GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 176

14.12.2001
13:47
[1]

Szaman [ Legend ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 176

Witamy w naszych skromnych progach :-)

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Goscimy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan i Szaman mieszają magiczne drinki, Magini kręci sie po sali, MarCamper pilnuje porzadku, eros w kuchni miesza ... w kotle (w chwili obecnej jego obowiazki przejal Mac, czym zaskarbil sobie wdziecznosc tak gosci jak i obslugi, ktora martwic zaczynala sie o fakt przedluzajacego sie urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, ktorą kiedyś przyniósł w darze.
AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze soba świeczke i koronkową chusteczkę :-). Zajmuje się kominkiem, odkąd nastały jesienne dni. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokladnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery :-). Kroku dotrzymuje Admiralowi Pellaeonowi niejaki Viti, ktory dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gosciom, oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego subnick sugeruje potwora... ;)
Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umiesciliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu przychodzi regularnie na zieloną herbatę, a towarzystwa dotrzymuje mu Magini - wielbicielka tegoż napoju. Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać sie pracą barmana i jest w tym debeściarski :) Wieczorami lub noca przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Rankiem zjawia się też krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda też gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi sie od razu.
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :)
W sezonie zimowym zas podajemy wszystkim zziebnietym grzance najrozniejszego
sortu i dowolnych ilosciach (bardzo potrzebujacym i bardzo zasluzonym nawet za przyslowiowe "Dziekuje" ;)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano wlaśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, są dobrze dogrzewane)
"Wiec niech umierają slowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mowiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwaja w cichym porozumieniu ludzi uprawiajacych rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzecząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwosci, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

14.12.2001
13:48
[2]

Szaman [ Legend ]

coby byl porzadek...

14.12.2001
13:48
[3]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

heellooo :)

14.12.2001
13:51
[4]

evs [ Un loup mechant ]

hmmm, znowu sie spoznilem:( wiec przedruk z poprzedniego odcinka: Czesc AnankE, najwyrazniej brak Ci kaloryferka w garazu:)). Ja wczoraj o 22.00 zabralem sie za przenoszenie mebli z garazu zeby karete tam trzymac. Dzisiaj rano wszystko szlo bardzo dobrze do momentu gdy okazalo sie, ze te zlosliwe skrzaty zajmujace sie utrzymaniem czystosci na szybie zaspaly i zostaly w garazu:))) kastore--> kontynuowac, kontynuowac, bardzo prosze:)) i nowy dopisek: Witaj mi5aser:)

14.12.2001
13:58
[5]

kastore [ Troll Slayer ]

[Od Autora] ale to już ostatnia strona dzisiaj bo muszę jeszcze coś popracować postaram się na jutro przygotować więcej tekstu, bo muszę go odfiltrować - Dzieki - powiedzial Harry, odgarniajac z czola spocone wlosy. - Co to jest? - rzekl nagle jeden z blizniakow, wska- zujac na czolo Harry'ego. - A niech to! - zawolal drugi. - Czy ty jestes... - To on - powiedzial pierwszy. - Jestes nim, pra- wda? - zapytal Harry'ego. - Kim? - zapytal Harry. - Harrym Potterem - powiedzieli chorem blizniacy. - Ach, nim - powiedzial Harry. - To znaczy... tak, to ja. Obaj chlopcy wybaluszyli na niego oczy, a Harry poczul, ze sie czerwieni. A potem, ku jego uldze, przez otwarte drzwi uslyszeli glos: - Fred! George! Jestescie tam? - Idziemy, mamo. Rzucili ostatnie spojrzenie na Harry'ego i wyskoczyli z wagonu. Harry usiadl przy oknie, skad mogl obserwowac stojace na peronie rodzenstwo rudzielcow i podsluchac, o czym mowia. Ich matka wlasnie wyjela chusteczke. - Ron, masz cos na nosie. Najmlodszy probowal czmychnac, ale matka zlapala go i zaczela mu pocierac nos chusteczka. - Mamo..daj mi spokoj. - Wyrwal sie jej. - Ajajaj, maly Ronus znowu pobrudzil sobie nosek? - zakpil jeden z blizniakow. - Zamknij sie ĺ powiedzial Ron. - Gdzie jest Percy? - zapytala matka. - Wlasnie idzie.

14.12.2001
14:01
[6]

evs [ Un loup mechant ]

Szkoda, ze to tyle na dzis. Czekam z niecierpliwoscia na dalsze czesci:))

14.12.2001
14:22
[7]

kastore [ Troll Slayer ]

NIESPODZIANKA Pojawil sie najstarszy z chlopcow. Zdazyl juz sie przebrac w obfite szaty uczniow z Hogwartu i Harry dostrzegl na jego piersi srebrna naszywke z litera P. - Mamo, nie moge dluzej zostac - powiedzial. - Siedze z przodu, prefekci maja zarezerwowane dwa prze- dzialy... - Och, jestes prefektem, Percy? - zdziwil sie jeden z blizniakow. - Dlaczego nam nie powiedziales? Nie mielismy pojecia. - Daj spokoj, przeciez pamietam, ze cos o tym wspo- minal ĺ powiedzial drugi blizniak. - Raz.. - Albo dwa.. - Chwile temu.. - Przez cale lato... - Och, zamknijcie sie - rzekl Percy Prefekt. - A jak to sie stalo, ae Percy ma nowa szate? - zapytal jeden z blizniakow. - Bo jest prefektem - odpowiedziala ich matka piesz- czotliwym tonem. - No juz dobrze, kochanie..zeby ci sie powiodlo w tym semestrze..-wyzlij mi sowe, jak juz tam bedziesz. Pocalowala Percy'ego w policzek, a on odszedl. - A teraz wy dwaj..w tym roku macie mi sie za- chowywac przyzwoicie. Jak dostane chocby jedna sowe z wiadomoscia, ze..wysadziliscie w powietrze toalete al- bo.. - Toalete w powietrze? Nigdy nie wysadzilismy zadnej toalety. - Ale to wspanialy pomysl. Dzieki, mamo. - To nie jest smieszne. I opiekujcie sie Ronem. - Nie martw sie, malutki Ronus jest z nami calkowicie bezpieczny.

