GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

------ Cywilizacja - część 6 ------

25.11.2001
13:09
[1]

Joanna [ Kerowyn ]

------ Cywilizacja - część 6 ------

Następne 100 postów minęło ;-)
Część 5 wątku pod tym adresem

25.11.2001
13:21
[2]

Joanna [ Kerowyn ]

Glazer--> Regent i Prince to ten sam poziom - w instrukcji jest Prince, w grze Regent. I rzeczywiście jest to poziom zrównoważony - ale to nie oznacza, że łatwy, przynajmniej jeśli wybiera się drogę pokojową.

25.11.2001
20:08
[3]

Glazer [ Centurion ]

Mialem na mysli oczywiscie monarch. Na regencie pokojowo gram przewaznie az do czasu, kiedy komputerowi gracze zblizaja sie do konca budowy SS, co zdarza sie na tym poziomie najczesciej w XIX wieku. Zeby uniemozliwic kompowi zakonczenie gry, lub zmuszenie mnie do jej zakonczenia przez zbudowanie calego SS wywoluje ogolnoswiatowy konflikt nuklearny, w pierwszej kolejnosci bombardujac za pomoca ICMB miasta w ktorych komp buduje swoje elementy SS :-)

26.11.2001
09:09
[4]

Attyla [ Legend ]

A ja sie pochwale. Od samego poczatku nowej rozrywki (nowej, bo poprzednim razem nie moglem budowac muszkieterow - chyba nie mialem odpowiednich surowcow, choc nie wiem nadal jakich:-))) nie mialem ani jednego konfliktu zbrojnego. Ale co tam! Jestem teraz okolo III w ale przylaczylo sie juz do mnie 14 miast! Niezly wynik co? Ale pierwszy taki przypadek byl dla mnie niezlym szokiem. Zaczynam sie zbroic. Przygotowuje kampanie o zdobycie miasta przygranicznego a tu miasto sie przylacza! Przestraszyli sie czy co? Mysle sobie i zabieram sie za przygotowania do aneksji innego miejsca. I ci woleli pokoj:-))) Ale w momencie, w ktory przylaczylo sie do mnie w ciagu jednej tury 6 miast (tak - szesc!) odpuscilem sobie podboje. Teraz musze sie niezle meczyc, zeby zmniejszyc tam korupcje, ktora jest straszna i zapewnic im obrone. Mam jedno pytanko o surowce. Czy z nimi nie jest przypadkiem tak, ze znajduje sie je dopiero po wynalezieniu odpowiedniego wynalazku? Mam coraz wieksze powody by tak wlasnie uwazac. I jeszcze jedno - gdzie w opcja jest wylaczenie automatycznego zakonczenia tury?

26.11.2001
09:13
[5]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

MAM!! MAM!! Już CivIII... sorki ale musiałem się z wami tym podzielić!! Konkretne wrażenia z gry za pare dni... muszą ją wpierw zasmakować! PS. A wiecie co? Wszyscy chyba narazie gramy w wersje beta. Bo civIII było dostępne w interku jeszcze przed premierą w stanach. (a tam chyba był ona najwcześniej) Więc może te niedopracowania które w niej występują z tego się właśnie biorą i w pełnej komercyjnej wersji nie wystepują. PS2. Znajomy gadał ze swym bratem mieszkającym w stanach i tamten bardzo sobie chwali civIII (ma pełną wersje - oczywiście ichnią:)) ) i nie narzekał na jakieś nie doróbki.

26.11.2001
10:23
[6]

Joanna [ Kerowyn ]

Attyla-->musisz być bardzo kulturalnym władcą, skoro się do ciebie garną :-). Co do surowców - to oczywiście masz rację. Do muszkieterów potrzebna jest saletra - saltpeter (takie białe kupki najczęściej na pustyniach). Opcja wyłączania jest w opcjach oczywiście :-) przycisk prawa góra: Always wait at end of tour

26.11.2001
10:35
[7]

Joanna [ Kerowyn ]

Attyla-->oczywiście pomyłka: przycisk włączający opcje znajduje w lewym a nie prawym górnym rogu. Saurus-->cały czas narzekając powtarzam: dotyczy to wersji 1.07f. Choć wychodzą nowe rzeczy które pewnie się nie zmienią - były zresztą i w II: szafowanie bronią atomową przez AI, lekceważenie przez AI środowiska - w efekcie w XX wieku krajobraz przypomina prawie Sacharę - bo choć moja cywilizacja produkuje tylko 5 ton zanieczyszczeń to komputerowe są równo "pollution". Czekam na informację jaka wersja jest w handlu - może uda się komuś dowiedzieć?

26.11.2001
11:25
[8]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Minął weekend, spodziewałem się rewelacji taktyczno/strategicznych, tynczasem, jak widzę drepczemy w miejscu. Grę na warlordzie zarzuciłem, tak jak pisałem można uznać, że wygrałem. Grałem do ok 1800 roku (ale nie dotarłem), Irokezów, nie bez bólu, udało się rozwałkować, niestety, musiałem sciągać artylerię. Następnie pod osłoną 3 ironcladów, 8 Galleonami 3 krotnie zdesantowałem sie u Persów, rzuciło sie na mnie z 30 tirem i kilka Galleonów, parowce to wytrzymały, sam się przetrzebił, co nie znaczy, że obyło się bez strat - podczas 4 krotnych lądowań, dwa parowce poległy, co uważam, za skandal. Później, przeszedłem przez Persję jak burza, silny był na morzu, i z marszu (powiedzmy, trwało to ok 150 lat zaatakowałem Babilonię, po zdobyciu stolicy i zagarnieciu ok 12 miast (ok. 60% terytorium) spasowałem. Oprócz Zulusa nie wykończyłem rzadnej cywilizacji, Irokezi w stanie 6 miast utrzymmali sie na wyspie. Persowie, też gdzies jescze egzystowali. Ujawnili się egipcjanie i okazało sie, że ktoś jeszcze jest na mapie. Przewaga technologiczna wynosiła 12 technologii (albo i więcej, bo program informuje o tych które mozna schandlowac, tak np. jeżeli mamy monarchię, a przeciwnik nie ma politeizmu, to monarchia nie wystąpi jako nadwyżka technologiczna w menu dyplomacji). PALLEON ---->>> Zlituj się nade mną, już raz pytałem, jak można zwiększyć luxuries, donosiłeś, że ustaliłes je na 10% - JAK????. Suwak w prawym górnym rogu reguluje jedynie podział na nauke i skarbiec ogólny. Z tego nie ma luxuries. Natomiast dostarczanie np. wina odbywa sie automatycznie do miast i nie znalazłem możliwość, redystrybucji tych dóbr. Teraz trochę spostrzeżeń i porad: 1. Program w każdej turze przyporządkowuje nowe wartości do wiosek barbarzyńców, wyników bitw (chyba są one też przedustawnie determinowane). Tak więc sejwujemy grę przed wejsciem do wioski, jeżeli to co otrzymamy nie satysfakcjonuje was, odczekajcie turę, lub wiecej (to się opłaci). W akyualnej rozgrywce zdobyłem 12 technologii (w odróżnieniu do poprzednich wersji, nie ma efektu spowolnienia badań nad opracowywaną technologią). Należy zdobywać technologię, lub setlersów(żadkość, ale się zdarza). 2. Jeżeli przewaga naszych jednostek nad obroną wynosi 2:! lub mniej, nie atakujmy jednostek na wzgórzach, natomiast, jeżeli sami usadowimu się na wzgórzu, AI najpewniej nas zaatakuje pomimo tego - to właśnie opisywany przypadek mojego swordsmana, który nie odniósł ani jednej rany (a nawet został elite) w starciu z 5 lonbowmanami. 3. Nie potwierdzam okrążeniowej taktyki Attyli, ale i nie zaprzeczam, mnie nie udało się zaobserwować współzależności, aczkolwiek patrz punkt 1 - najprawdobodobniej wyniki bitw są rozstrzygane przed ich rozegraniem, tak więc, jeżeli wynik starcia nas nie satysfakcjonuje. pozostawmy jednostki pod miastem i spróbujmy za ruch. Różnice są zauważalne, choc nie koniecznie na korzyść. Taktyka dla amerykanów - pierwsza jednostka, jaką trzeba wyprodukować to scout, przecietnie w grze potrzeba ich 4 - 5. Lecieć na eksplorację, szukać wiosek i przeciwnika. Jeżeli przeciwnik jest stosunkowo blisko - należy przyjąć taktyke Joanny - zniszczyć od razu. Jeżeli oddalenie jest znaczne, nie ma sensu łazić kiepskimi jednostkami, bo idziemy na rzeź, a nawet jak coś zdobedziemy, to i tak miasto przejdzie na strone przeciwnika - temple nie pomaga, dopiero courthause. Jeżeli przeciwnik jest po jednej naszej stronie, a zaplecze w miarę spokojne, warto zrestartować grę i pędzić scoutami, aby być w wioskach przy przeciwniku przed nim. Na regencie, moim zdaniem jest to poziom pomiedzy emperorem a deity odnosząc się do CivII, jest to bardzo ważne. Nie przejmuj się, jeżeli sąsiad na kontynencie wybudował cud świata, wybudował go dla Ciebie. Teraz jeszcze takie obserwacje - ustawiłem scouta na terenie przeciwnika i obserwowałem taktykę. Budował i zakładał miasta w analogicznym tempie co ja - taktyka zalecana przez Joannę - tylko, że każdy wychodzący settlers miał asystę dpearmena, znaczy sie produkował, go gratis. Po pewnym czasie musiałem poprawić kondycję miast, bo groziły bunty, tymczasem AI wyprzediła mnie w ilości miast, mało tego spokojnie wybudował Oracle, a po założeniu ambasady w stolicy okazało się, że ma temple i granary (moja stolica po wyprodukowaniu 2 spearmenów, 2 settlersów i temple zabierała się za budowe piramidy (acha Oracle wybudował też w stolicy). Przegięcia, są więc tak duże, że prawdę mówiąc tracę ochotę do gry. UZNANIE DLA JOANNY. Podziel się tym co odkryłaś, jak udaje Ci się tak daleko zachodzic na regencie. czy nadal grasz Babilonią? Uwaga, ponieważ kazda cywilizacja różni się jednak, nie od rzeczy byłoby opisując swoje rozgrywki podawać jaką nacją gramy i na jakim stopniu trudnosci.

