GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 175

13.12.2001
21:03
[1]

Szaman [ Legend ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 175

Witamy w naszych skromnych progach :-)

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Goscimy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan i Szaman mieszają magiczne drinki, Magini kręci sie po sali, MarCamper pilnuje porzadku, eros w kuchni miesza ... w kotle (w chwili obecnej jego obowiazki przejal Mac, czym zaskarbil sobie wdziecznosc tak gosci jak i obslugi, ktora martwic zaczynala sie o fakt przedluzajacego sie urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, ktorą kiedyś przyniósł w darze.
AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze soba świeczke i koronkową chusteczkę :-). Zajmuje się kominkiem, odkąd nastały jesienne dni. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokladnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery :-). Kroku dotrzymuje Admiralowi Pellaeonowi niejaki Viti, ktory dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gosciom, oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego subnick sugeruje potwora... ;)
Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umiesciliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu przychodzi regularnie na zieloną herbatę, a towarzystwa dotrzymuje mu Magini - wielbicielka tegoż napoju. Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać sie pracą barmana i jest w tym debeściarski :) Wieczorami lub noca przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Rankiem zjawia się też krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda też gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi sie od razu.
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :)
W sezonie zimowym zas podajemy wszystkim zziebnietym grzance najrozniejszego
sortu i dowolnych ilosciach (bardzo potrzebujacym i bardzo zasluzonym nawet za przyslowiowe "Dziekuje" ;)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano wlaśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, są dobrze dogrzewane)
"Wiec niech umierają slowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mowiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwaja w cichym porozumieniu ludzi uprawiajacych rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzecząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwosci, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

13.12.2001
21:04
smile
[2]

Astrea [ Genius Loci ]

Witam :-))

13.12.2001
21:04
[3]

Szaman [ Legend ]

Czyzbym byl pierwszy? : PPP

13.12.2001
21:04
[4]

Szaman [ Legend ]

O! Astrea... Gdziezes byla, duchu nasz! :)

13.12.2001
21:04
[5]

Astrea [ Genius Loci ]

Yeezzzzz... jak ja to lubie ;))))

13.12.2001
21:05
[6]

Szaman [ Legend ]

O czym mowisz - o nowych i szybko sie wczytujacych czesciach? :)

13.12.2001
21:06
[7]

Astrea [ Genius Loci ]

Witaj Szmanie :)))) Nie wyłazilam spod fartucha Mag bo bylo mi zimno, ale wszystko wiem - wszystko slyszalam ;))

13.12.2001
21:07
[8]

Astrea [ Genius Loci ]

Szamanku, sorry za literowke.. :-( To wszystko przez te zimno!

13.12.2001
21:07
[9]

Szaman [ Legend ]

A moge wiedziec, dlaczego pod fatuchem Mag akurat, a nie przy kominku (albo tym ogolnym, albo moim, prywatnym)? Czyzby tam najcieplej bylo...? ;)))

13.12.2001
21:08
[10]

Szaman [ Legend ]

Nie przejmuj sie literowka - w poprzedniej czesci sam w swoim nicku taka sama zrobilem! :) A na zimno proponuje kakao. Albo mleczko z miodem (cieple!)

13.12.2001
21:08
smile
[11]

AnankE [ PZ ]

No i co tutaj sie wyprawia??? Gdziez mi trzeba sie schowac, zeby nie zahaczyc o jakiegos niespodziewajnego fireball'a? Ech...te chlopy...wrrrr... ;-) Szamanie dopiero teraz zabieram sie za zadanie. Puscilam zbiorowke klanowa.

13.12.2001
21:09
[12]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czesc! [cichutko] Moge zajrzec? [tez cichutko]

13.12.2001
21:11
[13]

AnankE [ PZ ]

rothonie czemu cichutko? Glowa Ci peka?! ;-)

13.12.2001
21:12
[14]

Szaman [ Legend ]

AnankE: Slodyczy, przeciez z Twoimi mocami PZ zadne Fireballe nic Ci nie sa w stanie zrobic! 100% odpornosci na magie i wszystko w temacie... :))) Zaraz sprawdze, co tam klanowego czeka na mnie w skrzynce... ;) Rothon: A co, sprzedales swoje akcje, ze sie musisz do swojej karczmy wslizgiwac? (BARDZO glosno ; P)

13.12.2001
21:13
[15]

Szaman [ Legend ]

AnankE: No i przeczytalem... jak zwykle nas wszystkich po katach rozstawiasz! ;)))

13.12.2001
21:14
[16]

AnankE [ PZ ]

Szamanq fryzure moga mi popsuc. ;-))))))

13.12.2001
21:15
[17]

Szaman [ Legend ]

OK, ja ide robic kolacje (jem dzisiaj jak smok - wszystko co mi pod paszcze padnie i nie jest w stanie uciec... ;))). Jeszcze Was nawiedze!

