GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Komputer zabije mojego kumpla...

25.08.2003
08:46
smile
[1]

szaszek [ Legionista ]

Komputer zabije mojego kumpla...

Mój kumpel jest uzależniony od komputera. Gra w jakieś durne gierki w stylu Diablo po kilkanascie godzin dziennie, zwłaszcza na wakacjach. Nie było by w tym może nic dziwnego gdyby nie to, że to mu szkodzi. I nie mam tu na myśli wpływu komputera (w szczególności gier) na psychikę (alienacja, brak kontaktu z rzezywistością itd), jemu komputer szkodzi bezpośrednio na zdrowie. Od jakiegoś czasu gość dostaje poprostu padaczki przed kompem. Nie wiem czym to jest spowodowane, może migotaniem monitora. Już wcześniej musiało być coś nie tak, sam widziałem że czasem go tak dziwnie wzdrygało, ale teraz to normalnie maskara. A najgorsze jest to, że do niego nie dociera, ze komputer go zabija, chyba tak bardzo się uzależnił, że już nie potrafi bez niego żyć. Jego matka (ojca nie ma) próbowała go na siłe odciągać od kompa, ale on wpadał w taką histerię, że w końcu musiała go wpuścić przed komputer. NIe wiem, gościa chyba trzeba bedzie do psychiatry zaprowadzić, bo innego wyjścia nie widze.
A czy wy przypadkiem nei jesteście uzależnienie od kompa? Wiem, ze to skrajny przypadek, ale uważajcie. Ja od miesiąca prawie nie gram, po prostu po tym jak zobaczyłem mojego kumpla w drgawkach na podłodze i pianą wyciekającą z ust, jakoś mi się nie chce grać.

25.08.2003
08:50
smile
[2]

Yari [ Juventino ]

To że zobaczyłeś kumpla przed kompem nie znaczy że od razu to wina kompoutera. Padaczka to choroba nie spowodowana przez komputer ani przez inne maszyny. Jest nie uleczalna ( chyba). Napady twój kumpel miał , ma i chyba będzie miał.

25.08.2003
08:51
smile
[3]

guzol [ LEXUS ]

no to naprawde ma problem:( Ja w komputer lubię pograć, ale nie czesto, w wakacje są oi wiele lepsze zeczy od kompa, np kolezanki,koledzy, lubię tez pograc se w tenisa, w noge, a przed kompem duzo nie siedze! i jesst OK.

A wracając do Twojego kumpla, jak mu ślina cieknie, to trzeba go naprawdę gdzies zaprowadzić:(((

25.08.2003
08:52
[4]

szaszek [ Legionista ]

Nie wiem , nie znam sie na tym. Jednak sam kumpel przyznał, że to się zaczęło własnie kiedy zaczął przesiadywać przed komputerem. W każdym razie własnie komputer wywołuje te ataki.

25.08.2003
08:53
[5]

guzol [ LEXUS ]

Yari---> moze masz racje ze nie jest to od komputera, ale moze byc tak ze to jest od kompa, ale jak nieda sie odciagnac od niego to jest pech!!!

25.08.2003
08:55
[6]

Yari [ Juventino ]

---->szaszek , weź tego kumpla na rower , iddźcie pograć w noge albo coś innego. Byle zdala od kompa.

25.08.2003
08:58
[7]

trustno1 [ Born Again ]

pograjcie w noge
zaraz bedzie fifa 2004 - jest w co grac
p

25.08.2003
08:58
[8]

Kompoholik [ Designed by AI ]

ja jestem uzależniony (niestety), ale na szczęście takich problemów jak Twój kumpel nie mam.
jeżeli ataki epileptyczne pojawiły się dopiero po rozpoczęciu przygody z kompem, oznacza to, że jest prawdopodobnie wrażliwy na migotanie światła, jak sam dobrze wywnioskowałeś. w każdej instrukcji gry powinno być ostrzeżenie o epilepsji - radzę Twemu kumplowi przeczytać...

25.08.2003
09:01
[9]

SER-JONES [ Generaďż˝ ]

Są specjalne zakłady, chyba zamknięte co leczą takie uzależnienia.
Ja też jestem nałogiem, ale bez przesady np. na urlop kompa nie zabieram.

