurat uwazam to za sfere zarezerwowana dla rodzaju zenskiego i nie widze zasadnosci formulowania tez, ze "branie szkodzi". Swiete slowa. Najwięcej maja do powiedzenia Ci, dla ktorych nie zostalo to w ogole stworzone. To samo z aborcja. Attyla – jezeli uwazasz, ze w Polsce w domach dziecka nie ma niechcianych dzieci, to nie znasz problemu. I nie pisz, stary, ze adoptowanie dziecka alhokolikow jest grozne. To faszyzm. r

14.12.2001
15:10
[31]

massca [ ]

PIG. "Chyba mamy rozne pojecie na temat dyskusji. Dyskusja polega na wymianie informacji, danych, swoich racji i odpowiednim ich motywowaniu. Tylko ze na to chyba liczyc tutaj nie mozna. " jasne. twoje wejscie w ten watek to najlepszy sposoba na "wymiane informacji......"

14.12.2001
15:12
[32]

Astrea [ Genius Loci ]

Anek--> mowisz o technice pomijając meritum. Do rzeczy pls :-) tzn proszę o stosowna konkluzję do Twojej powyżeszej wypowiedzi.

14.12.2001
15:16
[33]

anonimowy [ Legend ]

massca: No i widzisz... przynajmniej sie zgadzamy ze ja tutaj nie dyskutuje.

14.12.2001
15:18
[34]

rooda [ Konsul ]

Attyla ---> Jaka misje Massca? To proste. Mam zone i corke. Musze wiec zyc tak, by obie mogly byc ze mnie dumne. Musze pracowac tak aby zapewnic im byt i przyszlosc. Musze pracowac tak aby zaufanie, jakie we mnie polozyli moi klienci nie bylo zla inwestycja itp. itd. Ja pier**** !!!!!!! AAAAAAAAAAAa!!!!!!!!!! Nie wytrzymam !!!!!!!!!!!! Czlowieku ?! Czy Ciebie cos w ogole cieszy ?! MUSISZ umrzec. To jedyna rzecz, do jakiej czlowiek jest zmuszony. Reszta to kwestia tego, co sie na siebie rzuci. Jestes wychowany w jakims potwornym poczuciu obowiazku. Zaszyty jakimis niewidzialnymi nicmi. W takim ukladzie nic nie jest radoscia, Attyla. Wszystko jest obowiazkiem, konsekwecja, dzialaniem i antydzialaniem. W zadsadzie to mi Ciebie zal. r

14.12.2001
15:20
[35]

massca [ ]

atylla - rozumiem twoja misje ale mam wrazenie ze za powaznie do tego podchodzisz. czasami wiecej luzu daje lepsze efekty - tak jak w samochodzie jadacym z gorki....... bez urazy (bo mimo diametralnej roznicy pogladow mam dla ciebie szacunek) ale nie chcialbym sie urodzic i wychowac w twojej rodzinie .

14.12.2001
15:21
[36]

Eldoth [ Konsul ]

ja rowniez powtorze massca-> ze tak powiem vice versa.na widok twoich argumentow bola mnie miesnie brzucha a zuchwa na 10minut odmawia posluszenstwa:)))))))) celowo widac kreujesz wizerunek luzaczka ktory jak wymieniales pije ,pali i ......:) hehe kto wie kto wie:D . Uwazasz ze prowokuje?.....ja raczej wymienilem moj swiatopoglad wole pojsc na pakownie niz odwalic szybki numerek po czym zapalic szluga z rozesmiana morda ty wolisz inaczej twoj wybor.ale wiedz ze jest dla mnie (i nie tylko) co najmniej tak smieszny jak dla ciebie moje slowa. Wg ciebie powinienem na szybko skroic jakas panienke bo mnie pisior swedzi? wybacz ale to nie w moim stylu:) Attyla slusznie obdarl ze skory dzisiejsze podejscie->konsumpcja,komercja i rzadza zycie polega na zaspokojaniu chwilowych zachcianek,zycie to ruletka ..... ciekawe czy z dzieciakami wrzeszczacymi ci nad uchem kiedy bedziesz mial ochote pojsc sie uwalic w barze tez bedziesz tak lekko i nikonsekwentnie wyrazal swoje zdanie? Wybacz chlopie ale ja sie nie boje smierci jako naturalnego konca i nie bede "korzystal z zycia" wg twojego swiata.....dragi, szlugi sex dla sexu (piep. bez sensu ze tak sie wyraze brzydko:) to zwyczajnie nie moja droga. mozesz w to wierzyc lub nie ....ale Attyla slusznie powiedzial jeszcze jedno: dobzre ze istnieja ludzie naszego pokroju gdyz pomagaja zachowac rownowage raczej sie nie zgodze ze wszytko idzie ku lepszemy..... raczej odbiegamy od potrzeb duchowych a pedzimy ku czystemu hedonizmowi , niestety wystraczy ze wyjde na ulice a z kazdej strony znajduje na ten poglad setki dowodow jak moje slowa cie bawia to super:))......niech ci przepona lekka bedzie:) ale jak to mowia "madrosc znajdziesz wsrod tych co uczono" :)

14.12.2001
15:24
smile
[37]

Astrea [ Genius Loci ]

Attylo--> powtorze cos, co niejednokrotnie mi mowiles: TAK 3MAJ jesli jestes w zgodzie sam ze soba - a tak zapewne jest. Zazdroszcze Ci - wiesz o tym?

14.12.2001
15:40
[38]

massca [ ]

massca-> ze tak powiem vice versa.na widok twoich argumentow bola mnie miesnie brzucha a zuchwa na 10minut odmawia posluszenstwa:)))))))) no to prawidlowo. > celowo widac kreujesz wizerunek luzaczka ktory jak wymieniales pije ,pali i ......:) hehe kto wie kto wie:D . ja kreuje jakis wizerunek - nie rozsmieszaj mnie. ja ci pisze o moim zyciu i moich pogladach. a moj wizerunek kolego to ty sobie sam kreujesz w domu. zazdroscisz im ze jestem luzak ? masz solidne powody. ale nie jestes jedyny, pociesze cie. > Uwazasz ze prowokuje?.....ja raczej wymienilem moj swiatopoglad no to git. dla mnie jest tak smieszny ze pomyslalem ze ktos sobie robi jaja ....... > wole pojsc na pakownie niz odwalic szybki numerek po czym zapalic szluga z rozesmiana morda no to wspolczuje. ah, napisz mi moze po co chodzisz na ta pakownie ? ale tak szczerze ! > ty wolisz inaczej twoj wybor.ale wiedz ze jest dla mnie (i nie tylko) co najmniej tak smieszny jak dla ciebie moje slowa. wiem. > Wg ciebie powinienem na szybko skroic jakas panienke bo mnie pisior swedzi? po pierwsze zastanowilbym sie nad higiena jak mnie by cos swedzialo....... a jesli mowisz w tak wyrafinowany sposob o popedzie seksualnym to czemu nie - jesli masz z kim ...? mozesz tez skoczyc do burdelu albo dac z raczki. jesli faktycznie tak cie swedzi, > wybacz ale to nie w moim stylu:) wybaczam. lepiej niz objąć kobiece biodra, chwycic za hantle....... mam pyanie - duzo przystojnych facetow chodzi na ta twoja pakernie ??? >Attyla slusznie obdarl ze skory dzisiejsze podejscie->konsumpcja,komercja i rzadza >zycie polega na zaspokojaniu chwilowych zachcianek,zycie to ruletka ..... dokladnie. a jestem graczem pelna geba ! > ciekawe czy z dzieciakami wrzeszczacymi ci nad uchem kiedy bedziesz mial ochote pojsc sie uwalic w > barze tez bedziesz tak lekko i nikonsekwentnie wyrazal swoje zdanie? jak bede mial dzieciaki to pojde sie uwalic jak beda spaly. a jak podrosna to je wezme ze soba..... pasuje? >Wybacz chlopie ale ja sie nie boje smierci jako naturalnego konca i nie bede "korzystal z zycia" >wg twojego swiata.....dragi, szlugi sex dla sexu (piep. bez sensu ze tak sie wyraze brzydko:) >to zwyczajnie nie moja droga. no to nie. ile razy masz to jeszcze zamiar powtorzyc? ja cie zmuszam ani nie namawiam > raczej odbiegamy od potrzeb duchowych a pedzimy ku czystemu hedonizmowi , niestety wystraczy > ze wyjde na ulice a z kazdej strony znajduje na ten poglad setki dowodow powiedz mi zatem co to sa te twoje POTRZEBY DUCHOWE ??? :| > ale jak to mowia "madrosc znajdziesz wsrod tych co uczono" :) jasne. sprobowales juz w zyciu wszystkiego i teraz mozesz nam powiedziec ze to nie jest to. dzieki ci , Panie.......

14.12.2001
15:43
[39]

Anek [ Generaďż˝ ]

astrea - ty za to mowisz do rzeczy... co mam skonkludowac? bo nie wiem, do czego sie odnosisz.

