GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz.XXXVII

07.07.2003
20:37
[1]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy & SF oraz ich dzieła cz.XXXVII

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i s-f, choć zdarzają sie również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą ksiażkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach.

Aha - prosze sie nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

Poprzedni wątek:

07.07.2003
20:39
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Powyżej grafika L. Royo Window on Buonarroti.

07.07.2003
20:58
[3]

Szenk [ Master of Blaster ]

To się powtórzę, bo nie wiem - czy jeszcze ktoś zajrzy do poprzedniej części ;)))

el f ---> Dzięki jeszcze raz, wobec wszystkich i publicznie na dodatek :))))

A dla reszty i dla potomności, co by w pamięci im pozostało, nie mogę się opanować, żeby nie zacytować listy bestsellerów z "ostatnich nowości" wydawniczych :)))
1. S. Lem - "Solaris"
2. P.K.Dick - "Słoneczna loteria"
3. "Spotkanie w przestworzach" tom 1 i 2
4. H. Harrison - "Planeta śmierci"
5. S. Lem - "Niezwyciężony"
6. M. Parowski - "Twarzą ku ziemi"
7. A. Krzepkowski - "Śpiew kryształu"
8. S. Wul - "Remedium"
9. J.A. Zajdel - "Ogon diabła"
10. A. Krzepkowski - "Kreks"

Pozostałe, poza dziesiątką: K. Williams - "Gdzie dawniej śpiewał ptak", A. Mercik - "Mgła", J. Sawaszkiewicz - "Kronika Akaszy 2", M. Jabłoński - "Kryptonim Psima", E. Szymańska i E. Szarłat - "Bogowie naszej planety", R. Głowacki - "Raport z rezerwatu".

Do księgarni biegiem marsz!!! :))))

07.07.2003
21:24
smile
[4]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk

Bo się zaczerwienię :-)D

Takie hymny to jak mi się uda zdobyć oryginał ... :-)D

Lista - pierwszą dziesiątkę mam a z reszty nie mam K. Williams i E. Szymańska i E. Szarłat (lub mam ale o tym nie pamiętam...).

07.07.2003
21:41
[5]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> Williams? No jak to człowiek ślepo przepisuje. Powinno być Kate WILHELM, a nie Williams :)))
Ale to nie ja się pomyliłem, to w "Fantastyce" jest błąd :))

Tą Szymańską i Szarłat możesz sobie darować, ale Kate Wilhelm radzę przeczytać ;))

07.07.2003
21:44
smile
[6]

Regis [ ]

Heh, moze pamietacie ze bylem tu kiedys i napisalem ze 3 posty :) Niektorzy z was polecili mi wtedy pare swietnych ksiazek. Macie jakis moze nowe hity na topie, bo tamte (Zelazny przede wszystkim i pare innych juz przeczytalem) :) Poleccie cos :>

07.07.2003
21:49
[7]

Szenk [ Master of Blaster ]

Regis ---> A "starych" hitów na topie nie chcesz? Przed chwilą listę podałem :)))

07.07.2003
22:03
[8]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk

Dobra lece jutro do księgarni ... :-)D

A czytał może ktoś Wyndhama "Poczwarki" ?
Bardzo mi się kiedyś podobała ta powieść. Dawała do myślenia, głęboko humanistyczna , trzymająca w napięciu post apokalipsa. Dużo w niej nawiązań do religii , wiary , dobra i zła, fanatyzmu i tolerancji.
Samej akcji dokładnie już nie pamiętam :-)D jedynie problem, rozwiązanie i ogólne bardzo dobre wrażenie.
Książka znacznie , hmmm poważniejsza niż też bardzo fajny "Dzień Tryfidów"

08.07.2003
07:32
[9]

Zyga [ Urpianin ]

elf --> Czytaliśmy "Poczwarki". Szenkowi się dosyć podobała, mnie - średnio.
Zdecydowanie bardziej podobał mi się "Dzień tryfidów".

08.07.2003
07:57
[10]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Zyga

"Dzień tryfidów" - też mi się podobał. Tyle że był bardziej , hmmm, przygodowy a Poczwarki bardziej refleksyjne , głębsze. Oczywiście to tylko moje zdanie. Zresztą "Dzień tryfidów" czytałem chyba ze cztery razy :-)D

Oglądałem też film, na szczęście po książce, marny był ...

08.07.2003
08:25
[11]

garrett [ realny nie realny ]

mały przedsmak :))

Ślizgacz się zmarszczył. Garrett się zmarszczył. Chłopcy nagle ucichli. Robin spoglądał przez nas na wylot, w kierunku ulicy, jakby się spodziewał, że odpowiedź na jego dylemat pojawi się tam na karym koniu.
- Szukam dziewczyny. Szczególnej dziewczyny. Osiemnaście lat. Ruda. Wysoka, o taka. Prawdopodobnie piegowata. Zbudowana tak, że nawet najgroźniejsi piraci zatrzymują się na chwilę, a nawet zdarza im się uronić łzę nad wyborem, jakiego dokonali. Używa imienia Justina lub Emerald Jenn.
Chłopcy wytrzeszczyli oczy. Moja magia zamieniła ich w śliniące się półgłówki.

nieco więcej w linku

08.07.2003
08:27
smile
[12]

garrett [ realny nie realny ]

czy mi się wydaje czy detektyw wygląda nieco inaczej niz na poprzednich okładkach :) ?

08.07.2003
08:57
[13]

Szenk [ Master of Blaster ]

Władcy nocy, złodzieje snów - Eugeniusz Dębski
Kolejny tom (nie pamiętam już który) przygód Owena Yeatsa. Po paru słabszych, ten jakby troszkę zwyżkuje, choć jest bardzo nierówny. Powieść rozbita jest na trzy części, tak jakby wg schematu: początek, rozwinięcie i zakończenie, z czego początek jest obiecujący, rozwinięcie byłoby może i ciekawe, gdyby nie było miejscami nudnawe i właściwie mało tam elementów fantastycznych - sprawia wrażenie, jakby się czytało "czysty" kryminał, a zakończenie rozczarowujące - za dużo, za szybko i trochę bez sensu. Tym bardziej razi "skrótowość" zakończenia, że środkowa część była dość rozwlekła - a tu raptem wszystko się szybko - i niejako samo - rozwiązuje.
W sumie jednak da się czytać - poziom powyżej średniej.