14.12.2001
14:27
smile
[8]

Magini [ Legend ]

Widze, ze nikomu sie dzis nie chce gadac. Wszyscy czytaja Harrego w przerwach miedzy czytaniem watku o seksie przed slubem ;-)))

14.12.2001
14:28
smile
[9]

evs [ Un loup mechant ]

Bravo, bravo ten pan! Ah co za fantazja, co za zaskakujace wejscie:))) *klania sie nisko* bardzo dziekuje jeszcze..... jeszcze, prosze?

14.12.2001
14:30
smile
[10]

evs [ Un loup mechant ]

Magini--> hehehe, same swintuchy:)) ja nie czytalem ale teraz to juz sobie nie odpuszcze:))

14.12.2001
14:32
[11]

kastore [ Troll Slayer ]

[No dobra Sports Fans] [To już naprawdę ostatni kawalek, ale obiecuję że jutro będzie więcej] [Jutro w tym celu założę wątek, żeby Magini nie śmiecić w Karczmie MAGINI -- > w niedziele jak dobrze pójdzie dam fragment Czary Ognia] - Zamknijcie sie - powtorzyl Ron. Byl juz prawie tak wysoki, jak blizniacy. Nos mial czerwony w miejscu, gdzie matka wycierala go chustka. - Hej, mamo, zgadnij! Zgadnij, kogo wlasnie spotka- lismy w pociagu? Harry cofnal sie szybko od okna, zeby nie zauwazyli, ze ich obserwuje. - Pamietasz tego czarnowlosego chlopca, ktory stal kolo nas na stacji? Wiesz, kto to jest? - Kto? - Harry Potter! Harry uslyszal glos dziewczynki. - Och, mamo, moge wejsc do pociagu i go zobaczyc? Mamo, prosze.. - Juz go widzialas, Ginny, a ten chlopiec nie jest ja- kims okazem w zoo. To naprawde on, Fred? Skad wiesz? - Zapytalem go. Widzialem blizne. Naprawde ja ma...jest jak blyskawica. - Biedactwo..nic dziwnego, ze przyszedl sam. Taki byl grzeczny, kiedy mnie pytal, jak dostac sie na peron. - No dobra, ale czy myslisz, ze on pamieta, jak wygla- da Sam-Wiesz-Kto? Ich matka nagle spowazniala. - Zabraniam ci go o to pytac, Fred. zebys mi sie nie osmielil. To wcale nie jest przyjemne, przypominac sobie o takich rzeczach w pierwszym dniu szkoly. - No juz dobrze mamo, nie denerwuj sie. Rozlegl sie gwizdek. - Szybko! - zawolala matka i trzej chlopcy wsiedli do wagonu. Wychylili sie przez okno, nadstawiajac policzki do pocalowania, a dziewczynka zaczela plakac. - Nie placz, Ginny, wyslemy ci mnostwo sow. - Przyslemy ci sedes z Hogwartu.

14.12.2001
14:51
[12]

Szaman [ Legend ]

Mag: Nie wiem czy zauwazylas, ale w koncuwce poprzedniego watku zlozylem Tobie i naszemu duchowi mala... propozycje... ;) Witaj Mikserze, co dzisiaj kombinujesz? Jak doprowadzic pracodawce do ruiny? :)))

14.12.2001
14:54
[13]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Szaman ---> co ja tu mogę ja tylko zestawiam i kalkuluję, a tym jak doprowadzićdo ruiny mojego pracodawcę zajmują się "tęgie głowy" w sejmie ; )

14.12.2001
15:09
[14]

Szaman [ Legend ]

Mikser: To moze do sejmu sie wybierzesz, co? Robota lekka, dobrze placa... :)))

14.12.2001
15:11
[15]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Szaman --> tylko jest szkodliwa społecznie i jeszcze chyba nie chciał bym być kojarzonym z niektórymi ludźmi tam zasiadającymi ; )

14.12.2001
15:23
[16]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Dziendoberek, Och... tozto nektar na moje zmeczenie... Harry Potter... HURRRAAAA ;-p

14.12.2001
15:31
[17]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Poter śmoter ; P ja czytam "Trop kotołaka" to jest super książka !!! Ale nie polecam ludziom o słabych nerwach i żołądkach ; ) jest krwawa jak "masakra piłą łańcuchową V" : )

14.12.2001
15:34
smile
[18]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Mixer---- a ja myslam ze Cie znam... fuj takie krwawe ksiazki... fuj ;-)

14.12.2001
15:39
[19]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Holgan ---> poczekaj jak się tego naczytam i wkońcu zagramy w WH to trupy będą latac na prawo i lewo : )))

14.12.2001
16:09
[20]

Szaman [ Legend ]

Mikser: Zgadzam sie! Go gazu z Potterem! ; PPPPP A co do sejmu, to zawsze mozesz robic chociaz dobre wrazenie i publicznie krytykowac wszystkich innych poslow i sie od nich wyraznie odcinac! :))) A WH to Ty nie strasz, bo jak znowy dostane rycerza zakonnego, to nawet MG mnie nie zatrzyma!!! DAJCIE MI DWURECZNY KORBACZ! ARGHHH!!! ;))) Holgi: Ty lepiej nie prowokuj Miksera, bo moze sie okazac, ze ochrzcilem go tak nie bez kozery (przemiksuje nas z kopytami! ;)

14.12.2001
16:38
[21]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Witam Kurcze, ale dziś wymroziłem się. Autko wogóle nie chciało ruszyć (na termometrze -13) a promu też akurat nie było pod ręką i trza było na piechtę do Karczmy. Będę musiał silnik na lepszy zmienić. Widzę że dziś Harry królował w Karczmie. Jeszcze go nie czytałem, bo nie wiem czy warto. A, jeszcze proszę o ciepłą herbatę z cytrynką, bo mi zaraz nos i uszy odpadną.

14.12.2001
16:51
[22]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Co to poterą jakąś, tutaj grzmocicie ? Chyba trzeba będzie Radzia napuścić na tego potera.

