GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy jesteśmy już w UE? - "W krajach Unii spada poparcie dla rozszerzenia UE na Wschód "

17.06.2003
21:47
[1]

Dagger [ Legend ]

Czy jesteśmy już w UE? - "W krajach Unii spada poparcie dla rozszerzenia UE na Wschód "

We wszystkich krajach Europy Zachodniej wystąpił w ostatnich miesiącach spadek poparcia społecznego dla naszego wejścia do Unii. W kilku krajach wzrost niechęci do nas jest wręcz dramatyczny

Podczas gdy w krajach Europy Środkowej kolejne referenda przynoszą triumfy zwolenników naszego wejścia do Unii, na Zachodzie tendencja jest odwrotna. Z opublikowanych wczoraj badań Eurobarometru w krajach Piętnastki wynika, że od jesieni ub.r. najwięcej zwolenników rozszerzania UE ubyło w Belgii (-15 proc.) oraz Francji i Holandii (-10 proc.). Zwolenników rozszerzenia jest w sumie w Europie nadal nieco więcej niż przeciwników, ale ich odsetek spadł z 52 do 46 proc.

Gdyby na Zachodzie odbyły się referenda w sprawie rozszerzenia Unii, to "nie" powiedziałaby nam Francja - tak było i pół roku temu - ale teraz także Belgia i Austria, a w Wielkiej Brytanii i Niemczech rezultat byłby bardzo niepewny.

Jakie są powody tej niechęci? Zdaniem specjalistów większości obywateli Unii nie podoba się nasz proamerykanizm, zwłaszcza poparcie dla wojny w Iraku - a badanie robiono na początku wojny, w marcu (nie wiadomo, jak na nastroje wpłynął szybki koniec Saddama - kolejny Eurobarometr poznamy za pół roku). Poza tym do Europejczyków wreszcie dotarło, że rozszerzanie to nie szczytna idea, ale rzeczywistość, z którą zderzą się za rok.


W parze ze spadkiem poparcia dla rozszerzenia Unii w zachodniej Europie idzie gwałtowne pogorszenie obrazu Ameryki. Za nasze poparcie dla wojny w Iraku płacimy dziś mniejszą popularnością w Unii. Tego można się było właściwie spodziewać, ale rezultaty wczorajszego Eurobarometru są mimo wszystko zaskakujące. W całej Unii Europejskiej (z wyjątkiem Portugalii, gdzie poparcie stanęło w miejscu) nastąpił znaczący spadek liczby zwolenników jej rozszerzenia, w tym o Polskę. Także we wszystkich krajach Unii przybyło przeciwników zjednoczenia kontynentu. Z kolei tam, gdzie ubyło wahających się - jak w Luksemburgu, Austrii, Szwecji, b. NRD i także w Portugalii - zasili oni szeregi obozu wrogiego rozszerzeniu.

Najbardziej znaczący skok wrogości wobec naszego wejścia do Europy nastąpił w krajach, które najostrzej występowały przeciw wojnie z Irakiem pod egidą USA. Na pierwszym miejscu jest Belgia, gdzie po raz pierwszy liczba wrogów naszej integracji przekroczyła liczbę zwolenników. Na drugim - Francja, gdzie od dawna było najwięcej wrogów rozszerzenia, a nastroje antyamerykańskie są tradycyjnie bardzo silne. To prezydent Jacques Chirac przewodził "obozowi pokoju", karcąc nas głośno za podpisanie listu z poparciem dla USA. To belgijski premier Guy Verhofstadt wespół z ministrem spraw zagranicznych Louisem Michelem lansowali idee postrzeganej przez wielu jako konkurencyjna wobec NATO europejskiej obronności.

Źle wypadamy także w krajach neutralnych, tradycyjnie pacyfistycznych: Szwecji, Finlandii, Austrii i Irlandii, gdzie spadek poparcia dla rozszerzenia przekroczył ogólnoeuropejską średnią (- 6 proc.). Podobnie jest także w Holandii, gdzie na nasz negatywny obraz mogły wpłynąć ataki ze strony populistów, ale także szefa współrządzących liberałów Gerrita Zalma, który podczas debaty w parlamencie w Hadze dowodził, że zwłaszcza Polska nie jest gotowa do członkostwa, a Holandii grozi zalew żywności niespełniającej europejskich norm sanitarnych i weterynaryjnych.

Tracimy także w tych krajach, których rządy poparły wojnę w Iraku, ale większość społeczeństwa była jej przeciwna: Danii, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Najmniej gwałtownie na wydarzenia międzynarodowe zareagowali Grecy, którzy pozostają krajem najbardziej na rozszerzenie Unii otwartym. I to mimo że są narodem bardzo wobec Ameryki nieufnym (Waszyngton faworyzował "arcywroga" Turcję i wspierał przed laty juntę pułkowników) oraz że w wyniku rozszerzania strumień pieniędzy płynących ze wspólnej kasy do Aten najpewniej się zmniejszy!

