GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Anioł w piekle - pierwsze wrażenia z koncertu Björk

13.07.2003
07:23
smile
[1]

Aristos [ Pretorianin ]

Anioł w piekle - pierwsze wrażenia z koncertu Björk

Właśnie wróciłem z koncertu Björk. I kilka pierwszych wrażeń, jeszcze na ‘gorąco’.
Po pierwsze – cena biletu: zabójcza – 80 zł w przedsprzedaży i 100 zł w dniu koncertu. Podobno sprzedano ich ponad 9000 - noo, ładna kasa. Pierwszy nieprzyjemny akcent już na bramce wejściowej na molo – ochroniarze z firmy ‘Patron’ dokladnie przeszukują siatki, plecaki i moją reklamówkę z zapasami koncertowymi. Okazuje się, że muszę zostawić WSZYSTKIE puszki, butelki (tych przewidująco nie wziąłem) – ale najgorsze, że plastikowe też! Po długich negocjacjach z gościem o mniejszych mięśniach i większym mózgu udaje mi się wnieść wodę i puszkę piwa ‘Żywiec’ na teren molo – argument: 2 metry dalej można je nabyć w najlepsze w sklepie (na terenie molo) – więc niewiadomo, czy wniesione czy kupione tu (gościu odpuścił – blokowałem kolejkę ;) ). Aha, jeszcze jeden error organizatorów – na dany bilet nie można wyjśc i wejść z powrotem – np. żeby coś przekąsić (szaszłyk na terenie molo kosztuje np. 16 zł! – poza cena mocno spada). Na przyszłość dostałem dobrą radę od ochrony – brać wszelkie płyny w …kartonikach. O.K. Zapamiętam.
No dobra, w końcu jestem za bramkami, w tyle kończy grać ‘Husky” – całkiem przyjemnie (i sennie :) ). Zdążyłem na ostatni kawałek dj Patricii i Jacka Dojny.. znajduję miejsce na mięciutkiej trawce (nie tej jointowcy ;) ) i chłonę koncercik.
Po nawet krótkiej przerwie technicznej (tylko czemu w absolutnej ciszy?!!) na scenę trafia Smolik i Novika (vocal) – tu się dużo dobrego spodziewałem …i nie zawiodłem się!
Niezłe, cukierkowo-landrynkowe rytmy z vocalem Noviki wręcz idealnie nadawały się dla zakochanych – aż mi się trochę smutno zrobiło, że na koncercie jestem sam :(. Nie zmienia to faktu, że Smolik stanął na wysokości oczekiwań – po prostu niezła muza - ja akurat lubię sobie takiej w domciu lub parkującej bryce posłuchać. Było też kilka typowo tanecznych kawałków – ludzie zaczęli w końcu podrygiwać i w końcu przestałem się wyróżniać ;). Uwagę wszystkich zwrócił ciemnoskóry perkusista Smolika – zachęcał publiczność do tańca i zaśpiewał nawet jeden z utworów – całkiem fajny. Ogólnie ta częśc koncertu była wporzo.
Nastepna po krótkiej (5 min. – znowu w ciszy!) przerwie jest ‘Peaches’ – baaardzo, ale to bardzo niegrzeczna dziewczynka z Kanady (jak ją tam wychowali? ;) )
Uzbrojona w podkład z MC505 Groovebox jedzie ostro (ale chyba z playbacku?), w prawie punkowym klimacie (‘shit, shit, my fuckin’ music…’) – przy okazji robi prawie striptease - co chwila spadają z niej kolejne części garderoby – to chyba najciekawsza częśc jej IMO słabego występu. Aha, trzecie najczęściej używane przez nią słowo (obok ‘fuck’ i ‘ shit’) to dziwnie znajome ‘dzekuja’ – my też już tej pani podziękujemy ;) . Następna ma być oczekiwana przez wszystkich ONA – patrzę na zegarek – jest 21.30. Przepycham się pod scenę – moje skromne 100 kg wyczekiwania (+ łokcie) bardzo się w tej chwili przydaje ;).