26.11.2001
13:10
[9]

Joanna [ Kerowyn ]

Mr.Kalgan -->Dziękuje za miłe słowa, zgadzam się z Twoją oceną regenta, a w każdym razie monarch to na pewno więcej niż deity w II. Palleon miał rację - nie ma suwaka skarbiec, jest suwak nauka i luxuries - skarbiec to różnica między ich sumą. Poruszaj dolnym suwakiem i przyjrzyj się zmianom w tabelkach po lewej - pokazują one strukturę wydatków i przychodów. Ja gram nadal Babilonią na regencie próbując wygrać przez dominację kulturalną, za 20 tur będę mieć 100.000 kultury. Niestety gra obecnie jest nudna, militarnie pokonałam wszystkich, zostały resztki Persów i Chińczyków i właściwie obecnie na każdą turę tracę pół godziny na przesuwanie workerów w celu niszczenia zanieczyszczeń i usuwania - na ile się da skutków ocieplania klimatu (nikną nawodnienia) oraz płaceniem za szybki rozwój ludnosci w zdobytych miastach na pograniczu. Zrezygnowałam z Future technologies i dałam 40% na luksusy, reszta kasy idzie na zakup akweduktów, świątyń etc. W bardziej oddalonych miastach nawet po postawieniu sądu mam w dalszym ciągu 1 tarczę na turę - więc koszty ogromne. Jeśli chodzi o broń atomową, to trzeba stosować save/load bo działanie tarczy antynuklearnej jest bardzo losowe. Przykładowo za pierwszym razem przeciwnik zniszczył mi trzy miasta, ja strąciłam jedną rakietę, za drugim razem atakował inne miasto i strąciłam 3, a tylko jedna trafiła. Trzeba uważać na zgodę na przejście wojsk - zdarzają się niespodziewane ataki "sojusznika". Próbowałam cofnąć turę i przekupić drania prezentem - podziękował był serdeczny, ale i tak mnie zaatakował - choć atak militarnie był bez sensu, bo jest dwa razy słabszy i mogę skończyć go w dowolnej chwili. Sposób na pozyskanie jednostek elite jest prosty: jeśli w jednej turze odniesie dwa zwycięstwa to awans jest praktycznie pewny. Można np czołgiem zniszczyć jedną jednostkę i poszukać w tej samej turze jakiegoś słabego przeciwnika na drugie danie. Ale uwaga - zdarzyło mi się, że mój czołg elite stracił dwie kreski w walce ze zwykłym topornikiem - więc nic pewnego. Co do zakładania miast - to tym razem wyłączyłam bandytów i budowałam je bez ochrony wojska. Dzięki temu dorównałam w ilości komputerowi (ledwie, ledwie). Ponadto restartuję grę jeśli w pobliźu nie ma mozliwości założenia miasta z kłosami i jakimś źródłem tarcz, które zapewnia szybki przyrost ludności i traktuje go jako "rozpłodowca"

26.11.2001
13:22
[10]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

W oczekiwaniu na kogokolwiek, gram w mahjonga, ale dostaję - aby podnieść wątek, jeszcze kilka zdań. Nie wiem jak u was, ale chociaż wiele razy rozpoczynałem grę - zawsze amerykanie, mapa Huge, teren albo kontynenty, albo jeden kontynent (było random, ale tak "wyrandomował"), zawsze otrzymuję tych samych przeciwników. Na kontynencie zawsze są Irokezi i Aztecy (raz Zulusi, ale na życzenie). Z Irokezami można współżyć, ale Aztecy zawsze są bardzo agresywni i bardzo szybko się rozwijają, są zapóźnieni technologicznie, ale jak przetrzymać atak na miast 20 wojowników z toporkami, którzy w dodatku odskakują po walce. A jak z innymi nacjami? Aby stosować skutecznie zalecenia Joanny, należałoby grać chyba na mapie "standard", dojscie do przeciwnika wolnymi jednostkami (zazwyczaj nie mam koni) jest bezsensowne.

26.11.2001
13:27
[11]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Joanna ---->>> GDZIE JEST DOLNY SUWAK??? W prawym górnym rogu jest tylko jeden suwak (pod F1). Czyżbym miał walniętą grę ? wersja 1,07f

26.11.2001
13:35
[12]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Suwak, który widzę, buteleczka (obrazująca nauke) poruszajaca sie na żółtym tle. z prawej strony "+" z lewej "-" . Reguluje naukę - skarbiec (moim zdaniem, ale może jednak błądzę).

26.11.2001
13:40
[13]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Po przesunieciu w lewo, zwieksza sie wartość "income" na zielonym tle w lewym górnym rogu. Obserwuję, że przed przejsciem na monarchię, przesuniecie w lewo skutkuje zwiększeniem income, ale nie zmniejsza te,pa odkrywania, chyba, że całość przeznaczę na skarbiec? wówczas nauka 9999. wniosek 90% skarb?, 10 % nauka.

26.11.2001
13:43
smile
[14]

Chris [ Generaďż˝ ]

Ja przepraszam, że się wtrącam, bo w Civkę jedynie pogrywam - trudno to nazwac graniem, jak na razie tylko "dość dobrze radzę sobie" na Warlordzie :). Ale myślę, że mam sposób na pokazanie, jak działa skarbiec - załączony rysunek. Otóż - mam obecnie 70% na science i 10% na luxury. Reszta, czyli 20% - to dochody skarbca. Teraz jasne :)?

26.11.2001
13:45
[15]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Już jasne. NIE MAM DRUGIEGO SUWAKA. Ciekawe, że nie ma go też na screenach prasowych - np. Click. A może suwak pojawia sie po przejsciu na republikę? - nie stosuje.

26.11.2001
13:51
[16]

Chris [ Generaďż˝ ]

Mr.Kalgan ---> Dziwne dziwy. Jest od samego poczatku, bez względu na ustrój. Też mam wersję 1.07f. Chyba rzezywiście masz swój "egzemplarz" conieco skopany.

26.11.2001
14:03
[17]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Taaak. No cóż, ten tego, chyba muszę znów byc kibicem. Być może wszystkie moje spostrzeżenia są do luftu, nie wiadomo co mam jeszcze skopane.

26.11.2001
14:10
[18]

Joanna [ Kerowyn ]

Chris -->dzięki, usiłowałam wysłać Kalganowi taki obrazek, ale cos mi internet się przycina i 150kb nie przepchał Mr.Kalgan-->oba suwaki są od początku, jesli masz Civ z Kazy, około 139MB to masz to samo co my. Może reinstalka? Z tym, ze aż do demokracji i wojen da się utrzymać z luxusami na "0"

26.11.2001
14:13
[19]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Niestety ze stadionu. Nie mam internetu w domu, nie sciągnę. Teraz dopiero mam dylemat - Oryginał?. Chyba wrócę do cRPG.

26.11.2001
14:19
[20]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Ps. Piekara w Clicku zapewne też oparł recenzję na stadionowym piracie i w dodatku nie włączył w menu gry/preferencje specjalnych zdolnosci nacji. Już było podobnie z Civilization Call to Power I, screeny z gazet ukazywały menu gry w postaci paska w górze ekranu, widok oryginału w który się zaopatrzyłem był odmienny - prostokąt z kołem w prawym dolnym rogu. Tak to jest i wsród śmiertelników i redaktorów czasopism.

26.11.2001
14:42
[21]

Joanna [ Kerowyn ]

Mr. Kalgan-->pociesz się - niepewność co do wersji - dotyczy nas wszystkich. Co do numeru seryjnego 1.07f to łatwo go podrobić - jest w postaci pliku tekstowego. Pozostaje ci czekać lub grać nie na demokracji - choć i na niej długo mozna niczego ludowi nie dawać - ja dałam pierwsze 10% gdzieś po industralizacji.

26.11.2001
14:42
[22]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Taaa, zajrzałem na oficjalną stronę Civ III i przejrzałem galerię. Są i inne różnice - u mnie temple jest stożkowa, tam jakaś kolista. Niech to diabli.

26.11.2001
14:54
[23]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Czy narażam się na bana prosząc o adres do Kazy?

26.11.2001
15:27
[24]

zbuju [ Generaďż˝ ]

Mr. Kalgan...

26.11.2001
15:27
[25]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Witam Mogę prosić o odpowiedź na moje pytanka dotyczące armii z poprzedniej części wątku? Mr.Kalagan --> Naprawde dziwne. Dwa suwaki (luxuries i laboratories) powinny być w Domestic Advisor... A adresik do kazy na dole:

26.11.2001
15:32
[26]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Możecie powiedzieć jak wygląda w waszym wykonaniu pierwsze kilkaset lat ? tzn. chodzi mi o to co dokładnie robicie. Ja np. jak zaczynam grę losową civką to zależnie od tego czy mam skauta czy nie buduje najpierw warriora (tak samo jak mi wylosuje barbarzyńców) a później to już staram się non stop settlersów, aż znajdę kompa, lub mi się kontynent skończy... jak znajde kompa staram się go rozwalic w zarodku (często save/load by wynik walki był ok dla mnie, bo mam 1,2 warriorów - czasami coś się z wioch dostanie) Czy jak macie durzy kontynent to mimo tego rozwijacie się na wyspach koło was ? ja staram się stawiać miasta wszędzie. Czasami się zastanawiam, czy opłaca się to ze względu na korupcje...

26.11.2001
15:43
[27]

Joanna [ Kerowyn ]

Pellaeon-->lCzęsciowo już ci odpowiedzieliśmy w poprzednim wątku, moge dodać tylko zdanie z instrukcji: "Note that, whichever opton you choose, the leader is used up in the process" Czyli: Zwróć uwagę, że cokolwiek wybierzesz, lider zostanie w procesie zużyty. Ponieważ nie gram militarystami, mam mało kontaktów z liderami, ale prawie na pewno nie ma możliwości wymiany oddziału. Co do upgreadu spróbuj z klawiatury CTRL+U (upgreduj wszystkie) może pociągnie też jednostki lidera. Natomiast awans doświadczenia podejrzewam jest mozliwy tylko po odparciu wielu ataków w jednej turze (6?) - przy ataku nie bo jest pojedyńczy

26.11.2001
15:43
[28]

Joanna [ Kerowyn ]

Pellaeon-->lCzęsciowo już ci odpowiedzieliśmy w poprzednim wątku, moge dodać tylko zdanie z instrukcji: "Note that, whichever opton you choose, the leader is used up in the process" Czyli: Zwróć uwagę, że cokolwiek wybierzesz, lider zostanie w procesie zużyty. Ponieważ nie gram militarystami, mam mało kontaktów z liderami, ale prawie na pewno nie ma możliwości wymiany oddziału. Co do upgreadu spróbuj z klawiatury CTRL+U (upgreduj wszystkie) może pociągnie też jednostki lidera. Natomiast awans doświadczenia podejrzewam jest mozliwy tylko po odparciu wielu ataków w jednej turze (6?) - przy ataku nie bo jest pojedyńczy

26.11.2001
15:48
smile
[29]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Hehe, to się popisałem brakiem spostrzegawczości :-) Dziękuję Joasiu.