Co pozwala sądzić, że na pogorszenie naszego obrazu w oczach Unii miała wpływ wojna w Iraku? W tym samym Eurobarometrze publikowane są dane na temat stosunku Europejczyków do USA. Wynika z nich, że podobny, a może nawet większy był w Europie spadek liczby tych, którzy zgadzają się ze zdaniami, że USA odgrywają pozytywną rolę, "jeśli chodzi o pokój na świecie" (23 proc. odpowiedzi "tak", spadek o 10 proc.; aż 58 proc. "nie", wzrost o 12 proc.) i "jeśli chodzi o walkę z terroryzmem" (45 proc. "tak", spadek o 9 proc.; 35 proc. "nie", wzrost o 7 proc.). Mieszkańcy Unii źle oceniają Amerykę w sprawach ochrony środowiska oraz walce z ubóstwem na świecie. Antyamerykanizm, na który coraz bardziej zdaje się chorować Europa, nasilił się za rządów administracji prezydenta Busha.

Zachodni Europejczycy mało interesowali się pracami Konwentu, który przygotował nową europejską konstytucję - ponad połowa nie jest tego świadoma. Z sondażu wynika, że mimo wszystko takiej konstytucji chcą (63 proc. za, 27 proc. przeciw - nawet Brytyjczycy są zdecydowanie za), a w niej wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa niezależnej od USA (77 proc.) wspólnej polityki imigracyjnej i azylowej (70 proc.), jednego miejsca dla całej Unii w Radzie Bezpieczeństwa ONZ (68 proc.) i unijnego ministra spraw zagranicznych (64 proc.). Nie chcą natomiast utracić prawa weta w sprawach kluczowych dla interesu narodowego (47 proc., za są nawet najbardziej profederalistyczni Belgowie), chcą, by każdy kraj miał swojego komisarza w Brukseli, i mało im się podoba idea włączenia przyszłych krajów członkowskich, czyli także Polski, do wspólnej polityki zagranicznej (jedynie 33 proc. za).



Ciekawe - ze strony Francji sie tego spodziewałem ale widze ze cała Europa postrzega nas podobnie.Myśle ze na braku ratyfikacji z ktoregos z krajów sie nie skonczy ale mozemy obawiac sie chęci "postraszenia" nas.

17.06.2003
21:51
smile
[2]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ale przynajmniej będzie na nich, nie na nas :))

17.06.2003
21:55
smile
[3]

baziiii [ '87 ]

no i olać ich :> wole trzymac z Amerykańcami niż z Żabojadami.... W sieprniu jadę do Holandii i zobaczę na włąsne oczy co oni tam o nas sądzą... Bo naprawde jeśli chodzi o ludzi to nie mają nic do nas. <wiem bo byłem też rok temu>
DO UE !

17.06.2003
21:55
[4]

wysiu [ ]

Czy ktos z obecnych słyszał o tym przed referendum?:) Pytanie retoryczne...

17.06.2003
21:58
[5]

Dagger [ Legend ]

==>wysiu
Właściwie to nie tylko słyszałem ale pisałem (zreszta nie tylko ja) w wątkach o interwencji w Iraku ze Francuzi prawdopodobnie nas postraszą .

A tej wiadomości nikt raczej nie znał oficjalnie ł -> Z opublikowanych wczoraj badań Eurobarometru w krajach Piętnastki ...

17.06.2003
22:05
smile
[6]

wysiu [ ]

Dagger --> No i postraszyli, złośliwe żabojady:) Po fakcie, ale maja satysfakcje z kopania po kostkach..:) Teraz cała moja nadzieja w nich, że nas jednak naprawde nie przyjmą...;))

17.06.2003
22:06
[7]

baziiii [ '87 ]

ej no ale ja myślę że tu wogóle nie ma co się dziwić.... wchodzimy do UE bo to ''wyżsi'' tej europy już to zdecydowali dawno. <jestem zdania że niezależnie od głosów w referendum, było pewne że weszliśmy, i jakby większość była na NIE to i tak rzadzik Leszka coś by tam zdziałał........>
jeśli chodzi o mieszkańców 15-ki to co tu sie dziwić? to oni brali udział w tym sondarzu Eurobarometru i wiadomo że nie są chętni do podzielenia się przywilejom jakie im przysługują z innymi <Polakami, Czechami czy też Węgrami...> Sam słyszałem wywiad z jakimś mieszkańcem Hiszpanii który narzekał na poszerzenie UE bo będzie miał mniejsze dopłaty.
Wiadomo że jak na 15 osob podzielimy tort to nikt nie chce dać swojego kawałka nikomu, tak to już jest :/

17.06.2003
22:08
smile
[8]

baziiii [ '87 ]

eghh to ostatnie zdanie było źle sformułowane... Wiadomo, że jak podzielimy tort na 15 osób, to nikt nie jest chętny do oddania nawet kawałka swojej części innemu.....

17.06.2003
22:22
smile
[9]

el f [ RONIN-SARMATA ]

buuuu, to po co ja szyję wielki wór na te deszcze pieniędzy z Unii ...

Będę chyba płakał , niedobre Francuzy...

I nikt nam autobahnów nie wybuduje ...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.