13.12.2001
21:16
[18]

Szaman [ Legend ]

AnankE: TOBIE??? Tobie nawet 9 poziomowe czary nie sa w stanie nic zrobic! A Ty sie o Fireballa obawiasz! ;))))

13.12.2001
21:22
[19]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie, nic nie sprzedalem, ale mi jakos smutno i oklaplem przez to :-)))

13.12.2001
21:52
[20]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Bry wieczor.... w sumie to tylko zajrzalam zeby powiedziec ze jeszcze chyba zyje... ;-p Magini --- natepnym razem jak bede w Rewalu musimy sie tam umowic - Tyu masz niedaleko a miejsce jest super ;-))))))))))

13.12.2001
21:56
[21]

Szaman [ Legend ]

Rothon: No to moze jedno na pocieszenie? (wiem, wiem... topienie smutkow w piwie nie pomoze, ale przynajmniej posiedzisz tutaj... ;))) WITAJ HOLGI! Praca praca, ale znaki zycia sa jak najmilej widziane... :)

13.12.2001
22:02
[22]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Szamanku ------- dzieki za miel slow ;-) jestem w pracy non stop od wczoraj 7 rano... o drugiejh w nocy wyruszylam do Rewala nad morzem i wlasnie wrocilam - a musze jeszcze skonczyc kilka rzeczy... oj praca tej to u mmnie dostatek ;-)))))

13.12.2001
22:25
[23]

Tofu [ Zrzędołak ]

Witam wszystkich w ten mrozny wieczor ! Na poczatek poprosze jakiegos grzanca bo caly dzien chodzilem po miescie i az mi z zimna w kosciach lupi e:)

13.12.2001
22:56
[24]

Szaman [ Legend ]

Holgi: Zycze szczerze, abys jak najszybciej miala troche wolnego! Nie daj sie wyzyskiwaczom! :) Tofu: Grzaniec raz. I jezeli mozesz pociagnac te mapki (w poprzedniej czesci pisalem), to please, zassij i popchnij do mnie...? :)

13.12.2001
22:59
[25]

Tofu [ Zrzędołak ]

Szaman - oki, juz wchodze na stronke i zaraz mapki pojawia sie w karczmie :)

13.12.2001
23:00
[26]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Faktycznie, zimno strasznie. Myślałem że mi nos dzisiaj odpadnie. Holgan -> Trzymaj się, duchowo jesteśmy z Tobą :-) Generale -> Zastanawiając się gdzie może być to Twoje filkanterium, przychodzą mi do głowy trzy miejsca: 1. Pod łóżkiem 2. W puszcze po kawie w kuchni 3. Pod wycieraczką Bardzo fajne kryjówki :-))))))

13.12.2001
23:01
smile
[27]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Mroźno dzisiaj. Dobrze że nie musiałem czekać na żadnym przystanku, w przeciwieństwie do Mixera. Tofu - Namierzyłem albumy Ayumi Hamasaki.

13.12.2001
23:03
[28]

Szaman [ Legend ]

Tofu, zamiast w karczmie, pchnij to na priva! Nie bedziemy smiecic... ;))) Adres powinienes miec jeszcze.

13.12.2001
23:03
[29]

Tofu [ Zrzędołak ]

Szaman - Faerun raz ! :)

13.12.2001
23:03
[30]

Szaman [ Legend ]

Shadow: Znalazlem jeszcze jeden link

13.12.2001
23:04
[31]

Szaman [ Legend ]

Tofu: Ech, za pozno... :))

13.12.2001
23:07
[32]

Tofu [ Zrzędołak ]

Szaman - no coz... :) Za szybkie mam lacze :P

13.12.2001
23:09
smile
[33]

Tofu [ Zrzędołak ]

No to jak jedno poszlo tu to i drugie pojdzie... :)

13.12.2001
23:10
[34]

Tofu [ Zrzędołak ]

...albo nie :) Drugie podesle na priva w takim razie :)

