GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

sex przed czy po ślubie? oto jest pytanie !! :P

13.12.2001
19:23
smile
[1]

rickii [ Konsul ]

sex przed czy po ślubie? oto jest pytanie !! :P

Wypowidać sie bez wulgaryzmow nieche skasowania wątka.
Młokosy ktore nic do sprawy nie wniosą proszone są o ograniczenie oglondania pornoli:)

13.12.2001
19:26
[2]

The Dragon [ Eternal ]

Tez pytanie :) I przed i po :)

13.12.2001
19:30
[3]

Eldoth [ Konsul ]

ja tam czekam:D :D you can shoot me! honor guide me!

13.12.2001
19:34
[4]

pacou [ Centurion ]

jakie tam pytanie. zdarza sie ze osoby wstrzemiezliwe (tzn seks po slubie) nie pasuja do siebie seksualnie i taki zwiazek sie rozpada z powodu seksu. wiec trzeba sprawdzic czy pasuja do siebie

13.12.2001
19:37
[5]

Taunis [ Konsul ]

przed!.. no i po tez :)

13.12.2001
19:42
[6]

rickii [ Konsul ]

pacou twe uzasadnienie mi sie bardzo ale to bardzo podoba :))))!!!

13.12.2001
19:48
[7]

Yarr [ Konsul ]

Powiem tak - zwiazek miedzy dwojga ludzmi to zbitek wielu czynnikow, ktore nalezy brac pod uwage. Ja wychodze z zalozenia, ze przed podjeciem takiej waznej decyzji jak slub z jakas osoba, nalezy poznac ja dostatecznie dobrze - czyli jak najpelniej. Seks jest dla mnie jednym z wielu sposobow wyrazania uczucia i nie wyobrazam sobie zwiazku bez niego. A to oznacza, ze slub jako manifestacja uczuc (choc raczej tylko z punktu widzenia formalnego) nie ma zadnego znaczenia. A wstrzemiezliwosc narzucana nam przez rozne srodowiska w imie moralnosci (itp. itd.) moze bardzo zaszkodzic danej parze - gdyz w pewnym momencie dojdzie do tego, co zauwazyl pacou - zwiazek moze nie grac w tym, jakze w koncu waznym, miejscu - a wtedy tacy nieopierzeni malzonkowie rujnuja sobie nawzajem zycie. Pozdrawiam Yarr

13.12.2001
19:49
[8]

Soulcatcher [ Prefekt ]

to zależy ile masz lat, jakiego jesteś wyznania, na ile jesteś dojrzały, czy robisz to dla spotu czy dla celów "wyższych" itd. Myślę że nie ma ostatecznego jednoznacznego rozwiązania tego problemu.

13.12.2001
19:58
smile
[9]

~Łupieżca~Umysłów~ [ sp. z o.o. ]

Moje zdanie jest następujące : Dym*ć wszystko co się rusza i na drzewo nie spierd**a. Nie patrzeć na nakazy kościoła przecież sex jest normalną czynnością w życiu człowieka. Pozdrawiam

13.12.2001
20:38
[10]

pacou [ Centurion ]

rickii----> stwierdzilem tylko i wylacznie oczywisty fakt

13.12.2001
20:38
[11]

FAJEK [ CD Projekt ]

~Łupieżca~Umysłów~ -> gratuluje filozofii zycia... :-( Seks przed czy po..... hmm.... Moim zdaniem zawarcie małżenstwa nie poprzedzonego, nazwijmy to technicznie, stosunkiem plciowym jest na pewno niesamowite i jestem pełen szacunku i podziwu dla takich osób. Z drugiej zas strony co robic jeżeli po slibie okaze sie ze w tak waznej kwestii jak seks małżonkowie sa ZUPEŁNIE nie zgrani, nie rozumieja sie, a wrecz oczekuja zupenie czegos innego? Wtedy pojawia się problem, ktory moze prowadzic nawet do rozpadu malzenstwa a na pewno wplynie na poziom zadowolenia z takiego malzenstwa obu stron. Ja osobiscie jestem za seksem przed slubem, po to aby nie byc zaskocznym po nim. Tak samo jak powinno sie zamieszkac razem na jakis czas bo dopiero wtedy wychodza wszystkie cechy partnera... Po slubie bedzie juz za pozno...

13.12.2001
20:45
[12]

YackOO. [ Legionista ]

popieram Fajka. sex przed ślubem nie wszyscy akceptuja, ale co zrobić, jak już jest po i partnezy są z siebie niezadowoleni?

13.12.2001
20:47
[13]

Annihilator [ ]

przed przed co nie znaczy ze w wieku 15 lat :) a zdarza sie nawet w wieku 12 lat ech... (keine komenten) aha i mam wypowiedz ksiedza Robaka specjalnie for u (nie pytajcie sie skad mam)-> o czym wy myslicie??????? 50 zdrowasiek dla kazdego!!!! na grochu !!!! reszta ocenzurowana :) swoja droga to jak chodzilem na wychowanie o seksie (tzn wychowanie do rzycia w rodzinie) to p. od biolki powiedziala ze to dobrze uprawiac seks przed slubem itd itp. jak uslyszal to nasz ksiadz od relki :) to byly jaja :) ps. mam 14 lat :) (jakby kto sie pytal (aha musze Kto PYTA nie bladzi :P))

13.12.2001
20:51
smile
[14]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

Seks "przed" ma przede wszystkim nauczyć miłości, seks "po" to sprawdzian umiejętności, którego oblać nie wypada :-))))))))

13.12.2001
20:55
smile
[15]

Annihilator [ ]

Ponczek -> oka ide sie uczyc (swoja droga szkoda ze nie zrobia przedmiotu nauka o seksie z praktykami :)))

13.12.2001
20:57
[16]

The Dragon [ Eternal ]

Tylko potrzebna by byla jakas ladna praktykantka ;-)

13.12.2001
21:08
smile
[17]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

Hehe, znając Polskę to daliby pewnie jakąś tłustą, 50 letnią panią magister, że nikt by na te z pozoru ciekawe lekcje nie przychodził :-))) no może dziewczyny :-))))))))

13.12.2001
21:10
[18]

Annihilator [ ]

no fakt z tym wyborem nauczycieli w dzisiejszych szkolach... ech... :)

13.12.2001
21:26
[19]

Anek [ Generaďż˝ ]

fajek - prawda, prawda, prawda. nic nie moge dodac. a nie, moge. o tych wszystkich biednych, glupich dziewczynkach, ktore decyduja sie na sypianie (no wlasnie, nawet nie sypianie, tylko pospiesznie stosunki w lazienkach i pokojach) ze swoimi "chlopakami", a nie wiedza nic o higienie, antykoncepcji i bezpieczenstwie. zal mi ich, a jednoczesnie zloszcza mnie - bo nie lubie glupich ludzi, a zwlaszcza glupich kobiet. dla towarzystwa to mozna zaczac palic papierosy, to nie skutkuje na cale zycie. tzn. teoretycznie mozna umrzec na raka od palenia, ale chyba wieksze jest prawdopodobienstwo zajscia w ciaze, zlapania przykrej choroby albo - w najlepszym razie - zdobycia bardzo zlych wspomnien tego pierwszego razu. opowiastki z bravo o uniesieniach w samochodzie, na dywanie, lub w lozku, w altasowej poscieli, przy dzwiekach Ich Trojga/Mariah Carey/Backstreet Boys sa fajne, ale ... nie zawsze tak to jest. ciocia ania

13.12.2001
21:28
[20]

Emsi [ Generaďż˝ ]

rozumiem że seks po oznacza brak seksu przed, ale czy sex [przed oznacza brak seksu po? bo tak wymika z pytania i tytułu wątku

13.12.2001
21:35
[21]

rickii [ Konsul ]

Soulcatcher co rozumiesz przez cele " wyzsze" dzieci :)? mam 18 lat moja panna tyle samo, gadamy o tym od kilku miesiecy ,jestesmy pweni ze chcemy byc z saba jedyne co nas powstrzymuje to obawa przed siłami natury ( dziecko dla mnie inteligetnych) Nie wiem co sodzic o prawach koscioła , podobno po jest lepiej tak on twierdzi , ale rownoczesnie twierdzi ze zyce sexualne małzenstwa jest rownie warzne ( np impotenci nie moga zawrzec slubu koscielnego) , ale jezeli po slubie ma sie okazac ze nie jestesmy w tej dziedzinie zgrani i mamy sie meczyc przez cale zycie to ja dziekuje . Jestem przeciwny stosunku dla sportu sexpowinin wyplywac z milosci a nie milosc z niego . ~Łupieżca~Umysłów~ na poczatku watku prosilem o nie wypowiadaniu sie dzieci w tej sprawie, nie wiem jakie ty pornole oglondasz ze masz chec na wszystko co sie rusza , ja bym sie bal cie do zo wpuscic , szkoda mi ci

13.12.2001
21:36
[22]

Yarr [ Konsul ]

Anek - po prostu wiekszosc ludzi zbytnio sie spieszy, zeby "robic" to z glowa - a wtedy zaczynaja sie prawdziwe problemy. Bo jak inaczej nazwac 14-15 latki rodzace dzieci (czesto sie mowi: dzieci rodza dzieci - ale to tylko przez wlasna glupote i brak dojrzalosci). Ale jak moze byc inaczej, skoro temat seksu do lat jest w Polsce tematem tabu, ktorego poruszenie powoduje wykwit rumiencow wstydu i schowaniem glowy w piasku? A o edukacji seksualnej mowi sie wiele, ale nic w tym kierunku sie nie robi od dawna. Mierzi mnie taka sytuacja, ale coz poradzic. Jako przyszly rodzic (ale jeszcze nie teraz - za mlody jeszcze jestem ;-) [tylko 22 wiosny skonczone]) sam postaram sie zadbac, by moje dzieci wiedzialy na ten temat wystarczajaco duzo, zeby nie skonczylo sie to tragicznie. Pozdrawiam Yarr P.S. Text jednego z moich znajomych, ktory powtarzal to uparcie swojej corce: "seks powinien byc dla rekreacji, nie dla prokreacji" - jest juz dziadkiem, ale szczesliwym, bo corka nie urodzila majac lat 15 :-P

13.12.2001
21:48
[23]

munstrak [ Centurion ]

ech, a chcialem sie nawet wpisac, ale jak widze wszystko madre zostalo juz napisane (pozdro. Fajek i Anek)...

13.12.2001
21:54
smile
[24]

FAJEK [ CD Projekt ]

anek --> tak to juz niestety jest ze nasz kraj, nasze spoleczenstwo po zrzuceniu zelaznej kurtyny 12 lat temu stara sie jak najszybcie dogonic reszte swiata... chcemy byc bardzie "zachodni" niz caly zachod, bardziej "makdonaldowo-plastikowi" niz amerykanskie spoleczenstwo (moim zamyslem nie jest obraza nikogo), dlatego rowniez w dziedzinie "SEKS" staramy się do nich dołaczyc. srednia wieku w ktorej ludzie rozpoczynaja wspolzycie ciagle spada (w Polsce) i w tym momencie wynosi 15 lat z hakiem. nic w tym zlego nie ma gdyby ow seks nie byl uprawiany w formie o jakiej mowisz... oczywiscie pewien wiek tez nie powinien byc przekraczany i "sypianie" ponizej wieku 15 lat jest IMO niewskazane. co do gazet typu bravo ktore kreuja wizerunek mlodej kobiety/dziewczyny to mozna by je odniesc do np. takiego playboya, w ktorym facet powinien jezdzic Jaggiem XK8, chodzic w ubraniach Smalto, Pacco Rabane, Bossa czy Ungaro, uzywac wody CK, Givenchy, Dolce&Gabbana i nosic na reku w najgorszym wypadku zegarek Patek-Phillipe. ja w ZADNYM wypadku nie zasugerowalbym komus aby lekcje zarowno wspolzycia jak i jego poczatkuw pobieral ze stron takich jak gazet jak bravo & spolka

13.12.2001
21:56
[25]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Jak najbardziej przed ślubem, ale z rozsądkiem!! Tak samo jak i innych rzeczy, seksu też trzeba się nauczyć. Seks nie polega tylko na samym akcie służącym prokreacji, lecz opiera się na dużo bardziej złożonych relacjach międzyludzkich. To umiejętność dawania i brania jednocześnie, poznawania oczekiwań partnera i sygnalizowania własnych. Aby seks był udany musimy się nawzajem poznać z partnerem, "nauczyć" odbierać siebie wzajemnie. Seksem jest także stan emocjonalny w jakim się znajdujemy będąc w relacji z partnerem. Seks bez uczucia jest dużo uboższym przeżyciem, gdy z drugą osobą emocjonalnie nie jesteśmy związani. Z seksem idealnym mamy do czynienia wtedy gdy wynika z prawdziwej miłości i jest aktem najgłębszego jej wyrażenia. W innym wypadku mamy do czynienia tylko z aktem zaspokojenia własnych żądzy, czego nie neguję, ale jest to odczucie dużo bardziej płytkie niż uprawianie miłości w pełnym tego słowa znaczeniu.

