GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz.XXXVIII

13.07.2003
15:15
[1]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz.XXXVIII

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają sie również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą ksiażkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach.

Aha - prosze sie nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

Poprzedni wątek:

13.07.2003
15:18
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Powyżej grafika L. Royo

Paciorus-->Łukanienki nie znam. A za Gibsonem jakos nie przepadam, więc może i dobrze że nie czytałem ;-)

13.07.2003
15:49
[3]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ----> Więc może warto się nim zacząć interesować? :))
Tym bardziej, że dużo go wychodzi ostatnio u nas, jak żadnego autora rosyjskojęczynego.

13.07.2003
16:31
[4]

paciorus [ Annius Verus ]

Shadowmage ---> to moze takie cudo "slan" van voght'a /cholera chyba tak się to pisało ;-))/

13.07.2003
16:40
[5]

paciorus [ Annius Verus ]

a jeszcze jedno - co to są te bramy domu umarłych z Twojej sentencji?

13.07.2003
17:14
[6]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Paciorus-->Bramy domu umarłych to 2 tom cyklu Stevena Eriksona - Opowieści z malazańskiej ksiegi poległych. Jednego z najlepszych cykli fantasy jakie istnieją.

13.07.2003
18:52
[7]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> To chyba Ty kiedyś z kimś rozmawiałeś o książkach w świecie "Warhammera" - o jakimś Gotreku, czy coś :))
Otóż okazało się - mimo że się wtedy zastrzegałem - że jednak mam w domu książki z tego świata, i nawet wcześniej je czytałem, tyle że nie były o Gotreku, dlatego nie skojarzyłem - a ten mały napis na okładce "Warhammer" jakoś nie zwrócił mojej uwagi :))
Mówię o tym dlatego, ponieważ zacząłem właśnie czytać "Bestię w aksamitach" Jacka Yeovila. W trakcie lektury była wzmianka o wydarzeniach związanych z Drachenfels i przypomniało mi się, że o Drachenfels też czytałem kiedyś jakąś książkę i też tego samego autora.
A "Bestia..." zaczyna się całkiem nieźle, takie kryminalne śledztwo w Altdorfie, wśród mrocznych zakamarków i śmierdzących zaułków tego miasta :))
No i mile mnie zaskoczył już sam wstęp - mile jak mile, w każdym razie pozytywnie ;) - w którym opisane były niezbyt wesołe losy starej prostytutki. Takie "klimaty" nieczęsto występują w większości utworów fantasy, że o Tolkienie nie wspomnę ;))

PS. A ten Jack Yeovil to też ciekawa postać. To pseudonim pisarki Kim Newman, którą miałem okazję poznać czytając jej "Anno Dracula" i kontynuację "Krwawy baron". Bardzo polecam zwłaszcza tą pierwszą książkę, o ile ktos lubi tematy związane z XIX-wiecznym Londynem, Kubą Rozpruwaczem i... wampirami ;))

13.07.2003
20:10
[8]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> jesli chodzi o przygody Gotreka Gurnissona i Felixa Jaegera, to polecam pierwszy tom ich przygód czyli "Zabójca Trolli" - bardzo fajnie się czyta, aczkolwiek nie należy oczekiwać jakiś extremalnych doznań duchowych :-))

paciorus ====> dokładnie tak - "Slan" A.E van Vogta - taka wariacja na temat supermena (-ów), czyta się dosyć przyjemnie ale nie rzuca na kolana. Poza tym, polecam Ci przejrzenie naszych poprzednich wątków - unikniesz powtarzania się i uzyskasz mnóstwo odpowiedzi na wiele pytań odnośnie takich książek jak "Bramy Domu Umarłych", które też Ci bardzo polecam ale po przeczytaniu tomu 1 czyli "Ogdrodów księżyca".

13.07.2003
20:21
[9]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans ---> W "Bestii" reklamują też zb.opowiadań "Zavant" Gordona Rennie. Z zapowiedzi wygląda nieźle, o jakimś mędrcu i detektywie z Altdorfu, który "musi posłużyć sie potęgą swej dedukcji, by rozwiązać najbardziej złowrogie tajemnice swoich czasów".
Na dodatek reklamują też pierwszy tom Trylogii Orfeo "Zaragoz" - ale z opisu wygląda mi to na "sztampę". Tak więc właściwie ewentualnie może się skuszę na "Zavanta" :))

A i na tego Gotreka się skuszę - ostatecznie wszystko jest dla ludzi ;)

13.07.2003
20:39
smile
[10]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> na "Zabójcę Trolli" skusiłem się głównie dlatego, że kilka opowiadań z tego zbioru czytałem wcześniej w "Fantastyce" i bardzo mi się spodobały, ponieważ były mroczne i dosyć bezwzględne,a i sama postać Gotreka jest całkiem oryginalna. Aczkolwiek drugi tom pt. bodajże "Zabójca Skavenów", który pożyczyłem od kumpla, juz tak bardzo jak pierwszy mi się nie podobał. Także pierwszy tom polecam, drugi na własną odpowiedzialność:-))

13.07.2003
20:56
[11]

paciorus [ Annius Verus ]

Shadowmage --> no prosze, akurat czytam "Ogrody księzyca" troche jestem spóźniony ;-))
faktycznie niezłe na razie, chociaż jeszcze nie łapie tych wszystkich ras

13.07.2003
21:31
smile
[12]

el f [ RONIN-SARMATA ]

paciorus

To już taki urok Eriksona ... ciągle jest coś nowego do łapania :-)D

14.07.2003
09:26
[13]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->taki tylko drobny szczegół - Yeovil to rzewczywiscie pseudonim Kim Newman ale nie zmienia to faktu, ze w dalszym ciagu to jest facet. Nie wiem dlaczego imię Kim zawsze budzi skojarzenia że to kobieta ;-))

Zabójca troli jest zabawny - całkiem przyjemne opowiadania z duza ilością rozlewajacej sie krwii. Póxniejsze tomy są słbsze, bo autor zaczął pisac pełne powieści i to m juz troche gorzej wychodzi (z reszta ile miżna czytać o rabaniu np. skavenów na kawałki?)

14.07.2003
09:34
[14]

garrett [ realny nie realny ]

Shadowmage --> przyznam szczerze że mi ulzyło że Yeovil jest facetem :) Kobiety nie powinny tak pisac :)

14.07.2003
09:41
smile
[15]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> Gotrek zabawny ??? Hmm, zabawne stwierdzenie :-)) Spróbowałbyś mu to powiedzieć ???!!!

14.07.2003
09:44
[16]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->nie lubisz kobiet z silnym charakterem i skłonnościami do brutalności? ;-)))

Yans-->pewnie! jakbym miał za sobą(a moze raczej przed sobą?) z dwie armie amerykańskie i czekajacy smigłowiec ;-)

14.07.2003
10:03
smile
[17]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage

"Nie wiem dlaczego imię Kim zawsze budzi skojarzenia że to kobieta ;-)) " - odpowiedź jest prosta - wolę myśleć o Kim Bassinger czy Kim Novak niż o Kim Ir Senie na przykład :-)D

14.07.2003
10:14
smile
[18]

garrett [ realny nie realny ]

Elf --> słyszałem że Kim Ir Sen to tez kobieta ;)))

14.07.2003
10:18
smile
[19]

Yans [ Więzień Wieczności ]

el f ====> podoba mi się Twój tok rozumowania :-)) jestem na TAK :-))

14.07.2003
10:33
smile
[20]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Garrett

Być może , być może ... ale nie w moim typie :-)D

14.07.2003
14:31
smile
[21]

Yans [ Więzień Wieczności ]

garrett, el f ====> a może Lil'Kim ??? ;-)

14.07.2003
14:52
[22]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Hehehe, zaraz nam kategorię na erotyka +18 zmienią ;-)))

14.07.2003
14:58
smile
[23]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> eee tam, bez przesady, zdjęcie jest niewinne jak pupcia bobaska, a poza tym dyskutujemy o sławnej pisarce SF i zasadności jej pseudonimu artystycznego oraz konotacji ze światem filmu i polityki ;-)

14.07.2003
15:15
[24]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->W takim razie poproszę jeszcze o zdjedzie Kim Dzong Ila(czy jak on sie tam nazywa :P) A tak na marginesie to Koreańczycy na pierwszym miejscu wymieniają nazwisko.

