rotfl [ Konsul ]
Czy zdażyło się wam kiedykolwiek pobić drugiego człowieka ?
Ja osobiscie nigdy w zyciu nie udezylem nikogo - mocno, piescia... Mam nadzieje, ze w moim zyciu nigdy nie dojdzie do sytuacji kiedy musial bym komus naprawde mocno przylozyc. A jak to jest z wami? Czy zdarzylo sie wam kiedys udezyc kogos - tak z calej sily...?
gofer [ ]
zdarzyło się...pewnego koleżkę który najpierw zrobił mi wycieczkę osobistą do 3 pokoleń wstecz...miał rozciętą powiekę...cóż, ani się tym nie szczycę ani nie jest mi żal...zasłużył :)
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Nie zdazylo sie :D
Krookiet [ Pretorianin ]
Mnie się jeszcze nie zdażyło uderzyć mocno drugiego człowieka i mam nadzieję że do tego nie dojdzie.
dół [ Konsul ]
zdarzyło sie ale nie zawsze tego chciałem, czasem przypadkiem
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Mnie również jeszcze to się nie zdażyło, ale bywały już taie sytuacje, że już wytrzyamć nie mogłem :)
kiowas [ Legend ]
Lepiej zadac pyatnie: Czy komus kiedys zdarzylo sie zostac pobitym - mysle ze to bardziej trafione.
Kompoholik [ Designed by AI ]
tak...
poniosło mnie kilka razy... :)
dół [ Konsul ]
Pobity tez kiedys byłem. Pamietam jak kiedys w podstawówce chodziłem na karate i jak szedłem na trening skopali mi dupe :)
SULIK [ olewam zasady ]
tak, a co ?
kiowas [ Legend ]
Same chojraki i gangstery, prosze prosze......
griz636 [ Jimmi ]
Właśnie to miałem powiedzieć.
Co jeden to wiekszy...:)))
legrooch [ Legend ]
Czyżby ktoś chciał dostać? ;P
I w jedną i w drugą stronę. Czasami puszczają człowiekowi nerwy i mu się wymsknie.
slot5 [ Generaďż˝ ]
mnie nikt nie przułozył, ja nikomu też nie przyłozyłem ;-)
irenicus [ Konsul ]
W zasadzie nigdy ale bić mi sie zdażało, to wtedy obalałem napastnika, i dawałem sobie spokój, a jak sie rzucał nadal to latał po ziemi aż do skutku:)
irenicus [ Konsul ]
i tym sposobem mi nie dołożyli ani ja nikomu
MiC266 [ Pretorianin ]
nie raz, nie dwa - ale smary też się zdarzały
Grand [ The One And Only ]
Zdarzało sie i wcale nie żałuje :) fajowe uczucie ;-)
Azzie [ Senator ]
Ja w sumie tylko raz (nie liczac jakis bijatyk w podstawowce): na swoje 20. urodziny dalem dwom swoim gosciom po mordzie bo sie tlukli w mojej lazience i dzwiek tluczonego szkla nie dawal mi spac pod kanapa :)
Co dziwnego nastepnego dnia jak wytrzezwielismy to jeden z nich stwierdzil ze "bardzo dobrze zrobiles" a drugi "zaimponowales mi wczoraj, to bylo swietne rozwiazanie" :D Czyli nie dosc ze dostali to jeszcze podziekowali :))
hilander [ ]
właśnie jeb.. kolegę obk chyba stracił przytomność ale nie polecam ręka boli ;)
Mutant z Krainy OZ [ Legend ]
Kilka razy niestety mnie poniosło ;)
reksio [ Szerzmierz Natchniony ]
No... mamusia mowila mi, sebym uwasal na tom dziewcynke z 1 c, ale co ja moglem zrobic? Ona sie tak patsyla na mni, to ja je buch w morde... A ona snow sie patsy na mnie, ale teras jus bez jednego zeba... I ja jej snow boom w morde, a ona padla i tak lezala, to jej koplem jeszcze przez nery, co se bede ogranical, no nie?
reksio [ Szerzmierz Natchniony ]
A tak swoja drogą zauwazylem, ze przez ostatni rok to caly czas sie stykam z przemocą... I to nie z mojej winy. No co ja poradze, ze kolesie chcą mi wpieprzyć, no? :) Wczoraj chociażby młucka nad Zalewem... Ech, swiat wariuje...
