GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Szkoła Główna Handlowa

04.12.2001
21:53
[1]

kami [ malutkie maleństwo ]

Szkoła Główna Handlowa

Mam pytanie. Czy ktos z forumowiczow ma do czynienia z SGH? Zamierzam sie tam wybrac i chcialabym sie spytac o pare rzeczy...

04.12.2001
22:16
smile
[2]

eeve [ Patrycjószka ]

Kumpel tam studiuje i nie jest szczesliwy (bo leniuch i tyle)... Ponoc trzeba sie duuuzo uczyc :))

04.12.2001
22:19
smile
[3]

kami [ malutkie maleństwo ]

eeve--> a ja slyszalam, ze jest tylko ciezko sie dostac a potem bąki zbijasz:))

04.12.2001
22:33
[4]

Osacz [ ony ]

Dokładnie. Ach te egzaminy z języków...Ciężko się dostać ale chyba warto...

04.12.2001
22:36
[5]

kami [ malutkie maleństwo ]

Osacz--> a ty sie wybierasz czy juz tam jestes czy sie nie wybierasz? ( ale skladna wypowiedz mi wyszla)

04.12.2001
22:51
smile
[6]

kiowas [ Legend ]

kami ---> raczej nie slyszalem by mozna sie bylo tam obijac. Kumpel uczyl sie non stop, rzadko kiedy mila czas wyskoczyc na piwko. No ale skonczyl szkole w 3 lata wiec moze dlatego:)

04.12.2001
22:57
[7]

Emsi [ Generaďż˝ ]

na SGH idą najlepsi co roku przyjmuja 1000 osób, jak juz jestes to harujesz jak wół, ale jako iż jesteś dobrym uczniem za bardzo cię to nie przeraża, po trzech latach jest juz luz a po kolejnych dwóch zarabiasz całkiem niezłą kapuchę i masz możliwość zrobienia niezłej kariery

04.12.2001
23:01
[8]

kami [ malutkie maleństwo ]

kiowas --> no te 3 lata wszystko wyjasniaja:) Emsi --> to, ze ida tam najlepsi i ze sie potem dobrze zarabia to akurat wiem. Kwestia tego jak tam jest. Jedni mowia ze fajnie, inni ze glupio (informacje od studentow sgh). Dlatego tu zbieram opinie. Jak narazie -- na niekorzysc chyba, nie?

04.12.2001
23:06
smile
[9]

sliva [ Chaotyczny Dobry ]

Wiecie co mówi niepracujący absolwent SGH do pracującego absolwenta SGH? Frytki i colę proszę!

04.12.2001
23:12
smile
[10]

kiowas [ Legend ]

sliva ---> u mnie na wydziale funkcjonuje podobna wersja Niepracujacy absolwent prawa do pracujacego - Dwa wina prosze! :)

05.12.2001
16:22
[11]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ja tam jestem. 1 rok. No i jest cięzko. Ale nie strasznie.

05.12.2001
18:37
[12]

kami [ malutkie maleństwo ]

Shadowmage--> no to moze sie spotkamy kiedys...;P A tak serio jesli tobie jest ciezko to pewnie mi tym bardziej :((

05.12.2001
19:02
smile
[13]

kami [ malutkie maleństwo ]

Shadowmage--> a moge wiedizec ile masz godzin tygodniowo zajec?

05.12.2001
19:17
[14]

mikmac [ Senator ]

znam sporo osob z sgh-u i mam do nich mieszane uczucia (moze dlatego ze sam jestem z PW). Sam sgh jest ok - trzeba przyznac ze wiedza przekazywana jest porzadna - chya nawet ciekawa - choc sam dokladnie nie wiem. Jednak sgh jakos dziwnie zmienia ludzi...i to jest najgorsze w tej uczelni

05.12.2001
21:34
smile
[15]

kami [ malutkie maleństwo ]

mikmac-->tzn jak zmienia?