Wyprawa czarownic Terry'ego Pratchetta. Tym sposobem nadgoniłem wszystkie zaległósci ze Świata dysku(z tych co się u nas ukazały). Co prawda na horyzoncie widać juz Maskaradę. To kolejna z powieści o trzech wiedxmach z Babcia Wheatherwax na czele - i pierwsza która mi się naprawdę spodobałą, bo do tej pory był to imo najsłabszy minicykl. Nasze przemiłe :) bohaterki ruszają za granicę i staje sie to pretekstem do zabawnych wariacji na temat róznych narodów(dziwnie skupiło sie na Francuzach), znanych bajek( na przykład Kopciuszka czy Dorotki w krainie Oz) a nawettrafiła sie aluzja dotycząca Tolkiena. Jednym słowem ubaw po pachy ;)

14.07.2003
15:16
smile
[25]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Yans

Mniam, mniam ... ten futurystyczny stroik ... iście rodem z jakiejś ...hmmmm... hard SF ;-))

14.07.2003
15:28
smile
[26]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> Zdjęcie Kim Dzong Ila ?! Miało nie być erotyki ???!!! :-))

14.07.2003
15:32
smile
[27]

Yans [ Więzień Wieczności ]

A propos Garrett'a i "Śmiertelnych Rtęciowych Kłamstw", to jestem juz tak w połowie i jest całkiem fajnie a kobitek-garrettek nowych i starych jak mrówków, aż sam się zaczynam ślinić podczas czytania :-))

14.07.2003
15:35
[28]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

elf-->mi pardziej pasuje do jakiejś cyberpanowej powieści ;-)))

Yans-->to nie erotyka, to pornografia :P

14.07.2003
15:45
[29]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->Tylko nie ślin sie za bardzo, bo ksiażkę zmoczysz i kartki posklejasz. i jak potem bedziesz czytał drugi raz co bardziej pieprzne kawałki? ;-)))

14.07.2003
15:49
[30]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage, el f ====> a dla mnie Lil'Kim, to wcielenie biednej, niewinnej i przerażonej dziewicy wystawionej na żer dla potwornej bestii z otchłani :-)) Nie będę się upierał, że kojarzy mi się z Tolkienem ale fantasy napewno !!!

14.07.2003
15:57
[31]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->a może z królewną Smiezka i 7 krasnoludkami? BTW kupilem sobie wczraj o raz pierwszy Fantasy (teraz to juź chyba CDA Fantasy...) i było tam opowiadanie Pilipiuka z alternatywną wersja tej bajki (i niejakim Wędrowyczem też ;-)))

14.07.2003
16:11
[32]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> kurczę, ten Wędrowycz, to się wszędzie wciśnie :-)) A to Fantasy warte zakupu, chociazby dla Królewny Snieżki i 7 Wędrowyczów, znaczy się krasnoludków ?! :-)

14.07.2003
16:13
[33]

Alver [ Generaďż˝ ]

Dobry!

Shadow - odnośnie Twojego pytania o mój pobyt na forum to nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi. :) Pojawiam się i znikam... Wiesz jak jest, kiedy człowiek pozornie się nudzi, ale zawsze ma jakieś zajęcie? Tak właśnie jest w moim przypadku. Poza tym, od czasu kiedy się odezwałem po raz ostatni (kiedy to było? dwa dni temu?) nie mogłem się z jakichś przyczyn dostać na GOL'a. Zastanawiałem się nawet czy nie dostałem bana za jakieś grzechy nie popełnione :) Tak w ogóle, to co się stało z moją rangą i dlaczego zostałem zdegradowany na generała? :D

"Ocenę Martina pozostawiam bez komentarza" - a dlaczegóż to? Co ja takiego powiedziałem?

Nawet nie napisałem żadnej wydumanej recenzji. Ot, stwierdziłem po prostu, że słusznie zrobiliście polecając mi tą pozycję :) Znaczy - jestem Wam za to wdzięczny, a saga pięciu królestw jest świetna! (lepiej?:)

Teraz zaś czytam twór pod tytułem "Tigana" niejakiego Guy'a Gavriela Kay'a (czy jakoś podobnie:) i rzecz cała byłaby doskonała, gdyby nie zbędne zadumanie w jakie autor wpadł nieopacznie gdzieś po drodze. Niemniej czyta się to przyjemnie i jest lepsze od wielu pozycji jakie można znaleźć na rynku czy też w bibliotece. Nie wiem. Pisaliście coś o "Tiganie"?

I jeszcze o Eriksonie. Ostatni tom (druga część "Domu Łańcuchów") wywarła na mnie dziwne wrażenie. Zupełnie jakby Steven zmienił styl z ponurego na jowialnie satyryczny. Nie wiem, ale jak tak dalej pójdzie to nie będzie już to samo... Prawda?

No nic.
Pozdrawiam
Al

14.07.2003
16:25
[34]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->W zasadzie tylko to opowiadanie przeczytałem. Sama forma czasopisma mnie denerwuje, nie lubię takich krzykliwych, populistycznych treści i wyglądu. Jak przejrzałem, to artykuły raczej nieszczególne, ten o elfach raczej pobieżny, reszta też niewiele lepsza. Z recenzjami sie raczej nie zgadzam... IMO jedyną wartościa tak naprawdę są opowiadania(bo dla nich kupiłem pismo), ale o ich poziomie na razie nie mogę sie wypowiadać. To Pilipiuka jest niezłe, ale stac go na znacznie więcej.

Alver-->ja tylko tak, u mnie Erikson(szczególnie po ostatnim tomie) przeygrywa z Martinem. A w ocenie Domu Łańcuchów nie posunę się tak daleko jak Ty, ale rzeczywiscie czegos tej ksiazce brakuje. Zginęła gdzieś mroczność i została z niej jedynie brutalność...
Tigana jest bardzo dobra, jedna z moich ulubionych ksiazek - ale prawdą jest to co piszesz, a dodatkowo zakończenie nie pasuje kompletnie do całosci i jest moim zdaniem straszliwie sknocone. Nie bedę zdradzał co konkretnie, bo jak widzę jeszcze nie skończyleś.

14.07.2003
16:30
smile
[35]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Alver ====> co do Twojego nowego podsumowania sagi Martina -> lepiej, znacznie lepiej :-))
Shadowmage ====> teraz już go nie wybatożymy ?! ;-)

14.07.2003
16:41
[36]

Alver [ Generaďż˝ ]

Shadow - trochę jednak powiedziałeś mi już o "Tiganie" :) ale co tam. Poradzę sobie. Wracając jednak do Eriksona. Na razie nie rozpaczam i nie kładę na nim krzyżyka. Poszedł trochę na żywioł (jak sądzę) i dał się porwać opowieści zapominając o całym świecie. Jakkolwiek dziwnie to brzmi jestem przekonany, iż to prawda :) Każdy kto czasem coś pisze wie o co mi chodzi. Ot, wpadłwszy w trans piszesz i piszesz, wydaje Ci się to świetne, a w tym czasie fabuła zakręca w te i we wte, aż zmienia się nie do poznania :) I tak, w efekcie mamy niesamowite zbiegi okoliczności i łuty szczęścia, a nawet, fortunne zmartwychwstania, słowem - sensacja goni sensację, a klimat poprzednich części gdzieś tam piszczy wciśnięty w kąt. Nic to, powtarzam. Może być jeszcze dobrze, tak jak do tej pory.

