dj.laska [ Chor��y ]
Napisz twój ulubiony dowcip lub zagadke :))))))
Jedzie trędowaty tramwajem (bez biletu), podchodzi do niego konduktor i mówi: bilecik do kontroli prosze, trędowaty zdenerwowany złapał sie za ucho, odpadło mu i wyrzucił przez okno, konduktor no prosze bilet!, trędowaty wsadził ręke do kieszeni i odpadłą mu ręka, wyrzucił ją przez okno, szuka zdenerwowany dalej, włożył ręke do kieszeni tylnych spodni, odpadło mu pół dupy a konduuktor: Panie my tu gadu gadu a pan mi powoli spierdalasz
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
zagadka; Gdy wymawiasz jej imię już jej nie ma :)
red_baron [ pVd ]
odp na zagadke: cisza.......
Paszczak [ Oaza Spokoju ]
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz tez baba.
Głowa do wycierania [ Pretorianin ]
dzieci nie boicie sie pana pedofila ?
Kompoholik [ Designed by AI ]
Kompoholik idzie ulicą i mówi: Myślę, więc jestem. i zniknął.
chaber van dall [ Pretorianin ]
dj.laska >>> dobry jestes. 4 watki w ciągu niecałej godziny. nie zwalniaj. dobrze jest.
Glavi [ Pretorianin ]
chaber van dall ---> dobre, punkt za czujność ;-))
dowcip z dziś (radio Zet):
w telewizyjnej reklamie zakładu pogrzebowego w Brazylii pada hasło reklamowe:
"Nasi Klienci niegdy do nas nie wracają z reklamacją" hehehe, LOL
dj.laska [ Chor��y ]
Siedzi dwóch facetów w knajpie, rozmawiają i piją piwo, w pewnej chwili jeden pyta :
- Powiedz mi Zygmunt, czy ty to robisz z żoną czasami w tą drugą dziurkę ?
- Coś ty, żeby w ciążę zaszła ?!
legrooch [ Legend ]
Robiła baba na drutach, przejechał tramwaj i spadła :)
to tak masztalsko-klasycznie:)))
Adamss [ -betting addiction- ]
Kompohilk i Paszczak --> Rządzicie z waszymi kawałami :P.
dj.laska --> Zajmij sie pucowaniem butów, lepiej ci to wyjdzie...
K@mil [ Wirnik ]
Wchodzi facet do windy, a tam schody :-)
r_ADM [ Konsul ]
Przechodzil facet obok koparki i dal sie nabrac ;P
Hamski [ Pretorianin ]
Przyszła babcia po mleko a dostała z bańki.
owoc_pomarańczy [ Konsul ]
idzie dwoch policjantow po ulicy. nagle patrzą- stoi na drodze pingwin.
jeden mówi do dugiego:
"-weż tego pingwina i zaprowadz go do ZOO."
dobra. poszedl, nie ma go godzine, dwie....trzy, drugi policjant sie juz tak rozgląda, gdzie jest kumpel. patrzy-idzie. z pingwinem. mówi więc "eee, miałes go przeciez zaprowadzic do ZOO!"
a ten na to " nooooo..w ZOO juz bylismy a teraz idziemy do lunaparku" :))
Ziku90 [ Centurion ]
Idzie ślepy ulicą, a nad nim leci gołąb i spogląda w dół. Zobaczył ślepego i pomyslał "trzeba by go "zbombardować"". Gołąb wypuścił "pocisk", ale śleby w ostatniej chwili zrobił unik. Gołąb się wnerwił i postanowił zwołać dziesięciu kumpli. Znaleźli ślepego i rozpoczeli atak. Lecz ślepy: pyk, pyk, unik, unik i ani jeden "pocisk" go nie tafił.
Jaki z tego morał?
Ślepy gówno widzi :)
zbanowany_dół [ Chor��y ]
Młody Einstein wynalazł zamochód na wazeline. Aby przetestować nowy produkt wybrał sie w sierpniowy poranek na test owym samochodem. Jechał przez góry, łaki, pola, jechał i jechał aż mu zabrakło wazeliny.
W tym samym czasie w domku stojacym na zielonej polance rodzina zjada sniadanko. Po konsumcji zbuntowana mama mówi:
- Pierdole to, nie bede dzisiaj zmywać tych garów po śniadaniu!!!!
Ojciec na to:
- Ja tu jestem głowa domu i tez nie bede zmywał.
Córka :
- Mnie bola strasznie paznokcie i tez nie moge moczyc w wodzie bo mi lakier odpadnie.
Na to inteligetny syn :
- Mam wspaniały pomysł, rozbierzmy sie do naga i połóżmy na podłodze w kuchni. Kto pierwszy sie ruszy albo odezwie ten zmywa ciarupy.
Cała rodzinka zgodziła sie z pomysłem synka i wesoło rozebrała sie i zamarła na podłodze w kuchni. Leża tak godzine, dwie , piec aż tu nagle pukanie do drzwi. Do mnieszkania wchodzi młody Einstein.
- Dzien dobry- Powiedział usmiechniety Einstain.
Jednak w domu cisza. Młody naukowiec rozgoscił sie troche. Zjadł niedokonczone śniadanko przez rodzine po czym wchodzi do kuchni i widzi gołe dupy całej rodziny.
Zaskoczenie jego było duuuże.
- Ach jak ładnie wyglada goła pupcia mamusi, czy moge ją wyp......- zapytał Einstein.
