GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ch³opak z chata

24.11.2001
19:08
smile
[1]

Venotom [ Pretorianin ]

Ch³opak z chata

Moja znajoma czêsto korzysta z czatów. W wiadomych celach oczywiœcie (dla niekumatych: znalezienie partnera). Mo¿e i wszystko by³oby ok, ale ta znajoma ma 17 lat! 17-letnia, wcale nie g³upia i nie brzydka dziewczyna korzysta z Internetu dla znalezienia ch³opaka. Ba! Ona nawet zaprasza do siebie kole¿anki by i one w taki sposób znajdowa³y ch³opaków. Do tej znajomej, ju¿ parê razy zadzwonili tacy adoratorzy, z jakimœ by³a na mieœcie.
Gdzie tu romantyzm? Gdzie te motywy do których takie dziewczyny wzdychaj¹ w filmach o mi³oœci? Gdzie odkrywanie uczucia? W pisanym s³owie? Gdzie obserwacja jego ruchów, gestów, spojrzeñ!? I co ta dziewczyna powie swojej córce na temat tego, gdzie pozna³a ojca? NA CZACIE?!
Mam do was dwie sprawy:
1. Jak wyleczyæ t¹ znajom¹ z takiego zachowania? JA ju¿ mam dziewczynê :)
2. Co wy s¹dzicie o takim "czacie towarzyskim"?

24.11.2001
19:44
smile
[2]

The Dragon [ Eternal ]

W sumie zadna roznica gdzie sie kogos pozna - chat, czy impreza? Ja czasem na imprezkach po wypiciu o jedna kolejke za duzo czuje sie jak na chacie ;) (zero wizji)

24.11.2001
20:19
[3]

egnar [ Pretorianin ]

Nie zgadzam siê, ¿e to choroba. Myœlê, ¿e to "b³ogos³awieñstwo". Dobre zwi¹zki to te, które opieraj¹ siê na wzajemnym zrozumieniu, magnetyŸmie charakterów. Dziêki czatowi od razu poznajemy cz³owieka od wnêtrza, a nie po wygl¹dzie - nie szata zdobi cz³owieka. Podam przyk³ad. Mam kolegê, który w³aœnie w ten sposób pozna³ swoj¹ kobietê. Jest on bardzo inteligêtnym cz³owiekiem, ale trochê nieœmia³ym, ju¿ wiele razy gdy mia³ bi¿ej poznaæ siê z jak¹œ dziewczynê przeszkadza³ mu "pierwszy lepszy macho" bardziej wygadany i otwary. Na czacie pozna³ swoj¹ mi³oœæ - s¹ juz razem 4 lata.

24.11.2001
21:04
[4]

KaPuhY [ Bury Osio³ ]

Ale gdzie jest seks??? Nie taki fizyczny ale emanuowanie seksem??? Czasami nie sam wyglad ale zachowanie sklania do umowienia sie z kobieta. Sposob w jaki unosi filizanke z kawa , w jaki obraca glowe , oblizuje wargi czy nawet podnosi papierosa.... To jest dzialanie ktore zjednuje partnerow, a na czacie co??? poznasz charakter ktory moze byc wyrobionym trickiem bo nie widzac rozmowcy mozna klamac i nie bac sie wpadki, mozna wyrobic charakter. Na real nie da sie tego zrobic patrzac partnerce w oczy i czarujac wzrokiem, nie da sie udawac... to od razu sie wyda. Mozna poznac duzo ciekawych osob ale dopiero zdanie sobie pelne wyrobisz o tej osobie jak bedziesz miec okazje porozmawiac w 4 oczy , przy piffie czy czymkolwiek. Jestem mimo wszystko za poznawaniem partnerow w knajpie a nie za posrednictwem sieci. Jest przy tym wiecej zabawy i wiecej wysilku trzeba w to wlozyc... Ale potem jaka satysfakcja :-)))

24.11.2001
21:09
smile
[5]

Ponczek [ Genera� ]

na chatach mo¿na poznaæ naprawdê super ludzi. I niekoniecznie powinieneœ kole¿ankê leczyæ. Jeœli tak chce swojego ch³opaka poznaæ, niech robi to tak, a nie inaczej. Mo¿e mimo swej atrakcyjnoœci jest nieœmia³a i ciê¿ko jej pogadaæ z ch³opakiem na ¿ywo, a przez net zawsze ³atwiej siê oœmieliæ. Gorzej, je¿eli zamknie siê przed œwiatem ca³y czas siedz¹c przy kompie i dla niej istniec bêd¹ jedynie goœcie z chatów. Wtedy trzeba gwa³townie interweniowaæ.