I tutaj musze niestety powiedzieć kilka słów krytyki!! Przerwa trwała ku...wa do 22.20 – prawie 50 minut! To już panowie organizatorzy LEKKA przesada.
Atmosfera się zagęszcza – coraz więcej ludzi pcha się do przodu – jest naprawdę ciasno (ja przewidująco ustawiłem się w sąsiedztwie całkiem ładnych dziewcząt – skończyło się niezamówionym masażem pleców (autentycznym!) – nie protestowałem of coz (tylko szkoda, że nie poznałem tych pań nieco wcześniej, przy sexownych kawałkach Smolika :)… TUTAJ POZDROWIENIA - mam podrapane plecki teraz).
Oczekiwanie na gwiazdę wieczoru mija na obserwowaniu i komentarzach na temat techników, którzy wspinają się jak alpiniści po całej scenie, aby ustawic oświetlenie. Widać, że się nie obijają. W tle testowany jest potężny telebim ,wielkości ekranu w ‘Silvescreenie’ – widać jak gościu chodzi po menu całkiem podobnym do monitora: siatka lini, temperatura kolorów, nasycenie, niwelacja zniekształceń itp. – to pozwala zając czymś czas. I tu jedna z ciekawszych ‘nadplanowych’ rzeczy tego wieczoru – muzyczka? idąca ‘w tle’ przez te 50 minut przerwy. Próbki sampli, odgłosy maszyn, zwierzat i natury, przemieszane z starymi francuzkimi (jak z lat 20-tych) kawałkami polaczone z szumem starej gramofonowej płyty. Wchodzący na to dzwięk kapiącej wody, płaczącego dziecka, dalekich śmiechów, radiostacji nadającej alfabetem morsa na tle brzęczących brzęczących niepokojących basów – dało to niesamowity klimat, jakby ktoś zebrał razem najbardziej niesamowite dzwięki świata. A to przecież była taśma techniczna do regulacji nagłośnienia!
Publiczniośc się niecierpliwi – słychać okrzyki ‘szybciej mała’ – skierowane ewidentnie do pani B. widać, że na zapleczu technicy wnoszą tony sprzętu… ludzie zaczynają rytmicznym klaskaniem zachęcać wykonawców do wyjscia…. Po kilkunastu minutach prawdziwa burza oklasków i okrzyków – ekipa Björk wchodzi na scenę :) (w końcu)
Po lewej rozsiada się coś na kształt malej orkiestry symfoniczniej – to ‘The Icelandic String Octet’ - orkiestra, która już towarzyszyła Björk podczas produkcji i tournee płyty Homogenic. Jest nawet wielka harfa – kojarząca mi się od razu z Andreasem Volenveiderem. Po prawej ściana elektroniki i kilku gości wśród tego sprzętu – to stąd będą pobrzmiewać trzęsące fundamentami sopockiego mola elektroniczne basy oraz automaty perkusyjne. Jak dla mnie - wypas. Jest już ciemno – zbiera się na deszcz (oby nie…właśnie teraz?!). Na szczeście zaczęła dmuchać wieczorna bryza od morza i przegania chmury. Scena tonie w delikatnym półświetle – tylko reflektory krzyżują się w centralnym punkcie - w to miejsce wbiega ubrana na biało Björk, z falbankami? – (wygląda prawie jak jak aniołek).