Jednak odpowiedz nie padła wiec zabawił sie ochoczo z mamusia rodzinki. Gdy miał już strzelic w oczka poraził go promyk słoneczny który odbił sie od młodej, jedrnej dupci córki.
-O, a moge posmakować i posladków córki-zapyatał ponowie gdyz nie lubił sie rzadzic na nie swoim terenie.
Odpowiedzi jednak niebyło wiec Einstain przesiadł sie na córke. Po skonczonej robocie wstaje spełniony i przypomina mu sie po co własciwie przyszedł do owego domku.
-A przepraszam, ma ktoś może porzyczyć wazeliny?- zapytał wynalazca
-To ja już pozmywał- poderwał sie ojciec.
zbanowany_dół [ Chor��y ]
Jasio jak był mały nie miał kolegów, nikt go nie lubił bo mały Jasio strasznie smierdział. Smutny chłopiec znalazł pewnego dnia deseczke i od tej chwili została ona jego jedynym przyjacielem. Na desce napisał " TO JEDYNY PRZYJACIEL JASIA". Jasio wszedzie chodził ze swoja deseczka, przytulał ja, rozmawiał z nia. Pewnego dnia gdy Jasio poszedł na spacerek do lasu zgóbiłswoja deseczke. Strasznie rozpaczał aż do drzwi zapukał gajowy i oddał deseczke Jasiowi gdyż znałazł ja w lesie pod krzakiem. Miłosc do deski odrodziła sie z dubeltowa siła. Ale Jasio to stary pędrak i znowu ja zgóbił i już nie znałazł.
W pociagu jedzie wytworna pani z małym pydelkiem. Do przedziału wchodzi dwóch robotników budowlanych i pala papierowy. Pani mówi zeby panowie wyrzuciłi papierosy przez okno bo jej przeszkadza zapach. Robotnicy odpowiadaja że chetie wyrzuca fajki jeżeli ona wyrzuci psa. Pani sie zgadza i dochodzi do kompromisu. Zaraz za papierosami przez okno pociagu wylatuje mały pudelek. Kobietaz zaraz uswiadamia sobie co zrobiła. Ze łzami w oczach zapierdala ile sił w nogach na koniec pociagu aby zobaczyć jeszcze raz swojego kochanego pieska którego tak strasznie potraktowała. Wbiega do ostatniego wagonu, otiwra drzi i widzi pieska jak biegnie za pociagiem a w zebach niesie deseczke :)
Swidrygajłow [ ]
zbanowany_dół --> znałem ten kawał z wazeliną, ale w Twojej wersji normalnie full wypas i wielki ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Glavi [ Pretorianin ]
zbanowany_dół ---> taaak...
1. Dowcip powinien śmieszyc i/lub
2. powinien mieć morał
vien [ łowca pip ]
Mąż z żoną siedzą w restauracji.
Do żony pod chodzi kelner:
- Co dla pani?
- Stek z ziemniaczkami.
- A warzywo?
- (patrząc na męża) On zje to co i ja...
vien [ łowca pip ]
Dwóch kosmitów ląduje swoim statkiem kosmicznym na ziemi nieopodal stacji benzynowej.
Podchodzą razem do dystrybutora paliwa i jeden mówi:
- Przybyliśmy z dalekiej planety. Mamy pokojowe zamiary.
- Dystrybutor milczy.
Kosmita nie zrażony niczym powtarza:
- Przybyliśmy z dalekiej planety. Mamy pokojowe zamiary.
- Dystrybutor milczy.
Już nieco poirytowany silniejszym tonem:
- Przybyliśmy z dalekiej planety! Mamy pokojowe zamiary!
- Dystrybutor milczy.
Kosmita już ostro zdenerwowany mówi do drugiego:
- Nie no zaraz mu z lasera wyjade, że go rodzona matka nie pozna.
- Daj spokój, to chyba jakiś kozak.
- Jaki kozak!? zaje.... chama.
- Stary wyluzuj to na pewno jakiś kozak
Wywiązała się mała kłótnia, w końcu kosmita wyjechał w dystrybutor z lasera, stacja benzynowa wybuchła. Po chwili kosmici odzyskują przytomność kilkaset metrów od stacji:
- Start skąd wiedziałeś że to kozak?
- Jakbyś się owinął 2 razy dookoła własnym penisem a następnie wsadził go sobie do ucha to też był byś kozak!
Sango [ Legionista ]
Druga Wojna Światowa: Oświęcim. W szeregu stoją Żydzi, a przed nimi chodzi SSman i wybiera tych co mają isc do gazu albo na roboty..I tak wybiera 1 żyda- Ty do gazu 2iego Ty do gazu! Trzeciego wysłał na kopanie dołów..i idzie dalej...idzie i patrzy na końcu szeregu stoi taki mały zielony żyd z rękami na piersiach SSman podchodzi i sie patrzy Żyd jest zielony na pysku a włosy ma Niebieskie No to mówi do niego: - No i ty też do gazu! A żyd na to z wyrzutem: - Do gazu do gazu!? Siódmy raz do gazu!?
dudka [ ! szypon ! ]
legrooch=====> Dobre!! hehe :D
Btw. to już wątek z kawałami jest :P
Glavi [ Pretorianin ]
vien ---> ten o restauracji to REWELKA!!!
HEHEHEHE ;-))
Sprzedaję go dalej
dj.laska [ Chor��y ]
Admasa ehehe fajny żart , ale może ty sie lepiej zajmij pucowaniem pały psom, lepiej ci to wyjdzie :P
zefirrr [ Centurion ]
Siedza dwa golebie na drzewie jeden grucha a drugi jablko