GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Nieśmiałość??? cz.2

26.06.2003
00:16
smile
[1]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Nieśmiałość??? cz.2

Stworzyłem nowy wątek już teraz, ponieważ tamten ze względu na obszerne posty, dość długo się otwierał. Link do pierwszej części znajduje się poniżej. Tych, którzy nie są w temacie gorąco zachęcam do jej lektury. Jeśli nie obca Wam jest kwestia nieśmiałości obiecuję że się nie zawiedziecie. Innych też gorąco zachęcam do udzielania się w tym wątku. Gdy coś Was boli zastanawia lub sprawia przyjemność, oczywiście w sprawie uczuć, nie bójcie się o tym pisać. Zresztą możecie się przekonać po pierwszej części wątku w którym nia ma ani jednej bezsensownej lub tym bardziej chamskiej odpowiedzi. Wakacje to znakomity czas na refleksje i wyjaśnianie pewnych spraw...
Wracając do tematu. Minas Morgul i reszta - dzięki za szczere współczucia. Monika nie wyjechała jeszcze na wakacje, ale z tego co mi wiadomo to gdzieś na pewno jedzie. Na szczęście jednak większość czasu siedzi na miejscu. Jej telefonu nie mam, tzn. mam ale tylko domowy bo tak się śmiesznie składa że moja i JEJ mam to bardzo dobre koleżanki. Chciałbym zdobyć Jej numer kom. i to jest chyba do zrobienia. Co innego net i gg. Jasne że mam Jej numer gg i najśmieszniejsze jest to że ONA jest właśnie w necie. Ale nie zagadam do Niej bo po prostu wydaje mi się że przez net to trochę tak dziwnie. Jak myślicie?. Dobra ja spadam i dzięki dla wszystkich którzy już lub dopiero będą współtworzyć ten wątek.

26.06.2003
00:23
[2]

Quicky [ Senator ]

Ja na Twoim miejscu jednak zagadalbym, przez GG zawsze latwiej przeprosic niz w cztery oczy... Chociaz nie zastapi to przeprosin z kwiatami. ;)

26.06.2003
00:34
smile
[3]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Oczywiście że na gg jest łatwiej, ale wydaje mis ię tak trochę nie na miejscu... A zresztą nie chodzi o to żeby było łatwiej tylko żeby było jak najlepiej... Ale za co ja mam przepraszać?

26.06.2003
00:42
[4]

Quicky [ Senator ]

Moze zle to ujalem - nie przeprosic, a wyjasnic zaistniala sytuacje. :)

26.06.2003
00:49
smile
[5]

Coy2K [ Veteran ]

Misiolo i dobrze Ci się wydaje. Gadu-Gadu nie jest miejscem dla takich rozmów...a co do przeprosin, no cóż może przeproś za swoje dziwne zachowanie, bo coś mi się zdaje że dziewczyna pewnie nie zdaje sobie sprawy że to jej zachowanie zapoczątkowało tę reakcję łańcuchową...jeśli nie chcesz jej mówić że to z jej powodu taki byłeś "małomówny" to powiedz chociażby że miałeś zły humor i tyle. Życzę powodzenia. Trzymaj się :)

<<< Za dużo "bladych twarzy", a że są wakacje to muszą być już lekko opalone z ładnym uśmieszkiem :)

27.06.2003
00:38
smile
[6]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Coy2K ---> Z tym GG też tak uważam i po prostu zrobię tak postaram się zdobyć JEJ numer kom. Jeśli mi się nie uda to spróbuję na domowy. Dopiero gdy nie będzie już żadnej alternatywy to w ostateczności mogę spróbować na gg. Narazie pracuję nad telefonem. W sumie masz rację co do tych przeprosin. Zachowałem się nie fair nie tylko wobec siebie ale także, a może zwłaszcza wobec Niej. Już sobie jednak obiecuję żę nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie to przeprosin nie zapomni do końca życia... Ja jednak chyba przystanę przy bladej twarzy, bo mimo że mój dół zamienił się raczej w złość to i tak jeszcze mi do końca nie przeszło. Mimo wszystko dzięki za powodzenia. Na pewno się przydadzą.
Acha i jeszcze jedno. Co tam u Was. Opowiedzcie coś o swoich wakacyjnych i nie tylko podbojach miłosnych. Naprawdę mnie to ciekawi. Bo wydaje mi się że wątek powoli zamienia się w mój "pamiętnik zakompleksionego nastolatka" i głupio się z tym czuję. Pozdrawiam.