24.11.2001
21:13
[6]

ma³y_miœ [ MIŒtyczna MIŒtyfikacja ]

Kapuhy ---> Wiêkszoœæ PORZ¥DNYCH dziewczyn nie przesiaduje w knajpach. Sam ju¿ pozna³em sporo dziewczyn przez czata, a aktualnie nawet z jedn¹ z nich chodzê. Wasza argumentacja jest troche dziwna - moim zdaniem net to wrêcz idealne miejsce do znajdywania bratnich dusz - a ¿e czasem mo¿na siê naci¹æ? W real life jest to zdecydowanie bardziej prawdopodobne...

24.11.2001
21:15
[7]

ma³y_miœ [ MIŒtyczna MIŒtyfikacja ]

Venotom ---> Gdzie mieszkacie?

24.11.2001
21:19
[8]

Venotom [ Pretorianin ]

ma³y_miœ/ Miasto 50 000 ludzi.

24.11.2001
21:22
[9]

KaPuhY [ Bury Osio³ ]

MM---> wiez mi,porzadne dziewczyny tez w knajpach siedza, zalezy tez jakie kto uznaje za porzadne i ... niewazne , kategorie porzadnsci zostawmy bo to temat rzeka. A z dziewczyna z chata to zanim bym sie umowil gdzies to musial bym ja osobiscie poznac , nie lubie byc zaskakiwany i wole twardo po ziemi stapac

24.11.2001
21:23
[10]

KaPuhY [ Bury Osio³ ]

hehe - jakie miasto :-P

24.11.2001
21:31
[11]

KaPuhY [ Bury Osio³ ]

raczej nie bede cie nachodzil... wiesz orientacja nie w tym kierunku... poza tym ja mieszkam w takim powyzej 500 000 ludzi :-)) wiec nie to samo

24.11.2001
21:39
[12]

Venotom [ Pretorianin ]

LooZ^/ OK. Bêdê grzeczny.

24.11.2001
21:49
[13]

Druss [ Ex-Moderator ]

Postarjacie siê rozmawiaæ jak kulturalni ludzie- bez wyzwisk i gróŸb.

24.11.2001
22:18
[14]

ma³y_miœ [ MIŒtyczna MIŒtyfikacja ]

Kto sie wyzywa? Venotom - co to za miasto? Jaki region?

26.11.2001
01:42
smile
[15]

ma³y_miœ [ MIŒtyczna MIŒtyfikacja ]

?

26.11.2001
08:59
smile
[16]

Attyla [ Legend ]

A widzieliscie film Ju`v got mail? Nie romantyczne? A moze zycie jest mniej pomyslowe od autora scenariusza tego filmu? Nie sadze. Mysle wiec, ze moze byc w tym duuuuzo romantyzmu. Zreszta. Czy nie jest romantyczny juz sam fakt spotkania z kims z kim dobrze sie znamy, a jednak go jeszcze nie widzielismy na oczy? Te znaki rozpoznawcze. Opisy samych siebie... Ci, ktorzy juz maja to za soba wiedza o czym mowie.

