BriskShoter [ Senator ]
Karczma "Pod Głodnym Trollem" Część 33. Aktualny temat: [Zapraszamy na biesiady :D]
Wprowadzenie do naszego świata
Tak... każdy przybywający rozpoznaje niepowtarzalny klimat tego miejsca. Nadzwyczaj przyjazna atmosfera, wspaniałe piwo i zakąski, a co najważniejsze wspaniałe towarzystwo. Tuż przy barze siedzi elf Blood_X - legendy głoszą, że wraz ze swoją partnerką niejednego smoka położył na łopatki, aczkolwiek jej w karczmie nigdy nie widziano. Tuż obok Orrin - najczęściej zamawiający; stały klient - ten mocną ma głowę. Tak go to przywiązało do tego miejsca, że postanowił tu zamieszkać (w tajemnicy powiem pięknym paniom, że mieszka na pierwszym piętrze w pokoju nr 13, ale ja nic nie mówiłem :)). Czasami bywa w Karczmie Sir Klesk, mężny człowiek o czarnych włosach, stoi na placu oraz pilnuje porządku i szykuje się na niezliczoną ilość bitw wraz ze swymi najemnikami. Aczkolwiek nie jest abstynentem i też lubi po pracy "strzelić sobie drinka", co go bardzo rozwesela. Tam gdzie niegdyś siedział jeden z pierwszych podejmujących Karczmę, trochę nienormalny, Luty Tur pozostało tylko krzesło, pewnego dna zbzikował i po prostu podskoczył, a następnie wyparował. Jedni odchodzą, a inni przybywają tak też przybył właśnie dzik wspaniałej roboty Gris. Ten niziołek odbył w swojej dziedzinie wieloletnią praktykę, co można poznać po jego okrąglutkim kształcie. Łatwo z nim nawiązać rozmowę (pod warunkiem, że nie jesteś kobietą), więc z pewnością chętnie wyjawiłby Ci sekret wspaniałej potrawy. Pędź do kuchni to może go jeszcze zastaniesz zanim przyśnie pod piecem. Masz szczęście - nie zdążył jeszcze zasnąć, gdyż prowadził akurat coś pichci. Wróćmy jednak do głównej sali, bo nie mam zamiaru rozczulać się nad szczegółami (tylko uwaga na mokrą podłogę - o tym dalej). Kolejny stolik zajmuje Ehhh, o którym nie mogę dużo powiedzieć ze względu na jego tajemniczość (kiedyś mały i niepozorny, ale ostatnio zaczął dużo jeść i urósł do wzrostu prawie równego wyrosłemu trollowi - tym samym okazało się iż jest jednym z 3 naczelnych pół-demonów, z czego pozostałe 2 już dawno zaginęły). Przygląda się on Hebronowi, który jest orkiem, co zdecydowanie stanowi wyjątek pośród sprzymierzeńców, ale miejsce to jest otwarte dla wszystkich. Bardzo ważnym miejscem w Karczmie jest jeszcze kominek, w którym zawsze pali się ogień podniecany przez szefa ochrony Karczmy - wielkiego trolla Sulika, który jednocześnie jest swoistą maskotką Karczmy. Jest z nami także zwiadowca Fett siedzi w oświetlonym kącie na wygodnym fotelu czytając jakąś książkę, wiadomo o nim jedynie tyle ze nie pije alkoholu a preferuje wyroby mleczne i miodowe. Niektórzy wędrują po świecie, aż w końcu dowędrują do pewnego miejsca w którym zostają na stałe. Właśnie tak trafił tu Danley, który zawsze wędrował po świecie, niejedno widział i niejednego dokonał, jednak w karczmie postanowił pozostać na stałe. Jest on człowiekiem, jako wojownik jest szlachetnym paladynem, wynajmuje pokój nr 9. Zawsze lubi sobie łyknąć piwka korzennego, które wcześniej lubi nalać sobie sam. Natomiast w najciemniejszym kącie karczmy siedzi tajemnicza postać licząca cały czas pieniądze karczmy i tym samym nie pozwalająca na bankructwo owej, a tą tajemniczą postacią jest nam dobrze znany BriskShoter uwielbiający wylegiwać się w łaźni i popijać tam piwo w spokoju zastanawiając się jaki numer wyciąć po wyjściu z łaźni, jest on też człowiekiem ubóstwiającym poruszać się w samym ręczniku po Karczmie tym bardziej im więcej niewiast jest w pobliżu. Na zapleczu pośród garnków czai się z mieczem wyszykowanym na Smoki i innych nie mniej groźnych przeciwników waleczny, acz czasem majaczący prze sen o wielkich bitwach z przeszłości: wojak a zarazem kucharz drogi M-Hunter, któremu czasem trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę, aby się trochę opamiętał. Wszystkim przynosił jedzenie i napoje kelner centaur o zacnym imieniu QQuel, który był jednym ze współ założycieli karczmy, ale ostatnio słuch po nim zaginął podobno widziano go daleko na wschodzie walczącego z gryfami - tak przynajmniej mówią plotki. Wróćmy jeszcze na chwilę do ochrony karczmy, w której pracuje wiele osób, które to były już wymienione, ale prócz nich są też iluzjonista Xelloss. Przejdź może na chwilę do stolika iluzjonisty - tylko ostrożnie, lubi ten człowieczyna czasem znienacka rzucać na prawo i lewo zaklęciami oślepiania - ma on bardzo potężną moc magiczną, ale sam czasem nie wie jak jej użyć. W ochroni pracuje również bard i właściciel Karczmy Dubroles we własnej osobie, jest on elfem światła i znakomitym magiem oraz bardem - jego przemówień słuchają wszyscy z zapartym tchem, a natomiast jego magicznej mocy boją się nawet najpotężniejsze stworzenia i wysłannicy zła. Karczmę czasem też odwiedzają różni goście. Ostatnio w karczmie zaczęła przesiadywać przeurocza półelfka martusi_a, która w spokoju w kąciku przy stoliku popija sobie nektar i tak sobie popijając obserwuje poczynania Karczmarzy - co prawda jest z konkurencji, ale jak sama powiada "Trzeba żyć w przyjaźni z sąsiadami". Ostatnio w karczmie pojawił się ponownie zacny wojownik z morskiego rodu Sahaugin we własnej osobie 1michał, który to został zatrudniony na ciepłą posadkę miecznika z ochrony oraz statystyka (statsiarz jeden ;P - tylko by robił wykresy :)). Do karczmy wkracza też czasem podobno bogaty Dwalin posiadacz wielu kopalni i ogromnego majątku, ale plotki głoszą iż co niedziele można go spotkać żebrającego pod pobliską kaplicą. A wszystkiego dopatruje z nikąd i zewsząd będąc wszystkim, a zarazem niczym trój osobowa postać Narratora, który to został stworzony do pilnowania porządku w karczmie, ale tym samym spowodował wiele zamieszek. Ostatnio przybyli dwaj nowi karczmarze zwani: Word, który jest wszędobylskim wojownikiem i mimo swojego wieku i tego że się często potyka wpadając najczęściej na niczego niespodziewające sie niewiasty, dalej potrafi laską odganiać napastników, oraz Cravan, który poszedł w ślady swojego dziadka i wyszedł z lasu "Trzech Elfów” w poszukiwaniu przygód. Wszyscy wiemy, że w karczmie powinno się dużo dziać, bo to przecież karczma. W ostatnich dniach karczma funkcjonuje jak nigdy dotąd, gdyż ciągle mamy nowych gości, którymi są arthemide, Rogue, FemmeFatale, Mroofka,Gambit, BiZkiT77 i madrico. Na razie są tylko gośćmi wiec nie znając ich zbyt dobrze, nie wiem co mógłbym o nich napisać, ale w przyszłości na pewno się to zmieni. Czasami przychodzi do nas także Justa, dziewczyna w niepoprawnie krótkiej szacie, która z wiadomego tylko jej powodu upodobała sobie naszą Karczme....
A dla wszystkich przygrywa autor i tylko czasem skoczy do kąta na partyjkę szachów...
W naszej karczmie trzeba płacić za picie i jedzenie. Ceny nie są zbyt wygórowane, ale musimy cos zarabiać. Prosimy o przygotowanie sakw (każdy pracownik otrzymuje na dobry początek 200sz + Pensję, a odwiedzający 175sz), nie przeklinanie i miłą zabawę. Mamy także nadzieję, że przystosujecie się do tego wstępu.
Menu:
Potrawy:
Dzik w sosnach - 25sz
Guziec z Afryki - 30sz
Ogon smoka (wystarczy dla 4 osób) - 250sz
Cały smok (wystarczy dla wszystkich w karczmie) - 5000sz
Uszy smoka - 40sz
Potrawka Wołowa - 10sz
Cielęcina duszona - 15sz
Kurczak / potrawy drobiowe - 10sz
Carpe diem (ostre) - 5sz
Naleśniki - 15sz
Ogon pantery - 15sz
Pieczone zające - 15sz
Przepiórki - 15sz
Stek maga - 15sz
Przysmak elfa - 19sz
Karp pieczony - 15sz
Sum smażony - 15sz
Sum w sosie - 20sz
Specjalność Babki Sulika - 50sz
Zupy:
Mleczna & Mussli - 9sz
Barszcz czerwony z wkładem (krwisty; z kaszanką) - 15sz
Fasolowa - 10sz
Ogonowa - 10sz
Barszcz krasnoludzki - 10 sz
Rosół drwala - 10 sz
Krem bazyliszkowy - 50sz
Podróżnym:
Kiełbasa zwykła - 5sz / porcja dzienna
Kaszanka - 10sz / porcja dzienna
Lembas - 40sz / porcja dwudzienna; sycąca
Alkohole (większość w przeliczeniu na dzbany):
Beczka piwa 20l. - 20sz
Beczka piwa 50l. - 75sz
Piwo zwykłe - 3sz
Duże piwo - 7sz
Piwo korzenne / ziołowe - 5sz
Piwo czarne - 8sz
Piwo "Zabójca smoków" - 29sz
Piwo wiedźmińskie spod Kaer Morhen - 25sz
Wino białe / czerwone - 10sz
Wino Niziołkowe (mocne) - 15sz
Rum magiczny (długotrwały; wzmacniający; na mrozy; jeden zakup starczy na 3 dni) - 20sz
Woda Ognista 120% - 54sz
Miód pitny - 5sz
Kwas lodowy - 6sz
Kwas krasnoludzki - 15sz (bardzo mocne)
Napój pobudzający magicznie - 10sz
Herbata zielona - 10sz
Napoje abstynenckie:
Mleko - 3sz
Soki warzywne / owocowe - 3sz
Herbata - 2sz
Woda - 1sz
Napój dziadka Hebrona (na razie nie uległ komercyjnej produkcji)
Kawa - 3sz
Mleko z miodem - 6sz
Herbata z miodem - 3sz
Kawa z mlekiem - 4sz
Nektar - tylko za pozwoleniem BriskShotera
Desery:
Sernik - 10sz
Ciasto babuni - 10sz
Oczy smoka - 40sz
Lody marszałków - 10sz
Lody królów - 15sz
Babeczki / taca na stolik - 15sz
Babki & Dziadki :) do ogólnego poczęstunku można udostępnić za - 10sz
Banany - 25sz (za kiść)
Pierwsze piwo gratis :)
Do każdego zamówienia ponad 100sz dodajemy magiczne zioło :)
Do każdego zamówienia ponad 500sz dodajemy darmowy trunek, potrawę & zupę
Do każdego zamówienia ponad 5000sz dodajemy 25% zniżkę!