Muzyka, która od minuty rozbrzmiewała tajemniczo nagle daje się rozpoznać – to ‘Hunter’ z Homogenic – Björk zaczyna cicho spiewać, a mnie w tym momencie przechodzą ciarki…nie nie z zimna – to TEN głos… . Pierwsze wrażenie – naprawdę niezłe nagłośnienie! A ekipa od smyczków to prawdziwi profesjonaliści – skupieni na grze, smyki im chodzą idealnie równo – żaden się nie spóżni choćby o ułamek sekundy… Dobra dalej – następny jest ‘Pagan Poetry’ – cała Björk – ludzie nie tańczą, tylko stoją jak zahipnotyzowani. Gwiazda z wzruszająco szczerą ekspresją oddaje klimat muzyki – jakby tam nie było wielotysięcznych, zauroczonych tłumów – tylko Ona i jej muzyka… Przy którymś z kolei kawałku ukradkiem ocieram łzy…chyba nie tylko ja. Zaczęło się trochę bardziej tanecznie – nózki same chodzą w rytm elektronicznych bitów. Zanim zapomnę (piszę ‘na świeżo’ i trochę pewnie chaotycznie) – prawie zgubiłem szczękę przy pierwszym filmiku na telebimie. Było to przy kawałku ‘Unravel’ – było trochę problemów problemów ruchomą zasłoną (zacieła się na chwilę) ale w końcu puszczono wizualizację. Tu mała dygresja – miałem do czynienia onegdaj trochę z demosceną, i naoglądałem się roznych cudów – ALE CZEGOŚ TAKIEGO JESZCZE NIE WIDZIAŁEM! To co szlo w tle w trakcie ‘Rozplątanego’ trudno opisać. Jest tam eteryczna Björk z której wysnuwają się coś jak smugi dymu?, nici? które oplatają ekran – wszystko pływa jak w teledysku ‘Teardrop’ Massive Attack – no trudno to opisać – po prostu revelacja!
Potem jeszcze pływają w tle foki? z ogonem jak ludzkie rozczapierzone dłonie? - odlot klimat, mówię wam… - styl zbliżony najbardziej do reżysera teledysku ‘Afrika Shox’ – Cumminghama (lub jakoś podobnie – sorki jego fani). Po tym show oświetlenie zmieniło się na czerwone, i zeszliśmy wraz z Björk do piekieł…;) .
Pomogły w tym wydatnie utwory z płyty ‘Post’ i ‘Homogenic’. Wyobrażcie sobie moi mili basy , które czuć podeszwami butów i żoładkiem…zbuntowany automat perkusyjny i orkiestrę smyczkową która oszalała i produkuje tylko zgiełk – temperatura muzyki sięga szaleństwa i przypomina roztopiony do tysiąca stopni płynny metal, który wciska nam się w uszy – już, już myślisz, że ratunku nie ma i w tym momencie w tym dźwiękowym piekle pojawia się jak wybawienie zimny jak fiord, wprowadzający ukojenie głos Björk. Prawdziwy anioł w piekle – publika szaleje. Kocham ten głos, na scenie wybuchają płomienie na kilka metrów przypominające islandzkie gejzery, smyki dają z siebie wszystko, pani od harfy prawie tańczy pogo, goście od elektroniki drgają w konwulsyjnym pulsie – publika razem z nimi…na telebimie jakiś nagi gość żywcem z teledysku ‘Tool’…MAGIA, prawdziwa MAGIA.
Czas zawinąl się w kollaps ponadgodzinnej ekstazy – czemu tak krótko? Björk jeszcze wraca na finałowy bis, widać,że planowy – w tle sceny obraca się płonące drzewo – specjalny element scenografii, na pożegnanie słyszymy ‘It's in our hands’ – praktycznie a capella, tylko z akompaniamentem harfy. Stoję jeszcze chwilę – nie mogę uwierzyć ,ze to już koniec – ja chcę JESZCZE! No nic – zwijają sprzęt przy tej samej fajnej muzie co w czasie zakladania – a ja wracam do domu w tłumie zaczarowanych.
PS. Zgadnijcie co idzie w tle ja kto piszę? He, he ‘Unravel’ w tym momencie…aha i zgadnijcie co zasysam z P2P? Nie wyłączać mi tam kompów, a ja teraz lulu – pozdrawiam: Aristos