14.12.2001
17:21
smile
[23]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Juz nie żyjesz Harry ! Ten Pan się tobą zajmie -- > :-)

14.12.2001
17:34
smile
[24]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Viti -> To Ty jesteś majętny, jak na wynajem samego Pana Boby możesz sobie pozwolić :-)

14.12.2001
17:45
smile
[25]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Admirale Pogadałem z Bobą; jak Mazoku z Bounty Hunterem, i obiecał On sprzątnąć Pottera, za darmo, w ramach harytatywnej akcji "czary dla elit" :-)

14.12.2001
18:07
[26]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Ja tam na temat Harry'ego nie mam jeszcze zdania, bo nie czytałem. Wiem tylko że gdyby nie on, to Władca Pierścienic wszedłby do kin wcześniej :-( Dużą rolę w sukcesie Harry'ego odegrały media. Ilu jest na świecie takich samych początkujących pisarzy, którzy mogą zaciekawić czytelników tak samo, albo nawet lepiej, jak Pani Rowwling? Ale niestety chyba nie mieli tego farta, by spojrzało na nich "łaskawe" Oko Kamery :-/

14.12.2001
18:15
smile
[27]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Oczywiście że tego całego Harrego wykreowały media, tak samo jak wykreowały ten kicz który nazywa sie pokemonami. Ale już niedługo. Właśnie dostałem kominikat ze Sleav'a. ...namierzył Pottera :) Dla mnie ten cały HP to coś w stylu 'Pana Kleksa'. Taka bajeczka dla dzieci.

14.12.2001
18:27
[28]

Szaman [ Legend ]

Viti: Co do wartosci arteystycznej Pottera sie wstrzymam - nie czytalem, ale caly ten halas wokol niego troche mnie nerwuje... Admirale: Niby ta flota imperialna taka rozwinieta, a -13 ja uziemnia? No pomyslalby kto... ;)))

14.12.2001
18:53
[29]

Szaman [ Legend ]

Ale tu ciiiisza zapadla...

14.12.2001
18:56
[30]

Astrea [ Genius Loci ]

Witam niewitanych :-) Szaman--> propozycja przyjeta, tylko powiedz czy do tego kaloryfera trzeba sie materializowac? :-))) Viti--> Harry dla 8 latkow jest swietny, zgadnij skad to wiem :P. Pallaeon--> ... dla starszych tez - wszystko jest kwestia nastawienia i preferencji. Moim zdaniem Nekroskop jest nieco lepszy :-)) Ps. Twoja herbatka juz do Ciebie idzie

14.12.2001
19:01
[31]

Szaman [ Legend ]

Astrea: No, zeby czuc cieplo, trzeba byc chociaz troche materialnym (ale skoro czujesz zimno, bedac eteryczna... ;). Ale mnie nie przeszkadza w jakiej formie bedziesz - i tak dogrzeje! ;)))

14.12.2001
19:03
[32]

Szaman [ Legend ]

Astrea: Czy ja moge zamiast Vitiego? Od Twojej pociechy? :)

14.12.2001
19:04
[33]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Astrea - Dla dzieci to może jest i fajna książka. Ale nie wiem dlaczego czytają to dorośli ?

14.12.2001
19:08
smile
[34]

Astrea [ Genius Loci ]

Szaman --> wole w niewidocznej a wiesz dlaczego? https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=162205 h: [14:12] - to nie bylo fair, zwlaszcza ze to nie pierwszy raz :-(

14.12.2001
19:13
[35]

Szaman [ Legend ]

Viti: Bo chca sie znowu poczuc jak dzieci? Ja tam tez lubie czytac, ale nie wiem czy po Pottera siegne... Astrea: W porzadku, niematerialne istoty tez moge ogrzac (w koncu jest sie liczem, nie? :) A co do podanego przez Ciebie linka... ja takich pierdol nie czytam, ani sie nie wlaczam do dyskusji... szkoda nerwow i czasu. Serio.

14.12.2001
19:18
[36]

Astrea [ Genius Loci ]

Viti--> czytaja dorosli, ktorzy maja dzieci :PP Szaman--> no to juz siedze za barem i robie dobra mine do gosci :-)) (szkoda tylko ze widza mnie nie-licz-ni ;PP

14.12.2001
19:23
[37]

Szaman [ Legend ]

Astrea: A co to Ty jestes - eksponat, zeby Cie wszyscy ogladali? ;) Wazne, ze Cie obsluga widzi i mozesz przez to liczyc na nasze uslugi... :) No i tak mi teraz wpadlo do glowy, ze bylabys idealna "kamera przemyslowa"... niewidzialna, czyli mozesz pilnowac dyskretnie klientow, a oni nawet sie nie dowiedza... ;)))

14.12.2001
20:40
[38]

Astrea [ Genius Loci ]

Szamanku---> myslisz ze nadaje sie do Tajnych SŁuzb Wywiadowczych Karczmy? Inwigilacja, podsluchy, szantaze? Ja???? Mam troche inna funkcje do spelnienia... nie jestem James Bond tylko genius loci ;PP

14.12.2001
20:55
[39]

Magini [ Legend ]

Dobry wieczor. Usiade sobie cicho w kaciku i popatrze na was. A jak mi przykrosc przejdzie, to sie odezwe ;-)

14.12.2001
20:57
smile
[40]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Podrawiam Karczmę, dzisiaj zasiąde na moment przy Waszych stołach, jeśli nie macie nic przeciwko :))

14.12.2001
21:03
smile
[41]

Magini [ Legend ]

Oooo NicK :-) Witaj. Siadaj kolo mnie. Tys dzis dyskutowal na temat przed czy po? ;-))) Sledzilam dyskusje, choc nie zabralam glosu. I prosze na razie juz nic nie mow na ten temat, bo mam troszke inne poglady :-)

14.12.2001
21:03
smile
[42]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Magini ---> a cóż to za przykrość mogła spotkać Panią wszyskich Serc??

14.12.2001
21:04
[43]

Astrea [ Genius Loci ]

Witaj Nick :)))) Cos podac moze? Mag---> cos sie stało? Samochod padł? FTŻ poszli sobie czy co do licha....?!

14.12.2001
21:07
smile
[44]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Magini ---> z chęcią usiądę przy Tobie i chwilkę pogaworzę :)) BTW Nie wiem cóż takiego mówiłem co jest niezgodne z Twoim światopoglądem?

14.12.2001
21:10
smile
[45]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Witaj Astrea :))))))) Cóż za miłe przyjęcie :))))))) Poproszę może kubek gorącej czekolady :)))))))

14.12.2001
21:16
[46]

Magini [ Legend ]

Astrea - przykrosc? Hmmmm ... Powody? Nie mam samochodu (ma go moj maz, wiec to nie moj problem), FMŻ rzeczywiscie chadzaja wlasnymi sciezkami, ale do diabla z nimi.... Powod jest taki - swieta. Czasem bywaja z ich organizacja malutkie ze tak powiem nieporozumienia ;-)) Ale juz mi lepiej. Tylko was zobaczylam :-))) Nick - moze sie nie za dobrze wyrazilam. Nie chodzi o swiatopoglad, ale o doswiadczenia. A co do tej pani wszystkich serc, to aktualnie jestem pania jednego serduszka :-))

14.12.2001
21:17
[47]

Magini [ Legend ]

AnankE - korzystam z okazji, ze tu jestem i odpowiem na Twoj mejlowy apel pobudkowy. Ja odpadam na pewno, a powody podam niebawem, OK?