26.11.2001
09:57
smile
[17]

Holgan [ amazonka bez g³owy ]

Zgtadzam sie z Attyla --- poznawanie ludzi przez chata a pozniej umowienie sie z nimi na spotkanie w realu to cos niesamowitego - wrecz przygoda ;-)))) Attyla -------- a pamietasz jeszcze co to takiego czerwona banerka ? ;-)

26.11.2001
10:01
smile
[18]

Attyla [ Legend ]

Holgan - czy ja pamietam? Ostatnio Nawet przyprawilem swa zone o ciezki szok, kiedy wyjasnilem mojej malej dziewczynce znaczenie tego slowa:-)))) Sam zreszta tez bylem zszokowany:-))))

26.11.2001
10:15
[19]

Holgan [ amazonka bez g³owy ]

Attyla ------ To tylko potwierdza twierdzenie ze czlowiek caly czas sie uczy od innych - takze do tych ktorych przez siec poznaje ;-)))

26.11.2001
10:39
[20]

ma³y_miœ [ MIŒtyczna MIŒtyfikacja ]

Mam nadzieje, ze mnie tez nauczycie:) Co to jest?

26.11.2001
11:14
smile
[21]

Stellincia [ Genera� ]

Ja jestem jednak tradycjonalist¹ dla mnie szukanie partnerki (partnera) przez internet jest ma³o przekonywuj¹ce, mo¿e dlatego ¿e nie mam problemów w œwieæie rzeczywistym w kontakcie z ludzmi a spotkanie drugiej osoby, doprowadzenie do tego spotkanie jest dla mnie znakiem ¿e druga osoba ma jakieœ kompleksy problemy < NIE MÓWIE TU ¯E MACIE PROBLEMY ¯E CZATUJECIE ALE "RANDKA" W PE£NYM S£OWA ZNACZENIU--> zeby mnie ¿le nie zrozumieæ ) co mo¿e byæ sygna³em na potem jak mo¿e byæ ta osoba - spotkanie na piwo jest OK ale nie spotkanie w celu szukania partnera partnerki. A co myœlicie o zrywaniu z partnerem przez internet ?

26.11.2001
11:30
smile
[22]

Stellincia [ Genera� ]

Venotom --> odpowiadaj¹c na twoje drugie pytanie z na³ogu jest wyci¹gn¹æ baaaaardzo trudno wielu forumowiczów ma z tym problemy :-) jak nie wszyscy szcze¿e ci powiem ¿e mam ten sam problem z moj¹ dziewczyn¹ do bólu ogl¹da big brothera blondyny i wszystkie reality show przez co ostatnio jest jak mia³o nie byc wiêc jak odci¹gn¹ to sam nad tym pracuje :-( perswazja nie pomaga tak wogóle to co myœlicie o takim Maniactwie medialnym , kreowaniu osób przez TV, milionach fanek jakiegoœ goœcia który jest nikim wa¿nym ani utalentowanym?

26.11.2001
11:33
smile
[23]

zarith [ ]

Stellincia --> rozumiem ¿e to pytanie retoryczne... bo jak nie to wymyœl sobie 40 bluzgów i wstaw je zamiast mojej odpowiedzi :-)

26.11.2001
11:33
[24]

rooda [ Konsul ]

Ja uwazam, ze znajomosci towarzyskie by net ciagna glownie ludzie zakompleksionych, niesmialych czy tez z problemami w kontaktach bezposrednich. Zreszta, mowi o tym wiele badan, ktore powstaly przy okazji monitorowania uzaleznienia od sieci. Nie wydaje mi sie, aby w sieci ujawnialy sie jakies tajemnicze moce, ktore czynia takie znajomosci bardziej romantycznymi od rzeczywistych. Brak wielu bodzcow w takich kontaktach - m.in. zapachu, ktory jest bardzo istotny w kontaktach miedzyludzkich, przeszkadza. Film "Masz wiadomosc" byl naturalnie romantyczna bajka i w zyciu nie uwierze, ze facet, dzieki ktoremu kobitka plajtuje i musi zamknac ksiegarnie; ktora nie dosc, ze byla zrodlem jej utrzymania, to jeszcze miala dla niej ogromna wartosc emocjonalna [zmarla mama itp.], jest w stanie oczarowac w sieci i panna olewa rzeczywistosc, bo takie fajne mejle pisal ...... Bzdety made in USA. Uwazam, ze towarzyskie gadki w sieci sa ok, ale budowanie na bazie mejla, forum czy czata milosci jest ryzykowne. Mowie z autopsji, bo przeszlam przez taki zwiazek i to ogolnie shit. PS. Jezeli znajomosc zawarta jest w sieci, to moze byc skonczona w sieci. Jezeli w realu, to zrywanie jej by mejl czy inny kontakt netowy uwazam za niedopuszczalne i szczeniackie. To tak, jakby przez telefon powiedziec komus "Tak, ma pan raka". R