13.12.2001
21:58
[26]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Wiecie co? Milo jest po bardzo ciezkim dniu pracy wejsc na kontowersyjnie brzmiący watek i zobaczyc jak sie wszyscy zgadzaja... z przyjemnoscia podpisuje sie pod wypowiedziami Anki i FAJKA pozdr. Holgan

13.12.2001
21:59
[27]

Anek [ Generaďż˝ ]

rickii - zycze wszystkiego najlepszego, kiedy sie juz zdecydujecie. niech twoja dziewczyna pojdzie do lekarza i poprosi o dobranie pigulek antykoncepcyjnych, sa najmniej klopotliwe w uzyciu. jesli jestescie z wawy, mozesz napisac do mnie an priva, dam ci adres dobrej przychodni (prywatnej), tam raczej nikt nie bedzie mnozyl problemow i wypytywal o zbedne szczegoly typu "a co na to mama" przed wypisaniem recepty. yarr - ano wlasnie. zakonnice, ksieza i katechetki opowiadaja o "przysposobieniu do zycia w rodzinie", publicznie przekluwaja prezerwatywy, opowiadaja o urokach cnotliwego zycia... sredniowiecze. wtedy wlasnie myslano tylko o sprawach ducha, zapominajac o ciele i nienawidzac go. z drugiej strony, madrosci spod trzepaka tez bardziej szkodza niz pomagaja. opowiesci o niesamowicie bolesnym pierwszym razie, albo co gorsza uwagi o jednoczesnym, trwajacym pol minuty i zakonczonym wyznaniem sobie milosci orgazmie mozna miedzy bajki wlozyc. nie za pierwszym razem... no, szansa jest, ale mizerna. a do wszystkiego dochodzi jeszcze problem z antykoncepcja - bo jak sie anwet jeden z drugim nastolatek dowie, co robic, zeby nie bylo zle, to nie ma skad tego wziac. prezerwatywy? dziwnie sie ludzie patrza, trzeba miec skore nosorozca na karku, zeby sie nie stropic oburzonymi sprzjeniami pan stojacych w kolejce po "chwile dla ciebie" albo "cienie i blaski". do lekarzy polacy generalnie nie lubia chodzic, a jak juz pojda... nie kazdy ginekolog jest rozsadny. seks jest swietna sprawa, dzieki niemu jestesmy szczesliwsi, piekniejsi i zdrowsi. przekazujmy te wiedze;)

13.12.2001
22:00
smile
[28]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

wlasnei przeczytalam wypowiedz Nick - tez sie z nia zgadzam ;-)))) zastanawiam sie tylko czy to mod pcha te "dzieciaki do zabaw z sexem" czy moze proba znalezienia ciepla, milosci?

13.12.2001
22:02
[29]

Anek [ Generaďż˝ ]

Holgan - witam, dzieki. btw, co u twojej latwowiernej przyjaciolki, czy wciaz wierzy, ze pan na zdjeciu jest ksiedzem?:)

13.12.2001
22:03
[30]

anonimowy [ Legend ]

Co pcha "dzieci" do sexu? A co pcha dzieci do cukierkow, karuzeli, komputera? TO ZE TO JEST ZAJEBISCIE FAJNE :)))))))))) Kazdy ma prawo do orgazmu, ograzm uwalnia od marazmu ;))))

13.12.2001
22:06
smile
[31]

Yarr [ Konsul ]

Holgan - a moze to tez presja zewnetrzna - ze srodowiska, w jakim takie dzieciaki sie obracaja? Bo nie od dzis wiadomo, ze niedojrzaly czlowiek jest bardzo mocno podatny na koformizm grupowy... Ale to tragedia, ze z czyms takim mozna sie spotkac. Anek - no wlasnie - sytuacja jest chora - a najgorsze jest to, ze opinia publiczna ugina sie najczesciej pod presja kosciola, jesli chodzi o stosowanie srodkow antykoncepcyjnych. Zreszta - mojej kolezance przyjdzie niedlugo urodzic dziecko - z tego powodu musi uczeszczac na "szkolke niedzielna", czyli zajecia dopuszczajace ja do wziecia slubu koscielnego - i to co opowiadala mi z tych zajec, to do najlepszego kabaretu sie nadaje, ale nie do zycia rodziny. Ale coz, takie mamy czasy. A zeby uniknac klopotliwych kolejek w kioskach ruchu, to lepiej odwiedzic apteke - tam przynajmniej mamy pewnosc, ze religijna pani z kiosku nie zrobila nam "kinder niespodzianki" ;-) Pozdrawiam Yarr

13.12.2001
22:07
[32]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Anek --- jak jej powiedzialam ze nie jest to dopiero nabrala 100% pewnosci ze JEST ... i jak tu rozmawiac z ludzmi? ;-)))))) Koks, Azzie --- spodziwalam sie wyzszych lotow wypowiedzi...

13.12.2001
22:07
[33]

rickii [ Konsul ]

przynajmniej nikt mi nie zazuca ze taki watek juz byl :) a z tego co wim nie bylo :) NicK racja cza sie nauczyc sexu to nie tylko " gora doł gora doł" tak jak niektozy mysla, kazdy ma inne potrzeby jedna osoba lubi pocalunek w kark inna w uszy, i wkurz mnie jak ktos sprowadza sex jedynie do poziomu penisa i ... . Tak to sie kochaja zwierzenta chociaz i one maja swoja gre wstepno na przykladzie np ptakow :)) Co do brawo itp brokowcow to raz jeden czymalem to w rekach i szczeze mowionc bardziej pozytecznym i madrym " papierem" jest srajtasma , jezeli mialbym stosowac znajdywane tam rady i przyklady to pewnie byl bym juz dziadkiem w pierwszej klasnie liceum.

13.12.2001
22:11
[34]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Yarr---- to bardzo mozliwe i zapewne o wiele bardziej prawdopodobne niz moje (idealistyczne) podejscie. Ale to przeraza jeszcze bardziej - oznacza bowiem ze nie znaja swojej wartosci oraz ze nie posiadaj umiejeetnosci podejmowania samodzielnych w sensei wlasnych decyzji

13.12.2001
22:11
[35]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Pigułki są rzeczywiście rewelacyjne jeśli chodzi o skuteczność, ale często występują po nich powikłania, które trzeba leczyć kolejnymi terapiami hormonalnymi. Nie wskazałbym tej metody jako dobrą dla ludzi, którzy w najbliższej przyszłości chcą mieć dziecko. Może się zdarzyć tak, że długo jeszcze po pigułkach partnerka nie będzie mogła zajść w ciążę. W najgorszym wypadku może to trwać miesiące a nawet lata. Wszystko zależy od tego jak długo organizm był poddawany działaniom hormonów mających zapobiec zajściu w ciążę i jak szybko jest w stanie przestawić się na właściwe (naturalne) funkcjonowanie i prawidłową gospodarkę hormonalną.

13.12.2001
22:13
[36]

Anek [ Generaďż˝ ]

holgan - nastepnym razem bedziesz wiedziala, jak jej cos wmowic, zawsze jakas nauka zyciowa:) yarr - mnie tez czeka w jakiejs tam przyszlosci slub z ukochanym, i wezme koscielny. co prawda moja wiara jest zadna, jego tez niewielka - wole jednak fajny i fotogeniczny slub koscielny, niz mdly i nijaki slub cywilny - przysieganie przed pania z lancuchem na syi, siedem minut calej ceremonii wliczajac marsz mendelssohna zagrany na syntezatorze... naah. mam jednak nadzieje, ze uda mi sie wykrecic od szkolki dla malzenstw. moja babcia jest dobra parafianka, ja mam dobre gadane, sprobuje namowic ksiedza. w sytuacji podbramkowej ufunduje zyrandol, komplet glosnikow albo cos w tym guscie - bo wiem doskonale, ze na pierwszych zajeciach albo wybuchnelabym histerycznym smiechem, albo wyszlabym trzaskajac drzwiami.

13.12.2001
22:18
[37]

Anek [ Generaďż˝ ]

Nick - zle dobrane pigulki moga niezle namieszac, racja. jednak dobrze dobrane poprawiaja cere, sprawdzilam;)) a to, ze po odstawieniu pigulek moga byc problemy z zajsciem w ciaze, to prawda. nie ma jednej tolerancji na hormony, kazdy organizm reaguje inaczej. dlatego ja planuje odstawic pigulki wtedy, kiedy bede juz w miare spokojna o swoja przyszlosc, tak zeby urodzic dziecko wtedy, kiedy akurat wyjdzie, a nie zaznaczac sobie dzien poczecia w kalendarzu;) mysle jednak, ze dla mlodych ludzi, chcacych poznac radosc z bycia ze soba, pigulki sa najlepszym wyjsciem - prezerwatywy moga sprawiac klopoty przy stosowaniu,zwlaszcza u poczatkujacych;)

13.12.2001
22:20
smile
[38]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Anek ---> nie jesteś inna od wielu kobiet :))) Niektóre idą nawet dalej i gotowe są rozwieść się z mężem tylko po to, aby ponownie przeżyć uroczystość ślubu z całą jej otoczką "medialną" i poczuć po raz kolejny emocje z tym związane ;)))

13.12.2001
22:23
[39]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Holgan ---> do seksu pcha nie tylko moda, ale często zwykła ciekawość i tzw "zew natury" :))

13.12.2001
22:25
smile
[40]

Yarr [ Konsul ]

Anek - no coz, przede mna tez czeka kiedys wybor, a bedzie to wybor mniej wazny zapewne dla mnie, niz dla mojej partnerki - zreszta - na cale szczescie my mamy do tego dosc zdrowe podejscie - to znaczy, ze nie jest dla nas wazna ceremonia i jej oprawa, gdyz wlasciwie juz wczesniej zdecydowalismy sie na podjecie odpowiednich krokow - a juz wogole jesli chodzi o ceremonie slubna, to najbardziej chcielibysmy odbyc ja w Las Vegas w "drive-thru chapel" ;-))) Poza tym, dlaczego jest tak, ze duzo rzeczy robimy nie z wlasnego przekonania, ale zeby "zadowolic" innych i samemu nie wyjsc na "dzikusow"? Bo w Polsce panuje przekonanie, ze slub cywilny to nie to samo co koscielny, a slub bez odpowiedniego wesela, na ktorym leja sie litry wodki, to zaden slub itd. Gdybysmy tylko potrafili zachowac do tego odpowiedni dystans, to zycie stalo by sie chyba latwiejsze ;-) A co do szkolki - no nie wiem, czy uda ci sie tak latwo wymigac - choc z drugiej strony - mamy calkiem niezla, komiczna impreze za marne grosze ;-))) Holgan - nie wiem, ale mam wlasnie takie wrazenie - zbyt latwo dajemy sie innym wodzic za nos, a ludzie niedojrzali zwykle nie maja jeszcze wyksztalconego poczucia wlasnej wartosci, przez co ciezko im opierac decyzje tylko o wlasne przemyslenia - i ten ciezar zwykle przerzucaja na grupe, ktora podejmuje decyzje niejako za nich... Pozdrawiam Yarr

13.12.2001
22:25
[41]

Anek [ Generaďż˝ ]

nick - a czy ja mowilam, ze jestem inna?:) zasadniczo, slub traktuje jako kolejna okazje do zrobienia sobie paru glupich zdjec, wydania kupy kasy na fryzjera, manikiurzystke etc. wiem, ze bede z majkelem 4ever, jestem pewna siebie i jego i potwierdzeniem tego nie bedzie dla mnie ceremonia. ale poniewaz nasze rodziny nie zdzierzyly by zapewne naszego zycia na kwit z pralni... za jakis czas pewnie wdzieje obraczke na reke;) chociaz caly czas mam problem. nie lubie zlota. no, ale zawsze jest biale zloto;)

13.12.2001
22:31
[42]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Anek ---> szczerze życzę Wam szczęścia na dalszej drodze życia, gdyż na pewno Wam się ono przyda :))) Obyście rzeczywiście wytrwali w miłości i szacunku "4ever", bo życie zbyt często brutalnie weryfikuje narze dążenia i marzenia.

13.12.2001
22:38
[43]

Anek [ Generaďż˝ ]

yarr - "Poza tym, dlaczego jest tak, ze duzo rzeczy robimy nie z wlasnego przekonania, ale zeby "zadowolic" innych i samemu nie wyjsc na "dzikusow"? Bo w Polsce panuje przekonanie, ze slub cywilny to nie to samo co koscielny, a slub bez odpowiedniego wesela, na ktorym leja sie litry wodki, to zaden slub itd. Gdybysmy tylko potrafili zachowac do tego odpowiedni dystans, to zycie stalo by sie chyba latwiejsze ;-) " akurat tutaj zgodze sie z toba tylko czesciowo. dla mnie decyzja o takiej a nie innej ceremonii jest zwiazana z pogladami mojej rodziny, pewnie. ale z moimi tez. skoro juz mam jakos to legalizowac, niech to bedzie DUZE. jasne, ja tez bym miala pare pomyslow typu slub w vegas, na lodowcu etc., ale... kocham moja rodzine i poniewaz wiele razy sie z nimi nie zgadzalam w roznych sprawach,waznych dla nich, to w tej chce im zadoscuczynic. moze to naiwne, moze to cyniczne, ale tak wlasnie czuje i tak wlasnie zrobie. a wodka, tak, bedzie;) ostatnio michal wpadl na pomysl podania jej w kadzi z chochelka, kazdy podchodzilby i nalewal sobie wedle potrzeb, do dowolnie wybranego naczynia;))) wiem jednak, czego NIE BEDZIE na weselu. tych idiotycznych zabaw weselnych typu picie z pantofla, macanie po kolanach, bieganie wokol krzesel, i sto innych kretynizmow, ktore widzialam i w ktorych parokrotnie musialam uczestniczyc. brr, nienawidze tego.