27.06.2003
01:21
smile
[7]

Coy2K [ Veteran ]

No cóż :) jeśli chodzi o mnie to gdy coś się zdarzy to nie omieszkam o tym napisać w tym wątku. Jako że pogoda jest zmienna, nie ma się gdzie wybrać, ani na plaże ani pod namiot ani na piwko ;) ale w lipcu jade pod namiot z kumplami i jak coś to dam znać :)

27.06.2003
02:49
smile
[8]

Caine [ Konsul ]

Trzymaj się Misiolo i

POWODZENIA CHŁOPIE!!!

ucz się na błędach innych. na naukę własnych zabraknie Ci czasu

podpisano: Caine, (prawie)22 lata, permanentnie zakompleksiony

27.06.2003
05:57
[9]

Black Wolf [ Konsul ]

Misiolo-->> zawsze jest łatwiej przeprosić przez ineta ale żetelniej i ładniej to w cztery oczy...Przynajmniej mi się tak wydaje..

Pozdro

27.06.2003
09:24
smile
[10]

Lipton [ 101st Airborne ]

No to ja Wam coś opowiem:D
Nie wiem czy przypadkiem pierwszej części tej historii już nie opisywałem, ale nieważne. W lutym siedziałem sobie z koleżanką w kawiarni i przy stoliku naprzeciw mnie siedziałą taka ładna brunetka. No i wzrok mi na Nią ciągle uciekał i zauważyłem, że Jej na mnie też. Uśmiechaliśmy się itp. Więc wychodząc napisałem na swoim menu swoje imie, numer telefonu i to, że chciałbym Ją lepiej poznać. No i ledwo wyszedłem dostałem sygnał, a potem sms'a żebym wrócił. No i się poznaliśmy. Potem się spotkaliśmy, ale w końcu nic z tego nie wyszło, bo do czasu spotkania poznałem kogoś innego i po prostu poszedłem na to spotkanie po przyjacielsku, a wiadomo, że wtedy wszystko jest inne. 3 Dnie temu dzwoni moja komórka. Patrzę numer domowy, ale cholera nie znam go. Odbieram i jakaś dziewczyna mówi cześć. Zaczęliśmy rozmawiać, ja powiedziałem, że Jej nie znam i w ogóle. A Ona na to, że gdzieś tak w lutym znalazła w kawiarni mój numer telefonu, ale bała się zadzwonić do teraz kiedy w końcu koleżanki Ją niemal zmusiły. Okazało sie, że bardzo dobrze nam się rozmawia, na drugi dzień też zadzwoniła. Zaczęliśmy pisać do siebie smsy. I z tego co pisze to jest moim ideałem jeżeli chodzi o wygląd (z tym, że podchodzę do tego...sami wiecie jak:D nie bardzo wierzę, w takie zbiegi okoliczności). I tak sobie myślę, czy Ona np. nie jest podstawiona przez tę pierwszą dziewczynę. Też jest z tego samego miasta b.blisko mojego. Tylko nie potrafię znaleźć powodu dla którego tamta miałaby kogoś podstawiać. No i dlaczego czekała aż 4 miesiące... Jedno jest chyba pewne, trochę zdesperowana to Ona musi być, skoro dzwoni na numer znaleziony w kawiarni:D Na razie chcę utrzymać z Nią telefoniczny kontakt, bo nad spotkaniem się jeszcze zastanawiam. Poczekam, aż Ona zaproponuje, przynajmniej dopóki ja nie podejmę decyzji czy chcę się spotkać.

27.06.2003
09:26
[11]

Lipton [ 101st Airborne ]

A to jeszcze link do poprzedniej części wątku.

