GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Głupie nawyki w BG

31.07.2003
22:40
[1]

Cadm [ Pretorianin ]

Głupie nawyki w BG

Oto jak wygląda moja gra:
- kogo bym nie chciał pokonać, będę wchodził i wychodził 100 razy z pomieszczenia w którym znajdują się przeciwnicy oraz wczytywał się i save'ował tak długo, aż te kilkusekundowe urywki walki przyniosą moim postaciom efekt w postaci zwycięstwa bez strat...
- jeśli jednej z moich postaci ubędzie choć PŻ odruchowo wczytuje ostatniego save’a...
- z czarów używam wyłącznie Identyfikacji, moi magowie będąc na 4. czy 5. poziomie mają pusto w rubryce "ulubione zaklęcie" (Identyfikacja nie zostawia śladu)...
- te postacie, które słabo walczą chodzą "gołe"; nie zastanawiam się nad ich inwentarzem skoro i tak byle co je trafi, ich rola ogranicza się do zjadania PD i targania śmieci...
- trzymam w drużynie dwóch czarodziei, co do których nie mam poważnych zamiarów w przyszłości. Ale wiąże się to z tym, że choć mam mnóstwo zwoi, i tak nie uczę ich żadnych czarów, choćby mieli spać z całkowicie pustą listą znanych czarów na poziomie, na którym już mogliby się czegoś nauczyć...
- gram moimi postaciami kiedy są zmęczone, chorobliwie unikam spania. Jestem w piątym rozdziale i mam 30 dni podróży...
- zabieram dokładnie wszystko co pozostaje po przeciwnikach, starannie segreguje to w pojemnikach w pobliżu wejścia do lokacji (czasami robota na bardzo długo), a potem wielokrotnie się do niej wracam, żeby wszystko móc sprzedać (a dni lecą)...
- ale nawet nie sprzedaję tego żelastwa z uwagi na to, że zawsze więcej dostanę gdy wejdę do sklepu po raz pierwszy i sprzedam 16 towarów tego samego rodzaju, więc wszystko tkwi gdzieś w skrzyniach. Swoją drogą i tak jeszcze nigdy nic nie kupiłem, więc po co mi kasa, a takie operacje to mnóstwo kombinowania, na które nie mam ochoty...
- nie wchodzę prawie do żadnych sklepów ze strachu, żeby nie stracić na przyszłość okazji - której z resztą i tak nie wykorzystam - sprzedania dobytku po cenach nieustabilizowanych (takich, gdy sprzedaje coś po raz pierwszy). Co najwyżej przeglądam oferty i robię load...
- mam całą kolekcję kijów, maczug, zniszczonych broni, zabytków z kopalni Nashkel i innych przedmiotów, które nie są warte żadnej sztuki złota. Tak żal mi się z nimi rozstać...

I jak się oduczyć takiego podejścia do zabawy? Najśmieszniejsze jest to, że faktycznie, w BG da się tak grać w jako tako postępowym tempie. Ale kiedy wyszedłem z tymi przyzwyczajeniami do Icewind Dale II, gra wydała mi się strasznie trudna i zrezygnowałem.

31.07.2003
22:47
[2]

Dwalin [ Reggae ]

Jakim cudem ukonczyłeś BG1, jeśli ukończyłeś :)

31.07.2003
22:50
[3]

Cadm [ Pretorianin ]

Dwalin>>>>
Napisałem przecież, że jestem w piątym rozdziale. Ale to byłoby kłamstwo, już kiedyś w to grałem, dlatego teraz wiem na tyle dobrze co i jak, żeby mieć takie irytujące podejście jak opisałem.

31.07.2003
22:57
smile
[4]

Cadm [ Pretorianin ]

Czy ja Cię skądś nie pamiętam???? To Ty jesteś tym wrednym prezesem ex-wątku Icewind Dale II?

Na zgodę. Jeśli masz coś ciekawego do napisania na temat, napisz.

31.07.2003
23:06
[5]

sasquath_ [ Pretorianin ]

mialem kolege ktory nie wiedzial ze mozna rozbic oboz i zawsze jak byl "zmeczony" to szedl do miasta:) az nie pokazalem mu gdzie jest ten magiczny przycisk:) wielbil mnie!!!;)

31.07.2003
23:13
[6]

Cadm [ Pretorianin ]

Całe szczęście nie miałem takiego problemu, grałem wcześniej w Icewind Dale, a tam przycisk snu jest zawsze widoczny.

No i nie dopisałem, że do atakowania mnie w czasie odpoczynków i podróży też nie mam cierpliwości. Choć to chyba jeszcze nie takie chore jak inne zwyczaje...

01.08.2003
01:12
[7]

Quicky [ Senator ]

sasquath_ | Mogles mu powiedziec, aby nauczyl sie czytac instrukcje. ;P

01.08.2003
10:28
smile
[8]

muhabor [ Konsul ]

Cadm --> wychodzi na to ze strasznie nie lubisz przegrywac i nie jestes w stanie sobie z tym poradzic, jakis kompleks moze? starta PZ oznacza ze w jakims sensie zawiodles, wiec probujesz maskowac te niedorobke poprzez odgrywanie sejwa z przed porazki - w twoim rozumieniu to jest porazka.
nie uczysz i czarow nie chcac tracic okazji na pozniejszy byc moze lepszy wybor, a to z kolei udowadnia twoje niezdecydowanie i nieumiejetnosc podjmowania decyzji, strach przed odpowiedzialnoscia za swoje czyny.
materlialistyczne podejscie do przedmiotow kaze ci maksymalizowac zbiory kaski w grze, mimo ze jej nie wykorzystujesz
nie dbasz o postaci ktore twoim zdaniem nie przyniosa ci zadnej korzysci, dlatego je ignorujesz - moze to oznaczac brak w tobie altruizmu

01.08.2003
10:32
[9]

Dwalin [ Reggae ]

Cadm --> Brawo to ja jestem przesem wątku o IWD II który umarł śmiercią naturalną... Ehhh kiedyś z HopkinZem wiele do niego wnieśliśmy dawno temu :) Za to teraz prowadze wątek o Flight Simulator :P

01.08.2003
11:57
[10]

Cadm [ Pretorianin ]

muhabor --> Wnioski całkiem sensowne. Tylko to mi nie pomoże się od tego odzwyczaić.

