Hamski [ Pretorianin ]
Czy widzieliście kiedyś ducha??
Czy miałeś kiedyś wrażenie że ktoś chodzi po pokoju a nikogo nie było. ALbo czy jest w waszej okolicy dom który nazwyają "nawiedzonym". Bo ja sam podchodze sceptycznie do takich spraw ale podzielcie się na tym watku swymi refleksjami.
qLa [ oLd GaMeS FaN ]
Kiedys w takie rzeczy wierzylem, ale chyba z tego wyroslem...chociaz moze?
Hamski [ Pretorianin ]
No właśnie ale przeciez dorośli ludzie widzieli kiedyś takie rzeczy paranormalne. Nie raz o tym mówią. ja jestem sceptyczny ale wiesz bałbym sę wywoływać duchy sam nocą :PMi się wydaje że tyle ludzi nie mogło czegoś takeigo zmyślić jak to ze widzieli ducha.
Victor Sopot [ Konsul ]
Żeby raz........
ananas [ Pretorianin ]
Ta widzialem, twoja stara :) LOL jeden z glupszych watkow jakie tu widzialem!
Goozys[DEA] [ Virus ]
ananas --> A ty jesteś tak głupi jak twój nick... :/ Zostaw chłopaka... Bardzo ciekawy temat wybrał. Sam jestem ciekaw czy ktoś przeżył spotkanie z duchem. Ja osobiście nie wiem czy miałem kontakt z kimś zza światów czy też po prostu było to niedopatrzenia... A to było tak...
Dobre pare lat wstecz mieliśmy okres powodzi i jak wiadomo połowa Polski znalazła się pod wodą. żywiół nie ominął nawet ogródków działkowych w pobliży mojego osiedla... Była godzina dosyć późna (możliwe, że była to nawet sama 0.00), wraz z paromaosobami (chyba nas było wtedy sześcioro) poszliśmy w pobliże ogródków na spacer (dwie osoby miały psy, to dlatego :)). Wszystko było by fajnie gdyby nie fakt, że droga, którą szliśmy w pewnym miejscu była zalana i ni było mozliwości przejścia... "Bajorko" miało co najmniej 20 metrów długości i prawie zajmowało całą szerokość drogi. Jedynym sposobem na przedostanie się na drugą stronę było przejście lewą stroną po prawie zalanym, a ledwo wystającym pasie zieleni. Nagle jedna z osób powiedziała, że po drugiej stronie "bajorka" stoi jakiś mężczyzna. No faktycznie ktoś tam stał... Wszyscy go widzieliśmy. Ale szczerze powiedziawszy nikt się nim za bardzo nie zainteresował. Ważniejsze było dotarcie na ową drugą stronę. No i wszyscy ruszyliśmy... W tym samym czasie ów delikwent również nabrał ochoty na przeprawę i tak samo jak my wybrał wąski (an oko 1,5 metra) pas zieleni. Doszliśmy do wnioksu, że prędzej czy później bedziemy go mijać i może zrobić się naprawdę wąsko... Zagadani i roześmiani przechodziliśmy na drugą stronę... Gdy już przeszliśmy, jedna z koleżanek zatrzymała się i zapytała - "A gdzie jest ten facio...?". I w tym momencie wszystkich zamurowało... Nikt z nas go nie minął... Przy tak wąskim pasie zieleni mijanka była po prostu musem... Staliśmy tak jeszcze z chwilę i wypatrywaliśmy gościa... ale on po prostu rozpłynął się w powietrzu. Dobiero szczekanie psów nas trochę otrząsnęło i wszyscy ruszylismy w stronę osiedla, ale nikt nic nie mówił. Dam sobie głowę ściąć, że wtedy każdy z nas zastanawiał się gdzie "on" się podział... Dziś gdy czasami sobie przypominamy tą historyjkę to włos nam się jeży... Kto to był i gdzie się podział ??
SULIK [ olewam zasady ]
tak - codzienie duchy w mojej glowie mi mowia kogo mam dzis zabic :) i staram sie to robic :>
sergi__ [ Underworld ]
Ja codziennie wódke z duchami pije :)
flikt [ Centurion ]
Hm, Hamski wymyślił naprawdę ciekawy wątek, szkoda, że tylko Goozys[DEA] potraktował go poważnie...
ZeTkA [ ]
no widzialam przed chwila
zobaczylam sie w lustrze ;P
shadzahar [ Konsul ]
Kiedyś zrobiłem zdjęcie i na tym zdjęciu była - uwaga - biała smługa - już chciałem dzwonić do niedowiary kiedy mama uświadomiła mi że to mój palec :)
Hakerss [ Beeznon's Attack! ]
ja tam nie wierze w to
flikt [ Centurion ]
Hakerss ----> no to jesteś twardziel.
Hitmanio [ KG 21 ]
Większość z Was nabija se posty ! Nie wierzycie w duchy lub coś w tym rodzaju nie piszcie tu nic !
Hmm... Mam głupie wrażenie jeżeli jestem sam w domu,a cicho w domu i nagle coś zgrzydnęło, odwracam się od kompa i mówie: "Co to było?" wstaję, patrze ...... hmm nic tu nie ma i wracam do kompa :) Krótkie ale często to mi się zdarza.....
Hamski [ Pretorianin ]
Powiem wam jedno napoczątku niewieżyłem w takie sobie duchy ale kiedy słyszałem dzine chodzenie po moim domu jak wszyscy śpią to inaczej do tego podeszłem .W zeszłym tygodniu na kanale telewizyjnym Reality Ty mówili o duchach. Napoczatku myślałem że to bzdury i sie śmiałem ale keidy pokozali kamerą amatorskom duchy dziwne zjawy fotografie na których były właśnie dziwne białe smugi o raz nagrywane odgłosy to tak sie przeraziłem że wygaśiłkem tv . Oni naprawde zyją w sród nas ale my tego niespostrzegamy .
peter.i [ spooki - pVd ]
Ludzie... Ja sam jestem duch i nawiedzony!!! ;P
Hamski [ Pretorianin ]
MEYBY JESTEŚ DUCHEM
Kompoholik [ Designed by AI ]
hehe, jak tylko pojawia się gdziekolwiek taki temat, to ja wspominam, jak z kumplami o 2.00 w nocy na campingu sobie straszne historie opowiadaliśmy. jesteśmy gdzieś na jakimś zadupiu, camping w samym środku lasu, ciemno wszędzie, głucho wszędzie, wszyscy śpią, a my w piątkę czy w szóstkę siedzimy sobie przed moim namiotem i przypominamy sobie najróżniejsze opowieści (prawdziwe, ofkoz) o duchach i wogle niewyjaśnionych zjawiskach (tak się akurat stało, że mieliśmy książkę o takim samym tytule - a tam same historie o tym, jak ludzie znikają w niewyjaśnionych okolicznościach, o spontanicznym samospaleniu, o niewidzialnych mordercach etc. świetna lekturka, zwłaszcza jak na opisane okoliczności :)). siedzimy sobie i jak który usłyszy jakiś trzask czy coś innego, to zbliżamy się coraz bliżej do siebie, przerażeni oglądając się na boki :). to były klimaty :›
Xelloss [ Senator ]
Sam myślałem, żeby założyć taki temat, a to dlatego, że niedawno wróciłem z kolonii i w budynku w którym byliśmy wiele osób widziało ducha. Nikt mi nie uwierzy, zostanę wyśmiany, powiedzą że jechałem z bandą czubków, ale trudno.
