GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kącik Dobrej Książki cz. 7 - Czytamy, by wiedzieć, że nie jesteśmy sami.

22.07.2003
08:59
smile
[1]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

Kącik Dobrej Książki cz. 7 - Czytamy, by wiedzieć, że nie jesteśmy sami.

Są na forum różne kąciki - o filmach, grach i sprzęcie, o programach i piłce nożnej... ale nie ma o książkach, dlaczego?

Piszcie tu po prostu o wszystkim co związane z książkami, poezją również;) Nie twórczość własna, ale jeśli jakieś dzieło Wami wstrząsneło, oburzyło Was czy kazało inaczej spojrzeć na świat - napiszcie :) Umieśćcie też informację dla kogo Waszym zdaniem ta książka będzie najlepsza.

Mamy wakacje - doskonała okazja, by czytać więcej - wymówka z brakiem czasu nie ma racji bytu...

Link do poprzedniej części:

22.07.2003
09:03
[2]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

Autorem cytatu w tytule wątku jest C.S. Lewis.

Czy ktoś z Was czytał opowiadania Angeli Carter?

22.07.2003
09:40
[3]

bu-li [ Pretorianin ]

Ostatnio przeczytałęm Ojca Chrzestengo Mario Puzo - to obok dzieł sapkowskiego jedna z najlepszych książek jakie kiedykolwiek miałęm w ręce. Niesamowity klimat, każda z pobocznych postaci jest dokłądnie zcharakteryzowana, wątki poboczne ciekawe tak jak główny, i po prostu wciaga - w trzy dni przeczytałęm 600 stron choć nie miałęm aż tak duzo wolnego czasu.

22.07.2003
10:02
[4]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ojciec Chrzestny nie jest zły, bardzo rozbudowany - w końcu z jednek ksiazki zrobiono trzy filmy, a mogłoby być nawet więcej. Jest sporo rozdzialow w zasadzie nie powiazanych z głównymi wątkami powieści. Świetnie kreują tło.

A mi sie przypomniało, ze kiedyś wpadł mi w ręce ksiazka o takim jednym dedektywie dziejaca sie w Starożytnym Rzymie. Autor chyba był na "S". Wie ktos może?

22.07.2003
10:18
smile
[5]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Krókie recencje przeczytanych ostatnio oksiążek:

Christine - mogłoby się wydawać, że jest to książka o trójkącie miłosnym, pomiędzy kobietą (Leigh Caboot), mężczyzną (Arnie Cunningham)... i samochodem (tytułowa Christine) :) , a później nawet czworokącie (przyjaciel Arniego i w dużej części narrator powieści, Dennis Guilder). Samotnik z charakteru i miejscowy fajtłąpa, Arnie, odnajduje coś, co pozwala odnaleźć mu pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa. Miłujący samochody chłopiec, zakochuje się od pierwszego wejrzenia w zdezelowanym i nadającym się praktycznie na złom Plymouth`cie. Zmianę, jaka zachodzi w jego charakterze, zauważają praktycznie wszyscy, zmiana z początku wydaje się jak najbardziej na korzyść. Dopiero po pewnym czasie okazuje się, że nowe hobby, pochłania mu troszkę zbyt dużo czasu, sam zaś zainteresowany nie traktuje tego bynajmniej wyłącznie hobbistycznie. Samochód staje się jego obsesją. Jak to zwykle bywa, najbliżsi próbują interweniować, samochód Arnniego nie jest jednak samochodem zwykłym, lecz samochodem widmo, jak ładnie określił to tłumacz na okładce książki, ja nie do końca się z tym zgodzę, powiedziałbym raczej, że samochód jest nawiedzony :) Przez co i jakim cudem, to już po przeczytaniu lektury :) Wracając do meritum, ów nawiedzony samochód, postara się zaszkodzić każdemu, kto w jakiś posób będzie próbował nawrócić Arniego, a tym samym w odczuciu samochodu, zrobić mu krzywdę. Jak już wspomniałem, na plan pierwszy wybijają się wątki wspomnianych przeze mnie bohaterów, mamy tu doczynienia z dość skomplikowanymi relacjami międzyludzkim, a pod powłoką "trójkątów" i "czworokątów" kryje się przesłanie, jak ogromne zniszczenie może spowodować w psychice człowieka obsesyjne skupienie na czymś uwagi i całkowite oderwanie się od rzeczywistości. Cierpią na tym również najbliźsi, wszelkie relacje międzyludzkie stają na krawędzi. Pozostaje pytanie, dlaczego King użył w tym celu nawiedzonego samochodu i kazał wznieść się nam na wyższy poziom abstrakcji? :) Części osób nie podoba się to, ja widzę same pozytywy, książka zyskuje na klimacie, pobudza naszą wyobraźnię, no i staje się horrorem, tym w czym specjalizuje się przecież King? Horrorrem jednak wciąż w jego stylu, atakującym napięciem i psychologią, a nie kałużami krwi, horrorem z głębszym przesłaniem, jak zresztą cała reszta jego tworów. Polecam serdecznie każdemu, nie zawiedziecie się :)

Miasteczko Salem - typowy horrorek. W mieście Jerusalem (w skrócie Salem) zaczynają się dziać dziwne rzeczy, znikają w nim ludzie. zarówno dorośli, jak i dzieci. Grupka śmioałków będzie próbowała przeciwstawić się złu, które nawiedza miasteczko, że przetrwają nieliczni, nie muszę chyba pisać. Sam autor nie zdradza na początku o jakie siły chodzi, nie będę więc robił tego i ja. Wielu osobomn książka ta się nie podoba. Ja połknąłem ją natychmiast ;) Uwielbiam sprawy związane z okultyzmem i siłami nadprzyrodzonymi :) Sam autoir zapewne chciał nam przekazać, żeby nie ufać bezgranicznie własnemu umysłowi i nauce, są na tym świecie rzeczy niweyjaśnione, starsze niż sama nauka ;) Czasem do wszystkiego trzeba podejść ze sporą dozą abstrakcji, a przy okazji dokonywać naprawdę trudnych wyborów, zwłaszcza moralnych ;) Książka nie dla każdego, o czym miałem się już okazję przekonać :)

Wielki Marsz - 100 chłopców wyrusza w podróż przez Stany Zjednoczone, tzw. Wielki Marsz. Zasady gry są proste, nie mogą maszerować z prędkością mniejszą niż 6km/h. Jeśli to zrobią, mają w zapasie trzy ostrzeżenia, za czwartm razem, zawodnik otrzymuje "czerwoną kartkę". Gra toczy się o najwyższą stawkę, wygra tylko jeden.
Wizja przyszłości USA - kraju rządzonego wojskową dyktaturą - jest porażająca. Akcja trwa kilka dni podczas tytułowego Marszu, generalnie skupia się na odczuciach bohaterów, coraz bardziej zmęczonych nieustającą wędrówką przez pustkowia i miasta. Gdzieniegdzie pojawiają się mniej lub bardziej konkretne dygresje, które dotyczą życia bohaterów, nim zdecydowali się oni wziąć udział w ych 'zawodach'.
Jak napisałem, akcja toczy się w nieodległej przyszłości. Trudno precyzyjnie określić datę, bowiem nie ma żadnych na jej temat informacji, tak samo, jak nie ma informacji na temat wydarzeń na świecie, jego historii, rozwoju technologii. To wszystko jednak nie jest specjalnie istotne - podczas lektury nie zastanawiałem się nad niczym poza tym, co autor opisał - Wielkim Marszem.
Pisałem to wczęsniej, ale wstawię po raz drugi.Wielki Marsz potraktowałbym ogólnie rzecz biorąc jako alegorię życia. Ci co się poddają, co nie przejdą jakiegoś etapu w życiu są skazani na porażkę. I te etapy często ogólnie nie zależą od Ciebie, tak samo jak w marszu - bo nie decydujesz czy chcesz spać, czy hmm... cóż, kto czytał wie o jakie inne czynności chodzi :) Tak samo gdy dostajesz pracę. Czyż to nie wielkie szczęście? A jednocześnie nieszczęście bo musisz iść dalej i dalej. Więc po jaką cholerę żyjemy, w sumie można wysnuć taki wniosek, lepiej sobie od razu przystawić sobie pistolet do głowy i skrócić sobie męczarnie. Człowiek stawia sobie w życiu różne cele i za jego osiągnięcie dostaje się najczęściej jakąś nagrodę (coś co nas satysfakcjonuje najczęściej). Tak samo było w Marszu. Tyle, że pod koniec, bardzo często osiągamy pewienm etap znużenia i zwątpienia, mamy wrażenie, że to już koniec (to wtedy, gdy Garraty`emu po raz pierwszy pojawia się czarna postać, jeszcze gdy oprócz niego zostaje Stebbins - Miał zamgloną, krótką jak trzask migawki wizję kogoś znajomego, znajomego mu równie dobrze jak on sam, łkającego i zapraszającego go dalej w mrok. Ale nie mógł tam iść.). Świadomość jednak, że tego celu (wygranie Marszu) nie wypełniliśmy popycha nas do dalszego działania. A gdy już cel osiągniemy, z radością osiągamy satysfakcję, że to już wreszcie koniec. Książkę polecam każdemu, nie sposób się oderwać, a przy tym wciąż myścleć, myśleć i myśleć... no chyba, że ktoś nie chce, bo ma wakacje ;)