14.12.2001
15:43
[40]

rooda [ Konsul ]

Astrea --- powinnas zatem zalowac, ze to juz nie slodkie czasy Rzymu i Attyla nie moze Cie wziac w ramach niewolnicy. Tudziez, ze nie akceptuje zadnej religii, bo gdyby tak zostal islamista, to by sobie wzial druga zone. Moglabys mu wtedy myc stopu oficjalnie. r

14.12.2001
15:48
smile
[41]

massca [ ]

"Astea: Attylo--> powtorze cos, co niejednokrotnie mi mowiles: TAK 3MAJ jesli jestes w zgodzie sam ze soba - a tak zapewne jest. Zazdroszcze Ci - wiesz o tym?" czyzby na naszych oczach i na fali goracego tematu watku rozwiajal sie jeden z tak licznych w dzisiejszych czasach romansow internetowych ??? :)))))))

14.12.2001
16:06
[42]

Attyla [ Legend ]

Elfiniu - jesli sadzisz, ze zycie jakie prowadze pozbawione jest radosci do sie gruuuuuuuuubo mylisz! Mam mase radosci. Czy wyobrazasz sobie ojca, ktory slucha w szkole o swojej malej dziewczynce jak o gwiezdzie rockowej? Albo wyobrazasz sobie jak dziala na mnie uznanie w slowach zony gdy zrobie - nie wiem - ogrodzenie przed domem? Moze nie nie sa to radosci jakich Ty doswiadczasz ale gwarantuje Ci, ze te moje nie sa gorsze. Powiem Ci wiecej. I ja mialem czas, w ktorym sie bawilem jak wariat(krotko co prawda i nie ze wszystkim ale zawsze:-))))). I jezeli ktos zaproponowalby mi wymiate tego co mam na to co moglbym miec w zlotym syrenim palacu to wysmieje mu sie w twa. to co mam jest znacznie bardziej... Choroba brakuje mi slowa:-)))) Super! Tak ! Super! Moge Cie tez zapewnic, ze nie zostalem wychowany w rygorystycznym domu. Moze nie byl zbyt swawolny ale napewno nie mozna o nim powiedziec, ze byl "nadto" tradycyjny:-))))) Slowem, nie mialem zadnych przeszkod (moze z wyjatkiem majatkowych), zeby uzywac zycia. To jak zyje jest efektem tego, ze pewnego pieknego dnia zabralem sie za czytanie pamietnika :-)))))) Marka Aureliusza. Takie stare a takie jare:-)))))). Zrozumialem wtedy jedno. Wszelkie przyjemnosci cielesne sa baaardzo ulotne i niebezpieczne. Czlowiekowi bardzo latwo sie w nich zatracic. Tymczasem zadne z nas nie jest same pod slonce. Kazde ma lub bedzie mialo kogos. A to wiaze sie z obowiazkiem. I trzeba tu tylko jednego drobiazgu - trzeba nauczyc sie cieszyc ze spelniania tego obowiazku. A jak juz sie nauczysz to wiedz, ze taka radosc jest duuuuuzo wieksza od chwilowego zaspokojenia chwilowej zachcianki. Jest duuuuuzo wieksza nie datego, ze masz to juz z glowy:-)))))), ale dlatego, ze zadosc taka nie jest samotna. Tu cieszysz sie z partnerem i potomstwem. To sie nazywa Rodzina Elfiniu. To, ze napisalem to z duzej litery nie jest pomylka. Massca - wyluzowac? Moze odwolam sie do Twojego przykladu z gorka i samochodem. Ja nie trzymam non stop stopy na gazie. Ale tez nie zaslaniam oczu i nie swiruje jazda bez trzymanki. Po prostu nie wolno mi zapomniec, ze w tym samochodzie nie siedze sam. Nie jestem tez sam na drodze. To, ze sam bym sie rozbil to mala strata. Ale moge zrobic krzywde tej czesci siebie, ktorej skrywdzic nie moge. Nie moge bo mi zaufala. Nie moge, bo w przeciwnym razie sam strace szacunek do siebie. A wtedy bede tym, kim chciala mnie widziec Elfinia (wiem, Elfiniu, wiem. Nie o to Ci chodzilo:-))))))) - facetem nie akceptujacym samego siebie. Nie wiem czy jest cos gorszego pod sloncem... Eldoch - myslalem, ze jestem jednym takim dinozaurem:-))))) Ciesze sie, ze jest inaczej. Duszku - jak zwykle jestes niezwykla:-))))) Dlaczego zawsze musisz mnie oniesmielic:-)))))) I dlaczego nie odpisujesz na poczte?:-))))))))))))

14.12.2001
16:11
[43]

rooda [ Konsul ]

Attyla ---> pelna w twym wystapieniu frazesow. Rodzina z duzej. Odpowiedzialnosc. Hm .... hm ...... Ej, no fajnie jest isc do szkoly i sie cieszyc, ze dziecko ma osiagniecia. Ale nie mow mi, ze niefajnie jest pojechac do takiej - dajmy na to - Brazyli i tanczyc o swicie na Copacabanie. Jeden lubi kluski, a drugi malze. Dziwnie sie ma ten wywod do: > Duszku - jak zwykle jestes niezwykla:-))))) Dlaczego zawsze musisz mnie oniesmielic:-)))))) I dlaczego nie odpisujesz na poczte?:-)))))))))))) Czyzby to tez jakas nowa formy rodziny ? Tylko, ze z malej ? r

14.12.2001
16:12
smile
[44]

Attyla [ Legend ]

Nie Elfiniu! Ty jestes niepoprawna! Ubawilem sie setnie? Znowu wracany do tematu "wirzualnego obmacywania"?:-))))))))) Musze Cie zmarwic - Duszek ma swoje zycie - meza, dziecko i nie potrzebuje moich pieszczot:-)))))) Zreszta czy ja moge dac cos, czego nie mam za grosz? To tak jakbym chcial sprzedac cos, co jez do mnie nie nalezy. Nemo plus iuris....:-)))))))) Massca - i ty przeciwko mnie:-))))))))))))

14.12.2001
16:14
smile
[45]

massca [ ]

atylla : "Albo wyobrazasz sobie jak dziala na mnie uznanie w slowach zony gdy zrobie - nie wiem - ogrodzenie przed domem? " [...] "Duszku - jak zwykle jestes niezwykla:-))))) Dlaczego zawsze musisz mnie oniesmielic:-)))))) I dlaczego nie odpisujesz na poczte?:-))))))))))))" no ja nie wiem czy z tego ostatniego wpisu twoja zona bylaby taka dumna ??? :)))))))))))))))))))) j/k

14.12.2001
16:20
[46]

Attyla [ Legend ]

No i sie spoznilem:-)))) Co do rodzaju preferowanych przyjenosci to sie powtorze: degustibus non est disputandum:-)))) Nie bronie Ci jezdzic do Brazylii. To jest Twoje zycie i nic mi do niego. Ja za to mam swoje zycie i swoje przyjemnosci. Zapewniam Cie, ze nie mniejsze niz Cocapabana:-))))) Co do dziwnosci wywodu, to nie ma w nim nic dziwnego. Po prostu lubie Duszka. Widziz w tym cos zlego? Jezeli tak, to powiem Ci cos jeszcze gorszego: Ciebie tez lubie:-)))) Choroba - bliski jestem tego haremu?:-))))))))))) Co gorsza lubie nie tylko kobiety:-))))) Co moge powiedziec? Po prostu jestem niewyzyty i wszedzie szukam "okazji":-)))))))))))))) Kobiety wszystkich krajow bojcie sie!:-)))))) A tak swoja droga to dziekuje Elfiniu dalas mi moment radosci, jakiej prowadzac moj styl zycia nie mam prawa doswiadczac:-)))))))) Juz jestem powazny! Buhahahahahahahahahahahahahahahahahahaha!

14.12.2001
16:21
[47]

Attyla [ Legend ]

No tak, to ostatnie jest tez do Masski:-))))

14.12.2001
16:24
[48]

rooda [ Konsul ]

Attylo ! Co tu duzo kryc - pokazales prawde, stara jak swiat. Ze jestes factem, i - jak kazdy inny - iles bys nie nalykal Markow Aureliuszow czy innych Pluchartow, to jak Ci kobita zacznie kadzic - nawet wirualnie - od razu dostajesz szajby. W realu, z dobrymi srodkami wspomagajacymi - daje sobie 12 godzin i rozbilabym ten Twoj mur odpowiedzialnosci :) Bowiem taka ze mnie Aspazja z Miletu :) r

14.12.2001
16:27
smile
[49]

massca [ ]

atylla - rooda dobrze to podsumowala : jeden lubi kluski, drugi malze. rozumiem twoj punkt widzenia, i szanuje go bo o ile ty nie wiesz co to znaczy na przyklad zapodac to i owo i poleciec w tlumie takich samych wyjebańcow przy zniewalajacym rytmie muzyki na densflorze, o tyle ja nie wiem co to znaczy miec dziecko i przezywac to wszytko co jest z nim zwiazane - ale wyobrazam sobie ze to tej samej miary frajda bo mowi to kazdy znajomy swiezo upieczony mi ojciec..... i tak samo kazdy z nas ma na pewno kryzysy po swojej stronie barykady: ja budze sie sam, na zejsciu albo na kacu, wsrod stosow pudelek z pizza hut w niesprzatanym od miesiaca mieszkaniu i zaczynam marzyc o cieplym obiadku, kochanej zonie i szczesliwej rodzinie a ty z koleji mozesz wracac poznym wieczorem do domu z roboty gdzie znowu ktos nawalil, zone boli glowa i jest marudna, cos tam znowu sie popsulo kolo domu i trzeba koniecznie naprawic, jedna coreczka z wrzaskiem gania po chacie, druga beczy bo jej nie kupiles lalki nowej, i moze masz ochote rzucic to wszystko w diably i na moment wyskoczyc jak na reklamie przez czarna dziure do knajpy z kolegami, napic sie piwa i pogadac na meskie tematy ??? kazdy ma takie chwile, ale potem wszystko wraca do normy. i jedyna roznica jest taka ze ja mam jeszcze szanse sie "nawrocic" na twoja droge zycia i moze tak sie stanie kiedy sie naprawde zakocham po uszy a rozne rozrywki mi sie znudza. i wbrew pozorom czasami sie zastanawiam kiedy to nastapi. niestety, z twojej drogi nie ma odwrotu. ciebie to cieszy - i dobrze. ale sa ludzie ktorzy tego nie wytrzymuja i pekaja jak slomka. a wtedy to jest naprawde do dupy sytuacja....... ale nie smuce juz - idzie piatek - jak mawiaja hedonisci tego swiata : DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIECIC !!!!!!!! :)))))))))) w ten weekend impreza na 18tym pietrze AE w Poznaniu, gra DJ bert z warszawy - bedzie baaaaaardzo baaaardzo wesolo -wszystkich zapraszam i zycze milego i (nie)spokojnego weeekendu :)))