08.07.2003
09:02
[14]

garrett [ realny nie realny ]

Szenk --> ostatni Yeats jest dla mnie najsłabszy, dałbym mu poniżej średniej :) Fatalne, bezsensowne i niesmaczne zakończenie, i jak piszesz dobry początek, słabszy już środek. Niezły imo przyklad że niektóre książki powinny zostać na dnie szuflady a nie być wydawane na fali zainteresowania polską fantastyką :)

08.07.2003
09:18
[15]

Szenk [ Master of Blaster ]

garrett ---> Ten początek wydaje mi się, jakby był "z innej bajki". Tak jakby były z tego opowiadania, czy opowiadanie, które później Dębski włączył do powieści. Chodzi mi np. o tajemniczą panią Groddehaar, którą nawet zdążyłem polubić (zwłaszcza za jej samochód ;)). Wiele z jej tajemnic pozostało w zawieszeniu i - właściwie poza początkiem - pani ta już nie występuje. Po co więc tak się o niej autor rozpisywał na początku? Chyba, że ma zamiar wprowadzić jej postać do kolejnego tomu przygód Yeatsa.

08.07.2003
09:24
[16]

garrett [ realny nie realny ]

Szenk --> chyba w ciemno już nie kupię kolejnego tomu przygód Yatesa, są lepsze kryminały od Dębskeigo i lepsze książki fantastyczne :) Wątek ze starszą panią był ciekawy i faktycznie wyglądał jak doklejone opowiadanie.

08.07.2003
09:29
[17]

Yans [ Więzień Wieczności ]

el f, Zyga ====> "Dzień tryfidów" i "Poczwarki" to chyba 2 sztandarowe pozycje Wyndhama, no nic dodać nic ująć do Waszych opinii. Może tylko tyle, że "DF" był jedną z pierwszych książek SF, które przeczytałem i wywarł na mnie kolosalne wrażenie.

08.07.2003
09:33
[18]

Yans [ Więzień Wieczności ]

garrett ====> no to jutro już powinnien być w księgarniach i faktycznie Garrett wygląda teraz bardziej jak Marlow, wcześniej był trochę trollowaty, znaczy się taki tochę nieforemny :-)

08.07.2003
09:39
[19]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Garrett-->Twój imiennik rzeczywiscie inaczej wygląda, raczej jak gwiazdy filmowe starych kryminalów... Gdzie sie podziała łysinka i brzuszek? No i dziewczyny jakieś takie brzydsze na okładce ;-PP

08.07.2003
09:40
smile
[20]

garrett [ realny nie realny ]

Yans --> wczesniej chyba mi się bardziej podobał, może to był urok tej koszuli w krate ;))

08.07.2003
09:40
smile
[21]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Yans

Dzień tryfidów czytałem w końcu podstawówki. Parę tygodni później było jakieś zacmienie księzyca czy inne zjawisko - wszyscy wyszli wieczorem na dwór obserwować a ja zasłoniłem okna i zostałem w domu :-)D

08.07.2003
09:43
smile
[22]

garrett [ realny nie realny ]

Shadowmage --> ogólnie nie jest źle, znowu ruda na horyzoncie :)))) ale brzuszka to szkoda, człowiek mógł się z nim identyfikować :)))

08.07.2003
10:07
smile
[23]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> o której ślicznotce mówisz, tej niebieskiej, tej zielonej czy tej rudej ? :-))

garrett ====> tak ten nowy okładkowy Garrett chyba odbiega od książkowego oryginału ;-)

el f ====> ha, ha, ha, miałem dokładnie coś podobnego - lekka schiza przez jakiś czas na punkcie niestandardowych zjawisk na niebie :-))


Załączam strego Garretta i "starą" ślicznotkę !!!

08.07.2003
10:24
smile
[24]

garrett [ realny nie realny ]

Yans --> hmm, wow niebieska , nie zauważyłem, starzeje się :)))

08.07.2003
10:25
[25]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A ja Dnia Tryfidów jeszcze nie czytałem - czeka sobie spokojnie na półce ;-))

Yans-->hmmm, o każdej po trochu, zielona jest jak na mój gust troche za męska ;-PP Poza tym mam nadziewje, ze zmiana na okładce nie oznacza zmiany w ksiażce (a moze to grozić, jesli Garrett zmusił sie do ćwiczeń, a Morley przekonał go do wcinania zielska...)

Garrett--> ja całkiem dobrze rozumiem garrettowe zacięcie do rudych ;-))

08.07.2003
12:31
[26]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Nie powiedzieli mi, a sam nie znalazłem, wiec dam najwyzej jeszcze raz ;-P

Przynieście mi głowę ksiecia Rogera Zelaznego i Roberta Sheckley'a, pierwszy tom cyklu o przygodach czy też krętactwach demona Azziego. Fabuła porsta - raz na tysiac lat dochodzi do konkursu miedzy Dobrem a Złem, w którym to decyduje sie kto bedzie wyznaczął tory ludzkosci na nastpne milenium. Oczywiście Azzie wystepuje jako emisariusz zła i bawiac się w doktora Frankensteina stara sie udowodnić coś poprzez dosyć mętną sztukę... sam za bardzo nie wiem co, ale to nie ma zanczenia :) Humorystyczne, miejscami skłaniajace do zastanowienia się. I oczywiscie wspaniałe Zaopatrzenie(miejsce, skad Azzie bierze potzrebne rzeczy) bedące sztandarowym przykładem kolosa biurokracji. Według mnie torchę słabsze od trzeciego tomu, ale i tak dobre.

BTW przeglądajac amazon zobacyłem, że niejaki John Betancourt pisze cykl Roger Zelazny's Dawn of Amber, na razie ukazłą sie jeden tom - The Dawn of Amber, a drugi - Chaos and Amber jest w drodze... Jakiś czas temu cieszyłem się, że Lindskold odmówiła pisania kontynuacji Amberu, ale widzę że ktoś nie mógł się powstrzymac - a w dodatku jest to prequel...

08.07.2003
12:46
smile
[27]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> a sprawdzałeś może jakie "wielkie" osiągnięcia miał do tej pory pan John Betancourt ???!!!

08.07.2003
12:52
[28]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->nie. Czy w twoim poście można wyczuć ironię? Z reszta zaraz zobaczę...