22.07.2003
10:24
[6]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Paudyn-->mialo być krótko ;-PP

Jeszcze jedno pytanie - widziałem wczorajc Tora, Tora, Tora inaszła mnie chcę na przeczytanie jakiejs ksiazki dziejacej sie na Pacyfiku w czasie drugiej wojny światowej. Raczej nie historyczną tylko cos w stylu Korpusu Griffina.

22.07.2003
12:01
[7]

paciorus [ Annius Verus ]

Shadowmage -->"cienka czerwona linia" Joysa toczy się w czasie bitwy o Guadalcanal
most na rzece Kwai
upadek Corregridoru
piekło Iwo - Jimy

22.07.2003
15:53
[8]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Most na rzece Kwai czytałem, ale straszliwie dawno temu i praktycznie nic nie pamiętam. Mam ja na działce, a jadę tam na dłużej za jakies dwa tygodnie to sobie przypomnę... A kto jest autorem Oadku Corregridoru?

23.07.2003
09:34
[9]

Zyga [ Urpianin ]

Shadowmage, jeśli chodzi o tego detektywa w starożytnym Rzymie, to widziałem taki film. Główną rolę grał znany aktor australijski (nie pomnę w tej chwili jego nazwiska) i miał niewolnika gladiatora a rzecz chyba dotyczyła spisku na życie Cesarza.
Jesli to jest to samo to nie wiedziałem, że film jest w oparciu o powieść. Chętnie też ją przeczytam jeśli ktoś rozszyfruje tytuł i autora.

23.07.2003
09:56
[10]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Zyga-->Sobie przypomniałem - autor nazywa się Steven Saylor - imienia nie jestem pewien, ale nazwisko prawie na pewno tak brzmi. Ksiażek wyszło u nas kilka(8?), ja czytałem Rubikon bodajze. Jest to cykl, ale powieści ze sobą nie są za bardzo powiazane.

23.07.2003
23:35
[11]

paciorus [ Annius Verus ]

relacja z najnowszego wstrząsu literackiego - "oststni brzeg" Nevill Shute

czytałem to dawno i juz zapomniałem jakiego daje kopa

idea jest taka:
egipskie samoloty dokonuja nalotu na wschodnie wybrzeże USA
dwa tylko przedzieraja sie przez obrone, ale zrzucają atomówki na najwieksze miasta
ponieważ egipt uzył samlotów rosyjskich, i w ichnich barwach usa dokonuje ataku strtegicznego na rosyjskie miasta
do walki właczają się chiny i cała pólkula pólnocna ginie w atomowej wojnie

teraz zaczyna się powieść - resztki ludzkosci przezyły w austryalii, rpa i ameryce południowej
jednak ze wzgledu na cyrkulacje powietrza chmura pyłu radioaktywnego przesuwa sie na po0łudnie i za jakies 3-4 miesiace ludzkosc zginie ostatecznie i nieodwolalnie
ostatni amerykanski okret podwodny przyplywa z bazy na filipinach
tematem ksiazki jest to jak sobie ludzie radza z nadchodzeniem nieuchronnego

23.07.2003
23:44
smile
[12]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Pewnie się będziecie śmiać, ale ostatnio przetrzebiając moje zbiory biblioteczne dopadłem dwie książki, które natychmiast MUSIAŁEM przeczytać :) "Kubuś Puchatek" i "Chatka Puchatka" - RE-WE-LA-CJA :D
Jak się patrzy na takie książki z perspektywy tych lat podczas których leżały w zapomnieniu. Jakże inaczej się odbiera treść takiej książki :)
I niech mi ktoś powie że Kubuś Puchatek (oczywiście książkowy - TV to szmira :/) nie jest ponadczasowy i ponadwiekowy :)))

26.07.2003
23:12
[13]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage

Z powieści wojennych dziejących w czasie ostatniej wojny na Pacyfiku fajna była książka Bohdana Arcta "Kamikadze Boski Wiatr", wspomnienia Saburo Sakai też są ciekawe... jutro będę u rodziców to przejrze biblioteczkę i coś powiem.

26.07.2003
23:55
smile
[14]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

Hellmaker ::: zadziwiające, jak inaczej patrzy się na książki z dzieciństwa po latach.

Ostatnio wspominam (a raczej czytam w oryginale) "Alice's Adventures In Wonderland". Coś cudownego...

Do cats eat bats?
Do bats eat cats?

27.07.2003
00:11
[15]

qLa [ oLd GaMeS FaN ]

Ja obecnie czytam "Zbrojni"-Terrego Pracheta, uwielbiam jego tworczosc

28.07.2003
08:56
smile
[16]

Zyga [ Urpianin ]

Vilya --> to prawda, ale często próbuję sprawdzać swoje wrażenia z dzieciństwa choć efekty są różne. Trochę mnie teraz rozczarowali "Astronauci" przeczytani po latach.
Szukam powiści, które czytałem z wypiekami na uszach a których nigdzie teraz nie ma. Chodzi mi o "Kordzik" i "Ulica młodszego syna".
Obawiam się, że strasznie by mnie chyba rozczarowały :)

28.07.2003
11:56
[17]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

paciorus - z twojego opisu wynika ze to bardzo fajna ksiązka. Szkoda, że stara, tak mi sie przynajmniej wydaje, i nie moge jej znaleźć w żadnym internetowym sklepie...

28.07.2003
12:13
smile
[18]

Lowi [ Generaďż˝ ]

Hellmaker--->>Niemam najmniejszego zamiaru sie smiac.Nitdawno milem u siebie bratankow na wakacjach i wieczorami zadali od wujka czytania .Myslaem ze to bedzie katorga a sprawolo mi przeczytanie tych ksiazek wielka przyjmnosc.

28.07.2003
12:33
[19]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage

Norman Mailer "Nadzy i martwi" . Opowieść z czasów wojny na Pacyfiku ukazująca jej okrucieństwo, bezsens i różne postawy ludzkie wobec tego koszmaru. Książka zdecydowanie antywojenna ... napisana tuż po wojnie i w dużym stopniu oparta o własne, wojenne doświadczenia autora.

28.07.2003
12:38
smile
[20]

szagrad [ XIII. STOLETÍ ]

Na ksiązki zawsze sie czas znajdzie polecam twórczość Lema cokolwiek
na poczatek polecam Solaris(tyklkko nie pomylic z kasiazką oparta na filmie o tego szkoda czytac)

28.07.2003
15:27
[21]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->dzięki!!

Zyga-->sprawdziłem w empiku, nawet się nie pomyliłem co do autora - cykl nazywa sie Roba sub rosa.

28.07.2003
19:32
[22]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

A ja dzisiaj wezmę się za przypominanie sobie Alicji w krainie czarów. Żeby ją wypożyczyć z biblioteki musiałem zajrzeć do poziomu dla dzieci. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego takie pozycje szufladkuje się jako "dziecinne"...

29.07.2003
09:16
[23]

Zyga [ Urpianin ]

Necromancer--> Ostatni brzeg chyba będziesz mógł znaleźć w bibliotekach. Ja w swojej w każdym bądź razie widziałem.

szagrad --> Czy to znaczy, że na podstawie filmu ktoś (chyba nie Lem ?) napisał inne Solaris?