14.12.2001
16:31
[50]

massca [ ]

rooda - co do tych 12 godzin realu - ja bym sie nawet nie opieral i nie budowal muru odpowiedzialnosci tylko od razu wykorzystal ten czas pozytecznie :))))))))))) taki jestem nieodpowiedzialny mieczak :))))))))))))

14.12.2001
16:34
[51]

Astrea [ Genius Loci ]

Anek--> chodzilo mi o konkluzję do Twoich 2 ostatnich postów. Powiedz czy sie myle sądząc z nich, że relacja miedzy dwojgiem osob sprowadzana jest do wzajemnej oceny powierzchowności i zastosowanej techniki interakcji, a co za tym idzie, do akceptacji lub negacji potencjalnego zwiazku. Ps. Nie powiedzialam "mowisz od rzeczy", tylko: "do rzeczy" - to subtelna roznica ;-) Massca --> "Żyj zgodnie ze swym własnym umysłem, własną odwagą i na własną odpowiedzialność". A teraz podejdz no do plota, jako i ja podchodze :-) Attylo --> na wszystko przyjdzie pora, na pocztę rowniez. Btw temat jest trudny wiec i czasu potrzeba na konstruktywna odpowiedz. Posze wiec o cierpliwosc i ... wyrozumialosc :-)

14.12.2001
16:35
[52]

Attyla [ Legend ]

Hehehehehehe! Elfiniu! Z cie tez niezla kokietka!:-)))))))) (to nie mialo byc obrazliwe) Musze Mozemy oczywiscie sie poprobowac, ale ostrzegam - jestem twardym przeciwnikie:-)))))) poza tym zawsze wiem kiedy wstac i wyjsc. A ze nie zazywam zadnych srodkow odurzajacych to izapomniec o tej dewizie bedzie mi trodno!:-)))))))))) Oczywiscie, ze jestem normalnym facetem. Ale jestem teraz facetem, ktory przypomina nieco sklem bez towaru:-))) Nadal neci afiszami, ale nie niczego do zaoferowania:-)))))) Massca - i milej imprezki! Ja zdaje egzamin na prawo jazdy, wybieram sie z Ninusia na Atlantyde, naprawiam dach i byc moze skoncze wreszcie te przekleta ksiazke:-))))))))))) Czolem!

14.12.2001
16:36
[53]

massca [ ]

PS. impreza w AE w sobote !!!

14.12.2001
16:36
[54]

Anek [ Generaďż˝ ]

mass - na priva z tym;))) astrea - ponawiam pytanie. co mam skonkludowac, bo chyba cie nie zrozumialam. jakie meritum pomijam, hmm? odpowiedz attyli na maila, a zaraz potem zapraszam tu, na rzeczowa dyskusje. tylko poprosze w miare szybko, bo za godzine opuszczam firme, a w domu nie wiem, czy bede miala ochote siedziec przed kompem - dzis zaplanowalam sobie wieczor urody, wiec pewnie po trzygodzinnej wizycie u mojej kosmetyczki wskocze z taksy prosto do wanny z piana;) czego i wam wszystkim zycze... anek

14.12.2001
16:38
[55]

Anek [ Generaďż˝ ]

astrea - o, jestes, widze, ze wyslalysmy posty w tym samym czasie. daj mi chwilke, dokoncze prace zawodowa i zaraz tu wracam;)

14.12.2001
16:39
[56]

NicK [ Smokus Multikillus ]

No, ale się porobiło :)) A ja się grupowo właśnie zgrywałem na chacie z panienki od nas z pracy, która lubi przesiadywać w kawiarence na podrywie kontrolowanym :))

14.12.2001
16:48
[57]

rooda [ Konsul ]

Attyla ---> hehehehe .... he. massca ---> :) Ja tam w weekend mam fryzjera i takie tam, a potem 2-dniowa Wigilie sluzbowa hoho. Tez bedzie slodko. Anek ---> Astrea jak zwykle pisze cos, ze czego nic nie wynika. r

14.12.2001
16:49
[58]

Attyla [ Legend ]

Co, sadzisz, ze sie skusze?:-)))))))) Nie da rady bracie:-)))) Nick - masz czego zalowac!:-)))))))))

14.12.2001
16:52
smile
[59]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> wynika, tylko jak zwykle jest to mocno zawoalowane i w dość skomplikowanej formie :)))

14.12.2001
16:54
[60]

Anek [ Generaďż˝ ]

Astrea - "Powiedz czy sie myle sadzac z nich [z moich ostatnich wypowiedzi - anek], ze relacja miedzy dwojgiem osob sprowadzana jest do wzajemnej oceny powierzchownosci i zastosowanej techniki interakcji, a co za tym idzie, do akceptacji lub negacji potencjalnego zwiazku. " tak, mylisz sie. po czym wnioskowalas??

14.12.2001
16:55
[61]

rooda [ Konsul ]

Dzieki, Nick, za zawoalowana forme dania mi do zrozumienia, zem idiotka, ale dla mnie to sa nadal papierowe posty bez tresci :) Pozwolisz, ze zostane przy swoim ? I nie kaz mi tego uzasadniac, bo mi szkoda czasu i atlasu na te sprawe. r

14.12.2001
16:58
[62]

anonimowy [ Legend ]

Wybaczcie moja nieobecnosc ale przyszla dziewczyna moja i bylem zajety :> A teraz musze cos zjesc i leciec do pracy... :/ Jak wroce to juz bedzie troche za pozno na odpowiadanie wiec sobie daruje... W sumie mi to zwisa czy bedziecie mialy (mieli) problemy z splodzeniem dziecka... Martwie sie tylko o siebie, swoja dziewczyne i nasze przyszle dzieci... Za glupote sie placi... mam nadzieje ze to nie ja bede placil :> Thats all folks.

14.12.2001
17:00
[63]

rooda [ Konsul ]

Ciesz sie, Azzie, ze bedziesz milczal. Mi tez zwisa, jak Ci peknie gumka. Za glupote sie placi. r

14.12.2001
17:00
smile
[64]

Attyla [ Legend ]

No to zmykam! Co prawda nie wybieram sie do kosmetyczki, tylko na basen ale i tak bedzie fajnie!:-)))))) Zmyk!

14.12.2001
17:00
smile
[65]

kiowas [ Legend ]

rooda ---> czytajac twoje posty przypomnialo mi sie co kiedys slyszalem od bardzo madrego czlowieka: Kobiety w oczach mezczyzny dziela sie na takie, z ktorymi chetnie spedzilibysmy noc i takie, z ktorymi chetnie spedzilibysmy zycie. Zgadnij, do ktorej kategorii bym cie zaliczyl? :))) PS. i mozesz to uznac za komplement:)

14.12.2001
17:01
smile
[66]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda --> nie gniewaj się, ale nie wszyscy ludzie są tacy sami i dzięki Bogu. Ty jesteś pewna siebie, wyrażasz jasno swoje poglady, czasem ostro ranisz słowami. Astrea jest chyba Twoim przeciwieństwem i całe szczęście, tak dla równowagi :)))

14.12.2001
17:01
[67]

Anek [ Generaďż˝ ]

azzie - szkoda, ze nie odpowiedz mi na to, co do ciebie napisalam. no coz, to tez wyjasnia mi to i owo;))

14.12.2001
17:05
smile
[68]

NicK [ Smokus Multikillus ]

kiowas ---> opierasz swoje krótkotrwałe zainteresowania na temperamencie panny r ?? :)))))))

14.12.2001
17:08
[69]

anonimowy [ Legend ]

Dobrza Anek, specjalnie dla ciebie. Pisze jedna reka, bo druga zagryzam kanapke :) wiec bedzie skrotowo: to zastosowanie jest rada jednego z lekarzy ginekologow fakt. w wodzie nie mozna, sprawdzane :> seks oralny nie ma nic do tego, mozna go uprawiac przed zalozeniem, albo kupic prezerwatywy smakowe. One nie smakuja guma, i nie zostaje po nich smak gumy. Mowie o Durexach, nie wiem jak inne. Zadowolona?

