Black Wolf [ Konsul ]
Czy umawianie się przez ineta ma sens?
Moim zdaniem raczej nie...Tak na klawiatrce to łatwo wystukać każde słowo:) a jak przyjdzie co do czego to gęba się plącze i człowiek nie wie co się dzieje, oczywiście nie jest to w przypadku wszystkich osób tylko tych bardziej nieśmiałych czyli takich jak ja....Czy umawianie się przez internet ma jakikolwiek sens? Owszem, ale tylko moim zdaniem z osobami z którymi można się spotkać a nie z "KOLEANKAMI" z za siedmiu mórz Co wy śądzicie o "Randkch" przez internet?
Kompoholik [ Designed by AI ]
jeżeli chodzi o nawiązywanie znajomości przez internet to zdecydowanie tak, bo mam niejednego kumpla poznanego w internecie.
jeśli chodzi o nieznajome dziewczyny to nie, lepiej jest np. umówić się z kimś kogo znamy i wiemy jak wygląda (umówić się np. przez gg :)).
Quicky [ Senator ]
Nie polecam. Lepiej pogadac z kobitka twarza w twarz, dobrze ja poznac - wtedy nie bedzie rozczarowania (to jednak nie byla dlugonoga blondynka, tak jak mowila), ani nie bedzie szoku (Ania_17 ma na imie Zenek i ma 39 lat).
Cainoor [ Mów mi wuju ]
A w jakim celu chcesz się umówić ?
alan09 [ Konsul ]
zawsze można trafić na kogoś bardzo fajnego... ja się umawiałem już ze 3 razy i jest luzik... za pierwszym razem nawet było bardzo bardzo miło i coś się wykręciło z tego spotkania, ale teraz niestety jest przerwa ale znów coś zaczynamy kminić ze sobą... tak więc uważam że takie umawianie się jest wporządku... tylko przed spotkaniem lepiej zaznaczyć aby spotkanie nie było zobowiązujące do niczego ;)
Big Money [ Senator ]
Jasne ze mozna sie umawiac, jak jestes niesmiały, to nawet lepiej jak poznajesz osobe przez net, bo przełamujesz "pierwsze lody" i pozniej jak juz sie spotykacie to jest wam łatwiej. Oczywiscie ze mozna wystukac kazde słowko na klawiszach, ale mimo wszystko jest to juz jakas forma przełamania sie, nie musisz tego robic podczas spotkania... Z drugiej strony moze zdarzyc sie tak ze jak gadasz z kims duzo na necie, to pozniej kiedy juz sie spotykacie nie macie o czym gadac, bo wszystko co miało byc powiedziane zostało juz powiedziane :) Zalezy od osoby z ktora gadasz, czasami jest tak ze dopiero na zywo zaczyna sie prawdziwa zabawa, nowe tematy do rozmowy, no i oczywiscie duzo milsza atmosfera niz podczas gapienia sie poł nocy w monitor ;)
A umawianie sie z królewnami za siedmiu morz faktycznie nie ma sensu, jak juz chcesz koniecznie to gadaj z ludzmi z Twojego miasta, napewno sie ktos ciekawy znajdzie, a pozatym jest duza szansa ze kiedys sie zobaczycie ... :)
Prawda jest moim zdaniem taka, ze na necie, podobnie jak na zywo mozna poznac naprawde zajebiste osoby, nie jest tak jak niektorzy uwazaja ze na necie siedza tylko zakompleksieni ludzie, dla ktorych czat czy gg to całe zycie. Ja juz sie nieraz przekonałem, pomimo ze nie jestem fanem czatow, ze mozna spotkac w necie swoja druga połowke :) hehee...
Black Wolf [ Konsul ]
Cainoor-- z nikim i tak nie mam powodzenia .. :( tylko pytam o zdanie bo kilka razy dziewczyny tak przez ineta mnie w konia zrobiły..Tzn mówią sto razy kochm cię a gdy zobaczą zdjęcie nie znam cię.. :)
Quicky [ Senator ]
Black Wolf | Zawsze mozesz wyslac cudze zdjecie - przynajmniej do spotkania bedzie fajnie. ;P
dół [ Konsul ]
Dawno dawno temu w niedzielne popołudnie umówiłem sie z dziewczyna przez net na spotkanie. No i sie kurde spotkalismy. Zycie wtedy wystawilo mnie na probe, jaka ona była straszna.