29.07.2003
09:21
smile
[24]

Yans [ Więzień Wieczności ]

UWAGA, przypominam o "Wielkim Sobotnim Czytaniu" !!!
Kandydatury proszę zgłaszać w wątku pod zamieszczonym linkiem:

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1515800&N=1

31.07.2003
22:51
[25]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Witam :D I dziękuję Vilyi, że założyła nową część:)

Przeczytałam "Kochanicę Francuza" i choć z początku mnie nudziło (zaraz się na mnie rzucą;) to później niesamowicie się rozkręciło... chciałam z miejsca podziękować jeszcze osobie, która z tyłu książki umieściła informację o zakończeniu, jak przu "Wiwat Aspidistra!" - cudowny pomysł :)

Zachęcona przez rodziców i el f-a (:P) skończyłam dziś drugi tom "Królów Przeklętych", cudowna seria... a ja myślałam, że to będzie biografia;) Tylko czeu w tytule drugiego tomu jest zdradzana końcówka, echh...;) Czytał ktoś "Aleksander bóg" i coś z Zeusem tego autora?

31.07.2003
23:02
[26]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Aleksandra czytałem - świetna książka, po jej przeczytaniu nastąpił u mnie okres fascynacji młodym zdobywcą świata... Grecją, Persją i Indiami. Warto przeczytać.

Tyle że jak sprawdziłem mój Druon nosi tytuł ... "Aleksander Wielki" i zawiera prócz samej powieści także fajny esej profesora Michałowskiego pt "Tajemnica grobu Aleksandra Wielkiego".

01.08.2003
00:13
[27]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

el f----->Dzięki za informację, na jesień szturmuję na biblioteki i szukam :) BTW przyjeżdżasz do Krakowa na Piknik jesienią? O zjazd literatów nie pytam;P

01.08.2003
10:42
[28]

muhabor [ Konsul ]

czytam teraz Irvinga Regulamin tłoczni win i przypomina mi sie film z Michaelem Caine w ktorym on gral doktora Wilbura Larch'a. czy ktos zna tyul tego filmu? Homera gral taki mlody chlopak ktory ostatnio wystepowal jako czlowiek-pajak.

01.08.2003
10:49
[29]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

muhabor ::: film nazywał się "Wbrew Regułom" (po angielsku - tak samo jak książka: "The Cider House Rules").
Mnie osobiście spośród książek Irvinga bardziej podobał się "Świat według Garpa".

01.08.2003
11:40
[30]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Witam :)

A ja już drugi tydzień bez kompa się męczę :( Przeczytałem Podpalaczkę, teraz natomiast wykańczam Mroczną Wieżę: Czarnoksiężnik i Kryształ Jak dostanę wreszcie kompa koło wtorku to podzielę się wrażeniami :)

Hellmaker ::::> Witam w kręgu miłośników Jakuba P. :) Nie jesteś osamotniony jeśli chodzi o nieco starszych wielbicieli tego zwierzaka, jak i całej reszty jego kompanii :)) Co poniektórzY profesorowie na kierunkach psychologicznych i socjologicznych wyższych uczelni wymagają znajomności tejże lektury, całkiem zresztą słusznie :)

01.08.2003
11:41
[31]

muhabor [ Konsul ]

Vilya --> dzieki. Swiat wg Garpa ogladalem ale nie czytalem. Nic to , teraz mam urlop wiec nadrobie.

01.08.2003
12:19
smile
[32]

Moby7777 [ Konsul ]

Hmmm... Moze po kolei... jesli idzie o poezje to ja lubie w sumie 2 wiersze. Dla romantykow polecam "Do M..." Adama Mickiewicza:

Precz z moich oczu!... posłucham od razu,
Precz z mego serca!... i serce posłucha,
Precz z mej pamięci!... nie tego rozkazu
Moja i twoja pamięć nie posłucha.

Jak cień tym dłuższy, gdy padnie z daleka,
Tym szerzej koło żałobne roztoczy, -
Tak moja postać, im dalej ucieka,
Tym grubszym kirem twą pamięć pomroczy.

Na każdym miejscu i o każdej dobie,
Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.

Czy zadumana w samotnej komorze
Do arfy zbliżysz nieumyślną rękę,
Przypomnisz sobie: właśnie o tej porze
Śpiewałam jemu tę samę piosenkę.

Czy grają w szachy, gdy pierwszymi ściegi
Śmiertelna złowi króla twego matnia,
Pomyślisz sobie: tak stały szeregi,
Gdy się skończyła nasza gra ostatnia.

Czy to na balu w chwilach odpoczynku
Siędziesz, nim muzyk tańce zapowiedział,
Obaczysz próżne miejsce przy kominku,
Pomyślisz sobie: on tam ze mną siedział.

Czy książkę weźmiesz, gdzie smutnym wyrokiem
Stargane ujrzysz kochanków nadzieje,
Złożywszy książkę z westchnieniem głębokiem,
Pomyślisz sobie: ach! to nasze dzieje...

A jeśli autor po zawiłej probie
Parę miłośną na ostatek złączył,
Zagasisz świecę i pomyślisz sobie:
Czemu nasz romans tak się nie zakończył?...

Wtem błyskawica nocna zamigoce:
Sucha w ogrodzie zaszeleszczy grusza
I puszczyk z jękiem w okno zalopoce...
Pomyślisz sobie, że to moja dusza.

Tak w każdym miejscu i o każdej dobie,
Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.

Drugim z moich ulubionych wierszykow jest "Kowal" Leopolda Staffa:

Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych,
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło.

Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze,
Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne,
Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę,
Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne.

Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem;
Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne:
W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne!

Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem,
Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte,
Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte.


Co do ksiazek to zalezy co, kogo interesuje... Osobiscie czytam ostatnio "Mity z 5 części świata" Tadeusza Margula. Calkiem przyjemna lektura ukazujaca zarys mitologiczny około 20 kultur światowych i dowodząca, że Grecy wcale nie są wyjątkiem jeśli idzie o rozbudowane dzieje (patrzcie choćby na Hindusów :P). Jeśli kogoś interesują tego typu ciekawostki religijno-kulturowo-historyczne to polecam dodatkowo "Bogowie byli Astronautami" Ericha von Danikena. W tej krotkiej ksiazce autor ukazuje cały szereg sprzecznosci i podobienstw miedzy religiami prowadzac czytelnika do bardzo ciekawych wniosków. Warto przeczytac! Choćby w celu otworzenia oczu na niektóre sprawy.

A z lżejszych lektur to lubię sięgnąc po prozę Davida Gemmela... szczegolnie cykl książek opisujący losy narodu Drenajskiego. Naprawdę fantasy najwyższych lotów.

Z kolei dla fanów sensacji i fikcji politycznej poleciłbym twórczość Toma Clancy'ego...


TO w sumie chyba tyle... Nie wiem czy powyższe dzieła nie zostały już wymienione bo szczerze mówiąc nie bardzo mam czas :P czytać całość od początku do końca - wolę przeczytać historię Ozyrysa... :P

01.08.2003
18:16
smile
[33]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

Jesienią najczęściej mam dość sporo pracy... ale przecież spotkamy sie jutro w Warszawie ... nieprawdaż ?

01.08.2003
18:50
[34]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

Chciałbym się poradzić expertów.
Poszukuje książki w stylu "ostatniego brzegu" (opis paciorus kilkanaście postów wyżej), tylko żeby była w miarę nowa i moznaby ją spotkać w księgarniach, bo ja lubię mieć na własność ksiązki które czytam. (taki fetysz =)))

01.08.2003
19:12
[35]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

Ble, zapomniałem rozwinąć moją myśl. =) Chodzi mi o takie ksiązki w których nasza planeta lub nasz gatunek jest zagrożony. Nie musi byc to spowodowane wojna, ale byle czym.

01.08.2003
19:16
[36]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Moze dzień Tryfidów Clerke'a? Co prawda to czyste sf, ale ludzkość jest praktycznie na wyginięciu ;-)

01.08.2003
19:34
[37]

Szenk [ Master of Blaster ]

Necromancer ----> Teraz trudno o takie pozycje. Jedyne - oprócz "Dnia tryfidów", co mi w tej chwili przychodzi do głowy, to "Poczwarki" też Wyndhama i "Przedświt" Yarbro - ale wyszły one już dobrych parę lat temu, więc w księgarniach ich nie będzie - chyba że w tych z tanią książką.