13.12.2001
22:40
[44]

Anek [ Generaďż˝ ]

nick - dzieki. wiem, jak bywa w zyciu. czytalam pare powiesci danielle steel;))))))))

13.12.2001
22:43
smile
[45]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Anek ---> "wiem jednak, czego NIE BEDZIE na weselu. tych idiotycznych zabaw weselnych typu picie z pantofla, macanie po kolanach, bieganie wokol krzesel, i sto innych kretynizmow, ktore widzialam i w ktorych parokrotnie musialam uczestniczyc. brr, nienawidze tego." To uszczęśliwisz zapewnie tylko część rodziny, a w każdym razie tylko połowicznie ;)) Ale cóż, takie jest życie, nie można zawsze i wszędzie wszystkich uszczęśliwiać :)))

13.12.2001
23:09
[46]

sas [ Pretorianin ]

przed tak, po ...... nie ;o))))))))))

13.12.2001
23:12
[47]

BTJ [ Pretorianin ]

Słyszałem kiedyś opinie że sex prze małżeński jest bardziej jakby to powiedzieć owocny:))))NIe wiem natomiast jak jest po bo jesczze nie jestem na tym etapie.

13.12.2001
23:34
smile
[48]

eeve [ Patrycjószka ]

Rickii--->pozwol, ze przyczepie sie do twojego posta z 21:35 :) Napisales ze "impotenci nie moga zawrzec slubu koscielnego". Otoz moga, o ile poinformuja o tym swoja pania (najlepiej w obecnosci ksiedza) :)) Anek--->ja mam srebrna obraczke i jest cool (poza tym nie nosze na co dzien, bo mi paluszki po dzidziusiu 'zgrubly':)) BTJ---> to pewnie zalezy po ilu latach :)) Nick---> co do pigulek, to nie bylabym taka pewna, teaz wiekszosc zawiera minimalne ilosci hormonow i jak tylko dziewczyna przestanie je zazywac to moze sie od razu 'brac' za potomka (kolezanka juz na drugie czeka :)). Obecne pigulki sa nawet zalecane nie tylko ze wzgledu na cere (choc rzeczywiscie maja bardzo dobry wplyw) ale i na zdrowie :)) (jakby ktos chcial to moge na priva wyslac liste zalet :))))

14.12.2001
00:03
smile
[49]

Kush [ miejsce na twoja reklame ]

przed czy po nie ma różnicy ważne że dzieci zdrowe! ;>

14.12.2001
07:45
smile
[50]

kato [ Konsul ]

ja tam myśle że KAŻDY tak naprawde odpowie sobie we WŁAŚCIWYM momencie...:) ale o MIŁOŚCI mam cosik takiego.......> Gdy bieda wejdzie drzwiami, miłość uleci oknem. C.E. Weigall: Światło w mroku Im prawdziwsza jest prawda, tym bardziej kaleka nam się wydaje. Isaac B. Singer - Miłość i wygnanie Jedynie miłość rozumie tajemnicę: innych obdarować i samemu przy tym stać się bogatym. Clemens von Brentano Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates (ok. 460 - 377 p.n.e.) Kawa musi być gorąca jak piekło, czarna jak diabeł, czysta jak anioł, słodka jak miłość. Charles Maurice de Talleyrand-Perigord (1754 - 1838) Miłość - dwie dusze w jednym zjednoczonym ciele, A przyjaźń - jedna dusz w dwóch ciałach ... Zaiste!. Tadeusz Kotarbiński Miłość bardzo przypomina torturę albo zabieg chirurgiczny. (...) Ona albo on będzie wykonawcą, czy katem; drugie pacjentem, albo ofiarą. Charles Baudelaire Miłość bezinteresowna daje szczęście, a interesowna pieniądze. Miłość bliźniego nie byłaby tak utrudniona, gdyby ten bliźni nie był tak blisko. Norman Mailer. Miłość ci wszystko wybaczy. Julian Tuwim (1894 - 1953) Miłość jak i szczęście nie jest to coś, co przychodzi z zewnątrz, one są w nas, one tkwią w nas i tylko od nas zależy, czy w sprzyjających momentach wyzwalają się. s.65 Zofia Kucówna - Zdarzenia potoczne Miłość jako nasionko leśne z wiatrem szybko leci, ale gdy drzewem w sercu wyrośnie, to chyba tylko razem z sercem wyrwać można. Henryk Sienkiewicz Miłość jest ślepa; Właśnie dlatego ma tak wyczulony zmyśl dotyku. Jayne Mansfield Miłość jest tajemniczą drogą i rozkoszną potęgą, która nas porywa, gdzie sama chce. Miłość jest to wzajemna zależność, która opiera się na wzajemnej niezależności. John Chingsiun Wu Miłość łączy serca, a przyjaźń umysły. Aldona Różanek Miłość nie zna cnoty ni zasług. Ona znosi, przebacza i uświęca wszystko, bo takie jej przeznaczenie, taka rola w życiu ludzkim. Miłość niejedno ma imię. Pierre la Mure (1909 - 1976) Miłość od pierwszego wejrzenia należy traktować z przymrużeniem oka. Miłość to dwie samotności, które spotykają się i wspierają. Rainer Maria Rilke Miłość wszystko zwycięża i my ulegamy miłości. Wergiliusz (Publius Vergilius Maro, 70 - 19 p.n.e.) Miłość wszystko zwycięża!. Wergiliusz Pozdro:)))

14.12.2001
07:48
[51]

kastore [ Troll Slayer ]

Przed, po , zamiast i w trakcie, byle się zabezpieczyć, żeby nie trzeba bylo się żenić

14.12.2001
08:05
[52]

Riddick [ Pretorianin ]

W zaleznosci od podejscia dwojga ludzi do seksu, wychowania itd. Dla jednych to jest/bedzie wazne, i wtedy "niedopasowanie" pod wzgledem wymagan i oczekiwan moze w przyszlosci spowodwac rozpad zwiazku. Inni moga przetrwac, gdyz milsoc cielesna dla nich jest tylko dodatkiem do uczucia ktore ich polaczylo (wiem, trudno sobie wyobrazic, ze dla kogos mogloby to byc nieistotne, ale sie zdarza). kastore> nie zgadzam sie z toba. Mozna sie zabezpieczac, by uniknac "wpadki", ale nie mozna tego ujmowac "by nie trzeba bylo sie zenic". Malzenstwa zawarte tylko z powodu dziecka, pomiedzy ludzmi, ktorych na chwile polaczyl seks czesto koncza sie rozwodem. Dziecko cierpi bardziej niz wychowywane tylko przez jednego z rodzicow.

14.12.2001
08:23
[53]

kastore [ Troll Slayer ]

Riddick --> a myślisz w jakim sensie ja to poweidzałem, właśeni takim żeby uniknąć wpadki

14.12.2001
09:13
[54]

Riddick [ Pretorianin ]

kastor> W takim znaczeniu to jak najbardziej sie zgadzam ;-) (nie podoba mi sie za to idea malzenstw z przymusu).

14.12.2001
09:24
[55]

Attyla [ Legend ]

Jedno pytanko - czym jest dla was sex? Bo widze, ze traktujecie to jak jazde na rowerze. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, ze wiekszosc z was twierdzi, ze sex przed slubem jest w porzadku. Ale bardzo mnie interesuje co byscie powiedzieli, gdyby wasza luba wyznala wam po wszystkim, ze "przetestowala" tak wczesniej pol miasta? Ja jestem tradycjonalista. Dla mnie sex jesd dopelnieniem i realizacja uczucia laczacego dwie osoby. Uczucia - nie rozumcie przez to burzy hormonow. Juz tak jest, chlapak w pewnym wieku dostaje malpiego rozumu i marzy zeby "zaliczyc" wszyszystkie panienki w okolicy nie wylaczajac psa sasiada:-))). Tylko po pewnym czasie przychodzi opamietanie i ochota na cos stalego. Kogo wtedy wybierzecie? Zrobicie sobie liste zaliczonych, okreslicie plusy i munusy a potem dokonacie wyboru? A moze oglosicie przetarg?:-)))) Echhhh chlopaki, chlopaki... Proponuje tylko, zebyscie sie czasem zastanowili zanim zrobicie cos czego potem bedziecie mogli zalowac wy lub osoba, z ktora to zrobicie. Sex naprawde nie jest w zyciu najwazniejszy. Owszem ma w nim swoje miejsce ale stawianie go na pierwszym miejscu bardzo splyca relacje mezczyzna - kobieta. Popatrzcie sobie na te wszastkie gazety. Szczesliwa para to para, w ktorej kobieta orgazmuje dziesiec razy w ciagu minuty! Wszystko sprowadza sie do tego, ze najwazniejsza czescia ciala czlowieka nie jest mozg tylko penis i pochwa... Zycze wam zdrowia...

14.12.2001
09:51
[56]

kastore [ Troll Slayer ]

Niestety coraz więcej związków opiera się tylko i wyłącznie na sexie bez dzieci i bez małżeństwa. Jeżeli już dochodzi do małżeństwa to z powodów ekonomicznych, czyli wspólnota majątkowa, albo z powodu dziecka. Duża jest też ilość związków otwartych.. Jak się pewnie domyślacie małżeństwa na takich podstawach długo nie trwają

14.12.2001
10:15
[57]

Riddick [ Pretorianin ]

Attyla> Zgadza sie, seks nie jest najwazniejszy. I powinien byc dopelnieniem uczucia. Moim zdaniem, nieistotne jest czy seks jest przed czy po slubie. Liczy sie dojrzalosc partnerow i ich uczucie. Nie potepiam ludzi , ktorzy decyduja sie na seks po slubie. Nie wazne kiedy, wazne z jakich powodow.

14.12.2001
10:18
smile
[58]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Attyla ---> nie przesadzaj, chyba większość przyznała rację, że seks połączony z rozsądkiem i uczuciem to jest to (jak coca cola ;)). I nie przesadzaj też z połową miasta, bo musiałoby być nie większe niż 10 tys. W innym przypadku to jest fizycznie niemożliwe ;))))

14.12.2001
10:26
[59]

kastore [ Troll Slayer ]

Riddick --> BTW Offtopic, też masz wzmocniony wzrok:))?? i widzisz lepiej w nocy :))??

14.12.2001
10:26
[60]

NicK [ Smokus Multikillus ]

eeve ---> znam kilka kobiet biorących "nowoczesne" pigułki zawierające "minimalne" ilości hormonów. Szkoda tylko że duży procent z nich ma potem problemu które opisałem. Nie istotne jak mało w pigułce jest hormonów, ważne że jest ich na tyle dużo, że zapobiegają zajściu w ciążę. Może rewelacyjnie działają na skórę, ujędrniają piersi, odmładzają o 10 lat i robią wiele innych rzeczy z masażem karku włącznie, ale i tak część kobiet będzie miała z tego powodu powikłania i kłopoty. kastore ---> nie na seksie, tylko na miłości. Różnica jest tylko taka, że nie wychodzą za siebie.

