GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: AAR z walki z Mistrzem Wigginsem :)

24.08.2003
01:23
[1]

Pejotl [ Senator ]

Forum CM: AAR z walki z Mistrzem Wigginsem :)

Edytor raportow jakos mnie do gustu nie przypadl :) wiec wrzuce to na forum:


Oto lewa (patrzac od mojej strony) czesc mapy. Odgrywające pierwszoplanową rolę elementy terenowe zostały ponazywane. Przerywaną linią oznaczone zostały inne istotne wzniesienia. W mojej strefie rozstawienia, w samym lewym rogu znajdowała się dośc wysokie wzniesienia, z niewielkimi laskami na stokach. Umieszczone zostały tam działa 75 mm PAK oraz 20 mm plot w celu oslony przemarszu wojsk.

Na prawej (niewidocznej) czesci mapy znajdowala sie mala flaga w otoczeniu rzadkich lasow.

Sily niemieckie
2 kompanie piechoty, PzIV, Hetzer, PAK 75 mm, 2 x 20 mm plot, Panzerschreck, 4 x ckm, 2 x spotter 81 mm

Sily radzieckie
3 kompanie piechoty, T-34/85, 3 x T-34, spotter 82mm

24.08.2003
01:24
[2]

Pejotl [ Senator ]

Plan bitwy był prosty. Zakładał opanowanie dwoch elementów terenowych w pobliżu dużej flagi. Opanowanie Wysokiego Lasu dawałoby mocne oparcie piechocie i kontrolę ogniową nad miejscem usytuowania dużej flagi. Z kolei obsadzenie Brzozowego Wzgórza umożliwiałoby flankowanie wszelkich ataków na flagę, lub pozycje w Wysokim Lesie, a ponadto umożliwiałoby bezpieczne wykorzystanie wzgórza jako pozycji zapewniającej hull-down PzIV lub Hetzerowi.

Wysoki Las miała opanować kompania fizylierów, która dysponowała spora siłą ognia na odległość (po 2 rkmy na drużynę), wzmocnioną jeszcze przez 3 ckmy i spottera 81 mm.
Do opanowania Brzozowego Wzgórza wyznaczyłem kompanię jegrów, uzbrojona w dużą liczbę pistoletów maszynowych, jako że przeciwnik mógłby łatwo skontratakować tą pozycję z pobliskiego Małego Lasu.

PZ IV i sekcja Panzerschrecka stanowily odwód za głównymi siłami, podczas gdy Hetzer ustawiony został w zagłębieniu na środku mapy (troche bardziej w prawo niz to zaznaczone na screenie).

24.08.2003
01:25
[3]

Pejotl [ Senator ]

Plan planem a rzeczywistość okazała się przykra. Zanim moja piechota dotarła do pierwszych drzew, w zagłebieniu przy fladze pokazały się cienie T-34, a wkrótce potym na lizjerze lasu wykryto patrole przeciwnika.
Nie było na co czekać, rozkazałem kompanii fizylierów przyspieszyć kroku i skoncentrować się do ataku w rzadkim zagajniku jakieś 75m od ściany lasu. Kompania jegrów musiała natychmiast zmienić kierunek marszu, gdyż wyjście na wprost na Brzozowe Wzgórze wyprowadziłoby żołnierzy prosto pod działa radzieckich czołgów. Musieli więc obejść wzgórze z boku. Aby zabezpieczyć przemarsz skierowałem pełnym gazem ciągnik artyleryjski z działkiem 20mm aby zająć pozycje na wzgórzu zanim dotrze w to miejsce piechota przeciwnika.

Kilka kolejnych etapow uplynelo pod znakiem sukcesów. Kompania fizylierow szybkim atakiem na las przegoniła zwiadowców wroga i po uporządkowaniu sie ruszyła przez las w kierunku flagi. Dzialko 20 mm zdołało się rozstawić na minutę przed tym zanim pojawiła się w okolicy wzgorza piechota wroga. Doszło też do pojedynku między PAKiem a próbującymi przejechać drogą przez Brzozowe Wzgórze radzieckimi T-34. Po gwałtownej wymianie ognia PAK poległ, natomiast Rosjanie pozostawiajac wrak jednego T-34 wycofali sie pod flagę.