A wracając do polecanek: bardzo mi się podobała książka Caleba Carra "Alienista". Jest to bardzo udana mieszanina powieści historycznej, psychologicznej i thrillera. Akcja dzieje się w Nowym Jorku w 1888 r. i dotyczy śledztwa związanego z serią zabójstw chłopców-prostytutek. Głównym bohaterem jest tytułowy alienista (którego dzisiaj nazwalibyśmy chyba psychopatologiem), stosujący niekonwencjonalne, jak na owe czasy, a dziś już nikogo nie dziwiące, metody śledztwa w niezależnej grupie dochodzeniowej powołanej przez Theodora Roosevelta. Książka dość mroczna i raczej nie dla młodszych czytelników.
Wyszła też druga książka o przygodach alienisty "Anioł ciemności", w sumie też niezła, ale po świetnym "Alieniście" wydaje się nieco słabsza.

01.08.2003
19:37
[38]

Moby7777 [ Konsul ]

Necromancer --> jak bardzo chcesz tekstow o zagrozeniu dla planety i gatunku to poczytaj sobie wiadomosci ze swiata polityki :P

01.08.2003
19:38
[39]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

Shadowmage - w/g sklepów internetowych te ksiązke napisał John Wyndham. =) Jednakowoż (dobrze napisałem? =)) opis bardzo mi sie podoba. O to właśnie chodzi. =) Czekam na dalsze propozycję i dziękuję za tą, chyba skorzystam.

01.08.2003
19:42
[40]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

A Clerke napisał Noc Tryfidów. =) Czy to jakaś kontynuacja, bo z opisu wynika że tak, i czy jest fajna?

01.08.2003
19:43
[41]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Necormancer--> tak? to musiało mi sie coś zdrowov popieprzyć... W takim razie co napisał Clarke???

01.08.2003
19:46
[42]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Aha, dostałem juz odpowiedź... Żeby było śmieszniej to czytałem Dzień...(dawno, bo dawno ostatnio nawet nie pamiętałem że czytałem i dopiero po ponownym isęgnięciu się zorientowałem), a wzialem autora od Nocy... której nie czytałem. To podobno jest kontynuacja, lae nie wiedziałem, ze napisane przez innego autora.

01.08.2003
19:46
[43]

Szenk [ Master of Blaster ]

"Noc tryfidów" napisał Simon Clark - i jest to kontynuacja "Dnia tryfidów" Johna Wyndhama, nie trzymająca jednak poziomu pierwowzoru, choć do kiepskich książek też jej bym nie zaliczył. Nie ma jednak w "Nocy tryfidów" aż tak mocno zaakcentowanego klimatu zagrożenia i apokalipsy, jak w "Dniu tryfidów". Kontynuacja jest bardziej w konwencji awanturniczo-przygodowej, niż katastroficznej.

01.08.2003
19:55
[44]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

OK, juz zamówiłem obydwie. =) Oczywiście oczekuję dalszych propozycji.
Pozdro

01.08.2003
20:12
[45]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

Dobra to jeszcze postatsuję.
Osobiście, nie mam żadnego ulubionego gatunku. Czytam po trochu: sf, thriller, horror, sensacja, takie noo... normalne =) i fantasy (tego zdecydowanie najmniej. Ulubione książki to raczej takie które mogę polecić chyba każdemu. Po pierwsze Złoty Wiek Johna Varley'a hmm... myslę, że to sf, ale nie takie 100%-owe. Po drugie Kostnica Grahama Masteron'a. To zdecydowanie horror, boski, cóż więcej mogę powiedzieć. Po trzecie Głód także Masterton'a. Thriller, trochę katastroficzny. =)
I to chyba byłoby tyle.

01.08.2003
20:22
[46]

Szenk [ Master of Blaster ]

Necromancer ----> Acha, skoro więc nie stronisz od bardziej rozrywkowej literatury, to - będąc ciągle przy tematyce apokaliptycznej - mogę Ci jeszcze polecić Davida Gemmela pierwsze trzy tomy "Opowieści Sipstrassi": "Wilk w cieniu", "Ostatni strażnik" i "Kamień krwi". Akcja dzieje się 300 lat po wielkim kataklizmie, całość utrzymana jest w konwencji westernu, a głównym bohaterem jest bezlitosny dla bandziorów (często aż do przesady) rewolwerowiec Człowiek Jeruzalem :))
Pierwszy tom ukazał się w 1997 roku, więc może będzie to można jeszcze dostać.
Natomiast 2 ostatnie tomy: "Król widmo" i "Ostatni miecz mocy" - mimo że formalnie przynależące do "Opowieści Sipstrassi", dzieją się na Wyspach Brytyjskich pod koniec panowania rzymskiego i stanowią typową fantasy.

01.08.2003
22:18
smile
[47]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Hmmm tak się zastanawiam że nikt nie wspomniał o Wrześniu Pacyńskiego... o Kantyczce dla Leibowitza...
o Listonoszu Brine'a ...

Też niezłe postapokalipsy...

02.08.2003
00:47
[48]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

Zapomniałem się zapytać.
Czy w ksiażce "Dnia tryfidów" jest duzo dialogów? Uwielbiam ksiażki z duża ilościa dialogów, ale nie lubię takich gdzie występuje sam dialog.
Wracajac jeszcze do ksiazek ktore moge polecić. Jest jeszcze jedna taka. David Mitchell sen_numer_9. Duzo z tej ksiązki nie zrozumiałem, nie szukając w niej głębszego sensu (a pewnie trzeba było), ale sporo się uśmiałem, a poza tym fajnie mi się ją czytało a to jest chyba najważniejsze.

02.08.2003
01:11
[49]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Nie znam książek, o których mowa, wspomnę tylko, że widziałam nowe wydanie "Egipcjanina Sinuhe" w księgarniach :D I nowy Pratchett też już jest, ale to swoją drogą.
Zaraz zabieram się do kończenia "Królewskiej trucizny" :))))

02.08.2003
11:05
[50]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->jeśli rozsezryć pole do klimatów postapokaliptycznych to ilość pozycji znacznie sie zwiększy, daleko nie szukajac Xavraz Wyżryn Dukaja i Apokalipsa wg Pana Jana Szmidta.

Necromancer-->w Wizjach alternatywnych 4 jest opowiadanie/minipowieść Kochańskiego Europa po deszczu. Tam też ludzkość jest na wymarciu, bardzo ciekawe. Ale nie sądzę byś dla jednej pozycji kupował całą antologię.

02.08.2003
11:18
[51]

mysiek [ @#mysieks@# ]

Poleccie jaks fajna ksiazke bo dwno nic nie czytalem a cos bym sobie poczytal!! Taka na 15lat.

02.08.2003
11:52
[52]

Moby7777 [ Konsul ]

mysiek --> na 15 lat? To chyba nawet hinduskie Ksiegi Wedy w oryginale szybciej mozna przeczytac... :) A tak bardziej serio to zalezy czym sie interesujesz... bo zainteresowania sa jakby wazniejsze od wieku.

02.08.2003
13:29
[53]

Necromancer [ Generaďż˝ ]

mysiek - te ksiązki które podałem wyżej są dobre. Sam mam 17 lat. Zgadzam sie tez z Moby7777 podaj zainteresowania.

02.08.2003
16:25
[54]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Hm, poleci mi ktoś "Ziele na kraterze" Wańkowicza?:)

BTW nowe wydanie Sinuhe kosztuje ponad 40 (sic!) złotych... ja mam stare i postrzępione, ale jeśli wydawcy wydają książki w twardej oprawie i dokładają tym sposobem kilkanaście złotych więcej do ceny książki, to nie dziwię się, że tak mało ludzi czyta :/ BTW czytał ktoś w starym newsweeku (tym :"Kim jesteśmy, dokąd zmierzamy") o polskim czytelnictwie? Tragedia, jeszcze Masłowską nazwali jedną z najwspanialszych książek ostatnich lat i napisali, że liczba sprzedanych egzemplarzy dochodzi do 100 tys.... ;)

03.08.2003
12:33
[55]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->Ziele na kraterze nie jest złe, ale miejscami dosyć ciężkie. Nie dla wszystkich. BTW jakos wczoraj Cie nie widziałem na spotkaniu, masz dużego minusa ;-))

03.08.2003
16:16
[56]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Shadowmage----->Mam już starać się o status świadka koronnego?? ;) BTW opowiedz jak było, kto był, co czytaliście, co/ile piliście... :D

04.08.2003
10:04
[57]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->Starać sie mozesz, ale my i tak cie znajdziemy ;-)) A opinni o zjeździe jest parę w Tymczasowej karczmie i cos w wątku o martinie. tutaj proponuję zakończyć dyskusję by nie zaśmiecać wątku.