Usługi:
Najem pokoi 10sz per night (zamówione numery pokoi 3, 1, 13, 15, 9, 10, 7, 11)
Rozgramianie okolicznych rabusiów \ potworów - 100sz \ +dobrowolna ofiara (szczególnie wojakom) biednym za darmo :)
Ochrona podczas podróży: 20sz / dzień
Dotyczące pracowników:
- Nakazuje się decyzją Zarządu Karczmy czytanie wszystkich postów spod nieobecności pracowników pod groźbą wychłostania i zwolnienia z pracy (przewidywane są 2 upomnienia).
- Nakazuje się z decyzji Starszyzny Karczmy obradującej na chacie kulturalne zachowanie się Pracowników karczmy względem siebie jak i gości oraz przypadkowo tu trafiających osób.
- Pracownicy powinni zbierać się codziennie na chacie między godziną 19, a 23. Chat Golowski: pokój: "Na Każdy temat"
Rola Narratora:
Jak sam powiedział. cytat:
"Jestem operatorem zdarzeń losowych w Karczmie; stworzyło mnie szefostwo :) Jeżeli nie wiesz, co ile kosztuje na targu, napisz na forum, że idziesz na targ, a ja będę sprzedawcą i powiem jaka jest proponowana cena. Czasem wbiegnę w postaci jakiegoś niziołka i dam 1000sz za uratowanie mnie od sił zła, a czasem będę deszczem za oknem. Pomogę rozwiązać Wam wiele problemów związanych z Karczmą dążąc do sprawiedliwości. Będę tu 24 h na dobę więc od teraz możecie na mnie liczyć. To ja - wasze przeznaczenie, życzę miłego dnia."
Pensje:
Szef: 40% zarobków Karczmy (pomniejszone - bo karczma za chwile stoczy się ponownie na dno)
Barmani: 40sz na początek
Ochrona: 60sz na początek
Kelnerzy: 35sz na początek
Kucharz: 50sz na początek
Medyk / Szaman: 40 na początek
Pomywacz / sprzątaczka: 35sz na początek
Najemnicy: W celu wyższego zarobku zapraszamy na stanowisko ochrony 15sz + bonusy za ew. zdarzenia
Stolarz: 35sz
by Dubroles - Bard.
i jego pomocnicy :)
____
stan konta karczmy: TO wie tylko BriskShoter (i nie tylko TO:)
Link do części poprzedniej:
BriskShoter [ Senator ]
Za ewentualne błędy przepraszam. Zmian nie robiłem.
Tak wiec Witam Banda w nowej Karczmie. Miłej zabawy.
gris [ Generaďż˝ ]
To ja tez witam
:))))))))))))))))))))))))))
Orrin [ Najemnik ]
*Roboticy konza robote i wychodzia*
Eh a sie dzis narobilem piwo barman jak juz jestes
gris [ Generaďż˝ ]
- Pan Orrin to chyba zmęczony? Może jakieś jedzonko?
BriskShoter [ Senator ]
*Podnosi sie ze swojego miejsca. Kieruje sie do schodów. Wchodzi na góre, zamykając drzwi do pokoju za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
- Witma w neo czesu ...
*Wcjepdz od plarz,u... [amowie.. aleb ubla imprek,a... hehq... lae sie makeba,e... za wytzczyac nie msoge.. zaca zspac id... dopbrga anra...
BRW. Juzto wam to pszeum acze bo cszic susz niie dlam raby "D
*Iczie na gore...*
- Bramnspc..
M-Hunter [ The Jester Race ]
Joł ;-)
To ja wasz świrnięty kucharz :)
Koniec roku szkolnego mam za sobą a więć wracam z urlopu. Co tam u was się działo ?
Chcę zamówić :
Barszcz krasnoludzki - 10 sz
Specjalność Babki Sulika - 50sz
Beczka piwa 20l. - 20sz
Banany - 25sz
Co razem daje 105sz
1095sz
Orrin [ Najemnik ]
*Z gory zlazi Orrin*
O Hunter jestes juz jak milo hlehlehle
Skoro wreszcie jestes to moesz mi przygotowac cos pysznego na sniadanie sam wymysl co
Powiedzmy na twoj rachunek :)
cronotrigger [ Rape Me ]
Witam!!!
Beczke piwa 20l poproszę i może ogon smoka to bedzie za.... 270 sz....
Dajcie mi na kredyt jutro doniose...
Orrin [ Najemnik ]
cronotrigger sam bedziesz pił 20l ?
Orrin [ Najemnik ]
Odnosnie RD i naszych koalicji tzn Paktu i Imperiala
NIe ma co teraz porownywac naszych koalicji
Jest poczatek ery i jak wiadomo nikt nie kupje ziemi i nie robi wojska ile moze
Po tygodniu czy moze 2 najlepsi pojawia sie w czolowce
I mowie wam ze ci co sa teraz beda konczyc tabele
I pamietajcie ze nasze koalki sa zaprzyjaznione wiec robmy wszytko by tak zostalo
M-Hunter [ The Jester Race ]
Orrin --> Masz tu Jajecznicę ze smoczych jaj... Może dyć ostra, ale postarałem się zrobić jak najlepszą.
Orrin [ Najemnik ]
No myslalem ze juz nie doczekam do sniadania
Ale przynajmniej cos dobrego hlehlehle
*zabiera sie za jedzenie po chwili wola*
Ozesz ale ostre wody wody tfu Piwa Piwa
Orrin [ Najemnik ]
No juz nie trzeba panikowac samo przeszlo
*Wchodza do karczmy krasnoludy*
No jestescie juz czas do roboty
*Pracuja*
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Zchodzi z gory*
- Witajcie...
*Siada przy stoliku*
- Co tam slychac?
madrico [ Chor��y ]
W tym momencie do karczmy wszedł wiedźmin madrico. Ściagnął płaszcz. Poprosił o kufel zimnego piwa. Usiadł przy Danley'u i odpowiedział:
*Dobrze, przyjacielu. Ostatnio dużo podrózowałem, ale jestem. Żyję jeszcze. Ten Karczołom - smok o przebrzydłym wyglądzie został pokonany. Przyjechałem więc tu na kilka dni. A co u Ciebie, przyjacielu???*
blood_x [ Skinhead oi! ]
*Drzwi karczmy powoli otworzyly sie , do karczmy weszedl blood_x usiadl w wolnym stoliku i myslal o losach slynnych bochaterow spod Neverwinter. Po chwili ocknal sie i krzyczy WITAM WOJE!!!*
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
- Nawet wyplaty nie zauwazylem...
*Wstaje i podchodzi do stolu skarbnika, po czym zabiera wyplate i siada na swoje miejsce*
1638sz + 200sz = 1838sz
Dubroles, Nie ma zadnego paska:P, nie musialem sie wysilac, gdyz LP do ktorego ide od wrzesnia, nie ma duzych wymagan (jesli chodzi o punkty to i tak mam nadmiar), ponadto jest mniej chetnych niz miejsc, wiec bym sie dostal nawet gdybym mial bardzo malo pkt... bo wiadomo, ze gdy jest mniej chetnych niz miejsc to wszystkich przyjmuja... No ale nie wazne, teraz wakacje :D
Carvam, Witaj po przerwie :)
blood_x, Rowniez witaj :)
madrico, U mnie wszystko gra... chociaz troche nudno, bo zrobilem porzadek z okolicznymi scierwami i nie ma z czym walczyc w najblizszej okolicy...
Mam nadzieje ze zostaniecie u nas dluzej...
Orrin [ Najemnik ]
Hey Danley czy mi sie wydaje czy idziesz do Liceum Profilowanego ? (zarzadzanie Indfo?) Bo ja tam obecnie skaczylem pierwszy rok
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Nie ide na zarzadzanie infa, a na elektronike... wiesz, profil elektroniczny... szkola ta jest gowniana, ale da sie na luzie skonczyc i jeszcze matura zawsze jest...
Sam zobacz, jesli chcesz (chociaz strone ma :D )
SULIK [ olewam zasady ]
ale mnie tu długo nie było :/
ale widze, ze wstepnika nie zmieniliście :]
prosze o zwolnienie mnie z obowiazkow Dowodcy Strazy bo i tak juz tu sie prawie wcale nie pojawiam - nie mam kiedy to raz, a dwa stracilem dawny zapal
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Witaj,
czyzbys zrezygnowal z udzielania sie w karczmnie?
1michał [ Generaďż˝ ]
ja również witam, i powiem prawie to co Sulik:
prosze o zwolnienie mnie z obowiazkow Statystyka/Miecznika bo i tak juz tu sie prawie wcale nie pojawiam - wprawdzie mam kiedy, ale stracilem dawny zapal.
Karczme często czytam, ale już się nie udzielam.
Jednak w Red Dragonie, będę dzielnie reprezentował karczme:D
gris [ Generaďż˝ ]
Nie mówcie że sie karczma sypie...
BriskShoter [ Senator ]
*Słychać że drzwi sie otwierają i po chwili pojawia sie na dole. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda." Podchodzi do lady:"No może jakieś hehe śniadanko? Zje ktoś ze mną?" Zabiera jedzenie i udaje sie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego.Siada i mówi:"1michal i SULIK jakby co to wiecie gdzie pomocy szukać hehe Karczma zawsze otworem stoi przed Wami."I zanurza sie w mroku*
Cradif [ Pretorianin ]
Witam wszystkich macie jakąś beke piwa????????
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Witaj, wydaje mi sie nie ma tu zadnej chwilowo...
SULIK [ olewam zasady ]
Brisk - dzięki :)
jak by co mnie dalej spotkać mozecie na mym fotelu zaraz przy kominku... ale juz nie tak często :/
btw. Blood_X - jeżli pojawiasz sie tu jeszcze i przesiadujesz na fotelu obok to przejmij moje obowiązki :)
Orrin [ Najemnik ]
Brisk jest sprawa !