Qba19 [ Junior WRC ]
ja np. poznałem bardzo fajną dziewczynę z okolicy... ale traktuję ją tylko jako koleżanke zbyt dobrze mi się z nią rozmawia żeby coś z tego miało wyjść...
od 6 miechów mam NET a jeszcze nie byłem na żadnym "czatcie" :)
Big Money [ Senator ]
Quicky - tak, wysle cudze zdjęcie, bedzie myslał ze ona go lubi, jeszcze sie w niej zakocha niedajboze, dojdzie do spotkania to jak sie wykreci z tego ze to nie on ?? To chyba nienajlepszy pomysł, chyba ze chodzi tylko o dobra zabawe i jakies fajne teksty ;P
el f [ RONIN-SARMATA ]
Black Wolf
Pozwole sobie na małą złośliwość ale z gatunku nie "zaczepliwych" .
Może dlatego że masz problem z rozpoznawańiem płci - Attyla kobietą , dawno się tak nie ubawiłem.
Bez obrazy .
A poważnie - nie wysyłaj zdjęć, umów się normalnie i tyle. Inaczej rozmawia się z żywym człowiekiem inaczej z monitorem...
Black Wolf [ Konsul ]
Quicky-- tak tak. jeszcze się mnie przestraszy i wpadnie pod auto..Nie kce siedzieć w kiciu..
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Black Wolf ---> Jak osoba mówi Ci przez inet "kocham Cię" to nie należy traktować tego poważnie. Przez neta można się umówić na niezobowiązujące (bardzo;) spotkanie bez większych problemów.
Żeby rozwinąć głębszą znajomość należy praktycznie od razy przesłać swoje zdjęcie, bo ktoś może o Tobie mysleć jaki to jesteś romantyczny, czy uczuciowy, ale jednak w 21 wieku WYGLĄD zewnętrzny tak naprawdę ma ogromne znaczenie. LEpiej od razu wymienić się fotkami coby nie było nieporozumień.
Chyba, że chcesz jedynie porozmawiać z dziewczyną i wcale się z nią nie spotykac...
a co do kumpli z netu: Mam paru z GOLa i to są pijaki więc odradzam !! :D
Kompoholik [ Designed by AI ]
Black Wolf - > ktoś kiedyś powiedział, że dziewczyny nie zwracają uwagi na wygląd chłopaka, a na jego charakter...
może na ten temat wypowie się jakaś dziewczyna? ;)
Bzyk [ Offensive ]
Ma. Najwyżej Kasia okarze się zarośniętym na klacie M_n_ietkiem P_o_dnietkiem.
Bzyk [ Offensive ]
errata: okaŻe
massca [ ]
co byscie mowili, to poznawanie ludzi w celach matrymonialnych przez internet bedzie sie rozwijac i to w bardzo szybkim tempie. to naturalne. tak samo jak nie piszemy juz listow tylko e-maile, tak ludzie ktorzy nie potrafia albo nie chca poznawac "normalnie" swoich partenerow zyciowych, beda korzystac z komputera i internetu.
jest szybko, tanio, anonimowo, bez zobowiazan.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
massca ---> I tu się zgodze. Tanio, szybko, bez zobowiązań... :)
Black Wolf [ Konsul ]
massca--- zgadzam się w zupełności.. przykładem tego są kamery na czteriach...
Quicky [ Senator ]
Ja jednak obstaje murem za tym, zeby poznawac swoich przyszlych partnerow w tradycyjny sposob...
Moim zdaniem znaczki na monitorze nie moga zastapic spotkania chocby w barze mlecznym :), rozmowy w cztery oczy.
Owszem, Internet to doskonale miejsce do zdobywania nowych znajomosci, ale naprawde rzadko wychodzi z tego cos 'wiecej'...
