WenuSzmilo [ Junior ]
>>> Następna część Pottera?
"Harry Potter i Zakon Feniksa" to kolejny pewniak na liście bestsellerów. Prawie 800-stronicowa powieść ukaże się po polsku na początku przyszłego roku. Chłopiec się rozwija fizycznie, intelektualnie i magicznie, przeżyje swój pierwszy romans (oby tylko przeżył, bo co dzieci będą czytać...).
Mamy więc dość czasu, by zastanowić się nad tym, jaki będzie tytuł następnych tomów autorstwa Joanne K. Rowling?
Moje typy to:
SERIA POPULARNA
Harry Potter i Lamborghini Diablo GTR
Harry Potter i Protokoły Mędrców Syjonu
Harry Potter i Magiczny Interfejs
Harry Potter i Zaczarowany Obrzyn
Harry Potter i Klątwa Kurczaka
Harry Potter kontra Pan Samochodzik i Templariusze
Harry Potter i Tajemnice Kuchni Wietnamskiej
RÓŻOWA SERIA
Harry Potter i Pierwszy Raz
Harry Potter: Całuśny Feniks Kontratakuje
Harry Potter i Jaskinia Tanich Rozkoszy
Harry Potter i Znikające Pośladki
Harry Potter i Zapomniana Pigułka
Harry Potter i Kontenery Langenortu
Harry Potter i Zagubiona Mucha Hiszpańska
Harry Impotter
SERIA DLA DOROSŁYCH tzw. CZARNA SERIA
Harry Potter i Lochy Fiskusa
Harry Potter i Księżniczka Akcyza
Harry Potter i Zaczarowany Kodeks Cywilny
Harry Potter i Dieta Kwaśniewskiego
Harry Potter i Czarownica Demencja
Harry Potter i Zapomniane Zaklęcie Czarnoksiężnika Alzheimera
Harry Potter i Ostatnia Podróż do Krainy Katatonii
_____________
Która część przygód okularnika przypadła by Wam najbardziej do gustu?
A może macie inne pomysły na tytuły książek o Harrym?
-
WenuSzmilo
PS Pozdrowienia dla kolegów z BF, którzy pomogli mi przy wymyśleniu niektórych tytułów :)
.Jacek 99. [ Senator ]
hrrrrrrrrrrrrrrrrrr hrrrrrrrrrrrr
Geez ale masz pomysly.
zieeeef
Blendon [ Generaďż˝ ]
Rowniez jakos nic mnie w tym nie rusza. Moze nie zrozumialem dowcipu;-)
Quicky [ Senator ]
Z kazdego tytulu najbardziej smiesza mnie dwa pierwsze wyrazy. ;P
SoulHunter [ Bad Boy ]
Quicky ===> te dwa pierwsze wyrazy są polewkowe ;)
Soldamn [ krówka!! z wymionami ]
niektore sa fajne:P
WenuSzmilo [ Junior ]
Dziękuję, chłopcy, za wylewność i inwencję.
tymczasowy186296 [ Junior ]
Kiedyś znalazłam coś takiego na necie. Nektórzy sie z tego śmieją niemtórzy nie ale ja to wydrukuje na forum...
Słońce już gasło. Wieczór był ciepły i cichy. Pierwsze gwiazdy
poczęły migotać na niebie i zasłona nocy powoli przykrywała wzgórze
na którym stał zamek Hogward, szkoła magii.
Lecz jeden szczegół mącił ten ogarniający wszystkich spokój;
płonące ognisko, a wokół niego krzyki i nawoływania.
- Harry, kumplu, podaj ten cudowny środek, który podobno smakuje i
działa jak spirt. - mówiła postać imieniem Ron do swego towarzysza.
- Nie podobno, tylko smakuje i działa jak spirt. Bo to jest spirt,
tylko otrzymany drogą magii. - mówił chłopiec w okularach imieniem
Harry.
- Spirt, czy nie, dawaj. Popijemy i zwijamy się stąd razem z tym
interesem. Mówiąc to Ron wziął od Harry'ego przezroczystą,
półlitrową buteleczkę z równie przezroczystym płynem i wziął wielki
łyk napoju. Harry był zadowolony, gdyż zauważył, że Ronowi wyraźnie
smakuje ów napój i pomyślał sobie, że w przyszłości mógłby otworzyć
magiczną gorzelnię, gdzie wytwarzałby alkohol drogą magii.
Jednak nagle przeraźliwy hałas zmącił wieczorną ciszę i rozszedł
się echem po okolicy. Hałas ten wydobył się z ust Rona z których po
chwili pociekł kolorowy płyn o nieprzyjemnym zapachu. Ron zrzygał
się jak stara bestia.
- Ty pierdoło, mówiłeś, że czysty spirt, tymczasem to 'coś' ma
smak jak Domestos. Zaraz ci wybiję z głowy głupie żarty... - jednak
nie skończył, gdyż zamienił się w kostkę Domestos o podwójnym
działaniu (tylko za 3.99!). Harry był przerażony. Co będzie jak
dowie się o tym profesor Dumbledore?!
- Zamieni mnie w szczotkę do kibla! - pomyślał wystraszony.
I wtedy do głowy przyszła mu świetna myśl:
- Włożę Rona do kibla na noc, a w tym czasie opracuję jakieś
zaklęcie aby przybrać mu dawną postać. Jaki ja jestem mądry!
Tak też zrobił. Następnego dnia z samego rana poszedł do klopa
przybrać koledze normalny wygląd. Jakież było jedna jego
zdziwienie, gdy ujrzał pusty koszyk i ani śladu kostki. Dźwięk
spuszczanej w sąsiedniej kabinie wody uświadomił mu jego błąd. Tak,
nie pomyślał o jednym; tyle osób szcza do tego kibla, że kostka
zużyła się w parę godzin.
- Cud, że nie ukradli koszyka. - pomyślał.
- Ale mniejsza z tym. Najważniejsze , że o niczym ni wie profesor
Dumbledor.
Jednak znowu czegoś nie przewidział. Ów profesor często bawił się w
czytanie w myślach uczniów i od początku interesował się problemem
Harry'ego. Wydał na chłopaka straszną karę, zamienił go w WC Kaczkę
i postawił do kibla by jak Ron zobaczył jak pachnie i smakuje
gówno. Jak przewidział tak się stało, płyn zużył się w dwie godziny
i Harry wesoło pływał w rurach raz po raz mijając gówno. Jednak
nawet twardy profesor zaczął miewać wyrzuty sumienia i w ramach
żałoby po uczniu do końca życia postanowił nie używać Kostek
Domestos (ale tylko tych za 3.99) i nie czyścić kibla WC Kaczką.
Koniec badziewnej opowiastki