08.07.2003
12:55
[29]

garrett [ realny nie realny ]

w pracy luzy to sprawdziłem :)

na stronie piszą :))

JGB is an editor and best-selling writer

a w linku jego bibliografia, skromna :)

08.07.2003
13:01
[30]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

O w d... też sprawdziłęm i lekko sie podłamałem. niby na amazonie wyskoczyło z 60 pozycji, ale w większości to jego opowiadania wchodziły wsład jakiejs antologii, parę razy napisął przedmowę i był redaktorem. No a z powiesci to Star trek i jakies inne wydawane przez TSR - czyli dawnego potentata FR, DL, M:TG itd. Załamka...

08.07.2003
13:05
smile
[31]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> to nie była ironia, to było chwytanie się brzytwy :-))

08.07.2003
14:06
smile
[32]

Zyga [ Urpianin ]

Dzień tryfidów czytałem w końcu podstawówki. Parę tygodni później było jakieś zacmienie księzyca czy inne zjawisko - wszyscy wyszli wieczorem na dwór obserwować a ja zasłoniłem okna i zostałem w domu :-)D


elf --> To bylo dobre. Siła sugestii powieści jest jednak czasem niewyobrażalna.
Kłania się słuchowisko radiowe na podstawie Wellsowskiej "Wojny światów" jakie swego czasu leciało w Stanach :)

09.07.2003
08:49
[33]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Witam serdecznie.

Ostatnio walczę dzielnie z Czarną Kompanią (jestem w połowie "Żołnierze żyją"), ale w międzyczasie łyknąłem "Sługę Bożego" Piekary.
Niesamowita książka...polecam wszystkim. Żadnych oklepanych tematów...piękne opisy przyrody...no po prostu majstersztyk :)

09.07.2003
09:16
[34]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Gambit ====> już od jakiegoś czasu ostrzyłem sobie zęby na tą książkę (zresztą jakąś część lub dwie do tyłu trochę tu o niej rozmawialiśmy) i dobrze jest słyszeć pierwszą pozytywną opinię po przeczytaniu. Piękne opisy przyrody, powiadasz ??? :-))

09.07.2003
09:32
[35]

garrett [ realny nie realny ]

Gambit --> niestety twoja walka powoli pewnie dobiega końca wraz z końcem powieści i całego cyklu :) Może okażą się prawdziwe plotki że Cook pracuje nad prequelami do Czarnej Kompanii

09.07.2003
09:38
[36]

Gambit [ le Diable Blanc ]

garret --> Czyżby "Żołnierze żyją" było ostatnim tomem CK. Nic więcej nie będzie? Kiepsko...A tak właściwie, to co by miało być w prequelach?

Yans --> Łap ją póki możesz...naprawdę warto...A co do opisów...to są tam piękne okoliczności przyrody i nie tylko :)

Ostatnio też pochłaniam ogromne ilości komiksów (thx Dibbler). Sin City, Hellboy, XIII, Universe...słowem czysta sztuka, a nie jakieś popiardółki dla dzieci :) Również szczerze polecam.

09.07.2003
09:48
[37]

garrett [ realny nie realny ]

Gambit --> ostatni 10 niestety . Kiedyś czytałem plotkę że Cook chciałby opisac początkowe losy Konowała po przyłączeniu się do Czarnej Kompani. Podejrzewam że to jedynie plotka, choć kto wie może napisze. Sin city, Hellboy, Universe nic tylko chwalic :)

09.07.2003
09:55
[38]

Szenk [ Master of Blaster ]

A właśnie, skoro "zeszło się" na komiksy... Ostatnio też zauważyłem u siebie chęć czytania tego typu rzeczy. Na razie przeczytałem m.in. "Kaznodzieję", "Pielgrzyma", "Eden", "Universe", "Sandmana" i "Księcia nocy".
Mam chrapkę na "Hellboya". Niezłe rzeczy też słyszałem o "Trzecim testamencie", "Drapieżcach" i "XIII". Z tym, że jeśli chodzi o "XIII" to strasznie dużo tego wyszło - a nie są za tanie, dlatego jeszcze się wstrzymuję.

Czy oprócz tego jest jeszcze coś ciekawego, czym by się warto zainteresować?

09.07.2003
10:01
[39]

garrett [ realny nie realny ]

Szenk --> mógłbym dorzucić wszystkie komiksy Bilala (miód, rewelacyjny rysunek) i serię MetaBaronów (również świetny rysunek tylko słabsza historia) i dla humoru Lanfeusta czy Trolle z Troy. XIII i Trzeci Testament niestety nic nie czytałem

09.07.2003
10:15
[40]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Szenk --> Jak już napisałem, warto poczytać Miasto Grzechu. Wyszły cztery komiksy z tego cyklu:
Miasto Grzechu
Girlsy, Gorzała i Giwery
Damulka warta grzechu
Krwawa jatka

Mocne historie i ciekawa kreska.

Bosh...jak ja mogłem zapomnieć o Kaznodziei, Pielgrzymie i Sandmanie *wali głową w ścianę* Mea Culpa...

Aha...zarzuć sobie jeszcze Midnight Nation. Podobno niedługo ma wyjść wdanie kolekcjonerskie, czyli wszystkie albumy w twardej oprawie (tak jak Universe).

09.07.2003
10:18
smile
[41]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> jeśli spodobają Ci się "Drapieżcy", to polecam CYGANA tego samego autora tylko trochę bardziej w sosie SF, ze sporą dawką erotyki i generalnie "z jajem". Całkiem niezła, dosłownie i w przenośni" jest też Vampirella :-))

Polecam także "EKSPEDYCJĘ", tom 1 i 2, naszych rodzimych twórców.

Ekspedycja
Inne tytuły serii: Bogowie z kosmosu; Według Ericha von Dänikena
Scenariusz: Alfred Górny i Arnold Mostowicz
Rysunki: Bogusław Polch
Polski wydawca: Muza

Reedycja serii "Bogowie z kosmosu", zwanej w Polsce "Według Ericha von Dänikena". Cykl zostaŁ wznowiony pod tytułem "Ekspedycja" w dwóch tomach po 200 stron w twardej oprawie.