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Quicky ---> Poza tym, narazie przez internet nie da rady spłodzić potomka ;) Tak wiec spoptkania tradycyjne jeszcze chyba sa nie zagrozone ;)
massca [ ]
cainoor - zgadzam sie z tym co napisales wczesniej. nie ma sensu gadac za dlugo z kims kto nie ma i nie chce przyslac zdjecia. wtedy zaczynamy niebezpieczna gre z wlasna wyobraznia a nie z realiami - upadek potem z duzej wysokosci moze byc bardzo bolesny. ale nawet zdjecia nie odzwierciedlaja do konca tego co sie widzi przy spotkaniu - tego specyficznego blysku w oku, po ktorym oceniamy czy ktos nam sie podoba czy nie.... badz co badz - jesli ktos wydaje sie nam ciekawa osoba z gadki przez internet - nie ma sensu podkrecac temparatury bez spotkania - nie trzeba przeciez od razu umawiac sie na cywilny - wystarczy szybkie piwko czy lody na miescie , a potem - jesli sprawa nadal z obu stron wyglada rozwojowo - mozna dalej nakrecac akcje przez internet.
tak czy siak, uczucie przez komputer nigdy nie ma sensu. to jest tylko dobre narzedzie zeby kogos poznac.
Black Wolf [ Konsul ]
massca-- niec nie zastąpi prawdziwej rozmowy..święte słowa
Quicky [ Senator ]
Cainoor | No wlasnie, pisze i pisze, a o najwazniejszym zapomnialem. :)
Black Wolf [ Konsul ]
czasami to trafią się takie chamskie baby że cholera bieże...ale fajne terz są...:D
Satine_ [ Pretorianin ]
Oczywiscie że zwracamy uwagę na wygląd. Ale nie jest on decydującym czynnikiem w podjęciu decyzji czy spotkać się z tym kimś czy nie.
Co do umawiania się przez net.... mam doświadczenie w tej dziedzinie, powstał z tego dwuletni związek ale z perspektywy czasu moge powiedzieć, że drugi raz nie związałabym się z kimś poznanym z netu. Owszem było to szalone etc.. w koncu dzieliło nas 450 km i wypad na weekend do teatru na jego zaproszenie można rozpatrywać w dziedzinach szleństwa, zauroczenia itp... ale z czasem okazało się, że obraz zbudowany na rozmowach netowo - telefonicznych bardzo sie rozni od ...zycia codziennego i bycia razem (bo w końcu on przeprowadził sie do mojego miasta) a zweryfikowanie naszych potrzeb zajęło nam dwa lata i zakończyło się... fiaskiem.
Kanon [ Mag Dyżurny ]
BukE [ Majster ]
Poznałem była panne na Necie ... kochałem ją nad życie ...
Adamss [ -betting addiction- ]
Hm, jeśli masz zamiar się później z tym kimś spotkać i jeżeli znasz tą osobę z widzenia to czemu nie? :) Ale to już wsyztsko na własną odpowiedzialność :].
Black Wolf [ Konsul ]
A jak ja poznalem taką jedną i przysłałem po tem zdjęcie to powiedziała mi tak: nie jesteś najpiękniejszy nie kocham cię już ale popatrz sobie taraz na piękną twarz.. dobra dobra chamska chamska ale gdyby jeszcze chciaż ladna była!! A tu brzydkie piegowate i w dodatku deska...
Quicky [ Senator ]
Black Wolf | No to dziewucha na poziomie byla, nie ma co.:)
Black Wolf [ Konsul ]
Jak tak dalej pujdzie to ruszyć dupy nie będzie trzeba...Kamery na czacie, roboty..e wole nie dożyć takich czasow..
Szef Nazguli [ Zygfryd Czarny Kapturek ]
@black wolf
Współczuje...heheh za łądnyni jestes..hmm
ja mam swoje zdjęcia ale spzed 3-h lat..za bardzo się nei zmianiłem(własciwie to tlyko wyrosłem ..co jamówi bardzo sie zmieniłem!!:P) a co do dziewczyn.
Jedna tak:
Kocham cię misiu.
całuje kochanie pa
A gdy mnie zobaczyła jakoś wogóle te uczucia nei były takei same :)..aczkolwiek brzydal ze mnei za bardzo nie jest..(jestem najprzystojniejszy w mojej klasie ;) ).Za to jestem największym kawalarzem w buzie i za mój charakter 90% osób mnie lubi....reszta za wygląd (ale w to lepiej nie wnikać :D)
Pozdro...
