GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zwłoki , które mijacie na drodze .

23.08.2003
22:50
smile
[1]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Zwłoki , które mijacie na drodze .

Pojeździłem tego lata sporo po kraju i stwierdziłem , że na drogach leżało bardzo dużo zwłok naszych mniejszych braci . Od jeży do lisa . Chciażby nie wiem jak by się człowiek starał kierując samochodem to i tak nie jest w stanie uniknąć zabicia jakiegokolwiek zwierzęcia . Jak by nie było to szkoda każdego zwierzaka . ( wykluczam z tej szkody , komary i inne robactwo )

Ja mam na sumieniu zająca i dzięcioła .

Zając w nocy wybiegł mi z prawej strony skręcił i centralnie między lampy . Nie wiem czy przeżył bo mi przeturkotało pod podłogą a nie mogłem się zatrzymać i sprawdzić.

Natomiast dzięcioł to mnie początkowo zaskoczył . Wyleciał z prawej przeleciał nisko przed masską i .......zniknął . Zatrzymałem auto , cofnąłem i zacząłem poszukiwania w nadziei , że może go tylko musnęło i jeszcze żyje . Niestety ani piórka nie znalazłem . Myślę sobie może to dzięcioł stealth i pojechałem . Po miesiącu wysiadając przed domem zobaczyłem , że przed lewym kołem leży mały dzięciołek . Jak się okazało ptaszek wpadł przez otwór w zderzaku i przykleił się do chłodnicy . Smażył się tam przez miesiąc i w końcu odpadł . Biedak , może leciał do gniazda nakarmić swoje młode

Prawdziwe małe tragedie na naszych drogach . Czy ktoś też miał podobne wypadki . ?

23.08.2003
22:54
[2]

skate96 [ Pretorianin ]

Mój kolega kiedyśpotrącił psa na rowerze

23.08.2003
22:58
smile
[3]

wich3r [ Sprzedam nerkę ]

skate96>>> co Ty gadasz pies rowerem jechał?? Jakiś cyrkowy czy taki normalny??

23.08.2003
22:58
smile
[4]

Morbus [ - TRAKER - ]

ja mam na koncie ptaszka ktory robi kolka.. wiec nazywa sie jak .. ? :D no wlasnie od temtej pory nie mowie do tego po i imeniu bo wylecialo mi przed maska wpadlo pod autko i zaczelo koziolkowac sie po drodze (tyle widzialem w lusterku) no i rozlozylo skrzydelka na drodze i tyle z tego zycia ptaszek mial :( ale z drugiej strony ma szczescie ze mi szyby nie wybil ...

23.08.2003
23:00
[5]

sepuku [ Junior ]

W sumie sie nie dziwie. Co za debil pozwala psu jezdzic na rowerze?!

23.08.2003
23:01
[6]

Dexter666 [ aka Harnaś, aka eiP ]

kiedyś pusciłem pawia z 10 piętra :|
a tak na powaznie to na szczęscie nic mi nigdy nie wypdało zeby potrącic albo zabić i bardzo sie z tego ciesze (i mam nadzieje ze nie wypadnie)

23.08.2003
23:01
[7]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

ja jak wracalem z wakacji, to jaskolka mi wpadla na szybe w okolicach wycieraczek jaskolka. ale mimo wszystko te zwiezaki sa troche glupie ja bym na jej miejscu(jaskolki) bal sie samochopdu jadacego bardzo szybko i omijal go z daleka

23.08.2003
23:03
smile
[8]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

Tak, raz na jakiś czas trafiają się jakieś radosne truchła przy drodze. Bywa. Nikt nie prosił o wbieganie na drogę.

23.08.2003
23:09
smile
[9]

Victor Sopot [ Konsul ]

4 lata temu razem ze starym zaliczyliśmy dzika,dzik nie przeżył i samochód też nieżle poturbowało.Ja jechałem bez pasów i walnołem z dyńki w szybę.