Kilka osób widziało, głównie wieczorem, zieloną kulę, która szybko przemykała przed nimi. Niektórzy widzieli też poranioną twarz płaczącej kobiety. Na początku sie z tego śmiałem, ale kiedy o duchy zaczeły też mówić organizatorki kolonii, a niektórzy nie mogli spać w nocy, zacząłem w to wierzyć. Było nawet czarno-białe zdjęcie tego budynku, obok którego wyrażnie było widać twarz. Było to zdjęcie z 1930. Ktoś mówił, że w tym budynku ukrywał się polski żołnież, który w końcu popełnił samobójstwo. Nie wiem co o tym myśleć. NAwet jeden z moich bliskich przyjaciół, który raczej by mnie nie okłamał nie spał nocami, a wiele osb bało się przebywać samotnie w pokoju.
peter.i [ spooki - pVd ]
Xelloss -----> a gdzie byla ta kolonia? W jakiej miejscowosci?
Hamski [ Pretorianin ]
widziałem na reality ty był pokazany clip muzyczny kltóry kręcili w starej goralskiej i opuszczonj miejscowości . Było to wszystko na autentycznych faktach. gdy była burza poszli sie skryć do domu. gdy doszli na miejsce chcieli zobaczyc jak wyszedł clip i zobaczyli jak osoba stała be głowy taka mglista.Jak to zobaczyłem to az mie dęby włosy stały
bartek [ ]
Polecam film Szosty zmysl, o ile jeszcze ktos nie widzial.
Sam mam czasem uczucie, ze ktos za mna stoi ale to tylko chlodny powiew wiatru.
'Kroki' takze slysze, ale w starym budownictwie sa deski na podlodze, wystarczy, ze ktos w pierwszej klatce na moim pietrze zrobi dyskoteke, a ja czuje to 'w podlodze'.
Goozys, moze ten gosc wskoczyl na ktoras z pobliskich dzialek? W koncu samotny koles o tej porze na dzialkach to pewnie czuja ubezpieczajaca grabiacych kolegow (nie wiem jak u Was ale w Olsztynie to standard).
No ewentualnie jakis morsik, ktoremu zachcialo sie nurkowac w kaluzy ;)
dziki cool [ Pretorianin ]
niestety nie, chociarz mamy się bawić w wyłowywanie duchów;]
Goozys[DEA] [ Virus ]
bartek --> "Wyskok na ogródki" nie wchodzi w grę... Droga, kórą szliśmy oddziela ogródki działkowe od stadionu miejscowego klubu piłkarskiego. A ten zaś jest otoczony prawie 2.5 metrowym murem. Pas zieleni, którym przechodziliśmy na drugą stronę biegnie właśnie pod tym murem... Więc chcąc niechąc mijanka była nieunikniona...
ehhh [ Angel of Death ]
ducha nie widzialem ale moj kot przyprawia mnie czasami o zawal serca;D
np gram sobie w alien v predator2(marine poczatki keidy nie walczy sie z ludzmi) i lekko postrachany gram i gram , tam czesto muzyczka zmienia rytm jest szybka, dynamiczna i powoduje szybsze bicie serca, kiedy wlasnie ona sie zaczyna to moj czarny kot wskakuje mi na kolana, glowe, zeskakuje z monitora(spi na nim;P) ahhh zdazylo mi sie to chyba z 5 razy a grajac w nocy, pusto w domu to achhh;)
M-Hunter [ The Jester Race ]
Ja bym wierzył w duchy, bo mam tak jak napisał Hitmano. Jenak na kanapie urzęduje pies i wiem że to on nosi kapcie po mieszkaniu. Jak byłem mały to z kolegami tylko o duchach gadzaliśmy. Pamętam że nas to strasznie rajcowało :)
Kompoholik [ Designed by AI ]
w sumie to mi się przytrafiło kiedyś coś dziwnego, dawno temu - poszedłem do kumpla, grać w PS2. u niego nie było nikogo, a mieszkał w dwupiętrowym domu - i miał psa. było coś około 22.40, gdy nagle coś niesamowicie hukło (ten dom stał na peryferiach Krakowa), tak jakby na parterze ktoś zrzucił telewizor na ziemię. przerażenie siedzieliśmy przed monitorem, nasłuchując kolejnych odgłosów, gdy nagle, ni stąd ni z owąd, jego pies wyskoczył spod stolika i rzucił się na ścianę. zaczął skomleć, szczekać - cały czas przyklejony do ściany - tak jakby za ścianą stał jego znienawidzony wróg. tak się przeraziliśmy, że kolega musiał dzwonić po swoich rodziców, a ja po swoich (żeby po mnie przyszli :D).
Kompoholik [ Designed by AI ]
(errata - graliśmy wtedy na PSX'ie, a nie na PS2)
peter.i [ spooki - pVd ]
Niezla historyjka kompoholik ;)
Hamski [ Pretorianin ]
Spox Opowiadania piszecie naprawde fajne
Hellcat [ Legend ]
Ja w swoim zyciu widziałem kilka widm, ale jedno najbardziej zapadło mi w pamięć...
Wracaliśmy z obozu pociągiem, jak to zawsze bywa trzeba się było przewietrzyć, no to wychyliliśmy sie przez okno, i widzimy że z naprzeciwka jedzie kolejny pociąg, ten pociąg był coraz bliżej, więc skrzyknęliśmy bande z całego wagonu żeby się wychylili i pogasili światła w przedziałach[w wiadomym celu, dokonania abordażu z użyciem pomidorów itd. :)], i kiedy ten pociąg nas minąl okazało się że za tymi światłami nic nie było, po prostu pusta przestrzeń na wylot, w całym wagonie zaległa cisza... tylko szkoda, bo potem już żaden pociąg nie nadjechał prawie aż do samej Warszawy, i z przymusu abordaż wykonaliśmy na pociągu podmiejskim :)
endzi [ Pretorianin ]
T światy równoległe do naszych przesiąkające się nawzajkem i spotkania z duchami sa codzienne, bo z obu stron wpływaja na nasze zycie. nie będe o tym dyskutował, bo nie jest to temat o którym ie mówi, gdy się wie...
Midgard01 [ Made in China ]
Ja tam po skończonej partyjce AVP2 (oczywiście marinem), ok. 2.00 nad ranem wszędzie widzę duchy:)
a może raczej Alienów:)
peter.i [ spooki - pVd ]
Hamski ---> moge tutaj umiescic kilka opowiadan znalezionych na stronach www. Ale to nie beda moje przezycia.
Co ty na to?
Kompoholik [ Designed by AI ]
a, jeszcze jedno - w Krakowie, na os. Dywizjonu 303 w jednym z okien klatkowych w bloku (dla dociekliwych - niedaleko Carrefoura, naprzeciwko apteki :)) można podziwiać piękny malunek (bo nie wiem jak to inaczej nazwać), który przypomina trochę obraz Maryji z Dzieciątkiem Jezus - teraz może trochę mniej, ale kiedyś był wyraźny jak cholera. podobno badano go na najprzeróżniejsze sposoby - okazało się, że nie jest to namalowane przez człowieka, ba! to nawet nie jest namalowane! podobno rok po włożeniu tego okna, to się po prostu pojawiło! o, tak. i nie jest to ani na zewnętrznej szybie, ani na wewnętrznej. wszyscy specjaliści mówią, że sami nie wiedzą jak to powstało - trochę przypomina to plamy, jakie powstałą na wskutek rozlania benzyny, ale nie ma szans, że to tak powstało. po prostu się pojawiło i... jest :). polecam wycieczkę (dla Krakowian, ofkoz) na Dywizjonu 303, to warto zobaczyć.
Kompoholik [ Designed by AI ]
peter.i -- > historyjka ? nie sądzę, to było naprawdę.
peter.i [ spooki - pVd ]
kompoholik -----> wierze ci, wierze. Na serio.