04.08.2003
10:50
[58]

Zyga [ Urpianin ]

Magda, a ja się nie zgadzam z Shadowmage. "Ziele na kraterze" uważam za najlepszą powieść Wańkowicza, lepszą od tak wychwalanej "Na tropach smętka".
Tylko trzeba lubić jego gawędziarski styl pisania. Ale spróbuj w wolnej chwili. polecam.

04.08.2003
21:23
[59]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Dzięki za rady... póki co wyjeżdżam i do pociągu (7h jazdy:P) biorę Pratchetta (Straż! Straż!) i V tom Królów Przeklętych :> Ta powieść jest na razie cudowna, polecicie coś w jej stylu?

04.08.2003
22:30
[60]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

ech...jak miło wpaść na posta:)
Z mojej wakacyjnej listy przeczytałam na razie:
Pomniejsze Bóstwa Prachett'a - rewelacyjna:)) zakochałam się w Świecie Dysku;)
Kosiarz Prachett'a - jesli przy PB mowiłam, ze sie zakochałam to kłamałam;) Kosiarz jak na razie the best;) I MAM JUZ ULUBIONĄ POSTAĆ! - Przepraszam, ale usiałam użytc Głosu;))
Ferdydurke - hmm...mam bardzo podzieloną opinie. Z jednej strony jest wspaniała, a z drugien nie moge jej przełknąć...Kiedy będe miec wiecej czasu, napisze 'coś więcej'.
Starcie Królów Martina - ech:)) chyb anie musze komentowac?;P czytam teraz Stal i Śnieg:)))
Blade Runner (czy jak niektorzy wolą "Czy Androidy Marzą o Elektrycznych Owcach?") Dicka - książka zwaliła mnie z nóg (dosłownie tez;). Przyznam się, ze jestem(byłam?) fanka filmu na długo przed przeczytaniem książki. Teraz traktuje je zupełnie osobno i ciesze się, ze najpierw ogladnelam film; w przeciwnym razie znienawidziłabym go.

na razie tyle:) teraz czytam Muzyke Duszy Pratchett'a, a następnie Tożsamość Bourne'a :)

05.08.2003
11:46
[61]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

A czytałaś już coś ze świata Dysku z Rincewindem? On też może być ulubioną postacią...

06.08.2003
18:02
smile
[62]

Cuphay [ Mroczna Dusza ]

Mam pytanie do ludzi którzy przeczytali Mroczną Wieżę ??? Słyszałem skrajnie różne opinie na jej temat, a sam mam nadzieję ją nabyć, więc krótkie pytanie: czy warto? Przeczytałem jakieś 10 książek Kinga, to światny pisarz, ale ciągle mam pewne wątpliwości...

06.08.2003
18:06
smile
[63]

dudka [ ! szypon ! ]

Ja teraz czytam książkę pt.: Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia J.R.R Tolkiena

06.08.2003
18:13
smile
[64]

red_baron [ pVd ]

polecam burze na pacyfikiem zbigniewa flisowskiego i boj o atlantyk andrzeja perepeczki

06.08.2003
18:13
[65]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Cuphay-->akurat o Kingu i Mrocznej wiezy dużo ostatnio rozmawialiśmy, zarówno tu jak i w wątku o Martinie. Poszukaj. Ja sam za Kingiem nie przepadam, a MW czytałem tylko pierwszy tom. Wrażenie dosyć pozytywne i mogę polecić. Z reeszta innych opinni niz dobre nie słyszałem.

06.08.2003
18:33
[66]

Cuphay [ Mroczna Dusza ]

Shadowmage ==> Dzięki i sorry za zawracanie dupy :-)

06.08.2003
18:43
smile
[67]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Cuphay

Mnie przekonali - kupiłem I tom...

na razie czytam Sługe bożego a potem albo King albo Diuna...

11.08.2003
16:44
[68]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Wow, ale pustki... ja jestem już w 6 tomie Królów P.;)

11.08.2003
16:50
[69]

Carnifex [ Generaďż˝ ]

Ja teraz zaczynam "The Night Watch" Pratchetta. Czytał to tu ktoś? Tak dobre, jak inne książki o Straży?

11.08.2003
17:48
[70]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Carnifex----->Jeśli to nie jest polskie "Zbrojni", to tego chyba w Polsce nie wydano... ja w każdym razie nie czytałam :D

11.08.2003
17:58
[71]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->to nie są nasi Zbrojni, bo tytuł orginału to Men at arms. A ksiazki też nie czytałem.

11.08.2003
18:05
[72]

Carnifex [ Generaďż˝ ]

No tak, to przedostatni w tej chwili chyba tom "Świata Dysku". Po polsku pewnie będzie za kilka lat.

13.08.2003
19:13
[73]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Dziś skończyłem, "Czas życia, czas śmierci" Remarqua i sam nie wiem, co mam o tej książce sądzić. Początek i finał to obraz wojny widziany oczami niemieckiego żołnierza - żołnierza miotanego poważnymi dylematami moralnymi. Środek powieści stanowi urlop tegoż żołnierza spędzany w swojej rodzinnej miejscowości, której tragedia wojny nie ominęła. W czasie tych trzech tygodni urlopu Niemiec przeżywa miłość swgo życia. Można tez poweidzieć, że ten urlop zmienia go, choć można dyskutować w jaki sposób. Nie chcę zdradzać zbyt dużo zawartości książki, ale może jest ktoś , kto też przeczytał Czas życia... i wyrobił sobie na jego temat jakieś zdanie?

14.08.2003
21:43
[74]

el f [ RONIN-SARMATA ]

ttomcioo

Czytałem "Czas życia czas śmierci" , czytałem też kilka innych książek Remarque'a. Podobały mi sie choć są hmmm pesymistyczne, lubię pesymistyczne powieści bez happyendów...

"kto też przeczytał Czas życia... i wyrobił sobie na jego temat jakieś zdanie? " - najważniejsze co można wynieść z tej powieści, co autor chciał przekazać czytelnikom to ...
po pierwsze - nie ufaj Ruskim
po drugie - kto ma miękie serce , musi mieć twardą d... :-)D

15.08.2003
14:19
[75]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Hmmm, czy ja wiem... Oczywiście

SPOILER!

śmierć bohatera nie jest zbyt optymistyczna, ale też paradoksalnie to chyba najlepsze co biednemu uświadomionemu moralnie Niemcowi mogło się przydarzyć. Dokonał humanitarnego czynu i zginął będąc już jakby zwolniony ze wszelkich dylematów: walczyć czy nie...

Poza tym
nie ufaj Ruskim - dlaczego??? Ja tam takiego przesłania nie zauważyłem...

15.08.2003
16:21
[76]

el f [ RONIN-SARMATA ]

RÓWNIEŻ SPOILER

ttomcioo

Hmmm... dałem na końcu wypowiedzi uśmieszek...

"nie ufaj Ruskim - dlaczego??? Ja tam takiego przesłania nie zauważyłem... " - wprawdzie książke czytałem dawno temu ale o ile mnie pamięć nie myli to Rosjanie których oszczędził ów Niemiec wykończyli go po chwili...

Najlepsze co mogło sie przydażyć to niewola w strefie amerykańskiej a nie śmierć na wschodnim froncie - tak mi się wydaje.

Generalnie Remarque pisał książki pacyfistyczne, mające przedstawić koszmar wojny, odrzeć ją z romantyzmu, przygody. Śmierć bohaterów jego książek jest najczęściej pozbawiona cech heroizmu, bohaterstwa; jest zupełnie bezsensowna , nie wpływająca na losy wojny czy kampanii...