Martin.
Jak na razie, jedyne co mnie zdenerwowało to...
...brak kontynuacji w moich rękach. :) Zamówiłem nawet w Solaris kolejny tom, ale powiedziano mi, ze dostanę go dopiero w przyszłym roku :( Do tego czasu to ja zapomnę już o co chodziło i kim był Tyrion z rodu Lannisterów ;)

Odnośnie pana Pilipiuka zaś, czytałem ostanio "Czarodzieja Iwanowa" (dobrze mówię?)... Tytułowe świetne. Reszta? Czasem wydaje mi się, że opowiadania są nieco naciągane a humor wymuszony... ale, co ja mogę wiedzieć? Ogólnie strasznie lubię prozę tego autora.

14.07.2003
16:43
smile
[37]

Alver [ Generaďż˝ ]

Yans - o przepraszam! Nie życzę sobie żadnych batów :) Zwłaszcza, że nie zrobiłem nic złego, prawda?

14.07.2003
16:43
[38]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->Chyba nie, wytarczy parę dni w dybach ;-PP

Sługa Boży Jacka Piekary. Zbiór opowiadań (mam dziwne wrażenie że już gdzieś niektóre czytałem wiec raczej nie nowych) o Mordimerze Madderinie, inkwizytorze. Postać cyniczna, przekupna, brutalna, nieczuła i tego typu epitety moznab mnozyć. Od razu go polubiłem ;) Pomimo tych wszystkich wad wierze w wykonywany zawód, zdaje sobie sprawę ze swoich wad i całym sercem stara się dokonac "słodkiego oczyszczenia" swoich podopiecznych. Ksiazka reklamowana jako bluźniercza wizja itp, ale szczerze mówiąc nie za bardzo tak to odebrałem(co może być takze wypadkową mojego stosunku do wszelakich religii). owszem, pewne dogmaty wiary katolickiej zostału naruszone, przeinaczone itp, ale gdyby nie kilka bezpośrednich wtrąceń to nikt by chyba nie brał na powazne zapewnien wydawcy. W kazdym bądź razie ksiązkę polecam, spodbał mi sie bardzo - zarówno ze względu na postać autora(mam do niego sentyment z czasów, kiedy pisał w Gamblerze) jak i mojej ulubionej instytucji kościoła katolickiego.

14.07.2003
16:56
[39]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Alver-->No torchę zdradziłem, ale niezbyt duzo. A poza tym Ty możesz miec inna opinię ;-) Z Eriksonem widze problem w tym, ze ma kontrakt zobowiazujacy go do jednek ksiązki na rok, więc powoli może mu się wyczerpywac temat i siła rzeczy musi sie zdarzyć słabszy tom.
Martin - my cierpimy na to samo. na razie czekamy aż wreszcie skończy pisac 4 tom. O wydaniu po naszemu na razie nie mamy co myśleć.
Pilipiuk - lepszy imo jest zbiorek Weźmisz czarno kure... Tam większośc opowiadań jest niezła.

14.07.2003
16:57
smile
[40]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Parę tych opowiadań ja też chyba czytałem, jeśli dobrze pamiętam w "Science Fiction".
Co do "Fantasy" (byłego Clicka obecnie CDA) to mam mieszane uczucia. Opowiadania przeważnie mi się podobają, czym do tej pory jestem mile zaskoczony, a co do reszty... hmmm... :)
Jedyne, co mi się nie podobało w opowiadaniach, to przypadki, gdy - kiedy któreś było dłuższe - dokończenia, albo ciągi dalsze dawane były w następnych numerach i to nie zawsze kolejnych.

A co do płci nieszczęsnego Jacka Yeovila... ;D
Przytoczę Wam fragment notki biograficznej z IV strony okładki "Bestii w aksamitach" (podkreślenia moje):
"Jack Yeovil to pseudonim znanej autorki horrorów Kim Newman. Napisała serię powieści Anno Dracula, a jej książki rozeszły się w ogromnych nakładach. Zdobyła..." i tu następuje cała lista nagród.

Nic dziwnego, że byłem troche zdezorientowany ;P

14.07.2003
17:00
[41]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->faktycznie pewna nieścisłosć. Z kolei Sapek w przedmowie do Amerykańskich bogów wyraźnie pisze, ze to facet.

14.07.2003
17:10
smile
[42]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> W posłowiu do "Anno Draculi" Kim Newman pisze o sobie jako o facecie (byłem, zrobiłem itd. itp.). Skorzystałem nawet z "gugli" i znalazłem jego stronkę - z biografii a zwłaszcza ze zdjęć wynika, że jednak jest facetem :)

14.07.2003
17:12
[43]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->ale pisze tak w polskim tłumaczeniu chyba? Bo po angielsku to nie ma róznicy w pierwszej osobie ;-)

14.07.2003
17:19
[44]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk, Shadowmage ====> no, wałaśnie i wcale nie przypomina Lil'Kim :-(

Actually Kim Newman is not known for wearing masks, but he has a distinctive style. This was a panache he developed early, for while he was born in London (in 1959), his parents forsook the city for the rural calm of the village of Aller, in Somerset. As fellow-author and friend, Eugene Byrne, says of Kim when he was young: "...if you remember the fashions of the 1970s, you'll recall that in winter, chaps wore anoraks, crombies or parkas. Kim wore an opera-cape."

14.07.2003
17:20
smile
[45]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ----> NO fakt, w tłumaczeniu ;D

Ale rzut oka na jego zdjęcia, skutecznie rozwiewa ostatnie wątpliwości :))

14.07.2003
17:49
[46]

Alver [ Generaďż˝ ]

Shadow - coś jest w Twojej teorii z kontraktem. Można by się jednak spytać, jak to jest w przypadku innych, znanych pisarzy? Czy nie podpisali lukratywnych kontraktów? Może żyją w biedzie? :) Oczywiście żartuję. Czasami zyski z jednej książki wydanej na zachodzie wystarczą na wygodne życie do samego gorzkiego końca :) Nie sądzę jednak, aby Eriksonowi skończyły się po prostu pomysły. Zbyt proste wytłumaczenia z reguły są błędne (choć nie zawsze). Przecież już we wcześniejszych tomach tworzyły się wątki, które nie wiadomo kiedy miał zamiar kontynuować, hm? Nie będe go jednak bronił, bo a) sam powinien swoją twórczością, b) jeszcze się pomylę i wyjdę na głupka ;)

Jednocześnie nie mogę Was nie podziwiać za czytanie branżowych pism :) Do tego właśnie trzeba mieć cierpliwość. "Weźmisz czarno kure..."? Poszukam i sprawdzę.