14.12.2001
21:18
[48]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Magini ---> ooooo fuc... sory ale właśnie wylałem cherbatę na klawiaturę .... over and out

14.12.2001
21:19
[49]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Magini ---> może czas zmienić przydomek ;))

14.12.2001
21:20
[50]

Astrea [ Genius Loci ]

Nick---> mamy do wyboru dwa rodzaje goracej czekolady: gorzka i slodka, obydwie moga byc z bita smietana i lodami + truskawki jako dodatek. Czego wiec sobie zyczysz? ;)) Ja stawiam ;P

14.12.2001
21:21
smile
[51]

Magini [ Legend ]

mixer - to nie pij moj drogi herbaty, jak grasz ;-))) Nick - przyznam, ze myslalam o tym. Ale na razie nie mam pomyslu

14.12.2001
21:23
[52]

Magini [ Legend ]

Astrea - ja tez chce, ja tez chce !!!! Ta slodka i z wszystkimi dodatkami. Nie wazne, ile kosztuje ;-)))

14.12.2001
21:25
[53]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Astrea ---> poproszę gorącą i słodką czekoladkę na przystawkę. Dla Ciebie zamawiam z bitą śmietanką, lodami i truskaweczką :)))

14.12.2001
21:28
smile
[54]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Magini ---> Queen of Heart :))) mały zabieg a dużo zmienia :)))

14.12.2001
21:32
[55]

Magini [ Legend ]

Nie NicK, to juz nie to samo. Jak zmiana, to radykalna ;-))

14.12.2001
21:36
[56]

kastore [ Troll Slayer ]

[Od Autora] [I jak podobało WAM się, postaram się przygotować cośna później Viti --> gorąco polecam Harrego, jeszcze bardziej niż GW, i nic ci Boba nie pomoże]

14.12.2001
21:39
[57]

Astrea [ Genius Loci ]

Uwierzycie, ze pisze druga odp. podczas gdy pierwsza sie jeszcze nie opublikowala? Gdzies ją chyba wcięło... OK, dwa razy czekolada, dwa razy bita smietana, dwa razy lody i dwie truskawki. Nick---> dziekuje Ci za te delicje, ale po ich konsumpcji rozplynelabym sie calkiem - a i tak mnie ledwo widac... :-)) Kastore--> dla Ciebie tez slodka goraca czekolada z bita i z lodami???

14.12.2001
21:47
[58]

Szaman [ Legend ]

Ladnie, jak ja jestem, to nie ma nikogo innego! ;) Astrea: Wiesz, to ne musi byc szpiegostwo na wielka skale... ale tak jak bedziesz gdziesz przelatywac po karmie tu i owdzie rzucic okiem... :))) Mag: Buuu... ja ciagle nie wiem, co to FŻM!

14.12.2001
21:51
[59]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Astrea ---> po tekiej porcji to ja też bym się rozpłynął cały :)))) Więc potem poproszę czerwone, nieco cierpkie wino, też grzane :)))

14.12.2001
21:52
[60]

Szaman [ Legend ]

Ja uciekam kolacje jesc...

14.12.2001
21:53
smile
[61]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Magini ---> nie wszystkie zmiany muszą być radykalne ;))

14.12.2001
21:54
smile
[62]

Magini [ Legend ]

Astrea - powiem Szamanowi, co oznacza nasz skrot, dobra? Musi wiedziec, zeby kiedys stac sie FŻ dla kogos, nie?

14.12.2001
21:56
[63]

Magini [ Legend ]

Astrea - powiem mu jutro, bo poszedl na kolacje. Albo , jak wroci, a jeszcze bedziesz, to Ty mu powiedz. NicK - moze nie wszystkie, ale w tym wypadku tak stac sie musi ;-)) Po tylu kaloriach ide polezec. Dobrej nocy wam zycze, moi drodzy :-)))

14.12.2001
22:11
[64]

Szaman [ Legend ]

No! To ja juz jestem spowrotem... co mnie ominelo? :)

14.12.2001
22:16
smile
[65]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Kastore - Wybacz, ale ostatnio powiedziałem sobie. Dosyć pierdół. Mam w planach przeczytanie książki "Samuraj" Saburo Sakai. I nic mnie przed tym nie powstrzyma, nawet "Fat Man".

14.12.2001
22:18
smile
[66]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Co to te "efżety" ? Bo ja nie wiem.

14.12.2001
22:22
smile
[67]

Tofu [ Zrzędołak ]

Witam wszystkich i zegnam jednoczesnie bo w ramach powolnego przyzwyczajania sie do zmiany czasu chodze spac coraz wczesniej :)

14.12.2001
22:27
smile
[68]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Rozumiemy Tofu. Tylko żeby nie było tak że nie wstaniesz na samolot ( w ramach przyzwyczajania się do tamtego czasu).

14.12.2001
22:30
[69]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Viti -> Masz jakieś wieści od Boby? Generale -> Tak się składa że autko to mój osobisty pojazd, a nie element potężnej Floty Imperialnej :-))))) i swoje lata też ma. A Flota to działa zazwyczaj w próżni, a więc w znacznie niższej temperaturze :-) Magini -> Jeżeli zmienisz podnicka, to ciężko będzie mi się przyzwyczaić ;-) Astrea -> Dziękuję za herbatkę duszku. Herbatko -> Dziękuję że do mnie przyszłaś :-)

14.12.2001
22:32
[70]

Szaman [ Legend ]

Admirale: No to nie mozesz dostac jakiegos sluzbowego samochodu? W koncu piastujesz godnosc Admirala, czyz nie? :)))

14.12.2001
22:35
smile
[71]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Admirale - Niestety żadnych nowszych informacji od Boby. Zauważyłeś jedną rzecz w SW. Skąd by nie startował Sokół Milenium, to zawsze ucieka. U nich chyba nie występuja normalne cywilizowane starty. Zawsze wszystko w pośpiechu. Nic dziwnego że Sokół się tak sypie. Jak sie łamie ciągle procedury startowe ;-)