Zdjęcia z koncertu można zobaczyć tu: https://wzone.pl/galeria_foto.jsp?id_gal=23

13.07.2003
10:02
[2]

mORfeOoSH [ NULL ]

Tobie to dobrze:)
trzeba bylo sie przedrzec i zdobyc autograf

13.07.2003
13:09
smile
[3]

Raasp [ Pretorianin ]

>Aristos
a jak sie przedstawil Skalpel? musza grac dobrze jak sa w Ninja Tune, ciekawy jestem jak ich idebrales...

13.07.2003
13:15
smile
[4]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Widzę z opisu że musiało być iście zajebiście ;) Szkoda że nie mogłem być, jednak trochę kaski przydużo bym wydał. Nie pamiętasz jakie piosenki były jeszcze; już wiem że były 3 premierowe oraz Joga, Pluto (oh yeah! to musiało być super), All Is Full Of Love, Hyper-ballad.

13.07.2003
13:24
smile
[5]

Big Money [ Senator ]

Niznosze tej głupiej dz....
Śpiewać nie umie, wygląda okropnie i jeszcze mysli ze jest niewiadomo kim :/

13.07.2003
13:52
[6]

paciorus [ Annius Verus ]

Big Money --> to spadaj do innego watku
po h.. tu zaglądałeś?

13.07.2003
13:55
[7]

Big Money [ Senator ]

Zeby wyrazic swoje zdanie na temat tej beznadziejnej masy tapety i beztalencia jaka jest bez watpliwosci Bjork :/ Juz bym wolał słuchac shazy niz tej skandynawskiej maszkary :/

13.07.2003
15:11
smile
[8]

redruM< [ Konsul ]

Cóż , Bjork znam właściwie tylko z filmu von Triera "Tańcząc w ciemnościach" , ale widzę , że będę musiał przyjrzeć się jej dokonaniom muzycznym :)

13.07.2003
15:36
[9]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

Big Money --> Cóż, o gustach się nie rozmawia. Ale Twoje są wyjątkowo do dupy.

13.07.2003
16:18
smile
[10]

Wisien [ Generaďż˝ ]

Bjork niespecjalnie slucham , mam jakies plyty na chacie. Uważam ją jednak za najbardziej pokręconą ( obok PJ Harvey ) artystek. Robi naprawdę niesamowite rzeczy. A co do gustów Big Money'a to faktycznie są do dupy... :P

13.07.2003
16:47
smile
[11]

Big Money [ Senator ]

AnnataR, Wisien << no własnie... o gustach sie nie dyskutuje - poprostu sie je ma. A jesli nie możecie pogodzic sie z tym ze ktos nielubi tego co wy to juz trudno - to wasz problem :)
Bjork to najbardziej plastikowa kobieta na swiecie, kompletny brak własnego stylu oraz słuch gorszy niz u słonia :)

13.07.2003
16:52
[12]

paciorus [ Annius Verus ]

Big Money--> przepraszam a skąd ty możesz cokolwiek wiedzieć o jej słuchu??? szeptałes jej czułe słówka i nie usłyszała?

13.07.2003
17:01
smile
[13]

Raasp [ Pretorianin ]

a ja mysle ze kolega Big Money po prostu jest jeszcze mlody, nie docenia i nie szanuje pewnych rzeczy i fascynuje sie np.Peja...trudno

13.07.2003
17:04
[14]

paciorus [ Annius Verus ]

no i nie da sie ukryc ze Shaza to faktycznie ma "własny styl" nie to co Bjork, nie Big Money ??

13.07.2003
17:06
[15]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

This is starting to be fun:)
Big Money ---> cyt. "kompletny brak własnego stylu". Zatem oświeć mnie, geniuszu, kogo niby Bjork naśladuje?