14.12.2001
17:08
smile
[70]

kiowas [ Legend ]

NicK ---> a jak sadzisz, czy bardziej zalezy mi na calym zyciu, czy jednej nocy? :)

14.12.2001
17:11
[71]

rooda [ Konsul ]

kiowas -- jakby CI tu rzec ..... wali mnie to, ktora kategoroa wg Ciebie do mnie pasuje, bowiem i tak - w obu przypadkach - nie dla psa kielbasa. Nie mam zadnych kompleksow, a propos nawiazywania kontaktow i utrzymania zwiazkow. Jeszcze by sie niejeden zabil, wiec sorry, stary, ale olewam. Nick ---> fakt, nie kazdy sie rodzi Slowackim. Ale internet - jako pozbawony innych srodkow wyrazu - wymaga od klepiacego w klawiature nieco inicjatywy i zawierania w literkach emocji i max. tresci. Elfy sa dobre na filmach. r

14.12.2001
17:20
smile
[72]

NicK [ Smokus Multikillus ]

kiowas ---> zauważyłeś słowo "krótkotrwałe"? :)))))

14.12.2001
17:21
[73]

rooda [ Konsul ]

azzie --> to zastosowanie jest rada jednego z lekarzy ginekologow Przypomina mi sie, jak ze 2 lata temu poszlam po samo skierowanie na dodatkowe badania krwi [a propos hormonow] do firmowej spoldzielni lekarskiej. Wchodze do gabinetu - za biurkiem gruby, spocony i wstretny pan doktor, lat 35 lat. Wygladal, jakby od 6 miesiecy nie dziubdzial. Pyta sie mnie, po co mi te badania - czy przypadkiemie jestem chora na watrobe. Ja, ze nie, to sprawa antykoncepcji. Ten podskoczyl, jak ukuty szpilka: "Alez prosze pani ! Wybrala pani NAJGORSZA metode ... jakaz ona szkodliwa ! W sytuacji, kiedy sie pali ...... " Ja na to - "Nie pale". On - "NO tak, ale to obciaza ! Trzeba trzymac diete". Ja na to "Stosuje diete. A antykoncepcje hormonalana stosuje od 5 lat. Regularnie sie badam i jestem zdrowa. Dostane to skierowanie, czy mam sie zapisac do innego lekarza ?". Koles, oczywiscie, wymiekl i dal mi to, mruczac sobie pod nosem. Jednak wyszlam stamtad wkurwiona. I teraz wniosek - tak samo jak z aborcja, badaniami prenatalnymi i znieczuleniem przy porodzie - lekarz moze miec prywatne poglady. Jednak NIE MA PRAWA wyglaszac ich jako medycznych argumentow, kiedy nimi nie sa. Jezeli jakas rzecz jest niezgodna z jego sumieniem - niech tego nie robi. Ale niech nie dotkrynuje pacjenta. r

14.12.2001
17:23
[74]

anonimowy [ Legend ]

hahaha uwielbiam kobiety ktore zakladaja ze sa godne tego zeby sie o nie zabijac buahahah :> Dobra ide do roboty ale dzieki za wprawienie w szampanski nastroj :))))))))

14.12.2001
17:24
[75]

anonimowy [ Legend ]

rooda: Argh.. i po co bralem odswierz :) Teraz czuje sie w obowiazku odpisac. :) Masz racje. Lekarz nie powinien swoich prywatnych pogladow przekazywac pacjentowi.

14.12.2001
17:25
[76]

rooda [ Konsul ]

Wiesz, Nick, nie mam ambicji na zostanie zona jakiegos marnego frajerka, ktory bedzie mnie trzymal pod kluczem ze wzgledu na wlasne kompleksy. Chce i zostane zona rewelacyjnego faceta, ktory bedzie o mnie zazdrosny i bedzie zabiegal o moje uczucie jak_najdluzej_sie_da. A bycie szara myszka, ktora "jest WARTA SLUBU" i zostanie zdradzona 2 tyg. po slubie, mnie nie interesuje. r

14.12.2001
17:27
[77]

rooda [ Konsul ]

Moze Twoja dziewczyna nie jest warta zabijania, ja nie wiem. Wazne, ze ja CZUJE sie warta i masa fajnych lasek, jakie znam, tez. r

14.12.2001
17:31
[78]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> nie przeczę że zostaniesz żoną fantastycznego faceta. Będzie jednak musiał być niezłym pantoflarzem. Z Twoim "charakterkiem" nie wiem jak długo bym z Tobą wytrzymał (tylko nie odpowiadaj mi tak jak kiowasowi, ja tylko teoretyzuję). Ew. nasz związek opierałby się na bardzo luźnych zasadach.

14.12.2001
17:36
[79]

rooda [ Konsul ]

Moja ciotka powiada - faceci dziela sie na pantoflarzy i tych, co bija swoje zony. Dla mnie haslo "pantoflarz" nic nie znaczy. Ja szukam FACETA z prawdziwego zdarzenia, nie kapciucha. Ostrego i wymagajacego i majacego swoje zdanie, bo lubie partnerstwo. Wniosek, ze lubie siedziec komus na glowie, jest mylny. r

14.12.2001
17:41
smile
[80]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> chodzi mi raczej o styl Twoich wypowiedzi, są bezpardonowe i ostre, a czasem bardzo złośliwe. Ja bym się chyba gotował przy każdym zdaniu naszej rozmowy i mogłoby dojść rzeczywiście do rękoczynów ;)))) Nie wiem czy w realu też jesteś taka ostra i bezpośrednia.

14.12.2001
17:42
[81]

rooda [ Konsul ]

W realu jestem milsza :) r

14.12.2001
17:45
smile
[82]

NicK [ Smokus Multikillus ]

A to zmienia postać rzeczy. Wybacz :)) No to wszystkim PA. Lecę do domku, wpadnę tu wieczorkiem :))

14.12.2001
17:46
[83]

rooda [ Konsul ]

I tym optymistycznym akcentem propoznuje zakonczyc nasza dyskusje. Wnioski: sex przed czy po slubie to indywidualna sprawa kazdego czlowieka, wyniakajaca z jego przekonan i potrzeb. Antykoncepcja [forma] czy jej brak - rowniez. Czy istnieje sex bez milosci czy tez nie - zostawmy to pytanie filozofom, bo nie ma na nie jednoznacznych odpowiedzi. Peace :) r

14.12.2001
18:21
[84]

anonimowy [ Legend ]

God bless you all! (W tlumaczeniuna polski: Hej! Zalatwcie jakas rente!) :)))) Kto ogladal Shreka w wersji oryginalnej i polskiej wie o co chodzi :D

14.12.2001
18:29
[85]

Astrea [ Genius Loci ]

Anek--> widze, ze jako jedna z nielicznych wiedzialas o co mi biega :-) I dobrze bo Twoja odp. mnie calkowicie satysfakcjonuje :-). A co z niej wynika...? przeciwienstwo sformulowanego przeze mnie zdania i c.d. mojego postu. Jesli sie mylilam, znaczy to ni mniej ni wiecej, ze dojrzały zwiazek dwojga ludzi nie sprowadza sie do ciaglej weryfikacji powierzchownosci i technik (o ktorych pisalas), ale - idac za ciosem - do poglebiania wiezi psychicznych. Nie chce powielac wypowiedzi ktore juz padly. Zbiore je jednak w kilka zdan. SUMMARY No 2 Zwiazek miedzy dwojgiem ludzi musi opierac sie na zaufaniu i jest to warunek konieczny dla jego dalszego powodzenia czy czerpania z niego zadowolenia i radości (przyjmujac za kryteria zaufania standard moralny, czy inny przez osoby zalozony - niekrzywdzacy jednak zadnej ze stron). Ufajac nie oczekuje sie krzywdy. Zaufanie automatycznie powoduje powstanie opowiedzialnosci i koniecznosć ponoszenia konsekwencji wynikajacych z podjetej decyzji o wspolzyciu. Czyli Seks dla samego seksu, bez zbudowania relacji miedzy dwojgiem ludzi pozytywnych wiezi psychicznych, emocjonalnych - jest szkodliwy dla ktoregos z partnerow lub dla obojga. Fakt konsumowania seksu bez refleksji nad potrzebami (nie tylko fizycznymi) partnera swiadczy o braku odpowiedzialnosci za wlasne postepowanie i za druga osobe. Poczynania takie sa wsobne i egoistyczne i jako takie - degenerujace i destrukcyjne. Mowiac brutalnie jest to zgoda na gwalt i sprowadzenie aktu do fizjologii. Wersja dla inteligentnych inaczej: seks oparty tylko na zaspakajaniu fizjologicznych potrzeb jest z gruntu zly. Orgazm jest wazny, ale nie najwazniejszy i nie za wszelka cene.

14.12.2001
19:17
smile
[86]

eeve [ Patrycjószka ]

Rickii---> soory ze tyle postow nizej, ale teraz ja sie przyczepiam :) (post z 14:21) po1: wiem jaka jest roznica miedzy impotencja a nieplodnoscia po2: jestem juz po slubie koscielnym i naukach przedslubnych i wlasnie z nich wszyscy uczestnicy nauk dowiedzieli sie ze wolno, tylko 'po uprzednim poinformowaniu' a co sie tyczy glownego tematu watku to jako, ze jestem mezatka to w chwili obecnej preferuje seks po slubie :))))

14.12.2001
19:30
smile
[87]

NicK [ Smokus Multikillus ]

eeve ---> teraz to kazdy seks bedzie w Twoim przypadku seksem po slubie ;))))))

14.12.2001
22:00
smile
[88]

kiowas [ Legend ]

rooda ---> nie dla psa kielbasa - hehe to mi sie podoba, lubie kobiety przekonane o swej wartosci:)

14.12.2001
22:46
smile
[89]

Anek [ Generaďż˝ ]

Azzie - tak, jestem orgiastycznie zadowolona, ze jednak mi odpowiedziales. Nie komentuje tego o lekarzach, rooda powiedziala wszystko, co ja bym chciala powiedziec. To jak juz bedziecie sie ze swoja dziewczyna starali o dziecko albo wrecz jak ona bedzie w ciazy - sprobujcie kochac sie pod prysznicem. bardzo przyjemne. Nie znosze syntetycznego zapachu perfumowanych prezerwatyw. Yuck! Astrea - z calym szacunkiem, ale chyba po raz pierwszy udalo ci sie tak sformulowac mysli w ostatnim poscie, ze nie mam klopotu z domysleniem sie, o co ci chodzi. znaczy to chyba, ze zaczynam sie przyzwyczajac. albo ze ty zmienilas nieco styl wypowiedzi. oczywiscie, im dluzej sie z kims jest, tym silniejsza wiez psychiczna. ale wydawalo mi sie to oczywiste... o tym seksie dla seksu... pozwole sobie sie nie zgodzic. jedna, szalona noc z kolesiem, ktorego w sprzyjajacych warunkach nigdy wiecej nie zobacze, nie mierzi mnie. abstrahuje tu od mojej obecnej sytuacji uczuciowej, mowie o wydarzeniu z mojej przeszlosci. wspominam je z duza przyjemnoscia i nie czuje wyrzutow sumienia. nigdy nie moglabym zostac partnerka tego faceta, nie w tym zyciu. ale seks byl... bardzo, bardzo udany. a na to wtedy liczylismy.