26.11.2001
11:38
smile
[25]

wysiu [ ]

rooda --> Nie widze w Tobie romantyzmu;)))))

26.11.2001
11:39
[26]

Stellincia [ Genera� ]

rooda --> podpisujê siê 2 rêkami di 2 nogami i jêzykiem :-) zarith --> przyjdz wieczorem na chata i wejdz do pokoju bluzgamy :-) to poopwiadamy sobie ciekawe chistori sk³adaj¹ce siê z samych przecinków :-)--> ale to pytanko nie musi byæ retoryczne

26.11.2001
11:47
smile
[27]

rooda [ Konsul ]

wysiu ---> Juz wielokrotnie mowilam, ze nie jestem eterycznym Elfem. Romantyzm zostawiam dla Attyli i Astrei :> Ja tam robie na feministyczna wiedzme hyhy. A na serio - zycie nauczylo mnie, ze lykanie jak indor klusek historyjek o rycerzach na bialych rumakach prowadzi do tragedii, rozwodow i zawodow. r

26.11.2001
12:18
[28]

Anek [ Genera� ]

jak to zwykle bywa, zgadzam sie z rooda. jakiekolwiek powazne znajomosci damsko-meskie zawierane przez internet i wytrzymujace probe pierwszego (i kilku nastepnych) spotkania to dla mnie bajka dla grzecznych dzieci. mowie na podstawie osobistych dowiadczen - jak juz kiedys napisalam w jakims watku, osobnik z ktorym sie poznalam przez maila, okazal sie milym, inteligentnym i calkowicie nieprzystosowanym do zycia czlowiekiem, probujacym samobojstwa rzekomo z milosci do mnie, grozacym mi samobojstwem (swoim) kiedy odchodzilam, majacym samoocene nizsza od zera. rozmowy via email albo icq byly bardzo mile i podobalo mi sie to... ale zycie czy w ogole zwiazek z takim czlowiekiem (pomijam odleglosc miedzy nami) byloby niemozliwe. oczywiscie, nie wykluczam takiej mozliwosci, ze dwoje ludzi pozna sie, pokocha przez i-net i spotkanie tylko podtrzyma to uczucie. ale jest to malo prawdopodobne. venotom - nie staraj sie na sile uleczyc znajomej. to sie tak nie da:) moze raczej zabierz ja na jakas mila impreze, niech pozna pare nowych osob w tradycyjny sposob.

26.11.2001
12:35
[29]

massca [ ]

uwazam ze poznanie kogos przez internet jest jak najbardziej mozliwe i realne. to po prostu kolejne miejsce gdzie spotykaja sie ludzie. dla wielu z nich okazuje sie naprawde zbawiennym srodkiem na wyleczenie sie z kompleksow albo niesmialosci. s¹ dyskoteki, kluby, knajpy, puby, kawiarnie, sa i czaty. przyznaje - i chyba sie kazdy z tym zgodzi - ze latwiej zagadac kogos na czacie niz w realu ... czy mozna spotkac milosc na cale zycie ? dlaczego nie ? no ale spotkanie kogos a utrzymywanie zwiazku w taki sposob to zupelnie co innego. predzej czy pozniej pada sakramentalne pytanie "masz jakies zdjecia zeskanowane" - no i wtedy wszystko sie moze szybko zakonczyc :))))))))) chociaz z drugiej strony - bylem nie raz swiadkiem kiedy na czata w celach czysto .....hmmmmm.... nazwijmy to "flirtowych" wchodzily takie panny , ze gdyby kolesie po drugiej strony kabla je widzieli , to prawdopodobnie juz by byli w drodze na spotkanie w realu (albo w drodze do toalety).... tak, tak - piekne i atrakcyjne kobiety lubia czaty. maja wtedy spokoj od rasowych podrywaczy i moga ocenic facetow po intelekcie i poczuciu humoru. moze tez wystapic odwrotna kombinacja - tak jak w moim wypadku ostatnio - ludzie ktorzy sie daaaaaaawno nie widzieli przypadkiem kontaktuja sie za pomoca sms-a albo e-maila...... od klikniecia do klikniecia i rozkreca sie mila przygoda.... co do zerwania - nie wiem. sa przypadki gdzie lepiej zalatwic to osobisci (i to chyba wiekszosc) ale zdarzaja sie sytuacje gdzie e-mail moze byc duzo lepszy.