14.12.2001
10:31
smile
[61]

Riddick [ Pretorianin ]

kastore> chciales rzec: "(...) i widzisz praktycznie tylko w nocy?" ;-))

14.12.2001
10:31
[62]

rooda [ Konsul ]

Hahahahaha. Dawno sie tak nie usmialam. Nick ---> Jak najbardziej przed ślubem, ale z rozsądkiem!! Tak samo jak i innych rzeczy, seksu też trzeba się nauczyć. Seks nie polega tylko na samym akcie służącym prokreacji, lecz opiera się na dużo bardziej złożonych relacjach międzyludzkich. Taaak ? To czynnosc, do ktorej bez zdanego przygotowania 10.000 lat temu przystepowali nasi przodkowie. Nie musialy istniec zadne skomplikowane uklady damsko-meskie, ceremonie itd. Istniala poligamia i bylo cacy. To, o czym piszesz, to produkcja SPOLECZENSTWA cywilizowanego. > Z seksem idealnym mamy do czynienia wtedy gdy wynika z prawdziwej miłości i jest aktem najgłębszego jej wyrażenia. A byles kiedys z kims tylko dla seksu ? Dla samej wielkiej, nieokielznanej namietnosci ? Ja tam tego nie neguje i uwazam, ze rowniez jest pieknie. Kwestia priorytetow. Wcale nie uwazam, ze seks TYLKO po slubie, obraczkach i wieeeelkiej odpowiedzialnosci za cos. > Pigułki są rzeczywiście rewelacyjne jeśli chodzi o skuteczność, ale często występują po nich powikłania, które trzeba leczyć kolejnymi terapiami hormonalnymi. Nie wskazałbym tej metody jako dobrą dla ludzi, którzy w najbliższej przyszłości chcą mieć dziecko. Bzdura na resorach. Czytales ostatnie wyniki badan ? Pigiulki anty sa podawane kobietom podejrzewanym o bezplodnosc, bo przyspieszaja powrot cyklow menstruacyjnych na wlasciwe tory. To, o czym pisales o godz. 22.11, ma sie do dzis, jak pies do jeza. Piszesz chyba o pigilkach z lat 60-tych. Attyla ---> Jedno pytanko - czym jest dla was sex? Bo widze, ze traktujecie to jak jazde na rowerze. Pojezdzilbys, co ?:) > Ale bardzo mnie interesuje co byscie powiedzieli, gdyby wasza luba wyznala wam po wszystkim, ze "przetestowala" tak wczesniej pol miasta? To kwestia umowy. Ktos, kto wymaga dziewictwa od kobiety, sam powinien byc prawiczkiem. Inaczej - spadaj. Podwojna moralnosc w Polsce [i w swiecie Zachodu], gdzie facet moze wszystko,a kobieta tylko po slubie i z jednym przez cale zycie, to falsz. > Ja jestem tradycjonalista. Dla mnie sex jesd dopelnieniem i realizacja uczucia laczacego dwie osoby. Uczucia - nie rozumcie przez to burzy hormonow. Zupelnie jak z katechizmu hehehehehe. Ale TY jestes antyklerykalem przeciez ...... > Sex naprawde nie jest w zyciu najwazniejszy. Ale jest wazny i to bardzo. Jak wynika z doswiadczenia i licznych badan seksuologow, takie zdania wyglaszja na ogol: - impotenci; - ludzie, nienawidzacy wlasnej fizycznosci; - majacy problemy z cialem; - tacy, ktorym od dziecka wpychano do glowy 'seks jest be' czyli realnie - 3/4 tego kraju. Attyla, spusc troche pary, czlowieku ! Czy Ty sie kladziesz do lozka z zona z kodeksem karnym pod pacha i sprawdzasz, czy aby na pewno jest ok wobec prawa, zasad moralnych itp? ODPOWIEDZIALNSC - oto slowo, jakie masz wyryte w szarych komorkach. Szkoda, ze nie znasz slowa "zywiol". r

14.12.2001
10:39
[63]

Astrea [ Genius Loci ]

- Wysoki sądzie, chciałbym rozwieść sie z moją zoną, ponieważ nie odpowiada mi w łóżku - Kowalski, co wy mowicie? Całemu miastu odpowiada, a tobie nie...?!

14.12.2001
10:40
[64]

Anek [ Generaďż˝ ]

attyla - spodziewalam sie, ze wystapiszw tym watku;) seks nie jest w zyciu najwazniejszy. ale jest w pierwszej trojce waznych rzeczy, przynajmniej dla mnie. to, o czym pisza w gazetach... jesli ktos przyjmuje to bezkrytycznie, to trudno. niemniej jednak, ja lubie czytac porady lozkowe, dlaczego nie? zawsze sie czegos mozna dowiedziec:) a z tym mozgiem i penisem/pochwa... nie kazdy ma zadatki na intelektualiste. niech przynajmniej cieszy sie seksem. jeszcze co do wyboru kogos stalego - no nie wiem, ja nie zrobilam selekcji moich dotychczasowych kochankow. to przyszlo naturalnie...

14.12.2001
10:43
[65]

Attyla [ Legend ]

NicK - Co rozumiesz przez rozsadek? Zabezpieczenie przed niechciana ciaza? Ja szczeze mowiac uwazam to za drobiazg, Gorsze jest zupelnie co innego - otoz w obecynch warunkach sex mocno stanial i spowszednial. Za czasow naszych dziadkow czy pradziadkow pocalowac kobiete w reke to bylo wielkie chalo. Chlowiek sie pocil na mysl o tym jak uczniak przed egzaminem! A teraz? Ogladalem ostatnio film "Czego pragna kobiety" z Gibsonem. Byla tam scena z kelnereczka aspirujaca do zawodu aktora. Jedna randka i gdzie wyladowali? A po wszyskim? Taka ocena - poczatek taki sobie, ale potem? Krol sexu! Taaaaak... Idealny obraz zakochanej pary... I drugie pytanko - co rozumiesz przez uczucie? Myslisz czesto o tej osobie? Lubisz z nia przebywac? Bawic sie? Siwetnie sie rozumiecie? Ona sie smieje z twoich dowcipow? Super! Tylko czy to jest cos wiecej ponad zwykle kolezenstwo czy przyjazn? Dajmy nawet. ze nie tylko. I co? W pewnym momencie jestes juz tak napalony, ze pozostaje tylko wybor ona lub kaloryfer?:-)))) Wlasnie... Czy ona jest wtedy Ona, czy ona? Jakos mam takie wrazenie, ze w pewnym momencie wiekszosc facetow traktuje kobiete przedmiotowo. Wazene jest tu, teraz i moja nieprzeparta zadza... A wtedy, czy to jest wlasnie Ona, czy corka listonosza z sasiedztwa, to juz nie ma wielkiego znaczenia. A ja sadze, ze uczucie zaczyna sie wtedy, gdy calusienki czas masz swiadomosc, ze tu i teraz jestes nie wylacznie dla zaspokojenia chuci... Slowem chodzi mi o to, by sex byl czescia sacrum a nie czynnoscia fizjologiczna... A do tego sprowadza sie owo "dopasowywanie" przed slubem. I ostatnie. Nie sadze, zeby w takich sprawach bylo miejsce na przesade. Myslac tylko o wtyczce zapominamy zbyt czesto, ze sex to nie tylko zaspokojenie fizyczne. To czesc zycia. Sek w tym, ze nie jestesmy psami w stadzie i nie rzniemy wszystkiego co akurat ma cieczke. (sorki za ten turpizm) Jestesmy ludzmi kierujacymi sie okreslonymi zwaczajami, zasadami, wartosciami. Fajnie jest zapomniec o tym wszystkim i przeleciec jedna, druga, trzecia... Tylko co z tego pozostaje? Maslal z was kto o tym co po wszystkim pozostaje? Co, polezycie troche razem az pot obeschnie? A potem? Spieszysz sie do pracy/szkoly, boisz sie, ze nakryja rodzice? Zabierasz manatki i wychodzisz. Po pietnastu minutach wszystko jest w normie. Sek w tym, ze facetowi jest wszystko jedno juz tuz po. Bozia nie dala nam intuicyjnego odczuwania konsekwencji. Osuszyles worek mosznowy - wykonales swoje zadanie. Myslal ktorys z was dlaczego kobiety po wszystkim nie chca sie rozstawac tak szybko? Dlaczego sie tula, szeptaja czule slowka itp? Nas to mierzi, a dla nich to jest nieswiadomy wstep do macierzynstwa. One chca ciepla, oddania, wspolodpowiedzialnosci a nie ubrania spodni i wyjscia na miasto... Przemysl to.

14.12.2001
10:47
[66]

Astrea [ Genius Loci ]

Stare malzenstwo siedzi sobie przy kominku wspominajac stare czasy - Powiedz mi kochana moja zono, ile razy mnie w zyciu zdradzilas? - Pamietasz czas, w ktorym byles obloznie chory? No to wtedy - z lekarzem - Wybaczam ci, poniewaz to troska o mnie sklonila cie do zdrady. Czy kiedys jeszcze? - Pamietasz, jak wziales ten duzy kredyt z banku i chcieli nam zabrac dom? No to wtedy z dyrektorem banku. - Wyabaczam, ci poniewaz walczylas wtedy o rodzine. Czy kiedys jeszcze? - Tak. Ostatni raz jak startowales w wyborach na radnego i brakowalo ci 1000 podpisow...

14.12.2001
10:48
[67]

kastore [ Troll Slayer ]

rooda --> powitać feministke, a co jest dla ciebie ważniejsze sex czy miłość Riddick --> hehehehehe wiedziałem, słuchałeś Soundtracka z Pitch Black

14.12.2001
10:59
[68]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> 1. no pewnie ze pisze o seksie jako o produkcie spoleczenstwa cywilozwanego. Ale może źle zrozumiałem temat i powinienem pisać o bzykaniu bąków, czy merdaniu ogonkami piesków?? 2. Nie bylem z nikim tylko dla seksu. 3. rooda, nie wiem w co Ty wierzysz i w jakie badania, ale ja wierzę w to co widzę w co przeżyłem. I też kiedyś waliłem takie dmuchane farmazony o bezpieczeństwie pigułek i ich zbawiennym wpływie na organizm kobiety. Życzę Ci żebyś tego w życiu nie doświadczyła. Nie będę pisał szczegółów, bo nie mam na to ochoty na publicznym forum.

14.12.2001
11:01
smile
[69]

~Łupieżca~Umysłów~ [ sp. z o.o. ]

Oni preferóją raczej sex po ślubie.

14.12.2001
11:02
[70]

rooda [ Konsul ]

Attyla -----> tak. Tak. Czekalam, az uderzysz w ten dzwon. Bardzo sprytna manipulacja. Odwrocic dyskusje tak, aby udowodnic, ze odpowiedzialnosc to sie wlasnie to, czego oczekuja kobiety ! Tego tulenia sie tuz po, niewychodzenia i w ogole milosci. A te, co tego nieoczekuja, sa starymi rurami i dziwkami. Ja tam zasypiam na ogol po :) Jak prawdziwy macho :) Wiesz, stary, nie wiem czemu uparcie robisz z seksu rzecz powazna, jak 9 miesiac, tudziez swinka w rajstopach, ale wiem jedno - on Ci chyba nie sprawia przyjemnosci. Moze odwalasz jakies tam 'obowiazkimalzenskie' z tuleniem po wlacznie, ale chyba nie raduje Cie ta czynnosc. Seks to przede wszystkim radosc. Radosc z zycia, a nie jakas lista obowiazkow, odpowiedzialnosci i innych, obciazajacych psychike bzdur. Otoz, w dzisiejszych czasach - na szczescie, kobieta sama sobie produkuje swoja odpwoiedzialnosc. Pigulka badz spirala, guma zawsze przy kontaktach wczesnych lub jednorazowych i wali ja, Attylo, czy pan sobie pojdzie, czy tez nie, bo nie boi sie zapoldnienia. Co do tego macierzysstwa - owszem, masz racje. To taki atawizm. Polecam Ci [ktory to juz raz] ksiazke "Wojna plemnikow". Zdziwilbys sie, jak kazde zjawisko - poligamie, monogamie, homoseksualizm i kazirodztwo tlumaczy sie biologia. I jak ona rzeczywioscie wpywa na nasze zycie. Tak wiec te czeste kontakty to nic innego, jak wybor opymalnego najlepszego dawcy genow. A reszta - to otoczka, wyprodukowana przez tysiace lat przez spoleczenstwa. A antykoncepcja odbiera kopulacji jej biologiczny aspekt. Astrea ---> przestan sadzic kiepskie dowcipy i sie wreszcie wypowiedz. kastore --> i jedno i drugie jest dla mnie tak samo wazne. r

14.12.2001
11:03
[71]

Attyla [ Legend ]

No tak Elfiniu.. Wyszlo na to, ze jestem impotentem lub osoba nie akceptujaca samego siebie.... Tylko czy aby na pewno? Moze chodzi mi po prostu o to, ze musimy miec w swoim zyciu cos waznego i niedostepnego. Fajnie, ze tak myslisz jak myslisz. Sprawie to ucieche niejednemu cwaniaczkowi. Twoj problem. To co pisze nie jest katechizme dla ciebie koteczku. Nie jest tez postawa "jedynie sluszna". To jest glos w dyskusji. Co tu duzo mowic. Jestem prawnikiem i na codzien mam na peczki nieszczesliwych milosci, niedobrania itp. bzdur. Wiesz skad sie to wszystko bierze? Ano z tego, ze nasza obecna "kultura" promuje zaspokajanie wlasnych zadz i zachcianek. Wszyscy zadaja cudow na kiju. Sek w tym, ze takich cudow nie ma albo jest niezmiernie malo! I co wtedy? Bedziesz probowala az znajdziesz samca z konskim penisem i kondycja dinozaura?:-)))))) Zycze powodzenia! Mi zas nie idzie o fizycznosc, bo chociaz jest wazna nie zapelni mi calych dni, tylko zwyczajowe iles tam czasu wieczorowa pora. Ja wole sie zastanowic co z tego ma moja partnerka, zeby zaczac myslec, czy ja cos na tym zyskam. Zawsze pozostaje wybor - zyc albo funkcjonowac. Starac sie zrozumiec albo wykonywac. Czuc albo reagowac na impulszy zmyslow. Oczywiscie zawsze jest miejsce na umiar. Zwlaszcza jezeli druga strona chce tego samego. Tylko czy ta druga strona zawste zdaje sobie sprawe z wlasnych potrzeb? A moze to wszystko odbywa sie na zasadzie przypadku? Tego tez nie wykluczam. Ale ja wole wybierac i ponosic konsekwencje swojego wyboru. Jedno slowo: odpowiedzialnosc. Za siebie i innych. Duszku - trafony - zatopiony:-)))))) Anek - nie wiem co powiedziec... Wiem tylko jedno, nigdy nie jest tak, ze poznamy kogos do konca. Tak. fizycznosc jest wazna. Tak nie kazdy ma zadatki na intelektualiste. Tylko powiedz prosze co potem? Dlacze jest tyle dzieci z rozbitych rodzin? I dlaczego te dzieci sa tak cholernie tepe i nie potrafia zrozuumiec, ze ich rodzicom spodobalo sie zabawic z sasiadem/sasiadka? Widzialas kiedy reakcje dzieci podczas procesu rozwodowego? jesli nie, to masz duzo szczescia. I rozwody naprawde nie wynikaja z niedoboru seksualnego. Rozwody wynikaja z tego, ze ludzie nie potrafia/nie chca zrozumiec, ze juz nie zyja dla siebie samego. Nie potrafia przestac myslec kategoria "chce i tupie noga".