Ach, coś jeszcze wpadło mi do głowy. Co prawda istnieje ok. 90% prawdopodobieństwa na to, iż ktoś już o tym pisał (a ok. 25% prawdopodobieństwa na to, że pisano o tym nawet więcej niż raz)...ale co tam.
Żeby jednak nie przechodzić od razu do sedna i wydłużyć swoją wypowiedź (dzięki czemu, każdy kto zobaczy mojego posta pomyśli sobie - ale mądry facet, tyle ma do powiedzenia!) uprzedzam wszystkich zainteresowanych sprawdzeniem moich obliczeń co do prawdopodobieństwa zaistnienia tego czy owego, że absolutnie i całkowiecie nie znam się na matematyce, a podane przeze mnie liczby są wynikiem mego własnego widzimisię.
Tak. Chciałem zaś wspomnieć o dwóch książkach niejakiego Davida Gemmela. Mowa tutaj o "Wilku w cieniu" i "Mrocznym księżycu". Obie pozycje na prawdę bardzo dobre. Wywarły na mnie jak najbardziej pozytywne wrażenie. Historie w oby wypadkach nietypowe, choć mogłoby się wydawać inaczej. Niby to jakieś wielkie niebezpieczeństwo, niby to misja na ratunek światu czy coś równie spektakularnego, ale... "Wilk w cieniu" to coś na kształt westernu w świecie.. hmm... fantasy? Jeśli świat fantasy to wszystko, co zawiera w sobie magię, to tak - w świecie fantasy. Mamy tutaj bohatera, rewolwerowca, który przemierza zniszczoną ziemię (zdarzył się jakiś przykry incydent w przeszłości - ot, ziemia zatrzęsła się w posadach, morza zalały lądy, wulkany poczęły szaleć, a ludzie prawie całkiem wyginęli) w poszukiwaniu Jeruzalem. Jakkolwiek dziwny to cel i sam bohater również nie należy do zwyczajnych (jest nawet niezłym czubkiem, choć z zasadami), a sytuacja w jakiej został postawiony wydaje się być tuzinkowa, to warto przeczytać "Wilka...". Zwłaszcza, ze zakończenie jest miłe i zgrabne, akcji akurat tyle ile być powinno, a styl i umiejętności autora stoją na wysokim poziomie. Nie będę się rozpisywał więcej. Biorę bowiem pod uwagę swoje wcześniejsze obliczenia odnośnie celowości takiego postępowania.
"Mroczny księżyc" jest już bardziej szablonowy. Główny bohater to wg mnie niejaki Tarantio, chociaż może się wydawać, że nie, albo, że w ogóle nikt tam głównym bohaterem nie jest. Tak czy inaczej, ciekawa postać z tego Tarantia, zwłaszcza, iż nie jest sam w swojej własnej głowie, a nawet, okazuje się nie do końca być prawdziwy :) Zakończenie też cokolwiek niezwykłe. Gdybym chciał, abyście myśleli, że jestem strasznie bystry powiedziałbym coś takiego:
"W książce tej, autor ukazuje nam zdumiewającą prawdę o wojnie. Mówi, że wroga można pokonać nie tylko za pomocą siły ramienia i przebiegłości, ale też - a raczej przede wszystkim - dzięki niezachwianej odwadze i poświęceniu, a prawdziwie pokonany przeciwnik może stać się przyjacielem. Uświadamia nam, że jedno życie złożone na ołtarzu wojny może ocalić je dla wielu pokoleń, a siła takiego poświęcenia niejednokrotnie sprawia, iż jego świadkowie rozumieją jak bezsensownym jest niszczenie".
Tak. Właśnie coś takiego bym powiedział. Tylko lepiej :) Ale oczywiście nie chciałem, abyście sobie pomyśleli jaki to jestem bystry.
Zamiast tego, uwolnię Was od mojej obecności.
O, teraz!

Pozdrawiam
Al

14.07.2003
18:48
[47]

Szenk [ Master of Blaster ]

Alver ---> Nie napiszę, co prawda, tylu słów, co Ty - ale powiem, że co do oceny Gemmella zgadzam się z Tobą w zupełności :))
Kiedyś miałem okazję podyskutować o nim - na innym forum - z pewnymi osobami, które przebywają na tym wątku (chyba "w tym wątku"? ;) ), i zdania były podzielone, ale mnie się Gemmell po prostu podoba i już :)

A co do "Wilka w cieniu" - poprzestałeś tylko na nim, czy przeczytałeś cały cykl?

14.07.2003
18:56
[48]

Szenk [ Master of Blaster ]

garrett ---> Udało mi się dzisiaj dostać "100 naboi" w edycji kolekcjonerskiej: pierwsze 3 tomy w jednym tomie, nakład 400 egz. Jak mi się spodobają, poczekam na następną edycję kolekcjonerską. Zobaczę, jak mi podpadnie ten "specyficzny francuski klimat", o którym mówiłeś :))

14.07.2003
19:02
[49]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Witam :) W ciągu ostatnich dwóch tygodni z fantasy przeczytałam dwa Pratchetty ("Kosiarz" i "Muzyka Duszy") i zaczęłam na nowo Pięcioksiąg Sapka. Teraz niektórzy na mnie może naskoczą, ale spróbowałam zacząć "Czarną Kompanię" i po stu stronach odłożyłam. Mogłam jeszcze przeboleć polskie imiona, od których aż bolały zęby (Konował, Tam-Tam - to akurat niepolskie:P), ale jego opisy i trywialna, przewidywalna fabuła mnie powaliła. Ok, teraz czekam, aż uderzą we mnie pierwsze gromy :> Do końca lipca mam zaplanowaną Le Guin, Dicka, dalej Sapka i Pratchetta, nigdy więcej Cook :)

14.07.2003
19:13
[50]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->Wyrażasz jedyną słuszna opinię o Ck ;-)))

Alver-->Inni pisarze tez podpisuja kontrakty, ale nie zobowiązują si w nich do pisania jednej "cegły" na rok. Zwykle maja terminy, ale zostawiaj sobie spory zapsa czasu. Oczywiscie majprostsze wytłumaczenia nie są najlepsze, ale oprócz Martina nie spotkałem sie z przypadkiem by z tomu na tom było lepiej. W tym wypadku apogeum zostało jak na razie osiagnięte w drugim tomie...

14.07.2003
19:22
[51]

Alver [ Generaďż˝ ]

FoXXXMagda - ja na Ciebie nie naskoczę. Nie dlatego, że się z Tobą zgadzam. Nie, nie... Ja po prostu tego nie czytałem :) Trudno mi zorganizować sobie na raz całą serię, zwłaszcza tak długą... A z tym moim dylematem wiąże się coś, co powiem zaraz Szenkowi...

Szenk - niestety czytałem tylko "Wilka w cieniu". Dziękowałem przy tym Odynowi, że można to przeczytać i nie potrzebować na gwałt całej reszty (jak w przypadku "Czarnej Kompanii"). Taki już mój psi los, ze do serii nie mam szczęścia. Planowałem kiedyś wydębić od Shadowa "Koło Czasu" ale musiałbym do niego jechać (i to z plecakiem :) i nie udało mi się to. Teraz mam w pamięci pierwszy tom i nic poza tym :) Nie nękaj mnie zatem opisami innych pozycji z serii Gemmella :D

Chyba, ze ktoś będzie taki miły i wyśle mi coś pocztą. Ot, w ramach solidarności. Bardzo chętnie odebrałbym (Gemmella właśnie) "Legendę", której poszukiwałem w każdej możliwej bibliotece (w moim rodzinnym mieście) i... owszem, jest. Ale nikt nie wie gdzie :). Grr...