26.11.2001
12:40
smile
[30]

zarith [ ]

massca --> no. Szczególnie jak siê ch³opaka/dziewczyny na oczy nie widzia³o :-)

26.11.2001
12:51
[31]

Stellincia [ Genera� ]

w moim przpadku jest " prêdkoœæ œwiat³a jest szybsza od prêdkoœci dŸwiêku" a " s³owa, iliterkina monitorze nie zast¹pi¹ mi rozmowy zbyt wiele czasu masz na zastanowienie i ³atwo mo¿na kogoœ zabajerowaæ.Co prawdag³upiejkobiety przy bokui to nie chcia³bym mieæ ale musze na czymœ oko zawiesicbo "bez sensu kupowaæ mebel który ci siê nie podoba tylko dlatego ¿e masz akurat wolny kawa³ek œciany gdzie mo¿esz go wsadziæ". mo¿liwe i realne zapoznanie kogoœ przez internet jak masz charakter opiekuna i obroñcy bo mo¿esz byæ pewny ¿e bez powodu ta druga osoba przez neta siê nie umówi.

26.11.2001
12:55
[32]

massca [ ]

stellincia - racja. nie umawialbym sie nigdy "w ciemno" tylko dlatego ze sie milo gawedzi w internecie. a tak w ogole to okres czatowania mam od dwoch lat za soba ..... IRCa nigdy nie trawilem i nie uzywalem, a korzystalem jedynie z malo znanego w polsce czata na WBS.NET gdzie mozna bylo zamieszczac swoje zdjecia obok kazdego messa. no i byla fajna atmosfera

26.11.2001
13:12
smile
[33]

reik [ Pretorianin ]

Eeee tam. Bzdury prawicie. Chata / IRC'a ICQ i podobne wynalazki mo¿na wykorzystywaæ jedynie do komunikacji i rozmowy. Ja sam jestem wielkim entuzjast¹ tego typu narzêdzi (zarówno od strony tworz¹cego jak i wykorzystuj¹cego je). I oczywiœcie z nich korzystam. A mi³oœæ.. No có¿. Drug¹ po³ówkê mo¿na znaleŸæ na wiele sposobów. W knajpie, na dyskotece, w supermarkecie siê natn¹æ, albo w³aœnie przez sieæ. Choæ przyznajê nie jest to ³atwe, szczególnie jak chce siê znaleŸæ kogoœ NAPRAWDÊ wyj¹tkowego. Sam znalaz³em dziewczynê.. na IRCu. Gdyby nie on, telefony komórkowe, i to, ¿e mia³em kilka razy wielkie szczêœcie to nie bylibyœmy teraz ze sob¹. Ale naprawdê by³o warto siê natrudziæ. Inn¹ spraw¹ jest to ile trzeba siê naszukaæ, ¿eby znaleŸæ w³aœciw¹ osobê. Wiele razy spotyka³em siê z osobami poznanymi w sieci, zanim trafi³em na t¹ w³aœciw¹. Ale tak jest zawsze, nie wa¿ne czy szukasz mi³oœci w knajpie czy na imprezach (te¿ znam z autopsji).