15.08.2003
17:16
[77]

-27fps- [ Konsul ]

Książki z serii FORGOTTEN REALMS

Saga about Wiedźmin :)

16.08.2003
11:43
[78]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

el f

No właśnie nie wiem. Ci Rosjanie to albo byli ci, których uratował albo inni, którzy właśnie nadchodzili w ataku. Wydaje mi się jednak, że to ta druga opcja. Co do Remarqua, to mało mogę o nim powiedzieć - czytałem tylko tę książkę. Pewnie wezmę się za więcej, ale to w przyszłości...

21.08.2003
11:26
[79]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

ttomcioo --> w czoraj skonczyłam "Morta" i pojawił się Rincewind, ale tylko na chwilkę:) mam zaiar przeczytac wszystkie Pratchett'y ze Świata Dysku wiec pewnie na niego trafię:))
Przeczytałam Tożsamość Bourne'a i każdemu, kto sie zastanawia nad tym mowię: nie marudz tylko idz czytać!! PO prostu genialna książka:)) akcja na kazdej stronie i to w sporych ilosciach:)) idealne napięcie...po prostu geniusz:)) Biorę sie teraz za Krucjate Bourne'a:)
rowniesz Ludluma.
Przeczytałam jeszcze Nudę Pierscieni - nie wiem czy nazwac to parodią czy tez profanacją, ale jest kilka tekstów przy ktorym nie wytrzymałam;)))
Z Pratchett'a - Muzyke Duszy - świetna, chociaz imho nie tak dobra jak Kosiarz; Mort - taki sobie, ale i tak ma rozwalające fragmenty;)))
Ocecnie czytam: Nawałnica Mieczy - Stal i Śnieg - George'a Martina, ale jakos nie moge sie przegryść:( kilka nudnych watków się zrobiło:(((, Pamiętnik Fanny Hill - ciekawa opowieśc o dziewczynie, ktora trafia do domu publicznego. I nareszcie porządnie opisane erotyczne sceny;))) polecam:)

21.08.2003
11:39
[80]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Jesli chodzi o trylogie Bourne'a to w Tozsamosci akcji jest chyba najmniej ;) A pozostale... to dopiero przygoda czytelnicza :D W Krucjacie niektorym moga przeszkadzac watki ekonomiczne ale poza tym to jedna z najlepszych powiesci sensacyjnych.

Ja ostatnio podziwiam talent Fredericka Forsytha. Najpierw przeczytalem Dzien Szakala, a teraz Negocjatora. Godne polecenia kazdemu. Czytajac ta druga poznalem co to znaczy: "trzyma w napieciu do ostatniej strony" (a konkretnie do ostatniego zdania).

21.08.2003
11:51
smile
[81]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

sparrhawk --> jesli w Tożsamości jest najmiej akcji to ja wyłaczam kompa i idę czytac Krucjatę:)
Mam na liscie jeszcze kilka ksiażek 'od siebie' i trzy lekturki w tym Przedwiośnie:( Od razu sie przyznaje, ze nie jestem fanką prozy Żeromskiego, a Ludzi Bezdomnych nie czytałam...to było wpychanie sobie zdań do muzgu za pomocą młoteczka i kowadełka...:( Przykre wspomnienia. Słyszałam, ze Przedwiośnie jest lepsze, ale i tak jestem sceptycznie nastawiona.
Proces Franza Kafki zapowiada się nieźle, a Inny Świt wrecz mnie przyciąga. Ale najpierw moje książeczki:))

21.08.2003
11:58
[82]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

No proszę. A mi się tam Żeromski podobał. Ale chyba jestem wyjątkiem... A Proces bradzo dobry - taki troszkę surrealistyczny, ale dobry. Inny świat jest ciężki, przyjemnie się tego nieczyta, ale złe nie jest.

21.08.2003
12:01
[83]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

ttomcioo --> Surrealim jest -jak dla mnie- wspaniały. Myśle, ze Inny Świat mnie zaciekawi; interesuje sie wiezieiami i obozami z czasów wojny. No...moze nie interesuje, co one mnie interesują, a to badz co badz roznica.

21.08.2003
12:08
[84]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

W takim razie na pewno Ci się spodoba. Napisz coś, kiedy skończysz Proces. Ciekaw jestem Twojej interpretacji...

21.08.2003
12:09
smile
[85]

el f [ RONIN-SARMATA ]

X-Cody

Pamiętnik Fanny Hill - hmmm , nie sądziłem że dziewczynie może się spodobać ... :-)D

Przeczytaj jeszcze "Justyna czyli niedole cnoty" markiza de Sade , też sympatyczna pozycja :-)D

21.08.2003
12:16
[86]

el f [ RONIN-SARMATA ]

X-Cody

"interesuje sie wiezieiami i obozami z czasów wojny. " - Zofia Kossak-Szczucka opisała swoje przezycia w Oświęcimiu, warto przeczytać...
Czytałem też kiedyś biografię Rudolfa Hoessa , komendanta Oświęcimia, pióra francuskiego autora ... gdzieś ją w domu mam to mogę sprawdzić autora i tytuł... napisana o tyle ciekawie, że wiedząc czym były obozy i tak po pewnym czasie złapałem się na tym że o Rudolfie myślę z sympatią ...

21.08.2003
12:17
[87]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

ttomcioo --> Nie ma sprawy:) mam zamiar przeczytac w tym tygodniu.
el f --> Jak widac nie poznałes jeszcze...mnie;) Lubie czytac sceny erotyczne w rtoznych okolicznosciach; nawet zajęłam sie tworzeniem...;). A co do ksiązek de Sade'a to polecano mi już. Jak tylko znajde troszke czasu.

Bosh...czeka mnie najgorszy rok zycia:(

21.08.2003
12:21
[88]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

el f--> byłabym wdzięczna. Byłam na - nie wiem dlaczego nazywaja to wycieczką...- w Oswiencimiu i naprawde mnie to zaciekawiło. Nie jestem nawet pewna czy negatywnie. Kilka razy pogoniłam wyobraznie i postawiłam sie w sytuacjach tych ludzi...zarowno wiezniow jak i zołnierzy. Przezycie było niesamowite i nie wiem dlaczego, ale bardzo realne.

21.08.2003
12:54
smile
[89]

el f [ RONIN-SARMATA ]

X-Cody

Okey, w wolnej chwili poszukam i przy okazji zobaczę co mam jeszcze ze zbliżonej tematyki...
Też kiedyś byłem na takiej "wycieczce" - chyba z pół roku dręczyły mnie potem koszmary...

" nawet zajęłam sie tworzeniem...;)" - ooo, chętnie się zapoznam... jeśli pozwolisz :-)D

21.08.2003
13:12
[90]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

el f --> Na poczatek pośle Ci pierwszą 'scenkę' ktora napisałam. Jej zasadnicza wada to schematycznosc, ktorej nie powinno byc w miłosci cielesnej, ale człowiek sie uczy na błędach, prawda?:)
Odbierz pocztę i czekam na komentzrze:)

21.08.2003
13:31
[91]

el f [ RONIN-SARMATA ]

X-Cody

Jestem teraz w pracy, tak że odbiorę pocztę dopiero pod wieczór... ale to może i lepiej w tym przypadku... :-)D

Wiem jak ciężko to opisać by nie było wulgarnie i śmiesznie bo ... sam miałem taki problem, ciekaw więc jestem bardzo jak Ty sobie poradziłaś .

21.08.2003
13:37
[92]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

el f --> Moim zdaniem najtrudniej jest utrzymac nastrój, ale chyba nie poszło mi tak źle. Jesli Ci sie spodoba podeśle inną (z ktorej jestem bardziej zadowolona).

Tylko proszę o szczerą opinie i przede wszystkim ostrą krytykę(jesli będzie konieczna;). A tak przy okazji - gdybys miał cos swojego to podeślij:))

21.08.2003
13:45
smile
[93]

el f [ RONIN-SARMATA ]

X-Cody

Moje to jest na jednym z wątków porozbijane na części, ale jak chcesz "skomasowane" to nie ma problemu - mailnę wieczorem...

21.08.2003
15:06
[94]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

el f --> ok:) w Twojej skrzynce czeka już moja scenka.

A tak btw - co obecnie czytasz?:)

21.08.2003
15:19
[95]

el f [ RONIN-SARMATA ]

X-Cody

Teraz kolejny tom Eriksona a w przerwie między tomami Eriksona połknąłem jednego Garretta i zbiór opowiadań Piekary "Sługa boży" .
Książek o Garrecie polecac chyba nie trzeba , to taki Marlowe w klimatach fantasy.
A nowy bohater Piekary , cyniczny inkwizytor, też wart jest zapoznania ...