14.07.2003
19:26
[52]

Alver [ Generaďż˝ ]

Shadow - Jak już mówiłem: nie będę bronił Eriksona. Będzie co ma być i okaże się co się okaże. Moja poprzednia wypowiedź była w dużej mierze improwizacją, bo ani nie wiem nic o cyklach wydawniczych co smakowitszych kąsków, ani o zarobkach pisarzy z Zachodu, ani o tym, jak i kiedy co piszą :)

14.07.2003
19:28
[53]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Shadowmage------->Myślałam, że znowu powiesz "A nie mówiłem!" ;))

14.07.2003
19:32
[54]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Alver-->No cóz, kiedys sie zdeklarowałem, ze pożyczę ci KC - obietnicy wypada dotrzymac. Co prawda obecnie kilku tomów nie posiadam, bo je powypożyczałem, więc bedę musiał je poodbierać - co troche czasu zajmie. Pewnie dopiero gdzieś w sierpniu... Ale jak je już bede miał to sie zgłosze do Ciebie na @ (masz w profilu?), poproszę o adres i podeślę pocztą. Przy okazji dorzucę Legendę. Problem jedynie w tym, że parę części mam po angielsku. Nie przeszkadza?

14.07.2003
19:34
[55]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->tym razem sie powstrzymałem, ale może wypadałoby byś zaczeł zwracac uwage na moje opinie ;-PPPP

14.07.2003
19:40
[56]

Alver [ Generaďż˝ ]

Shadow - nie nic mi nie będzie przeszkadzało :) Hmmm, w profilu powinien być widoczny mój @, a jeśli już mowa o przesyłkach, i jesteś taki ochoczy, to zacznijmy od "Legendy" :)

Żeby tylko było jasne - nie stosuję żadnych emocjonalnych szantaży czy innych świnstw i nikogo nie zmuszam do fatygowania się celem wyświadczenia mi przysługi... :> Zatem Shadow, jeśli to problem, to daruj sobie, a obietnic nijakich nie składałeś. To znaczy owszem. :D Ale nie było mowy o poczcie, a jedynie o plecaku :)

14.07.2003
19:47
[57]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Alver-->to żaden kłopot, bywam na poczcie raz na tydzień srednio, to moge i paczkę puścić. Legendę Gemmela moge nawet jutro wysłac, podeślij tylko adres na @. Chcesz po polsku czy po angielsku? A tak na marginesie to chyba najlepszy tom sagi Drenaiów.

14.07.2003
20:12
[58]

Szenk [ Master of Blaster ]

Bestia w aksamitach - popełnione przez pana (a wg mniej wiarygodnych źródeł - panią) pod pseudonimem Jack Yeovil ;))
Jedno z moich nielicznych spotkań ze światem Warhammera - i na dodatek dosyć pozytywne. Jedno wspomnienie o Gotreku, parę o Drachenfels - ale w sumie spokojnie można czytac jako oddzielną całość, a nie część cyklu - i to nawet nie znając realiów Warhammera (ja np. nie znam).
Czysto rozrywkowa literatura, w najlepszym tego słowa znaczeniu - nie ma zbędnych opisów, zbędnej filozofii, zbędnych dłużyzn. Pozostaje ciekawa lektura, taki kryminał fantasy - od Garretta wyróżnia go tylko właściwie brak humoru, no i postacie są mniej sympatyczne.
Zaskakują - mnie przynajmniej zaskoczyły - dosyć realistyczne opisy życia w slumsach wielkiego miasta Altdorf. Realistyczne jak na "dzieło fantasy" oczywiście :)
Kto chce sie rozerwać - polecam. Kto szuka w literaturze czegoś więcej, tu tego nie znajdzie.

14.07.2003
20:24
[59]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->Ten realizm to własnie jedna z wytycznych młotka. To parszywy, skorumpowany świat, dark fantasy w najlepszym wydaniu. Niestety nie jest to oddane we wszystkich ksiazkach. Swoja drogą to zaskoczyłes mnie tak pozytywną recenzją - moke wspnienia odnosnie Czarnoksieznika Drachenfelsa i Wieczne Genevieve są raczej mętne i nie za bardzo pochlebne...

14.07.2003
20:26
[60]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> nie wiem, może to właśnie ten ponury i brutalny klimat tak mną zawładnął ;))
Ale czytało mi się to szybko i fajnie :))

14.07.2003
21:45
[61]

Alver [ Generaďż˝ ]

Dobrze. Szukałem w poprzednich wątkach, czy wymieniona była seria Mayera Alana Brennera i nie znalazłem. Wydawało mi się, iż gdzieś mi tam kiedyś mignęła przed oczami wzmianka o "Tańcu Bogów" bo taki jest tytuł całości. Jeśli zatem szukałem źle, niedobrze i ogólnie nieefektywnie, a powtórka z tego tematu kogoś zdenerwuje to przepraszam, jednak Szenk wspominając o lekkiej lekturze przypomniał mi o tej pozycji.
Będe starał się streszczać, ale niczego nie obiecuję.

Zatem. Przeczytałem wzmiankowaną serię (cztery tomiki) dzięki uprzejmości wydawnictwa AMBER, które to wyświadczyło mi tym samym podwójną przysługę gdyż każda część tłumaczona była przez kogoś innego, a korekta... zaraz, jaka korekta? Literówki jednak zmilczę (mowa tutaj o wydaniu z 1998 roku). Dzięki takiemu podejściu do sprawy, w każdym tomie bohaterowie noszą inne przydomki, a statki i miasta zmieniają nazwy. Oczywiście w przypadku jednego z bohaterów, Maksymiliana (heh?) mogło to być celowym zabiegiem samego Brennera. Jak jest naprawdę - nie wiem. W pierwszym tomie nosi ów Maksymilian (w skrócie Maks) przydomek: "Szlachetny Obwieś" (cha, cha!) co kojarzy mi się nieodparcie z Umiarkowanie Wspaniałomyślnym Pośrednim Bogiem z "Katarem i Magią". Potem zaś, nazywany jest "Niejasno Podejrzanym", "Nieprzytomnie Niegodziwym" i... niestety zapomniałem tego ostatniego, z pewnością jednak było równie dobre.

Dodatkowo powieść ubarwiają wypowiedzi niejakiego Hadda, który to wygląda jak ci mali zbieracze złomu z Gwiezdnych Wojen (nie pamiętam ich nazwy). Mówi ten Haddo mniej więcej tak: "To dobry pomysł jest nie. Raczej na południe udać musimy się". Hmm... Jest zaś Haddo pracownikiem maga noszącego miano: Wielki Karlini. Nie jestem jednak pewien, czy przydomek ten, związany jest jakość z jego wyglądem czy może apetytem.

To były smaczki o jakich nie zapomniałem.
Pomimo jednak tego wszystkiego, pomimo chaotycznego przebiegu zdarzeń (czasami nie miałem pojęcia co w zasadzie się stało jednak nie czytałem akapitu po raz wtóry) i zapewne wielu rzeczy jakich już nie pomnę, czytało się to... nieźle. Hmm... W sam raz na podróż pociągiem. A i kilka pomysłów pana Brennera przypadło mi do gustu (jak choćby nowatorskie podejście do spraw magii, która to, jak się okazuje... A, nie będę zdradzał) a i intryga jest na tyle zgrabna, że w zasadzie przełyka się ją bez bólu.

Ogólnie, gdyby autor był miejscami bardziej zrozumiały i nie śpieszyłby się tak z akcją i gdyby nie AMBER byłaby to pozycja co najmniej dobra. No, dobra. A tak?
Tak można przeczytać. Ale jak się nie uda, żadna strata.

Mam nadzieję, że coś z moich jęków da się wyrozumieć.
Wszystko to powyżej to oczywiście moje zdanie i nie oczekuję ogólnego pomruku aprobaty.