26.11.2001
13:33
smile
[34]

ma³y_miœ [ MIŒtyczna MIŒtyfikacja ]

Racja Reik, racja...(all)

26.11.2001
15:20
smile
[35]

kato [ Konsul ]

WSZYSTKO co nie jest ZABRONIONE jest DOZWOLONE :))))) Dobrze mówie czy mam RACJE........! a jeœli to jeszcze kogœ IRC' uje....to juz wogóle..... Pozdro :)

26.11.2001
15:31
[36]

Stellincia [ Genera� ]

hehe naiwniaki !

26.11.2001
16:13
smile
[37]

ma³y_miœ [ MIŒtyczna MIŒtyfikacja ]

Stellincia ---> M³ody jesteœ, ¿ycia nie znasz...

26.11.2001
16:47
smile
[38]

massca [ ]

gdyby sie nad tym logicznie zastanowic, to do czata w celach towarzyskich powinny chetniej siadac Atrakcyjne Dupy niz Puszyste Brzydale .... dlaczego ? a no bo A.D. moga w kazdej chwili pojsc na miasto i szybko zostana wyrawane przez kolesi oczarowanych ich uroda i wdziekiem, bez pewnosci o to co kolesie reprezentuja. a w internecie jest odwrotnie a takie P.B. wiedza , ze nawet jesli gadka na IRCu z jakims MachoMirek69 bedzie goraca jak udka z KFC to i tak nastapi moment kiedy wirtulany kochanek poprosi o zdjecie albo - co gorsza - spotkanie. ... uwierz mi stellincja - naprawde na czatach mozna spotkac niesamowite d**y, bo sam bylem swiadkiem jak takowe czatowaly cala noc z mojego kompa z jakimis nieznajomymi chlopcami, ktorzy nie chcieli uwierzyc ze po drugiej stronie siedzi seksowna blondynka z konkretnym biustem...... pechowcy :)))

26.11.2001
17:19
smile
[39]

Attyla [ Legend ]

No tak.... Teraz pora na Telesfora. Znaczy sie na tego romantycznego:-)))) Effiniu eteryczna i Aneczko czarowna - Dlaczego NET mialby byc czyms gorszym od reality show?:-))) Na czym polega roznica? Chyba tylko na tym, ze przez NET nie widac rozmowcy. Swoje pierwsze wrazenie budujecie wiec nie na powierzchownosci a na mentalnosci. Moze wy uwazacie to za cos zlego. Nie wiem... Nie wnikam. Mowicie o rozwodach, porazkach i uczuciami z tym zwiazanymi? Jak myslicie, skad sie to bierze? Czy nie przypadkiem z tego, ze zafascynowani powierzchownoscia faceci nader czesto zapominaja, ze to blad biustwo to kobieta z krwi i kosci? Z wlasnym rozumem, wiedza, doswiadczeniem, wymaganiami, wyobrazeniami zycia itp.? Jak sadzicie, czy kobiety nie nazbyt czesto zapominaja, ze ten supersamiec, z ktoorym by to sie dzien i noc bez przerwy:-))) nie jest laka dmuchana? NET daje ta niepowtarzalna mozliwosc, zeby poznac kogos zanim sie go wogole zobaczy. Zeby Stwierdzic w nim bratnia dusze lub wroga nieprzejednanego. By zawczasu ocenic, czy jego swatopoglad aby nie za bardzo rozni sie od wlasnego?. Sadze zatem, ze NET daje o wiele wieksze mozliwosci zbudowania stabilnego zwiazku niz reality. Tylko przez NET jestes w stanie wybadac kto to zacz. Jesli jestes facetem, to nie pociagaja cie dlugie nogi, cukierkowa twarzyczka czy piersi rozsadzajace dopasowana bluzeczka. Nie pociagaja, bo ich nie widzisz. Jezeli jestes kobieta, to nie pociaga Cie jego klata Schwarzenegera, kluczyki Mercedesa i zarobki 20000 tygodniowo. Nie pociagaja, bo ich nie widzisz. W obydwu przypadkach zanim cos sie stanie masz szanse poczuc wiez duchowa. Lacznosc Transcendentna. Bardzo czesto nie masz tego w rzeczywistosci. Oczywiscie bywaja i oszusci. Sek w tym, ze rownie czesto bywaja oni i w NETcie i w reality. Zmieniaja sie tylko srodki, za pomoca ktorycj osiagaja zalozony cel. Ryzyko stania sie ofiara oszustwa jest wiec rownie wielkie w jednym jak i w drugim przypadku.