M-Hunter [ The Jester Race ]
Weźcie bo mam stracha :D
qrde czasami pierdoły takie potrafią człeka wystraszyć, jak wąteq w necie.
Atreus [ Senator ]
Nie ma duchów. Jeśli sami coś dziwnego zobaczymy, to tylko obraz pochodzący z mózgu. Nasz główny organ jest pełen tajemnic, tylko w kilkunastu % jest używany, więc wszystko... jasne :)
Niedawno w Przekroju był ciekawy artykuł na ten temat...
Adamss [ -betting addiction- ]
Ciekawy temat, to muszę przyznać i dające do myślenia opowiadani opowiadane przez was...Ja nie miałem nigdy przyjemności zobaczyć zjawy, ducha lub czegoś podobnego...
endzi [ Pretorianin ]
Atreus takie myślenie cie ratuje, bo na świecie musi być równowaga wierzących i nie wierzących, niemniej duchy są nieodłączna częścią naszego życia i poprostu ich nie czujesz, co nie jest złe a wręcz może dobre dla ciebie.
zbanowany_dół [ Chor��y ]
Kiedys jak siedziałem w pokoju to słyszałem jak ktos kiełbase kroił w kuchni ( byłem sam w domu)
M-Hunter [ The Jester Race ]
Ta historia ktróą opowiem jest prawdziwa. Wydarzyła się ona w Polsce, podczas wyczieczki w Pieniny. Była godzina 23, gdy w Szcawnicy zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Mówię tu raczej o pensjonacie, a dokładnie o lokatorach jedengo z pokojów straego pensjonatu. W pokoju moiuch kolegów była impreza. Jedliśmy i piliśmy, opowiadając sobie dziwne i śmieszne historie. Po imprezowaniu, około godziny 2 w nocy coś chciało żebyśmy udali się na balkon. Na poczatku tylko kilku z nas wyostało sie na balkonik, jednak po chwili byli już wszyscy. Potem zobaczyliśmy błysk i jakieś tajemnicze światło latało w około nas. Rozglądaliśmy się za jakimś głupim dowcipnisiem, ale wszysc byli w swoich pokojach. Światło dochodziło z góry, na której był ustawiony Krzyż. Pojawiło się ono jescze raz. Zaraz po tym zajściu rozległy się grzmoty i luną deszc. Tego wydarzenia nie zapomnę, przez wiele długich lat...
M-Hunter [ The Jester Race ]
A zresztą oglądajcie łowców tajemnic na Discovery - 9:55 w sobote i niedziele. Tam są takie o takich duchach.
bone_man [ Powered by ATI ]
Ciekawia mnie tematy o duchach :)
Moja historyjka jest nudna :/ Z kumplami w zeszle wakacje wybralismy sie do mnie na dzialke, dzien minal spokojnie i takie tam. Byla juz noc okolo 2.00 w nocy. Kladlismy sie spac i po chwili uslyszelismy glosne walenie do drzwi. (to znaczy drzwi tak sie trzesly, jakby ktos chcial je otworzyc). Na poczatku mysleslismy, ze to pies chce wejsc, ale nie bylo szczekania, ani uderzanaia pazurkow o drzwi (takie chrobaszczenie wiecie o co chodzi). Drzwi walily caly czas, wiec, myslelismy, ze to jakas osoba natychmiast podlecielismy do okien i nikogo nie bylo przy drzwiach. Jak dolecielsimy do tych okien to walenie ustalo :/
Nie wiem co o tym myslec, pies? wlamywacz?
K@mil [ Wirnik ]
Goozys ===> A jest możliwe że ten facet był pijany, zatoczył sięi do wody poleciał ?
Ja nic z tych historii sobie nie przypominam....
K@mil [ Wirnik ]
M-Hunter ===> Latała kula czy tylko światło ? Bo jak kula to mógł być to piorun kulisty...
Tyłek Telegrafisty [ Junior ]
ja widzialem ducha ale bylem chyba pijany :)
Xelloss [ Senator ]
peter.i--> Kolonia była niedaleko Duszników Zdrój, a dokładniej na Koziej Hali, w ośrodku "Korund".
nope [ Huggy Bear ]
Nie zdarzyło mi sie widzieć ducha, a sytuacji w których coś skrzypi, stuka, "straszy" jest pałno, a to telewizor pyknie, woda z kranu pokapie i takie tam...a duchów to chyba nie ma? Ale jak ktos je widział to przepraszam ;) Co do domów nawiedzonych to w okolicy nie spotkałam, ale gdzieś w Kobyłce czy Zielonce znajduje sie coś takiego-podobno zginęło tam kilka osób w bliżej nie znanych okolicznościach...to prawie jak STREFA 11 :)
hola' [ koniczynka ]
chcesz pogadac z duchem----weż stolik okragły-----i teraz tak:38 kart, które rozkładano wokół stolika. 26 kart było oznaczonych literami alfabetu, 10 cyframi od zera do dziewięciu, a dwie ostatnie słowami "tak" i "nie". Pośrodku stała odwrócona szklanka. Uczestnicy siedzieli wokół stołu, stawiali duchom pytanie, a następnie kładli palec na szklance. Dzięki kierowanym przez ducha, mimowolnym ruchom szklanka przesuwała się w kierunku jednej z kart i udzielała w ten sposób odpowiedzi. Niektóre media utrzymywały wręcz, że podczas seansu duch będzie widoczny w postaci szaro-białej, poruszającej się masy, tak zwanej ektoplazmy po odpowiedniej dopłacie. Ektoplazma uchodziła za światłoczułą, pomieszczenie więc musiało być zaciemnione.
Spirytyści zaspokajali najwidoczniej głęboko zakorzenione potrzeby wielu osób, w przeciwnym razie nie odnieśliby takiego sukcesu. Dla wielu osób pocieszającą myślą była możliwość nawiązania raz jeszcze kontaktu ze zmarłym w rodzinie. Niektórzy naukowcy dostrzegali w tym zjawisku nowe, fascynujące pole badań o nieograniczonych możliwościach
tymczasowy3382 [ Junior ]
no dobra ja tez sie dopisze ;)
Troche takich dziwnych sytuacji w moim zyciu juz bylo. np:
1. Kiedys kiedy rodzice mojego kolegi i moi ( jeszcze bylismy gowniarzami ) poszli razem na jakas impreze my kimalismy u niego w domu. Ma dwu pietrowy domek jednorodzinny. Sam opowiadal mi ze w jego domu dzieja sie dziwne rzeczy ale wszyscy sa przyzwyczajeni. Do pozna gralismy w cos na kompie az w koncu kolo godziny 23.00 zaczelo sie. Siedzielismy w pokoju na pierwszym pietrze. Na pietro prowadza drewniane schody a nad pokojem jest jeszcze strych. Najpierw uslyszelismy kroki na schodach. Wszystko ok bo myslelismy ze wrocila do domu jego siostra. KOlega poszedl zobaczyc i okazalo sie ze w domu jestesmy nadal tylko my. Ja juz wtedy bylem spekany i to niezle ale to jeszcze nie byl koniec ;) W chwle potem kroki rozlegly sie na strychu nad nami. Trwalo to przez kilkanascie minut i przestalo. Kolo 2 polozylismy sie kimac. Ja na lozku a kolega na podlodze. Gdzies o 4.00 ( oczywiscie nie moglem za cholere zasnac bo co chwila cos tam bylo slychac nad nami. stuki i skrzypy. KOlega jak juz powiedzialem jest przyzwyczajony. No i kulminacja w pewnej chwili wlaczyl sie komputer. Myslalem ze sie posram. Komputer jest wlaczany oddzielnie i monitor tez. Najpierw wlaczyl sie komputer potm monitor. po jakis 30 sekundach wszystko zgaslo i wiecej nic dziwnego sie nie dzialo.