26.11.2001
15:57
[30]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Dziękuję za adres

27.11.2001
00:32
[31]

wizzy [ Legionista ]

Kilka dni temu kupiłem pirata, gra jest super. Jeśli chodzi o wersję to też mam napisane 1.07f, ale mam 2 suwaki i moja wersja r rózni się od tej z clicka. Inne były grafiki miast.

27.11.2001
08:12
[32]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Ufff. po reinstalacji programu, mam już dwa suwaki, ale dla odmiany nie chcą mi sie zakładać ambasady. Wygląda na to, że coś się dzieje z korekcją błędów mojego napędu DVD, Pioneer jak dotąd był niezawodny, ale być może płytka jest mocniej "nieświeża" (niepokoi mnie ta fotka w Clicku). W trakcie instalacji, program zatrzymuje się, raz mi przerwał. W tej sytuacji nie mogę mieć pełnego zaufania do gry. Uprzejmie proszę, jeżeli ktoś ma na to ochotę, o potwierdzenie, czy moje spostrzeżenia odnosnie "sztywnego ustawiania zawartości wiosek barbarzyńców na początku tury" są słuszne.

27.11.2001
08:48
[33]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Mr.Kalgan --> Czy mógłbyś mi powiedzieć jak zakłada się ambasady? I skąd wziąść lidera... Pierwsze wrażenia z gry narazie pozytywne, zobaczymy jak będzie dalej. A tak propo wrażeń to muszę stwierdzić, że pomysł z surowcami jest przedni. Wreszcie wojny z odgórnie ustalonymi celami :)). Wczoraj toczyłem przez dłuższy czas krwawe wojny o złoża żelaza.. :)). Było bosko... Nie jakiś denne wyprawy po miasta a ciężkie walki o zdobycie pozycji strategicznie istotnej. Zauważyłem także, że komp stosuje dosyć sensowną taktykę walki i nie walczy pojedyńczymi oddziałami tylko posyła całe grupy wojsk... Co wymuszało na mnie posyłanie dużych zgrupowań w kierunku tych upragnionych złóż. :))) To się nazywa wojna. Nie jakieś tam pojedyńczy wojacy a całe armie :)).

27.11.2001
09:53
[34]

Joanna [ Kerowyn ]

Mr.Kalgan --> spróbuj przegrać CD na dysk twardy i dopiero z niego instalować (najlepiej jako drugą, by nie ryzykować). teoretycznie to nic nie daje, ale jednak CD inaczej może pracować przy kopiowaniu, inaczej przy instalce. Prawdopobna przyczyna -najtańsze CD nagrywane na maksymalna możliwą predkość. Jeśli chodzi o wioski, to próbowałam odłozyć o turę, wysłać inną jednostkę, podejść z innej strony - i nic, zawsze to samo Saurus-->jeśli znasz angielski to w głównym katalogu jest pdf z instrukcją, a ciwilopedia jest naprawdę dobra. Jeśli nie, to krótko lider powstaje czasem w wyniku wygranej bitwy przez oddział o doświadczeniu elite. Jak często? Zależy od cywilizacji, ale dość rzadko. Ambasady zakładasz klikając na gwiazdce w "podpisie" swojej stolicy. WALKI u mnie toczą się nudno, mam już pełną przewagę nad przeciwnikami, gdyby nie ograniczenie ruchu to mogłabym w jedną turę obu załatwić, ale mnie na zmianę wściekle atakują. Za każdym razem bez wypowiedzenia wojny. Każda tura trwa strasznie długo, nie tyle z powodu walk, co męczącego suwania workerami (koło 50) - wysycha mi wszystko i co rusz trzeba odnawiać melioracje. Ponadto komputer mi "podpowiada" i od czasu do czasu na początku nowej tury znajduję np żaglowiec wybudowany w jakimś miescie. Praktycznie trzeba przeczytać wszystkie podpisy co turę. Zwłaszcza w nerwia mnie nie możność ustawienia na stałe produkcji czołgów. Po wybudowaniu czołgu komputer zmienia z reguły na niepotrzebną mi Gwradię Narodową (nie muszę się już bronić) , czyli więcej klikania niz myślenia. Punktów kultury 90.000 - i przyrost ponad 1000 na turę

27.11.2001
10:58
[35]

Visus Augustus [ Konsul ]

lider pojawia sie dosyc czesto jak gra sie japonczykami, przynajmniej mi sie tak zdazylo, na przestrzeni niecalych 100 lat dwoch, mam problem settlersi nie chca mi sie budowac, nawet jak mi pokazuje ze dostane go po 4-5 turach, zdarza sie ze pojawi sie po 30 , co jest grane ???

27.11.2001
11:02
[36]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Saurus ----->>> po pierwsze musisz odkryć pismo. W momencie wynalezienia "writing", komputer powinien poinformować Cie o możliwości zakładania ambasad (ukaże się komunikat na białym polu) oraz zaproponować Ci odpłatne założenie ambasad w tych cywilizacjach, które spotkałeś w grze. Zakładanie ambasad w dalszych cywilizacjach tak jak pisała Joanna. Z czasem, klikając na wrogą stolicę (gwiazdka) bedziesz mógł podejmować akcje wywiadowcze lub szpiegowskie (straaasznie kosztowne i z ryzykiem niepowodzenia) Ale to wszystko po założeniu ambasady, a możliwości oddziaływania zwiększą się po kolejnych odkryciach (espionate).

27.11.2001
11:09
[37]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Visus Augustus ---->>> podobnie będziesz miał przy produkcji workersa. Zdolności shieldów to nie wszystko. Osadnik zabiera 2 mieszkańców miasta, a więc jeżeli miasto ma populację 2, program czeka, aż pojawi sie ten trzeci. jeżeli populacja 1 a growt 0, to powinieneś otrzymac komunikat, abys zdecydował czy likwidujesz miasto czy zmieniasz produkcję. Pracownik zabiera 1 mieszkańca, wszystko analogicznie. może sie zdarzyć, że przy populacji 2 i wzroscie 0, nie uzyskasz komunikatu, odnoszę wrażenie, że tak sie zdarza, ale nie jestem pewien, staram sie przewidzieć te problemy, bo każdy przestój zwieksza szanse przegranej.

27.11.2001
12:06
[38]

Visus Augustus [ Konsul ]

dzieki Kalgan, problem w tym ze mi to tak nie za bardzo dziala. zdzrzalo mi sie to przy populacji wiekszej niz 4, hmm.. o ile cos mi sie nie popie....

27.11.2001
12:12
[39]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Visus Augustus ---->>> Odnoszę wrażenie, że ograniczenia te nie odnoszą sie do stolicy, ale ja niczego nie jestem już pewien biorąc pod uwagę kłopoty instalacyjne, ponadto nie badałem tego.

27.11.2001
12:21
[40]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Visus Augustus ----->>> Przychodzi mi do głowy jeszcze taki, głupi być może pomysł, nie wiem czy w opcjach dyplomatycznych jest opcja sabotażu (analogia do civII), jeżeli tak, a konkurent otworzył w Twojej stolicy ambasadę, o czym program powinien poinformować, to....

27.11.2001
12:25
[41]

Visus Augustus [ Konsul ]

mysl ciekawa, ale nie podejrzewam tworcow gry o taki numer, dziwne jest to ze wlasnie w stolicy mam najczesciej taki numer

27.11.2001
13:00
[42]

Glazer [ Centurion ]

No to czas sie pochwalic. Wlasnie wygralem na Monarch w 1830 r. przez wyslanie SS. Gralem pokojowo, wojny wylacznie obronne, albo wynikajace z Mutual Protection. Z tego powodu nie mialem zbyt duzo miast i wynik nie jest rewelacyjny - ok. 2300pkt. Z osmiu poczatkowych cywilizacji zostalo 5, ale zadna nie zostala zniszczona przeze mnie. Preferuje gre Fancuzami (Industrial, Commercial). IMO podstawa na tym poziomie, to jak najwiecej luxuries i cuda powodujace zadowolenie ludnosci, no i jak zwykle ostre mnozenie sie na poczatku. Warto zajmowac tereny z pozoru nieatrakcyjne - wysokie gory i pustynie. Czesto wystepuje tam pozniej uran (gory) i ropa (pustynie). Ktos tu pytal jak grac na poczatku. Moja metoda na szybki rowoj to: warrior, warrior, settler, worker, temple a potem juz roznie, ale jak najszybciej Oracle w miescie o najwiekszej produkcji co powoduje, ze miasta dlugo sie nie buntuja mimo braku koloseum.

27.11.2001
13:08
smile
[43]

Joanna [ Kerowyn ]

Glazer-->GRATULACJE i pytanie: czy również u Ciebie komputer obrzucał się atomówkami bez większego sensu i jak z zanieczyszczeniami?

27.11.2001
13:14
[44]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Glazer ----->>> No więc, właśnie, też mam takie przeczucie, że Oracle może być w tej grze ważniejsze od Piramid (wszelakoż, sam tego nie stosuję, bo pomimo wolnego tempa badań, przyrost technologii dzieki scoutam jest tak duży, że w zasadzie Teologie wynajduję w 10 lat po wybudowaniu Oracle). Na jakiej mapie (wielkość) grałeś. Czy dobrze rozumiem, że stolica buduje tylko jednego setlersa????. Jak barbarzyńcy? Co to znaczy "pokojowo", dawałeś im za każdym razem to o co prosili?, i tak atakują. Grałeś na wyspie czy kontynencie? GRATULUJĘ

27.11.2001
13:16
[45]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Zjadłem zero. Oczywiście w 100 lat.