26.11.2001
17:37
[40]

anonimowy [ Legend ]

Subject: Chlopak z chata Date: 26 Nov 2001 17:40:04 -0000 From: PiG To: Attyla Body message: YOU SUCK! Regards PiG

26.11.2001
17:38
[41]

rooda [ Konsul ]

Attyla, jak mniemam, poznales zone korespondencyjnie, ona mieszka w Plocku, a Ty w Warszawie, kontakt utrzymujecie teraz [w dobie nowoczesnosci] by mejl, a dziecko zrobiliscie [przepraszam za doslownosc], przesylajac nasienie w podgrzanej probowce kurierem ? Nie uwazam, ze zwiazki w rzeczywistosci sa oparte tylko i li na wrazeniach wzrokowo/dotykowo/zapachowych. Jak i nie uwazam, ze zwiazki by - dajmy na to - IRC - sa pelne i przepelnione mentalnymi zaletami. Pamietaj, ze w sieci masz czas na zastanowienie i wywazenie - nawet przy rozmowach w czasie rzeczywistym - co automatycznie rodzi WYRACHOWANIE w odpowiedziach. A rozmowy na zywo to czyste emocje + jezyk ciala, ktory tylko nieliczni opanowali do perfekcji tak, aby ich nie zdradzal ich prawdziwych mysli. Zatem - moim zdaniem - latwiej rozszyfrowac schizofrenika czy paranoika w rzeczywistosci, niz w sieci. r PS. Text o nieudanych zwiazkach i rozczarowaniach dotyczyl niedobrego wychowywania dziewczynek w naszym spoleczenstwie, ktore pasie sie glupimi bajkami, narazajac potem na akcje jakis swirow i luznych gosci, a panny wierza, ze kazdy kocha, mowi prawde, bedzie z nimi do konca swiata, a jak im urosnie brzuszek, to sie na pewno ozeni z nimi. Nie dotyczyl on znajomosci w sieci.

26.11.2001
17:43
[42]

anonimowy [ Legend ]

P.S. A tak pozatym,(o ile juz wchodzimy w sfere glebszych rozwazan na te tematy) Internet to przystan samotnosci.

26.11.2001
17:47
[43]

rooda [ Konsul ]

PiG ---> oczywiscie. Wszyscy ludzie, powtarzam WSZYSCY - ktorych znalam i ktorzy przedkladali kontakty internetowwe od rzeczywistych - mieli problemy z osobowoscia, lacznie ze mna. R

26.11.2001
18:34
[44]

RaV Uplink [ Pretorianin ]

Witam - fajny topic wiêc i ja coœ skrobnê. Generalnie mogê podaæ przyk³ady popieraj¹ce i jednych i drugich. Z jednej strony mam kumpla - 26lat który pozna³ swoj¹ obecn¹ narzeczon¹ 28lat w³aœnie na IRCu - jedno mieszka w Poznaniu drugie w Szczecinie - widuj¹ siê jak tylko czêsto mo¿na. Z drugiej strony - oczywiœcie s¹ oszuœci - ale to normalka - zupe³nie jak w ¿yciu... Co do siedzenia na czatach - ja osobiœcie nie przepadam za t¹ form¹ rozrywki - próbowa³em ale nie powiem ¿eby mnie to krêci³o - zbyt du¿o czasu zjada, a ja wolê inaczej spêdzaæ swój wolny czas. Nie mniej z autopsji mogê powiedzieæ ¿e na czacie zdarzaj¹ siê "atrakcyjne dupy" (tia... fajne okreœlenie - nie ma co) - chocia¿by moja dziewczyna, która bardzo lubi czatowanie. Z kolei ona ju¿ przekona³a siê ¿e oprócz "fajnych i mi³ych ludzi" mo¿na na czacie spotkaæ niewy¿ytych psycholi. Tak¿e - mogê stwierdziæ z czystym sumieniem ¿e na czacie jak w realu - wszystko mo¿liwe.