14.12.2001
23:28
smile
[90]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Anek ---> ja kłopotu ze zrozumieniem Asterki nie mam od dawna :))) To dobra duszyczka i jednocześnie bardzo eteryczna i wrażliwa :))))))) A stwierdzenia o seksie dla seksu pewnie nie jedego faceta ucieszą :)))))))

14.12.2001
23:45
[91]

Eldoth [ Konsul ]

massca zgodzmy sie w jednym .nasza dyskusja nie doprowadzi do niczego wiec rozejdzmy sie w pokoju...ja chwyce za chantle a ty za kobiece biodra:) powod dla ktorego cwicze miesnie nie jest zadna tajemnica.......kiedy bede silniejszy bede mogl moze ocalic czyjes zycie, i sam tez zyskam na pewnosci siebie....z takich zalozen wychodze zdziwilbys sie ile przystojniakow poci sie wsrod stali.........:) pod pojeciem potrzeb duchowych rozumiem wiele......wiele czynnikow na ktorych ma wplyw moje dobre samopoczucie , cos co zaspokojienie cielesnych potzreb nie spelni. Jest tym moja wiara, moje zasady moralne i moje miejsce w wszechswiecie. jak powiedzial Attyla jestem moze dinozaurem ale jestem w porzadku wobec siebie a to dla mnie najwazniejsze:)

14.12.2001
23:56
[92]

pacou [ Centurion ]

przewaznie nie zgadzam sie z pogladami massca, ale tym razem jestem po jego stronie :) mysle tak samo jak on

14.12.2001
23:59
[93]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Eldoth ---> massca to dobry człowiek tak naprawdę. Jest kontrowersyjny, ale to dusza facet. Mimo iż nie zgadzam się z nim w wielu kwestiach, bardzo szanuję jego zdanie. Na pewno jest prawdziwy, a nie papierowy jak wielu ludzi na forum. :))

15.12.2001
00:02
[94]

anonimowy [ Legend ]

massca jest prawdziwy?, a kto wystepowal pod pseudonimem ks. Jankowskiego czy to nie masca?

15.12.2001
07:01
[95]

Attyla [ Legend ]

No toslowko olakarzach. Mysle, ze Elfinia i Anek nie beda zadowolone:-))))) A dlaczego - ciekawym lekarze nie maja wypowiadac swojego zdania? Jezeli moje kochane wybieracie sie do lakarza na badania to wybieracie sie po to by was zbadal i przedstawil diagnoze? Tak, czy nie? Czym zatem jest diagnoza? Diagnoza jest interpretacja zjawisk wystepujacych w wastym ciele. Jezeli jest interpretacja - to jest to wynik osobistego toku rozumowania podjetego przez lekarza opartego na uzyskanych w badaniu faktach, wiedzy, doswiadczenia i osobistego pogladu na dolegajaca wam przypadlosc. Wniosek - lekarz nie moze wyrazac swojej prywatnej opinii wydajac diagnoze, jezeli diagnoza nie jest wynikiem badan podjetych przez koncylium lekarzy. To jedno. Drugie - uwielbiam to. W naszym kraju wszyscy sa lekarzami, prawnikami i genialnymi politykami:-))) Ja bedac prawnikiem mam to na codzien i bardzo czesto przychodzi mi staczac boje z osobistosciami przekonanymi o wlasnej nieomylnosci, ktore brna slepo w cholerne klopoty. Te klopoty nie sa oczywiscie wartoscia obiektywna tylko subiektywna ocena sytuacji poparta wiedza i doswiadczeniem. Najsmieszniejsze, ze olbrzymia wiekszosc moich przewidywan sprawdza sie potem co do joty. Potem przychodzi taki jeden z drugim i mowi: panie przemku, mial pan racje. Niech pan ratuje! Wiecie, ze ledwo sie wtedy powstrzymuje przed wypowiedzeniem sakramentalnego "a nie mowilem?" i parskniecia smiechem? Ale coz, klient nasz pan. Nastepnym razem juz sluchaja mojego krakania. Zatem kochane moje zabki - wiem, ze macie jakas wiedze. Wiem, ze macie doswiadczenie w stosowaniu. Ale - wasza wiedza jest powierzchowna (tj. dotyczy okreslonego miejsca medycyny i brak wam gruntownego wyksztalcenia) a wasza wiedza, jak zwykle w takich przypadkach, oparta na dotychczasowym - pozytywnym doswiadczeniu. Zadaniem lekarza i prawnika nie jest zas uznawanie autorytetu kazdego napotkanego czlowieka. Ich zadaniem jest uswiadomienie zagrozen i proba (tak, tylko proba - ja tez nie ratuje nikogo na sile) nawrocenia go na jedynie sluszna droge:-))))))) Moje wiec do was przeslanie. Wyzbadzcie sie nieco ze swojej pychy a napewno wam to nie zaszkodzi. Wiecej - byc moze wam to kiedys pomoze. Czasami warto jednak posluchac kogos, kto zjadl zeby na jakims tam rodzaju wiedzy. Dziekuje za uwage:-))))))

15.12.2001
07:03
smile
[96]

Attyla [ Legend ]

Duszku - swiete slowa:-))))))

15.12.2001
09:17
[97]

jez [ Pretorianin ]

tego wątku wczeniej nie miałem okazji zaobserwować ale jako że jest tak popularny nie omieszkam też si wypowiedzieć :) pewnie że i przed i po, przecież bez tego życie byłoby cholernie nudne ! a poza tym co by nie mówić to seks zbliża ludzi jak nic innego, a co za tym idzie jest najlepszym srodkiem by para skonczyła jako małżeństwo

15.12.2001
19:10
[98]

Anek [ Generaďż˝ ]

attyla - szybko napisze ze dwa slowa, bo sie wlansie pakuje na wyjazd... ok, ok. niechze lekarz mowi, jak sie na czyms zna. i jesli jest to poparte badaniami. i jesli cos wie o pacjentce. bo hcyba nie uwazasz, ze przypadek, ktory opisala rooda, byl ok i ze lekarz zachowal sie w porzadku? a co do wiedzy powierzchownej... istotnie, z wyksztalcenia nie estem lekarzem ani farmaceuta. ale moja matka jest. mnostwo znajomych rodziny to lekarze. ja mam sie kogo spytac i oni udziela mi rzetelnej, nieemocjonalnej odpowiedzi. a, nick - swietnie, niech sie ciesza;) ja lubie jak ludzie sie ciesza... anek weekendowa

15.12.2001
19:49
[99]

eeve [ Patrycjószka ]

Attyla---> zdanie i owszem, ale niech to bedzie cos konkretnego, diagnoza a nie jakies 'widzimisie'. Ja przez prywatna opinie lekarki wyladowalam na miesiac na polozniczym, z zagrozeniem przedwczesnego porodu (bo sie zouzie jednej 'wydawalo') i do teraz mam problemy... ... a przeciez ona tez tylko mi doradzila - palenie tez mi radzila rzucic, mimo ze nie pale i nie palilam w czasie ciazy :))))

15.12.2001
20:37
[100]

Anek [ Generaďż˝ ]

dokladnie eeve, czy nie masz wrazenia, ze czesc lekarzy zalecenia daje z rozdzielnika, calkowicie nie sprawdzajac, czy maja sens w odniesieniu do konkretnego pacjenta?

15.12.2001
20:41
smile
[101]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Proponuję nowy wątek na temat fachowości lekarzy w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem ginekologów :)))

15.12.2001
20:56
[102]

potwór [ Pretorianin ]

bardzo popularny ten wątek

15.12.2001
21:20
smile
[103]

eeve [ Patrycjószka ]

Nick---> lepiej nie bo moderatorzy beda mieli duzo pracy przy usuwaniu moich postow :P

16.12.2001
22:18
[104]

massca [ ]

Astrea - nie zgadzam sie z twoim rozumowaniem . "Seks dla samego seksu, bez zbudowania relacji miedzy dwojgiem ludzi pozytywnych wiezi psychicznych, emocjonalnych - jest szkodliwy dla ktoregos z partnerow lub dla obojga. " nie bardzo w ogole rozumiem co uwazasz za "seks dla samego seksu" ???? przeciez seks opiera sie na pozadaniu ktore jak dla mnie jest wystarczajaca "pozytywna wiezia psychiczna".... nie uwazam ze seks bez milosci jest z zalozenia czyms zlym. po prostu wymaga odpowiedzialnosci, zrozumienia, poczucia humoru, itd. nie rozumiem dlaczego doszukujecie sie tylu negatywnych aspektow w takiej przyjemnej sprawie jak bzykanko :)))) Nick - dzieki za mile slowa !!!!! BTW. impreza w AE w poznaniu byla niesamowita - dj bert pozamiatal wszystkimi :)))) kto nie byl niech zaluje.... dzien wczesniej w absurdzie bylo rowniez milutko. bardzo dobry weekend, bardzo dobry :))))))))))))

16.12.2001
22:28
smile
[105]

NicK [ Smokus Multikillus ]

massca ---> wydaje mi się że Astrea miała na myśli dłuższy związek oparty na seksie, a nie jednorazowe kontakty. Po uwzględnieniu tej drobnej różnicy oboje macie rację wg mnie. Poza tym masz chyba kupę energii :)) Dwie duże imprezy w ciągu łykendu.... Też kiedyś się nieźle bawiłem, dopóki nie zostałem usidlony przez małżonkę :))