14.07.2003
22:13
smile
[62]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Alver, Szenk ====> rzućcie okiem w wolnej chwili do wątku, którego linka zamieściłem poniżej, może byście byli zinteresowani ? :-))

Jeśli chodzi o Gemmel'a, to przeczytałem (w bardzo krótkich odstępach czasu) jakieś 10 książek tego pana zanim poczułem lekki przesyt. Fakt, że najbardziej przypadły mi do gustu przygody rewolwerowca, Człowieka-Jeruzalem, Jon'a Shannow'a. Pewnie zresztą z tych samych powodów tak bardzo podoba mi się "Czarna Wieża" King'a oraz "Pielgrzym" Ennis'a- postapokaliptyczne klimaty wymieszane z fantasy i podlane różnymi innymi dziwnymi sosami. Generalnie, jak dla mnie, pan David Gemmel pisze całkiem przyzwoicie i czyta się jego utwory całkiem bezboleśnie tylko trzeba je czytać w pewnych odstępach czasu. Mam też małe zastrzeżenie, co do powtarzalności pewnych wariantów scenariusza ale może się czepiam. Napewno jednak D.G.nadrabia sprawnym wrsztatem i pewną dozą bezwzględności - tak tutaj czasami także giną Ci tzw. "dobrzy" :-))

15.07.2003
08:37
[63]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans ---> Wiem, śledzę tamten wątek prawie od początku jego powstania, ale nie wypowiadałem się, bo raczej wątpliwe, czy uda mi się stawić.

BTW. Ja tą Mandragorę to chyba uduszę, albo powieszę - po pierwszym, i to niepełnym jeszcze, czytaniu wydania kolekcjonerskiego "100 naboi", za prawie 70 zł, mam pełno latających luźno karteczek. Może "wersja kolekcjonerska" znaczy, że później trzeba sobie te karteczki kolekcjonować?

15.07.2003
08:46
[64]

garrett [ realny nie realny ]

Szenk --> wolałbym abyś wątpił czy jesteś w stanie się wstawić niż stawić :)

Magdo --> krytyka CK ? tak publicznie :)) ? nie wypada mi się już na Ciebie rzucać ale litości daj jej szanse :) Imiona czy nazwy własne to znak rozpoznawalny całego cyklu, mi się podobały właśnie za nich niestandardowośc, a czy fabuła jest przewidywalna ? po 3-4 krotnym przeczytaniu pierwszej trylogi to mogę się nawet zgodzić :)

Shadowmage --> "Sługa Boży" to jest coś nowo wydanego ? Pamiętam opowiadania o inkwizytorze chyba z Feniksa czy Magii i Miecz

15.07.2003
09:21
[65]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->tak, z dwa tygodnie temu wyszło. Ja nie wiem skad je pamiętam, ale pamiętam ;P

15.07.2003
09:25
[66]

Azorsky [ Konsul ]

Świat Warhammera.
Z pozycji których tu nie wymieniono, a która jest chyba najlepsza to trylogia Konrad. Nazwałbym ją Opowieścią o Człowieku Którym Zawładnęły Spaczeń i Zbroja:) Polecam serdecznie.
Brenner jest całkiem niezły. To jedyne co napisał BTW. A problem tak naprawdę jest w tłumaczeniu.
Gemmel zaś strawny jest rzeczywiście w odstępach; przy czym sądzę że najlepsze są 3 części o Waylanderze.
To tyle, napiszę jeszcze dziś coś o Stephensonie

15.07.2003
09:55
[67]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> no to wpadka z tymi "100 nabojami" - proponowałbym Ci napisać do Mandragory, do pana Wróbla bodajże, myślę, że jest szansa na jakąś reakcję. Ja dotychczas miałem bardzo dobre doświadczenia z tym wydawnictwem.

BTW: jak się spotkamy na "wielkim czytaniu", to opowiem Wam ciekawą historyjkę związaną z wydawnictwami Siedmioróg i właśnie Mandragorą.

garrett ====> biedna ta Twoja Czarna Kompania, ciągle baty dostaje :-))

Azorsky ====> Waylander też jest OK.

15.07.2003
10:01
[68]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans ---> Mam właśnie taki zamiar, żeby napisać maila do wydawnictwa, co myślę o tym "wydaniu". Ale to popołudniu, teraz ciężko pracuję ;)

A co do CK - nie tylko kompania garretta jest biedna, ale i moja - dla mnie to też jeden z lepszych cykli fantasy. Chociaż po ostatnim tomie to wiele z niej nie zostało ;)

15.07.2003
10:39
smile
[69]

el f [ RONIN-SARMATA ]

No cóż , to ja też wezmę udział ... kotrrewolucja w natarciu ...

Czarna Kompania to bardzo ciekawy, dobrze napisany, wciągający i męski cykl fantasy.
Magdzie odpuszczam - przypuszczam że jest kobietą o czym , myślę, już niedługo się przekonamy ... :-)D

15.07.2003
11:20
[70]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->znowu niewiele zostało z CK? To chyba norma, ciągle ich wybijają. Z tego co czytałem, to porzadna ich ilosc byłą tylko na samym początku. Co prawda 5 tomie zaczynaja sie odbudowywać ;-PP

Azorski, Yans-->Waylander jest niezły, ale kontynuacje już nie do konca przypadły mi do gustu...

Elf-->znaczy mam rozumiec, ze mi nie wybaczasz? ;)

15.07.2003
12:18
smile
[71]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage

Eee tam , zaraz "nie wybaczam", ostatecznie na Martina nie plujesz ...:-)D

15.07.2003
14:17
[72]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Hihi, wiedziałam, że tak będzie ;))))

garrett------>No widzisz, mi jakoś nie przypadło do gustu ;P A zmuszać się nie zamierzam, mimo, że chyba nigdy nie odkładałam ksiązki przed jej zakończeniem :)

el f----->Grr, a Martin jest niby jaki? A Kingi są jakie?? ;> Do W-wy niestety nie jadę, ale mam nadzieję, że wybieracie się wszyscy na GOL-wy piknik jesienią?;P

BTW czytał ktoś "Dolinę Lodowego Wichru" z serii Forgotten Realms albo Trylogię Mrocznego Elfa? Zwłaszcza o tym drugim słyszałam dobre rzeczy, co powiecie?:)

15.07.2003
14:36
smile
[73]

Alver [ Generaďż˝ ]

FoXXXMagda - O książkach osadzonych w realiach FR nie mogę powiedzieć NIC dobrego :) Oczywiście nie można się sugerować li tylko tym moim, jednym, lakonicznym stwierdzeniem, ale myślę sobie, że powinnaś usłyszeć zarówno ten jak i inne komentarze. Tych innych komantarzy powinien się tu ktoś dopuścić.
Żeby jednak trochę rozwinąć powiem jeszcze, że: większość dzieł w klimatach FR to tandeta i nie warta uwagi grafomańska papka opierająca swój byt na popularności tematu. Zanim mnie zjedzą, szybko dodam, że R.A. Salvatore jest rzeczywiście najlepszy z tego całego tłumu i jeśli chcesz się zapoznać z tematem to możesz poczytać jego dzieła :)
Zdaję sobie sprawę, że pozornie nie odpowiedziałem na pytanie. Ale tylko pozornie, bo wypowiadając się jednoznacznie przeciw książkom ze świata FR powiedziałem co myślę o wymienionych przez Ciebie pozycjach. A precyzując "Trylogię Mrocznego Elfa" powinnaś dać radę przeczytać, oprócz niej jeszcze pięcioksiąg Cadderlego (czy jak mu tam). To ostatnie jest chyba nawet lepsze. Nie nastawiaj się jednak na wielką ucztę literacką. Ostatecznie to tylko książeczki z FR i chwalą je głównie miłośnicy tego świata.