26.11.2001
20:11
[45]

massca [ ]

pare luznych uwag bez konkretnego adresata.... po pierwsze w sieci mozna spotkac coraz wiecej kretynow, ktorym ktos wytlumaczyl jak z niego korzystac.... to czy relacja "po sieci" jest chora czy nie zalezy co od niej oczekujemy. nie oszukujmy sie - w wiekszosci wypadkow chodzi o seks ... to moim zdaniem jest calkiem naturalne - pod warunkiem ze ograniczamy sie do sieci.... nie wiem jak reszta ale moim zdaniem cala zabawa zaczyna sie od kontaktu fizycznego... albo jest "chemia" albo jej nie ma... przez internet tego sie nie wyrazi, nawet najlepszym zdjeciem dla mnie internet jest srodkiem komunikacji z innymi ludzmi - szczegolnie z tymi ktorych juz znam. ale fakt ze poznalem dzieki temu wiele wartosciowych i ciekawych osob, z ktorych duzo stalo sie moimi dobrymi znajomymi czy nawet przyjaciolmi. uwazam jednak ze 100% znajomosc przez internet nie ma sensu na dluzsza mete - chyba ze dotyczy jakis spraw hobbystyczno-zawodowych - ale nawet w takim wypadku ludzie daza do osobistego spotkania predzej czy pozniej. i jeszcze jedno - ludzie ktorzy uwazaja ze internet zabije "normalne" kontakty sa w bledzie - pamietam ile razy obiecywalem roznym ludziom poznanym na wakacjach korespondencje listowa - i zawsze po jakims czasie umieralo to smiercia naturalna. dziisiaj wystarczy wrzucic znajomego do ksiazki adresowej i raz na jakis czas skrobnac maila, ktory nic nie kosztuje i dochodzi momentalnie do adresata.' dzieki sieci trzymam kontakt z wieloma ludzmi z ktorych normalnie bym juz dawno zapomnial

27.11.2001
20:19
[46]

MERCEDES [ Junior ]

Chaty sa dobre aby pogadac bezosobowo i anonimowo. Sadze, ze przez neta trudno sobie znalezc faceta czy laske na cale zycie. Osobiscie nie polecam tego sposobu. Jak mam chandre to chetnie wchodze na chata, ale nie aby szukac milosci, ale zeby sie wygadac jakies zupelnie nieznanej mi osobie, ktora i tak nigdy nie poznam. Pozdrawiam Cie i dzieki za "mile" powitanie na tym forum ;)

27.11.2001
20:50
[47]

Eldoth [ Konsul ]

biorac wszystkie za i przeciw chata wniosek nie ma to jak tradycyjne sposoby:))))

27.11.2001
20:58
[48]

KaPuhY [ Bury Osio³ ]

Moze ja po prostu jestem zwolennikiem bezposredniego kontaktu??? Nie wiem jak to dziala bo rzadko odwiedzam chat`y . Wole isc na pifko i porozmawiac , nawet z nieznajoma ni osoba... czasami mam dzien ze pogadam z kimkolwiek a czasami ze nie odezwe sie do zadnej obcej osoby. Dla mnie takie cos jak poznawanie przez chat`a partnerow nie ma sensu, bo wychowalem sie na knajpach takich jak Blues( kto jest z Poznania to wie o co chodzi) ale nie w czasach jak smarkateria zaczela sie upijac do nieprzytomnosci - dlatego go zmakneli. W takiej knajpie mozna bylo sie dosiasc do kazdego i z kazdym pogadac o wszystkim. To byl klimat... na czacie nie przezywa sie bezposrednio emocji w trakcie dyskusji a usmieszki i takie tam inne sa czesto sztuczne , w dyskusji live to od razu widac jak reaguje osoba z ktora sie rozmawia. Takie jest moje zdanie i go nie zmienie .

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.