14.12.2001
11:07
[72]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Attyla ---> nie będę tłumaczył Swojego posta. To był przekaz po części emocjonalny, czyli nieprzekładalny w rozsądnej formie na logiczny język. Każdy zrozumie go tak jak chce zrozumieć i to mi wystarczy. Poza tym wątpię, abyśmy jakoś zupełnie odmiennie rozumieli słowa „rozsądek” i „uczucie”. Reszto to tylko dywagacje.

14.12.2001
11:08
smile
[73]

Attyla [ Legend ]

A teraz sie dowiedzialem, ze jestem nieczuly, pozbawiony radzosci zycia i wogole:-)))) Mysle Elfiniu, ze jednak bys sie zdziwila...:-)))))

14.12.2001
11:09
[74]

rooda [ Konsul ]

Nick --> nie wiem, czy poznales populacje 10.000 kobiet, ktorym od pigulek wyroslo trzecie oko i rogi na plecach, ale w to watpie. Mysle, ze swoje wrazenia opierasz na przypadku zony/dziewczyny, ktora miala dobrane zle hormony i potem miala klopoty. Ja biore pigulki od poczatku 95 roku [z koniecznymi przerwami]. Dzieki nim nie mam klopotow z cera, schudlam [mimo wczesnego lekkiego tycia], swietnie sie czuje i jestem bezpieczna. Nic mi nie jest, w razie ochoty zostania mama odstawiam je, robie przerwe 6 miesieczna i mam baby. Caly czas jestem pod kontrola swietnego ginekologa, co rok robie badania watroby [proby + poziom bilirubiny] oraz inne. Kto mysli i sie kontroluje - ten ma ok. Kto traktuje pigulki jak dropsy, bierze je nieregularnie lub sa one zle dopasowane [nie ustalono przed braniem wlasciwego poziomu hormonow u danej kobiety], ten potem spija piane. Kwestia dobrego lekarza i mozgu. r

14.12.2001
11:10
[75]

Astrea [ Genius Loci ]

Nie istnieje Milosc bez seksu i nie ma sexu bez uczucia do drugiej osoby (kwestia pozostaje - jakiej jakosci sa to uczucia). Cokolwiek nie powiemy wiecej i ile mądrych slow nie padnie - sex jest BARDZO wazny w zyciu doroslym, a tym wazniejszy - im bardziej konkretnej osobie potrzebny. I nie chodzi mi o relacje "milosc a sex" - to pozostaje poza dyskusją. Chodzi mi o relację "milosc* a satysfakcja z sexu", czyli m.in. prostytucje małżeńską, zupelny brak sexu czy ostatecznie zdradę jako nastepstwa zlego dopasowania partnerow zwiazku pod tym wzgledem, co nie koniecznie musialo miec poczatek w celibacie przedmalzenskim a jest skutkiem dokonania pewnych blednych wyborow i zalozen. Milosc* - dojrzaly zwiazek dwojga ludzi oparty na wartosciach moralnych i priorytetach

14.12.2001
11:11
smile
[76]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Astrea ---> poproszę o więcej :)))))))))))

14.12.2001
11:15
smile
[77]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Astrea ---> to się tyczyło dowcipów. Nie widziałem ostatniego posta. Przepraszam.

14.12.2001
11:16
smile
[78]

Astrea [ Genius Loci ]

:-)

14.12.2001
11:17
[79]

rooda [ Konsul ]

Attyla, mam wrazenie, ze uwazasz, ze ja zaliczam kolesi po kazdej imprezie. Nie. Na ogol lacze seks z uczuciem i jestem w stalych zwiazkach, trwajacych min. pol roku. Tylko nie wykluczam w zyciu skokow w bok, zwiazkow tylko seksualnych badz takiego zaczecia znajomosci. Przy odpiwiedznim zabezpieczeniu nie boje sie, ze powije na swiat nieszczesliwe dziecko bez tatusia. Przy wpadce - na szczescie stac mnie na inne rozwiazania, choc niekoniecznie w tym zakichanym, sredniowiecznym bajzlu. A ze istnieje masa matolkow, walacych sie jak kroliki bez jakichkolwiek zabezpieczen .... obydwoje dobrze wiemy, ze rodzi to nie tylko problemy emocjonalne dzieci z takich zwiazkow, ale przede wszystkim socjalne. Od czego jednak mozg ? Wiesz Attylo, mozesz zakazac ludziom roznych rzeczy. Ale nie seksu. To instynkt. Zamiast wiec walczyc z chucia i popedem, uczmy ludzi antykoncepcji i umiejetnosci jej wykorzystywania. Twoja teoria jest sliczna. Lecz jest niewykonalna utopia, podobnie jak chrzescijanstwo. r

14.12.2001
11:17
[80]

Attyla [ Legend ]

Duszku - no i zgoda:-)))

14.12.2001
11:18
[81]

Anek [ Generaďż˝ ]

attyla - chcialam jakos ustosunkowac sie do tego, co mowisz o seksie, zajmujacycm pare chwil wieczorowa pora... ale nie mam ci nic do powiedzenia. dla ciebie to jest jakies tam pare minut, spelnienie rytualu, uzupelnienie niesamowitego polaczenia mentalnego z zona - i dobrze, niechaj tak bedzie. ja jednak wole pozostac przy moich pomyslach w zwiazku, bo lubie jak moj ukochany dzwoni do mnie i opowiada swinstwa w sluchawke, ja lubie tak mowic czasem do niego, lubie kiedy nagle zmieniamy plany na jakis dzien tak, zeby sie spotkac, calkiem nieoczekiwanie... "Tak. fizycznosc jest wazna. Tak nie kazdy ma zadatki na intelektualiste. Tylko powiedz prosze co potem? Dlacze jest tyle dzieci z rozbitych rodzin? I dlaczego te dzieci sa tak cholernie tepe i nie potrafia zrozuumiec, ze ich rodzicom spodobalo sie zabawic z sasiadem/sasiadka? Widzialas kiedy reakcje dzieci podczas procesu rozwodowego? jesli nie, to masz duzo szczescia. I rozwody naprawde nie wynikaja z niedoboru seksualnego. Rozwody wynikaja z tego, ze ludzie nie potrafia/nie chca zrozumiec, ze juz nie zyja dla siebie samego. Nie potrafia przestac myslec kategoria "chce i tupie noga"." jak powiedzialam na poczatku - nie lubie glupich ludzi, a juz szczegolnie glupich kobiet. jesli one nie umieja pomyslec o antykoncepcji, to zal mi ich cholernie, ale niechciane dzieci to ich problem. lituje sie nad dziecmi i wspolczuje im, ale rodzice... nie mam dla nich wspolczucia. i doskonale wiesz, ze nie widzialam reakcji dzieci podczas rozwodu. ale znam wiele dzieci, ktore maja tylko mame albo tylko tate w domu, drugi rodzic jest gdzies indziej. jest im trudno, na pewno. ale wyrastaja na wspanialych ludzi.

14.12.2001
11:21
[82]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> bardzo się cieszę że jesteś młodą i pewną siebie osobą, pewnie daleko w życiu zajdziesz. Zobaczysz też że czasem nie warto kpić sobie z doświadczeń innych ludzi, bo można się bardzo przykro rozczarować. Fajnie też że traktujesz mnie jako dinozaura z lat 60-tych, który swoją wiedzę czerpie z opowiadań i wspomnień babci i dziadka. Acha, i schowaj sobie w buty swój mentorsko-prześmiewczy ton, bo dzisiaj jestem w wyjątkowo podłym nastroju do takich gierek.

14.12.2001
11:24
[83]

rooda [ Konsul ]

Astrea ---> Nie istnieje Milosc bez seksu i nie ma sexu bez uczucia do drugiej osoby (kwestia pozostaje - jakiej jakosci sa to uczucia). To bardzo autorytatywny poglad. Przeczytalas to gdzies, czy piszesz, bo to sparwdzilas ? To taka samo, jakbym napisala "Nie ma Boga". To kwestia przekonan, droga Astreo. Lub ksiazka dobrych zyczen. r

14.12.2001
11:26
[84]

anonimowy [ Legend ]

Nick --> Co? Nie stanal Ci wczoraj?

14.12.2001
11:26
[85]

rooda [ Konsul ]

Nick ---> mozesz mnie ugryzc w ekran. Twoj nastroj - Twoj problem. r

14.12.2001
11:34
[86]

Attyla [ Legend ]

Alez Elfiniu! Czy ja komukolwiek czegokolwiek zabraniam? Wyrazam tylko swoj prywatny poglad na sprawe. Poglad moze niepopularny - ale mi pasuje:-)))) Czego zreszta spodziewalas sie po wyznawcy stoicyzmu?:-)))))) Co do wykonalnosci - to zdziwilabys sie. Wszystko jest wykonalne. Trzeba tylko prawdziwej checi czyli motywacji. Z sexem jest jak z jedzeniem slodyczy. Jest fajnie. Slodko i wogole. A potem? dzwigiem trzeba wyciagac z lozka!:-)))))))))) Poza tym mozna owych slodyczy probowac na codzien, wszedzie i bez ograniczen. Tylko co z tego? Ja wole dokonac wyboru i cieszyc sie jego skutkami:-)))) Musze Ci powiedziec, ze jestem straszliwym lasuchem. Ale kiedy powiem sobie - w przyszlym miesiacu masz szlaban!, to wiesz jak mi smakuja takie Grzeski po uplywie tego miesiaca?:-))))) Sproboj kiedy tego. Poza tym jest jeszcze jedna sprawa. Zeby nie sa wieczne. Mlodosc tez. Nie chodzi mi o to, zebym nie akceptowal twojego sposobu zycia. Chodzi mi tylko o to, ze ilosc owych polrocznych okresow szczesliwosci jest ograniczona. problem w tym, ze mozna bardzo latwo sie przyzwyczaic do takiego zmieniamia partnerow i zachowanie tego wlasciwego (o ile sie taki trafi) moze byc dla Ciebie dosyc trodne. Nie dlatego, zebys nie chciala, tylko dlatego, ze mozesz nie wyrobic w sobie odrobiny samodyscypliny. A samodyscyplina jest droga, ktora moze doprowadzic do dopasowania dwoch osob. Juz tak dziwnie jest, ze nie ma dwoch jednakowych osob. Nie ma tez osob pasujacych do siebie nienagannie i pod kazdym wzgkedem. Trzeba sie dopasowac. A jest to proces dlugotrwaly i czesto bolesny. W pol roku tego nie zalatwisz... Gwarantuje. Antykoncepcja... Coz... Jest uzyteczna. Tylko czy aby na pewno o to chodzi? Fajna metoda - biore pigolke, czy zakladam gomke i jestem caly happy. Na jak dlugo? 10 - 20 minut? I teraz powiem cos zupelnie niepopularnego. Pelnie doznan czlowiek jest w stanie doswiadczyc dopiero, gdy ma dzieci. Zwiazek bez dzieci byc moze jest i mily. Byc moze nawet zabawny. Ale nie ma w nim tego czegos, co powoduje, ze czlowiekowi sie czuje jak orzel.

14.12.2001
11:40
[87]

Attyla [ Legend ]

No tak Anek... Wyrastaja na wspanialych ludzi... To po co wogole taka instytucja jak malzenstwo? Tylko z powodow majatkowych? Troche to dziwne, bo znam pare osbo, ktore z tego wlasnie powodu sie nie pobieraja i obydwojgu nie jest z tym za dobrze. To, ze wyrastaja nie swiadczy tez, ze jest to model dobry. Brzmi mi to raczej jak kiepskie usprawiedliwienie rozwodu niz cos, co ma rzeczywista wartosc...