25.08.2003
09:04
[10]

szaszek [ Legionista ]

Niestety do niego nie dociera, ze to mu szkodzi. Uzależnienie psychiczne jest zbyt duże. Na rower da sie go wyciagnąć, ale na 3-4 godziny, potem siada przed komputer.

25.08.2003
09:59
smile
[11]

Scarab|x [ Legionista ]

To aqrat moze byc wina kompa. W instrukcji kazdej gry, lepszej czy gorszej znajduje sie cos o wdziecznej nazwie " Ostrzezenie o epilepsji". Moze zacytuje: " Niektóre osoby narazone sa na dzialanie migajacego swiatla lub pewnych jego naturalnych kombinacji moga doznac ataku epileptycznego lub utraty przytomnosci. Powodem wystapienia tego ataku lub utraty przytomnosci moze byc m.in. ogladanie telewizji lub uzytkowanie gier komputerowych. Przypadlosci te moga wystapic u osob, u ktorych NIGDYwczesniej nie swtierdzono epilepsji i ktore nigdy wczesniej nie doznaly akatokow epileptycznych."
Fakt, ze dostal ataku aqrat w pewnym sensie nie jest jego wina bo w sumie moglo sie to dopiero u niego ujawnic po zagraniu w jakas gre, ale fakt, ze dalej to robi i, ze jego matka nie potrafi byc na tyle stanowcza zeby mu tego zabronic to aqrat wina ich obojga. Nie usprawiedliwia jej to, ze dostal histerii, to trzeba leczyc i to jak najszybciej bo pozniej moze juz byc za pozno, niech se chlopak dostaje histerii, kiedys podziekuje za to matce. No i wypadaloby zglosic sie z nim do jakiegos lekarza.
Na koniec moze male ostrzezenie i ostanie zdanie z intrukcji jednej z gier komputerowych: " Jezeli swieirdzisz u siebie lub u dziecka wystepowanie nastepujacych objawow: dusznosci, zaburzenia wzroku, skurcze powiek i miesni oczu, utrate przytomnosci, zaburzenia blednika, drgawki lub konwulsje,NATYCHMIAST wylacz komputer i wezwij lekarza."

Pozdrawiam

25.08.2003
10:15
smile
[12]

Black Wolf [ Konsul ]

ja nie jestem uzaleznieony od kompa..po prostu lubie czasem sobie pograc....A co do twojego kumpla, to ciężka sprawa.. powinienieś zmowic się z jego matką i rozwalić mu to przeklęte pudło!!

25.08.2003
10:26
[13]

Moby7777 [ Konsul ]

To moze ja przepisze kropka w kropke ostrzezenie o epilepsji z podrecznika do Baldur's gate 2:

Niektore osoby narazone na dzialanie migajacego swiatla lub pewnych jego naturalnych kombinacji moga doznac ataku epileptycznego lub utraty przytomnosci. Powodem wystapienia tego ataku lub utraty przytomnosci moze byc miedzy innymi ogladanie telewizji lub uzytkowanie gier komputerowych. Przypadlosci te moga wystapic rowniez u osob, u ktorych nigdy wczesniej nie stwierdzono epilepsji i ktore nigdy wczesniej nie doznaly atakow epileptycznych. Jesli Ty luyb ktokolwik z Twojej rodziny mial kiedykolwiek objawy wskazujace na epilepsje (ataki epileptyczne lub nagle utraty pzytomnosci) i byl lub jest wrazliwy na migotanie swiatla, powinien - przed uruchomieniem gry - zasiegnac porady lekarskiej. Zalecamy rowniez, aby rodzice nadzorowali dzieci bawiace sie grami komputerowymi. Jezeli stwierdzisz u siebie lub u dziecka wustepowanie nastepujacych objawow: dusznosci, zaburzenia wzroku, skurcze powiek i miesni oczu, utrate przytomnosci, zaburzenia blednika, drgawki lub konwulsje, natychmiast wylacz komputer i wezwij lekarza.