06.12.2001
13:24
[16]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

kami--> To cięzki stwierdzic. Poniedziałek wolny(tylko wf) a w reszcie to cały dzień zajęty. Nawet do 21. Ale jest sporo okienek. I zalezy na które wykłady się chodzi. Ja kiepsko wybrałem i mam cały dzień zajęty.

06.12.2001
14:36
smile
[17]

kami [ malutkie maleństwo ]

Shadowmage--> blah, to glupio troche tak caly dzien.... Ja tak nie chce:)

06.12.2001
15:05
[18]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

kami-->Nikt ci nie karze ;-) Jakie masz alternatywy?

06.12.2001
17:08
[19]

The Dragon [ Eternal ]

Kami - olej sgh! :)

06.12.2001
17:29
[20]

kami [ malutkie maleństwo ]

Shadowmage--> wiem ze mi nikt nie kaze, ale czuje mimo wszytsko psychiczny nacisk ze strony rodzicow i ...nauczycielki od matmy(!!!) A alternatywy? Hmm.. I tu sie pojawia problem. The Dragon--> :))))

06.12.2001
17:32
[21]

The Dragon [ Eternal ]

Alternatywy? UW, PW - i wszystko jasne :)

06.12.2001
18:02
[22]

kami [ malutkie maleństwo ]

The Dragon--> PW odpada, a na UW na stosunki miedzynarodowe trzeba zdawac historie, to nie przejdzie:)

06.12.2001
18:04
[23]

The Dragon [ Eternal ]

Stosunki miedzynarodowe? :) tam jest przeciez tylko historia :)

06.12.2001
18:06
[24]

kami [ malutkie maleństwo ]

Tak, ale uczyc sie jej na biezaco, a zdawac ja na egzaminie wstepnym to co innego, zwlaszcza ze mature zdaje z matmy, nie mam czasu na historie teraz:)

06.12.2001
20:20
[25]

Priest [ Generaďż˝ ]

Kami-----> olej mature (nie do konca) i skup sie na egzaminach na studia. Historii na egzamin mozesz po prostu wykuc. Nie wiem jak jest na UW ale na UJ i UŚ trzeba bylo po prostu umiec wszystko z tej granatowo bialego podrecznika do histy. Naucz sie kazdej daty (nawet pierdol) i zdasz

06.12.2001
20:53
[26]

kami [ malutkie maleństwo ]

Priest--> ale ja zdaje matematyke, naprawde nie mam czasu na historie.. Sa stosunki miedzynarodowe gdzie nie trzeba historii zdawac, np wlasnie na sgh i UŁ

06.12.2001
21:23
[27]

The Dragon [ Eternal ]

Kolezanka mojej siostry ostatnio obronila sie na sgh i miala problemu ze znalezieniem pracy. Wiec poszla do takiego posrednictwa pracy specjanie dla studentow sgh. Wpisala w pole oczekiwana pensja 2000 (na reke), a pani jej powiedziala, ze oni zalatwiaja prace do max 2000 (ale z podatkiem, czyli na reke znacznie mniej). I czlowiek ma sie uczyc kilka lat, zeby pozniej w carefour myc kafelki? Ten swiat jest jednak dziwny :( Kami - chcesz zostac politykiem, ze na stos. miedzynarodowe idziesz? ;) Wybierz lepiej jakis porzadny kierunek :) (to oczywiscie zart, bo sam myslalem nad tymi studiami na uw, ale nie lubie historii) Ale nie wiem jaka prace mozna dostac po takich studiach(?)

06.12.2001
21:31
[28]

kami [ malutkie maleństwo ]

The Dragon --> jakim tam politykiem od razu!! Nie, przeciez mozna w jakichs ambasadach albo firmach zagranicznych pracowac (chyba)

06.12.2001
21:35
[29]

The Dragon [ Eternal ]

W ambasadach jest strasznie sztywno :) A tak na powaznie, to moze ktos by mnie oswiecil, co "powinno" sie robic po takich studiach? Tzn np po informatyce pracujesz jako informatyk, a po stosunkach miedzynarodowych jako kto? Stosunkarz miedzynarodowy? ;))) W kazdym razie zycze spelnienia marzen ;)