23.08.2003
23:11
smile
[10]

Morbus [ - TRAKER - ]

a przypomnialem sobie ze jadac motorem rozjechalem ok 2 padalce i zmijke naszczescie mnie franca nie ukasila bo bym ja zabil a tak to ja rozjechalem i zdechla :D heh ? choelra to jednak ja zabilem :D Boshe jestem mordercaaaaa ale one same sobie wpelzaly pod kolo

23.08.2003
23:13
[11]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

Świeć Pan nad ich duszami...:((

23.08.2003
23:14
[12]

tomirek [ ]

Z 10 lat temu gdy jezdzilem jeszcze maluchem w nocy we Wladyslawowie (tym nad morzem) pies wyskoczyl mi pod kola. Bylo slychac jak kotluje sie pod podwoziem. W lusterku, w swietle latarni zobaczylem tylko jak ucieka miedzy domy.
Nie wiem czy sie wyliza, czy umarl gdzies pod plotem ale siostra, ktora ze mna jechala rozplakala sie i wyzwala mnie od mordercoa a ja naprawde nic nie moglem zrobic.

A dla rozweselenia dowcip na temat:

Zasowa gosciu na motorze. I nagle sruuuuu!!!! W kask trafil mu wrobelek. Motocyklista zatrzymal sie. I wzial wrobelkado domu bo jeszcze dychal biedaczek. Wsadzil go do klatki, dal wode, kawalek chleba.
Wrobelek gdy odzyskal przytomnosc jedyne co pamietal byl moment jak wali motocykliste w kask. Rozglada sie dookola i mysli...
- Kraty... woda... Suchy chleb... Kurde!!!! Zabilem motocykliste!!!!!

23.08.2003
23:15
[13]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

Lewy Krawiec: jakimi duszami? Jaki Pan? Zdechł pies i koniec.

23.08.2003
23:17
[14]

Lander1 [ Konsul ]

a moim roddzicom wpadł przez szybę do wnętrza samochodu mały koorowy ptaszek, nie przeżył, a 2 tyg. temu zwalniałem z 80 km/h bo coś małego pełzło, myślałem wąż, a to okazał się mały krecik; przeżył.

23.08.2003
23:18
[15]

Fett [ Avatar ]

Widziałem kiedyś kilka śmiesznych scenek. Jedzie ciężarówka przelecialo jej przed maską coś szarego i się tylko pióra posypały :/ Smutne a jednak śmieszne. A druga to nie widziałem a slyszalem, Ojciec wracał z dziadkiem za młodu na motore WSC z ryb i im krowa wlazła na ulicę. Wszyscy przeżyli tylko niewiele co z motoru zostało :(

I ostatnia scenka jest za straszna żeby ją opowiadac

23.08.2003
23:19
[16]

Morbus [ - TRAKER - ]

a i jeszcze sobie przypomnialem jeden wypadek jechalem okolo 80 (ogrnicznie 40) i czarny kot chcial mi przebiec droge... co tu duzo pisac... nie przyniusl mi pecha bo nie zdazyl przebiec :P hmm chyba wiecej juz nikomu nie przyniusl pecha.. jak tak czytam moje posty to przerazam sie gdyz prafko mam od 1,5 roku strach myslec co dalej bedzie.. a moze poprostu zwierzeta mnie lubia?

23.08.2003
23:19
[17]

Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]

MateyToB--->Psujesz nastrój:P

23.08.2003
23:21
[18]

Adamss [ -betting addiction- ]

Ja też zauważyłem, gdy jechałem na wakacje martwego kota. Zawsze jest mi żal jak widze jakieś zwierzę martwe na drodze, bo przecież zwierzę też istota żywa! Mnie na szczęście nie przytrafiło mi się, żebym potrącił jakieś zwierzątko, ponieważ jestem za młody na prawo jazdy i samochód :].

Niech dusze zwierzątek, które zginęły pod kołami samochodu trafią do nieba....!

23.08.2003
23:28
[19]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

Ah tak, gdy widzę trawę na drodze to też płaczę. Wszak to również żyje na swój sposób :) Zapalmy wszyscy znicze. Będzie lepiej. [`]

No i na pewno to wszystko trafi do nieba, o tak! Mhm...