13.12.2001
23:11
[35]

Szaman [ Legend ]

Tofu: I tak nie mam co narzekac! W koncu na modemie tego nie szlo uciagnac... ;)))

13.12.2001
23:11
[36]

Tofu [ Zrzędołak ]

Szaman --- eee, zapomnialem ze mialem reinstalke windy w tak zwanym miedzyczasie - mozesz mi podeslac maila na ktorego mam Ci wyslac ta mapke? :)))

13.12.2001
23:12
[37]

Szaman [ Legend ]

Tofu, Ty to jestes zdecydowany jak, nie przymiezajac, kobieta! ;))))

13.12.2001
23:15
[38]

Szaman [ Legend ]

Tofu: Juz poszla torpeda! :)

13.12.2001
23:20
[39]

AnankE [ PZ ]

Szamanie...juz Ty wiesz co. :-)

13.12.2001
23:22
[40]

AnankE [ PZ ]

Rothonie Ty kiedys zdrowie stracisz przez ta UO. ;-)

13.12.2001
23:22
[41]

Szaman [ Legend ]

AnankE: Cooo...? Co ja znowu zrobilem...?

13.12.2001
23:23
[42]

Tofu [ Zrzędołak ]

Szaman - to nie moja wina - wkleilem obrazek ale nie puscilo - za duzy byl :)

13.12.2001
23:24
[43]

AnankE [ PZ ]

Szamanq nie zagladnales jeszcze do skrzyneczki...ot co. :*)))

13.12.2001
23:26
smile
[44]

AnankE [ PZ ]

Szamanie przeciez Ty masz juz ta mape. No chyba, ze o jakies inne jeszcze chodzi.

13.12.2001
23:26
smile
[45]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Szamanie - Ty tak mówisz, bo jeszcze mnie nie widziałeś w akcji ;-)

13.12.2001
23:27
[46]

Szaman [ Legend ]

Tofu: Widocznie GO nie lubi duzych przesylek... ;) Czekam! :) AnankE: Przepraszam...? : ›

13.12.2001
23:29
[47]

AnankE [ PZ ]

Przepraszam ??? ; 0

13.12.2001
23:29
[48]

Szaman [ Legend ]

Viti: Widzialem, widzialem... jak dostawales w d... dume... ;))))

13.12.2001
23:31
[49]

Szaman [ Legend ]

AnankE: No przepraszam, ze jeszcze nie zajzalem...

13.12.2001
23:34
smile
[50]

Tofu [ Zrzędołak ]

Szaman --- paczuszka pooooszla :)

13.12.2001
23:36
[51]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Viti, Generale -> Proponuję zamiast pojedynku na czary, spotkać się ze szklanką herbatki z cytrynką przy szachownicy :-) Teraz już uciekam. Do zobaczenia.

13.12.2001
23:40
[52]

Szaman [ Legend ]

Tofu: Wlasnie ja odbieram! ;)

13.12.2001
23:41
[53]

Szaman [ Legend ]

Admirale: Szachy... jezu, jak ja dawno w nie nie gralem... :)

13.12.2001
23:46
[54]

Szaman [ Legend ]

Tofu: Juz odebralem (no, przed chwila ; P)... teraz czas sie rozlaczyc, bo stracilem juz polowe z mojego miesiecznego deputatu godzin! ;)))

13.12.2001
23:48
smile
[55]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Admirale - Szamanek to musi gębą nadrabiać swoje braki w wyszkoleniu ;-)

14.12.2001
00:14
[56]

Astrea [ Genius Loci ]

Witam szanownych Niewitanych :-) Szamanie, czy to mleko aktualne? (Fartuch Mag ma magiczne wlasciwosci - odkrylam to niedawno. Gdy pod nim siedze, czuje sie jak u mamusi na kolankach... ;PPP Mniam ;-)

14.12.2001
00:18
[57]

Astrea [ Genius Loci ]

jest jeszcze ktos...?