21.08.2003
15:31
smile
[96]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Yeahhhh!! Nareszcie w Martinie coś sie dzieje :)))) huurraaaaa!
Ide czytac, czytac:)))) Jak ja kocham czytac!! :))))))

21.08.2003
17:53
smile
[97]

el f [ RONIN-SARMATA ]

X-Cody

Moje też poszło ...

21.08.2003
18:02
[98]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

el f --> odebrałam:) Nie obiecuje, ze przeczytam od razu, bo mam zaległosci, ale przeczytam na pewno:) i oczywiście przesle komentarze.

21.08.2003
18:05
smile
[99]

el f [ RONIN-SARMATA ]

X-Cody

Nie obiecuj czegoś czego możesz nie dotrzymać... :-)D

21.08.2003
18:06
[100]

Szenk [ Master of Blaster ]

X-Cody, el f ----> No, no, no - aleście mi apetytu narobili na jakąś ciekawą lekturę. Muszę coś w domciu poszukać ;))
Tak na poczekaniu - jestem akurat w pracy - przychodzi mi poemat Apollinaire'go (kurczę, jak go się odmienia?), coś chyba o pałkach w tytule (jak przyjdę do domu i będę miał dużo szczęścia, to może go znajdę, wtedy dam bliższe namiary). Wyszło to to jako cieniutka książeczka, a zareklamowała mi go moja znajoma, która akurat stała "za ladą" i sprzedawała książki ;))

21.08.2003
18:23
[101]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Sznek --> Zawsze miło sie czuje, kiedy namowie kogos do lekturki - nawet jesli to nieswiadomie :)) Zyczę udanych poszukiwań i ...miłego czytania:)

21.08.2003
18:27
[102]

el f [ RONIN-SARMATA ]

X-Cody

Tej francuskiej biografii nie moge znaleść :-((

Mam natomiast autobiografię Hossa napisaną kiedy autor siedział w więzieniu w Krakowie w latach 1946-1947.
Nie jest tak sprawnie napisana ale też warto ją przeczytać... nie wiem czy były jakieś wznowienia - mój egzemplarz jest z 1990 roku.
Ta wprawdzie nie jest o obozach i pewnie ciężko Ci będzie dostać ale... warto - Tadeusz Klimaszewski "Verbrennungskommando Warschau" .

21.08.2003
18:32
[103]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

el f --> thX za informacje. Pochodze po miescie - mysle, ze uda sie znaleść. Najpierw oczywiscie poszperam w domu, bo miewam tu czasem dziwne niespodzianki...zwłaszcza w pokoju babci. Wczesniej nigdy tam nie szperałam, a ostatnio znalazłam tam kilka ładnie wydanych książek:)

22.08.2003
17:30
[104]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Czy wszyscy 'czytacze' poszli się zagłebiac w lekturach?
Czasem znajdzie sie chyba kilka sekund na jednego małego posta?...:)

22.08.2003
20:13
smile
[105]

Jaelle [ Konsul ]

:]

22.08.2003
20:41
smile
[106]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Szenk --> co Ty chcesz reklamować?! Niech Cię ręka boska broni! ;)
Nie jestem pewna, czy mówimy o tej samej lekturze... "Jedenaście tysięcy pałek, czyli miłostki pewnego hospodara", czyżby to był TEN tytuł? :)
Niestety, wpadło mi to w ręce. Przeczytałam całość [nie jest to powód do dumy] i obawiam się, że to traumatyczne przeżycie odcisnęło trwałe piętno na mojej wrażliwej psychice ;)
Choć z drugiej strony - co kto lubi. Mnie nie fascynują obsceniczne, wynaturzone akty seksu [seksu? to raczej orgie], połączone z przemocą, ba, sadyzmem i masochizmem...
Odradzam, stanowczo.
:)

A aktualnie czytam "Ono" Doroty Terakowskiej. Książka nieskomplikowana, ale trudna w odbiorze i bardzo przygnębiająca. Może dlatego, że realna... do szpiku kości.
W kolejce natomiast "Misateczko Salem" S. Kinga i "Imię Roży" U. Eco.

Cody --> hm... zachęciłaś mnie do przeczytania 'Tożsamości Bourne'a" :) Lista pozycji jeszcze dluga, a szkoła już za pasem :(

22.08.2003
20:49
smile
[107]

el f [ RONIN-SARMATA ]

martusi_a

To odpuść sobie polacene przeze mnie dzieło markiza de Sade ...

Obawiam się że dla mnie to co wymieniłaś to same zalety :-)D
A o psychikę Szenka byłbym spokojny...
Moja, już zdrowo zwichrowana, bardzo lubi czasami nakarmić się taką hmmm literaturą... :-)D

ps

Dzięki za podanie tytułu !

22.08.2003
21:46
smile
[108]

luton [ Konsul ]

witam:)
--> martusia
jesli chodzi o U. Eco to polecam 'wahadlo Foucalta'...genialna rzecz...a z lzejszych przezabawna i bardzo na czasie powiesc 'Wilt' Toma Sharpe'a

22.08.2003
22:08
[109]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Martusia --> ciesze się :)) naprawde warto!
Luton --> Ja mam gdzies Eco na liscie, ale nie teraz z powodu wydania:( Cholernie niezgrable tomisko...nie zmiesci sie w plecaku wycieczkowym. I tez tak jakos sobie mysle, ze to nie lektura na wycieczke nad morze. Ale kiedys przeczytam:)

22.08.2003
22:13
[110]

luton [ Konsul ]

-->x- cody
wahadlo to absolutnie nie lektura wakacyjna:)...ale jak ktos chce sie dowiedziec co to jest postmodernizm w literaturze to jest to lektura dla niego...w lzejszym wydaniu polecam tez juliana barnesa 'historia swiata w 10 i pol rozdzialach'

22.08.2003
22:16
[111]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

el f --> a wiesz, że z chęcią poszukam tego dzieła pana de Sade [wątpliwej jakości] :P Może będzie mniej wyuzdane, niesmaczne i sprośne, niż te nieszczęsne jedenaście tysięcy pałek...

PERWERSYJNY SPOILER specjalnie dla el f-a :)

Hm... powiadasz, że fascynują Cię takie orgie? No to Guliamme Appollinnaire stanął na wysokości zadania :) Wykazał się niebagatelną fantazją. Kamasutra w wersji hardcore, z lekką nutką sado-masochizmu, pedofilii, nekrofilii i innych zboczeń, których nazw nie sposób wymienić. Krew miesza się ze spermą, ludzkimi odchodami, a nawet wnętrznościami [szczegolnie utkwiła mi w pamięci scena wyciągania jelita pewnej denatki].
Może popełniłam błąd sięgając po to 'dzieło', wszak widniał na nim napis 'tylko dla dorosłych'... Ale dzicinna ciekawość wygrała. Przepłaciłam to autentycznym obrzydzeniem i bólem żołądka ;)
To żywa pornografia, tylko dla osób odpornych ;)
[wybacz ten brutalny spoiler ;)]

luton --> dziękuję, zorientuję się w wymienionych tytułach :)

22.08.2003
22:20
[112]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Martusia --> natychiast przestań, bo wybiegne z domu i włamie sie do księgarni!! ;))) Jest coś perwersyjnego, czego JA nie czytałam lub przynajmniej nie mam na liscie??;)) nie wierze...;P

22.08.2003
22:26
[113]

luton [ Konsul ]

na filozofii w lodzi ( mam na mysli wykladowcow nie studentow:)) jest podobno grupa milosnikow filozofii Markiza de Sade...mysle ze utozsamianie jego osoby li tylko z perwersja jest nieco krzywdzace i jednostronne

22.08.2003
22:36
smile
[114]

el f [ RONIN-SARMATA ]

martusi_a

Mniam, mniam ... przeczytam na pewno. Jak przebrnęłaś przez takie specjały to faktycznie markiz wyda Ci sie miłym i grzecznym chłopcem :-)D

Swoją drogą jest taka sympatyczna strona w sieci... nie, nie porno choć i takie tam można znaleść... strona której celem jest prezentowanie najbardziej obrzydliwych, strasznych, chorych ... takich właśnie "wymiotnych" zdjęć.
Mam ją w jednym z folderów w ulubionych i czasem sobie nawet zaglądam, tak że nie sądzę aby opisy zrobiły na mnie sopecjalne wrażenie :-)D

luton - filozofii w sensie nauki czy sposobu na życie ?