2. Mam kolege ( innego niz z poprzedniej historii ) ktory od dziecinstwa ma rozna dziwaczne przezycia. Jest dla mnie osoba calkowicie wiarygodna i nawet jesli jakies sytuacje beda przekoloryzowane to po odfiltrowaniu ew. kitu i tak nie sa latwe do przyjecia. Zaczelo mu sie jak mial kilka lat. Razem z bratem mieszkali w jednym pokoju w mieszkaniu jeszcze w poniemieckiej kamienicy. Pewnej nocy jego i jego brata obudzilo stukanie. Okazalo sie ze kiedy spojzeli za okno ( 2 pietro od ulicy ) zobaczyli czarna postac. Okno ruszalo sie cos jak z histori BONE_MANa o dzialce. Zaczeli ryczec i wrzeszczec wiec przybiegli rodzice i siostra WSZYSCY Z NICH TO WIDZIELI. rozmawialem z kazdym z nich. Potem bywalo jeszcze gorzej budzil sie w nocy po koszmarze nie mogac sie ruszyc i widzial nad soba kontury postaci ktora po prostu wisiala nad nim. po paru minutach TO znikalo a on wreszcie zaczynal krzyczec. to samo miewal jego brat. W domu drzwi zamykaluy sie i otwiealy same tak samo okna, kroki i skrzypanie podlogi to bylo na porzadku dziennym. Otwieraly sie szuflady i czasem wypadaly na podloge.gasly swiatla i zapalaly sie na zmiane. Mnie najbardziej ruszylo kiedy jego mama opowiadala mi sytuacje kiedy kiedys kolega razem z bratem obudzili sie z krzykiem bo znowu postac wisiala w oknie. Kiedy razem z ojcem wparowali do pokoju...... jak sama powiedziala " cala podloga pelzala " to znaczy cala podloga pokoju byla wylozona robactwem ! cos jak w indiana jones i swiatynia zaglady. kiedy zapalila swiatlo momenalnie wsyztsko zniknaleo razem z upiorem w oknie. Mowie upior bo po jakims czasie chyba skapowali o co moze chodzic. Kiedy wprowadzali sie tam to przegladajac graty na strychu ( jego babcia ponieaz bylo to po wojnie ) znalezli ... mundur ss i pamiatkowe zdjecia jakiegos ss mana. wiec prawdopodobnie bylo to cos zwiazanego z nim. sprowadzli ksiedza. poswiecil mieszkanie i zaczelo sie polepszac az po jakis kilku miechach na dobre skonczyly sie wszystkie akcje. :)
chcecie to wierzczie nie chcecie to nie wierzcie ja tam przynajmniej w czesc tego wierze. niby po co cala rodzina miala by zmyslac ?
pozdrawiam i zycze przyjemnego wieczoru.
Hamski [ Pretorianin ]
peter.i ------> sorka że tak póxno odpowiadam ale jasne dawaj tutaj jakieś fajne opowiadania o duchach :]
A teraz opowiem co mi się przytrafio
To się działo jak spałem u babci to było w przed dzień rocznicy śmierci mojego dziadka. Dochodziła godzina tak 0.00 w kuchni na stole były przyszykowane znicze na grób poszedlem ale myśmy siedzieli w pokoju gdzie jest telewizor nagle usłyszeliśmy trzask. Babcia moja się trochę wystraszyła więc poszedłem sam do kuchni sprawdzić co sie stało. Jak wszedłem do kuchni to aż zdębiłałem zniecz który były na środku stołu w siatce spadł.Byly tam 4 znicze ale tylko jeden spadł i się roztrzaskał siatka była nie naruszona a wszystkie znicze w takiej samej pozie. Mówie wam później już w ogóle nie zasnąłem. A chciałbym ejszcze powiedzieć że moja babcia nie ma w omu żadnego zwierzęcia które mogłoby to zrobic a okno bylo szczelnie zamknięte.
paściak [ z domu Do'Urden ]
Wiecie ze te wasze niektore historie na serio moga wystraszyc ? ...
Hamski [ Pretorianin ]
No opowiadajcie jeszcze jakieś ciekawe historie bo po niektórych to mi aż dęba włosy stanęły:P
red_baron [ pVd ]
tak moj dom jest nawiedzony aaaaaaaa
ducha widze i slysze na lewo od moich stop stoi na ziemi i mroga lampkami aaaaaaa
help mi siostro kaftanik bo kompa rozwale przez to przerazliwe wycie jego wentylatorow aaaaaa
aaaaa..........;-)
dudka [ ! szypon ! ]
Ja nie. Ale mam znajomych którzy mieli styczność z duchami. Np:
Siedziała moja mama w pokoju z jeje rodzicami i doniczka z kwiatem spadła na podłogę w taki sposób jaby go ktoś postawił na podłodze!!!
Soll [ Senator ]
Hehe ... Ja znam kilka histori , co prawda nie swoich , moze sa to nei tyle historie co pewne wydarzenia . Kidys opowiedziano mi jedno z tych wydarzen i teraz gdy ide spać w nocy sam w pokoju nie moge zrobić pewnej rzeczy którą robiłem wczesniej , poprostu przypomina mi sie ta historia . No coż jesli ktoś chce moge ją opowiedzieć ale potem może byc nie przyjemnie , aczkolwiek mi zapadlo w pamiec bo bylo ciemno i kazdy-wie-jak :-]
elfik [ mesmerized by the sirens ]
Soll: opowiedz, ciekaw jestem :)
bone_man [ Powered by ATI ]
Soll --> GADAJ!!!!!!!! :)
peter.i [ spooki - pVd ]
hamski ---> przeczytalem te opowiadanka i wcale nie byly straszne. To byly jakies badania. Wiec nie wrzuce tego tutaj, bo i po co?
Soll [ Senator ]
No wiesz elfiku tu się spiera ciekawość z rozsadkiem , bo mogą być ludzie ktorzy w takie bzdety nie wierza ale wiesz , co innego gdy jestesmy sami , w nocy , w piwnicy na jakims odludziu w jakims domu letniskowym np ... I przerazajace jest to ze masz swiadomosc ze najgorsze dopiero nadejdzie ...