Mamy jedno miejsce wolne w koalce
Chcieli kogos wprowadzic jednak przekonalem ich ze to miejsce nalezy sie tobie
Jesli jeszcze nie jestes w zadnej koalce to dolacz sie do nas
Sam nic nie zrobisz a wogole RD jest lepszy gdy sie gra razem. JEst duzo ciekawiej
Podaj nazwe ksiestwo i czy sie dolacznczasz
gris [ Generaďż˝ ]
Brisk ty też u nas możesz zagościć :D Mamy 7 miejsc, ale to chyba sie zmieni... Mamy Dubrolesa :D Twoj kumpel :D
Orrin [ Najemnik ]
U nas jest Sulik 1michał Danley Xelloss no i oczywiscie ja
czyli razem 5 kumpli :)
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
U nas jest super klimat :)
SULIK [ olewam zasady ]
gris - to was fajnie imerator wyruchal :[
nam powiedzial, ze nie przyjmnie 5 bo nie ma miejsc i nie ma zamiaru nikogo wywalac, a tu okazuje sie ze macie 7 miejsc :| gdyby nie to, ze Pakt Trolla sie tak rozrosl to chetnie bym polaczyl sile, ale jak widzicie teraz juz za pozno
gris [ Generaďż˝ ]
SULIK--> To nie jest tak jak myślisz. W tamtej erze nie bylo miejsc, teraz juz mamy, bo nie ma kilku graczy co przedtem grało. Ale mieliście inne wymagania których my niemogliśmy przyjąc.
Orrin [ Najemnik ]
Naszym prawem mialo byc to ze nasz Imp bedzie na równi z waszym
Uwazałem to za dobre rozwiazanie gdyż nasza koalicja byla naprawde potezna i teraz tez tak bedzie !
Ale coz bylo minelo nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem tylko cza jakas wojna wymyslic
gris [ Generaďż˝ ]
Ale to wy wchodziliscie do nas, nie my do nas. Czyli my powinnismy warunki dawac, nie wy.
Orrin [ Najemnik ]
Heh a jak Polska do Uni szła to sie nie targowała o lepsze warunki :P
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Panowie, teraz to juz naprawde nie wazne...
gris [ Generaďż˝ ]
Mnie tylko jeden warunek wkurzyl. "Wywalic jednego z nas", na początku mielismy male referendum w którym bylo 100% na TAK ( żeby was przyjąć ) ( frefkencja byla powyzej 70% chyba :D ). Jak postawiliscie warunki, i to byly warunki nie do przyjęcia. Jeden warunek mnie wkurzył " Wywalić jednego z nas ". Wtedy jak się o tym dowiedziałem stanowczo powiedziałem NIE.
Myślę że nie rozpętamy do kłutni?
gris [ Generaďż˝ ]
Danley... ja tylko mówie co myśle.
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Ja tez...
gris [ Generaďż˝ ]
Ej wojna!! Widzialeiscie !? Jakas nowa karczma i prwie to samo co u nas!! Weżcie cos im powiedzicie!
BriskShoter [ Senator ]
Gris ---> Daj im spokój! Wolny kraj wolne forum. Każdy może sobie założyć Karczme i oni też. A to że to samo co u nas to co? To nas raczej powinno cieszyć że komuś spodobały sie nasze pomysły a opatentowanej tej Karczmy nie mamy .
gris [ Generaďż˝ ]
ŁEEeeeeeeeeeee, ale oni... NIE!! Mardico! Zdrajca! Byl u nas przecierz!
Orrin [ Najemnik ]
Ja bym go powiesił ! albo nie pocwiartował tak pocwiartował to dobre hlehle chociaz moze potrawka tez by byla dobra
UWAGA potrzebujemy nowego Trolla bo jeden nam uciekł (SUlik)
Pewnie nikt go nie karmił kto miał karmić Trolla ?
1michał [ Generaďż˝ ]
a o Sahauginie to nie wspominsz:D
a ten Madrico mnie wk******. Mimo że już tu rzadko przychodze, to tacdy goscie mnie wkurzają:[
Brisk----->
To jak przyłączysz się. Jesteśmy więksi od Imperial Fista, i możęmy o więcej walczyć. Jest u nas więcej twoich kolegów:D Same pozytywy:D Więc zapraszam:D
BriskShoter [ Senator ]
1michał -------> Przyłączysz sie?? Sorry ale pewnie chodzi RD musze poczytać wczesniejsze posty a póki co nie mam czasu właśnie skończyłem pisać text o Chrome a teraz zabieram sie za pisanie kolejnego aż mnie łeb już boli :D
1michał [ Generaďż˝ ]
aaaaaa myślałem, żę czytałeś poprzednie posty:D
gris [ Generaďż˝ ]
Brisk,zapraszam skromniutko do nas :D
Orrin [ Najemnik ]
Gris ciii jest cisza referendalna koniec namawiania :P
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Orrin, dobrze powiedziane :D
gris [ Generaďż˝ ]
* Gris wchodzi d karczmy *
- Ah ten mardico! Pozałuje!
Orrin [ Najemnik ]
*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
O dosc alem sie zdenerwował piwa ludzi czy co tam stoi za barem
gris [ Generaďż˝ ]
Nikt tak w karczmie szczer y nie byl,i nie slyszalem zeby korszystal z WC :D Bede pierwszy :D
* Griskowi zachcialo sie kupke :D i idze skorzystac z natury pod krzaczkiem :D ( Bo w karczmie nei ma :D )
Orrin [ Najemnik ]
A nie widziałes ile to razy po piwie chodziłem do kibla ?
gris [ Generaďż˝ ]
ALe zawsze miałeś tąsamą potrzbee :D Po piwie to juz wszystko jasne :D
Orrin [ Najemnik ]
Ano a ty pierwszy kupke sie nauczyles robic hlehlehle moze dsz nam jakies lekcje :P
gris [ Generaďż˝ ]
No zapraszam :D Na gg :D Zaczynamy od podstaw :D oczwyiście :D
gris [ Generaďż˝ ]
Tylko mam wymagania oczywiście :D Ale tak łatwo nie będzie :D musisz sie wszystkich definicji nauczyć :D
DUBROLES [ Animator ]
Danley - - > Elektronika? To po tym możesz jeszcze informatykiem zostać ;P
Gris - - > A Brisk to już nie Twój kolega? :>
Brisk - - > W poprzedniej cześci dałeś linka... do poprzedniej części, ale coo tam. Btw. Znów będziesz samotnym wilkiem? Pamiętaj, że takie państewka to potencjalne ofiary poszukiwaczy Ziemi :)
Madrico - - > Witam!
W związku z samozwolnieniami zmieńcie wstepniaka ;) I Sulik jak możesz to jeszcze last request: remake listy płac ;)
gris [ Generaďż˝ ]
Dbroles --> Kolega Kolega :D
SULIK [ olewam zasady ]
Ja tam im ochrone zaproponowalem - rosyjska ochrone.... a co do nowego Trolla, to najpier bedzie musial ze mna wygrac pojedynek na paluchy od nóg :]
Orrin [ Najemnik ]
Madrico ma przerabane hlehle ruskie na niego poszli hle hle sami sprawdzcie hlehlehel
Orrin [ Najemnik ]
Sulik jestes wielki :)
SULIK [ olewam zasady ]
Dubro - a ile mi zaplacisz ?? :P
a taks erio to jednak wracam na swoja cieplutka posade :]
widac ze mamy nowa kmonkurencje, wiec musicie miec kogos do ochrony przed atakiami :]
wiec nie musicie juz szukac nikogo w miejsce trolla :] ja juz wracam :]
<zlowieszczy siech z ciemnosci rozswietlanej zapalkami>
Konkurencjo strzez sie :]
gris [ Generaďż˝ ]
- SULIK! Wróciłeś! :*************
Orrin [ Najemnik ]
O jak fajnie :)
Tylko kto bedzie teraz karmił trola ?
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Ktos nakarmi :D
SULIK [ olewam zasady ]
gris --> bleeee, tylko nie po twarzy, tylko nie po twarzy :P
Orrin - jak to kto, troll, jak to zawsze bedzie sam musial o siebie zadbac, tylko ma powazny klopot - zostawil kilkanasiec watkow z tylu stan swojego konta i nie chce mus sie szukac :]
a plik, z zapisanym stanem konta sie zmazal, bo myslalem ze juz nie wroce :|
gris [ Generaďż˝ ]
- Chyba się już położę.
-=(|* Dobranoc goryle *|)=-
Orrin [ Najemnik ]
eh ja ci dam ze 100 sz za chwile
*podchodzi do Danleya i mowi na ucho*
Ej pozycz no ze 100 sz
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
jasne, mam duzo zlota, wiec pozycze...
Orrin [ Najemnik ]
Prosze Sulik oto 100sz tylko odemnie ;)
SULIK [ olewam zasady ]
Orrin - dzięki
Danley - splacam dlug Orrina
nie trzeba bo juz znalazłem 6 wątków temu moj stan konta wtedy: 2031sz :]
jak dobrze, ze zawsze pisalem "stan konta" - bo tylko dzieki temu to znalazlem :]
_______
stan konta:
2031sz
Orrin [ Najemnik ]
Skoro taki jestes bogaty to pozyc mi stówke :)
SULIK [ olewam zasady ]
Orrin a masz i 200 sz :)
_____
stan konta: 1831sz
Orrin [ Najemnik ]
o spoko to ja juz bede szedł spac jutro dostaje dyplom za najlepszego kowala w mieście :P
Dobranoc kamraty
*idzie na góre do pokoju nr 13*
BriskShoter [ Senator ]
*Podnosi sie ze swojego miejsca. Kieruje sie do schodów. Wchodzi na góre, zamykając drzwi do pokoju za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*
SULIK -> To jak widze zostajesz :)
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
- Nio tio bede pomamlu szedl
*Wstaje i idzie na gore*
- Dobranoc...
SULIK [ olewam zasady ]
Brisk - ktoś musi sie wami opiekowac :]
SULIK [ olewam zasady ]
czyzby "konkurencja" nie wytrzymala najazdu Rosjan ?? hmmm... ciekawe :]
SULIK [ olewam zasady ]
Ptaki za oknem śrerdolom więc tra iść spac jak przystało na pożadnego troll [co powiedzial to tez zrobil i rabna glowa o blat zasypajac slodko w obieciach jakiejs cycatej niewasty :]
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Zchodzi na dol*
- Witajcie
BTW. Jak my mamy wszystko idealnie zrobione i zainteresowania nie ma wiekszego karczma ostatnio, to oni miely by miec z taka gowniana kopia? watpie...
madrico [ Chor��y ]
madrico wszedł do karczmy. Powiedział: PRZEPRASZAM WAS CHŁOPKAKI, JEŻELI KTÓREGOŚ OBRAZIŁEM. cHCIAŁEM SPRÓBOWAĆ SWYCH SIŁ TWORZĄC NOWĄ KARCZMĘ, ALE STWIERDZIŁEM, ŻE NIE MA TO SENSU. CHYBA ZREZYGNUJĘ Z JEJ KONTYNUOWANIA. ZA PODOBIEŃSTWA PRZEPRASZAM, ALE KAŻDY CHCE SIĘ WZOROWAĆ NA NAJLEPSZYCH. SORRY, JEŻELI WAS OBRAZIŁEM. PRZYCHODZĘ TU PONOWNIE. BRISKU - DZIĘKUJĘ CI ŻE NIE POTĘPIŁEŚ MOJEJ SKROMNEJ KARCZEMKI. JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM I OD DZIŚ WPROWADZĘ (NIESTETY DOPIERO PRZY NASTĘPNYM WĄTKU) ZMIANY. NIE ZASTĄPIĘ JEDNAK sztuk złota, ANI RAS. TE RZECZY MUSZĄ BYĆ W KAŻDEJ KARCZMIE. WYBACZCIE.
madrico
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Czy wam tez nie dziala strona RD? bo mi nie (od rana nie dziala)... troche mnie to wkurza... bo chcialem sobie tury wykoprzystac :/
SULIK [ olewam zasady ]
ARGGGGG..