Scenariusz do cyklu, który powstał na zamówienie wydawcy niemieckiego, napisali Alfred Górny i Arnold Mostowicz, a rysunki wykonał Bogusław Polch. W latach 80. w Polsce nakładem KAW-u ukazało się siedem z ośmiu części serii. Początek ostatniej opublikowany został w drugim numerze magazynu "KRON" w 2000 roku. Ta reedycja jest w związku z tym pierwszym pełnym wydaniem serii w Polsce.

Fabuła "Ekspedycji" oparta jest na teoriach Dänikena, głoszącego, że w przeszłości Ziemię odwiedzali kosmici, którzy przyspieszyli ewolucję gatunku ludzkiego.
[Jarek Obważanek]

Tom 1 - 03.2003
1. Lądowanie w Andach
2. Ludzie i potwory
3. Walka o planetę
4. Bunt olbrzymów

Tom 2 - 05.2003
5. Zagłada Wielkiej Wyspy
6. Planeta pod kontrolą
7. Tajemnica piramidy
8. Ostatni rozkaz

09.07.2003
10:50
smile
[42]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

Witam.
Ostatnio wpadły mi w ręce dzieła (?) Siergieja Łukanienki - który jest reklamowany na obwolucie książki "Zimne błyskotki gwiazd" jako najsłynniejszy współczesny rosyjski pisarz SF młodego pokolenia.
Moja znajmość rosyjskiej/radzieckiej ogranicza się w zasadzie do Bułyczowa i Strugackich (znakomitych zresztą) i w związku z tym mam pytanie - ten autor rzeczywiście jest tak popularny, czy ten tekst to tylko chwyt marketingowy, mający na celu sprzedanie większej ilości egzemplarzy?

09.07.2003
10:59
[43]

Zyga [ Urpianin ]

Baltazar --> Wpadły ci w ręce w sensie: Masz je? Czy trzymałeś je w ręku w księgarni?
Jeśli je masz to chętnie poznam twoja opinię po przeczytaniu jakiejkolwiek jego powieści. Z tego co wiem to wydali ich w Polsce minimum 5, w tym 2 dylogie.
Jestem facetem zainteresowany bo podobno jedna z dylogii operuje rasami z mojej ulubionej gry Master of Orion :)

09.07.2003
11:03
smile
[44]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Baltazar ====> właśnie, przeczytaj coś i nam powiedz jakie wrażenia, bo chyba niewiele osób miało tutaj okazję przekonać się na własnej skórze o "zadach i waletach" tej gwaizdy rosyjskiej SF :-)) A przynajmniej ja. Też czasami zastanawiałem się czy się nie skusić na jakieś dzieło pana SŁ ale jakoś zabrakło mi motywacji :-))

09.07.2003
11:06
[45]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

Zyga --> "Zimne błyskotki gwiazd" wczoraj pożyczyłem od znajomego i dziś zamierzam zacząć czytać. Wydaje mi się, że ma jeszcze jakąś książkę/książki tego autora, ale pewności teraz nie mam.
Jak przeczytam to chętnie coś napiszę.

09.07.2003
11:08
[46]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->mi Cygan ani troche do gustu nie przypadł. Rysunek taki sobie, fabuła natomiast marna. I nawet erotyka jakos nie za bardzo ;-) Lepsi są drapiezcy, aczkolwiek czytałem tylko pierwsze dwie częsci. Fabuła co prada była jux maglowana wielokrotnie w róznych formach, ale i tak jest niezła.

Szenk-->XIII jest niezła, przeczytalem chyba z 10 części - ale po perwnym czasie zaczyna sie nudzić to, ze z każdą nową częscia bohater odkrywa, ze jest kimś innym niż sądził do tej pory. Amnezja to fatalna rzecz ;-))) Poleciłbym jeszcze Plenmie cienia - głównie za kreskę.

garrett-->komiksy z Troy są niezłem, ale raczej dla młodszego czytelnika :)

A tak w ogóle to ja wolę Asteriksa ;-P

09.07.2003
11:10
[47]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

Yans --> zapytałem, bo niestety nie jestem z fantastyką na bieżąco. Najgorzej to mam w księgarni - prawie każdy tytuł opatrzony jest nagłówkiem w stylu: hit, bestseller itp. a ja pierwszy raz widzę nazwisko autora.
Tak było z N.Gaimanem - niby wszędzie chwalili, ale mnie osobiscie nie przekonał.

09.07.2003
11:15
[48]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Baltazar-->to norma, w końcy na tym polega reklaam. jakby napisali prawdę -czyli że to mało znany autor i w doatku pisze nieszczególnie, toprzeciez nikt by tego nie kupił ;-))

09.07.2003
11:23
smile
[49]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> a może właśnie wtedy ludzie zaczęliby kupować z litości :-))))) ??? A tak są pełni podejrzeń, znowu jakaś nowa gwiazda i to radziecka ;-)

09.07.2003
11:26
[50]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->litość nie jest uczuciem, jakiego ludzkość ma w nadmiarze... A gwiazda moze być radziecka, byleby czerwona nie była, bo to juz trochę przesada by była...

A tak na marginesie to własnie wpadlo mi w łapki Dying of the Light Martina - w zwiazku z tym zapewne czeka mnie nieprzespana noc - ale recenzja dopiero za parę dni, bo mam spore zaległosci w nich...

09.07.2003
11:42
[51]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Czas Kalibana Tada Williamsa. Cieniutka książeczka, dodatkowo napisana rozstrzelonym drukiem i z wielkimi marginesami. Gdyby nie to, to pewnie mialaby mniej niz 100 stron. Jest to w zasadzie opowieść w pierwszej osobie o życiu Kalibana - który dzieciństeo spedził na bezludnej wyspie z niemą matką, a nastepnie sam. Taki dzikus został skonfrontowany z ludzmi z cywilizowanymi o dosć luźnych zasadach moralnych. Opisuje głownie jego życie duchowe i transformację jaka podelegął pod różnymi czynnikami. Napisane całkeim nieźle, ale szczerze mówiac nie zachwyca. Nadaje sie raczej do przeczytania w krótkiej chwili wolnego czasu miedzy większymi i trudniejszymi pozycjami.