14.12.2001
00:23
[58]

Tofu [ Zrzędołak ]

A kuku ! :)

14.12.2001
00:25
smile
[59]

Tofu [ Zrzędołak ]

A tak serio to jestem, jestem ale niedlugo udaje sie na spoczynek... Ech, starosc nie radosc... ;-) A poza tym jutro ide na spotkanie, na ktorym bedzie tez ambasador Chin i musze jeszcze powtorzyc formuly grzecznosciowe i wycwiczyc z poprawna akcentuacja zdanie "Staram sie o stypendium do Waszego pieknego kraju" :))))))))))))

14.12.2001
00:38
smile
[60]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Tofu - To powodzenia. Jedno pytanko. Czy jak źle zaintonujesz to zdanie, to może wyjść z tego coś niezręcznego ? Ja też już udaje się zaraz na spoczynek. Macie pozdrowienia od Pani Koszmarów :-)

14.12.2001
00:42
[61]

Tofu [ Zrzędołak ]

Viti --- wlasnie nie wiem i dlatego wole sie go nauczyc poprawnie :))) DObranoc wszystkim i do jutra - papa !

14.12.2001
00:44
[62]

Astrea [ Genius Loci ]

Tofu, Przyjacielu, witaj mi tej zimnej nocy :-)) A z tym ambasadorem musisz uwazac, tzn wex jeszcze ze soba chinskie ubranko (szary mundurek), pałeczki, teczkę i z kilo ryzu w misce. Napewno Cie zaakceptuje jako prawie - rodaka :-)))) Jeszcze tylko spinaczami do bielizny zepnij sobie wlosy z tylu glowy (tak, aby oczy sie zrobily skosne) i stypendium masz zalatwione :)))))

14.12.2001
00:48
[63]

Astrea [ Genius Loci ]

ale mam refleks dzisiaj... szachisty na urlopie wypoczynkowym

14.12.2001
07:49
[64]

Magini [ Legend ]

Dzien dobry w piateczek :-))) Cos pusciutko dzis. Haaaaaloooooo !!!!! jest tu kto?!

14.12.2001
07:51
[65]

kastore [ Troll Slayer ]

[Od Autora] [Krasnolud zaszył się w swjej jaskini i powiedzał że do lipca nie wychodzi , taki mróz straszliwy panuje że naet śnieżne trolle się pochowały]

14.12.2001
08:02
[66]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Dzień dobry : )))

14.12.2001
08:48
smile
[67]

evs [ Un loup mechant ]

*uchylily sie drzwi i wsunela sie niepewnie jakas oszroniona glowa* Dzzzien doobrrrry, mozna?

14.12.2001
08:50
[68]

Magini [ Legend ]

No witam Panow :-)) Smialo, wchodzic.

14.12.2001
09:06
[69]

evs [ Un loup mechant ]

Heh, no to ja juz smialo poprosze cos na zgrabiale raczki i oszroniona glowke:))) Ja to mam pecha, wczoraj mi kolka w karecie zamarzly a dzisiaj spryskiwacze odmowily posluszenstwa. Wycieranie szyby szmatka co kilka kilometrow prowadzi do powaznych zachwian rownowagi psychicznej:((

14.12.2001
09:15
smile
[70]

Magini [ Legend ]

evs - to masz niezla szkole zycia z tym autem. Czy napilbys sie herbatki, ktora ma obiecujaca nazwe "grzane wino"? Naprawde dobra. Jesli chcesz, to jakies procenty dolejemy ;-))

14.12.2001
09:22
smile
[71]

evs [ Un loup mechant ]

Magini--> Bardzo ladnie prosze o ta "herbatke z procentami";)) Mam nadzieje, ze ten dzien nie bedzie az tak niesamowicie pracowity na jaki sie zapowiada. Nie to zebym byl leniuchem ale...... nie spalem w nocy.

14.12.2001
09:37
[72]

Tofu [ Zrzędołak ]

I ja witam wszystkich, ale tylko na chwilke bo zaraz zmykam sie sinizowac :) Na to konto poprosze moze jakas zielono herbatke i juz mnie nie ma :)

14.12.2001
09:38
smile
[73]

Tofu [ Zrzędołak ]

A, bylbym zapomnial - Witaj sloneczko nasze karczmiane ! ;-)

14.12.2001
09:44
smile
[74]

evs [ Un loup mechant ]

Witaj Tofu Chce tylko dodac do rad Astrei zebys do kompletu zabral ze soba rower to bedziez juz w 100% upodobniony:))

14.12.2001
10:22
[75]

Astrea [ Genius Loci ]

Zieeeew... Witam :-)) Ale sie dobrze spało. Mag - ten Twoj fartuch jest jak kołyska :-)) Eve--> na oszronioną głowę i zgrabiałe paluszki najlepsze są grzańce lub sycylijskie słonce. Mamy jakis słoneczny czar na powyzsze dolegliwosci? Jesli nie mamy - zbliz sie do Mag - ta dopiero grzeje - jest lepsza niz najlepszy magiczny kominek! :-)) Tofu--> jak Ci idzie kompletowanie ekwipunku? Btw, nie zapomnij zmienic opony w rowerze na zimowe ;)) Kastore--> opowiedz cos na rozgrzewkę, plsssss :)) Cos zjecie do tych gorących napojów?