14.12.2001
11:40
smile
[88]

massca [ ]

ale fajny temat........ :))))))))))))))))))))) a ja akurat mam kaca i ciezko mi sie mysli :)))))))))))))))

14.12.2001
11:45
[89]

massca [ ]

zaczne od konca : atylla "Antykoncepcja... Coz... Jest uzyteczna. Tylko czy aby na pewno o to chodzi? Fajna metoda - biore pigolke, czy zakladam gomke i jestem caly happy. Na jak dlugo? 10 - 20 minut? " heh ??? antykoncepcja sama w sobie ma byc dla ciebie przedmiotem frajdy ????? WTF ??? happy to ja moge byc po pigolce , ale nie antykoncepcyjnej, no i troche dluzej niz 10-20 minut :))))))

14.12.2001
11:48
smile
[90]

massca [ ]

ale generalnie poglady attyli rowniez w sprawach seksu mnie nie dziwia, konsekwentnie realizuje swoja strategie wstrzymywania sie od prostych , zyciowych przyjemnosci :))) no, juz wiekszosc watku przeczytalem. witam stalych dyskutantow, panie caluje w raczki (jak w latach dwudziestych ....) zrobie sobie mocna kawe i jedziemy :)))

14.12.2001
11:49
[91]

rooda [ Konsul ]

Attyo ---> Chodzi mi tylko o to, ze ilosc owych polrocznych okresow szczesliwosci jest ograniczona. problem w tym, ze mozna bardzo latwo sie przyzwyczaic do takiego zmieniamia partnerow i zachowanie tego wlasciwego (o ile sie taki trafi) moze byc dla Ciebie dosyc trodne. Wcale nie twierdze, ze nie masz racji. Ba ! Ja nawet uwazam, ze rewolucja seksualna oprocz zrzucenia pewnych kajdanow przyniosla nam i zle rzeczy. Zlaicyzowanie wspolzycia. Olewanie emocji. Latwosc nawiazywania i rozwiazywania kontaktow. Zgoda. Ja tez jestem produktem tych czasow. Jednak mimo wszystko wole to od 10 niechcianych ciaz, malzenstwa ze starym dziadem dla pieniedzy [akceptowana prostytucja] czy tez nieszczesliwej milosci przez ew. mezalians. > Antykoncepcja... Coz... Jest uzyteczna. Tylko czy aby na pewno o to chodzi? Fajna metoda - biore pigolke, czy zakladam gomke i jestem caly happy. Na jak dlugo? 10 - 20 minut? I teraz powiem cos zupelnie niepopularnego. Pelnie doznan czlowiek jest w stanie doswiadczyc dopiero, gdy ma dzieci. Zawsze po takim tekscie czuje satysfakcje. Tak czesto mowia mi to mlode matki, ktore piekielnie zadroszzca mi figury, mozliwosci wydawania pieniedzy tylko na siebie, przespanych nocy i zadowolonego faceta u boku. Ona tez chca, zebym miala przetluszczone wlosy, zachlapana kaszka droga bluzke i zebym sie u***** przy dzidziusiu. Nic z tego hehe. Same sie meczcie, jak uwazalyscie, ze macierzystwo to same plusy. Nie rozumiem Cie, Attylo. Najpierw ubolewasz nad losem niechcianych dzieci, a teraz roztkliwiasz sie nad ojcostwem. To jak to jest ? Jak unikac niechcianych ciaz ? Nie antykoncepcja, a rozsadkiem i odpwiedzialnoscia ? Juz CI mowie - niewykolane. Popatrz na Indie. r

14.12.2001
11:59
[92]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> nawet nie chodzi mi o mój nastrój. A w monitor Cię nie ugryzę bo na to nie zasługujesz. Chodzi mi o ton Twojej wypowiedzi. Brak w nim najmniejszego szacunku dla opoenenta. Ktoś kto nie ma szacumku do innych, często nie ma szacunku do siebie. Nie musimy nigdy więcej ze sobą rozmawiać, ale jak rozmawiamy, to niech to będzie rozmowa na poziomie, a nie ładnie ubrane i zakamuflowane okładanie się cegłami po głowach.

14.12.2001
12:14
smile
[93]

Anek [ Generaďż˝ ]

attylo, implikuesz mi niechec do malzenstwa, bo dzieci z robitych rodzin tez sa wartosciowymi ludzmi?! doprawdy, interesujaco interpretujesz moje slowa, szkoda tylko, ze tak dalece odbiega to od prawdy.

14.12.2001
12:15
[94]

rooda [ Konsul ]

Drogi Nicku ! Zlosliwosc swiadczy o inteligencji - to raz. A Ty zwyczajnie masz dzis jakis problem. Proponuje zjesc czekoladke. Dwa - nie stosuje do Ciebie innej miary, niz to innych. W postach do Ciebie nie ma ani krzty cynizmu, zwyczajnie i szczerze wysmiewam Twoja postawe, bo jest niegodna z medycznymi raportami. To, ze krzywda dzieje sie pani X, nie znaczy, ze pigulki sa ogolnie be. Cale USA bierze i jakos nie znam danych stamtad, swiadczacych o pomorze kobiet. Powtarzam - do znudzenia - pigulka nie jest lekiem. Jest srodkiem chemicznym i jako taki nie bedzie nigdy obojetna dla ludzkiego ogranizmu. Obojetna jest szklanka zimnej wody zamiast [choc tez bym sie klocila, czy czasowa wstrzemiezliowsc jest zdrowa]. Kwestia tego, aby sterowac negatywnymi skutkami tak, by byly MINIMALNE. Poza tym - sa choroby, ktore wykluczaja branie pigulek. Moze Twoja zona na nie cierpi - i don't know. To jest wybor, Nick. Wybor, ktory MUSI byc podytkowany badaniami, a nie artykulami z gazet czy rada kolezanki. MI to pasuje, ale nie twierdze, ze to prawda objawiona i wszysyc musza brac. Ja medycznie sie do tego nadaje - to raz, a dwa - lubie luksus. Nie bawi mnie wlewanie w siebie zeli, globulek itp. i odczekiwania 10 minut. Leki tez nie sa obojetne dla zdrowia. r

14.12.2001
12:15
smile
[95]

massca [ ]

no dobra, nie bede sie wbijal w dyskusje z doskoku bo mam kaca po firmowej wigilii i nie chce zaklucac wymiany pogladow, dlatego pare luznych mysli na temat watku w punktach: 1. seks a slub to jakas totalna bzdura (wymyslona przez kosciol katolicki, nie majaca zadnego logicznego uzasadnienia poza jedynym : jak cos nie gra w lozku to i tak juz jest po slubie, nie ma odwrotu wiec idzcie, "prokreujcie sie" jak najwiecej (oczywiscie BEZ anytkoncepcji) i tworzcie nowych Prawdziwych Katolikow, ktorzy beda dawac regularnie na Tace. simple. ) 2. seks to sila napedowa ludzkosci od samego poczatku. cokolwiek czlowiek nie robi - na koncu i tak bedzie d*pa :) 3. seks JEST najwazniejsza sprawa w moim zyciu. jak to rozumiec? : jesli mialbym z jakiejs przyjemnosci zrezygnowac na zawsze - seks bylby ostatni.... 4. seks nie zawsze = milosc mozna oddzielic seks od milosci. ci ktorzy twierdza inaczej widocznie nigdy nie przezyli seksu ktory byl tylko i wylacznie wynikiem wzajemnej fascynacji swoja fizycznoscia.... 5. seks + milosc = najbardziej zajebista rzecz na swiecie :)

14.12.2001
12:17
[96]

Attyla [ Legend ]

Alez ja nie mowie Elfiniu o problemie niechcianych ciaz, bo to temat na inny watek. Ja mowie o tym, ze laczenie sie ludzi w pary odbywa sie w jakims okreslonym celu. I zapewniam Cie, ze tym celem nie jest utrata figury, zaplamiona kaszka bluzka, czy nie doczyszczone lub obciete paznogcie:-)))) Wyrazilas wlasnie powszechny wsrod bezdzietnych poglad o maciezynstwie. Matki sa zabiegane, zaniedbane i urobione po lokcie. Kobiety wolne sa piekne, mlode, wypoczete i moga myslec o wlasnych przyjemnosciach. Czy ty naprawde sadzisz, ze macierzynstwo do tego sie sprowadza? Tylko jeden warunek - maciezynstwo swiadome - i tu dochodzimy do antykoncepcji. Malzenstwo jest od tego, zeby moc choc na chwile o tej antykoncepcji zapomniec. Swiadomy wybor wiaze sie jednak z przyjeciem wszelkich konsekwencji. Jedna z nich wychowanie dzieci a nie wycofywanie ze zwiazku bo "partner nie spelnil MOICH ochekiwan". Dzieci uposledzone spoleczne sa skutkiem niedojzalych decyzji rodzicow a nie wyzeczeniem sie sexu przedmalzenskiego. Dziwne tez jest to stawianie po przeciwnych stronych barykady szczesliwej i wyzwolonej od petow malzenskich kobiety i malzenstwa "z rozsadku", czyli z workiem pieniedzy. Nie twierdze, ze nie ma takich przypadkow. Nie twierdze tez, ze nie ma prostytucji. Twierdze, ze jedno i drugie sa zjawiskami marginalnymi i niekoniecznie pozytywnymi. Wiem, ze malzenstwo ma wady. Ale poki co nikt nie wymyslil lepszej formy ulozenia stosunkow damsko meskich z pozytkiem dla obojga i nie tylko.

14.12.2001
12:19
[97]

Attyla [ Legend ]

Bogowie mnie broncie przed czyms takim! Anek! Ja ci niczego nie implikuje! Ja tylko twierdze, ze to, ze z rozbitych rodzin sa tez wspaniali ludzie o niczym nie swiadczy, bo wyjatki zdazaja sie wszedzie!

14.12.2001
12:25
smile
[98]

wysiu [ ]

rooda --> Tylko drobne wtracenie, nie mam czasu za duzo tu pisac, za pol godziny wyjezdzam. "Zlosliwosc swiadczy o inteligencji" -- to teraz tak to widzisz? jeszcze niedawno swiadczyla - wg ciebie - o oszolomstwie i szowinizmie?

14.12.2001
12:25
[99]

massca [ ]

Atylla "Malzenstwo jest od tego, zeby moc choc na chwile o tej antykoncepcji zapomniec. " czy moge zapytac jakich uzywasz z zona / dziewczyna srodkow antykoncepcyjnych ?? bo mam wrazenie ze to dla ciebie jakis problem ? ja w momencie kiedy dowiaduje sie ze moja partnerka bierze pigulki zapominam o antykoncepcji - i to nie na chwile ale na zawsze... po co sobie tym wiecej zawracac glowe ?

14.12.2001
12:29
[100]

massca [ ]

wysio >>"Zlosliwosc swiadczy o inteligencji" -- to teraz tak to widzisz? jeszcze niedawno swiadczyla - wg ciebie - o oszolomstwie i szowinizmie? " oczywiscie ze swiadczy. czlowiek prymitywny nie potrafi byc zlosliwy - moze byc co najwyzej wulgarny albo chamski.......... dlatego drechy od razu biora sie do walnie po twarzy jak im sie sprzeda tekst ktorego nie potrafia zrozumiec..... :))) noz sluzy do krojenia chleba (a chleb sluzy do przezycia) ale nozem mozna tez zabic czlowieka. na tej zasadzie

14.12.2001
12:30
[101]

Attyla [ Legend ]

No tak Massca - ty zapominasz. I to wszystko zalatwia.. Wlasnie o to mi chodzi. O relacje miedzy kobieta i mezczyzna, w ktoryc owo JA zawsze stoi na pierwszym miejscu... PS. - zapytaj swoja dziewczyne, czy Ona tez zapomina...

14.12.2001
12:34
[102]

wysiu [ ]

massca --> zobacz tam na post roodej z [12.12] 17:04, akapicik do mnie. Poza tym - wszystko sie zgadza:)

14.12.2001
12:38
[103]

rooda [ Konsul ]

wysiu ---> cieszy mnie, ze w zadnej sytuacji nie zapominasz o sobie. Twoich gadek nie zaliczalam do zlosliwosci, a do szowinizmu i oszolomstwa. End. Attyla --> Ja mowie o tym, ze laczenie sie ludzi w pary odbywa sie w jakims okreslonym celu. To kwestia ustalen. Kazdy laczy sie z roznych powodow. > Wyrazilas wlasnie powszechny wsrod bezdzietnych poglad o maciezynstwie. Matki sa zabiegane, zaniedbane i urobione po lokcie. Kobiety wolne sa piekne, mlode, wypoczete i moga myslec o wlasnych przyjemnosciach. Czy ty naprawde sadzisz, ze macierzynstwo do tego sie sprowadza? Ja nie. Ale z zaskoczeniem obserwuje te 80 % mlodych i slicznych dziewczat, ktore po brzuszku zostaja ze wszystkim same i nagle okazuje sie, ze wygladaja jak wlasne kuchty. Niewiele z nich pamieta o sobie. To nie kwestia tego, do czego sie sprowadza macierzynstwo, a kwestia tego, co kobiety z niego robia. > Malzenstwo jest od tego, zeby moc choc na chwile o tej antykoncepcji zapomniec. Tylko wtedy, gdy akurat chcemy miec dziecko. Lub gdy chcemu miec ich setke. Ja tam i w malzenstwie bede sie zabezpieczac, a po urodzeniu dzieci [zdziwie Cie - planuje 3] postaram sie o metode bardziej radyklana, niedostepna w Polsce. > Dzieci uposledzone spoleczne sa skutkiem niedojzalych decyzji rodzicow a nie wyzeczeniem sie sexu przedmalzenskiego. Oczywiscie. > Wiem, ze malzenstwo ma wady. Ale poki co nikt nie wymyslil lepszej formy ulozenia stosunkow damsko meskich z pozytkiem dla obojga i nie tylko. Nigdy nie uwazalam inaczej. Jest to taki dziwny twor - jak demokracja. Ale lepszego brak. r

14.12.2001
12:44
smile
[104]

massca [ ]

Atyll > No tak Massca - ty zapominasz. I to wszystko zalatwia.. IGZAKTLI. po to ludzie wymyslili i udoskonalili srodki antykoncepcyjne zeby "wszystko zalatwic". bo niby czemu mam sie stresowac przy kazdym razie niechciana ciażą ??? > O relacje miedzy kobieta i mezczyzna, w ktoryc owo JA zawsze stoi na pierwszym miejscu... ale o co konkretnie chodzi, bo nie kumam ??? mylisz sie jesli sadzisz ze lekkomyslnie albo egoistycznie podchodze do seksu i antykoncepcji - napisalem wyraznie : JESLI wiem ze moja partnerka bierze piguly to po prostu od momentu kiedy sie o tym dowiem nie zastanawiam sie wiecej ....... czy myslisz caly czas o zielonej karcie podczas wyjazdu samochodem na wakacje??? kupujesz, pokazujesz jesli trzeba na granicy i jedziesz ..... > PS. - zapytaj swoja dziewczyne, czy Ona tez zapomina... oczywiscie. bo o czym tu ma rozmyslac ?????? jedyne o czym musiala pamietac to o regularnym braniu tych pigulek.