27.11.2001
13:52
[46]

Sky [ Centurion ]

Coć mało piszecie o doprowadzających was do szały błędach w silniku tej gry, więc dla rozpoczęcia konwersacji zacznę od swoich spostrzerzeń: A) AI przeciwnika - nienawidzę kiedy leniwi? projektanci zamiast zaangażopwać wolne megaherce w jakiś moduł sztucznej inteligencji - bawią się głównymi zmiennymi - jak na przykład - szybkość produkcji. Wyobrażacie sobię grę na najwyższym poziomie trudności z siedmioma krwiożerczymi graczami, którzy wszystko produkują w 3/5 waszego czasu? Ja nie. Bez względu na wasze zdolności wyeliminowano by was szybko z rozgrywki. Druga kwestia to możliwości handlu - nie udało mi się jeszcze kupic ŻADNEGO miasta - mimo oferowania 3 technologii/luksusów/ 10K kasy/ map ... A potrzebowałem jedną zabitą dechami wiochę ze złożami uranu :). Natomiast propozycje skłądane przez komputer to po prostu śmiech :(. B) Surowce - pomysł genialny ale na razie zawodzi wykonanie. Nie zdecydowano się na logiczne rozwiązanie albo w te albo we wte. Zamiast tego mamy kupę bzdur bo jak nazwać fakt, że mogę budować AEGIS Cruiser i XXX artillery, a nie mogę zbudowac czołgu (brak gumy i/albo ropy).Mój pomysł - AI niech sprzeda mi użytkowanie kwadratu terenu na 20 tur - chyba producenci mogli wpaść na takie rozwiązanie, byłoby ono logiczną konsekwecją wprowadzenia surowców. C) Martwe technologie - po cholerę takie cuda jak Printing Press -można chyba było dodać jakieś małe usprawnienie (cokolwiek) lub inaczej rozmieścić koszty potrzebne do zaliczenia tych po nich następujących. D) Jednostki - jak to możliwe że Swordsmani nie nadają się do unowocześnienia???!! Są jeszcze inne takie buraczane jednostki chyba np.: Kusznicy. PO cholerę komputer na siłę je buduje pod koniec XX wieku. Nie ma co ukrywać że chłopaki trochę przysneli i nie przemyśleli wszystkich konsekwencji wprowadzenia surowców - można to było jakoś zrównowarzyć lepszym zorgasnizowaniem punktu B jak też wlączeniem tych jednostek w ciąg unowocześniania przy jednoczesnie umożliwionej produkcji najbardziej zaawanasowanych jednostek z posiadancyh surowców. E) Korupcja - ciekawe rozwiązanie ale też nie przemyślane do końca. Przydałaby się mozłiwość budowania kolejnych Zakazanych Pałacy przy rosnącym koszcie mierzonym liczbą miast Tak więc caly produkt sprawia wrażenie nie do końca przemyślanego/niedokończonego - postanowiono go na siłę wydać przed gwiazdką - jak dla mnie mogli by nad nim jescze z miesiąc popracować. Zdecydowano się na co innego - do tego dochodzi jeszcze cena z kosmosu i brak trybu multiplayer. Byłem zdecydowany sobie kupic orginał na gwiazdkę, ale jeżlei do tego czasu nie stworzą SENSOWNEGO patcha to poszukam czegoś innego - dlaczego Wizardry 8 ma wyjść w styczniu/lutym????

27.11.2001
14:08
[47]

Joanna [ Kerowyn ]

Sky-->nam się juz znudziło narzekanie -:))) gdybyś przeczytał poprzednie wątki - adres zawsze przy pierwszym poście wątku to byś znalazł kupę narzekań. Cały czas mamy nadzieję, acz słabą, że to jakiś produkt beta, mimo dumnego 1.07f. A ogólnie to masz rację, ja jak na dziś uważam II za bardziej grywalną, zwłaszcza na małych mapach które preferuje.

27.11.2001
14:25
[48]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

SKY --->>> Niestety, musze przyznac Ci rację, może poza jednym, AI poprawiono, poprawiono. Brak możliwosci upgrade'ów niektórych jednostek, to istotnie nonsens, ponadto, co to za upgrade scouta w explorera (?)

27.11.2001
14:35
[49]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

To powinno byc chyba tak: AI niecby była taka, jak jest, handlu się nie nalezy czepiać, każdy ma prawo sprzedawać co chce i za ile chce - w końcu politycznemu konkurentowi. Stopień równoważenia, podobnie jak w II, stopniem niezadowolenia w miastach (na deity drugi niezadowolony - przy oddaleniu od metropolii nawet pierwszy itd) Na najwyższych stopniach trudności - monarch, komputer otrzymuje 5% premię produkcyjną, wyżej 10% i 5% comerce, deity 15%, 10% + 5% żarcia. TO WZYSTKO przy tej AI, żadnego oszukiwania typu cud w prezencie. Dałoby sie grać.

27.11.2001
15:37
[50]

Sky [ Centurion ]

Joanno, to co napisałem jest subiektywnym spisem rzeczy, które według mnie w tak długo tworzonym produkcie powinny się znaleźć. Może to i jest narzekanie, ale jeżeli nie będzxiemy narzekać ( i co więcej z powodu naszych narzekań interesowanie produktem legalnym będzie niewliekie)to wydawcy bedą nas dalej robic w konia. Inaczej będą wychodzić takie kwiatki jak szybsze budowanie jednostek przez AI. Zwróc uwagę, że w RTS-ach produkty w których komputer nie potrafi przeprowadzić zsynchronizowanego sensownego ataku, są prze recenzentów "nabijane na pal" (oczywiście przez niezależnych recenzentów). AI w C3 powinna myslec strategicznie, ale tego nie robi. Poza tym dziwnym trafem w miastach które przejmuję jakoś nie ma zbyt wielu improvements. Sam mam do wyboru obecnie: albo pozostanie przy płytce za wschodniej granicy, która traktuję jako demo - w sytuacji, gdy do polskiej premiery nie wyjdźie klikumegowy patcz; albo poczekanie do pierwszego kwartału przyszłego roku keidy wyjdzie wersja z trybem wieloosobowym.

27.11.2001
17:00
smile
[51]

Joanna [ Kerowyn ]

Sky-->problem w tym, że pewne rzeczy mają swój sens - tylko mnie się on niepodoba - np E/ korupcja w miastach oddalonych ma uniemożliwić zbyt duzy rozwój cywilizacji - na monarchu można wygrać już XIX wieku, gdyby więcej niż 10-15 miast naprawdę produkowało, a nie pożerało finanse - gra by się mogła skończyć - na tym lewelu w wieku XIII D/ swordsmani, łucznicy itp są konieczni do końca bo można te jednostki produkować po odcięciu wszelkich surowców, np. na wyspach do wybudowania Harbor. Sensu to nie ma, ale jest konsekwentne C/ Martwe technologie - patrz E - bez nich mozna by grę ukończyć wcześniej B/ Spróbuj na małej mapie tam to dopiero cyrk, mozna by było wprowadzić np. magazyny, bo w momencie zaatakowania cię przez cywilizację sprzedającą ci materiały strategiczne tracisz możliwość budowy jednostek - z wyjątkiem łuczników - patrz D A/ A ty bys sprzedał uran? ja nie sprzedałam Odpowiedziałam w trochę dziwnej kolejności :-) Gra ma parę zalet, ale II to nadal dla mnie nr 1

27.11.2001
17:23
[52]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

D/Swordsmeni wymagają "iron" C/W dwójce martwych technologii prawie nie było, nawet filozofia dawała bonus i to nie byle jaki, wyjatkiem była chemia. A tu!!!! E/ faktycznie, ale niby z jakiej racji. Tak czy owak, chyba wszyscy jestesmy zgodni, ze CIV III rozczarowała. Bardzo rozczarowała. Miłych dalszych zarwanych nocy przy tej grze.

27.11.2001
21:07
[53]

Glazer [ Centurion ]

Joanna napisala: GRATULACJE i pytanie: czy również u Ciebie komputer obrzucał się atomówkami bez większego sensu i jak z zanieczyszczeniami? --- Dotychczas atomowek komp nigdy nie uzyl pierwszy. Zawsze to ja zaczynalem, a jesli nie zaczynalem to komp w tej kwestii siedzial cicho :-) Co do zanieczyszczen to zauwazylem, ze AI nie przyklada do tego wagi w panstwach, w ktorych jest komunizm, ale moge sie mylic :-)

27.11.2001
21:16
[54]

Glazer [ Centurion ]

Mr Kalgan napisal: Na jakiej mapie (wielkość) grałeś. Czy dobrze rozumiem, że stolica buduje tylko jednego setlersa????. Jak barbarzyńcy? Co to znaczy "pokojowo", dawałeś im za każdym razem to o co prosili?, i tak atakują. Grałeś na wyspie czy kontynencie? -- 1. wielkosc mapy standard, 8 graczy 2. To zalezy od tego jak szybko sie mnoza. Jesli np. mam miasto z 2 krowami albo snopkami, to po zbudowaniu warrior, warrior, settler, worker, temple znow buduje settlersow az do czasu wynalezienia akweduktu i koloseum (costruction) 3. Barbarzyncy na roaming 4. Nie, ale mialem takie zaplecze, ze jak odmawialem, to nie odwazyli sie wypowiedziec wojny :-) Pomocne sa Mutual Protection 5. Na kontynentach - ustawienia standardowe (z reguly sa wtedy 2-3 kontynenty).

27.11.2001
21:23
smile
[55]

Glazer [ Centurion ]

Sky napisal: Byłem zdecydowany sobie kupic orginał na gwiazdkę, ale jeżlei do tego czasu nie stworzą SENSOWNEGO patcha to poszukam czegoś innego - dlaczego Wizardry 8 ma wyjść w styczniu/lutym???? -- Kup Europa Universalis 2, nie zwiedziesz sie.