Gdyby nie udalo sie odeprzec czołgów wroga (a raczej gdyby przeciwnik zdawał sobie sprawę że działo 75 mm nie nadaje sie do użytku) wyjechałyby one wprost na maszerujacą kompanię jegrów. Pierwsze niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Jednak natychmiast pojawilo się następne. Znienacka działko 20 mm rozstawione na wzgórzu dostało się pod ogien atakującej piechoty radzieckiej. Po wymianie ognia, załoga działka została wybita, a wojskom niemieckim zajrzała w oczy klęska: jeżeli przeciwnik obsadzi teraz zewnętrzną stronę Wzgórza Brzozowego, kompania jegrów dostanie się natychmiast pod ogień! Całe szczęście Rosjanie skierowali się na stoki od strony flagi, dzieki czemu moi jegrzy bezpiecznie dopadli brzeziny i nie czekając, jedynie dwoma plutonami rozpoczeli atak na szczyt wzgórza.

W tym czasie fizylierzy w Wysokim Lesie niespodziewanie natknęli się na poważny oddział wroga i zaczeli ponosić straty. W koncu atak fizylierów utknął w miejscu a morale zaczeło się załamywać!

24.08.2003
01:26
[4]

Pejotl [ Senator ]

W ten sposób bitwa weszła w stadium decydujące. W Wysokim Lesie Rosjanie przeszli do brawurowego kontrnatarcia z łatwością odrzucając resztki fizylierów na skraj lasu. Tam natarcie radzieckie dostało się pod ogień 3 ckmów, oraz rozstawionego 300 m z boku (na małym wzniesieniu) działa 150 mm. Dzieki temu fizylierzy, juz tylko w sile osłabionego plutonu, utrzymali się na samym skraju lasu.

Na Brzozowym Wzgórzu trwała zawzięta walka na bezposrednią odległość. Mimo poważnych strat po dołaczeniu trzeciego plutonu i jednego ckmu jegrzy zdołali przeważyć szalę na swoją stronę (niestety stracono ckm).

Do akcji wkroczyli też spotterzy, obkładając zarówno Mały Las jak i Wysoki Las ogniem moździerzowym, co znacznie zmiękczyło przeciwnika.

W tym samym czasie jeden z T-34 próbował wycofac sie z kotliny, jednak dwa strzaly zaczajonego Hetzera, mimo że niecelne, odebraly mu ochote do wychylania się. Poniewaz pozycja Hetzera została ujawniona, a była ona zbyt wysunięta jak na mój gust, wydałem polecenie wycofania go i skierowania na Wzgórze Brzozowe. Skierowałem tam tez sekcję Panzerschrecka i PzIV.

Chwilę później na tyłach kompanii jegrów walczących na wzgórzu pojawił się samotny radziecki pluton. Jego natarcie szczęśliwie zaległo pod ogniem działa 150mm.

Od tego momentu inicjatywa przesuwa się na stronę niemiecką. Ataki radzieckie zostały zatrzymane a szczyt wzgórza znajduje się w moich rękach. Wykorzystując to kieruję nań sekcję Panzerschrecka, która już za drugą próbą trafia najbliższy T-34. Do walki próbuje włączyć się też Pz IV oraz Hetzer szukając dobrej pozycji i wymieniając niecelne strzały z T-34/85.

W tym momencie rozpaczliwą próbę odwrócenia losów bitwy podejmują Rosjanie. W kierunku niemieckich pozycji przy Wysokim Lesie rusza natarcie świeżej (ściągniętej spod małej flagi) kompanii piechoty. Aktywizuja się także resztki piechoty pozostałe w lesie. Mimo, iz nieszczęśliwie ten moment wybrałem dla przemieszczenia działa 150mm, natarcie zalega pod ogniem 3 ckmów. Broniąc się do końca, giną ostatni żołnierze kompanii fizylierów i jeden z ckmów (obsługa drugiego zostaje wystrzelana już w zasadzie po zatrzymaniu ataku). W chałupie zamienionej na punkt dowodzenia broni sie rozpaczliwie dowódca kompanii z kilkoma ludzmi. Przezywa tylko dowodca, a na samym progu chałupy leżą ciała czterech radzieckich piechurów. W ostatniej chwili do walki włącza się znowu działo 150 mm, strzelając już jednak do wycofujących się Rosjan. Kręgosłup przeciwnika został przetrącony, mimo iż pozycji na skraju Wysokiego Lasu broni już tylko połowa druzyny fizylierow, jeden ckm i samotny dowodca kompanii.

W czasie gdy decydują sie losy mojego prawego skrzydła, w centrum zapada rozstrzygnięcie w walce pancernej. Pz IV intensywnie manewrując w brzozowym zagajniku wreszcie wyjeżdza na czysta pozycję i pierwszym strzalem eliminiuje ostatni T-34 w Kotlinie. Dwie minuty później Hetzer, wyjeżdza drogą na pozycję do strzału w kierunku T-34/85 pilnującego radzieckich tyłów. Po krótkiej wymianie ognia rosyjski czołg otrzymuje trafienie w wieżę, co eliminuje go z walki.