14.12.2001
12:47
[105]

NicK [ Smokus Multikillus ]

droga rooda ---> przecież to cały czas mówiłem. Pigułka jest świetnym (chyba najskuteczniejszym) środkiem zapobiegania ciąży. Nowoczesne środki mają bardzo mało hormonów i są nastawione na minimalizację skutków ubocznych jakie mogą wywołać. Nie zmienia to jednak faktu, iż część kobiet (nie ważne czy 0,1% czy 5%) mogą mieć potem problemy z zajściem w ciążę. Problemy te w najgorszym przypadku trwają od kilku miesięcy do kilku lat. Dlatego też nie polecałem ich kobietom, które wkrótce chcą zafundować sobie bobaska. Czy w tym co piszę jest coś nienormalnego, zalatującego latami 60-tymi?? Może lepiej się wczytaj w to co autor miał na myśli (a było to w kilu postach a nie jednym), bo naśmiewając się bezpodstawnie możesz komuś zrobić wiele przykrości. Ja jestem facet i do tego gruboskórny, więc po mnie spływa jak woda. Ale ktoś bardziej wrażliwy może się poczuć urażony, a chyba nie o to Ci chodzi żeby kogoś ranić? ------------------ P.S. Chyba taka informacja też się kobietom należy, a nie tylko hura-optymistyczne wyniki badań. Mam w swoim otoczeniu conajmniej 3 koleżanki, które borykają się z problemami popigułkowymi i do tej pory chodzą na zabiegi i poddaję się leczeniu. Może brały nieodpowiednie środki, może ich lekarze byli nieodpowiedni, ale ryzyko jest i nie należy go lekceważyć. Pal licho jak jest to kobieta która ma już potomstwo. Chcę oszczędzić problemów tym które nie mają dzieci, a mogą trafić na nieodpowiedniego lekarza. -----------------------

14.12.2001
12:55
[106]

rooda [ Konsul ]

Nick - zgoda, zgoda, zgoda. Tylko, ze ja znam lekarzy, ktorzy daja pigulki po to, by po ich odstawieniu kobieta zaszla. I to dziala. Oraz takie, co odstawily i zachodzily bez problemu. Ba, nawet ostrzega sie, ze bezposr. po odstawieniu piglki ryzykuje sie szybkie zajcie w ciaze mnoga. Znam nawet taka, co brala minipigulke i zaszla. Wiec w tej kwestii sie z Toba nie zgodze. Uwazam, ze przyczyna bezplodnosci mlodych kobiet, jakie znasz, moze byc cos innego. Dlatego szkodliwym jest przekreslanie zalet pigulek, podajac takie przyklady. Pozdrawiam, r.

14.12.2001
13:10
[107]

NicK [ Smokus Multikillus ]

rooda ---> jak informować to w pełni. Nie można mówić tylko o dobrych stroanach, a nie wspominać o złych. Nie można zakładać, że wszystkie kobiety trafią do odpowiednich lekarzy. Nie można zakładać, że wszystkie kobiety mają taki sam organizm i podobną tolerancję na hormony. Można powiedzieć: to najlepsza z dotychczasowych metod zapobiegagnia ciąży, ale nie w 100% skuteczna i doskonała.

14.12.2001
13:11
[108]

rooda [ Konsul ]

Racja :) Z tymze nie wiemy, czy tutaj rzeczywista przyczyna jest pigulka. Mozna o tym wspomniec, ale nie traktowac tego jako argumentu przeciw. r

14.12.2001
13:17
[109]

anonimowy [ Legend ]

A ja uwazam ze Nick ma racje. Przemysl pigulek anyt kreci ogromnymi pieniedzmi. Jesli byloby cos nie tak, albo bylyby jakiekolwiek wyniki badan nie pasujace do idyllycznego obrazu super piguelk z minimalna iloscia hormonow, nie powodujacymi efektow ubocznycjh blah blah blah, to dawno bylyby wyciszone. Dokladnie tak jak bylo z papierosami... papierosy powoduja raka, choroby serca i pluc? No co wy?! Nasze papierosy sa zdrowe! Poprawiaja wydolnosc pluc i humor...

14.12.2001
13:18
[110]

Eldoth [ Konsul ]

Attyla na wstepie dzieki :) masz duzo racji i powiedziales wystarczajaco duzo sex naprawde nie jest najwazniejszy, i jest duzo innych sposobow na rozladowanie napiecia sexualnego (silownia,sztuki walki) , zycie to pasmo wyborow:) sam sie stykam z ludzmi dla ktorych sex to chleb powszedni wrecz nalog...... i kiedy ja normalnie funkcjonuje to ich az telepie jak im kobieta "nie da" bo ja boli glowa:) oczywiscie pewna doza erotyzmu jest niezbedna dla naszej psychiki ale niech to bedzie "kochanie sie" a nie "sex". Pozatym sa inne aspekty......jakby nie patzrec to sex dla sexu w jakims sensie to odebranie szansy zycia.Przeciez to nie zabawa w zadnym razie,.....a zrozumieja to tylko ci co "wpadna" wtedy wspomna slowa attyli :) Niestety w dzisiejszym swiecie konsumpcja to podstawowy aspekt przypomina mi sie slowa mojego dobrego znajomka -"sex jest mocno przereklamowany" chyba mial racje:)

14.12.2001
13:22
[111]

NicK [ Smokus Multikillus ]

massca ---> zgadzam się. ostatnie przyjemności z jakich bym zrezygnował to seks, piwo i papierosek z wieczora ;))))))

14.12.2001
13:22
[112]

anonimowy [ Legend ]

Zwlaszcza ze ostatnio "lekarze" ginekolodzy polecaja pigulki dla dziewczyn w wieku 16-18 lat... oczywiscie nie bedzie to mialo wplywu na ich pozniejsze dzieci! Wcale nie zwieksza sie prawdopodobienstwo powiklan z poronieniem wlacznie... lekarze nakrecaja zainteresowanie pigulkami bo oni przeciez tez maja w tym swoj interes. Malo to razy w prasie podnosil sie szum ze producenci sposoruja lekarzom wyjazdy "szkoleniowe" np na Hawaje za rekordowa ilosc przepisanych lekow tego producenta? (pisala o tym Polityka). Zreszta jak jakas kobieta bierze juz leki to musi sie pojawiac na kontrole, po nowe recepty... A za kazdym razem zostawia 50-100 zl... Istna zyla zlota. A co do zapierania sie roodej: pewnie ze nie przyzna przed sama soba ze to co robi moze jej zaszkodzic... Ja tez bym nie przyznal. Lepiej wmowic sobie ze bedzie ok i spac spokojnie...

14.12.2001
13:28
[113]

massca [ ]

Eldoth >masz duzo racji i powiedziales wystarczajaco duzo - sex naprawde nie jest najwazniejszy, dopisz do tego "dla mnie" to nie jest zadna prawda absolutna tylko TWOJ poglad na sprawe. pisze tak, bo ja mam inny. > jest duzo innych sposobow na rozladowanie napiecia sexualnego (silownia,sztuki walki) BUUUUUUUUUUUA HA HA HA HA HA :)))))))))) no jeszcze do tego dorzucimy granie na komputerze i wsuwanie znaczkow w klaser..... tak to mozemy nasze zycie zredukowac do spania, oddychania, jedzienia i robienia kupy. ale masz racje wedlug mnie, piszac ze zycie to pasmo wyborow ..... >oczywiscie pewna doza erotyzmu jest niezbedna dla naszej psychiki ale niech to bedzie "kochanie sie" a nie "sex". umarlem ze smiechu. "pewna doza erotyzmu" jak ta doze mierzysz - odliczasz ile razy ci jeszcze zostalo w miesiacu ?????? mysle ze eldoth to niezly prowokator :)))))) pozdrawiam serdecznie :)))))))

14.12.2001
13:29
[114]

Anek [ Generaďż˝ ]

azzie - dlaczego wziales slowo lekarze w cudzyslow? a poza tym, o czym ty mowisz, o polsce i polskich lekarzach? no, nie wiem. ja tego tak nie postrzegam. chodzenie na kontrole to normalna sprawa przy stalym braniu lekow. a recepty? no nie wiem, osattnio dostalam recepte na nastepne 4 opakowania, wiec teoretycznie mam spokoj na ten czas. ale i tak pojde na kontrole. i chetnie zaplacilabym za te wizyte, gdyby firma mi jej nie oplacala. bo dzieki temu czuje, ze jesli bede kiedys matka, to swiadomie. nie teraz, kiedy nie mam oszczednosci, wyremontowanego mieszkania, kiedy stoje na rozdrozach kariery zawodowej i kiedy brakuje mi skonczonych studiow. za pare lat odstawie pigulki. i urodze po jakims czasie dziecko. jesli okaze sie, ze ja lub moj maz jestesmy bezplodni - zaadoptujemy dziecko. byc moze bedzie to dziecko jednej z tych dziewczyn, ktore postanowily liczyc na to, ze prezerwatywa nie peknie, ze to dzien bezplodny albo ze krem plemnikobojczy zadziala.

14.12.2001
13:33
smile
[115]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Azzie ---> zadziwiasz mnie :))) Pokazujesz prawdziwą twarz człowieka wrażliwego, a nie tylko prześmiewcy prowokatora :)))

14.12.2001
13:35
[116]

massca [ ]

nick - good joke, bro !

14.12.2001
13:44
[117]

rooda [ Konsul ]

Tak, Azzie 128. Kolejna spiskowa teoria dziejow. Papierosy maja dziala paranarkotyczne, pigulka zas ZAPOBIEGA ciazy. Juz poczatek wskazuje na to, ze nie mozna tego porownywac. Twoja argumentacja to czysty zywa propaganda [katolicka?], praepelniona falszywymi danymi. Czytalam ten artykul w Polityce. Ta gazeta, jakolwiek niezla, teraz goni za sensjacja niczym Skandale, po tym, jak ynku pokazal sie Newsweek. KAZDY srodek anty mozna wysmiac i udowodnic, ze jest szkodliwy. Ogolnie - najmniej szkodliwa jest natura. Lecz chyba nie do konca - kazdy, kto zyje, ten umiera. Wg Ciebie jestem zatem narkomaka ? i oportunisktka. Ja jednak ciesze sie niezlym zdrowie. I cala masa kobiet tez. Nie powiedzialalabym tego o tych biednych, umeczonych kobietach na wsi, co rodza po 8-ro dzieci. Ktos, kto podwaza sens antykoncepcji i ma ochote zabronic kobietom dostepu do ochrony i wolnosci, jest: - mezczyzna lub kobita z ultra-katolickiej grupy; - 80-letnim dziatkiem; - 50-letnia dziewica; - pania z Kosciolowego Klubu Sportowego; - takiem, ktoremu nie staje i pluje jaden na inych. Eldoth ----> jest duzo innych sposobow na rozladowanie napiecia sexualnego (silownia,sztuki walki) Zgodze sie. Pod waunkiem, ze ktos ma 16 lat. r

14.12.2001
13:46
[118]

anonimowy [ Legend ]