27.11.2001
21:44
[56]

Sky [ Centurion ]

Właśnie z jednostkami nie są konsekwentni Skoro jest pewna gradacja wymuszona surowcami to wystarczyłoby, żeby zawsze mozna było produkowac wszystkie jednostki. Najpierw wyświetlałyby się najlepsze z tych budowanych z posiadanych surowców, a na samym końcu listy dopiero byoby coś na przykład OBSOLTE/OTHER klikasz i masz stare. Co do martwych technologii są one bez sensu bo zauważ, ze nic nie stoi na przszkodzie aby koszt wynalezienia Demokracji był 2 razy większy i po zabawie. Jest za to kilka umiejętności, które dają 3 bonusy. Oczywiście, że bym sprzedał URAN - czysta kalkulacja kosztów i przychodów, zwłaszcza przy przegranym wyścigu zwiększyłbym swoje szanse w walce o druga pozycję. Tak samo nie przemyśleli zdobywania miast. Jak dla mnie zjednej skrajności przeszli w drugą - jakiś bonus powinien byc na przykład bonus przy odkrywaniu wynalazków z którymi związane sa instalacje w zdobytym mieście. Ale pewnie nie chciało im się.

27.11.2001
22:00
[57]

wizzy [ Legionista ]

Mam pytania. Czy ktoś wie czy mobilizację "war time" mogą stosować tylko cywilizacje militarystyczne czy wszystkie? oraz czy w C:CTP2 usprawniono AI komputera i dyplomację w stosunku dojedynki?.

27.11.2001
23:05
[58]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Na korupcję/marnotrawstwo całkiem nieźle działa Najlepszy Czerwony System. Co prawda zwiększa je tam gdzie jest malutkie lub nie ma wcale, ale całkiem nieźle zmniejsza w oddalonych miastach. I tak jak w jednym z oddalonych miast produkowałem 1 tarczę na turę, tak pow wprowadzeniu Komunizmu mam cztery na turę :-) No i jeszcze 4 jednostki garnizonowe, oraz najlepsze zaopatrzenie jednostek przez miasta.

27.11.2001
23:12
[59]

Joanna [ Kerowyn ]

wizzy-->jesli chodzi ci o CIII to w demokracji i republice możesz utworzyć jeden oddział z ludnosci, w pozostałych ustrojach - po dwa. Sky-->masz rację, że zdobywanie miast jest pomyslane bez sensu - praktycznie w 90% wypadków opłaca sie je zniszczyć - co jeśli już to nie powinno być natychmiastowe, wpada niespodziewanie jakiś mały podjazd do słabo bronionego miasta i miasto wielkości 30 natychmiast znika! Jeden oddział jest skuteczniejszy od ICBM, który niszczy tylko połowę ludności! Logiki żadnej. za to ekran po wielkiej wojnie - pustki. Co do uranu to wiem, że prędzej czy później spadnie na moją głowę, a skuteczność obrony jest dość niska - więc nie sprzedaje Pomysł z Obsolete Units jest bardzo dobry, no ale niestety na niego nie wpadli Glazer-->ja tez się łamię czy kupować, zeby dali prawo do upgreadu do wersji - nazwijmy to gold - za pół ceny, to co innego, a tak raz 150, drugi 150 to chyba za dużo

27.11.2001
23:14
smile
[60]

Joanna [ Kerowyn ]

Pallaeon-->załamujesz mnie, NIGDY nie grałam komunizmem w II. A tu - przynajmniej na duzych mapach jak widac będzie trzeba :-((((

27.11.2001
23:25
[61]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Joasiu - Dość dawno nie grałem w Civ II i nawet nie wiem jakie cechy tam miał komunizm (zdaje się jednak że mierne). Wogóle w II było chyba kilka więcej ustrojów do wyboru. W Civ III poszedłem za Twoją radą i wprowadziłem Demokrację, ale jakoś skutków nie odczułem specjalnie (zdaje się ze zmniejsza się korupcja). A w Komuniźmie moje państwo pracuje na najwyższych obrotach a ludzie są szczęśliwi :-) (może to dlatego że gram Chińczykami).

27.11.2001
23:37
[62]

Joanna [ Kerowyn ]

Pallaeon-->korupcja się zmniejsza, ale w oddalonych miastach i tak produkcja tarcz to 1 (słownie jedna). A jestem załamana - bo reaguję na komunizm alergicznie - nawet w grze. Zresztą przeczytałam opis - poprawka: miasta są w stanie utrzymać nawet 8 jednostek (metropolie), ale za to w demokracji mogę płacic za przyspieszenie produkcji, jestem odporna na konwersje miast, robotnicy pracują o 50% szybciej, mam dodatkową commerce z każdego pola, no i nawyższą produktywność i przychody budżetu - tak więc nadal polecam demokrację - jeśli nie prowadzisz wojen

27.11.2001
23:45
[63]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Joasiu - Trudno się z Tobą nie zgodzić :-) Ale niech no pomyślę... Niemcy zmieceni, Zulusi zmieceni, na kontynencie pozostali jeszcze moi dobrzy kumple - Japońcy i Hindusi. Nie, chyba nie zamierzam prowadzić wojny :-) Z bonusami do commerce może być nieźle. Jednak w komuniźmie kasa jest mi potrzebna tylko do upgrade;owania, a mam Leonarda, więc wychodzi taniej. Większej o 50% wydajności Workersów nie potrzebuję, bo mam już Replacable Parts, a samych Workerów dość sporo, więc do większych zadań wysyłam dwóch, trzech (i tak nie mają już do roboty nic, poza budową kolei i Fortyfikacji). Więc z Demokracją spróbuję przy innej rozgrywce, a teraz pojadę na Czerwonym wózku. Idę spać. Dobranoc.

28.11.2001
00:09
[64]

wizzy [ Legionista ]

Joanna-->przepraszam, żle sformułowałem pytanie. Chodzi mi o przstawienie gospodarki na wojenną

28.11.2001
08:49
[65]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

No dobra, mam dwa suwaki i ambasady działają, dziekuję Joanno za radę instalacyjną. Gram sobie wczoraj dziarsko - amerykanie, regent, mapa Huge, kontynenty, teren dostałem niezły, przeczesałem, zidentyfikowałem przeciwnika - naturalnie Aztek i Irokez, restart gry, zastosowałem swoją scoutową taktykę, w pierwszej erze wynalazłem tylko Broze working i Literaturę, wszystkie pozostałe technologie dostałem z wiosek, nie wiem czy konkurenci mieli okazję zawitać do więcej niż jednej wioski. Strategia rozwoju miast rozpłodowa, mam ich 17 (rok 850 bc.) Aztec 13, Irokez 12, i niewiele miejsca im zostało do rozwoju a map making jeszcze nie mają (ja już od blisko 2000 lat na monarchii i dochodzę do Feudalizmu). Nie wiadomo co będzie, ale już zdążyłem dostać piany na ustach. W zasadzie, to powinienem być w roku 350 bc, ale własnie wówczas, kiedu do wybudowania piramidy został mi 1 ruch (słownie jeden) pojawił sie komunikat, że wybudowali ją niemcy. Najpierw strzeliłem sobie Wielką Bibliotekę, a później cofnąłem sie o 500 lat i poszedłem spać. No i teraz główkuję - program (jestem o tym przekonany) na sztywno ma zapisane, że w 350 bc niemcy wybudują piramidy. Produkcje w najbardziej wydajnym mieście mam zoptymalizowaną (ja już tak dobieram pola produkcyjne, że przeliczam co da Cud wcześniej, rozwój przez żywność, czy zahamować rozwój mieszkańców, ale za to mieć więcej tarcz np. każąc pracować w lasach). No i własnie przy kawie w pracy przyszedł mi do głowy taki, głupi znów być może, sposób. A może by tak z okolicznych miast skierować do stolicy (tamże piramida) workersów i po zirygowaniu 4 dodatkowych pól, poprzekształcać ich w mieszkańców - Waszynkton ma wielkość 7, w międzyczasie dojdzie do 8. Pewnie połowę pary pójdzie w gwizdek (będzie trzeba rozweselać, bo koloseum nie mam), ale może bedzie pół na pół. Co o tym sądzicie?

28.11.2001
08:53
[66]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Witam. Dzisiaj już mniej pozytywne wrazenia z gry.... Po cholerę komputer miasta, które zdobył odrazu niszczy??? Idiotyzm.... Pierwsza wada którą odczułem w tej grze (ale gram dopiera trzeci dzień, więc spoka, jeszcze kilka zdąży mnie wnerwić :))) ). Ale strasznie wpieniająca. Wczoraj straciłem tak dwa miasta... pierwsze faktycznie, miało wielkość 3, więc jeszcze jakiś sens jego zniszczenia by istniał ale drugie... o zgrozo!! Było wielkości 15, a komp jakby nigdy nic - BUCH - było miasto, nie ma miasta.... Zero sensu i logiki - czysty idiotyzm. PS. Pozytywne wrażenia z działań politycznych. Oprócz dwóch przeciwników z którymi toczę wojny prawie od początku z pozostałymi utrzymuję ciągły pokój (nie było nawet poważniejszych incydentów który by ten stan mogły obrócić w wojnę). A żeby nie było niejasności... z dwoma (z tych co mam pokój) bezpośrednio graniczę.

28.11.2001
09:38
[67]

Joanna [ Kerowyn ]

Mr.Kalgan-->Jeśli będą pracować, a jest to możliwe - wpływ Pałacu metoda "szybkiego rozdmuchania" stolicy może być dobra, wypróbuję ją przy najbliższej okazji Aha chyba ty sie pytałeś - po wyprodukowaniu Pentagonu mogę dołożyc 4 jednostkę do każdej istniejącej już armii. Saurus-->jesli czytałeś posty wyżej, to wiesz, że również narzekam na to niszczenie miast. Jednak wobec trudności w ich utrzymaniu (wpływ kulturalny zdobytego miasta liczy się od zera, liczba jednostek okupujących co najmniej równa ilości mieszkańców) sama tą taktykę stosuję. Z tym, ze małe miasta staram się przejąć - przy przewadze kulturalnej, duże częściej niszczę. Co do polityki, gdy jesteś bliski wygranej, to i tak cię prawie na pewno najlepsi sąsiedzi zaatakują. Zrobiłam błąd, z powodu demokracji zakończyłam wojnę z Persami (po ataku persów) zdobyciem Persopolis, zostało im z 5 dużych i 5 małych miast. ja mam chyba z 40-ci. Teraz kilka tur do końca, wyprodukowali - nie wiem jak, koło 100 czołgów i zaatakowali mnie znowu. Dyplomacja nie pomogła. Dostaną po łbie, ale kombinuję jak to zrobić, by nie stracić w pierwszej fazie kilku miast.