A co do tematu bez zdjeć nawet nei zaczynaj gadać.
Popieram kogoś...nic więksozego niż przyjaźń poprzez rozmowy nie będzie...
Lepiej jest w cztery oczy bo tak znacie się od początku a jeśli kotś ci się nie spodobał to mówisz "Musze lecieć" i wychodzisz/idziesz stamtąd.A atak co zrobisz??dziewczyna cię widizała zna twój nazwisko,imie i gdzie mieszkasz...i będzie cię dręczyć do usranej śmierci..
Pozdro
Black Wolf [ Konsul ]
Jeśli chodzi o charakter to jest zdeczka lepiej..
Tiges [ Konsul ]
Szef nazguli -> A twoja najwieksza zaleta jest skromnosc ... hehehehe
Satine_ [ Pretorianin ]
Chwile.. chcecie powiedzieć że jeśli dziewczyna, z którą gadacie - spodziewając się tylko rozmowy - nie wyśle wam zdjęcia to mowicie jej "papa"?
Ja nigdy nie wysyłam zdjęcia. Zdarzyło mi sie to z 3 razy kiedy z moimi dwoma internetowymi kumplami znaliśmy się ponad rok czasu...(oczywiście "znalismy sie" czyli utrzymywalismy kontakt) i byly to zdjecia z cyklu... na nartach, z wakacjach etc...
Szef Nazguli [ Zygfryd Czarny Kapturek ]
@itges
:) tak:P
@Saatine
..z którą gadacie - spodziewając się tylko rozmowy - nie wyśle wam zdjęcia to mowicie jej "papa"? (...)
W moim przypadku tak
Black Wolf [ Konsul ]
ja tam na czateriach o wogule żadko bywam a zdjęć nie wysyłam bo kogo jeszcze przestrasze..:P
Sebaa [ Konsul ]
No w sumie to tak i nie zależy od osoby jesli np nie dostaniesz wczesniej zdjecia danej osoby a puzniej ja zobaczysz i ci sie nie spodoba to bedziesz sztuczny i sprawisz przykrosc tej osobie szczegolnie wtedy kiedy ty ja zainteresujesz osobiscie poznawanie sie przez neta jest fajną rzeczą choc lekko ryzykowną ja poznalem pare osób przez neta i ciesze sie z tej znajomosic .
Black Wolf [ Konsul ]
Tak to już jest raz tak raz tak...
m6a6t6i [ hate me! ]
oczywiście, że ma sens. można w ten sposób szybko i łatwo poznać kogoś nowego. niekoniecznie miłość swojego życia ale spróbować zawsze można. szczególnie jak jest się nieśmiałym.
regan [ Pretorianin ]
oczywiście, ze ma sens. osoba z którą byłem przez osotanie 2 lata była z netu. i spokojnie migę powiedzieć, ze była najsensowniejszą, najlepszą osobą którą przez wiele ostatnich lat spotkałem.
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
Pejcz erosa
...ciąg dalszy
BARBARA PIETKIEWICZ
Idealnym wynalazkiem dla seksoholików więziofobicznych jest Internet. Jak pisze Patrick Carnes, 6 proc. użytkowników sieci jest uzależniona od cyberseksu, a 1 proc. przejawia uzależnienia niezwykle silne, kompulsywne. 40 proc. z nich to kobiety.
Nic bowiem tak dobrze nie zabezpiecza przed bliskością i więzią jak szkło komputera. Można tu bez oglądania się na kwiatki i wzdychania (niezbędne do osiągnięcia celu w realu) wdać się z miejsca w szczegóły techniczne wirtualnej kopulacji. Obie czatujące strony roztrząsają je drobiazgowo, prowadząc niezależne od konwersowanych działania autoerotyczne.
Seksoholicy są perfekcjonistami; doskonalą techniki seksualne, wciąż pragną idealnego orgazmu, każdy doznawany jest zawsze nie ten. Gonią za nim, jak inni za idealną miłością – równie nieuchwytną.