23.08.2003
23:38
smile
[20]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

ja widze cholernie duzo martwych zwierzat na drodze. Wydaje mi sie, ze jest ich znacznie wiecej niz rok temu. =/

MateyToB - nie rozumiem troche twojego podejscia. Zwierze nie czuje, tak? Nie wie co to ból? Nie ma uczuc? Mnie osobiscie bardziej zal martwego zwierzaka niz jakigos debila ktory rozpierdolił sie na drzewie jadac 180 km/h. W tym drugim wypadku zawsze jednego debila mniej...
Wydaje mi sie ze hmm... czujesz sie takim wielkim kimś, bo jestes człowiekiem, a zwierzeta to dla ciebie nic nie warte gówno. Mylę sie? Nie sądzę...

23.08.2003
23:47
[21]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

Necromancer:
Mi nie jest żal ani jednego, ani drugiego. Kolesia nie znałem, więc trudno abym pogrążał się w rozpaczy. A zwierzę faktycznie wcale mnie nie obchodzi. Człowiek - to brzmi dumnie. A zwierzę? Cóż - wolę rośliny. Chociażby kwiaty. Bo są ładne. A zwierzęta to mięso. Ot, co.

24.08.2003
00:07
[22]

Vasago [ spamer ]

MT--Podobnie jak my, wiec masz calkiem spore szanse ze jednak trafisz w te same okolice co te wszystkie psy i koty. Zjedza cie robale i koniec piesni.

24.08.2003
00:13
smile
[23]

Daro2k [ Centurion ]

Czy ten wątek powstał dla ludzi, którzy mają się tu pochwalić tym, że zabili zwierzęta? Na to wygląda. Osobiście nigdy mi się to nie przydarzyło, ale gdyby nawet, to wolałbym o tym zapomnieć, a nie - wypowiadać się o tym.

MateyToB -> Człowiek - to brzmi dumnie; A zwierzęta to mięso Mylisz się CZŁOWIEKU. Zwierzęta też czują ból, mają uczucia, ale wątpię, żebyś to zrozumiał.

24.08.2003
00:18
[24]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

A czy zdarzylo sie wam ze jakies golembie samobojcy staly na ulicy tak dlugo ze trzeba sie bylo zatrzymac zeby jasnie pan golomb raczyl wejsc na chodnik? bo mnie tak to jakies samobojce sa (sorki za brak polski liter ale cos mi sie popieprzylo w windowsie)

24.08.2003
00:29
smile
[25]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

MateyToB - nie sądze zeby mój pies był "tylko mięsem". Jest dla mnie największym przyjacielem.
Przypominasz mi mojego kolegę. On też nie mogl zrozumieć dlaczego ja tak lubię zwierzęta. Moze dlatego ze nie miał nigdy zadnego zwierzęcia? Nie mnie to oceniac...
PS. Oczywiście nie lubie wszystkich zwierzat. Np. kotów nie lubię, sa fałszywe. =P Sorry dla właścicieli. =)

24.08.2003
00:31
smile
[26]

Luremaster [ Siewca Zagłady ]

H3ZEKI4H> Ja dodaje wtedy gazu :D

Ale na sumieniu jak dotychczas mam tylko kota ktory na miejsce odpoczynku wybral sobie przestrzen miedzy kolem a nadkolem w samochodzie...Ruszylem a po chwili tylko slysze "łubudu", patrze w lusterku a tu kot wesolo podskakuje na drodze...Smieciarze go zgarneli...

24.08.2003
00:31
smile
[27]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Było to w tym roku.

Wracałem właśnie samochodem ze Słowacji, środek lasu, zbliżam
się do czegoś... czegoś, co stoi na środku drogi z pyszczkiem
zwróconym wprost w moją stronę, zapewne patrząc przeraźliwie w
zbliżające się nieubłaganie rozświetlone reflektory.

PLASK! I po ropusze.