09.07.2003
12:18
[52]

Szenk [ Master of Blaster ]

Dobra, podsmumowywuję ;))
Bilal - czytałem tę jego trylogię (Nikopola chyba?) - i mam mieszane uczucia; podobał mi się rysunek, scenografia, przedstawiony świat - ale tak do końca to wszystkiego nie zrozumiałem :)) Trochę z nim jeszcze poczekam :)

Metabaroni - chyba się tym zainteresuję, nie przeczytałem tutaj, aby ktoś się o nich źle wyraził. A czy nie trzeba przy tym Technokapłanów (czy jakos tak) przeczytać? NIe wiąże to się ze sobą?

Miasto grzechu - też zachęty, żadnego głosu negatywnego - odnotowane do przeczytania.

Midnight Nation - przeczytane, podobało się :))

Drapieżcy - nikt się nie odezwał - więc jeszcze nie wiem :)

Cygan - głosy za i przeciw - i bądź tu człowieku mądry :)

Ekspedycja - kiedyś dawno temu to czytałem, ale pewnie nie wszystko, może warto sobie przypomnieć :)

XIII - hmmmm, też chwila zastanowienia. Lubię Ludluma, a to podobne chyba trochę do Bourne'a...

Lenfeust, Trolle - wolę jednak mroczniejsze klimaty :))

A nikt nie wypowiedział się o komiksie "100 naboi" - warto?

09.07.2003
12:21
[53]

Szenk [ Master of Blaster ]

Zyga ---> Terminologia z Master of Orion występuje w dylogii "Linia marzeń"/"Imperatorzy iluzji" - i to jest na razie wszystko, co tego pana przeczytałem, choć kupiłem wszystko, co do tej pory u nas wydał (chyba jestem nienormalny ;)).
Tak ogólnie mówiąc, to mi się podobało - taka trochę "słowiańska" space opera, nieco odmienna od anglojęzycznej :))

09.07.2003
12:28
[54]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> mała reaktywacja Twojego podsumowania:

Metabaroni - rysunek bardzo fajny ale wkurzyły mnie te cholerne infantylne roboty, które prowadzą całą historię i to wkurzyły na tyle, że odpuściłem sobie Metabaronów po drugim tomie.

Midnight Nation - zgadza się, jest OK.

Drapieżcy - bardzo smaczny i krwawy erotic/horror, polecam :-)

Cygan - oczywiście mnie się słuchaj, nie Shadowmage'a :-))

Ekspedycja - warto, warto !!!

Lanfeustowe kilmaty - sympatycznie się czyta ale jednak faktycznie za słodkie na dłuższą metę.

09.07.2003
12:29
[55]

garrett [ realny nie realny ]

Szenk --> 100 Naboi Pierwszy Strzał przeczytałem wczoraj :) Podobało mi się, szczególnie kreska i specyficzny francuski klimat, aż czuć ten syf i brud z ulic :)

09.07.2003
13:08
[56]

Szenk [ Master of Blaster ]

garrett ---> Czyżbyś sugerował, że "specyficzny francuski klimat" to "syf i brud ulic"??? ;D

Jakbyście jeszcze zrobili, żeby doba była przynajmniej dwa razy dłuższa, a ja żebym zarabiał przynajmniej drugie tyle, to postarałbym się to wszystko przeczytać :))

09.07.2003
13:13
smile
[57]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk

Widzę że jesteś minimalistą - tylko x 2 ?

Szkoda wysiłku ... :-)D

09.07.2003
13:19
[58]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> Mówiłem na razie o samych komiksach. Książek jeszcze nie podliczałem :)))

09.07.2003
14:57
[59]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->rzeczywiście XIII trochę Bourne'a - też mamy tajnych agentów itp. A Yans sie tylko przedrzeźnia, nie zwracaj na niego uwagi i słuchaj mnie ;-PP

09.07.2003
20:23
[60]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Tajnych agentów, spiski - a przede wszystkim sam początek, kiedy to bohater budzi się z kompletną amnezją. Mimo, że zabieg znany, to jednak ciągle stwarza duże możliwości dalszego, ciekawego poprowadzenia fabuły :)))

Zniechęca mnie jednak ilość tomów "XIII" - aż się boję policzyć, ile bym musiał zapłacić za wszystkie ;))
To samo zresztą jest z Akirą. Oglądałem film, spodobał mi się - nie wiem, czy komiks też trzyma ten sam poziom. No, ale ostatnio wyszedł chyba 17 czy 18 tom Akiry. Jak się kupuje wszystkie tomy jednorazowo (o ile się wszystkie dostanie, oczywiście), to trochę boli ;))

09.07.2003
20:59
[61]

Szenk [ Master of Blaster ]

Pieczęć - Anna Koronowicz
Jeśli dobrze pamiętam, to już chyba ktoś omawiał tę pozycję - i to chyba niezbyt pochlebnie :))
No cóż - bardzo lubię dobre historie alternatywne, a na taką zapowiadała sie i ta książka. Pomysł dobry - gorzej z wykonaniem i treścią powieści. Narracja skrótkowa szarpana, krótkie - paruakapitowe lub nieraz i jednoakapitowe - podrozdzialiki. Całość sprawia wrażenie wprawki jakiejś dopiero, konspektu, a nie gotowego dzieła literackiego.
Tak samo skrótowa będzie i ta recenzja :))

09.07.2003
22:37
smile
[62]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Pytałem się dzisiaj w księgarni na Dworcu Centralnym o nowego Garrett'a , no bo miał dzisiaj wyjść tak jakby, no i dostałem odpowiedź, że w przyszłym miesiącu ... żartowałem, w piatek już powinnien faktycznie leżeć na ladach :-))

10.07.2003
08:23
[63]

garrett [ realny nie realny ]

kupiłem "Misję Błazna" Robina Hobba postaram się o recenzję wkrótce, i wogóle to się poddaje i składam rezygnację, Robin Hobb jest kobietą :) w życiu bym nie zgadł :)))

10.07.2003
08:41
[64]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->Recenzję Pieczęci ja dawałem - dla mnie to totalna porażka, ani to powieść, ani opowiadanie, własciwie robiłoby to za rozbudowany prolog w jakiejs porządnej ksiażce. o stylu wole się nie wypowiadać ;-P

Garrett-->nie wiedziałeś? Miałem wrażenie ze była poruszana jak rozmawialiśmy o pisarkach...

Yans-->Hmmm... a ja myślałem, że 11 jest oficjalne wydanie wg strony Maga.