Kompoholik [ Designed by AI ]
Soll -- > dawaj, lubimy się bać ;)
Soll [ Senator ]
Okej jak chcecie uznam głos 2 ludzi za większość :-] No więc kiedyś byłem u mojego kumpla u babci , to było dosyć dawno na wsi , było pozno i bylismy zmeczeni i postanowilismy sie juz polozyc , jednak nie moglismy zasnac bo bylo lato powietrze ciezkie i duszno , wiec postanowilismy pogadac o tym jak tu fajnei i woglole , szlismy tak roznymi tematami kto tu wybudowal dom jak sobie radzi jego babcia bez meza [ jej mąz i jego dziadek zmarl jakos dziwnie ale nigdy nie mialem okazji poznac jak to sie stalo nawet moj kumpel nei chcial o tym mowic , poniewaz sam niedlokladnie wiedzial jak to sie stalo ] Mnie przerazalo to jak on opowiadal co sie w domu dzieje gdy on jest sama . Wiadomo tyle ze byli pokluceni ze soba i nie zdazyli sie pojednac przed smiercia , sadze nawet ze ona by tego nei chciala , podobno jego duch wraca do domu proszac ja o wybaczenie . No wiec raz opowiedzial mi o tym jak babcia spala na lozku na prawym boku a jej lewa rekaswobodnei zwisala . w nocy jak wynika z jej pozniejszych opowidan wyraznei czula jak ktos ja drapie w reke ale nie mogla sie obudzic , a moze nie chciala , gdy nad ranem spojrzala na swoja reke zobaczyla ze jest cala podrapana i gdzieneigdzie widac zaczerwieninia , ponadto miala slady jakby miala zaraz leciec krew . nietrzeba wyjasniac o kim pomyslano gdy sie zastanawiano jak to sie stalo . Co najciekawsze babcia nie ma zadnych zwierzat w domu a jedyne jakie ma to swinie w obrze nieco krolikow i inne zwierzeta hodowlane kaczki , kury gesi ale one nie zyja w domu . No poza tym kiedy tam bylem widywalem czarnego kota skradajacego sie po dachu ale gdy spostrzegl jakiegos czlowieka natychmiast uciekal . Spytalem kumpla co to za kot , a on powiedzial ze przyszedl niedawno , pojawil sie kilka dni po smeirci dziadka ... znam jeszcze kilka jak cos moge opowedziec chyba ze ta byla tak nudna ze nei chcecie slyszec reszty . Aha co do tego odruchu to kazdy juz chyba wie ze gdy sie sam w pokoju jakos nie moge opuscic reki swobonie na dol pod lozko albo cos tak jak to robilem kiedys , przed uslyszeniem tej historii :>
Soll [ Senator ]
Aha i sorry za troszke nieskladne i niegramatyczne pismo ale sie jakos spieszylem nawet sam nei wiem czemu :-]
Kompoholik [ Designed by AI ]
Soll --- > to mógłby być ten kot :). eh, teraz nie będę już mógł spuszczać mojej ręki z łóżka... :)
czekam na jeszcze.
nope [ Huggy Bear ]
Soll-->urzekła mnie ta historia, dawaj więcej :)
Soll [ Senator ]
Kompoholik <--- Albo Dziadek pod postacią tego kota , podobno ten kot mieszkal u niego [!] No wiesz tearz wydaje się to smeiszne ale przyznaj ze nei masz odruchów hamujących zeby tak wlozyć ręke pod lozko , no mzoe nie tearz ale przyznasz mi racje w nocy gdy bedziesz sam no i bedziesz mial swiadomosc ze cos pod nim jest :>
Soll [ Senator ]
Aha no i jeszcze mam serie przezyc MOJEJ babci :-] No i niektore sa faktycznie przerazajace zwłaszcza ze tacy ludzie duzo przezyli , wojne i wogole to ze rzeczywistosc byla okprona to do tego dochodzą jeszcze takie anomalie . No wiec pamietam jak keidys dyskutowalem na podobne tematy z moja babica i najslawniejsza histroia ktora uslyszalem w rodzinie , przydazyla sie wlasnei mojej babci gdy byla jeszcze dzieckiem . no wiec moja babcia miala sporoe rodzestwo , minowicie 2 siostry i 2 braci czyli w sumie 5 . Byla bezgwiezdna bardzo ciemna noc , mozna powiedziec ze mroczna i ponura . Rodzice zmeczeni po pracy polozyli sie spac w osobnym pokoju a moja babcia i jej rodzenstwo spiac w duzym lozku poukladani obok siebie rozrabiali i gadali . Mieli wtedy malo lat okolo 4,5 - 6,7 . w pewenym momencie zapanowala przerazliwa cisza cos jak cisza przed burza gdy czlowiek wie ze zarza cos sie wydarzy , no i faktycznie w pokoju naprzeciwko lozka stala kobieta odzina w piekna biala sukinie wygladala jak Maryja tyle tylko ze nie miala tej niebieskiej wstazki czy husty dzieci patrzaly sie na nia a ona na nich potem popatrzyla na ezacego z boku janusza [ brata mojej siostry byl najstarszy w rodzenstwie , i usmiechnela sie ] W koncu nei wytrzymali i zaczeli krzyczec schowali sie pod kołdre , a do pokoju wbiegli rodzice pytajac o co chodzi . Poniweaz rodzina byla bardzo katolicka i wierzaca ojciejc natychmiast sie ubral i polecial do kosciola aby zasiegnac rady ksiedza , gdy biegl przez cmentarz [ droga na skroty ]
zobaczyl ze na galezi siedzi wielki kruk , byl olbrzymi popatrzal chwile na ojca i zaczol glosno i przerazliwie kraczec tak jak by sie smial . Gdy przyszedl do domu kilka godzin pozniej okazalo sie ze chlopiec jest ciezko chory i kilka dni pozniej umarl . Nie pamietam juz co to byla za chorboa w kazdym razie wiadomo ze wtedy medycyna nie byla na najwyzszym szczeblu . No coz ja swojej babci wierze poniewaz jest to bardzo wiarygodna osoba jest bardzo wierzaca i nigdy nie klamie , dziwne jest takze to ze potem nastopila fala dziwnych zjawisk i rodzenstwo dziwnie i mlodo poumieralo a do dnia dzisiejszego zyje tylko moja babcia z pięćorga rodzenstwa . no cóż przykre ale prawdziwe . Potem moja babcia miala jeszcze wiele przezyc a raz nawet bardzo ciekzo zachorowala byla nekana przez czarne sny i koszmary ... Narazie dam odpoczac forumowiczom , moze ktos jeszcze cos opowie bo i ja nie bede wam przeciez ciagle opowiadal :-]
40i4 [ Pretorianin ]
Najlepsza była hiistoryjka red_barona o ile dobrze pamiętam :P...naprawdę chłopie , chyba nie będę mógł zasnąć dzisiaj :DDDDDD
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Ja niestety nie znam zadnej historii o duchach, ale mam własną teorie na temat tego że mózg jest wykorzystywany w 20%. Moze nie trafilem z wątkiem, ale co tam. :) Otóż w biblii jest napisane że człowiek został stworzony na podobieństwo Boga. Jak wiadomo Bóg jest wszechmogący, ale mózg człowieka wykorzystywany w zaledwie 20-30% umożliwia niektórym osobom przesuwanie przedmiotów i grzebanie w cudzych umysłach. Myślę że mózg człowieka jest stworzony na podobieństwo mocy Boga, tyle że nie mozemy jej całej wykorzystywac bo On pozwala nam na wykorzystanie 20-30 %. Gdybyśmy wykorzystywali mózg w 100% uważam że rówież bylibyśmy wszechmogący. W końcu jesteśmy stworzeni na podobieństwo Stwórcy.
Kompoholik [ Designed by AI ]
no, to może kolej na mnie? to nie ma bezpośredniego z duchami, ale zawsze to jakieś niewyjaśnione zjawisko :)
1. para małżeńska jechała swoim samochodem na ferie zimowe samochodem. gdy stanęli w ogromnym korku w samym środku długiego tunelu, kobieta powiedziała, że pójdzie odśnieżyć maskę auta. tak więc kobita wyszła... i mąż już nie widział nawet jak odśnieża maskę - po prostu zniknęła. facet się przeraził - zaczął szukać wszędzie - nie ma mowy, by spadła, bo nie było tam żadnej studzienki kanalizacyjnej - na pewno też nie zemdlała, bo mąż zrobił taki hałas, że praktycznie już wszyscy kierowcy ją szukali. po prostu zniknęła. jest naukowe uzasadnienie takiego zjawiska - podobno zdarzają się załamania czasoprzestrzeni, które są swoistym portalem do innego wymiaru :)). pomyśleć, że taki niewidzialny portal otworzy się przed nami, gdy będziemy szli do ubikacji :)). brrr...