06.12.2001
21:38
[30]

Dessloch [ Senator ]

ambasad nie polecam kiedys tez o SGH myslalem ale moja nauczycielka wybila mi to z glowy... po tym jak powiedizala jakie sa pytania z historii.. eh jezyki to jeszcze nic strasznego... bo ten drugi jezyk ma wartosc tylko 10 punktow... ale jest STRASZNA KONKURENCJA, bardzo ciezko sie dostac a ja wybitnym uczniem to nie jestem :D

06.12.2001
21:39
[31]

kami [ malutkie maleństwo ]

Stosunkarz? Ciekawy neologizm... Dziekuje, ale nie wiem czy to sa moje marzenia, czy otoczenia.

06.12.2001
21:49
[32]

The Dragon [ Eternal ]

No wlasnie... a moze znacie jakies fajne kierunki studiow dla nieco cofnietych w rozwoju leniow ? ;) Bo nie wiem, czy na PW dostane 160 na 200 punktow, zeby sie dostac :))

06.12.2001
22:36
[33]

Emsi [ Generaďż˝ ]

Zdawaj na historię na uniwerku ja tu się dostałem na trzech 3 i nie musiałem za dużo umieć, jest 16 godzin tygodnowo, połowa to wykłady, jak chcesz jakąś lepszą pracę po tym to bierzesz na 2 albo 3 roku jakiś inny kierunek, bo jest na to czas

07.12.2001
11:33
[34]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Na PW możesz i 60 się dostać. Np na MEL. Kiedyś to był kierunek trudny i elitarny, a teraz jest tylko trudny ;-) Maturę pisemną zdawać z matmy bo banał, a ustną z geografii. Bo to też banał. JAk ma się atlas i rocznik to nie można nie odpowiedziec na żadne pytanie. Ja bez najmniejszego przygotowania (no dobrze, przejrzałem repetytorim dzień wcześniej) dostałem 5. A zasłużyłem na 6. Tylko nauczyciele mnie nie lubili ;-((

07.12.2001
12:21
[35]

The Dragon [ Eternal ]

Shadowmage - ale ja chce na informatyke na wydzial matematyczny :)

07.12.2001
12:23
[36]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Mój kolega dostał się w tym roku z 102ptk. Ale to był wyjątek.

07.12.2001
12:23
[37]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Mój kolega dostał się w tym roku z 102ptk. Ale to był wyjątek.

07.12.2001
14:57
[38]

The Dragon [ Eternal ]

Hmm 102 mowisz... to jakbym mial 120 to pewnie bym sie dostal... to nieco poprawia sytuacje :)

07.12.2001
17:19
smile
[39]

eeve [ Patrycjószka ]

Shadowmage, od kiedy na maturze z gegry mozna miec atlas i rocznik? Ja akurat w ostatniej chwili zmienilam z matmy (konflikt z matematyczka) na ang (pisemny) + gegra (to jestes szybki, ja sie cale 3 dni uczylam :)) i nie przypominam sobie zeby poz mapa (na ktorej nawet nazwy oceanow byly zakryte) bylo cokolwiek :)))

07.12.2001
17:27
[40]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

eeve--> Taki jest obowiażek. Atlas, mapy, rocznik. Jak było inaczej to wam kit wciskali.

07.12.2001
17:30
[41]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Tyle, że uczniowie sami powinni o to zadbać

07.12.2001
17:35
[42]

Dessloch [ Senator ]

co to PW ? politechnika? co to sa te punkty?? :) jestem klasa maturalna i jeszcze sie tym nie interesowalem... i na jaki kierunek NORMALNY latwo sie dostac bedac leniem :) ?