14.12.2001
10:54
[76]

Magini [ Legend ]

Astrea - witaj :-)) Ja grzeje? Alez ja zmarzluch jestem i sama potrzebuje nieustannego ogrzewania ;-))

14.12.2001
11:05
smile
[77]

evs [ Un loup mechant ]

Witaj Astrea:)) Hmm, sycylijskie slonce.... ja problem rozwiazalem pijac grzanca a pozniej szybko podajac zgrabiala reke w gescie powitalnym kolegom w firmie:))

14.12.2001
11:06
[78]

HAL9000 [ Konsul ]

Witam wszystkich! [Po slowach powitania tajemniczy kaplan swoim zwyczajem poszedl w kat, aby posiedziec w spokoju] Ech... za chwile znowu do szkoly...ale mi sie nie chce :-)

14.12.2001
11:19
[79]

kastore [ Troll Slayer ]

[Od Autora] [Astrea --> Bardzo mi przykro duszku ale z opowieści dzisiaj nici, bo krasnolud powiedział że nie wychodzi ze swojej jaskini, ogrzewanej smoczym kominkiem, chyba że temperatura podskoczy powyżej wiosennej Na pocieszenie mogę przerzucić trochę ostatnio przeze mnie skończonego Harrego Pottera oto wstęp] Harry Potter, sierota i podrzutek, od niemowlęcia wychowywany był przez ciotkę i wuja, którzy podobnie jak ich rozpieszczony syn Dudley - traktowali go jak piąte koło u wozu. Pochodzenie chlopca owiane jest tajemnicą; jedyna pamiątka z przeszłości to zagadkowa blizna na jego czole. Ponadto, ku jego utrapieniu, wciąż przydarza mu się coś niesamowitego. Pewnego dnia chłopiec dowiaduje się, że został przyjęty do Hogwartu - szkoły czarodziejów...

14.12.2001
11:26
[80]

Astrea [ Genius Loci ]

Mag--> to przytul sie do ducha, chodź, siadaj blisko - w kupie cieplej ponoc ;)) Evs--> czyli to na wlosach to nie byl popiol??? ;)) Kastore---> szkoda... ale i tyle dobre na pobudzenie zmarznietej wyobraźni :-) Witaj HAL --> cos do picia przed szkołą? Tylko uwaga - uczniom przed zajeciami nie podaje sie w karczmie trunkow alkoholowych :-)

14.12.2001
11:34
[81]

kastore [ Troll Slayer ]

Ostatni miesiąc u Dursleyow byl dosc ponury. Dudley tak sie bal Harry'ego, đe za nic w swiecie nie chcial z nim przebywac w jednym pokoju. Ciotka Petunia i wuj Vernon nie zamykali go juz w komorce pod schodami, nie zmuszali do niczego i nie wrzeszczeli na niego od rana do wieczora - prawde mowiac, w ogole sie do niego nie odzywali. Przerazeni i wsciekli, traktowali go jak niewi- dzialnego. Tak wiac pod wieloma wzgledami niby bylo lepiej, ale po jakims czasie zaczelo go to trochw meczyc. Harry przesiadywal wiac w swoim pokoju w towarzy- stwie snieznej sowy. Nazwal ja Hedwiga; imie to znalazl w Historii magii. Nowe podreczniki okazaly sie bardzo inte- resujace. Czytal je w lozku do poznej nocy, a Hedwiga wlatywala i wylatywala przez otwarte okno, kiedy jej sie podobalo. Na szczescie ciotka Petunia nie przychodzila juz, aby odkurzyc pokoj, bo Hedwiga ciagle znosila martwe myszy. Co wieczor, przed zasnieciem, Harry odhaczal kolejny dzien na kartce papieru, ktora przybil do sciany, odliczajac dni do pierwszego wrzesnia. W ostatni dzien sierpnia uznal, ze warto porozmawiac z ciotka i wujem na temat sposobu dotarcia na dworzec King's Cross, wiec zszedl wieczorem do salonu, gdzie wszy- scy siedzieli, ogladajac jakis teleturniej. Harry odchrzaknal, na co Dudley wrzasnal i uciekl z pokoju....