13.07.2003
17:32
smile
[16]

AnQ [ Pretorianin ]

Skalpel nie gral ;( jeden z kolesi sie rozchorowal i nie przyjechali. a tak na nich liczylam
ja powiem szczerze, ze wszysctko przed Bjork bylo.... nudnawe. moze dlatego, ze po zeszlorocznym W-festiwalu liczylam na bardziej ruszajace rytmy

sam koncert Bjork - bajka, bajka, bajka!!!
troche mi rpzeszkadzali wiecznie krecacy sie ludzie, co nie pozwalalo mi szczerze sie wczuc w atmosfere (dochodza do tego jeszcze zbolale nogi i plecy po paro godzinnym staniu i wyczekiwaniu ;))
ale tak czy siak - ONA jest niesamowita, skacze po scenie jak mlode zrebie, spiewa przepieknie, cala aranzacja i oprawa koncertu zapierala dech w piersiach. Dla mnie poprostu BOMBA!!! :D

13.07.2003
17:55
smile
[17]

Big Money [ Senator ]

paciorus << nie, kiedys na koncercie krzyczałem "wynocha!! wynocha!!" i nie usłyszała :) A shaza była tylko przykładem - mniejsze tortury niz koncert Bjork.

Raasp << starszy niż mogło by Ci sie wydawać :) Ps. Nienawidze polskiego hiphopu, w tym i Pei. To dopiero jest nieporozumienie !!

AnnataR << brak własnego stylu nie znaczy ze musi kogos nasladowac. Ona poprostu nie ma wogole zadnego stylu. Takie niewiadomo co :)
Aha, masz racje: This is starting to be fun:) uwielbiam wdawac sie w takie dyskusje :D

13.07.2003
18:21
[18]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Ehh... Bedzie to mozna zobaczyc w TV? :(

A co do Peaches - gdzies slyszalem, ze wypelnia luke po Prodigy... Prawda to?

13.07.2003
20:23
[19]

AnQ [ Pretorianin ]

ona nie wypelnia luki po nikim
byl to jednoosobowy performance, i raczej ludzie sie z niej smiali, niz sluchali muzy
tzn moze i sa fani takiej muzyki, ja do nich nie naleze, jest ona strasznie monotonna. w zasadzie slychac tylko maszynke od bitow i takie ciezkie komputerowo wygenerowane sample. ble
moze i dziefczyna ma glos, nie zaprzeczam, ale to chyba za malo. byl to raczej kabaret, niz koncert ;P

14.07.2003
07:56
smile
[20]

Aristos [ Pretorianin ]

>Big Money: jak jesteś taki cwaniak, to napisz czego TY słuchasz - chętnie pokrytykujemy...
Doszły inne fotki z imprezy pod linkiem: https://ds.art.pl/galeria.php3?action=allpicture&galeria=385
Aha - przy linku z pierwszego posta trzeba się rejestrować - sorki, że nie napisałem...
Pozdrawiam wszystkich i popieram wniosek TG, żeby w przyszłym roku zaprosić " The Cinematic Orchestra", od siebie dodam, że do tego jeszcze "St. Germain", "Llorca", "Fila Brazillia", "Zero 7" i "Beanfield" - no już niekoniecznie na raz ;) - bo by trzeba dwudniowy maratonik zrobić... Tak naprawdę to ja się cieszę, jak usłyszę coś z tego wyżej w polskim radiu (zakrawa na cud) - zna ktoś coś oprócz www.epitonic.com , skąd można cokolwiek zassać? (P2P mam częściowo zblokowane...) I jeszcze pytanko - dowiedziałem się, że 'Skalpel' ma zagrać na festivalu w Płocku - kiedy ten festiwal i kto ma zagrać jeszcze?

14.07.2003
09:37
smile
[21]

Aristos [ Pretorianin ]

He, już znalazłem info o tym festiwalu (Płock 1 - 2 sierpnia BEZPŁATNY WSTĘP!): https://www.astigmatic.pl/
a tydzień póżniej polska edycja Creamfields: https://www.clubbing.szn.pl/v2/imprezy.php?nr=839

14.07.2003
18:06
smile
[22]

Harmony [ Junior ]

Aristos twój artykułjest genialny, czytając go wszystko mam przed oczkami, które wypełniaja się łzami.