24.08.2003
00:41
[28]

stanson [ 3 ]

Lupus - > Twoj text mnie rozbroil : "Jak się okazało ptaszek wpadł przez otwór w zderzaku i przykleił się do chłodnicy . Smażył się tam przez miesiąc i w końcu odpadł . Biedak , może leciał do gniazda nakarmić swoje młode"

Nie wiedzialem czy sie smiac czy plakac. Swoja droga, ja ostatnio wracalem z wakacji, przejezdzalem prze jakies miasteczko i na drodze wyladowal ptak (chyba kruk). Bylem jakies 20 metrow od niego, jechalem z 50km/h no i zaczalem sie do niego zblizac, a ten nic. Jak stoi tak stal. Ptaszki zazwyczaj odlatuja jak sie podjezdza blizej, a ten nic, jakis inny. Stoi twardo. Zdjalem noge z gazu, ale nadal zblizalem sie do ofiary. Jak byl juz przed sama maska probujac ocalic mu zycie zaczalem trabic - a ten nic. Stoi dalej. No wiec go przejechalem (wzialem go "miedzy kola"), bo i tak bym nie wyhamowal juz - sadzilem,ze odleci, tak jak wszystkie normalne ptaszki. Moja panna wrzasnela. Patrze we wsteczne lusterko, a ten... stoi nadal. A zawieszenie mam niskie. Wiec zapytacie: jak on przezyl??? A wiec powiem Wam: SCHYLIŁ ŁEB. autentycznie, zamiast odleciec po prostu schował dziób. Niezły agent, no nie?

24.08.2003
01:29
[29]

LuBeK [ Konsul ]

Nie wiem czy to przez pozna pore ale jak przeczytalem tekst "Jak się okazało ptaszek wpadł przez otwór w zderzaku i przykleił się do chłodnicy . Smażył się tam przez miesiąc i w końcu odpadł . Biedak" to normalnie myslalem ze sie posikam ze smiechu, naszczescie jakos wytzrymalem, ale jak przeczytalem o psie na rowerze to niewytrzymalem i musialem isc sie przebrac (bo sie posikalem ze smiechu oczywiscie:P).

P.S. Przepraszam ze sie smieje z nieszczescia naszych malych wspolmieszkancow tej planety ale te dwa tekty normalnie wymiataja!!

24.08.2003
03:53
[30]

boom-er [ Chor��y ]

Chyba sobie żarty robicie...przyklejony do chłodnicy ptakszek, który po jakimś czasie odpada... kruk który robi uniki przed jadącymi samochodami... wesoło podskakujący kot który przed chwilą został zmielony przez koło.
Jeszcze mam łzy w oczach ze śmiechu.

P.S. Przejecjałem kiedyś jadąc na rowerze kure, straciła tylko kilka piór... na szczęsnie (babcia by mnie zabiła :D)

24.08.2003
07:03
[31]

Michmax [ ------ ]

Ja raz rozjechałem kurę. Przejeżdżałem przez taką małą górkę, a ona stała za nią i nie miałem możliwości zobaczyć ptaka. Zupełnie nic nie poczułem, kapnąłem się że coś jest nie tak jak ludzie zaczęli krzyczeć w moją stronę. Raz jeszcze miałem taką sytuację że przy drodze szedł facet z psem. Pies był jakiś dziwny, bo jak zobaczył samochód to zaczął biec prosto pod koła i szczekać. Ominałem go, ale widziałem jak auto za mną też musiało go omijać, więc pewnie pod któreś w końcu trafił, a właściciel nic sobie z tego nie robił. Poza tym jak widzę gołębie na drodze, to zwalniam, bo one wbrew opini wielu kierowców nie zawsze uciekają.

24.08.2003
07:15
smile
[32]

Hadriel [ Screener's ]

ta. ja kiedys chodowałem chomika. moja siostra miała jednego ija też. teraz juz ich nie ma bo krótko zyja. za krotko. moj chomik nie lubil chomika mojej siostry wiec przy kazdej nadarzajacej sie okazji odgryzal mu kawalek ucha. potem dostalem alergii i zostaly wypuszczone na wolnosc. ciekawe co sie z nimi stalo. ale jestem dobrej mysli ze spokojnie wyjadaly marchewke z dzialek na ktorych zostaly wysadzone i zyja teraz w wiecznej krainie malych gryzoni. ‹:D|-=