[troll sie obudzil]
- marcio ja sie tam nie obrazam :) rob sobie karczme, ale to nie bedzie latwe zadanie, pamietam iz ta bylo bardzo trudno utzymac na poczatku i doprowadzic do dzisiejszego stanu, wiec zycze Ci powodzenia, duzo szczescia i ogromnej ilosci pomyslow, bo tak naprawde tylko to Ci jest potrzebne, a persolel wraz z goscmi juz sam przybedzie... ochrone juz jak wiem masz :P
blood_x [ Skinhead oi! ]
*Drzwi karczmy powoli otworzyly sie , do karczmy weszedl blood_x usiadl w wolnym stoliku i myslal o losach slynnych bochaterow spod Neverwinter. Po chwili ocknal sie i krzyczy WITAM WOJE!!!*
*Po chwili mowi na glos zeby bylo go slychac w calej karczmie, poniewaz wie ze gdzies czai sie SULIK ;), mowi SULIK z checia zajme twoj piekny fotel przy kominku, jednak *i tu blood_x uronil lze, jednak nikt z karczmian tego nie zauwazyl* jednak zawsze bedzie mi ciebie brakowalo mam nadzieje ze bedziesz czestym gosciem*
DUBROLES [ Animator ]
Niestety teoria, że na ziemi istnieje tylko 1 % ludzi (i innych ras:) na tyle kostruktywnych, żeby sami cos wymyślili :D
Sulik - - > Witam ponownie. Ale i tak zaktualizuj listę płac jak masz czas i ochotę :) Może dostaniesz te 0,5 sz :P
Cradif [ Pretorianin ]
*Z góry zchdzi Cradif * o jak dobrze mi sie spało wiecie co rd mi nie chce wejść a wam???? kupuje beke piwa
235+ zaległa wypłata zcz.32 140-20=355
Kto sie napije *nalewa piwa do złotego kufla
Kamil_Wrona [ Konsul ]
Witam wszystkich
Co słychać w gospodzie?
CO sie działo jak mnie nie było?
SULIK [ olewam zasady ]
Dubro - ok zakyualizuje, tylko jedna prosba - powiedzcie kto na jakich teraz jest stanowisach - bo toche sie musze oswoic ponownie
Orrin [ Najemnik ]
*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\co tqm słychac moze kto piwko postawie ? hkehkehke
Kuzi2 [ akaDoktor ]
Yo yo
Yo yo yo yo yo yo
Wielkie yo :)
Elo ludzie, cos tu dawno nie zagladalem.
Zrobcie cos z tym zywoplotem :D
DUBROLES [ Animator ]
Kuzi2 - - > Dziś w rajskim nastroju tak patrzę ;) Trzeba coś specjalnego na taką okazyję.
*Wychodzi na zaplecze, po krótkiej rozmowie z Grisem wraca, a za nim obsługa wraz z 100 l piwa i 230 kg mięsa ;)*
- Ja na razie ide ten żywopłot skosić :)
Orrin [ Najemnik ]
Eh ale jestem zmeczony
*Z kibla słychac dziwne dzwieki cos jakby "buebueubahe"*
Kto tam siedzi ? *zapytał sie goscia obok*
O ch*j mnie to obchodzi *odparł mu*
Ano mnie tez *powrocił do picia*
1michał [ Generaďż˝ ]
Sulik------>
Zarówno we wstępniaku jak i na liście płac możecie mnie określić "szefem karczmy w RD"
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Fajnie Cradif, ze beczke kupiles :D
*Nalewa sobie piwo*
- Zdrowie !!
cronotrigger [ Rape Me ]
Hejka !!!!
Spłacam wczorajszy dług i teraz się z wami podziele poproszę Beczke 50l !!!!!!!
gris [ Generaďż˝ ]
* Gris do karczmy wkracza nawalony jak żul z marketu... *
- Wiitttom Pannwiee... He? Witajcie!
* Gris mdleje na środku karczmy... *
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Ale mam dzis dobry dzien panowie, normalnie legalnie to dawno takiego nie mialem :D
BriskShoter [ Senator ]
*Słychać że drzwi sie otwierają i po chwili pojawia sie na dole. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda." Podchodzi do lady, drapie sie po głowie:"Co ja to miałem mówić?Aż chołeła skleroza no nic chwile cos przekąsze i wypije i wracam do siebie jutro musze do Grodu Kraka na egzamin sie udać więc dzis spokojnie trza." Zabiera jedzenie i udaje sie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego.*
1michał [ Generaďż˝ ]
o! Brisk
Korzystając z okazji przypomnę posta Orrina
[19.06.2003] 20:05
Orrin [ Generał ] Gadu-Gadu: 4432477
Brisk jest sprawa !
Mamy jedno miejsce wolne w koalce
Chcieli kogos wprowadzic jednak przekonalem ich ze to miejsce nalezy sie tobie
Jesli jeszcze nie jestes w zadnej koalce to dolacz sie do nas
Sam nic nie zrobisz a wogole RD jest lepszy gdy sie gra razem. JEst duzo ciekawiej
Podaj nazwe ksiestwo i czy sie dolacznczasz
Orrin Trofin - To brzmi dumnie !
Orrin [ Najemnik ]
*Orrin popija piwo i nudzi sie niezmiernie*
Co by tu porobic hmmm
*zaczyna dziubac w nosie*
1michał [ Generaďż˝ ]
-nie znam stanu konta, więc sobie piszę 400sz (miałem chyba więcej)
*bierze beczkę piwa leje sobie, Orrinowi i mówi:*
-hmmm a może by pomęczyć Briska żeby do nas wstąpił w RD?
*popijając piwko czeka na odpowiedź*
Orrin [ Najemnik ]
Ano bedzie trzeba hlehle
*Wchodzi do najciemniejszego kata w karczmie*
Brisk wstawaj nie spij jak do ciebie mówia !
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
A ja powiem tylko - Zdrowie !! i bede sobie piwko saczyl, bo mam dzis piekny dzien :D
Orrin [ Najemnik ]
Heh ano zdrowie
A dzis na swoim rowerze wycisnalem 50 km/h hehe
ciesze sie ze jeszcze zyje :)
BriskShoter [ Senator ]
Dobra no to lecimy z RedDragonem.
Od razu odpowiem na pytanie jaki byście mi zadali po mojej odpowiedzi negatywnej (czyt.NIE) dotyczacej przyłączenia sie mnie do jakiejkolwiek koalki. A wiec po:
I -----> Jak sam Michał napisał Wasz cel to ToP 100 (celu Grisa nie znam). Ja natomiast gram dla przyjemności, dla gry i nic ponad to. Dlatego byłbym mało przydatny.
II------> Wy gracie ze sobą od tamtej ery wiec jesteście zgrani a piąte(17-ste) koło u wozu Wam nie potrzebne.
Chcieli kogos wprowadzic jednak przekonalem ich ze to miejsce nalezy sie tobie
III------> Dziekuje Orrin za wstawienie sie za mnie. Jestem Twoim dłużnikiem :)
IV--------> Nie mam zamiaru zajmowac miejsca kogos kto miał być wprowadzony przede mną to by było nie fair z mojej strony.
V-----------> Ja mam do tego kłopoty z netem spowodowane tym że mi stałki jeszcze nie założyli. I istnieje możliwość że pewnego dnia po prostu w necie sie nie pojawie. Tak więc moje państwo bedzie zamrożone byc może na jakis czas. Musze oszczędzać na necie bo tera na modemie jade a do RD dochodzą fora(GOL już teraz bywam tylko w nocy i to w Karczmie i Bezsenności, a GOL to nie jest jedyne forum na którym bywam dochodzi do niego jeszcze jakieś 7 innych, na jednym jestem modkiem a na innym pisuje recki gier, tak więc wypada tam bywać).
VI------------> Skrótem idąc mówie: NIE koalką. Nie poki co póżniej nie wiem co będzie. I wcale nie oczekuje że ktoś bedzie na mnie czekał. Po prostu taką obrałem droge w RD w poprzedniej Erze a że sie sprawdziała to i teraz chce tak grac.
VII--------------> Życze powodzenia i żeby Wasze koalki brylowały na szczytach RD :)
VIII---------------> Omijajcie Krawędż Ciemności :)
IX--------------------> Kapisz all? :)
BriskShoter [ Senator ]
*Podnosi sie ze swojego miejsca. Kieruje sie do schodów. Wchodzi na góre, zamykając drzwi do pokoju za sobą rzuca jeszcze na koniec:"Będe dziś w nocy.DobraNoc Banda."*
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Dobranoc Brisk
*Powiedziawszy to wraca do saczenia piwka*
Orrin [ Najemnik ]
Oh Brisk nie wiesz co tracisz
Teraz grasz jakby Sinle player A w koalce to sie zaczyna prawdziwa gra :)
Danley daj troche a nie sam tak by nikt nie widział :P
Orrin [ Najemnik ]
*wstaje i idzie na gore do siebie*
ehhh [ Angel of Death ]
hmmm hyba pojde na jakies nocne polowanie, moze uda mi sie zlapac jakiegos duzego kota albo niedzwiedzie hmmm pojde i zobacze:P
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Udaje sie do swojego pokoju*
- Dobranoc...