10.07.2003
08:51
[65]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage --> Mnie przysłali info z MAG-a, że 9 lipca, chyba że im się znowu "obsunęło".
Chociaż, jak dla mnie - te parę dni nie robi różnicy. I tak mam co czytać ;P

10.07.2003
09:36
[66]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Sprawdziełem, jak byk pisze 11 lipca. Ale mi też w zasadzie wszystko jedno, obchód ksiegarnii mam dopiero w sobotę ;-)) Poza tym też mam co czytać.

10.07.2003
09:55
smile
[67]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Nie dziwię się że naszemu GRRM-owi tak marnie idzie pisanie. Gość zabrał się za Colleen McCullough, a kobita nie dość że pisze grube tomiszcza to jeszcze niezmiernie ciekawe.

I kiedy biedaczyna ma czas na pisanie znaleźć ?


10.07.2003
11:20
[68]

garrett [ realny nie realny ]

chętnych do spotkania z "literaturą" nieco inaczej w sierpniu zapraszam do chwilowej karczmy Yansa :)))

10.07.2003
11:24
smile
[69]

Yans [ Więzień Wieczności ]

UWAGA !!! - zbieramy (garrett, el f, Shadowmage i ja) chętnych fanów Garretta, Eriksona i Martina (i nie tylko:-) do wspólnego "czytania" dzieł zebranych w jakowejś "czytelni" lub "bibliotece" w pierwszy weekend sierpnia tzn. 2-3.08.2003. Więcej szczegółow i informacje bieżące w wątku pod linkiem: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1515800&N=1

10.07.2003
12:49
[70]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

hehehe, ale akcja reklamowam to ja juz się powstrzymam przed podaniem linka i tylko zaproszę słownie do karczmy pod Draginspurem ;-))

10.07.2003
16:02
[71]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Czas ciążenia C.J. Cherryh - pierwszy tom(chronologicznie) cyklu Unia/Sojusz a do tego pierwszy tom podserii Wojny kompanii. Fabuła nieszczególna - ot historyjka o poszukiwaczach surowców z pasa asteroidów, ich cięzkim losie i trudnosciach z potęzną Korporacją zajmującą sie eksploatacją złóż. I to w zasadzie tyle, bo fabuła nie jest najwazniejsza. Wydaje mi sie, że główny nacisk autorka połozyła na zapoznanie czytelnika z prawami rządzonymi wykreowanym swiatem, opisaniem sytuacji politycznej, społecznej i kulturowej. Wyszło to dosyć nieźle, aczkolwiek można sie przyczepić do paru rzeczy. Ksiazka niezła, ale imo słabsza od Przybysza i kontynuacji. Napisana innym stylem, lżejszym, żywszym. Mniej sklaniajacym do myślenia, a bardziej ukierunkowanym na śledzenie losów bohaterów. W zasadzie to taka space opera.

10.07.2003
16:11
[72]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> nigdy nie mogłem się przekonać do talentu pani C.J. Cherryh i chyba już się nawet nie będę starał ... ech te kobitki :-)

10.07.2003
16:20
[73]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Yans-->Jej talent jest trochę nierówny, cykl o fortecach to totalna porażka, ale inne pozycje nawet lubię. Fakt, nie wszystkim się podoba, nawet majacym podobne gusta.

10.07.2003
16:36
[74]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Shadowmage ====> fakt, że probowałem najwyżej ze 3 flaszki, eee znaczy się książki i więcej już mi się nie chciało :-))

11.07.2003
08:17
[75]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

Witam ponownie.
Przeczytałem "Zimne błyskotki gwiazd" S.Łukanienki i mogę podzielić się pierwszymi wrażeniami. Przede wszystkim po raz kolejny okazało się, że wszelkie informacje o autorze, czy powieści, umieszczone na okładce i zaczynające się od "naj" należy traktować z dystansem.
Powieść ogólnie nie jest zła - ocierająca się o polityczne SF historia o kosmicznej społeczności kilku ras, w której bardziej zaawansowani w rozwoju de facto rządzą słabszymi (w tym Ziemianami), a tym "wyzyskiwanym", pod wpływem niespodziewanych zdarzeń udaje się nawiązać współpracę i podjać działania zmierzające do zmiany układu sił. Z czasem powieść rozwija się w trochę niespodziewanym kierunku, ale samo zakończenie jest przewidywalne. Opowiedziana historia niestety momentami nie przekonuje, a jako całość wydaje mi się już znana - gdzieś, kiedyś już coś takiego czytałem. Osobną sprawą pozostaje język - Łukanience daleko jest do stylu Strugackich, a dodatkowo, nie wiem czemu upodobał sobie w gruncie rzeczy nudne i niewiele wnoszące do całości dailogi i opisy. To one pozwoliły mi zakończyć lekturę w dwa wieczory.
Generalnie - polecam, choć nie należy spodziewać ani fajerwerków fabularnych, ani językowych. Taka miła, niezbyt obciążająca lektura na urlop, czy wakacje. Nie było ani lepiej, ani gorzej niż się spodziewałem, a w rosyjskiej SF A. i B. Strugaccy pozostają dla mnie wzorem niedoścignionym

11.07.2003
09:20
[76]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Baltazar ====> to chyba jednak gospodin Łukanienko nieprędko trafi ze swoimi dziełami w moje ręce. Za dużo dobrych rzeczy czeka u mnie w kolejce !!!

11.07.2003
09:23
[77]

Szenk [ Master of Blaster ]

Misja "Ramzesa Wielkiego" - Konrad T. Lewandowski
Ileż ja się zmuszałem, żeby zacząć czytać tę książkę. W którymś numerze "Science Fiction" było opowiadanie Lewandowskiego (nie pomnę już tytułu). Wydało mi się wtedy zupełnie niestrawne - niejasna sytuacja, niezrozumiała terminologia i brak jakiegoś zakończenia. Jak wziąłem książkę do ręki, domyśliłem się, że tamto opowiadanie to był po prostu wyjątek tej powieści - więc nie przystępowałem do lektury ze zbytnim entuzjazmem.
I - o dziwo - "Misję" czytało mi się całkiem nieźle :))
Czego tam nie ma - i space opera z obowiązkowymi bitwami w kosmosie, i obce rasy - bardziej znani Obcy, i obcy Obcy ;), i alternatywna historia cywilizacji Ziemskiej, kiedy to Egipcjanie w 600 r. przed Chrystusem używali już muszkietów :)), i duża dawka erotyki (w pewnym rozdziale opis "stosunków międzyludzkich" występował prawie co drugą stronę), i na dodatek parę ciekawych problemów, dających nieco do myślenia - wszystko to napisane sprawnie, bez zbędnych dłużyzn - sama książka nie jest zbyt gruba.
Miłośnicy SF będą "wniebowzięci" zdaniami typu: "Zakodowany w tych drganiach opis odległej przestrzeni międzygalaktycznej wnikał coraz głębiej w struktury cząstek elementarnych, wymuszał fluktuacje barw kwarków" ;))
Zdezorientowało mnie tylko zakończenie - nie wszystko zostało wyjaśnione do końca, a może to tylko ja nie wszystko do końca zrozumiałem ;))
Ja się chyba rzeczywiście muszę "przeorientować", skoro takie książki mi się podobają :))