Od siebie dodam jeszcze ze medycyna wyroznia kilka typow epilepsji. Niektore z nich rzeczywiscie sa nieuleczalne, niektore jednak mozna wyleczyc lub zapobiec atakom. Dla przykladu tzw. aurowcy (ludzie ktorzy wyczuwaja nadejscie ataku) moga zapobiec atakom - szybko uspokajajac mysli badz tez wszczepiajac odpowiedni aparat ktory w momencie ataku blokuje jakos nerwy (nie wiem dokladnie jak dziala - wiem ze konwulsje w koncu nie dopadaja).

25.08.2003
10:32
[14]

Swidrygajłow [ ]

Ja bym zasrańcowi spuścił solidne lanie, to by mu wyszły z głowy takie histerie.
A tak nawiasem mówiąc, to mi też nie chce sie już grać, jakoś zadna gra nie potrafi mnie wciągnąć. Albo wyrosłem z gier albo robią teraz gównaine gry.

25.08.2003
10:34
[15]

trustno1 [ Born Again ]

to chyba kwestia gownianych gier jednak...

25.08.2003
10:38
[16]

M-Hunter [ The Jester Race ]

Ciężka sprawa. Można go odciągnąć jednym sposobem - znaleźć coś lepszego !!!
Skoro ma takie ataki to cóż... tak jakby alkoholik wymiotował po 1 piwie. Można mu pokazać rzeczy takie jak HTML, grafika itp. Tam nie ma "migajacych" światełek, a pewnym sensie to jest "Sztuka".

25.08.2003
10:42
[17]

szaszek [ Legionista ]

Ale czy to nie jest powodowane przez samo migotanie monitora (odświeązanie) czy przez zmiennośc obrazu w grach? A moze gdyby zamiast CRT miał LCD to by pomogło?

25.08.2003
10:43
smile
[18]

Quicky [ Senator ]

Jestem uzalezniony od kompa (nie od gier) - nie jest ze mna az tak zle, jak z kumplem szaszka, ale najlepiej tez nie jest. Ciezko mi wytrzymac dluzsza chwile bez kompa. Pol biedy jak gdzies wyjde/wyjade i mam sie czym zajac, ale jak np. jestem w domu i nie moge siedziec przy pc (awaria itp.), to jest naprawde zle. Momentalnie dostaje depresji... pozniej jak znow siadam do kompa - euforia i jestem szczesliwy. ;)

25.08.2003
10:45
[19]

M-Hunter [ The Jester Race ]

ja pamiętam jk byłem mniejszy to zagrywałem się we wszsysatko co miałem a dziś jakos tak... chciałbym zagrać w coś porządnego i nie ma w co... Zdarzają się perełki, ale nie zawsze. Lubię wracać do staroci, bo nowe okraszone grafą 3D gry nie mają już klimatu.
PS. Współczuję gościowi z powodu choroby. Może niech kupi sobie psa który wyczuje ataki i gośco położy się, odpocznie itd.
u mnie efekt uboczny grania to przekrwione oczy i tylko to na szczęście, bo wiedzę że niektórzy mogą zrobić sobie o wiele większą krzywdę.

25.08.2003
10:49
smile
[20]

Fett [ Avatar ]

właśnie wymyśliłem okrutny pomysł. Weź go na rower tak na 3-4 godzinki. W tym czasie jak was nie bedzie jego rodzenstwo lub jakis twoj kolega pojdzie do jego domu i uszkodzi cos w komputerze (BIOS, jakis Kabelek, jak sie nie zna to mozna nawet karte graficzna czy cos wypiac) Jego mama powinna sie chyba zgodzic - jak zalezy jej na synu :-(

25.08.2003
10:51
[21]

szaszek [ Legionista ]

Ja znam paru ludzi, których tak ciągnie do kompa, że nawet jak nic na nim nie robią to siedza przed nim i wpatrują się w pulpit słuchając mp3. Czy to nie choroba?

25.08.2003
10:52
smile
[22]

Ficket [ BMX ]

Macie racje teraz gry naprawdę dobre wychodzą bardzo, ale to bardzo rzadko... Kiedyś było lepiej...
PS. Szkoda tego gościa...