16.12.2001
22:43
smile
[106]

massca [ ]

Nick - no to niech andrea wypowiada sie o dluzszych zwiazkach, jesli ma doswiadczenie w takowych a nie o jednorazowych kontaktach. jezeli ktos ja kiedys w ten sposob skrzywdzil, to ma prawo sadzic ze SDS (seks dla seksu :)) jest zly, ale ja mam na tym polu doswiadczenia zarowno pozytywne jak i negatywne, wiec to nie jest tak ze to zawsze jest beee... co do imprez, to w sumie byly trzy bo w czwartek byla wigilia firmowa na ktorej sie lekko zalatwilem..... :))))))) a co do niezlej zabawy i malzonki to szczerze mowiac nie widze czemu jedno drugiemu ma przeszkadzac, ale to juz temat do osobnej dyskusji :)))))))))))))))))))))

17.12.2001
09:41
[107]

Attyla [ Legend ]

Uuuuuuuuuuu! Massca! teraz Walnales! Przez duze "W"!!! przeciez seks opiera sie na pozadaniu ktore jak dla mnie jest wystarczajaca "pozytywna wiezia psychiczna".... Wiesz... W ten sposob kazdy gwalciciel moglby opierac swoje dzialania na wystarczajaco pozytywnej wiezi psychicznej... Co do lekarzy to nie twierdze, ze sa nieomylnymi idealami. Ale tak czy owak diagnoza zawsze jest wynikiem "wlasnego widzimisie". Te cholubione przez was badania maja jedna wade. Wyniki sa przepuszczone przez filtr statystyki i prawie nigdy nie uwzgledniaja warunkow osobistych "probkowanych" pacjentek/pacjentow. Wezcie dla przykladu wartosc tych waszych badan w stosunku do jakiejs maoryskiej kobiety, ktora nadal twierdzi, ze piorun to oznaka gniewu bogow... To oczywiscie jest skrajnosc. Ale nawet nasze kobiety i ich zwaczaje nijak nie przystaja do tego co sie dzieje w USA, czy gdzie tam robia te "badania". Badania moga wskazywac kierunek postepowania w okreslonych warunkach. A ci potepiani przez was lekarze wiedza jakie warunki panuja u nas. I poniewaz maja obowiazek dmuchac na zimne usredniaja poziom pacjentek do poziomu najnizszego, zeby nie popelnic bledu gledzac jakiejs panience o jakichs diafragmach czy czyms tam innym pomimo tego, ze ta panienka bedzie ich sluchala jak kazania Turka:-(((( Wy sobie radzicie? Swietnie! Ale oni nie maja obowiazku o tym wiedziec. Wrecz przeciwnie powinni zakladac, ze jestescie ciemne jak tabaka w rogu! To jedno - a drugie powiem po raz nie wiem juz ktory: KAZDA diagnoza to wynik OSOBISTEJ wiedzy lekarza, JEGO doswiadczen, JEGO wiedzy i JEGO pogladow. Wasze poglady moga byc inne. Ale musicie wziac pod uwage takze i to, ze jego doswiadczenia i wiedza sa zwykle o wioeeeeeeeele wieksze od waszych. To, ze zdazaja sie palanty jest zupelnie mnormalne. Ale tez powinnyscie miec SWOJEGO "przetestowanego" lakarza, ktoremu ufacie, a nie latac do byle konowala. Tyle, ze dobierac lakarzy majac na uwadze tylko to, zeby sie z wami zgadzal i wydawal kolejne recepty bez gadania to tez nie jest najlepszy pomysl. I jeszcze do Anek. Powiem Ci Zabciu tylko tyle, ze i moja rodzina w polowie sklada sie z lakarzy a w drugiej z prawnikow:-)))). Sek tylko w tym, ze jesli maja badac mnie, to mi zawsze mowia, zebym potwierdzil diagnoze u innego lekarza. Nie zwiazanego emocjonalnie. Po prostu latwo w takich przypadkach o blad. Poza tym bardzo latwo wyglaszac sady o kims kogo sie nie widzialo na oczy a jego poglady zna tylko z relacji zdegustowanej pacjentki...

17.12.2001
10:37
[108]

massca [ ]

attyla - chyba sie nie wyspales dobrze .... mam wrazenie ze twoja zona traktuje seks jak przykry obowiazek - o jakim gwalcie ty opowiadasz ???? piszac o pożądaniu miałem na myśli OBUSTRONNĄ ochotę na seks miedzy kobieta a mezczyzna...... tak, tak, uwierz mi - ONE też TEGO chca !!!

17.12.2001
11:26
[109]

Eldoth [ Konsul ]

massca tu poruszasz inna sprawe. kobiety tez chca sexu,oczywiscie prawda niezaprzeczalna tyle ze attyla proboje ci uswiadomic iz on by sie nie zdobyl na samo bezmyslne kopulowanie dla rzadzy , milosc fizyczna zespala dwoje ludzi i nie wiem jak ty ale mnie by sumienie zezarlo gdybym sie seksil z paninka a potem jej grzecznie podziekowal

17.12.2001
11:29
smile
[110]

massca [ ]

no wlasnie eldoth - ciebie by sumienie zzarlo, bo ci pan w czarnej sukience od malego wmawial ze to jest beeeeee.......... a moze nie potrafisz sie odnalezc w takiej sytuacji ? nie to nie, ale nie twierdzcie ze to jest z gruntu zle i cos tam niszczy i w ogole gwalt, bo mi sie smiac chce jak slysze takie farmazony. sorry. ......

17.12.2001
11:59
[111]

Attyla [ Legend ]

Echhh. Massca. Zaczynam miec wrazenie, ze ty traktujesz kobiety jak samobierzne lalki nadmuchiwane:-))) Zapewne cieszysz sie, gdy one odwzajemniaja Ci postrzeganiem ciebie jako samobirznego wibratora? Coz. Ja wymagam czego innego. Chcialbym tez, zeby i panie nie patrzyla na mnie przez pryzmat uzytecznosci w zaspokajaniu ich zadz fizycznych. Ja jednak wole postrzegac kobiete jako osobe a nie przedmiot. Jezeli zas dochodzi do czegos miedzy nami to nie jest to wynikiem docenienia wzajemnej atrakcyjnosci sexualnej a paru nieistotnych drobiazgow. Takich jak wzajemne zaufanie, gotowosc do wyzeczen i inne takie tak nieistotne bzdury. Moze Tobie odpowiadat to, jak to okreslil Eldoch, "kopulowanie dla zadzy". Coz twoj problem. Sa tez tacy, ktozy wola owce niz kobiety. Ja uwazam, ze nalezy wspolczuc. Obydwom.

17.12.2001
12:26
[112]

massca [ ]

he he he ........ twoj konserwatyzm attyla zmierza w wielu pogladach w radykalizm........ nie wiem czemu widzisz tylko sprawy z jednej strony....... przeciez napisalem wyraznie (w punktach !!) ze milosc + seks w tym samym momencie to NAJLEPSZA rzecz pod sloncem, ale nie zawsze jest ci to dane.... (a wlasciwie mi)...... nie wiem w czym problem - i nie wiem czemu od razu zarzucasz mi przedmiotowe traktowanie kobiet ???? nie zapomnij o takich instytucjach jak domy publiczne - gdybym faktycznie mial problem z rozladowaniem pary pod gwizdkiem to bym sie tam udal...... widocznie nie przezyles nigdy szybkiego, goracego romansu, na przyklad w pracy albo na wakacjach i wydaje ci sie ze tam gdzie jestes jest najlepiej.......

17.12.2001
14:55
[113]

Attyla [ Legend ]