11.07.2003
10:01
smile
[78]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> nie jesteś sam :-)) mnie osobiście "Misja Ramzesa Wielkiego" bardzo się podobała, mimo że obiektywnie rzecz biorąc nie jest to jakieś wybitne arcydzieło. Ale takich książek jest ostatnio mało, a w polskim wykonaniu blisko ZERA. Ta alternatywna historia bardzo przypadła mi do gustu i niesamowicie podobały mi się sceny szturmowe "naszych" egipskich marines !!!
Space opera, którą czyta się lekko i przyjemnie (z paroma chilami do namysłu) ale pod warunkiem, że szybko się wczuje w terminologię i klimat tej ksiażki, które są trochę OBCE :-))

11.07.2003
12:25
[79]

Szenk [ Master of Blaster ]

Yans ---> No to odetchnąłem trochę z ulgą, że może nie jest ze mną tak źle ;))
Klimaty są z początku "obce" - masz rację. Dlatego, jak czytałem to opowiadanie w "Science fiction" (gdzie nie było, albo nie zauważyłem) informacji, że jest to fragment powieści - w ogóle nie mogłem połapać się o co chodzi, nie było żadnego wprowadzenia w sytuację, żadnego wyjaśnienia.

11.07.2003
12:47
[80]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> też czytałem wcześniej ten urywek i się zdziwiłem, że Lewandowski napisał takiego dziwnego pornoska SF :-)) No ale na szczęście jest trochę inaczej.

11.07.2003
12:59
[81]

Szenk [ Master of Blaster ]

O ile dobrze pamiętam, to ktoś się w tym wątku chwalił, że kupil czasopismo "Ubik" - podawał nawet cenę i zawartość. Ja chodziłem po wielu kioskach i Empikach, i nigdzie tego nie widziałem - sprzedawcy też nic na ten temat nie wiedzieli.
Czyżby "kaczka dziennikarska"? :))

11.07.2003
13:03
[82]

garrett [ realny nie realny ]

Szenk --> kupiłem w poznańskim Empiku za chyba 5,90 zł

11.07.2003
13:04
[83]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Szenk ====> też kupiłem UBIKA w EMPIKu ale na razie tylko obejrzałem, teraz lezy i czeka na swoja kolejkę :] UBIKa wydali twórcy Esensji, tak z grubsza.

11.07.2003
13:15
[84]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ubika te wdziałem w empiku - ale jakos nie kupiłem. Był na półce między "Wróżką" i jakimś innym pismem o horoskopach...

11.07.2003
13:53
[85]

Szenk [ Master of Blaster ]

Hmmm ... w takim razie albo muszę zmienić okulary, albo miejsce zamieszkania :)))

11.07.2003
15:40
[86]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Pytanie: Czy tropem Xameleona Dębskiego jest kontynuacja jakiejs powieści, a jesli tak to jakiej i czy warto po nia siegnąć.

Opowieści niesamowite Edgara Allana Poe'go. Większosć opowiadań trąca o siły nadprzyrodzone i fantastykę, więc mozna reku tu zamiescić. Wydane przez Ex libris(chyba) drukowane w Hszpanii, brak podanego tłumacza (a mam do niego troche zastrzeżeń) i widać, że robiła to osoba nie znająca polskiego, bo pełno jest literówek - choćby na okładce Opowieści niesarnowite - a takich jest całkiem sporo. Jakaś szemrana robota to jest :) Same opowiadania stoja na róznym poziomie - kilka pierwszych jest średnich i napisanych według podobnego schematu (wielka miłość, zauroczenie i śmierć kobiety) ale póxniej jest znacznie lepiej aż do ostatniego i nalepszego opowiadania "Studnia i wahadło" - co prawda raczej nie fantastycznego, mówiącego o metodach znecania sie inkwizytrów.

11.07.2003
19:12
[87]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ----> Tropem Xameleona??? A cóż to takiego???
Czy to nie chodzi przypadkiem o przygody niejakiego Hondelyka?

12.07.2003
10:05
[88]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->szczezre mówiac to nie wiem, znalazłem to w zapowiedziach Fabryki słow, ma wyjść w tym miesiacu. Nie dali opisu tylko fragment - a ten mi nic nie mówi... i nie wiem czy to o Hondelyku...

12.07.2003
11:19
[89]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Zajrzałem na stronkę "Fabryki" - i faktycznie - z tej zapowiedzi wiele się nie można dowiedzieć ;(
Albo to jest powieść zupełnie nowa, nie powiązana z żadnym poprzednim utworem Dębskiego, albo kontynuacja przygód Hondelyka, zwanego Kameleonem (może być po prostu zmieniona pisownia Kameleon-Xameleon - choc to trochę dziwne).
O Hondelyku wyszły na razie dwa zbiory opowiadań: "Królewska roszada" (superNOWA) i "Z powodu picia podłego piwa" (SR). Taka dość lekka, humorystyczna fantasy.

12.07.2003
13:22
smile
[90]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Tylko się pochwalę, że kupiłem nowego Garretta i już wrzuciłem na ruszt :-))

12.07.2003
15:31
[91]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

A ja dzisiaj kupiłem Garretta, ale na razie czeka w kolejce - i to dosyć długiej, zapewne zabiorę sie za niego dopiero w okolicach czwartku.

12.07.2003
17:24
[92]

Alver [ Generaďż˝ ]

Dobry!