SULIK [ olewam zasady ]
[Powoli z fotela przy kominku unosi sie ogromna postac Trolla]
- ale tu pustki.... ehhh trzeba rozruszac towarzystkow :) ale najpier sniadanko :)
[to mowiac podszedl do baru i zamowil sernik wraz z herbata]
- dalej popieram abstynencje :]
- Brisk w takim razie cie zniszczymy ;-) (joke) a tak serio to zycze powodzenia :)
_____
stank kmonta: 1831sz - 12sz = 1819sz
Orrin [ Najemnik ]
*Do karczmy wchodzi barczysty krasnolud*
Eh jutro na zawody :( A mialy byc wakacje eh
Dajcie cos by zapomniec
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Wchodzi do karczmy*
- Witam, mam dzis kolejny dobry dzien znowu :D
*Siada przy stoliku*
BriskShoter [ Senator ]
*Drzwi się otwierają i pojawia sie gość. Spod długiej grzywki widać jedynie oczy łypiące to w tą to w tamtą strone. Od razu można było poznać BriskShoter'a, który najwcześniej wstaje i wychodzi z Karczmy a wraca dopiero teraz.Wchodzi do głównej izby. Wydaje sie pusta. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda."Kieruje sie do schodów. Wchodzi na góre, zamykając drzwi do pokoju za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*
[Tryb superoszczędny: ON]
Rogue [ Mysterious Love ]
..................Bry wieczór ...:)))))))))))))))))))
Ja tylko na moment coby powiedziec ze zyje i wszyskich pozdrawiam :)
Własnie mam wakacje jest suuupppppppppppppeeeeeerrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:))))))))))))))))))))))))))
Byłam w Toruniu traz jestem w poznaniu :)))))))))))))
Word -- poprosze o kotakt na GG w poniedziałek póznym woieczorkiem bo moao wrazenie ze sie obraziłes :)
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Idzie na gore*
- Dobranoc...
Orrin [ Najemnik ]
*Do karczmy wchodzi barczysty kasnolud wyraznie utykajacy na prawa noge*
Witam was ludzie ale dzis pecha mialem na zawodach
Kontuzja sie trafila :(
Dajcie cos do picia bo mnie ch*j szczeli
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Wchodzi do karczmy*
- Ozesz, ale pusto... Witajcie
*Odrazu idzie na gore*
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
*...Wchodzi FemmeFatale....*
-Hi All.......mogę something do picia??:)
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
Eheeee - dzieki za odp ;PPPP
*podchodzi do lady i nalewa sobie DUŻy kieliszek wina czerwonego ofkoz:D:D:D
- To nasz koszt firmy biore ;)))) bo nikt sie mna nie zajął ;PPPP
gris [ Generaďż˝ ]
* Wchodzi gris do karczmy... zrezygnowany... spogląda na karczme i widzi Femme! Gris szepcze cicho *
- Choć ją kocham... i tak mnei nie zechce, ma Wordzika :(
* Oczywicie nikt nie slyszal tego cichego mruczenia... lecz po chwili wzil sie w garść! Podszedl do Pięknej elfki FemmyFatale *
- Feeemmmoo
* Mówi zdenerwowanym głosem *
- Nie wiem jak to powiedzieć, ale powiem jedno... kocham Cię... i czy, czy mam jakieś szanse?
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Wchodzi Word...nie było go tyle czasu wrócił...na chwile może...zastała go nie typowa sytuacja ...stanął przy drzwiach i począł obserwowac tą dwójke.....
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
*....Powoli sącząc wino..z rozmyślań wyrywa Femme głos Grisa...z trudem docieraja do niej słowa młodego niziołka...łagodny, acz nieco smutny uśmiech wypływa na twarz Femme...*
- posłuchaj mnie...wiesz o tym, że bardzo Cię lubię....i jestem głęboko zdziwiona Twoim wyznaniem..przecież znamy się tak krótko..
hmm...doprawdy nie wiem co powiedzieć.. nie chce Cie zranić...ale zrozum..hmmm...nie kochasz mnie..może jestes zauroczony, może Ci sie podobam, ale to nie miłość Gris....miłość to takie coś czego nie ma....:(
*...tutaj zamyśla się przez chwilę..spuszcza wzrok*
- no więc..zaufaj mi..myślę że naprawde bedzie lepiej jeśli zostaniemy przyjaciółmi...:)
a co do Word'a..to chyba nie do końca tak jak myślisz..ale pozwolisz jednak że w tym miejscu zakończę temat....
napijemy się?:)
gris [ Generaďż˝ ]
* Gris spogląda kątem oka na Worda... lecz jest spokojny *
gris [ Generaďż˝ ]
* Gris zrezygnowany mowi *
- Nie, myslisz się, nie wiesz co mysle... naprawde Cię kocham... lecz... lecz...
* Gris'owi zakręciła się łza w oku... i pobiegł do swojego pokoju *
Word [ Heavens Got A Hitman ]
wchodzi na srodek sali.....zmeczone oczy patrza na wszystkich wokól...
wzrok zatrzymuje sie na femme...
gris [ Generaďż˝ ]
* W pokoju tylko slychac szept *
- Nienawidze siebie... czego akurat ja jestem niziolkiem!? Ja mam takie głupie szczęście... raczej pecha!
Niziolek... ech...
* Po chwili wszystko ucichlo... *
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
*...Femme smutnie spogląda za odchodzącym Grisem..tak bardzo chciała tego uniknąć...łzy napływają jej do oczu...nie chciała nikogo przecież skrzywdzić....dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe..??...:(
Nagle zauważa Word'a....tak bardzo cieszy sie z jego obecności..ale teraz...ogarnia ją jeszcze większy smutek...siada na podłodze w kącie izby...w mroku...chce być niewidoczna..już nie chce nikomu sprawiać bólu...zamyka oczy...a po polikach spływają delikatne strużki łez......*
BriskShoter [ Senator ]
*Słychać że drzwi sie otwierają i po chwili pojawia sie na dole wraz z jakimiś notatkami i szepcze do siebie z usmiechem:"Headshot! Yeah! I jaki piękny hehe". Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda." Podchodzi do lady.Bierze piwo i udaje sie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego.Siada rozkłada notatki szepxcząc do siebie:"Nie dość że gadam do siebie to jeszcze pisarzem zostane hehe" *
[Tryb superoszczędny: ON]
gris [ Generaďż˝ ]
* Gris wyszedl z pokoju, zszedl na dol... Popatrzyl się na Femme... znowu zakręciła mu się łza w oku... popatrzyl na Word'a i rozplakal sie... Poszedl do kuchni by nie widac było łez *
Word [ Heavens Got A Hitman ]
podchodzi do femmme...przytula ja do siebie jemu tez jest przykro....:( tak skąplikowany jest ten świat...siada koło niej oboje patrza przed siebie
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
*....Femme zauważa schodzącego Gris'a...zamyka oczy..chce powstrzymać płynące łzy..czuje sie słaba...mocno przytula sie do Word'a...chce przestać myślec..umrzeć na chwile...zapomnieć....ale nie potrafi:(....*
gris [ Generaďż˝ ]
* Gris musipodawać jedzenie gosciom bo ne ma kelnera. Ktoś zamówił pieczeń z dzika. Gris niechętnie poszedł podać pieczeń. Wyszedł z kuchni... odwrócił głowę... w tak żeby na Femme nie patrzec, lecz milosc jest silniejsza i gris popatrzyl się na Femme... zatrzymal sie... patrzy sie i patrzy... w koncu usiadl przy stoliku i zaczął płakać przy wszsytkich. *
SULIK [ olewam zasady ]
gris, word, Fatale - bo sie kurna poplacze :P
gris [ Generaďż˝ ]
* Gris wstaje od stolika i idzie do kuchni... zamyka za sobą drzwi *
Word [ Heavens Got A Hitman ]
obejmuje ją jeszcze bardziej dotyka twarzy....ociera łzy płynące po polikach...w oczach widac śmierć...
to ona idzie po jego dusze....to jest nieuniknione
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
*...Atmosfera w karczmie zrobiła sie ciężka..Femme nie może znieśc widoku płaczącego niziołka...unika również wzroku Word'a choć tak bardzo....ehhh....to wszystko troche ja przerasta...powoli wstaje i zmierza w stronę swojego pokoju na górze...rzuca ciche dobranoc obecnym...*
BriskShoter [ Senator ]
O WItaj SULIK hehe wszędzie Cie pełno :) No widze że i Ty zauważyłeś że dzis tu hmmm pochmurno mimo że nie pada niemniej ja mam zbyt dobry humor, rączki tutaj ino weny brak wiec mimo to przeżyje :) (macie pecha:) Mówiac to jakby nigdy nic wraca do swojego zajecia.
BriskShoter [ Senator ]
*Podnosi sie ze swojego miejsca, zabier swoje rzeczy. Kieruje sie do schodów. Wchodzi na góre, zamykając drzwi do pokoju za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*
[Tryb superoszczędny: ON]
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Zchodzi z gory, widzac ze nikogo nie ma wychodzi z karczmy...
LaSiu [ Konsul ]
lol ale wy tu macie loty... :) nie ma to jak ruszyc wyobraźnią co.. nie macie co w domciu robic czy jak ? nad jeziorko sie lansowac a nie glupoty piszecie :)
LaSiu [ Konsul ]
okey pomyslmy ....... mam
*LaSiu wchodzi do karczmy.. mija moment.. nie widząc sensu jej istnienia rzuca czar (lol) "Deszcz Meteorytów" biorąc najłądniejszą z karczmiarek i uciekając z nią swoim nowym Punciakiem.....
z tą własnie chwilą, egzystencja karczmy przestała istnieć..
od autora (idzcie sie lepiej czegos napić, przez was GOL mi chodzi 2,4 setne sekundy wolniej... :P
BriskShoter [ Senator ]
LaSiu ----->
I Jeden LaSiu końca Karczm(y) nie czyni.
II Aż o 2,4s!!! To se odznacz Karczmy to zyskasz te cenne sekundy baaaa a może cos wiecej....
III A tak wyobrażnie mamy. Czy to żle?
IV A cóż Pana skłoniło do pisania w Karczmie? Czyż tu nie za niski poziom dla Pana? Obciachu
sobie Pan tylko narobi przed innymi forumowiczami.
Howgh...
Orrin [ Najemnik ]
*DO karczmy wchodzi barczysty krasnolud
Przechodzi przez glowna sale nic sie nie idzywajac i siada prze stoliku pod sciana by nikt go nie zaczepia
Po chwili wchodzi drugi krasnolud patrzy na Orrina i widzi ze nie ma ochoty na rozmowe.
Siada przy innych gosciach i zaczyna mowic*
Bylismy dzis z Orrinem w lesie widzm
Zostalismy napadnieci przez... na samo mysl o tym robi mi sie niedobrze. To byly jakies kobiety napoczatku piekne. Poszlismy za nimi a wtedy one sie zestarzały. BArdzo sie zestarzaly niektorym skura odpadała a kosci wystawały.
Zuciły sie na nas. ZAczelismy sie bronic ale bylo ich zbyt wiele. Zaczelismy uciekac o wtedy jedna z tych upiorzyc ugryzła Orrina. Od tej pory sie nie odzywa a w oczach pojawił mu sie dziwny błysk.
*Wszyscy spojzeli na Orrin i przerazili sie na chwile widac bylo w jego oku czerwony blysk*
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Wchodzi do karczmy*
- Witam
*Odrazu idzie na gore*
gris [ Generaďż˝ ]
* Wchodzi gris do karczmy *
- Ecchhh... ale sie spać chce
* Ide do swego pokoju i ziewa *
BriskShoter [ Senator ]
*Drzwi się otwierają i pojawia sie gość. Spod długiej grzywki widać jedynie oczy łypiące to w tą to w tamtą strone. Od razu można było poznać BriskShoter'a, który wyszedł dziś po poludniu z KArczmy i wraca.Wchodzi do głównej izby. Wydaje sie pusta.I taka chyba jest. Mimo to kłania się myśląc że ktos może siedzieć w mroku, mówiąc "Witam Banda." I zajmuje swoje miejsce.