28.06.2003
00:27
smile
[12]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Coy2K ---> czekam z niecierpliwością na Twoje posty z przygodami... Rzeczywiście pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza i nie sprzyja poznawaniu nowych twarzy. Ale mam nadzieję że będzie poprawa bo też 7 lipca wybieram się na tydzień pod namiot z kumplami i mam zamiar poznać kogoś fajnego. Nie chodzi nawet o dziewczynę, bo ja i tak wciąż myśłę o Monice, ale po prostu o nowych ludzi...
Caine ---> Jeśli chodziło Ci o to że mam się tego nauczyć od Ciebie to nie skorzystam, bo według mnie jesteś w kwiecie wieku i jeszcze wszystko przed Tobą... Pozdrawiam.
Black Wolf ---> Właśnie o to mi chodzi. A japostawiłem sobie za cel żęby nie było mi łatwiej, bo przez net to prawda jest taka że potrafi każdy bez stresów, a na tym polega cała filozofia żeby nic nie przychodziło łatwo. Bo jak coś przyszło nam z trudem to wtedy bardziej to doceniamy... Czyż nie?
Lipton ---> Ciekawa historia. Z tego co pamiętam to jej nie opowiadałeś. Chciałbym mieć tyle odwagi żeby zostawić swój numer zupełnie nieznajomej lasce, która mi się podoba. Ech, znów ten strach przed....... No właśnie tak naprawdę to nie wiadomo prze czym... A wracając do sprawy. Nie potrafię też zanleżć powodu dla którego miałaby Ci kogoś podstawiać. Ale jak już kiedyś pisałem, nigdy nie zrozumiem dziewczyn. Dlatego ja bym nie decydował się na spotkanie. No chyba że sama zaproponuje, to wtedy jak najbardziej, bo nie masz nic do stracenia. Dzięki za podanie linku, bo z tego wszystkiego nawet nie zauważyłem że zapomniałem go dodać.

Dzisiaj obejrzałem sobie film pt. "100 dziewczyn". Nie będę się tu rozprawiał nad jakością filmu i jego obsadą aktorską bo to temat na inny wątek. Po prostu mi się spodobał. Mimo że chłopak w tym filmie miał dość nietypowy problem to czułem jednak pewne podobieństwa do mojego problemu. No i podobało mi się oczywiście szczęśliwe zakończenie, którego się spodziewałem po tego typu filmie. Plecam go wszystkim tym, których coś gryzie w sprawach sercowych. Gwarantuję poprawę humoru! No i to chyba tyle. Jeszcze tradycyjnie zachęcam do pisania w tym wątku. Bardzo mile widziane są komentarzy od płci pięknej. Może to pozwoli nam(facetom) bardziej Was zrozumieć, co może zaowocować obupólnymi korzyściami...

04.07.2003
22:46
smile
[13]

Bzyk [ Offensive ]

widziałem ją
widzę ją
uśmiech
cisza
wieczność?

04.07.2003
22:47
smile
[14]

Bzyk [ Offensive ]

...a tak serio, to wszystko ok (chociaż mogłoby być lepiej). Po prostu pora na odświeżenie wątku :D

04.07.2003
23:59
[15]

rotfl [ Konsul ]

heh nie wiem czy watek jeszcze aktualny ;) ale chyba tak. Dopisalbym swoja - majaca miejsce jakis tydzien temu - historie, ale najzwyczajniej nie chce mi sie tyle pisac. W skrocie powiem, ze spotkalem fajna dziewczyne, pogadalismy i.. ;) Ale niestety to byla tylko jedna noc. Pozniej zero kontaktu, jednak jest to dosc ciekawe i interesujace doswiadczenie, taka "jedna noc". I tutaj apel do wszystkich "niesmialych" (co to jest niesmialosc?!) - ludzie naprawde nie ma sie czego wstydzic. Jesli dziewczyna Ci sie podoba porozmawiaj z nia - o pierdolach ;) pogodzie, o niej, o Tobie, czy o wojnie w Iraku. Dziewczyny nie gryza - trzeba sie przelamac.
Co do watku, to jest on bardzo ciekawy i mam nadzieje, ze jeszcze bedzie sie rozwijal ;)
Misiolo --> Nie lam sie chlopie - umow sie z nia zwyczajnie do restauracji i porozmawiaj i kurcze nie boj sie - nie ma czego! ;))) Powodzenia!

05.07.2003
00:11
[16]

Bzyk [ Offensive ]

rotfl >> teoria vs. praktyka. jej spojrzenie | jej reakcja | inni - żeby życie było takie łatwe.....