A jednak z jedną rzeczą się nie zgodzę - ja bardzo lubię magów, w mojej grupie czarują aż 4 osoby (ja, Safcia, Quayle i Dynaheir), ale czarów nie używam, bo przy takim podejściu do zabawy są mi po prostu nie potrzebne.



Dwalin --> Nie będę Ci deptać po odciskach, Flight Simulator to nie moja dziedzina.

01.08.2003
12:07
smile
[11]

Voltar [ Centurion ]

Co za baran! Facet, i Ty się zabierasz do BG?! Od kiedy w to grasz? Od dwóch lat?! muhabor bez zarzutu, celnie wytknął Ci Twoje wady - najpierw popracuj nad sobą, a potem przenoś problemy na grunt gier komp.; z takim charakterem nie dasz sobie rady w życiu, serio.

01.08.2003
12:33
[12]

Cadm [ Pretorianin ]

Może nie aż tak długo. :-) Nie zwiedzałem dokładnie wszystkich lokacji, chciałem szybko popchnąć główny wątek do przodu, żeby przyłączyć bohaterów z piątego rozdziału.

To gra wypracowała we mnie takie metody działania. Mogę być baranem jeśli tak wolisz, niewątpliwie jest to prawdą he he...
"Popracuj nad sobą" - nie mów tak ogólnie, gdybym sam miał pomysł, pewnie bym go sprzedał... chciałem powiedzieć, że siedzę w oportunizmie po uszy i nie mam pojęcia jak z tego wyjść. :(

02.08.2003
22:18
smile
[13]

Panzer Meyer [ Pretorianin ]

Cadm ---> A grasz dla zabawy czy ktoś Ci za to płaci??

02.08.2003
22:27
smile
[14]

bzpcs [ Pretorianin ]


pobądź troche z daleka od kompa, nabierzerz bardziej praktyczne podejście do życia...

04.08.2003
01:37
[15]

Cadm [ Pretorianin ]

Studiuję, mam tylko w lecie czas na gierki. Jednakże, i ten krótki czas jest źródłem dość wątpliwej przyjemności.

04.08.2003
02:52
smile
[16]

Panzer Meyer [ Pretorianin ]

Cadm ---> To nie graj!

04.08.2003
08:49
[17]

shubniggurath [ Lost Soul ]

hmmmmmmmmmmm...

ja przeszedlem BG I i nie mialem takich problemow... przeszedlem prawie 2 razy Icewind Dale II (za drugim razem nie chcialo mi sie do konca przechodzic smoczego oka) a w BG II jestem przed rozwaleniem szefa gildi zlodzieji cienia;))

nie wiem moze poprostu sprzedaj ten syf wyposaz nalezycie tych bohaterow! no i zrob sejwa ;)) albo pojdz do psychologa...

04.08.2003
08:52
[18]

shubniggurath [ Lost Soul ]

aaaa i wg mnie nie wiem jak inni ale ja sadze ze w BGI nie oplaca sie grac magiem ;)) po 1 mozemy osiagnac slaby poziom magii po 2 sarevok jest odporny na magie;)) sytuacja inaczej przedstawia sie w BGII gdzie gram magiem;)) a w ICEWIND DALE II tworze 6 osobowa druzyne i mag na koncu jest zabojczy;))

hehe w IceWind Dale II ulepszona niewidzialnosc o wiele fajniej dziala niz w BGII

04.08.2003
10:36
smile
[19]

yuppie [ Generaďż˝ ]

Gdy gram w BG2 to do zakupów zazwyczj wykorzystuję Jana Jansena po spożyciu miksturki złodziejskiego mistrzostwa :). W Targowie, od takiego jednego kupca to ukradłem pas bezwładnej bariery, płaszcz odzwierciedlenia, maczugę +3 i wiele innych (to były dosyć cenne przedmioty). Jeżeli chodzi o leczenie to wybieram kapłana (w tym jego zbiorze zaklęć zdecydowanie przeważają zaklęcia lecznicze). Butelki leczenia też czasem wypijam. Muszę się jednak przyznać, że rzadko kupuję tam, gdzie nie mam możliwości kradzieży (na Targu Przygody nigdy nic nie kupiłem :/).

04.08.2003
13:30
[20]

Cadm [ Pretorianin ]

Shub-Niggurath >>>>
Widzisz, moi bohaterowie walczący są nieźle wyposażeni (np. Minsc ma KP -6), ale kiedy atakuje mnie 10 hobgoblinów to jest pewne, że któryś z nich w końcu trafi za 20 (a zazwyczaj to każdemu się udaje... ).
Jak pamiętam, to Sarevok jest wrażliwy na magię, tylko, że wszystkie rzuty obronne mu się udają. Nie mniej jednak, mam nadzieję, że jeśli otoczą go magowie pod wpływem Lustrzanych Odbić, to pozwolą reszcie drużyny go przykosić zanim sami padną (moja postać też padnie, bo jest złodziejem/mistrzem przywołań :)).
Co robi ta Ulepszona Niewidzialność w Icewind Dale II? Może ją nawet zdobyłem, ale nigdy jej nie używałem.
:-)
:-(

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.