25.08.2003
10:55
[23]

szaszek [ Legionista ]

Fett, to jest sposób, oczywiście należałoby nie bawić się w takie podchody, a od razu zabrac mu komputer stawiając przed faktem dokonanym. Po kilku/nastu dnaich powinien wrócić do równowagi. Z tym, że trzeba mieć odwagę, żebby zrobić tak radykalny ruch, a z tego co widze, to nie bardzo jest ktoś kto mógłby to zrobić. No i tak do końmca nie wiadomo, jakby on na to by zareagował.

25.08.2003
11:07
[24]

M-Hunter [ The Jester Race ]

Wiesz co ?
Na święta zprezenuj mu... szczeniaczka. Będzie się z nim bawił, wychodił na spacery itp. pomysł feeta też jest dobry. ale ja proponuje coś lepszego. Zdemontujcie mu wiatraczek na karcie graficznej i na CPU (o ile się da) wtedy komp się spali, ton go wodą poleje i pac. Sam sobie kompa zniszczył więc może samzmadrzeje że gdyby nie siedział tak dłuo to miałby kompa. Oczywiście musicie mu mówic że u was jest jakiś wirus, bozacznie was nawiedzać, a raczej wasze kmpy.

25.08.2003
11:08
[25]

Xelloss [ Senator ]

NAd pójściem do psychologa to sie nawet nie powinniście zastanawiać! Najlepiej ten komputer schować lub sprzedać i pójść do psychologa. A ty powinieneś pokazać mu innwe rozrywki - Idź z nim na spacer, pograj w piłkę, pojeździj na rowerze. Albo zastosuj metodę wstrząsową - po prosty powiedz mu, że marnuje sobie żyche i że jest (za przeproszeniem) gównem, jeśli nie może się opamiętać. Jednak uważaj, by nie przesadzić, bo to może się pogłębić...

25.08.2003
11:20
[26]

Anarki [ Demon zła ]

naszczescieja tego nie mam ;((( a nie mam pojecia jak mu mozna pomus do psychologa ?

25.08.2003
11:21
smile
[27]

Hamil_Hamster [ Indiana Majonez ]

Odebranie / zniszczenie kompa nie jest wyjściem - jeszcze się załamie nerwowo :)

Musisz mu sprezentować jakieś inne zajęcia, nakłonić do czytania książek itp.

Wg. mnie to wina rodziców że gośc nie poznał nic poza kompem i nie ma żadnych innych zainteresowań - po prostu go olali...

25.08.2003
11:28
[28]

Adamss [ -betting addiction- ]

Hamil_Hamster --> Już lepiej żeby się załamał niż miało się stać coś gorszego...

Fakt, twój kolega ma poważny problem i trudno jest powiedzieć czy to padaczka, którą już miał wcześniej czy to epiplepsja, którą ma od komputera...

Póki co nie jestem uzależniony od komputera i staram się z tym wszystkim nie przesadzać...

25.08.2003
11:30
[29]

M-Hunter [ The Jester Race ]

Hamil_Hamster --> W pewnym sensie masz rację. Z powodu graku kompa zabrał by matce pieniądze i kupił by np. laptopa. schował go do szafi żeby nikt nie wiedział i w nocy by sobie grał.

25.08.2003
11:46
[30]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

Ja też miałem drgawki ok. rok temu. Grałem przez wiiieeeeeeele godzin. Potem sie mocno ograniczyłem.

25.08.2003
11:54
[31]

moussad [ la kretino maximale ]

poprostu niektórzy potrafią nad sobą panować a inni nie-dla mnie sam fakt że koleś gra w diablo pomniejsza go w moich oczach. Gdyby to jeszce był Fallout albop coś sensownego to jak najbardziej, ale diablo, to straszne

25.08.2003
11:57
[32]

moussad [ la kretino maximale ]

ja mam jednak pomysł-daj mu saszek czity to mu się poprostu znudzi

25.08.2003
11:59
[33]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Znajdziesz sobie nowych kumpli.

25.08.2003
12:02
smile
[34]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

Jeśli nie jesteś już mu wstanie pomóc to go po prostu zostaw. Niech on sam sobie wreszcie uświadomi w jaki sposób on sobie szkodzi.

