ciemek [ Senator ]
FIZOLOFIA - kto jeszcze ma problem z obraniem kierunku w życiu ?
No właśnie tak się zastanawiam ostatnimi czasy, co chciałbym robić w życiu. W gruncie rzeczy nie mam pomysłu jak mam przeżyć następne lata mojego życia. Podejrzewam, ze większość młodych ludzi, których tak jak mnie za rok czekają te pamiętne dla wszystkich dni nazwane "maturą", ma taki kłopot. Nie wiem co chcem studiować, czym chcem zajmować się w moim nadchodzącym już na serio dorosłym życiu. Piszę o tym na forum aby zapytać się, jakie były Wasze drogi wyboru celu w życiu, czy również mieliście takie dylematy, czy też jest to tylko moja domena, i jestem poprostu jakiś nie taki w porównaniu do reszty osób w moim wieku . Na ten moment wszystko mi się układa. Dobrze się uczę, dostaję nagłego ataku radości po choć krótkiej rozmowie z bardzo bliską mi osobą, kończy się rok szkolny, nadchodzą wakacje. Jednym słowem - GIT. Jednak przeświadczenie nadchodzącej decyzji co do moich dalszych losów jest nieuniknione. Co zrobić ?
PS: No wzięło mnie na fizolofowanie, nie ma co ;-D
LooZ^ [ be free like a bird ]
Heh... nie wiedzialem, ze jestesmy rowiesnikami ;) Kiedys zmienialem zdanie co kilka dni, a teraz planuje isc na studia na dziennikarstwo, psychologie i/lub filozofie... Zobaczymy co mi z moich zalozen wyjdzie :)
griz636 [ Jimmi ]
Znajdz sobie żone ona najlepiej bedzie wiedzieć co dla ciebie dobre a co złe.
J0lo [ Legendarny Culé ]
powiem tak:
wiem co chcialbym robic w zyciu. wiem co chcialbym osiagnac w zyciu. wiem co chce zdawac na maturze. wiem co czeka mnie w najbvlizszych dniach. i co mam z tego? ano g....!!! bo wszystko sie zmienia z dnia na dzien i nie da rady to ze dzis wiem ze chce jutro pic jesli jutro z rana rzygne jajecznica i bedzie po zawodach. zdecydujesz sie jeszcze. przemysl w czym jestes najlepszy. bo nawet jesli praca czy studia nie beda ci sprawiac przyjemnosci to moze trafisz na cos dobrze platnego.
dylematow podobnego rodzaju nie mialem bo raczej od kilku lat wiedzialem gdzie chce isc ( mimo ze do matury mam jeszcze 2 lata ) i mam nadzieje ze to sie nie zmieni ale kto wie...
KarpxS [ Pretorianin ]
ja mam problem czy zajac sie na powaznie muzyka (gra na gitarze i klawiszach) czy raczej zostac kolejnym ekonomista, ktory ma nieporownywalnie wieksze zarobki od muzyka ale satysfakcji z pracy nie ma az takiej.
griz636 [ Jimmi ]
a czy nie lepiej robić to co sprawia przyjemność? I jeszcze zarabiac kase na tym?
ciemek [ Senator ]
griz638 - a jasne m że lepiej, ale trzeba jeszcze znaleźć w życiu to "coś" co przyniesie mam tyle satysfakcji co i pieniędzy ... a nie jest to łatwa decyzja na ten moment, bo w końcu mam się czymś zajmować przez całe zakichane "rzyć-ie"....
griz636 [ Jimmi ]
No dlaczego od razu całe życie? Rób to co cie akurat w danym momencie kreci i rób to na tyle dobrze, żeby zarabiać kase. Taka jast moja filozofia i jak narazie sie sprawdza. A robiłem już różne rzeczy w życiu.
Oczywiście nie mówie tu o cyklach miesięcznych.
ciemek [ Senator ]
griz- nie no, ok, ale mi chodzi o studia, na których w sumie ogólnie rzecz biorc człowiek uczy się przynjmniej teoretycznie do tego co będzie robić w przyszłości w życiu. Wiem, że nie wiadomo co jeszcze się zdaży i , że nie ma co przewidywać czym będę się zajmował, ale jednk chciłbym wybrać jużteraz drogę, która pozwoli mi się spłnić, a to jest trudne... cholera nie ma rozwiązania mojego problemu zdaje się na ten moment....
TzymischePL [ Senator ]
KarpxS ==> podoba mi sie Twoje podejscie. :] Jak zostaniesz "ekonomista" to bedziesz jeszcze jednym, ktory nie ma pacy :). Zostan lepiej muzykiem
TzymischePL [ Senator ]
ciemek ===> Przykro mi Cie rozczarowac. Ale na studiach nie uczysz sie niczego nawet jesli bedziesz robil w zyciu to o czym jest kierunek studiow... Przykro mi :]. Na studiach nauczysz sie calej masy niepotrzebnych rzeczy i jedynym plusem beda imprezy w akademikach :).