[Tryb superoszczędny: ON]
BriskShoter [ Senator ]
*Podnosi sie ze swojego miejsca. Kieruje sie do schodów. Wchodzi na góre, zamykając drzwi do pokoju za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*
Wypłaty bedą dzis w nocy (tzn nie teraz tylo póżniej :)
[Tryb superoszczędny: ON]
SULIK [ olewam zasady ]
[Wielki trol widzac nadchodzacy kataklizm wychodzi na dach i otwiera wielka parasolke anty meterytowa swego pradzaiada i tym samym ratuje karczme w ostatnij chwili przed niechubnym zniszczeniem z rak grafika z innej klarczmy, ktorej tytul jest pytaniem... po chwili troll zlazl z dachu, a raczej spadl... i wlazl glownym wejsciem do izby]
- ala, czemu ten dach jest taki wielki ?? czas na kolacyjke :)
[podszedl do baru i zamowil sernik z herbata]
______
stan konta: 1819sz - 12sz = 1807sz
gris [ Generaďż˝ ]
* Gris lekko uchylił drzwi od karczmy... spoglądną głową czy ktoś jest, otworzył szerzej drzwi i wszdeł do karczmy *
- Uchh... ale pusto... ide czynić obowiązki.
* Wszedł do kuchni i przymkną lekko za sobą drzwi *
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Zchodzi na dol*
- Witaj gris
*Mowiac to odrazu wychodzi z karczmy...*
DUBROLES [ Animator ]
Sorry za nieobecność - neta zarwało.
*Wchodzi strudzony (?!)*
- Hey Orrin - zdaje mi się, czy napisałeś kolejną część opowiadania? Rzuć na stołek to ocenimy :)
*Sttrudzieńszy niż uprzednio (?!!), jeszczebardziejszej patrzy na Sulika, który mu anibardzo się nie przyglądawszy odwracał w drugawą stronę (elfy piją tylko nektar!)*
- Co mówisz? Ja nie mam odpowiedniego programu, żeby dokączyć karczmę 3d - chyba, że chcesz w rozdzielczości 100 x 100 :)
W ślad zza Briska przekręca gałkę
[Mózg: OFF]
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
*...Słychać delikatne skrzypnięcie schodów...z góry schodzi FemmeFatale...nie wychodziła ze swojego pokoju od rana...ale ile w końcu można leżeć w łóżku..hmm...i to samej na dodatek..:P....podchodzi do lady i zamawia naleśniki oraz mleko z miodem..*
-Dobrrry Wieczór wszystkim....
*..po czym zabiera jedzenie i znika znów na górze...*
143 (chyba)
15
- 6
--------
122
BriskShoter [ Senator ]
*Słychać że drzwi sie otwierają i po chwili pojawia sie na dole ze swoimi notatkami i z usmiechem na twarzy. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda." Podchodzi do lady i bierze..........sernik z herbatką po czym mruczy do siebie:"Ożesz ten Troll ma na mnie zły wpływ a tam jeszcze tylko tydzień wytrzymać." Zabiera jedzenie i udaje sie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego cos tam mrucząc z zadowoleniem pod nosem.*
[Tryb superoszczędny: ON]
Orrin [ Najemnik ]
No dobra to ide po opowiadanie
*Wchodzi na gore i chalasuje*
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Witam Banda....do karczmy wchodzi Word...mało usmiechniety lecz w humorze nawet dobrym ( narazie:D )....czuje unoszący sie w powietrzu zapach....ciepły delikatne....delikatnie mruzy oczy....Femme ....jak on teskni wrrrrrr czemu teskni...zamawia piwo i siada przy stole...rzuca jeszcze w ten najciemniejszy kąt karczmy Cześc Brisku stary druchu
Orrin [ Najemnik ]
*zlazi na dol z kartka papieru*
________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Słońce chyliło się ku zachodowi gdy Orrin Trofin krasnolud z gór Fharnu wszedł do karczmy. Wyglądał jak typowy mieszkaniec gór. Niski , barczysty o długiej ciemnej brodzie i szorstkich dłoniach. Orrin od pewnego czasu mieszka w Olinas spokojnym mieście gdzie akurat potrzebny jest dobry kowal , lecz ma już dość życia w mieście gdzie jedyną rozrywką jest karczma , w której właśnie się znajdował.
Rozejrzał się po głównej izbie w poszukiwaniu znajomych twarzy, jednak nie znalazł nikogo z kim mógłby się dziś upić. Usiadł przy jednym ze stołów i zamówił piwo. Siedział tak w ciszy popijając złoty napój gdy do tawerny weszła zakapturzona postać. Po jej posturze Orrin wnioskował iż jest to człowiek. Był wysoki i dobrze zbudowany choć lekko przygarbiony.
Nieznajomy kierował się wprost do kowala. Trofin widząc to spojrzał czy jego topór jest w zasięgu ręki. Zakapturzony przysiadł się do stolika i zapytał spokojnie
- Czy to ciebie zwą Orrin Trofin ?
- Nazywają mnie tak od 80 lat. Kim jesteś ty, który ukrywsz swą twarz w kapturze ?
- Jam jest Asgard, przybyłem do Olinas w poszukiwaniu pewnego medalionu. Przedstawia on głowę węża, którego oczy wykonane są ze szmaragdów , a zawieszony jest na mithrilowym łańcuszku. Czy nie wiesz czasem gdzie on się znajduje ?
- A dlaczego uważasz, że ja nędzny kowal z Olinas mógłbym coś wiedzieć ? - zapytał z ironią w głosie .
- Bo ten nędzny kowal 2 lata temu wraz z podobnymi sobie złodziejami splądrował grobowiec Asginda Wielkiego!
Asgard nie skończył mówić gdy Orrin stał już na szeroko rozstawionych nogach uzbrojony w swój topór.
- Ten medalion jest mój. Narażałem życie by zdobyć skarby starego Asgina. Choć przeszukaliśmy cały grobowiec , ja znalazłem tylko ten medalion. Zgodnie z prawem należy on teraz do mnie !- ostatnie słowa wręcz wykrzyczał.
- Uspokój się. Nie zamierzam ci go odbierać siłą. Usiądź i porozmawiajmy o interesach.
Krasnolud spojrzał na spokojnego Asgarda, pomyślał chwilę czy ten nie chce go przechytrzyć. Ociągając się usiadł ponownie na ławie . Chwilę później przystał na propozycję miecznika.
- No więc jaki interes masz na myśli? - zapytał niespokojny łypiąc nieufnie spod krzaczastych brwi .
- Chcę od ciebie odkupić medalion. Należał on do mojego pradziada i ma on dla mnie wielką wartość. Ile chcesz za niego ?
- 2 miliony złociszy ! Tyle powinna wynosić cena skarbu ukrytego na wyspie Waded.
Zawsze spokojny Asgard teraz nie krył zdziwienia. Skąd wiesz o skarbie - wykrztusił.
- Gdy wraz z braćmi krasnoludami opuściliśmy grobowiec twego przodka postanowiłem zbadać sprawę medalionu. Wiedziałem, że stary Asgind posiadał wielkie bogactwo, którego się dorobił na łupieniu. Wykluczyłem to, że ktoś nas ubiegł gdyż gdyby tak rzeczywiście było medalion też by zniknął. Udałem się do wielkiego maga, który za niemałą opłatą wyjawił mi tajemnicę. Chciałem się udać na wyspę po skarb jednak nie mogłem znaleźć towarzyszy którzy by mnie wsparli.
Te nędzne psy bały się wymówić nazwę wyspy , a co tu mówić o popłynięciu tam.
Wysłuchawszy całej historii Asgard zastanawiał się przez chwilę. Potem przemówił swym zwykłym spokojnym głosem.
- Widzę, że jesteś bardzo mężny i odważny. Przydałby mi się ktoś taki jak ty w tej wyprawie. Bo widzisz mi udało się zebrać drużynę. Czy zechcesz do nas przystać ?
- Mogę wyruszyć jeszcze dziś ale pod warunkiem, że medalion zostanie przy mnie do samego końca.
- Hmm... Niech i tak będzie. Wymarsz jutro z samego rana przy bramie kupieckiej. Weź ze sobą wierzchowca. Nie możemy tracić czasu na pieszą podróż. Skończywszy rozmowę zakapturzona postać opuściła karczmę. Orrin wiedział, że szykuję się nowa niebezpieczna przygoda lecz zanim się zacznie chciał się porządnie upić .
Wpadające przez okno promienie słoneczne rozbudziły śpiącego krasnoluda. Nie miał pojęcia gdzie się znajduję. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu znajomych miejsc. Powoli wracała mu pamięć. Poprzedniego wieczora po wyjściu Asgarda zamówił antałek piwa. Widocznie tym razem to było za dużo na niego i padł nieprzytomny pod stół. Karczmarz zamykając karczmę musiał go tu wynieść. Po głębszych oględzinach stwierdził, że znajduję się w oborze. W rozpoznaniu miejsca pomogła mu świnia, która z pasją gryzła jego buty. Teraz pamięć wróciła już całkowicie.
Zrozumiał, że już jest spóźniony na wymarsz. Wstał tylko po to by za chwilę stracić równowagę i runąć z całym impetem w kupę gnoju. Za dużo piwa - pomyślał i spróbował podnieść się jeszcze raz. Chwiejnym krokiem doszedł do drzwi i zaczerpnął świeżego powietrza. Po kilku głębszych wdechach ruszył w kierunku swojej kuźni.
Gdy doszedł na miejsce był już całkowicie trzeźwy. Na szczęście nie musiał się pakować gdyż już od dawna planował wyjazd z miasta. Osiodłał kuca i ruszył w kierunku bramy.
Gdy dotarł na miejsce wszyscy już na niego czekali
Nareszcie jesteś! rzekł Asgard. Spóźniłeś się. Niektórzy tu zaczynali już wątpić w twoją odwagę. Przedstawię cię reszcie drożyny. Ten wysoki elf to Madrim łucznik, pochodzi z lasu Frion. Dalej to niziołek Orbis niezrównany w fachu złodziejskim i świetny kucharz. A ten młodzik to Olaf adept szkoły magii. Skoro wszyscy zostali sobie przedstawieni ruszajmy do portu Galdas. Powinniśmy dotrzeć tam jutro w południe.
Asgard Madrim i Olaf dosiadali koni tylko Orrin i Orbis podróżowali na kucach gdyż ich rozmiary wykluczały jazdę konno.