25.08.2003
12:06
[35]

szaszek [ Legionista ]

No tak, to rozwiązanie jest najprostsze, przynajmniej teoretycznie, ale ja nie chcę patrzeć czy mieć świadomość, że on tam zdycha .

25.08.2003
12:13
[36]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

To staraj sie go stopniowo gdzieś wyciągać. Na początku np. do kina lub na mały spacerek. Zastanów sie co lubi poza kompem i graniem i wykorzystaj to do odciągnięcia go sprzed kompa.

25.08.2003
12:51
[37]

Todd Rusell [ WOLVERINE ]

saszak
>>wez swojego kumpla na piwo, potem 2 ,3 ,4, zalejcie sie, i zamiast grac po jakims czasie bedzie sam cie wyciagal na browara :)
odradzam fajeczki,lepiej piwko,naleweczka,czasami jakas pułóweczka, i spoko. ja tak robie co dzien pare piwek z przyjaciulmi, i jest zabawa, czasami nocka u kolezanki-tez browarki- albo kolezanka wpadnie na pulówke..i kalwo :)

wiec wez go na browar,zadzwon do kolezanki,a pozna ze jest cos lepszego od bezsmakowych gier.
tylko bez przesady bo w nalog wpadnie:)

ja juz tez niegram za duzo, bo nie ma zadnych ciekawych gier. moze HL2 i D3 to beta te jedyne?

a epilepsje mozna leczyc, jak jest w poczatkowym stadium choroby, albo mozna brac leki ktore tlumia ja,i niepozwalaja wystepowania atakow.

25.08.2003
13:10
[38]

SULIK [ olewam zasady ]

po pierwsze odradzam, jezli koles jest uzaleznony to najgorszym sposobem jesst odciecie go od kompa - dostanie ataku wsieklosc, histeri - bedzie dla niego to szok - jak ma slabe serce to nawet moze dostac zawalu - JA NIE ZARTUJE

w jego stanie brak kompa w domu to jak odciecie glowy/reki/nogi/innego organa

a co do padaczki takie same obiawy moze wywolac stroboskop na dyskotece, koncert zespolu (z efektami swietlnymi i pirotechnicznymi), ogladanie telewizji, bawienie sie wlacznikiem swiatla, jazeniowka w kuchni.. wszytko co miga z duza lub zmienna czestotliwoscia u chorego moze wywolac padaczke

zmiany zainteresowanie z gier na programowanie/html/grafike - nic nie da - bo monitor sam w sobie miga z okreslona czestotliwoscia podawana w Hz...

co jeszcze moze spowodowac obiawy padaczki - wez wiatrasczek pokojowy - zrob to w nocy - postaw go w ciemnym pokoju przed nim - zaswiec swiatl0 (np. latarke) za wiatrakiem i wlacz wiatrak - po kilu minutach bedzie mial Twoj znajomy atak padaczki


jak zapobiec uzalezniueniu od kompa - trzeba nistety zabrac kolesia do psychiatry, ktoryt zrobi mu odwyk :)
tak jak to jest w wypadku alkoholikow i narkomanow, lub schocby palaczy - zabranie im nagle danej uzywki powoduje gorsze objawy od uzaleznienia (alhoholik np. dostanie delirki, palach - dostanie szlalu - bo nie bedzie go juz nikotyna uspakajac, a narkoman straci sens zycia)

niesty taka kuracja bedzie dluuuga, lub szybka, ale bedzie trzeba kolesiowy obrzydzic kompa - np. znalezc dziewczyne ktora zajmie mu caly czas (tylko znajac siebie - jestem AK :) [AK - Anonimowy Komputerohlik] - wroci od dziewczyny w nocy i siadze do kompa do rana - przespi sie 2 godzinki, siadzie do kompa - zje sniadanie, soiadze do kompa, zje obiad, siadze do kompa - odwiedzi dzewczyne - wroci do domu siadze do kompa - rano sie polozy)

25.08.2003
13:40
[39]

Xelloss [ Senator ]

Przede wszystkim jednak należy mu uświadomić, w co się wplątuje - gdy on nie będze chciał sam z tym skończyć, to będzie ciężko...

25.08.2003
14:20
[40]

MastaX [ Konsul ]

na odwyk!!!!!!!!!