2. bodajże 12 czerwca (nie wiem czy dokładnie) w czasach wojen (nie wiem dokładnie której :)), jeden z generałów wszedł do swojego namiotu i z niego nie wyszedł. w namiocie było pusto, a jego żołnierze przeczesali teren wokoło obozu i nic nie znaleźli. po kwadransie generał wyszedł ze swojego namiotu - miał 5-dniowy zarost, a jego zegarek wskazywał datę 17 czerwca. nic nie pamiętał. daje (przynajmniej mi) do myślenia.
takich historii o zniknięciach jest mnóstwo (ot, chociażby, jak zniknęła cała wioska eskimosów) i wszystkich po prostu tu przytoczyć nie mogę. i są autentyczne (wierzcie lub nie). znam też jedną historię, o której dowiedziałem się od naszych baardzo dalekich krewnych (bohaterów tej historii, to im się przytafiło naprawdę!). read:
odludzie, niedaleko mazur. jednopiętrowy domek, blisko lasu. w nim mieszkają trzy osoby: ojciec i dwie córki (dla mnie daleki wujek i dwie dalekie kuzynki :)). jedna córka poszła do lasu na grzyby, a druga została z ojcem w domu. kilka minut po wyjściu siostry, obecni w domu usłyszeli wyraźnie pukanie do drzwi. córka poszła otworzyć - nikogo. wyszła więc z domu, pewna, że to siostra robi sobie kawały i obeszła dokoła dom - nikogo. wtem zobaczyła w oddali swoją siostrę - pobiegła do niej szybko, ale okazało się, że ona nie pukała do drzwi, cały czas była na pobrzeżu lasu i też nikogo nie widziała. dwie siostry wracają do domu - ojciec nie żyje. później stwierdzono, że to był wylew. nie wiem jak Was, ale mnie osobiście przeraża perspektywa tego, że do moich drzwi zapuka śmierć...
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Aha, jeszcze coś. Mam kuzynke która jest bardzo podobna do jej koleżanki. Tzn mają wspólne zdania o WSZYSTKIM, czasem wpadają sobie w słowo, chcąc powiedzieć to samo. Ostatnio ćwiczą porozumiewanie sie myślą. Jedna pomyśli sobie zdanie, złapią sie za ręce, zamykają oczy i "oczyszczają umysł". Po minucie druga wie już mniej więcej co chciala jej przekazac piewsza. Kuzynka ma 15 lat a jej koleżanka 12. Często sie spotykają, a ja z nimi. ("Rafał, choć pogramy w schodki! Nie? TO MÓJ BRAT CI JUŻ NIGDY NIC NIE POŻYCZY!!!") :)))
Soll [ Senator ]
Faktycznie Vistorante , gdzies ty się doszukał takich teorii ty szperaczu umysłow
M-Hunter [ The Jester Race ]
Soll --> Niezła historia. więcej dawaj !!! Fajnie są te historie twojej Babci. Zrób ksiażke o tym :-)
Co do mojej histori to było coś jakby ktoś świecił latarką, ale nikogo nie było w okolicy. Wszycy siedzieli w pokojach. To na pewno nie był piorun, to bło coś co świeciło z daleka, z tej góry. ale to nie był przypadek, bo to świeciło celnie, tak jakby to by snajper.
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Z mózgu, Soll, z mózgu! :)
Soll [ Senator ]
M-Hunter <-- Hehe kto wie może napisze o tym ksiazke ale na dzien dzisiejszy wole tylko opowiadac ... Potem jeszzce bedzie mnie to nekac :-] Brrr sprzedalem czyjes przezycia heh . Ostatnio czytalem sporo na temat obozow koncentracji i zycia po smierci , takie ksiazki z nieco innej perspektywy .. wlasnie takie jak lubimy :-]
M-Hunter [ The Jester Race ]
To co napisałeś kompoholik jest przerażające. Od dzisiaj zaklejam wizjer, zasuwam rolety firanki, a kompa przenoszę do kibla.
brrrrrrrrrrrrr
ciekawe co jest z tymi załamaniami ? czy one istnieją ?
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Ja opowiem historię o śmierci mojego dziadka. Jego pasją były gołębie, chodował je, odwiedzał codziennie, rozmawiał z nimi. Pewnej nocy gdy nie wracał ze swojego gołębnika, wujek udał sie tam i zastał martwe ciało dziadka. Na ciało patrzały gołębie i powli podfruwały sprawiając wrażenie żegnania się. Następnej nocy rodzina zebrała sie by rozmawiać o zmarłym i sensie życia (jak zawsze kiedy ktoś z rodziny umrze). Ok. 1 w nocy wszyscy powoli zaczynali chcieć iść spać. Pierwsza wstała moja mama i wtedy za oknem (naprzeciwko gołębnika) rozległo się głośne pukanie. Ja byłem przerażony (miałem wtedy 5 lat). Wujek zachowując zimną krew wziął latarke i poszedł sprawdzić co to. Po chwili wrócił i oznajmił - "zapomnieliśmy zamknąć gołębnika". Dal mnie było wszystko jasne.
Kompoholik [ Designed by AI ]
M --- > istnieją, jest mnóstwo przypadków niewyjaśnionych i udowodnionych (choć wątpię czy to można udowodnić...) zniknięć. np. jak koleś zniknął, zamknąwszy się w samolotowej toalecie (normalnie, poszedł za potrzebą w trakcie lotu - na serio!!!). tak więc zastanowiłbym się nad tym kompem w kiblu ;).
sMOOker [ Konsul ]
ja chyba wolalbym jednak 'zostac przeniesionym' niz zobaczyc cos co spowoduje, ze przestane oddychac... jezeli mozna porownac oba te zdarzenia
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Swoją drogą, temat ładnie sie rozwinął nie?
Soll [ Senator ]
"Ktoś" je wypuścił :-]] Jakie to wspaniałe :-)) Nie na serio fajna historia.
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Soll--> Jeśli chodzi ci o gołębie to nikt ich nie wypuścił tylko gołębnik był otwarty bo zapomnieliśmy zamknąć. IMO Dziadek nam o tym przypomniał...
Soll [ Senator ]
Faktycznie rozwinął się nieźle i teraz widać kto wszedł tu tylko by powiedzieć : Ale głupi wątek i zniknąc a kto został by poznawać tajemnice za tajemnicą :-]
Kompoholik [ Designed by AI ]
no to opowiem Wam coś jeszcze. tym razem nie daję słowa, że to jest prawdziwe, ale wiele ludzi potwierdziło, że takie miejsce miało miejsce.
śmierć. po prostu śmierć - umarła córka pewnej kobiety, normalny pogrzeb, normalna stypa. matka powoli godziła się ze śmiercią swojej pociechy, gdy zaczęły ją nękać złe sny - w tych snach śniła jej się córka - wołała "uratuj mnie, ja żyję" - machała do niej zrozpaczona, a matka nie umiała nic zrobić. te sny powtarzały się, w końcy zrozpaczona matka przekonała grabarza, by otworzył grób córki. było ciało - córka nie żyła, ale zainteresowało wszystkich coś innego - na trumnie widać było ślady drapania, a... martwa miała obgryzione paznokcie. kolejna straszna perspektywa śmierci - pogrzebanie żywcem....
Kompoholik [ Designed by AI ]
co do rozwinięcia się wątka - proponuję założyć za jakiś czas część drugą pt. "Niewyjaśnione zjawiska" :)))
M-Hunter [ The Jester Race ]
To ja opowiem teraz historię, którą dziś opowiedział mi mój kolega (akurat dzwonił i opiwiedziałem mu o wątku).