14.12.2001
22:36
[72]

kastore [ Troll Slayer ]

Astrea --> jak najbardziej, podobał się Potter, będzie więcej, ale będę pisać do osobnego wątku, żeby nie zaśmiecać Karczmy, już widzę minę AnankE jak musi ładować 20 stron Karczmy Pozdrowienia ALL

14.12.2001
22:46
[73]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Generale -> No mógłbym załatwić jakieś służbowe autko, ale nie ma to jak swoje własne :-) A ze służbowych to mam przecież prom Lambda, a i jakiś myśliwiec się znajdzie :-) A czy Ty dosiadasz jakiegoś Drakoleecha czy Cienistego Wierzchowca, bo jeszcze się z tym nie ujawniałeś? :-) Viti -> Hehe, Sokół z pewnością nie jest wycieczkową czy spacerową krypą :-) A już naaajbardziej mi się widzi jak w książce czytam Sokół Tysiąclecia lub Tysiącletni Sokół :-/ Ale szczęka mi już całkowicie opadła wczoraj, jak w "Punkcie równowagi" zamiast myśliwiec Howlrunner przeczytałem Wyjcobiegacz. ARRGHHHH!!!

14.12.2001
22:48
[74]

Astrea [ Genius Loci ]

To jak? Smakowała czekoladka? Milczycie...? Wiec rozumie ze smakowała :-)) Szamanie - uwazaj teraz. Viti, słuchaj. FTŻ = Faceci Twojego Życia = zwrot stosowany w rozmowach kobiet o facetach w ich życiu ważnych i dla kobiet zarezerwowana do uzytkowania. Tofu--> Witaj i ... zegnaj. Martwie sie o Ciebie - nie piszesz, nie odpowiadasz... Co te Chiny potrafią z człowiekiem zrobic...'?

14.12.2001
22:58
[75]

Astrea [ Genius Loci ]

errata: jest: zarezerwowana, winno byc: zarezerwowany Pallaeon --> doleciala? nie zamarzla po drodze? dlugo na Ciebie czekała, czekala - az wystygła... :-)

14.12.2001
22:59
smile
[76]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Astrea -> Eee.. Tofu chyba do Japonii leciał :-) Tofu -> Trzymaj się! I uważaj żeby Cię jakiś mechaniczny pies nie ugryzł :-)

14.12.2001
23:00
smile
[77]

AnankE [ PZ ]

Astrea, duszku nasz kochany nie przejmuj sie prosze wskazanym przez Ciebie linkiem. Nie warto. Ja, w przeciwienstwie do Szamana, z uwaga sledzilam ten watek, jak i wczesniejsze, na ktorych (generalizujac) "starliscie" sie Ty i Attyla z rooda i massca. I wierz mi ciesze sie, ze znalazlam w sobie tyle odpornosci, zeby nie zlapac za klawiature. Dlaczego? Ano dlatego, ze nieomylny Mr massca oraz wyjatkowo uszczypliwa i posuwajca sie nawet do bezczelnosci rooda , a takze ich styl pisania doprowadzaja mnie do bialej goraczki. A to jest taki stan, ktorego z powodu tych dwojga nie mam zamiaru w sobie pielegnowac. Krzykliwy i drapiezny sposob, w jaki wyrazaja swoje opinie jest dla mnie po prostu zenujacy. Dlatego jeszcze raz: trzymaj sie nasz duszku. :-))) Przepraszam brac karczemna za wprowadzenie do Karczmy wrazego elementu.

14.12.2001
23:05
smile
[78]

AnankE [ PZ ]

Mag--> w porzadku. :-)

14.12.2001
23:05
[79]

Szaman [ Legend ]

Admirale: Ja najczesciej dosiadam solidnego fotela... ;))) ew. czasem pojazdu zwanego MPK... ; P Astrea: No wreszcie zostalem olsniony!!! DZIEKI CI, DUCHU!!! :)))) AnankE: Nie znam roodej, ale Mr. Massce pamietam i nie zapomne mu pewnych rzeczy, dlatego rozumiem doskonale co musisz czuc... A teraz moze w ramach odprezenia usiadziesz sobie za barem przy kominku...? :)

14.12.2001
23:09
[80]

Szaman [ Legend ]

A! Bylbym zapomnial... AnankE, slonko, zajzyj na Yarrowe forum, do dzialu Nieumarlych opowiadan Iarwaina... jest tam mala niespodzianka... ;)))) P.S. Nie wiem czy link, jaki podalem zadziala, bo mi troche dziwnie wyglada, ale trudno!

14.12.2001
23:10
[81]

Szaman [ Legend ]

Wow! Wlasnie dostalem torpede na @... potwierdzam wiec odbior (juz ten, komu potwierdzam wie, o co chodzi... :)))

14.12.2001
23:19
[82]

AnankE [ PZ ]

Szamanie link dziala, zaraz sobie poczytam. Twoje rowniez!!!!!! :-)))))))) Jednak do tej pory nie probowalam sie zarejestrowac, ale cosik sa z tym podobno problemy.

14.12.2001
23:21
[83]

NicK [ Smokus Multikillus ]

To ja poproszę podwójną setkę. Muszę zapić smutek.

14.12.2001
23:25
smile
[84]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

AnankE - Tu możesz się czuć swobodnie :-) Nikt nie prawi agresywnego dialogu. Co najwyżej demonstracja własnej siły ;-)

14.12.2001
23:29
[85]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

NicK -> Coś poważnego? (i radosna wiadomość - na moim kompie DC is back :-))))

14.12.2001
23:33
smile
[86]

AnankE [ PZ ]

WOW!!!!! Szamanie, wbilo mnie w podloge! :-))) Ilez to ja razy prosilam o taki kawalek jeszcze na Tajfunie?! A teraz sam, z wlasnej nieprzymuszonej woli! :**))) btw "kot pod gorke" - lamiesz ustawe o prawach autorskich! ;-))) Nick--> a grzaniec nie moglby byc w zamian? I jeszcze zrobie Ci miejsce przy kominku??? Skusisz sie? ;-)

14.12.2001
23:36
[87]

AnankE [ PZ ]

Viti--> rozumiem, ze wspominasz teskno fireball'e w Twoim wykonaniu kontra Szaman?! ;-)))

14.12.2001
23:46
[88]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Pell ---> stary druhu, wszystko jest OK, to tylko chwilowe załamanie światopoglądowe. Porywy duszy i nic więcej (a może dużo, dużo więcej). Bardzo się cieszę, że wróciłeś na łono DC :)))))))))))))) BTW - życie jest i tak bardzo piękne, jakie by nie było :))))))

14.12.2001
23:49
[89]

Szaman [ Legend ]

AnankE: Z rejestracja nie ma wielkich problemow, trzeba sie tylko recznie logowac przy kazdej wizycie (tzn, pisas nicka i haslo...)