A gzie Massca jest najlepiej? Ile trwa twoja pamiec, zeby moc ocenic doznania sprzed dwoch tygodni z doznaniami sprzed dwoch dni? Na czym polega porownywanie jednego do drugiego? Mierzysz moze decybelem glosnosc jekow partnerki?:-)))) A moze wlasnych? Sorki Massca, ale doznania o jakich mowimy sa tak ulotne, ze nie sposob porownac jedne do drugich. No, chyba, ze kiedys tam trafila sie jakas zupelna klapa. Ale to sa wyjatki potwierdzajace regula. Nie chce ci tu nieczego zarzucac. Mi chodzi po prostu o to, ze te sprawy nie moga byc porownywalne, bo nie ma obiektywnych wskaznikow jakosci okreslonych doznan. To wszystko jest po prostu diabelnie ulotne. Zwlaszcza u faceta. To nie ja zarzuca ci przedmiotowe traktowanie kobiet. Ty sam je tak traktujesz. Jezeli wedlug ciebie wystarczy obopolne pozadanie aby usprawiedliwilo to dokonanie aktu plciowego to jest wlasnie tak. Prawda jest, ze jest wielu facetow patrzy na swiat przez pryzmat swojej "wtyczki":-))))))))). Zapewne prawda jest, ze sa kobiety, ktore postrzegaja przez pryzmat swojego "gniazdka". Sek tylko w tym, ze takich kobiet jest znacznie mniej niz mezczyzn. Zawsze wiec moze dojs do sytuacji, w ktorej kobieta szukajaca trafi na faceta na jedna noc. Czy zastanawiales sie kiedy jak ona to przezyje? Oczywiscie mozna powiedziec, ze to juz nie moj problem. Ale ja wole powiedziec, ze na "szybkim numerku" nic nie zyskam. Przeciwnie. Moge na tym wiele stracic. Ja lub moja partnerka. Czy nie lepsza w takim razie chlodna rozwaga niz goraca, porywcza i nieodpowiedzialna spontanicznosc? Pamietaj, ze spontanicznosc nie jest reakcja przemyslana. To tylko reakcja na bodzce z naszych zmyslow. To tak jak z psami Pawlowa. Zapalila sie czerwona lampka a one juz sie slinily. Zbyt wielu znam facetowi, ktorzy w ten sposob reaguja na kobiety. Nie twierdze, ze ty jestes wlasnie taki. Sam sie powinienes zastanowic nad ta sprawa. Jesli chcesz. Co do przedmiotowosci i domow publicznych - to jest pewna drobra roznica. Kobieta w domu publicznym nie musi byc zdobywana. A wielu facetow uwielbia dokonywac podboje. Byc moze jestes jednym z nich. Dla takich osob dom publiczny nie jest wyborem. Nie jest wyborem, bo nie chodzi tu o "zbyt duzo pary pod gwizdkiem". No i ostatnie. Zeczywiscie nie przezylem. Jednak z zupelnie innych przyczyn niz sobie wyobrazasz. Ozenilem sie majac lat 21 i 5 dni:-))))) (a wiec kilka dni po osiagnieciu wieku do zamazpojscia:-)))))))). Z tymi goracymi, jak piszesz, biurowymi romansami jest jak z alkoholem. Moga zbyt szybko pojsc do glowy. Moze sie to spodobac. A skutkiem jest tylko ruina zycia osobistego i moralny kac. Z tego, ze zawiodlem czyjes zaufanie, z tego, ze zawiodlem samego siebie. I wiez mi. Nie wpajal mi tego zadem facet w czarnej sukience:-)))))). A co mam z tego, ze nie przezylem owych "goracych". Otoz mam rodzine, szacunek do samego siebie, poczucie odpowiedzialnosci za siebie i nie tylko. Nie sa to doznania gorace. Ale tez nie sa tak ulotne. Poza tym nie znajac innych ziem jestem szczeliwy uprawiajac te, na ktora rzucil mnie los. W twoim przypadku zawsze istnieje mozliwosc znalezienia "lepszej" gleby. Ja nie mam tego problemu. Twoja kobieta nie moze zatem czuc sie bezpieczna. Moja tak. Bo ja cale swoje jestestwo podporzadkowuje rodzinie jako dobru najwyzszemu. I naprawde owe byc moze intensywne ale jednak bardzo ulotne i czesto szkodliwe doznania nie stanowia przeciwwagi.

17.12.2001
16:18
[114]

massca [ ]

attyla >> >A gzie Massca jest najlepiej? hmmmmm......... moze sie zle wyrazilem (akurat pisalem cos po angielsku ) - chodzilo mi o to ze ty jestes zadowolony z punktu w zyciu do ktorego dotarles, nie przezywajac roznych "przygod" . ale spojrzmy dalej ........ > Ile trwa twoja pamiec, zeby moc ocenic doznania sprzed dwoch tygodni z doznaniami sprzed dwoch >dni? hmmmm........ takie rzeczy mam na "twardym dysku" w glowie - oczywiscie ze same doznania zapisywane sa w RAMie i kasuja sie po jakims czasie, ale jestem w stanie ocenic i porownac rozne sprawy z perspektywy czasu....... dlaczego nie ? to tak jak z grami - nie pamietasz kazdego levelu ale wiesz ze gra byla wciagajaca, swietna, itd. > Na czym polega porownywanie jednego do drugiego? Mierzysz moze decybelem glosnosc jekow >partnerki?:-)))) A moze wlasnych? Sorki Massca, ale doznania o jakich mowimy sa tak ulotne, ze nie >sposob porownac jedne do drugich. hhmmmmm.... chodzi o ogolne wrazenie na ktore sklada sie cala masa czynnikow...... nie uwazam tego za NIC ulotnego - doskonale pamietam do dzisiaj co ciekawsze "epizody"....... z tego co widze masz i miales zawsze jedna partnerke (żone) z ktora seks wygladal zawsze mniej wiecej tak samo (co nie oznacza broń boże źle) - ale dla ciebie w tym momencie jest to "ulotne doznanie" - tak jakbys gral cale zycie tylko w węża na nokii - nie mozesz porowanc doznan z jednej gry do drugiej, masz racje... >Nie chce ci tu nieczego zarzucac. Mi chodzi po prostu o to, ze te sprawy nie moga byc >porownywalne, bo nie ma obiektywnych wskaznikow jakosci okreslonych doznan. To wszystko jest >po prostu diabelnie ulotne. Zwlaszcza u faceta. i z tym sie nie zgadzam, ale juz napisalem o tym. dla mnie to nic ulotnego i mam swoje "wskaźniki" w glowie dzieki ktorym moge ocenic "jakosc doznan"..... >To nie ja zarzuca ci przedmiotowe traktowanie kobiet. Ty sam je tak traktujesz. skad to wiesz ??? spotkales kiedys jedna z nich ??? moze zdefiniuj "podmiotowe traktowanie" bo ja do konca tego nie rozumiem. dla mnie podmiotowe traktowanie to jest albo 1. w burdelu - bo sobie wynajmujesz panienke na godzine i robisz co chcesz, 2. albo zwiazek bez zadnego szacunku, oparty na strachu, przemocy, szantazu itd. 3. gwalt. > Jezeli wedlug ciebie wystarczy obopolne pozadanie aby usprawiedliwilo to dokonanie aktu > plciowego to jest wlasnie tak. wyjasnij dlaczego ??? > Prawda jest, ze jest wielu facetow patrzy na swiat przez pryzmat swojej "wtyczki":-))))))))). oczywiscie. jestem jednym z nich. oprocz wtyczki mam tez mozg i wlasna moralnosc. i kontroluje przelaczniki na kablach miedzy tymi trzema elementami. >Zapewne prawda jest, ze sa kobiety, ktore postrzegaja przez pryzmat swojego "gniazdka". Sek >tylko w tym, ze takich kobiet jest znacznie mniej niz mezczyzn. skad to wiesz ??? jakies statystyki, czy przypuszczenia na podstawie wlasnych doświadczeń ???? prawda to moze jest taka ze faceci o tym glosno mowia, a kobiety UDAJĄ ze ich to nie interesuje. >Zawsze wiec moze dojs do sytuacji, w ktorej kobieta szukajaca trafi na faceta na jedna noc. zgoda > Czy zastanawiales sie kiedy jak ona to przezyje? nie zastanawialem sie, tylko robilem wszystko zeby przezyla to jak najlepiej ;-)))))))))))))))))))))))))))) > Ale ja wole powiedziec, ze na "szybkim numerku" nic nie zyskam. Przeciwnie. Moge na tym wiele >stracic. Ja lub moja partnerka. na przykład co ??? moze dla jasnosci - jesli zaczynam flirtowac i sprawy zmierzaja we wlasciwym kierunku NIGDY nie odwoluje sie do argumentacji "bedziemy razem, bedzie cudownie, kocham cie!!!!!" a na drugi dzien znikam bez sladu...... moge flirtowac z kobietami ale nie okłamuje ich ...... uklad jest czysty i przejrzysty. > Czy nie lepsza w takim razie chlodna rozwaga niz goraca, porywcza i nieodpowiedzialna spontanicznosc? NIE !!!!!! nie dla mnie...... chlodną rozwaga to ja sie kieruje w pracy albo jak biore kredyt....... > Pamietaj, ze spontanicznosc nie jest reakcja przemyslana. To tylko reakcja na bodzce z naszych >zmyslow. To tak jak z psami Pawlowa. Zapalila sie czerwona lampka a one juz sie slinily. Zbyt wielu >znam facetowi, ktorzy w ten sposob reaguja na kobiety. Nie twierdze, ze ty jestes wlasnie taki. nie jestem. slinienie wywoluja u mnie kobiety naprawde wyjatkowe, a o takich mysle wtedy zupelnie powaznie a nie jak o przygodzie na jedna noc.... to ze ktos chce nie oznacza ze ja sie zgodze, tylko dlatego ze jestem facetem a facety to psy pawlowa na kobiety. >Co do przedmiotowosci i domow publicznych - to jest pewna drobra roznica. Kobieta w domu >publicznym nie musi byc zdobywana. A wielu facetow uwielbia dokonywac podboje. Byc moze jestes >jednym z nich. Dla takich osob dom publiczny nie jest wyborem. Nie jest wyborem, bo nie chodzi tu >o "zbyt duzo pary pod gwizdkiem". masz racje ale nie do konca......... widzisz, czasami faceci maja ochote na rozne sprawy, ktorych nie moga dostac w domu - urozmaicenia, eksperymenty, perwersje, itd.... dlatego majac nawet piekna zone po cichu odwiedzaja agencje > Z tymi goracymi, jak piszesz, biurowymi romansami jest jak z alkoholem. Moga zbyt szybko pojsc do glowy. Moze sie to spodobac. "może" ??? to sie powinno spodobac - i mi sie pobobalo ...... piszesz ze sie mlodo ozeniles a za chwile mowisz jak to jest z biurowymi romansami..... > A skutkiem jest tylko ruina zycia osobistego i moralny kac. no to mi przykro, jesli miales takie doswiadczenia..... bo ja mialem zupelnie inne....... > Z tego, ze zawiodlem czyjes zaufanie, z tego, ze zawiodlem samego siebie. no ja sie zaraz rozplacze, stary............. > I wiez mi. Nie wpajal mi tego zadem facet w czarnej sukience:-)))))). a kto ci to wpoil ??? >A co mam z tego, ze nie przezylem owych "goracych". Otoz mam rodzine, szacunek do samego >siebie, poczucie odpowiedzialnosci za siebie i nie tylko. Nie sa to doznania gorace. Ale tez nie sa tak >ulotne. ale ja tego nie neguje. nie mowie ze to jest zle, tylko dla tego ze postawy RÓŻNE są wg. mnie dobre i atrakcyjne. nie mam rodziny ani dzieci, ba nawet nie mam dziewczyny, ale mieszkalem juz w swoim zyciu z kobieta wiec wiem o czym mowa.... a ty wypowiadasz sie kategorycznie o czyms czego nie przezyles ..... > Poza tym nie znajac innych ziem jestem szczeliwy uprawiajac te, na ktora rzucil mnie los. i bardzo dobrze - ale dlaczego wypowiasz sie ze inne ziemie sa do niczego ??? rozwine twoj przyklad , bo mi sie spodobal. ty masz zyzna glebe na ktorej uprawiasz pomidorki i salate. super. ladne grzadki, dookola plot, nie mozna wchodzic zeby nie zniszczyc upraw. ja mam plaze. bialy piasek na ktorym nic nie rosnie, ale milo sie polozyc. :))) >W twoim przypadku zawsze istnieje mozliwosc znalezienia "lepszej" gleby. Ja nie mam tego >problemu. o tym juz rozmawialismy. tobie trudno by z urodzajnego ogrodka zrobic plaze, bo musialbys wyrac z ziemi pomidorki...... > Twoja kobieta nie moze zatem czuc sie bezpieczna. Moja tak. Bo ja cale swoje jestestwo > podporzadkowuje rodzinie jako dobru najwyzszemu. skad wiesz ze nie moze czuc sie bezpieczna ? bo nie mam obraczki i dzieci ? bez sensu troche argumentacja, kolego. ja moglbym spojrzec na sprawe zupelnie inaczej - to JA sie juz w zyciu wyszalalem , szukam stabilizacji i kobiety do konca zycia - a ciebie moze caly czas kusic ....... wystarczy ze poznasz i posluchasz takiego jak ja :)))))))))))))))