Bitwa wchodzi w stadium koncowe. Działo 150 mm rozstrzeliwuje ponowiony atak samotnego radzieckiego plutonu z lewej a później wystrzeliwuje caly zapas amunicji w kierunku Wysokiego Lasu. Z kolei Pz IV i Hetzer przygniatają piechotę w Małym Lesie, co umożliwia jednemu plutonowi jegrów opanowanie flagi.

Bitwa kończy się wynikiem Tactical Victory dla Niemców.

24.08.2003
01:37
[5]

Pejotl [ Senator ]

Raport dla sztabu dywizji:

Siła przeciwnika:
Przeciwnik charakteryzuje sie niezwykla uporczywoscia w walce, szczegolnie w walce na bliska odleglosc, czemu sprzyja obfite wyposazenie jego piechoty w bron maszynowa. Nalezy podkreslic determinacje w ponawianiu atakow i chec odzyskania inicjatywy w walce za wszelka cene.
Obrona przeciwnika jest niezwykle twarda, nie udalo sie przelamac jego pozycji natomiast spychanie jego piechoty jest niezwykle kosztowne w zabitych i rannych.

Slabosci przeciwnika:
Brak koordynacji atakow, chec atakowania natychmiast bierze gore nad przygotowaniem rownoczesnego ataku z kilku stron.
Brak efektywnego wspoldzialania czolgow z piechota (poza przewozeniem piechoty na poczatku bitwy)
Nieskuteczna artyleria.
Slabosc broni pancernej, w szczegolnosci brak koncepcji jej ofensywnego wykorzystania.

24.08.2003
02:59
smile
[6]

Panzer Meyer [ Pretorianin ]

Zaiste, bardzo seksowne mapki ;-) Ładna czcionka i równe strzałeczki ;-)

Tak właśnie powinien wyglądać AAR, żeby czytając go było wiadomo o co chodzi.

Pejotlu, a czemu nie ma oceny własnych słabości? ;-P

24.08.2003
07:42
[7]

Pejotl [ Senator ]

Panzer Meyer -> "a czemu nie ma oceny własnych słabości?". Pomijajac zupelnie oczywista :) odpowiedz na to pytanie :) te czesc AAR-a pozostawiam do uzupelnienia mojemu przeciwnikowi

24.08.2003
09:31
[8]

ehhh [ Angel of Death ]

ej sluchajcie wszyscy mam takie pytanko:
nie interesuje sie tym wszystkim co piszecie na "forum CM" i chcialbym jakas odznaczyc pokazywanie mi tych watkow ale o gory nie ma mozliwosci odznaczenia watkow w kategorii "Combat Mission" mozecie mi pomoc?

24.08.2003
10:08
[9]

wysiu [ ]

ehhh --> Odznacz 'Zewnętrzne'. Po to jest właśnie ta kategoria.

24.08.2003
11:18
[10]

ehhh [ Angel of Death ]

dzieki, bo trohe tych watkow duzo jest;), dzieki jescze raz

24.08.2003
16:12
[11]

Piechur [ Centurion ]

Bardzo fajny AAR, znakomicie się czyta. Ale jak ktoś pisał do "Żołnierza Polskiego", czy "SS"...
Bez cienia kurtuazji mogę powiedzieć, że ma duży walor edukacyjny - wiele można się z niego dowiedzieć, zwłaszcza jeśli pisze go ktoś kto ma pojęcie o taktyce. Ja np. nie wziąłbym tyle wsparcia, a raczej więcej piechoty, ale to pewnie takie zboczenie.
Wiggins grał naprawdę po czerwonoarmiejsku - atak przede wszystkim! Ale jeśli Pejotl wytknął mu brak koordynacji, i ataki bez przygotowania, to on raczej nie będzie potrafił wytnkąć ewentualnych błędów Pejotlowi. Zresztą, ja też bym nie potrafił, bo moja gra pewnie wyglądałaby tak jak Wigginsa.
Oby więcej takich AARów.

24.08.2003
18:13
[12]

Pejotl [ Senator ]

Piechur -> ja tam jestem cienki bolek, to bylo tylko szczescie, nic wiecej. Poczekajmy co napisze Wiggins.