Było 2 pijaków. Szli sobie na moście. Jeden z nich był tak na******* że ledno szedł, ale ten drugi bł najwyżej leciutko podchmielony. Ten drugi co był tak mocno napity darł się, szamotał aż w końcu wpadł do Wisły. Potem ten piererszy oznajmil policji, że widziałm tak jkaby cień jeszcze jednego osobnika, ale nie widzial go, jedynie drugi cień.
Soll [ Senator ]
Kompoholik <--- ja także znam pewne wydarzenie . To również pogrzebanie zywcem polaka i to najprawdziwsze z prawdziwych , większość z nas napewno wie o kogo chodzi ... Piotr Skarga .
sMOOker [ Konsul ]
co do ostatniej oppowiesci kompoholika to slyszalem jeszcze, ze 'duch' tej dziewczyny nawiedzal kierowcow jadacych obok cmentarza. gdy samochod sie zatrzymywal postac znikala :/
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Tak, ja też skądś o tym słyszałem, ale nie wiem skąd. Swoją drogą jeśli ktoś wierzy że zobaczy sobie "strefe 11" i już bedzie spec to ostrzegam - tam wszystko jest zmontowane, wymyślone dla pieniędzy i sławy. PS. odejde od tematu - kosmici. Skądś sciaglem zdjecia satelitarne strefy 51 w Roswell. Jeden zamieszczam. Chcecie więcej to powiedzcie. Aha, chyba mam je z eMule.
M-Hunter [ The Jester Race ]
Kompoholik --> o stary
Kompoholik [ Designed by AI ]
Soll -- > tak jest, słyszałem o tym :(
sMOOker -- > rzeczywiście, to prawda. zapomniałem o tym.
Vistorante [ teh_pwnerer ]
Hmmm, mają dziwnie długi pas startowy, nie? (O ile to jest pas startowy) Wysyłam następne zdjęcie.
M-Hunter [ The Jester Race ]
Wiecie co ?
Takie np. pełzajace śledziony czy latające mózgi w horrorach to nie to samo co rzeczy których się naprawdę boimy.
PS. Czy ktoś z GOLa ogląda progra,y na dicovery ? Jeśli tak to wie że warto oglądać wysypisko o 21:00 w każdy wtroek (więc i dziś) kto ma ten kanał niech obejrzy !!!
Kompoholik [ Designed by AI ]
jeszcze jedna:
założyło się dwóch kolesi (o co, to chyba się wszyscy domyślamy :)), że jeden z nich pójdzie na cmentarz (w nocy) i wbije nóż w grób. no więc ten, co miał to zrobić (chyba był bardzo spragniony :)), poszedł, wbił nóż w grób. nie zauważył, że przy okazji przyczepił sobie tym nożem kurtkę do grobu. już chciał odchodzić, ale nie mógł, bo nóż trzymał kurtkę. koleś pomyślał, że coś go trzyma (ale z pewnością nie myślał o kurtce)... efekt - zmarł na zawał serca.
Kompoholik [ Designed by AI ]
nikt, a nikt nie będzie mi wmawiał, że piktogramy to dzieło ludzi (mam kumpla, który opowiada, że sam widział jak ktoś na motorze jeździ sobie po polach, tylko po to, by przyciągnąć turystów...)... bzdura ! piktogramy to dzieło obcych i musimy się z tym pogodzić.
Soll [ Senator ]
To juz raczej przykre przezycia mojej babci . Wlasnie gdy nastapila fala tych smierci w rodzinie. Opowidala mi jak kiedys miala 39 prawie 40 stopni goraczki i czula sie okropnie , wiedzial ze cos jest nie tak i może umrzeć , w pewenym momencie zobaczyla jak za firana stała czarna postać mowila ze widzila murzyna ale mnie to raczej by pasowalo do smierci , potem zaczela sie modlic i choc glowa ja bolala bardzo to caly czas sie modlila , potem chyba zemdlala i obudzila sie nad ranem cala spocona ale zywa i zdrowa , chorba nagle odeszla . Potem miala jeszcze kilka snow np , snil jej sie czarny mroczny grob . ale potem zaczela wiel rozmaiwac mowic o tym modlic sie i kazdy w rodzinie jej pomagal czesto ja odwiedzalismy i tearz juz nic ja nie neka ..
Kompoholik [ Designed by AI ]
pełzajace śledziony czy latające mózgi w horrorach to nie to samo co rzeczy których się naprawdę boimy
święte słowa. co więcej - chyba każdy (nawet Ci twardziele, co sądzą, że nie wierzą w duchy i niewyjaśnione zjawiska i ich się nie boją) odczuję grozę po wysłuchaniu kilku takich opowieści...
[ej, bez jaj, bo ja jestem sam w domu, a stanowisko komputerowe mam wyjątkowo źle oświetlone...]
Kompoholik [ Designed by AI ]
Soll --- > z tym co powiedziałeś kojarzy mi się kilka opowieści (znam ich całe mnóstwo :)) o śmierci klinicznej. ot, np. mój kolega specjalnie uderzył się gdzieś w okolice karku, by doznać tego uczucia. rzeczywiście - zemdlał i obudził się po kilkunastu minutach - opowiadał, że szedł długim korytarzem i ktoś na końcu tego korytarza powiedział "to jeszcze nie jest twój czas". nie wiem czy ściemniał czy nie, ale wiem, że kilka dni później miałem sen, że idę długim korytarzem, a ktoś na końcu niego powiedział "to już twój czas"... i się obudziłem. miałem wtedy duszę na ramieniu.
Soll [ Senator ]
No faktycznie wiele jest strasznych histori i choc usiluje sobie przypomniec wlasne to jakos nic nie przychodzi mi do glowy .. dajcie chilke pomysle moze cos mi sie przypomni..
Vistorante [ teh_pwnerer ]
jeszcze coś - Nostradamus napisał na tabliczce coś w stylu "ten grób zostanie zbezczeszczony dnia xx i ten kto go zbezcześci umrze po chwili" i włożył to do grobu pewnego człowieka. W czasie drugiej wojny światowej amerykański generał wraz z dwoma podwładnymi ostro podchmielony szedł przez cmentarz. Wpadł na pomysł żeby odkopać jakiś grób. I tak sie złożyło że odkopał ten z tabliczką. Przeczytał to podwładnym i powiedział "przecież tu pisze że ja zaraz zgine...". W chwile później trafiła go kula z karabinu. Dwóch amerykanów przeżyło. Ktoś zna więcej historii o Nostradamusie?
Kompoholik [ Designed by AI ]
zakładam nową część !
mogę? :)
Soll [ Senator ]
Kompoholik <--- O cholera .. Tylko mi nie mow ze to jest zarazliwe ! Zeby mi sie nie snilo .. Ide tunelem a ktoś mi powie , zobaczymy czy to twój czas ... i slysze brzdek monety jakby ktos rzucal orzel czy reszka .. brrr .. A tak apropos mieliscie jakies straszne sny ? albo wogole takie dziwne sny ?
Soll [ Senator ]
Kompoholik <--- Smialo , zakladaj :-]
Kompoholik [ Designed by AI ]
piszemy tutaj:
Septi [ Starszy Generał ]
Ja jak byłem młodszy,często miałem koszmary sense i bardzo często budziłem sie w środku nocy cały zlany potem.Nie wiem czemu ale dość często tak miałem,praktycznie nie mogłem spać.Pewnego wieczoru obudziłem sie,podniosłem,spojrzałem w lewą strone i zauważyłem na łóżku wyżej psa którego chciałem pogłaskać.Pies zawarczał na mnie,był to zwykły warkot,ale jakby słyszalny tylko w mojej głowie.Dość przerażony wyskoczyłem z łóżka,zapaliłem światło i obejrzałem sie na łóżko gdzie wcześniej leżał pies.Na początku myślałem że to zwidy ale patrząc na łóżko zauważyłem że kołdra w miejscu gdzie leżał pies podniesiona jest do góry(coś w stylu gdy uderzamy w kordłe od wewnątrz podnosi sie do góry i robi sie górka).Historie tą już opowiadałem kiedyś babce która uczyła nas religi ale nie uwierzyła.Do dzis jak siedze w nocy to zawsze zapalone mam swiatło.Trudno jest uwierzyć w takie rzeczy jeśli kogoś coś takiego nie spotkało.Często biłem sie z myślami że może zdawało mi sie że widziałem psa ale prawde mówiać zbyt realistyczne to było żebym mógł w to nie wierzyć.