Macu [ Santiago Bernabeu ]
;]
Quicky [ Senator ]
Macu | ROTFL :D
To bylo ustawione? :P
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
;]
Michmax [ ------ ]
Nie trzeba kogoś dobrze poznawać poznawać żeby się umówić. Wystarczy po pierwszej rozmowie wymienić się zdjęciami, ustawić się na mieście i poznać się na żywo. Nie widzę tu różnicy między poznaniem dziewczyny na dyskotece i umówieniem na następny dzień, a poznaniem na czacie i również umówieniem się na następny dzień. Też się tylko umawiamy po krótkiej rozmowie i wiemy jak ktoś wygląda.
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Quicky ---> Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia :) Kiedyś w necie to znalazłem. Pprzepuszczam iż tak, lecz nii zmienia to faktu, że można się przy tym nieźle polać ;)
Quicky [ Senator ]
Macu | Zreszta nawet gdyby to nie bylo ustawione - nie zdziwilbym sie...
Michmax [ ------ ]
A rano mam zamiar odebrać na dyskietce moje zdjecie od fotografa i wysłać późniejś jakimś laską z czata żeby się wypowiedziały czy ładny chłopak jestem. Nie wierzę mojej dziewczynie że jestem taki boski :-)
FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]
Mojego byłego chłopaka poznałam przez sieć... był taki jak w internecie, ale to była pomyłka. Wiele spotkań później to zrozumiałam i od tej pory krzywo patrzę na tego typu możliwość znalezienia swej drugiej połówki.
Michmax [ ------ ]
FoXXXMagda--> a ile z nim byłaś? Pytam tylko z ciekawości.
regan [ Pretorianin ]
foxxmagda---->
a kto ci powiedział, ze osoba poznana przez neta to właśnie ta. w realu też trafiają się pomyłki.
Michmax [ ------ ]
FoXXXMagda--> no i dlaczego pomyłka?
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
A skończyć to się może ...
FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]
Michmax----->Znałam go na realu ponad cztery miesiące, razem byliśmy ponad trzy. Pomyłka... za mało wspólnych zainteresowań, za mało tematów, a ja nie lubię gdy ktoś przy mnie milczy :)
regan---->Nie powiedziałam tego, co do pomyłek na realu to też o tym wiem. Jeśli ktoś ma szczęście to może swoją drugą połówkę znaleźć i w sieci.
regan [ Pretorianin ]
foxxxmagda---->
ja to robie tak: najpierw zanim się spotkam to rozmawiam o zainteresowaniach, o teamtach drugiej osoby i wielu podobnych sprawach, żebym był pewnym, ze jak wyskoczymy na piwko to będziemy mieli o czym rozmawiać.
Black Wolf [ Konsul ]
regan-- zależy czy ktoś ma szczęście a mnie przesladuje pech..ech..:(
slodzutka [ Chor��y ]
hmmm no wiec kiedys mi sie wydawalo ze przyjazn miedzy chlopakiem i dziewczyna jest mozliwa...niestety znajomosci internetowe brutalnie sciagnely mnie na ziemie -predzej czy pozniej z ktorejs strony cos sie zaczyna dziac wiem bo mam na koncie kilka spotkan ze znajomymi z internetu i sadze ze nie jest to najlepszy pomysl,lepiej zgadac sie z kims na zywo bo wtedy wiesz czy ci sie ktos podoba czy nie a,mowmy sobie szczerze, wyglad ma jednak dosc duze znaczenie i tak ktos kto przysyla ci sliczne zdjecie przerabiane przez miesiac na kompie moze sie okazac najbardziej odrazajaca poczwarka nie chce oczywiscie nikogo urazic ale po co ukrywac jaki ktos jest naprawde ,klamstwo ma krotkie nogi...
Black Wolf [ Konsul ]
właśnie,prędzej czy później ktoś wystawi cie na wiatr taka jest prawda,ale wystawić może cię też zwyczajna dziewczyna poznana na dyskotece..Moim zdaniem lepiej jest nawiązywać znajomości normalnie bo pojedziesz np. gdzieś i nie powiesz do nikogo ani be, ani me, ani kukuryku bo nie będziesz miał kompa..
Michmax [ ------ ]
Szansa że ktoś mnie po jakimś czasie wystawi jest identyczna w przypadku gdy poznaje się dziewczyne na dyskotece i przez neta. W końcu na necie nie siedzą przedstawiciele innej cywilizacji tylko tacy sami ludzie jak na dyskotekach.