24.08.2003
18:56
smile
[13]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

do AARów to inna część strony jest przeznaczona

24.08.2003
21:56
[14]

stary [ ZiP ]

Pejotl -> GRATULACJE PODWÓJNE!!!
Po pierwsze za świetny AAR, po drugie z okazji wygranej z Wigginsem. Już wiem, dlaczego w niektórych wątkach uzurpujesz, że nie On, tylko Ty powinieneś być Liderem :P

Swoją drogą, aby dać szansę do przeczytania tego AAR graczom, którzy z zasady forum nie czytają, proponuję, abyś stworzył AAR po prostu z linkiem do tego wątku. Na pewno nikt nie będzie się czepiał, że AAR jest za ktrótki.

24.08.2003
22:27
smile
[15]

faloxxx [ Generaďż˝ ]

wspaniala bitwa szkoda ze to nie ja dokopalem mistrzowi :(

25.08.2003
01:27
[16]

Kłosiu [ Senator ]

Piechur --> to takie zboczenie kazdego, kto gral przedtem w BO ;) W BB lepiej wziasc 2 kompanie piechoty, a za to sporo wsparcia.
Pejotl --> musimy kiedys zagrac, nabralem apetytu na walke z toba ;) Fajny aar.

25.08.2003
08:13
smile
[17]

Pejotl [ Senator ]

stary -> AAR wrzucony do AARow na stronie.

Guderian -> to nie strona, tu jest forum!

Klosiu -> tak czulem. Wychylilem sie za bardzo i teraz czolowka ligi sprowadzi mnie do parteru :)

stary -> ja nic nie uzurpuje, to sa plotki ktore rozsiewaja inni :)

Szkoda ze W. sie nie dopisal.

25.08.2003
09:07
smile
[18]

stary [ ZiP ]

Mistrzuuuuu!!!!
Wzywają do tablicy! Skomentuj.

podpisali:
Grono Wiernych Wielbicieli

25.08.2003
10:25
smile
[19]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Co tu komentowac ?? Nie umiecie czytac mapy ??

Ten, kto mial Wysoki Las i Brzozowe Wzgorze, kontrolowal duza flage.

Mi niejako z przydzialu przypadal Maly Las, ale doszedlem do wniosku ze to bardzo malo...
Zeby wyrownac sznase terenowe MUSIALEM dokonac desantu za wszelka cene na Wysoki Las. Udalo mi sie tam podrzucic prawie caly plt SMG i 3 LMG. Mialy sie utrzymac do czasu nadejscia posilkow. W miedzyczasie 2 plt riflakow mialy zajac dogodne pozycje w/obok Brzozowego Lasku, co przy wsparciu 3 T34/76 z blisko 150 HE i kilkunastoma cannistrami mialo rece i nogi. Aby npl nie zaszarzowal na moje czolgi w niecce, dup ich pilnowal T34/85, ale trafil sie green :( Trzeci plt riflakow szeroko oskrzydlal Brzozowy Las, szukajac jakiejs okazji na zaskakujacy atak.

Na mala flage wyslalem cala coy SMG, slusznie myslac, ze beda tu tylko oddzialy oslonowe, ktore szybko rozbije i wespre reszte moich oddzialow przy bVP.

Samo starcie niewiele z mojego planu zmienilo, bo npl pozwalal mi w zasadzie na wszystko.

1. Wspomniany desant powstrzymywal pierwsze fale spoznionych fizylierow, gdy wlasnie dobiegalo jego wsparcie i z marszu wspolnie skontratakowali...gdybyscie widzieli jak fizylierzy nawiewali !!

Tu nalezy zaznaczyc ewidentny blad Pejotla, ze nie zaatakowal od razu oddzialow desantu i nie wypchnal ich z lasu.
Patrzylem oniemialy jak fizylierzy zadowolili sie waskim skrawkiem ICH lasu. 3 ckmy, ktore mialy byc podstawa oddzialow npla w Wysokim Lesie, musialy sie rozstawic...po drugiej stronie lasu, z dala od pola bitwy.
150IG bolesnie mi wybila z glowy dokonczenie dozynek i zaproponowanie nplowi honorowego majorka :) Straty wprawdzie nie byly duze, ale zanim sie moi pozbierali...stracilem atut zaskoczenia.

2. Wymiana T34/76 za Paka uznalem za strate do przyjecia.

3. W Brzozowym Lasku rozgorzala walka, a 20mm ostatnim tchnieniem rozwalila mi dzialo w T34-76 VET. Mina mi zrzedla.

4. Przy malej fladze coy SMG zabila jekiegos huntera i 2 plt zaczely zawijac w strone duzej flagi. Sily te chcialem wykorzystac do ataku flankowego na resztki fizylierow.