14.12.2001
11:44
[82]

kastore [ Troll Slayer ]

[mogę dalej??]

14.12.2001
11:58
[83]

kastore [ Troll Slayer ]

Czy ktoś wogóle słucha???

14.12.2001
12:05
smile
[84]

Magini [ Legend ]

kastore - ja slucham. Ale moze dasz cos z czwartego tomu? tego jeszcze nie czytalam ;-)))))

14.12.2001
12:12
[85]

kastore [ Troll Slayer ]

[Mogę ale skończę najpier ten rozdział] [A czwarty tom jest za***bisty, jak go skończyłem , to zawołałem głosem pełnym żałości "Kiedy będzie piątka"] - Beda szczekac - powiedzial wuj Vernon. - Be- da wyc jak wariaci. Zobaczysz. Ostrzegalem cie. No dobrze, podwieziemy cie na King's Cross. Tak sie sklada, ze wybie- ramy sie jutro do Londynu, bo inaczej nie zaprzatalbym sobie glowy takimi wariactwami. - Po co sie wybieracie do Londynu? - zapytal Har- ry, starajac sie byc uprzejmy. - Zawozimy Dudleya do szpitala - warknal wuj Vernon. - Musza mu odciac ten okropny ogon, zanim pojdzie do Smeltinga. Nazajutrz Harry obudzil sie o piatej rano i byl tak podnie- cony, ze juz nie mogl zasnac. Wstal i wciagnal dzinsy, bo nie chcial paradowac po dworcu w szacie czarodzieja; prze- bierze sie w pociagu. Po raz kolejny sprawdzil z lista, czy ma wszystko, co powinien miec, upewnil sie, ze Hedwiga jest zamknieta w klatce, a potem zaczal krazyc po pokoju, czekajac, az Dursleyowie wstana. Dwie godziny pozniej wielki kufer Harry'ego zaladowano do bagađnika, ciotka Petunia zdolala namowic Dudleya, by usiadl z tylu obok Harry'ego i ruszyli. Przed dworzec na King's Cross zajechali o dziesiatej trzydziesci. Wuj Vernon wtaszczyl kufer Harry'ego na wo- zek bagazowy, ktory sam pociagnal az na perony. Harry pomyalal, ze to niespotykana uprzejmosc z jego strony, ale wkrotce wszystko sie wyjasnilo, kiedy wuj Vernon zatrzy- mal sie ze zlosliwym usmiechem na twarzy. - No wiec jestesmy na miejscu, chlopcze. Peron dzie- wiaty, peron dziesiaty. Twoj peron powinien byc gdzies pomiedzy nimi, ale chyba go jeszcze nie zbudowali, co?

14.12.2001
12:13
[86]

Astrea [ Genius Loci ]

Ech... i co dalej...?? :-))

14.12.2001
12:20
smile
[87]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

I ja witam Nasze Stowarzyszenie ;-) Czy dziś jest też tak mroźno ? Jeszcze nie miałem okazji wychylić czubka nosa na zewnątrz. Taki wczoraj był mróz że Radditz musiał się napić odmarzacza. Teraz jest już wszystko wporządku, hasa i fika koziołki :-)

14.12.2001
12:24
[88]

kastore [ Troll Slayer ]