Jechali traktem na południe. Pogoda była ładna - słońce świeciło wysoko , ogrzewając okolicę. Wokół nich ciągnęły się bezkresne równiny Oliskie.
Według planu około wieczora powinni dotrzeć do karczmy pod "Chimerą".
Droga dłużyła się Orinowi. Aby zabić czas rozpoczął rozmowę z Orbisem.
- Dość dziwna ta nasza drużyna nie uważasz? - zapytał.
- No cóż gdy weźmiemy pod uwagę, że naszym celem jest wyspa Waded to możemy stwierdzić, że normalni woje do nas nie dołączą - zaśmiał się niziołek wraz z krasnoludem
- Tak . Zastanawia mnie co wam Asgard obiecał za tę wyprawę.
- Powiedział, że łupami dzielimy się równo. Jednak nie wszyscy tu są z nami, by się wzbogacić. Madrim pochodzi z zamkniętej strefy. Nikt nie przechodzi przez Frion bo każdy kto się zapuści w ten las ginie bez śladu. Wyruszył aby odnaleźć jakiś stary elfi artefakt, który Asgind skradł elfom.
- A ten niewyrośnięty czarodziej?
- Twierdzi, że na wyspie jest ukryte potężne zaklęcie co mu pozwoli przejąć władzę w kręgu magów ziemi.
- A ty po co jedziesz ?
- Po to co ty. Po bogactwo i chwałę. Już dawno znudziło mi się spokojne życie w wiosce. Pragnę niebezpiecznych przygód i wielkich bogactw!
Zgodnie z planem do Chimery dojechali o zmierzchu. Wynajęli pokoje , zjedli kolację i poszli spać. Tylko Orrin z Orbisem musieli koniecznie sprawdzić czy mają tu dobre piwo.
Z samego rana Asgard wraz z Madrimem i Olafem zeszli na śniadanie. W głównej sali spotkali śpiących przyjaciół krasnoluda i niziołka. Obaj przesadzili z alkoholem i przyszło im spać pod stołem.
Wstawać pijaki !- krzyknął Asgard by ich rozbudzić.
Nim doszli do siebie minęło trochę czasu. Po zjedzeniu śniadania ruszyli w dalszą drogę.
Krajobraz powoli zaczął się zmieniać. Wielkie równiny zaczęły pokrywać się drzewami. Po kilku godzinach jazdy drużyna odpoczywała w chłodnym lesie.
Orrin zajął się wierzchowcami. Orbis rozpalał ognisko by przygotować posiłek. Madrim wszedł na drzewo i zajął się medytacją. Olaf wyciągnął jakąś starą księgę i zapominając o całym świecie pogrążył się w lekturze. Asgard obszedł okolicę dookoła sprawdzając czy nic się nie czai w pobliskich krzakach. Nie znajdując nic ciekawego usiadł pod drzewem Madrima i zaczął czyścić swój miecz.
- Zastanawia mnie - zaczął niziołek - jak długo będziemy musieli pozostać na wyspie, bo muszę kupić prowiant w porcie.
- Nie dłużej niż trzy dni - odparł Asgard
- Co my tam będziemy robić trzy dni ?! - zapytał oburzony Olaf. Zabierzemy co nas interesuję i wracamy na kontynent. Nie ma po co niepotrzebnie przedłużać wizyty na tej przeklętej wyspie!
- Ty imbecylu! - nie wytrzymał krasnolud. Nie pomyślałeś, że by zdobyć skarb najpierw trzeba go znaleźć ? Chyba nie myślisz, że stary Asgind zostawił swoje bogactwo przed domem? Na wyspie znajdują się trzy miasta. Ostrick na wschodzie, które jako pierwsze zostało zaatakowane przez siły zła. Drugie to Goar miasto portowe na północy oraz Wistick w centrum wyspy. Pod każdym z miast ciągną się sieci tuneli. Według mnie zbadanie tego wszystkiego zajmie nam najmniej miesiąc!
Asgard słysząc co mówi były kowal nie zmartwił się zbytnio w przeciwieństwie do Olafa. Czarodziejowi na samą myśl o przemierzaniu mrocznych tuneli pełnych różnego rodzaju potworów przeszedł zimny dreszcz po plecach.
- Nie będziemy musieli sprawdzać wszystkich trzech miast - oświadczył spokojnie miecznik. Wiem z pewnych źródeł, że mój przodek mieszkał w Wistick. Poszukiwania zaczniemy tam w wierzy Bordaka przyjaciela mego pradziada.
Po zjedzeniu smacznego posiłku ruszyli dalej. Od portu dzieliło ich już tylko kilka godzin jazdy.
Nie robili już więcej postojów. Wszyscy chcieli jak najszybciej dostać się do Galdas.
Miasto portowe ujrzeli w blasku zachodzącego słońca. Czuć było powiew świeżego powietrza od strony morza. Jednak z każdą chwilą wraz ze zbliżającym się miastem zbliżał się odór ryb, ekskrementów i spoconych ludzkich ciał. O Galdas można było powiedzieć wiele jednak na pewno nie, że jest to czyste miasto.
Towarzysze zakwaterowali się w karczmie pod "zardzewiałym kuflem". Asgard przestrzegł krasnoluda i niziołka , że jeśli tym razem się upiją to będą pracować przy wiosłach przez całą drogę na wyspę. Madrim od razu po wynajęciu pokoju skierował się na górę. Przez całą podróż elf wcale się nie odzywał ani nie jadł z resztą drużyny. Co jakiś czas popijał tylko coś z manierki.
Pozostali nie mieli zamiaru jeszcze odchodzić. Zamówili kolację i usiedli przy jednym ze stolików.
Jedzenie było takie jak miasto: stare i śmierdzące . Nie mieli ochoty iść gdzie indziej by coś zjeść, więc postanowili wypić tylko przed snem piwo. Gdy tak siedzieli i sączyli leniwie złoty napój podszedł do nich dobrze zbudowany mężczyzna w szerokim płaszczu. Widać było, że pod okryciem nieznajomy ukrywa ciężką płytową zbroję.
- Witam was przyjaciele - rzekł nieznajomy- jam jest Hordo Paladyn
- Witaj Hordo - odwzajemnił powitanie Asgard - czym możemy ci służyć?
- Słyszałem o waszej wyprawie. Nie pytajcie skąd. Plotki roznoszą się szybko. Gdy was zobaczyłem w mieście od razu wiedziałem, że to o was mówiono. Chcę do was dołączyć!
- Przykro mi ale nie potrzebujemy już nikogo - odmówił miecznik.
- Tak ci się tylko wydaję. Nie wiecie co was czeka na wyspie. Moc Paladyna jest niezbędna gdy w grę wchodzą siły zła.
-Ech... - westchnął Asgard. Widocznie plotki nie mówią całej prawdy, jak to zresztą zawsze bywa. My nie płyniemy tam , by walczyć ze złem. Płyniemy, by się wzbogacić! Wam paladynom nie zależy przecież na złocie lecz na włączeniu w imię dobra.
-Hmm... To prawda, że plotki nie mówiły całej prawdy- zamilkł na chwilę - gdy usłyszałem, że w drużynie jest krasnolud, niziołek i elf od razu wiedziałem, że chodzi o coś innego.
To jednak nie zmienia faktu, że chcę z wami popłynąć. W pojedynkę nie mam żadnych szans z siłami, które tam działają...
- Nie słyszałeś co on powiedział? My nie płyniemy tam by bez sensu zginąć - wtrącił się Olaf
- Nie zamierzam was do niczego namawiać. Jednak mogę sprawdzić co tam jest i później wyprawić się tam z kimś innym.
Asgard wstał i przemówił - Jestem gotów przyjąć cię do drużyny, ale pod dwoma warunkami.
Przysięgniesz, że będziesz wykonywał moje rozkazy i nie będziesz narażał innych w imię wyższych celów.
- Na honor przysięgam panie!
-Witaj wiec w drużynie szaleńców jak nas pewnie zwą. Dwaj mężczyźni podali sobie ręce w przyjacielskim geście.
Następnego dnia zrobili zakupy, wynajęli niedużą łódź i wypłynęli na morze. Na miejscu powinni być koło wieczora.
__________________________________________________________________________________________________________________________________________
BriskShoter [ Senator ]
<---------Orrin
Witaj Word'zie człecze którego najdawniejsi Indianie tfu Karczmiarze zaczynali zapominać ;) I żeby nie było że sie lenie troche mojej twórczości o to daje Wam:)
Wstaje i zostawia na ladzie karte po czym wraca na swoje miejsce i wraca do wcześniejszego zajęcia.
1115sz + 170sz - 135sz = 1150sz
Uwaga wypłaty będą sie ukazywać co pare dni w zależności od ruchu w Karczmie.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Wpływy:
Piwo:315
Piwo duże:21
Wino:30
Dzik:25
Przepiórki:30
Pieczone zające:30
Herbata:4
Sernik:20
Mleko z miodem:6
Nalesniki:15
Barszcz krasnoludzki:10
Specjalność Babki Sulika:50
Banany:25
Razem:581sz
Na koszt Karczmy:0
Otrzymane:750
Wydatki:0
Wynajem pokoi:100 + 10
Specjalne zlecania:0
W sumie:581sz + 750sz + 110sz = 1441sz
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wypłaty (otrzymują tylko te osoby które pojawiły sie w Karczmie od ostatniej wypłaty):
Dubroles:203 (35% :)
SULIK:240
Gris:180
Danley:90
Cradif:35
M-Hunter:50
Blood_x:70
BriskShoter:120+50(wątek)=170
Razem:1038sz
------------------------------------------------------------------
Praca na zlecienie:
Fett,Word,
Nieobecni:
"pare" osób :)
Zwolnienia:brak
Oferty pracy:brak
------------------------------------------------------------------
Jak kogoś pominąłem lub jeśli sie pomyliłem to przepraszam. Osoba taka (jeżeli była oczywiście obecna a nie dostała wypłaty) otrzyma ją z opóżnieniem lub w czasie następnej wypłaty. Do tego czasu będzie mogła kupować na zeszyt :)
-------------------------------------------------------------------
Obecnie Karczma ma: 2226sz + 1441sz - 1038sz = 2629sz
------------------------------------------------------------------
Komunikaty:
W Karczmie można rozmawiać o Red Dragonie i nie tylko o tym....
Karczma otrzymuje co tydzień w poniedziałki dotacje z Królewskiego Skarbca w wysokości 750sz.
------------------------------------------------------------
Odnośnie wstępniaka: I prosze zawsze napisać kto zakłada żeby można było zapobiec ewentualnej katastrofie :)
Sprawy załatwiać można tu w Karczmie lub na GG, a także dość często siedze w najdalszym i najciemniejszym kącie izby a ostatnio spodobały mi sie kąpiele w łażni (tylko pukać prosze, Przedstawicielki Płci Pieknej pukać nie muszą:).
------------------------------------------------------------
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Wchodzi do karczmy...*
- Witajcie...