25.08.2003
14:51
[41]

red_baron [ pVd ]

szaszek-------> poczytaj instrukcje do jakies oryginalnej gry (ale nie z gazety tylko wersja pudelkowa)
cos w rodzaju "ostrzezenie o epilepsji (padaczce)"
w mojej fifie pisza ze niektozy ludzie sa sklonni do dostawania atakow padaczki po wpatrywaniu sie w migoczacy ekran kompa... (przypadki takie moga miec miejsce nawet jesli dana osoba nie chorowala na padaczke)
nalezy udac sie do lekarza....
tak pisza w moja instukcja do fifa 2001...
moze na to rada bedzie monitor lcd????????

25.08.2003
15:02
[42]

Fett [ Avatar ]

M-Hunter - tylko nie feet >:[

Ale jak przekonać matkę i jego żeby udał się do psyhiatry. Bo domyślam się że on nie potrafi się przyznać do tego ze jest uzależniony

25.08.2003
15:20
smile
[43]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Jak znowu dostanie ataku - wezwać pogotowie. Potem gdzieś na bok odciągnąć ktoregoś z przybyłych i naświetlić mu sytuację. Wierzcie mi - goście z pogotowia potrafią przekonać. Przy dobrych układach od razu go zabiorą do szpitala na dwa-trzy tygodnie. A gostek będzie taki skołowany (jak to po ataku), ze nawet będzie miał kłopoty z protestami, bo od razu dostanie zastrzyk uspokajający.
Przejdzie mu szybciutko. Tylko powiedzieć matce, żeby OD razu przy zapisywaniu go nie wyraziła zgody na jakiekolwiek przepustki. Chyba, że jest nieletni - to wtedy musi wyrażać zgodę na każdą przepustkę.
I uswiadomić jej jedno - jeżeli teraz nie będzie twarda, to zniszczy mu życie.

25.08.2003
15:23
smile
[44]

pioo7 [ Konsul ]

Pokaż mu ten wątek - niech zobaczy ile ludzi się nim przejeło ;) , a najlepiej jak najwięcej na dworzu - zoabczy jakąs dziwczynke , zakocha się i już do kompa nie dosiądzie :D , życe Powodzenia KOLEGO !!!!!!

25.08.2003
15:26
[45]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Aha - sama wizyta u psychiatry nic nie pomoże. Musi być na leczeniu w miejscu gdzie nie ma możliwości dostania się do kompa, a nie sporadyczne wizyty u psychiatry, którego zapewne i tak oleje. Pobyt na neurologii (bo tam się powinien załapać (przynajmniej na początku - żeby stwierdzić przyczynę padaczki), a potem dopiero na odwyku psychiatrycznym (jeżeli się okaże, że to od kompa - mają swoje sposoby - chociażby tomografia, czy EEG z mrugającymi światłami) pomogą mu.
Jeżeli tego teraz nie zrobi .... to po prostu go zastrzel - nie będzie się meczyć i on i otoczenie :P

25.08.2003
15:42
[46]

Chejron [ Rammstein and Tool ]

Sulik ->> źle mówisz. Lepszym sposobem byłoby natychmiastowe odciecie kolesia od kompa. Jeżeli gra, bo mu sie NUDZI to jest wporządku. Jeżeli gra, BO MUSI, to nie jest wporzadku. Ja gram z NUDÓW i ogólnie siedze przed kompem z powodu braku zajecia dla umysłu. Dowód?? Komputer -potocznie mowiac - zepsol sie i nie mialem do niego dostepu na 2 tygodnie. No i...wclale za nim nie tesknilem :) Zajełem umysl takimi rzeczami jak czytanie ksiazek, klejenie jakis malych obrazkow, dopoki nie wyjdzie znich WIELKI plakat itp. A jak mop wrocil, to jakos mi sie nie chcialo z niego korzystac :)

Ale jak chlop MUSI grac, bo sie zle czuje, to jest juz cos bardzo zlego. Nie ma facet pochamowan. Nie potrafi przekonac siebie, by czegos, co bardzo lubi, nie robic chocby przez kilka dni. No ale...coz...i takie przypadki sie zdarzaja.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.