Oczywiscie mial racje. Nad jednym peronem wisiala duza plastikowa tabliczka z numerem dziewiec, na drugim taka sama tabliczka z numerem dziesiec, natomiast pomie- dzy nimi byla zelazna barierka. - Zycze pomyslnego semestru - rzekl wuj Vernon z jeszcze bardziej jadowitym usmiechem i odszedl bez po- zegnania. Harry odwrocil sie i zobaczyl, ze Dursleyowie odjezdzaja. Wszyscy troje plkali ze smiechu. Harry'emu zaschlo w ustach. Co teraz? Ludzie zaczeli mu sie dziwnie przygladac, na pewno z powodu Hedwigi. Bedzie musial kogos zapytac. Zatrzymal przechodzacego straznika, ale nie smial go zapytac o peron numer dziewiec i trzy czwarte. Straznik nigdy nie slyszal o miejscowoÖci Hogwarts, a kiedy Harry nie potrafil mu nawet powiedziec, w jakiej to jest czesci kraju, zrobil sie opryskliwy, jakby uznal, ze Harry robi sobie z niego zarty. Zrozpaczony Harry zapytal go o pociag, ktory odjeđdza o jedenastej, ale strađnik stwierdzil, ze takiego nie ma i odszedl, mruczac cos o takich, co marnuja jego cenny czas. Harry staral sie nie wpasc w panike. Wedlug wielkiego zegara nad tablica przyjazdow mial dziesiec minut do od- jazdu pociagu, ale wciaz nie wiedzial, jak ow pociag znalesc; po prostu ugrzazl na dworcu z kufrem, ktory ledwo mogl uniesc, z kieszenia pelna pieniedzy czarodziejow i z wielka sowa. Hagrid musial zapomniec powiedziec mu o czyms. Na pewno chodzi o cos takiego, jak to stukanie w trzecia cegle na lewo, zeby sie dostac na ulice Pokatna. Zastanawial sie goraczkowo, czy nie powinien wyjac rzđdzki i zastukac nia w budke kontrolera biletow miedzy peronami dziewiatym i dziesiatym. W tym momencie minela go grupa ludzi i uslyszal strzep rozmowy. - .oczywiscie az sie roi od Mugoli.

14.12.2001
12:25
smile
[89]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Specjalne powitanie dla Naszej szefowej :-) Viteczka :)

14.12.2001
12:31
[90]

kastore [ Troll Slayer ]

Harry obrocil sie blyskawicznie. Te slowa wypowiedziala jakas pulchna kobieta, ktorej towarzyszylo czterech chlo- pcow. Wszyscy mieli plomiennie rude wlosy i kazdy pchal przed soba kufer bardzo podobny do tego, ktory stal przed Harrym. I mieli sowe. Harry'emu serce zabilo mocniej i zaczal pchac swoj wo- zek za nimi. Zatrzymali sie, wiec i on zrobil to samo, na tyle blisko, by slyszec, o czym rozmawiaja. - Ktory to mial byc peron? - zapytala chlopcow matka. - Dziewiec i trzy czwarte! - pisnela mala dziew- czynka, rownieđ ruda jak wiewiorka, trzymajaca ja za reke. - Mamo, czy ja bym nie mogla.. - Jestes jeszcze za mala, Ginny, przestan marudzic. No dobrze, Percy, idziesz pierwszy. Wygladajacy na najstarszego chlopiec pomaszerowal ku peronom dziewiatemu i dziesiatemu. Harry uwaznie go ob- serwowal, tym razem starajac sie ani razu nie mrugnac powiekami, lecz kiedy chlopiec doszedl do barierki miedzy dwoma peronami, pojawila sie przed nim duza grupa tury- stow z wysokimi plecakami, a kiedy przeszla, juz go nie bylo. - Fred, teraz ty - powiedziala pulchna kobieta. - Nie jestem Fred, jestem George - odrzekl chlo- piec. - NaprawdŻ, kobieto, i ty uwazasz sie za nasza matke? Nie wiesz, jak sie nazywa twoje dziecko? - Przepraszam, George. - To byl zart, jestem Fred - powiedzial chlopiec i odszedl. Jego brat-blizniak zawolal za nim, zeby sie po- spieszyl, co tez chyba uczynil, bo sekunde pozniej juz go nie bylo - ale jak on to zrobil? Teraz trzeci z braci ruszyl zwawo ku barierce - juz tam prawie byl - i nagle..po prostu zniknal.

14.12.2001
12:38
smile
[91]

evs [ Un loup mechant ]

Witam przybylych:)) Dalej, dalej ja chce dalej!

14.12.2001
12:59
[92]

kastore [ Troll Slayer ]