Anek - Dlatego napisalem w cudzyslowiu bo regula lekarzy powinno byc: "po pierwsze: nie szkodzic"... Tak, pisalem o polskich lekarzach... Takie praktyki sa w Polsce, mimo ze nie mowi sie o nich zbyt glosno. Zreszta spojrzcie na liste dzialan nieporzadanych np w Cilescie (z tego co wiem, mniej hormonow ma tylko Harmonet). Czegoz tam nie ma! Nawet zaniki wzroku i sluchu... Jesli moga byc tak powazne objawy krotkotrwale to kto moze dac gwarancje ze nie bedzie dlugotrwalych?! I skad bedziesz wiedziec ze masz te pigulki dobrane "idealnie"? Bo nie ma tych wczesnych objawow ubocznych? A moze beda tylko te dlugofalowe? O ktorych dowiesz sie gdy bedzie juz za pozno... I nie sadze jak juz przyjdzie do tego adoptowania zebys tak latwo sie z tym pogodzila i stwierdzila: "No trudno nie moge miec swojego to wezme czyjes. co za problem"... Bezplodnosc jest jedna z najwiekszych tragedii dla mezczyzny a wiec dla kobiety pewnie jeszcze wieksza... I prosze nie pieprz mi feministycznych glupot ze dzieki adoptowaniu dziecka kobieta nie ma celulitisu, przetluszczonych wlosow, nie ma boli porodowych bla bla bla. Kazdy czlowiek jest zaprogramowany przez nature zeby miec dzieci... A postepowanie wbrew naturze nigdy nie jest latwe i zadko kiedy przyjemne... Nick: Jeszcze nie znasz wszystkch moich twarzy :))) Mam ich tyle co i osob ktore mnie znaja ;)

14.12.2001
13:48
[119]

Attyla [ Legend ]

I tu sie mylisz Anek. Dzieci z kobiet, ktore pomylily sie w liczeniu okresu, czy z peknietej prezerwatywy praktycznie nie ma. W wiekszosci sa to sieroty spoleczne. Bo mamus i tatus chleja na umor. Zadko zdazaja sie dzici "powypadkowe". Ale dostac takie to prawie niemozliwosc. Generalnie masz wiec do wyboru dzieci alkoholikow lub narkomanow. Coz... Jesli nie wiezysz w zapis genetyczny cech osobowych to mozesz zaryzykowac... Druga sprawa to to wspaniale stwierdzenie, ze odstawisz i bedziesz miala. Zycze Ci z calego serca, ba tak wlasnie sie stalo... Z duzo znam jednak przypadkow, w ktorych odstawienie nic nie dalo... Wiek (no tak, kariera jest wazna...), zanieczyszczenie srodowiska, styl zycia i w koncu wszelkie pigolki itp. robia swoje... Naprawde chcialbym, zeby nie zdazylo Ci sie to, co zdazylo sie dwom moim znajomym. Statystyki wygladaja bardzo fajnie do momentu, kiedy sie dowiesz, ze Ty wlasnie jestes "tym wyjatkiem"... Massca - dlaczego uwazasz Eldoha za prowokatora? Ja tez nim jestem? Musze cie zmartwic. Takich ludzi jak ja i Eldoch, bogom dziekowac, jest jeszcze kilku. Jeszcze calkiem niedawno byla ich ogromna wiekszosc. Co do sprowadzania zycia do oddychania to zmarwie cie. Ty wlasnie do czegos takiego je sprowadzasz (przynajmniej w tym zakresie). Jezeli do sexu podchodzisz spontanicznie, bez zastanowienia i przewidywania ewentualnych konsekwencji to jest to kolejna czynnosc wykonywana bez udzialu albo z niewielkim udzialem rozumu. I wlasnie to bardziej przypomina oddychanie niz swiadome rezygnowanie z przjemnosci. przyjemnosci, ktore trwaja krotko a ich konsekwencje niekoniecznie. kiedys w jakims filnie uslyszalem takie zdanie: "sex to fajna sprawa: 30 sek. radosci - 30 lat udreki". Fajne? I nie mow mi o swiadomej regulacji poczec. Zwykle to dziala. Zwykle nie pada deszcz. Zwykle nie dochodzi do wypadkow samochodowych. Zwykle nie spadaja na Ziemie meteory. Zwykle... To jedno. A drugie to to, ze twoje podejscie do sexu sprowadza go do parteru. Dzieki takiemu podejsciu staje sie on tylko niewiele lepszy od sikania w publicznej toalecie. (do diaska! znowu ten turpizm!:-)))))

14.12.2001
13:55
[120]

anonimowy [ Legend ]

rooda: To ze wmawiano ludziom ze papierosy sa nieszkodliwe i ze ukrywano wyniki badan mowiacych co innego to FAKT. A zaprzeczanie temu to przekrecanie historii. Artykul ten pojawil sie z tego co pamietam zanim Neewsweek wszedl na polski rynek, a pozatym neewsweek oprocz tytulu nie ma w sobie nic profesjonalnego... Co zreszta juz bylo mowione przez pare osob w innym watku. Kazdy srodek tez mozna gloryfikowac. Ciekawe tylko kto na tym gorzej wyjdzie... Nigdy nie pisalem ze jestes narkomanka, prosze zachowaj swoje nadinterpretacje dla siebie i nie czyn z nich argumentu. Osobiscie znam kobiete ktora ma 6ro synow, chce miec corke wiec nadal beda probowac. Zyja w ciezkich warunkach i jestem pewien ze sa o wiele szczesliwsi (wraz z dziecmi) niz niejedna para bezdzienta goniaca za sukcesem... Niestety nie pasuje do twego opisu: - nie cierpie kosciola i mam poglady antyklerykalne - lat mam 20 i nie jestem dziewica :> - do zadnej organizacji majacej jakiekolwiek zwiazki z religia nie naleze - problemow z potencja nie mam zadnych :) (powiedzialbym ze wrecz przeciwnie ale zaraz bym zostal zaatakowany za jakies "przechwalanie sie" czy tez podobne bzdury) Moze po prostu mam swoj rozum i nie przyjmuje bezkrytycznie wszystkiego co mi wmawiaja producenci na opakowaniach??

14.12.2001
14:10
[121]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Attyla ---> 50% młodych małżeństw jakie znam zostało zawarte z powodu dziecka. Nie twierdzę, że gdyby nie dziecko to ludzie Ci nie byliby ze sobą. Mówię tylko, że przyspieszali podjęcie decyzji zawarcia związku z powodu "wpadki". Także przypadkowych dzieci jest naprawdę dużo. A w każdym razie przypadkowych jeśli chodzi o planowanie.

14.12.2001
14:12
[122]

anonimowy [ Legend ]

Nick: Ale jemu chodzilo o dzieci z wpadki ktore mozna adoptowac. Tzn ze bardzo malo jest takich niechcianych dzieci, w sensie odrzucenia przez rodzicow. To ze rodza sie nieplanowane i przyspieszaja slub, to nie jest nic zlego... Normalka.

14.12.2001
14:15
[123]

rickii [ Konsul ]

Widze ze watek sie rozrosł i cza dac nowy : KONIEC WĄTKU PISAC W CZEŚCI 2!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

14.12.2001
14:19
[124]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Attyla ---> A to przepraszam, ale wpadam w dyskusję tylko czasami i nie zawszę wyśledzę wszystkie wątki :)) THX Azzie :)))

14.12.2001
14:24
[125]

massca [ ]

Atylla > Massca - dlaczego uwazasz Eldoha za prowokatora? bo wali tekstami ktore mnie przyprawiaja o wesoly rechot :))) > Ja tez nim jestem? nie, ty niestety wygladasz na takiego ktory wierzy w to co pisze ...... :)))))))))) > Musze cie zmartwic. Takich ludzi jak ja i Eldoch, bogom dziekowac, jest jeszcze kilku. nie zmartwilo mnie to specjalnie. dzieki bogom jest tez coraz wiecej ludzi ktorzy potrafia cieszyc tym co daje nam zycie i nie robic ze wszytkiego problemow i nie szukac tam gdzie nie trzeba pretekstu do rozmyslan o OPOWIEDZIALNOSCI, PRZYSZLOSCI, KONSEKWENCJACH, bla bla bla......... > Jeszcze calkiem niedawno byla ich ogromna wiekszosc. dobrze ze idzie ku lepszemu. > Co do sprowadzania zycia do oddychania to zmarwie cie. Ty wlasnie do czegos takiego je sprowadzasz (przynajmniej w tym zakresie). mylisz sie. jestem czlowiekiem i tym sie roznie od zwierzat ze potrafie czerpac z zycia rozne przyjemnosci. dlatego szukam doznan - chodze do kina, czytam ksiazki, gram na kompie, uprawiam seks, zakochuje sie, biore dragi, pije, podrozuje, dykutuje na forum, odwiedzam znajomych i przyjaciol , uprawiam sporty itd itd. ty natomiast widze popadasz w samoredukcje i asceze - twoja sprawa. mi to nie pasuje >Jezeli do sexu podchodzisz spontanicznie, oczywiscie ze tak........ to jest instynkt ...... nie chce nawet mi sie tlumaczyc...jesli tego nie czujesz - przykro mi.... widocznie cos mamy w genach inaczej ustawione..... > bez zastanowienia a nad czym mam sie zastanawiac? jestem dorosly. jestem odpowiedzialny. nie jestem impotentem. ja chce, kobieta chce - w czym problem. celowo splycam caly problem ale DO CZEGO ma prowadzic zastanawianie sie ??? > i przewidywania ewentualnych konsekwencji nie martw sie. o tym jakie sa konsekwencje to ja wiem dobrze. i licze sie nimi za kazdym razem idac z kims do lozka. > to jest to kolejna czynnosc wykonywana bez udzialu albo z niewielkim udzialem rozumu. racja. nie uzywam do seksu rozumu tylko emocji. no i sprzetu.... :) > I wlasnie to bardziej przypomina oddychanie niz swiadome rezygnowanie z przjemnosci. super. swiadome rezygnowanie z przyjemnosci. my sie nigdy stary nie dogadamy :( > przyjemnosci, ktore trwaja krotko nawet jesli trwaja krotko to czasami warto........ malo w tobie romantyzmu, kolego..... > w jakims filnie uslyszalem takie zdanie: "sex to fajna sprawa: 30 sek. radosci - 30 lat udreki". Fajne? ja kiedys mialem w sygnaturce "ONE LIFE. LIVE IT" . fajne ? > I nie mow mi o swiadomej regulacji poczec. Zwykle to dziala. Zwykle nie pada deszcz. Zwykle nie dochodzi do wypadkow samochodowych. Zwykle nie spadaja na Ziemie meteory. Zwykle... buaaaaaaaaaaaaaaa ha ha ha ha!!!!! ty moze od razu zamow sobie trumne i sie w niej na wszelki wypadek poloz, co ??? wyznaje zasade : "kiedy bede umieral , bardziej niż rzeczy ktore zrobilem bede zalowal tylko rzeczy ktorych NIE zrobilem " > To jedno. A drugie to to, ze twoje podejscie do sexu sprowadza go do parteru. mozesz wyjasnic dlaczego ? bo dla ciebie to "uzupelnienie i uwienczenie" ? dla mnie tez. ale nie zawsze kogos kocham. a mimo to korzystam z urokow seksu. i jest ok. > Dzieki takiemu podejsciu staje sie on tylko niewiele lepszy od sikania w publicznej toalecie. (do diaska! znowu ten turpizm!:-))))) ciekawe skad TY to wiesz ??? uprawiales seks dla sportu czy tak ci sie tylko wydaje ??? ciekawym.

14.12.2001
15:18
[126]

Eldoth [ Konsul ]

massca-> ze tak powiem vice versa.na widok twoich argumentow bola mnie miesnie brzucha a zuchwa na 10minut odmawia posluszenstwa:)))))))) celowo widac kreujesz wizerunek luzaczka ktory jak wymieniales pije ,pali i ......:) hehe kto wie kto wie:D . Uwazasz ze prowokuje?.....ja raczej wymienilem moj swiatopoglad wole pojsc na pakownie niz odwalic szybki numerek po czym zapalic szluga z rozesmiana morda ty wolisz inaczej twoj wybor.ale wiedz ze jest dla mnie (i nie tylko) co najmniej tak smieszny jak dla ciebie moje slowa. Wg ciebie powinienem na szybko skroic jakas panienke bo mnie pisior swedzi? wybacz ale to nie w moim stylu:) Attyla slusznie obdarl ze skory dzisiejsze podejscie->konsumpcja,komercja i rzadza zycie polega na zaspokojaniu chwilowych zachcianek,zycie to ruletka ..... ciekawe czy z dzieciakami wrzeszczacymi ci nad uchem kiedy bedziesz mial ochote pojsc sie uwalic w barze tez bedziesz tak lekko i nikonsekwentnie wyrazal swoje zdanie? Wybacz chlopie ale ja sie nie boje smierci jako naturalnego konca i nie bede "korzystal z zycia" wg twojego swiata.....dragi, szlugi sex dla sexu (piep. bez sensu ze tak sie wyraze brzydko:) to zwyczajnie nie moja droga. mozesz w to wierzyc lub nie ....ale Attyla slusznie powiedzial jeszcze jedno: dobzre ze istnieja ludzie naszego pokroju gdyz pomagaja zachowac rownowage raczej sie nie zgodze ze wszytko idzie ku lepszemy..... raczej odbiegamy od potrzeb duchowych a pedzimy ku czystemu hedonizmowi , niestety wystraczy ze wyjde na ulice a z kazdej strony znajduje na ten poglad setki dowodow jak moje slowa cie bawia to super:))......niech ci przepona lekka bedzie:) ale jak to mowia "madrosc znajdziesz wsrod tych co uczono" :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.