05.07.2003
00:21
smile
[17]

Hebron [ _)V(_CaRboN ]

rotfl --> dla ciebie moze to wszystko jest łatwe...Lecz nie kazdy potrafi sie przebic przez swoją tak zwaną niesmiałosc...Dla niektórych rozmowa z dziewczyną to codziennosc, a dla drugich to jak przezycie snu na jawie....dobra troche przesadzam :) . Ale masz chyba racje ze dziewyny nie gryzą...powiem wiecej - jestem tego pewien ! :) Trzeba sie tylko przełamac i isc na całosc bo inaczej nic z tego nie wyjsc. Podobno dziewczyny lubią jak sie je zdobywa ( niech kazdy rozumie to jak chce :) ) - moze w tym tkwi tajemnica niesmiałosci ? :)

05.07.2003
00:23
[18]

rotfl [ Konsul ]

Bzyk --> jacy inni?! Co Cie obchodza inni? Zyj swoim zyciem i nie patrz sie na innych, bo wtedy daleko nie zajdziesz... Gdybys caly czas przejmowal sie "co powiedza inni"... ehh jaki to ma sens?
Jej reakcja? - nie zobaczysz dopuki nie sprobujesz...

05.07.2003
00:29
[19]

rotfl [ Konsul ]

Hebron --> dokladnie! najwazniejszy jest luz i podejscie. Nie traktuj dziewczyny ktora Ci sie podoba, jak dziewczyne ktora Ci sie podoba - na to jeszcze przyjdzie czas.:) Potraktuj ją i rozmowe z nia jak... rozrywke? jak cos naturalnego, codziennego, gdy nie bedziesz spiety wszystko pojdzie z gorki. Naprawde najwazniejsze jest sie PRZELAMAC! Kiedy tylko ten jeden raz sie przelamiesz, pojdziesz na calosc, powiesz sobie "raz sie zyje, wszystko bedzie ok - czego ja sie wogole boje?!", to pozniej niesmialosc minie! Nigdy juz jej nie uswiadczysz, naprawde. Liczy sie tylko ten jeden raz - i to najlepiej gdy to pojscie na calosc NAPRAWDE jest "pojsciem na calosc", wiesz co mam na mysli... :) Wtedy wszystko minie i zaczniesz zupelnie inaczej patrzec na dziewczyny. heh tak bylo wlasnie ze mna ;))

05.07.2003
16:34
smile
[20]

p_rwix [ Pretorianin ]

tak sobie czytam ten watek (z poprzedniej czesci przeczytalem poczatkowe i sotatnie posty - tak z 50%, bo wiecej nie mialem sily - wieelkie posty). mam dosc podobny problem - znam dziwczyne, podoba mi sie, chcialbym z nia byc. co do rozmow to jest roznie - raz mam o czym gadac, innym razem strasznie sie na to wysilam - wychodzi srednio, innym razem prawie wogole.
z nia jest tak, ze wydaje mi sie, ze rowniez jest bardzo niesmiala, przez co tak na prawde nie wiem czy ona rowniez do mnie czuje cokolwiek czy nie - jeden raz mowi tak, jakby cos sie iskrzylo, ale innym razem gdy jestem np. z kolegami mowi podobne rzeczy do moich kumpli. - nie weim czy jest to opisany przez Martusie "sposob na zazdrosc" czy ona sie po prostu nie moze zdecydowac z ktorym z nas chcialaby byc... nie wiem... macie jakies pomysly jak "wykryc" czy jej sie podobam, czy mam jakies szanse? sposob, zeby kolega wybadal odpada...
ostatnio np. wychodzilismy z kumplami i kolezankami (w tym z nia) do pubu (4-6 osob). ale tak sie zlozylo, ze umowilismy sie, ale czesc z nich nie mogla przyjsc i... zostalismy we 2. zapytalem czy idziemy (smsem) - odp. ze tak. poszlismy, pogadalismy, pogralismy w lotki itp. (ona lubi, ja tez :). po wszystkim odprowadzilem ja do autobusu - czesc czesc i do domu. czyli w sumie bylismy tylko we 2, a bylo jak zwykle...