Kłosiu [ Senator ]
TzymischePL --> ale to ogromny plus :))))
bodekkw [ Pretorianin ]
TzymischePL -----> masz w 100% racje.
ciemek -----> najważniejsze rodzaj uczelni, - jak lubisz matme fize (dużo liczenia i takie tam) to idz na polibude, a jak masz dusze pisarza i humanisty to na jakiś uniwerek.
Co wybierasz?
Hebron [ _)V(_CaRboN ]
ciemek - jestem praktycznie w takiej samej sytuacji jak ty :) Myśli o maturze, mojej przyszłosci , kontaktach z przyjaciólmi dopadają mnie 20 razy dziennie ( dochodzi nawet do takich skrajności, gdzie np podczas kąpieli moje ciało sie "zawiesza" :) a w ruch idze cała masa dziwnych, związanych z przyszłością i nie tylko, myśli ). Ogolnie nie mam zadnych problemow i nie mam czym sie zamiartwiac. Moze to wlasnie przez to cały czas targają mną takie dziwne emocje :)P.
TzymischePL --> a jak sie nie mieszka w akademiku ? :)
bodekkw [ Pretorianin ]
ciemek ----> Najważniejsze jak chcesz studiować to musisz mieć mocną psychikę (nie załamywać się niepowodzeniami), bo znam ludzi że będąc orłami w szkole średniej na studiach mieli problem z przedmiotem x i nie wytrzymali psychicznie i zrezygnowali.
Musisz być twardy, jesteś?
Hebron ----> wiem z doświadczenia że jak mieszkasz na stancji to możesz szybciej dostać doła, ogólnie to jest kicha.
TzymischePL [ Senator ]
Kłosiu ===> Niby tak. Ale watroba..... Szkoda zdrowia. :D
bodekkw ===> Co by nie wybral to bedzie kicha... Tak czy siak trzeba pracowac podwojnie. Raz zeby zdac durne (czesto, choc czasem wynosi sie z tego cos pozytywnego - ja naprzyklad raz wynioslem fajny dlugopis... ;P) egzaminy, a drugi raz zeby skonczyc studia z jakas wiedza....
Hebron ===> Hmm. Ciezko sie uczyc jak masz slaba psychike... CO krok to impreza a ty zakowasz. Ale z drugiej strony, fajny klimat jest... Mieszkanie na stancji, szczegolnie jak np. wynajmuje sie z kolegami mieszkanie nie jest takie zle....... :>
i jezcze raz bodekkw ===> jak dla mnie to sa trzy drogi studiowania...
1) Zakowasz jak dziki osiol. Udzielasz sie w czym sie tylko da i pracujesz na 110 % - i wtedy rzeczywiscie, konczysz studia z perspektywami.... Ale niestety to nie zasluga uczelni czy systemu edukacji ale Twojej determinacji.
2) Kobinujesz jak dziki. Ale w miedzyczasie zdobywasz doswiadczenie zawodowe i konieczna wiedze, czyli pracujesz, i po studiach jestes naprawde atrakcyjny dla pracodawcow - i nie zasilasz bezrobotnych
3) Traktujesz studia jak szkole srednia. ALbo po prostu olewasz. I po 5 latach, jestes kolesiem z papierkiem, bez umiejetnosci, bez doswiadczenia i bez niczego - i wtedy albo jestes bezrobotnym, albo zostajesz na uczelni....
Urzaiz [ Pretorianin ]
Kiedyś myślałem ze jak kierunek studiow to (wspaniały i popularyny) --> Marketing i zarządzanie, tak to już jest w naszym kraju że każdy chciałby tylko rządzić, a robić nie ma komu. No i sie nie dostałem (może i dobrze).
Niedawno jednak zdałem sobie sprawe co tak naprawde od dziecka mnie interesowało (poza budowaniem z klockow LEGO), otorz min. były to zwierzęta, zawsze lubiałem oglądać te filmy "co tam w TVP1 emitują", miałem 3 świnki morskie, psa, i MAM 1 królika.
Tak wiec postanowiłem w te strone ukierunkowac swoje zycie i zapisałem sie na Zoologie ;) Jeszcze nie wiem czy mnie przyjmą ale znajomi mowia ze to nie sa trudne studia, dostac sie tez nie jest wielkim osiagnieciem, tak wiec zobaczymy......
Ps. Moze juz ktos mial do czynienia z podobnym kierunkiem ? ;)
TzymischePL [ Senator ]
Tak czy inaczej polecam kierunki dajace tytul inzyniera. Zgodnie z zasda:
mgr = Mozesz Gowno Robic
mgr inz. = Mozesz Gowno Robic I Niezle Zyc.
Black Wolf [ Konsul ]
Ja mam zamiar iść na AWF..:-) ale do tego jeszcze daleka droga i zdanie moge zmienić 10000 razy :D
MOD [ Generaďż˝ ]
Tez bardzo czesto mam takie mysli i zastanawiam sie co robic w zyciu.Studia juz wybralem,jestem na 2 roku i rzeczywiscie jest mnostwo beznadziejnych rzeczy do wykucia wiec czasami mam ochote zrezygnowac.