5. Atak z dwoch stron z duza przewaga w sprzecie (pepesze) i liczebnosci powinien dac zamierzony efekt i oczyscic kompletnie atmosfere wokol Wysokiego Lasku. Mialbym wolnych 3-4 plutonow, aby rozprawic sie z oddzialami przy/w Brzozowym Lasku.

Problemem byly 3 ckmy, ktorych wymuszone rozstawienie z dala od pola bitwy stalo sie teraz moim koszmarem. Wprawdzie jeden byl w lesie i nie stanowil problemu, bo podejscie do niego bylo gestym lasek (zreszta padl jako pierwszy), ale dwa pozostale stanowily zagrozenie.

6. Zanim zaczal sie szturm, przytocze krotka rozmowe miedzy mna a nplem:

P: o kurwa
W: no wlasnie, chyba popelniles blad.
P: nie chyba, na pewno.

Chodzilo o dzialo 150IG, ktora z braku celow chcialo sie przemiescic !! Od kilku tur przygladalem sie tractorowi, ktory sie krecil wokol pozycji UH i zacieralem rece.

7. Atak ruszyl. Dwa plutony w Wielkim Lesie, dwa z flanki.

No i zaczely sie cuda.
Pz IV wet zniszczyl mi ostatniego sprawnego T34/76. T34/85, ktory mial go kryc...uciekl (green). T34/76 spoznil sie o ulamek sekundy, szkoda.
Fizylierzy wybici w Wielkim Lesie, padl tez jeden z3ech CKMow, fatalnie IMHO ustawiony. Pozostal jeden ckm, ktory walczyl z oddzialami w Wysokim Lesie i dowodca kompanii w domku + 1 ckm, ktorzy walczyli przeciwko 2 plt SMG.
Teraz liczyl sie tylko czas: trzeba bylo szybko rozbic npla i sie rozproszyc, bo 150tka juz sie ponownie rozstawiala.

Atak sie zalamal. Glownie dzieki HQ w domku, ktory uparcie nie chcial zginac mimo ostrzalu czasami nawet 1000 FP.
Potem poszlo juz z gorki...
- odezwala sie 150tka, ktora rozbila moje skupione jednostki...
- T34/85 padl od pierwszego strzalu Hetzera.
- T34/76 bez guna zostal rozbity przez shrecka.

Reszte znacie.

Wnioski:

Pejotl pokazal mi jak zagrac:
a) bez pomyslu
b) bez polotu
c) bez inicjatywy przez 3/4 gry ... i wygrac.

Gratulacje.

25.08.2003
10:39
[20]

swietlo [ Canaille Carthagienne ]

tyz piekny AAR;)

25.08.2003
10:48
smile
[21]

Pejotl [ Senator ]

Wiggins -> naprawde nie spodziwalem sie po to bie takiej samokrytyki. Twierdzisz ze z Toba wygrywa sie grajac bez pomyslu, bez polotu i bez inicjatywy. Nie doluj sie tak bardzo, otrzasnij sie :)

25.08.2003
10:53
smile
[22]

Wiggins [ SSiberian Tiger ]

Pejotl --> Nie moge :(
Jak qrwa jeden HQ moze przewazyc nad wynikiem bitwy ?? I kto to pisal, ze w BB nie ma miejsca na pojedynczych bohaterow ?

25.08.2003
15:01
smile
[23]

stary [ ZiP ]

Panowie, toż to jest PIĘKNE!
Wiggins, i Ty chcesz sobie zorbić przerwę w CMBB??!!???, przecież dla takich właśnie gier człowiek włącza komp z CMBB!!

25.08.2003
15:09
smile
[24]

Panzer Meyer [ Pretorianin ]

Wiggins ---> Zaiste, błyskotliwa replika Tak więc mamy uznać całe zajście za spowodowane bugiem "chwilowej nieśmiertelności" germańskiego Hauptmana? ;-)

Jedyny nasuwający się wniosek: Prawdopodobnie obaj zagraliście bez pomysłu i polotu. :-P

Ach, żebym to ja miewał tak "kiepskie" plany i tak "nieefektywnie" je wykonywał... ;-)

25.08.2003
15:13
smile
[25]

Panzer Meyer [ Pretorianin ]

Ach, jeszcze jedno...

Pejotlu, muszę się nauczyć wykreślania takich czytelnych mapek (i pewnie nie tylko ja, ale także wielu innych aarowców). Są naprawdę śliczne. Czas się przerzucić z Painta na coś bardziej "widowiskowego" ;-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.