07.12.2001
17:38
[43]

The Dragon [ Eternal ]

pw = polibuda zdajesz 2 egzaminy - jeden z matmy drugi z fizyki, oba na max 100 punktow. Na najlatwiejsze kierunki dostac sie mozna od ok 0 punktow jak juz tu napisano. swiadectwa nie sa brane pod uwage (z tego, co sie orientuje)

07.12.2001
17:40
[44]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Na fizyke jest chyba konkurs świadectw

07.12.2001
17:43
[45]

The Dragon [ Eternal ]

ja tam na zaden konkurs swiadectw sie nie pcham bo mam 2 i 3 od gory do dolu ;)) poza tym uwazam ten sposob za "troche" niesprawiedliwy - w dobrej szkole trudniej czasem dostac 4 niz w kiepskiej 6!

07.12.2001
18:59
smile
[46]

eeve [ Patrycjószka ]

Shadowmage, mysmy zadbali, tylko sie dowiedzielismy, ze nie wolno i koniec :) (ja tam nie narzekam i tak by mi sie nie przydaly) Jakbym mogla zdawac mature po raz drugi to nie zrezygnowalabym z matmy i wzielabym fizyke na ustna, a nie jakies "humanistyczne dziwacta (cytat)" :)))

07.12.2001
19:00
[47]

eeve [ Patrycjószka ]

Dessloch---> angielski :)))

07.12.2001
19:02
[48]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

eeve-->To jakaś dziwna szkoła. Wszyscy znajomi zdawali z atlasami. Ale mi też się nie przydały. A co do matmy, albo fizy to na ustnym bym wysiadł. Wymaga szybkiego myślenia, a ja muszę spokojnie wszystko wymyślić. I nie nawidzę kucia się formuł na pamięć.

07.12.2001
20:07
[49]

Dessloch [ Senator ]

ee tam fizyki to ja nigdy oprocz jednego roku sie w zyciu nie uczylem.... tylko w 2 klasie LO mialem fizyke... i 2 na koniec :) bo od razu zaczynalem od jakis instalacji elektrycznych czy czegos:P

07.12.2001
20:51
[50]

tymczasowy6732 [ Junior ]

byłem studentam SGH. Jeśli jestes choć troche zdolny, i "czujesz" pieniądze, gospodarkę, ekonomię to nie bedziesz miał żadnych problemów. Gdy ja byłem studentem można ok. 30% egzaminów poletgało na: a) wykładowca pytał p kolei studentów: kto chce 3? Zgłaszało się kilku. Wpisywał. Kto chce 4? Kilku. Wpisywał. 5? Ludzie o najmocniejszych nerwach dostali 5,5 (max ocena) b) wykładowca pytał. Kto chce 3 proszę o indeksy, reszta będzie odpowiadać. c) np. dr Z. Pawlak robił egzaminy pisemne i ich nie sprawdzał, a w arkuszu ocen wpisywał 4,5 , 5 i 5,5 Jedyne czego sie trzeba uczyc to języki. Poza tym męczące jest sprawdzanie i obecnosci na ćwiczeniach. Co do pracy. Byłem zdolnym ale leniwym studentem (jak większość z Was pewnie). W 1998 dostałem robotę za 1200 PLN netto. Po 2 latach zarabiałem już 7000 netto. Gdybym uczył się lepiej języków, to od razu mogłem mieć pracę za 2500 netto

07.12.2001
23:04
smile
[51]

eeve [ Patrycjószka ]

Shadowmage---> dziwna, oj dziwna ta szkola byla :).... a co sie tyczy matmy, to nie wymaga to az takiego kucia, jeno koncentracji i zrozumienia (po 6 matematykach na tydzien i regularnie odrabianych zadankach domowych, to juz niewiele zostaje do uczenia), a co do fizyki to na pol roku przed matura dostawalo sie zestaw zadan, ktory mial byc na maturze (wyszlo ok 100 zestawow na 4 zdajacych) :)))

07.12.2001
23:25
smile
[52]

sliva [ Chaotyczny Dobry ]

pstrz -> Jednocześnie to krytyka i pochwała. Ale co to świadczy o uczelni?

08.12.2001
00:02
smile
[53]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Ja jestem po SGH-u i sobie to chwalę. Byłem jednak rocznikiem, który szedł "nowym-starym" programem. Nie wiem jak teraz tam jest, ale kiedyś było zawodowo:))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.