Eh, powiedziałem co myślę :)

15.07.2003
14:48
smile
[74]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

1. Jedziesz, jedziesz , ktoś nas przeciez musi pilnować ... żebyśmy się na śmierc nie zaczytali ... wiesz jak takie wspólne czytanie potrafi wciągnąć ? :-)D

2. No cóż , pytasz więc odpowiem ... :

a) Martin - jest skończenie doskonały i jako taki jest uniwersalny i niezależny od płci i wieku

b) King - nie powalił mnie , może czytałem za mało albo nie to trzeba ...

3. Jesienny piknik - myslisz że wiem czy dożyję ... :-)D

15.07.2003
19:30
[75]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->No jak juz musisz, to przeczytaj pierwszy tom trylogii mrocznego elfa - Ojczyznę. To jedynie stoi na jakim-takim poziomie. Resztę sobie odpuśc, lepiej przeczytaj Martina jeszcze raz ;-))

Alver-->Wcale nie, najlepsza jest Cunningham. Oczywiscie moim skromnym zdaniem. Ale ogólnie zgadzam się z Twoją opinia odnosnie FR.

A ja Kinga nie lubię - miałem kilka podjeśc i chyba żadnej ksiazki nie skończyłem...

15.07.2003
21:01
[76]

Drackula [ Bloody Rider ]

wlasnie nabylem ksiazke: Passage to Down - Salvatore. Jak ona jest czasowo umiejscowiona w historii Drizzta? Pytam bo nie chcialbym bym czegos przegapic po drodze pomiedzy nia o trylogia mrocznego elfa.
Dzieki za odpowiedz.

15.07.2003
23:07
[77]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Alver------>Tyle też słyszałam o większości "dzieł" z tej serii, poza kilkoma seriami i pojedynczymi książkami, Salvatore'a głównie ;) I dzięki za długą i dokładną wypowiedź :))))))

el f------>Do Pikniku masz dożyć, a co do Kinga... o żesz, jak Wam się może nie podobać?! ;P

Shadowmage----->Wiesz, nawet to rozważałam, ale przede mną Pratchetty, Le Guin i Dick - pomijając parę lektur szkolnych, więc póki co zaczekam;P Cody skończyła właśnie "Starcie Królów" i komentowała na bieżąco, więc odświeżyłam sporo;)

16.07.2003
07:57
[78]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dracula-->Passage of Dawn jest czwartą książką po trylogii mrocznego elfa.

Magda-->"przede mną Pratchetty, Le Guin i Dick" Nie widzę związku ;-PPP Mozna i to i Martina ;-)

16.07.2003
08:16
smile
[79]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FoXXXMagda

"Do Pikniku masz dożyć,..." - jak mnie nikt nie będzie pilnował to mogę nie przeżyć Warszawy :-)D

King - może dla tego że nie przepadam generalnie za horrorami ...

16.07.2003
09:30
smile
[80]

Yans [ Więzień Wieczności ]

FoXXXMagda ====> witam wśród fanów Stefcia Kinga :-)

el f ====> no jak będziesz się upierał, że nie lubisz Kinga, to faktycznie możesz Wawy nie przeżyć :-)) Poza tym S.K. nie tylko horrory pisuje (chociaż przeważnie) - czy czytałeś może "Wielki marsz" pierwotnie wydany pod pseudonimem artystycznym jako Richard Bachman - jeśli nie, to POLECAM, a raczej się nie zawiedziesz (nie jest to horror, bardziej już SF, chociaż w gruncie rzeczy ciężko powiedzieć do jakiego gatunku zaliczyć tą książkę) !!! Nie znam osoby, która przeczytawszy "Wielki marsz" miałaby złe zdanie o tej książce.

16.07.2003
12:14
[81]

garrett [ realny nie realny ]

"Śmiertelne Rtęciowe Kłamstwa" Glena Cooka, ech nareszcie, czeka się cholernie długo a czyta bez tchu przez parę godzin i to jeszcze w pracy :) Ale udało się. Nie będę opowiadał historii, nie chcę na razie spoilerować. Klimat i styl jak w poprzednich częsciach, trudno mi teraz powiedzieć czy lepsza czy gorsza od nich. Gdzieś tak pośrodku. Doskonale napisana, mamy tabuny kobiet (co one w tym garrecie widzą :)) - aha zbieżnośc nicków nadal przypadkowa :)) , jest jedna wredna papuga, dużo wrednych typków i wredni przyjaciele Garretta - czyli standard :) Mocną stroną całości jest jak zwykle wykreowany świat, wojna w tle, magia, Glory MoonCalled, Morley, Truposz i etc... Polecam !

16.07.2003
12:18
smile
[82]

Yans [ Więzień Wieczności ]

garrett ====> a nie mówiłem, że jest mnóstwo fajnych laluń :-)) !!! Bledsoe rules !!! Ivy rules !!!

Powiedziałbym , że Garrett książkowy jest jakby bardziej zdecydowany w tym tomie, no i wziął się za ... no ale nie wiem czy mogę to powiedzić, tym co nie czytali :-))

16.07.2003
12:23
[83]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Oj widzę, ze bede musiałszybko pzreczytac, bo nie moge dyskutować :P

16.07.2003
12:27
smile
[84]

garrett [ realny nie realny ]

Yans --> tak bez spoilerów ale najlepsze jest ostatnie zdanie powieści, takie optymistyczne, nawet dla nas :)) ps. I jak dla mnie bibliotekarka rządzi :))))

16.07.2003
12:45
smile
[85]

Yans [ Więzień Wieczności ]

garrett ====> o tak, bibiliotekarka rządzi :-)) Wogóle ostatnio dużo mówimy o "bibiliotekach", "zbiorach bibliotecznych", "bibiliotekarkach" ;-))

16.07.2003
13:27
[86]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->Tylko czy na spotkaniu beda jakieś bibliotekarki??

Wyszedł u nas 3 tom Lyonesse - Madouc Jacka Vance'a?

i jeszcze jedno - czy Joan Vinge i Vernor Vinge to tylko przypadkowa zbieżnosć nazwisk?

16.07.2003
13:46
[87]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage

Jedyne pytanie na które potrafie odpowiedzieć to środkowe - wyszedł, dawno temu ... mogę w domu sprawdzić z którego roku mam wydanie.

16.07.2003
14:29
smile
[88]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> to dobre pytanie ale nie mogę Ci na nie odpowiedzieć, bo jeszcze moja osobista bibliotekarka to przeczyta i będzie zakaz na "czytanie" :-))

16.07.2003
14:39
[89]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans --> ;-))))

Pojawiło się nowe info na stronie Martina(niestety nie to o które nam chodzi). Oto fragment:

Subterranean Press has just announced the forthcoming publication of GRRM: a RRetrospective, a mammoth new hardcover collection of more than thirty years of my short fiction, lovingly produced and lavishly illustrated. The book will make its debut at this year's worldcon in Toronto, where I'm the GOH.

The RRetrospective will be a huge book, spanning my entire career from my earliest work in comics fanzines right up to the present. It includes the good stuff from all of my old collections, so it could be considered a "best of" collection, but in fact it's more than that. It also contains material never before collected, and a few pieces never published previously in any form.

Wygląda smakowicie, tylko cena odstrasza - nie mówię o wydaniu sumer-hiper deluxe za 300 $ tylko o zwykłym hardcoverze - za "jedyne" 40 zielonych...