*Idzie na gore...*
BTW. Niedlugo koniec nie udzielania sie :P
BriskShoter [ Senator ]
*Podnosi sie ze swojego miejsca. Kieruje sie do schodów. Wchodzi na góre, zamykając drzwi do pokoju za sobą rzuca jeszcze na koniec:"DobraNoc Banda."*
SULIK [ olewam zasady ]
- Orrin jak zawsze sie rozpisales :)
- Brisk - nie ma jak serniczek :]
- Braman sernik i herbatke
_______
stan konta:
1807sz +240sz= 2047sz - 12sz = 2035sz
he he i nadal najwyzsze zarobki w karczmie :]
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Zchodzi na dol, bierze wyplate i wychodzi z karczmy*
1838sz + 90sz = 1928sz
Cradif [ Pretorianin ]
*zchodzi na duł bierze wypłate i wychodzi z karczmy*
355+35=390
blood_x [ Skinhead oi! ]
WITAM DROGICH KARCZMIARZY :D
1michal --> Drogi michale nasz kochany IMPERATOR oznajmil iz mozesz dolaczyc do naszej koalicji (Imperial fists). Powodem jego decyzji jest szczera pomoc kolezenska gorszym gracza (nauka grania w Rd, z checia cie nauczymy :D), drugim waznym powodem jest to iz nie chcemy aby zaden z kolegow z Niska (nasze miasto, prawdziwe :D) nie zajmowal ostatniego miejsca w koalicji.
Ps. Nasza koalicja sklada sie w wiekszosci z chlopakow z Niska. Ten post jest kierowany glownie do 1michal.
DZIEKUJE ZA UWAGE :D
1michał [ Generaďż˝ ]
blood---> czy mam się czuć urażony, tym że jestem słaby? Słaby nie jestem, tak to tylko wygląda. A paktu trolla nie porzuce, gdyż:
1.Nie po to się męczyłem i szukałem grupy nowych koalicjantów, żeby tera iść gdzie indziej
2. jestem impem, a imp schodzi ze statku ostatni
3. W pakcie mam więcej kolegów niż w imperialu
4. bo nie.
Dziękuje za uwage:P
Orrin [ Najemnik ]
*Gwizdze i bije brawo*
Yeh 1michał tak trzymac kochamy cie :)
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
<- michal
BriskShoter [ Senator ]
*Słychać że drzwi sie otwierają i po chwili pojawia sie na dole. Kłania się niewidocznym w mroku osobom (zarówno obsłudze jak i gościom) mówiąc "Witam Banda." Zabiera jedzenie i udaje sie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego.*
BTW hehe Pakt Trolla vs Imperial 1:0 :)
<--------Michał --------> Grabula :) *Okrzyki i oklaski na stojąco* :)
gris [ Generaďż˝ ]
* Wchodzi gris do karczmy i zaczyna bić brawo blood_x'owi *
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Witam..Was...hmmm i miłego wieczoru
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
*Widzac, ze sytuacja w karczmie sie pogarsza poprzez jakies gowniane sprzeczki, wstaje zaczyna bic brawo i sie smiac :DDD*
- Co ty robisz *Powiedzial ktos*
- Jak to co, bije brawo *Odpowiedzial*
- Komu???
- Sobie :DD
- Czemu niby??
- Od tak sobie... kazdy moze bic brawo sobie... panowie luzzzz :D
*Bierze beczke piwa 20l, stawia na srodku, nalewa sobie piwo, po czym mowi*
- Piwo dla wszystkich na moj koszt, wiec Zdrowie !!
1928sz - 20sz = 1908sz
Orrin [ Najemnik ]
O brisk czyzby
Tryb superoszczedny off ?
Orrin [ Najemnik ]
WIecie co nalepij łaczy ludzi (i nie ludzi tez ?)
Walka z wspolnym wrogiem
*Mowiac te słowa do karczmy wchodzi 50 uzbrojonych po zeby orków. DOwodca przemowił*
Grrr czy to KPGT ? My przybyc zabic wy grrr
*Orrin wyciaga bron i staje w szeregu wraz z przyjaciolmi*
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Word staje w szeregach orków lekko z boku jednak po ich stronie....
Orrin [ Najemnik ]
Word co jest kur wiem ze jestes stary ale chyba odroznisz przyjaciol od tych co chca ich zabic i smierdza ?
blood_x [ Skinhead oi! ]
* Do Karczmy wbiega zdyszany elf i krzyczy orki ida. w pewnym momencie zorientowal sie iz karczma pelna jest orkow i wchodzac do karczmi zabij drzwiami jednego z nich ;), po chwili wyciaga sejmitar i mowi Orrin, Word musimy tu posprzatac... :)*
Orrin [ Najemnik ]
Sytuacja nie wyglada dobrze - pomyslał Orrin
Jest nas trzech z czego jeden nie wie gdzie powinien stac
*PO chwili Blood został otoczony a chwile pozniej Orrin nie widzial wokol siebie nic poza spoconmi cialami Orkow*
BIj Zabij *zawyl i ruszyl na wrogow by sie przebic do Elfa*
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Word tym razem z wami nie posprząta...staje przed orkami..po chwili odwraca sie do jednego znich podchodzi iz aczyna rozmawiać....Orc wydaje z siebieje przerażliwy ryk...po chwili całe orcze stado zaczyna wydawać dzwieki mrożace krew w żyłach...Word próbuje nadal rozmawiac z przywódcą....po chwili gdzy czas wydaje sie wlec niemiłosiernie wydaje coś na kształt rozkazu swoim pobratymcom...Ci zdumieni milkna natychmiast.....chwila jak wiecznośc przeciąga sie leniwie .....i nagle zaczynaja wychodzić jeden po drugim....Word zwrócony nadal plecami do przyjaciól cierpliwie czeka aż wyjdą wszyscy...spogląda po chwili na przyjaciól łzy spływaja amu po twarzy....przechodzi koło baru bierze beke piwa i siada w kacie karczmy
blood_x [ Skinhead oi! ]
blood_x zlapal sejmitar i cial orkow jednego po drugim jednak przewaga orkow byla zbyt duza, dlatego zlapa on Worda i rzucil nim w orcow ktorzy powpadali na siebie zabijajac sie o wlasna bron, jednak co zrobic z reszta orcow...
Word [ Heavens Got A Hitman ]
( bloodx nie uniesiesz Taurena z całym szacunkiem dla Ciebie )
Orrin [ Najemnik ]
Word co jest z toba ?
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Smutno mi troche...załatwiam sprawy pokojowo staram sie przynajmniej...
blood_x [ Skinhead oi! ]
;) no pewnie ;) pilem Red Elfa przed bitwa Red Elf doda ci skrzydel...
gris [ Generaďż˝ ]
* Wychodzi gris z kuchni i krzyczy *
- MAAAMOOOOO!!! Ratujcie moje zapasy!!!! Moje miesa!!! Co ja zrobie!? Jejku! Word nie siedz tylko ratuj!!
SULIK [ olewam zasady ]
Taka piekna walka a ja ją przegapiłem - powiedział wielki troll kończac jedzenie serniczka :)
Orrin [ Najemnik ]
kurde ale kichawa bitwa wszyscy sobie poszli
Cos trzeba zroibic z tym Wordem bo moj topor zardzewieje od nieuzywania !
BriskShoter [ Senator ]
*Słychać że drzwi sie otwierają i po sekundziei pojawia sie na dole to dobre określenie ponieważ spada po schodach ponieważ sie tak spieszył. Staje na nogi wyciąga miecz jedną ręką podtrzymując spodnie i swoje notatki i woła: "Witam Banda.HAHA! Wreszcie walka!"Nagle głos sie mu urywa i rozglada sie, po czym mówi:"Eeee aleś Cie są! Nic dla mnie. EEeeee" Podchodzi do lady:"No to dziwnym zwyczajem serniczek (jeszcze go polubie:) i herbatke" Zabiera jedzenie i udaje sie do swego najdalej umiejscowionego kąta i zarazem najciemniejszego.Siada i zajmuje sie dalej tym samym.*
[Tryb superoszczędny: ON]
Orrin [ Najemnik ]
heh tak sobie wyobrazam jak siedzi sobie w karczmie Troll (duzy zielony potwor)
I zajada serniczek i popija go herbatka
buahahahah nie moge :)
Word [ Heavens Got A Hitman ]
:D
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Yeah awansowałem:D:D:D:D::D:D:D ye ye ye moge juz zmienic sobie za nickiem to coś??
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
"Red Elf" :D
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
Word -> jeszcze 500, na razie nic nie mozesz z tym zrobic :D
gris [ Generaďż˝ ]
kazal mi to nasz imperator napisac
Michal --> Pisze do Ciebie, ponieważ doszły mnie słuchy że porównujesz swoją koalicję "Pakt Trolla" do naszej "Imperial Fists", bo widzisz jestem, jako imperator drugiej z tych koalicji, trochę zdegustowany tym co sobą prezentujesz. Cały czas dochodzą mnie słuchy, że w ten czy inny sposób obrażasz naszą koalicję. Z przykrością musze stwierdzić, że takiej postawy nie akceptuje. Albo wasz stosunek do nas zmieni się tak diametralnie jaka jest różnica miedzy naszymi koalicjami, albo zafundujemy wam piękne widowisko. Jeśli tak bardzo chcecie zobaczyć na co stać Imperialne Piesci, to sugeruje dalej nas obrażać, wtedy z przyjemnością będziemy stawiać PSO na waszych akrach.
Orrin [ Najemnik ]
NIE no co to ma byc !!!!!!!!
zalamujecie mnie wszyscy
Przeciez to co tutaj sie mowi to najczesciej jest mowiaone bybylo smiesznie i z przymrozeniem oka
Po co przekazywac to wyzej?
A pozatym to ja nie widzialem by michal cos mowil obrazliwego
chyba bede musial wziasc sprawy w swoje rece bo to zaczyna zle wygladac !
gris [ Generaďż˝ ]
To nie ja pislem :D Ja tylko czynie powionnosc :D
BriskShoter [ Senator ]
Z kąta dobiega ciche hihranie i:"Wszędzie do okoła czycha pokusa goła....buahahaha"
BTW Jesteście świetni. Nic nie mówuie ale z tego co czytam to raczej post Blood_x można by odczytać jako obraze w stosunku do PT. A czy poirównywanie jest złe? A po kiego są statsy? Hę? No ale to nie moja sprawa.
PT vs IF 2:0 :)
[Tryb superoszczędny: ON]
blood_x [ Skinhead oi! ]
Napijmy sie jak przyjaciel kolejka pifa dla wszytkich dla mnie tylko winko :D
BriskShoter [ Senator ]
Zakładam nową częśźć. Jakieś sprzeciwy ? To macie 5 minut :)
BriskShoter [ Senator ]
*******************************************************************************************
KONIEC CZ. 33 ZAPRASZAMY DO 34..........
*******************************************************************************************