24.08.2003
10:00
[33]

trustno1 [ Born Again ]

kuropatwa - x 2
pies - x 1
zajac - x 2

to na razie moje ofiary

i zasada: nigdy, ale to przenigdy nie staraj sie gwaltownie hamowac przed jakimkolwiek malym, nierozgarnietym stworzeniem, ktora nagle zazyczylo sobie przejsc z jednego lasku do drugiego w swietle reflektorow. ktos musi zginac i lepiej, zeby to bylo ono
p

24.08.2003
10:33
smile
[34]

Urzaiz [ Pretorianin ]

Spoko przecież w przyrodzie nic się nie marnuje, jak stukniecie takiego zwierzaka na drodze, to przynajmniej robaki będą miały wyżerkę :p. Spójrzcie na to z innej strony, dzięki temu wspieracie inny gatunek, i „mama robak” już nie będzie miała dylematu w stylu „i jak tu wykarmić 1000 dzieciaków”.

24.08.2003
11:14
smile
[35]

Fett [ Avatar ]

trsutno1 - to jak widzisz jakies zwierze na ulicy to specjalnie przyspieszasz i najezdzasz na niego kołem :) Rozwalił mnie twój tekst

24.08.2003
11:16
[36]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Takie zwłoki to już wszyscy zlewają. Totalna impregnacja....

24.08.2003
11:17
[37]

Tbi [ Pretorianin ]

moi mili czym wy sie martwicie?
piszecie o swoich ofiarach tak jakbysci odebrali swiatu na zawsze jakas jego mala czesc, a przecierz martwy ptaszek stanie sie pokarmem do robaczkow ktore potem zostana zjedzone byc moze przez jakies piskleta i przyczynia sie do ich rozwoju
kolo sie zamyka...
w przyrodzie nic nie ginie i nic sie nie marnuje
dont worry by happy!

24.08.2003
11:22
[38]

hetman [ Generaďż˝ ]

[23.08.2003] 22:54

skate96 [ Pretorianin ]

Mój kolega kiedyśpotrącił psa na rowerze

H.W.D.P
[23.08.2003] 22:58

wich3r [ Konsul ] Gadu-Gadu: 5215756 https://nima

skate96>>> co Ty gadasz pies rowerem jechał?? Jakiś cyrkowy czy taki normalny??




Ale sie usmialem hahahaha :)

24.08.2003
12:43
smile
[39]

Jaelle [ Konsul ]

To bardzo smutne potrącić zwierzątko na swej drodze ...
zawsze jest mi bardzo smutno po takim wypadku...
wiem , że są tacy ludze , którzy specjalnie polują , na psy i koty na drogach i je zabijają - nie mam słów dla takiego bestwialstwa...

24.08.2003
12:54
[40]

forsetii [ Konsul ]

Mi sporo naszych małych braci wpadło pod koła. Jakiegoś wyjątkowego pecha mam do jeży bo już pare sfragowałem.

24.08.2003
12:58
[41]

Rendar [ Senator ]

Jak narazie to nie mam ofiar na swoim koncie i oby tak pozostało. Przynajmniej nie rozjechałem nic o czym bym wiedział.... Raz nie wiele brakowało do upolowania kota ale udało mi się go ominąc, a przedwczoraj w nocy ominąłem jeża lezącego przez droge. Ale samochodów było sporo a jeż dość niemarawy więc pewnie ktoś i tak go trachnął.

Szkoda mi tych zwierzaków zabitych na drogach ale gdybym naprwde musial wybiarać czy hamować ostro dla ratowania jeża narażając na wypadek siebie i ewentualnie pasażerów i innych jadących to wole chlapnąć jeża....

24.08.2003
13:02
smile
[42]

rysunkowa_postać [ Legionista ]

TBi -> ciekawe, czy jakby jakiś kierowca przejechał twojego psa, czy kota, to mówiłbyś tak samo, że nie ma cię czym martwić, że "stanie się pokarmem dla robaczków". Zastanów się parę razy zanim coś napiszesz debilu.

24.08.2003
13:17
smile
[43]

owoc_pomarańczy [ Konsul ]

rysunkowa postać--->
to bardzo nieładnie ze tak obrażasz ludzi... zastanów sie więc parę razy zanim coś napiszesz. i przeczytaj FAQ. może ci się coś rozjaśni....