28.11.2001
10:05
[68]

Attyla [ Legend ]

Chyba jednak Asienko masz racje. Calkowite zachowanie pokoju nie jest mozliwe. Po dlugim okresie stabilizacji i pokoju i pokojowym przejeciu bardzo wielu miast konkurentow (nie wiem dokladnie ilu - ale bylo tego okolo 30) zostalem zaatakowany niemal przez wszystkich naraz. Stracilem prawie wszystki miasta graniczne. Z zasady utrzymuje bardzo niewielka armie, wiec bylo diabelnie trudno. Teraz zostalem prawie sam na mapie. Zostali tylko Anglicy, ktorzy zachowali zyczliwa neutralnosc. Nie zmienia to faktu, ze wokol nich mam tyle jednostek, ze beda biedni, jezeli na cos sie odwaza:-))). I Troche dziwna sprawa. Po jednej z wygranych bitew dostalem za darmo nowa jednostek. Nazywa sie Imperor Trajan. Sek w tym, ze nie moze atakowac. Stad moje pytanie: co to jest i do czego sluzy?

28.11.2001
10:18
[69]

Joanna [ Kerowyn ]

Attyla -->nie jest to jednostka ale lider. Służy do albo przyspieszenia (za darmo, 1 tura) budowy cudu, albo do utworzenia armii (zaprowadzasz go do miasta przyciskasz guzik build army, następnie uruchamiasz wybraną jednostkę pojawia ci się przycisk load, możesz w ten sposób przyłączyc do niego trzy jednostki tworząc armię). Po utworzeniu armii i pierwszym jej zwycięstwie możesz wybudować Heroic Epic.

28.11.2001
10:23
[70]

Visus Augustus [ Konsul ]

problem z liderem ktory stworzyl armie jest taki ze przesuwa sie o jedno pole, o ile dobrze zauwazylem, a i tak wcale nie jest specjalnie lepsza od zwyklej zbieraniny, to juz wole 5 katapult i 10 legionistow, chociaz musze przyznac ze SPARTA :-)))) dlugo wytrzymywala oblezenie

28.11.2001
10:40
[71]

Attyla [ Legend ]

Hmmm. Ciekawe... Musze wyprobowac, chociaz armii nie potrztebuje wiecej niz mam. A co daje ten Heroic Epic?

28.11.2001
11:31
[72]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Visus Augustus --> Gram w civIII nie długo (w zasadzie dopiero co zaczełem) Ale miałem juz dwóch liderów. I z tą szybkością armi z liderem to jest troche inaczej niż piszesz. Szybkość ich zależy od najwolniejszej jednostki wchodzącej w jej skład. Miałem (a raczej ciągle mam) dwie takie armie. Jedna złozona z samych kozaków - pomyka aż miło, druga rycerze i muszkieter - ci się dość wolno poruszają. Więc wniosek sam się nasuwa... szybkość armi zależy od jej składu. Joanno i Attyla --> Stanę w obronie polityki. Według mnie błądu tu nie ma. Wydaje mi się normalne, że komputer widząc bliskość swej porażki stara się ją odsunąć w czasie (a może nawet wyeliminować). Jak sami pisaliście najlepsi sąsiedzi zmienili się w zawziętych wrogów w momencie kiedy byliście bliscy zwycięstwa. A jak wy byście postąpili gdyby wasz sąsiad zbilżał się do zwycięstwa? Czekali aż pojawi się napis - przegrałeś, czy staralibyście się go zniszczyć a przynajmniej opóźnić jego sukces?

28.11.2001
11:53
[73]

Joanna [ Kerowyn ]

Saurus --> ja opisywałam fakty - nie polemizowałam z ich zasadnością, choć uważam, że agresja ze 100% pewnością porażki jest głupotą, która - co prawda w zyciu też się zdarza. Cóż jak widac AI nie może się pogodzić z zajęciem II miejsca - trudno, przestanie istnieć. I na przyszłość będę niszczyc do końca - no, może zostawię jedno miasto przeciwnika by gra się nie skonczyła wcześniej niz tego będę chciała. Attyla-->armia daje pewną przewagę nad pojedyńczymi jednostkami - znacznie trudniej ją zniszczyć bo punkty zycia dzielone są pomiędzy wszystkie jednostki armii, tak więc tam gdzie dwie traciłeś, atakując armią nie stracisz żadnej. Ponadto masz opcjonalną możliwość przyspieszenia budowy cudu, lub wybudowania cudów których bez armii nigdy nie dostaniesz (military academy, Heroism Epic, a gdy masz 4 armie to Pentagonu)

28.11.2001
11:55
[74]

Attyla [ Legend ]

Cuz... Ja pewne tez bym zwyciezyl albo zginal. Ale rzecz w tym, ze raczej bym sabotowal, wykradal wynalazki itp. a nie wywolywal otwarta wojne. Odpowiednia dawka sabotarzu + stabilizacja we wlasnym kraju = osiagniecie rownowagi a potem przewagi technologicznej i kulturowej. Potem pozostaje juz tylko przyjmowanie pod swoje skrzydla zrojnowanych miast przeciwnika i ewentualne odpowiedzenie sila na jego agresje. Zycie jednak to nie gra. W zyciu zwyciestwo nie polega czesto na pokonaniu militarnym czy dyplomatycznym. Czesto zwyciestwem jest chociazby samo przetrwanie.

28.11.2001
12:44
[75]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Nie twierdzę, że polityka w wykonaniu AI jest perfekcyjne wykonana. Jednak w stosunku do wcześniejszych wersji jest znaczna poprawa na plus. Przynajmniej dla mnie. Co do akcji doprowadzania do wojny z góry skazanej na porażkę... cóż komp to jednak nie człowiek. Wykonuje jakiś z góry zaplanowany argorytm i nie ma co oczekiwać nagłego geniuszu w jego wykonaniu. Akcje sugerowane przez Attyle przyniosły by pewnie większy efekt ale to co On sugeruje jest wyrafinowaną konsekwencją swobody myslenia jaka przysługuje narazie tylko człowiekowi (ciekawe jak jeszcze długo?). Więc nie dziwi mnie brak aż takiej przemyślanej taktyki. A mimo krótkiej gry w civIII uważam, że AI kompa nie jest złe (mogło być co prawda jeszcze lepsze). Mówiąc o całkiem dobrze zrealizowanej polityce nie miałem zresztą na myśli desperackich posunięciach AI w obliczu porażki. Chodziło mi o to, że w miarę przestrzega umów poczynionych tą drogą. A przedewszystkim nie włóczy się bez sensu po moim terytorium (co było bolączką dotychczasowych gier cywilizacyjnopodobnych). Uważem ten element gry za całkiem dobrze zrobiony.

28.11.2001
13:23
[76]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Mam jedno pytanko... Jak wiadomo złoża ulegają wyczerpaniu. Czy jest jakaś mozliwość sprawdzenia na jaki okres ich jeszcze wystarczy? I czy istnieje sposób ich magazynowania?

28.11.2001
13:51
smile
[77]

Joanna [ Kerowyn ]

Saurus-->Nie, nie i jeszcze raz nie. I uważam to za poważny błąd gry

28.11.2001
14:40
[78]

Attyla [ Legend ]

Ulegaja wyczerpaniu? A od czego to zalezy? Od ilosci wyprodukowanych jednostek wymagajacych okreslonego zloza? A moze od tur? Jezeli to drugie, to bez wzgledu na to czy beda eksploatowane jedno czy dwa zloza ich "zurzywanie" idzie w jednakowym tempie?

28.11.2001
14:44
[79]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Joanna --> Nie ma potrzeby się odrazu denerwować. Wyraziłem moje odczucia związane z grą. Mam teraz takie zdanie i nic na to nie poradzę. Fakt, krótko gram i może z czasem ulegnie ono zmianie... ale na dzień dzisiejszy uważam, że polityka jest tu lepsza niż w jakiejkolwiek grze tego typu (oczywiście mówie o tytułach które znam).

28.11.2001
14:48
[80]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Upss.... Nie wiem czy walnełem gafę czy nie. Ale najpierw wklepałem a potem się zastanowiłem, że twój post może dotyczyć kwesti złóż.

28.11.2001
15:05
smile
[81]

Joanna [ Kerowyn ]

Saurus-->walnąłeś gafę, oczywiście jest to w sprawie złóż :-))))) Attyla --> spotkałam się z sytuacją wyczerpania się złóż uranu z których w ogóle nie korzystałam!!!! Tak więc nie ma reguł - a jeśli są to chyba z pod dużego palca programisty

28.11.2001
15:41
smile
[82]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Joanna --> Jeśli tego uranu nie wydobywałaś a mimo to złoże padło to musiałaś napewno baaardzo dłuuugo grać i on uległ połowicznemu rozpadu :)))

28.11.2001
17:46
[83]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Pytanko: W jaki sposób można, lub co decyduje o szansie odkrycia nowych złóż surowca? Bardzo by mi się przydał kauczuk na moim terenie, a niestety muszę go importować od Francuzów, z którymi relacje są niepewne.