Lewy Krawiec(łoś) [ I can change ]
Nigdy...:)
moussad [ la kretino maximale ]
a nieraz bywało,poprostu ja nie jestem inicjatorem,tylko gdzy się bronie to potrafie przy****lić
ale pirzerwszy raz to 1 klasie bo koleś mi temperówke ukradł,heeh
irenicus [ Konsul ]
Mousad--> miałem coś podobnego tylko że to ja "ukradłem" pióro i uciekałem przed kumplem, który na zakręcie nie wyrobił i zapoznał się bliżęj z ławką :) złamał sobie nogę
Rendar [ Senator ]
Mnie tak ostro to raz sie zdarzyło. Na imprezie pomaturalnej, daliśmy "se po ryju" z kolesiem z którym siedzieliśmy 5 lat w jednej ławce. W sumie to dopiero w trakcie się jorgneliśmy, bo ciemno było.... ;-DDD Ale spoko wyszło, bo potem go targałem na chate, a on darł morde, że go zabiłem...
Kicab [ ]
Osobiscie zeby tak kogos z calej siły to nigdy zdazały sie czasem w podstawuwce jakies bujki ale to nic takiego zwykła przepychanka . Ale mam kolegow któzy bija sie bardzo czesto . Nawet niewiem czy im to sprawia przyjemnosc czy maja z tego satysfakcje ze mogli dolozyc komus. Ale mam nadzieje ze nikomu nie bede musiał sprawic łomotu i ze nikt mi go nie sprawi.
Sebaa [ Konsul ]
jeszcze nikt mi sie az tak nie naprzykrzal
zreszta to sposób rozwiazania problemu gdy inne nie dzialają gdy nie mozna tego czlowieka zignorowac
Numitor [ Konsul ]
Tak jakos ostro to nie :).
Ale jakis rzut o sciane mi sie zdarzyl, ale ogolnie jestem spokojny :).
pioo7 [ Konsul ]
Ja raz dostałem w podstawówce ;) , i z 2 razy skopałem komuś dupe. Uuuuuuuuuuu :)
..ReD.. [ Generaďż˝ ]
o takk ... pamiętam to ehh .. to było dość dawno temu... miał na imie bartek .. był nadpobudliwy..
pamietam jak przypierdzieliłem mu z całej siły z łopaty... ehh az sie pobeczał i .. potem przyszła jego matka zmienić mu pieluche... ehh nie pamiętam o co dokładnie poszło.. chyba o wiaderko ?!? czy może o grabki... wiem ze potem sie nie pchał już wiecej do mojej częsci piaskownicy..:)
DarkStar [ PowerUser ]
czesto jak stalem na bramce gdzies na wsi
SnT [ MokumManiac ]
Nie cierpie przemocy...neinawidze:/, ale zdarzyło sie raz, jednak uwazam ze wyjscia nie miałem, pacjent najpierw zarywał do mojej Kofanj a pozniej jak dała do bitnie mu do zrozumienia zeby sie odpier**** to ja udezył....mnie wtedy nie było, ale mni o tym powiedziała....adrenalina zrobiła swoje złamany nos rozciety łuk brwiowy (u tego goscia) a ja miałem przesrane, u jego starych i jego kolegówi tez ostro dostałem po ryju włansie od jego znajomych :/...ale to był jedyny raz kiedy komus cos zrobiłem...
Andrewlee [ BFXXJ ]
Ja musze na karate czesto uderzac z calej sily.
Bitzky [ Pretorianin ]
ja tam nie rozumiem. jak nie trenowalem, to czasami sie zdarzalo jakies drobne mordobicie (ale drobne, bo ze mnie kulturalny czlek). Jak zaczalem trenowac martial arts, to ani razu, mimo ze okazje byly. Jakos zlagodnialem po tym :) Ostatni raz nakladlem kumplowi po pysku, bo ciagnalem go pijanego do domu, a on uczepil sie poreczy w autobusie. Nazajutrz i tak nic nie pamietal, a ja sobie ulzylem :))
[dRaXer] [ Pretorianin ]
Hyh, ja pobiłem kiedyś kumpla...Dzisiaj jesteśmy jak bracia :)
Zdarzyło się to, jak dopiero co poszliśmy do 1 klasy podstawówki...Wiecie, takie rozterki gówniarzy :P