24.08.2003
13:40
[44]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

LuBek + boom-er ===== > nie wiem skąd u was takie nastawienie do radości , ale cóż tajniki ludzkiego mózgu ( coś jednak macie skoro potraficie pisać na klawiaturze ) są nadal niezgłębione . Wasz przypadek na pewno ma jakąś fachową nazwę w dziedzinie psychiatrii , a może to po prostu tylko infantylizm .

LuBek=== > twoje kłopoty z nie trzymaniem moczu powinny być jednak zbadane przez urologa .


boom-er ====> Przejecjałem kiedyś jadąc na rowerze kure, straciła tylko kilka piór... na szczęsnie (babcia by mnie zabiła :D) Może właśnie szkoda , że kura nie zginęła . Nie byłoby tu twojego posta .

24.08.2003
13:50
[45]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Daro2k =====> Ten wątek nie powstał , żeby się chwalić wynikami , tylko aby zastanowić się , że oprócz tragedii ludzkich na naszych drogach codziennie mają miejsce równiez dramaty zwierzęce . Ja podałem swoje dwa przypadki , ktoś inny swoje . W sumie przedstawi się prawdziwy obraz tego problemu . Niestety dotyczy on każdego kierowcy . Przy okazji pokaże się również podejście ludzi do tego problemu i ich prawdziwe oblicza .

24.08.2003
15:02
smile
[46]

Daro2k [ Centurion ]

Lupus --> możliwe, ale jak czytam posty niektórych osób, to nie sądzę żeby chodziło im o pokazanie, że na drogach giną również zwierzęta. A jeśli nawet, to pokazują to w mało poważny sposób. Zgadzam się natomiast, że można w tym wątku zobaczyć prawdziwe oblicze niektórych osób.

24.08.2003
15:32
smile
[47]

Black Wolf [ Konsul ]

nio...Mnie tysz to juz zaczyna wqwiać...co rusz albo jakaś wiewiórka leży,pies,kot.. ludzie jeździć się nauczcie...!

24.08.2003
15:41
[48]

Rendar [ Senator ]

Black Wolf---> "... ludzie jeździć się nauczcie...!" - Małe pytanko masz parwko jazdy? Jeździsz? A może masz takie cudownie zajebiste auto które zatrzymuje sie w miejscu ze 100/h?

Mnie naprawde szkoda tych zwierzaków, ale jakbym musiał wybierać między czołówką z Tirem a wiewiórką to wolę wiewiórke.

24.08.2003
15:45
smile
[49]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Watek zahacza mocno o filozofie smierci - jest ona tragedia, czy naturalnym skaldnikiem zycia? Czy zawsze istoty umieraja ze starosci, czy tez rozmnazaja sie ponad miare gdyz selekcja naturalna wiekszosc z nich wyeliminuje? Zabicie istoty w tym takze rosliny - to cos niemoralnego czy koniecznosc? Czy czlowiek to cos lepszego, czy istota ktora tak tylko o sobie sadzi? Zawsze drecza mnie takie pytania w chwili kiedy wiem, ze powinny mna targac jakies emocje - tylko jakie?

24.08.2003
15:58
[50]

Caleb [ The Evil That Men Do ]

Ja rozjechałem niedawno gołębia na rowerze. Nie żeby specjalnie, byłem pewny, że odleci, no i w ostatniej chwili próbował ale nie zdążył :D

24.08.2003
16:28
[51]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Tbi -->

te ofiary w skali globalnej nic nie znaczą. Dramat rozpoczyna się wtedy, kiedy ginie TWOJE zwierzę. A wraz z nim cząstka samego Ciebie, kawałek Twojego świata.
Półtora roku temu pod kołami zginął mój pies. Umierał [nie, nie zdychał - on umierał] na moich rękach. Beznadziejna śmierć za która mogę winić tylko i wyłącznie siebie. Ale nikt nie wmówi mi, że to nic, że zjedzą go robaczki [!] i wszystko będzie normalnie.