16.07.2003
14:50
smile
[90]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Sahdowmage ====> kurczę, mam wrażenie, że G.R.M.M. zajmuje się wszystkim tylko nie tym czym tak naprawdę powinien - wiecie o co mi chodzi !!!

16.07.2003
14:56
[91]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ostatni zamek Jacka Vance'a. Ksiazka ta zdobyła swego czasu sporo prestiżowych nagród, ale mnie aż tak bardzo nie zachwiciła. A na dodatek cały czas miałem wrażenie, że czytam ksiazkę Zelaznego - bardzo podobny styl pisania , podobnie skonstruwana fabuła i świat. Akcja dzieje sie na Ziemi po powtórnej kolonizacji(bo po Wojnie gwiezdnej z ludzi ją zamieszkujacej zostały niedobitki). Rządzą nowi osadnicy - zamieszkujacy w dziewiwciu zamkach i wysługujący sie czeredą przedstawicieli innych ras - aż do momentu buntu jednej z nich. Wtedy okazuje sie, ze ludzie nie potrafią używac skomplikowanych maszyn, a dodatkowo są skostniali i niepodatni na reformy. Efekt jest niezły, ale nie powalajacy, można przeczytać. BTW czy to nie jest kontynuacja jakies inne pozycji?

16.07.2003
16:56
[92]

Szenk [ Master of Blaster ]

Dźwięk rogu - Sarban (pseudonim Johna W. Walla (1910-1989)
Kolejna, chociaż właściwie z racji daty wydania tej książki (rok 1952), jedna z pierwszych, o ile nie pierwsza - historia alternatywna, przedstawiająca obraz świata po II wojnie światowej wygranej przez Niemcy. Jedna z pierwszych, ale i chyba jedna z gorszych, jakie czytałem.
Akcja dzieje się 100 lat po tym fakcie. Powieść jest króciutka, więc nie dowiadujemy się dużo, jak wygląda życie codzienne Europejczyków, ani jaki wpływ na przyszłe losy świata wywarła wygrana Niemiec. Europa - przynajmniej jej wschodnia część - pokryta jest w dużej mierze lasami, w których króluje niepodzielnie Wielki Łowczy Rzeszy. Sprasza on co jakiś czas różnych dygnitarzy na polowania, w których zwierzyną łowną są ludzie. Są też wzmianki o sztucznych hodowlach tej "zwierzyny" i jej modyfikacjach genetycznych (kobiety-koty). To, że akcja dzieje się 100 lat po wojnie musimy przyjąć właściwie na wiarę, gdyż opis przedmiotów codziennego użytku czy ubrań, jakoś niewiele odbiega od lat 50-tych.
Raził mnie nieco też sposób narracji, przywodzący na myśl stare, przedwojenne powieści przygodowe. Nawet w pewnym momencie Lecz Jęczmyk napisał, że autor musiał wzorować się na "Wyspie doktora Moreau" Wellsa, i nie sposób nie zgodzić się z tą opinią. Wykonanie jednak dużo gorsze od pierwowzoru.
Podsumowując: krótka, i nieco nużąca lektura oraz brak przekonującej wizji świata po zwycięstwie Niemiec w II wojnie światowej.

16.07.2003
18:18
smile
[93]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage

Madouc - Rebis - 1995

16.07.2003
18:50
smile
[94]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Yans----->O, świetny przykład! "Wielki Marsz" jest pierwszorzędny, jeden z moich ulubionych i imo najbardziej wciągających Kingów!:)

16.07.2003
19:07
[95]

Szenk [ Master of Blaster ]

Jeśli chodzi o Kinga, to - tak dla siebie - podzieliłem jego twórczość na 3 okresy.
Pierwszy - wczesny, w którym podobało mi się prawie wszystko: np. "Carrie", "Miasteczko Salem", "Smętarz dla zwierzaków", "Christine"
Drugi - środkowy - w którym prawie wszystko mi się nie podobało i zacząłem się zastanawiać, czy podtrzymywać znajomość z "płodami" tego pana - np. "Gra Geralda", "Cujo", "Dolores Claiborne"
Ostatni - który trwa do tej pory, w którym znowu pan King odzyskał moje zaufanie pisząc np. "Bezsenność", "To", "Zielona mila", "Sklepik z marzeniami"

Kolejność okresów niekoniecznie musi pokrywać się z kolejnością pisania przez niego książek. Podział ten stworzyłem wyłącznie na swój użytek :))

16.07.2003
21:15
smile
[96]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk, FoXXXMagda ====> a MROCZNA WIEŻA ???!!! Dla mne REWELACJA, aczkolwiek trzeba poczuć ten klimat !!!

16.07.2003
21:17
smile
[97]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Yans::::>Mam prośbę, możesz mi na maila przesłać te pamiętniki żołnierza Corteza? :))
A co do Mrocznej Wieży, to piałem na nią tyle razy, że już mi się więcej nie chce :PP Właśnie połykam czwarty tom ;)

16.07.2003
21:26
smile
[98]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Paudyn ====> dobrze, że dodałeś ten komentarz o MROCZNEJ WIEŻY, to napewno przyśpieszy przesyłkę :-))

16.07.2003
21:35
smile
[99]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Yans::::>Wielkie dzięki, a co do Mrocznej Wieży, to gdybyś czytał wątek o książkach utworzony przez Pelle, to już wczesniej zarobiłbym u Ciebie dodatkowe punkty ;)) Teraz z niecierpliwoscią czekam na kolejne 3 tomy o przygodach Rolanda i jego towarzyszy, bo z każdym robi się coraz ciekawiej :)

BTW. A gdzie Ty jesteś jeśli chodzi o Mroczną Wieżę? :

16.07.2003
22:11
[100]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Paudyn ====> 4 czeka w kolejce :-)) a czeka, bo się boję, że jak zacznę czytać, to się nie oderwę i przestanę chodzić do pracy, więc pewnie zacznę czytać na urlopie :-))

17.07.2003
00:06
[101]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Ja Kinga czytałam chyba z kilkanaście książek i najbardziej podobały mi się: "Smętarz Zwieżąt", "Christine", "Podpalaczka", "Wielki Marsz", później trochę dla mnie słabsze "Skazani na Shawshank (zaraz posypią się gromy;)))))), "Zielona Mila" i imo najsłabsze "Chudszy" i taki sobie "Buick 8" - niezły pomysł, ale końcówka schrzaniona :) A , i "Pamiętnik Rzemieślnika", ale to zupełnie inna historia :) A ..".Wieża" nie jest czasem trochę westernowa?

17.07.2003
08:46
[102]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans: a MROCZNA WIEŻA ???!!!

A "Mroczna wieża" czeka sobie grzecznie, aż wyjdą wszystkie tomy - wtedy dopiero się za nią wezmę :))

17.07.2003
09:48
smile
[103]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Yans :::::> E tam, przez weekend przeleci, tyle że całe otoczenie zewnętrzne będzie miało pretensje o zaniedbanie, pretensje jak najbardziej uzasadnione zresztą ;))

Pelle :::::> Pierwszy tom jest faktycznie bardzo westernowy, z typowymi miasteczkami z dzikiegto zachodu, ale dalsze tomy przedstawiają już świat tak jakby w grze Follout, jeśli kojarzysz :))

Szenk :::::> No to sobie troszkę poczekasz, bo premiera piątego tomu (Wolves of the Calla) jest przewidziana właśnie na ten rok, a szóstego (Song of Susannah) i siódmego (The dark Tower) na rok 2004 :))) No i gratuluję samozaparcia :))

17.07.2003
09:51
[104]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Ponieważ Shadowmage'a gdzieś wcięło założyłem nową część wątku: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1529763&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.