i jeszcze jedna sprawa - czy ma chlopaka? wiem, ze kiedys jakis koles do niej zarywal - nie wiem jak sie skonczylo, probowalem sie dowiedziec od innych - niby nic. ale ostatnio np. bylem ja+ona+kolezanka. i wtedy pkazala jej jakies zdjecia - przeprosila, ze mi nie pokaze - kolezanaka na to "ojej" itp., "ciesze sie razem z toba". i w tym momencie po prostu zaliczylem dola na pare dni - ma kogos. ale z drugiej strony - byla impreza - kazdy przypraowadza swoja osobe towarzyszaca, ona nie. pytam sie (niby zartem niby serio) - "wyjechal czy nie chcial przyjsc?" - ona: "ladna pogoda"...

wiec w skrocie:
jak spr./upewnic sie czy ma chlopaka czy nie? jak poznac czy mam szanse, jak probowac nawiazc blizsza znajomosc?


ps. sory, jesli jakos chaotycznie napisalem, ale pisalem to, o co chiclalem sie zapytac - po prostu wyrzucielm to z siebie.

05.07.2003
16:39
[21]

p_rwix [ Pretorianin ]

jeszcze sczegol - np. piszemy do siebie codziennie smsy wieczorami. ona ciagle, ze niby chce, zebym pisal itp.
mam nadzije,ze to Wam pomoze w ocenie sytuacji :)

05.07.2003
16:41
smile
[22]

Quicky [ Senator ]

p_rwix | Zapytaj sie jej. :)

05.07.2003
16:47
smile
[23]

p_rwix [ Pretorianin ]

tak wprost to jakos mi glupio... a jak pytalem "na okolo", to widziales co mi odpowiedziala - doslownie "ladna pogoda, prawda?"

05.07.2003
16:55
smile
[24]

wich3r [ Sprzedam nerkę ]

p_rwix - mam bardzo podobny problem :-( wygląda na to jakby sama nie wiedziała czego chce a poza tym niektore panny muszą dobrze poznać chłopaka zanim wykonają jakiś poważny ruch;-) Wziołem się jeszcze na sposób z sms-ami tzn. od 2 dni nie pisze nie puszczam sygnalów zobaczymy co bedzie ;-) ciekawe czy wytrzymam ogoolnie jestem twardy ale przy wybrance wymiękam totalnie:-/

05.07.2003
17:10
smile
[25]

Coy2K [ Veteran ]

p_rwix >>> moja rada: daj sobie spokój. Czemu ? No có mam kumpla, który również startował do pewnej dziewczyny...ona miała chłopaka, ale że była za przeproszeniem głupia i niedojrzała, robiła mojemu kumplowi nadzieje, jednego dnia straciła na sms'y do mojego kumpla 20zł ..a znali się pare dni. Spędzali razem po kilka godzin dziennie, przytulali się , rozmawiali. Po tym czasie kumpel zaczął działać, powiedział jej że liczy na coś więcej, w tym momencie dostał odpowiedź typu "sory ale myślałem że jesteśmy przyjaciółmi". Kumpel złapał doła, mówiłem mu żeby sobie odpuścił, bo która dziewczyna spędza z "przyjacielem" więcej czasu niż z chłopakiem, zaprasza do domu itp. ? No ale kumpel też był głupi i nie mógł tego przeboleć...klientka pokłóciła się ze swoim facetem i znowu się zaczęło z moim kumplem...znowu się spotykali itp. jednym słowem historia zaczęła się powtarzać. Ale sielanka skończyła sie tak szybko jak się zaczęła...dziewczyna wróciła do swego faceta tłumacząc to tym że "chce mu dać jeszcze jedną szansę"...kumpel powiedział mi że w sumie to już dawno przestał się tym przejmować i teraz szuka sobie innej...ale z jego zachowania wynika co innego, tym bardziej że nadal się spotykają, no cóz kumpel nie jest zbyt mądry wiem o tym, przez to troche mu dogryzam bo wkurza mnie jego głupota, dziewczyna też nie jest bez winy, ale nie będę już jej wrzucał, no chyba że po alku ;-)
No to więc masz moją odpowiedź...ta dziewczyna, która ci się podoba zapewne jest mało dojrzała, albo po prostu lubi się bawić facetami...tak czy siak odpuść sobie.
Trzymaj się

05.07.2003
17:19
[26]

p_rwix [ Pretorianin ]

Coy --> tez tak pomyslalem (ze pusta, "k***a mysli, ze pol plazy o niej marzy") - skonczylem z smsami, gdy ja widzialem bylo po prostu "czesc" i szedlem gdzies do kumpl, w towarzysttwie rozmowy glownie z innymi dziewczynami albo kumplami. ale po jakis 2 (moze 3) tyg to ona zaczela - od niej dostalem sms, gdy ja sie nie odzwyalem ona do mnie podchodzila i zaczynala rozmowe... az w koncu wszystko wrocialo do takiego stanu jak przed tym, jak postanowilem z nia "skonczyc"...
a wszystko trwa okolo roku.