Harry uznal, ze tylko jedno mu pozostalo. - Przepraszam - zwrocil sie do pulchnej kobiety. - Dzien dobry, kochanie ĺ odpowiedziala. - Pier- wszy raz do Hogwartu? Ron tez jest nowy - wskaza¶a na najmlodszego ze swoich synow. Byl to wysoki, przerazliwie chudy chlopiec z wielkimi, piegowatymi rekami i dlugim nosem. - Tak - przyznal Harry. - Rzecz w tym..rzecz w tym, ze nie wiem, jak... - Jak dostac sie na peron? - podpowiedziala uprzej- mie, a Harry skinal glowa. - Nie martw sie. Musisz tylko isc prosto na ta barierke miedzy peronami dziewiec i dziesiec. Nie zatrzymuj sie i nie boj sie, ze na nia wpadniesz, to bardzo wazne. Jak ktos jest troche nerwowy, najlepiej pobiec prosto na barierke. No, dalej, idz przed Ronem. - Ee.. rozumiem - bzknzl Harry. Ustawil wozek przed soba i popatrzyl na barierke. Wy- gladala bardzo solidnie. Zaczal ku niej isc. Ludzie, ktorzy szli na peron dziewiaty lub dziesiaty potracali go i popychali. Harry przyspieszyl. Szedl prosto na barierke - byl pewien, ze wozek sie o nia rozbije - pochylil sie nad nim i zaczal biec - barierka byla coraz blizej ĺ wiedzial, ze juz nie bedzie w stanie sie zatrzymac - stracil kontrole nad wozkiem - jeszcze ka- waleczek ĺ zamknal oczy, spodziewajac sie straszliwego wstrzasu i loskotu... Nic takiego sie nie wydarzylo..biegl dalej..otworzyl oczy.

14.12.2001
13:38
smile
[93]

AnankE [ PZ ]

Dzien doberek evs--> mozemy sobie raczki podac, bo ja mam podobne problemy. Tzn. mimo tego, ze moj automobil stoi w garazu, to kiedy wczoraj chcialam go przepalic przez jakies 15 minut, to dluzsza chwile mocowalam sie z dzrzwiami, bo...przymarzly. :*))) AAAAA!!! Szamanie...jak Cie za ten mroz powiesze za ucho na suchej galezi! ;-)

14.12.2001
13:39
[94]

Szaman [ Legend ]

Viti: Nadrabiac braki w jakim wyszkoleniu? Szachowym? No to sie zgadza, w podstawowce ostatnio w szachy grywalem powaznie... ;)) Astrea: Oczywiscie, ze mleczko i kakao nadal aktualne (poza tym, masz przeciez wstep do skladziku z mlekiem, wiec dlaczego jeszcze pytasz? ;))) Mag, Astrea: No coz, ja do zmarzluchow nie naleze, a i ciepla produkuje az w nadmiarze (niektorzy szczesliwcy mieli okazje przekonac sie dlaczego zima za piec kaflowy moge robic - i zeby mi nie bylo swintuchy - tak moja mama mawiala), wiec... moze sie skupicie za barem, gdzie cieplej...? :)

14.12.2001
13:41
[95]

Szaman [ Legend ]

AnankE: A coz ja zrobie, ze lubie taka pogode? Wczoraj wieczorem, chodzac po przystanku autobusowym i czekajac na MPK az czulem, ze zyje! :))) A! Zadanie odrobione... Czy ja moge zalozyc nowa czesc... bo ta sie slimaczo wczytuje...?

14.12.2001
13:42
[96]

Szaman [ Legend ]

No jest dopiero 95 postow.. zaczekam jeszcze...

14.12.2001
13:43
smile
[97]

Magini [ Legend ]

Szaman - poczekam z Toba ;-)))

14.12.2001
13:44
[98]

kastore [ Troll Slayer ]

[Od Autora] [Witaj AnankE, przepraszam modemowców za duża ilość tekstu, ale parę osób prosilo o opowiadanie] [MAM WOGÓLE KONTUNUOWAĆ]

14.12.2001
13:46
[99]

Szaman [ Legend ]

MAg: Prawidlowo! Poczekajmy sobie razem... bo to juz 99, wiec w nastepnym poscie bedzie juz odnosnik... ;)))) Kastore: Skoro publika czeka, to co sie pytasz? :)

14.12.2001
13:47
[100]

Szaman [ Legend ]

Nowe:

14.12.2001
13:49
smile
[101]

evs [ Un loup mechant ]

Czesc AnankE, najwyrazniej brak Ci kaloryferka w garazu:)). Ja wczoraj o 22.00 zabralem sie za przenoszenie mebli z garazu zeby karete tam trzymac. Dzisiaj rano wszystko szlo bardzo dobrze do momentu gdy okazalo sie, ze te zlosliwe skrzaty zajmujace sie utrzymaniem czystosci na szybie zaspaly i zostaly w garazu:))) kastore--> kontynuowac, kontynuowac, bardzo prosze:))

14.12.2001
13:54
[102]

Astrea [ Genius Loci ]

oczy-wiście :-))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.