14.12.2001
23:52
[90]

Szaman [ Legend ]

Zapomnialem dodac, ze ta "probka" to dlatego, ze nie moglem zostawic brata Iarwaina samego... Teraz TY musisz cos napisac... ;)))

15.12.2001
00:03
[91]

AnankE [ PZ ]

Szamanie ja i pisanie? Again??? Sprobuje, ale jeszcze nie teraz, bo cos moja sinusoida znowu spada... Hmmm...a jednak nie skusil sie na grzanca i kominek...hmmm... no jaki odporny. ;-)))

15.12.2001
00:05
[92]

kastore [ Troll Slayer ]

OKI mam poważne pytanie czy Harry może zagościć w Karczmie czy raczej utworzyć dla niego nowy wątek

15.12.2001
00:05
[93]

Szaman [ Legend ]

AnankE: Nie zaslaniaj sie sinusoidami, tylko pisz! :))) I czy moge wiedziec na jaki kominek sie nie skusilem??? Przeciez to ja Ciebie zapraszalem za barek do mojego prywatnego... ;)

15.12.2001
00:08
[94]

Szaman [ Legend ]

Kastore: Czy moze? Ja nie mam nic przeciwko, tylko pytanie jest: Czy chcesz cala ksiazke przepisac, czy tylko drobne fragmenty... jezeli to pierwsze, to lepiej osobny watek. Jezeli raz na jakis czas ma sie pojawic fragment, to nie widze przeszkod, zeby umiescic to u nas. :)

15.12.2001
00:08
smile
[95]

Cell [ Chor��y ]