28.11.2001
20:33
smile
[84]

Joanna [ Kerowyn ]

ŚMIERTELNIE ZNUDZONA PODDAŁAM WALKĘ. Zostały dwie małe cywilizacje, ale musiałabym, grac jeszcze parę tur. Właśnie wiem, że niemieckie czołgi, mają większy zasięg, ale dlaczego perskie i chińskie moga się też poruszać na moim terenie dalej niz moje na ich? W efekcie na turę nie mogę niszczyć więcej niz trzy miasta - czyli jeszcze 7 tur. Jeśli chodzi o kulturę - bo starałam się o takie zwyciestwo - przekroczyłam 100.000 punktów - co jednak wystarcza pod warunkiem, że przeciwnik nie ma >50.000 - pi razy oko tyle ma, moze w ambasadzie by się dało stwierdzić ,ale chyba nie. Tymczasem każda tura to bunty (demokracja, pacyfiści psiakrew) nawet 100% luxury nie pomaga, zmienić nie moge ustroju, bo w anarchy na dalekiej granicy chińskiej (kultura koło 20.000) podbite miasta, wraz z całymi armiami (do 2 jednostek na obywatela) wracają do chińczyków. Równocześnie efekt cieplarniany i zanieczyszczenia wymagają pracy z 50 workerów (a w każdym mieście - elektrownia słoneczna, transport i oczyszczalnia, ale 5 pollution na turę) - najgorsze to zanikanie melioracji - po prostu nie widać, a miasto mi sie naraz zmniejsza - czyli trzeba popatrzeć co tura na każde miasto - NUDA. Po prostu szkoda czasu, grafika przestaj cieszyć, jak fortify artylerii radarowej trwa 5 sekund * 30 jednostek. Wynik 1985pkt W II tez często kończyłam w po zdobyciu przewagi, ale tu jest jeszcze nudniej. Chyba, jak mi wstręt minie, spróbuje na małej mapie - choc pewnie sie okaże, że jak II, na najmniejszej będzie (prawie) mozliwe tylko zwyciestwo militarne - na statek będzie za mało miast. Przy małej mapie wynik punktowy będzie niski, ale to malo ważne, gra nie będzie się tak wlekła. Powinni modyfikować szybkość odkryć, produkcję i last but not least punktację przy mniejszej mapie

28.11.2001
20:59
[85]

JP Jones [ Centurion ]

Witam wszystkich. Jestem fanem Civ, do dziś gram w civ2. Przez dłuższy czas nie było mnie w kraju, wczoraj zajrzałem do Internetu i z przyjemnością i zaskoczeniem widzę, iż Civ3 się ukazała. Przejrzałem wątki dyskusji i mam kilka pytań i uwag (opartych na Waszej korespondencji, bo z moim dostępem do Internetu na razie mogę nie myśleć o „demo”, a podręcznik dopiero ściągam): 1. Odnośnie błędów. Mam wrażenie iż niektóre nie mają prawa występować w wersji ostatecznej (np. lotnictwo nie atakujące wojsk lądowych) – bardziej to wygląda na świadomy mechanizm antypiracki. Ewentualnie to bardzo wczesna Beta. 2. Jeśli nie mamy sposobu stwierdzić, czy to Beta, czy nie, proponuję, by kto może, zajrzał na podobne do naszych listy dyskusyjne w USA. Kilkanaście minut wystarczy, by stwierdzić, czy podobne uwagi maję tamtejsi gracze. Joanno – podaj może kilka adresów – mam wrażenie, że musisz je znać. 3. Jak oceniacie dyplomację – czy przeciwnik posługuje się prawdziwą strategią? Myślę o prowadzeniu gry w oparciu o wybraną i czasem modyfikowaną koncepcję strategiczną, a nie doraźne wybory. I nie chodzi mi o optymalizację strategii rozwoju – to łatwiej zaprogramować. 4. Czy strategia cpu ewoluuje – czy on / oni się uczą ludzkiej taktyki? 5. Czy da się skutecznie (!!!) manipulować (przez dyplomację) relacjami pomiędzy graczami komputerowymi, tak by prowadzić wielką politykę (np. coś na wzór brytyjskiej splendid isolation)? Czy tworzą się bloki przeciwników (jak w 1914)? 6. Co z micromanagement’em realizowanym przez pomocników AI – przy tej ilości miast nie bardzo mnie bawi wydawanie indywidualnych poleceń każdemu – czy są governorzy (jak w SMAC?) i na ile inteligentni? Co z inteligencją zautomatyzowanych jednostek? Strasznie to długie, więc reszta potem. Joanno ---> gratuluję niesamowitego wyniku w civ2, choć osobiście nie miałbym cierpliwości, by prowadzić taką grę. Zawszę wolałem autentyczną rozgrywkę (bez save’ów, odkrywania mapy, etc.) – sprostać wyzwaniu, jakie narzuci los (oczywiście nie dotyczy to testowania gry). Ale gratuluję!

28.11.2001
21:34
smile
[86]

Joanna [ Kerowyn ]

JP Jones-->Witam. 1. Lotnictwo atakuje, ale dopiero stealthy, po wynalezieniu precyzyjnego bombardowania 2. Wersja 1.07f jest wersją handlową w Stanach Proszę: https://www.civfanatics.com/ https://www.firaxis.com/ https://apolyton.net/ https://civ3.ask-klan.net.pl/ https://www.civ3.com/ Jak pogrzebać to podobne uwagi możesz znaleźć w mniej propagowanych recenzjach. Te najbardziej widoczne są pochlebne - komercja. Jak znajdziesz coś ciekawego (zarówno na + jak i -) opublikuj, lub daj dokładny adres 3. Nie jest źle, ale - przynajmniej mnie brakuje możliwości faktycznych przymierzy, w praktyce sa one fikcją 4. Nie wiem, wątpie 5. Tak to sie udaje, ale niestety metoda safe/load - bo nie sposób podtrzymywac sojuszy non stop - komputer cię zaraz wciągnie w głupią wojenkę, a oznak przygotowywanej wojny często nie ma - wojska można przerzucać po własnym terytorium natychmiast - więc nie muszą byc widoczne koncentracje wojsk. Dyplomaci przyjmuja niby jakies postawy, ale nic z tego nie wynika - furious utrzymuje pokój, najserdeczniejszy, połączony układami atakuje plecy. Bloki pojawiają się często jak stajesz się silny - to koalicja na ciebie, a wówczas i dyplomacja nie pomoże 6. Niby cos zrobiono, ale mnie to nie sadysfakcjonuje - zwłaszcza brak np grupowania jednostek - jak np do oczyszczenia pollution na górze potrzeba 16! (obcy workerzy, swoi 8) i każdemu musisz dać CTRL+P razy 5 plam to wymiękam - gdybym mogła mieć grupę i nią przesuwać byłoby o wiele mniej klikania. Nawet przy wyłączonych gubernatorach komputer usiłuje robic głupoty i co gorsza o tym nie informuje - po wyprodukowaniu każdego czołgu usiłuje rozpocząć produkcję np gwardii lub krążownika. Niby czasami mam wrażenie, że próbuje przwidzieć moje potrzeby, ale dotyczy to budowli, w wojsku miesza strasznie (nastepne klikanie). Workerzy całkowicie zautomatyzowani są ukierunkowani na produkcję - budują wszędzie kopalnie - a po co mi sheldy w mieście o korupcji 99%? Dzięki za gratulację - normalnie tak nie gram, ale trafiła mi się mapa która, aż się prosiła o próbę rekordu. Raz i tylko raz - zwykle grywam na najmniejszych "custiom" mapach (25 na40), gdzie nawet po wysłaniu statku na Alfę wynik to 35% :-), ale sadysfakcji najwięcej

28.11.2001
22:27
smile
[87]

Joanna [ Kerowyn ]

Tu jest stronniczy wybór z forów dyskusyjnych na CIVfanatic. Ja niestety się zgadzam zwłaszcza z ostatnim - im dłużej gram, tym bardziej obniżam ocenę I dont think civ3 has chanced much since civ2, and actually i think that there has been a huge number of new problems, and frustrating things (like corroption... HATE it!!) and strange combat calculations( like in civ1) how can a modern tank lose to a swordman.... HOW!!!! Ill give it 6 out of 10 while it is a somewhat OK game with a few new good ideas (like the strategic resources), but also to many frustrating things in the game.. I dont think civ3 has chanced much since civ2, and actually i think that there has been a huge number of new problems, and frustrating things (like corroption... HATE it!!) and strange combat calculations( like in civ1) how can a modern tank lose to a swordman.... HOW!!!! Ill give it 6 out of 10 while it is a somewhat OK game with a few new good ideas (like the strategic resources), but also to many frustrating things in the game.. A minor step forward from SMAC in some respects, a major step back in many others Very much a "1 step forward, 1 step back" game, when compared to Civ 2. The 1 step forwards: -Culture / Borders -Strategic resources -Diplomacy (more options) -Better AI The 1 step backwards: -Corruption problems -Unbelievable combat resolutions -Bombard / Air units unable to kill other units -The HP system Of course there are more things to be listed for both sections, but those are my major likes/dislikes. I'd give it a 7 out of 10. I hope that the combat simulator will be like that in civ2 (almost perfekt.) because that is the biggest and most frustrating problem in civ3.. Want a new ex. my nuke couldn´t kill the infantry... ?? how?? did they have a factor 2000000 suncream on or what?? All civ fans (included me) can only look forward to the release of the patch.. There really 3 answers to this question, it depends really on 'who' you are. If for example your a game reviewer, *generally* they dont always do the most indepth tests on a title(mileage may vary). They tend to rate civ3 fairly high 7+ while giveing cursory mention to a 'few bugs' etc. If your a game mag advertiseing weasel scum sucking bottem-feeder, they all gave CIv3 glowing 'game of the year' ' best TBS' game etc etc blah blah Bull****, even before the title was released... I can only speak for myself tho, but the more time I spend on civ3 the *less*I like it, the reasons are all over this board . Hard to give it more then 4/10. A patch, if we ever see one, may increase the rateing I would give it-cant say atm tho

28.11.2001
22:55
smile
[88]

JP Jones [ Centurion ]

Z góry przepraszam za "szarpany" udział w konwersacjach, ale chwilowo moja sieć to modem, a z czasem też u mnie wąsko. W perspektywie AsterCity i nieco spokojniejsze miesiące, więc mam nadzieję na strategiczny multiplayer. Joanno-->1. Zmartwiłaś mnie. Ale mam wrażenie, iż większość problemów da się rozwiązać patch'em - a raczej ich serią - o ile twórcy (tfu-rcy?) uznają narzekania graczy za godne dostrzeżenia. Ewentualnie może samemu dałoby się to jakoś wyregulować - nie wiem jeszcze nic o plikach konfiguracyjnych poza tym, iż wspominaliście, że są w odmiennym formacie. Ale to zapewne za parę tygodni. 3 i 5. Ponownie - to niedobra wiadomość. Marzy mi się gra o skali komplikacji Civ, w której można byłoby prowadzić pokrętną politykę, a nie tylko dominować brutalną siłą. Wnioskując z informacji o Twoim stylu gry, chyba rozumiesz o co mi chodzi. Może multiplayer będzie taką szansą - dotąd nigdy w czymś takim nie uczestniczyłem, a zaczynam mieć dużą ochotę. (Szczególnie, iż teraz obecność czynnika zasobów i dominacji kulturowej istotnie zmienia środowisko strategiczne.) 6. Cholera, a to przecież takie oczywiste! Ciekaw jestem, czy to fakt, że Sid nie uczestniczył osobiście (o ile pamietam zapowiedzi: "only supervise" ) w przygotowywaniu gry uzasadnia tyle głupot? Aż boję się pytać o dalsze drobiazgi. Dla mnie na dziś wystarczy, kłaniam się wszystkim.