17.12.2001
16:25
[115]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Sory że moze sie powtóze ale nie czytałem wątku od poczatku i tez nie zabardzo mi sie chce. Ale na ten temat można wiele powiedzieć : Osobiście uważam ze sex jest żecza naturalną ale w momencie decyzji na zblizenie się dwojaga ludzi powinna to być decyzja jak najbardziej dobrowolna przemyślana z obu stron, nie powinno naciskać sie na partnera. Pozatym decydując sie na kontakt fizyczny z partnerem powinniśmy być świadomi następstw (Wpadka) jakie może on za soba prowdzić i powinniśmy być zdecydowani na wzięcie odpowiedzialności za to co się robi, żeby nie było potemzdziwienia jak to się stało

17.12.2001
17:20
[116]

anonimowy [ Legend ]

Bardzo ciekawa dyskusja i co wazne swietnie uargumentowana z obu stron :))) Ja (wierzcie lub nie) mialem okazje sprobowac i zycia wg massci i Attyli.I zdecydowanie zgadzam sie z tym drugi punktem widzenia. Nie wiem czy wybor sposrod tych dwoch podejsc do zycia zalezy od cech osobniczych czy tez od zyciowych przejsc... Z moimi cechami i przejsciami :) moge powiedziec tylko jedno: stala, kochana, najwspanialsza partnerka jest wg mnie o niebo lepsza niz setka kobiet na jedna noc... Ktorych nie darze uczuciem, ktore z zalozenia maja byc tylko epizodem. Nie zaluje swoich przelotnych zwiazkow ale gdybym utracil osobe ktora teraz kocham, zalowalbym jak cholera. Jesli miara wartosci czegos jest zal i tesknota po utracie tegoz, to stale zwiazki na pewno wygrywaja... Zreszta powiedz mi massca: sam kilkanascie postow wyzej powiedziales "ze milosc + seks w tym samym momencie to NAJLEPSZA rzecz pod sloncem" a chwile pozniej twierdzisz ze twoj sposb na zycie nie jest gorszy niz ten o ktorym mowi Attyla. Wydaje mi sie ze doskonale zdajesz sobie sprawe z tego ze jest gorszy, a jedynie nie mogac (nieistotne z jakich powodow) tego miec, idealizujesz to co masz zgodnie z powiedzeniem "na bezrybiu i rak ryba". Ale w takim razie: Czy gdyby ktos ci dal ta rybe, zostalbys przy swoim raku?

17.12.2001
17:25
[117]

anonimowy [ Legend ]

ostatnie zdanie powinno brzmiec: Ale w takim razie: Czy gdyby ktos ci dal prawdziwa rybe, zostalbys przy swoim raku?

17.12.2001
17:37
[118]

massca [ ]

azzie - ta dyskusja nie toczy sie wokol ewaluacji "co jest lepsze" bo wyraznie napisalem co jest lepsze, a nawet NAJLEPSZE ale wokol tego ze sa ludzie ktorzy mimo braku doswiadczenia twierdza ze co innego jest ZŁE..... a ja tierdze ze nie jest. dobrze, ze zabrales glos, bo przynajmniej masz doswiadczenie w jednym i drugim. ze zwiazkami z kobietami jest troche jak z samochodami : najwiecej na swiecie jest takich zwyklych, osobowych. 2+2, troche bagazu. standard. sa tez sportowe - miejsce tylko dla kierowcy i pasazera, duzo pali i czesto kradna. ale sa obiektem pożadania. sa tez ciezarowki - niezbyt urodziwe ale silne i duzo mogą przewieźć ...... ale sa tacy co cale zycie na rowerze pedałują :)))))))))))

17.12.2001
18:02
[119]

Attyla [ Legend ]

Musze cie zmartwic Massca. Nigdy nie mialem zadnej przygody. A moja zona jest jednoczesnie jedyna dziewczyna, jaka mialem w zyciu. Mylisz sie tez twierdzac, ze pokusy o ktorych mowisz maja jakiekolwiek znaczenie. Owszem sa. Nie powiem. Gdyby ich nie bylo bylbym jakims mutantem a nie facetem. Ale t tym pokusami jest jak z checia sprbowania wreszcie jak smakuje alkohol. Czasami sam sie z siebie smieje, kiedy je miewam. Co do przedmiotowosci traktowania kobiet. Jezeli mowisz, ze wystarczy samo pozadanie to do czego ci sluzy kobieta jak nie do jego zaspokojenia? Jezeli zatem celem flirtu jest spedzenie nocy - obojetnie za zgoda czy bez niej - kobieta jest tylko przedmiotem - jak mawia jeden moj znajomy jest "zlosliwa narosla na pochwie":-)))))) Ochydne? Ale coz... Sa tacy, ktorzy tak sadza... Przynajmniej w niektorych przypadkach... No coz... Tak jak pisalem nie mam za soba zadnych biurowych romansow. Ale tak sie sklada, zekilka znam. Znam tez ich skutki. Mozesz wierzyc lub nie - ich sprawcy do dzisiaj pluja sobie w brode nie mowiac juz o jednym, ktory sie rozpil na nic... Zwlaszcza, ze jego zona bardzo szybko wyszla powtornie za maz. Zatem moze nie mam prywatnych doswiadczen w tym zakresie ale do tego bozia dala nam jezyk, zeby doswiadczeniami sie dzielic:-)))))) Skad wiem, ze takich kobiet jest o wiele mniej niz facetow? No coz.. Obserwuje i wyciagam wnioski. Oczywiscie fundamentem takiego pogladu jest wiara w to, ze kobiety sa takie jak sobie wyobrazam i fakt, ze co prawda znam jedna ale potwierdza ona w calej rozciaglosci ta teze. Dlaczego sadze, ze twoja kobieta nie moze byc nigdy ciebie pewna? A ty sam jestes siebie pewny? czy jestes pewien tego, ze jezeli spotkasz gdzies kiedys inna kobiete, ktora bedzie gotowa ci sie oddac obojetnie j jakiego powodu, to z jej oferty nie skorzystasz? Czytaja twoje posty mam wrazenie, ze nie. Dochodzi do tego przyzwaczajenie. Po prostu twoja moralnosc skupia sie obecnie wokol doznan cielesnych. Nie nakladasz na siebie zadnego wedzidla. A faktem jest, ze kon niepokorny, nieprzyzwyczajony do wedzidla moze jeszcze dlugo wierzgac kopytami i kasac. Nie twierdze, ze tak bedziesz robil, ale twierdze, ze jest to bardzo mozliwe. Zwlaszcza, ze nie zajmujsze sie rolnictwem tylko turystyka:-))))))) Co do wpajania - to nikt nie musial tego robic. To po prostu siedzi we mnie. Takie sprawy naprawde nie musza byc efektem jakiejsc zbrodniczej indoktrynacji:-))))) I na zakonczenie zostawiam sobie porownywanie. Nie napisze o tym nic, bo najlepiej napisal o tym Azzie. On mial i jedno i drugie. Ale teraz sie boi, ze z powodu poprzednich moze stracic obecna. Nikt nie luby byc porownywany do nikogo. Sadze, ze ty tez. Bardzo jestem cieka co bys powiedzial panience, ktora po wszystkim powoedzialaby ci, ze bylo calkiem fajnie ale jeszcze ci daleko do jednego hiszpana, ktorego poznala dwalata temu w czasie wakacji. co prawda spedzila z nim tylko jedna noc, ale co to byla za noc! Do dzisiaj ciarki ja przechodza po plecach:-)))))) Itp. itd. Czy zrobilaby cos zlego? Nie! po prostu opisalaby ci swoje wrazenia z jazdy na rasowym hiszpanskim ogierze i stwierdzila, ze konie slowianskie nadaja sie raczej do orki niz szalonej jazdy po bloniach:-))))) Jakos nie wierze, ze nalezalbys do najszczesliwszych na swiecie. A cos takiego moze zdazyc sie tobie t twoja jedyna. Moze sie to tez zdazyc twojej jedynej z toba. Chcialbym sie mylic, ale po takim dictum wszystko pewnie by sie rozpadlo jak domek z kart...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.