22.08.2003
22:47
[115]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Cody --> wątpię, czy znajdziesz coś takiego w szanującej się księgarni... ;) Albo nikt nie będzie wiedział, o co chodzi, albo zmierzy wzrokiem od stóp do głów i jeszcze usłyszysz komentarze, jaka to dzisiejsza młodzież...swawolna... ;)
Ja ową książeczkę znalazłam u babci na strychu, w pudle ze starymi książkami... Aż mnie ciarki przechodzą na myśl, że ktoś z mej rodziny takie świństwo czytał! Tfu! [to była ortodoksja mode: on ;)]

el f --> o tak, przygotuj się na ostrą jazdę ;)

22.08.2003
22:51
smile
[116]

el f [ RONIN-SARMATA ]

martusi_a

Twój tekst do Cody mnie rozłożył na łopatki !
Jesteś świetna !

22.08.2003
22:51
[117]

luton [ Konsul ]

-->elf
a da sie te dwie rzeczy rozdzielic? OK...problem z widza na temat de Sade'a polega na tym ze wiekszosc czerpie wiedze na jego temat z ksiazek napisanych o nim przez innych autorow...od razu zaznaczam ze nie jestem fanem ani jego sposobu zycia ani pogladow filozoficznych ale.... de gustibus

23.08.2003
01:50
smile
[118]

el f [ RONIN-SARMATA ]

luton

Filozofowie wszystko potrafią...

Spójrz na Marksa i Engelsa - ich filozofia i ich styl życia to dwie jakże różne sprawy... :-)D

23.08.2003
01:53
smile
[119]

luton [ Konsul ]

znam inny przyklad - Katolicy!
z tym wszystko to tak niezupelnie...podobno Bertrand Russell nie potrafil sobie cale zycie zrobic sam kanapki:)

23.08.2003
02:16
[120]

el f [ RONIN-SARMATA ]

luton

katolicy to nie filozofowie... choc niektóry pewnie sie tak wydaje :-)D

Moim faworytem jest jednak Jan Jakub Rousseau - usta pełne frazesów a w życiu kreatura jakich mało

23.08.2003
02:23
[121]

luton [ Konsul ]

ja kto nie? a sw Tomasz z Akwinu:):):)???

no, co do starego poczciwego Jacquesa....to zgadzam sie w 100 procentach..podobno swoje dzieci oddal do sierocinca...zgodnie ze swoimi przekonami jak na prawdziwego czlowieka oswiecenia przystalo

23.08.2003
02:24
smile
[122]

Mr.Bungle [ Generaďż˝ ]

el fie
"katolicy to nie filozofowie... choc niektóry pewnie sie tak wydaje :-)D "
Za to zdanie masz u mnie następne sake ;) (ech.. umiesz wprowadzić człowieka w dobry nastrój ;)


23.08.2003
03:08
smile
[123]

el f [ RONIN-SARMATA ]

luton

"ja kto nie? a sw Tomasz z Akwinu:):):)??? " - owszem, ale już Juzek spod dziesiątki filozofem nie jest a hmmm , kto to właściwie jest Katolik ? :-)D

Mr.Bungle

Wygląda na to że jak się kiedyś spotkamy to zrobi się niezła balanga... chyba katane zostawie w domu :-)D

23.08.2003
03:21
smile
[124]

Mr.Bungle [ Generaďż˝ ]

el fie
Jak będę w Szczecinie to:
-antykwariaty (jeżeli jeszcze istnieją) które są wyjątkowo bliskie memu sercu ;)
-PASZCZECIKI ...Ach....Miłość mego życia (najlepsze jest to że raczej nie jadam mięsa ;P)
-No i jakiś Susi ;) bar i ile wypijesz to Twoje ;)



Pozdrawiam..

23.08.2003
03:29
smile
[125]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mr.Bungle

Antykwariaty - te takie z ksiązkami ?
Są dwa w centrum.
Paszteciki - tych z miesem też nie jem, ale całkiem niczego sobie są z serem i pieczarkami + obowiązkowo gorący barszczyk... trzy takie "lokale" mam w zasięgu 5 minut spacerkiem :-)D
Susi - z tym może być ciężko... był jeden bar ale chyba splajtował...

" bar i ile wypijesz to Twoje ;) " - trzymam za słowo ! :-)D

dzięki i na wzajem...

23.08.2003
04:34
smile
[126]

Mr.Bungle [ Generaďż˝ ]

Przepraszam bardzo wszystkich za te posty mające niewiele wspólnego z książkami (wybaczycie?)


el f
TAK ,chodzi o te z książkami:)Szczególnie miło wspominam ten znajdujący się w niedalekiej odległości od Składnicy
Harcerskiej (taki z pięterkiem) Oj dużo czasu ( i kieszonkowego) tam straciłem.No nie ,nie straciłem ..spędziłem:)
Do domu wracałem zawsze obładowany niczym muł.
(Każdy kto ma w domu więcej niż dwie ;) książki ,wie jak mogą być złośliwie ciężkie)

5 minut mówisz..:D Moja ciocia mieszka na ulicy Wojska Polskiego.
Na przeciwko jest (był) jakiś hotel (Gryf???) a na dole???
Jak się rozpędziłem to po trzydziestu sekundach stałem już przy kasie ;D

O Bogowie jak mogłem nie pamiętać o BARSZCZYKU....Wybacz ;P

Ech wspomnienia...W Szczecinie mam dość liczną rodzinę ,ale niestety dawno tam nie byłem...
OJ, chyba będzie trzeba zmienić ten stan rzeczy :P

23.08.2003
08:26
smile
[127]

Szenk [ Master of Blaster ]

martusi_a ----> Oooooo właśnie. Z ust mi wyjęłaś ten tytuł - kurczę, przy omawianiu tej pozycji wszystko teraz brzmi dwuznacznie ;)
A już się martwiłem, że nikomu nie zarekomenduję tego "dziełka", gdyż jakoś nie mogę go znaleźć (czyżby ktoś go sobie "pożyczył"?), a tytułu nie zapamiętałem dokładnie i nie chciałem nikogo w błąd wprowadzać :))

A co do de Sade'a - szukając "Pałek..." znalazłem jego "120 dni Sodomy" - nawet nie wiedziałem, że to mam. Hmmmm... ciekawe skąd się wzięło w moich zbiorach. Najdziwniejsze, że jeszcze tego nie czytałem. Ale wszystko przede mną :))

23.08.2003
13:12
[128]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mr.Bungle

Hmmm.... Składnicy nie ma tam już od lat a i tego antykwariatu na Wyzwolenia też... teraz jest tam jeden z setek banków... :-(((
A też spędzałem w tym antykwariacie dłuuugie chwile wracając z liceum do domu...

Paszteciki na Wojska ... chyba pierwsze jakie sie pojawiły w Szczecinie... są nadal :-)


Szenk

A mnie się nie udało nigdy znależć 120 dni...
czemu ludzie do antykwariatow zanoszą tylko chłam... ?

23.08.2003
13:55
[129]

paciorus [ Annius Verus ]

dawno nie nie bylo

el f
--> uwielbiam Remarqua
czas zycia czas smierci to jedna z jego lepszych ksiazek
ja najbardziej lubie "obelisk"

Czytal ktos z Was "wladcow dyscypliny"? Pata Conroya bardzo, bardzo polecam

23.08.2003
13:56
[130]

paciorus [ Annius Verus ]

a i jeszcze /a propos cytatu z tytulu/ C.S Lewis "póki mamy twarze"

23.08.2003
14:52
[131]

el f [ RONIN-SARMATA ]

paciorus

Ciężko mi by było wybrać ulubioną... najmniej mi sie podobało najbardziej znane "Na zachodzie bez zmian" choć to dobra książka... może wcześniej nasłuchałem się zbyt wielu pochwał...
Ale chyba "Trzej towarzysze" ....

23.08.2003
15:56
smile
[132]

Vilya [ Wilczyca Stepowa ]

Zapraszamy do dyskusji w następnej części:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.