28.11.2001
23:02
[89]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Ehhhh, ciężkie jest życie głowy państwa... Joasiu - jeszcze wczoraj mówiłem że wojny nie zamierzam prowadzić. Teraz muszę to odszczekać. Na kontynencie - ja, Japończycy, Hindusi. Wszyscy w dobrych układach między sobą. I nagle Indie wypowiadają wojnę Japonii. Z Japonią mam Right of Passage, oraz Mutual protection pact. No cóż, trza wspomóc przyjaciela. Nie wiem czy wyjdzie mi to na dobre, ale chyba lepiej działać, zanim będzie za późno - Hindus zmiecie Japońca na pewno i tym samym stanie sie większym zagrożeniem dla mnie. W każdym razie Hindusi to najpotężniejsza nacja. Mają nade mną przewagę liczebną, lecz jakość ich jednostek jest gorsza - mają mieszankę ze wszystkich epok (jest rok 1908) Ja jestem na 3 miejscu, przyjaciel z Japonii na 4. Czyli ustrój komunistyczny przyda się, bo jak wiadomo z Demokracją prowadzenie wojny jest nieco utrudnione. Ale może wojna przysłuży się - Dwa hinduskie miasta są dla mnie solą w oku, bo prawie dzielą moje państwo na pół, a w pokojowy sposób nie byłem ich w stanie uzyskać, nawet "wchłonąć" kulturalnie. To zobaczymy jak to się rozwinie.

28.11.2001
23:37
[90]

Joanna [ Kerowyn ]

Pallaeon --> niestety jakąkolwiek drogę wybierzesz musisz praktycznie zniszcyć wszystkich pozostałych, z wiernym sojusznikiem na końcu. Muszę jeszcze - jak mi wróci ochota na zarwane noce - spróbować gry przy włączonym li tylko zwyciestwie dzieki kulturze. Byc może wpłynie to na zmniejszenie krwiożerczości AI, choć wątpię. Z życzeniami przetrwania najazdu zwlenników bogini Kali

29.11.2001
08:52
[91]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Ma niedługo ukazać się patch do civIII! Ciekawe czy poprawi coś w grze czy tylko zniweluje problemy sprzętowe. A teraz coś czego tu jeszcze nie było (a przynajmniej nikt nie pisał). Wczoraj po ciężkich walkach... które notabene wymkneły mi się spod kontroli... zawarłem pokój (może nie całkiem korzystny ale jednak pokój). I tu pojawiła się miła dla mnie niespodzianka... Dwie jednostki wroga które zapędziły się w pogoni za workerami (swoją drogą komputer na tym punkcie ma zdrową manię prześladowczą) na drugą stronę mojego państwa w momenie podpisania pokoju przeszły na moją stronę :)) A były na poziomie elita :)) Zdarzyło wam się coś takiego? Przy okazji... Jak do diabła zlikwidować miasto? Wiem, że trzeba zabrać mu gubernatora tylko jak to zrobić? I jeszcze jedno... Jak zakładać szlaki handlowe? Nie ma tu żadnych jednostek typu karawany itp.

29.11.2001
09:03
[92]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Jeszcze jedno pytanko... Jak myslicie, czy lepiej grać na monarchii czy przejść na komunizm?

29.11.2001
09:10
[93]

Joanna [ Kerowyn ]

Saurus--> gdzie znalazłeś informacje o patchu? - oddziały nie będące w mieście przeszły na twoją stronę - to całkowita nowość - przynajmniej dla mnie, chyba, że w warunkach pokoju było przekazanie tych dwóch jednostek, co teoretycznie jest możliwe, choć się z tym niespotkałam. - własne miasto można chyba zlikwidowac tylko poprzez produkcje settlerów i workerów zdobyte poprzez "raze" - innych mozliwości nieznam - nie ma szlaków handlowych czy karawan cały handel odbywa się na poziomie dyplomacji - musisz mieć jednak połączenie drogowe z danym państwem lub musicie (ty i komputer) miec harbor.

29.11.2001
09:11
smile
[94]

Attyla [ Legend ]

Asienka napisala a ja sie z nia zgadzam. Im dluzej gram w Civ 3 tym mniej mi sie ona podoba. Juz nie mowie o takich wpadkajat to, ze F-15 wyglada jak polaczenie F-15 z Tomcatem (co za idiota wpadl na pomysl dorobienia mu zmiennej geometrii?). Civ3 jest przede wszystkim diabelnie nurzaca. Nie wiem jak sie to dzieje, ale dwojka nigdy nie wywolala u mnie takich odczuc. Dochodza do tego jakies nikomu nieznane zasady, dziwaczne rozwiazania i niezrozumiale wspolzaleznosci. Oczywiscie mozna powiedziec, ze to tylko kwestia braku znajomosci gry i przyzwyczajenia sie do jej farmazonow. Ale ja powiem tylko, ze jak przyzwyczajalem sie do Civ 2 to bylem pelen entuzjazmu i uznania. Teraz nadal mam jeszcze entuzjazm, ale spada. Uznanie zas sie rozwialo. Coraz bardziej mnie rozgrywka w Civ 3 nudzi. Nie wiem, czy niedlugo nie wroce do starej, dobrej dwojki...

29.11.2001
09:14
smile
[95]

Instructor [ Konsul ]

Joanna>> nie koniecznie zaraz harbor, przeciez wystarcza lotniska :-))))

29.11.2001
09:24
[96]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Informacja o patch'u (a raczej wzmianka o tym, że się ukaże) była w newsach GO. Teraz właśnie przegrzebuje inne strony... może znajdę więcej informacji - a jak dopisze szczęście to może wygrzebię listę poprawek :)).

29.11.2001
09:29
[97]

Dessloch [ Senator ]

ale raczej to ejst patch bardziej graficzno techniczny, a nie zalozeniowogrywalnosciowy

29.11.2001
09:31
[98]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Saurus - Nie namyślaj się i przechodź na Czerwonu wózek :-) Miałem podobną sytuację - jechałem na Monarchii i z niej przeszedłem na Komunizm.

29.11.2001
09:41
[99]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Poeksperymentowałem z "dmuchaniem miast". Waszyngton dmuchnąłem tylko raz, wystarczyło, nastąpiła nadwyżka unhappy, ale dodatkowy obywatel przez 4 rundy nie buntował się. Później podniosłem luxury na 10 % (ach ten suwaczek!!!!) i piramidkę wybudowałem. Metode dmuchnięcia zastosowałem ponownie przy budowaniu Kolosa. Też jeden workers i podniesienie luxury. Jednak przełomem ta taktyka nie będzie. Po pierwsze bardzo wyniszcza inne miasta, po drugie, nadmuchiwanie innych miast poza stolicą powoduje dmuchanie poziomu korupcji (cała para w gwizdek, a pozio luxury trzeba zwiększac). Warto jednak pamiętać o tej możliwości, bo ma pewne rezerwy. Tak więc, przy rozwinietym poziomie kultury miasta (i zaawansowanej cywilizacji), nawet na monarchii mozna zaobserwować "celebację", a wtedy może mieć (jeżeli miast jest produktywne) miejsce nastepujace zjawisko - co turę przybywa mieszkaniec (co kończyłoby proces celebrity), ale my produkujemy workersa w tej turze, więc celebracja sie utrzymuje i tak mamy perprtum mobile workersów, którymi zasilamy inne miasta. Tak więc możliwości w tym są, ale wymaga to dalszego eksperymentowania.

29.11.2001
10:34
[100]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Znalazłem jeszcze jedną wzmiankę... Wynika z niej, że większość zmian będzie jednak w niuansach technicznych gry. Jednak z obu można wywnioskować, że mogą być jakieś zmiany w mechanice samej gry (poczekamy, zobaczymy). Ale to tylko wzmianki :(((. Jak ktoś znajdzie jakąś bardziej wypasioną informację to dajcie znać. PS. Czy u Was AI także niszczy każde miasto które zdobędzie? U mnie jeszcze żadnego zdobytego miasta nie przejął... tylko buch i było sobie miasto.

29.11.2001
11:05
[101]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Saurus ---> U mnie cpu tez często niszczy miasta po zdobyciu, ale nie jest to zasadą. Jednak dla mnie to dobra opcja, bo często to właśnie ja zdobywam miasta kompa, a nie mając szans ich obronić (lub po kilku turach przechodzi na cpu stronę) niszczę je. Tak robię też ze względu na korupcje.

29.11.2001
11:24
[102]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Pomysł z niszczeniem miast nie jest dokońca zły... ale robienie tego nagminie przez AI też nie jest dobrym rozwiązaniem. Szczególnie jak komp likwiduje duże i wcześniej dobrze funkcjonujące miasta :(((. A biorąc pod uwagę, że mam manię na punkcie grania bez save'ów (to znaczy robie je ale load tylko w przypadku włączenia samej gry) to utrata dobrego miasta bardzo boli i zdrowo wnerwia :((. W zasadzie zmusza mnie do stosowania taktyki mocno ufortyfikowanych miast granicznych (bo na odbicie go szans nie ma - miasto już nie istnieje). Uważam to za dużą wadę tej gry.... a raczej nie samą możliwość niszczenia miast a raczej brak żadnych ograniczeń w tym kierunku. Przecież można by wprowadzić ograniczenie, że np.: miasto powyżej 8 nie można zlikwidować odrazu. Zresztą było by nawet to logiczne bo jak sobie wyobrażacie sytuację, że w wyniku działań wojennych metropolia typu Warszawa (co by daleko nie szukać) ulega nagle likwidacji... zabija się wszystkich mieszkańców a buldożery równają z ziemią wszystkie budynki? Jakoś sobie tego nie wyobrażam.

29.11.2001
11:32
[103]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Zgadzam się z tobą w 100%, że mogłoby być wprowadzone jakieś ograniczenie do kasowania miast. np od 8 czy 12, a powyżej już nie. Ale zdarzyło się też u mnie, że na moim kontynencie cpu zajął mi miasto 25 (nie mam jednostek obronnych) i nie zniszczył go. w kolejnej turze je odbiłem bez żadnego problemu. tu stwierdzam, że bardziej by mu się opłacało je splaić, no ale dla mnie lepiej :))))

29.11.2001
11:36
[104]

Joanna [ Kerowyn ]

Kontynuacja:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.