Specjalnie dla kastore. Chciał jakiś tekst Starwarsowy. Więcej tekstów, tego samego autora na stronie (link) Kuba Turkiewicz Mroczne widmo krąży nad imperium Han Solo siedział w toalecie lokalu swojego dobrego znajomego Wuhera i czytał gazetę. Bardzo cenił sobie te chwile spokoju, kiedy mógł zapomnieć o nękających go problemach i ze spokojnym sumieniem oddać się wykonywaniu czynności fizjologicznych. Na zewnątrz czekał Chewie małpopodobny stwór z planety Kashyyk. Han wyzwolił go kiedyś z niewoli, zresztą przypadkowo. Wookie – bo takiej rasy był Chewbacca – ubzdurał sobie, że ma teraz u Hana dług życia i od paru lat nie dawał mu spokoju. Zdarzały się sytuacje, kiedy Han doceniał pomoc swojego dłużnika.. Zła sława Wookiech – brutali, którzy w gniewie wyrywali ludziom ramiona, tworzyła wokół Chewiego i przebywającego w jego towarzystwie Hana swoistą tarczę – pole siłowe. Dzięki “przyjaźni” ze stworem Han rzadko popadał w tarapaty, choć oczywiście bywały sytuacje, kiedy nie pomagała nawet jego obecność. Z drugiej strony towarzystwo Chewiego było dość uciążliwe. Ten prymitywny osiłek o mózgu jak ziarenko grochu nie miał nic do powiedzenia na jakikolwiek temat ( z wyjątkiem “radiomagnetofonów samochodowych” i “najnowszych modeli śmigaczy”). W dodatku nie posługiwał się językiem Basic i Han chcąc nie chcąc musiał nauczyć się jego mowy. Nie było to zbyt trudne, bo język Wookich jest wyjątkowo ubogi. Słów (jeżeli tak nazwać porykiwania i pomruki) jest wyjątkowo niewielie, w dodatku nie ma wielości znaczeń, nie występują idiomy. Nie ma odmiany przez przypadki a czasowniki występują tylko w bezokoliczniku. Bardzo rozbudowana jest natomiast baza przekleństw i wulgaryzmów. Han często myślał o Wookiem z pogardą, w trosce jednak o swoje ramiona, udawał przyjaźń. Solo zakończył prasówkę i sięgnął po papier toaletowy, ale jego dłoń trafiła w próżnię. – Do cholery – powiedział pomstując na źle rozumianą oszczędność Wuhera. Spłukał wodę i podciągnął spodnie, nie przejmując się higieną. Kiedyż to ostatnio brał prysznic ? A kiedy zmieniał skarpety ? “Chyba jeszcze przed opuszczeniem akademii” –pomyślał a na jego ustach pojawił się uroczy, trochę krzywy uśmiech. Wyszedł z toalety do której wbiegł natychmiast jakiś zielony stwór, który przez ostatnie osiem minut stał przed drzwiami nerwowo przestępując z nogi na nogę. Han obdarzył go pozornie obojętnym spojrzeniem. Długo jednak zastanawiał się w jaki sposób istota o tak wielkim tyłku korzysta ze standardowej, wręcz staroświeckiej muszli klozetowej Wuhera. W kantynie panował zgiełk. Han lubił tę atmosferę. Co najważniejsze, wtopiony w zgraję najgorszych mętów galaktyki pozostawał anonimowy i niezauważalny dla przedstawicieli władz jak i zauszników znanego i cenionego w galaktyce businessmana Jabby Hutta , któremu winien był pieniądze. Niespodziewanie wyrósł przed nim Chewie. “Ja spotkać jakiś stary dziad “ – wyryczał Wookie w swoim języku. – Co ? – spytał Han z naciskiem, starając się dać Wookiemu do zrozumienia tonem głosu, że nie ma ochoty nic na ten temat słyszeć. “Stary dziad potrzebować transport. On dużo zapłacić. Z nim być jakiś białe włosy efeb. Ja go chętnie zgwałcić i wyrwac ramiona. . - Nie możesz krzywdzić ludzi, Chewie ! Ja jestem człowiekiem, a ludzie to moi bracia. Jasne ? Lepiej poszukaj sobie jakiegoś Rodianina. Han nienawidził Rodian. Rozpanoszyli się na Korelii jak najgorsza zaraza. Sprowadzeni początkowo jako niewolnicy, wywalczyli wolność i prawa w czasie Koreliańskiej Wojny Domowej. A później wszędzie ich było pełno. W imię politycznej poprawności umieszczano przynajmniej jednego Rodianina w każdym filmie, oczywiście zawsze jako bohatera pozytywnego Rynek muzyki rozrywkowej był przez nich zdominowany . Jeden z nich kandydował nawet na prezydenta Korelii. W młodości Han działał aktywnie w organizacji Kill Rod Klan, ale niestety zanim zdążył wspiąć się po szczeblach kariery, Klan zdelegalizowano. “Dobra, dobra.” – odszczeknął Wookie. Han usiadł przy stoliku i znudzonym wzrokiem obserwował salę. Bez trudu odnalazł wzrokiem chłopaka, który wzbudził agresywne zainteresowanie Chewbaccy. Rzeczywiście. Denerwujący blondynek o wyglądzie niewinnej sierotki. Fryzurka przycinana chyba sekatorem do trawy i to ładne parę tygodni temu. Grzywka modelowana “na garnek” i błękitne oczy o ciężkich powiekach erotomana. Chłopak budził niechęć. Najwyraźniej nie tylko u ludzi i Wookiech, bo niespodziewanie podszedł do niego jakiś Aqualish i głośno ryknął. Po chwili zjawił się także jakiś człowiek o nieprzyjemnie zdeformowanej twarzy. Solo rozpoznał w nim Doktora Evazana – strasznego zwyrodnialca i mordercę. Chłopak najwyraźniej nie przejął się całą sytuacją i nie tracąc animuszu pokazał Evazanowi środkowy palec i odwrócił się do niego plecami. Kiedy doktor popukał go palcem po plecach, blondyn odwrócił się błyskawicznie i wyprowadził na jego twarz serię prawych sierpowych i jeden piękny lewy prosty. Han poprawił swoją pozycję w fotelu. Sytuacja stawała się ciekawa. Chłopak okazał się nie lada twardzielem i Solo poczuł do niego nawet coś w rodzaju sympatii. Jeżeli facet, który przed chwilą zebrał serię ciosów jest naprawdę tym na kogo wygląda, to ten Aqualish jest na pewno legendarnym Ponda Babą. Głupim ale silnym stworem. Zupełnie jak Wookie. Teraz dopiero powinno się zacząć! Ponda sięgnął po blaster, ale zanim zdążył cokolwiek z nim zrobić siwy dziadek z bródką aktywował jakiś dziwny miecz laserowy i wypruł obu napastnikom flaki, płynnym ruchem ucinając najpierw uzbrojone w blastery dłonie wraz z ramionami. Solo spoważniał. Zdecydował, że jeżeli nawet ponownie poczuje niechęć do blondyna, na pewno mu tego nie okaże. Nie mówiąc już o dziadku. Wookie również zdawał się wyglądać mniej buńczucznie niż zazwyczaj. Starzec pomógł chłopakowi wstać, bowiem ten w wirze walki rzucił się pod jeden ze stolików aby uniknąć promieni lasera , które teoretycznie mógł rozsiać Ponda Baba. Obaj podeszli do stolika. Kiedy zajęli miejsca Solo wstał i podszedł do nich. Również usiadł, wskazał na siebie palcem i powiedział “Han Solo”. Negocjacje dotyczące ceny nie trwały zbyt długo. Dziadek był najwyraźniej zdecydowany na wszystko i bardzo chętnie wydawał nie swoje prawdopodobnie pieniądze. Dwa tysiące z góry plus piętnaście na miejscu. Dobry układ, choć trochę niepewny. Chewie co prawda rzadko miewał kłopoty z windykacją należności, ale dziadek wydawał się trochę nazbyt sprawny. W dodatku doskonale wywijał mieczem. Mimo to jednak, otaczała go jakaś dziwna aura uczciwości a w dodatku jakiś głos w głowie Hana mówił : “Zawiozę ich tam gdzie zechcą”. Kiedy mężczyźni odeszli od stolika, Solo wysłał Chewbaccę po lody i zapas mineralnej na drogę, a sam postanowił jeszcze raz udać się do toalety. Projektanci jego statku – Sokoła Milenium, zapomnieli o tak podstawowym elemencie wyposażenia jak toaleta. Solo rozwiązał ten problem kupując duże plastikowe wiadro, jednak podczas długich galaktycznych podróży w nadprzestrzeni .Chewie potrafił zapełnić je po brzegi. Zatem to, co można było zostawić na ziemi, należało zostawić na ziemi. – Oooota goooota Solo – Zapytał Greedo, Rodiański łowca nagród, który niespodziewanie zjawił się przed Hanem. W ręku trzymał obnażony blaster. Mężczyźni zajęli miejsca przy stoliku. Greedo cały czas celował w Hana a ten pod stołem, powoli wysuwał z kabury pistolet laserowy firmy Blas – Tech. “Greedo to ostatni idiota” – myślał przemytnik - “Nawet nie patrzy na moje ręce ! I coś tam bez przerwy paple a ja odpowiadam jakieś bzdury, automatycznie niby jakiś robot ( np. Battle Droid stojący na pojeździe o nazwie STAP). Jak można być takim głupcem, aby nie kazać mi trzymać dłoni na blacie stolika ? O już w niego celuję. Zaraz strzelę. Kolejna egzekucja zieloniucha ! Który to Rodianin na moim koncie ? Czternasty. Szkoda, że nie mogę go spalić żywcem jak tego związanego drutem kolczastym zieloniucha na Korelii. Jeszcze całkiem legalnie, z chłopakami z Klanu... Często dawaliśmy im blastery i pozwalaliśmy oddać pierwszy strzał. Ot tak dla zabawy. Ci durnie nigdy nie trafiają. Zawsze walą przynajmniej metr od twojej głowy...No to zdychaj w imię Kill Rod Klanu !” Wystrzelił pod stołem. Wielka dawka energii rozproszyła się nieco rozbijając blat stolika i wypaliła wielką dziurę w klatce piersiowej Rodianina, który nie zdążył nawet się zdziwić. “Jednego śmiecia mniej” – pomyślał Solo i wyszedł z knajpy rzucając Wuherowi złotówkę i przepraszając za zamieszanie. Wuher długo wpatrywał się w monetę zastanawiając się z jakiej planety pochodzi, wreszcie położył ją sobie na języku i połknął popijając błękitnym blielem, napojem, którego nie cierpiał, po czym zajął się czyszczeniem paznokci wykałaczką. Idąc zatłoczonymi uliczkami Mos Eisley w stronę tzw. “Dokingbeja 94” Han Solo rozmyślał: “ Ciekawe kim są ci ludzie ? Może to rebelianci. Nie lubię rebelii. Chcieli by przywrócić wolność galaktyce. O co im chodzi? Imperium przywróciło ludziom należne im miejsce... Czego oni chcą? Żeby w senacie, jak za republiki panoszyły się zieloniuchy ? I inne gorsze rasy ? Zresztą co mnie to obchodzi, ważne że płacą. Wykonam robotę i spadam. A kto wie, może przez przypadek zostanę bohaterem ? To by dopiero było ! Już widzę rozdział o sobie w podręczniku historii ! Han Solo – bohater republiki ! Bojownik o wolność i równość w galaktyce ! Człowiek- legenda. Dobry ojciec i słońce narodów ! Ciekawe jak udałoby się zataić fakt, że jestem rasistą ? Albo że już dwanaście razy leczyłem się na różne choroby weneryczne. Lub to, że tak naprawdę nie pochodzę z Korelii tylko tej najbardziej zacofanej najbardziej oddalonej od centrum wszechświata planety Ziemii. Planety na którą Imperium nie raczy nawet napluć. Ziemianie, imbecyle nawet nie potrafią zbudować statku kosmicznego, który zawiózłby ich dalej niż na księżyc. Podczas gdy świniopodobni Ungnaughci śmigają sobie prywatnymi stateczkami po całej galaktyce, Ziemianie wysyłają jednego faceta na księżyc a ten jeszcze twierdzi, że to wielki krok ludzkości. Śmieszne i żałosne. Ziemia ! Żadnych godnych uwagi surowców naturalnych, skażone ledwo nadające się do oddychania powietrze, niewarte wykorzystania zasoby naturalne. Imperium nie rozważało nawet planów splądrowania tej planety. Nie chciało też wcielać jej nieporadnych i tępych mieszkańców do swojego wojska. Wstyd. Jedyna rasa, która trochę zainteresowała się Ziemią to Bithowie. Odwiedzają ją czasem w swoich latających talerzach i eksperymentują sobie hobbystycznie na ziemskich organizmach. Podpisali nawet jakiś układ z rządem jednego z większych państw ( to chyba jedyna planeta bez jednolitej administracji) i czasem dla zabawy świadczą mu jakieś usługi. Kiedy jako młody chłopak zastrzeliłem Kenedy’ego, wywieźli mnie w kosmos i wysadzili na Korelii. Cieszę się, że nie mieszkam na Ziemi i nikomu nie przyznaję się, że stamtąd pochodzę. Bohater republiki...ech ! Ożenić się z jakąś księżniczką ! Rzucić ją na łóżko i patrzeć jak korona toczy się po podłodze...” Po drodze na lotnisko zastrzelił jakiegoś bezdomnego psa, wypił jedno piwo w pobliskiej budce. A dziesięć minut później pilotował Sokoła Milenium, który paląc ogniem silników niewinnych szturmowców wzbijał się w powietrze. Czwórka miernot i wyrzutków w towarzystwie dwóch robotów mknęła na spotkanie przygody, znacząc swój ślad setkami zabitych policjantów, urzędników i żołnierzy imperium. Niszcząc mienie publiczne oraz prywatne, drwiąc z podstawowych norm prawnych i zasad moralnych . Już wkrótce na swej drodze spotkać mieli znaną działaczkę partii komunistycznej, założycielkę Drugiej Międzyplanetówki , Swietłanę Leia Organę – o pseudonimie “księżniczka” , czarnoskórego króla oszustów, gangstera i mordercę Lando “The Godfather” Carlissiana i innych zwyrodnialców na usługach pozagalaktycznych wichrzycieli. Takich jak np. Kat spod Endoru Wicket W. Warrick, bezlitosny Rzeźnik z Hoth – generał Rieekan, czy mający słabość do nieletnich Gamoriańczyków Crix Madine. Już wkrótce poprowadzić mieli szturm na pałac Imperatora , gdzie na równi z masami plebsu mordowali i gwałcili nie tylko ludzi ale i cały inwentarz, zarówno żywy jak i nieożywiony! Lando np. wsławił się zamordowaniem szklanki ze sztuczną szczęką Imperatora, a Leia zgwałciła jego plaster do usuwania zbędnego owłosienia z klatki piersiowej. Nad Galaktykę nadciągało Mroczne Widmo ! Największa tragedia wszechświata właśnie się zaczynała. Nadchodził Terror Nowej Republiki !