Shadow i reszta Martinowców, zakupiłem i przeczytałem wszystko co do tej pory się pokazało z serii sagi o rodzinie Starków i losów Pięciu Królestw.... Muszę powiedzieć, że mieliście rację zachęcając mnie do tego. Oczywiście nie wyprzedził (na mojej osobistej liście) Eriksona, ale też jest całkiem inny zatem można ich ustawić obu na pierwszym miejscu :)

Idę sobie prześledzić tą setkę wątków, jakie powstały podczas mojej nieobecności.

Pozdrawiam
Al

13.07.2003
09:19
[93]

Szenk [ Master of Blaster ]

Malacjański gobelin - Brian W. Aldiss
Do tej pory znałem Aldissa raczej z dobrej strony - zarówno z recenzji i notatek, jak i własnych lektur. Do dzisiaj pamiętam wrażenie, jakie wywarł na mnie "Non stop", powieść napisana jeszcze chyba w latach 50-tych.
"Malacjański gobelin" również był mi znany z pochlebnych opinii, jeszcze w czasach, gdy fantastyki było na naszym rynku "jak na lekarstwo".
Napis na okładce też obiecuje wspaniałą lekturę: Najlepsza powieść Aldissa - Encyclopedia of Science Fiction.
Zachęcony tym wszystkim... srodze się rozczarowałem. Nie wiem, może ja jestem jakiś "ciemniak", ale dla mnie "Malacjański gobelin" jest lekturą nudną. Opowiada o jakimś pseudo-renesansowym mieście-państwie (chyba we Włoszech), w którym czas się zatrzymał, a wszelkie próby nowych wynalazków są surowo zwalczane. Historię widzimy oczyma niezbyt sympatycznego bohatera - obiboka, bawidamka i egoisty - który w zamyśle autora pod wpływem różnych przeżyć - miał pewnie ewoluować i przystąpić do zwalczania zastanego porządku.
Dla mnie wszystko to sprowadza się jednak tylko do poznawania kolejnych narzekań bohatera, jaki to on jest biedny i nieszczęśliwy, albo - innym razem - jaki to on jest wspaniały, bohaterski i przystojny. Przemiana zaś dokonuje się - czy aby na pewno?, dokończenie książki jest bardzo enigmatyczne - pod wpływem zawodu miłosnego. Więc tak naprawdę nie wiadomo, czy będzie trwała i dogłębna na tyle, aby zmienić sposób postępowania bohatera.
Raczej nie polecam.

13.07.2003
09:56
[94]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Witaj Alver!! Długo tym razem na forum zabawisz? (ocenę martina zostawie bez komentarza ;P)

Szenk-->Ta ksiazka też jest najlepszą pozycją Aldissa? Widziałem to już na conajmniej 3 pozycjach. Też mam sentyment do Non-stop - chyba pierwszej powieści SF jaka przeczytałem. A tak poza tym zakazywanie wynalazkóe w renesansie jest lekko sprzeczne ;P

13.07.2003
10:53
[95]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Paradyzja Janusza A. Zajdla. Na tajemniczą, sztuczną planetę przybywa pisarz by napisac o niej ksiażkę i przybliżyc ja innym ludziom. To co z daleka wydaje sie być utopią okazuje sie światem iście orwelloewskim, a odkrycia bohatera prowadzą do niespodizewanych konkluzji. Mam nadzieję, że za dużo nie zdradziłem. Napisane, jak wszystko Zadla, swietnie, z polotema a do tego z oszczędnością słów - czymś co obecnie jest bardzo rzadkie. Oczywiscie polecam, ale chyba nie trzeba.

13.07.2003
11:35
[96]

paciorus [ Annius Verus ]

panowie uprzedzam Ubik to dzielo które się czyta bardzo ciezko

13.07.2003
12:19
[97]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> Faktycznie - sprzeczne ;D
Tak mi się to jakoś skojarzyło - czytając różnorodne opisy w książce - ale Aldiss nigdy nie nazwał tego okresu renesansowym, to fakt :))
Może to jednak było późne średniowiecze? :))
Zresztą, to jest fantastyka - a to miasto-państwo tkwi w takim stanie już od iluś tysięcy lat, a w ogrodach możnych można napotkać udomowione dinozaury, tak więc... ;))

13.07.2003
14:40
[98]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->no tak, fantastyka to uniwersalne wytłumaczenie wszelkich nieścislosc ;-))

W zwiazku z tym, zę ostatnio czytam wiecej niz jedna ksiazkę dziennie, to dzisiaj dwie recenzje :)

Dying of the Light George'a R.R. Martina. Na umierajacym swiecie, oddalającym sie od swoich gwiazd grupa bohaterów zostaje uwikłana w sieci uczuć, obcych tradycji i walk na śmierć i życie. Początek zapowiadał chyba najlepszą ksiażke Martina. Dobrze wykreowany świat, sporo informacji o nim nie zwiazanych bezpośrednio z treścią buduje klimat - który jest w dużej mierze przygnębiający i pełen treści nihlistycznych. Potem jedak zaczyna sie żywsza akcja, pełna pościgów i niekiedy zasakakujacych zwrotów akcji. Mimo wszystko mim zdaniem wyszło to na złe ksiażce, pozbawiło ją w pewenej mierze wcześniejszego klimatu i pewnych wartości filozoficznych. Dopiero w samej końcówce autor powraca do stylu z początku powieści. Przeczytałem to jednak jednym tchem i utwierdziłem sie w przekonaniu, że Martin to chyba najwszechstronniejszy pisarz fantastyczny.

13.07.2003
15:01
[99]

paciorus [ Annius Verus ]

Shadowmage --> miały być dwie

polecam opowiadanie "Piaseczniki" Martina. Alez miało klimat.

13.07.2003
15:07
[100]

paciorus [ Annius Verus ]

aha - czytałem dwie ksiązki Łukanienenki - dylogie komputerowa - całkiem niezłe - sprawnie napisane, z biglem doibrze sie czyta
troche razi powielaniem niektóych watków od Gibsona i na siłe robiona specyfika rosyjska - jeden haker jest jeszcze dealerem narkotykowym i cała banda w realu siedzi u niego i pije ;-))

13.07.2003
15:13
[101]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Paciorus-->mi Piaseczników polecac nie musisz ;-)) A dwie były - tylko jedna wcześniej(Zajdel) ;-))

Założę nowy wątek.

13.07.2003
15:16
[102]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

NOWA CZĘŚĆ:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.