Ps znasz może jakis program z którego mozna ściągnąć mp3, oprócz kazy? I tak z ciekawości piszesz "aha i zgadnijcie co zasysam z P2P? Nie wyłączać mi tam kompów," cóż takiego ściągasz?

Pozdrawiam jeszcze raz

14.07.2003
19:13
smile
[23]

Aristos [ Pretorianin ]

Harmony: THX - miło, jak ktoś docenia...Z P2p teraz praktycznie nic nie moge zassać - provider poblokował :(
Oczywiście zaraz po koncercie próbowałem znaleźć cokolwiek z ostatniej, pięciopłytowej kompilacji Björk. Wyczytałem, że: "Na czterech krążkach znajduje się zbiór największych hitów Björk, nagranych w wersji 'live'. Piąta płyta zawiera nie publikowane dotąd materiały filmowe w formacie DVD." Jako, że P2p zablokowali, to mogę się tylko ..oblizać chyba. Czy ktoś już widział tą kompilację w sklepach? Ile to kosztuje?

14.07.2003
19:27
[24]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

Harmony --> Zainstaluj Soulseeka i po kłopocie.

www.slsk.org
www.slsk.prv.pl

14.07.2003
20:19
[25]

cronotrigger [ Rape Me ]

Taaa.. Mnie ostraszyła cena .... i tyle a przechadzałem sie w dniu koncertu po Sopocie.. a za Bjork tak bardzo nie przepadam...

15.07.2003
17:30
smile
[26]

Harmony [ Junior ]

AnnataR dziękuje za radę własnie go instaluje.

Ps czy ktos ma moze jakieś koncertówki bjork? 9bo ja mam tylko live in cambridge, mtv unplugged i miss world)
jesli tak to proszę o kontakt

15.07.2003
18:12
[27]

Harmony [ Junior ]

AnnataR jesli możesz to napisz mi jak ściągac tym programem więcej niz jedna piosenkę bo nie moge do tego dojść. Z góry dziekuję.

15.07.2003
18:19
[28]

Harmony [ Junior ]

cronotrigger gdybyś był fanem bjork cena nie grała by roli, ja przyjechałam do Sopotu z okolic Katowic, podróż trwała ok 11 godzin, poszło na to wszystko sporo kasy ale warto było, nigdy nie zapomnę koncertu i mam nadzieje że kiedyś jeszcze zobaczę ukochana BJORK na żywo.

15.07.2003
19:38
smile
[29]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

Harmony --> Na stronie www.slsk.prv.pl masz wszystko opisane, krok po kroku.
Jakbyś chciała mnie złapać na Soulseeku i o coś jeszcze zapytać to siedzę np. w pokoju #polska pod nickiem LSR.

16.07.2003
17:07
[30]

Harmony [ Junior ]

AnnataR, mam pytanko:wczoraj na soulseeku dodałam sobie do listy użytkowników jedną osobe i dziasiaj włączając program i logując sie tak samo nie mam tej osoby ani plików które ściągałam. wiesz może dlaczego?

16.07.2003
18:36
[31]

AnnataR [ Salon des Refusés ]

nope. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem.

16.07.2003
19:40
smile
[32]

Harmony [ Junior ]

Własnie odkryłam co sie stało: brat przeniusł mi cały folder soulseek'a z dysku c z programów files na którym go zainstalowałam na dysk d.Więc teraz wszystko działa!!

16.07.2003
20:13
smile
[33]

MD Bodzio [ Pretorianin ]

Duza zawartośc

16.07.2003
21:30
[34]

Harmony [ Junior ]

Czy ktoś orientuje się może kiedy koncert Bjork będzie w tv, o tym że bedzie wiem na pewno?

16.07.2003
21:49
smile
[35]

Big Money [ Senator ]

Harmony << nie wiem, ale wczoraj była w tv wioletta villas - to prawie to samo co bjork ;)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.