przystanek woodstock

31.07.2003

11:32

[1]

sepuku [ Junior ]

przystanek woodstock

Za "Naszym Dziennikiem"

Zmasowane siły policyjne mają w tym roku pilnować przestrzegania prawa na rozpoczynającym się jutro w Żarach Przystanku Woodstock. W minionych latach, mimo iż cała impreza organizowana jest pod hasłem "Stop narkotykom. Stop przemocy", wielokrotnie dochodziło tam do pijackich burd i awantur. W tym roku działać ma również tzw. pokojowy patrol, którego jednym z zadań jest... pilnowanie, by dziennikarze nie wykonywali niewygodnych dla organizatorów zdjęć!
Kontrowersyjny, trwający w tym roku zaledwie dwa dni muzyczny festiwal Przystanek Woodstock, organizowany przez Jerzego Owsiaka już po raz dziewiąty, rozpoczyna się w piątek w Żarach, niewielkim miasteczku położonym w okolicy Zielonej Góry. Mimo corocznych protestów mieszkańców, zaniepokojonych tym, iż na ulicach miasta niemal legalnie i przy bezczynności policji nieletni mogli kupić alkohol czy narkotyki, imprezę udało się zorganizować po raz kolejny w tym samym miejscu. W tym roku będzie ona jednak krótsza, niewykluczone również, że, jak się wstępnie szacuje, przyjedzie na nią zdecydowanie mniej młodych ludzi niż w latach ubiegłych. Wiele osób jest bowiem zdegustowanych nie tylko niskim poziomem "artystycznym" całej imprezy, ale przede wszystkim dostępnością dla nieletnich alkoholu i narkotyków oraz ulicznymi burdami.
- Byłam rok temu i dwa lata temu z przyjaciółmi ze studiów. W tym roku nie jedziemy, mimo że zagra parę kapel, które naprawdę lubię. Nie jedziemy do Żar ze względu na to, co działo się tam w ubiegłym roku: pobici ludzie, raniony nożem chłopak. Nam okradziono namiot. A najgorsze były wałęsające się wszędzie grupy pijanych, agresywnych kilkunastolatków - powiedziała "Naszemu Dziennikowi" Anita Z. z Poznania.
Przypomnijmy, tylko w ubiegłym roku podczas trwania festiwalu policja zatrzymała kilkunastu młodych ludzi pod różnymi zarzutami: kradzieży, zażywania narkotyków lub handlu nimi.
W tym roku policja ma użyć większych sił dla zapewnienia bezpieczeństwa młodym ludziom oraz mieszkańcom miasteczka. - Pięciokrotnie zwiększy się liczba patroli operacyjnych, które zatrzymywać będą złodziei i dilerów narkotyków. Pojawią się również antyterroryści i pirotechnicy - twierdzi Andrzej Kulesza z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
W tym roku Jerzy Owsiak zdecydował się na wprowadzenie swoistej cenzury. Akredytację i co za tym idzie - zgodę na wykonywanie pracy dziennikarskiej na terenie Przystanku Woodstock otrzymali tylko ci dziennikarze, którzy w minionych latach pisali o Przystanku pozytywnie. Pozostali, a wśród nich reporterzy "Naszego Dziennika", akredytacji nie otrzymali. Dziennikarze, którzy zasłużyli na "łaskę Owsiaka", musieli podpisać zgodę, iż nie będą wykonywać zdjęć bez zgody osób fotografowanych. A to oznacza, że nie będzie również publikacji pijanych, znarkotyzowanych i nieprzytomnych kilkunastoletnich dzieci - widoku niemal powszedniego w poprzednich edycjach Przystanku.
Ci zaś dziennikarze, którzy chcieliby robić obiektywne relacje i wskazywać na zło, jakie tam się dzieje, powinni się liczyć z problemami. Na internetowej stronie Przystanku Woodstock znaleźliśmy bowiem informację, że "nieakredytowani żurnaliści, którzy mogliby opublikować kompromitujące festiwal zdjęcia, mają być wyłapywani". "(...) I na dobrą sprawę, jeśli zobaczycie obok siebie obiektyw kamery lub profesjonalnego aparatu, a jego właściciel nie będzie miał na sobie charakterystycznej kamizelki - oznacza to, że Fundacja nic nie wie o jego pracy i jego obecności na Przystanku. I nie wiadomo, gdzie i w jaki sposób zebrane materiały będą opublikowane. W takim przypadku - szybko wołajcie Pokojowy Patrol!(...)" - napisano na stronie internetowej Przystanku Woodstock.
Czyżby Owsiak bał się, iż ujawnienie informacji z tego, co dziać się może na Przystanku Woodstock, może niekorzystnie wpłynąć na starannie budowany w dyspozycyjnych mediach image wielkiego społecznika i przyjaciela młodzieży?
Wojciech Wybranowski, Poznań