M-Hunter [ The Jester Race ]
Wątek całkiem całkiem, szkoda tylko że założyciel gdzieś uciekł.
Kompoholik --> Pamiętam jak byłem mało to sniło mi się ze biegnę po ulicy niedaleko domu. Wszytko było czerwone i nagle wyskoczyła na niebo taka skała z ameryki. Chodzi mi tu o tą skałę z wyrytymi sławnymi postaciami. Nagle wszytko zaczęło sie przekształcać w... trupie czaszki !!! WIem że byłłem dzieckiem i takie bajdury w przedzkolu były na porządku dziennym, ale ego nigdy nie zapomnę. Wtedy pamiętam że się holernie bałem.
Septi [ Starszy Generał ]
M-Hunter kiedyś mi sie śniło że koło mnie w szkole przebiega postać której nie widze.Pewnego dnia stojąc na zatłoczonym korytarzu,koło mnie dokładnie tak samo jak we śnie przebiegła ta osoba.Pamiętam że rozglądałem sie ale nie zauważyłem tej osoby.Pamietam że strasznie sie zdziwiłem,bo w końcu to co mi sie śniło miało swoje odbicie w rzeczywistości.
Kompoholik [ Designed by AI ]
bardzo Was proszę - wątek zamknięty, piszemy już tutaj:
Lancelot@ [ Pretorianin ]
Ja znam wiele opowieści o niewyjaśnionych zjawiskach i duchach które wydarzyły się u mojej babci na wsi. W małej miejscowości połozonej w lesie ( wszedzie wokół jest las ), panuje tam dziwny klimat nawet teraz, a co było 30, 40 lat temu, dziadek wiele razy mi opowiadał o dziwnych zjawiskach. Opowiem tu kilka ( już za dobrze nie pamiętam ale.....)
1. KROKI NA STRYCHU
Rok około 1960.
Gdy umarł ojciec mojego dziadka , mój pradziadek, moi dziadkowie nie mieli pieniędzy na msze, niedługo po pogrzebie zaczeły dziać się dziwne rzeczy, kroki na strychu i w piwnicy, pukanie do drzwi, pewnego razu w kuchni letniej spadły z pieca wszystkie talerze ( tak myślała babka ) weszła do kuchni a tu wszystkie talerze na miesju.....dziwne, po zamówieniu mszy wszystko ustało.
2. ŚMIERĆ KOLEGI.
Rok około 1955.
Gdy umarł kolega mojego dziadka (znajomy) wraz z quplem pakowali gościa do trumny na wsi nie było jeszce prądu tylko lampy naftowe , a robili to w pociemku, lampa zgasła, przestraszyli się upuścili ciało i uciekli, po okresie 2 tyg. po pogrzebie idą we dwóch za oborą a tu ich "martwy kolega" w garniturku przed nimi w odłegłości 15 metrów przemknoł i aby patrzył....................
3. INNE
Podobno na wsi grasowł kiedyś szatan tak też ludzie twierdzili, czasami pijani ludzie na prostej drodze wracają do domu znajdowali się w pobliskich lasach między dołami torfowymi, ciągneło ich do wody ( nie był to kac ), potem nic nie pamiętali, skąd tam się wzieli.....
Widziano też czasami dziwne obiekty takie jak UFO, a gdy się pójdzie do lasu nad wyżej wymienione doły torfowe ma się wrażenie że jest się obserwowanym, raz tego doswiadczyłem gdy poszłem na ryby w deszcz :).........ale generalnie u mojej babci jest fajnie, od ładnych paru lat nic nie "atakowało"
Te historie są prawdziwe.
RedoN16 [ Chor��y ]
Lancelot@ Nieweim czy to jest prawdziwe ale ci powiem ze na pewno straszne ...
technior [ Konsul ]
A oto co na temat duchów mówi kościół katolicki :
Ks. Jacek Hadryś
Czy istnieją duchy?Czy istnieją duchy?
Tak, istnieją. Duchy są to istoty zajmujące miejsce między Bogiem a człowiekiem. Jako osoby są obdarzone rozumem i wolą, nie ma w nich materii. Pismo św. rozróżnia duchy czyste (anioły) oraz nieczyste (szatani). Aniołowie są wysłannikami lub posłańcami Boga. Przewyższają doskonałością wszystkie widzialne stworzenia. Są obecni od chwili stworzenia w ciągu całej historii zbawienia. Życie ludzkie od dzieciństwa aż do zgonu jest otoczone ich opieką i wstawiennictwem. Istnienie aniołów jest prawdą wiary, wiemy o nim z Pisma św. Również prawdą wiary jest istnienie diabła i innych złych duchów, które były dobre, ale same uczyniły się złymi. Pismo św. mówi o grzechu tych aniołów, który polegał na tym, że radykalnie i nieodwołalnie odrzucili oni Boga i Jego Królestwo. Choć zgubny wpływ szatana na ludzi potwierdza Biblia, jednakże jego moc nie jest nieskończona. Jest on stworzeniem, jako czysty duch jest mocny, ale człowiek może go zwyciężyć opierając się na mocy Jezusa Chrystusa. Nie musi mu ulegać.
Kontakt człowieka z aniołami i szatanami jest możliwy. Niektórzy świątobliwi ludzie doświadczali opieki aniołów wręcz namacalnie, jak np. zmarły w 1968 roku Sługa Boży kapłan-stygmatyk o. Pio. Niestety, są ludzie, którzy wybrawszy szatana jako swojego Pana zostali przez niego opętani. Stali się nosicielami zła, narzędziami w jego ręku.
Zdarzają się także ludzie, którzy twierdzą, iż ukazują im się święci bądź ludzie zmarli. Nie jest to wykluczone, ale należy zachować ostrożność i nie być łatwowiernym, gdyż istnieje m.in. możliwość halucynacji. Kiedy przyśni się zmarły, zawsze warto się za niego pomodlić. Nigdy nie wolno uczestniczyć w tzw. wywoływaniu duchów, nawet dla zabawy. Świadome wywoływanie duchów jest niebezpieczne i stanowi bardzo poważne wykroczenie moralne.
Milu7 [ Legionista ]
Ha, skorzystam z okazji, że do tego wątku będą zaglądać osoby lubiące takie tematy, i zadam pytanie:
Czy ktoś z was słyszał w jakichkolwiek źródłach o pewnej Zielonej Księdze? No wiecie, są znane różne mityczne księgi, Księga Umarłych :-), Necronomicon czy jakoś tak, podręczniki do polskiego z IV klasy liceum ;-), albo też z kategorii świętych ksiąg różnych religii...
Jedyne co wiem o tej to to, że ma zielone okładki :-) nie za wiele, hehe
Powiedzcie mi, co jest napisane w Zielonej Księdze, a ja w zamian opowiem wam historię o duchach :-D
pozdro
K@mil [ Wirnik ]
Prosze tu nie pisać. Ta część jest zamknięta (post z 19.23), i nieaktualne.