05.07.2003
17:51
smile
[27]

Septi [ Starszy Generał ]

Misiolo może spróbuj otworzyć ksiażke telefoniczną.

05.07.2003
17:53
smile
[28]

Coy2K [ Veteran ]

p_rwix >>> Ja Ci dałem tylko przyjacielską radę :-) ale oczywiście rób jak uważasz.
Polecam utworek Karramba- Pocałuj mnie w dupę , może trochę za ostry na zaistniałą sytuację ale warty wsłuchania się w słowa :)

05.07.2003
18:18
[29]

__FurY_of_WinD_ [ Metal Gear Solid RuleZ ]

Każdy człowiek jest nięsmiały... jeden mniej , drugi więcej, ale jest nieśmiały

05.07.2003
18:23
[30]

Coy2K [ Veteran ]

sory Fury ale Twój post jest z lekka nie na temat..jak chciałeś sobie nabić posta to idź do jakiejś Karczmy.

05.07.2003
19:19
[31]

p_rwix [ Pretorianin ]

Coy --> zle mnie zrozumiales :) doceniam rade i na prawde biore ja pod uwage - ale tym razem juz nie tak jak kiedys - teraz juz bezpowrotnie chyba z tym skoncze... jesli nic sie nie zmieni w najblizszym tygodniu (bo znow sie umowilismy...)

05.07.2003
20:46
[32]

Bzyk [ Offensive ]

p_rwix >> też mam często taki problem, że nie wiem, czy panna nie ma faceta (niby pojawia się sama.. ale..). Zapytać wprost to tylko w teorii łatwo. A nie zaczynam szczerej gadki, dopóki nie jestem pewien, że teren jest "czysty" ;)

07.07.2003
10:07
smile
[33]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Witam wszystkich!!! No, wreszcie widzę że trochę się ruszył ten wątek. Nie mam zbytnio czasu teraz na odpisywanie każdemu, bo zaraz spadam do pracy. Szczerze mówiąc to nawet nie zdążyłem przeczytać wszystkich postów. Praca wprawdzie sezonowa, ale da się zarobić... Ale przecież nie o tym ja chciałem... Septi no tak w sumie mógłbym otworzyć książkę telefoniczną i znaleźć numer ale mi chodzi o KOMÓRKOWY, a takich chyba nie znajdę w phonebooku. Co do tego telefonu to już go mam tylko teraz się czaję. Właściwe to niewiem na co... Ale i tak jeżeli będę dzwonił to dopiero w niedzielę bo dzisiaj wyjeżdżam na tydzień na biwak. Nie będę miał zbytnio czasu na myślenie o tym bo mogę być w stanie lekkiej nieważkości... A potem może wyjadę na 2,3 dni nad morze, a tam wiadomo można lepiej sobie wszystko przemyśleć, patrząc na piękny zachód słońca. Kocham morze! Także moich odpowiedzi na Wasze posty możecie spodziewać się gdzieś w niedzielę albo poniedziałek. Mam tylko nadzieję że podczas mojej nieobecności wątek nie umrze. Zyczę Wam nowych znajomości, które zaowocują wrażeniami sercowymi. Wracając jeszcze do mojej sprawy to mam zamiar sprawić sobie komórkę i co myślicie o zrobienie tego co zamierzałem przez smsa. Nie chodzi o to żeby mi było łatwiej ale ktoś napisał w pierwszej części wątku że dziewczynom jest o wiele trudniej gdy mają komuś odmówić, bo widzą jak tej osobie bardzo zależy. Po prostu nie chciałbym żeby Ona... Naprawdę niewiem już co o tym myśleć. Kończę bo zaczynam głupoty wypisywać. To do zobaczenia!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.