15.12.2001
00:09
[96]

AnankE [ PZ ]

Kastore--> chyba raczej nowy watek, bo sa tu tacy, ktorzy na Harrego gesiej skorki dostaja. To oczywiscie tylko moje zdanie. :-) Szamanie--> jesli czytales @ to wiesz, ze nie przesadzam. A z kominkiem jest tak: na glowny karczmiany nie skusil sie Nick, a przy Twoim juz jest tloczno! ; P

15.12.2001
00:12
[97]

Szaman [ Legend ]

Jeszcze nie czytalem, bo teraz zasysam na potege rozne pierdolki... ale zaraz sie wezme! A co do kominka, to jest pusciutko, bo i Mag i Astrea poszly do cieplych wyrek spac... :)

15.12.2001
00:13
[98]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

NicK -> Niestety znam to uczucie. Niecałe dwa miechy temu doświadczyłem :-( Oby jak najszybciej wszystko się ułożyło. Trzymaj się! Kastore -> Ja nie mam nic przeciwko. Przy okazji poczytam coś nowego :-)

15.12.2001
00:14
[99]

Szaman [ Legend ]

Trzymajcie sie - zakladm nowy watek...

15.12.2001
00:16
smile
[100]

NicK [ Smokus Multikillus ]

AnankE ---> ja się nie skusiłem na karczmiany kominek??? Może i tak, ale nie znam jeszcze wszystkich tutejszych zależności. Z chęcią się o nich dowiem :)))))

15.12.2001
00:17
[101]

Szaman [ Legend ]

Nowe:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.