31.07.2003

11:52

[2]

ks. Jankowski [ Centurion ]

Zaprawdę powiadam Ja wam, jako i dziennikarz "Naszego Dziennika" celnie problem ten ujął - ten "festiwal" to siedlisko zła, szatana, rozpusty i narkotyków i pijaństwa !!!

Na kolana, grzesznicy !!! Błagajcie o zbawienie, zamiast czas swoj cenny i pieniądze na owsikowe zbytki przepuszczać !!!

31.07.2003

21:24

[8]

hetman [ Generaďż˝ ]

Hahaha, ale bzdury. Mieszkalem 20 lat w Żarach, od 4 lat juz nie mieszkam. Ale zawsze wpadam do Żar na woodstock , a takze odwiedzic rodzicow( chociaz mam 500km z Wawy). Nie jestem punkiem ani metalem. Nawet nie lubie tej muzyki. Przyjezdzam jednak bo jest wspaniala pokojowa atmosfera. Fajni ludzie i dobry klimat. Na 300 tys osob co przyjezdza kazdego roku to zadyme potrafia zrobic tylko miejscowi .... Tak jest spokoj. Rozpietosc wiekowa jest olbrzymia zaczynajac od 18 na 70 konczac wlacznie :) Wszyscy mieszkancy Żar sa bardzo zadowoleni. Miasto na tym nie cierpi....Wiecej bardzo duzo osob na tym zarabia i dobrze sie bawi. Zadnych rozrob w centrum , zadnych szkod . Powaznie tam Policja nie ma co robic. Wiecej sie nabiegaja chlopaki na zwykla dyskoteke. Wyobrazcie sobie ze miasto ma 40 tys mieszkancow a przyjedzie grubo ponad 200 tys i jest spokojnie i wesolo... I taki knot jak P.Wojciech Wybranowski zarzuci zla ogranizacje co za glupi typ. Rece opadaja . Na czas Woodstocku jest prohibicja w promieniu 15 km od Zar nie kupimy alkoholu mocjniejszego niz Piwo.

I taki knot jak P.Wojciech Wybranowski zarzuci zla ogranizacje, rozruby i co jeszcze? co za glupi typ. Rece opadaja .
Wiecie kto jest niezadowolony z mieszkancow Żar? Lwia czesc sluchaczy Radia Maryja i tego kretyna Rydzyka.... Inaczej tego nazwac nie mozna. Niby kosciol, a dac takiemu cwokowi wladze to zaloze sie ze bylby to totalitaryzm rodem czasow stalinowskich tylko pod szyldem obrazka Radio Maryja.... zenada
Mowie zamknac to radio ... i rydzyka tez gdzies wywiezc w cholere .... czasami jak jade autem gdzies w Polsce i nie moge zlapac zadnego radio to wiecie co zawsze zlapie? nooo Maryja ...proponuje chwile posluchac co oni tam wygaduja ...ciezko w to uwierzyc...
A "Nasz Dziennik" tej gazety juz chyba nikt dzisiaj nie traktuje powaznie . A Panu Wojciechowi Wybranowskiemu ja jako dziennikarz gratuluje rzetelnej i prawdziwej informacji. Przeciez o to chodzi w naszym zawodzie.... zalosne!