Tak samo, jak nikt nie wmówi mi, że to tylko kawałek mięsa :|

Człowiek nie ma prawa nazywać się Człowiekiem, jeśli ginące zwierzęta wywołują na jego twarzy uśmiech.

arthemide --> IMHO nie chodzi już tylko o śmierć, ale o sposób, w jaki giną zwierzęta...

24.08.2003
20:59
smile
[52]

Głowa do wycierania [ Pretorianin ]

o ile dobrze pamietam, kiedys wjechalem i zabilem stado baranow ... hmmmm ... a moze to byla jednak koscielna procesja .

24.08.2003
21:10
[53]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

Necromancer: Posiadam zwierzę. Więc ta teoria raczej odpada. Może inaczej: moja rodzina posiada zwierzę, a ja mieszkam razem z nią.

martusi_a: Dramat jak dla kogo. Część może postrzegać to jako błogosławieństwo. Poza tym nikt nie chce Ci wmawiać, czym był ten pies. Każdy wierzy w swoją teorię i nie mam najmniejszego zamiaru Cię od niej odwodzić. Jeśli komuś dane jest mówić kto jest Człowiekiem a kto nie, to na pewno nie uważam Cię za osobę do tego w jakikolwiek sposób upoważnioną.

24.08.2003
21:22
[54]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

MateyToB -->

"Dramat jak dla kogo." - dla mnie. I dla tysięcy ludzi, którzy nie są obdarci z resztek wrażliwości.

"Część może postrzegać to jako błogosławieństwo." - de gustibus...

"Jeśli komuś dane jest mówić kto jest Człowiekiem a kto nie, to na pewno nie uważam Cię za osobę do tego w jakikolwiek sposób upoważnioną." - posłużę się Twoimi słowami: "Każdy wierzy w swoją teorię". Mam takie samo prawo wyrażać swoje na temat Człowieka, jak Ty nazywać psa/kota/whatever mięsem.
Btw. to świetnie, że jeszcze w ogóle uważasz mnie za osobę.

24.08.2003
21:32
[55]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

Większość zwierząt żyje tylko po to, aby posłużyć jako mięso. Jest to fakt niezaprzeczalny. Dlatego bardzo lubię świnki, ponieważ to przyszłe schabowe i szyneczka. Sehr gut. Koty natomiast są dość radosne i czyste. Więc też powiem - czemu nie? Ale psów nienawidzę. I nie uważam, jakoby jakakolwiem polemika między mną a Tobą Marto miała zbyt duży sens - sama wiesz, że do consensusu nie dojdziemy. Zwłaszcza, jeśli masz być w przyszłości weterynarzem. To tak jak udowadniać księdzu, że Boga nie ma.

24.08.2003
22:14
[56]

GOGLO [ Centurion ]

ja przejechałem Dalmatyńczyka.Wybiegł mi centralnie przed maske z bocznej uliczki.Nic nie mogłem zrobić.Przykra sprawa.

25.08.2003
18:30
[57]

SnT [ MokumManiac ]

Ja jak narazie przejechałem, biedną żabe na rowerze, wracałem z gór (juz asfaltową drogą) grzałem zdrowo ponad 60 km/h i nagle przedemna na drodze wygrzewało sie pełno rzabek starałem sie ominac wszystkie, ale jedna poległa ;(. A co do potraconych zwierzaków na polskich drogach przez samochody, to czasem strasznie boli to ze one leza tygodniami na poboczach czy na środku ulicy, to jest naprawde smutne...a jeszcze ja kzobacze zabitego psa to juz w ogole humor mam zepsuty na cąły dzien...ale jak by nie patrzec czesto trzeba wybierac, życie naszi iosob w samochodzie, albo zwierzak:(...

25.08.2003
18:53
[58]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

MateyToB - jak można nienawidzić piesków. =)
Swoja droga, jeżeli wziąć procentowo, ilość psów i ludzi których znam, to wychodzi na to, że lubię o wieeeeeeeele większy procent psów niż ludzi.
Coż, MateyToB do ciebie nic nie mam. Jak to mowisz "każdy ma swoja teorie", a że moja jest lepsza to inna sprawa. =P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.